Andrzej
Zdrowie, od dzieciństwa pełnia sił
z potężnych płynąca korzeni;
cera śniada lecz wrażliwa, łatwo zarumieniona
od przelatujących płomieni;
budowa - prześliczna; w starszym wieku, niestety,
często długa broda
zaciera śmiały, mocny rysunek szczęki, którą zakrywać szkoda.
Gdy chowany starannie przez mądrych pedagogów
lub w szkołach za granicą,
wzrasta w dzielność a stąpa raźno w ciężki trud, jak
rycerz z otwartą przyłbicą.
Gdy zostawiony sobie, gdy od dzieciństwa nie zajmie
się nim anioł stróż ni zbawca nauczyciel,
niestety! - oto stoi przed nami, młody, piękny
niewolnik ciała, dobrowolny kat,
typowy okrzyczany uwodziciel.
W czterdziestym zaś roku gnie się ku ziemi spustoszony
przez nikczemność i nierząd
i żadne czucie nie pali się w nim już,
chyba do ptaków i kwiatów, i zwierząt.
Kazimiera Iłłakowiczówna : PORTRETY IMION