PRAWO DO NADAN JAKO NOWA KATEGORIA PRAWNA
• ••
91
się z tezą, iż uprawnienie to ma charakter administracyjnoprawny przyznający określonemu podmiotowi prawo do nadawania programu. Tę bowiem dziedzinę reguluje przecież w sposób jednoznaczny i wyczerpujący ustawa o radiofonii i telewizji, która wprowadza system koncesyjny. Stąd należałoby przyjąć, iż pierwszy człon art. 97 pkt 3 jest bezprzedmiotowy i nie wynikają z niego żadne prawa i obowiązki dla uprawnionych i zobowiązanych, tym bardziej, iż analogicznego uprawnienia nie odnajdziemy w żadnym innym akcie rangi międzynarodowej. Natomiast wyjątkowe znaczenie należy przypisywać drugiemu członowi tego przepisu. Na podstawie tego bowiem unormowania organizacji radiowej i telewizyjnej służy wyłączne prawo do udzielania zgody (odpłatnie bądź też nieodpłatnie) na retransmisję własnych nadań, którą z uwagi na terminologię użytą w konwencji rzymskiej lepiej nazywać wtórnym nadaniem. „Wtórne nadanie” definiuje się tam jako równoczesne nadawanie przez organizację nadawczą programu innego nadawcy (art. 3 g konwencji rzymskiej). Zaznaczmy od razu, iż w tak zaprezentowanym ujęciu najwięcej kontrowersji budziła w dyskusji toczonej na kanwie tego przepisu przesłanka równoczesności. Wskazywano słusznie, iż takie ujęcie powoduje w istocie ograniczenie możliwości ochrony uprawnień nadawców. Ponadto taka definicja nie obejmuje przekazów przejętych od innego nadawcy i emitowanych z opóźnieniem. Oczywiście podnieść można od razu argument, iż przed taką sytuacją chroni organizacje radiowo-telewizyjne uprawnienie przewidziane w art 97 pkt. 1, a mianowicie wyłączne prawo do rozporządzania i korzystania ze swoich programów w zakresie utrwalania. Wyjaśnić jednakże trzeba, iż zawsze istnieje niebezpieczeństwo, iż nadawca, który bezprawnie skorzystał z cudzego nadania, będzie się bronił twierdzeniem, że utrwalenia dokonał inny podmiot. Dlatego też rezygnacja z definicji ustawowej tego pojęcia wydaje się również trafionym zabiegiem. Także i na tym polu rozwój techniki przekazu dźwięków i obrazu mógłby znacznie wyprzedzić rozwiązania ustawowe. Skonstatować zatem można, że na gruncie polskiego ustawodawstwa o wtórnym nadaniu mowa będzie wtedy, gdy organizacja nadawcza będzie przekazywać równocześnie, jak i z pewnym opóźnieniem program innej stacji. Należy też zaznaczyć, iż w odróżnieniu od pojęcia rozprowadzania, o którym mowa w ustawie o radiofonii i telewizji, bez znaczenia jest tu przesłanka „przejmowania w całości i bez zmian”. Zarówno przekazywanie części programu, jak też dokonywanie zmian w programie pierwotnego nadawcy, chociażby poprzez włączanie własnych reklam, spełniają przesłanki nadawania, o którym mowa w art. 97 pkt. 3 ustawy.
Omówione uprawnienia przysługujące nadawcom radiowym i telewizyjnym, chronią te podmioty przez pięćdziesiąt lat następujących po roku pierwszego nadania. Oznacza to tyle, że okres ten nie ulega przedłużeniu o kolejne pięćdziesiąt lat w przypadku powtórnego jego nadania22. Mamy tu zatem do czynienia z sytuacją odmienną niż w konwencji rzymskiej, gdzie każde nadanie tego samego programu wydłuża okres ochrony prawnej o następny okres przewidziany w tym akcie, a więc o dwadzieścia lat, ale zgodną z ustawodawstwem Unii Europejskiej.
Podobnie jak ma to miejsce w przypadku klasycznego prawa autorskiego, także zakres praw pokrewnych, jako własności na dobrach niematerialnych, podlega ograniczeniom. Zgodnie z art. 100 ustawy, mówiącym o odpowiednim stosowaniu art. 23-35 ustawy, upraw-
Patrz m.in. W. Nordemann, K. Vinck, P. W. Hertin, International Copyright and Neighboring Right Law - Cotn-tnenatary with Special Emphasis on the European Community. New York, 1990, s. 372; W. Rumphost, Protection of Broadcasting Organisation underthe Ronie Convention, „Copyright Bulletin” 1993, no 2, s. 12-13.
Patrz odmiennie, M. Czajkowska-Dąbrowska, op. cit.% s. 434.