[050707] Barbara Gwiazdo Wp yw medi w na rozw j i doc


WPŁYW MEDIÓW

NA ROZWÓJ I PSYCHIKĘ DZIECI


http://www.eduforum.pl/modules.php?name=Publikacje&d_op=getit&lid=3764

  1. FATALNE SKUTKI OGLĄDANIA TELEWIZJI - WPŁYW TELEWIZJI NA ŻYCIE RODZINNE


  1. TELEWIZJA I GRY KOMPUTEROWE "STYMULATOREM AGRESJI"


mgr Barbara Gwiazdoń

Spytkowice, 2003 r.


  1. I.FATALNE SKUTKI OGLĄDANIA TELEWIZJI - WPŁYW TELEWIZJI NA ŻYCIE RODZINNE

Telewizja - jeśli podejdziemy do niej ostrożnie i racjonalnie ­może zapewnić nam godziwą i interesującą rozrywkę. Jak alarmują naukowcy - oglądanie telewizji może też przerodzić się w nałóg prowadzący do wtórnego analfabetyzmu. W efekcie zaczynamy mieć trudności nawet ze zrozumieniem prostych tekstów i instrukcji. Wpatrzeni w migające obrazy stopniowo tracimy zdolność samodzielnego myślenia i oddzielania dobra od zła, prawdy od kłamstwa, wiotczeją nasze mięśnie i nasze więzi z otoczeniem, a dzieci stają się mniej zdolne i bardziej agresywne.

Badania dowodzą, że w najbardziej rozwiniętych państwach świata średnia dziennego czasu poświęconego na oglądanie telewizji wynosi ok.3-5 godz., czyli ok. połowę całego wolnego czasu jaki ma do dyspozycji człowiek. Na oglądanie telewizji przeznaczamy tym samym więcej czasu niż na jakąkolwiek inną aktywność (oprócz snu i pracy).

O tym, że w przypadku nadmiernego oglądania telewizji można już mówić nawet
o nałogu przekonują amerykańscy naukowcy Robert Kubey i Mihaly Csikszentmihalyi
w artykule "Television addiction is no more metaphor" zamieszczonym w "Scientific American" z lutego 2002 r. Nadmierne oglądanie telewizji jako żywo przypomina bowiem nałóg - osoby uzależnione oglądają TV częściej niż by chcieli, często podejmują bezskuteczne wysiłki żeby się od niej uwolnić, przez nałóg cierpi rodzina i przyjaciele. Telemaniak opuszcza się w pracy, a odcięcie go od telewizora wywołuje tzw. zespół absencyjny - rozdrażnienie, pogorszenie nastroju etc. Dziś uzależnionych od TV uważa siebie ok. 10 proc. dorosłych telewidzów.

O tym, że ktoś ma problem z nadmiernym oglądaniem telewizji, można zacząć mówić, kiedy przestaje panować nad czasem spędzanym przed telewizorem i bez migoczącego ekranu czuje się po prostu źle. Co więcej, u wielu takich osób narasta przekonanie, że powinni poświęcać oglądaniu telewizji mniej czasu. Między przekonaniem a jego realizacją stoi jednak nieprzekraczalna bariera.

Na podstawie własnych badań Kubey i Csikszentmihalyi stwierdzili, że ludzie w trakcie oglądania czują się bierni i zrelaksowani, a ich umysłowa stymulacja jest mniejsza niż podczas czytania (często TV traktuje się jako panaceum pozwalające zapomnieć o osobistych niepowodzeniach). Co ciekawe, poczucie zrelaksowania znikało, kiedy odbiornik zostawał wyłączony. Wówczas też ogarniało telewidza uczucie pasywności i obniżonej energii życiowej. Osoby uczestniczące w badaniu opisywały, że wręcz pochłania lub wsysa ich energię, wywołując w nich uczucie wyczerpania. Co więcej, skarżyły się na większe trudności z koncentracją. Tymczasem nie objawiały one takich trudności np. po czytaniu lub po uprawianiu sportu. Były to też aktywności, które zazwyczaj poprawiały ich nastrój,
w przeciwieństwie do oglądania telewizji, po którym ich samopoczucie było takie samo jak przed oglądaniem lub gorsze.

Leżąc lub siedząc przed telewizorem telewidzowie kojarzą ogarniające ich poczucie relaksu z samym oglądaniem. Tak tworzy się nawyk sięgania po pilota. Doświadczając gorszego samopoczucia po wyłączeniu telewizora, spędzają przed nim coraz więcej czasu, odraczając chwilę rozstania się z nim. Wpadają w błędne koło - im dłużej oglądają telewizję, tym mają gorsze samopoczucie- im mają gorsze samopoczucie, tym częściej i dłużej oglądają TV. Do gorszego samopoczucia dołącza się wkrótce zakłopotanie i poczucie winy, że tak nieproduktywnie tracą czas i maja gorsze wyniki w pracy.

Tajemnica "uwodzicielskiej mocy" telewizora leży też gdzie indziej (sami na sobie możemy jej doświadczyć kiedy jesteśmy na odwiedzinach u kogoś, kto przyjmuje nas nie wyłączając telewizora). Chodzi o telewizyjne przerywniki - szybkie cięcia, zmiany planów, ujęcia z innych kamer. Im jest ich więcej, tym częściej ekran TV przykuwa nasza uwagę.
A za to, że nie możemy oderwać oczu od TV odpowiedzialna jest wrodzona nam reakcja (odruch) orientacyjna.

Z drugiej jednak strony nieustanne wywoływanie w nas reakcji sprawia, że po jakimś czasie pojawia się w nas uczucie zmęczenia.

Problem oddziaływania telewizji na człowieka naukowcy badają już od ponad 40 lat. Nic też dziwnego, że w tym czasie doszli do wielu interesujących wniosków. Oto kilka
z nich:

  1. Osoby, które spędzają przed telewizorem zbyt wiele czasu czują się bardziej niespokojnie i mniej szczęśliwie niż inni w takich sytuacjach jak przymusowa bezczynność, oddawanie się marzeniom czy czekanie w korku lub kolejce.

  2. Uzależnieni od telewizji, którzy twierdzą, że włączają telewizor żeby oderwać się od nieprzyjemnych myśli lub wypełnić czymś czas, mniej angażują się w aktywność społeczną i uprawianie sportu, a tym samym stają się bardziej otyli.

  3. Częste oglądanie telewizji wpływa na zmniejszenie natężenia uwagi (pojawia się problem z ogniskowaniem uwagi), osłabia panowanie nad sobą i cierpliwość (osoby takie często irytują się kiedy trzeba na coś zaczekać, ktoś się spóźnia etc.)

  4. Częściej i dłużej oglądają telewizje osoby o niższej inteligencji.

Jeden z amerykańskich psychologów badał pewną społeczność górską przed i po podłączeniu do ich miejscowości kabla telewizyjnego. Po pewnym czasie od momentu otrzymania możliwości oglądania telewizji, zarówno dorośli jak i dzieci, stali się mniej twórczy w rozwiązywaniu problemów, mniej zdolni do wytrwałości podczas wykonywania zadań i odznaczali się mniejszą tolerancją na nieustrukturyzowany czas.

Czterdzieści lat temu inny uczony zebrał interesujące wypowiedzi osób i rodzin, którym popsuł się telewizor: "Rodzina chodziła wkoło jak kurczęta bez głowy", "To było straszne. Nic nie robiliśmy - mój mąż i ja rozmawialiśmy", "Ciągłe wrzaski. Dzieci zawracały nam głowę, a moje nerwy były na krawędzi. Próbowałem zainteresować je grami, ale okazało się to niemożliwe. TV jest częścią ich samych".

W kolejnym z eksperymentów rodziny dobrowolnie lub za pieniądze godziły się na tydzień lub miesiąc zaprzestać oglądania telewizji. Okazało się, że wiele rodzin nie sprostało temu zadaniu, a ci którym się udało, słownie lub fizycznie ze sobą o to walczyli. Badania wykazały też, że nawet te rodziny, które rzadko oglądają telewizję ciężko znoszą pierwsze trzy dni absencji. Zmieniona zostaje bowiem codzienna rutyna i ciężko im przestawić swoje zachowania na nowe tory i na nowo zaplanować czas. Narasta w nich napięcie i agresja, nuda i irytacja. Dopiero po jakimś czasie, z wolna zaczyna się okres przystosowania do nowej sytuacji.

Siedząc przed ekranem zatracamy zdolność samodzielnego myślenia, rozumienia
i kojarzenia faktów. Programy telewizyjne się ogląda. Nie trzeba ich rozumieć. Trudno natomiast przeczytać książkę, której się nie rozumie. Żeby znajdować przyjemność
w czytaniu książki, trzeba rozumieć, co się czyta, żeby znajdować przyjemność w oglądaniu telewizji, wystarczy bezmyślnie gapić się w ekran. Sposób przekazywania informacji jest
w telewizji inny niż w gazecie. W gazecie możemy do czegoś wrócić, jeszcze raz przeczytać, aby coś lepiej zrozumieć. W telewizji takiej możliwości nie ma, no chyba, że jakiś program nagramy na kasetę video. Co więcej - nie jesteśmy w stanie słuchać telewizyjnego spikera cały czas z natężoną uwagą. Nasza uwaga faluje i dlatego nawet najbardziej inteligentni ludzie nie są w stanie skupiać się na czyjejś wypowiedzi i jakimś programie przez bardzo długi czas.

Nie bez znaczenia jest wpływ, jaki wywiera na nas sącząca się z ekranu propaganda. Większość telewidzów ma bowiem tendencję do przyjmowania jako własne wyrażanych
w telewizji opinii i postaw moralnych. Nic dziwnego, że wielu ludzi ma później poglądy nie swoje, tylko żywcem wyjęte z ust przemawiającego w telewizji polityka czy komentatora. Zapadają one bowiem w podświadomość, a telewidzom trudno się zdobyć na trud samodzielnego myślenia. Uczeni wiedzą, jak wielka jest rola telewizji w urabianiu opinii publicznej - propagowaniu wzorców i postaw takich, jakie chcą wywołać u telewidzów nadawcy. Współczesna telewizja pozbawia nas tym samym naszej wewnętrznej wolności. Często wpływa także na obniżenie naszej moralnej wrażliwości i osłabia umiejętność oddzielania dobra od zła, prawdy od fałszu. Bardzo negatywnie wpływają na nas prezentowane w telewizji programy erotyczne (wśród których zdarzają się nawet programy pornograficzne).

Wiele programów powoduje u nas wzrost lęku i nie ma się co dziwić, skoro oglądając telewizję obcujemy ze scenami gwałtów, morderstw i kryminalnych przestępstw.

Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Pensylwanii dowiodły bowiem, że badani, którzy oglądają, cztery lub więcej godzin dziennie, bardziej obawiają się otaczającego świata niż ci, którzy oglądają ją godzinę lub mniej. Ludzie ci częściej boją się też przestępstwa, że ktoś ich okradnie, boją się wychodzić w nocy etc.

Telewizja wywiera negatywny wpływ na życie rodzinne: niszczy rodzinne więzi, sprawia, że na rozmowę z dziećmi zostaje nam coraz mniej czasu, zmniejsza czas przeznaczony na inne formy wspólnego spędzania wolnego czasu, na sensowną, konstruktywną i służącą rozwojowi zabawę.

Jan Paweł II o telewizji

Telewizja może wzbogacać życie rodzinne. Może zbliżać członków rodziny między sobą, umacniać ich solidarność z innymi rodzinami i z całym społeczeństwem. Może pomnażać nie tylko ich wiedzę ogólną, ale także religijną, pozwalając im usłyszeć słowo Boże, umocnić swą religijną tożsamość i kształtować życie moralne i duchowe.

Telewizja może też szkodzić życiu rodzinnemu: przez propagowanie fałszywych wartości i wzorów postępowania, przez rozpowszechnianie pornografii i obrazów brutalnej przemocy; przez wpajanie moralnego relatywizmu i religijnego sceptycyzmu; przez przedstawianie bieżących wydarzeń i problemów w sposób celowo wypaczony; przez agresywną reklamę, odwołującą się do najniższych instynktów; wreszcie przez zachwalanie fałszywych wizji życia, które sprzeciwiają się zasadzie wzajemnego szacunku oraz utrudniają ustanowienie sprawiedliwości i pokoju.

  1. TELEWIZJA I GRY KOMPUTEROWE "STYMULATOREM AGRESJI"

Eskalacja przemocy zatrważa nasze społeczeństwo. Przemoc występuje codziennie
i prawie wszędzie. O jej przejawach dowiadujemy się między innymi z radia i telewizji. Dzienniki telewizyjne praktycznie 90 % swojego czasu przeznaczają na informowanie
o działaniach policji, sądów i prokuratur, będących reakcją tych instytucji na akty terrorystyczne, rozboje, kradzieże i zgwałcenia. Natomiast w realnym, nietelewizyjnym świecie z przemocą nie spotykamy się tak często. Wręcz przeciwnie, bezpośrednio tj. twarzą w twarz - sporadycznie. Zjawisko przemocy w życiu codziennym rośnie, ale nie dajmy się zwariować, nie zdominowało jeszcze naszego życia.

Wśród przyczyn przestępczości nieletnich wymienia się przede wszystkim problemy rodzinne, szkolne i rówieśnicze. Na dalszym planie - jako przyczynę - wskazuje się środki masowego przekazu, a w szczególności telewizję. Wpływ telewizji jest o tyle znaczący, że dziecko ma z nią do czynienia praktycznie codziennie, w każdym środowisku, w którym przebywa. Już przecież w rodzinie, zmęczeni uciążliwym niekiedy "procesem wychowawczym" - rodzice, dla chwili wytchnienia i spokoju są gotowi pozostawić dziecko przed telewizorem na wiele godzin, nie bacząc - niestety - na to, czym dziecko jest wtedy raczone przez twórców obrazów telewizyjnych. W tym czasie rodzice mogą zająć się swoimi sprawami, których wykonanie wspólnie z dziećmi jest niemożliwe lub poważnie utrudnione. Bardzo często zupełnie nie kontrolują tego, czym tak naprawdę zajmuje się ich dziecko. Na terenie szkoły wpływ telewizji nie jest już tak znaczący, natomiast w grupie rówieśniczej stanowi punkt odniesienia w procesie samokształtowania. Oczywiste jest, że środki masowego przekazu, w tym w szczególności telewizja, nie są same w sobie czymś złym. Dopiero prezentowane przez telewizyjne sceny przemocy, bójek, okrucieństw, sadyzmu, awantur i gwałtów ­składają się na kryminogenny charakter tego źródła informacji o świecie. W ten właśnie sposób można wykształcić u młodego widza negatywny system wartości
i norm, ucząc go przy tym sposobów popełniania przestępstw. Bezspornym wydaje się fakt (choć niestety nie dla wszystkich), iż oglądanie scen przemocy i okrucieństwa wywrzeć może na odbiorcach wysoce negatywny wpływ. W szczególności dotyczy to widzów młodych, których osobowość, postawy i aprobowane wartości są w fazie kształtowania się. Gotowi są oni przyjąć za prawdę wiele fikcyjnych sytuacji oraz zachowań przedstawianych w mass mediach. Wzory telewizyjnych bohaterów odgrywają przy tym bardzo duże znaczenie
w życiu młodzieży, która nierzadko stara się naśladować je, czy to poprzez powielanie samego zachowania ulubionej postaci, czy też przez naśladowanie prezentowanej przez nią mody.

Wpływ telewizji na dziecko można dostrzec w codziennym życiu, i to zarówno
w aspekcie pozytywnym, jak i negatywnym. Telewizja rozwija zainteresowanie światem, dostarcza wiele codziennych informacji. W tym ujęciu pozytywne funkcje telewizji są niekwestionowalne. Większość ludzi nie wyobraża sobie życia bez tego wynalazku. Nasze rozważania byłyby jednak niepełne, gdybyśmy nie dostrzegali zagrożeń płynących z tej strony. Najłatwiej uchwytnym negatywnym wpływem telewizji jest naśladowanie wulgarnego języka, używanego - niestety - przez wielu idoli. Zauważalne jest też, szczególnie u małych dzieci, rosnące zainteresowanie "militarnymi" zabawkami. Rodzice często są "ofiarami" zabawkowych pistoletów na gumowe strzałki, czy też indiańskich łuków. Kiedy dzieci są małe, zachowania te wydają się normalne i nieszkodliwe, a wpływ telewizji wydaje się nieistotny. Wtedy zachowania takie szczerze bawią. Czy słusznie?

Policja wielokrotnie styka się z młodzieżą, która dopuściła się jakiegoś przestępstwa pod wpływem - być może - oglądanych przez siebie w telewizji scen przemocy. Przytoczę tu przypadek dotyczący trzyosobowej grupy 16 - letnich chłopców, którzy dokonali brutalnego przestępstwa. W pewnym mieście, prowadząca sklep odzieżowy kobieta została napadnięta przez dwóch ubranych w czarno-brązowo-siwe mora, zamaskowanych czarnymi kominiarkami. Jeden z nich obezwładnił ją gazem paraliżującym, a drugi dodatkowo zadał kilka dotkliwych ciosów pięścią w twarz. Następnie obaj dokonali kradzieży znalezionych przy niej pieniędzy, po czym zbiegli z miejsca przestępstwa. W tym czasie trzeci z nich stał na czatach i pilnował, by nikt ich nie zaskoczył w trakcie przestępstwa. Po jego dokonaniu dowody przestępstwa, tj. skradziony portfel oraz ubrania, w których byli na miejscu przestępstwa, spalili w piecu, a pieniędzmi podzielili się po równo. Obrażenia, które odniosła kobieta, były na tyle poważne, że po jej przewiezieniu do szpitala rozważano szanse na uratowanie uszkodzonego w zajściu oka. Sprawa ta, ze względu na ciężar gatunkowy przestępstwa, była przedmiotem szczególnego zainteresowania funkcjonariuszy policji. Niemniej, wydawała się beznadziejna z punktu widzenia możliwości ustalenia sprawców, gdyż nie było praktycznie żadnych świadków przestępstwa. Dzięki jednak współpracy kilku doświadczonych policjantów, oraz, jak to zwykle bywa, potrzebnemu w takich sytuacjach szczęściu udało się ustalić sprawców tego przestępstwa. Analiza materiałów tej sprawy potwierdziła wcześniejsze informacje o szczególnej brutalności oraz niewątpliwie "doskonałej" organizacji dokonanego przestępstwa. Z tego też powodu w trakcie rozmowy
z jednym ze sprawców zadano pytanie dotyczące przyczyn, które skłoniły go do popełnienia tego przestępstwa. W odpowiedzi stwierdził bez wahania, iż główną przyczyną była chęć zdobycia pieniędzy. Na pytanie dlaczego wybrał ten sposób na realizację swoich celów, odpowiedział po chwili zastanowienia, iż chciał naśladować głównego bohatera filmu „Strażnik Teksasu”, że nic dobrego mu w życiu nie wychodzi, dlatego też naśladował tylko sposób bicia. Metody, które stosował w trakcie rozboju, były zapożyczone również z tego filmu, od bohaterów na wskroś negatywnych.

Opisany przypadek jest jednym z wielu. Z tego tez powodu nie wierzę w hipotezę katartyczną (od słowa katharsis ­oczyszczenie), jaką przypisuje się oglądaniu scen przemocy, zakładającą, że czytanie, słuchanie, bądź oglądanie przemocy przyczynia się do rozładowania agresji. Oglądanie takich scen może w bezpośredni sposób przyczynić się do modelowania niewłaściwych zachowań dzieci i młodzieży oraz spowodować naśladownictwo metod działania filmowych sprawców przestępstw.

Z badań przeprowadzonych w Polsce wynika, iż statystyczny Polak poświęca dziennie ok.3 godz. 35 min. na oglądanie telewizji. Choćby już z tego można wysunąć wniosek, że rola telewizji w życiu większej części społeczeństwa odgrywa znaczącą rolę. Tragicznym wydaje się fakt, iż już od najmłodszych lat dzieci oswajane są z aktami przemocy. Przykładem mogą być animowane kreskówki dla dzieci emitowane w telewizji na kanale Polsat - u w godzinach rannych. Oglądając jedną z nich, gdzie główną rolę odgrywała postać przypominająca Batmana, 70 scen dotyczyło przemocy, z czego 40 dotyczyło przemocy skierowanej przeciw postaciom ludzkim, a polegającej na zadawaniu ciosów, miażdżeniu części ciała oraz poniżaniu. Spośród 40-tu scen przemocy wymierzonych przeciw tym postaciom, aż
w dwunastu przypadkach zadano tym osobom śmierć. Cel bajek i kreskówek tego typu jest dla mnie nieodgadniony. To, że kończą się one triumfem dobra nad złem, nie powoduje, że widz nie pamięta o wszystkich aktach przemocy, jakich trzeba dokonać, by doprowadzić do takiej sytuacji. Przeciwnie, zazwyczaj wyłącznie pamięta ukazaną przemoc. Na ile dziecko nie potrafi rozróżnić fikcji telewizyjnej od rzeczywistości, może świadczyć między innymi przypadek 4 - latka, który oglądał film o Supermenie, tak się z nim utożsamił, że wyskoczył
z okna budynku, przekonany, iż wyrosną mu skrzydła.

Zatem, prócz niewątpliwych walorów informacyjnych i edukacyjnych, mass media mogą wyrządzić szkodę. "Produkcja filmów eksponujących nadużywanie siły ani ich emisja nie są niebezpieczne, dopóki przed szklanym ekranem siedzą świadomi różnic, istniejących między fikcją telewizyjną, a otaczającą rzeczywistością, telewidzowie".

Według teorii społecznego uczenia się - Alberta Bandury, „(...) zasadnicza część uczenia się zachowań ludzi odbywa się w drodze obserwacji, przez modelowanie. Prezentacja przemocy, gwałtu w filmie i TV stanowi źródło przyswajania przestępczych i agresywnych wzorców zachowań”. Stanisław Kawula również widzi przejawy brutalizacji życia między innymi w oddziaływaniu na młodzież telewizji. Stąd też zauważa u niej tyle zachwianych wzorców. Młodzież czerpie z telewizji i filmu wzorce, które kształtują u niej mylne pojęcie na temat tego, jak wygląda życie. Widząc przemoc, krew i śmierć, nie dowiaduje się niczego o ich konsekwencjach. "Śmierć jest dla nich stylizacją z bajki. Jest oderwana od rzeczywistości, bo pokazywana w filmach nic nie oznacza. Ani rozpaczy, bo ktoś umarł, ani bóli, bo ból na ekranie nie doskwiera". Na ekranie nie ma przestrogi tłumaczącej niestosowność danego zachowania, nie ma ostrzeżenia, aby tego realnie nie czynić. Na pytanie: dlaczego dzieci tak chętnie oglądają filmy kryminalne (z gruntu przecież dla nich nie przeznaczone) - ośmioletni chłopiec odpowiada: "Czasem tam kogoś powieszą albo zabiją". Zazwyczaj to wszystko co udaje się im zapamiętać z półtoragodzinnego filmu. Fabuła oraz motywy działania bohaterów często w ogóle nie zostają zrozumiane. Zdaniem W. C. Recklessa, amerykańskiego kryminologa, wzory przestępczych karier prezentowanych atrakcyjnie przez środki masowego przekazu mogą "zarażać przestępczością" poprzez pociąganie w kierunku popełniania czynów przestępczych.

Negatywny wpływ przypisuje się grom komputerowym jako "stymulatorom agresji". Gry zwane "nawalankami" polegają na wymierzeniu dokładnego ciosu lub strzału, po którym ekran zachlapany jest dosłownie krwią. Opierają się one wyłącznie na stosowaniu przemocy
i co najgorsze, o tej przemocy decydują dzieci siedzące za klawiaturą (zabić, kogo się tylko da, i to jak najszybciej ­oto motto tych gier). Gry komputerowe pozwalają na reakcje gracza, który jest współuczestnikiem zdarzeń i w tym sensie mogą dokładniej modelować jego zachowania, przyczyniając się do swoistego postrzegania świata, przez pryzmat zbieranych doświadczeń.

Zagrożeń, które są niesione przez środki masowego przekazu, jest wiele. Nie sposób ich wszystkich nawet wymienić. Niemniej, aby zapobiegać przestępczości nieletnich, warto przynajmniej zwrócić uwagę na to, co robią nasze dzieci. Szczególną rolę mają tutaj do odegrania rodzice, którzy powinni wnikliwie kontrolować wszystkie sfery wychowania dziecka w rodzinie oraz, w razie potrzeby, poza nią. Nikt, nic i nigdy tego nie zastąpi! Nie liczyłabym tu na to, że "moich dzieci to nie dotyczy"!

BIBLIOGRAFIA:

  1. M. Bejda: Fatalne skutki oglądania telewizji. "Źródło" 2003 nr 24, str. 14,15

  2. Jan Paweł II o telewizji - fragment Orędzia na Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu "Telewizja w rodzinie: Kryteria właściwego wyboru programów" - 24 stycznia 1994 r.

  3. J. A. Malinowski: Pętla przemocy "Wychowanie na co dzień" 1997, nr 6, str. 4

  4. J. Stelmach: Pan telewizor "Profilaktyk" 2001, nr 2

  5. B. Hołyst: Kryminologia PWN, Warszawa 1994, str. 458



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
wp-yw szkoly na rozwoj dziecka, UCZELNIA
Wp+éyw g+éodzenia na hormony, Hormony (medyczne materialy)
Wp yw transfer w na rynek pracy
wp-yw szkoly na rozwoj dziecka, UCZELNIA
Francuz (2005) Wp yw mediów na przebieg i wyniki politycznych kampanii wyborczych
27 163031 Wp yw klina podatkowego na rynek pracy, Makroekonomia
wp b3yw+bezpo 9crednich+inwestycji+zagranicznych+na+rozw f3j+technologiczny+przedsi eabiorstw+w+pols
25. Wp éyw realizmu socjalistycznego na tw -rczo Ť¦ç i -ycie literackie w Polsce
Miernictwo- Układy próbkująco - pamiętające, 2) WP?YW CZ?STOTLIWO?CI PR?BKOWANIA NA WIERNO?? SYGNA
14 05 31 SWPS wp yw a oby traumatycznej na dzieciid 15615 ppt
ARTYKU1(1), Wp˙yw parametr˙w eksploatacyjnych kot˙a na emisj˙ NOx na przyk˙adzie kot˙˙w z palnikami
12.Teoria Czystej Formy i jej wp éyw na tw -rczo Ť¦ç S. I. Witkiewicza
008 1 Zjawiska maj ce wp yw na percepcjŕ cenyid 2446 ppt
cw 6 - wp-yw chemicznych zanieczyszczen zywnosci na zdrow ie, Toksykologia, toksyki na 2 kolo
WP YW KULTURY FIRMY NA JEJ , Inne
DECYDUJ CY WP YW NA KSZTA T, GEOGRAFIA
MET6, 1. Zbada˙ wp˙yw obci˙˙enia przek˙adnika na warto˙˙ pr˙du, spadek napi˙cia i b˙˙d pomiarowy.

więcej podobnych podstron