Ffaufiert, Tani 'Boimy
Tyle, że nie ogranicza się do słów, starając się również, skutecznie, wywrzeć na pani Bovary wrażenie fizyczne:
Ręce trzymał skrzyżowane na kolanach i, podnosząc wzrok na Emmę, wpatrywał się w nią z bliska, uporczywie. Ona dostrzegała w oczach jego złotawe błyski, promieniejące wokoło czarnych źrenic, czuła nawet woń pomady, którą wysmarowane były jego włosy. Ogarnęła ją jakby słodka niemoc; przypomniała sobie wicehrabiego, z którym tańczyła w la Vaubyessard, a którego wypieszczona broda wydawała tę samą woń wanilii i cytryny, co te włosy, i mimowolnie przymknęła oczy, żeby się nią lepiej napawać. (...) Wydawało się jej że widzi go naprzeciwko [Leona - MC-K], w swym oknie, lecz zaraz rozwiało się wszystko, chmury przeciągnęły przed jej oczyma, miała wrażenie, że jeszcze tańczy, oparta na ramieniu wicehrabiego, przy blasku żyrandoli - i że Leon jest niedaleko i ma przyjść... lecz pomimo to czuła ciągle obok siebie głowę Rudolfa. Słodycz tego uczucia zlewała się z jej dawnymi pragnieniami, co jak ziarnka piasku, unoszone wiatrem, wirowaty w kłębach subtelnej woni, napełniającej jej duszę (cz. II, rozdz. VIII, s. 132-133)237.
Jak widzimy, Emma, koniec końców, nie tyle ulega perswazji, co czysto fizycznemu pociągowi; pożądaniu, którego nie zaspokoił jej mąż, a które, w pewien sposób, szukało spełnienia u różnych mężczyzn, niebędących Karolem. Ten motyw wprowadza całkiem inne uzasadnienie postępowania Emmy: perswazja238, że to sentymentalne lektury, egzaltowany charakter i upodobanie do ckliwości battront des ailes> elles s’appelleront. Oh! n’importe, tót on tarci dans six mois, dix ans, elles se rćuniront, s’aime.ront, parce ąue la fatalitć Uexige et ąidelles sont nćes Uune pour Uautre.
237 II se tenait les bras croisćs sur ses ge.noux, et, ainsi levcint la figurę vers Emma, il la regardait de prts, fixeme.nL Elle distinguait dans ses yeux des pelits rciyons d’or s’irra-dicint tout autour de ses pupilles noires, et me me elle sentait le parfurn de la pommade qui lustrait sa chevelure. Alors une mollesse la saisit, elle. se. rappela ce. vicomte qui Uavait fait valser a la Vaubye.ssarcl et dont la barbe exhcdait, comme. ces cheveux-!a, cette odeur de vanille. et de. citron; et, machinale.me.nl, elle. entreferma les paupiźres pour la mieux respirer. (...) Elle crut le [Leon - MC-K] voir en face, a scifenetre; puis tout se confondit, des nuages passerent; il lui sembla cpUelle tournait encore dans la valse, sous le. feu des lustres, au bras du vicomte, et que Lćon rUćtait pas loin, qui allait venir... et cependcint elle sentait toujours la te te de Rodolphe a cótć dfelle. La douceur de cette sensation pćnó-trait ainsi ses dćsirs d’autrefois, et comme des grciins de. sable sous un coup de. ve.nt, ils tourbillonnaient dans la boujfće subtile du parfurn ąui se rćpandait sur son dme.
238 Jakkolwiek nieadekwatne zdawałoby się to określenie w stosunku do stylu Flauberta, mamy do czynienia z perswazją właśnie - tyle że pośrednią, przy zastosowaniu mowy pozornie zależnej.
160