Marek Biesiada Częstochowa 2001
Historia II rok
Studia dzienne
Grupa I
Polska a Pomorze w X-XII wiek
Pomorze Gdańskie (Pomorze Wschodnie, Pomorze Nadwiślańskie), historyczna dzielnica Polski leżąca między dolną Wisłą a wzniesieniami Pojezierzy i dolnym biegiem Łaby zamieszkana u progu dziejów Polski przez plemiona Słowian zachodnich. Pierwotnie Pomorze było krainą lesistą i słabo rozwiniętą gospodarczo. Pomorze Zachodnie (Pomorze Szczecińskie), kraina historyczna obejmująca dzisiejsze północno-zachodnie tereny Polski oraz północno-wschodnie ziemie Niemiec. Ziemie te leżały w tamtych czasach między Pomorzem Gdańskim a Meklemburgią (dawnym państwem Obodrytów), po obu stronach ujścia Odry do Bałtyku. Od południa ziemie Pomorza Zachodniego graniczyły z prężnym państwem polskim, od południowego zachodu - z ziemiami Wieletów (Luciców), od zachodu - z ziemiami Obodrytów (Obodrzyców), od północy, przez morze, z Danią i Szwecją. Plemiona Słowiańskie Pomorza Zachodniego (w IX w. byli tam m. in. Wolinianie i Pyrzyczanie) długo opierały się włączeniu w obręb większej organizacji państwowej: istniała sprzeczność między nadmorskimi ośrodkami miejskimi, wcześnie powiązanymi z handlem, korsarstwem i posiadający ponadto majątki ziemskie, utrzymywali ustrój republikański i bronili go przed książętami plemiennymi podporządkowującymi sobie rolnicze zaplecze i zmierzającymi do opanowania miast. Do zdobycia Pomorza Zachodniego, a głównie bogatych miast, dążyli królowie duńscy; próbowały tam osiąść grupy wikingów.
Zapewne jeszcze w pierwszej połowie X w. Piastowie zjednoczyli Wielkopolskę, Kujawy i Mazowsze i zamierzali podbić Pomorze. Było to zadanie łatwe z punktu widzenia sytuacji wewnętrznej tych ziem, które nie stworzyły silnej organizacji ponadplemiennej. Główną przeszkodę stanowiły warunki naturalne i zacofanie ustrojowe plemion pomorskich, co podkreślały źródła współczesne i Gall Anonim. Przeszkody naturalne utrudniały ujarzmienie Pomorza. Trzeba było decydować się na okupacje, do czego brakło z kolei środków.
Przyjmuje się, że pierwsze uderzenie Piastowie wielkopolscy skierowali wzdłuż Wisły w kierunku na Gdańsk. Umownie oznacza się datę opanowania Pomorza Gdańskiego przez księcia Polan, Mieszka I, na rok 960; raczej należy ją przesunąć na okres nieco wcześniejszy (955?). W latach 960-965 Mieszko I podjął próbę opanowania ziemi lubuskiej i otwarcia sobie drogi na Pomorze Zachodnie.
Ekspansja polska na Pomorze zmobilizowała do oporu lokalne plemiona pomorskie i sąsiadujące z nimi plemiona wieleckie. Na przełomie 962/963 roku Wieleci (a z nimi Wichman) pokonali wojska Mieszka. Podczas walk zginął nie znany z imienia brat Mieszka. Z relacji żydowskiego podróżnika Ibrahima ibn Jakuba wynika że w walkach z Wieletami współdziałali prawdopodobnie Wolinianie. Nie podlegali więc oni wówczas jeszcze władzy księcia polskiego.
Jednakże już w roku 967, zawarłszy przedtem przymierze z Czechami i zyskawszy pomoc teścia, księcia czeskiego Bolesława, Mieszko zdołał pobić Wolinian. Po tym zwycięstwie musiał nastąpić ostateczny akt podboju Pomorza Zachodniego przez Polskę. W roku 972 margrabia Hodon, usiłował usunąć Mieszka z Pomorza, lecz natknąwszy się po przejściu Odry na silne oddziały polskie pod Cedynią, poniósł zdecydowaną klęskę.
Wprawdzie w roku 974 wybuchła długotrwała wojna polsko-niemiecka, ale skończyła się ona korzystnym dla Polski pokojem w roku 979. O wiele groźniejsze dla panowania polskiego było powstanie Wieletów z roku 983, które obaliło na wiele lat panowanie niemieckie na wschód od Łaby, ale po jego rozszerzeniu na kraje obodryckie w roku 990 mogło też zachęcić do powstania Pomorzan. Wystąpienie Wieletów miało bowiem charakter zarówno polityczny, jak i antychrześcijański. Zaniepokojony postępami Wieletów Mieszko zawarł w latach 984-985 przymierze z władcami Niemiec, wspomagając ich wielokrotnie w walkach z różnymi plemionami wieleckimi. Około roku 990 Mieszko I, oddając swój kraj pod opiekę papiestwa i wystawiając dokument, zwany Dagome iudex, określił granice swego państwa na zachodzie wzdłuż morza.
W czasie zjazdu gnieźnieńskiego, na którym książę polski Bolesław Chrobry gościł cesarza Ottona III, podjęto decyzje o utworzeniu arcybiskupstwa w Gnieźnie z trzema biskupstwami w Krakowie, Wrocławiu i Kołobrzegu.
Biskupem kołobrzeskim został duchowny niemiecki, Reibern. Biskupstwo kołobrzeskie miało służyć umocnieniu państwowości polskiej nad Bałtykiem. Wojna polsko-niemiecka w latach 1003-1018 sparaliżowała działalność misyjno-organizacyjną Bolesława Chrobrego na Pomorzu. Podczas niej król niemiecki Henryk II zawarł sojusz z pogańskimi Wieletami. Pomorzanie, korzystając z zamieszek wojennych, a w szczególności z poparcia Wieletów w 1005 r. wypowiedzieli posłuszeństwo Bolesławowi i usunęli biskupa kołobrzeskiego. Do końca swego panowania nie udało się Bolesławowi Chrobremu narzucić ponownej zwierzchności Pomorzu zachodniego. Sytuacja Pomorza Gdańskiego nie jest jasna.
W okresie kryzysu monarchii początku lat trzydziestych i reakcji pogańskiej Pomorze Wschodnie usamodzielniło się. Brak władzy centralnej spowodowało, że główny opór przeciw zjednoczeniu stawiał wielkorządca Mazowsza, Miecław. Posiadał on pełne poparcie Pomorzan, którzy w utrzymaniu niezależności Mazowsza widzieli też potwierdzenie własnej samodzielności.
W roku 1046 książę czeski Brzetysław, polski Kazimierz i pomorski Siemysł (Zemusil) przebyli na dwór cesarza Henryka III do Merseburga, a stamtąd z nim razem do Miśni. Nie ulega wątpliwości, że wszyscy trzej książęta występowali na dworze cesarskim jako równorzędni partnerzy. Po układzie miśnieńskim samodzielność Pomorza mogła tylko ulec wzmocnieniu.
Już w roku następnym (jeżeli właściwa jest chronologia ruskich latopisów) Kazimierz zdołał w otwartym boju pokonać Miecława przy pomocy ruskiej. Na pomoc Miecławowi spieszyli Pomorzanie, lecz spóźniwszy się na pole bitwy, zostali z kolei i oni rozbici. Należy przypuszczać, że upadek "państwa Miecława" pociągał również za sobą przywrócenie zależności Pomorza Gdańskiego od księcia polskiego.
Zależność ta w ówczesnym rozumieniu polegała przede wszystkim na powstrzymaniu się od aktów agresji, na płaceniu określonej daniny i na dostarczeniu ustalonych kontyngentów zbrojnych na wyprawy wojenne zarządzane przez zwierzchnika.
Taki stan rzeczy zaistniał zapewne po roku 1047. Uległ on zmianie po śmierci Kazimierza Odnowiciela. Jego następca Bolesław Śmiały przywołał na pomoc Pomorzan i razem z nimi ruszył na Czechy. Pod Hradec na Morawach poniósł jednak klęskę; "tak samo utracił też władzę na Pomorzanami", dodał w tym miejscu kronikarz Gall Anonim. Do końca swego panowania nie zdołał już odzyskać zwierzchnictwa nad nimi. Pomorzanie zaczęli też coraz częściej najeżdżać Wielkopolskę.
W latach 1075-1077 powstało biskupstwo płockie i dwie fundacje klasztorów benedyktyńskich w Lubiniu i Mogilnie, z których ta druga otrzymała zadanie zorganizowania misji wewnętrznej na Mazowszu, a zapewne także zewnętrznej na Pomorze Gdańskie w celu odzyskania zwierzchności nad tą dzielnicą. Aby te działania były bardziej skuteczne misje miały dotrzeć również do Prus. Sąsiedztwo Pomorzan z pogańskimi Prusami, miało ogromny wpływ na to, że nie chcieli uznać zwierzchnictwa chrześcijańskiego państwa.
Równocześnie Bolesław skierował swą uwagę na Saksonię i na Związek Wielecki, gdzie zarysowały się możliwości współdziałania przeciw państwowym czynnikom niemieckim; w źródłach występują też nikłe ślady współpracy z Danią. Wszystkie te zamierzenia pogrzebał konflikt z biskupem krakowskim Stanisławem i wreszcie wygnanie Bolesława z kraju.
W latach 1090-1091 Władysław Herman podjął pierwsze próby przywrócenia dawnej zwierzchności nad Pomorzem Gdańskim. W sierpniu 1090 r. został najpierw zdobyty jakiś pograniczny gród pomorski (Nakło?), a następnie ruszono na północ, zajmując grody i miasta pomorskie w głębi kraju i nad morzem; w grodach zostali osadzeni polscy kasztelani. Celem złamania oporu licznych naczelników grodowych wojewoda polski Sieciech nakazał spalenie ich siedzib. Wybuchł bunt, który zakończył się obaleniem i wypędzeniem nasłanych zarządców. Nie przyniosła zmiany sytuacji odwetowa wyprawa w roku następnym; po nierozegranej bitwie pod Drzycimiem (Gall Anonim przedstawił jako zwycięską) całkowitą klęską skończyło się oblężenie Nakła, mimo posiłków czeskich. Od tej pory toczyły się na pograniczu wielkopolsko-pomorskim, stałe walki, które nie dawały prócz spustoszeń żadnych wyników; w ręku Pomorzan znalazł się Międzyrzecz, zagrozili oni także Santokowi, wystawiając przeciw niemu własny gród.
Po śmierci Władysława, północną połać kraju, tj. Mazowsze i Wielkopolskę, otrzymał starszy syn Zbigniew, południową, tj. Małopolskę i Śląsk (wraz z ziemią lubuską) objął Bolesław. Ugodowo usposobiony Zbigniew dążył do utrzymania pokoju z Pomorzanami, natomiast Bolesław, urządzał zbrojne wypady docierające aż w okolice Białogardu i Kołobrzegu. Najazdy te przyczyniły się zapewne do wypędzenia z Pomorza księcia Świętobora, spokrewnionego z książętami polskimi. Gdy Zbigniew nadal dążył do utrzymania pokoju i sparaliżował wspólną wyprawę, podjętą w obronie krewniaka w roku 1106. To obrócił przeciw niemu opinię własnego rycerstwa i ułatwiło Bolesławowi dokonanie zamachu na brata, który najpierw musiał uznać jego zwierzchnictwo, a następnie ujść z kraju. Knowania Zbigniewa na obczyźnie z Czechami i Niemcami, a zwłaszcza zwycięskie odparcie interwencyjnej wyprawy króla Henryka V w 1109 roku ostatecznie zjednoczyły wszystkie siły wewnętrzne kraju koło Bolesława. Jeszcze w sierpniu 1109 roku zdołał on opanować Nakło, lecz zagrożony inwazją niemiecką oddał je w ręce Świętopełka, syna Świętobora, z nadzieją utrzymania swego wpływu w tej części Pomorza. Jednakże wygnaniec wróciwszy do kraju musiał współdziałać z miejscowym rycerstwem wrogo usposobionym do zwierzchnictwa polskiego. W roku 1113 znowu rozpoczęła się długoletnia wojna z Pomorzanami. Zaczęła się ona najpierw od opanowania grodów nadnoteckich (Nakło, Wyszogród) i być może pewnych grodów położonych głębiej w kraju. Na zdobyciu Nakła kończy się Kronika Galla Anonima. Dalej relacje są odtwarzane na podstawie zapisków polskich roczników i reminiscencje zawarte w żywotach Ottona z Bambergu. W roku 1116 zostało prawdopodobnie opanowane Pomorze Gdańskie wraz z dwoma naczelnymi grodami (Świecie?, Gdańsk?). Do decydującej rozprawy doszło jednak dopiero w latach 1119-1123.
Zagrożeni przez Bolesława książęta pomorscy wystąpili do wspólnej walki. Walka ta mogła już dotyczyć ziem zachodniopomorskich (Kołobrzeg?, Kamień?). Pomorze Zachodnie stawiało jeszcze przez jakiś czas opór; w roku 1121 został tutaj zabity jakiś Świętopełk, noszący zagadkowy tytuł "księcia odrzańskiego". W tym czasie też wojska Bolesława zdobyły Szczecin. W roku 1123 przekroczyły linię Odry i dotarły aż na wyspę Rugię. W wyniku tych walk słowiańska część Pomorza, wraz z ziemiami zaodrzańskimi świeżo zdobytymi przez książąt polskich na Wieletach, została objęta granicami państwa polskiego.
Przedstawiciel dynastii zachodniopomorskiej, książę Kamienia Warcisław (dynastia Gryfitów), utrzymał się przy władzy, przyjmując na siebie obowiązki zależności, zastosowane ongiś w stosunku do książąt Pomorza Wschodniego, tj. zobowiązał się do płacenia trybutu i do świadczenia posiłków wojskowych na wyprawy wojenne; ponadto do warunków układu należało też zobowiązanie przyjęcia chrześcijaństwa przez społeczeństwo pomorskie (sam książę otrzymał już poprzednio chrzest podczas pobytu w Niemczech, zapewne jako zakładnik). Pomorze Gdańskie, po usunięciu dynastii spokrewnionej z Piastami, zostało wcielone bezpośrednio w obręb państwa jako jedna z dzielnic kraju, otrzymując własnego namiestnika i wchodząc w obręb diecezji kruszwickiej, utworzonej w roku 1123/24. Część zachodnia, tzw. Krajna z Nakłem i Czarnkowem, została przyłączona do Wielkopolski; część wschodnia, objęta kasztelanią wyszogrodzką, została wcielona do Kujaw.
W toku walk o słowiańskie Pomorze Bolesław podjął także dwukrotnie próbę opanowania Pomorza pruskiego w roku 1110/11 i w roku 1115. Obie próby skończyły się niepowodzeniem, czego przyczyny wymownie opisał Gall Anonim z okazji pierwszej wyprawy z roku 1110. Oto książę polski wkroczył "do kraju dość dzikiego, skąd szukając a nie znajdując sposobności do walki, powrócił z obfitym łupem". To samo zapewne powtórzyło się w roku 1115.
W opinii Gerarda Labudy w świadomości Bolesława Krzywoustego Pomorze słowiańskie i pruskie niewątpliwie stanowiło jedną całość geograficzną i polityczną; zdobycie jednej części warunkowało opanowanie drugiej. W ówczesnych warunkach społeczno-ekonomicznych i kulturalnych scalanie ziem słowiańskich wyprzedziła próba rozciągnięcia granic państwa na terytoria obcoplemienne.
Polski plan organizacji kościelnej Pomorza ułożony został po roku 1121, a częściowo wprowadzony w życie w 1124 r. Na plan ten uzyskano widocznie zgodę Rzymu, skoro wykonał go częściowo w 1124 r. legat papieski Idzi, biskup tuskolański. Z polecenia Bolesława Krzywoustego biskup bamberski Otton podjął w 1124 wyprawę misyjną na Pomorze Zachodnie (ponownie przybył tam w 1128) i doprowadził do założenia pierwszych kościołów oraz masowego chrztu Pomorzan. Chrześcijaństwo umocniła druga wyprawa misyjna (1128), dokonana już z własnej inicjatywy biskupa Ottona. Dopiero po śmierci Bolesława Krzywoustego powstało biskupstwo w Wolinie (1140) (później w 1176 przeniesione do Kamienia Pomorskiego niezwiązane z metropolią gnieźnieńską), a na jego czele papież mianował Polaka, Wojciecha. Natomiast Pomorze Gdańskie podporządkowano nowemu biskupstwu we Włocławku. Jednak niebawem wyłoniły się nowe trudności, które pod wpływem różnych okoliczności zagroziły już nie tylko sprawie pomorskiej, ale wręcz niezależności polskiego Kościoła.
Obudziła się bowiem tymczasem niemiecka czujność w tej sprawie i powstał niemiecki projekt arcybiskupa magdeburskiego Norberta, dzieląc Pomorze na dwie diecezje i włączają je do archidiecezji magdeburskiej; równocześnie zaś odświeżył ten ambitny prałat dawne, oparte na falsyfikatach pretensje Magdeburga do kościelnej zwierzchności nad całą Polską. Gdy zaś Innocenty II, wdzięczny św. Norbertowi za rolę, jaką odegrał w pozyskaniu poparcia Lotara i książąt niemieckich dla siebie jako papieża (1130), przystąpił do życzliwego rozpatrzenia jego żądań, biskupi polscy - związawszy się być może posłuszeństwem w stosunku do antypapieża Anakleta - nie stawili się na dwukrotnie wezwanie Innocentego II ani nie nadesłali odpowiedzi, zaczem bullą z 1133 r. potwierdził on prawa zwierzchnie arcybiskupa magdeburskiego nad całym Kościołem polskim oraz nad dwoma utworzonymi dopiero diecezjami pomorskimi. Złowroga, godzącą w niezależność kościelną Polski bullą papieską wydano w sam dzień koronacji cesarskiej Lotara w Rzymie, w obecności arcybiskupa Norberta, dając wyraz porozumieniu się w tej sprawie dwóch najwyższych w chrześcijaństwie władz i czynnika lokalnego, magdeburskiego, zainteresowanego bezpośrednio w urzeczywistnieniu postanowień bulli.
Niepomyślne wypadki polityczne sprawiły, że Bolesław Krzywousty dla uratowania choć w części swego dzieła, musiał zdecydować się na stawiennictwo przed cesarzem Lotarem i akt w Merseburgu w 1135.
Ze śmiercią arcybiskupa Norberta już w 1134 r. zszedł z widowni ten czynnik, który osobiście był zainteresowany w wykonaniu postanowień bulli z 1133 r. Powolny życzeniom Lotara papież Innocenty II, z którym Kościół polski już zapewne - naprawiając poprzednie niedbalstwo czy też błąd taktyczny - nawiązał układ celem uchylenia zaocznego wyroku na korzyść Magdeburga, dopiero teraz, po hołdzie merseburskim, uznał bullą z 1136 r. metropolitalny charakter Gniezna, zaczem pretensje magdeburskie już bezpowrotnie poszły w niepamięć. Upadł także plan dwóch diecezji pomorskich, ale też nie zapadła żadna decyzja w sprawach kościelnych Pomorza. Św. Otto, posiadając od poprzedniego papieża pierścień i upoważnienie do inwestowania nim odpowiedniego, wedle uznania obranego kandydata na biskupstwo pomorskie, nie czynił zeń dotąd użytku ze względu na stanowisko nieprzychylnego sobie i Polsce arcybiskupa Norberta oraz cesarza Lotara; po śmierci jednak obu, widocznie pod naciskiem swego otoczenia bamberskiego, nie wykonywał dalej przyznanego sobie prawa. Katedra bamberska pozyskała prawa do pewnych dochodów kościelnych z części Pomorza, a po śmierci św. Ottona (1139) następca jego Egilbert otrzymał mandat papieski, upoważniający go do zarządzania Kościołem pomorskim tak długo, aż uzyska on osobnego pasterza. Dopiero w 1140, a więc po śmierci św. Ottona i Bolesława, a być może także księcia Warcisława, wyznaczony został bullą papieską obszar i stolica diecezji wolińskiej i zatwierdzony na godności biskupiej wspólny tych trzech osobistości kandydat, kanonik Wojciech, przynależny organizacyjnie do kleru polskiego. Biskupstwo nie zostało poddane zwierzchnictwu żadnego arcybiskupstwa jako podległego na razie wprost Stolicy Apostolskiej.
Potomkowie Krzywoustego początkowo utrzymywali z książętami ze Szczecina ścisłe kontakty (panujący w Wielkopolsce Mieszko III Stary wydał za nich dwie swoje córki). Jednak zależność Pomorza Zachodniego od Polski pozostała luźna; rozbicie dzielnicowe nie pozwoliło na umocnienie związku Pomorza Zachodniego z państwem piastowskim.
W drugiej połowie XII w. wyprawy na Pomorze Zachodnie podejmowali książęta sascy i królowie duńscy. Polska, którą prosił o pomoc książę pomorski Bogusław I, zawiodła w wyniku wewnętrznych walk między Piastami. Władca Pomorza szukał innych sprzymierzeńców, którzy mogliby wesprzeć ich w walce o utrzymanie samodzielności. Bogusław I złożył więc w 1181 hołd lenny cesarzowi Fryderykowi I Rudobrodemu, przyjmując w zamian godność księcia Rzeszy. Cesarz nie udzielił jednak Pomorzanom wsparcia w walkach i w 1185 został lennikiem króla Danii. Ponieważ trwały spory o podporządkowanie diecezji arcybiskupstwom w Gnieźnie lub w Magdeburgu, w 1188 na prośbę książąt pomorskich papież wydał bullę egzempcyjną - diecezja kamieńska została podporządkowana bezpośrednio papieżowi.
Przynależność Pomorza w omawianym okresie nie była zawsze trwała. Książęta pomorscy spokrewnieni z dynastią Piastowską niejednokrotnie szukali okazji uwolnienia się od zwierzchności polskiej. Jednak władcy polscy z okresu wczesnopiastowskiego nigdy nie chcieli tej wolności Pomorza uznać. Narzucenie zwierzchności Pomorzu przez tworzenie biskupstw i wysyłanie misjonarzy niewiele pomagało. Pomorzanie, graniczyli z plemionami (Wiletami i Prusami), które były głęboko utwierdzone w wierze pogańskiej, a brutalna chrystianizacja tych ziem powodowała, że zwolennicy pogańskiego kultu zyskiwali bardzo duże poparcie. Narzucenie zwierzchnictwa tym terenom utrudniały warunki naturalne. Granica geograficzna tej krainy pocięta lasami, rzekami bagnami utrudniała kontakt z pozostałymi ziemiami monarchii piastowskiej. Dzieło zjednoczenia Pomorza z Polską dokonane przez Bolesława Krzywoustego nie uratował statut wydany przed śmiercią (1138). Książęta dzielnicowi uwikłani w walkę między sobą nie byli w stanie utrzymać zwierzchnictwa nad Pomorzem Wschodnim i Zachodnim i coraz częściej te dzielnice zaczęły postępować własnym życiem.
Źródła:
Anonima tzw. Gall, kronika Polska, przekład R. Grodecki i M. Plezia, Biblioteka Narodowa, seria I, nr 9, Wrocław 1982.
Mistrz Wincenty zw. Kadłubek, Kronika Polska, przekład B. Kurbis, Biblioteka Narodowa, seria I, nr 227, Wrocław 1992.
Kronika Thietmara, z testu łacińskiego przetłumaczył M. Z. Jedlicki, Poznań 1953.
Powieść minionych lat, przekład i komentarz F. Siedlicki, Wrocław 1968
Relacja Ibrahima ibn Jakuba z podróży do krajów słowiańskich w przekładzie al.-Bekriego, wyd. T. Kowalski, Kraków 1946.
Opracowania:
R. Grodecki, S. Zachorowski, J. Dąbrowski, Dzieje Polski Średniowiecznej do roku 1333, t. I, Kraków 1995.
H. Piskorska, H. Galus, Dzieje Pomorza Wschodniego i Kujaw w wypisach, Warszawa 1968.
Historia Pomorza, pod red. G. Labudy, t.I, Poznań 1972.
Szkice z dziejów Pomorza, praca zbiorowa t. I-III, Warszawa 1958-61.
2