81
Jeśli fi spełnia warunki (i)—(iv), to n(A) < n(B) dla A C B C R. Dlatego
3 = m([-1,2]) >h(W) = J U (t + V))
'teQn[-i,i]
® E v(t + V)tSii(V)+n(V)+n(V)+--t€Qn[-i,i]
Gdyby fi(V) > 0, to prawa strona byłaby nieskończona. Otrzymujemy więc /z(P) = 0, stąd zaś ii(W) = 0 + 0 + • • • = 0.
Z drugiej strony, zbiór W zawiera cały przedział [0,1]. Istotnie, niech x G [0,1] będzie dowolną liczbą. Wybierzmy v G V tak, aby x ~ v; jest to możliwe, gdyż zbiór V zawiera reprezentanta każdej klasy abstrakcji. Wtedy t = x—v G Qfi[—1,1] i x = t+v G t+V C W. Zatem
l = /*([0,1])<#) = 0.
Ta sprzeczność dowodzi, że nie istnieje funkcja n, spełniająca warunki (iMiv). □
W przestrzeni M3 nawet rezygnacja z przeliczalnej addytywności na rzecz skończonej addytywności nie pomaga: jak udowodnili Banach i Tarski, kulę jednostkową w R3 można podzielić na pięć (parami rozłącznych) zbiorów A,;, 1 < i < 5, a następnie wskazać pięć izometrii 1 < i < 5, przestrzeni R3 takich, że
1) =0l(^l)U02(A2)U03(A3) = 54(^4) Ug5(A5),
gdzie każda z dwóch sum jest sumą zbiorów parami rozłącznych. Gdyby więc istniała skończenie addytywna funkcja nieujemna fi, określona na wszystkich podzbiorach R3 i niezmiennicza ze względu na izometrie, to mielibyśmy
5 5
MB(0,1)) = E M = E Mffi(A)) = 2/1(JJ(0,1)).
(Konstrukcja takiego paradoksalnego rozkładu kuli wykorzystuje, prócz aksjomatu wyboru, fakt, że składanie obrotów w R3 nie jest przemienne, a grupa obrotów zawiera podgrupę wolną o dwóch generatorach.)
Podobne przykłady wskazują, że jakieś ograniczenie klasy zbiorów, dla których będziemy określać miarę, jest rzeczą konieczną.
Niech X będzie dowolnym zbiorem. Będziemy używać oznaczenia [0, +00] = [0, +00) U {+00} = R+ U {0, +00}.
Definicja 4.2 (ciało i <r-ciało zbiorów). Powiemy, że rodzina zbiorów C 2X jest ciałem wtedy i tylko wtedy, gdy
(i) 0 G
(ii) Jeśli A G &, to także X\Ag-?;