REPORTAŻ — ZARYS PROBLEMATYKI 13
kolwiek niektóre jego rodzaje akcentują osobowość narratora w stopniu bardzo intensywnym. Nie ulega natomiast wątpliwości, iż porównując reportaż z większością form dziennikarskich (np. z informacją czy artykułem) łatwo dostrzec jego zindywidualizowany, „gawędziarski” ton. ^
Jeszcze jnny pogląd reprezentuje M. S che er. Kładzie on nacisk na swoistość pozycji reportera, który odgrywa rolę sui generis pośrednika w układzie „wydarzenie — czytelnik”. M. Scheer stwierdza, iż:
„(Reportaż) stanowi wyraz stosunku reportera do otoczenia, gdy pisze on w 1. osobie liczby poj. (Ichform), przy czym reporter odgrywa rolę pośrednika, a czytelnik ma odnieść wrażenie, że to on sam widzi, słyszy, doznaje, co reporter widział, słyszał i przeżył”03).
Z punktu widzenia niektórych teoretyków literatury ten sam problem ukazuje dodatkowy aspekt. Proces twórczy, którego końcowym efektem jest reportaż, traci na znaczeniu, staje się tylko etapem przygotowawczym tle właściwej literatury. Rzutuje to na ocenę samego reportażu:
„Właściwą literaturą reportaż nie jest. Na reportażu nie można poprzestać ani w punkcie wyjścia ani w punkcie dojścia (...). Reasumując twierdzę: reportaż ma sens jeśli jest przygotowaniem do nowej, budującej się kultury, ma sens wyłącznie jako takie przygotowanie” 34).
..Reportaż jest wyprzedzeniem prozy powieściowej ku tematom, które jeszcze nie podległe przetworzeniu artystycznemu, jeszcze zbyt bliskie, aby posiąść wobec nich dystans, domagają się jednak wyrazu i zapamiętania. Stąd reportaż przedwojenny był ramieniem prozy wyciągniętym ku sprawom, jakich jeszcze nie chwytała powieść. Był sui generis awangardą ku realizmowi” 35).
Trzeba przyznać, że tego rodzaju kategoryczne zastrzeżenia należą w ostatnich latach do rzadkości. Reportaż wywalczył już sobie prawo, by być traktowany jako samoistny, w pełni dojrzały gatunek. Powojenne dyskusje wykazały również, iż reportaż jest gatunkiem, w którym element artystyczny posiada pełne prawo obywatelstwa, nie stanowi jedynie obcego organizmowi utworu „upiększenia”.
Wydaje się jednak, że najsłuszniej byłoby traktować walor estetyczny reportażu jako czynnik o drugorzędnym znaczeniu. Praktyka niektórych reporterów (np. M. Wańkowicz, M. Brandys, J. Roszko) wykazała, że reportaż może z powodzeniem spełniać wymogi stawiane przed pełnowartościowym artystycznie utworem, z drugiej strony jednak niezaprzeczalnym faktem jest istnienie reportaży pozbawionych zupełnie lub prawie zupełnie waloru estetycznego — mowa tu np. o krótkich sprawozdaniach, reportażach sądowych, reportażach sportowych, niektórych korespondencjach zagranicznych itd. W tym świetle problem estetycznej wartości gatunku usuwa się na plan dalszy, nie mogąc uzurpować sobie cechy wszystkich reportaży. W najlepszym razie rola środków estetycznych posłużyć może do wytyczenia linii wewnątrzgatunkowych podziałów.
33) Maximilian Scheer: Die Reportage gestem und heute. Diskussionsmaterial zur Vorbereitung des IV. Deutschen Schriftstellerkongresses, Heft 7, str. 10.
31) Ignacy Fik: O reportażu. W: Wybór pism krytycznych. Książka i Wiedza 1961 r. str. 3—8.
35) Kazimierz Wyka: W tomie: Szkice literacko-artystyczne. Kraków 1956, t. H, str. 8.