BADANIA PROCESÓW WRASTANIA MŁODEJ KADRY 95
W roku 1959 przyuczono do zawodu 104 robotników. Z tej liczby 89 osób przeszkolono w ramach szkolenia kursowego a 15 osób w ramach szkolenia indywidualnego. W roku 1960, na zorganizowanych 8 kursów fabrycznych zgłosiło się 367 kandydatów, ukończyło 311 robotników. Odsiew wynosił 15%. W roku 1961 natomiast, na zorganizowanych 6 rodzajów kursów zgłosiło się aż 602 kandydatów. Z tego ukończyło 539 osób, czyli odsiew wynosił już tylko 10,5%. Powyższe dane wskazują wyraźnie na ewolucję w postawach załogi fabryki i w poglądach na zdobywanie zawodu i dalszych kwalifikacji. Nie ulega wątpliwości, jakie znaczenie dla procesów wrastania stanowiło podjęcie hasła masowego kształcenia. Poza zdobywaniem kwalifikacji zawodowych i ogólnych umiejętności, koniecznych na danym stanowisku pracy, w grę wchodziło zaangażowani e emocjonalne i przekonanie o słuszności obranej drogi życiowej w celu stabilizacji swego życia, nawet gdy perspektywa otrzymania awansu, mieszkania z budownictwa przyzakładowego, wyższych zarobków była dość daleko. Szkolenie przyzakładowe szło zwykle w parze z podniesieniem ogólnego stanu kultury materialnej i duchowej oraz z przebudową świadomości społecznej, stapianiem się stopniowo różnic kulturowych, regionalnych, kultury życia codziennego itp.
Do pozostałych czynników wrastania młodej kadry w społeczność zakładową należy atmosfera pracy i zadowolenie z wykonywanego zawodu oraz bodźce pracy.
Nie znaczy to, że tylko jednoznacznie możemy mówić o procesie wrastania w zakład pracy. W badanej fabryce występowały z nie mniejszą siłą zjawiska dezorganizacji społecznej i sytuacje konfliktowe, utrudniające lub wręcz hamujące procesy wrastania. Do przejawów dezorganizacji społecznej i sytuacji konfliktowych zaliczyć należy w pierwszym rzędzie: zagadnienie bezpieczeństwa i higieny pracy, absencje oraz wysoki odsetek fluktuacji załogi, wzmożone marnotrawstwo czasu i surowców, zbyt szybkie zużywanie się maszyn i urządzeń fabrycznych, konflikty i zatargi między pracownikami, między załogą a kierownictwem, wzrastająca fala przestępczości gospodarczej, obojętność wTobec losu mienia społecznego itd.
Już z powyższych wyliczeń wynika złożoność problematyki wrastania załogi w strukturę zakładu przemysłowego i skomplikowany charakter tego procesu. (Brak miejsca nie pozwala na szerokie ujęcie tego problemu, tym też należy tłumaczyć zbyt częste stosowanie skrótów myślowych i ograniczeń tematycznych).
Konieczność rozgraniczenia czynników sprzyjających procesom wzrastania od czynników utrudniających to wrastanie miała jeszcze inne uwarunkowanie. Czynniki te bowiem bardzo często wiązały się z sobą a nawet zachodziły na siebie i wystarczyło przesunięcie ciężaru gatunkowego w jedną ze stron, by czynniki dotąd ułatwiające procesy wrastania stały się przeszkodą w realizacji tych celów i na odwrót.
Proces wrastania pracowników wchodzących do fabryki, jak również pra-• cewników przesuniętych z innych zakładów pracy do danej fabryki nie jest jakimś procesem jednostronnym, sztywnym lecz złożonym i skomplikowanym, wymagającym wiele różnorodnych i pogłębionych badań socjologicznych.
Hipoteza robocza, usiłująca przedstawić współzależność wzrostu natężenia procesu wyrastania w' załogę szczególnie młodej kadry a wskaźnikiem stopniowego zanikania przestępczości gospodarczej w badanej fabryce znalazła swe całkowite pokrycie i uzasadnienie. Nie znaczy to, że zjawisko przestępczości nie istnieje w badanej fabryce lecz to, że zjawisko przestępczości gospodarczej ma