6
WALERY PISAREK
A. Lama1, S. Orsiniego-Rosenberga2 3 4, I. Tetelowskiejc i wielu innych. Nie ma — moim zdaniem — wielkiej przesady w stwierdzeniu, że każdy, kto w Polsce wówczas uważał się za prasoznawcę, poczuwał się do obowiązku określenia, czym się prasoznawstwo powinno zajmować i czego należałoby od niego oczekiwać.
Rozważaniom o przedmiocie i charakterze prasoznawstwa towarzyszyła często refleksja nad jego wewnętrznym zróżnicowaniem \ nad zapleczem metodologicznym 5 i użytecznością w praktyce dziennikarskiej, redakcyjnej i wydawniczej6. Rozmaite rocznice stawały się okazją do sporządzania bilansu dokonań 7 8. W atmosferze sporów i dyskusji konstytuowało się to, co po polsku nazywamy do dziś prasoznawstwem ”, a co w innych krajach nazywane bywa nauką lub wiedzą o prasie, radiu i telewizji, o komunikowaniu masowym, o komunikowaniu publicznym, o komunikowaniu zbiorowym, o komunikacji społecznej, o mediach masowych, o dziennikarstwie itp.9 Spory dotyczyły nie tylko zakresu zainteresowań badawczych praso-
A. Lam: Wiedza o prasie a wiedza o książce. Kwartalnik Prasoznawczy 1958 nr 1—2 s. 12—16.
S. Orsini-Rosenberg: Odrębność teoretyczna i praktyczna studiów prasoznawczych. Zeszyty Prasoznawcze 1959 nr 1—2 s. 37—42.
fi I. Tetelowska: Próba określenia przedmiotu nauki o środkach masowego przekazu .informacji. Zeszyty Prasoznawcze 1965 nr 1 s. 119—127.
Jako przykład takiej refleksji może służyć oprócz przywołanych poprzednio publikacji I. Krasicki: Kierunki badań nad prasą. Zeszyty Prasoznawcze 1961 nr 1—2 s. 119—127.
Por. np. I. Tetelowska: Analiza i ocena treści dzienników. Szkic metodyczny. Zeszyty Prasoznawcze 1960 nr 1 s. 7—22; Z. Gostkowski: Jak badać kioskowe czytelnictwo czasopism? Zeszyty Prasoznawcze 1962, nr 1—2, s. 14—25.
Por. np. W. Kobylański, I. Krasicki: Badania nad czytelnictwem a planowanie rozwoju prasy. Zeszyty Prasoznawcze 1959 nr 1—2 s. 5—22.
Por. np. Sesja z okazji 10-lecia OBP, która zaowocowała tomem „Społeczna użyteczność wiedzy o prasie”, Kraków 1966. Może przy okazji warto wspomnieć, że zdaniem E. Geblewicza tego rodzaju zabiegi są charakterystyczne dla „nauk nie zaawansowanych”: „W tych właśnie naukach istnieją spory dotyczące ich przedmiotu, problemów, którymi powinny się zajmować, metod, które powinny stosować, w szczególności zaś warunków, w jakich uznaje się tezy tych nauk za prawdziwe i uzasadnione (...). Można by wysunąć twierdzenie, że przedstawiciele tych nauk znaczną część swej działalności zawodowej poświęcają sui generis publicystyce, przekonując innych o słuszności swego stanowiska w wymienionych powyżej kwestiach”. E. Geblewicz: O stosunku różnych nauk do własnej historii. Zagadnienia Naukoznawstwa 1971 nr 2 s. 166.
Przez prasoznawstwo rozumiem dziedzinę nauki obejmującą wszystkie elementy, fazy i aspekty komunikowania masowego za pomocą środków o charakterze periodycznym lub ciągłym. W sprawie relacji między nazwą prasoznawstwo a innymi nazwami dziedzin wiedzy o społecznym komunikowaniu się ludzi zob.: W. Pisarek: Wiedza o komunikowaniu — Nazwy i zakres.
' Przekazy i Opinie 1975 nr 1 s. 11—19.
Ostatnio w Czechosłowacji, gdzie dotychczas mniej więcej to co nazywamy prasoznawstwem, nazywano „źurnalistiką”, ukuto nową nazwę „diurnologia”, nawiązującą do rzymskich acta diurna. Por. V. Hudec: Poznamky k roz-voji vedy o źurnalistice — diurnologie, Seśity novinafe 1983 nr 4 s. 117—130.
Etymologicznie diurnologia odpowiada polskiemu prasoznawstwu. Przypomina też „mass mediology” zaproponowaną przez L. Bognyta (The Age of Television, New York 1956).