RECENZJE 33
Reasumując wywody autora stwierdzić wypadnie*, iż raptularz został oceniony ujemnie: rejestruje cały wpływ, nawet książki przysłane z księgarni do przejrzenia'i nie zatrzymane. Podobnie — księga przybytków, ponieważ rozprasza poszczególne cząstki tego samego wydawnictwa zależnie od momentu wpływu do biblioteki. Obok takiej księgi przybytków (nazywa ją raz autor inwentarzem przychodowym, który zaleca dla niewielkich bibliotek o skromnym dopływie wydawnictw ciągłych — s. 66) winno się prowadzić ewent. katalog topograficzny (s. 59).
Dla większych bibliotek uznaje za najracjonalniejszy wpis do i n-wen tarza, który jest równocześnie katalogiem topograficznym, ponadto prowadzenie dla wydawnictw wpływających częściami — inwentarza pomocniczego (ewent. księgi przybytków) oraz kartotek rejestracyjnych odrębnych dla periodyki bieżącej i kontynuandów publik-acyj zwartych.
Przy tym systemie powstaje konieczność zapisu wydawnictwa nieskończonego, wpływającego częściami: 1. w inwentarzu zasadniczym — dla uzyskania sygnatury, 2. w inwentarzu pomocniczym, który wy-* kazuje wszystkie cząstki niekompletnego wydawnictwa — z wyjątkiem rocznika bieżącego — oraz 3. w kartotekach rejestracyjnych, które ew idencjonują bieżące cząstki aż do momentu skompletowania woluminu _ czy całego rocznika.
O zaletach i wadach ksiąg inwentarzowych pomocniczych pisał J. Kossonoga w cytowanym artykule. Przypomnę, iż jako zapis dodatkowy i przejściowy, pochłaniają dużo pracy; przy dużym wpływie materiałów szybko narastają, kryją — aż do chwili ewentualnego przepisania — w różnych swych partiach zapisy jeszcze aktualne. Pakt. iż istnienie ich nie zwalnia od równoległego prowadzenia kartoteki rejestracji bieżącej, mówi o tym, że to system skomplikowany. Jeśli mimo to został zalecony, to dlatego, że rzecz opiera się na dyskwalifikacji innych jeszcze systemów.
Jeden z nich ogranicza się do inwentarza (zarazem katalogu topograficznego); zamiast prowadzić odrębną'księgę akcesyjną groma-d z i wszystkie załączniki i przechow-uje je w postaci oprawnych rocznych tomów (u dra Grycza mowa tylko o tak przechowywanych rachunkach — s. 66). Wysuwa przeciw niemu autor zastrzeżenie, iż w takim archiwum «w razie potrzeby odszukania poszczególnych pozycyj akcesyjnych musi się przerzucać dużą ilość rachunków, zanim się natrafi na poszukiwany zapis» (s. 66).
W przedstawieniu innego systemu, również ograniczającego się do inwentarza topograficznego podkreśla autor, iż rejestracja całych wydawnictw dokonywana jest pod jednym wspólnym numerem bez względu na to, czy wpływają kompletne czy po-
Przegląd Biblioteczny, XIV, 1946 ^ . 3