zył, bo też mógł się li w ciszy bez ruchu.
i palcach
rających się drzwi? ą C*yje* krok, D. otwierających się i CZy to ma jakiś sens? JącVch
Ktoś otworzył dwie
Par
zamknął? Lub nie zamknął?
otwie
|Cy'h?Amoże
Jedn°e2einie?
Pary dr
zwi.
Potem
W}
w połowie schodów. :e, proste linie księży-przez okna i rozcina-ciemności. Chłopiec zcze nie oznaczało, że /ciąż istniało mnóstwo lożna było się ukryć.