36 Jerzy Kondracki
Strefa: leśno-stepowa Prowincja: G. Płyta Czarnomorska Podprowincja: I. Wyżyna Wołyńska
Makroregiony
Mezo- lub mikroregiony
38 Wyżyna Zachodniowołyńska (nowa
nazwa) 381 Działy Grabowieckie (1)
382 Grzęda Horodelska (1)
383 Padół Zamojski (1, 8, 17)
384 Grzęda Sokalska (1, 8, 17)
39 Kotlina Pobuża (Małe Polesie)
W sumie według przedstawionego podziału w granice Polski wkracza 7 różnych prowincji fizycznogeograficznych, wchodzących w skład 2 wielkich obszarów. Obejmują one 39 makroregionów i 210 jednostek mniejszych. Wyróżnienie większej ilości szczebli dało bardziej logiczny i lepiej dający się zestawić z jednostkami regionalnymi krajów sąsiednich system taksonomiczny. Jednakże nie można przedstawionej próby uważać za rozwiązanie ostateczne, lecz tylko za dalsze przybliżenie w dążeniu do prawidłowego przedstawienia zróżnicowania środowiska przyrodniczego Polski. O ile w poprzednim ujęciu, biorąc pod uwagę mniejszą ilość szczebli podziału, wyróżniliśmy 16 regionów i 80 subregionów, mniejsze jednostki opisując tylko w górach, to obecnie stan badań fizycznogeograficznych pozwolił na wyróżnienie 2ł/2-krotnie większej ilości jednostek regionalnych. Analiza niektórych części Polski jest jeszcze na tyle mało zaawansowana, że ich podział regionalny można przeprowadzić tylko w ogólnych zarysach. Usiłowania w tym kierunku powinny iść nie tylko drogą dedukcji, ale przede wszystkim przez badania terenowe.
Na zakończenie trzeba zauważyć, że dla celów szkolnych, kartograficznych i popularyzacyjnych taki szczegółowy i wielostopniowy podział, mimo jego zalet z naukowego punktu widzenia, może okazać się niepraktyczny. Jednakże nic nie stoi na przeszkodzie do utrzymania pewnych ustalonych nazw dla kilku większych połaci naszego niżu. Opierając się na cecbach położenia geograficznego można określać jedną nazwą kilka sąsiadujących ze sobą makroregionów, traktując je jako grupy regionów, niezależne od przyjętego systemu. W ten sposób można mówić o Pojezierzu Pomorskim, Nizinie Wielkopolskiej i Nizinie. Mazowieckiej (por. 23).
W przedstawionych uwagach nie omówiono poglądów dawniejszych, referowanych już w pracy autora z roku 1955 (9), nie brano również pod uwagę dyskusji na temat regionalizacji na łamach „Geografii w Szkole" w latach 1956—1957, jako że zabierający wówczas głos ograniczali swoje argumenty niemal wyłącznie do kryterium hipsometrycznego i potrzeb szkoły, sięgając dodatkowo do tradycji historycznych, podczas gdy nam chodzi o problem metodologiczny geografii fizycznej (por. 12).