nice czasu i przestrzeni, aby siebie i swoich najbliższych utożsamić z postaciami biblijnymi. Utożsamienie to było procesem tak dalekim, że będąc kiedyś z ojcem na kirkucie przed grobem pradziadka Abrahama, myślał, iż jest to grób tego Abrahama, który chciał Panu Bogu ofiarować swojego syna Izaaka20.
Pisarz, będąc jeszcze dzieckiem, uczył się traktować Biblię jako księgę swego rodu, co jest typowym dla Izraelitów sposobem odczytywania Pisma Świętego. Już wtedy doświadczał, że można przeżywać swoje życie w kontekście spotkań z biblijnymi protoplastami narodu, których w dziecięcej wyobraźni utożsamiał z członkami rodziny21.
Biblia dla młodego Romana to tylko Stary Testament. Rodzinne środowisko przekazywało mu wizerunek Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba, nie mówiąc, iż jest to także Bóg Jezusa Chrystusa. Do jedenastego roku życia chłopiec nie miał właściwie żadnego kontaktu z chrześcijańską doktryną i wiarą. Wokół niego wprawdzie bardzo wielu ludzi wierzyło w „Męża o imieniu Jezus”, ale on nie potrafił uchwycić sensu i istoty tej wiary.
Boga w cierniowej koronie pokazała mu służąca Marysia. Przyszły pisarz często widział, jak żegnała się ona znakiem krzyża, przechodząc obok kościoła. Pewnego razu wzięła chłopca do katedry tarnowskiej, gdzie kazała mu uklęknąć obok siebie i powtarzać słowa modlitwy „Ojcze nasz”. Wyjaśniła też Romanowi, żc modlili się do Boga wiszącego na krzyżu22. Szokująca prawda o cierpiącym, ukrzyżowanym Bogu przerastała dotychczasowe dzie-
20 Tamże, s. 17-19.
il „Wszystkie występujące w niej postacie mają twarze moich przodków i krewnych i nie zdarzyło mi się jeszcze nigdy, abym myśląc o Labanie, nic miał przed oczami jednego z moich stryjów - wprawdzie stryj palił papierosy, ale fakt ten nigdy nie mącił wyrazistości tego skojarzenia - abym czytając o Racheli, nie widział babki, zapalającej świece w piątkowy wieczór, abym w patriarsze Jakubie nie ujrzał mojego ojca, a w synu marnotrawnym - drugiego stryja, uwikłanego w trudne sprawy posłuszeństwa i miłos;ci {tamże, s. 15-16).
22 Por. tamże, s. 27-28. Por. także Z. A d a m e k, Romana Brandstaettera spotkania z Biblią, „Tarnowskie Studia Teologiczne” t. 11, Tarnów 1992, s. 243.
31