W tę kształtującą się stopniowo doktrynę od samego początku wbudowany jest optymistyczny determinizm. Opiera się on na przekonaniu, mającym swoje źródło w polskim doświadczeniu, iż dla większości państw europejskich zapóźnionych w rozwoju, dążących do poprawy swojego położenia, nie ma propozycji alternatywnej wobec integracji w NATO i Unii Europejskiej. Inne modele nadrabiania dystansu cywilizacyjnego okazują się nieskuteczne i prędzej czy później są przez społeczeństwa odrzucane, tak jak to się stało w Rumunii, Bułgarii, Słowacji, Gruzji, a jesienią 2004 r. na Ukrainie. Sukces społeczeństw uczestniczących w integracji europejskiej - który społeczeństwa niżej rozwinięte odbierają przede wszystkim przez pryzmat poziomu dobrobytu - inspiruje i zachęca do podążania w kierunku integracji europejskiej i uzyskania członkostwa w NATO i Unii Europejskiej. Determinizm ten od kilkunastu już lat nadaje spójność polskiej wizji stosunków ze wschodnimi sąsiadami. Sprzyja także konsekwencji w kształtowaniu i prowadzeniu odrębnych polityk wobec nich.
Uzyskanie przez Polskę członkostwa w Unii Europejskiej nie przyniosło więc zmiany w polskim podejściu do Europy Wschodniej. Wyposażyło natomiast polską politykę zagraniczną w nowe instrumentarium. Rząd Polski już w stanowisku na otwarcie negocjacji członkostwa w Unii Europejskiej zgłaszał aspiracje do odgrywania aktywnej roli w kształtowaniu stosunków rozszerzonej Unii z jej wschodnimi sąsiadami. Wówczas po raz pierwszy została sformułowana polska koncepcja „wymiaru wschodniego” UE. W 2001 r. w dokumencie „Polityka wschodnia Unii Europejskiej w perspektywie jej rozszerzenia - polski punkt widzenia” stwierdzono, iż po przyjęciu do Unii państw Europy Środkowej konieczne będzie opracowanie nowej całościowej i wspólnej dla wszystkich członków strategii wobec państw Europy Wschodniej. Polska proponowała swoim partnerom w Unii stworzenie wspólnej polityki wobec wschodnich sąsiadów, która sprzyjałaby ich rozwojowi w stronę demokracji i wolnego rynku.
Wizja wymiaru wschodniego UE zakładała, iż przezwyciężanie podziału Europy na demokratyczną i niedemokratyczną, wolnorynkową i pozbawioną wolnego rynku, jest projektem realnym, a jego realizacja może doprowadzić do kolejnego rozszerzenia Unii Europejskiej o Ukrainę, Białoruś i Mołdowę. Koncepcja ta nie przewidywała natomiast perspektywy członkostwa w Unii Europejskiej dla Federacji Rosyjskiej. Uznano bowiem, iż ze względu na skalę przedsięwzięcia, które oznaczałoby możliwość pełnego zintegrowania się Rosji z Hiszpanią, Niemcami, Francją, Luksemburgiem, a także na przykład z Polską i Litwą, Unia nigdy nie będzie w stanie podjąć się takiego zadania. Niemniej
„Polski Przegląd Dyplomatyczny” 2006, nr 3 (31)
14