r 100 WIADOMOŚCI URZĘDU PATENTOWEGO Nr' 1/1952
niektóre projekty w tym czy innym ujęciu nie nadają się do realizacji, jednakże dzięki nowym podnietom kolegów można je było ulepszyć i zastosować.
Niejednokrotnie koledzy zajmują niechętne stanowisko wobec nowatorstwa i często trzeba ich pierw przekonać o zaletach nowej rzeczy. Działalność w Wydziale Wynalazczości jest przeto ogromnym zadaniem społecznym i dlatego mogą w nim pracować tylko koledzy postępowi, którzy zrozumieli doniosłe społeczne zadanie tego wydziału i w każdym projekcie usprawnienia pracowniczego widzą krytykę dawnego stanu, wolę robotników usunięcia tego stanu oraz dostrzegają zarodek nowo rozwijającej się świadomości, nowego ustosunkowania się załogi do swej pracy w uspołecznionym zakładzie i do swego Państwa.
Współpraca z twórcą
W wytycznych dla racjonalizatorstwa, wydanych przez Urząd Wynalazczości i Patentów NRD, ustalono, że osobę twórcy projektu usprawnienia należy w każdym przypadku zachować w tajemnicy. Obecnie nie jest to już słuszne. Nasze doświadczenia uczą, że korzystna jest obecność kolegi-racjona-lizatora przy omawianiu jego projektu przez aktyw techniczny (aż do tej chwili projekt może być trzymany w tajemnicy ze względu na możność powstawania subiektywnych uprzedzeń). Gdy w razie odrzucenia projektu twórca objaśni go raz jeszcze wyczerpująco, w większości przypadków projekt będzie właściwie zrozumiany i przyjęty.
Osiągamy w ten sposób:
1) odpowiednie ulepszenie projektu, ponieważ twórca przemyśli go dokładniej, aby móc uzasadnić nowość przed aktywem technicznym;
2) większą liczbę zrealizowanych projektów, gdyż projekt będzie teraz tak zrozumiany, jak został pomyślany, wobec czego zostanie usunięta możliwość mylnych rozstrzygnięć;
3) krótszy czas opracowania — gdy bowiem aktyw techniczny postanowi, że projekt ma być wprowadzony, bądź że ma być dokonana próba, wówczas twórca wie od początku, komu zostało zlecone wykonanie i nadzór nad próbą; kontroluje on wówczas sam wprowadzenie swego projektu, przy czym nie zdarzy się już, że próby rzekomo „odbywają się“, podczas gdy w rzeczywistości miesiącami nic nie zostaje przedsięwzięte;
4) ułatwienie pracy Wydziału Wynalazczości, która często przewleka się przez to, że już zakończona sprawa musi być wznowiona, ponieważ wnioskodawca nie godzi się z opinią aktywu technicznego.
(„Der Volksbetrieb“, nr 18, 1951 r.)
ALEKSANDER PASZYttSKl
Inicjatywa Centralnej Rady Związków Zawodowych i Ministra Szkół Wyższych i Nauki zwołania narady naukowców i racjonalizatorów, działaczy związków zawodowych i administracji — poświęconej omówieniu form współpracy nauki z praktyką — była w chwili obecnej szczególnie potrzebna.
Ogromne zmiany zachodzą na naszych wyższych j uczelniach, w psychice kadry naukowców, w światopoglądzie tej kadry, wyrażającym się między innymi w zrozumieniu konieczności istnienia nierozerwalnej więzi, łączącej naukę z praktyką.
Prof. dr Biernawski, laureat Państwowej Nagrody Naukowej na rok 1951, mówił na konferencji przygotowującej Naradę Wrocławską, że sprawa współpracy z produkcją, z robotnikiem, z racjonalizatorem, przestaje być zajęciem nadprogramowym, stojącym poza planem pracy naukowej czy dydaktycznej, lecz przeciwnie, coraz wyraźniej wyrasta ze społecznego obow.ązku naukowca, staje się jednym z jego najważniejszych, jak najbardziej zaszczytnych zadań społecznych.
Nie jest zresztą przypadkiem wyróżnienie profesora najwyższą nagrodą — Państwową Nagrodą Naukową —
DOTYCHCZASOWE formy współpracy naukowców z racjonalizatorami, mimo dużego wysiłku ze strony ośrodków politechnicznych, nie zapewniają takich efektów, jakich należałoby oczekiwać w wyniku włączenia się politechnik do akcji współpracy z ruchem wynalazczości pracowniczej.
za działalność w dziedzinie współpracy świata nauki z robotnikiem. Ta nagroda jest niewątpliwie wyrazem podkreślenia tych przemian, zachodzących na wyższych uczelniach i wśród pracowników nauki w ogóle,
0 których mówiliśmy na wstępie. Przemiany te wywołały żywiołowy, w pierwszej fazie przez nikogo nic kierowany ruch, obejmujący coraz szersze kręgi pracowników naukowych różnych specjalności i różnych ośrodków naukowych, ruch współpracy z robotnikami, a przede wszystkim z produkującą częśc.ą klasy robotniczej — z racjonalizatorami produkcji.
O niezaprzeczalnej celowości tej współpracy, o wzajemnych korzyściach, wynikających z coraz silniejszych więzi pracowników naukowych z robotnikami, świadczą wybitnie wyniki, jakie osiągnęły niektóre ośrodki akademickie, a zwłaszcza krakowski, wrocławski i gliwicki.
Na przykładzie analizy pracy dwóch z nich — Gliwic
1 Wrocławia — możemy wrysnuć wnioski natury organizacyjnej, wynikające z tej analizy, i na ich bazie ustalić tezy dalszej współpracy ośrodków naukowych z wynalazczością pracowmiczą.
Ten stan rzeczy jest wynikiem przede wszystkim niedostatecznego wypracowania form organizacyjnych, braku doświadczenia w tego rodzaju pracy oraz niedostatecznej pomocy w opracowaniu tych form ze strony Ministerstwa Szkół Wyższych i Nauki, Centralnej Rady Związków Zawodowych i organizacji