Obowiązuje pogląd, że umiejętność porozumiewania się nabywamy „samoistnie” od osób mających duży wpływ na nasze życie, takich: rodzice, krewni, nauczyciele, przyjaciele. Niestety, ich także nie nauczono sztuki komunikowania się i dlatego przekazują nam nieskuteczne, a czasami nawet destruktywne wzorce.
Mimo postępu wiedzy o komunikacji interpersonalnej wielu ludzi nadal ma problem z egzekwowaniem swoich praw, przy jednoczesnym poszanowaniu praw innych. Rzutuje to na ich kontakty z otoczeniem i pozycję w społeczności. Rozwiązaniem ich problemów może być przyjęcie postawy asertywnej.
Zachowanie asertywne to umiejętność, dzięki której ludzie otwarcie wyrażają swoje myśli, preferencje, uczucia, przekonania, poglądy, wartości, bez odczuwania wewnętrznego dyskomfortu i nie lekceważąc rozmówców. W sytuacjach konfliktowych, umiejętności asertywne pozwalają osiągnąć kompromis, bez poświęcania własnej godności i rezygnacji z uznanych wartości. Ludzie asertywni potrafią powiedzieć „nie”, bez wyrzutów sumienia, złości czy lęku. Asertywność pozostaje w kontraście nie tylko z uległością, ale również z agresywnością - nie jest procesem wchodzenia we współzawodnictwo. Człowiek zachowujący się asertywnie nie kwestionuje prawa do bycia sobą, ale też nie podważa takiego samego prawa innych osób.
Teoria asertywności oparta jest na przekonaniu, że każda osoba posiada pewne podstawowe prawa. Takie jak:
prawo do robienia tego, co się chce i realizowania swoich interesów - pod warunkiem, że nie narusza to praw innych ludzi.
prawo do własnego zdania, uczuć i emocji i do odpowiedniego ich wyrażania.
prawo do podejmowania własnych decyzji, dokonywania wyborów i radzenia sobie z ich skutkami
prawo do zachowania swojej godności poprzez asertywne zachowanie - nawet jeśli rani to kogoś innego - dopóki intencje są asertywne
prawo do myślenia dobrze o sobie
prawo do własnej przemiany i zmiany zdania
prawo do wypowiadania opinii, które nie mają logicznej podstawy i których nie musisz uzasadniać (intuicyjne myśli i uwagi)
prawo do niewiedzy i niezrozumienia czegokolwiek
prawo do popełniania błędów
prawo do odnoszenia sukcesów
prawo do przedstawiania innym swoich życzeń, pod warunkiem, że druga osoba może odmówić
prawo dokonania wyboru w kwestii zaangażowania się w cudze problemy
prawo do odmowy i sprzeciwu
istnieją takie sytuacje między ludźmi, w których prawa nie są oczywiste. Zawsze jednak masz prawo do przedyskutowania tej sprawy z drugą osobą i wyjaśnienia jej.
prawo i bycia asertywnym lub nieasertywnym. (Beverly Hare., "Bądź asertywny", RAVI ,1997)
Obecnie popularny jest pogląd, że na świecie rządzi prawo dżungli, że zwyciężają tylko najsilniejsi, którzy są najbardziej brutalni, sprytni i sprawni w manipulacji oraz wywieraniu presji na "przeciwnika", np. najczęściej słyszanymi porównaniami opisującymi biznes w tej konwencji są: "walka bokserska", "prawo pięści", "znokautowanie przeciwnika", "rozrywanie sukna, żeby wyszarpać z niego dla siebie jak największą część", "szarpanie mięsa przez psy", "wyścig szczurów". Aż zdziwienie ogarnia, że w ogóle ktokolwiek chce się zajmować biznesem w takiej sytuacji!
Przekonania te wyrażają postawę agresywną w czystej formie. Jej cechą charakterystyczną jest to, że wyrażając uczucia, postawy, życzenia, opinie lub interesy, nie respektuje tego samego u innej osoby. "Mam siłę i moje musi być na wierzchu". Agresja może się objawiać czynnie w postaci krzyku lub przemocy fizycznej lub też biernie w formie złośliwości, uszczypliwości, ironii, itp.
Manipulacja rozumiana jako forma realizowania swoich interesów świadomie kosztem interesów drugiej osoby, za pomocą oszustwa i przekłamania jest również rodzajem agresji.
Jednakże, kiedy taki agresywny człowiek spotka silniejszą lub sprytniejszą od siebie osobę, to wtedy przechodzi na pozycję bierną (uległą) lub, utrzymując dalej swoją agresję, walczy do upadłego, ponosząc olbrzymie straty.
Cechą postawy biernej jest rezygnacja z wyrażania swoich uczuć, opinii lub interesów na rzecz podporządkowania się agresorowi. W istocie więc osoba bierna kieruje swoją agresję przeciwko sobie samej i działa na swoją własną szkodę.
Jeżeli człowiek w relacji z innymi osobami nie zdecyduje się na samodzielne określenie swoich praw, wówczas inni z konieczności określą je za niego.
Konsekwencją rezygnacji z bycia sobą i braku uczciwości wobec siebie, występujących zarówno w postawie agresywnej jak i biernej, mogą być zaburzenia zdrowotne: zmęczenie, bóle głowy, pleców, rozdrażnienie, a nawet depresja.
Zachowania asertywne, jako realizacja przez człowieka jego osobistych praw w kontakcie z drugim człowiekiem, mogą być więc traktowane jako element i warunek zdrowego życia zawodowego i prywatnego.
Sposób komunikowania się wpływa, również na nasz wygląd zewnętrzny:
zachowanie asertywne:
ściągamy łopatki
nie garbimy się
nasze ciało jest odprężone, nie wykonujemy ruchów sygnalizujących wewnętrzne napięcie
nasza postawa wyraża gotowość do nawiązania kontaktu
nie krzyżujemy rąk, czy nóg
nie trzymamy przed sobą żadnych przedmiotów na wzór „obronnej tarczy”
bez skrępowania patrzymy rozmówcy prosto w oczy
mówimy stanowczo, ale jednocześnie przyjemnie; nie rażąc odbiorcy
znajdujemy się w odległości nie naruszającej prywatności drugiej strony
nasza gestykulacja podkreśla wyłącznie znaczenie wypowiadanych słów
zachowanie agresywne:
postawa wyrażająca zamknięcie się wobec innych
stoimy zbyt blisko rozmówcy, naruszając jego prywatną przestrzeń
wypowiadamy się zbyt głośno, lub mówimy tzw. scenicznym szeptem
używamy sarkastycznego tonu
ręce opieramy na biodrach
zaciskamy pięści
demonstracyjnie okazujemy znudzenie
wyzywająco i bezczelnie patrzymy rozmówcy w oczy
zachowanie nieasertywne:
odwracanie wzroku od rozmówcy
nasz uśmiech wyraża zakłopotanie
bawimy się włosami, palcami lub biżuterią
szuramy stopami
garbimy się
mówimy cicho i niewyraźnie
Uświadomienie sobie istnienia mowy niewerbalnej to pierwszy krok na drodze do wypracowania postawy asertywnej. Wiadomo, że nasza postawa ciała, wyraz twarzy wpływają na psychikę i odwrotnie. Następnie musimy zastanowić się, co takiego w naszym zachowaniu uniemożliwia adresatowi, prawidłowe odczytanie naszego komunikatu. Własną mowę ciała należy podać dogłębnej analizie, choć może to być na początku bardzo trudne.
Przyjęcie postawy asertywnej jest sposobem na życie, którego efektem jest osiągnięcie przez człowieka większego szacunku do siebie i poczucia własnej godności. Postawa asertywna daje nam wybór, którego nie ma w postawie agresywnej lub biernej.
Komunikaty nastawione na nadawcę stanowią bardzo ważny komponent postawy asertywnej. Obejmują one wypowiedzi odnoszące się do uczuć, myśli, przekonań, wyznawanych wartości - ja czuję, ja cenię, ja myślę, ja wierzę.
Z bezpośrednią i szczerą werbalizacją uczuć mamy najwięcej kłopotów. Pozornie wyrażanie emocji przychodzi nam dość łatwo, ale uzewnętrznienie ich w sposób konstruktywny, ułatwiający komunikację z drugim człowiekiem, to już trudność nie do pokonania. Często manifestujemy to, co odczuwamy, w formie tak niezrozumiałej, że może ona być odebrana przez adresata jako agresja. Odpowiedzią na domniemany atak (fizyczny, jak i słowny) to walka lub wycofanie się. Jeśli rozmówce zacznie „stawiać opór” wymiana zdań zamieni się w destruktywną kłótnię. Jeśli zaś „podda się” i zamilknie, zapadnie cisza. Jak widać wyżej wymienione warianty nie prowadzą do porozumienia. Komunikat nastawiony na nadawcę to jedyny skuteczny sposób wyrażania swoich emocji. Na efektywność tego stylu komunikacji wpływają następujące czynniki:
Nadawca ponosi całkowitą odpowiedzialność za treść komunikatu. Jest właścicielem swoich uczuć - nie obarcza nimi rozmówcy. Jeżeli ogarnia go gniew, może o tym powiedzieć drugiej osobie, ale uczucie pozostaje jego problemem.
Kiedy odnosimy wrażenie, że ktoś nas atakuje, niemal instynktownie bronimy się lub kontratakujemy. Komunikat nastawiony na nadawcę jest pozbawiony agresji, więc jego odbiorca nie powinien odczuwać potrzeby odpierania napaści. Wielce prawdopodobne, że nastąpi efektywna i szczera wymiana zdań.
Zwracając się do rozmówcy, opisujemy jego zachowanie. Nie oceniamy, ani nie wartościujemy tego, co zrobił. Ograniczamy się do opisu faktów. Wszyscy musimy dzielić się spostrzeżeniami. Jeśli nie powiemy komuś o uczuciach jakie doświadczamy kiedy naruszane są nasze prawa to skąd strona naruszająca je ma wiedzieć, że jej zachowanie jest nie w porządku.
Informacja przekazana w ten sposób koncentruje się na uczuciach nadawcy, nie wartościuje zachowania adresata i, tym samym, nie deprecjonuje go - stwarza więc perspektywy na porozumienie. Nadawca wysyłając komunikat nastawiony na siebie, odkrywa własne wnętrze ze słabymi punktami włącznie, staje się bezbronny i naraża się w ten sposób na ciosy - to napawa lękiem. Trzeba jednak go pokonać, ponieważ nawiązanie prawdziwych i szczerych kontaktów z drugim człowiekiem może nastąpić wyłącznie, poprzez podjęcie ryzyka, jakim jest obnażenie własnego „ja” - nie ma innej drogi. Pokażmy nasze wnętrze, a nasze relacje z innymi ludźmi zamienią się w zażyłe i szczere przyjaźnie.
Wyznawane wartości i poglądy mogą stwarzać problemy, przy nabywaniu umiejętności asertywnych.
Zdarza się, że podczas dyskusji każda ze stron uważa, że tylko ona ma rację i bezkrytycznie chroni własnego - w swoim mniemaniu jedynie słusznego - zdania. Taki opór nie sprzyja asertywności, gdyż stwarza sytuację, w której musi być zwycięzca i pokonany. Komunikacja powinna być procesem obustronnym. Otwieramy się na interlokutora, staramy się zrozumieć jego argumenty, postawić w jego sytuacji i uchwycić meritum jego wypowiedzi. Istnieje duża rozbieżność między treścią adresowaną do słuchacza, a treścią przez niego odbieraną. Nieumiejętność uważnego i wnikliwego słuchania jest największą przeszkodą w porozumieniu między ludźmi.
Ważne, aby uświadomić sobie, iż wymuszanie i szantażowanie niszczą relację z drugim człowiekiem. Kiedy narzucamy swoje przekonania lub poglądy, interlokutor przyznaje nam pozornie rację, tylko dla świętego spokoju. Szantaż rodzi urazy, a te, wcześniej czy później, wychodzą na jaw
Często ludzie mają problemy z interpretacją wyżej wymienionych praw.
Przytoczone na wstępie przekonania na temat konieczności zachowań agresywnych we współczesnym świecie uniemożliwiają dostrzeżenie innych rozwiązań pozwalających na osiągnięcie znacznie większych korzyści, nie niszcząc przy tym relacji między ludzkich.
Prawo do popełnienia błędu często jest negowane jako prosta droga do przyzwolenia na niekompetencję pracowników. Brak zgody na własne błędy wynika z kolei z lęku przed negatywną oceną i samooceną. Natomiast prawda wygląda tak, że nie jesteśmy się w stanie dobrze nauczyć niczego bez popełnienia jakichś błędów. W rzeczywistości to właśnie z błędów uczymy się najwięcej i najdłużej to pamiętamy. Prawo do błędów nie jest przyzwoleniem na niekompetencję. Człowiek, który boi się popełnić błąd ze względu na negatywną reakcję swojego przełożonego, jest pod wpływem stresu, w związku z czym ma zablokowaną możliwość kreatywnego, innowacyjnego myślenia i podejmowania decyzji. W zmieniających się warunkach zewnętrznych, wymagających niestandardowego działania, będzie unikał jakiejkolwiek własnej inicjatywy z obawy przed popełnieniem błędu. Natomiast, jeżeli już popełni błąd, to będzie miał tendencję do ukrywania go, przez co może powiększyć straty. Człowiek nie dający sobie prawa do błędów, żyje w ciągłej niepewności co do efektów swoich decyzji. Stres, pod którego jest wpływem, obniża jego bieżącą efektywność w pracy i kładzie się cieniem na zdolności do kreatywnego myślenia. Przy negatywnym nastawieniu do błędów występuje tendencja do poszukiwania winnego, osądzenia go i ukarania zamiast skupienia się na znalezieniu przyczyny zaistniałej sytuacji i najlepszym rozwiązaniu problemów. Ma to - rzecz jasna - negatywny wpływ na atmosferę w pracy.
Następnym prawem, którego ludzie się wyrzekają, jest prawo do niewiedzy i niezrozumienia. Wielu uczestników treningów asertywności zadaje sobie pytanie - co robić, kiedy padnie pytanie, na które nie znam odpowiedzi? Nie dopuszczają do siebie takiej możliwości, że niewiedzy wcale nie trzeba ukrywać. Najlepiej się do niej po prostu przyznać. Specjalista nie jest zobowiązany, ani nawet nie ma takiego sposobu, aby wiedział wszystko - nawet w swojej dziedzinie. Natomiast zawsze może powiedzieć, że w określonym czasie uzyska potrzebną informację i ją przekaże. Autorytet takiego człowieka wzrasta i staje się on bardziej wiarygodny w oczach odbiorcy.
Równie rzadko prośba odróżniana jest od polecenia. Wiele osób nie daje sobie prawa do odmówienia cudzej prośbie i nie daje również innym osobom prawa do powiedzenia "NIE" na swoją prośbę. Chodzi tu o zrozumienie, że na każdą prośbę można odpowiedzieć: "TAK", "NIE" i "NIE WIEM". Asertywna odmowa jest stanowcza, bezpośrednia i uczciwa. Powinny się znaleźć w niej trzy elementy: słowo „nie” na początku zdania, określenie czego nie mamy zamiaru zrobić oraz krótkie i prawdziwe uzasadnienie naszej odmowy. Często jest to odkrycie, bo okazuje się, że to, co do tej pory uznawali za prośbę, było ukrytym żądaniem. Odróżnianie tych dwóch form daje nam możliwość obrony przed presją i manipulacją ze strony innych osób - mamy świadomość, jaki mamy w danej sytuacji wybór.
Z różnych powodów ludzie nie odmawiają asertywnie:
Rozczarowanie drugiej osoby. Warto umieć rozróżnić, czy mamy do czynienia z naszym problemem czy też problemem proszącego. Osoba, której odmawiasz ma prawo czuć się rozczarowana, ale rozczarowanie to jej sprawa, a nie nasza. Jeżeli uznamy, że nasza i ogarną nas wyrzuty, trudno będzie nam się zdobyć na powiedzenie „nie”. Jeśli odmowa sprawi komuś przykrość to pamiętajmy, że każdy człowiek jest w pełni odpowiedzialny za swoje emocje. Zranione uczucia, nadwrażliwość, życiowa nieporadność często są używane przez proszących jako argumenty do wymuszania zgody. Bywa, że ktoś kreuje się na kruchą, zagubioną istotę, nie potrafiącą radzić sobie z rozczarowaniami. Człowiek z taką „reputacją” bardzo łatwo manipulować innymi i skłaniać ich do spełnienia jego woli. Na szantaż emocjonalny należy odpowiadać stanowczą odmową, choć naturalnie, można jednocześnie okazać zrozumienie.
Obawa przed utratą akceptacji. Jeśli nie spełnimy czyjejś prośby i ta osoba się na nas obrazi możemy zadać sobie pytanie: „Czy utrzymywanie kontaktów z człowiekiem, który nas lubi tylko wtedy, kiedy realizujemy jego potrzeby, ma jakiś sens?”. Uświadomienie sobie, że niektóre z „przyjaźni” opierają się na zasadzie podporządkowania jednej ze stron, może być bolesne, ale powinno prowadzić do zerwania znajomości, lub przebudowania jej na taką, w której obie strony będą miały równe prawa.
To musi być ważne skoro o to prosi. Ludzie różnie reagują na te same problemy. Dla jednych zwrócenie się o pomoc to ostateczne rozwiązanie, dla drugich to pierwszy krok na drodze do rozwiązania problemu. Często realizację własnych potrzeb spychamy na dalszy plan, bo uważamy, że pragnienia innych muszę być zaspokajane w pierwszej kolejności.
Problemem jest, także proszenie. Wiele osób nie realizuje swoich interesów wyłącznie dlatego, że obawiają się poprosić o coś innych ludzi. Dzieje się tak najczęściej przez posiadany przez te osoby zestaw osłabiających przekonań tworzących obawy, np.:
Osoba, którą proszę na pewno się zgodziła tylko dlatego, że nie potrafi mi odmówić.
Takie rozumowanie stanowi przypisywanie sobie problemów innych ludzi - jeżeli nie potrafią mi odmówić i robią coś na co nie mają ochoty, (obwiniając mnie przy okazji) to jest to wyłącznie sprawa tych osób. Zdarza się, że ludzie nie odmawiają prośbie, bo nie chcą urazić drugiej osoby. Niestety potem robiąc coś wbrew swej woli, manifestują oznaki biernej agresji i starają się upokorzyć lub nawet rozwścieczyć człowieka, któremu nie odmówili (zdarza się, że "wychodzi" im to nieświadomie) - to też jest ich problem!
Nie poproszę, bo boję się, że mi odmówi. Tu problem polega na utożsamianiu odmowy na prośbę z odrzuceniem "mnie jako osoby". Trzeba pamiętać, że brak zgody na coś wcale nie oznacza braku przyjaznych uczuć. Bywa, że tak bardzo obawiamy się odrzucenia, iż jesteśmy przekonani, że mamy z nim do czynienia. Oczywiście może się zdarzyć, że odmowa jest tożsama z odrzuceniem - ktoś faktycznie nie darzy nas sympatią i nie podobamy mu się. Ale czy to wystarczający powód do zaniżenia samooceny. Odrzucenie mówi nam więcej o tym kto odrzuca, niż o odrzucanym.
Jeżeli poproszę o przysługę, będzie na mnie potem ciążyła konieczność rewanżu.
To są subiektywne odczucia należące do osoby proszącej. Jeżeli jest to prośba, to nie ma mowy o rewanżu, a jeżeli jest mowa o konieczności odwzajemnienia się, to znaczy, że mamy do czynienia ze zwykłą wymianą usług w naturze.
Pamiętać należy, żeby przedstawiać swoje prośby wprost bez podtekstów manipulacyjnych, stawiających osobę proszoną pod ścianą. Dajmy prawo innym ludziom do odmowy naszym prośbom! Człowiek, którym się manipuluje i wywiera na niego presję, prędzej czy później zacznie odczuwać urazę i w najmniej oczekiwanym przez nas momencie odpłaci nam pięknym za nadobne.
W dzisiejszym bardzo konkurencyjnym świecie zachowanie asertywne wobec przełożonych może przynieść więcej strat, niż korzyści. Niestety trochę udawania i gry czasami bywa niezbędne do przetrwania. W takiej sytuacji konieczne dla utrzymania wysokiej samooceny konieczne jest pamiętanie o wyborze takiego postępowania. Pomocne jest znalezienie innego sposobu na ujście nagromadzonej energii. Świadomy wybór zachowania, a nie tylko walki lub ucieczki budzi większy szacunek dla samego siebie.
Dla zdrowia człowieka ważne jest, aby posiadł on umiejętność asertywnego podejścia do stresu, czyli świadomości, konfrontacji i terapii.
Świadomość - poznanie czym naprawdę jest stres, jak wpływa na Ciebie i Twoje otoczenie.
Konfrontacja - kontakt z czynnikami powodującymi stres, mający zwiększyć panowanie nad sobą. Zazwyczaj polega na rozplanowaniu czasu, narzuceniu dyscypliny i pracy nad asertywnością.
Terapia - dobre traktowanie siebie. Nie oznacza pobłażania sobie, ale pamiętania o swoich potrzebach.
Czasami najskuteczniejszy jest agresywny model zachowania. Jeśli ktoś jest bardzo nieprzyjemny i chcesz się go pozbyć to musisz zastosować model agresywny. Można by uniknąć wielu nieprzyjemnych sytuacji, gdyby ludzie jasno dawali do zrozumienia, co mogą zaakceptować, zamiast martwić się, że mogą kogoś urazić, albo głupio wyglądać. Nadrzędny cel to przekazanie Twojego punktu widzenia i jeśli ktoś zachowuje się wobec Ciebie agresywnie, to najlepiej będzie odpłacić mu tym samym. Ty jesteś odpowiedzialny za swój wybór.
Gromadząc w sobie krzywdy i poniżenia, jakich doznajemy, budujemy klatkę i usprawiedliwiamy naszą negatywną postawę wobec innych. Możliwe, że powtarzano nam, że nie wolno reagować gniewem, a na podstawie doświadczenia nauczyliśmy się unikać sytuacji konfliktowych. Nagromadzenie negatywnych emocji może doprowadzić do ich niekontrolowanego wybuchu, często na przypadkową ofiarę. Takie kolekcjonowanie pochłania czas i energię emocjonalną.
Często nadmiernie się usprawiedliwiamy, robiąc z siebie ofiarę losu. Wynika to z przeświadczenia o własnej bezsilności, odbierające chęć do działania.
Asertywność pozwala racjonalnie wykorzystać konflikty, przy minimalizacji strat i maksymalizacji zysków.
Konflikt może stymulować zmiany oczyszczać atmosferę, otwierać nowe perspektywy w kontaktach z innymi ludźmi. Zbyt duży konformizm w zespołach powoduje niechęć, do zmian, rutynę i stagnację. Rutyna to spisywanie życia na straty. Nie można pomijać pozytywnych aspektów konfliktu w celu utrzymania spokoju. Konflikt to zjawisko typowe dla procesu uczenia się. Wygodny konsensus ogranicza kreatywność i usztywnia ludzkie zachowania.
Komunikacja odbywa się na poziomie treści i zachowania. Najczęściej bardziej dociera do nas zachowanie drugiej osoby, niż to co do nas mówi. Różne zachowanie, nawet jeśli towarzyszą mu te same słowa, wywołują różne reakcje. W celu asertywnej reakcji na konflikt należy się skupić na treści dyskusji, a nie na zachowaniach strony konfliktu. Tak oto panuje się na sytuacją, unikając personalnego ataku na siebie, oraz naszego odwetu na innych.
Techniki stosowane podczas konfliktu to:
Słuchanie bez emocji - obiektywizm wobec tego, co i jak się mówi. Jeśli raz emocjonalnie się zaangażujesz, grozi to przyswojeniem tendencji do przyłączania się do jednej ze stron konfliktu. Wysoka samoocena ułatwia słuchanie bez emocjonalnego balastu.
Zwracanie uwagi na treść - koncentrowanie się na tym, co - a nie jak - jest mówione. W ten sposób lepiej rozumie się zagadnienie, dostrzega istotę i wartość przedmiotu sporu. W sytuacjach konfliktów ludzie są niepewni, zdenerwowani, mogą zachowywać się agresywnie, dlatego tak ważne jest zwracanie uwagi na treść komunikatu.
Omówienie zachowania i jego konsekwencji w stosunku do Ciebie i toczącego się sporu.
Jeżeli masz wątpliwości, czy dane zachowanie jest asertywne, sprawdź, czy choćby odrobinę zwiększa ono Twój szacunek do samego siebie. Jeżeli tak, jest to zachowanie asertywne. Jeżeli nie - nie jest ono asertywne.
Bibliografia:
Hare Beverly, "Bądź asertywny", RAVI ,1997
Król - Fijewska Maria, "Trening asertywności", Instytut Psychologii Zdrowia i Trzeźwości, 1993
Rees Shân, Roderick S. Graham, "Bądź sobą. Trening asertywności", KiW, 1995
Lindenfield Gael, "Asertywność", RAVI, 1995
Towned Anni, “Jak doskonalić asertywność”, Zysk i S-ka, 1991
Ferguson Jan, „Asertywność doskonała”, Rebis, 2000
1