dźwiękami zapachami, tym, co widzi i spotyka, ale podróż bardzo często stawia go w sytuacjach, w których wszelka przyjemność okazuje się niemożliwa, konfrontuje ze straszliwymi tragediami w skali jednostki i historii, wobec których podróżny czuje się bezsilny” [Magris, 1999: 407]. Podróżując, możemy czuć się głęboko zespoleni ze światem albo przeciwnie — mieć poczucie głębokiej dezintegracji własnego „ja” w obliczu mechanizmów rządzących światem. Podobnego dyskomfortu nie wolno odczuwać turyście, gdyż wówczas główna przesłanka jego przedsięwzięcia traci sens; kłopoty zostawia turysta w domu, niech tam czekają, a kiedy wypoczęty wędrowiec wróci, łatwiej mu będzie się z nimi uporać.
Inaczej na postawione wcześniej pytanie odpowiedziałby z pewnością Tzvetan Todorov, o czym świadczy jego galeria portretów nowoczesnych Podróżników [Todorov, 1993: 342-352]. Jej konstrukcja nie odwołuje się do teorii reprezentacji (jak ktoś postrzega innych?), ale do sposobów współistnienia wędrującego czy przybysza z innymi ludźmi. Typologia Todorova nie obejmuje zatem powszechnie spotykanych typów podróżników, którzy przemierzają obce kraje bez zatrzymywania się w nich oraz ^ch, którzy unikają kontaktów z mieszkańcami, jak typowi turyści „na szlaku niebywałych atrakcji”.
Pierwszy typ podróżnika zwie się asymilatorem i jest gatunkiem wynalezionym przez Rousseau i Segalena [Segalen, 1978; 1980], dzisiaj już rzadko występującym. Asymilator to kulturowy uniwersalista, nawracający na własną wiarę bądź poglądy. Tylko on jest w posiadaniu prawdy 1 dobra. Klasycznym jego przedstawicielem jest misjonarz chrześcijański, podążający w ślad za pierwszą falą kolonizacji. W XIX wieku chrześcijaństwo
1 Jego misję zastępuje idea Europy z jej posłannictwem cywilizacyjnym.
Drugi typ to spekulant — przede wszystkim biznesmen umiejętnie „uży-Wąjący” pragnień innych do swoich własnych celów. Uczy się on poruszana w odmiennym świecie o tyle tylko, o ile jest mu to potrzebne do rozpo-2r>ania zakresu owych potrzeb; wie, jak je wywoływać, mnożyć i zaspokajać.
Typ trzeci to turysta, a więc ktoś „odwiedzający w pośpiechu”. Turysta woli oglądać i podziwiać pomniki i pałacowe sale, niż zaznajamiać się
2 ludźmi. Jego cechąjest to, że nigdy nie podaje w wątpliwość własnej tożsamości, zawsze jest chez soi, u siebie, mimo że daleko; to kolekcjoner wrażeń, zwolennik sukcesywnych „orgazmów osobowości”, których 2pódłem jest wcześniejszy, i dokonujący się bez jego wiedzy, plan speców °d turyzmu jako jednej z głównych praktyk kulturowych przełomu XX 1 XXI stulecia.
Zupełnie innym przypadkiem jest impresjonista, też wprawdzie podpadający pod kategorię turysty, ale wysoce wyspecjalizowanego; ma więcej