1
Niebiańskie konie pocą się krwią…
Tekst: Jacek Kobus
Zdjęcia, ilustracje, research: Dalia Urbonaite
Według rosyjskich badaczy i hodowców, konie achałtekińskie, zwane także końmi
turkmeńskimi lub argamakami, są najstarszą udomowioną rasą na świecie. Są one tak, jak
araby, gorącokrwistą rasą prymitywną. Jednocześnie, achałtekińce pod względem
eksterioru nie mają z arabami nic wspólnego, dużo bardziej przypominając sylwetką
konie pełnej krwi angielskiej, choć hodowcy fullblood’ów nie byliby zadowoleni z
wąskiej klatki piersiowej, wysoko podniesionej głowy i – z pozoru – zbyt długiej w
stosunku do wysokości konia kłody. Nawet najmniej zorientowani w temacie autorzy
popularnych encyklopedii i atlasów podkreślają wyjątkową, metalicznie błyszczącą
sierść, często złotej lub izabelowatej maści, dumną postawę i wielką wytrzymałość tych
koni. Starożytni Chińczycy, którzy jako pierwsi pozostawili pisane świadectwo o koniach
z Azji Środkowej, nazwali je „końmi niebiańskimi“, które „pocą się krwią“,
„przemierzając sto mil bez wysiłku“.
I.
Największy skarb Fergany
Tak poetycka przesada u trzeźwego i sceptycznego zazwyczaj chińskiego szpiega,
podróżnika i dyplomaty, Zhang Qian’a, który w roku 125 p.n.e. przedłożył swój
drobiazgowy raport cesarzowi Wudi z dynastii Han, sama w sobie jest wiele mówiąca:
achałtekińce nie są końmi, obok których można przejść obojętnie nawet, jeśli jest się z
natury niewrażliwym na piękno i nie skłonnym do okazywania uczuć! Począwszy od
roku 121 p.n.e. przez kolejnych dziesięć stuleci cesarzowie dwóch wielkich chińskich
dynastii: Han i Tang systematycznie i nie oglądając się na koszty podejmowali wysiłki w
celu zapewnienia stałego dopływu tych koni dla elitarnych oddziałów cesarskiej
kawalerii. Wyższe, szybsze i bardziej pobudliwe niż kuce koczowników ze stepów
Mongolii dawały dobrym jeźdźcom taktyczną przewagę nad każdym przeciwnikiem. Ich
niezmordowana rączość, pozwalająca przebywać w krótkim czasie ogromne obszary,
była już przewagą o znaczeniu strategicznym: dzięki swoim „niebiańskim“
wierzchowcom, chińskie ekspedycje potrafiły pokonywać nawet kilka tysięcy
kilometrów, zaskakując pozornie lotnego, stepowego przeciwnika na jego zimowych
leżach lub u wodopoju, w miejscu, w którym nigdy nie spodziewałby się zasadzki.
Kilkakrotnie chińskie ekspedycje w sile nawet kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy docierały
aż do wybrzeża Morza Kaspijskiego i granic Perrsji, podbijając królestwo Sogdiany nad
Amu-darią i tworząc chiński protektorat w Azji Środkowej. Wkrótce po zdobyciu
„niebiańskich“ koni, Chińczycy zadali Hunom decydującą klęskę, po której część tego
wojowniczego ludu ostatecznie popadła w chińską niewolę, część zaś, od roku 58 p.n.e.
począwszy, rozpoczęła wielka ucieczkę na zachód, ostatecznie zakończoną w granicach
Imperium Rzymskiego.
Zdaniem wielu chińskich historyków, utrata bezpośredniego kontaktu z Azją Środkową
za panowania dynastii Song w XII wieku, a tym samym brak możliwości sprowadzania
stamtąd remontów dla cesarskiej kawalerii, ułatwił Mongołom podbój Chin. Kiedy
2
Mongołowie założyli w Chinach własną dynastię Yuan, import szlachetnych koni z Azji
Środkowej i Persji, przybrał rozmiary masowe: używano ich jednak do uszlachetnienia
stepowych kuców na rodzimych koczowiskach Mongolii, nie zaś do hodowli w Chinach.
O pasji mongolskich władców wiedziano nawet na dworze papieskim: w 1342 roku
włoski franciszkanin Giovanni de Marignolli podarował w imieniu Papieża
mongolskiemu cesarzowi Chin Shun Di siwego „niebiańskiego konia“, którego mógł
kupić po drodze, przemierzając „jedwabny szlak“.
W późniejszych wiekach konie achałtekińskie, kupowane w niewielkiej liczbie i za
ogromne pieniądze przez chińskich lub ujgurskich kupców na targach Fergany –
górskiego sułtanatu, położonego w kotlinie Pamiru, u źródeł Syr-darii, który graniczy z
obecnym chińskim Xinjiangiem, stały się znane w Chinach pod nazwą „koni
fergańskich“. Pod tym imieniem weszły do chińskiego folkloru: w okresie walki z
mongolską okupacją, Luo Guanzhong (ok. 1330 – ok. 1400) napisał „dla pokrzepienia
serc“ pierwszą chińską powieść, opowiadającą o stuleciu krwawych walk tuż po upadku
wielkiej dynastii Han, stuleciu obfitującym w heroiczne czyny i wielkich, wojennych
bohaterów. Herosi z „Opowieści o Trzech Królestwach“ nieodmiennie za punkt honoru
stawiają sobie dosiadać najwspanialszego „fergańskiego ogiera“. Powieść ta po dziś
dzień jest równie popularna wśród chińskiego ludu jak sienkiewiczowska „Trylogia“ w
Polsce.
II.
Achałtekiniec, jaki jest, każdy widzi…
Świadectwo Chińczyków skłania nas jednak zarazem do pewnego sceptycyzmu w
podejściu do ustaleń radzieckich i rosyjskich hippologów zajmujących się badaniem
wzajemnych relacji achałtekińców z innymi rasami. Wiarygodności tego świadectwa nie
sposób podważyć – pragmatyka służbowa biurokracji chińskiej stała w II w. p.n.e. co
najmniej na takim samym poziomie jak aktualna pragmatyka służbowa Polskiego Zwiąku
Hodowców Koni, Narodowego Funduszu Zdrowia, Instytutu Pamięci Narodowej czy
jakiejkolwiek innej instytucji państwowej lub prywatnej na wschód i na zachód od Łaby
– ze wszystkimi zaletami, ale także ze wszystkimi wadami tej pragmatyki. W każdym
razie nie można zaprzeczyć, iż raport Zhang Qian’a został zweryfikowany w sposób nie
budzący wątpliwości. Ponieważ wiemy, że konie achałtekińskie żyją w naszych czasach,
ba – możemy je nawet czasem zobaczyć i dosiąść – a są to dokładnie takie same konie,
jakie opisał w końcu II w. p.n.e. Zhang Qian, to jego raport z roku 125 p.n.e. wyznacza
jedyną nie budzącą wątpliwości datę początkową historii tej rasy. Ciągłość hodowli
czystej krwi achałtekińców na przestrzeni ostatnich 2200 lat nie wymaga dowodu, choć
budzi nasze zdumienie, jeśli wziąć pod uwagę burzliwe dzieje Azji Środkowej w tym
okresie. Nic nam to jednak nie mówi o dalszej przeszłości tej rasy. Niewątpliwie, skoro
Zhang Qian spotkał nad Amu-darią dokładnie takie same konie, jakie występują tam
obecnie, to typ konia rasy achałtekińskiej musiał się ukształtować odpowiednio
wcześniej. Na ile wcześniej – nie wiemy i, prawdę powiedziawszy, trudno przypuszczać,
abyśmy kiedykolwiek zdobyli dowody pozwalające cokolwiek w tej materii
autorytatywnie stwierdzić. Tymczasem Rosjanie, opierając się wyłącznie na
przypuszczeniach, ikonografii, tak wątpliwych źródłach pośrednich jak BRAK informacji
na pewien temat, przesuwają datę początkową historii rasy achałtekińskiej o kolejne 1000
3
lat, datując ją na połowę II tysiąclecia p.n.e. Pozwala to im głosić, iż achałtekińce są
najstarszą udomowioną rasą gorącokrwistą na świecie.
Ich zdaniem, pierwotny koń prymitywny typu pustynnego, który – jak się hipotetycznie
zkłada – istniał w stanie dzikim w Azji Środkowej i charakteryzował się długą kłodą,
wysokim wzrostem i suchą budową ciała, mógł zostać zmieszany w trakcie wędrówki
ludów indoeuropejskich na południe z udomowionym wcześniej koniem stepowym
bardziej północnego typu (Medowie, Persowie i Arjowie przetoczyli się przez Azję
Środkową – w różnych kierunkach – pomiędzy ok. 1650 a 1100 r. p.n.e., wędrując ze
swojej hipotetycznej siedziby nad Wołgą i Uralem na podbój miejskich cywilizacji
Mezopotamii i doliny Indusu). Jednak warunki miejscowe preferowały raczej cechy
konia pustynnego, które ostatecznie wzięły górę w hodowli, dając w efekcie rasę koni
achałtekińskich. Turkmeni (którzy są ludem tureckim – musieli zatem kiedyś przejąć
hodowlę koni tej rasy od ludów indoeurpejskich – najwcześniej ok. IV w. n.e., najpóźniej
pomiędzy VIII a X w. n.e.) w jednej ze swoich legen, spisanych przez arabskiego
geografa Ibn-Hordabega podają, iż najlepsze konie pochodzą od dzikiego ogiera
„wyższego od innych, który dawał źrebięta dobre i mocne, o pięknej postawie“, które po
ujeżdżeniu „zdawały się latać pomiędzy niebem a ziemią, posłuszne w ręku, lekkie
chodem“. Nie ma podstawy aby wątpić w prawdziwość tej legendy, jednak nie ma także
żadnych rzeczowych dowodów na jej poparcie – poza samym koniem achałtekińskim
który, jaki jest, każdy widzi!
Nie ulega najmniejszej wątpliwości iż mylne jest przypuszczenie o jakimkolwiek
wpływie koni pełnej krwi angielskiej na rasę achałtekińską. Po pierwsze, zaprzecza temu
raport Zhang Qian’a (w II w. p.n.e. koni pełnej krwi angielskiej na pewno jeszcze nie
było!), a po drugie, absolutnie niewiarygodnym jest przypuszczenie iż walczący o
przeżycie w trudnych pustynnych warunkach szejkowie turkmeńskich plemion
sprowadzali sobie ogiery pełnej krwi dla urządzania wyścigów po pustyni! Tym bardziej,
iż musieli by to zrobić najpóźniej w I połowie XIX wieku, jako że od około roku 1850
ich terytoria były już politycznie kontrolowane prze Rosjan, którzy takiego zjawiska
zgoła nie zauważyli. Znowu: cokolwiek by nie pisać o rosyjskiej biurokracji, na pewno
nie była znacznie mniej skrupulatna od chińskiej sprzed 2200 lat!
Nie ulega także wątpliwości, iż eksterierowo konie achałtekińskie nie mają nic
wspólnego z arabami. O ile wyklucza to wpływ arabów (przynajmniej: znaczny wpływ)
na kształtowanie się typu konia achałtekińskiego, to powinno także wykluczać wpływ
odwrotny, koni achałtekińskich na araby. Tymczasem autorzy rosyjscy eksplorują
wyłącznie pierwszą część tej koniunkcji logicznej – głównie po to, aby pozbawić
znaczenia przekaz historyczny wedle którego Timur Chromy (zwany Tamerlanem),
ostatni z wielkich mongolskich władców Azji Środkowej w XV wieku, odbudował
zniszczoną przez wojnę populację koni turkmeński używając w tym celu arabskich
ogierów. Faktem jest, iż przekaz ten nie wymaga falsyfikacji innej niż okazanie
dowolnego, typowego przedstawiciela rasy achałtekińskiej: gdyby arabskie ogiery miały
kiedykolwiek wpływ na eksterior tej rasy, wyglądałaby ona zapewne inaczej.
Oczywistość pierwszego członu rozumowania według rosyjskich autorów nie przekłada
się na oczywistość jej drugiego członu. Dla przykładu Aleksander Stiepanowicz Klimuk,
4
hodowca stawropolskiej stadniny, w artykule zamieszczonym pod adresem:
http://turkolog.narod.ru/info/trkm-10.htm
, powołuje się na Herodota, według którego
Arabowie służący w armii Kserksesa dosiadali wyłącznie wielbłądów, na władców
Asyrii, których stelle nie zawierają żadnych wiadomości o zdobytych w podbitej Arabii
koniach, na rzymskiego historyka Strabona który, opisując konie poszczególnych
prowincji Imperium ani zająknął się o arabach, wreszcie na samego Mohameta, który
podczas walki o Mekkę z pogańskimi Kurajszytami miał mieć w swoim oddziale tylko
dwa konie. Według arabskich uczonych – hippologów El–Dameri’ego i Abu–Bekr–ibn–
Bedrama, w hodowli koni arabskich używano wielu koni o czysto turkmeńskich cechach,
w tym bułanej kobyły Sabhah i złotego ogiera El-Ward: obojga maści nie spotykanej
wśród arabów, częstej za to w populacji koni achałtekińskich. Zdaniem rosyjskich
znawców historii konia arabskiego, K. Razwana, E. Szilego i innych, sprowadzone z Azji
Środkowej przez mongolskich zdobywców w XIII wieku konie turkmeńskie użyte
zostały do wyhodowania w Azji Mniejszej swoistego typu koni arabskich, cechujących
się wyższym wzrostem, dłuższymi liniami eksterioru i lepszą reakcją na bodźce. Wiele
koni arabskich tego typu trafiło następnie do Europy a, zdaniem A. Klimuka, mogły być
wśród nich także konie turkmeńskie czystej krwi. Konie takie jeszcze na początku XX
wieku spotykał w Syrii rosyjski podróżnik O. A. Bałakszin.
O ile nie można lekko zbywać wszystkich podawanych przez Rosjan świadectw
pośrednich, o tyle z całą pewnością nie może być dowodem braku hodowli koni na
Półwyspie Arabskjm fakt podarowania w IV w. n.e. jemeńskim szejkom stada 200 koni
kapadockich przez Konstantyna Wielkiego. Konstantyn wykorzystał przyjęcie
chrześcijaństwa do upaństwowienia stad koni poświęconych bogu wojny, które
poprzednio przez wiele stulecie wypasały się na wolności w stepowej części Azji
Mniejszej (w prowincji Kapadocja, dzisiaj czarnomorskie wybrzeże Turcji). Część koni
wcielono do imperialnej armii, wiele z nich użyto jako drogocennych podarunków dla
barbarzyńskich władców, m.in. dla króla Armenii, cesarza Etiopii i gockich królów
Panonii (dzisiejsze Węgry). Również dowody z ikonografii nie mogą być niewątpliwe:
bardzo starannie przygotowywane ilustracje do dzieła Mariana Czapskiego, dają nam
jakieś pewne wiadomości jedynie o tak charakterystycznych typach jak kudłaty koń
islandzki – jednak różnice pomiędzy fullbloodem, arabem a koniem kabardyńskim na
XIX-wiecznych rycinach są trudne do wyśledzenia. Jeszcze trudniej cokolwiek
stwierdzać w tej materii na podstawie wizerunków egipskich czy perskich.
Zagadnienie wpływu koni achałtekińskich na inne rasy ponownie odsyła nas do
świadectw chińskich. Zarówno chińskie władze, jak i kupcy sprowadzali konie
achałtekińskie do państwa Hanów i Tangów przez dziesięć stuleci, a mimo to nie udało
im się ich hodowli utrzymać. Po części wynikało to zapewne z przyczyn naturalnych:
gęsto zaludniona Nizina Chińska niezbyt nadaje się do hodowli koni z uwagi na brak
pastwisk, pastwisk nie brak wprawdzie na obszarach peryferyjnych Chin, ale te pierwsze
padały ofiarą najazdu koczowników, do walki z którymi hodować zamierzano
„niebiańskie“ wierzchowce. Swój udział w niepowodzeniu tego programu, jak
wszystkich programów biurokratycznych, miała zapewne urzędnicza krótkowzroczność,
nieodpowiedzialność i tchórzostwo, których największym w dziejach pomnikiem jest
zbudowany w XVI wieku Wielki Mur dynastii Ming. Jednak również Mongołom, którzy
5
także przez wiele stuleci uszlachetniali swe kuce rasowymi wierzchowcami z Azji
Środkowej, nie udało się osiągnąć znaczących rezultatów. Najbardziej oczywistym
rozwiązaniem tej zagadki jest relatywnie niewielka liczebność populacji koni
achałtekińskich nie tylko obecnie (szacowana jest na ok. 2000 głów), ale również i w
przeszłości. Jak pisze A. Klimuk: „wyhodowanie konia w warunkach Turkmenii,
szczególnie w strefie pustynnej, kosztuje niezwykle drogo. »Zanim ze źrebięcia wyrośnie
koń – hodowca zamieni się w wychudłego psa« - głosi turkmeńskie przysłowie. Ubogą
pustynną paszą nie wyżywią się nie tylko achałtekińce, ale i przywykłe do trudnych
warunków kazachskie koniki.“ Cenne pastwiska pogórza nie wystarczały dla wielkich
stad koni. „Dlatego też nie było możliwości zajmować się nawet mniej wymagającymi,
ale za to gorszymi i mniej rączymi końmi. Tym bardziej, iż według kryteriów urody, siły,
rączości i wytrzymałości, z końmi turkmeńskimi nie mogła się równać żadna inna rasa.“
Warunki fizyczno – geograficzne Azji Środkowej nie zmieniły się wiele przez ostatnie 2
– 3 tysiące lat. Także w czasach Zhang Qian’a, populacja tych koni nie mogła być
większa niż kilka tysięcy głów. W tych warunkach nawet najbardziej wojowniczy generał
chiński i najbardziej przedsiębiorczy kupiec – ba! Nawet i sam Czyngis – chan, gdy jego
wojska dotarły nad Morze Kaspijskie, nie mógł liczyć na wydarcie przemocą lub
pieniędzmi więcej niż kilkudziesięciu – kilkuset koni jednocześnie. Reszta, zgodnie z
niepodważalną opinią A. Klimuka, uchodziła w głąb pustyni, gdzie koczowało plemię
Teke: właściciele najczystszych z czystych linii koni achałtekińskich. Znamy wprawdzie
przypadki, kiedy jeden ogier przez swoje liczne potomstwo wywierał ogromny wpływ na
losy całej rasy, jednak było to możliwe wyłącznie w warunkach wysoce kulturalnej
hodowli. W ramach hodowli tabunowej, półdzikich stad, jaka była stosowana zarówno w
starożytnych Chinach, jak i wśród barbarzyńskich mieszkańców Wielkiego Stepu, a
nawet w Europie aż do czasów całkiem niedawnych, tak niewielkie zastrzyki czystej krwi
nie mogły mieć decydującego wpływu na losy żadnej z hodowanych ras.
Nie oznacza to, iż konie achałtekińskie nie miały wpływu na dzieje innych ras końskich,
a także na dzieje ludzi. Należy jedynie z ostrożności zakładać, iż ich wpływ największy
był w najbliższym sąsiedztwie i że najbardziej na ich hodowli korzystali ich pierwotni
właściciele: koczownicy z południowej, pustynnej części Azji Środkowej (herodotowi
Massageci, lud Yuezhi według Zhang Qiana, Śakowie, czyli barbarzyńcy dla Hindusów,
wreszcie: Turkmeni). Następnie, większych ilości i lepiej dobranych wierzchowców tej
rasy mogli używać do jazdy i do hodowli bezpośredni sąsiedzi: przez wiele wieków byli
to przede wszystkim Medowie i Persowie. Pomimo wielkich wysiłków sztuka ta nie
udała się Chińczykom i Mongołom. Do dalej położonych rejonów docierać mogły co
najwyżej pojedyncze konie tej rasy tym bardziej, iż jako „towar strategiczny“, niemal
wszędzie i zawsze obłożone były zakazem eksportu (w Polsce taki zakaz w odniesieniu
do rodzimej rasy koni polskich wprowadził jeszcze Stefan Batory).
Warunki hodowli, a zatem i potencjalny wpływ pojedynczych reproduktorów na losy
całych ras, zmieniły się dopiero w XVIII – wiecznej Europie. Znaczącego wpływu koni
turkmeńskich na ukształtowanie się rasy pełnej krwi angielskiej, a także koni
wschodniopruskich i, być może, także innych ras półkrwi, nie tylko nie można
wykluczyć, ale też wydaje się on dość prawdopodobny. Począwszy od XV wieku Persja,
której szyiccy władcy pozostawali w permanentnym konflikcie z sunnickim sułtanem
6
Turcji, szukała intensywnie kontaktów z chrześcijańskimi krajami Europy. Doradcami i
dyplomatami w służbie szacha Abbasa Wielkiego (1586 – 1628) byli dwaj Anglicy,
bracia Sherley: Robert i Antoni. Pierwszy z nich posłował w imieniu szacha do różnych
dworów europejskich (m.in. do króla Zygmunta III), drugi zaś, dokonał reorganizacji
armii perskiej. Intensywne kontakty pomiędzy Rzeczpospolitą Obojga Narodów a Persją
trwały od roku 1602, kiedy to na dwór perski posłował warszawski kupiec i sekretarz
królewski, Ormianin, Sefer Muratowicz, aż do rozbiorów. Już Sefer Muratowicz
przywiózł ze swojej misji, obok licznych kobierców, szabli, jedwabiów, naczyń – także
konie jako podarunki od szacha dla króla i jako własne zakupy. Takie misje przez
następne 150 lat odbywały się co 2 – 3 lata, zaś w Persji powstały polskie klasztory i
kościoły, które prosperowały aż do roku 1728, kiedy to obalono tolerancyjną dynastię
Sefidów. Według Mariana Czapskiego poseł Władysława IV do Persji, Teofil Szemberg
(w zależności od źródła zwany także Szemberkiem, Sztemberkiem lub – sic! –
Stahrembergiem: sławny pułkownik, artylerzysta i inżynier, wybitny „specjalista od
spraw wschodnich“, znany z bitew pod Cecorą, Chocimiem i Kamieńcem Podolskim),
zginął w drodze powrotnej z Persji wraz z całym orszakiem, prowadząc szczególnie
dobrany i liczny tabun koni achałtekińskich przez Kaukaz, zabity i ograbiony w
Dagestanie. Nie mniej intensywne były kontakty Persji z innymi mocarstwami
europejskimi: z papiestwem, Francją, Hiszpanią, Anglią, a także z Moskwą. O ile w
Polsce importy achałtekińców, ze względu na charakter staropolskiej hodowli, mogły
mieć tylko niewielki wpływ na miejscowe pogłowie (choć wpływ ten mógł być potem
wzmocniony w Prusach, w hodowli trakeńskiej wykorzystującej konie polskie, zarówno
bezpośrednim importem z Turkmenii, jak i pośrednim wpływem koni pełnej krwi), o tyle
w Anglii, jeśli sprowadzono tam choćby jednego achałtekińskiego ogiera (co jest jak
najbardziej możliwe), jego zasługi dla uksztłatownia rasy pełnej krwi mogły być nie do
przecenienia. Opierając się na zachowanych portretach o achałtekińskie pochodzenie
„posądza“ się Darley Arabiana i Beerley Turcka, dwóch spośród trzech „ojców“ rasy
pełnej krwi. Natomiast biorąc pod uwagę dane na temat maści (bułanej i palomino –
rzadkiej wśród arabów) za konie turkmeńskie uważane są także Dan Arabian i Darsiz
Yellow Turck. Ogier Turkmen Atti miał być używany w hodowli koni trakeńskich.
Zdaniem A. Klimuka, także metody hodowlane używane w Anglii w hodowli koni pełnej
krwi, zadziwiająco przypominają metody Turkmenów i mogą dowodzić wpływu
turkmeńskich koniuchów, sprowadzonych razem z końmi. Sprawa ta wymaga dalszych
badań, a biorąc pod uwagę obfitość pisanych źródeł w Anglii, może być w stosunkowo
krótkim czasie ostatecznie rozstrzygnięta.
III.
Ponowne odkrycie
W chwili obecnej koń achałtekiński pozostaje dla większości hodowców i miłośników
koni na świecie zwierzęciem całkowicie nieznanym, lub znanym tylko z legend i mitów.
Podawaną przez Rosjan statystykę zarejestrowanych w księdze głównej narodzin koni tej
rasy w latach 1996 – 99 można streścić w tabeli:
Rok Turkmenia
Rosja
Kazachstan Inne kraje
WNP
Inne kraje
świata
Razem
7
źr
ebi
ąt
W
t
ym
cz
ys
te
j kr
w
i
źr
ebi
ąt
W
t
ym
cz
ys
te
j kr
w
i
źr
ebi
ąt
W
t
ym
cz
ys
te
j
kr
w
i
źr
ebi
ąt
W
t
ym
cz
ys
te
j kr
w
i
źr
ebi
ąt
W
t
ym
cz
ys
te
j kr
w
i
źr
ebi
ąt
W
t
ym
cz
ys
te
j kr
w
i
1996
141
70
71
59
43
12
4
3
36
14
295
158
1997
152
63
108
99
44
15
-
-
56
23
360
200
1998
206
125
147
113
58
39
-
-
82
49
464
308
1999
223
133
177
144
25
13
-
-
45
31
503
348
Brak jest nowszych danych, jeśli jednak zapoczątkowany w połowie lat 90-tych trend
utrzymuje się, to pogłowie tej rasy nie jest obecnie zagrożone wyginięciem. Zwraca
uwagę zapoczątkowanie hodowli koni achałtekińskich w krajach Europy Zachodniej (w
roku 1998: 58 źrebiąt, w tym 39 czystej krwi, w 1999: 24, w tym 17 czystej krwi) oraz w
Stanach Zjednoczonych (odpowiednio, w roku 1998: 24 źrebięta, w tym 10 czystej krwi,
w 1999: 21, w tym 14 czystej krwi). Tym niemniej, potentatami w hodowli pozostają:
Turkmenia i Rosja. Hodowle ta nie są jednak równo cenne: prawie połowa źrebiąt
rejestrowanych w Turkmenii ma w żyłach domieszkę obcej krwi, przede wszystkim –
pełnej krwi angielskiej. Najwięcej achałtekińców czystej krwi rodzi się tam w stajni
prezydenckiej (w 1999: 7 źrebiąt, w tym 6 czystej krwi), choć największą hodowlę
posiada odziedziczona jeszcze po Związku Sowieckim stadnina aszchabadzka (w roku
1999: 50 źrebiąt, w tym 34 czystej krwi). W Rosji dominuje stadnina stawropolska, w
której rodzą się wyłącznie źrebięta czystej krwi (w 1997: 25, 1998: 32, 1999: 37). W roku
1996 zarejestrowane źrebięta pochodziły od 38 ogierów, w roku 1999 liczba
reproduktorów wzrosła do 49. Opóźnienie w publikacji najnowszych danych wynika po
części ze sporów pomiędzy rosyjskim związkiem hodowców a hodowcami z Turkmenii.
Ponownego „odkrycia“ rasy achałtekińskiej dokonali w końcu XIX wieku Rosjanie. Już
nie na potrzeby wojenne (obfitująca w konie Rosja przez cały XIX wiek sprowadzała
konie dla swojej kawalerii z Danii!), ale do sportu i dla ich urody, nowoczesną hodowlę
koni achałtekińskich rozpoczęto zarówno w ich pierwotnej siedzibie, w Turkmenii, jak i
w południowych obszarach całego dawnego Imperium Rosyjskiego: na Przed- i
Zakaukaziu i na stepach Kazachstanu. Zdecydowana większość współczesnych koni
achałtekińskich wywodzi się z jednej z zaledwie dziwięciu linii, z których najstarsze
ukształtowały się na przełomie XIX i XX wieku i pohodzą od ogiera Bojnou (1885 –
1908), który był własnością plemienia Saryk:
Linia Kir Sakara daje 12,6% ogierów czołowych i 9,4% matek stadnych, najczęstsza
jest w Turkmenii, konie z tej linii charakteryzuje dobry typ pokrojowy oraz zdolność
utrzymywania dystansu (wykorzystuje się je do wyścigów na dystansie 2400 m).
Linia Kaplana, która wywodzi się z linii Kir Sakara, obejmuje ok. 10% populacji obojga
płci. Konie tej linii cechuje wysoki wzrost, dobitnie wyrażony typ rasowy, łatwość
układania do pracy. Dobrze sprawdzają się w krzyżówkach z innymi liniami.
Linia Skaka obejmuje ok. 8% ogierów i 10% matek stadnych. Ok. 80% z nich
hodowanych jest w Turkmenii. Konie z tej linii często są gniade lub bułane i nie mają
opinii wybitnych sportowców.
Linia Elja, słynna ze swoich osiągnięć w biegach płaskich i sprincie, niemal zanikła.
Linia Araba (ojca słynnego Absenta, który wygrał konkurs olimpijski ujeżdżenia w
Rzymie, był trzeci cztery lata później w Tokio, a jeszcze trzy lata później wygrał
pierwsze mistrzostwa ZSRR), wykorzystywana jest intensywnie w doskonaleniu
8
rosyjskich ras półkrwi. Ogier Aju-Dar był jednym z założycieli „rosyjskiej rasy
wierzchowej“, zaś ogier Atom (inbred na Absenta), krył w stadninie starożyłowskiej koni
tej samej rasy. Klacze tej linii są gniade lub bułane, ale połowa ogierów: kara.
Linie Melekusza i Posmana są obecnie niezwykle rzadkie.
Linia Gieliszykli, bardzo popularna (17% ogierów, 15,5% matek) została
zapoczątkowana dopiero w 1976 roku.
Ponadto, w rodowodach achałtekińców pojawiają się rzadsze linie: Serie, Perena,
Toporbaja, Sowchoza 2-ego, Fakirpelwana, Ak Beleka, Radonaczalnika,
Karłowacza, Ewerdy Teleke, Ak Sakara, co może częściowo wynikać z bałaganu w
terminologii lub prób promowania nowych linii.
Konie achałtekińskie mogą próbować swych sił w licznych biegach zarówno płaskich jak
i płotowych, rozgrywanych na torach w: Moskwie, Sankt Petersburgu, Piatigorsku,
Krasnodarze, Machaczkale (na południu Rosji skoncentrowane są wielkie stadniny),
Baku, Aszchabadzie, oraz w innych ośrodkach. Ponadto, w ciągu roku organizowanych
jest kilkanaście championatów pokazowych (największe i najbardziej prestiżowe,
oczywiście w Moskwie, aż trzy konkursy organizuje się jednak w Azerbejdżanie!).
Tradycyjnie, z uwagi na wybitną inteligencję, konie achałtekińskie wykorzystywane są w
cyrku (który dla Rosjan jest rodzajem sztuki) oraz w konkurencjach ujeżdżeniowych. Ze
względu na stale rosnące ceny koni tej rasy, już obecnie najdroższych ze wszystkich ras
hodowanych w Rosji, stosunkowo rzadko używa się ich obecnie do wyczerpujących
rajdów długostansowych, z których ongiś słynęły: w połowie lat 30-tych tabun
achałtekińców przeszedł z Turkmenii do Moskwy, pierwsze 300 km pokonując przez
całkowicie bezwodną pustynię.
Dowodem żywotności tej starożytnej rasy są osiągane przez jej przedstawicieli wyniki
sportowe. Poniżej przytaczamy wybrane wyniki gonitw na torze w Piatigorsku w roku
2004:
Data
Dystans
Czas
Czas
na
200 m
Miejsce Wygrana
w rublach
Gonitwa
Melebajdak, og., ur. 2002, Stawropolskij KZ (Daszt – Malwa)
02.05.04
1000
1.11,2
14,2
1
2000
Próbna
dla
ogierów
01.08.04
1200
1.22,7
13,8
1
400
Imienna
12.09.04
1400
1.50,8
15,8
1
4000
Mazana
10.10.04
1600
1.50,0
13,8
3
1200
Gwiazdy Teke
Razem:
4=3-0-1-0
13,8
7600
Dagomys, og., ur. 2001 w Wielisie (Garabek – Desse)
02.05.04
1600
1.55,7
14,4
1
3000
Otwarcia
sezonu
20.06.04
2000
2.17,7
13,8
1
3000
Absenta
04.07.04
2000
2.22,5
14,2
1
500
Imienna
01.08.04
2400
2.46,9
13,9
1
20000
Wielka
Piatigorska
(derby)
9
Data
Dystans
Czas
Czas
na
200 m
Miejsce Wygrana
w rublach
Gonitwa
10.10.04
3000
3.38,1
14,5
1
4000
Zamknięcia
sezonu
17.10.04
1600
1.54,3
14,3
1
10870
Imienna
Razem:
6=6
13,8
413700
Pafos, og., ur. 2001 w Wielisie (Farid – Palestyna)
02.05.04
1600
1.56,5
14,6
4
600
Otwarcia
sezonu
06.06.04
1400
1.35,3
13,6
2
3750
Wielka Letnia
20.06.04
1000
1.07,7
13,5
1
2000
Sprinterska
18.07.04
1400
1.35,5
13,6
1
400
Handikap (4
grupy)
01.08.04
2400
2.51,3
14,3
1
10000
Gundahara
12.09.04
1600
2.04,0
15,5
1
12500
Bojnou
10.10.04
3000
3.40,4
14,7
3
1200
Zamknięcia
sezonu
17.10.04
1600
1.56,4
14,5
2
6520
Imienna
Razem:
8=4-2-1-1
13,5
36970
Mamaj, og., ur. 2000 w Stanicy (Melesur – Marta), wł. O. Iskandarow
02.05.04
1600
1.49,6
13,7
1
3000
Wstępna
20.06.04
2000
2.18,8
13,9
5
Absenta
01.08.04
1200
1.19,0
13,1
1
3000
Piatigorska
15.08.04
1200
1.19,3
13,2
1
4000
Geliszykli
12,09.04
1000
1.13,0
14,6
1
1500
Dagestanu
Razem:
5=4-0-0-0
13,1
11500
Pajkend, og, ur. 2002, Stawropolskij KZ (Daszt – Pryzma)
09.05.04
1000
1.08,4
13,7
1
400
Imienna
06.06.04
1200
1.21,6
13,6
2
1500
Letnia
01.08.04
1600
1.52,2
14,0
1
7500
Wielka
dwulatków
12.09.04
1400
1.52,5
15,0
2
2000
Mazana
10.10.04
1600
1.49,6
13,7
1
4000
Gwiazdy Teke
Razem:
5=3-2
13,6
15400
Medresa, kl., ur. 2002, st. „achałtekińce“ (Hadż – Madonna)
09.05.04
1000
1.10,2
14,0
4
Imienna
06.06.04
1200
1.21,6
13,6
1
2500
Wielka
dla
klaczy
2-
letnich
04.07.04
1400
1.42,6
14,7
1
3000
Firjuzy
29.08.04
1200
1.23,6
13,9
1
500
Imienna
12.09.04
1000
1.19,2
15,8
2
1500
Szamboranta
Razem:
5=3-1-0
13,6
7500
Osada, kl., ur. 2002, Stawropolskij KZ (Daszt – Ogledże)
10
Data
Dystans
Czas
Czas
na
200 m
Miejsce Wygrana
w rublach
Gonitwa
16.05.04
1000
1.11,7
14,6
1
240
4 grupy
22.08.04
1400
1.40,0
14,3
1
250
Handikap (4
grupy)
12.09.04
1200
1.37,8
16,3
2
1000
Święta
hodowców
10.10.04
1600
1.53,7
14,2
1
3000
Pel
Razem:
4=3-1-0
14,2
4490
Wielkie emocje wzbudzają czempionaty pokazowe, rozgrywane początkowo jako
czempionaty Wspólnoty Niepodległych Państw i „czempionaty zagranicy“, zaś od 2002
roku: mistrzostwa Rosji i mistrzostwa świata. W 2004 roku rozegrano, eksperymentalnie,
czempionat wirtualny, który miał pozwolić na wyłonienie najurodziwszego konia bez
konieczności odbywania podróży do Rosji. Mistrzostwa Rosji 2005 odbyły się 10
września w Piatigorsku w czterech kategoriach: klaczy dwuletnich, ogierków dwuletnich,
klaczy trzyletnich i starszych oraz ogierów trzyletnich i starszych. Obok pokazów na
piatigorskim torze odbyły się także z tej okazji gonitwy. Wyniki przedstawia tabela:
Imię, maść, rok urodzenia
Pochodzenie
Właściciel
Nagroda
Klacze dwuletnie
1.
Polnocz, kaszt.
Karar - Pikirli
Stawropol. KZ
Czempion
Młodzieży
2.
Amirana, bułana
Murgab - Ada
W. I. Kan
Wiceczempion
Młodzieży
3.
Jangyn, gniada
Orłan
-
Jagszygusz
Stawropol. KZ
Certyfikat
2
stopnia
4.
Sidnieja, ciemno bułana
Dargan
-
Sujperi
Stajnia „naiba
Idrysa“
Certyfikat
2
stopnia
5.
Ojnawacz, palomino
Gałkan
-
Ogljeże
Stawropol. KZ
Certyfikat
2
stopnia
6.
Medeniet, gniada
Karar - Millet
Stawropol. KZ
Certyfikat
3
stopnia
7.
Sargassa, bułana
Adat - Syrdaria Stajnia „naiba
Idrysa“
Certyfikat
3
stopnia
8.
Maka, kaszt.
Karar - Mieczta Stajnia „naiba
Idrysa“
Certyfikat
3
stopnia.
Nagroda
publiczności
9.
Oksana, bułana
Atabek
-
Łaskowja
I. Musajew
Certyfikat
3
stopnia
10. Baarli – Szael, złoto bułana
Gajaz - Surat
Stajnia
„im.
Szamboranta“
Certyfikat
3
stopnia
Ogierski dwuletnie
1.
Dalaj – Szael, bułany
Gajaz - Jałama
Stajnia
„im.
Szamboranta“
Czempion
Młodzieży
11
2.
Fatyh, bułany
Fejsal - Pampa
Stawopol. KZ
Wiceczempion
Młodzieży
3.
Tak Kan, kary
Kadyr
-
Tjazegul
W.I. Kan
Certyfikat
2
stopnia
4.
Naib, palomino
Manas
–
Dilemma
Stajnia „naiba
Idrysa“
Certyfikat
2
stopnia,
Nagroda
publiczności
5.
Perengistan, gn.
Karar
-
Pudokchan
Stawropol. KZ
Certyfikat
2
stopnia
6.
Hollywood, złoto bułany
Asman
-
Hiljana
Stajnia
hodowlana
„Niemaszkałow
a“
Certyfikat
3
stopnia
7.
Gazomet, kary
Majdan - Gaza
Spółka „Achał“ Certyfikat
3
stopnia
8.
Guwandżan, gn.
Orłan - Gejsza
Stawropol. KZ
Certyfikat
3
stopnia
9.
Kanbiz, gn.
Karar
-
Merdżengul
I. Musajew
Certyfikat
3
stopnia
10. Aktau, ciemno bułany
Polot
-
Akczagul
I. Musajew
Certyfikat
3
stopnia
Klacze 3-letnie i starsze
1.
Kepeja, gn., 2002
Dialog - Kejeda Spółka „Achał“ Czempionka
Rosji
2.
Plastyka, gn., 2002
Murgrab
-
Płatina
Stajnia „naiba
Idrysa“
Wiceczempion
ka Rosji
3.
Gulmina, palomino 2002
Meszched
-
Gazel
Stajnia „naiba
Idrysa“
Dyplom
2
stopnia
4.
Merinda, gn., 2002
Majdan - Mirta Z. Omarow
Dyplom
2
stopnia
5.
Ezgermek, siwa, 2002
Orłan - Pamyk
Stawropol. KZ
Dyplom
2
stopnia
6.
Gazna, gn., 2002
Murgrab
-
Garpina
Stawropol. KZ
Dyplom
3
stopnia
7.
Połatgul, bułana, 2002
Gornostaj
–
Patma
Stajnia
„Wjeles“
Dyplom
3
stopnia
8.
Ummaj, bułana, 2002
Gajaz
-
Damdża
Stajnia „naiba
Idrysa“
Dyplom
3
stopnia
9.
Agadżuma, palomino, 2002
Gornostaj
-
Ajła
Stajnia
„Derbent“
Dyplom
3
stopnia
10. Prielestnica, bułana, 2002
Polot - Prjelest
Stajnia „naiba
Idrysa“
Dyplom
3
stopnia
Ogiery 3-letnie i starsze
1.
Garajusup, kary, 2000
Mangyt
- Stajnia „naiba Czempion
12
Oprawa
Idrysa“
Rosji, Nagroda
publiczności
2.
Chanbegler, bułany, 2002
Murgrab
-
Pudokchan
Stawropol. KZ
Wiceczempion
Rosji
3.
Jazajdym, gn., 2002
Orłan - Jangyłaj Stawropol. KZ
Dyplom
2
stopnia
4.
Sajgon, gn., 2002
Aszur
-
Syrdaria
Stajnia
„Derbent“
Dyplom
2
stopnia
5.
Amuzgi, kary, 2001
Polot - Aria
Stajnia „naiba
Idrysa“
Dyplom
2
stopnia
6.
Aknur, gn., 2001
Akbelek
-
Kowgul
E. Kiszeńko
Dyplom
3
stopnia
7.
Dagomys, gn., 2001
Garabek
-
Desse
Stajnia „naiba
Idrysa“
Dyplom
3
stopnia
8.
Majmur, gn., 2002
Murgrab
-
Melodia
Stawropol. KZ
Dyplom
3
stopnia
9.
Sundża, siwy, 2002
Gajaz - Surat
Spółka „Achał“ Dyplom
3
stopnia
10. Dancing, izabel., 2002
Gornostaj
-
Dominga
Stajnia
„Wjeles“
Dyplom
3
stopnia
Wyniki gonitw (tylko zwycięzcy):
Czas
Imię, .maść, rok urodzenia,
pochodzenia
Dżokej
Trener
Właściciel
Gonitwa dla koni 2-letnich, 1200 m., na cześć XIII Międzynarodowego mitingu
wyścigowego koni czystej krwi achałtekińskiej
1.24,3
Og. Keik-Hubdjen, siwy, Kepderi
- Albibi
M.
Dżanmurzajew
M.
Dżaparow
M. Dżaparow
Gonitwa im. W.P. Szamboranta dla koni 2-letnich, 1000 m.
1.08,2
Og. Magellan, gn., Manas -
Gunesz
M.
Dżanmurzajew
M.
Dżaparow
M. Dżaparow
Gonitwa im. G.J.Mazana dla koni 2-letnich, 1400 m.
1.36,1
Og. Perengistan, gn., Karar -
Pudokchan
S. Waraksin
A.
Kałaczew
Stawropol. KZ
Nagroda Kazachstanu, dla koni 2-letnich, 1800 m.
2.07,7
Og. Rechimdar, gn., Orłan -
Rugija
A. Smirnow
A.
Kałaczew
Stawropol. KZ
Nagroda im. ogiera Bojnou, dla koni 3-letnich, 1600 m.
1.47,8
Og. Melebajdak, bułany, Daszt -
Malwa
A. Kirszyn
A.
Boczkałow
Stawropol. KZ
Nagroda im. M.D. Czerkiezowoj, dla klaczy 3-letnich, 1600 m.
1.51,8
Kl. Merindo-Nemo, gn., Majdan -
Mirta
I. Saitgaljejew
A. Alijew
Z.M. Omarow
Nagroda Turkmenistanu, dla koni 4-letnich i starszych, 6000 m.
13
7.55,0
Og.
Ajaks,
bułany,
2001,
Meszched - Akczagul
R. Chamidullin O.
Iskanderow
Stajnia
„Derbent“
Gonitwa ku czci czempiona świata, Rosji, Azerbejdżanu – ogiera Manas, dla koni 3-
letnich i starszych, 1800 m.
2.10,1
Og. Sundża-Szael, siwy, Gajaz -
Surat
A.Adaszenko
I. Gorbunow Spółka
„Achał“
Nagroda Azerbejdżanu, dla koni 2-letnich i starszych, 500 m, handikap
32,9
Kl.
Meslik,
gn.,
Orłan
-
Monogramma
A. Kirszin
A.
Boczkałow
Stawropol. KZ
Wcześniej, 15 sierpnia, w Moskwie odbyły się mistrzostwa świata. W poszczególnych
kategoriach zwyciężyli:
- wśród rocznych klaczek: Majgul – Szach, bułana, po Gajgysyz – Mamali, wł. KF
„Szach – Teke“,
- wśród rocznych ogierków: Sułtan, gn,. Po Tochtamysz – Sozenli, wł. NOU „Maneż“,
- wśród dwuletnich klaczek: Pendżyrje, kara, po Karar – Pinjega, wł. Stawropolskij
KZ,
- wśród dwuletnich ogierków: Rechemli, gn., po Karar – Rampa, wł. Stawropolskij
KZ,
- wśród klaczy trzyletnich i starszych: Namuz – Szael, siwa, ur. 2002, po Gajaz –
Jałama, wł. Stajnia „im. Szamboranta“
- wśród ogierów trzyletnich i starszych: Tochtamysz, kary, ur. 1999, po Halif –
Tjazegul, wł. N. Szabaszowa.
Częścią mistrzostw świata był rajd na 31,5 km, konkursy ujeżdżeniowe i konkursy
skokowe, w których obok koni achałtekińskich startowały także (łącznie lub w osobnych
konkursach) także konie rosyjskich półkrwi.
Najsłynniejszym współczesnym koniem achałtekińskim był kary Absent, urodzony w
1952 roku w południowym Kazachstanie, w stadninie Dżambulskiej, po siwym Arabie i
bułanej Bakkarze. Absent zdobył złoty medal w ujeżdżeniu na Olimpiadzie w Rzymie
(1960), był trzeci w Tokio (1964), czwarty w Meksyku (1968) i siedmiokrotnie zdobył
tytuł mistrza Związku Radzieckiego w tej konkurencji. Od jego ojca, Araba (ur. w 1930
r.), wywodzi się linia uważana za najbardziej usportowioną. Już Arab odnosił liczne
sukcesy sportowe. Jego ojcem był Ar Iszan (ur. 1919), dziadem Mele Czep, zaś
pradziadem ogier Bojnou, od którego wywodzą się wszystkie współcześnie istniejące
linie męskie. Absent był inbredowany na Bojnou w VI, VI, VI, VIII – V, IV stopniu
pokrewieństwa.
Niewątpliwie, przyszłość tej rasy zależy od jej upowszechnienia na świecie. Ze względu
na urodę mogą kiedyś osiągać na aukcjach ceny porównywalne z cenami najlepszych
pokazowych arabów. Ze względu na wszechstronność uzdolnień sportowych mogą
przyczynić się do podniesienia poziomu sportu jeździeckiego i do udoskonalenia ras
półkrwi, co jednak wymaga w pierwszym rzędzie zapewnienia hodowli czystej krwi.
Pierwszym i podstawowym warunkiem jest jednak stworzenie ram prawnych,
umożliwiających na dokonywanie, także poza Rosją i innymi krajami byłego Związku,
14
rejestracji i bonitacji źrebiąt oraz selekcji ogierów do hodowli. Wymaga to współpracy z
Rosjanami, którzy obecnie prowadzą jedyną księgę stadną na świecie (w Riazaniu).
Współpraca taka w długim okresie będzie korzystna także dla rosyjskich hodowców,
którzy łatwiej i za większe pieniądze będą mogli sprzedawać swoje konie zagranicę oraz
skorzystać z najnowocześniejszej technologii i doświadczeń innych krajów, zdobytych w
pracy z innymi rasami gorącokrwistymi. Krótko mówiąc: należy założyć w Polsce (w
Niemczech, Czechach, Francji, Wielkiej Brytanii) narodowy związek hodowców
achałtekińców, ustanowić zawody sportowe dla tej rasy, rozpocząć systematyczne
badania naukowe.