Kamil Minkner
powolny, ale konsekwentny proces detronizowania pojęcia polityki przez pojęcie polityczności w charakterze centralnej kategorii nauk politycznych. Dane pojęcie staje się kategorią naukową, kiedy możemy wskazać na powszechność i częstotliwość jego stosowania, jesteśmy w stanie trwale umiejscowić je w zespole eks-plikacji innych pojęć (np. poprzez kolejność definiowania), a zarazem wykazuje ono odpowiedni stopnień ogólności1. Z każdym z tych czynników mamy obecnie, w odniesieniu do polityczności, do czynienia. W rezultacie, coraz większa liczba politologów przyjmuje, iż polityka, jak stwierdził Mirosław Karwat w kontekście współczesnej aplikacji konceptu polityczności Carla Schmitta, nie wyczerpuje listy fenomenów politycznych, a tym samym, że to, co polityczne może wykraczać poza samą politykę2. Bezpośrednią konsekwencją tej tendencji jest wszechstronniejsze ujmowanie zjawisk politycznych, szczególnie w odniesieniu do pozornie niepolitycznych sfer życia społecznego.
Z drugiej strony, teoretyczne rozważania nad politycznością napotykają na liczne trudności. Rod Hague i Martin Harrop twierdzą, że o ile jesteśmy w stanie bez problemu podać przykłady z rdzenia polityki, to już wytyczenie granic tego, co polityczne jest niezwykle złożone ze względu na ich nieostrość. To w tym kontekście pojawia się istotne pytanie, czy polityczność winna odnosić się także do takich sfer, jak rodzina czy przykładowo uniwersytet3. Z powodu tych wątpliwości, jedna super definicja polityczności jest niemożliwa. Byłaby ona zbyt ogólna i mało przydatna.
Mając na uwadze płynność omawianej materii, znaczenia nabiera restrukturyzacja złożonego statusu polityczności w ramach politologicznego dyskursu naukowego, a także rekonstruowanie w jego ramach wszelkich regularności. To jest właśnie nadrzędny cel poniższych rozważań. Mam tu na myśli refleksję meta-teoretyczną, która nie ma być wstępem do zaproponowania jakiejś konkretnej koncepcji tego, co polityczne, a ma stanowić raczej punkt wyjścia do zrozumienia teoretycznych podstaw konstruowania takich koncepcji. Zakładam, że wytyczone zadanie wymaga przyjrzenia się pojęciu polityczności na styku filozofii politycznej oraz teorii polityki. Ich twórcze zderzenie pozwoli wykazać, że problem polityczności spowodował, że teoretycy polityki weszli na poletko uprawiane dotąd przez filozofów politycznych, rewidując tradycyjnie rozumianą teorię polityki.
M. Karwat, Zasady budowy siatki pojęć w nauce o polityce, „Studia Nauk Politycznych” 1981, nr 3 (51),s. 115.
Idem, Cecha polityczności i dziedzina teorii polityki, [w:] Carl Schmitt i współczesna myśl polityczna, red. R. Skarżyński, Warszawa 1996, s. 133-135.
R. Hague, M. Harrop, Comparative Goverment and Politics. An Introduction, New York 2001, s. 3.