specyfikację poprzedza znak kropki. Kropka wiodąca ma zatem znaczenie specjalne i informuje, że ciąg znaków następujący po niej to pełna nazwa. Brak kropki wiodącej niesie zaś ważną informację, że ciąg znaków w nazwie to nie pełna nazwa, lecz odwołanie względne w stosunku do bieżącego kontekstu (jest to tzw. nazwa częściowa lub adres względny). Wtedy system dokleja podaną nazwę względną do nazwy specyfikującej kontekst bieżący do jego lewej strony i całą powstałą w ten sposób nazwę traktuje jako pełną nazwę obiektu.
Specyfikacje:
.CN=TOMASZ.OU=SERWIS.O=FIRMA oraz CN=TOMASZ.OU=BIURO.O=FIRMA są pełnymi nazwami dlatego, że zaczynają się od znaku kropki. Obie te nazwy w sposób jednoznaczny określają, o jakie obiekty chodzi. Obie są poprawne dlatego, że zawierają wszystkie elementy struktury NDS od obiektu wskazywanego TOMASZ do obiektu FIRMA włącznie, a tak właśnie powinno być, gdyż obie specyfikacje zaczynają się od kropki. Nazwa pełna może być podana niezależnie od bieżącego kontekstu i zawsze jednoznacznie określa jeden i ten sam obiekt. Z inną sytuacją mamy do czynienia, gdy nazwa nie jest pełna. Załóżmy, że kontekstem bieżącym jest .OU=SERWIS.O=FIRMA. Wtedy podanie nazwy w postaci: CN=TOMASZ jest poprawne, gdyż jest to nazwa częściowa - odwołanie względne - które będzie przez system doklejone do nazwy specyfikuj ącej kontekst bieżący od strony lewej i to co powstanie będzie traktowane jako nazwa pełna: .CN=TOMASZ.OU=SERWIS.O=FIRMA. Pozostał do omówienia jeszcze jeden element konwencji nazewniczych - możliwość pomijania kwalifikatora typu obiektów w jego nazwie. Jest to dosyć wygodny mechanizm, pozwala bowiem na uniknięcie wypisywania dodatkowych znaków w odwołaniu do obiektu:
TOMASZ. SERWIS.FIRM A
Niestety, w wielu przypadkach stosowanie tej techniki prowadzi do niejednoznaczności i pomyłek, bowiem system sam próbuje uzupełnić nazwę bez typów o kwalifikatory typów.
Jedną z najważniejszych cech każdego systemu operacyjnego jest stosowany w nim system plików. System NetWare zajmuje się wyłącznie dyskami sieciowymi - znajdującymi się w serwerach. Zasoby lokalne - zarówno napędy dyskietek, jak i dysków twardych - nie są zarządzane przez system sieciowy i ich obsługa zależy od systemu operacyjnego stacji roboczej. Pliki i katalogi dysku sieciowego są w systemie NetWare udostępniane tak, żeby program uruchomiony na stanowisku roboczym mógł korzystać z nich, jak z zasobów dysku lokalnego. Mimo to, dane przechowywane na dysku sieciowym mają specyficzne cechy, nadane im w systemie NetWare. Wynika to z wielodostępu i konieczności ochrony zasobów. Dane sieciowe są zorganizowane hierarchicznie. Jednostkami nadrzędnymi w tej hierarchii są serwery plików -komputery, do których dostęp chroniony hasłami mają tylko zarejestrowani użytkownicy. Serwery są identyfikowane przez nazwę (co najmniej dwa znaki).
Na każdym serwerze dane są przechowywane w woluminach. Wolumin to przestrzeń dyskowa o ustalonej wielkości, w której przechowuje się jedno drzewo katalogów. Wolumin jest logicznym odpowiednikiem dysku DOS-owego (jedynie odpowiednikiem, ponieważ wolumin sieciowy może składać się nawet z 32 fizycznych obszarów pamięci dyskowej). Obszary te mogą znajdować się na różnych dyskach fizycznych przyłączonych do serwera plików. Ciekawą cechą woluminu Novellowego jest możliwość powiększenia go bez konieczności ponownej instalacji systemu. Każdy serwer posiada na swoich dyskach co najmniej jeden wolumin (a maks.64). Każdy wolumin posiada swoją nazwę, unikalną w ramach danego serwera. Nazwa każdego woluminu kończy się dwukropkiem. Jeden wolumin musi nazywać się SYS:, pozostałe zaś mogą się nazywać dowolnie (nazwy te nadaje osoba instalująca serwer). Różne serwery NetWare mogą mieć woluminy o tych samych nazwach (np. każdy serwer musi mieć wolumin SYS: ). Nazwa woluminu może zawierać od dwóch do piętnastu znaków spośród znaków alfabetu, znaków cyfr i następujących znaków specjalnych: !, #, $, %, A, &, (, ), {, }.