1999020414

162 JERZY KONDRACKI (2)

pizechodzącym w bryły zupełnie nieforemne. Intensywność tego opadu była nadzwyczajna, ponieważ trwał on tylko do godz. Yi^x/z. a wysokość jego wynosiła 80,8 mm. Według opowiadań ludności w okolicznych wsiach burza miała trwać kilkanaście minut, a w dolnym biegu Prądnika mówiono o 2 godzinach (17—19), jednak bliżej Krakowa opad był mniej obfity, a gradu wcale nie było.

Najwięcej wody spadło w środkowym dorzeczu Prądnika, osiągając maksymalną wysokość 94 mm w Smardzewicach, podczas gdy w górnym dorzeczu zanotowano: w Sułoszowej 65 mm, w Skale 76 mm, zaś

Fig. 1. Izohiety opadu burzowego w dniu 22 maja 1937 r.

poniżej w Krakowie tylko 38,2 mm. Dalej na wschód opad był również nieco mniejszy (Brzesko 67 mm, Radziemice koło Proszowic 59, < mm), a już w dorzeczu Nidy zupełnie nieduży — w Busku zanotowano tylko 16,6 mm, a w Kielcach 12,0 mm. Załączony szkic (fig. 1) ilustruje rozmieszczenie występowania i natężenia deszczu w tym dniu na obszaize, dotkniętym wylewami rzek i potoków. Sumy spadłego deszczu były mniejsze niż w czasie pamiętnej powodzi z roku 1934, ale natężenie opadu, który trwał tylko 1—2 godziny, było znacznie większe i to wywarło decydujący wpływ na przebieg zjawisk.

W okolicach Ojcowa duże spadki i intesywność opadu spowodowały, że woda spływała natychmiast, nie mając możności wsiąknąć lub wyparować i z wszystkich bocznych wąwozów lunęły spienione potoki, niosąc w dół bloki skalne, dochodzące nieraz do 1 m średnicy, na odległość kilkudziesięciu metrów, usypując u wylotu wąwozów wielkie stożki, zło-