Część II
A
R
T
Y
K
U
Ł
Y
„Etnografia P o l s k a " , t. X I X z. 1
J E R Z Y S Ł A W O M I R W A S I L E W S K I
K A T E G O R I A P R Z E S T R Z E N I W K U L T U R Z E K O C Z O W N I C Z E J
A N A L I Z A P R Z E S T R Z E N N A J U R T Y M O N G O L S K I E J
Pozostał ślad po j u r c i e
Okrągły j a k świat
Ogień wyznaczał j e j środek
Ścieżka od w s c h o d u prowadziła przez próg
D r o g a mężczyzny po l e w e j
D r o g a kobiety p o p r a w e j [.,.]
T u n a wojłoku siadał gość
W p a t r z o n y w strumień cudzego życia.
A n d r z e j Strumiłło
1
Przedmiotem niniejszego s t u d i u m jest tradycyjne mongolskie domo
stwo, j u r t a , analizowana jednak nie od strony materiału czy konstrukcji,
ale sub specie spacii — jako pewna przestrzeń. Jurtę traktować b o w i e m
można także j a k o miejsce wydzielone wśród reszty t e r y t o r i u m , f u n k c j o
nujące inaczej niż przestrzeń na zewnątrz i — co najważniejsze — w e
wnętrznie artykułowane: podzielone i wartościowane. Tak w t r a d y c y j
n y c h k u l t u r a c h agrarnych, j a k i u koczowników domostwo było miejscem
0 walorze s a k r a l n y m ; świętość d o m u realizowała się m . i n . przez u p o
dobnienie jego s t r u k t u r y do przestrzeni kosmicznej. Sam a k t b u d o w y do
m u miał w sobie elementy mitycznego stwarzania świata, analogia zaś
mikrokosmos — makrokosmos (siedziba ludzka j a k o odwzorowanie świa
ta) określała f o r m y jego dalszego użytkowania. Ład przestrzenny domo
stwa określony był n i e tylko' względami f u n k c j o n a l n y m i , ale i normą
wierzeniową, mitologiczną. Przestrzeń t a k istotna była wyodrębniona od
otoczenia granicą szczególnie akcentowaną — stąd bogata symbolika progu
1 zakazy z n i m związane. Miejsce, na którym miała stanąć n o w a budowla,
zwłaszcza świątynia czy pałac władcy, t o miejsce dane, wyznaczone przez
Niebo, często znajdujące się w środku świata alibo w punkcie będącym j e -
1
A . S t r u m i ł ł o , Moje słowa obrazy. K r a k ó w 1970.
110
J E R Z Y S. W A S I L E W S K I
go odwzorowaniem. Jak jest .to możliwe w k u l t u r z e nieosiadłej, j a k godzi
się t u jedyność i stałość p u n k t u — sacrum z wielością miejsc ludzkiego
obozowania?
J u r t a jest t y l k o jedną ze sfer przestrzeni, która w sposób nieciągły,
skategoryzowany rozpościera się wokół człowieka. Szkic niniejszy jest
częścią pełniejszej analizy kategorii przestrzeni w k u l t u r z e mongolskiej,
analizy, która szuka wyjaśnienia, dlaczego pewne czynności dzieją się
w tych, a nie i n n y c h miejscach. Najbardziej interesujące są t u oczywiście
nie odpowiedzi funkcjonalne, ale te, które ujawniają istnienie abstrakcyj
nej koncepcji przestrzeni — wartościowania s t r o n świata, t e r y t o r i u m , gra
nicy, centrum. D o przestrzeni w ludzkiej k u l t u r z e — j a k i do kategorii
czasu — sprowadza się ostatnio coraz częściej w h u m a n i s t y c z n y m bada
n i u wiele i n n y c h zjawisk k u l t u r o w y c h . Te podstawowe wartości są wszę
dzie organizowane i ujmowane inaczej, stanowiąc zasadniczy składnik
k o d u k u l t u r y . Domostwo koczowniczych pasterzy — porównywalne, a za
razem nieuchronnie odmienne od d o m u w k u l t u r a c h osiadłych — wydaje
się być dla studiów n a d kategorią przestrzeni d o b r y m p u n k t e m wyjścia
2
.
Wewnętrzna kategoryzacja przestrzeni j u r t y to p r o b l e m podwójnie
złożony. Po pierwsze: abstrakcyjne l i n i e dzieląc niewielkie wnętrza orga
nizują ludzką egzystencję, stanowią n o r m y poruszania się i zajmowania
miejsca w j u r c i e przez mężczyznę i kobietę, starca i dziecko, gości i gos
podarzy, szanowanych i lekceważonych. Dostarczają możliwości uhonoro
wania przez samo posadzenie w miejscu u z n a n y m za honorowe — choć
przecież nie jest ono realnie lepsze a n i wygodniejsze od pozostałych.
W k u l t u r z e nomadycznej, która nie zaopatruje swych członków w sze
r o k i wachlarz dóbr materialnych, określających i c h społeczną pozycję,
wszelkie podziały abstrakcyjne kompensują niedobór rzeczy, wzbogacają
kulturę o nowe wartości i nowe możliwości. Społeczna hierarchia o d
zwierciedla się w układzie przestrzennym — w odległościach między
rozmawiającymi ze sobą ludźmi i w wartościowaniu miejsc, jakie p r z y
sługują i m w jurcie.
D r u g i m powodem, dla którego przedstawimy t u szerzej wewnętrzny
podział j u r t y , jest rozwinięta poniżej hipoteza, iż właśnie przezeń r e a l i
zuje się upodobnienie j u r t y do kosmosu, d o m odwzorowuje przestrzeń
kosmiczną i nabiera charakteru sacrum.
Analizę podziałów wewnętrznych poprzedzić jednak trzeba przedsta
w i e n i e m sprawy logicznie wcześniejszej — j a k wydzielona jest j u r t a od
reszty świata. N i m dokonają tego' wojłokowe ściany odbywają się d w a
a k t y wstępne: wyznaczenie miejsca pod jurtę i jego konsekracja. W y b o r u
2
Artykuł powstał n a podstawie badań t e r e n o w y c h autora p r o w a d z o n y c h w l a
t a c h 1971-1973 w a j m a k a c h : c e n t r a l n y m , a r c h a n g a j s k i m , a zwłaszcza środlkowogo-
b i j s k i m M R L . Materiały z badań w y k o r z y s t a n e wszędzie, gdzie p r z y p i s nie z a z n a c z a
innego źródła, znajdują się w a r c h i w u m Zakładu Etnografii Ш К М P A N .
K A T E G O R I A P R Z E S T R Z E N I W K U L T U R Z E K O C Z O W N I C Z E J
111
miejsca dokonuje w przeddzień przekoczowania głowa r o d z i n y l u b któryś
z doświadczonych mieszkańców k i l k u j u r t o w e g o obozowiska — ajlu, ozna
czając je k a m i e n i a m i , kołkami l u b s t e r t a m i suchego nawozu argal. T a k
oznaczone miejsce uznane jest za zajęte i jeśli staną na n i m obce j u r t y
w y n i k a spór, który dawniej rozsądzała władza choszunu. A k t oznacze
nia — acz nieskomplikowany — ma zatem pewne konsekwencje. W y b i e r a
się zazwyczaj miejsce nieco
1
wywyższone, latem spadziste (dla odpływu
w o d y deszczowej), wiosną osłonięte przed w i a t r e m , zimą bardzo równe
ze względu n a tworzącą się wówczas zbitą warstwę zwierzęcego nawozu.
Są t o więc reguły praktyczno-gospodarcze, a nie wierzeniowe. T y c h osta
t n i c h nie udało się zanotować w terenie ani mnie, a n i z n a n y m m i auto
r o m
3
. Do p e w n y c h szczątkowych n o r m , zawartych w niektórych tekstach
obrzędowych, jeszcze powrócę; t u muszę natomiast stwierdzić, że n a teren
Mongolii przeszły i znalazły niejakie zastosowanie reguły chińskiej geo-
mancji. Aczkolwiek objęły one sferę działań świeckich (w odróżnieniu
od Jamajskiej s y m b o l i k i przestrzennej, która u k i e r u n k o w u j e przede wszy
s t k i m a k t y religijne, budowę świątyń itp.), t o zostaną w niniejszym szkicu
pominięte, analiza b o w i e m tego złożonego systemu wiedzy, tworzonej
przez elitarną grupę rozwarstwionego społeczeństwa rolniczego, t y l k o czę
ściowo leży w kompetencjach etnografa
4
.
Następny obyczaj, uświęcenie miejsca pod jurtę, t o rytuał zdecydo^
wanie archaicznego pochodzenia, a i dziś jeszcze rozpowszechniony. Bez
pośrednio przed rozstawieniem j u r t y gospodarz skrapia ziemię m l e k i e m .
Jest to ofiara dla władcy tego terenu, ducha sabdaka, przejaw k u l t u
z pewnością przedlamajskiego jeszcze pochodzenia
5
. Sabdaka honoruje się
też n a odjezdnym, gdy po złożeniu j u r t y świeżo wydojone kozie m l e k o
k r o p i się na 4 strony świata. Istnieje jednak rytuał, który znacznie s k u -
3
Oczywiście, miejsce pod jurtę w y b i e r a n e jest z uwzględnieniem zaleceń s y s t e
m u wartościowania szerszego terytorium, s t o s u n k u do różnych f o r m rzeźby t e r e
n u itp. W a r t e a n a l i z y są zwłaszcza p e w n e zasady, przede w s z y s t k i m n a t u r y p r a k t y
c z n e j , ale być może z podkładem w i e r z e n i o w y m , które sprawiają, że mongolskie
(gobijskie) obozowiska rozbijane są z reguły dość daleko od n a t u r a l n y c h z b i o r n i
k ó w wody. Omówienie tego p r o b l e m u w y p a d a j e d n a k odłożyć, n i e dotyczy o n bo
w i e m bezpośrednio sfery przestrzeni jurty.
4
Mongolskie źródła z B i b l i o t e k i U n i w e r s y t e c k i e j w K o p e n h a d z e , które z a w i e
rają interesujące nas dane, n i e doczekały się jeszcze o p r a c o w a n i a ; informację w t y m
przedmiocie zawdzięczam P a n u Profesorowi W a l t h e r o w i Heissigowi.
5
A . P o z d n i e j e w , Mongolija i mongoły, t. 1, S . — P e t e r b u r g 1896, s. 7. p r z y
pisuje t e m u o b y c z a j o w i rodowód szamański. W a r t o t u c h y b a p r z e s t r z e c przed u j m o
w a n i e m mongolskiej rzeczywistości w i e r z e n i o w e j t y l k o w dwóch k a t e g o r i a c h : s z a
m a n i z m u i l a m a i z m u . Z pewnością niektóre a r c h a i c z n e treści nie należały do tego
zoficjalizowanego i względnie zunifikowanego s y s t e m u wierzeń, j a k i m był m o n
golski s z a m a n i z m . P a t r z n a t e n t e m a t : G . T u с с i, W. H e i s s i g, D i e Religionen
Tibets und der Mongolei, Stuttgart 1970, s. 299-304.
112
J E R Z Y S . W A S I L E W S K I
teczniej uświęca miejsca pod jurtę. Myślę t u o s p o t y k a n y m do dziś oby
czaju ustawiania przed rozbiciem j u r t y tulgyn gurimn czuluu, trzech k a
m i e n i podkładanych później pod nogi stojaka, na którym znajdzie się k o
ciołek do gotowania. Postawa ta, niejako symbol ogniska domowego, m a
dziś przeważnie 4 nogi, stąd też używa się na ogół 4 k a m i e n i , pozostał
jednak d a w n y liczebnik odnoszący się do trójnogu. F u n k c j a t y c h k a m i e n i
nie jest bynajmniej t y l k o u t y l i t a r n a ; araci uważają j e nierzadko za n a j
ważniejszą rzecz w jurcie, są z n i m i emocjonalnie związani. G d y w y -
jeżdżdają poza rodzinne koczowiska „sił i m n i e starcza, b y rzucić te k a
mienie, zabierają je ze sobą"
6
. Kamień południowo-zachodni (jeśli usta
wiono cztery) l u b południowo-wschodni (gdy są t y l k o trzy) służy do
„otworzenia przekoczowania" — przed wyruszeniem odsuwa się go w stro
nę nowego obozowiska. Interpretowane jest t o j a k o poprawienie drogi,
lecz można t u chyba widzieć dążenie do zachowania ciągłości ogniska d o
mowego; m o i m zdaniem jest w t y m s k r o m n y m geście zamiar paradoksal
nego pogodzenia konieczności zmiany miejsca i pragnienia jego stałości
czy k o n t y n u a c j i . Wydaje się też, że kamienie symbolizują nie t y l k o ogni
sko domowe. Otóż p o p r z y b y c i u na nowe miejsce ustawia się je jeden na
drugim, dostawiając obok jeszcze piąty (wg informatorów — d l a podkre
ślenia ważności i dawności ogniska). Dopiero bezpośrednio przed wzniesie
n i e m j u r t y stos t e n rozbiera się i n a kamieniach umieszcza stojak ognio
w y . Wobec istnienia analogicznych zabiegów przed budową d o m u w w i e l u
k u l t u r a c h osiadłych nie będzie chyba nieuprawniona hipoteza, że t o ukła
danie kamieni jest symbolicznym powtórzeniem a k t u b u d o w y świata, n i e
odzownym d l a założenia i trwałości ludzkiej siedziby p o n o w n y m stwo
rzeniem kosmosu. Także porządek, w j a k i m wznoszona jest j u r t a , wska
zuje, że odwzorowuje się w t e d y budowę świata. Stawia się ją bowiem
zgodnie z ruchem słońca, nardzow, w t y m też k i e r u n k u okręca się wszy
stkie l i n y umacniające jurtę. K i e r u n e k t e n odgrywa znaczną rolę także
w dalszym j e j użytkowaniu: ranne otwieranie górnego o t w o r u (dymnego
i okiennego zarazem) polegające na przeciągnięciu l i n y od d r z w i do prze
ciwległej ściany po zewnętrznej stronie, odbywać się musi zgodnie z r u
chem słońca, podobnie j a k wieczorne zamykanie — o d ściany północnej
do d r z w i . Czynienie tego w k i e r u n k u p r z e c i w n y m jest Ъигии — słowo
to oznacza zarówno r u c h przeciwny do nardzow, j a k i „zakazane" w sen
sie tabu, z sankcją nadnaturalną. T y l k o w razie śmierci domownika przez
k i l k a d n i (dopóki ciało pozostaje w jurcie) otwór górny jest o t w i e r a n y
i zamykany w k i e r u n k u Ъигии, Przy niezakłóconej sytuacji rodzinnej ana-
6
G . B a t n a s a n , Negdelczdijn nüüdel, suuťszlyn dzarim asuuáald (Z pro
blematyki koczownictwa i przechodzenia na osiadłość pasterzy-spółdzielców), Ułan
Bator 1972, s. 132. P r a c y tej o r a z k o n t a k t o w i z jej autorem zawdzięczam większość
p o d a n y c h t u i n f o r m a c j i n a temat „trzech k a m i e n i " .
K A T E G O R I A P R Z E S T R Z E N I W K U L T U R Z E K O C Z O W N I C Z E J
113
logia mikrokosmos — makrokosmos t r w a dopóki stoi j u r t a , póki ognisko
domowe otoczone jest k a m i e n i a m i o kosmicznej konotacji. Desakralizacja
miejsca następuje przed odkoczowaniem, w r a z z rozrzuceniem kamieni.
Podobne znaczenie ma też chyba wspomniane kropienie mlekiem po złoże
n i u j u r t y . Jak ofiara z mleka przed rozbiciem obozowiska przygotowuje
miejsce, uświęca je, t a k wydaje się, że kropienie na odjezdnym p r z y w r a
ca miejscu jego poprzedni status, profanizuje je, wciela w resztę n e u
tralnego t e r y t o r i u m . Od tej pory zarówno krąg-ślad po jurcie, j a k i cały
obszar dawnego obozowiska (ślady i n n y c h j u r t , stada itd.) nazywane są
wspólnym słowem buir. Charakterystyczny okrąg wydeptanej ziemi,
wskazujący gdzie w stepie stała j u r t a , oddziaływa emocjonalnie chyba
tylko' n a Europejczyka; dla mongolskiego pasterza nie stanowi o n żadnego
precedensu, jurtę można postawić obok śladu l u b w jego obrębie, nie
jest t o już obszar waloryzowany — aż do c h w i l i , kiedy się go ewentualnie
ponownie zasiedli.
W okresie między t y m i a k t a m i : sakralizacją i profanizacją, miejsce,
na którym stoi j u r t a , jest przestrzenią o walorze świętości. N i e w o l n o
w jego obrębie wykonywać niektórych czynności, n p . oddawać moczu,
język zaś, w którym została sformułowana k a r a za przekroczenie tego
zakazu, mówi o przestrzeni; to antyspołeczne przecież wykroczenie jest
piętnowane j a k o grzech wobec miejsca, a nie wobec zamieszkującej j e
g r u p y ludzkiej. T o r g u t (zachodni Mongoł), który je popełni, p o w i n i e n
przekoczować 7 razy w ciągu dnia, wbijając 7 brzozowych kołków. U Chał-
chasów zhańbioną ziemię zbiera się do czapki, wyrzuca, a i n k r y m i n o w a
nego sadza obok tego miejsca, zakrywa połą deli (ubrania) i przybija ją
7 brzozowymi kołkami, a potem każe „grzesznikowi" wyjść zostawiając
tę część ubrania. Czasem w b i j a się 9 a n i e 7 kołków, z i e m i zaś nie w y
rzuca, lecz zmieszawszy z herbatą daje do w y p i c i a w i n o w a j c y
7
.
O ważności sakralnego wyodrębnienia j u r t y niech świadczy także s y m
bolika progu. Jak każda granica jest on w k u l t u r a c h osiadłych obwaro
w a n y l i c z n y m i zakazami i nakazami; charakterystyczne, że p r z y słabszym
chyba akcentowaniu przez Mongołów ważności wszelkich i n n y c h granic
z progiem związano wiele istotnych n o r m . Próg ważny jest j a k o l i n i a
przejścia, nie zaś jako obiekt, miejsce pod progiem nie było nigdzie w y
soko cenione. Nie w o l n o nań przede w s z y s t k i m nadeptywać — jeszcze
X V I I - w i e c z n y zbiór p r a w Chałcha Dżirum przewiduje za t o przewinienie
karę śmierci; przestrzegano przed t y m także Piano Carpiniego w X I I I w.,
gdy przygotowywał się do audiencji u chana G u j u k a ; obecnie nie jest t o
dobrze widziane przez gospodarzy. Nadal też n i e w o l n o n a p r o g u siadać.
7
G . P o t a n i n , Oczerki siewierno-zapadnoj Mongolii, t. 2, S . — P e t e r b u r g 1881,
s. 97.
8 — E t n o g r a f i a P o l s k a , t. X I X , z. 1
114
J E R Z Y S. W A S I L E W S K I
Mówi się o n i m z szacunkiem, Mongołowie Barga używają w pieśni w e
selnej określenia „złoty próg". Za progiem j u r t y — j a k każdego do
mostwa — jest już inna przestrzeń aniżeli po jego zewnętrznej stronie.
Na b a i c k i m weselu w momencie, kiedy panna młoda podnosi nogę, b y
przestąpić próg — grupa pana młodego ciągnie ją za rękę do środka, gdy
jej własna grupa usiłuje przeciągnąć ją n a zewnątrz
8
. Krążąc wewnątrz
j u r t y dusza śpiącego człowieka jest bezpieczna, gdy wyjdzie za próg —
czyhają na nią niebezpieczeństwa
9
. Przykłady można mnożyć, a wszystkie
będą świadczyć o t y m , że j u r t a funkcjonuje nie t y l k o jako- realne zabez
pieczenie f u n k c j i życiowych rodziny, ale i j a k o przestrzeń „mocna" w elia-
d o w s k i m rozumieniu słowa, o bardzo s i l n y m ładunku emocjonalnym.
Przejdźmy obecnie do omówienia wewnętrznej kategoryzacji j u r t y .
J u r t a jest b o w i e m wnętrzem jednoprzestrzennym i jednorodnym t y l k o
wtedy, gdy rozpatrywać się będzie wyłącznie jej wygląd i kształt m a
terialny, a za k r y t e r i u m a r t y k u l a c j i przyjmie n p . istnienie izb przedzielo
n y c h ścianami albo i n n y m i fizycznymi przegrodami. N i e w i e m y n i c O' ist
n i e n i u t a k i c h przegród w d a w n y c h jurtach, ani arackich, a n i arystokra
tycznych (chan dysponował przecież k i l k o m a j u r t a m i o- różnym przezna
czeniu i funkcjonalny podział wnętrza mógł być t u nawet słabszy niż
w zwykłych j u r t a c h ludu). Lamajski przekaz opowiada o m n i c h u , który
jako że rozpoznawał chorobę nie widząc nawet chorego, a t y l k o będąc
z n i m połączony dwiema n i t k a m i — przyprowadzony do- żony chana m u
siał stawiać diagnozę pozostając na zewnątrz j u r t y
1 0
. W okoliczności t a k
niecodziennej j a k poród dzielono jurtę zasłoną, zawieszając wojłok wokół
południowo-wschodniego sektora j u r t y (przy drzwiach) i t a m umieszczano
położnicę
1 1
. N i e wiadomo' — a pytanie t o ma także swoje znaczenie dla
analizy przestrzennej — czy o wyborze tego właśnie miejsca na poród
decydowała jego niska ranga miejsca przy drzwiach, czy może n p . s y m
bolika „wyjścia".
W dzisiejszych j u r t a c h spotyka się coraz powszechniej wyodrębnianie
przestrzeni osobistej, i n t y m n e j w postaci zasłon zawieszanych nad łóżkiem
na czas snu. K r y t e r i u m obecności t a k i c h zasłon, przyjęte w badaniach
8
K . W i a t к i n a, Mongoly MNR, T r u d y Instituía Etnografii, t. 60, L e n i n g r a d
1960, s. 215.
9
U . H a r v a, Die religiosen Vorstellungen der altaischen Vólker, H e l s i n k i
1938, s. 263. N a j b e z p i e c z n i e j s z y m dlá duszy m i e j s c e m jest środek j u r t y w pobliżu
ogniska, którego i s k r y odstraszają złe duchy. W a r t o t u też c h y b a przytoczyć u z y s k a
ną w terenie informację, że d l a zabezpieczenia chorego przed złymi wpływami p r z e
ciąga się s z n u r e k od rogu nadproża j u r t y do z i e m i ; także rozciągnięta p r z e d jurtą
uwięź d l a zwierząt h o d o w l a n y c h b y w a i n t e r p r e t o w a n a j a k o o c h r o n a wnętrza jurty,
gdy j e j d r z w i są otwarte.
1 0
I. M a j s k i , Sowriemiennaja Mongolija, I r k u c k 1921.
11
Oczerki istorii kultury MNR, Ułan U d e 1972, s. 192.
K A T E G O R I A P R Z E S T R Z E N I W K U L T U R Z E K O C Z O W N I C Z E J
115
nad przemianami warunków b y t o w y c h , potrzeb i aspiracji młodego poko
lenia, okazało się d o b r y m wskaźnikiem modernizacji w sensie wzrostu
potrzeb osobowościowych i poczucia indywidualności.
Z n i k a natomiast — i t o w tempie wyprzedzającym regres czy laicy
zację f o r m y domowego ołtarza — zwyczaj jego przesłaniania kurtyną
z j e d w a b n y c h szarf chadag.
Wymienione wyżej e n k l a w y n i e czynią jednak zasadniczej s t r u k t u r y -
zacji przestrzeni j u r t y . Podział podstawowy jest podziałem abstrakcyjnym,
w którym linie północ — południe i wschód — zachód są wyznaczane
przez pewne rzeczy w e wnętrzu j u r t y , ale n i e są akcentowane żadnymi
m a t e r i a l n y m i przegrodami. Przedstawienie tego podziału trzeba jednak
poprzedzić krótką analizą zasad użytkowania przestrzeni j u r t y .
Najbardziej adekwatnie oddaje funkcjonalny rozkład wnętrza j u r t y
następujący schemat 9 — polowy
1 2
:
W podziale t y m wyróżniają się przede w s z y s t k i m d w a południkowe
pasy: 1 — 2 — 3, na lewo od wejścia (które zawsze skierowane jest n a
południe) będący męską częścią j u r t y , i pas 7 — 8 — 9, stanowiący część
kobiecą. W polach 1 i 7 odbywają się odpowiednio męskie i kobiece za
jęcia gospodarcze; t u mieszczą się męskie narzędzia pracy w pasterstwie
z jednej i sprzęt k u c h e n n y z drugiej strony. Pola 2 i 8 stanowią miejsca
1 2
T a k właśnie opisuje jurtę A . R o n a - T a s , Mongolia, śladami nomadów,
W a r s z a w a 1965, s. 175 - 178; jego opis uzupełniam własnymi o b s e r w a c j a m i .
Rye. 1. S c h e m a t f u n k c j o n a l n y j u r t y
116
J E R Z Y S . W A S I L E W S K I
odpoczynku w ciągu dnia, konsumpcji i snu. W sektorach 3 i 9 mieszczą
się cenne przedmioty męskie i kobiece, przechowywane w skrzyniach
nazywanych awdar pn.-zachodni i awdar pn.-wschodni. T a m także zaj
mują miejsca goście, przy czym najwyżej cenione jest miejsce w środku
pola 6, między stołem a d o m o w y m ołtarzem. W sektorze 9 (zasadniczo
kobiecym) może zasiąść gość najbardziej zżyty z rodziną l u b b l i s k i k r e w
ny. T a m także siedzi gospodarz, gdy p r z y j m u j e gości, mając żonę po swej
lewej ręce. W g objaśnień informatorów głowa rodziny zajmuje t o właśnie
miejsce — nieco odsunięte od gości — b y każdy nieznajomy wkraczający
do j u r t y mógł zrazu zorientować się, k t o jest gospodarzem. Oto' najlepsza
ilustracja tezy, że „przestrzeń mówi".
Pas 4 — 5 — 6 jest swego rodzaju ziemią niczyją, przejściową między
częścią kobiecą a męską; w sytuacji codziennej u n i k a n o niegdyś jakoby
przechodzenia przed ołtarzem w p o l u 6. Centralny k w a d r a t 5 jest jeszcze
wyraźniej wyłączony z użytkowania; jego główną część stanowi podium
ogniowe galyn иг' — niewysoki, p o k r y t y blachą pomost z desek, który
nie jest w y k o r z y s t y w a n y (w j u r t a c h t r a d y c y j n y c h mieściło się t u ognisko,
używany dzisiaj piecyk metalowy wysunięty jest bardziej w k i e r u n k u
drzwi). U góry znajduje się otwór dymno-okienny, którego okrągła rama
toono wspiera się na dwóch k o l u m n a c h stojących po prawej i lewej stronie
podium.
Pole 4 przy d r z w i a c h t o miejsce przejściowe, najniżej cenione; zajmują
je, j a k i cały pas 1 — 4 •— 7, najpośledniejsi goście, służba, małe dzieci.
Z powyższego w y n i k a , że w obrębie j u r t y istnieją d w a podziały prze
strzenne, których osie przesunięte są nawzajem o 90°. Pierwszy, poziomy,
jest podziałem wartościującym t r z y pasy na najgorszy, pośredni i n a j
lepszy. D r u g i , pionowy, dokonywany jest w g zasady płci i wyznacza pas
męski ze strony zachodniej, kobiecy ze wschodniej i n e u t r a l n y między
n i m i . Zauważmy, że podział t a k i funkcjonuje jako codzienny, gdy n i e
interweniują okoliczności zewnętrzne. Do czynników mogących go zmo
dyfikować należy przybycie gości. W takiej sytuacji zmienia się charak
terystyka s t r o n : zachodnia przestaje być męską — jest już połową goś
cinną, wschodnia przestaje być kobiecą, staje się ogólnorodzinną.
Wydawałoby się, że zachodzić powinna sytuacja odwrotna, j a k zauważa
b o w i e m Rona-Tas — nie rozpatrując niestety dalej zagadnienia — „za
stanawiające jest to, że dla obcych przeznaczona jest strona męska, m i m o
że w społeczeństwach pasterskich opartych na patriarchacie zawsze kobieta
uważana jest za osobę obcą, bo ona przychodzi do swego męża, ona spro
wadza się do jego r o d z i n y "
1 3
. M o i m zdaniem można dobrze tłumaczyć t o
zjawisko czymś, co nazwałbym „regułą w y m i a n y gościnności". Wiadomo,
1 3
I b i d . s. 178.
K A T E G O R I A P R Z E S T R Z E N I W K U L T U R Z E K O C Z O W N I C Z E J 117
R y c . 2. J u r t a w s y t u a c j i r o d z i n n e j i w s y t u a c j i gościnnej
jaką rolę odgrywa w w a r u n k a c h stepowych obowiązek gościnności w n a j
szerszym rozumieniu. A b y zagwarantować jednostce przetrwanie na odle
głych od jej miejsca zamieszkania terytoriach niektóre społeczeństwa
tworzyły skomplikowane systemy pokrewieństwa; t r u d i r y z y k o b y t o w a
nia w stepie A z j i Centralnej wymaga podobnych zabezpieczeń, biorąc
choćby pod uwagę konieczność dalekich nieraz przegonów stad, ewentual
ność jego pogubienia, częsty udział w karawanach l u b pielgrzymkach do
odległych klasztorów. Asekuracyjną funkcję pełni stepowa zasada gościn
ności; zauważmy, że w powyższych sytuacjach (z wyjątkiem pielgrzymek
o charakterze ogólnorodzinnym, o d b y w a n y c h w t e d y wraz z jurtą) uczest
niczyć będą t y l k o mężczyźni. N i c zatem dziwnego, że t o męska połowa
j u r t y przeznaczona jest dla gości; w razie i c h przybycia gospodarz i jego
synowie rezygnują ze swojej połowy i przenoszą się do części kobiecej,
b y — gdy i c h z kolei zmusi do- tegO' konieczność — skorzystać z męskiej
połowy każdej innej j u r t y .
Jeśli tę interpretację reguły zajmowania miejsca w jurcie w kate
goriach w y m i a n y uznać za zbyt śmiałą, t o j e d y n y m wytłumaczeniem cyto
wanej wyżej wątpliwości byłoby stwierdzenie, że połowa męska jest wyżej
ceniona aniżeli kobieca i dlatego odstępowana gościom, wobec których
obowiązuje w kulturze mongolskiej t r a d y c y j n y szacunek. Z w y p o w i e d z i
informatorów w y n i k a , że prawa, zachodnia strona j u r t y (w mongolskim
r o z u m i e n i u patrząc od środka k u drzwiom) jest uważana za lepszą i d l a
tego należy do' mężczyzny. X V I I - w i e c z n a k r o n i k a Szara Tudżi w epizodzie
o dwóch żonach chana zamieszkujących jedną jurtę stwierdza, że starsza
księżna zajmowała połowę zachodnią, młodsza zaś — wschodnią
u
. K i e -
1 4
S z a r a T u d ż i , Mongolska ja letopiś XVII wieka, M o s k w a 1957, s. 163.
118
J E R Z Y S . W A S I L E W S K I
r u n e k zachodni waloryzowany jest zwłaszcza w układach szerszych, n p .
obozowiska — ajlu, gdzie j u r t y osób szanowanych stawiane są n a zachod
n i m i południowo-zachodnim skraju, j u r t y zaś biedoty i młodzieży — na
wschodzie; być może u podstawy tego porządku leży symboliczny związek
starość — zachód słońca. A zatem w o b u nieuświadamianych podziałach
j u r t y — zarówno w południkowym, j a k równoleżnikowym — przejawia
się nie t y l k o kategoryzacja przestrzeni j u r t y , ale i jej wartościowanie,
choć w każdym z n i c h w nierównym stopniu.
R y c . 3. Mongolskie podziały j u r t y :
1 — üüden chajmor — p a s n a północ od d r z w i ; 2-2a — baruun urd tal i uzüün
urd tal — s t r o n a południowo-wschodnia i s t r o n a południowo-zachodnia; 3-3a —
baruun chojt tal i dzililn chojt tal — s t r o n a północno-wschodnia i s t r o n a pół
n o c n o - z a c h o d n i a ; 4 — chaldz Chojno — l i n i a północna: 5 — chajmor — m i e j s c e
północne; e-6a — baruun chatawcz i dziliin chatawcz — skrzydło z a c h o d n i e
i skrzydło w s c h o d n i e ; 7-7a — baruun tal i dzililn tal — s t r o n a z a c h o d n i a i s t r o
n a w s c h o d n i a
K A T E G O R I A P R Z E S T R Z E N I W K U L T U R Z E K O C Z O W N I C Z E J
119
Uświadamiany przez Mongołów podział j u r t y odbiega od powyższego
schematu jej użytkowania. Funkcjonuje w i e l e różnych sposobów r o z u
mienia j u r t y ; w trakcie zbiorowych wywiadów informatorzy z t y c h sa
m y c h okolic prezentowali nierzadko odmienne poglądy. Zebrane schematy
dadzą się zgrupować tak, j a k n a rye. 3
1 5
.
J u r t a jest zatem dzielona n a dwie symetryczne części: zachodnią —
prawą i wschodnią — lewą. Utożsamienie t o sprzeczne jest z naszym
przyzwyczajeniem, strona b o w i e m zachodnia — p r a w a — t o ta, która
znajduje się na lewo- o d wejścia. W y n i k a ona z dwuznaczności słów baruun
i dzüün, które oznaczają zarówno „zachód", j a k i „prawy" oraz odpowied
n i o „wschód" i „lewy"; południe t o także przód, północ zaś — tył. Baruun
tal i dzüün tal n i e są t o ścisłe połowy, większość b o w i e m informatorów
nie zalicza pasa przy d r z w i a c h (1) d o żadnej z części, n i e dzieli go żadnym
przedłużeniem l i n i i chaldz ćhojno. Pozostaje o n zawsze wyodrębnioną
całością, co może dziwić wziąwszy pod uwagę jego przejściowy charakter.
Wiedzie o d d r z w i d o pieca, m a zaś szerokość 1-1,5 m , równą drewnianemu
podium między k o l u m n a m i pośrodku j u r t y .
Przedłużeniem uuden chojmor b y w a chojmor (5) rozumiany j a k o pas
o szerokości wyznaczonej przez p o d i u m centralne, stół i ołtarzyk. T u mię
dzy stołem a ołtarzem sadzani są szanowni goście. Często słowem chojmor
oznacza się całą północną honorową połowę j u r t y . Przebiegająca przez jej
środek l i n i a chaldz chojno t o l i n i a najważniejsza; w g niektórych i n f o r m a
torów gość nawet nie m a prawa n a niej siedzieć, a j e d y n y m u p r a w n i o
n y m do tego zaszczytu m a być gospodarz d o m u — przeważnie jednak
zastrzega się ją d l a najznakomitszego przybysza.
Trzeba t u poświęcić nieco u w a g i miejscu wyłączonemu z użytkowania,
j a k i m jest wspomniane p o d i u m między k o l u m n a m i , stołem i żelaznym
piecem. Obszar t e n pozostaje najczęściej pusty (czasem t u umieszcza się
piec), t y m bardziej nie w o l n o t a m siadać, a n i nawet wyciągać ręki —
a zatem n p . podawać jedzenie z kotła na stolik między kolumnami. P y t a
nie o- motywację napotyka dziś na taką z w y k l e odpowiedź: „My, Mongo
łowie tędy nie przechodzimy; t y l k o nieposłuszne dzieci i p i j a n i siadają
na ur' ". Interpretacja musi należeć do badacza — i n i e jest chyba trudna.
Jest t o przecież miejsce zajmowane niegdyś przez ognisko', przedmiot
k u l t u domowników. Ogień był czczony, składano m u ofiary gal tachich,
nie w o l n o było' wkładać doń noży a n i i n n y c h ostrych przedmiotów, w r z u -
1 5
S c h e m a t c z w a r t y podaję z a : J . S c h u b e r t , Paralipomena Mongólica, B e r
l i n 1971, s. 159, pozostałe z własnych materiałów. T r z e b a t u zwrócić uwagę, że t e r
m i n y baruun tal i dzüün tal oznaczające u S c h u b e r t a sektory są n a ogół używane
n a oznaczenie dwóch połów j u r t y (bez p a s a üüden chojmor).
120
J E R Z Y S . W A S I L E W S K I
cać śmieci i t p . Powyżej ognia nie mogły znaleźć się przedmioty p r z y
ziemnego użytku (np. suszące się buty). Można zatem wnosić, że sięganie
czy przechodzenie było nie t y l e niemożliwe ze względów praktycznych
co zakazane ze względów k u l t o w y c h . Nie wszędzie nowocześniejszy piec
wkroczył na święte miejsce ogniska. Tam, gdzie przetrwało ono w dawnej
postaci (wolny ogień i stojak), t a m jest ono ogrodzone czterema l i s t w a m i
tworzącymi k w a d r a t chaszilga. W jego obrębie piasek p o w i n i e n być czy
sty — jest t o b o w i e m czuchai dzüjl — „ważne miejsce". W w i e l u j u r t a c h
piec pozostaje w pewnej odległości od c e n t r u m (bliżej d r z w i ) j a k b y d o k u
mentując pewien etap przejściowy, w którym używano go pomocniczo'
obok ogniska. Obszar pośrodku j u r t y pozostał w o l n y od zagospodarowa
nia, ale n i e w o l n y od zakazów.
W formie dygresji w a r t o chyba zanotować, że t y l k o f o r m a wnętrza
taka j a k prostokąt może mieć k i l k a naturalnych punktów newralgicznych
w postaci rogów (kątów). W e wnętrzu o t a k i m kształcie musi być zatem
obrany kąt, w którym pełnione będą rytuały odnoszące się do całego p o
mieszczenia (np. pokucie w kulturze słowiańskiej itp.). Przestrzeń kolista
nie dostarcza n a obwodzie takiego n a t u r a l n i e wyznaczonego p u n k t u
newralgicznego^ — każdy mógłby być uznany za miejsce święte (gdyby
oczywiście nie byk> pewnych determinant osiowych — n p . d r z w i j u r t y
zwrócone n a południe wyznaczają też przeciwległy i m p u n k t z tyłu, n a
północy j u r t y ) . J e d y n y m „danym" p u n k t e m w obrębie koła jest jego.
środek; na n i m też skupia się uwaga w kulcie. To tłumaczyłoby — od
strony n o r m wierzeniowych, a nie gospodarczo-użytkowyćh, zarówno f a k t
lokowania ogniska pośrodku j u r t y , j a k i późniejsze tabu tego miejsca.
Wracając do całościowego podziału j u r t y należy teraz zbadać, j a k a
zasada leży u podstaw przedstawionego wyżej schematu. I oto jej analiza,
a zwłaszcza zestawienie realnego zaplecza s t r u k t u r y , fizycznych obiektów,
które wyznaczają siatkę abstrakcyjnych l i n i i doprowadza do w n i o s k u
o niejednorodności pokazanej t u kategoryzacji. Otóż wydaje się ona być
w y n i k i e m interferencji dwóch odmiennych zasad podziału, splatających
się ze sobą w różnych proporcjach, co powoduje w rezultacie różnorodność
uświadamianych podziałów. D w i e te zasady nie są oczywiście rozdzielone
w świadomości informatorów, zostały wyodrębnione przez badacza i za
k w a l i f i k o w a n e j a k o podział „dolny" i „górny".
Podstaw dla pierwszego, dolnego, dostarczają wspomniane p o d i u m
galyn ur' albo' jego forma wyjściowa — ogrodzenie ogniska chaszilga,
a także wszystko, co- n a dole wiąże się z ogniem: podstawa pod kocioł,
piecyk, a może nawet — w przeszłości — 3 czy 4 wspomniane wyżej
kamienie. N a podstawie t y c h wyznaczników dzieliłaby się j u r t a j a k n a
stępuje :
K A T E G O R I A P R Z E S T R Z E N I W K U L T U R Z E K O C Z O W N I C Z E J
121
Trzeba t u zauważyć, że przydrzwiowe skrzydła barüün chatawez
i dzüün chatawez n i e należą do zasadniczych elementów tego podziału,
wchodzą do. dwóch sektorów. I n f o r m a t o r z y uznają i c h funkcjonalną o d
rębność, ale nie uważają za części j u r t y równoważne wobec zasadniczych
sektorów. W dalszej analizie zostaną one pominięte.
Podział „dolny" wyznacza zatem d w a krzyżujące się pasy, z których
zwłaszcza południkowy (pionowy) będzie rdzeniem uświadomionej siatki
podziału j u r t y .
Podział I I , który nazwaliśmy „górnym", realizuje się w oparciu o 4
poprzeczki kręgu toono, stanowiącego szkielet o t w o r u dymno-okiennego-
u wierzchołka j u r t y . I c h przedłużenia wyznaczają następujące sektory
(por. też ryc. 1).
Najważniejszy jest t u d w u k r o t n y podział dychotomiczny; dokonują go
przedłużenia 2 poprzeczek kręgu toono, nazywanych gerijn gol (środkowa
linia j u r t y ) . One t o dzielą wnętrze na połowę wschodnią — kobiecą i za
chodnią — męską, północną — honorową i południową — poślednią.
L i n i a chaldz chojno, o walorze której już wspomniałem, jest przedłuże
niem północnej gerijn gol, na l i n i i wschodniej i zachodniej poprzeczki
stać muszą 2 k o l u m n y podtrzymujące toono. Jeśli gość posadzony zostanie
na południe od k o l u m n , może ktoś zrobić gospodarzowi uwagę, b y posa
dzono go wyżej. Gwarantujące pomyślność j u r t y szarfy czagtga, podwie
szone u środka kręgu, muszą pokrywać się z prawą albo lewą gerijn gol
i jej przedłużeniem.
Wobec takiej ważności obu t y c h l i n i i muszą być one wyznaczone bardzo
precyzyjnie; stąd uwaga, z jaką przy r o z b i j a n i u j u r t y araci przymierzają
122
J E R Z Y S . W A S I L E W S K I
poprzeczkę kręgu toono na południe, do środka d r z w i , przymierzając się
do niej i mrużąc jedno oko — n a podobieństwo celowania z karabinu.
Można zatem wnosić o istnieniu dwóch p i e r w i a s t k o w y c h zasad podziału
j u r t y : górnej i dolnej, w g kręgu toono i w g miejsca dla ognia galyn uf,
których różne kombinacje dają w efekcie uświadamianą w pełni katego
ryzację j u r t y . W a r t o zauważyć, że szkielet o t w o r u dymnego zostaje sko
jarzony z podstawą ogniową l u b stojakiem pod kocioł — może n a zasadzie
wspólnego k o n t a k t u z ogniem i dymem. Trzeba t u b o w i e m przypomnieć,
że skojarzenie t y c h przedmiotów występuje także kiedy indziej: gdy roz
biera się jurtę przed odkoczowaniem odkłada się w k i e r u n k u nowego
miejsca zarówno- jeden z k a m i e n i pod ognisko, j a k i krąg toono, który
zdejmowany być musi w k i e r u n k u przekoczowania; po rozebraniu j u r t y
nie w o l n o go położyć nigdzie poza obrębem śladu po niej, ale trzeba
umieścić od razu na wozie l u b w j u k a c h zwierzęcych. Sądzę, że dokonuje
się w t e n sposób przeniesienia własności danego miejsca na miejsce nowe,
podobnie j a k dokonuje się go przez wspomniane odstawienie kamienia
w k i e r u n k u przekoczowania albo- przez wzięcie go ze sobą w razie dale
kiego wyjazdu. ~_^_ _
W t y m — chińskiego co prawda pochodzenia (liandz), ale niezmiernie
p o p u l a r n y m w e współczesnej M o n g o l i i — symbolu pomyślności zapisana
jest m o i m zdaniem w i z j a j u r t y z jej wewnętrznymi podziałami. Stopień
uświadomienia tego związku przez Mongołów nie jest duży — zresztą
żaden z badaczy n i e zwrócił dotychczas u w a g i n a tę analogię. Jednak
obserwacje j u r t somonu Bajan, gdzie wojłok stanowiący podłogę obszyty
był kolorową nicią układającą się w powyższy wzór, pozwalają p r z y
puszczać, że związek t e n jest niekiedy dostrzegany. Zupełny b r a k studiów
chaldz chojno
R y c . 5. Podział I I „górny"
K A T E G O R I A P R Z E S T R Z E N I W K U L T U R Z E K O C Z O W N I C Z E J
123
nad znakiem püüdzen chee zmusza do wypowiedzenia jeszcze jednej nader
r y z y k o w n e j hipotezy: że jest o n uproszczoną mándala. Przez taką uprosz
czoną mándale rozumiem t u nie o r y g i n a l n y tybetański symbol (który
oprócz przedstawienia świata był również modelem psychiki ludzkiej, i i n
strumentem poznania, którego kontemplacja dostarczała nowej wiedzy),
ale każdy znak plastyczny, w którym schematyczny obraz świata zorga
nizowany jest na osiach wschód — zachód i północ — południe.
Nie rozwijając n a t y m miejscu koncepcji mandoli wyrażę t y l k o prze
konanie, że dzięki swej odpowiedniości ze strukturą ludzkiej psychiki
mándala może stanowić imago mwndi, nawet jeśli n i e stwierdziliśmy ist
nienia zwerbalizowanej w t e n sposób interpretacji danego znaku. Püüdzen
chee uważam za taką właśnie nieuświadomioną mándala; być może zresztą
w jakichś Jamajskich przekazach zawarta jest taka koncepcja, bardzo
prawdopodobne wydaje m i się, że wobec istnienia podłóg j u r t y w planie
tego w z o r u powstanie interpretacji j u r t a = mándala byłoby d l a t r a d y
cyjnej k u l t u r y lamajskiej t y l k o kwestią czasu. O ile początkiem b u d o w y
j u r t y jest ustawienie 4 kamieni, to j e j zakończeniem jest osadzenie toono.
Krąg i stojak pod kocioł przewożone są zawsze n a j e d n y m wozie razem ze
sobą — t r a d y c y j n i e rozstaw nóg podstawy dopasowany jest do rozmiarów
kręgu. Można chyba dopatrywać się w t y m zamiaru nie przerywania na
czas drogi k o n t a k t u między obydwoma obiektami — tego k o n t a k t u ,
który zazwyczaj dokonuje się przez płomienie palącego się ogniska. N i e -
trwałość ludzkiej siedziby byłaby w t e n symboliczny sposób przezwy
ciężona.
Podstawa p o d ogień i szkielet o t w o r u dymnego mogą być zatem zasad
n i c z y m i elementami w jurcie, j a k o że dba określają miejsce ognia — jeden
u jego początków p r z y ziemi, d r u g i — gdy d y m opuszcza jurtę, u góry.
Według n i c h t w o r z y się podział przestrzenny j u r t y — są t o b o w i e m rzeczy
dobre nie t y l k o do j e j budowy, ale — b y użyć t u określenie s t r u k t u r a l i -
stów — „dobre do myślenia".
Wypada teraz omówić symbolikę przestrzenną, j a k a daje się odczytać
w niektórych tekstach folklorystycznych i w symbolach plastycznych
j u r t y , a więc w t y c h formach .artykulacji przestrzeni, które w świadomości
informatorów straciły swój wyjaśniający charakter, przestały być r o z u
miane, a zawarta w n i c h informacja osunęła się na pół drogi między
uświadamianym a nieuświadamianym. Za t a k i s y m b o l uważam znak —
püüdzen chee (por, ryc. 6).
Jeśli przyjąć, że znak püüdzen chee t o „quasi u n a mándala", a zara
zem symbol j u r t y , w t e d y oczywiste staje się, że j u r t a mongolska przez
swe podziały wewnętrzne odwzorowuje strukturę Kosmosu.
Sięgnijmy po przykład, niestety dość odległy: w lamajskich h y m n a c h
k u czci świętego miasta U r g i porównuje się je do mandali. Skądinąd w i e -
v
1 2 4 J E R Z Y S . W A S I L E W S K I
R y e . 6. Z n a k püüdzen chee
my, że Urga wzniesiona była n a planie j u r t y ; dzielnice bogaczy znajdo
wały się w t y m samym sektorze koła, w którym w j u r c i e sadza się
zaszczytnych gości, dzielnice biedoty odpowiadały swą lokalizacją n a j
mniej honorowanemu miejscu p r z y d r z w i a c h
i e
. Można b y zatem prze
nosić identyczność mándala — Urga na mándala — j u r t a . D o tej k o n
k l u z j i t r u d n o jednak dojść wyeliminowawszy przesłanki niepewne i i n
tuicyjne.
Jak pokazałem wyżej sam a k t b u d o w y j u r t y odbywa się w porządku
zgodnym z regułami kosmicznymi, jest odwzorowaniem b u d o w y świata.
Także jej użytkowanie odbywać się powinno w t y m porządku. Na jego
istnienie naprowadza chyba intuicja, gdy będąc w j u r c i e kojarzy się, że
mężczyzna wchodzi do niej zgodnie z r u c h e m Słońca, kobieta zaś prze
ciwnie (chciałoby się powiedzieć: zgodnie z ruchem Księżyca, gdyby n i e
był to astronomiczny błąd). Opozycyjny charakter Słońca i Księżyca
i przypisanie i c h o b u płciom dokonało się w e wszystkich prawie k u l t u r a c h ,
p r z y czym bynajmniej nie wszędzie zanotowano — ewidentny zdawałoby
się — związek kobiety z Miesiącem; w w i e l u społeczeństwach symbolem
kobiety jest Słońce
1 1
. Co do- Mongolii, powołać się można na opis olóckiego
1 6
Informację te uzyskałem w Ułan-batorskim M u z e u m Sztuki, gdzie znajduje
się obraz z l a t 1820-tych, przedstawiający I c h - C h u r e (dzisiejsze Ułan Bator).
1 7
E . P e г с z a k, Wyobrażenia lunarne w pozaslowiańskim folklorze literackim,
„Lud", t. 52: 1968, s. 153-208, o m a w i a tę problematykę porównawczo, co u w a l n i a
n a s o d obowiązku szerszego p r z e d s t a w i a n i a zagadnień. W y p a d a j e d n a k nie zgodzić
się z autorem, kiedy z a l i c z a Mongołów do grupy wiążącej kobietę ze Słońcem, męż
czyznę zaś z Księżycem.
K A T E G O R I A P R Z E S T R Z E N I W K U L T U R Z E K O C Z O W N I C Z E J
125
obrzędu weselnego: przed jurtą dla państwa młodych rozkłada się wojłok,
na którym wysypuje się ryżem wyobrażenia Słońca i Księżyca odpowied
n i o po prawej i po lewej stronie. W trakcie obrzędu p a n młody siada n a
wyobrażeniu Słońca, panna młoda na wyobrażeniu Księżyca i oboje m o
dlą się
1 8
.
Jeśli przyjąć związek kobiety z Księżycem a mężczyzny ze Słońcem,
to tłumaczy się natychmiast f a k t takiego rozmieszczenia płci w dwóch po
łowach j u r t y , jakie obserwujemy dzisiaj; to, że kobieta zajmuje prawą od
wejścia, mężczyzna zaś lewą połowę nie jest chyba rezultatem doświad
czenia gospodarczego — ewentualne odwrócenie nie utrudniłoby w n i c z y m
realizacji b y t o w y c h f u n k c j i gospodarstwa. Obyczaj dawnych ludów A z j i
Centralnej (w t y m i pra-Mongołów) w czasach, w których mógł m o d y f i
kować się wzór, nakazywał stawianie j u r t d r z w i a m i n a wschód. Strona
p r a w a j u r t y (lewa o d wejścia) pokrywała się w t e d y n a całej długości z d r o
gą Słońca, ulokowanie tam mężczyzny było zatem „nadnaturalną koniecz
nością". Dopiero obrócenie j u r t y o 90° zakłóciło logikę związku. Dokonało
się ono n i e później niż około początków drugiego tysiąclecia n.e., p r a w
dopodobnie pod wpływem chińskim. Świadectwa dokonujących się wów
czas przeobrażeń dostarcza Tajna historia Mongołów (r. 1240). Otóż mówi
się w niej o dwóch rodzajach j u r t : z j e d n y m i d r z w i a m i , zwróconymi na
południe i z d w o j g i e m d r z w i , skierowanych na wschód i zachód, przy
c z y m wschodnie wydają się być wejściem, zachodnie — wyjściem
1 9
. Nie
stety wizja j u r t y , jaką można wytworzyć n a podstawie l e k t u r y Tajnej
historii Mongołów, nie jest jasna, na okoliczność zaś występowania j u r t
z d w o j g i e m d r z w i n i e zwrócono dotychczas w literaturze mongolistycznej
u w a g i . A przecież informacja o takiej j u r c i e ( t y m razem arystokratycznej)
powtarza się w późniejszej o parę lat relacji Piano Carpiniego: „wprowa
d z i l i nas bramą wschodnią, bo n i k o m u prócz cesarza bramą zachodnią
wchodzić się nie godzi. Książę każdy większy do swego n a m i o t u też
wchodzi o d strony zachodniej, pomniejsi zaś mało o t o dbają"
2 0
.
Wracając do p r o b l e m a t y k i j u r t y j a k o makrokosmosu trzeba w s p o m
nieć, że do znamiennego utożsamienia jej ze światem dochodzi, gdy
stosuje się wobec niej zwrot gurwan dzug najmyn dzowchist, „na cztery
strony świata, na osiem kierunków". Określenie to może być zdaniem
informatorów stosowane wobec j u r t y , dzieli się ona b o w i e m — j a k
i świat — n a 8 części. Także jej konstrukcja ma konotację kosmiczną.
Drewniane kratownice ścian są w hymnach opiewających domostwo p r z y -
1 8
W i a t к i n a, on. cii., s. 221
19
Tajna historia Mongołów. Anonimowa kronika mongolska z XIII w. Przekład
i o p r a c o w a n i e S. Kałużyńskiego, W a r s z a w a 1970, § 112,
2 0
G i o v a n n i del P l a n o C a r p i n i , Istorija Mongołów, M o s k w a 1967 s. 76.
126
J E R Z Y S. W A S I L E W S K I
równy wane do smoków reprezentujących cztery strony świata
2 1
. A rebours
ważna jest też informacja Huc'a, że „wędrowni lamowie nazywają niebo
n a k r y w a olbrzymiej j u r t y , co się światem z w i e "
2 2
. Stosunkowo najpełniej
zachowała się wiedza o kosmicznych konotacjach j u r t y u Mongołów M o n
golii Wewnętrznej. T u również półkulista n a k r y w a j u r t y symbolizuje
sklepienie niebieskie; otwór d y m n y , którego, miejsce m a wyznaczać G w i a
zda Polarna jest wyobrażeniem niebiańskich wrót czy b r a m y słonecznej.
Dzięki swemu kształtowi jego szkielet staje się symbolem Słońca, a f i l
cowa n a k r y w a ma postać znanego jeszcze w czasach Hanów kosmicznego
diagramu y u n chien, „kołnierza c h m u r " . Palenisko
1
jest traktowane jako
reprezentacja wejścia do świata podziemi, całe zaś ognisko domowe sta
n o w i jedność pięciu elementów: Drzewa (drewniana rama), Wiecznego
Ognia, Z i e m i (piasek wokół ogniska), Żelaza (kocioł i stojak) oraz W o d y
(płyny gotowane w kotle). Słup d y m u i pary b y w a rozumiany j a k o w y o
brażenie k o l u m n y świata, pnia Drzewa świata itp.
2 3
.
Dochodzimy t u do zagadnień w analizie przestrzennej najistotniej
szych — p r o b l e m a t y k i środka. Jeżeli j u r t a m a odzwierciedlać strukturę
świata, t o jej c e n t r u m musi być odwzorowaniem, środka świata. Z pozoru
wydaje się to absurdem w społeczności nomadycznej; a jednak nawet
wędrujący Australijczycy n i e tracą n i g d y k o n t a k t u z palem, będącym osią
świata, po którym m i t y c z n y przodek — bohater wkroczył do nieba. Pal
t e n jest przenoszony w e wszystkich wędrówkach plemienia, a jego u t r a t a
czy złamanie oznacza dla g r u p y biologiczną katastrofę. L u d y ałtajskie
(w t y m Mongołowie) znały pojęcie Złotego Pala •— A l t a n Gadas. W sy
b e r y j s k i m szamanizmie m o t y w środka j u r t y , słupa czy d y m n i k a j a k o
columna mundi występuje wręcz explicite. Szaman odbywając swą eksta
tyczną wędrówkę przez podziemia, ziemię i niebo posługuje się drzewem
u s t a w i o n y m pośrodku j u r t y czy szałasu. Nie m a m y jednak pewności, czy
szamanizm stepowy przywiązywał tę samą wagę do pojęcia Złotego Pala
albo drzewa życia, będącego kolumną świata, co szamanizm leśnych ludów
Syberii. Z p u n k t u widzenia analizy przestrzennej zachodzi zwłaszcza oba
wa, że nawet jeśli w k u l t u r z e stepowej pojęcie A l t a n Gadas odgrywało
niejaką rolę, t o nie uświadamiano i nie formułowano expressis verbis
koncepcji pala j a k o środka świata. T y l k o mały zakres penetracji i n i e -
2 1
K . W i a t к i n a, Oczerki kultury i byta bur jat, L e n i n g r a d — M o s k w a 1969,
s. 223.
2 2
K s . H u e , Opisanie podróży przez Tartaria do Chin i Tybetu, W a r s z a w a
1856, s. 124.
2 3
W g autora badającego tę problematykę ok. 1940 r. świadomość s y m b o l i k i j u r
ty była bardzo żywa. P a t r z : S. C a m m a n n , Mongol Dwellings with Special
Reference to Inner Mongolia, [w:] Aspects of Altaic Civilization, U r a l i c & A l t a i c
Series, v o l 23, edited by D. Sinor, Bloomington 1963, s. 17-22.
K A T E G O R I A P R Z E S T R Z E N I W K U L T U R Z E K O C Z O W N I C Z E J
127
w i e l k i horyzont przestrzenny grup -osiadłych rolników l u b syberyjskich
łowców stanowić może zmienną stymulującą rozwój idei c e n t r u m świata
w sformułowaniu explicite. Wydaje się, że r u c h l i w y t r y b życia mieszkań
ców stepu stanowi znakomitą przeszkodę w r o z w o j u tej koncepcji. Z a u
ważmy t u bowiem, że moment środka znika nawet tam, gdzie pierwotnie
istniał — j a k o element pożyczony z koncepcji osiadłej, „ultramontańskiej"
religii, lamaizmu. Taką reminiscencją treści w i a r y lamajskiej, mówiącej
o rosnącym na centralnej górze S u m e r u drzewie, sięgającym korzeniami
do świata podziemi a koroną do niebios może być następujący przekaz
barga — mongolski na temat słupa j u r t y : „ze świeżo zrąbanego drzewa,
które było kiedyś gałęzią pięknego sandałowca, wyrosłego n a wierzchołku
południowej góry zrobiono teraz podporę pod gładki, piękny krąg"
2 4
.
Za zbyt pochopne uznać zatem należy stwierdzenie Mircea Eliadego,
który ideę tę uznaje za powszechną i niezależną od t r y b u b y t o w a n i a
2 S
.
W jego m n i e m a n i u homo religiosus pozostaje zawsze w pobliżu środka
świata, t y l k o t u 'bowiem możliwy jest k o n t a k t człowieka i sacrum. Naszym
zdaniem „racjonalizm stepowy", j a k i powstał n a podłożu koczowniczego
bytowania w y k l u c z a koncepcję środka świata w jej formułowaniu expli
cite, nie wykluczając oczywiście idei Złotego Pala. Stąd centru m j u r t y теЛ
jest traktowane jako odwzorowanie środka świata, acz dostrzegane są
jego związki ze Złotym Palem albo Drzewem Życia. Podobnie niemożliwe^
jest chyba w k u l t u r z e no-madycznej przekonanie — panujące w t r a d y c y j
n y c h k u l t u r a c h agrarnych, że jakaś miejscowość (jak choćby Oporów,
Kiernozia czy T u r o b i n w Polsce) jest środkiem świata. W obozowisku ^
zmieniającym stale swe położenie jakiś p u n k t może być najwyżej odwzo-
r o w a n i e m centrum, ale sam za centrum uznany n i e będzie. Stąd jeszcze
dziś można na Gobi spotkać się ze wspomnieniem o stawianych niegdyś
przed j u r t a m i arystokracji gnomonach, nazywanych A l t a n Gadas. Racjo
nalizm stepowy i postępy laicyzacji sprawiły, że nie pamięta się dziś
o jego funkcjach i n n y c h aniżeli praktyczne (mierzenie czasu). T e same
powody sprawiają, że duża część informatorów rozumie tylko- f u n k c j o
nalne względy stawiania 4 k a m i e n i — szaw i r o b i to d l a zaznaczenia
objęcia miejsca pod jurtę jeszcze przed przekoczo-waniem, a nie j a k o
rytuał reaktualizujący budowę świata tuż przed wzniesieniem j u r t y . Sy
tuacja społeczna zaciera pamięć o podziałach przestrzeni powstałych n a
gruncie w i e r z e n i o w y m ; dziś na Gobi mało- k t o wie, że j u r t a dzieliła się
niegdyś na stronę kobiecą i męską, acz przecież podział t e n funkcjonuje
nadal bardzo silnie w pozostałych regionach Mongolii. Otóż „gobijski m a -
2 4
W i a t к i n a, op. cit., s. 225.
2 5
M . E l i a d e , Sacrum, mit, historia, W a r s z a w a 1970, s. 73-80; tenże: Traktat
o historii religii, W a r s z a w a 1966, passim.
128
J E R Z Y S. W A S I L E W S K I
t r i a r c h a t " (wiodąca rola kobiety w gospodarstwie i rodzinie, mężczyzna
jako przybysz okresowy) sprawia, że podział j u r t y n i e jest t a k przestrze
gany a n i t a k uświadamiany j a k w „normalnej" sytuacji rodzinnej.
Można chyba przyjąć hipotezę, że większość t y c h zjawisk, które upo
dobniają symbolikę kosmiczną j u r t y do' s y m b o l i k i domostwa i n n y c h ludów
ma swoje d w a zasadnicze źródła: stosunkowo późne k o n t a k t y z lamaizmem
i chińską geomancją i znacznie wcześniejsze, bo sięgające pierwszego
tysiąclecia p.n.e. związki Mongołów ze środowiskiem tajgi. Na przykład
koncepcję Złotego Pala można chyba odnieść do czasów zabajkalskiej
kolebki plemion mongolskich. W t e d y to mogły uformować się niektóre
spośród przedstawionych w niniejszym szkicu zasad; w ciągu lat nabrały
charakteru reguł nieuświadamianych, część z n i c h zachowała się t y l k o
w postaci szczątkowej, do w i e l u przybyły nowe, zracjonalizowane i n t e r
pretacje. Archaiczny wzór z wielką trudnością daje się odczytać w w i e
lości f o r m współczesności.
K a t e d r a E t n o g r a f i i U W
N o w y Świat 69
00-046 W a r s z a w a