K Ozog Uczeni w monarchii Jadwigi Andegawenskiej i Wladyslawa Jagielly 1384 1434


Marcin Zawisza

Skrypt do: Uczeni w monarchii Jadwigi Andegaweńskiej i Władysława Jagiełły (1384- 1434)

Na podstawie: K. Ożóg, Uczeni w monarchii Jadwigi Andegaweńskiej i Władysława Jagiełły (1384- 1434), Kraków 2004.


Spis treści


I.Polskie środowiska uczonych w czasach Jadwigi i Jagiełły 4

1.Sytuacja intelektualna Europy u schyłku XIV w. i w pierwszej poł. XV w. 4

2.Wpływ uniwersytetów europejskich na życie intelektualne w Polsce 6

Uniwersytety francuskie i włoskie 6

Uniwersytet Wiedeński 7

Uniwersytet Heidelberski 7

Uniwersytet Lipski 8

Uniwersytet Karola w Pradze 8

3.Druga fundacja Uniwersytetu Krakowskiego 11

4.Pierwsze dziesięciolecia funkcjonowania uniwersytetu- ukształtowanie się środowiska naukowego 13

5.Naukowy dorobek mistrzów krakowskich 17

Filozofia i nauki matematyczno- astronomiczne 17

Medycyna 19

Prawo kanoniczne 20

Teologia 21

6.Dominikańskie studium generale w krakowskim klasztorze Św. Trójcy w I poł. XV w. 27

7.Inne ośrodki intelektualne w Królestwie Polskim czasów Władysława Jagiełły i Jadwigi Andegaweńskiej 29

II.Refleksja uczonych krakowskich o państwie i władzy 29

1.Bartłomiej z Jasła 30

2.Stanisław ze Skarbimierza 31

3.Paweł Włodkowic 36

4.Jan z Kluczborka 38

5.Łukasz z Wielkiego Koźmina 39

6.Paweł z Worczyna 40

7.Mikołaj z Kozłowa 41

8.Jan z Dąbrówki 43

9.Tomasz Strzempiński 47

10.Problem władzy w mowie rekomendacyjnej Macieja z Łabiszyna i odpowiedzi nieznanego rektora: De administratione rectoratus 48

11.Anonimowi uczeni krakowscy o państwie i władzy 49

Komentatorzy Polityki Arystotelesa 49

Komentatorzy Etyki nikomachejskiej Arystotelesa 50

Conislium (nota) Revocatur in dubium 50

12.Mowy uniwersyteckie. Podsumowanie 51

13.Miejsce i rola uczonych w państwie w refleksji mistrzów krakowskich 52

14.Podsumowanie 54

III.Uczeni w strukturach władzy. 55

1.Intelektualiści w kancelarii królewskiej 55

2.Intelektualiści w radzie królewskiej 58

IV.Uczeni w dyplomacji królewskiej. 61

1.Intelektualiści w sprawach polsko- krzyżackich do pokoju brzeskiego. 61

A. Działalność intelektualistów w sporach polsko- krzyżackich do I pokoju toruńskiego 61

B. Uczeni w procesach polsko- krzyżackich do soboru w Konstancji 65

C. Uczeni w sporze polsko- krzyżackim na soborze w Konstancji 74

D. Sprawa Jana Falkenberga 80

E. Proces wrocławski 82

F. Proces rzymski (1420- 1421) 86

G. Misja Antoniego Zeno z Mediolanu 93

H. Intelektualiści w sprawach polsko- krzyżackich po pokoju mełneńskim 97

I.Intelektualiści w polemikach polsko- krzyżackich na soborze bazylejskim 99

2.Działalność dyplomatyczna intelektualistów w Stolicy Apostolskiej i na soborach. 101

A. Kontakty z papiestwem do 1409 r. 101

B. Udział polskich uczonych w soborze pizańskim 103

C. Kontakty z Janem XXIII 104

D. Uczeni w służbie królewskiej na soborze w Konstancji 105

E. Działalność Andrzeja Łaskarzyca na soborze w Pawii i Sienie 110

F. Intelektualiści na soborze w Bazylei do 1435 r. 111

G. Intelektualiści w kontaktach dyplomatycznych z papiestwem od zażegnania Wielkiej Schizmy do roku 1434 114

3.Uczeni w królewskiej polityce wobec problemu husyckiego 115

4.Podsumowanie 120

V.Uczeni w dworskim otoczeniu Jadwigi i Jagiełły. 121

1.Uczeni spowiednicy, kaznodzieje i kapłani 121

2.Medycy i astrolodzy na dworze królewskim 121

3.Nauczyciele i literaci dworscy 122


  1. Polskie środowiska uczonych w czasach Jadwigi i Jagiełły

  1. Sytuacja intelektualna Europy u schyłku XIV w. i w pierwszej poł. XV w.

Silnie oddziaływali oni na mistrzów paryskich od lat 40- tych XIV w., mimo potępienia poglądów Ockhama.

Na gruncie nominalizmu zrodził się burydanizm, poprzez pisma Jana Buridana, oddziaływający na środowiska uniwersyteckie środkowej i środkowo- wschodniej Europy.

Paryż chciał zachować neutralność w sporze Klemensa VII, popieranego przez Karola V, z Urbanem VI, toczącym wojnę z Awinionem.

Po śmierci Karola V Mądrego zwolennicy papieża rzymskiego Urbana VI, głównie z nacji angielsko- germańskiej, systematycznie opuszczali Paryż.

W 1383 r. ks. Ludwik d'Anjou poprzez terror zmusił uniwersytet do uznania Klemensa VII.

twórcy ruchu koncyliarystycznego; położyli fundamenty pod fakultety teologii i prawa

Franciszek Zabarelli, Paweł Castro, Rafał Fulgiosus, środowisko filozoficzno- przyrodnicze o kierunku awerroistycznym

Bartolus de Saxoferrato (najwybitniejszy cywilista XIV w., doktorat uzyskał w Bolonii, a wykładał w Perugii

Wiedeń natomiast przyjął wzorzec paryski, ze względu na brak akceptacji papieskiej na powstanie wydziału teologii.

W pierwszych dziesięciolecia XV w. sieć uniwersytecka uległa zagęszczeniu:

  1. Wpływ uniwersytetów europejskich na życie intelektualne w Polsce

Uniwersytety francuskie i włoskie

Studiował sztuki wyzwolone i teologię w Pradze, medycynę w Montpellier. Bp krakowski w latach 1382- 1392. Dążył do odnowienia kazimierzowskiej wszechnicy.

Niepowodzeniem skończyły się jego starania u Władysława Jagiełły w II dekadzie XV w. o beneficjum kościelne w Krakowie, umożliwiające mu powrót do Krakowa.

Po studiach paryskich udał się do Oxfordu w końcu lat 70- tych XIV w., po czym powrócił do Paryża, gdzie zdobył w roku 1404/1405 doktorat i zasiadł w Kolegium Sorbony.

Uczestniczył w sporach teologicznych, wypowiadając się m.in. w sprawie Jana Petita i jego doktrynie o tyranobójstwie w latach 1413- 1414 i 1416 r.

Profesor sacra pagine na Wydziale Teologii Uniwersytetu Paryskiego.

W Padwie wykładali i studiowali podówczas:

Uniwersytet Wiedeński

Działali tu:

Późniejszy doktor dekretów w jednym z uniwersytetów włoskich .

Praski magister artium, uzyskał na Uniwersytecie Wiedeńskim w 1416 r. doktorat, następnie do 1435 r. wykładał na Wydziale Medycyny Uniwersytetu Krakowskiego.

Krakowski doktor teologii (1413), dwukrotny dziekan artium na Uniwersytecie Krakowskim, od 1414 r. wykładał na Uniwersytecie Wiedeńskim.

Jan Falkenberg w 1410 r. prezentował w Wiedniu kwestię Utrum fas sit principes fideles..., skierowaną przeciwko poglądom Stanisława ze Skarbimierza i królowi polskiemu.

Na soborze w Konstancji w sprawie Satyry Falkenberga polemizował z Włodkowicem Mikołaj z Dinkelsbuhl, teolog wiedeński.

Uniwersytet Heidelberski

Po powrocie do Heidelbergu utrzymywał kontakt z Piotrem Wyszem w trakcie pisania dzieła De praxi Romanae Curiae.

Uniwersytet Lipski

Uniwersytet Karola w Pradze

Nie istniały w tym czasie na Uniwersytecie Praskim żadne przeszkody w swobodnym uprawianiu teologii oraz dyskusji doktrynalnych związanych z problemem jedności Kościoła.

Wypromowali oni kliku wybitnych mistrzów filozofii:

którzy następnie zyskali stopnie w zakresie teologii.

dołączyli do niej w 3-ciej ćwierci XIV w.:

Henryk Totting stworzył doktrynę eklektyczną, łącząc nominalizm z doktryną św. Tomasza z Akwinu i św. Augustyna.

Mikołaj Biceps, interesujący się poglądami Wiklefa, silnie akcentował realizm powszechników i podejmował krytykę nominalizmu. Spierał się z nim Konrad z Sołtowa, jako reprezentant nominalizmu.

Autor spożytkował dzieła:

W jego ujęciu teologia góruje nad innymi dziedzinami nauk, jak spekulacja nad praktycyzmem, rozum teologiczny nad naturalnym oraz kontemplacja nad życiem praktycznym.

Dzieło to było bardzo popularne na Uniwersytecie Krakowskim przez cały wiek XV.

To nowe ujęcie teologii rozwinął, niezależnie od Mateusza z Krakowa, Jan Gerson.

Wszyscy ci ludzie prowokowali wszechnice do dysput o:

Kazania synodalne głosił także Mateusza z Krakowa.

Wiele traktatów zyskało sobie popularność:

Wokół mistrza Wojciecha Ranconis z Jezova skupili się wybitni czescy uczeni z nurtu realistycznego:

Spory te doprowadziły do pierwszych migracji do Wiednia, a potem Heidelbergu, Lipska, Kolonii i Krakowa.

stopniowo opuszczała Pragę do 1409 r.

Po edykcie kutnohorskim wyjechała zeń reszta.

Wszyscy najwybitniejsi teolodzy z nacji czeskiej:

po kolei zostawiali swoje katedry.

W opozycji do Jana Husa wystąpili jego dawni zwolennicy:

W latach 1367- 1419 przez Uniwersytet Praski przewinęło się z uzyskaniem bakalaureatu i magistratu ok. 1000 mieszkańców Królestwa Polskiego.

Wtedy wybitną pozycję w Pradze zdobył Mateusz z Krakowa, który wraz z :

studiowali pod kierunkiem Henryka Tottinga z Oyty. Oni stali się współtwórcami świetności teologii praskiej.

a także Czesi:

Oprócz nich pominięci a czynni w Krakowie:

Na wykazie 41 mistrzów i doktorów z 1408 r. 30 wykształcenie zdobyło w Pradze.

Ponadto formację intelektualną w Pradze uzyskało wielu duchownych, powiązanych z uczelnią krakowską. Niektórzy z nich byli nawet rektorami w początkowej działalności Uniwersytetu:

  1. Druga fundacja Uniwersytetu Krakowskiego

Ponowne starania podjęto w 1416 r. na soborze w Konstancji. W 1417 r. opat generalny zakonu w porozumieniu z abp Mikołajem Trąbą, bp poznańskim Andrzejem Łaskarzycem, bp płockim Jakubem z Kurdwanowa zostały ustalone warunki fundacji kolegium cysterskiego.

Klasztory z metropolii gnieźnieńskiej miały obowiązek wysyłać braci na studia do Krakowa. Zwierzchnictwo nad polską szkolną prowincją cystersów sprawował opat mogilski.

Jagiełło przekazał cystersom w 1418 r. prawo patronatu nad kościołem parafialnym św. Anny w Krakowie, gdzie wkrótce zamieszkali pierwsi cysterscy studenci. Opaci cysterscy byli zobowiązani do wystawienia budynku mieszkalnego dla kolegium, ale ociągali się z tym. Do lat 80-tych XV w. mieszkali w Bursie Jerozolimskiej.

  1. Pierwsze dziesięciolecia funkcjonowania uniwersytetu- ukształtowanie się środowiska naukowego

Jan Wajdut

Otto Marcinkowic z Tochołowa

Otto Marcinkowic studiował na Uniwersytecie Praskim, jednak nie uzyskał żadnego stopnia naukowego. Wraz z mistrzami zamieszkał w Kolegium Krakowskim i dbał o interesy Uniwersytetu. Pochodził z rodu Toporów, był najprawdopodobniej spokrewniony z Ottonem z Pilicy, wojewodą sandomierskim. Był współrodowcem Jana Tęczyńskiego, kasztelana krakowskiego, oraz Nawoja z Tęczyna, dziekana krakowskiego. Wszyscy oni wspierali działalność wszechnicy. Poprzez te rodowe koneksje Otto zjednywał dla uczelni i jej pilnych spraw małopolskich możnych.

Po zakończeniu swojej kadencji Otto Marcinkowic pozostawał w ścisłych kontaktach z Uniwersytetem.

Jan Szafraniec

On również nie był profesorem. Jak swój poprzednik studiował na Uniwersytecie Praskim bez uzyskania stopnia naukowego. Jakiś czas przebywał na Uniwersytecie Heidelberskim, prawdopodobnie w związku z misją do Mateusza z Krakowa i pracami na fundacją uczelni krakowskiej.

Jan Długosz pisał o jego miernym wykształceniu, jednak był on razem ze swoim przyjacielem Zbigniewem Oleśnickim wrogiem stronnictwa Szafrańców.

Ojciec Jana Szafrańca, Piotr Szafraniec z Łuczyc (podstoli krakowski), był wpływowym człowiekiem na dworze Jagiełły, współtwórcą unii polsko- litewskiej. Jego miejsce w elicie władzy zajęli synowie: Piotr Starszy z Łuczyc i Pieskowej Skały (podstoli krakowski, podkomorzy krakowski, wojewoda sandomierski, wojewoda krakowski) i Jan Szafraniec (scholastyk krakowski, dziekan krakowski, bp włocławski, podkancelrzy koronny, kanclerz).

Jan z Rzeszowa

Podobnie jak jego poprzednicy nie był mistrzem, chociaż także miał za sobą kilka lat studiów, na Uniwersytecie Padewskim. W kapitule krakowskiej zasiadał już 30 lat.

Dzięki wspomnianym wyżej rektorom z kapituły katedralnej Uniwersytet zyskał mocniejsze fundamenty materialne i organizacyjne, a także związki z małopolską elitą władzy i jej wsparcie. Powiązał się także nierozerwalnie z dworem.

Rektorzy z grona mistrzów i doktorów

Kadencja została ograniczona od 1419 r. do 6 m-cy.

Wydział sztuk wyzwolonych

Począwszy od 1402 r. w Księdze promocji wydziały sztuk wyzwolonych odnotowano:

Przyjętych zostało wypromowanych na innych uczelniach:

Jeszcze za życia fundatora Uniwersytet okrzepł i stworzył trwałe środowisko intelektualne.

Fakultet teologiczny

Wydział prawa kanonicznego

Wydział medycyny

oraz bakałarzach.

  1. Naukowy dorobek mistrzów krakowskich

Filozofia i nauki matematyczno- astronomiczne

Filozofia bytu. Metafizyka

Jan Arsen z Langefeld i Jan z Ziębic opierali się na poglądach paryskiego uczonego Jana Buridana i zaszczepili umiarkowany nominalizm.

Teza: Metafizyka wiedza uniwersalną, boską i najbardziej czcigodną, która zajmuje się poznaniem Biga i prowadzi do Jego kontemplacji. Na tej drodze człowiek doznaje szczęścia. Niemniej nauki praktyczne (etyka, polityka) są niezbędne do osiągnięcia moralnego dobra. Celem metafizyki jest ostateczne doskonalenie człowieka.

Filozofia człowieka. De anima

Filozofia przyrody. Fizyka, Meteory i in.

Nawiązanie do Jana Buridana i Mokołaja z Oresme

Nawiązanie do Alberta Wielkiego.

Astronomia

Ich działalność naukowa w zakresie astronomii i matematyki była stosunkowo krótka, z reguły kilkuletnia, z wyjątkiem Wawrzyńca z Raciborza, który po uzyskaniu magisterium zajmował się astronomią i mimo studiów teologicznych i doktoratu z tej dziedziny kontynuował swoją działalność astronomiczną.

Wydział artium

Medycyna

Większość z nich jednak studia dopełniała w Italii i tam uzyskiwała stopnie doktorskie.

Istnieją jednak ślady, ze w Krakowie odbywały się promocje doktorskie z zakresu medycyny. Chociaż Jan z Dobrej i Jan z Ludziska uzyskali promocje na Uniwersytecie Padewskim.

Prawo kanoniczne

Z czasem osiągnęli oni licencjaty i doktoraty prawa kanonicznego.

a także bakałarzy, m. in.:

Prawo kanoniczne zostało dowartościowane kosztem teologii przez tego wybitnego uczonego.

Istotne miejsce w tym dorobku posiadają traktaty i pisma związane z procesem polsko- krzyżackim oraz sprawą Jana Falkenberga.

Do tego dochodzi udział prawników w redagowaniu statutów synodalnych, tak diecezjalnych, jak i całej prowincji gnieźnieńskiej, oraz podręczników duszpasterskich.

Teologia

Równocześnie do Krakowa przybyli z Pragi mistrzowie sztuk wyzwolonych, którzy mieli rozpoczęte studia teologiczne na Uniwersytecie Karola, lub podjęli je w uczelni krakowskiej:

fakultet teologii mógł nadal funkcjonować, dzięki bakałarzom i doktorom wypromowanym na krakowskiej uczelni, takim jak:

Później poważne zasługi przypadły Mikołajowi z Pyzdr i Franciszkowi z Brzegu. Wypromowali oni:

Byli także mistrzami:

Następnie Franciszek z Brzegu wykształcił:

Najważniejsze jego dzieło, zamykające okres praski, Rationale operum divinorum, miało duży wpływ na XV wieczne środowisko krakowskich teologów, głównie na wykłady wstępne do Sentencji. Dzieła Mateusza z Krakowa o sumieniu, spowiedzi, Eucharystii i inne, dotyczące życia chrześcijańskiego, wpisujące się w żywy nurt dyskusji teologicznej na Uniwersytecie Karola, także były znane krakowskim intelektualistom.

Wpłynęli oni doktrynalnie na antyhusyckie i antywiklefowskie ukierunkowanie refleksji teologicznej w krakowskim środowisku, pozostającym w długotrwałym sporze ze skrajnym realizmem oraz koncepcjami eklezjologicznymi Jana Wiklefa i Jana Husa.

Mateusz z Krakowa, De praxi Romanae Curiaei, (1405)

powstało już w okresie heidelberskim, w 1405 r., ale we współpracy z bp krak Piotrem Wyszem. Wg Mateusza, schizma zachodnia jest skutkiem:

Uznając Stolicę Apostolską za fundament Kościoła, domagał się ograniczenia władzy papieskiej i postulował reformę Kościoła poprzez przywrócenie podmiotowości lokalnym wspólnotom kościelnym, z prawem wyboru swoich przełożonych, bp i opatów. Domagał się naprawy stosunków pomiędzy papiestwem a poszczególnymi członkami Kościoła.

Podnosił kwestię soboru, do którego kompetencji zaliczał sprawy duchowe konieczne do zbawienia:

Ponadto sobór miał pomagać papieżowi w rządzeniu Kościołem. Na soborze papież powinien ogłaszać prawdy wiary, bo wtedy papież staje się nieomylny, zasięgając jego rady i opinii.

Tylko Kościół jest nieomylny. Natomiast papież, który popadnie w herezję, może zostać osądzony przez reprezentantów Kościoła (sobór) lub reprezentantów jego części.

Piotr Wysz, Speculum aureum de titulis beneficiorum ecclesiasticorum (1404)

Ratunek dla Kościoła widział w nawróceniu się duchownych i odrzuceniu grzesznego życia, przede wszystkim symonii.

Dowodził, że władza papieska jest ograniczona przez:

Jan Falkenberg, De monarchia mundi

Poglądy doktrynalne krakowskiego środowiska oraz ich recepcja w polemikach i sporach

Nie brakowało także w środowisku krakowskich uczonych obrońców nieograniczonej władzy papieskiej, jak dowodzi tego dysputa na wydziale teologii. Dysputa odbyła się najprawdopodobniej jeszcze przed rokiem 30-tym i potępieniem Jana Husa w Konstancji, zapewne między 1414 i 1415 r.

Nieznany z imienia mistrz przewodzący dyspucie i rozstrzygający zasadniczy problem, zaprezentował skrajnie teokratyczne i jurydyczne rozumienie Kościoła z pełnią władzy papieskiej nad nim. Zwalczał przy tym eklezjologię Jana Husa i jego koncepcję Kościoła jako zgromadzenia wszystkich chrześcijan (congregatio fidelium) i społeczności przeznaczonych do zbawienia (congregatio predestinatorum).

Anonim, Communis Lectura Pragensis; Anonim, Utrum Deus gloriosus

Wraz z tą ekspozycją wykorzystywano komentarz do Sentencji zaczynajacy się od słów: Utrum Deus gloriosus, również pochodzenia praskiego. Oddziaływał on przez blisko 2 stulecia na myśl teologiczna na Uniwersytecie Krakowskim.

Poglądy doktrynalne krakowskiego środowiska teologicznego

Anonimowy autor komentarza Utrum Deus gloriosus rozróżniał tezy przyjmowane powszechnie przez wszystkich uczonych, co świadczyć miało o ich prawdziwości, od tez akceptowanych przez wielu mistrzów, tj. większość uczonych, które są tylko prawdopodobne. Pewniejsze są jego zdaniem poglądy pośrednie, via media, niż skrajne.

Wiele z nich podejmuje ważne zagadnienia ówczesnych czasów: husytyzm, reforma Kościoła, sakramentów, kwestii mariologicznych oraz moralno- praktycznych.

Prinicpia i komentarze do Sentencji Piotra Lombarda

Prezentują one zróżnicowane rozważania uczonych, dotyczące Boga, koncepcji teologii, poznania, stosunku do teologii i innych nauk.

Przy pisaniu principiów do Sentencji korzystali oni często z tych samych źródeł:

Starali się szukać rozwiązań kompromisowych, pośrednich, w duchu viae communis, viae mediae. Najwybitniejsze z tych sentencji reprezentują pogląd augustyńsko- realistyczny, jednak w przeważającej części skłaniali się ku augustynizmowi nominalizującemu i burydanizmowi.

Komentarze biblijne. Benedykt Hesse, Lectura super Evangelium sancti Matthaei

do Biblii.

Polemika z husytyzmem

Za pośrednictwem tego dzieła krakowscy uczeni zapoznali się z poglądami Husa, które wyraził w De Ecclesia.

Problemy związane z Komunią pod dwiema postaciami. Dzieło to cieszyło się sporym zainteresowaniem.

Nieznany z imienia mistrz prowadzący dysputę ustosunkował się do koncepcji Kościoła jako społeczności predestynowanych (congregatio praedestiantorum), przeznaczonych do zbawienia. Krakowski uczony znał tę koncepcję nie z dzieła Husa De Ecclesia, ale za pośrednictwem pisma teologa praskiego Stanisława ze Znojma Tractatus de Ecclesia.

W krakowskiej debacie eklezjologia czeskiego reformatora została podważona przy pomocy dzieł Stanisława ze Znojma i Stefana Paleca.

Sprawa liturgii Mszy Św.

Opracował traktat w ramach szerzej zakrojonego dzieła, Speculum sacerdotum, którego nie zdołał zrealizować.

Ponadto opracował wymierzony w Henryka Czecha traktat Dico vobis, współpracując przeciwko niemu ze Stanisławem ze Skarbimierza, którego consilia przyczyniły się do skazania Henryka.

  1. Dominikańskie studium generale w krakowskim klasztorze Św. Trójcy w I poł. XV w.

Od początku XIV w. istniała partykularna szkoła teologii, w 1378 r. poświadczone jest studium prowincjonalne artium i teologii.

Kadrę nauczającą stanowiło 3 lektorów, mających wykształcenie w zakresie sztuk wyzwolonych i teologii na poziomie uniwersyteckim.

Studiował w Cambridge i Pradze, wikariusz generalny prowincji polskiej, być może regens studium generale.

Były lektor w klasztorze świdnickim. Napisał:

Itinerarium sancti Thomae- słownik teologiczny na podstawie dzieł Akwinaty, w którym zawarł w porządku alfabetycznym hasła od Abstinencia do Ymago.

Tabulae- indeksy rzeczowe do najważniejszych dzieł św. Tomasza

Parę innych tablic zestawiających teksty Starego i Nowego Testamentu, lekcji i ewangelii niedzielnych oraz fragmenty paralelne w ewangeliach.

Praski magister teologii i regens tamtejszego studium generale. Jeden z najwybitniejszych teologów w środowisku praskim, autor wielu traktatów, w tym:

De contemplatione et vita activa- dzieło opracowane na zamówienie Jadwigi Andegaweńskiej.

W krakowskim studium generale zredagował pierwszą wersję traktatu De monarchia mundi, wymierzonego w obu bp.

Z powodu tych ataków Mateusz z Krakowa wytoczył Falkenbergowi proces w Stolicy Apostolskiej. Wrogi bp, Władysławowi Jagielle i Polakom dominikanin musiał opuścić Kraków w 1406 r. i udał się do Rzymu.

On wypromował wspomnianego Piotra Wichmana, który po studiach teologicznych w Lipsku został także późniejszym regensem.

Wstąpił do krakowskiej konwentu dominikanów po 1407 r. Był on autorem komentarza do Fizyki Arystotelesa, zredagowanego w duchu burydanowskim.

Musiał studiować także teologię, bowiem w klasztorze Św. Trójcy był lektorem teologii.

Występował w latach 1404- 1406 przeciwko Mateuszowi z Krakowa i Piotrowi Wyszowi (j.w.).

Spierał się z gwardianem franciszkanów wrocławskich, co do nabożeństwa do Imienia Jezus. Występował ostro przeciwko temu kultowi, jak i Niepokalanemu Poczęciu NMP. Obydwie kwestie stanowiły niekończący się przedmiot dyskusji teologicznych w ówczesnej Europie.

Jego twórczość skupiała się na tworzeniu narzędzi ułatwiających braciom korzystanie z pism św. Tomasza z Akwinu. Miała charakter praktyczny.

Pozostawił po sobie 4 rękopisy, sporządzone w okresie praskim, a zawierające wypisy, streszczenia i notatki z rozmaitych dzieł, komentarzy oraz wykładów używanych w pracy uniwersyteckiej. Wiele spośród nich dotyczy komentarzy do dzieł Arystotelesa, przy czym niektóre z nich są jego autorstwa.

Napisał szereg kazań przeznaczonych dla duchowieństwa, a także na święta roku kościelnego. Zachowały się jego mowy uniwersyteckie, żałobne i rocznicowe.

Na zlecenie prymasa Wojciecha Jastrzębca opracował w 1429 r. traktat De die Parasceue..., dotyczący liturgii Wielkiego Piątku, w związku z poprawieniem błędnej rubryki w officjum. Traktat ten został zaopiniowany przez Stanisława ze Skarbimierza, Andrzeja z Kokorzyna i Mikołaja Kozłowskiego. Stał się podstawą deklaracji prymasa o poprawkach w mszale dla całej metropolii gnieźnieńskiej.

Zwartą koncepcję eklezjologii zaprezentował Jan Falkenberg w krakowskiej redakcji De monarchia mundi, powstałej w 1406 r. Bronił w niej teokratycznej władzy papieża, zwalczając poglądy Mateusza z Krakowa i Piotra Wysza, zawarte w:

Blisko związany dworem Jan Biskupiec prezentował takie same poglądy na temat Kościoła, jak Jan Falkenberg, wielki adwersarz króla Władysława i Królestwa Polskiego. Dotyczyły one: natury Kościoła, jego jedności, władzy papieża, roli soboru.

  1. Inne ośrodki intelektualne w Królestwie Polskim czasów Władysława Jagiełły i Jadwigi Andegaweńskiej

Zabiegi o utworzenie lektoratów prawa kanonicznego i teologii przy katedrze poznańskiej i gnieźnieńskiej rozpoczęto dopiero w poł. 3 dekady XV w.

Wykłady miał prowadzić przez magister teologii lub bakałarz formatus, mający prawo do komentowania Sentencji.

Jako doktor dekretów Uniwersytetu Krakowskiego nie posiadał stopni z teologii. Bakalaureat osiągnął dopiero później, przy czym został sentencjariuszem, doktorat zdobył w kilka lat potem (lata 40 -te XV w.).

Po studiach w Krakowie z zakresu filozofii i kilku latach wykładów z astronomii i matematyki, trwale związał się z kapitułą katedralną gnieźnieńską. Studia teologiczne odbył w Paryżu i jako bakałarz formatus powrócił do Krakowa (lata 40- te XV w.).

Lektorat prawa kanonicznego w Gnieźnie ruszył dopiero w 1438 r.

  1. Refleksja uczonych krakowskich o państwie i władzy

W Uniwersytecie uczeni krakowscy podejmowali liczne problemy naukowe, w tym także refleksję nad państwem, władzą i społeczeństwem. Służyła temu recepcja dorobku myśli europejskiej, przede wszystkim dzieł Arystotelesa.

W programowej mowie rektor Stanisław w 1400 r. przedstawił cele wszechnicy, podkreślając wagę studiów nad państwem i społeczeństwem poprzez pisma Arystotelesa. Dodał także, że mistrzowie artium przyniosą wielki pożytek nie tylko Kościołowi, ale również Królestwu i całej społeczności.

W dalszej części Stanisław powrócił jeszcze dwukrotnie do refleksji naukowej nad człowiekiem, stając na gruncie myśli Arystotelesa i św. Tomasza z Akwinu.

Ta ważna programowa mowa miała realne konsekwencje w środowisku uniwersyteckim. Zachowały się różne pisma, które mniej lub bardziej systematycznie podejmują te zagadnienia. Do ich twórców należą czołowi intelektualiści Uniwersytetu:

Stanisław ze Skarbimierza nie wyłożył swych myśli w jednym traktacie, ale zawarł je w serii kazań- traktatów z kolekcji Sermones sapientiales, tak jak w mowach uniwersyteckich: Bartłomiej z Jasła, Jan z Kluczborka, Łukasz z Wielkiego Koźmina, Mikołaj z Kozłowa, Tomasz Strzempiński i Maciej z Łubiszyna.

Paweł Włodkowic wypowiedział swe poglądy w traktatach pisanych na potrzeby procesów polsko- krzyżackich, Paweł z Worczyna w komentarzu do Etyki nikomachejskiej. Podobnie wiele uwag zawarł Jan Dąbrówka w komentarzu do Kroniki mistrza Wincentego Kadłubka, a także nieznani mistrzowie w komentarzach do Polityki z lat 1410 i 1433.

Nie powstały w tym okresie wielkie traktaty, systematycznie i kompleksowo omawiające problem państwa i władzy.

  1. Bartłomiej z Jasła

Mowy

Wygłoszona w 1390 r. w związku z odnowieniem działalności Uniwersytetu. Zawarł w niej szereg refleksji na temat państwa i władzy:

W tych wywodach Bartłomiej z Jasła wykorzystał głównie Secretum secretorum, niezwykle popularny w średniowieczu Anonimowy utwór, przypisywany Arystotelesowi.

Dotyczyła pożytków płynących z wiedzy i złych skutków jej ignorancji. Bartłomiej sformułował szereg poglądów na temat władzy:

  1. Stanisław ze Skarbimierza

Koncepcja państwa-organizmu

Kazania

Stanisław ze Skarbimierza poświęcił problematyce państwa i władzy kilkanaście kazań sapiencjalnych z cyklu Sermones Sapientiales. Przejął on zadomowioną w myśli średniowiecznej koncepcję państwa jako organizmu. Stanisław ze Skarbimierza znał Policraticusa Jana z Salisbury i wiele innych pism wspomnianych wyżej autorów, m.in. De civitate Dei św. Augustyna. Z nich niewątpliwie zaczerpnął teorie państwa-organizmu.

Tyran nie może długo sprawować władzy, gdyż żadna przemoc nie jest wieczna.

Podał 5 zasad, którymi powinno kierować się państwo, by osiągnąć pomyślność:

Św. Augustyn, który mówił, że bez najdoskonalszej sprawiedliwości, summa iustitia, niepodobna rządzić państwem i tylko dzięki niej może się ono ostać. Praktykowanie sprawiedliwości jest najwyższym dobrem i bez niej niewiele znaczy potęga, bogactwo i sława. Pozbawione sprawiedliwości państwo staje się bandą złoczyńców. Niezastąpiona rola sprawiedliwości polega na tym, że każdemu z członków oddaje to, co mu się należy.

Z jej powodu władca powinien brać miecz, aby karać grzeszników. Sprawiedliwość gwarantuje więc cały porządek hierarchiczny w państwie.

Stanisław ganił przy tym niesprawiedliwych, fałszywych i przekupnych sędziów, których przyrównał do faryzeuszy: pobielanych na zewnątrz, a wewnątrz zgniłych, pełnych popiołu i wygasłych iskier. Groził im odpowiedzialnością przed sądem Bożym.

Zgoda wszystkich członków tworzących organizm państwowy buduje jego potęgę, niezgoda zaś jest dlań zgubna. Ta ostatnia bazuje na prywacie, skłonności do sporów, podziałach i zwalczających się stronnictwach.

Chronią organizm państwa od choroby tyrańskich rządów, niegodziwości, egoizmu, zagarniania władzy i urzędów, podziałów politycznych, a przede wszystkim oziębłości w relacjach między poszczególnymi członkami.

Objawy rozkładu państwa są porównywalny do ludzkiej choroby, rozpoznawalnej po stygnących członkach, blednącej twarzy, siniejącym nosie, zapadających się oczach, drgającym oddechu, chrypnącym głosie i kołaczącym sercu.

W sytuacji choroby sprawujący władzę powinni leczyć organizm, w niektórych przypadkach nawet odcinać gnijące członki, by uchronić pozostałe od niszczenia.

W tym punkcie Stanisław nawiązał do rozpowszechnionego w średniowieczu poglądu: rex medicus rei publice, sięgającego korzeniami Platona.

Stanisław odwołał się tutaj do myśli Cycerona, Waleriusza Maximusa i św. Augustyna. Brak takiej rady może spowodować upadek królestwa, czego dowodem były losy Izraela pod władzą lekkomyślnego syna Salomona, Roboama.

Zapobiega rozbieżnym dążeniom, rozbiciu i upadkowi państwa.

Rozbudował swoje wywody dotyczące sprawiedliwości i prawa w państwie. W ślad za Cyceronem i św. Ambrożym, za podstawowe zasady sprawiedliwości uznał: nikomu nie szkodzić i służyć dobru wspólnemu; sprawiedliwy uważa dobro wspólne za swoje, a własne za wspólne; sprawiedliwość najpierw należy się Bogu, później ojczyźnie, rodzicom, a wreszcie wszystkim innym.

Kościół powinien być zachowywany i ochraniany w należnych mu prawach. Odwołał się tutaj do Dekretu Gracjana, a także myśli Tomasza z Akwinu.

Prawo, które nie jest zgodne z rozumem, przypomina sidła diabelskie, jest niegodziwe i sprowadza wielkie niebezpieczeństwo na duszę.

Mądrość przewyższa wszelkie dobra materialne i kieruje działaniami oraz planami monarchy. Z nią współistnieje cała gama cnót władcy idealnego: roztropność, umiarkowanie, sprawiedliwość, męstwo, czystość, obyczajność, pokora, cierpliwość, hojność i wstrzemięźliwość.

Dowodzi tego na podstawie cytatu z księgi Syracha (3, 20) oraz przedstawia kilka przykładów biblijnych buty władców, która zakończyła się ich klęską: Goliata, syryjskiego Ben-Hadata, babilońskiego Nabuchodonozora, asyryjskiego wodza Rabsaka, syryjskich wodzów Holofernesa i Nikanora.

Pycha panującego staje się źródłem zła w państwie i przyczyną jego zguby. Władza królów i książąt pochodzi od Boga, a jej utrzymanie zależy od Jego woli.

Władca nie może udzielać pomocy innemu władcy, gdy ten prowadzi wojnę niesprawiedliwą.

Przed lipcem 1410 r. wystąpił na Uniwersytecie Wiedeńskim z kwestią: Utrum fas sit principes... Wymierzona była ona przeciwko Jagielle, narodowi polskiemu, w kontekście wojny z Zakonem Krzyżackim.

Poglądy

Źródła i inspiracje

Bezpośrednio z Summy teologicznej zaczerpnął fragmenty kwestii (De bello) dotyczące dopuszczalności wojen i udziału w niej duchownych.

Również odniesienie do Tomasza (jednego z drobniejszych jego dziełek, De regno) widoczne jest w wywodach o jednym celu, jaki powinien przysługiwać społecznościom w drodze do zapewnienia pomyślności państwu.

Podobnie rzecz się ma z refleksjami krakowskiego uczonego o funkcjonowaniu organizmu państwa, relacjach między poszczególnymi jego członkami, przenikniętymi pokojem oraz porządkiem, i ich wspólnym dobru.

  1. Paweł Włodkowic

Uwagi na temat funkcjonowania państwa i władzy nie są tak rozbudowane jak w przypadku Stanisława. Wypowiada je niejako przygodnie w kilku traktatach.

Traktaty

W traktatach tych zajął się problemem władzy uniwersalnej papieża i cesarza. Powstały one w 1416 r. na soborze w Konstancji. Powracał do tych zagadnień wielokrotnie w swoich pismach.

Geneza państwa (królestwa)

W swoich rozważaniach Paweł Włodkowic sformułował pogląd na genezę państwa.

Pogląd ten przejął w całości od Franciszka Zabarelliego z jego komentarza do Dekretałów Grzegorza IX.

Skutkiem przyjęcia poglądu konieczności zgody rządzonych, jako źródle powstania i istnienia państwa, było stanowisko o wielości suwerennych względem siebie władztw.

Oparł je na fundamencie prawa narodów. Podkreślał przy tym naturalną genezę państwa, cytując za św. Tomaszem Secunda secundae.

Rozważał więc stąd prawo niewiernych do posiadania państw, władzy monarszej i własności. Idąc za wywodami Innocentego IV, uznaje, że Bóg stworzył je dla wszystkich istot rozumnych, zarówno wiernych, jak i niewiernych.

Koncepcja króla i Corona Regni. Traktat Ad aperiendam i Ad videndum

Konieczny staje się dowód z prawa, poprzedzony postępowaniem prawnym i dowodowym.

Do tej pory uczeni nie podejmowali wątku dowodu z prawa w wojnie sprawiedliwej.

  1. Jan z Kluczborka

Exaltabo te Domine

Zasadniczo wizerunek ten opiera się na 4 cnotach kardynalnych, choć z pewnymi modyfikacjami: wyróżnienie wiedzy, z reguły mieszczącej się w mądrości, oraz trzeźwości, zawierającej się w umiarkowaniu, a także zręczności.

Szczególny nacisk Jan z Kluczborka położył za Dekretałami Grzegorza IX na sprawiedliwość, uważając królewską troskę o nią za najwyższe dobro. Na poparcie tego przytoczył fragment traktatu św. Cypriana.

Dodał także do wzorca św. Cypriana pobożność, opiekę nad sierotami i wdowami, umiłowanie pokoju i hojność.

Bez jednych i drugich panujący staje się niegodziwcem.

  1. Łukasz z Wielkiego Koźmina

De sancto Briccio et rege in missa Universitatis

czyniące króla prawdziwym czcicielem Boga.

  1. Paweł z Worczyna

Komentarz do Etyki nikomachejskiej

Dobro wspólne utożsamił z dobrem państwa i narodu i uznał je za wyższe od dobra indywidualnego człowieka.

Stąd lepszy i szlachetniejszy jest ten, kto pomnaża dobro państwa, niż ten, kto dba o własne dobro. Sprawujący władzę są godniejsi od osób prywatnych.

Ucieczka w sytuacji zagrożenia państwa i dbanie o własne przeżycie jest haniebne. W sytuacji, gdy to jest niepotrzebne, nie wolno narażać życia, tym bardziej dla zaszczytów.

Z drugiej strony tylko człowiek mężny gotowy jest oddać bezinteresownie życie za ojczyznę. Męstwo charakteryzuje się ufnym trwaniem w obliczu niebezpieczeństwa. Takim męstwem wykazał się Jagiełło w Prusach, narażając się dla dobra ogółu.

Komentarz do Polityki

Skupił się głównie na wyjaśnianiu treści dzieła Arystotelesa i niewiele uwagi poświęcił średniowiecznej rzeczywistości, władzy królewskiej i monarchii.

To zaś należy do polityki, aby rządzący te cnoty posiadali.

  1. Mikołaj z Kozłowa

W 1404 r. pojawił się w Krakowie, podejmując studia teologiczne. Został bakałarzem biblijnym, sentencjariuszem ok. 1420 r., doktorem teologii w 1425 r.

Na fakultecie teologii prowadził długoletnią działalność dydaktyczną, aż do swojej śmierci w 1443 r. Przed zgonem otrzymał dziekanat teologii, natomiast już w 1410 r., jako profesor filozofii, pełnił urząd rektorski.

Mowy te zostały wygłoszone w latach 20-tych XV w. Uczony w swym wystąpieniu na forum wszechnicy nie ograniczył się jedynie do uwag na temat władzy na samym uniwersytecie, ale rozciągnął je na państwo.

Erat subditus illis; Subiecti estote

W ślad za Hugonem od Św. Wiktora, De sacramentis, przyjął, że istnieją dwie sfery ludzkiego życia: ziemska oraz duchowa. W zakresie sfery ziemskiej człowiek podlega władzy świeckiej, w zakresie sfery duchowej- władzy duchowej. Istnieją więc dwa porządki: władca i papież, posiadający najwyższą władzę w zakresie sfery duchowej.

Wyraził pogląd o pierwszeństwie władzy duchowej: tak jak duch przewyższa ciało, tak władza duchowna przewyższa władzę świecką. Król dzierży pełnię władzy świeckiej, ale podlega duchowej. Wszelka uzurpacja władzy świeckiej w zakresie władzy duchowej jest grzechem.

W dalszej kolejności rozwinął wątek o władcach niegodziwych, tyranach, łamiacych Boże przykazania, a nadto stanowiących prawa sprzeczne.

Opatrzność Boża dopuszcza rządy tyrańskie nad wiernymi. Swój wniosek poparł opinią Jana z Salisbury, zawartą w Policraticus, że tyrani z przyzwolenia Bożego bywają jego biczem.

Poza tym, Ojcowie Kościoła przekonują o tym, nie odrzucając śmierci męczeńskiej z powodu poddania się władzy tyrańskiej.

Nawet pod taką władzą, ludzie dochodzą do zbawienia i nie wyrządza ona chrześcijaństwu szkody.

Za św. Piotrem powtórzył, że wladcy zostali ustanowieni do karania złych i chwalenia dobrych. Wszelka władza i prawo pochodzą od Boga.

Sobór bazylejski

Wyeksponował sprawiedliwość i mądrość monarchy, a także pobożność, obyczajne życie, wstrzemięźliwość, pokorę, hojność, wierność, czystość i umiłowanie pokoju.

  1. Jan z Dąbrówki

Komentarz do Kroniki Wincentego Kadłubka

Państwo

Wszystkie członki, poddani, winni są posłuszeństwo głowie- władcy. Posłuszeństwo to jest największa wolnością- maxima libertas. Nie jest ono zniewoleniem, gdyż tylko w takiej relacji poddani mogą wzrastać w cnoty.

Przy braku monarchy lub jego nieposzanowania państwo narażone jest na wyniszczenie, niebezpieczeństwo i wyludnienie.

Poddani zaś są przyzwyczajeni do swojej dynastii, znają rodzinę królewską i tym bardziej trwają w posłuszeństwie.

Niewątpliwie kwestie władzy umiejscowione były w rzeczywistości politycznej Polski, sporów i konfliktów między Władysławem Jagiełło a częścią elity o sukcesję synów- Władysława i Kazimierza. Wówczas zwyciężyła zasada elekcyjności tronu w obrębie jednej dynastii, Jagiellonów.

Jednak mistrz wyraźnie wyraził pogląd, ze gdy tron jest elekcyjny, królestwo wystawia się na liczne niebezpieczeństwa, których można uniknąć przy władzy dziedzicznej.

Władca- ideał i tyran

Wyróżnił przy tym mistrz Jan cztery rodzaje cnót:

Powinien władca kierować się sprawiedliwością na co dzień, aby uniknąć nienawiści ludu. Wyróżnia się iustitia także surowością, szlachetnością, niewinnością, prawością, rzetelnością, bezinteresownością, przyjaźnią, zmiłowaniem, zgodą i przywiązaniem oraz szacunkiem.

Jest ściśle powiązane z pokorą, łagodnością i skromnością, sprawia zgodę między poddanymi i trwały pokój między nimi.

Pozostaje w łączności z wytrwałością, odwagą, cierpliwością, gorliwością, jak z wielkodusznością, niezbędne jest dla władcy nie tylko na wojnie, ale i na łowach, w niebezpiecznych sytuacjach. Dzięki męstwu monarcha staje się odważny. Brak męstwa uniemożliwia rozwój pozostałych cnót.

Łączy się z przezornością, ostrożnością i rozwagą, zdaniem Jana, rządzi pozostałymi cnotami moralnymi i daje władcy zdolność do mądrego i rozsądnego kierowania ludźmi.

Jest ona konieczna królowi, którego zdobi bardziej niż purpura. W tym przypadku uczony kontynuował myśl kronikarza Wincentego Kadłubka.

Bez pokory ani władca, ani zwykły człowiek nie może zwać się sprawiedliwym.

Przeciwieństwem pokory jest pycha, stająca się matką poniżenia władcy. Przytoczył tu klasyczny przykład Nabuchodonozora, który stracił przez nią władzę w potężnym państwie i został upokorzony przez Boga, od którego należy najwyższa władza.

Król pyszny nie powinien sprawować władzy. W tym miejscu przytoczył scenę z bitwy pod Grunwaldem, gdy Wielki Mistrz przysłał Witoldowi i Jagielle dwa miecze. Przyjąwszy je z pokorą, władcy wygrali bitwę. Wszystko to sprawiła pycha krzyżacka.

Za mistrzem Wincentym Kadłubkiem Jan z Dąbrówki znaczną rolę przypisywał hojności i szczodrobliwości. One powodują bowiem, m.in., miłość ludu do władcy. Nie może one zbyt pochopnie, ani zbyt opieszale rozdawać swych dóbr poddanym. Musi także uważać, komu, dlaczego, w jaki sposób i kiedy dawać. Za przykład podaje tu Bolesława Szczodrego.

Monarcha powinien odznaczać się dobrocią połączoną z łagodnością, a nie srogością połączoną z mściwością, bowiem lepiej, żeby władca czynił dobrze nieprzyjacielowi, niźli się na nim mścił.

cnoty polityczne (kardynalne):

a także cnoty oczyszczające (teologiczne):

Te ostatnie rozwijał Kazimierz przez przebywanie w otoczeniu mądrych i roztropnych ludzi oraz stałe rozważanie spraw Bożych. Cnoty oczyszczające pozwalają na osiągniecie zbawienia i oddawanie chwały Bogu.

Nie może ostać się państwo, którego władca kieruje się żądzą rozpusty. Szczególnie naganne są okrucieństwo i tyrania, bowiem wówczas władca zabiega tylko o własny interes, lekceważąc dobro poddanych.

Doradcy monarchy

Te cnoty umożliwiają doradcom dawanie dobrych rad monarsze, właściwe ocenianie spraw. Wspomagają oni władcę w rządach i czynieniu wszystkiego dla dobra powszechnego.

Powołał się tutaj na Cycerona.

Wojna sprawiedliwa

Patriotyzm i śmierć za ojczyznę

Podsumowanie

  1. Tomasz Strzempiński

De oneribus oficii rectoratus

  1. Problem władzy w mowie rekomendacyjnej Macieja z Łabiszyna i odpowiedzi nieznanego rektora: De administratione rectoratus

Maciej z Łabiszyna, Beatus Bernardus dicit

Anonim, De administratione rectoratus

  1. Anonimowi uczeni krakowscy o państwie i władzy

Komentatorzy Polityki Arystotelesa

Wiedza w niej zawarta uczy człowieka, jak powinien kierować sobą, bez tego nie potrafi bowiem rządzić innymi.

Przysposabia ludzi do życia pod prawem.

Uczy sztuki rządzenia społecznością. Polityka czyni ludzi mędrcami, którzy stają się zarazem władcami. Mądrość jest więc powiązana ze sprawowaniem władzy. W tym kontekście przywołał zdanie Arystotelesa z Metafizyki: rzeczą mędrca jest władać, a nie żyć pod władzą.

Zajmuje się indywidualnym człowiekiem, jako panem własnych czynów.

Rozpatruje funkcjonowanie domu, rodziny oraz władzę ojca nad nią, wynikającą z przymusu.

Opisuje władzę w państwie, sprawowaną przez wielu. Należy do niej rozstrzyganie, które prawa są dobre, a które nie.

Ta geneza państwa, prawa i władzy przypomina poglądy Pawła Włodkowica o powstaniu państwa na drodze umowy społecznej.

Jest to świetne odbicie procesu kształtowania się uprawnień politycznych szlachty, który przybrał na sile w związku ze starciem Władysława Jagiełły z panami i szlachtą o sukcesję jego synów z Zofii Holszańskiej.

Komentatorzy Etyki nikomachejskiej Arystotelesa

Conislium (nota) Revocatur in dubium

  1. Mowy uniwersyteckie. Podsumowanie

Mowy rektorskie miały przede wszystkim budzić u słuchaczy szacunek dla rektora oraz poszanowanie statutów uniwersytetu, bo na tym opierały się dyscyplina, posłuszeństwo i jedność uczelni. Ich brak mógł doprowadzić do destrukcji uczelni.

W takim kontekście, stałe odwoływanie się do podobieństwa miedzy królem a rektorem uniwersytetem a państwem, korporacją a społeczeństwem dodawało splendoru rektorskiej władzy nad korporacją.

W tym przypadku mamy do czynienia z naśladowaniem struktury i porządku państwa przez wszechnicę.

  1. Miejsce i rola uczonych w państwie w refleksji mistrzów krakowskich

Myśl europejska

rex illiteratus quasi asinus coronatus

Najbardziej skrajne stanowisko w tym względzie zajął Roger Bacon w Opus tertium:

ludzie nauki są pożyteczni nie tylko dla siebie, lecz i dla Kościoła, w którym na wszystkich szczeblach sprawują przewodnictwo i stają się kierownikami władców, rządzą wreszcie całym ludem nieoświeconym. A zatem pożytek całego świata zawisł od studium mądrości, a od jej przeciwieństwa cały świat doznaje szkody

Bacon wyraził się o nadrzędnej pozycji intelektualistów w średniowiecznym okładzie władzy: Kościele i państwie.

W jej ramach uczeni uznawani byli za oczy, usta i zęby.

Jan z Sulisbury w Policraticus przyrównał senat, reprezentujący mądrość, do serca.

Podobnie uczynił, odwołując się do tradycji starożytnej, Ptolemeusz z Lukki w kontynuacji De regimine principium Tomasza z Akwinu.

Taka koncepcja o roli uczonych w organizmie zaczęła się upowszechniać.

Myśl środowiska krakowskich intelektualistów

Król nie jest w stanie dobrze rządzić państwem bez pomocy doradców, tych zaś powinien dobierać z grona intelektualistów wykształcanych na uniwersytecie.

W zamian za opiekę oraz przywileje dla uniwersytetu i studiujących, władca zyska wdzięczność intelektualistów i pobudzi ich do sławienia jego czynów.

Przy czym mistrz odnosił swoje rozważania do konkretnej sytuacji: odnowionego Uniwersytetu Krakowskiego i króla Władysława Jagiełły.

Zadaniem oczu w organizmie jest stawianie diagnozy o zdrowiu lub chorobie jego poszczególnych członków i przekazywanie tej wiedzy głowie.

Stąd intelektualiści zajmują miejsce ważniejsze niż ręce (milites) i nogi (villani, rustici, artifices, operarii).

Jeśli monarcha nie jest wykształcony, musi korzystać z rady intelektualistów.

Paweł z Worczyna bardzo wysoko postawił część prawników z wykształceniem uniwersyteckim w hierarchii ról państwowo-kościelno-społecznych intelektualistów, w opozycji do tradycyjnego miejsca prawników za teologami w korporacji wszechnicy.

Przypisał im rządzenie państwem i sprawowanie urzędów.

Ta niezwykła rola kanonistów uniwersyteckich w Kościele, a co za tym idzie- w całym społeczeństwie chrześcijańskim- prowadziła do ich nadrzędnej pozycji względem władzy świeckiej, gdyż Kościół i duchowni są Słońcem, a władza świecka- Księżycem.

Pośrednio wskazał, że od prawników nauczających prawdy zależy morale społeczeństwa, a tym samym siła i trwałość państwa.

  1. Podsumowanie

Oddziaływała na rozumienie przez „naród polityczny” państwa, jako zasadniczego celu, funkcji i wzajemnych relacji monarchy oraz poddanych.

Uczeni stale podejmowali aktualne problemy Królestwa, związane ze sprawami sukcesji przez synów Władysława z Zofii Holszańskiej. Brali udział w sporach polsko- krzyżackich i z husytami. Rozwijali koncepcję wojny sprawiedliwej oraz udziału w niej pogan.

Wreszcie, zastanawiali się także nad własnym miejscem w państwie, postulując współudział intelektualistów w rządzeniu królestwem.

  1. Uczeni w strukturach władzy.

  1. Intelektualiści w kancelarii królewskiej

O ostatecznym kształcie personalnym kancelarii zadecydowali panowie małopolscy, którzy nie powierzyli w niej stanowisk kierowniczych uczonym prawnikom.

Wojciech Jastrzębiec tytułował się już od roku 1412: Regni Poloniae cancellarius lub Regni Poloniae supremus cancellarius, zarzucając tytuł cancellarius aulae.

Równocześnie Dunin ze Skrzynna określał się od 1412 r. jako vicecancellarius Regni Poloniae i nie uzywał tytułu vicecancellarius aulae.

Jan Szafraniec, następca Wojciecha Jastrzębca, posługiwał się wyłącznie tytułem Regni Poloniae cancellarius.

Rychło jednak w kancelarii pojawił się popierany przez króla Mikołaj Kurowski Szreniawita, magister artium Uniwersytetu Praskiego. Z tytułem protonotariusza kancelarii faktycznie przewodniczył jej, chociaż Zaklika z Międzyrzecza zachował tytuł kanclerza. Mikołaj Kurowski Szreniawita prowadził kancelarię monarszą aż do czasu wyniesienia go na abp gnieźnieńskie.

Po odejściu Mikołaja Trąby z podkanclerstwa na stanowisko to nominowano dotychczasowego sekretarza i protonotariusza, magistra Dunina ze Skrzynna.

Obok Wojciecha Jastrzębca kierował on działaniami kancelarii do 1418 r.

W 1418 r. podkanclerstwo zostało powierzone Janowi Szafrańcowi, byłem rektorowi i protektorowi krakowskiej wszechnicy. Nie pracował dotychczas w kancelarii, ale należał do bardzo wpływowej rodziny, blisko związanej z dworem, reprezentującej antyluksemburską politykę.

Po generalnym przemodelowaniu układu w elicie władzy w latach 1422- 1423, Jan Szafraniec objął kanclerstwo po usunięciu Wojciecha Jastrzębca.

Pierwotnie stanowisko to miał sprawować Zbigniew Oleśnicki, zaś Jan Szafraniec był kandydatem na bp krakowskie.

Kanclerz Jan, wraz z bratem Piotrem, przewodził stronnictwu dworskiemu i stworzył własną koterię, wywierając olbrzymi wpływ na politykę aż do śmierci w 1433 r.

Oddany królowi w realizowaniu programu sukcesji oraz polityki zbliżenia do husyckich Czech, twardo sprzeciwił się Jagielle w kwestii koronacji Witolda. Zajmował własne stanowisko w czasie przetargów i wojny ze Świdrygiełłą. Jego plany zostały zniweczone, gdy na stolec wielkoksiążęcy wyniesiony został Zygmunt Kiejstutowicz, a król poczynił ustępstwa na rzecz stronnictwa Oleśnickiego odnośnie warunków sukcesji synów monarszych.

Zgon kanclerza Szafrańca w 1433 r. przypieczętował upadek Szafrańców na scenie politycznej.

Na opróżnione po Janie Szafrańcu stanowisko podkanclerza król mianował Stanisława Ciołka.

Wykształcony w Pradze Stanisław posiadał dobre pióro. Z powodu Satyry na małżeństwo Władysława z Elżbietą Granowską musiał opuścić kancelarię. Wkrótce po śmierci królowej najpierw powrócił do dyplomacji, po czym do kancelarii.

Związał się z Zofią Holszańską i był człowiekiem dworu, współdziałającym zarówno ze Zbigniewem Oleśnickim, jak i kanclerzem Janem Szafrańcem.

Przeniesiony na bp poznańskie, które otrzymał po wieloletnich staraniach za poparciem króla.

Pochodził z możnej rodziny urzędniczej z rodu Sulimów. Syn Mikołaja z Oporowa, wojewody i starosty łęczyckiego. Miał za sobą studia z zakresu sztuk wyzwolonych na Uniwersytecie Wiedeńskim, a następnie prawa kanonicznego na Uniwersytecie Padewskim, gdzie zdobył doktorat. Wykładowca prawa na Uniwersytecie Krakowskim oraz rektor uczelni. Na stanowisko podkanclerzego protegował go Jan Szafraniec podczas starań Stanisława Ciołka o bp poznańskie.

Niebawem Władysław z Oporowa stał się jednym z filarów stronnictwa dworskiego, należąc do koterii Szafrańców.

W wielkim konflikcie o koronę dla Witolda przyczynił się do udaremnienia planów Zygmunta Luksemburskiego i wielkiego księcia litewskiego poprzez współpracę ze stronnictwem Oleśnickiego.

Wraz z kanclerzem Janem Szafrańcem przedkładał interes Korony nad interes dynastii, prowadząc politykę w opozycji do planów Jagiełły.

Intensywnie działał w sprawach litewskich, doprowadzając do wyniesienia na stolec wielkoksiążęcy Zygmunta Kiejstutowicza po śmierci Witolda. Ustalał także warunki unii grodzieńskiej. Poparł zdecydowanie sojusz Polski z husytami przeciwko Krzyżakom.

Po śmierci Jana Szafrańca, przy poparciu króla, został bp włocławskim, ale kanclerstwa nie osiągnął.

Niechętny stronnictwu Oleśnickiego odszedł po śmierci króla z kancelarii, nie będąc w stanie utworzyć własnej koterii.

Rodzina Oleśnickich za czasów Jadwigi Andegaweńskiej i Władysława Jagiełły stała się jedną z najbardziej wpływowych w elicie władzy. Zbigniew od początków swojej kariery w kancelarii, już jako protonotariusz zdobył sobie zaufanie króla, pogłębione uratowaniem mu życia pod Grunwaldem.

Jako ekspert kancelaryjny przeglądał i opiniował dokumenty i przywileje książąt pomorskich dla instytucji kościelnych, przedstawiane do potwierdzenia królowi w czasie Wielkiej Wojny. W podobnych charakterze uczestniczył podczas rewizji dokumentów z nadaniami w Gródku Jagiellońskim.

Często występował w formule relacyjnej na dokumentach monarszych. Stale przebywał u boku króla i uczestniczył w ważnych misjach dyplomatycznych.

Po śmierci Dunina ze Skrzynna rywalizował z Janem Szafrańcem o podkanclerstwo i prebendy, które pozostały po zmarłym. Król powierzył jednak wtedy urząd Szafrańcowi.

Oleśnicki pozostał, pomimo porażki z szafrańcem w staraniach o urząd podkanclerski, w kancelarii, gdzie zwiększał swoje wpływy, dzięki wsparciu możnych rodzin skupionych wokół Oleśnickich.

Po zgonie kanclerza Mikołaja Trąby panowie ponownie zaproponowali kandydaturę Zbigniewa, popartą początkowo przez króla, Zofie Holszańską i Witolda. Jednakże targi wewnątrz elity władzy doprowadziły do przekazania Oleśnickiemu bp krakowskiego i translacji Jastrzębca do Gniezna.

Jeszcze słynniejszy przypadek, świadczący o wysokich kwalifikacjach i kompetencjach intelektualistów kancelaryjnych, to badanie przez podkanclerza Stanisława Ciołka i bp krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego autentyczności dokumentów książąt pomorskich z XIII w., przedkładanych Jagielle do potwierdzenia przez klasztory pomorskie po bitwie grunwaldzkiej. Oleśnicki i Ciołek orientowali się w XIII-wiecznym formularzu dokumentów polskiej kancelarii dworskiej. Doszli nawet do przekonania o identyczności ustrojowej ówczesnego Pomorza Gdańskiego z pozostałymi ziemiami polskimi.

Oni to, a przede wszystkim Mikołaj Kurowski jako główny redaktor, wpływali na sformułowanie niektórych fragmentów unijnych. Na określenie formy oddania Witoldowi władzy na Litwie użyto formuły zaczerpniętej z Dekretu Gracjana i Dekretałów Grzegorza IX. Wyrażenie in partem sollicitudinis zaczerpnięto z prawa kanonicznego, gdzie stosowano je na określenie stanowiska bp względem papieża.

Warunki unii grodzieńskiej, zawartej po wyniesieniu na tron wielkoksiążęcy Zygmunta Kiejstutowicza, wypertraktowali Zbigniew Oleśnicki i podkanclerzy Władysław Oporowski. Formularz, wspólny dla aktów wielkiego księcia i króla, został w znacznej części oparty na aktach unii wileńsko- radomskiej. Zostało z nich przejęte określenie formy władzy Zygmunta na Litwie, a także jego zależności od króla polskiego, podobnie jak arenga i przyrzeczenie o wzajemnej pomocy.

W oparciu o doświadczenia burzy koronacyjnej Witolda dodano, że Kiejstutowicz nie będzie starał się o koronę królewską.

Szczegółowe postanowienia zostały sformułowane oddzielnie.

  1. Intelektualiści w radzie królewskiej

Rada nie towarzyszyła królowi w całości w objazdach po państwie, ale spotykała się z Jagiełłą przynajmniej 3 razy w roku, w:

Bp krakowski Jan radlica pozostał wierny Andegawenom po śmierci Kazimierza i odegrał ważną rolę w dojściu do skutku sukcesji Jadwigi. Po śmierci Ludwika Węgierskiego Radlica związał się z Tęczyńskimi i popierał dążenia panów małopolskich do zawarcia unii z Litwą.

Wśród panów małopolskich miał olbrzymi wpływ na decyzje polityczne do czasu koronacji Jagiełły.

W czasie objazdów pojawiał się rzadko w otoczeniu Jagiełły. Nie wybrał się także na wyprawę chrystianizacyjną na Litwę. Bp Radlica pozostawał przede wszystkim w Krakowie i tu głównie spotykał się z królem i Jadwigą, a także oddawał się sprawom kościelnym i dziełu odnowienia wszechnicy.

Doktor dekretów, zdołał wejść w posiadanie bp poznańskiego, po przeniesieniu dotychczasowego bp Jana Kropidły na bp poznańskie. Nominację tę zawdzięczał dobrym stosunkom ze Stolicą Apostolską, został nawet później kolektorem generalnym kamery apostolskiej w Polsce. Prawdopodobnie wspierali go Siemowit IV oraz niektóre rody wielkopolskie.

Po 1384 r. związał się z Jadwigą i wraz z braćmi pożyczał jej pieniądze pod zastaw wsi.

Uczestniczył w chrzcie, ślubie i koronacji Jagiełły, a także w pertraktacjach i układach związanych z realizacją unii.

Ze względu na jego dobre kontakty z Urbanem VI, król pozyskał Dobrogosta dla misji do papieża w sprawach potwierdzenia nadań na rzecz bp wileńskiego i obrony małżeństwa z Jadwigą. Pełnił on liczne i udane misje do Rzymu i należał niewątpliwie do najbliższych współpracowników Jagiełły i Jadwigi.

Po śmierci abp Bodzęty para królewska poparła jego kandydaturę na Gniezno. Dobrogosta wybrała także kapituła gnieźnieńska. Jednak papież Urban VI widział na stolcu gnieźnieńskim Jana Kropidłę, którego chciał przenieść z bp włocławskiego. Ostatecznie Bonifacy IX po 4 latach zgodził się na nominację Dobrogosta z Nowego Dworu.

Jako bp poznański a później abp gnieźnieński towarzyszył królowi w objazdach po Wielkopolsce, z pewnością także zaliczał się do jednego z najważniejszych członków w radzie monarszej.

W ich przypadku przejście z kancelarii na bp nie powodowało usunięcia z rady, tylko rzadsze spotkania z królem.

Zdobył wielki wpływ na Jadwigę, której był powiernikiem duchowym. Oddziaływał na rozmaite decyzje królewskiej, szczególnie w sprawach związanych ze Stolicą Apostolską. Współtworzył politykę królestwa w kwestii przywrócenia jedności Kościołowi, podzielonemu przez wielką schizmę.

Po śmierci Andegawenki, jako bo krakowski, zachował swoją pozycję. W liście do papieża Grzegorza XII król nazywa Wysza swoim i królestwa najwyższym doradcą.

Bp przewodząc poselstwu królewskiemu w Italii, wyposażony w szerokie uprawnienia, uczestniczył w soborze pizańskim w 1409 r.

Pod jego wpływem król i rada opowiedzieli się za papieżem soborowym Aleksandrem V.

Dramatyczna choroba umysłowa, postępująca od 1410 r., doprowadziła do translacji z Krakowa do Poznania i odsunięcia Wysza od spraw królestwa.

Szczególną rolę w tym gronie odgrywał Szafraniec, który wraz z bratem Piotrem, przewodził stronnictwu królewskiemu w latach 1423- 1433 i skupił wokół siebie całą koterię. Do niej należał Władysław Oporowski, który od objęcia podkanclerstwa współpracował ściśle z Szafrańcami.

W czasie burzy koronacyjnej Witold listownie zarzucał Jagielle, panom i prałatom królestwa, że słuchają oni wyłącznie Szafrańców i doktora Oporowskiego, tworzących jakby prywatną radę, nazywając ich głównymi wrogami, blokującymi jego koronację (1430).

W Konstancji uczestniczył jako jeden z posłów królewskich. Swoją obecność zaznaczał nie tylko podczas objazdów królewskich po Wielkopolsce, ale wraz z innymi członkami rady spotykał się z królem w ważnych sprawach państwa w Jedlni, Łęczycy, Brześciu Kujawskim, Czerwińsku, Krakowie, Wiślicy, Niepołomicach.

Po śmierci bp przemyskiego godności tej nie przyjęli kolejno podkanclerzy Jan Szafraniec i profesor Uniwersytetu Andrzej z Kokorzyna. Kapituła przemyska wybrała Jana Śledzia z Lubienia, popartego niewątpliwie przez króla.

Dzięki uzyskaniu bp wszedł do rady. Towarzyszył także królowi w objazdach po Rusi.

Uczestniczył w licznych misjach dyplomatycznych, głównie sprawach krzyżackich, aż do swojej śmierci.

Należał do oficjalnego poselstwa polskiego do Konstancji, gdzie aktywnie współdziałał z Mikołajem Trąbą, Andrzejem Łaskarzycem, Piotrem Wolframem i Pawłem Włodkowicem.

Jego autorytet na dworze musiał być duży, albowiem w 1420 r. pojawił się w Łęczycy jako jeden z sędziów obok abp Mikołaja Trąby i bo poznańskiego Andrzeja Łaskarzyca. W tym gronie rozpatrywano zarzuty kierowane przeciwko kanclerzowi Wojciechowi Jastrzębcowi, oskarżanemu o proluksemburską politykę i przeciwdziałanie sprawie polskiej podczas sądu wrocławskiego.

Wobec sprzeciwu Jagiełły zrezygnował z translacji na bp włocławskie, udzielonej przez papieża po śmierci Jana Kropidły.

Wraz z objęciem abp rozpoczął intensywną działalność publiczną w otoczeniu króla, towarzysząc mu w objazdach i prowadzeniu polityki wewnętrznej oraz zewnętrznej. Całkowicie lojalny wobec Jagiełły, o umiarkowanych poglądach proluksemburskich, cieszył się dużym zaufaniem i spełniał ważne misje.

Janowi Rzeszowskiemu i Piotrowi, bp wileńskiemu, sobór w Konstancji na prośbę króla powierzył prowadzenie misji chrystianizacyjnej na Żmudzi i utworzenie tam organizacji kościelnej.

Jan Rzeszowski udzielił w Sanoku ślub królowi i Elżbiecie Pileckiej, przy sprzeciwie większości rady koronnej.

Załamanie się polityki luksemburskiej w 1420 r. nie zmieniło pozycji Jana, który aż do śmierci służył państwu polskiemu.

  1. Uczeni w dyplomacji królewskiej.

  1. Intelektualiści w sprawach polsko- krzyżackich do pokoju brzeskiego.

A. Działalność intelektualistów w sporach polsko- krzyżackich do I pokoju toruńskiego

Pełnili oni rolę ekspertów strony polskiej, gdyż Krzyżacy kwestionowali ważność małżeństwa Jadwigi z Jagiełłą, a ponadto uzasadniali swoje prawa do Litwy dokumentami:

Zaistniałą sytuację rozważano na zjeździe panów i prałatów Królestwa w Piotrkowie w 1392 r. Po naradach wysłano do Krzyżaków z poselstwem Andrzeja Łaskarzyca, wówczas prepozyta włocławskiego, z zapytaniem o podstawy prawne zajęcia Złotorii i Bobrowników.

Równocześnie Łaskarzyc miał uznać ten akt za naruszenie pokoju wieczystego.

Misja ta nie odniosła większego skutku.

Poprzedziły je pertraktacje w Inowrocławiu tr., w których uczestniczył Piotr Wysz (bp krakowski) wraz ze Spytkiem z Melsztyna i Sędziwojem z Szubina. W otoczeniu króla w Inowrocławiu przebywał również Dobrogost z Nowego Dworu.

Wysiłki dyplomatyczne w 1393 r. nie przyniosły żadnych rezultatów, utraconych terytoriów nie udało się odzyskać drogą pokojową.

Dyplomacja polska została zmuszona do przeciwdziałaniu na forum międzynarodowym. W akcji tej wzięli udział wybitni intelektualiści. Podważali oni chrześcijańskie i misyjne zamiary Krzyżaków względem Litwy, podkreślając, że zależy im tylko na zaborze ziem.

W Kurii mogli także działać Andrzej Łaskarzyc i Paweł Włodkowic, którzy w tym czasie kontynuowali swoje studia prawnicze na Uniwersytecie Padewskim.

Efektem zabiegów polskiej dyplomacji była bulla Bonifacego IX z 1403 r., zakazująca Krzyżakom prowadzenia działań wojennych przeciwko królowi i jego poddanym na Litwie.

W otoczeniu króla rzymskiego Ruprechta znaczącą rolę odgrywał jego doradca, wybitny teolog Mateusz z Krakowa, profesor Uniwersytetu Heidelberskiego, a następnie bp wormacki.

Na dwór Ruprechta dostał się także w charakterze kapelana królewskiego i kanonika wormackiego Andrzej Łaskarzyc, doktor prawa na Uniwersytecie Padewskim.

Obydwaj oni urabiali w tym środowisku opinię przychylną Polsce i rozpowszechniali memoriały Jagiełły.

W gronie negocjatorów znajdowało się dwóch uczonych, od dawna zaangażowanych w negocjacje z Zakonem:

Doprowadzili oni do kompromisu polsko- krzyżackiego, polegającego na zrzeczeniu się praw do Żmudzi przez Jagiełłę i Witolda oraz na zgodzie Zakonu na wykup Ziemi Dobrzyńskiej i Złotorii przez Królestwo Polskie.

Równocześnie Łaskarzyc związał się z dworem Ruprechta.

Pełnił później urząd referendarza papieskiego w Rzymie, zaś z rąk Grzegorza XII otrzymał urząd kolektora Kamery Apostolskiej w Polsce. Wobec zmiany obediencji przez króla, nominacji nie przyjął.

W 1408 r. Piotr Wysz, jako poseł Jagiełły, wsparł działania antykrzyżackie w Kurii.

W Rzymie podkreślano zasługi Władysława dla chrystianizacji Litwy oraz obronę chrześcijaństwa przez Władysława i Witolda przed poganami i schizmatykami.

Organizatorem tej akcji był podkanclerzy Mikołaj Trąbą, korzystający z pomocy intelektualistów od lat zaangażowanych w działania polskiej dyplomacji przeciwko Krzyżakom:

Memoriały kolportowano na dworach europejskich przez posłów królewskich. Odpierały one zarzuty wobec króla, że chce zniszczyć chrześcijaństwo przy pomocy pogan, oskarżały zaś Krzyżaków o łamanie pokoju, zabór ziem, prześladowanie neofitów i niszczenie kościołów na Litwie oraz współprace ze schizmatykami. W nawiązaniu do św. Augustyna Krzyżacy zostali nazwani synami diabła, należącymi do jego władztwa. Memoriały podkreślały zasługi Jagiełły w dziele chrystianizacji Litwy.

Podpisano go po odzyskaniu przez króla Bydgoszczy, przy pośrednictwie posłów od Wacława IV Luksemburga, króla rzymskiego i czeskiego. W otoczenie królewskim był wówczas Mikołaj Kurowski.

Na zjeździe w Niepołomicach, jeszcze w 1409 r., Jagiełło wraz z radą wyznaczyli posłów do Pragi, z wszelkimi pełnomocnictwami do wysłuchania wyroku króla rzymskiego. W poselstwie uczestniczyli:

Musieli pojawić się w tym poselstwie także prawnicy, którzy opracowali artykuły uzasadniające roszczenia polskie.

Krakowski kanonista od teoretycznej strony dotknął najważniejszych spraw związanych z konfliktem polsko- krzyżackim, bowiem sprecyzował pojęcie wojny sprawiedliwej. W świetle jego wywodów Polska i Litwa prowadziły z Zakonem wojnę sprawiedliwą. Ponadto uzasadniał prawo władcy chrześcijańskiego do posługiwania się poganami w wojnie sprawiedliwej, toczonej także przeciw chrześcijanom.

Kazanie De bello iusto było rozpowszechniane w kręgach intelektualnych, gdyż dobrze znany w środowisku krakowskim dominikanin Jan Falkenberg wystąpił w opozycji do refleksji naukowej Stanisława.

Również Wojciech Jastrzębiec (bp poznański) skorzystał z myśli Stanisława, gdy w liście do Polaków na dworze papieskim instruował ich, jak odrzucać zarzuty krzyżackie o użyciu przez Jagiełłę pogan i schizmatyków w wojnie z zakonem. List ten skierowany był do intelektualistów orientujących się w sporze polsko- krzyżackim, m.in. Pawła Włodkowica.

Wrócił do Polski jeszcze przed końcem 1410 r. i zdał królowi dokładną relację z sytuacji panującej w otoczeniu papieża Jana XXIII.

Pozostał w Kurii dłużej niż Piotr, przekazując stale papieżowi i życzliwym kardynałom królewskie pisma.

Wg Łukasza król Władysław to rex christianissmus, odznaczający się pobożnością, sprawiedliwością oraz czystością obyczajów.

Dokument główny układu opieczętowali jako gwaranci m.in. Mikołaj Kurowski i Piotr Wysz. Nie uczestniczyli oni jednak w rokowaniach toruńskich.

B. Uczeni w procesach polsko- krzyżackich do soboru w Konstancji

W trakcie misji Andrzej Łaskarzyc wygłosił przed papieżem ważną mowę, poruszającą kwestię krzyżacką. Za verba theamtis przyjął cytat z Psalmu 20: Domine, in virtute tua... Zebrał przy tym cały dorobek polskiej propagandy antykrzyżackiej z lat 1409- 1411, rozbudowując go i porządkując wg zasad artis praedicandi. W następnych latach strona polska będzie wykorzystywać konsekwentnie tak sformułowane argumenty w sporach z zakonem.

Poseł złożył papieżowi gratulacje od Władysława z powodu elekcji na Stolicę Apostolską. Sławił potęgę, mądrość i łagodność Jana XXIII, tak ważne w pełnieniu tej godności, które równocześnie zasmucają wszystkich książąt i królów pogańskich oraz heretyków, schizmatyków i przewrotnych chrześcijan.

W dalszej części chwalił Władysława, powołanego na tron przez Boga na podobieństwo Dawida. Jagiełło został przy tym obdarzony przez Boga mądrością, sprawiedliwością i łagodnością. Dlatego król ucieszył się z wyboru papieża, bowiem wcześniej gratulował mu zdobycie kapelusza kardynalskiego. Łaskarzyc wyraził pokorne oddanie króla polskiego wobec Stolicy i liczył, że papież zechce wysłuchać posłów polskich.

W drugiej części mowy uznaje papieża za najwyższego sędziego na ziemi, miłośnika pokoju i uśmierzyciela sporów. Szczegółowo przedstawił Janowi konflikt polsko- krzyżacki. Na wstępie zaznaczył, że Jagiełło w konflikcie dążył do pokoju przez rokowania, ale Krzyżacy wypowiedzieli wojnę i najechali niszczycielsko ziemie od dawna chrześcijańskie, zabijając ludzi i biorąc jeńców. W tej sytuacji władca podjął sprawiedliwą wojnę obronną.

Jako król sprawiedliwy i pobożny zdał się na sąd polubowny Wacława IV, mimo wyrządzonych krzywd. Jednak Krzyżacy czynili wszystko, by doprowadzić do wojny. Mówca dokładnie opisał scenę przysłania dwóch mieczy oraz odpowiedź Jagiełły. Przywołał kontekst biblijny sceny.

Wspomniał o śpiewanej przez rycerstwo polskie Bogurodzicy, stwierdzając, że wielkie zwycięstwo króla sprawił Bóg. Król toczył wojnę, aby osiągnąć pokój, który podpisał ulegając pokornie wezwaniu papieskiemu.

Andrzej podkreślał zasługi Władysława w dziele chrystianizacji Litwy i obronie chrześcijaństwa. Jagiełłę i Witolda uznał za mocarzy wiary i niezwyciężoną tarczę chrześcijaństwa.

Wg relacji Jana Długosza, poselstwo uzyskało od Jana XXIII oświadczenie, że Jagiełło prowadził z Krzyżakami bellum iustum i może zatrzymać rzeczy zabrane z pruskich kościołów oraz przekazać je kościołom polskim.

Wykorzystano w tym memoriale wypracowany przez intelektualistów zespół treści ideowych, o których była mowa wyżej.

Układ lubowelski (1412), wyrok budziński (1412)

Łaskarzyc i Blida stworzyli podstawowy zrąb argumentacji polskiej, która w następnych fazach procesu była uzupełniania i rozbudowywana.

Jagiełło i Witold na początku 1413 r. mianowali kilku pełnomocników do reprezentowania interesów polsko- litewskich przed komisarzem superarbitra:

Całością poczynań prokuratorów strony polsko- litewskiej kierował Łaskarzyc i na nim spoczywał główny ciężar przygotowania materiału dowodowego.

Proces Budziński (1412- 1413)

Strona krzyżacka przedstawiła Makraiowi artykuły dot. praw Zakonu do Wielony:

Prokurator w orzeczeniu stwierdził, że zamek leży na ziemiach heretyków, stad Krzyżacy mają do niego prawo. Powołał się przy tym na:

Andrzej Łaskarzyc stwierdził, że nie uwierzy przedłożonym transumptom, o ile nie zostaną okazane oryginały tych 16 dokumentów.

Odpowiadając na przedłożenia krzyżackie, stwierdził, że nie wierzy, by zakon został specjalnie ustanowiony przez papieży i cesarzy do pozbawiania pogan ziemi.

Komisarz dał stronie polskiej 24 dni na zbadanie zakwestionowanych dokumentów krzyżackich, od momentu otrzymania ich kopii.

Król i Wielki Książę wystawili stosowny dokument, ale prokurator krzyżacki i Michał Kuchmeister wzbraniali się przed jego przyjęciem, jeśli wcześniej nie zostanie przedłożony Wielkiemu Mistrzowi. Henryk von Plauen odmówił jego uznania. Ani Władysław ani Witold nie zamieścili bowiem na nim swoich pieczęci majestatycznych.

W imieniu Anny, żony Witolda, i ich córki Zofii oraz panów żmudzkich, Mikołaj Cebulka, sekretarz Wielkiego Księcia, sprzeciwił się rezygnacji ze Żmudzi. Alienacja tej ziemi jest nieważna, gdyż nastąpiła bez zgody Zofii, dziedziczki Witolda, i panów żmudzkich, dodatkowo z ich szkodą. Jest to sprzeczne z zasadami prawa kanonicznego.

Andrzej Łaskarzyc, jako prokurator polsko- litewski, przez komisarzem wywierał nacisk na Mikołaja Cebulkę, aby ten wycofał swój sprzeciw i nie podważał tym samym pokoju budzińskiego. Mikołaj Cebulka podtrzymywał swoje argumenty.

Podobny protest, jeszcze w 1413 r., zgłosił w Inowrocławiu magister Mikołaj Wiśliczka, tutor Jadwigi, jedynej dziedziczki Jagiełły, gdyż zrzeczenie się Żmudzi bez jej zgody byłoby działaniem na jej szkodę, jako przyszłego króla. Koronnym argumentem Wiśliczki był brak zgody Żmudzinów na zrzeczenie się przez Witolda tej ziemi oraz fakt, że król polski inkorporował Żmudź i inne ziemie Litwy do Korony, zaprzysięgając dzierżyć je nieuszczuplone. Stąd dokumenty Jagiełły i Witolda nie mogą być wystawione bez uwzględnienia praw dziedziczki tronu.

Po rozważeniu kwestii spornych pomiędzy Zakonem a książętami mazowieckimi, Benedykt zajął się sprawami granic ziemi Dobrzyńskiej, Michałowskiej, Chełmińskiej, Kujawskiej i Pomorskiej.

W imieniu króla Łaskarzyc skierował prośbę do Zygmunta o przysądzenie wspomnianych ziem Królestwu Polskiemu, gdyż są one jego częścią.

W celu poparcia tych artykułów odpowiednimi dowodami przeprowadził Łaskarzyc odpowiednią kwerendę w:

Rezultaty poszukiwań były skromne. W samym skarbcu koronnym odnalazł 4 dokumenty. Jednak starał się wykorzystać je wszystkie przed Makraiem, bowiem potwierdzały one prawa Polski do Pomorza, Ziemi Chełmińskiej i Michałowskiej.

Zakwestionował ważność bulli papieskich Klemensa IV, Aleksandra IV i Innocentego IV:

Zakwestionował akt Ludwika IV Bawarskiego (1337):

Zakwestionował prawa do Wielony, wynikające z wzniesienia jej przez Henryka Bawarskiego:

Zakwestionował I akt Fryderyka II (1245):

Drugim z najważniejszych dokumentów, które zakwestionował Łaskarzyc, był akt cesarza Fryderyka II z 1245 r. przyznający Krzyżakom prawa do wszystkich ziem zagarniętych przez nich na terytoriach pruskich, litewskich i ruskich w walce z poganami i schizmatykami.

Zakwestionował II akt Fryderyka II (1245):

Następny dokument Fryderyka II, pochodzący też z 1245 r., z nadaniem Kurlandii, Litwy i Żmudzi, bezpodstawnie udzielał prawa Krzyżakom do najazdów, stwarzając sposobność czynienia morderstw, gwałtów bez słuszne przyczyny. Zaspokajał on chciwość wielkich mistrzów.

Zakwestionował 4 dokumenty donacyjne Mendoga:

Zakwestionował dokumenty Witolda:

Łaskarzyc w konkluzji stwierdził, że Wielona leży w patrimonium króla Władysława oraz księcia Witolda i temuż królowi musi podlegać. Wszelkie dokumenty i dowody ze strony Zakonu na to, że zamek wieluński położony jest na ziemi krzyżackiej, należy odrzucić. Obaj władcy zaprzysięgli, że zamek wieloński został wzniesiony na ziemi żmudzkiej, stanowiącej ich ojcowiznę.

W osobnym instrumencie notarialnym Benedykt Makrai oświadczył, że Władysław i Witold podporządkowali się wyrokowi budzińskiemu, zaś Zakon uchyla się od niego.

Misja Benedykta nie przybliżała rozwiązania ze względu na twarde i nieustępliwe stanowisko Zakonu w kwestiach terytorialnych. Pozwoliła jednak zebrać stronie polskiej odpowiedni materiał dowodowy, istotny w dalszych procesach.

Paweł Włodkowic pojawił się dopiero w końcowej fazie postępowania komisarza, na dokumentach Benedykta Makraia w charakterze świadka. Wtedy niewątpliwie zaczął wchodzić w skomplikowaną problematykę sporu polsko- krzyżackiego.

Andrzej Łaskarzyc udał się na dwór Jana XXIII do Sieny. Prowadził tam akcję propagandową, oskarżając Zakon o dążenie do wojny. Prokurator krzyżacki uważał Łaskarzyca za największego i najniebezpieczniejszego dla interesów Zakonu wroga.

Równocześnie dwór królewski po unii horodelskiej wysłał poselstwa do władców europejskich, oskarżając Zakon o łamanie układu pokojowego oraz dążenie do wojny. Wzywano panujących, by nie udzielali pomocy Krzyżakom w Prusach.

Rokowania w Wilnie (1413/1414), na Kujawach i w Raciążku

Strona polska zażądała zwrotu Pomorza Gdańskiego, Ziemi Michałowskiej, Chełmińskiej oraz Santoka i Drezdenka, a także zrzeczenia się przez Zakon praw do Żmudzi i Sudowi. Podstawę prawną dla tego maksymalnego programu rewindykacyjnego opracował zapewne Andrzej Łaskarzyc na podstawie materiałów zgromadzonych podczas procesu polubownego.

Krzyżacy gotowi byli zrezygnować tylko z praw do Żmudzi, pozostałe roszczenia odrzucili.

Proces w Budzie (1414)

Łaskarzyc był świetnie przygotowany do procesu, gdyż dysponował materiałami zebranymi w czasie misji Benedykta Makraia. Ponadto z Polski do Budy zabrano grupę świadków, celem udowodnienia niektórych artykułów poprzez zeznania.

Tak samo postępowano w przypadku spraw abp, bp włocławskiego, książąt Janusza I i Siemowita IV, księcia szczecińskiego Bogusława i marszałka koronnego Zbigniewa z Brzezia.

Atakowali postępowanie Benedykta Makraia, zadając udostępnienie protokołu postępowania sądowego tego komisarza.

Strona krzyżacka przedłużyła proces, ze względu na wcześniejsze wygaśnięcie compromissum udzielonego przez wielkiego mistrza.

Jednocześnie prokurator krzyżacki przedstawił 34 art. z oskarżeniami Polaków o łamanie traktatu toruńskiego poprzez zatrzymanie grupy Krzyżaków pod Krakowem, łupienie kupców pruskich i stałe łamanie prawa swobodnego poruszania się po drogach polskich. Domagał się ukarania króla polskiego 10 tys. grzywien za niewypełnienie postanowień pokoju toruńskiego i wyroku budzińskiego.

Odpierał zarzuty strony polskiej i podważał postępowanie Benedykta Makraia.

Finał procesu budzińskiego. Rozejm brodnicki (1414)

C. Uczeni w sporze polsko- krzyżackim na soborze w Konstancji

Uroczysty wyjazd do Konstancji miał miejsce na początku 1415 r.

Mogli oni sprostać zadaniom stojącym przed nimi na soborze, który zebrał się w Konstancji dla likwidacji schizmy i przeprowadzenia reform w Kościele. Miał on także zająć się trudnym sporem polsko- krzyżackim oraz unią z Kościołem prawosławnym.

Z czasem zasilane było przez innych uczonych wysyłanych przez Władysława, którzy mieli zająć się rozmaitymi sprawami. Do nich należeli dwaj profesorowie UK:

Poselstwo przez cały czas utrzymywało kontakty z królem i jego doradcami.

Do króla rzymskiego mówił o jego zadaniach wobec chrześcijaństwa, tj. konieczności likwidacji schizmy i utrzymania jedności Kościoła oraz zaprowadzenia pokoju dla wszystkich narodów i państw christianitatis, w tym także na jej rubieżach, gdzie leży Królestwo i nowo nawrócona Litwa. Zaznaczył, że są one niesprawiedliwie najeżdżane przez chrześcijan, Krzyżaków. Zapewnił Zygmunta o poparciu Polski dla osiągniecia wymienionych celów.

Do papieża Jana XXIII mówił o pokorze, która może doprowadzić Kościół do likwidacji schizmy i jedności. Nawiązał do pokoju brodnickiego, zawartego za pośrednictwem legata, jako wyrazu posłuszeństwa Jagiełły i Witolda wobec Stolicy w dziele zaprowadzania pokoju.

W bulli z początku 1415 r. odwołał on wszystkie przywileje papieskie i cesarskie, które nadawały zakonowi prawa do Litwy i Rusi.

Zwrot Pomorza Gdańskiego, Ziemi Chełmińskiej i Michałowskiej, należących ab antiquo do Korony i przysądzonych Polsce w 1339 r. przez papieskich delegatów. Powołanie się na registrum Benedykta Makraia, gdzie zostały wpisane dokumenty dowodowe.

Zwrot Ziemi Michałowskiej i 6 miast wraz z przynależnościami oraz Żmudzi z Kłajpedą.

Odszkodowanie w wysokości 100 tys. kop groszy praskich za straty poniesione w wyniku wojny 1414 r.

Nieważność pokoju toruńskiego ze względu na złamanie do przez Krzyżaków, którzy także odstąpili od wykonania wyroku budzińskiego.

Dopiero po takich koncesjach terytorialnych król wyrażał chęć przystąpienia do rozmów o zwrot Ziemi Chełmińskiej i Pomorza oraz zachowania pokoju.

Ich zdaniem podstawą ugody miały być warunki pokoju toruńskiego z 1411 r.

Po tej mowie Andrzej Łaskarzyc wystąpił o wyegzekwowanie przez sobór wyroku budzińskiego w sprawie bp włocławskiego i prepozytury.

Piotr z Ornety, prokurator krzyżacki, oświadczył, że Zakon wypełnił wyrok budziński i przestrzega traktatu toruńskiego w przeciwieństwie do króla polskiego. Poprosił Zygmunta i przewodniczących nacji, aby zapytali Polaków, czy chcą przestrzegać traktatu toruńskiego i wyroku budzińskiego oraz czy uznają zwierzchność cesarstwa i króla rzymskiego.

Na to Mikołaj Trąba i Andrzej Łaskarzyc opowiedzieli, że Polacy nie uznają zwierzchności cesarskiej, a król jest suwerennym władcą.

Z kolei Zygmunt zarzucił Krzyżakom dwulicowość w stosunkach z cesarstwem i papiestwem. Piotr z Ornety zaprzeczył temu, zapewniając o posłuszeństwie wobec Kościoła, soboru i papiestwa.

Posłowie nie pozwolili, aby rozejm brodnicki został potwierdzony przez sobór, gdyż w razie jego złamania groziłaby królowi i Witoldowi klątwa.

Zarówno wystąpienie 60 ochrzczonych Żmudzinów, jak i mowa Łaskarzyca zrobiły duże wrażenie na członkach soboru.

Zdaniem Włodkowica proces powinien być wsparty zeznaniami świadków. Proponował, aby oskarżycielami były osoby prywatne, poszkodowane.

Uczony wyrażał nadzieję, że zdoła doprowadzić do ostatecznego wyroku potępiającego zakon i pozbawienia go władztwa w Prusach.

Rozważał prawne aspekty przejęcia Prus przez Jagiełłę, wskazując możliwość zagarnięcia tej ziemi przez Zygmunta lub książąt rzeszy. Opracował także materiał w kwestii spraw ryskich, które jego zdaniem należało przedłożyć soborowi.

Żmudzini złożyli skargę na Zakon w tzw. Propositio Samagitarum:

W Propositio Polonorum zawarto:

Z polskiej skargi na Zakon wynikał postulat zreformowania go i przeniesienia na kresy chrześcijaństwa, w pobliże granic Turków i Tatarów.

Autorstwo obu traktatów nie jest jasne. Na pewno współtworzyli go Piotr Wolfram i Mikołaj Sapieński (sekretarz Witolda) oraz Andrzej Łaskarzyc, Paweł Włodkowic i Mikołaj Trąba na miejscu w Konstancji, przydając im dodatkowe treści ideowe.

Jagiełło i Witold informowali ojców soboru o przebiegu misji. Stosowne pisma wysłano w 1417 r. i doczytano je na posiedzeniach soboru. Z uznaniem odnoszono się do dzieła chrystianizacji o zasług obu władców. Jagiełło i Witold prosili również o rade w sprawie traktowania prawosławnych przyjmujących katolicyzm.

Wielkie wrażenie na soborze wywarła relacja z misji abp lwowskiego Jana Rzeszowskiego i bp wileńskiego Piotra, odczytana przez Piotra Wolframa.

Strona polska potrafiła skutecznie wygrać na soborze sprawę chrystianizacji Żmudzi i spożytkować ją dla wzmocnienia autorytetu Jagiełły oraz Korony.

W powstałym wówczas traktacie Ad aperiendam Włodkowic omówił stanowisko prawne Zakonu oraz wynikającą z tego sytuację jego posiadłości. W drugiej części traktatu przeprowadził w formie głos do zdań i słów analizę przywilejów zakonnych (dwa dokumenty Fryderyka II i Ludwika IV Bawarskiego). Zamieścił także streszczenia innych dokumentów cesarskich oraz artykułów strony krzyżackiej z 1413 r. w sprawie Wielony.

W końcowej konkluzji Włodkowic stwierdził, że Zakon nie posiada żadnych praw do posiadanych przez siebie ziem i dóbr oraz państwa, dlatego sobór powinien skutecznie zmusić ich do opuszczenia zajmowanych terytoriów.

W obszernym wywodzie Włodkowic udowodnił, że Krzyżacy są sektą o wiele szkodliwszą od innych, ponieważ szkodzą chrześcijanom na duszy i na ciele przez zgorszenia, zabójstwa i rabunki. Należy więc przystąpić do wytępienia tej herezji.

Articuli nie zostały użyte w Konstancji z bliżej nieznanych przyczyn.

Proces doktrynalny (1416)

Włodkowic wykorzystał w tych pismach argumenty wypracowane przez stronę polską, głównie zaś Łaskarzyca z procesu przed Benedyktem Makraiem, oraz poglądy Stanisława ze Skarbimierza. Całość poparł średniowiecznymi autorytetami naukowymi i własnym dorobkiem, w szczególności zaś dziełem Ad aperiendam.

Mistrz Paweł:

Szczególnie ostro wystąpili przeciwko Polakom:

Dowodził, że chrześcijanie mają obowiązek spieszenia z pomocą Zakonowi oraz ukarania Polaków i ich sprzymierzeńców za krzywdy mu wyrządzone.

Dominikanin dowodził, że Polacy i ich król są fałszywymi chrześcijanami, a Litwini tylko pozornie przyjęli chrzest i mają za swego ojca diabła. Niszczyli oni Zakon i chrześcijaństwo przy pomocy pogan bardziej niż niewierni. Powinni za to zostać pozbawieni dóbr, psów rycerskich i zasługują na śmierć. Falkenberg żądał, by sobór odpowiednio surowo ukarał Polaków.

W pierwszej część Włodkowic rozważył istotę, działalność oraz stan posiadania zakonu, przeprowadziwszy krytykę dokumentów cesarskich i papieskich, jak to uczynił w piśmie Ad aperiendam.

W drugiej części szczegółowo polemizował z konkluzjami Urbacha, które uznał za zbieżne z poglądami Falkenberga.

Paryskie pertraktacje i rozejm w Inowrocławiu (1416)

Dalsze losy sporu polsko- krzyżackiego

Zabiegi te nie przyniosły rezultatu, gdyż Zakon domagał się potwierdzenia przez stronę polską pokoju toruńskiego, czego Polacy nie mogli uczynić, chcąc przeprowadzić rewindykację ziem.

D. Sprawa Jana Falkenberga

Wg Długusza profesorowie mieli pokazać ją abp Mikołajowi Trąbie w czasie uczty, która odbyła się na przełomie marca i kwietnia w 1416 r., gdy abp przebywał tam wraz z Zygmuntem Luksemburskim dla paryskich rokowań polsko- krzyżackich.

Mikołaj Trąba powrócił do Konstancji w maju tr., a Falkenberg został oskarżony na początku 1417 r.

Analogie między poglądami Jana Petita i Jana Falkenberga były dla uczestników soboru oczywiste, tym bardziej, że ten ostatni wspierał poselstwo burgundzkie, polemizując w latach 1415- 1416 z Janem Gersonem i Piotrem d' Ailly w sprawie tyranobójstwa.

Falkenberg został aresztowany, a jego sprawą zajęcia się komisja wiary, w której zasiadali:

Wkrótce komisja opracowała projekt wyroku potępiającego Satyrę i jej autora.

Głównym obrońcą Falkenberga w tej nacji był bp Arras, poseł Jana bez Trwogi, księcia burgundzkiego. Obawiał się, że potępienie Satyry postawi w Konstancji na nowo sprawę Jana Petita i jego doktryny o tyranobójstwie.

Po mszy św. zamykającej sobór, a przed ostatnim kazaniem, w obecności Marcina V i Zygmunta Luksemburskiego, wystąpił Kaspar z Perugii w imieniu strony polsko- litewskiej. Zwrócił się do soboru, aby potępił Satyrę, pełną błędów i herezji, ponieważ zebrał się on właśnie ku wykorzenianiu herezji. Dodał, że pismo zostało potępione przez komisję, nacje i kardynałów.

Wywiązała się dyskusja z kilkoma członkami nacji francuskiej i hiszpańskiej, którzy twierdzili, że nie przez wszystkich dzieło to zostało potępione. Szymon z Teramo i Augustyn z Pizy stwierdzili, że jest to nieprawda, bowiem nacje potępiły dzieło Falkenberga.

Po tym oświadczeniu nastąpiło zamieszanie wśród uczestników sesji i Paweł Włodkowic starał się przeczytać opuszczone przez Kaspara z Perugii fragmenty polskiej petycji, na co ostro zareagował papież Marcin V, stwierdzając, że w sprawach wiary uznaje tylko to, co zostało uchwalone przez cały sobór jednogłośnie, i nic ponadto. Nakazał przy tym milczenie Włodkowicowi pod groźbą ekskomuniki, na co krakowski mistrz poprosił notariuszy, aby włączyli polską petycję do akt soborowych.

Jako świadków strona polska obrała sobie profesorów praskich, współdziałających z Polakami:

Tekst apelacji ułożył Paweł Włodkowic.

Marcin V oświadczył, że polska apelacja sprzeciwia się władzy papieskiej i zakazał wszelkich apelacji od orzeczeń Stolicy.

E. Proces wrocławski

Rozmowy w Wielonie (1418)

Rozmowy w Gniewkowie i Toruniu; zjazd w Koszycach (1419)

Twarde żądania strony polskiej w kwestiach terytorialnych i finansowych uniemożliwiły kompromis. Legaci na podstawie dokumentów przedłożonych przez Krzyżaków odrzucili polskie roszczenia terytorialne.

Rozejm polsko- krzyżacki (1419)

Zjazd w Nowym Sączu (1419)

Celem owych zarzutów było wykazanie, że Krzyżacy nie przestrzegają żadnych układów, a w szczególności pokoju toruńskiego.

Paweł Włodkowic przejął na siebie główny ciężar przygotowań do procesu.

Zjazd w Waradynie; petitio summaria (1419)

Proces wrocławski (1420)

W wywodzie prawnym, stanowiącym drugą część Alligationes, Włodkowic podważył prawomocność:

Wszechstronnie starał się udowodnić, że orzeczenie sędziów papieskich z 1339 r. zachowuje nienaruszoną moc i Zygmunt na podstawie tego wyroku powinien rozstrzygnąć spór w sprawach terytorialnych.

W tej sytuacji Włodkowic, w imieniu delegacji polskiej, zwrócił się do króla rzymskiego o zapoznanie się z dowodami strony polskiej, a przede wszystkim z wyrokiem warszawskim 1339 r.

Zasłaniając się brakiem czasu, Włodkowic nie dopuścił do przedstawienia przez mistrza Pawła Alligationes oraz pozostałych skarg ze strony dostojników kościelnych i urzędników królewskich.

Podkreślili oni niesprawiedliwość i krzywdy wyrządzone wyrokiem Polsce i Litwie.

mimo usilnych zabiegów, nie zdołało skłonić króla rzymskiego do zmiany wyroku. Próby dyskusji prawnych, podejmowane przez Łaskarzyca, oraz pismo Impugnatio sporządzone przez niego, będące podważeniem justyfikacji wyroku wrocławskiego, nie przyniosły żadnych rezultatów.

Impugnatio zostało sporządzone przez Andrzeja Łaskarzyca we współpracy z Włodkowicem.

F. Proces rzymski (1420- 1421)

Prokurator krzyżacki w Rzymie donosił Wielkiemu Mistrzowi o współpracy Włodkowica z prawnikami włoskimi. Poświadcza to również mandat wystawiony przez Jagiełłę dla Szymona z Teramo. Władca prosił włoskiego prawnika, aby ten dał wiarę wszystkiemu, co przekaże mu poseł królewski, i żeby pomógł rozwiązać spór na korzyść Polaków. Wówczas Szymon utrzymywał z królem korespondencję, informując o losach polskiej sprawy w Kurii.

Bulle otwierały proces rzymski. Zarówno Krzyżacy, jak i Zygmunt usilnie starali się, by zmierzał on do potwierdzenia wyroku wrocławskiego. Jednak Marcin V odmówił.

5 opinii zamówił Włodkowic u:

Cztery pierwsze opinie powstały jeszcze pod koniec 1420 r., kolegium profesorskie z Padwy sporządziło swoją na początku 1421 r. W liście Włodkowica do Jagiełły wskazywał on, iż będą one stanowiły trzon polskiej argumentacji w procesie.

Dominik z San Gimignano

Nie mają one wartości, gdyż król nie może nadawać dóbr komukolwiek, jeśli jest to na szkodę królestwa. Nawet zgoda Kazimierza Wielkiego na cesję ¼ terytorium była nieprawna. Nie mógł tego uczynić król nawet za zgodą panów Królestwa. Potwierdzenia Jagiełły z 1404 i 1411 r. nie uczyniły donacji Kazimierzowej prawomocną. Do tego Jagiełło podczas koronacji złożył przysięgę na ręce abp, że nie będzie alienował dóbr Królestwa. Ponieważ cesje Kazimierza są nieważne, Krzyżacy nie mają praw do spornych ziem.

Jan Milis z Bressanone

W 1425 r. wystąpił na konsystorzu generalnym jako prokurator Jagiełły i Witolda, wycofując w ich imieniu apelację w sprawie Falkenberga, złożoną w 1418 r.

Ziemia Chełmińska, jako część Księstwa Mazowieckiego, nie mogła być alienowana.

Traktat raciąski (1404) i toruński (1411) Władysław ma prawo i obowiązek odwołać, gdyż tak ogromne szkody są plamą na honorze królewskiej korony.

Kaspar z Perugii

Paweł z Castro

Napisał komentarze do poszczególnych części kodyfikacji justyniańskich.

Dokumenty te nie podważają w żaden sposób wyroku warszawskiego (1339).

Kolegium profesorów z Uniwersytetu Padewskiego

Rola consiliów w procesie rzymskim

Wysoką pozycję wśród uczonych posiadało kolegium padewskie oraz dwaj profesorowie florenccy: Dominik z San Gimignano i Paweł z Castro. Należeli oni do najlepiej opłacanych prawników uniwersyteckich, a ich dzieła z zakresu prawa rzymskiego i kanonicznego cieszyły się olbrzymim uznaniem, wydawane później drukiem w XV i XVI w.

Na zamówienie Włodkowica pisali dwaj prawnicy związani z Kurią, adwokaci konsystorza, Kaspar z Perugii i Jan Milis z Bressanone, zaufani Marcina V.

Natomiast Dominik z San Gimignano miał także silne związku z Kurią, gdyż papież zlecał mu ważne misje i mianował go adwokatem Kamery Apostolskiej.

oraz cesji terytorialnych w traktatach:

Sporządzone na przełomie 1420/1421 r. dla kardynała koordynującego przygotowania do procesu. Włodkowic oparł się na opinii Dominika z San Gimignano, gdy udowadniał, że nadania cesarskie ziem pogańskich są nieważne. Na autorytecie włoskich prawników zbudował tezę, że wyrok procesu warszawskiego (1339) zachowuje swoją ważność.

Pierwsze 4 pisma weszły wraz z opiniami włoskich prawników w skład polskich przedłożeń w procesie rzymskim.

We wspomnianym już liście z 1420 r. Włodkowic przesyłał królowi argumenty wykorzystane przez włoskich prawników w consiliach, stwierdzając, że będą one stanowiły trzon polskiej argumentacji w procesie. Włodkowic upatrywał realne szanse na zwycięstwo w procesie rzymskim. Wsparty opiniami prawników włoskich pisał do króla, że jest on w o wiele lepszej sytuacji, niż ongiś był Kazimierz Wielki.

Król Władysław w liście do Marcina V z 1421 r., powołując się na opinie włoskich prawników i jego prawa królewskie, domagał się potwierdzenia przez papieża ważności wyroku warszawskiego (1339) i wydanie egzekucji do niego.

Z wagi consiliów zdawali sobie sprawę Krzyżacy, piszący z zaniepokojeniem do Wielkiego Mistrza.

Materiały dowodowe obu stron

Określił także och główne cele, które zakładały:

W suplice podkreślono, że wyroki procesów papieskich: inowrocławskiego (1321) i warszawskiego (1339), skazujące Zakon na zwrot zagarniętych ziem, nie doczekały się egzekucji. Jagiełło zwracał się więc do papieża o przeprowadzenie sumarycznego procesu i uskutecznienie wykonania wyroków inowrocławskiego (1321) i warszawskiego (1339).

W bezkompromisowym stanowisku Zakonu utwierdzała go dyplomacja Zygmunta Luksemburskiego.

Polacy szczególny nacisk kładli na ważność postanowień wyroku warszawskiego (1339) i z niego uczynili fundament argumentacji, wspierając się opiniami uczonych prawników.

Adwokat krzyżacki sporządził krótki traktacik, podważający prawomocność wyroku warszawskiego (1339), wydobywając przy tym na światło dzienne krzyżacka apelację od niego.

Po gruntownej krytyce podważył prawa Zakonu do:

Wykazał fałszerstwa krzyżackie, wskazując na:

Zakwestionował moc prawną:

Wspomniane układy zostały zawarte przez stronę polską w sytuacji przymusowej, a Zakon i tak złamał je wszystkie, dlatego nie ma prawa powoływać się na nie. Dodatkowo wszelkie cesje terytorialne, dokonane bez zgody mieszkańców zamieszkujących te ziemie, są bezprawne.

W podobny sposób rozprawił się z dokumentami dot. Żmudzi i Sudowii.

Także w obronie wyroku warszawskiego (1339) powoływał się na opinie prawników włoskich.

Nawiązywał także do wyższości władzy papieskiej nad cesarską, o czym wspomniał już w dziele Saevientibus olim Pruthenis.

Dalszy przebieg procesu rzymskiego (1420- 1421)

Później przedłożył wszystkie pisma i traktaty broniące ważności wyroku warszawskiego (1339) oraz kwestionujące prawa i dokumenty krzyżackie w odniesieniu do Pomorza Gdańskiego, Ziemi Chełmińskiej i Michałowskiej.

W tym momencie przedstawił także myśl płynącą z jego dzieła Articuli contra articulos Cruciferorum. Kończyło ją uderzenie w podstawy ideowe Zakonu. W ten sposób Paweł Włodkowic nawiązywał do procesu doktrynalnego w Konstancji, uznając Zakon za instytucję przeciwną prawu Bożemu i naturalnemu oraz domagając się jej zniszczenia.

G. Misja Antoniego Zeno z Mediolanu

Jednakże pod wpływem krzyżacko- luksemburskim stanowisko Marcina V zachwiało się i w 1422 r. wystawił bullę, w której zakazywał Antoniemu Zeno z Mediolanu jakichkolwiek działań przeciw wyrokowi wrocławskiemu (1420). Równocześnie papież zaznaczył, że legat może doprowadzić do pokoju tylko na drodze ugody, gdyż w przeciwnym razie zostanie odwołany.

Rokowania w Solcu Kujawskim (1422)

Postępowanie na drodze prawnej w Głogowie i Wschowie (1422)

Dodatkowo podnosił kwestię najazdów w 1331 r. na Królestwo, napady na Mazowsze i ziemie pograniczne Polski w 1409 i 1414.

Na podstawie wypracowanego przez lata arsenału argumentów Artykuły mówiły o przynależności spornych terytoriów do Korony i podkreślały, że nikt nie miał prawa ich sprzedawać lub oddawać pod inne zwierzchnictwo.

Artykuły przedstawiały okoliczności, w jakich Pomorze, Ziemie Chełmińska i Michałowska oraz dobra na Kujawach znalazły się w rękach Zakonu oraz historię niszczycielskich najazdów krzyżackich na ziemie polskie.

Podpierały polskie roszczenia wyrokami sądów papieskich inowrocławskiego (1321) i warszawskiego (1339), natomiast podważały moc prawną traktatów kaliskiego (1343), raciąskiego (1404) i toruńskiego (1411), a także wyroku wrocławskiego (1420).

Kluczowym argumentem była przysięga składana od dawna przez królów polskich, którzy zobowiązywali się zachowywać nienaruszone Królestwo. Tak też uczynił Jagiełło i dla zachowania honoru musi stać starać się o odzyskanie utraconych terytoriów, zaś Krzyżacy, jako podlegli papieżowi, bez jego zgody nie mogą zawierać jakichkolwiek układów dotyczących spraw terytorialnych.

W zakończeniu Artykułów Mikołaj Kiczka zażądał w imieniu króla i Królestwa wydania ostatecznego wyroku, zawierającego unieważnienie wszelkich traktatów i wyroków wydanych z krzywdą dla państwa polskiego oraz potwierdzenie wyroków z lat 1321 i 1339 z prawną przynależnością Pomorza Gdańskiego, Ziemi Chełmińskiej, Michałowskiej, 5 miast. Żądał także skazania Zakonu na zwrot tych ziem, wypłatę odszkodowań za zniszczenia wojenne i bezprawne pobieranie dochodów z ziem zagarniętych oraz koszty procesu.

Ponadto postulowano reformę Zakonu, by w przyszłości był mniej szkodliwy dla Polski.

Materiał ten miał zostać poparty zeznaniami świadków. Mikołaj Kiczka stworzył program testacyjny, obejmujący 46 osób, głównie dostojników kościelnych, świeckich, ale także mieszczan i rycerzy.

Przesłuchania rozpoczęły się pod koniec 1422 r., a zakończyły na początku 1423. Świadkowie powoływali się na Żywot św. Wojciecha, św. Stanisława, stare kroniki, dokumenty książąt i królów polskich, korespondencję królewską oraz akta procesów z lat 1320- 1321, 1339. Na wszystkie te źródła powołał się np. Zbigniew Oleśnicki. Dodał przy tym nowy argument: polskość mieszkańców Pomorza i polskie brzmienie nazw wsi, miast i zamków w tej ziemi.

Następnie Kiczka wniósł do protokołu procesu najważniejsze akta z procesu warszawskiego (1339), zawierające także wyrok inowrocławski (1321).

Dwaj pierwsi przejęli na siebie główny ciężar obowiązków prokuratorskich i przedstawili Antoniemu Zeno z Mediolanu dalszych świadków i dokumenty.

Finał postępowania sądowego

Pokój mełneński (1423)

Król wysłał list wypowiedni Wielkiemu Mistrzowi i rozpoczął działania zbrojne. Nie przyniosły one przełomu w stosunkach z Zakonem.

H. Intelektualiści w sprawach polsko- krzyżackich po pokoju mełneńskim

W 1423 r. pełnomocnik prokuratora generalnego Zakonu w Rzymie zażądał od Włodkowica przekazania dokumentu. Ten stwierdził, że nie dysponuje w tej materii pełnomocnictwem królewskim, poza tym nie posiada oryginału ze sobą w Rzymie. Odesłał pełnomocnika zakonnego do drugiego posła, Jakuba z Paravesino.

Jakub z Paravesino odparł, że dokument musi zostać oddany na miejscu jego wystawienia, a nie w Rzymie.

Ostatecznie oryginał wyroku warszawskiego 1339 r. nigdy nie został przekazany krzyżakom, o co zabiegali zgodnie z ustaleniami pokoju brzeskiego z 1435 r.

Następnie na konsystorzu, w obecności papieża, kardynałów, posłów królewskich: Pawła Włodkowica, Andrzeja Łaskarzyca, Jakuba Paravesino oraz przedstawicieli Zakonu, Jan Falkenberg uroczyście odwołał swoje poglądy zawarte w Satyrze.

W tej sytuacji Jagiełło i Witold zdecydowali się wycofać apelację złożoną jeszcze w 1418 r. Sprawę załatwił w Rzymie Jan Milis z Bressanone (doktor obojga praw i prokurator polski w Kurii), który pod koniec 1425 r. odwołał na konsystorzu generalnym apelację.

Wkrótce, pod wpływem Władysława Oporowskiego, Jagiełło zmienił decyzję. Prawnik już od 1425 r. uczestniczył w pertraktacjach o młyn.

W zaistniałej sytuacji Witold obiecał Krzyżakom, że jeśli król Polski nie odda młyna, to on w zamian przekaże zakonowi miasto litewskie na pograniczu zakonnym.

Na to Władysław Oporowski oświadczył, że Litwa należy do Królestwa Polskiego i Wielki Książę bez zgody Polski nie może nadawać Zakonowi jakichkolwiek ziem.

Rozmowy zakończyły się układem, głównie dot. spraw handlowych z Zakonem. Pod porozumieniem podpisali się ww. członkowie rady królewskiej.

W 1431 r. posłowie zakonni ustalili z królem, że w Toruniu odbędzie się zjazd pełnomocników obu stron.

W korespondencji z początku sierpnia Paweł von Rusdorf zapewniał fałszywie Szafrańca i abp Jastrzębca o przyjaźni i zasłaniał się listem królewskim w kwestii odłożenia zjazdu.

Wojna polsko- krzyżacka 1431- 1433. Rozejm w Łęczycy. Pokój w Brześciu

Papież powołał komisję kilku kardynałów do jej rozpatrzenia. Krzyżacy obawiali się procesu i niekorzystnego wyroku.

Na publicznej audiencji w 1432 r. Lasocki wygłosił mowę przed Eugeniuszem IV, oskarżając Zakon o złamanie pokoju i sojusz z niewiernymi i schizmatykami przeciwko chrześcijańskiemu królowi oraz o bezmiar wyrządzonych Polsce krzywd w czasie najazdu.

Zabiegi Lasockiego w Kurii, pomimo każdorazowych, ostrych sprzeciwów strony krzyżackiej, sprawiły, że papież zezwolił Jagielle na pobór dziesięciny od duchowieństwa na cele wojny z niewiernymi, schizmatykami i heretykami oraz zapowiadał wysłanie legatów, mających doprowadzić do pokoju.

Po zmianie sytuacji w Europie król z radą przyjęli na początku 1433 r. posłów soborowych. Następnie Władysław wysłał do Bazylei m.in. Dziersława z Borzymowa, profesora krakwoskiej wszechnicy i doktora dekretów.

    1. Intelektualiści w polemikach polsko- krzyżackich na soborze bazylejskim

Obaj adwokaci poprosili uczestników soboru, by treść listu i całą sprawę krzyżacką nie rozważali, ale wstrzymali się z tym do oficjalnego przybycia poselstwa polskiego. Działania te okazały się na tyle skuteczne, że uczestnicy nie zważając na protesty krzyżackie nie podjęli debaty.

Prosił, by sobór wymógł na Władysławie przestrzeganie przysięgi i układów pod groźbą kar kościelnych.

Po wystąpieniu prokuratora krzyżackiego doszło do zamieszania, opanowanego przez przewodniczącego soboru, Juliana Cesariniego. Odczytano list od Jagiełły, zapowiadający pojawienie się oficjalnego poselstwa polskiego w Bazylei oraz oznajmiający gotowość przystąpienia do ugody z Zygmuntem Luksemburskim i rozpatrzenia mediacji soboru w sprawach polsko- węgierskich.

Jednak przewodniczący soboru, Julian Cesarini, nakazał posłom milczenie. Ci oburzyli się, grożąc opuszczeniem soboru z powodu niemożności obrony honoru Królestwa. Prokurator krzyżacki w liście do Wielkiego Mistrza donosił o zmasowanej akcji propagandowej strony polskiej, która rozsyłała między członków soboru pisma wymierzone w Zakon.

  1. Działalność dyplomatyczna intelektualistów w Stolicy Apostolskiej i na soborach.

A. Kontakty z papiestwem do 1409 r.

Problem ważności małżeństwa. Polskie starania w Kurii

Odebrał on przysięgę wierności wobec Kościoła rzymskiego i Urbana VI, złożoną na Ewangelię. Ponadto stwierdził szczere przyjęcie chrztu i chrześcijaństwa przez Jagiełłę oraz zawarcie i dopełnienie przez niego małżeństwa.

Do Urbana VI posłował wówczas bp poznański Dobrogost z Nowego Dworu (doktor dekretów), dobrze znany w Kurii, gdyż pełnił urząd kolektora Kamery Apostolskiej w Polsce.

U papieża przebywał już w 1387 r., a później na przełomie 1387/1388 r.

Równocześnie zabiegał o papieskie potwierdzenie chrystianizacji Litwy i decyzję Stolicy w sprawie organizacji Kościoła wileńskiego.

Piotr Wysz

Papież wyznaczył Piotra Wysza na pośrednika pomiędzy Stolicą a Jadwigą w sprawach poufnych.

W charakterze posła pary monarszej Wysz występował w Rzymie od początku 1391 r. do początku 1392 r.

Kapituła wybrała na bp jednego z Kurozwęckich, którzy dążyli do zachowania wpływów w elicie władzy. Pod naciskiem pary królewskiej elekt został zmuszony do rezygnacji, a kapituła zgodnie z wolą Jagiełły i Jadwigi wybrała na bp Piotra Wysza.

W międzyczasie Bonifacy IX, nie oglądając się na stanowisko kapituły i pary monarszej, mianował bp swojego kandydata spoza Polski, abp Messyny.

Przy okazji załatwiono kilka innych spraw, m.in. przeniesienie Mikołaja Kurowskiego z Poznania na bp włocławskie oraz prowizję dla na Wojciecha Jastrzębca na opróżnione bp poznańskie.

W wyniku zabiegów posłów papież ogłosił krucjatę przeciwko Tatarom.

Wysz podejmował w Stolicy działania w celu przyznania mu kapelusza kardynalskiego. Pierwsze wzmianki o tych krokach znane są na kilka miesięcy przed śmiercią Jadwigi. Ostatecznie nie udało mu się to, m.in. dlatego, że nowy papież rychło zmarł, jeszcze w 1407 r. Kapelusz zapewniłby Wyszowi w Królestwie drugie miejsce po królu.

Równocześnie Grzegorz XII prosił, by król przysłał do Stolicy Wysza, jako zaufanego człowieka.

Po naradach z Jagiełłą i radą królewską Wysz powrócił do Italii, ustanawiając swoim wikariuszem generalnym Jana Szafrańca. Bp krakowski miał na bieżąco śledzić sytuację w Kościele i uczestniczyć ze strony polskiej we wszystkich działaniach mających doprowadzić do zażegnania schizmy.

B. Udział polskich uczonych w soborze pizańskim

UK usprawiedliwiał się, że nie wyśle odrębnego poselstwa, bowiem jego reprezentantem jest bp Piotr Wysz, kanclerz wszechnicy, przebywający już w Italii.

Jest to pierwszy ślad prosoborowego stanowiska UK i szerszej opinio communis, że poprzez sobór można uzdrowić sytuację w Kościele.

Abp Mikołaj Kurowski zwołał na początku 1409 r. synod prowincjonalny, który nie zajął jednolitego stanowiska.

Władysław Jagiełło ze swoją radą wystosował list do kardynałów pizańskich, w odpowiedzi na ich pismo, z zapewnieniem, że udziela pełnomocnictwo bp krakowskiemu Piotrowi Wyszowi, jako swemu delegatowi na sobór i przedstawicielowi episkopatu polskiego. Pozostałych bp nie wysyła, gdyż są niezbędni w Królestwie, zagrożonym przez Tatarów.

Po powrocie z pielgrzymki zatrzymał się w Wenecji, gdzie zachorowawszy, zażył za radą medyka lek, który okazał się zgubny w skutkach, ponieważ wywołał delirium- chorobę umysłową. Po przybyciu do Krakowa stan Wysza poprawił się nieco, ale choroba trawiła go ciągle, choć z mniejszym natężeniem.

Choroba doprowadziła do zachwiania wyjątkowej pozycji Wysza w elicie władzy.

C. Kontakty z Janem XXIII

Skuteczne działania w Kurii przeprowadzali z pewnością Piotr Wolfram i Adam z Będkowa, dwaj polscy intelektualiści, kontynuujący w Bolonii studia prawnicze.

Jan XXIII wystawił bullę translacyjną, ale ekspedycja dokumentu trwała 2 lata, gdyż pleban lwowski Jan odmawiał instalacji katedry w dotychczasowym kościele parafialnym i procesował się.

W 1412 r. została wystawiona przez papieża podwójna bulla translacyjna. Tę trudną sprawę poprowadzili w Kurii:

W imieniu Jastrzębca i Wysza złożyli oni Kamerze Apostolskiej i kolegium kardynalskiemu obligacje co do spłaty serwicjów.

D. Uczeni w służbie królewskiej na soborze w Konstancji

W europejskich ośrodkach uniwersyteckich, kościelnych i monarszych dojrzewała myśl, że tylko sobór może doprowadzić do przywrócenia jedności i reformy Kościoła in capite et in membris na gruncie koncyliaryzmu.

Poselstwo zostało tak dobrane, aby jego członkowie mogli bronić zarówno interesów państwa, jak i zająć się reformowaniem Kościoła.

Na jego czele stał:

W prowadzeniu sporu i sprawy Jana Falkenberga posłowie korzystali również z pomocy uczonych prawników włoskich.

Do sprawy symonii powrócił Włodkowic w odrębnym traktacie De simonia.

W traktatach tych nie kwestionował Włodkowic władzy papieża jako wikariusza Chrystusowego oraz jego prawa do annat w wyjątkowej sytuacji, natomiast za niedopuszczalne uznawał stałe świadczenia annatowe, istniejące od poł. XIV w.

Przebieg V-tej sesji soborowej:

Na wniosek Łaskarzyca została powołana soborowa komisja do rozpatrzenia kwestii Husa i powiązań jego nauki z poglądami angielskiego reformatora Jana Wiklefa.

Zażegnanie schizmy (1417)

Rozpoczęły się procesy przeciwko wszystkim trzem papieżom, w które zaangażowani byli Polscy intelektualiści:

Wkrótce po ucieczce Jana XXIII, na początku mają, rozpoczął się przeciwko niemu proces. Uczestniczył w nim Andrzej Łaskarzyc, jako członek komisji soborowej. Zajęła się ona przygotowaniem aktu oskarżenia przeciw papieżowi.

Mikołaj Trąba na sesji generalnej odprawił uroczystą Mszę, a następnie, jako przedstawiciel nacji niemieckiej, brał udział w ogłaszaniu pozwu i artykułów oskarżenia przeciw Janowi XXIII.

W maju zapadł wyrok skazujący Jana XXIII na utratę tiary.

Polskie poselstwo uczestniczyło dalej w zabiegach o przywrócenie jedności Kościołowi.

Na XIV- tej sesji soboru Polacy byli świadkami dobrowolnego ustąpienia Grzegorza XII ze stolicy.

Mikołaj Trąba i wielu rycerzy polskich towarzyszyło Zygmuntowi Luksemburskiemu w orszaku, udającym się do Narbonne w sprawie pertraktacji z Benedyktem XIII.

Piotr Wolfram zaangażował się ze strony polskiej na soborze w proces przeciwko Benedyktowi, wygłaszając z ambony soborowej postanowienia w tej sprawie, a także listy królów Aragonii i Kastylii d soboru, dotyczące likwidacji schizmy.

Ostatecznie Benedykt XIII został pozbawiony tiary wyrokiem soborowym w 1417 r.

Zygmunt Luksemburski zabiegał, aby elekcja została dokonana przez sobór w Konstancji. Król dążył również do wyboru kandydata z nacji niemieckiej. Wysiłki króla rzymskiego wsparła nacja niemiecka i część innych nacji.

Dużą aktywność w staraniach Zygmunta wykazał Andrzej Łaskarzyc, widząc możliwość przeprowadzenia na tej drodze reform in capite. Dlatego też francuski kardynał Wilhelm Filastre uważał bp- elekta poznańskiego Łaskarzyca za jednego z głównych wrogów kolegium kardynałów i całej Kurii.

On to odczytał konstytucję Klemensa VI, regulamin konklawe i przepisy porządkowe w czasie elekcji, które zaprzysięgli kardynałowie i elektorzy.

Potem Wolfram wywoływał po kolei wszystkich strażników konklawe (costodes conclavis), którzy składali odpowiednią przysięgę. Na 15 strażników było 2 polskich rycerzy.

Poprzez wybór Marcina V pod koniec 1417 r. Schizma Zachodnia, trapiąca Kościół przez 40 lat, została zażegnana.

Sprawa Jana Husa i Hieronima z Pragi

Na wspomnianej V- tej sesji złożył wniosek o potępienie nauk Jana Wiklefa i Jana Husa.

Potem, w trakcie przesłuchań, nakłaniał bezskutecznie Husa do wyrzeczenia się swoich przekonań. Łaskarzyc stwierdził na posiedzeniu sesji generalnej, że w prawie kanonicznym kary za herezję są jasne i powinny zostać zastosowane wobec Husa, gdyby nie odwołał swoich poglądów.

Sobór domagał się od Husa odwołania 39 tez z traktatu De Ecclesia i innych pism, uznanych za heretyckie.

6 lipca 1415 r. na otwarciu sesji generalnej Mszę celebrował abp Mikołaj Trąba, po czym ogłoszono wyrok skazujący Husa.

Podobne pisma w sprawie Husa trafiły do UK. Wszechnica przyjęła wyrok soboru i wezwanie do walki z herezją, odpowiadając listownie.

Oba listy, królewski i uniwersytecki, zawiózł do Konstancji Piotr Wolfram (licencjat dekretów). Miał on szczegółowiej przedstawić soborowi wysiłki podejmowane przez Jagiełłę przeciwko husytyzmowi.

Sprawa unii z prawosławiem

Jeszcze w 1397 r. Jagiełło i Jadwiga wysunęli projekt zwołania ekumenicznego soboru w monarchii polsko- litewskiej, aby doprowadzić do trwałej unii kościelnej.

Plany te odżyły, gdy za sprawą Witolda bratanek Cypriana, Grzegorz Camblak, został kolejnym metropolitą kijowskim.

W wyniku zabiegów poselstwa polskiego papież ustanowił w 1415 r. króla Władysława wikariuszem generalnym na okres tymczasowy dla Nowogrodu Wielkiego, Pskowa i krajów sąsiednich, z zadaniem przywrócenia do Kościoła rzymskiego schizmatyków oraz wrogów wiary.

Król i jego doradcy wysłuchali z zainteresowaniem projektów unijnych Teodora z Konstantynopola i zdecydowali się go poprzeć w Konstancji z uwzględnieniem problemu ruskiego.

Król polecał w nim dominikanina Teodora jako pobożnego i wielce uczonego męża, znającego język grecki, łaciński i tatarski. Przypomniał, że ma w swej monarchii licznych poddanych innych wyznań.

Na sesji generalnej, po odczytaniu listu, Andrzej Łaskarzyc wystąpił ze wspaniałą mową o zasługach obu władców dla chrystianizacji Litwy i Żmudzi, cnocie ochrzczonych Żmudzinów, planach unijnych. Wspomniał o dominikaninie Teodorze i nadziejach na skłonienie cesarza bizantyjskiego do pojednania z Kościołem rzymskim.

Delegacja polska usiłowała wykorzystać sprawę unii i Teodora przeciwko zarzutom krzyżackim o nieprawowierność katolicką Jagiełły. Dlatego działalność Teodora bacznie obserwowana była przez prokuratorów krzyżackich.

Na początku 1418 r. Zygmunt Luksemburski w liście do Jagiełły obiecał zająć się sprawa unii.

Natomiast Jagiełło składając gratulacje papieżowi, także na początku 1418 r., podkreślał swą radość z zakończenia schizmy i zawiadamiał o wysłaniu na sobór metropolity ruskiego Grzegorza Camblaka, w celu zawarcia unii Kościelnej.

Poselstwo wywarło swą egzotyką i liturgią, sprawowaną przez Camblaka w obrządku greckim, olbrzymie wrażenie na uczestnikach soboru, jak o tym pisał kardynał Wilhelm Filastre.

Po Presentacio Rvacka odczytał po łacinie, w imieniu Grzegorza Camblaka, Intencionem, skierowaną do papieża i ojców soboru (Ibidem, ss. 275- 276).

Po zakończeniu soboru, mimo kontrowersji wokół sprawy Falkenberga, papież potwierdził wszystkie przywileje Władysławowi i Królestwu w związku z chrystianizacją Żmudzi. Podnosił przy tym jego zasługi w obronie chrześcijaństwa przed ludami barbarzyńskimi i niewiernymi oraz wysiłki monarsze w celu nakłonienia tych ludów do unii.

Podobny list został wysłany do Witolda.

Pomimo fiaska tych starań, myśl polskiego poselstwa utrzymała się w świadomości chrześcijańskiej Europy i drążyła ją przez następne lata.

E. Działalność Andrzeja Łaskarzyca na soborze w Pawii i Sienie

Reprezentował tam interesy króla i Wielkiego Księcia oraz metropolii gnieźnieńskiej i lwowskiej.

Jagiełło nie wysłał większej delegacji, co więcej prosił o zwolnienie z obowiązku przybycia na sobór abp gnieźnieńskiego i lwowskiego oraz bp krakowskiego. W liście do papieża stwierdzał, że obecność Zbigniewa Oleśnickiego i Wojciecha Jastrzębca w Królestwie jest konieczna ze względu na zagrożenie husyckie. Na prośbę Witolda papież zwolnił od udziału w soborze bp wileńskiego.

Tymczasem na miejsce nowych obrad przybywali nieliczni kardynałowie, abp i bp. Na pierwszej sesji było tylko 25 mitratów.

Łaskarzyc odczytał z ambony uchwalone uprzednio 4 dekrety soborowe:

Łaskarzyc podjął także debatę nad zagrożeniem husytyzmu dla krajów Rzeszy i jej sąsiadów oraz całego Kościoła.

Wkrótce powrócił do Sieny, jako przewodniczący nacji niemieckiej. Pertraktował z uczestnikami soboru o miejscu przyszłego spotkania, wyznaczonego za 7 lat dekretem Frequens. Na miejsce przyszłego soboru wybrano Bazyleę.

Podeszły w latach Łaskarzyc przeżył rozczarowanie i chciał zrezygnować z bp, aby dopełnić reszty życia w klasztorze benedyktynów w Melku. Związał się z nim już podczas soboru w Konstancji, gdy, chcąc przeprowadzić reformę benedyktynów w Polsce, sprowadził mnichów z Kapui do Konstancji. Grupa ta, pod naciskami wiedeńskiego teologa, zamiast do Polski, udała się do Melku.

Papież nie przyjął jednak rezygnacji Łaskarzyca i musiał on pozostać na bp poznańskim.

F. Intelektualiści na soborze w Bazylei do 1435 r.

Wskutek śmierci Marcina V i rychłego obioru jego następcy, Eugeniusza IV, oficjalne otwarcie soboru uległo opóźnieniu.

Ponadto ojcowie soborowi ściągali do Bazylei powoli i Cesarini zainaugurował obrady kilka miesięcy później, niż to było przewidziane.

Pod koniec 1431 r. Eugeniusz IV ogłosił bullę zawieszającą sobór, ale uczestnicy nie uznali jego decyzji, potwierdzając dekret Haec sancta. Oznaczało to, że sobór jest legalny, reprezentuje cały Kościół i swoją władzę czerpie od Chrystusa, sam się zwołuje i rozwiązuje oraz wszyscy w Kościele, w tym papież, winni są mu posłuszeństwo, także nikt nie ma prawa go rozwiązywać lub przenosić w inne miejsce.

Eugeniusz IV nie mógł zakwestionować takiego stanowiska, bowiem podważyłby podstawy swojej władzy, tj. legalność wyboru Marcina V w Konstancji, a potem swej elekcji

Przewodniczący deputacji zmieniali się co miesiąc, zaś uzgodnione w nich wnioski przedkładano co tydzień na posiedzeniach plenarnych.

Prawo inkorporowania się do soboru mieli posłowie władców chrześcijańskich, hierarchowie Kościoła, duchowni i doktorzy uniwersyteccy (teologii i prawa).

Do Bazylei docierały w latach 1432- 1433 rozmaite wieści o bliskich relacjach Jagiełły z papieżem i Wenecją, co wywoływało tam oburzenie. Natomiast Zygmunt Luksemburski nie mógł pogodzić się z tym, że Eugeniusz IV zezwala abp i królowi polskiemu na rozmowy z husytami.

Kardynał Cesarini w 1431 r. wysłał do hierarchów polskich zaproszenie na sobór. Zbigniew Oleśnicki w 1432 r. zwołał do katedry synod diecezjalny i zaprosił nań UK, aby naradzić się w sprawie wysłania delegacji do Bazylei. W liście zwrotnym do Cesariniego opisywał skomplikowaną sytuację w Królestwie, dodatkowo zagrożonym herezja husycką. Prosił o zwolnienie z obowiązku przyjazdu na sobór Małopolan, gdyż są oni potrzebni w kraju.

Podobnie bp poznański Stanisław Ciołek, jak i sam Jagiełło grali na zwłokę, tymi samymi argumentami: zagrożeniem husyckim, schizmatyckim, tatarskim, tureckim, krzyżackim i problemami z unią polsko- litewską.

Była to typowa gra na zwłokę, do czasu wyklarowania się sytuacji na soborze.

Współpracowali oni z dyplomacją królewską już na soborze w Konstancji.

Na posłów wybrano:

Stanisław Ciołek i Mikołaj Lasocki zostali inkorporowani do soboru jako osoby prywatne.

Na sobór przyjechał wkrótce, w 1434 r., Jan Lutek z Brzezia, z oficjalnymi pełnomocnictwami królewskimi dla posłów polskich od króla Władysława III.

Po złożeniu przysięgi wszyscy posłowie polscy zostali inkorporowani do soboru jako ambasadorzy królewscy i wielkoksiążęcy.

Zostali oni inkorporowani pod koniec 1433 r.

Ta piękna mowa została stworzona wg najlepszych wzorców literackich późnego średniowiecza. Autor oparł się na cytatach z Biblii, Ojcach Kościoła, starożytnych i średniowiecznych uczonych. Wywarła ona olbrzymie wrażenie na słuchaczach. W mowie znajdują się ślady refleksji krakowskich filozofów i teologów na temat władcy i władzy: Stanisława ze Skarbimierza, Jana z Kluczborka, Pawła z Worczyna, Jana Dąbrówki czy Tomasza Strzempińskiego.

Mowa ta ukazała niezwykłą osobowość króla i jego najważniejsze dokonania. Przyczyniła się do utrwalenia wizerunku Władysława Jagiełły w środowiskach intelektualnych.

I mowę wygłosił przy okazji inkorporowania poselstwa polskiego. Powodem były oskarżenia kierowane przez stronę krzyżacką, Świdrygiełłę i Zygmunta. Lasocki skoncentrował się na osobie króla, nie podejmując szerszej refleksji, jak to uczynił Mikołaj z Kozłowa.

Co ciekawe, Kozłowski w szerokim programie fundacyjnym Jagiełły umieścił stworzenie kolegium nauczania języka arabskiego na UK (?).

Opisując zwycięstwa Jagiełły i młodego króla Władysława III na poganami oraz misje chrystianizacyjne Władysława i Jadwigi, wzmacniał przekonanie, że Królestwo Polskie pełni rolę scutum christianitatis.

II mowę zainspirowały kolejne pomówienia krzyżackie o sojusz Władysława Jagiełły z husytami. Mowa wygłoszona przez krzyżackiego prokuratora na forum soborowym pod koniec 1434 r. została przerwana przez kardynała Cesariniego ze względu na to, że była niewybredna w formie i treści.

Na początku 1435 r. Mikołaj Lasocki wygłosił mowę polemiczną odnośnie zarzutów krzyżackich. Stwierdził, że Jagiełło był wrogiem husytów i zwalczał ich. Opisywał przy tym skomplikowaną sytuację w Czechach oraz spór o ten kraj pomiędzy Zygmuntem a Jagiellonami.

G. Intelektualiści w kontaktach dyplomatycznych z papiestwem od zażegnania Wielkiej Schizmy do roku 1434

W odrodzonym Królestwie Polskim ostatni Piastowie i Ludwik Węgierski skutecznie protegowali swoich kandydatów na stanowiska bp.

Jagiełło i Jadwiga w ostatniej dekadzie XIV w. kilka razy toczyli spory z Rzymem o nominacje bp. Para królewska wykazywała konsekwentne stanowisko w tych sporach i z reguły wygrywała. Kilkakrotnie w 3-ciej dekadzie XV w., za pontyfikatu Marcina V, dochodziło na tym polu do konfliktów między Krakowem a Rzymem.

Marcin V zaaprobował decyzje podjęte przez króla i panów koronnych. Jednak kapituła gnieźnieńska, wspierana przez Wojciecha Jastrzębca, dokonała własnej nominacji Wincentego z Marcinkowa. Jagiełło zawiedziony był postawą kapituły i gniewał się szczególnie na Piotra Wolframa, który uczestniczył w elekcji abp Wincentego z Marcinkowa.

Jagiełło nie dawał za wygraną i wysłał do Marcina V w 1423 r. poselstwo Adama z Będkowa i Jakuba z Paravesino. Prosił w nim o translację Wojciecha Jastrzębca z Krakowa do Gniezna i nominację Zbigniewa Oleśnickiego na bp krakowskie.

Papież przystał na prośby królewskie i wystawił odpowiednie bulle translacyjne i prowizyjne.

W ostatnich miesiącach życia Łaskarzyca król poprosił papieża o nominację bp dla podkanclerza Stanisława Ciołka, gdy tylko stolica w Poznaniu zawakuje. Jednak Marcin V sprzeciwił się z oburzeniem prośbie królewskiej. Gdy nadeszła do Kurii wiadomość o zgonie Łaskarzyca, papież bez porozumienia z dworem królewskim udzielił własnej nominacji.

Jagiełło zaproponował zaś kapitule 4 własne kandydatury, w tym: prepozyta poznańskiego Wojciecha Jastrzębca, doktora teologii Mikołaja z Kozłowa i podkanclerza Stanisława Ciołka. Kapituła była podzielona, a Ciołek wyraźnie zabiegał o poparcie Jagiełły i Witolda. Wobec nominacji papieskiej, obaj władcy forsowali nominację Cioka i unieważnienie decyzji papieskiej w Kurii.

Sytuacji nie rozwiązała, mimo licznych poselstw, śmierć nowego bp- elekta w 1427 r. Sprzeciw papieża wobec kandydatury Ciołka był stanowczy, chociaż malał. Król poskromił ambicje pozostałych dwóch nominatów: Wojciecha Jastrzębca i Mikołaja z Kozłowa, którzy po śmierci bp- elekta zaczęli forsować swoje kandydatury.

Energiczna misja Mikołaja Lasockiego w Kurii przyniosła w końcu rezultaty. Papież wystawił bullę prowizyjną dla Ciołka, chociaż ze znacznym opóźnieniem, bo dopiero w 1428 r.

  1. Uczeni w królewskiej polityce wobec problemu husyckiego

Bliskość Czech i liczne kontakty handlowe i intelektualne mieszkańców Polski ze środowiskami husyckimi rodziły zagrożenie rozprzestrzenienia się herezji. UK zaraz po wyroku soborowym przyjął postawę antyhusycką, co nie było zbyt trudne, gdyż jeszcze przed potępieniem Husa w środowisku krakowskich uczonych było wielu ideowych przeciwników czeskiego reformatora.

W tym celu Czesi zwrócili się do rektora UK, aby wyznaczył termin i miejsce dysputy scholastycznej. Ówczesny rektor, doktor dekretów Jakub z Zaborowa, zgodnie z wolą episkopatu polskiego, nie zezwolił na dysputę o 4 artykułach praskich, radząc posłom udać się do Stolicy.

Stefan Palec opracował wtedy kanoniczny tekst Tractatus contra quattuor articulos Hussitarum, gruntownie rozprawiający się z doktryna husycką.

W redagowaniu statutów, będących kodyfikacją partykularnego prawa kościelnego metropolii, uczestniczyli wówczas, obok bp: Andrzeja Łaskarzyca, Jakuba z Kurdwanowa i Wojciecha Jastrzębca, profesorowie prawa kanonicznego i teologii:

Statuty zawierały wiele kwestii dot. funkcjonowania polskiego Kościoła. W dwóch artykułach podjęty został problem walki z herezją.

W nawiązaniu do dekretów soboru w Konstancji, zakazywały one głoszenia nauki o braku ważności sakramentów sprawowanych przez kapłana w stanie grzechu śmiertelnego oraz udzielania Komunii pod dwiema postaciami.

Uchwały synodu prowincjonalnego miały więc zapobiegać szerzeniu się poglądów husyckich. Przyjęto także decyzje o:

Sprawa husytyzmu była przedmiotem kolejnych obrad synodów prowincjonalnych za pontyfikatu abp Wojciecha Jastrzębca.

W przypadku synodu krakowskiego dużą rolę odegrał wikariusz generalny do spraw duchowych Stanisław ze Skrabimierza. W statutach krakowskich znajdował się bardzo dobrze opracowany podręcznik duszpasterski dla duchowieństwa parafialnego, traktujący o sakramentach i ich sprawowaniu.

Popularny lollardowski dykcjonarz teologiczny Floretus został oddany do zbadania Maurycemu Rvacce, znawcy doktryny Wiklefa i Husa. Ten uznał, że jest on, jak i inne dzieła jemu podobne, heretycki i powinien zostać zakazany przez władze kościelne.

Takich ekspertyz było znacznie więcej.

Zwalczanie husytyzmu nabrało charakteru polityki państwowej, w która zaangażowany był potencjał intelektualny środowiska krakowskiego. Stąd działania bp zakładały podniesienie formacji intelektualnej i doktrynalnej duchowieństwa. Służyły temu kazania wygłaszane podczas synodów, podręczniki pastoralne, włączane do statutów, a także dzieła doktrynalne i teologiczne profesorów krakowskich.

Bp poznański Stanisław Ciołek zlecił doktorowi dekretów Mikołajowi z Błonia napisanie dzieła o Mszy Św., sakramentach, brewiarzach, ekskomunice i interdykcie. Podobne dzieło napisał Andrzej z Kokorzyna na zlecenie Zbigniewa Oleśnickiego.

W licznych traktatach podważano główne tezy doktryny husyckiej, związane z 4 artykułami praskimi, a przede wszystkim koncepcją Kościoła i Komunii sub utraque specie.

Uniwersytet był znakomity zapleczem intelektualnym dla podejmowanej przez króla i Kościół konfrontacji z husytyzmem.

Sprawa Henryka Czecha była o tyle delikatna, że był on jedną z osób blisko związanych z dworem królewskim, jako astrolog układający prognostyki dla urodzonych z Zofii Holszańskiej synów Jagiełły.

Pierwszy proces, prowadzony w 1428 r. przez krakowskiego inkwizytora Jana z Krakowa, w którym oskarżano Czecha o praktyki magiczne i herezję, zakończył się oczyszczeniem mistrza z zarzutów.

W 1429 r. Henryk został powtórnie postawiony przed sądem inkwizycyjnym, bowiem ujawniono, że w jego księgozbiorze znajdują się pisma husyckie otrzymane z Czech. W drugi proces zaangażował się osobiście Stanisław ze Skarbimierza, który opracował 3 consilia, dowodzące jednoznacznie notorycznej herezji mistrza Henryka. Został za nią skazany nie na karę śmierci, a na dożywotnie więzienie, wskutek interwencji królowej Zofii Holszańskiej. Później dwór królewski doprowadził nawet do uwolnienia astrologa z więzienia.

Jagiełło z powodu swej polityki husyckiej atakowany był przez Zygmunta Luksemburskiego, do czasu zawarcia z nim pokoju w Kieżmarku w 1423 r. Przysporzyło to wiele kłopotów dyplomacji polskiej w Rzymie, gdzie czule reagowano na problemy husyckie. Do obrony interesów polskich w Stolicy został oddelegowany Mikołaj Lasocki.

W związku z tym papież wysłał w 1428 r. list do UK, aby ten wspierał wysiłki króla prowadzące do pojednania Kościoła Czeskiego ze Stolicą. Podobny list wysłano do Zbigniewa Oleśnickiego.

Król nie zdołał podjąć działań od razu po otrzymaniu papieskiego dokumentu, gdyż na zjeździe w Łucku w 1429 r. omawiano plany koronacji Witolda, które zaabsorbował polską elitę na dłuższy czas.

W 1431 r. do Krakowa przybyli Czesi w celu przeprowadzenia dysputy teologicznej, mającej doprowadzić do porozumienia doktrynalnego. Uniwersytet był wyśmienicie na to przygotowany, gdyż wielu wybitnych teologów i kanonistów krakowskich znało doskonale pisma i poglądy husytów, a w szczególności dysputę nt. 4 artykułów praskich.

Dysputa rozpoczęła się na początku 1431 r. Ze strony czeskiej dysputowali m.in. Prokop Wielki i Piotr Payne. Zaś uniwersytet reprezentowali kanonista Jan Elgot i uczeni teolodzy:

Starcie ideowe i doktrynalne miało miejsce w obecności króla, księcia Zygmunta Korybutowicza i licznie zgromadzonych panów. Osią dysputy, odbywającej się przeważnie w języku polskim, były 4 artykuły praskie, tak jak to było w przypadku poprzednich dysput w Preszburgu i Norymberdze.

Nie znamy dokładnego przebiegu dysputy. Na jej zakończenie spotkanie Jagiełło wygłosił mowę, zachęcając Czechów do powrotu na łono Kościoła Rzymskiego. Podnosił przy tym tragiczne skutki wojen religijnych w Czechach, tj. zniszczenie Kościoła, kwitnącego Królestwa Czeskiego i Uniwersytetu Praskiego, rozprzężenie społeczne i anarchię. Wspomniał, że osobiście zawdzięcza dużo Czechom, wykształconym w prawie Bożym i ludzkim, którzy po jego nawróceniu uczyli go na dworze podstaw wiary.

Ponieważ posłowie czescy nie chcieli porozumienia doktrynalnego na warunkach katolickich, Jagiełło toczył z nimi rozmowy polityczne, które nie zostały rozstrzygnięte, ze względu na brak pełnomocnictw. O dyspucie i pertraktacjach król lojalnie informował Zygmunta Luksemburskiego. Dwór polski nie zaprzestał jednak dalszych wysiłków w celu rozwiązania kwestii husyckiej.

Papież wystawił w 1432 r. stosowną bullę, adresowaną do abp, ale nie została ona wyekspediowana. Na prośbę Jastrzębca została tylko wpisana do registrów. Nieprawdą jest więc, że Jagiełło pertraktował z husytami przez następne miesiące na mocy tej bulli.

Polityka królewska względem husytów spotkała się ze stanowczym sprzeciwem Zbigniewa Oleśnickiego, wspartego przez UK. Po stronie Jagiełły opowiedzieli się abp Wojciech Jastrzębiec, kanclerz Jan Szafraniec, podkanclerzy Władysław Oporowski, bp poznański Stanisław Ciołek i bp chełmski Jan Biskupiec oraz wielu panów świeckich, uczestniczących w królewskich pertraktacjach w Pabianicach.

Posłowie husyccy wjeżdżający do Krakowa w 1432 r. spotkali się z interdyktem nałożonym przez wikariusza in spiritualibus Andrzeja Myszkę, w imieniu nieobecnego podówczas w Krakowie Zbigniewa Oleśnickiego. Andrzej Myszka zwołał do katedry duchowieństwo oraz profesorów UK i zobowiązał ich do przestrzegania interdyktu na czas pobytu w Krakowie husytów.

Pomimo nacisków ze strony dworu, interdykt nie został cofnięty.

Oleśnicki, wsparty autorytetem wszechnicy, dowodził, że interdykt nałożony na przywódców ruchu husyckiego odnosi się do wszystkich zwolenników tej herezji, dlatego nie można go zawiesić ani cofnąć na czas pertraktacji, a tym bardziej zawrzeć z nimi przymierze.

Sprzeciwili się temu przedstawiciele polityki dworskiej. Jednak ich rozumowanie było trudne do obronienia na gruncie prawa kanonicznego i w zasadzie nie do obronienia. Bp Oleśnicki i profesorowie obnażyli wątłą postawę doktrynalną polityki królewskiej wobec husytów. Układ pabianicki z 1432 r. oraz militarne współdziałanie z taborytami w wyprawie przeciwko Zakonowi w 1433 r., mimo doraźnych korzyści politycznych, przysporzyło dużo kłopotów Jagielle i dyplomacji polskiej na forum międzynarodowym. Przede wszystkim zaś na soborze bazylejskim i dworach europejskich, gdzie oskarżano króla o popieranie husytów i militarne z nimi sojusze, wymierzone w katolików.

  1. Podsumowanie

W poselstwach brali udział intelektualiści związani z kancelarią i radą królewską oraz Uniwersytetem Krakowskim. Ich dobór uzależniony był każdorazowo od charakteru misji politycznej, ponieważ nie funkcjonowała stała służba dyplomatyczna w charakterze znanym nam z epoki nowożytnej. Wyraźna jest jednak pewna specjalizacja.

Stanisław ze Skarbimierza, Andrzej Łaskarzyc, Paweł Włodkowic sformułowali w nich poglądy na temat funkcjonowania społeczności międzynarodowej, stosunków między światem chrześcijańskim a pogańskim oraz praw pogan i niewiernych do posiadania własności i państw.

Zabiegali o reformę Kościoła in capite et in membris, likwidację Wielkiej Schizmy zachodniej i unię z prawosławiem.

  1. Uczeni w dworskim otoczeniu Jadwigi i Jagiełły.

  1. Uczeni spowiednicy, kaznodzieje i kapłani

Zajmował się uprzystępnianiem myśli św. Tomasza z Akwinu. Na potrzeby studentów i kaznodziejów dominikańskich stworzył Itinerarium sanctae Thomae. Miało ono charakter alfabetycznego słownika teologicznego (hasła od abstinentia do ymago), ułożonego wg zagadnień wybranych z pism Akwinaty.

Ułożył także Tabulae, rodzaj indeksów rzeczowych do dzieł św. Tomasza z własnymi objaśnieniami oraz zestawieniem tekstów Starego i Nowego Testamentu z odsyłaczami do dzieł św. Tomasza.

Prawdopodobnie kaznodzieja Jadwigi, przebywał w otoczeniu dworskim. Zany z kontrowersyjnych, ale skądinąd świetnych kazań. Niektóre z nich były na tyle ostre, że budziły sprzeciw panów polskich, bowiem wystosowali oni do niego list, aby odwołał swe poglądy, wygłoszone w trakcie niedzielnego kazania w obecności żon, sióstr, córek i krewnych panów szlachty. Rzecz dotyczyła trudnych problemów moralnych, związanych z 6-tym przykazaniem (Ibidem, s. 311). Panowie uznali te słowa za skandaliczne, nieprawdziwe i nie prowadzące do zbawienia.

Późniejszy zwolennik Husa.

  1. Medycy i astrolodzy na dworze królewskim

Magister sztuk wyzwolonych na Uniwersytecie Paryskim i bakałarz medycyny na Uniwersytecie w Montpellier. Po studiach na Uniwersytecie Paryskim wykładał na Uniwersytecie Praskim, gdzie związał się z ruchem husyckim. W Krakowie pojawił się w 1421 r. i praktykował tu jako medyk dworski przez 10 lat.

Następnie opuścił dwór i wyjechał do Prus, skąd pisał do Jagiełły w 1432 r. Żalił się królowi, że nie zostało wypłacone mu honorarium na ostatnie 4 lata służby, które wynosiło rocznie 16 grzywien.

Niewątpliwie uprawiał on jakieś podejrzane praktyki, gdyż oferował się Jagielle z pomocą w kwestii mediacji pomiędzy Zakonem, Świdrygiełłą i Królestwem Polskim. Powoływał się przy tym na tajemne objawienia, otrzymane od pewnego ducha.

Król nie skorzystał z jego propozycji, a medyk powrócił do Czech. W 1433 r. wyruszył do Szkocji, gdzie chciał nawiązać kontakty z grupami lollardów. Tam został schwytany i spalony na stosie.

Nie wiadomo, czy swe religijne poglądy ujawniał na dworze krakowskim i czy próbował je szerzyć otoczeniu monarchy.

Asystował przy porodzie wszystkich trzech synów Władysława Jagiełły i Zofii Holszańskiej, układając dla nich prognostyki.

Utrzymywał kontakty z czeskimi husytami, którzy za pośrednictwem kurierów przesyłali mu swoje pisma. Cieszył się olbrzymim zaufaniem pary królewskiej.

Został dwukrotnie oskarżony o praktykowanie magii i herezję. W 1428 r. został uniewinniony przed sądem inkwizycyjnym Jana z Krakowa, pod wyraźnym naciskiem dworu. W 1429 r. powtórny proces, z zaangażowaniem Stanisława ze Skarbimierza, uznał go za winnego przedstawianych mu czynów. Za wstawiennictwem dworu kara śmierci została zastąpiona dożywociem. Po 10 latach pod naciskami dworu wyszedł na wolność, ale na Wawel już nie wrócił.

  1. Nauczyciele i literaci dworscy

123



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
K Ozog Uczeni w monarchii Jadwigi Andegawenskiej i Wladyslawa Jagielly 1384 1434
K Ozog, Uczeni w monarchii Jadwigi Andegawenskiej i Wladyslawa Jagielly (1384 1434)
Stefan Kuczyński Władysław Jagiełło 1350 1434
Kuczyński Stefan Władysław Jagiełło 1350 1434
K Ożóg Kościół katolicki w Królestwie Polskim w czasach Władysława Jagiełły
Wywiad z Władysławem Jagiełłą przed bitwą pod Grunwaldem
POCZET WŁADCÓW POLSKICH, Władysław Jagiełło, Władysław Jagiełło
Lekcja wychowawcza o Władysławie Jagielle
Akademia Krakowska, Założenie Akademii Krakowskiej i jej działalność za czasów Kazimierz Wielkiego i
Związki Andegawenów z Piastami i Jagiellonami
Jadwiga Andegaweńska
Papi Teresa Jadwiga POGRZEB OSTATNIEGO JAGIELLONA
Polska i Litwa w dobie Władysława Jagiełły 2
POMNIK WŁADYSŁAWA JAGIEŁŁY W BŁAŻOWEJ I JEGO HISTORIA
Uczenie się przez przeżywanie Władysław Zaczyński (recencja)
Szybkowski S , Otoczenie króla Władysława Jagiełły w końcowym etapie wielkiej wojny
T Graff Osobowość Jadwigi Andegaweńskiej w świetle kontaktów Polski ze Stolicą Apostolską w okresie
7 Stosunki między Władysławem Jagiełłą a Witoldem po unii w Krewie
Bezpieczeństwo wewnetrzne państwa za panowania Władysława Jagiełły, Władysława Warneńczyka oraz Kazi

więcej podobnych podstron