Odpowiada prof. dr hab. Zbigniew Czarnocki z Wydzia∏u Chemii
Uniwersytetu Warszawskiego:
Solenie oblodzonych jezdni sta∏o si´ popularne w po∏o-
wie XX wieku. Roztwór wodny soli kamiennej (chlorku
sodu) ma ni˝szà temperatur´ zamarzania ni˝ czysta woda,
dlatego posypany solà lub polany solankà lód si´ roz-
puszcza. W Polsce jezdnie posypuje si´ tak˝e innà solà –
dro˝szym, choç znacznie efektywniejszym w niskich tem-
peraturach chlorkiem wapnia. Nie doÊç, ˝e bardziej ni˝
chlorek sodu obni˝a on temperatur´ zamarzania wody,
to jeszcze podczas rozpuszczania wydziela du˝o ciep∏a.
Zarówno chlorek sodu, jak i chlorek wapnia rano popra-
wiajà bezpieczeƒstwo na drogach, zdarza si´ jednak, ˝e wie-
czorem je zmniejszajà – sproszkowane, wysuszone na s∏oƒ-
cu resztki soli pozosta∏ej po odÊnie˝aniu poch∏aniajà wod´
i powodujà tzw. ÊliskoÊç zimowej suchej nawierzchni. Kie-
rowcy nie spodziewajà si´, ˝e po pewnym czasie taka z po-
zoru sucha jezdnia staje si´ bardzo niebezpieczna. Najgor-
sze skutki zimowego solenia widaç jednak wiosnà. Roztwory
wodne chlorków sodu i wapnia powodujà korodowanie po-
jazdów i konstrukcji drogowych. Niszczà te˝ przydro˝ne
drzewa i krzewy. Mocno „nasolona” gleba jest bardzo trud-
na do rekultywacji i pozostaje ska˝ona przez wiele lat. Na do-
miar z∏ego w Skandynawii chlorek sodu okaza∏ si´ przyczy-
nà wielu groênych wypadków z udzia∏em zwierzàt. Renife-
ry i ∏osie, które uwielbiajà sól kamiennà, gromadzà si´ na rza-
dziej u˝ywanych drogach i li˝à s∏onà nawierzchni´,
stwarzajàc zagro˝enie na drodze.
Nic wi´c dziwnego, ˝e tradycyjnego posypywania solà
w wielu krajach ju˝ si´ nie stosuje. W miastach zamo˝-
nej Skandynawii chodniki w centrum sà podgrzewane.
Jest to znakomity sposób walki z lodem, choç bardzo kosz-
towny i nieskuteczny przy temperaturze poni˝ej –15°C.
Z oczywistych wzgl´dów nie mo˝na go zastosowaç na dro-
gach i autostradach.
Znacznie mniej toksyczne Êrodki do usuwania Êniegu
i lodu to chlorek potasu oraz ekologiczne mieszaniny roz-
maitych soli sodu, potasu, wapnia i magnezu. Do odladza-
nia nawierzchni u˝ywa si´ równie˝ mocznika, który ulega
szybkiej degradacji w glebie. W Stanach Zjednoczonych
coraz bardziej popularny staje si´ octan magnezowo-wap-
niowy, który nie powoduje przyÊpieszenia korozji i jest przy-
jazny dla Êrodowiska. Otrzymuje si´ go z dolomitu oraz
kwasu octowego, taniego produktu przemys∏owego. Ostat-
nio Amerykanie odladzajà te˝ jezdnie roztworami otrzy-
manymi podczas cz´Êciowej hydrolizy produktów odpado-
wych po przerobie buraków cukrowych i kukurydzy. Te
bogate w cukry roztwory dzia∏ajà na lód i Ênieg podobnie
jak roztwory soli, a sà przyjazne dla Êrodowiska.
W wielu krajach rezygnuje si´ nawet z ∏agodnych Êrod-
ków chemicznych, zast´pujàc je Êrodkami mechanicznie
zwi´kszajàcymi tarcie. Ulice i chodniki w ma∏ych miastach
Austrii posypuje si´ ˝wirkiem, a miejsca szczególnie niebez-
pieczne – bardzo drobno pokruszonym ostrym t∏uczniem.
Na wiosn´ pozosta∏oÊci po zimie znikajà jak za dotkni´-
ciem czarodziejskiej ró˝d˝ki albo raczej miot∏y.
Jak widaç, walka ze Êniegiem i lodem na jezdniach mo-
˝e byç prowadzona na s∏ono, na s∏odko albo te˝ na ostro
– to kwestia gustu i gruboÊci portfela.
n
JAK
I DLACZEGO?
?
Czy bez soli mo˝na odlodziç jezdni´?
A
NETA
P
ORSI¡SKA Z
W
¸OC¸AWKA
96
ÂWIAT NAUKI MARZEC 2004
Pytania prosimy kierowaç na adres redakcji: Âwiat Nauki,
Al. Jerozolimskie 136, p. poczt. nr 9, 00-965 Warszawa, lub
e-mailem: swiatnauki@wsip.com.pl
MIROS¸
A
W
GRY¡