Organizacja życia społecznego 43
Sovlach khangeńakń jest przysięgą odbywającą się w kościele podczas trwającego w nim nabożeństwa. Najczęściej ksiądz nawet nie wie, że uczestniczy w rytuale przysięgi. Po prostu wykorzystuje się moment kropienia wiernych wodą święconą. Niekiedy ksiądz zostaje wtajemniczony w cel wizyty Romów w kościele, ale traktuje to jako formę nawrócenia się bądź publicznej spowiedzi czy żalu za grzechy.
Sovlach mulikane śerestyr to przysięga „z trupiej głowy”, nie stosowana od około trzydziestu lat, w której wykorzystywano ludzką czaszkę, zazwyczaj kupowaną od grabarza. Do czaszki nalewano wodę i wypijając ją wypowiadano zaklęcie. W zaklęciu tym osoba odbywająca przysięgę sama nakładała na siebie odpowiednią karę za kłamstwo, np.: „Jeżeli jestem kłamcą, to połam mnie”.
Sovlach grobostyr jest przysięgą „z grobu”. Wykopuje się dół mający symbolizować grób dla ewentualnego krzywoprzysięzcy. Składający przysięgę wchodzi do niego ubrany tylko w prześcieradła i wobec krzyża lub „świętego obrazu”, położywszy się na dnie dołu, wypowiada stosowne zaklęcie.
Sovlach momelatyr jest natomiast lekką przysięgą, podczas składania której wykorzystuje się świecę. Składający przysięgę zapala tyle świec, ile osób jest wmieszanych w konflikt, rozbiera się i wypowiada formułę. Następnie zapalone świece łamie i rzuca na ziemię. W ten sposób swoją „winę” przerzuca się na tych, którzy go niesprawiedliwie oskarżyli. Jest to przysięga stosowana również współcześnie. Znam jeszcze inną wersję tej przysięgi, podczas której świece łamie się nad głową składającego przysięgę. Złamanie świecy ma symbolizować śmierć („złamanie” życia) w przypadku krzywoprzysięstwa.
Podczas realizacji badań terenowych miałam okazję obejrzeć zapis wideo z przysięgi odbywającej się w kościele. Jedną z głównych ról odgrywał ksiądz, który specjalnie na tę okazję wybrał liturgię i prowadził dialog z osobą, która naruszyła prawo romskie i stała przed ołtarzem. Trzykrotnie przyjął od niej przysięgę o prawdomówności i zaprzeczenie oskarżeniom, następnie przystąpił do odmawiania modlitwy. W tym samym czasie mężczyzna dokonujący przysięgi, trzymając w dłoniach krzyż otrzymany do pocałowania od księdza, położył się w trumnie stojącej przed ołtarzem. Po modlitwie mężczyzna gwałtownie usiadł. W tym momencie podbiegło do niego kilku innych Romów i pomogło mu wstać i wyjść z trumny. Miało to symbolizować ponowne narodziny mężczyzny dla społeczności romskiej.
W czasie uroczystości w kościele są obecni inni Romowie (również dzieci), ponieważ przysięga, jako forma oczyszczenia się z winy, ma sens tylko wtedy, kiedy dokonuje się publicznie, wobec świadków. Elity intelektualne traktują przysięgi z „przymrużeniem oka”. Nie sądzę jednak, by odstąpiły od niej, kiedy konieczne byłoby udowodnienie swojej niewinności.
o ich przebiegu przekazywali także respondenci objęci badaniem. Piszę o tym w rozdziale poświęconym obrzędowości pogrzebowej.