4597124791

4597124791



Esej 99

Nowy styl bytowania nie okazał się ani lepszy, ani gorszy, ale zdecydowanie odmienny. Toto gene-re inny. Obok świadomości (we właściwym tego słowa znaczeniu) zauważone zostało drugie ja (alter ego) powołane głównie na użytek bliźniego, a przede wszystkim trzeba było wyróżnić i wyemancypować podświadomość - zdaniem neurocybernety-ków - biokomputer, zabezpieczający zjawisko życia, nawet z wykluczeniem świadomych ingerencji. Dopiero teraz w sytuacjach egzystencyjnych możemy sensownie mówić o poznaniu, czyli kolizji ludzkiej mądrości i duchowości z otaczającym światem, jako przedmiotem. Dopiero teraz należało wykształcić komunikację w formie mowy ludzkiej, dopiero teraz pojawił się pragmatyczny stosunek do otoczenia, oglądany przez pryzmat egoistycznych celów poznającego podmiotu, czyli jak to ująłem w uprzednich moich pracach, druga pochodna rzeczywistości, obliczana kosztem pierwszej pochodnej, obejmującej bezpośrednio przyswajane cechy świata. Druga pochodna rzeczywistości znalazła swój naukowy wyraz w teorii grup oraz teorii reprezentacji.

Niestety poznanie ludzkie zaburzyło symetrię między dobrem a ziem, między naturalną mądrością a naukową przebiegłością i chytrością. Było to nieuniknione fatum. Bo refleksja człowieka nie poprzestaje na zwierzęcej rozumności, tylko ludzkość gnana wyobrażeniem sukcesu zaczęła przekłamywać naturę, oczywiście alienując samą siebie. A więc w sposób nieobyczajny zaczęła przestrajać na swój styl wszystko dokoła i zaglądać pod podszewkę drugiemu człowiekowi. Tworzyć stosy więdnących z upływem czasu hipotez. Co się tyczy mojej ukochanej działki neurologii, to muszę przyznać, że P. Lloyd był bardziej radykalny, niż E. Bobula, deklarując, że wszystko co wiecie, to bzdura i błąd13. Jak tu leczyć pacjentów z tak marną świadomością naukową? Trzeba więc w sztuce, magii i w czarach szukać wsparcia.

Przekazy! którymi posługiwał się wszechświat przed pojawieniem się „mądrego", naukowo mądrego człowieka, były najbardziej podobne do chmur pojęciowych bez granic i bez formy, którym z punktu widzenia fizyki mogłyby odpowiadać tylko zmiany fazowe fal elektromagnetycznych

Specyfiką ludzkiego poznania stało się notoryczne przekłamywanie, czyli dualizm epistemolo-giczny. Z jednej strony drobne rysy w jednolitym bloku Natury człowiek pogłębiał i wyolbrzymiał, aby lepiej skontrastować w swoim umyśle tło dla interesujących go szczegółów, a z drugiej strony „zahipnotyzowany” przepaściami, rzeczywistych pęknięć i zdecydowanych różnic albo nie zauważał bezwiednie, albo dążył do ich programowego zacierania. Apogeum tego pragmatycznego poznania egzystencjalnego, czyli kodowania i szyfrowania świata nie oglądanego bezpośrednio, ale tylko relacjonowanego, powierzchownie i tandetnie opisywanego, tendencyjnego i zapełnionego upiorami propagandy, znalazło swój pełny wyraz w naukach, a zwłaszcza w filozofii. Niestety to przekłamanie fatalne, choć bezgrzeszne, bo niezawinione, nie ominęło zasad antropoicznych. Skutki stosowania jawnego antro-pocentryzmu były korzystne i szkodliwe; dobre i zle, jak wszystko, co musiało przejść przez filtry ludzkiego poznania. Na rezultaty pomyślne złożyły się wspaniałe osiągnięcia naukowe szczególnie w sferze aplikacyjnej, ponieważ ich realizacje były dodatkowym sitem, które odrzucało plewy fantastyki od ziarna. Zechciejmy zauważyć, że człowiek - co nie brzmi już tak dumnie, jak opiewała poezja - bombą atomową zamieniał gęsto zaludnione miasta w cmentarzyska, choć nie znal do końca kwantowo-kwarkowej istoty procesów śródjądrowych atomów. Aplikacyjność może stwarzać pozory i sztuczne wyobrażenia o sile odkryć naukowych.

Dla ratowania ludzkiej twarzy, która - jak każdy może poświadczyć - przemienia się w barbarzyńską maskę; dla uniknięcia globalnej zagłady ekologicznej rajskiego Edenu na Ziemi, dla odroczenia totalnej śmierci z powodu wyczerpania naturalnych zasobów elan vital\ dla położenia kresu napuszonej bezkrytycznie ludzkiej głupocie, która niszczy przyrodzoną mądrość mózgu i całego ciała - należy przyjąć chaotyczną emergencję ducha, który nieustannie w walce ze ziem przebóstwia świat. Z tego ducha wydzieliły się osobowe, indywidualne dusze, zasiedlające bezczasowy, wirtualny, ale przeżywany wszechświat, i jednocześnie monitorujące - dzięki pozna-



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Nie placz Koziolku S Michalkow (12) Czapla nie odezwała się ani słowem, ale spojrzała znacząco na
136 PRZEOLĄD CZASOPISM Nowy rocznik Jahrbuchu nie różni się niczem zasadniczem od poprzedniego, tote
15 Sprawozdanie z egzaminu maturalnego 2014 W arkuszu na poziomie rozszerzonym żadne zadanie nie oka
PTDC0040 74 Andrzej Porębski nie okazała się szczęśliwa. Trzy kolejne rewolucje burżuazyjne (1834, 1
Jacek Złydach (JW2) Metody Numeryczne - Zadanie Dodatkowe III Przewidywa nie okazało się słuszne, wz
136 PRZEGLĄD CZASOPISM Nowy rocznik Jahrbuchu nie różni się niczem zasadniczem od poprzedniego, tote
maistre o papiezu014301 i 143 twarcie, że o podobnym przywileju nie słyszałem. Czyliź Rzym nowy nie
25 (290) 100 W podpisie splot inicjałów: JB lub JK. Oprawa przygodnego konserwatora nie okazała się
224 REFORMA GIMNAZVALNA Pierwszy zarzut Ubliża polegał na tern, że w praktyce nie okazało się korzys
III. 2. 3. BOLESŁAW III KRZYWOUSTY (ż. SALOMEA); N. N. 123 nie oparł się tu na wiarogodnym przekazie
W klasach trzecich nie udał się zrealizować spotkania z przedstawicielem policji, ale ta tematyka zo
IMG067 (3) 92 Józef Tischner kazaniu. Oczywiście nie przeczy się ani tym wartościom, ani tym regułom
page0263 ZENON I MEI-ISS08. 257 się z podobnem rozpływaniem się ducha w Jedynobycie Takiego zachwytu
NLP ciągle się zmieniają. Może nie uważasz się ani za osobę ambitną, ani nastawioną na realizowanie
IMAG0690 (4) destrukcyjne) a.    Nie patrzeć na dziecko, nie uśmiechać się ani n
Prof. L. Jeśmanowicz nie ograniczał się wyłącznie do kształcenia studentów, ale wiele uwagi poświęca

więcej podobnych podstron