ciężkim a 88 śmiertelnym. Porównanie tych danych z liczbą wypadków w sektorach gospodarki powszechnie uznawanych za niebezpieczne, tj. w górnictwie i transporcie, wypada niestety na niekorzyść zdarzeń w placówkach oświatowych. Na 1000 osób w tym samym czasie wydarzyło się: w górnictwie 17 zdarzeń urazowych, w transporcie 8, natomiast w szkołach 21 wypadków wymagających pomocy medycznej. Poziom umieralności powypadkowej dzieci w wieku 5-14 lat wciąż jest w Polsce wyższy niż w innych krajach wysoko rozwiniętych. Przedstawione dane statystyczne wskazują, iż to nauczyciele, będąc świadkami tych nagłych zdarzeń, w pierwszej kolejności muszą podejmować natychmiastowe czynności ratownicze, udzielając poszkodowanemu dziecku koniecznej pomocy do czasu przyjazdu służb ratowniczych. Ale czy nauczyciele są do tego wystarczająco przygotowani?
Zapowiadając wprowadzenie z dniem 1 stycznia 2007 r. Ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym były premier K. Marcinkiewicz na konferencji prasowej w resorcie zdrowia stwierdził, że: „Sami ratownicy, sami lekarze, a także wszystkie służby nie będą dobrze działać, dobrze funkcjonować i ratować życie, jeśli my wszyscy nie będziemy potrafili tego robić. Stąd tak ważny nacisk, także w tej ustawie, na edukację związaną z ratowaniem ludzkiego życia. Udzielanie pierwszej pomocy zostanie wprowadzone obowiązkowo do programu nauczania w szkołach podstawowych, gimnazjach i szkołach średnich (...) a od nauczycieli wymagane będzie zaświadczenie o ukończeniu kursu i uzyskanie tytułu ratownika”. Po raz pierwszy na tak wysokim szczeblu władzy państwowej podkreślono znaczenie powszechnego kształcenia umiejętności ratowniczych. Mimo dostrzegania konieczności szerokiej społecznej edukacji w zakresie pierwszej pomocy, o której traktuje między innymi Ustawa o Państwowym Ratownictwie Medycznym, nie przygotowano powszechnej, jednolitej koncepcji systematycznego kształcenia w zakresie pierwszej pomocy. Jest to więc zadanie priorytetowe, rozwiązaniem którego powinno zająć się Ministerstwo Edukacji Narodowej wspólnie z Ministerstwem Zdrowia, przy współpracy nielicznych jeszcze specjalistów, mających głównie doświadczenia praktyczne w nauczaniu umiejętności udzielania pierwszej pomocy.
Artykuł 8 Ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym nakłada na system oświaty realizację edukacji w zakresie udzielania pierwszej pomocy oraz reguluje, kto będzie uczył dzieci i młodzież tych umiejętności. Kształtowanie umiejętności ratowniczych należy rozpocząć już w przedszkolach i kontynuować w szkołach podstawowych, gimnazjach i szkołach ponadgimna-zjalnych. Zajęcia edukacyjne mają być realizowane z udziałem: lekarzy systemu, pielęgniarek systemu i ratowników medycznych; którzy mają otrzymywać wynagrodzenie według stawki godzinowej na podstawie umowy cywilnoprawnej. Ustawa określa także, iż stawki godzinowe dla prowadzących zajęcia lekarzy, pielęgniarek systemu oraz ratowników medycznych ustala dyrektor szkoły, w zależności od posiadanych środków finansowych. Jednak stwierdza się, iż wysokość tych stawek nie może być niższa od stawki godzinowej dla nauczyciela posiadającego stopień nauczyciela kontraktowego oraz tytuł zawodowy magistra z przygotowaniem pedagogicznym. Nasuwa się pytanie: jak pracownicy systemu ratownictwa medycznego powiążą ciężką pracę zawodową z edukacją dzieci i młodzieży? Ustawa dopuszcza prowadzenie edukacji w zakresie udzielania pierwszej pomocy przez nauczycieli posiadających odpowiednie przygotowanie. Zakres wiedzy i umiejętności niezbędnych do prowadzenia zajęć edukacyjnych oraz tryb ich nabywania ma zostać określony w drodze odrębnych rozporządzeń ministrów do spraw zdrowia i oświaty.
W projekcie Ustawy o Państwowym Ratow-nictwie Medycznym znalazł się zapis o wymogu posiadania uprawnień pedagogicznych przez osoby, które w szkołach mają kształcić młodzież w zakresie udzielania pierwszej pomocy. Stanowisko Ministerstwa Edukacji Narodowej było bardzo rygorystyczne w tej sprawie i opierało
Konspekt nr 2/2007 (29)