nych szkół psychologicznych. U podstaw tych koncepcji leży założenie o wielopoziomowości struktur regulacyjnych u człowieka. Najogólniej rzecz biorąc, można wyróżnić dwa poziomy: poziom regulacji reaktywnej i poziom regulacji celowej (Tomaszewski, 1975b). Nie są to poziomy konkurencyjne, lecz raczej dopełniające się. Regulator reaktywny to wrodzona lub nabyta w drodze kojarzenia przez styczność koordynacja sensoryczno-motoryczna (także: sensoryczno-werbalna), czyli związek S—R, nazywany zwykle nawykiem. Związki S—R mogą tworzyć obszerne struktury, głównie typu łańcuchowego, w których dowolny bodziec wywołujący kolejną reakcję jest w całości lub częściowo produktem reakcji poprzedzającej. Takie dobrze zorganizowane struktury nawykowe funkcjonują u człowieka niezależnie od jego świadomości. W literaturze można odnaleźć ten poziom regulacji w różnych sformułowaniach — na przykład Obuchowski (1970) nazywa go układem monokonkretnej organizacji informacji, a Bruner (1978b) reprezentacją enaktywną.
Regulacja celowa ma bardziej złożony charakter. Jej cechą rozpoznawczą jest antycypacja wyniku podjętego zachowania, a więc pewnego rodzaju uobecnienie stanu, który jeszcze nie istnieje, a ze względu na który zachowanie zostało uruchomione. Akty behawioralne oparte na antycypacji wyniku odróżnia Tomaszewski (1969, s. 139) od reakcji, nazywając je czynnościami.
W obrębie regulacji celowej można wyróżnić co najmniej dwa poziomy. Regulator pierwszego poziomu jest pewnym złożeniem regulatora reaktywnego i mechanizmu antycypacji opartego na tak zwanej cząstkowej antycypacyjnej reakcji spełniającej wraz z jej sprzężeniem bodźcowym (rG— sG). Dane przedstawione przez Hilgarda i Marąuisa (1968) pozwalają wyjaśniać genezę tego rodzaju antycypacji za pomocą procesu warunkowania klasycznego, a genezę całego regulatora za pomocą warunkowania instrumentalnego5. Pojęcie regulatorów omawianego poziomu jest używane przede wszystkim do wyjaśniania celowego charakteru
5 Przyjmujemy tu, że procedura warunkowania instrumentalnego zawsze zawiera w sobie procedurę warunkowania klasycznego (Hilgard i Marąuis, 1968, rozdz. 4) i z tego punktu widzenia jest procedurą bardziej złożoną.
18