6498541477

6498541477



październik 01(01) 1996 r.

es* płodności (np. intelektu). Co więcej, archetyp raju, szczególnie ujawniający się w klasztorze i uniwersytecie, to przeczucie owej wolności mającej oparcie w prawdzie. To przeczucie, że wolność jest rzeczywista, gdy służy dobru osoby lub wspólnoty osób. Stąd otwarcie na wymiar moralny, na wartości stanowiące o szczęściu, stąd poszukiwanie prawdy nie jako systemu informacji, ale jako gruntu życia. Dla Merto-na w zarodkowym ziarnie klasztoru i uniwersytetu kryje się “pierwotna i autentyczna idea raju” jako “wewnętrznego ‘ja’ studenta (bądź mnicha - przyp. W.G.), który odkrywając grunt swej własnej osobowości”, odnajdywał uw centrum wszelkiego bytu stworzonego (...) światło i mądrość swego Stwórcy, światło i mądrość, w której wszystko, co pojmowalne, dawało się pojąć. A co nie było pojmowalne, mogło być ogarnięte w ciemnościach kontemplacji, przez bezpośredni i egzystencjalny kontakt .

“Mówiąc brutalniej, funkcja uniwersytetu zawiera się w tym, by pomagać mężczyznom i kobietom w zbawianiu swoich dusz, a przez to społeczeństwa, do którego należą. Ale od czego? Od piekła bezsensu, obsesji, złożonej iluzji, systematycznego kłamstwa, kryminalnych nadużyć i zaniedbań, od samo-destrukcyjnej jałowościn - pisze Merton na samym wstępie swego eseju.

2. Pytanie o cywilizację

Zależność między duchowym doświadczeniem studiujących (ogólnie ludzi uniwersytetu) a materialnym i moralnym dobrobytem społeczeństwa staje się tym wyraźniejsza im bardziej pojmujemy, jaka jest rola uniwersytetu. Jest ona taka sama jak przed wiekami. Jest to rola źródła, z którego ludzie wszystkich epok mogą czerpać energie “umysłu” i “serca”, integrujące ich poznanie i pragnienia, moralność i aspiracje. Jest to rola doradcy rozeznającego i wyjaśniającego problemy całej społeczności, a nawet problemy konkretnej osoby (zawodowe, egzystencjalne itp.). Jest to rola “akademii umiejętności” dającej możliwości lepszego zatrudnienia i sukcesu ekonomicznego. W końcu, jest to rola for-matora kształcącego elity intelektualne, elity tworzące kulturę, sprawujące władzę oraz dające wykształcenie nowym pokoleniom. Dlatego właśnie istnieje bezpośrednia zależność między poziomem moralnym, intelektualnym i duchowym uniwersytetu a dobrobytem społeczeństwa i jakością jego egzystencji -jakością obyczajową i kulturową. Jest to owe uzbawienien, o którym pisze Merton, zbawienie od piekła jałowości, nadużyć, nędzy moralnej i ostatecznie materialnej. Wewnętrzna integracja, którą winien dać uniwersytet młodemu człowiekowi, wymaga wysiłku od wszystkich. Ten intelektualny, psychiczny, a nawet religijny wysiłek winien jednak dać efekty niemal namacalne.

Pytanie tylko, czemu w naszym przypadku te efekty są tak mierne? (Pomijam tu zupełnie ekonomiczne przyczyny niewydolności polskich uczelni.) Czemu uniwersytety nie ratują ludzi przed “piekłem jałowości”? Skąd ten kryzys wartości? Skąd duchowy kryzys społeczeństw zamożnych? Czemu robotnicy zakładają partie, a intelektualiści tworzą grupy terrorystyczne (Baden Baden, Świetlisty Szlak, terror Pol Pota, absolwenta Sorbony)? Czemu absolwenci polskich uniwersytetów dokonują milionowych malwersacji? Co się w ogóle stało z Uniwersytetem w tej cywilizacji, która go zrodziła?

3. Pamięć i Zycie

Pewną odpowiedzią dla Mertona jest fakt, iż uniwersytet, ogólnie edukacja, zbyt często zapomina o sensie swego powołania. Zapomina, iż nie jest kombinatem produkcyjnym, ale środowiskiem, które (między innymi) winno dać młodemu człowiek szansę na odnalezienie duchowych podstaw swojej wolności. Dla Mertona, żyjącego w kontekście cywilizacji postin-dustrialnej, najbardziej bolesnym wypaczeniem edukacji jest koncentracja na "produkowaniu ludzi sukcesu” zdolnych jedynie do "udziału w skomplikowanej i całkowicie sztucznej szaradzie, zwanej przez nich ‘życiem'”. Dylemat Mertona może wydawać się jakimś luksusem możliwym tylko w nadmiarze sukcesu ekonomicznego. Dla nas wciąż problemem jest niedobór ludzi wykształconych, brak sukcesu. Jednakże zauważmy, ze również społeczności zagrożone brakiem podstawowych wartości, na swój sposób doświadczają zniewolenia owym pozorem życia. Tym bardziej dotknięte są przez “kryminalne nadużycia” i “destrukcyjną jałowość".

Odpowiedź nakreślona przez Mertona nie jest wyczerpująca, ponieważ nie jest ona głównym tematem jego eseju. Merton koncentruje się raczej na źródłowej “topologii” uniwersytetu. Lecz można by zwrócić uwagę na pewien ślad, który “daje do myślenia” i otwiera perspektywę wyjścia z kryzysu. Otóż Merton pisze przede wszystkim o “uniwersyteckiej” (również monastycznej) integracji człowieka, o scalaniu jego poznania i wolności. Być może kryzys uniwersytetu wynika z zaniedbania, w rezultacie z niepamięci o fundamentalnym doświadczeniu wewnętrznej jedności. Ta źródłowa jedność ujawnia się, jak pisze Merton, przede wszystkim w obliczu Tajemnicy, w obliczu wartości, które wykraczają daleko poza porządek horyzontalny. Jest ona kamieniem węgielnym “głębokiego” humanizmu, podstawą cywilizacji otwartej na życie, którą

-    w innym czasie i innych okolicznościach

-    inny, wielki myśliciel i duszpasterz określił mianem cywilizacji miłości.

By doświadczyć tego fundamentu kultury, tej wewnętrznej jedności potrzebna jest świadomość duchowa (sapienita, scientia), praca wewnętrzna (nauczycieli i studentów), nawrócenie, ciągła odnowa głębokiej wrażliwości na Życie. Ogólnie potrzebna jest tradycja częściowo zepchnięta w niepamięć przez ucieczkę w kult zubożonego racjonalizmu. Nie chodzi tu o przekształcenie szkół w klasztory, ani o przywrócenie średniowiecznego porządku edukacyjnego, ale raczej o pracę nad współczesną, całościową wizją człowieka i świata. Wymaga to wysiłku zmierzającego do scalenia wiedzy i życia. Wobec potrzeby profesjonalizmu specjalizacja wydaje się czymś nieuniknionym. Ale brak całościowej wizji grozi utratą celu i sensu naszej cywilizacji, której uniwersytet ma służyć - grozi niszczącym poczuciem bezsensu. Być może jądro kryzysu kryje się właśnie w poczuciu absurdu. Zaś poczucie to wynika z braku całościowego obrazu i z niepewności, w czym ów sens jest ukryty. Ostatecznie doświadczenie sensu najpełniej rodzi się przez poznanie owych archetypalnych, świętych źródeł cywilizacji, dlatego utrata duchowej pamięci początku oznacza utratę przewodniego światła sensu, a w konsekwencji degradację życia. Lecz jak odzyskać tę pamięć? To pytanie otwiera kolejny temat, który przekracza ramy tego krótkiego eseju. Co więcej, jeden umysł (początkującego eseisty) nie jest w stanie wyczerpać tego problemu. Poszukującym pozostaje jeden istotny punkt oparcia -świadomość, że nie błądzą.

WACŁAW GRZYBOWSKI

Od redakcji:

W następnym numerze publikujemy rozaważania o Uniwersytecie jako miejscu dialogu.

Jacek Gutorow

Wacław Grzybowski - ur. 1965, pracownik filologii angielskiej na UO, asystent, zajmuje się myślą i poezją Tomasza Mertona. Tłumaczenia: “Uczyć się żyć” (Zeszyt Filozoficzny I, Opole 1993) i “Kierownictwo duchowe i medytacja” T. Mertona (Wydawnictwo M, 1995). Artykuły i referaty: “Epistemology, Mysticism and Poetics In T. Merton’s Theory of Poetry”, “Passage to Morę Than India - Mer-ton’s Discovery of Asian Spirituality” and “Thomas Merton’s Poetry and Poetics - Experiment in Modem Religious Poetry”. Publikacje nie naukowe: wiersze w “Almanchu polskiej poezji religijnej” i w “Stronach”, artykuły poświęcone duchowości w “Głosie św. Franciszka” i “Gościu Niedzielnym”.

20



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
zatrudnienie na podstawie umowy o prace, ale inna forma zatrudnienia(np. cywilnoprawne). Co więcej t
październik 01(01) 1996 r.INDEKS 0PIN1 Trzeba zrobić coś skandalicznego Z profesorem Jerzym Wiatrem,
październik 01(01) 1996 r. Studenci zagraniczni na UONasi obcy Jest ich niewielu. W ubiegłym roku
październik 01(01) 1996 r. Emigracja - Z ostatnim Prezydentem RP na Uchodźstwie - Ryszardem Kaczorow
październik 01(01) 1996 r. INDEKS PROWOKACJIBokiem do władzy sto sprzecznych interesów grupowych, po
październik OJ(01) 1996 r.
październik 01(01) 1996 r. lokujący się w ciasnych pokojach “Mrowiska” i “Spójnika”. 1660 miejsc w
październik 01(01) 1996 r.INDEKS ROZWAZAN Wacław Grzybowski: Tomasza Mertona Idea UniwersytetuMikrok
październik 01(01) 1996 r. Dziekani wybrani Rekrutacja na rok akademicki 1996-1997 Bean w
październik 01(01) 1996 r. Książka rzeczy znalezionych Biblioteki otwarte Relacja dr Wandy
październik 01(01) 1996 r. c3f funkcjonalny budynek Biblioteki Uniwersyteckiej, który zlokalizowany
październik 01(01) 1996 r. Jan Krasicki Nagrody indywidualne Ministra Edukacji Narodowej Prestiżowe
październik 01(01) 1996 r. JAN KRASICKI ESCHATOLOGIA I MESJANIZM Studium >witilo)><)£l.
październik 01(01) 1996 r. Ksantypa radziDlaczegonie warto kochać? Zakochany mężczyzna jest dziwny.
październik 01(01) 1996 r.INDEKS SEMINARIÓW I KONFERENCJI 6th Seminar on organometallic complexes as
październik 01(01) 1996 r. Opole jednoczy “Współczesne przemiany języków słowiańskich 1945 -
październik 01(01) 1996 r.INDEKS SEMINARIÓW I KONFERENCJI 36th IUPAC International Symposium on
październik 01(01) 1996 r. INDEKS AFORYZMÓW O historykach Wystawy, spotkania, dyskusjeZycie
październik 01(01) 1996 r. Opolska chemia w Seattle W dniach 6-17 sierpnia br. odbył się XVII

więcej podobnych podstron