byłby związek jako taki poety z Ukrainą, skonfrontować z dodatkowymi faktami. Wobec ogromnej literatury przedmiotu, która wszak w bardzo nikłym stopniu podejmuje wątek ukraińskości dorobku autora Klechd polskich, byłoby to jedyne rozsądne posunięcie. Nie jest to pytanie o byt lub niebyt Ukrainy w dziele Leśmiana (bo przecież status rozmaitych „niebytów” w jego tekstach przeczy logice podobnych rozważań), lecz pytanie o istotę tej obecności, o sztafaż poetycki i oryginalne rozpoznanie przymiotów stepowej krainy dzieciństwa i młodości.
Już na płaszczyźnie konstrukcyjnej utworów Leśmiana wyraźnie widać na wskroś indywidualne przekształcenie ewentualnych wzorców poetyckich. Nalewajk pisze:
W dorobku poety niełatwo wskazać ścisłe i bezpośrednie inspiracje genologiczne folklorem czy innymi tradycjami ziem obecnej Ukrainy - nie znajdziemy tu raczej dokładnych, niepoddanych przekształceniom realizacji wzorców gatunkowych, nie natkniemy się na przykład na wierne odwzorowania konstrukcji ukraińskich dum [... ].4
Istotnie, zdaje się, że autor Łąki, według formuły Karola Wiktora Zawodzińskiego, nawet w obszarze inspiracji poetyckich, potrafił na tyle oryginalnie transformować treści i obrazy, że ów „miał”42 Leśmianowski pozbawiony był jakichkolwiek znamion bierności czy naśladownictwa. Podobnie rzecz się ma z Klechdami polskimi. Uzyskawszy zamówienie na ten tom od Jakuba Mortkowicza, Leśmian
studiował dzieła badaczy folkloru, Kolberga, czytał studia etnograficzne, analizował baśnie oparte na podaniach ludowych zebrane przez innych pisarzy. Nie ograniczał się do badań nad klechdami polskimi, które według Leśmiana byty ..odarte z języka i tonu", a czytał też baśnie rosyjskie i ruskie. Doszedł przy tym do wniosku, że ..najpiękniejsze byliny rosyjskie są ukraińskiego pochodzenia (Kirsza Danilow)".4,3
Pomimo rozmaitych inspiracji, klechdy Leśmiana kształtują odrębny świat poetycki; nie przypadkowo Edward Boniecki napisał, że ich bohaterowie to w istocie
41 Ż. Nalewajk. op. cit., s. 2.
42 Zawodziński pisał, że Leśmian ..dąży do stworzenia atmosfery irracjonalnej, nieuchwytnej, do przetworzenia rzeczyw istości w żarnach wy obraźni na barwny miał”. K. W. Zawodziński. Leopold Staff i Bolesław Leśmian, [w:] tegoż, Wśród poetów, red. K. Achremowiczowa. wstęp J. Kwiatkowskiego. Kraków 1964, s. 230. Podobne spostrzeżenie uczynił Jan Prokop: „Zacieranie różnic, upodabnianie [...] jest jedną z głównych dyrektyw poetyki Leśmiana." J. Prokop, Niepochwyceń, [w:] Studia o Leśmianie, pod red. M. Głowińskiego i J. Sławińskiego. Warszawa 1971, s. 57.
43 P. Łopuszański, Bolesław Leśmian. Marzyciel nad przepaścią, op. cit., s. 224.
16