9
Medycyna naturalna
przeświadczeniem o dobrej woli i że wszystko robi się dla dobra pacjentów. Drugą fundamentalną zasadą jest szacunek nie tylko dla siebie nawzajem, ale także dla faktów.
Fakty są wszystkim. Ostatecznie decyduje jakość faktów, na ile są wiarygodne, jak przekonywujące dla sceptyków. One są najważniejsze. Ktokolwiek donosi o efektach musi być odpowiedzialny za jakość przedstawionych dowodów.
Wiele terapii alternatywnych poddaje się kontrolowanej próbie terapeutycznej i te albo zostają zdezawuowane albo wejdą do medycyny konwencjonalnej. Weryfikacja ziołolecznictwa juz w znacznej części nastąpiła. Dwieście ziół z medycyny alternatywnej uznano za aktywne terapeutycznie. Wynik zformalizowano w tak zwanej Księdze E, która jest swego rodzaju farmakopeą zielarską, opracowaną przez specjalną akademicką Komisję Europejską. Gorzej z terapiami ułożonymi w skomplikowane systemy diagnostyczno-terapeutyczne, lub operującymi niesprawdzalnymi „energiami” i pojęciami ezoterycznymi. Jako wstępną metodę oceny proponuje się w tych przypadkach „serię najlepszych przypadków” pod kliniczną obserwacją. Przydatne mogą tu być metody badań stosowane w psychologii i socjologii, lecz one same stają nie rzadko pod pręgierzem surowych ocen naukowych z biologicznego punktu widzenia. Tymczasem opisano wiele faktów dotyczących uzdrawiania, które trzeba racjonalnie i bezwzględnie szanować, a których ciągle nie udaje się i prawdopodobnie nie można wytestować przy pomocy „złotego standardu” medycyny jaką jest miedzy innymi próba terapeutyczna z zastosowaniem podwójnej ślepej próby.
Przy badaniach naukowych akupunktury i homeopatii napotkano trudności, których narazie nie udało się przełąmać a które prawdopodobnie będą dotyczyć także innych systemów medycyny naturalnej. Polegają one w pierwszym rzędzie na znacznej złożoności tych metod. Przy holistycznym diagnozowaniu chorego i złożoności terapii bardzo trudno wy standaryzować oba te fragmenty badania, co jest niezbędne w nauce. Praktycznie wygląda to tak, że każdy z kliku specjalistów akupunktury lub homeopatii sotosuje w tym samym schorzeniu a nawet u tego samego pacjenta różne postępowanie. Naturalnie wyniki badania takiego postępowania, nie mogą być jednoznacznie interpretowane.
Pojawiają się jednak pierwsze wyniki badań zarówno potwierdzających jak i negujących wartość metod alternatywnych. Jeden numer czołowego w wymiarze światowym pisma medycznego Journal of the American Medical Association (JAMA) z 11 listopada 1998 r. cały poświęcono medycynie alternatywnej. JAMA i pozostałe specjalistyczne pisma AMA (jest ich 8) publikują napływające doniesienia. Z 300 nadesłanych w roku 1998 roku,
80 zakwalifikowano do druku (9). Zespół redakcyjny JAMA przesunął w rankingu tematów „medycynę alternatywną i komplementarną” z 68. miejsca w r. 1998 na 3. w roku 1999 (8). Powstają duże opracowania o medycynie naturalnej przygotowane z pozycji medycyny naukowej, starającej się obiektywnie oceniać dotychczasowego przeciwnika. Przykładem takiego opracowania są przetłumaczone na język polski Podstawy Medycyny Komplementarnej i Alternatywnej (12).
Medycyna naturalna, do początku lat 90 wyklęta z nauczania akademickiego, obecnie wchodzi do uniwersytetów. Prawie wszystkie uczelnie medyczne USA i wiele Europejskich wprowadziło taki przedmiot do swoich programów. Jest to częściej nauczanie o niekonwencjonalnej medycynie niż nauczanie jej metod. Metod niekonwencjonalnych nie da się nauczać jako jednego spójnego przedmiotu.
W oczekiwaniu na wyniki badań naukowych, aktualny akcent zainteresowania przesunął się na bieżące problemy, takie jak stosunek lekarzy do medycyny alternatywnej i na informowanie o niej pacjentów (4, 5, 17, 19). Chodzi o wypracowanie racjonalnej i etycznej postawy lekarskiej oraz o prowadzenie słusznej polityki informacyjnej w stosunku do pacjentów. Ogromna większość chorych udając się do uzdrowicieli nie ujawnia tego swemu