Większość uczniów maturę zdaje. Bądź więc dobrej myśli. Spróbuj zaufać swojemu dziecku!
A po egzaminie...
Najważniejsze to powstrzymać się od pytań bezpośrednio po wyjściu dziecka z egzaminu. Nie analizować, co poszło dobrze, a co nie. Lepiej zabrać na lody. Zaufać, że wszystko się udało.
Dorota Fornalska terapeuta rodzinny
Ilu z Was, maturzystów słyszy to na codzień? Zwłaszcza od zmartwionych i bojących się rodziców lub nauczycieli. To jest taki czas, w którym kumuluje się mnóstwo emocji w tej sprawie. Bo to egzaminy, przyszłość i te rzeczy......
I od czego tu zacząć? Oczywiście od organizacji swojej pracy w czasie czyli od zarządzenia sobą w czasie.
Jest sposób na to, żeby efektywnie wykorzystać czas, który mamy.
Po pierwsze- Priorytety
Wyobraź sobie swój powszedni dzień. Do popołudnia jesteś w szkole, wieczorem korepetycje, odrabianie prac domowych i uczenie się na kolejny sprawdzian. Przyjaciółka ma urodziny a babcia zachorowała. No i w domu nie ma chleba!
Co tu robić i od czego zacząć? Co z tego jest najważniejsze? Co wybrać a czego nie robić, kogo prosić o pomoc? Możesz skorzystać z zasady Eisenhowera, która opiera się na dwóch kryteriach:
ważność ma związek z naszymi najważniejszymi celami, jeśli jakieś zadanie wpływa znacząco na osiągnięcie istotnych z naszego punktu widzenia celów, to znaczy, że jest ważne.
pilność to kryterium nierozerwalnie związane z czasem. Pokazuje nam termin wykonania jakiegoś zadania. Data może być mniej lub bardziej odległa
w czasie, co klasyfikuje nasze aktywności jako mniej lub bardziej pilne.
Matryca Eisenhowera składa się z 4 ćwiartek i pomaga nam, jako narzędzie zarządzać sobą w czasie poprzez ustalenie tego, co jest naprawdę ważne i wymaga pełnego zaangażowania w Twojej strony. Zależnie od stopnia pilności bądź ważności można wyróżnić cztery możliwe oceny wyznaczające kolejność załatwiania zadań:
Ważne |
Ważne |
Nie pilne |
Pilne |
Zadania B |
Zadania A |
Nie ważne |
Nie ważne |
Nie pilne |
Pilne |
Zadania D |
Zadania C |