historia renesans wspomnień


Historia jest integralną częścią każdego narodu. To właśnie ona kształtuje grunt na którym wychowują się przyszłe pokolenia, od niej w dużej mierze zależy jak w przyszłości będziemy postrzegać świat. Polska karta od zarania była przepełniona tragicznymi momentami jednak to XX wiek przyniósł najkrwawsze żniwo wplątując w otchłań wojny niemalże wszystkie narody Europy.

Słysząc o wojnie przed oczami naszej wyobraźni pojawiają się obrazy zbrojnej walki i jej ofiar poświęconych w imię, tak pięknie dziś określanego, wyższego dobra. Trudno jest sobie wyobrazić, że w dobie massmediów ktoś zaprząta sobie głowę szczególną wojną, która w teatrze świata odegrała swoją rolę ponad sześćdziesiąt lat temu. Wydawać by się mogło, że w czasach kolorowych magazynów i wszechobecnego blichtru sławy nie ma miejsca na tragiczną historię narodu żydowskiego, z którym Polacy przez wiele wieków tworzyli społeczność. Niestety, jak po latach się okazało, nie zawsze zgodną i zarazem godną wyznawanej przez chrześcijan drogi postępowania wyznaczanej przez Boże przykazania.

Echa wojny do dziś niosą sformułowania: „ to Niemcy zabijali”, „wszystko, co się działo, to ich wina”. Nawet w XXI wieku młodzi ludzie, wychowani w polskim przeświadczeniu niezwykłej roli naszego narodu w historii świata, nie potrafią uwierzyć, że Polacy zabijali. Co prawda nie stali na wieżach wartowniczych otaczających obóz tylko byli więźniami, to nie z rozkazów Polaków miliony Żydów trafiało do kamór gazowych. Nasi rodacy, za co powinno nam być wstyd najbardziej, działali, z mojego punktu widzenia, w bardziej wyrafinowany sposób od Niemców. Nie można zaprzeczyć, .że to my, pozwalając sobie początkowo mówić bardziej ogólnikowo, wykorzystywaliśmy zaufanie żydowskich sąsiadów i za żałosne wynagrodzenia potrafiliśmy ich skazywać na śmierć z rąk gestapowców. To Polacy zagarniali żydowskie mienie i trzeba o tym mówić głośno, by nie fałszować historii, o czym tyle wspominamy, bo będzie ona prawdziwa tylko wtedy, gdy obok Sprawiedliwych wśród narodów Świata opowiadać będziemy i o tych, którym zabrakło człowieczeństwa , którym realia wojny wydarły niejednokrotnie serca i sumienia pozwalając bez skrupułów wykorzystywać trudną sytuację Żydów.

II Wojna Światowa, jak żadna inna na świecie, wykorzystała w okrutny sposób umysł człowieka. Cały mechanizm, począwszy od systemu działania zbrojnych nazistowskich oddziałów skończywszy na postępowaniu niemieckich formacji w stosunku do zwykłych polskich chłopów, był przepełniony przemocą potęgującą główny cel, którym było zastraszenie. To właśnie na nim naziści zbudowali swoją bezwzględną potęgę, której żadna siła w momencie jakże strasznej świetności, nie była w stanie zniszczyć. Nazistowskie Niemcy sprawiły, że te pięć lat XX wieku będzie już na zawsze naznaczone piętnem obozów koncentracyjnych i mordów w imię zupełnie nielogicznych przekonań. Wojna trwająca na kontynencie europejskim niespełna siedemdziesiąt miesięcy obnażyła prawdziwą ludzką naturę. Pokazała jak człowiek potrafi być okrutny, ale zarazem jak daleko może posunąć się w swojej dobroci. Ten krótki, ale wyjątkowy z perspektywy historycznej okres sprawił, że jego tragedię szacujemy w milionach ofiar, ale patrzenie przez pryzmat liczby ich morderców sprawia, że człowiek jest jeszcze bardziej przerażony.

Większość żyjących na świecie Żydów wywodzi się z terenów dawnej lub obecnej Rzeczypospolitej dlatego oba te narody łączy wspólna, niepowtarzalna historia wydzierająca prawdę z czeluści przeszłości. Po latach milczenia lub zdawkowych informacji zaczyna docierać nie tylko do Polaków ale i całego świata prawda o wydarzeniach lat czterdziestych ubiegłego wieku. Nie zawsze jest ona łaskawa dla nas, narodu który żył w przeświadczeniu o poświęcenia się dla żydowskich współbraci. Wystarczy przyjrzeć się sytuacji jaka miała miejsce po kolejnych publikacjach Jana Tomasza Grossa, który z rozbrajającą szczerością poparty niepodwarzalnymi faktami opowiedział, co się naprawdę działo tuż przed, w czasie i po wojnie. Książki „Strach” czy „Złote żniwa” bardzo szybko zostały ogłoszone antypolską propagandą nie mającą nic wspólnego z rzeczywistością. Internauci oburzyli się, że książki powinny być wycofane ze sprzedaży, a sam autor ukarany. I tutaj należy na chwilę zatrzymać się i zastanowić dlaczego jeden z wielu tekstów o tej tematyce wywołuje falę oburzenia. Dlatego, że mówi o nas prawdę, czy dlatego, że to godzi w niemogący się zachwiać wizerunek Polaka - męczennika gotowego na wszelkie cierpienie, broniącego całkowicie bezintersownie przed nazistowskim terrorem, swoich żydowskich sąsiadów? Sądzę, że oba te warianty są dobrą odpowiedzią. Wojna przyniosła tyle cierpania, że większość społeczeństwa, nie chciała zwracać uwagi na położenie Żydów, tuż po niej kojarzyli się oni ze złem. Lata komuny przyniosły milczenie ujawniające tylko dla nas - Polaków wygodne fakty oczerniające Niemców. Teraz, dwadzieścia lat po wydarciu się z widma komunizmu wracamy z powrotem do wydarzeń powojennych sprytnie tuszowanych i w większości bezkarnych, aby oddać sprawiedliwość przeszłości. Teraz potrzeba kolejnych kilkudziesięciu lat, aby dzisiejsi ludzie dojrzeli do poznania prawdy, przyjęli ją i przekazali dalej.

Obecnie możemy obserwować rosnące wśród społeczeństwa zainteresowanie swoją przeszłością zarówno w sferze prywatnej jak i narodowej. Szukamy swoich przodków, poznajemy historię miejscowości, z których pochodzimy. Publikacje historyczne pojawiają się już nie tylko w domach samych historyków, ale także amatorów próbujących dociec swoich korzeni. Niejednokrotnie natrafiamy tam na ślady żydowskiej obecności, kontynuujemy poszukiwania i zawsze docieramy do momentu, w którym próbujemy odpowiedzieć sobie na pytanie: Jak to się mogło stać, że po milinach Żydów w Polsce pozostały już tylko pojedyncze jednostki?

„Zostań lepiej tam, gdzie jesteś. To nie jest dobry kraj dla Żydów”

Stosunki polsko - żydowskie od samego początku nie były jednoznaczne. Polacy i Żydzi żyli przez wiele lat na tej samej ziemi, ale też obok siebie w zupełnej obojętności, a nawet wrogo. Żydzi polscy w swojej przygniatającej większości odrzucali tendencje asymilacyjne, zachowując konsekwentnie wierność swojej odrębności, jako wartości nadrzędnej, a niemała grupa ludzi konsekwentnie ortodoksyjnych preferowała wręcz izolację od nieżydowskiego otoczenia. Również Polacy - mając z Żydami liczne związki wynikające z praktycznego życia - nie kwapili się do przełamywania bariery obcości. Każda ze stron miała też skłonność do poczucia wyższości wobec drugiej.

W przededniu wojny Żydzi stanowili około 10% ludności i byli największą liczebnie mniejszością narodową na ziemiach polskich. Jedna trzecia z nich była czynna zawodowo. Trudnili się głównie handlem i rzemiosłem. Opanowali przemysł włokienniczy, skórzany , odzieżowy i spożywczy. Do drobnomieszczaństwa, które stanowiło dwie trzecie ogółu Żydów, należeli głównie sklepikarze, straganiarze, domokrążcy i personel placówek społeczno-kulturalnych. Warto wspomnieć o liczbie inteligencji, której odsetek był najwyższy w porównaniu z innymi grupami narodowościowymi na ziemiach polskich. Wszystkim obywatelom ochronę wolności i równości wobec prawa gwarantowała Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej uchwalona 17 marca 1921 roku. Dawała ona zarazem możliwość mniejszościom narodowym swobodnego kultu religijnego oraz używania ojczystego języka. Trudno jest jednak mówić o jednolitym społeczeństwie. Przede wszystkim wpłynął na to fakt zróżnicowanego kształtowania się wspólnoty podczas wieloletnich rozbiorów Polski, w których władza niejednokrotnie wykorzystywała zarówno różnice jak i konflikty między grupami narodowymi czy wyznaniowymi w prowadzonej przez siebie polityce. Miało to swoje odbicie w późniejszych stosunkach pomiędzy ludnością polską i żydowską.

W dwudziestoleciu międzywojennym powszechnie uważano, że przyczyną wszelkich niepowodzeń ekonomicznych kraju jest żydowska dominacja nad wszelkimi dochodowymi zajęciami. Ludność polska miała żal, że w swoim kraju muszą usługiwać niesympatycznym „żydowskim przybyszom”, którzy bogacili się na wyzysku Polaków. Wśród kobiet szczególną zazdrością napawały Żydówki, które stanowiły konkurencję. Nawet po wojnie jedna z nich opisywała je słowami: „Nic nie robiły, aby myślały jak pięknie wyglądać, a Polki musiały pracować”. Nastroje antyżydowskie propagowali ze szczególna siłą endecy, którzy dążyli do stosowania numerus clausus(zasada ograniczania liczby studentów uniwersytetów, motywowana przyczynami politycznymi) i numerus nullus (zakaz dostępu kandydatów narodowości żydowskiej na studia wyższe) oraz gett ławkowych, które to pozwalały Żydom studiującym na polskich uczelniach zajmować odgórnie określone miejsca na salach wykładowych.

Choć z czasem zaczęły powstawać organizacje broniące konstytucyjnych praw polskich Żydów, to jednak hasła nagłaśniające problem żydowski i próby jego rozwiązywania nasilały się. Większość antysemitów uważała, że najlepszym wyjściem byłaby ich emigracja, niejednokrotnie połączona z przejęciem majątków. Jednakże Żydzi dobrowolnie nie chcieli opuszczać dobrze prosperujących warsztatów oraz miejsc zamieszkania przekazywanych niekiedy z pokolenia na pokolenie. Dodatkowo do Polski docierały echa niemieckich działań skierowanych przeciwko ludności żydowskiej, co niewątpliwie wpływało na poczynania Polaków w kraju. W latach 1935 - 1937 nastąpiła eskalacja wrogości uwidaczniająca się między innymi w hasłach Stronnictwa Narodowego: „Chłopi i robotnicy do handlu - Żydzi do Palestyny i na Madagaskar”, „Grosz obcemu - krzywda narodu”, „Oczyszczamy Polskę z Żydów” oraz w licznych piosenkach śpiewanych przez ludność polską:

Ach, Polsko kochana,

masz ludu miliony,

jeszcze Żydami

kraj twój zapełniony.

Powstań, orle biały,

bij Żydów szponami,

żeby nie były

naszymi panami

Nie trudno jest zauważyć, że miały one negatywną wymowę a zarazem rolę. Wyobraźmy sobie małe dziecko dorastające w duchu zaprezentowanej wyżej nienawiści. Czy będzie ono zdolne kilka lat później ryzykować własne życie ratując drugiego człowieka? Czy będzie miało w sobie tyle apatii by pomóc?

Można powiedzieć, że wojna na terenach polskich rozpoczęła się dużo wcześniej od wkroczenia niemieckich wojsk. Była to walka, w której Żydzi odgrywali niechlubną rolę okupanta, a Polacy z wielkim zapałem podjęli próbę oswobadzania „swoich” majątków.Liczne pogromy i wszechobecne manifestacje doprowadziły, że społeczność żydowska zaczęła się czuć coraz mniej pewnie. Na domiar złego duchowieństwo, które jako jedyne mogło wpłynąć na nieetyczne postępownie Polaków, popierało obóz radykalno - narodowy. Choć pod koniec dwudzistolecia międzywojennego „kościelny” antysemityzm zmalał to na ratunek dwunarodowego społeczeństwa było już za późno. Co prawda najazd wroga na chwile zjednoczył w walce obie narodowości, ale tak naprawdę stał się punktem zapalnym w rozognionym już społecznym konflikcie.Można stwierdzić, że w przytłaczającej większości Polacy fakt okupacji przez Hitlera potraktowali jako pozwolenie na grabież, mordowanie Żydów i donoszenie na nich nazistowskim funkcjonariuszom.

Po pierwszym chaosie kwestia polsko - żydowska wyraźnie zaczęła się rozgrywać dwubiegunowo. Wszyscy w Polsce wiedzieli jaki stosunek ma Hitler do Żydów. Choć trudno było uwierzyć w pogłoski o licznych, bestialskich mordach na nich to bez wątpienia zdawano sobie sprawę, że sytuacja stała się skomplikowana. Wśród społeczeństwa prożydowskiego zaczęto podejmować wszelkie działania mające na celu ratowanie przed krwawym losem „wrogów Führera”. Do działań czynnie włączył się Kościół, który od samego początku wojny zaczął wydawać fałszywe metryki chrztu. W zakonach schronienie mogły znaleźć żydowskie dzieci. Szczególnymi bohaterami są Sprawiedliwi wśród Narodów Świata, którzy w swoich majątkach przechowywali Żydów często bezinteresownie, ale byli i tacy, dla których to był dobry sposób na zarobek. Wszystkie próby nie ochroniły jednak tych milionów, którzy za swoje korzenie oddali życie. Zupełnie niewinnie, bez żadnych sensownych podstaw stali się ofiarami żądnych władzy i przychylności Hitlera oficerów, płacąc niejednokrotnie za swoją podróż do komory gazowej w atmosferze przerażenia i nieludzkich warunków, albo sprytnego podstępu.

Podobno nie można oceniać postępownia drugiej osoby zwłaszcza, jeżeli miały one miejsce podczas wojny, ale czy to możliwe, że mogła ona odrzeć ludzi z wszelkiej godności
i dobroci? I tak, i nie o czym postaram się napisać poniżej. Moim zadaniem nie będzie ani ocena, ani usprawiedliwienie. Postaram się pokazać historię garstki osób, które odegrały rolę w hitlerowskiej machinie śmierci z perspektywy młodej osoby oraz odpowiedzieć na pytanie, czy mamy obowiązek przeproszenia Żydów, za czyny naszych przodków

 

http://stosunki-polsko-zydowskie.eprace.edu.pl/1218,Zarys_stosunkow_polsko-zydowskich_przed_II_wojna_swiatowa.html

http://stosunki-polsko-zydowskie.eprace.edu.pl/1218,Zarys_stosunkow_polsko-zydowskich_przed_II_wojna_swiatowa.html

dz. cyt, Bikont A., My z Jedwabnego, wyd. Prószyński i S - ka,

http://polish-jewish-heritage.org/pol/RYTM_Bartoszewski.htm 8.01.12

shoah,claude lanzmann

dz. cyt, Bikont A., My z Jedwabnego, s. 30.

tamże.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
historia renesans wspomnień (Automatycznie zapisany)
HISTORIA, RENESANS DOC
REFERAT HISTORIA, RENESANS DOC
daty historia renesans
historia renesans, barok, reformacja ściąga
Kultura i sztuka renesansu w Polsce Referat historia
Historia filozofii nowożytnej, 03. renesansowa filozofia przyrody, renesansowa filozofia przyrody -
Historia filozofii średniowiecznej, Renesans karoliński - Jan Szkot Eriugena, Renesans karoliński -
Renesans 7 Historia sztuki
kurs historii sztuki sredniow renesans, SZTUKA RENESANSU
początki historycznego myślenia protorenesans i renesans
Renesans, ZARYS HISTORII SZTUKI ŚREDNIOWIECZNEJ I NOWOŻYTNEJ
jezyk polski, renesans, W okresie renesansu, jednej z najbardziej płodnych artystycznie epok w histo
Epoka krzyża i miecza w historii trwała pomiędzy wiekami ViXV oddzielając starożytność od renesansu
Wykład Renesans Historia wychowania wykład
kurs historii sztuki renesans
skrypt z historii filozofii sredniowiecznej i renesans
kurs historii sztuki renesans 2

więcej podobnych podstron