background image

Marcin Zawisza

Skrypt do: Uczeni w monarchii Jadwigi Andegaweńskiej i Władysława Jagiełły 

(1384- 1434)

Na podstawie: K. Ożóg, Uczeni w monarchii Jadwigi Andegaweńskiej i Władysława Jagiełły 
(1384- 1434)
, Kraków 2004.

1

background image

Spis treści

I.Polskie środowiska uczonych w czasach Jadwigi i Jagiełły..............................................................4

1.Sytuacja intelektualna Europy u schyłku XIV w. i w pierwszej poł. XV w.................................4
2.Wpływ uniwersytetów europejskich na życie intelektualne w Polsce.........................................6

Uniwersytety francuskie i włoskie..............................................................................................6
Uniwersytet Wiedeński ..............................................................................................................7
Uniwersytet Heidelberski ...........................................................................................................7
Uniwersytet Lipski......................................................................................................................8
Uniwersytet Karola w Pradze.....................................................................................................8

3.Druga fundacja Uniwersytetu Krakowskiego.............................................................................11
4.Pierwsze dziesięciolecia funkcjonowania uniwersytetu- ukształtowanie się środowiska 
naukowego.....................................................................................................................................13
5.Naukowy dorobek mistrzów krakowskich.................................................................................17

Filozofia i nauki matematyczno- astronomiczne......................................................................17
Medycyna..................................................................................................................................19
Prawo kanoniczne.....................................................................................................................20
Teologia....................................................................................................................................21

6.Dominikańskie studium generale w krakowskim klasztorze Św. Trójcy w I poł. XV w...........27
7.Inne ośrodki intelektualne w Królestwie Polskim czasów Władysława Jagiełły i Jadwigi 
Andegaweńskiej.............................................................................................................................29

II.Refleksja uczonych krakowskich o państwie i władzy...................................................................29

1.Bartłomiej z Jasła........................................................................................................................30
2.Stanisław ze Skarbimierza .........................................................................................................31
3.Paweł Włodkowic.......................................................................................................................36
4.Jan z Kluczborka.........................................................................................................................38
5.Łukasz z Wielkiego Koźmina  ...................................................................................................39
6.Paweł z Worczyna......................................................................................................................40
7.Mikołaj z Kozłowa......................................................................................................................41
8.Jan z Dąbrówki...........................................................................................................................43
9.Tomasz Strzempiński..................................................................................................................47
10.Problem władzy w mowie rekomendacyjnej Macieja z Łabiszyna i odpowiedzi nieznanego 
rektora: De administratione rectoratus...........................................................................................48
11.Anonimowi uczeni krakowscy o państwie i władzy.................................................................49

Komentatorzy Polityki Arystotelesa.........................................................................................49
Komentatorzy Etyki nikomachejskiej Arystotelesa..................................................................50
Conislium (nota) Revocatur in dubium.....................................................................................50

12.Mowy uniwersyteckie. Podsumowanie....................................................................................51
13.Miejsce i rola uczonych w państwie w refleksji mistrzów krakowskich..................................52
14.Podsumowanie..........................................................................................................................54

III.Uczeni w strukturach władzy........................................................................................................55

1.Intelektualiści w kancelarii królewskiej.....................................................................................55
2.Intelektualiści w radzie królewskiej...........................................................................................58

IV.Uczeni w  dyplomacji królewskiej. ..............................................................................................61

1.Intelektualiści w sprawach polsko- krzyżackich do pokoju brzeskiego.....................................61

A. Działalność intelektualistów w sporach polsko- krzyżackich do I pokoju toruńskiego......61
B. Uczeni w procesach polsko- krzyżackich do soboru w Konstancji.....................................65
C. Uczeni w sporze polsko- krzyżackim na soborze w Konstancji..........................................74
D. Sprawa Jana Falkenberga.....................................................................................................80
E. Proces wrocławski................................................................................................................82

2

background image

F. Proces rzymski (1420- 1421)................................................................................................86
G. Misja Antoniego Zeno z Mediolanu....................................................................................93
H. Intelektualiści w sprawach polsko- krzyżackich po pokoju mełneńskim............................97
I.Intelektualiści w polemikach polsko- krzyżackich na soborze bazylejskim..........................99

2.Działalność dyplomatyczna intelektualistów w Stolicy Apostolskiej i na soborach................101

A. Kontakty z papiestwem do 1409 r......................................................................................101
B. Udział polskich uczonych w soborze pizańskim................................................................103
C. Kontakty z Janem XXIII....................................................................................................104
D. Uczeni w służbie królewskiej na soborze w Konstancji....................................................105
E. Działalność Andrzeja Łaskarzyca na soborze w Pawii i Sienie.........................................110
F. Intelektualiści na soborze w Bazylei do 1435 r..................................................................111
G. Intelektualiści w kontaktach dyplomatycznych z papiestwem od zażegnania Wielkiej 
Schizmy do roku 1434............................................................................................................114

3.Uczeni w królewskiej polityce wobec problemu husyckiego...................................................115
4.Podsumowanie..........................................................................................................................120

V.Uczeni w  dworskim otoczeniu Jadwigi i Jagiełły.......................................................................121

1.Uczeni spowiednicy, kaznodzieje i kapłani..............................................................................121
2.Medycy i astrolodzy na dworze królewskim............................................................................121
3.Nauczyciele i literaci dworscy..................................................................................................122

3

background image

I. Polskie   środowiska   uczonych   w   czasach   Jadwigi   i 

Jagiełły

1. Sytuacja intelektualna Europy u schyłku XIV w. i w pierwszej poł. 

XV w.

Czołowe miejsce zajmowały uniwersytety w:

Paryżu

Bolonii.

W  dziedzinie  filozofii  i teologii  w  I poł.  XIV   w. wysunął  się  Uniwersytet  Oksfordzki, 
rozsławiony przez pisma wybitnych uczonych:

Wilhelma Ockhama

Roberta Holcota

Adama Woodhama

Ryszarda FitzRalpha

Roberta Halifaxa

Tomasza Buckinghama.

Silnie oddziaływali oni na mistrzów paryskich od lat 40- tych XIV w., mimo potępienia 
poglądów Ockhama.

Po 1350 r. nominalizm upowszechnił się na Uniwersytecie Paryskim   na wydziale sztuk 
wyzwolonych i stał się głównym nurtem filozoficznym.
Na   gruncie   nominalizmu   zrodził   się   burydanizm,   poprzez   pisma   Jana   Buridana, 
oddziaływający na środowiska uniwersyteckie środkowej i środkowo- wschodniej Europy.

Schizma uwikłała paryską uczelnię w konflikt Karola V Mądrego z papieżem rzymskim. 
Król   chciał   narzucić   uniwersytetowi   swoje   stanowisko,   co   spotkało   się   z   oporem 
profesorów, głównie pochodzących z terenów Rzeszy Niemieckiej.
Paryż chciał zachować neutralność w sporze Klemensa VII, popieranego przez Karola V, z 
Urbanem VI, toczącym wojnę z Awinionem.
Po śmierci Karola V Mądrego zwolennicy papieża rzymskiego Urbana VI, głównie z nacji 
angielsko- germańskiej, systematycznie opuszczali Paryż.
W 1383 r. ks. Ludwik d'Anjou poprzez terror zmusił uniwersytet do uznania Klemensa VII.

Po   roku   1383   uczeni   paryscy   przenieśli   się   na   uniwersytety   środkowej   i   środkowo- 
wschodniej Europy:

Henryk z Langenstein → Wiedeń

Konrad z Gelnhausen → Heidelberg

twórcy ruchu koncyliarystycznego; położyli fundamenty pod fakultety teologii i prawa

Marsyliusz z Inghen (uczeń Jana Buridana) → Heidelberg

Henryk Totting z Oyty → Praga

Maciej z Janowa →  Praga

Gerhard Kalkar → Kolonia.

Kryzys  pogłębił się w  1407 r., w  związku z  walką polityczną  Ludwika  Orleańskiego i 
księcia   burgundzkiego   Jana   bez   Trwogi.   Po   strajkach   i   protestach   nastąpiły   kolejne 
migracje.

Z upadku w okresie angielskiej dominacji w wojnie stuletniej Uniwersytet podniósł się 
dopiero w poł. XV w.

W mniejszym stopniu schizma oddziaływała na środowisko bolońskich intelektualistów. 

4

background image

Napotkało ono jednak na konkurencję północnowłoskich Uniwersytetów:

Padwy 

Franciszek   Zabarelli,   Paweł   Castro,   Rafał   Fulgiosus,   środowisko   filozoficzno- 
przyrodnicze o kierunku awerroistycznym

Perugii 

Bartolus de Saxoferrato (najwybitniejszy cywilista XIV w., doktorat uzyskał w Bolonii, 
a wykładał w Perugii

Pawii.

Zmiany w II poł. XIV w.:

Praga- Karol IV, 1347- 1349

Luksemburg- zgoda Klemensa VI na wydział teologiczny

Kraków- Kazimierz Wielki, 1365

Wiedeń- Rudolf IV, 1365

Pecs- Ludwik Wielki, 1367.

Prawo   na   Uniwersytecie   Praskim   zaczęło   funkcjonować   dopiero   po   fundacji   Kolegium 
Karola i Kolegiaty Wszystkich Świętych w 1366 r. oraz po oddzieleniu wydziału prawa i 
powstaniu uczelni prawniczej, wg wzorcu bolońskiego (1372).

Pecs i Kraków przyjęły wzorzec bolońsko- padewski, czyli 3 wydziały:

sztuk wyzwolonych

prawa rzymskiego i kanonicznego

medycyny.

Wiedeń natomiast przyjął wzorzec paryski, ze względu na brak akceptacji papieskiej na 
powstanie wydziału teologii.

Przełomem w dziejach Wiednia i Krakowa, jak w przypadku Pragi, było wprowadzenie 
systemu kolegialnego i wzmocnienie podstaw finansowych.

Schyłek XIV w. przyniósł na terenie Rzeszy nowe fundacje uniwersyteckie:

Erfurt (1379/1392)

Heidelberg (1385/1386)

Kolonia (1388).

W pierwszych dziesięciolecia XV w. sieć uniwersytecka uległa zagęszczeniu:

Lipsk (1409)

Rostock

Lówen (1425).

Wydziały teologii zostały erygowane przez papieży rzymskich, w wyniku uznania przez 
Paryż obediencji awiniońskiej:

Wiedeń (1384)

Kraków (1397)

Heidelberg (1385/1386; od początku fundacji)

Kolonia (1388; od początku fundacji) 

Lipsk (1409; od początku fundacji)

Erfurt (1397).

Uczelnia   w   Pradze   była   odtąd   najważniejszym   ośrodkiem   intelektualnym   środkowej   i 
środkowo- wschodniej Europy. Po Paryżu, wkrótce i ona spadła z czołówki, w wyniku 
zamętu związanego z działalnością Husa:

1409- edykt kutnohorski

1419- wojny husyckie

konflikty nacji czeskiej z nacją bawarską, saską i polską.

5

background image

Po   upadku   znaczenia   Uniwersytetu   Praskiego   wytworzył   się   w   Europie   środkowej   i 
środkowo- wschodniej system policentryczny, z równorzędną pozycją Uniwersytetów:

Wiedeńskiego

Heidelberskiego

Kolońskiego

Erfurckiego

Krakowskiego

Lipskiego.

W 1395 r. upadł Uniwersytet Budziński, po kilkudziesięciu latach funkcjonowania.

2. Wpływ uniwersytetów europejskich na życie intelektualne w Polsce

Uniwersytety francuskie i włoskie

Wpływy w Polsce miała przede wszystkim Praga, w mniejszym stopniu zaś Paryż, Bolonia, 
Padwa i in.

Jan Radlica

Studiował   sztuki   wyzwolone   i   teologię   w   Pradze,   medycynę   w   Montpellier.   Bp 
krakowski w latach 1382- 1392. Dążył do odnowienia kazimierzowskiej wszechnicy.

Tomasz z Krakowa

Niepowodzeniem skończyły się jego starania u Władysława Jagiełły w II dekadzie XV 
w. o beneficjum kościelne w Krakowie, umożliwiające mu powrót do Krakowa.
Po studiach paryskich udał się do Oxfordu w końcu lat 70- tych XIV w., po czym 
powrócił do Paryża, gdzie zdobył w roku 1404/1405 doktorat i zasiadł w Kolegium 
Sorbony.
Uczestniczył w sporach teologicznych, wypowiadając się m.in. w sprawie Jana Petita i 
jego doktrynie o tyranobójstwie w latach 1413- 1414 i 1416 r. 
Profesor sacra pagine na Wydziale Teologii Uniwersytetu Paryskiego.

Padwa u schyłku XIV w. i na początku XV w. stała się miejscem studiów takich polskich 
intelektualistów, jak:

Piotr Wysz z Radolina (doktor obojga praw, 1386)

Andrzej Łaskarzyc (doktor dekretów)

Paweł Włodkowic (licencjat dekretów, 1411)

Piotr Wolfram (licencjat dekretów uzyskał w Bolonii)

Mikołaj Kiczka (doktor dekretów, 1419)

Jan z Ludziska (doktor medycyny, 1433).

W Padwie wykładali i studiowali podówczas:

Franciszek Zabarella

Piotr Ancharno

Paweł z Castro

Rafael Fulgiosius

Bolonia u schyłku XIV w. i na początku XV w. stała się miejscem studiów takich polskich 
intelektualistów, jak:

Piotr Wolfram (licencjat dekretów)

Mirosław z Brudzewa (doktor dekretów, 1415)

Adam z Będkowa (doktor dekretów, 1423)

Wojciech Jastrzębiec (doktor dekretów, 1424).

6

background image

Uniwersytet Wiedeński 

Po upadku Uniwersytetu Praskiego, Uniwersytet Wiedeński stał się największą uczelnią 
środkowej Europy. Stosunkowo skromną rolę odgrywał w życiu umysłowym Polski.
Działali tu:

Henryk Langenstein

Henryk Totting z Oyty

Mikołaj z Dinkelsbuhl

Jan z Gmunden.

Klimat   doktrynalny   Wiednia   zbliżony   był   do   krakowskiego:   nurt   nominalistyczny, 
nastawienie antywiklefowskie i antyhusyckie.

Do poł. lat 30- tych XV w. immatrykulowano tu ok. 100 studentów pochodzenia polskiego. 
Wśród nich znaleźli się: 

Władysław Oporowski 

Późniejszy doktor dekretów w jednym z uniwersytetów włoskich .

Jan Kro z Chociebuża

Praski   magister   artium,   uzyskał   na   Uniwersytecie   Wiedeńskim   w   1416   r.   doktorat, 
następnie do 1435 r. wykładał na Wydziale Medycyny Uniwersytetu Krakowskiego.

Andrzej z Krakowa 

Krakowski   doktor   teologii   (1413),   dwukrotny   dziekan   artium   na   Uniwersytecie 
Krakowskim, od 1414 r. wykładał na Uniwersytecie Wiedeńskim.

Uniwersytety w Krakowie i Wiedniu zaangażowały się w walkę z husytyzmem na długo 
przed soborowym potępieniem Husa.

Pomimo tego, to właśnie ze środowiska Uniwersytetu Wiedeńskiego wyszły pomówienia z 
1421 r., oskarżające Jagiełłę o sprzyjanie husytom.
Jan Falkenberg w 1410 r. prezentował w Wiedniu kwestię Utrum fas sit principes fideles...
skierowaną przeciwko poglądom Stanisława ze Skarbimierza i królowi polskiemu.
Na   soborze   w   Konstancji   w   sprawie  Satyry  Falkenberga   polemizował   z   Włodkowicem 
Mikołaj z Dinkelsbuhl, teolog wiedeński.

W 1429 r. prawnicy Uniwersytetu Wiedeńskiego i Krakowskiego wydali odmienne opinie w 
sprawie   dysponowania   przez   cesarza   (króla   rzymskiego)   koronami   (kwestia   związana   z 
zabiegami Witolda o koronę królewską).

Bliższa współpraca nawiązała się pomiędzy środowiskami wiedeńskim a krakowskim na 
soborze   bazylejskim,   w   II   poł.   XV   w.     i   na   początku   XVI   w.,   głównie   w   dziedzinie 
astronomiczno- matematycznej.

Uniwersytet Heidelberski 

Mateusz   z   Krakowa   przybył   do   Krakowa   z   Heidelbergu   w   1397   r.,   gdzie   pełnił   urząd 
rektora. Wziął udział w pracach nad organizacją Uniwersytetu Krakowskiego.
Po   powrocie   do  Heidelbergu   utrzymywał   kontakt   z  Piotrem   Wyszem   w   trakcie   pisania 
dzieła De praxi Romanae Curiae.

W   Krakowie   od   początku   XV   w.   na   wydziale   artium   korzystano   z   nominalistycznych 
komentarzy do dzieł Arystotelesa oraz komentarzy do Sentencji Piotra Lombarda autorstwa 
Marsyliusza z Inghen, profesora paryskiego a później heidelberskiego. Popularne było także 
jego dzieło logiczne, Parva logicalia, sprowadzone z Pragi do Krakowa.

7

background image

Uniwersytet Lipski

Poprzez Lipsk, z Pragi przywędrował na Uniwersytet Krakowski Paweł z Worczyna.

Uniwersytet Karola w Pradze

W latach 70- tych i 80- tych największe w tej części Europy środowisko uniwersyteckie. 
Skupiało   wielu   wybitnych   mistrzów   filozofii   i   teologii.   Jego  znaczenie   wzrosło   wraz   z 
wybuchem   Wielkiej   Schizmy   w   1378   r.   i   kryzysem   Sorbony.   Przywędrowali   stamtąd 
profesorowie z Henrykiem Tottingiem z Oyty na czele. 
Nie   istniały   w   tym   czasie   na   Uniwersytecie   Praskim   żadne   przeszkody   w   swobodnym 
uprawianiu   teologii   oraz   dyskusji   doktrynalnych   związanych   z   problemem   jedności 
Kościoła.

W tym okresie uformował się krąg uczonych wykształconych w Paryżu i Erfurcie:

 Henryk Totting z Oyty

Herman z Winterswick

Fridman z Pragi

Henryk z Embeck.

Wypromowali oni kliku wybitnych mistrzów filozofii:

Mateusza z Krakowa

Konrada z Sołtowa

Jana z Kwidzyna

którzy następnie zyskali stopnie w zakresie teologii.

Współtwórcy praskiej szkoły teologicznej:

Konrad z Ebrach

dołączyli do niej w 3-ciej ćwierci XIV w.:

dominikanin Mikołaj Biceps

Menso Beckhausen

Wojciech Ranconis z Jezova (paryski mistrz teologii)

Środowisko praskie w pierwszym okresie cechowała atmosfera wolności, w której nastąpiła 
recepcja zarówno nominalizmu (burydanizmu), jak i realizmu.
Henryk Totting stworzył doktrynę eklektyczną, łącząc nominalizm z doktryną św. Tomasza 
z Akwinu i św. Augustyna.

Za sprawą recepcji poglądów Jana Wiklefa zaczął ścierać się nominalizm z coraz bardziej 
rozpowszechniającym   się   realizmem.   Znaczącą   rolę   w   recepcji   dzieł   oksfordzkiego 
uczonego odegrał Mikołaj Biceps.
Mikołaj   Biceps,   interesujący   się   poglądami   Wiklefa,   silnie   akcentował   realizm 
powszechników i podejmował krytykę nominalizmu. Spierał się z nim Konrad z Sołtowa, 
jako reprezentant nominalizmu.

W latach 1377- 1388 powstał w Pradze komentarz do Sentencji  pod tytułem  Utrum Deus 
gloriosus
 anonimowego autorstwa. Reprezentuje on zróżnicowanie doktrynalne:

nominalizmu

realizmu

brak natomiast ockhamizmu.

Autor spożytkował dzieła:

Augustyna z Hippony

Pseudo- Dionizego Aeropagity

św. Bonawentury

8

background image

Idziego Rzymianina

Tomasza ze Strasburga.

W   jego   ujęciu   teologia   góruje   nad   innymi   dziedzinami   nauk,   jak   spekulacja   nad 
praktycyzmem,   rozum   teologiczny   nad   naturalnym   oraz   kontemplacja   nad   życiem 
praktycznym.
Dzieło to było bardzo popularne na Uniwersytecie Krakowskim przez cały wiek XV.

Rationale operum divinorum  (powstałe w Rzymie w 1393/ 1394 r.) Mateusza z Krakowa, 
wieńczące jego działalność na praskiej uczelni, zawiera pewne poglądy zbieżne z  Utrum 
Deus gloriosus
:

odrzucenie teologii- nauki (XIV w.) na rzecz teologii jako mądrości umożliwiającej 

moralne doskonalenie się i poznanie Boga oraz samego siebie

dialog wyrosły na gruncie neoplatońsko- augustyńskiej metody pozostawia na uboczu 

tradycję   scholastyczną   i   spory   doktrynalne   o   nominalizm,   realizm,   terminizm, 
probabilizm

dialog kieruje się ku wierze i mądrości

matateologia.

To nowe ujęcie teologii rozwinął, niezależnie od Mateusza z Krakowa, Jan Gerson.

Praga stała się miejscem działania kaznodziejów reformatorów:

Konrada Waldhausena

Jana Milica

Macieja z Janowa.

Wszyscy ci ludzie prowokowali wszechnice do dysput o:

reformie Kościoła

częstej Komunii

odnowie moralnej

sakramentach pokuty i Eucharystii

sumieniu

cnotach

odpustach

przesądach..

Kazania synodalne głosił także Mateusza z Krakowa.

Naukowa refleksja teologiczna w Pradze przybrała charakter praktycystyczny.
Wiele traktatów zyskało sobie popularność:

Mateusza z Krakowa:

Dialogus rationis et conscientiae (1388; ponad 200 rękopisów)

De puritate conscientiae (1390, ponad 150 rękopisów)

Konrada z Ebrach

Henryka Bitterfelda

Stefana z Kolina.

Spory   ze   zwolennikami   poglądów   Jana   Wiklefa,   Ryszarda   FitzRalpha,   Tomasza 
Bradwardina, na czele z Wojciechem Ranconis z Jezova, zaostrzyły się w połowie lat 80- 
tych   XIV   w.   Wiązały   się   z   uzyskaniem   przez   nację   czeską   większego   wpływu   na 
uniwersytet oraz dogodniejszego dostępu do katedr i miejsc w kolegiach.
Wokół  mistrza Wojciecha  Ranconis  z  Jezova skupili  się wybitni  czescy uczeni z  nurtu 
realistycznego:

Jan Hus

Stanisław ze Znojma

Stefan Palec.

9

background image

Spory te doprowadziły do pierwszych migracji do Wiednia, a potem Heidelbergu, Lipska, 
Kolonii i Krakowa.

Zdecydowana większość teologów i filozofów nominalistów z nacji:

saskiej

czeskiej

bawarskiej

stopniowo opuszczała Pragę do 1409 r.
Po edykcie kutnohorskim wyjechała zeń reszta.
Wszyscy najwybitniejsi teolodzy z nacji czeskiej:

Henryk Totting z Oyty

Mateusz z Krakowa

Konrad z Sołtowa

Jan z Kwidzyna

po kolei zostawiali swoje katedry.

Stopniowo   wielkie   spory   o   Wiklefa,   Eucharystię,   koncepcję   Kościoła   i   władzy   w   nim 
doprowadziły do dalszych podziałów w łonie nacji czeskiej.
W opozycji do Jana Husa wystąpili jego dawni zwolennicy:

Stefan Palec

Stanisław ze Znojma.

Dramat   czeskiego   środowiska   i   spory   na   uczelni,   spotęgowane   rewolucją   husycką, 
doprowadziły do całkowitego upadku wszechnicy praskiej.

Ponieważ   prascy   profesorowie   prawa   kanonicznego   kształcili   się   przeważnie   na 
Uniwersytecie Bolońskim i Padewskim, praska katedra prawa ustępowała im i nie osiągnęła 
takiej rangi, jak wydziały artium i teologii.

Metryka   Uniwersytetu   Prawników   z   lat   1372-   1418   zawiera   łącznie   3541 
immatrykulowanych, z czego 925 studentów z nacji polskiej. Polacy ustępowali tylko nacji 
saskiej.
W latach 1367- 1419 przez Uniwersytet Praski przewinęło się z uzyskaniem bakalaureatu i 
magistratu ok. 1000 mieszkańców Królestwa Polskiego.

Podstawowe źródła do badania historii polskiej nacji i profesury na Uniwersytecie Praskim:

Album seu metrica facultatis iuridicae 1372- 1418

Liber decanorum facultatis philosophicae 1367- 1588.

Wpływ Uniwersytetu Praskiego na kształtowanie się środowiska intelektualnego Krakowa 
jest   nieoceniony.  Podjęło   ono  najpierw   starania   o  odnowę  fundacji   kazimierzowskiej,  a 
następnie zabiegi o drugą fundację.

W   latach   60-  tych   i  70-  tych  XIV   w.  rozpoczęła  studia   grupa  najstarszych   profesorów 
związanych potem z Uniwersytetem Krakowskim:

Mikołaj z Gorzkowa

Jan Isner

Piotr Wysz

Mikołaj Wigandi z Krakowa

Maciej z Legnicy

Jan Stekna.

Wtedy wybitną pozycję w Pradze zdobył Mateusz z Krakowa, który wraz z :

Konradem z Sołtowa

Janem z Kwidzyna

studiowali   pod   kierunkiem   Henryka   Tottinga   z   Oyty.   Oni   stali   się   współtwórcami 
świetności teologii praskiej.

10

background image

W latach 80- tych napłynęło do Pragi wielu studentów z Królestwa Polskiego, późniejszych 
mistrzów krakowskich:

Stanisław ze Skarbimierza

Bartłomiej z Jasła

Mikołaj z Pyzdr

Stefan z Czerska zwany Maldota

Paweł Włodkowic

a także Czesi:

Maurycy Rvacka

Jan Sylwan (Hieronim) z Pragi

Stefan Palec.

Na liście profesorów krakowskich z 1404 r. było 31 osób, z czego 25 po studiach praskich.
Oprócz nich pominięci a czynni w Krakowie:

Stanisław ze Skarbimierza

Mikołaj Wigandi z Krakowa

Piotr z Brandysa.

Na wykazie 41 mistrzów i doktorów z 1408 r. 30 wykształcenie zdobyło w Pradze.

W I dziesięcioleciu w Krakowie prowadziło działalność naukową i dydaktyczną ok. 40 
profesorów z Pragi. 
Ponadto   formację   intelektualną   w   Pradze   uzyskało   wielu   duchownych,   powiązanych   z 
uczelnią  krakowską. Niektórzy  z nich byli nawet  rektorami w  początkowej działalności 
Uniwersytetu:

Jan Szafraniec

Otton z Tochołowa

Jan Wajdut

Andrzej   Łskarzyc   (konserwator   Uniwersytetu   Krakowskiego,   doktor   dekretów 

Padewskiego, studiujący prawo kanoniczne na Praskim).

3. Druga fundacja Uniwersytetu Krakowskiego

W 1390 r. Jagiełło z bp Janem Radlicą na czele podjął starania o odnowienie działalności 
Uniwersytetu. Wydano pierwsze rozporządzenia.

Kadra   profesorska   studium   krakowskiego   w   latach   1390-   1393,   która   otrzymała   swoją 
formację intelektualną na Uniwersytecie Karola:

Bartłomiej z Jasła (mistrz sztuk wyzwolonych)

Stanisław ze Skarbimierza (mistrz sztuk wyzwolonych)

Mikołaj z Gorzkowa (doktor dekretów)

Mikołaj Wigandi z Krakowa (bakałarz dekretów).

W   prace   nad   odnowieniem   wszechnicy   włączył   się   w   latach   1390-   1391   Mateusz   z 
Krakowa,   jeden   z   najwybitniejszych   teologów   europejskich,   profesor   praski,   a   później 
heidelberski.   Jego   pobyt   w   1391   r.   i   starania   o   stworzenie   fakultetu   teologii   nie   dały 
rezultatu.

Objęcie   bp   krakowskiego   przez   Piotra   Wysza,   doktora   obojga   praw,   który   zdobył 
wykształcenie   w   Pradze   i   Padwie,   wzmocniło   formację   intelektualną   Krakowa.   On   to 
namówił Jadwigę Andegaweńską do włączenia się w dzieło odnowy Uniwersytetu.

  W 1396 r. w Krakowie, w charakterze kapelana Jadwigi, pojawił się cysters Jan Stekna. 

11

background image

Otrzymał on probostwo w Przemankowie i stał się pełnomocnikiem królowej w sprawach 
fundacji Kolegium Litewskiego w Pradze.

W   1396   r.,   po   uzyskaniu   tytułu   doktora   dekretów,   powrócił   do   Krakowa   Stanisław   ze 
Skarbimierza i został wkrótce spowiednikiem Jadwigi.

W 1397 r. przybył ponownie do Krakowa Mateusz z Krakowa, tym razem jako profesor 
heidelberski, w celu organizowania fakultetu teologii, bowiem Jagiełło i Jadwiga otrzymali 
od papieża Bonifacego IX bullę erekcyjną tego wydziału. Pobyt w Krakowie Mateusz był 
ponownie krótki.

Bez   przerwy   swoją   aktywność   wykazywał   Mikołaj   z   Gorzkowa,   oficjał   krakowski   i 
archidiakon lubelski, którego Jadwiga chciała obsadzić na bp wileńskim w 1398 r.

Nie udało się wymóc na królu realizacji zapisu Kazimierza Wielkiego dla Uniwersytetu o 
uposażeniu   wszechnicy   na   żupach   solnych.   Jednak   Jagiełło   i   Jadwiga   interesowali   się 
wskrzeszeniem studiów, skoro wystarali się o bullę erekcyjną teologii od Bonifacego IX. 
Wysiłki uległy jednak rozproszeniu, gdyż nie wiadomo z jakich powodów Jadwiga podjęła 
działania na rzecz fundacji Kolegium Litewskiego w Pradze, na co przeznaczyła 3,5 tys. 
grzywien. Być może dokonało się to za namową Jana Stekny, w każdym razie równolegle 
do wydania przez papieża zgody na fundację fakultetu teologii, w 1397 r.

Starania Andegawenki o Kolegium Litewskie nie przyniosły rezultatów za jej życia. Musiała 
zdać sobie ona sprawę z konieczności powołania do życia studium generale w Krakowie, 
skoro w testamencie przeznaczyła nań własne kosztowności.

Pod   wrażeniem   śmierci   królowej,   egzekutorzy   testamentu   bp   Piotr   Wysz   i   kasztelan 
krakowski Jan Tęczyński zabrali się do spełnienia woli zmarłej Jadwigi. Jagiełło podjął zaś 
decyzję o ponownej fundacji Uniwersytetu.

Dokument   wystawiono   26   lipca   1400   r.,   zaś   4   dni   wcześniej   ustanowiono   Kolegium 
Królewskie dla Uniwersytetu.

Wszechnica  rozpoczęła  działalność  od zapisu  w  metryce,  które  podjął  24 lipca  1400 r. 
Stanisław   ze   Skarbimierza.   Wykład   inauguracyjny   wygłosił   Piotr   Wysz   26   lipca   tr. 
Podstawy materialne uniwersytetu w trakcie jego organizacji były nikłe:

1400 (Jadwiga): 2, 2 tys. grzywien z testamentu Jadwigi 

1400 (Jagiełło): 100 grzywien rocznego dochodu z cła krakowskiego

1401   (Jagiełło):   nadanie   beneficjów;   scedowanie   odsadzania   2   prałatur   (dziekan   i 

kantor) oraz 4 kanonii w kolegiacie św. Floriana na Kleparzu i 3 beneficjów należących 
do kancelarii dzielnicowych (wlkpol., łęczyckiej, sieradzkiej).

1401   (Piotr   Wysz):   nadanie   beneficjów   (2   kanonii   kapituły   katedralnej;   2   kościoły 

rektoralne św. Marii Magdaleny i Św. Wojciecha w Krakowie; in.)

Początkowe   nadania   wykorzystano   na   kupno   domów   dla   Kolegium   Królewskiego   i 
Kolegium   Jurystów   oraz   szybu   soli   w   Bochni.   Beneficja   stworzyły   trwałą   podstawę 
materialną dla Uniwersytetu i ściśle związały go z kolegiatą św. Floriana oraz kapituła 
katedralną.

Jagiełło coraz lepiej rozumiał rosnące potrzeby Uniwersytetu, skoro w 1403 r. przekazał 
wieczyście nadane uniwersytetowi w 1400 r. coroczne 100 grzywien z cła krakowskiego. 
Wcześniej   miały  one  powrócić   po  okresie  6  lat  od  fundacji  do  skarbu  państwa,   gdyby 
dochód uniwersytetu przekraczał przekazaną sumę.

Król poprosił Bonifacego IX o potwierdzenie nadań w liście z 1404 r., chwaląc przy tym 
działalność profesorów.

W 1401 r. Jagiełło podjął u Bonifacego starania o fundację kolegium przy uniwersytecie dla 
cystersów z Królestwa. Papież wydał stosowną bullę tegoż roku, ograniczającą obowiązek 
podejmowania   przez   cystersów   studiów   do   Uniwersytetu   Krakowskiego.   Przełożonym 
kolegium   miał   być   opat   mogilski.   Wskutek   braku   wcześniejszych   uzgodnień   z   kapitułą 

12

background image

generalną cystersów, nie doczekała się ona realizacji.
Ponowne starania podjęto w 1416 r. na soborze w Konstancji. W 1417 r. opat generalny 
zakonu w porozumieniu z abp Mikołajem Trąbą, bp poznańskim Andrzejem Łaskarzycem, 
bp   płockim   Jakubem   z   Kurdwanowa   zostały   ustalone   warunki   fundacji   kolegium 
cysterskiego.
Klasztory z metropolii gnieźnieńskiej miały obowiązek wysyłać braci na studia do Krakowa. 
Zwierzchnictwo nad polską szkolną prowincją cystersów sprawował opat mogilski.
Jagiełło przekazał cystersom w 1418 r. prawo patronatu nad kościołem parafialnym św. 
Anny w Krakowie, gdzie wkrótce zamieszkali pierwsi cysterscy studenci. Opaci cysterscy 
byli zobowiązani do wystawienia budynku mieszkalnego dla kolegium, ale ociągali się z 
tym. Do lat 80-tych XV w. mieszkali w Bursie Jerozolimskiej.

Napływ cystersów na studia krakowskie rozpoczął się już od 1418 r. wraz z przekazaniem 
przez Jagiełłę patronatu nad kościołem parafialnym św. Anny w Krakowie. W 1420 r. jako 
jeden z pierwszych cystersów został immatrykulowany na uczelnię Jakub, pochodzący z 
klasztoru w Paradyżu. Za panowania Jagiełły studiowało tu ponad 20 cystersów.

Jagiełło   dwukrotnie   prosił,   aby   Stolica   Apostolska   potwierdziła   nadania   na   rzecz 
uniwersytetu. Po raz pierwszy uczynił to kierując suplikę do antypapieża Jana XXIII w 
1410, a następnie do Marcina V w 1422 r., po likwidacji schizmy.

Jagiełło wspierał plany budowy kolegium dla mistrzów sztuk wyzwolonych. Potwierdził dla 
niego zakup dwóch domów, jednakże do fundacji ostatecznie nie doszło, a budynki przeszły 
w zarząd Kolegium Królewskiego. 

Jagiełło   przekazał   wszystkie   prebendy   kolegiaty   św.   Floriana,   w   rękach   królewskich 
pozostała tylko prepozytura.

Między Uniwersytetem a królem wytworzyły się ścisłe więzi. Władysław dbał o wszechnicę 
(list do papieża Marcina V z 1422 r.; „troszczę się o niego, jak o własną córkę”). Z kolei 
uczeni dodawali splendoru władcy, wspierali go wiedzą i autorytetem, współpracowali z 
dworem w przedsięwzięciach politycznych i kościelnych.

Jagiełło   podarował   Uniwersytetowi   za   życia   drugiej   żony,   Anny   Cylejskiej,   berło.   W 
najstarszych   pieczęciach   Uniwersytetu,   Kolegium   Królewskiego   i   wydziału   artium 
umieszczono herby króla, Kr. Polskiego i Wlk. Ks. Litewskiego.
 

4. Pierwsze   dziesięciolecia   funkcjonowania   uniwersytetu- 

ukształtowanie się środowiska naukowego

Wraz   z   inauguracją   w   1400   r.   ze   środowiskiem   krakowskim   wiąże   się   spora   grupa 
profesorów praskich. Mimo licznych zagrożeń i kryzysu w  latach 1409- 1410, uczelnia 
przetrwała, kształtując liczące się środowisko naukowe w Europie śr.- wsch.

W  pierwszych  latach istnienia  uniwersytet  uzyskał poparcie wśród elity  możnowładczej 
Małopolski i kapitule katedralnej krakowskiej. Świadczy o tym powoływanie na rektorów 
osób spoza grona profesorów.

Jan Wajdut

Drugim rektorem po Stanisławie ze Skarbimierza został Jan Wajdut, książę drohiczyński, 
kustosz katedry krakowskiej. Był on synem ks. litewskiego Henryka Butawta i wnukiem 
Kiejstuta,   bliskim   krewnym   Jagiełły.   Decyzja   ta   miała   wyraźnie   charakter   polityczny. 
Rekomendacje nowo wybranego rektora wygłosił w 1401 r. Stanisław ze Skarbimierza.

Wkrótce   po   wyborze   Jana   Wajduta,   Jagiełło   wystawił   dla   Uniwersytetu,   jeszcze   tr., 
dokument z nadaniem 9 beneficjów (ww.). To największe w dziejach uniwersytetu nadanie 

13

background image

królewskie, w połączeniu z ofiarowaniem przez bp Piotra Wysza 5 beneficjów, zapewniło 
wszechnicy funkcjonowanie w przyszłości.

Za kadencji Jana Wajduta uniwersytet przeżył pierwszy kryzys. Na listę studentów w 1401 
r. wpisały się tylko 43 osoby, w porównaniu z 205 immatrykulowanymi osobami z roku 
1400.

Otto Marcinkowic z Tochołowa

Na   czwartego   rektora,   po   Mikołaju   z   Gorzkowa,   profesorowie   wybrali   scholastyka   i 
kanonika   krakowskiego  Ottona,  syna  Marcisza   Rupa   z   Tochołowa.   Mowę 
rekomendacyjną wygłosił w 1403 r. Stanisław ze Skarbimierza. 
Otto Marcinkowic studiował na Uniwersytecie Praskim, jednak nie uzyskał żadnego stopnia 
naukowego.   Wraz   z   mistrzami   zamieszkał   w   Kolegium   Krakowskim   i   dbał   o   interesy 
Uniwersytetu.   Pochodził   z   rodu   Toporów,   był   najprawdopodobniej   spokrewniony   z 
Ottonem   z   Pilicy,   wojewodą   sandomierskim.   Był   współrodowcem   Jana   Tęczyńskiego, 
kasztelana krakowskiego, oraz Nawoja z Tęczyna, dziekana krakowskiego. Wszyscy oni 
wspierali działalność wszechnicy. Poprzez te rodowe koneksje Otto zjednywał dla uczelni i 
jej pilnych spraw małopolskich możnych.
Po  zakończeniu  swojej  kadencji  Otto  Marcinkowic  pozostawał  w  ścisłych  kontaktach  z 
Uniwersytetem.

Za   sprawą   Ottona   już   na   początku   jego   kadencji   uzyskano   trzy   ważne   dokumenty, 
przywileje i potwierdzenia nadań:

Jagiełło, 1403, Nowe Miasto Korczyn- uzyskanie przywileju zwalniającego zakupiony 

od Jana z Rzeszowa dom kolegialny od jurysdykcji sądowej urzędników monarszych i 
miejskich   (delegacja:   Mikołaj   z   Gorzkowa,   doktor   dekretów;   Budzisław,   magister, 
kanonik wiślicki)

Jagiełło, 1403, Nowe Miasto Korczyn- potwierdzenie nadania 9 beneficjów kościelnych 

z 1401 r.; uchylenie klauzuli o cofnięciu profesorom corocznych 100 grzywien z cła 
krakowskiego (delegacja: Mikołaj z Gorzkowa, doktor dekretów; Budzisław, magister, 
kanonik wiślicki)

Piotr Wysz, 1404- potwierdzenie nadania 5 prebend.

Jan Szafraniec

Po   scholastyku   Ottonie   z   Tochołowa   przez   profesurę   w   1404   r.   został   wybrany  Jan 
Szafraniec
, kustosz i kanonik katedralny krakowski. 
On również nie był profesorem. Jak swój poprzednik studiował na Uniwersytecie Praskim 
bez uzyskania stopnia naukowego. Jakiś czas przebywał na Uniwersytecie Heidelberskim, 
prawdopodobnie w związku z misją do Mateusza z Krakowa i pracami na fundacją uczelni 
krakowskiej.
Jan   Długosz   pisał   o   jego   miernym   wykształceniu,   jednak   był   on   razem   ze   swoim 
przyjacielem Zbigniewem Oleśnickim wrogiem stronnictwa Szafrańców.   

Wybór Szafrańca na rektora stanowił kontynuację poprzedniej polityki zjednywania sobie 
kapituły krakowskiej i możnowładztwa małopolskiego.
Ojciec Jana Szafrańca, Piotr Szafraniec z Łuczyc (podstoli krakowski), był wpływowym 
człowiekiem na dworze Jagiełły, współtwórcą unii polsko- litewskiej. Jego miejsce w elicie 
władzy   zajęli   synowie:   Piotr   Starszy   z   Łuczyc   i   Pieskowej   Skały   (podstoli   krakowski, 
podkomorzy krakowski, wojewoda sandomierski, wojewoda krakowski) i Jan Szafraniec 
(scholastyk   krakowski,   dziekan   krakowski,   bp   włocławski,   podkancelrzy   koronny, 
kanclerz).

14

background image

Jan Szafraniec skłonił swoich 3 braci w 1402 r. do nadania Kolegium Królewskiemu części 
dziedzicznej wsi rodowej, jako uposażenia altarii św. Bartłomieja w katedrze krakowskiej 
dla jednego magistra sztuk wyzwolonych. Była to pierwsza prywatna fundacja najsłabiej 
wyposażonego przez króla i bp wydziału sztuk wyzwolonych.

Za kadencji Jana Szafrańca na uniwersytet wpisało się 99 studentów. Rosła liczba promocji 
na   wydziale   sztuk   wyzwolonych   oraz   wyraźniej   ukształtował   się   zespół   nauczających 
mistrzów o doktorów. W 1404 r. sporządzono pierwszą listę profesorów.

Jan z Rzeszowa

Na następce Jana Szafrańca profesorowie wybrali w 1405 r.  Jana  z  Rzeszowa, kanonika 
katedralnego i prepozyta kolegiaty św. Michała na zamku krakowskim, z rodu Półkoziców. 
Był on synem wybitnego i wpływowego dyplomaty na dworze Kazimierza Wielkiego, Jana 
Pakosławica ze Stróżysk.
Podobnie   jak   jego   poprzednicy   nie   był   mistrzem,   chociaż   także   miał   za   sobą   kilka   lat 
studiów, na Uniwersytecie Padewskim. W kapitule krakowskiej zasiadał już 30 lat.

Ciesząc   się   znacznym   autorytetem   w   kapitule,   interesował   się   funkcjonowaniem 
Uniwersytetu już od 1400 r. Umożliwił Kolegium kupno kamienicy w 1403 r. 

Wbrew   XVII-   wiecznym   informacjom,   nie   uczestniczył   w   rokowaniach   z   Zakonem 
Krzyzackim w Raciążu, ani nie podejmowano w jego imieniu rozmów o założeniu kolonii 
Uniwersytetu w Chełmnie. Pierwsze kolonie Uniwersytetu powstały dopiero pod koniec 
XVI w.

Jan z Rzeszowa był ostatnim rektorem spoza grona mistrzów i doktorów.

Dzięki wspomnianym wyżej rektorom z kapituły katedralnej Uniwersytet zyskał mocniejsze 

fundamenty materialne i organizacyjne, a także związki z małopolską elitą władzy i jej wsparcie. 

Powiązał się także nierozerwalnie z dworem.

Rektorzy z grona mistrzów i doktorów

Dopiero od 1406 r. profesorowie uniwersytetu systematycznie wybierani byli na stanowisko 
rektorskie.   Listę   rozpoczyna   w   1406   r.   Mikołaj   z   Pyzdr,   mistrz   na   wydziale   artium   i 
bakałarz formatus na fakultecie teologii.

Pierwotnie kadencja rektora trwała 1 rok. Taka praktyka obowiązywała do 1419 r. Później 
rektora wybierano dwukrotnie w ciągu roku:

Na wiośnę

Na św. Gawła.

Kadencja została ograniczona od 1419 r. do 6 m-cy.

Do 1434 r. stanowisko rektora dzierżyło wielu wybitnych uczonych.

Prawnicy:

Stanisław ze Skarbimierza (1400; 1413)

Paweł Włodkowic (1414- 1415; 1418)

Jan z Fałkowa (1418)

Jakub z Zaborowa

Władysław Oporowski

Tomasz Strzempiński

Tomasz z Bodzentyna.

Teolodzy,   stanowiący   największą   grupę   wśród   rektorów   (głównie   bakałarze,   rzadziej 
doktorzy):

15

background image

Mikołaj z Pyzdr (1406)

Andrzej z Kokorzyna

Eliasz z Wąwolnicy

Zygmunt z Pyzdr

Benedykt Hesse

.

Mistrzowie sztuk wyzwolonych, przed podjęciem studiów teologicznych, bądź na samym 
ich początku:

Andrzej z Kokorzyna

Mikołaj Hinczowic z Kazimierza

Pełka z Borzykowej.

Medycy, z których najmniejsza liczba pełniła funkcje rektorskie:

Jan Kro z Chociebuża

Jan de Saccis z Pawii

Wydział sztuk wyzwolonych

W metryce uniwersyteckiej w latach 1400- 1434 znajduje się 4450 wpisanych studentów. 
Począwszy od 1402 r. w Księdze promocji wydziały sztuk wyzwolonych odnotowano: 

613 promocji bakalarskich 

171 promocji magisterskich.

Przyjętych zostało wypromowanych na innych uczelniach:

10 bakałarzy

2 magistrów. 

Jeszcze za życia fundatora Uniwersytet okrzepł i stworzył trwałe środowisko intelektualne.

Fakultet teologiczny

W sumie pracowało 47 teologów:

bakałarzy- biblijnych

sentencjariuszy

formatów

doktorów.

Wydział prawa kanonicznego

W sumie pracowało 27:

bakałarzy

licencjatów

doktorów dekretów.

Wydział medycyny

Źródła informują o kilku doktorach:

Tomasz de Amelia

Wincenty ze Świdnicy

Jan Kro z Chociebuża

Jan Saccis z Pawii

16

background image

Bernard Hesse

oraz bakałarzach.

5. Naukowy dorobek mistrzów krakowskich

Filozofia i nauki matematyczno- astronomiczne

Profesorowie  krakowscy   nie   ograniczali   się   wyłącznie   do   biernej   recepcji   dorobku 
europejskiego, ale twórczo podejmowali dyskusję.

Filozofia bytu. Metafizyka

W zakresie filozofii bytu korzystano z komentarzy praskich do  Metafizyki  Arystotelesa, 
autorstwa:

Jana Arsena z Langefeld

Jana z Ziębic (wypromował wielu Polaków w Pradze)

Adama z Buckfield (oksfordzki profesor; XIII w.).

Jan Arsen z Langefeld i Jan z Ziębic opierali się na poglądach paryskiego uczonego Jana 
Buridana i zaszczepili umiarkowany nominalizm.

Popularny był także komentarz do  Metafizyki    Marsyliusza z Inghen. Równocześnie do 
Krakowa dotarł przywieziony z Konstancji przez Pawła Włodkowica komentarz Tomasza z 
Akwinu.

Komentarze do Metafizyki polskich uczonych:

Piotr   z   Sienna,   1418-   wykorzystał   w   znacznej   mierze   dzieło   Jana   z   Ziębic   i   jego 

anonimową przeróbkę. Stąd też krakowska filozofia bytu kształtowała się początkowo 
pod wpływem praskim i umiarkowanego nominalizmu.

Anonim, 1423- najbardziej reprezentatywne dzieło dla tego środowiska, czytane przez 

wielu. Reprezentuje umiarkowany nominalizm, oparty na poglądach Jana Buridana i 
Marsyliusza z Inghen. Zauważalne także wpływy Aleksandra Boniniego z Alessandrii 
oraz Tomasza z Akwinu. 
Teza: Metafizyka wiedza uniwersalną, boską i najbardziej czcigodną, która zajmuje się 
poznaniem   Biga   i   prowadzi   do   Jego   kontemplacji.   Na   tej   drodze   człowiek   doznaje 
szczęścia.   Niemniej   nauki   praktyczne   (etyka,   polityka)   są   niezbędne   do   osiągnięcia 
moralnego dobra. Celem metafizyki jest ostateczne doskonalenie człowieka.

Jan Orient, 1426- jego komentarz pozostaje pod przemożnym wpływem Aleksandra 

Boniniego z Alessandrii i reprezentuje nurt szkotystyczny.

Filozofia człowieka. De anima

W ramach korpusu dzieł Arystotelesa wykładano również De anima, stanowiące podstawę 
filozofii człowieka. Najpierw posługiwano się komentarzami Jana Buridana, przywiezionym 
z Pragi. Najbardziej znany komentarz skreślił Benedykt Hesse w latach 1423- 1430.

Filozofia przyrody. FizykaMeteory i in.

W dziedzinie filozofii przyrody uczeni krakowscy stworzyli liczne komentarze do dzieł 

17

background image

Arystotelesa, przede wszystkim zaś do Fizyki:

Jan Isner (okres praski)- oparty na komentarzu Jana Buridana.

Andrzej Wężyk (pierwsza dekada XV w.)- w duchu poglądów Jana Buridana, miał 

służyć jako podręcznik dla wydziału sztuk wyzwolonych.

Andrzej z Kokorzyna (pierwsza dekada XV w.)- jego komentarz zachował się tylko w 

wersji skróconej, oparty na komentarzu Fizyki Jana Buridana.

Benedykt Hesse (trzecia dekada XV w.)-  Quaestiones super octo libros Physicorum

wyraźne wpływy Jana Buridana. W swoim komentarzu rozwinął sformułowaną przez 
tego uczonego teorię impetu.

Meteory komentowali:

Piotr z Sienna- komentarz w formie kwestii

Paweł z Worczyna

Nawiązanie do Jana Buridana i Mokołaja z Oresme

Benedykt Hesse

Nawiązanie do Alberta Wielkiego.

Paweł z Worczyna był autorem licznych komentarzy do innych dzieł Arystotelesa. Około 
1433 r. zrodziły się liczne komentarze do pozostałych dzieł Stagiryty, których autorstwo jest 
sporne.

Astronomia

Istotne znaczenie dla ukształtowania się fundamentów krakowskiej szkoły astronomii miała 
prywatna fundacja katedry przez Jana Strobnera ok. 1405 r.

Mistrzowie sztuk wyzwolonych, obejmujący tę katedrę, byli zobowiązani do komentowania 
dzieł astronomicznych i matematycznych.

Podstawy pod krakowską astronomię położyli:

Wawrzyniec z Raciborza

Jan Orient

Tomasz ze Strzępina.

Ich działalność naukowa w zakresie astronomii i matematyki była stosunkowo krótka, z 
reguły kilkuletnia, z wyjątkiem Wawrzyńca z Raciborza, który po uzyskaniu magisterium 
zajmował   się   astronomią   i   mimo   studiów   teologicznych   i   doktoratu   z   tej   dziedziny 
kontynuował swoją działalność astronomiczną.

Komentowano:

Elementy Euklidesa

Kanony Jana z Saksonii

Tablice Alfonsyńskie

Perspektywę Jana Peckhama

przeróżne komputy.

Uprawiano   także   geometrię   i   arytmetykę,   pełniąca   rolę   służebną   wobec   astronomii. 
Mistrzowie krakowscy od początku XV w. prowadzili obserwację nieba, zaćmień Słońca i 
Księżyca, układali kalendarze z informacjami o przyszłych zaćmieniach.

Wydział artium

Na wydziale artium komentowano, wg statutów:

Etykę nikomachejską, 9 m-cy

Mikołaj   Budziszyn-   zredagował   obszerne   glosy   na   podstawie   komentarzy   Jana 

18

background image

Arsena i Waltera Burleigha.

Paweł z Worczyna- opatrzył Etykę glosą marginalną i interlinearną, po czym ułożył 
obszerny komentarz w formie kwestii do tego dzieła, korzystając z komentarzy 
Jana   Buridana   i   Geralda   Odonis,   anonimowego   mistrza   i  Summy   teologicznej 
Tomasza   z   Akwinu.   Uczony   krakowski   sięgnął   więc   do   myślicieli   róznych 
orientacji filozoficznych, tych z via antiqua  i tych z via moderna.

Politykę, 5 m-cy

Anonim (1410)- zredagował obszerne glosy marginalne i interlinearne do I księgi 
Polityki wraz z poprzedzającą mową, stanowiącą rekomendację filozofii morlanej. 
Glosa zredagowana na podstawie komentarza Waltera Burleigha.

Paweł   z   Worczyna   (1416)-   podobny   w   formie   komentarz   stanowiący   glosę 
marginalną   i   intelinearną,   opierający   się   na   komentarzach   Alberta   Wielkiego   i 
Henryka Tottinga z Oyty i zawierający także notę wstępną o filozofii moralnej.

Anonim (ok. 1433)- trzeci i ostatni komentarz do  Polityki  wraz z notą wstępną, 
oparty na komentarzach Waltera Burleigha, Henryka Tottinga z Oyty i Alberta 
Wielkiego. 

Ekonomikę, 1 miesiąc

Paweł z Worczyna (1416)- komentarz wykorzystujący komentarze do  Ekonomiki 
Alberta   Wielkiego   i   Henryka   Tottinga   z   Oyty   oraz   komentarz   do  Etyki  Jana 
Buridana.

Ważnym   świadectwem   poglądów   doktrynalnych   uczonych   uniwersyteckich   jest   mowa 
wicekanclerza uniwersytetu, profesora teologii Franciszka z Brzegu, wygłoszona w 1425 r., 
Sapienciam eorum narrant populi: 

Odwołanie się do tradycji filozoficznej Demokryta, Platona i Arystotelesa. 

Podkreślenie   znaczenia   nauk   etycznych   w   obrębie   filozofii   i   ich   związek   z 

praktykowaniem moralnego życ

ia. 

ia. 

Filozofia jako odrębna dziedzina, a z drugiej strony ma propedeutyczny charakter.

Filozofia jako odrębna dziedzina, a z drugiej strony ma propedeutyczny charakter.

Filozofia umożliwia człowiekowi poznanie samego siebie, traktatów teologicznych i

Filozofia umożliwia człowiekowi poznanie samego siebie, traktatów teologicznych i

 

 

Pisma Św. Przyczynia się do rozwoju wiary, choć pozostaje wiedzą obarczoną błędami i

Pisma Św. Przyczynia się do rozwoju wiary, choć pozostaje wiedzą obarczoną błędami i

 

 

mniej pewną niż teologia. 

mniej pewną niż teologia. 

Metafizyka   utrzymuje   swój   sens   poprzez   związek   z  etyką.   Krakowskie   komentarze

Metafizyka   utrzymuje   swój   sens   poprzez   związek   z  etyką.   Krakowskie   komentarze

 

 

Piotra z Sienna do  

Piotra z Sienna do  

Metafizyki  

Metafizyki  

Arystotelesa z 1418 r. i anonimowego autora z 1423 r.

Arystotelesa z 1418 r. i anonimowego autora z 1423 r.

 

 

podkreślały, ze celem metafizyki jest uczynić człowieka moralnie dobrym.  

podkreślały, ze celem metafizyki jest uczynić człowieka moralnie dobrym.  

Bez nauk ścisłych uniwersytet nie mógłby istnieć.

Bez nauk ścisłych uniwersytet nie mógłby istnieć.

W poznaniu natury człowieka pomaga filozofia przyrody, jego stanu- prawo kanoniczne,

W poznaniu natury człowieka pomaga filozofia przyrody, jego stanu- prawo kanoniczne,

 

 

obyczaju- teologia, pouczająca, co ma czynić, a czego unikać.

obyczaju- teologia, pouczająca, co ma czynić, a czego unikać.

Krakowscy   filozofowie   stali   na   gruncie   umiarkowanego   burydanizmu,   którego

Krakowscy   filozofowie   stali   na   gruncie   umiarkowanego   burydanizmu,   którego

 

 

konsekwencją był w:

konsekwencją był w:

logice- terminizm

logice- terminizm

teorii poznania- probabilizm

teorii poznania- probabilizm

metafizyce- konkretyzm

metafizyce- konkretyzm

filozofii przyrody- naturalizm

filozofii przyrody- naturalizm

etyce- felicytabilizm

etyce- felicytabilizm

Medycyna

Stosunkowo   słabo   zbadane   są   dzieje   fakultetu   medycyny.   Stanisław   ze   Skarbimierza

Stosunkowo   słabo   zbadane   są   dzieje   fakultetu   medycyny.   Stanisław   ze   Skarbimierza

 

 

umieścił mistrzów medycyny obok mistrzów sztuk wyzwolonych. Poświecił im zaledwie

umieścił mistrzów medycyny obok mistrzów sztuk wyzwolonych. Poświecił im zaledwie

 

 

kilka zdań. Medykom zalecił troskę o zdrowie poszczególnych członków społeczeństwa.

kilka zdań. Medykom zalecił troskę o zdrowie poszczególnych członków społeczeństwa.

19

background image

Fakultet medycyny niewątpliwie rozpoczął działalność już w 1400 r.

Fakultet medycyny niewątpliwie rozpoczął działalność już w 1400 r.

Wydział uległ wzmocnieniu dopiero w II dekadzie XV w., bowiem jego profesorami zostali

Wydział uległ wzmocnieniu dopiero w II dekadzie XV w., bowiem jego profesorami zostali

 

 

około   1416   r.   Wincenty   ze   Świdnicy,   doktor   medycyny,   i   Jan   Kro   z   Chociebuża,

około   1416   r.   Wincenty   ze   Świdnicy,   doktor   medycyny,   i   Jan   Kro   z   Chociebuża,

 

 

wypromowany w Wiedniu na doktora medycyny. Około 1420 r. wykłady na Uniwersytecie

wypromowany w Wiedniu na doktora medycyny. Około 1420 r. wykłady na Uniwersytecie

 

 

zaczął prowadzić doktor medycyny Jan de Saccis z Pawii, związany z dworem Jagiełły i

zaczął prowadzić doktor medycyny Jan de Saccis z Pawii, związany z dworem Jagiełły i

 

 

Jadwigi już od lat 90-tych XIV w. Wskutek panującej zarazy mistrzowie powierzyli mu w

Jadwigi już od lat 90-tych XIV w. Wskutek panującej zarazy mistrzowie powierzyli mu w

 

 

1425 r. urząd rektora.

1425 r. urząd rektora.

Wspomniani wyżej profesorowie wykształcili grupę medyków m.in.: 

Wspomniani wyżej profesorowie wykształcili grupę medyków m.in.: 

Jana z Dobrej

Jana z Dobrej

Jana z Ludziska

Jana z Ludziska

Bernarda Hessego.

Bernarda Hessego.

Większość z nich jednak studia dopełniała w Italii i tam uzyskiwała stopnie doktorskie.

Większość z nich jednak studia dopełniała w Italii i tam uzyskiwała stopnie doktorskie.

Istnieją   jednak   ślady,   ze   w   Krakowie   odbywały   się   promocje   doktorskie   z   zakresu

Istnieją   jednak   ślady,   ze   w   Krakowie   odbywały   się   promocje   doktorskie   z   zakresu

 

 

medycyny. Chociaż Jan z Dobrej i Jan z Ludziska uzyskali promocje na Uniwersytecie

medycyny. Chociaż Jan z Dobrej i Jan z Ludziska uzyskali promocje na Uniwersytecie

 

 

Padewskim.

Padewskim.

Rozwijający się wydział został zreformowany w 1433 r. przez Jana de Saccis z Pawii, który

Rozwijający się wydział został zreformowany w 1433 r. przez Jana de Saccis z Pawii, który

 

 

opracował statut.

opracował statut.

Medycyna   krakowska   pozostawała   w   ścisłym   kontakcie   z   największymi   europejskimi

Medycyna   krakowska   pozostawała   w   ścisłym   kontakcie   z   największymi   europejskimi

 

 

ośrodkami studiów medycznych w Padwie i Montpellier. Świadczą o tym stopnie doktorskie

ośrodkami studiów medycznych w Padwie i Montpellier. Świadczą o tym stopnie doktorskie

 

 

uzyskiwane za granicą, szczególnie w Padwie, ale także kolekcjonowane księgozbiory, np.

uzyskiwane za granicą, szczególnie w Padwie, ale także kolekcjonowane księgozbiory, np.

 

 

Jana z Dobrej.

Jana z Dobrej.

Medycy uniwersyteccy zajmowali się praktyką lekarską w Krakowie oraz szczególnie dbali

Medycy uniwersyteccy zajmowali się praktyką lekarską w Krakowie oraz szczególnie dbali

 

 

o zdrowie rodziny królewskiej, wchodząc w otoczenie monarsze.

o zdrowie rodziny królewskiej, wchodząc w otoczenie monarsze.

Prawo kanoniczne

W Krakowie po drugiej fundacji prowadzone były tylko wykłady z prawa kanonicznego.

W Krakowie po drugiej fundacji prowadzone były tylko wykłady z prawa kanonicznego.

 

 

Wśród pierwszych profesorów tego fakultetu znaleźli się:

Wśród pierwszych profesorów tego fakultetu znaleźli się:

Mikołaj z Gorzkowa (Praga, doktor dekretów)

Mikołaj z Gorzkowa (Praga, doktor dekretów)

Stanisław ze Skarbimierza (Praga, doktor dekretów)

Stanisław ze Skarbimierza (Praga, doktor dekretów)

Stefan Maldota (Praga, licencjat prawa kanonicznego)

Stefan Maldota (Praga, licencjat prawa kanonicznego)

Mikołaj Wigandi z Krakowa (Praga, doktor dekretów)

Mikołaj Wigandi z Krakowa (Praga, doktor dekretów)

Paweł Włodkowic (Padwa)

Paweł Włodkowic (Padwa)

Piotr Wolfram (Padwa).

Piotr Wolfram (Padwa).

Już w pierwszym dziesięcioleciu zostali wypromowani w Krakowie bakałarze dekretów:

Już w pierwszym dziesięcioleciu zostali wypromowani w Krakowie bakałarze dekretów:

Jan z Fałkowa

Jan z Fałkowa

Wojciech Młodzaw

Wojciech Młodzaw

Maciej z Koła.

Maciej z Koła.

Z czasem osiągnęli oni licencjaty i doktoraty prawa kanonicznego.

Z czasem osiągnęli oni licencjaty i doktoraty prawa kanonicznego.

Stosunkowo   nieliczny   początkowo   fakultet   prawa   w   następnych   dziesięcioleciach   uległ

Stosunkowo   nieliczny   początkowo   fakultet   prawa   w   następnych   dziesięcioleciach   uległ

 

 

wzmocnieniu, gdy onok starych profesorów pojawili się doktorzy dekretów, którzy stopnie

wzmocnieniu, gdy onok starych profesorów pojawili się doktorzy dekretów, którzy stopnie

 

 

nie zdobyli tylko na uczelni w Krakowie:

nie zdobyli tylko na uczelni w Krakowie:

Władysław   z   Oporowa   (bakalaureat   artium   na   Uniwersytecie   Wiedeńskim;   doktor

Władysław   z   Oporowa   (bakalaureat   artium   na   Uniwersytecie   Wiedeńskim;   doktor

 

 

dekretów na jednym z uniwersytetów włoskich)

dekretów na jednym z uniwersytetów włoskich)

Adam z Będkowa (Bolonia, doktor dekretów)

Adam z Będkowa (Bolonia, doktor dekretów)

Wojciech Jastrzębiec (Bolonia, doktor prawa kanonicznego).

Wojciech Jastrzębiec (Bolonia, doktor prawa kanonicznego).

W   trzeciej   i   czwartej   dekadzie   środowisko   kanonistów   krakowskich   powiększyło   się   o

W   trzeciej   i   czwartej   dekadzie   środowisko   kanonistów   krakowskich   powiększyło   się   o

 

 

kolejnych doktorów, m.in.:

kolejnych doktorów, m.in.:

20

background image

Jakuba z Zaborowa

Jakuba z Zaborowa

Mikołaja Hinczowica z Kazimierza

Mikołaja Hinczowica z Kazimierza

Mikołaj z Błonia

Mikołaj z Błonia

Jan Elgot

Jan Elgot

Tomasza Strzempińskiego,

Tomasza Strzempińskiego,

a także bakałarzy, m. in.:

a także bakałarzy, m. in.:

Mikołaja z Bodzentyna.

Mikołaja z Bodzentyna.

Krakowski   wydział   prawa   kanonicznego   opierał   się   początkowo   na   uczonych

Krakowski   wydział   prawa   kanonicznego   opierał   się   początkowo   na   uczonych

 

 

wykształconych w Pradze, Padwie i Bolonii. Niewątpliwie wpływ na doktrynalne podstawy

wykształconych w Pradze, Padwie i Bolonii. Niewątpliwie wpływ na doktrynalne podstawy

 

 

krakowskiej   kanonistyki   miał   Piotr   Wysz,   doktor   obojga   praw,   który   jako   kanclerz

krakowskiej   kanonistyki   miał   Piotr   Wysz,   doktor   obojga   praw,   który   jako   kanclerz

 

 

wszechnicy   zainaugurował   działalność   uniwersytetu   po   drugiej   fundacji   wykładem   z

wszechnicy   zainaugurował   działalność   uniwersytetu   po   drugiej   fundacji   wykładem   z

 

 

Dekretałów

Dekretałów

 Grzegorza IX.

 Grzegorza IX.

Stanisław ze Skarbimierza w mowie inauguracyjnej przypisał kanonistyce szczególną rolę:

Stanisław ze Skarbimierza w mowie inauguracyjnej przypisał kanonistyce szczególną rolę:

roztrząsanie spraw duchowych i świeckich

roztrząsanie spraw duchowych i świeckich

wiedzenie człowieka ku doskonałości

wiedzenie człowieka ku doskonałości

pożyteczność   i   uniwersalność,   gdyż   wnika   ona   w   sprawy,   które   roztrząsają   inne

pożyteczność   i   uniwersalność,   gdyż   wnika   ona   w   sprawy,   które   roztrząsają   inne

 

 

dziedziny,   takie   jak   trivium   i   quadrivium,   filozofia   praktyczna,   teologia,   a   nawet

dziedziny,   takie   jak   trivium   i   quadrivium,   filozofia   praktyczna,   teologia,   a   nawet

 

 

medycyna.

medycyna.

prawo   i   teologia   to   nauki   równorzędne,   albowiem   doktorzy   dekretów   i   teologii   są

prawo   i   teologia   to   nauki   równorzędne,   albowiem   doktorzy   dekretów   i   teologii   są

 

 

filarami Kościoła..

filarami Kościoła..

Prawo   kanoniczne   zostało   dowartościowane   kosztem   teologii   przez   tego   wybitnego

Prawo   kanoniczne   zostało   dowartościowane   kosztem   teologii   przez   tego   wybitnego

 

 

uczonego.

uczonego.

Nie znamy wielu komentarzy do podstawowych pism wchodzących w skład tzw. Corpus

Nie znamy wielu komentarzy do podstawowych pism wchodzących w skład tzw. Corpus

 

 

iuris canonici  

iuris canonici  

(

(

Dekret

Dekret

  Gracjana,  

  Gracjana,  

Dekretały

Dekretały

  Grzegorza IX,  

  Grzegorza IX,  

Liber sextus

Liber sextus

  Bonifacego VIII i

  Bonifacego VIII i

 

 

Klementyny

Klementyny

). Stosunkowo najlepiej rozpoznana jest prawnicza twórczość:

). Stosunkowo najlepiej rozpoznana jest prawnicza twórczość:

Stanisława ze Skarbimierza

Stanisława ze Skarbimierza

Pawła Włodkowica

Pawła Włodkowica

Mikołaja z Błonia

Mikołaja z Błonia

Jana Elgota.

Jana Elgota.

Znane   są   rozmaite   pisma   kanonistów   krakowskich,   które   powstawały   na   zamówienia

Znane   są   rozmaite   pisma   kanonistów   krakowskich,   które   powstawały   na   zamówienia

 

 

płynące spoza uniwersytetu, a to traktaty: antyhusyckie, koncyliarystyczne, dot. odpustów,

płynące spoza uniwersytetu, a to traktaty: antyhusyckie, koncyliarystyczne, dot. odpustów,

 

 

reformy   Kościoła,   orzeczenia   kazuistyczne,   consilia,   mowy,   kolekcje   kazań   i   kazań-

reformy   Kościoła,   orzeczenia   kazuistyczne,   consilia,   mowy,   kolekcje   kazań   i   kazań-

 

 

traktatów.

traktatów.

Istotne miejsce w tym dorobku posiadają traktaty i pisma związane z procesem polsko-

Istotne miejsce w tym dorobku posiadają traktaty i pisma związane z procesem polsko-

 

 

krzyżackim oraz sprawą Jana Falkenberga. 

krzyżackim oraz sprawą Jana Falkenberga. 

Do   tego   dochodzi   udział   prawników   w   redagowaniu   statutów   synodalnych,   tak

Do   tego   dochodzi   udział   prawników   w   redagowaniu   statutów   synodalnych,   tak

 

 

diecezjalnych, jak i całej prowincji gnieźnieńskiej, oraz podręczników duszpasterskich. 

diecezjalnych, jak i całej prowincji gnieźnieńskiej, oraz podręczników duszpasterskich. 

Działalność   i   twórczość   kanonistów   krakowskich   przesiąknięta   była   duchem   reformy

Działalność   i   twórczość   kanonistów   krakowskich   przesiąknięta   była   duchem   reformy

 

 

Kościoła na każdym jego poziomie, od Stolicy Apostolskiej zaczynając, na organizacji życia

Kościoła na każdym jego poziomie, od Stolicy Apostolskiej zaczynając, na organizacji życia

 

 

parafialnego   kończąc.   Doktorzy   dekretów   krakowskiej   uczelni   szczególnie   zwalczali   w

parafialnego   kończąc.   Doktorzy   dekretów   krakowskiej   uczelni   szczególnie   zwalczali   w

 

 

swych pismach i praktycznej działalności husytyzm oraz wiklefizm. 

swych pismach i praktycznej działalności husytyzm oraz wiklefizm. 

Ciekawym przykładem zaangażowania Stanisława ze Skarbimierza w problemy kościoła

Ciekawym przykładem zaangażowania Stanisława ze Skarbimierza w problemy kościoła

 

 

jest proces astrologa Henryka Czecha, do którego skazania przyczynił się osobiście swoimi

jest proces astrologa Henryka Czecha, do którego skazania przyczynił się osobiście swoimi

 

 

consiliami.

consiliami.

Teologia

Wydział teologii w okresie pierwszych 40 lat istnienia wypromował:

Wydział teologii w okresie pierwszych 40 lat istnienia wypromował:

21

background image

50 bakałarzy i doktorów.

Podwaliny pod środowisko krakowskie położyli uczeni prascy:

Jan Isner

Jan Stekna

Maurycy Rvacka (działał w Krakowie dość krótko).

Równocześnie do Krakowa przybyli z Pragi mistrzowie sztuk wyzwolonych, którzy mieli 
rozpoczęte   studia   teologiczne   na   Uniwersytecie   Karola,   lub   podjęli   je   w   uczelni 
krakowskiej:

Bartłomiej   z   Jasła   (magister   artium   i   bakałarz   biblijny,   wkrótce   sentencjariusz,   a 

później doktor teologii)

Jan Sylwan z Pragi (wkrótce doktor teologii, wykładał stosunkowo krótko)

Mikołaj z Pyzdr (wkrótce doktor teologii)

Franciszek z Brzegu (wkrótce bakalaureat biblijny, później doktor teologii)

Maciej z Legnicy, brat Jana z Kluczborka.

Mimo śmierci ojców krakowskiej teologii (1407- 1413):

Bartłomieja z Jasła

Jana Stekny

Jana Isnera

Macieja z Legnicy

fakultet teologii mógł nadal funkcjonować, dzięki bakałarzom i doktorom wypromowanym 
na krakowskiej uczelni, takim jak:

Andrzej z Malborka

Erazm z Nysy

Mikołaj Wigandi z Krakowa

Łukasz z Wielkiego Koźmina

Eliasz z Wąwolnicy

Andrzej z Kokorzyna

Jan z Kluczborka (brat Macieja z Legnicy)

Jakub z Nowego Sącza.

W   tworzeniu   krakowskiego   fakultetu   teologii   znacząca   rola   przypadła   Janowi  Isnerowi. 
Wykształcił on następujących teologów:

Mikołaja z Pyzdr

Bartłomieja z Jasła

Mikołaja Wigandi z Krakowa

Franciszka z Brzegu.

Później   poważne   zasługi   przypadły   Mikołajowi   z   Pyzdr   i   Franciszkowi   z   Brzegu. 
Wypromowali oni:

Jakuba z Nowego Sącza

Jana Kluczborka.

Byli także mistrzami:

Łukasza z Wielkiego Koźmina

Andrzeja z Kokorzyna.

Następnie Franciszek z Brzegu wykształcił:

Benedykta Hessego

Mikołaja Tempfelda z Brzegu

Mikołaja Budziszyna

Andrzeja z Buku

22

background image

Jakuba z Paradyża.

Powszechnie uznawany jest wpływ Mateusza z Krakowa na doktrynalny kierunek refleksji 
teologicznej   w   Krakowie.   Niewątpliwie   oddziaływał   na   niektórych   spośród   mistrzów 
krakowskich,   którzy   studiowali   pod   jego   kierunkiem   najpierw   na   wydziale   sztuk 
wyzwolonych, a potem na fakultecie teologii w Pradze. Jednakże formacja intelektualna 
środowiska   krakowskiego   nie   jest   jednolita.   Z   pewnością   na   Uniwersytecie   Karola 
przysłuchiwali się różnym wykładowcom i zapoznawali się z różnymi doktrynami.
Najważniejsze jego dzieło, zamykające okres praski,  Rationale operum divinorum, miało 
duży   wpływ   na   XV   wieczne   środowisko   krakowskich   teologów,   głównie   na   wykłady 
wstępne do  Sentencji. Dzieła Mateusza z Krakowa o sumieniu, spowiedzi, Eucharystii i 
inne, dotyczące życia chrześcijańskiego, wpisujące się w żywy nurt dyskusji teologicznej na 
Uniwersytecie Karola, także były znane krakowskim intelektualistom.

Ponadto   prezentowali   swoje   doktrynalne   poglądy   teolodzy   czescy,   którzy   z   różnych 
powodów emigrowali do Krakowa:

Jan Stekna

Maurycy Rvacka

Stefan Palec.

Wpłynęli  oni  doktrynalnie  na  antyhusyckie  i  antywiklefowskie  ukierunkowanie  refleksji 
teologicznej w krakowskim środowisku, pozostającym w długotrwałym sporze ze skrajnym 
realizmem oraz koncepcjami eklezjologicznymi Jana Wiklefa i Jana Husa.

Mateusz z Krakowa, De praxi Romanae Curiaei, (1405)

Uczeni z Pragi zaszczepili w Krakowie myśl odnowy Kościoła  in capite et in membris
odnowy życia chrześcijańskiego. Najważniejsze pismo w tej kwestii:

De praxi Romanae CuriaeMateuszz Krakowa

powstało już w okresie heidelberskim, w 1405 r., ale we współpracy z bp krak Piotrem 
Wyszem. Wg Mateusza, schizma zachodnia jest skutkiem:

zaniku kolegialności w Kościele

centralizmu

symonii   (herezja   pozbawiająca   łaski,   panosząca   się   za   cichym   przyzwoleniem 

papiestwa i Kurii).
Uznając   Stolicę   Apostolską   za   fundament   Kościoła,   domagał   się   ograniczenia   władzy 
papieskiej i postulował reformę Kościoła poprzez przywrócenie podmiotowości lokalnym 
wspólnotom kościelnym, z prawem wyboru swoich przełożonych, bp i opatów. Domagał się 
naprawy stosunków pomiędzy papiestwem a poszczególnymi członkami Kościoła.
Podnosił kwestię soboru, do którego kompetencji zaliczał sprawy duchowe konieczne do 
zbawienia:

nawracanie pogan

tępienie herezji i heretyków

reformowanie duchowieństwa

obrona sprawiedliwości

wyjaśnianie wątpliwości

etc.

Ponadto   sobór   miał   pomagać   papieżowi   w   rządzeniu   Kościołem.   Na   soborze   papież 
powinien ogłaszać prawdy wiary, bo wtedy papież staje się nieomylny, zasięgając jego rady 
i opinii.
Tylko Kościół jest nieomylny. Natomiast papież, który popadnie w herezję, może zostać 
osądzony przez reprezentantów Kościoła (sobór) lub reprezentantów jego części.

23

background image

Piotr Wysz, Speculum aureum de titulis beneficiorum ecclesiasticorum (1404)

Piotr Wysz napisał w 1404 r. Speculum aureum de titulis beneficiorum ecclesiasticorum
podejmując problem symonii rujnującej Kościół. 
Ratunek dla Kościoła widział w nawróceniu się duchownych i odrzuceniu grzesznego życia, 
przede wszystkim symonii.
Dowodził, że władza papieska jest ograniczona przez:

prawo Boże

prawo naturalne

postanowienia czterech pierwszych soborów

rację stanu i dobro Kościoła.

Jan Falkenberg, De monarchia mundi

Tak zdecydowane wystąpienia Mateusza z Krakowa i Piotra Wysza wywołały w środowisku 
krakowskim   ostrą   polemikę.   Dominikanin  Jan   Falkenberg,   przebywający   wówczas   w 
kościele   Św.   Trójcy   w   Krakowie,   poddał   krytyce   poglądy   obu   bp.   Napisał   dzieło  De 
monarchia Mundi, 
w którym bronił pełni teokratycznej władzy papieża nad całym światem 
i dotychczasowego systemu funkcjonowania Kościoła.

Poglądy doktrynalne krakowskiego środowiska oraz ich recepcja w polemikach i sporach 

Stanowisko Mateusza z Krakowa i Piotra Wysza w sprawie sytuacji w Kościele i kierunków 
rozwoju jego reformy oraz starcie ideowe z Janem Falkenbergiem kształtowały poglądy 
środowiska krakowskiego na te problemy.

W dziedzinie eklezjologii doktryna koncyliarystyczna powoli torowała sobie prymat, by na 
przełomie lat 30-tych i 40- tych XV w. rozkwitnąć w pełni.
Nie   brakowało   także   w   środowisku   krakowskich   uczonych   obrońców   nieograniczonej 
władzy   papieskiej,   jak   dowodzi   tego   dysputa   na   wydziale   teologii.   Dysputa   odbyła   się 
najprawdopodobniej jeszcze przed rokiem 30-tym i potępieniem Jana Husa w Konstancji, 
zapewne między 1414 i 1415 r. 
Nieznany   z   imienia   mistrz   przewodzący   dyspucie   i   rozstrzygający   zasadniczy   problem, 
zaprezentował   skrajnie   teokratyczne   i   jurydyczne   rozumienie   Kościoła   z   pełnią   władzy 
papieskiej nad nim. Zwalczał przy tym eklezjologię Jana Husa i jego koncepcję Kościoła 
jako   zgromadzenia   wszystkich   chrześcijan   (congregatio   fidelium)   i   społeczności 
przeznaczonych do zbawienia (congregatio predestinatorum).

Anonim, Communis Lectura Pragensis; Anonim, Utrum Deus gloriosus

Na krakowskim wydziale teologii w wykładach posługiwano się powszechnie anonimową 
ekspozycją   ad   litteram  Sentencji  Piotra   Lombarda   (zwiezły   wykład   treści   wszytskich   4 
ksiąg), powstałą w Pradze u schyłku XIV w. i zwaną Communis Lectura Pragensis.
Wraz z tą ekspozycją wykorzystywano komentarz do  Sentencji  zaczynajacy się od słów: 
Utrum Deus  gloriosus,  również pochodzenia  praskiego. Oddziaływał on przez  blisko 2 
stulecia na myśl teologiczna na Uniwersytecie Krakowskim.

Poglądy doktrynalne krakowskiego środowiska teologicznego

24

background image

Jednakże   niejako   w   opozycji   do   zasadniczych   idei   komentarzy  Communis   Lectura 
Pragensis,  
a   przede   wszystkim  Utrum   Deus   gloriosus,   w   środowisku   krakowskim   na 
fakultecie artium i prawa wielu mistrzów głosiło wyższość praktycyzmu nad spekulacją, 
etyki nad metafizyką oraz prawa nad teologią.

Pod względem doktrynalnym charakteryzują refleksję teologiczną:

augustynizm nominalizujący (teoria poznania, iluminacji i spirytualizm)

umiarkowany nominalizm (rozdział rozumu od wiary)

nurt szkotystyczny 

nurt bonawenturiański.

Dzieła   teologów   krakowskich   mają   charakter   eklektyczny.   Cechowała   ich   postawa 
konkordystyczna,   zaś   w   metodologii   reprezentowali  via   communem,   poszukując   w 
zasadniczych kwestiach rozwiązań kompromisowych.

Anonimowy   autor   komentarza  Utrum   Deus   gloriosus  rozróżniał   tezy   przyjmowane  
powszechnie przez wszystkich uczonych, co świadczyć miało o ich prawdziwości, od tez 
akceptowanych   przez   wielu   mistrzów,   tj.   większość   uczonych,   które   są   tylko  
prawdopodobne. Pewniejsze są jego zdaniem poglądy pośrednie, via media, niż skrajne.

Twórczość teologów krakowskich wyraża się w:

 komentarzach do Sentencji

komentarzach biblijnych

kazaniach

pismach liturgicznych

kwestiach

traktatach.

Wiele   z   nich   podejmuje   ważne   zagadnienia   ówczesnych   czasów:   husytyzm,   reforma 
Kościoła, sakramentów, kwestii mariologicznych oraz moralno- praktycznych.

Prinicpia i komentarze do Sentencji Piotra Lombarda

Na uwagę zasługują wykłady wstępne do poszczególnych ksiąg Sentencji, autorstwa:

Jana z Kluczborka

Mikołaja z Kozłowa

Jakuba z Nowego Sącza

Mikołaja Budziszyna z Krakowa

Andrzeja z Kokorzyna

Zygmunta z Pyzdr

Benedykta Hessego.

Prezentują  one zróżnicowane rozważania uczonych, dotyczące  Boga, koncepcji teologii, 
poznania, stosunku do teologii i innych nauk.
Przy pisaniu principiów do Sentencji korzystali oni często z tych samych źródeł:

Idziego Rzymianina

Tomasza ze Strasburga

Konrada z Sołtowa

Henryka Tottinga z Oyty

Grzegorza z Rimini.

Starali się szukać rozwiązań kompromisowych, pośrednich, w duchu viae communisviae 
mediae
. Najwybitniejsze z tych sentencji reprezentują pogląd augustyńsko- realistyczny, 
jednak   w   przeważającej   części   skłaniali   się   ku   augustynizmowi   nominalizującemu   i 
burydanizmowi.

25

background image

Komentarze biblijne. Benedykt Hesse, Lectura super Evangelium sancti Matthaei 

Spora grupa teologów krakowskich pozostawiła rozmaitego typu:

komentarze

principia

kwestie

expositiones

lecturae

postylle

do Biblii.

Najważniejsze   dzieło   z   tego   zakresu,    Lectura   super   Evangelium   sancti   Matthaei 
BenedyktHesse' go, powstało w latach 1432- 1449. Mimo kompilacyjnego charakteru jest 
w znacznej mierze oryginalne. Benedykt Hesse podjął w nim wiele zagadnień:

teologiczno- biblijnych

dogmatycznych

moralno- ascetycznych

eklezjologicznych

ekonomicznych

prawnych.

Polemika z husytyzmem

Na fakultecie teologicznym żywa była dyskusja na temat poglądów Husa:

Stefan Palec, Tractatus contra quattuor articulos Hussitarum (26 rękopisów!)

Stanisław ze Znojma Tractatus de Ecclesia

Za pośrednictwem tego dzieła krakowscy uczeni zapoznali się z poglądami Husa, które 
wyraził w De Ecclesia.

Inni, Pomniejsze pisma, poświęcone zagadnieniu Komunii sub utraque specie

Franciszek z Brzegu, Utrum sacramentum Eukaristie...  (11 rękopisów)

Problemy związane z Komunią pod dwiema postaciami. Dzieło to cieszyło się sporym 
zainteresowaniem.

Andrzej z Kokorzyna, De communione sub utraque specie.

W 1414/ 1415 r. zorganizowano na Uniwersytecie dysputę teologiczną, w której podjęto 
problem   władzy   papieskiej,   ale   jej   ostrze   skierowane   było   przeciwko   husytyzmowi: 
koncepcji Kościoła w ujęciu Jana Husa.
Nieznany z imienia mistrz prowadzący dysputę ustosunkował się do koncepcji Kościoła 
jako społeczności predestynowanych (congregatio praedestiantorum), przeznaczonych do 
zbawienia.   Krakowski  uczony   znał   tę  koncepcję  nie  z  dzieła   Husa  De  Ecclesia,  ale   za 
pośrednictwem pisma teologa praskiego Stanisławze Znojma Tractatus de Ecclesia.  
W krakowskiej debacie eklezjologia czeskiego reformatora została podważona przy pomocy 
dzieł Stanisława ze Znojma i Stefana Paleca.

Sprawa liturgii Mszy Św.

Sprawa liturgii Mszy Św. Cieszyła się zainteresowanie teologów krakowskich:

Jana Isnera

Jan z Kluczborka (2 traktaty)

26

background image

Andrzej z Kokorzyna 

Opracował traktat w ramach szerzej zakrojonego dzieła, Speculum sacerdotum, którego 
nie zdołał zrealizować.
Ponadto opracował wymierzony w Henryka Czecha traktat  Dico vobis, współpracując 
przeciwko niemu ze Stanisławem ze Skarbimierza, którego consilia przyczyniły się do 
skazania Henryka.

6. Dominikańskie   studium   generale   w   krakowskim   klasztorze   Św. 

Trójcy w I poł. XV w.

Obok   uniwersytetu   istniało   w   Krakowie   jeszcze   jedno   ważne   środowisko   intelektualne, 
skupiające osoby z wyższym wykształceniem filozoficznym i teologicznym, uprawiające 
naukowo te dziedziny. 

Krakowskie dominikańskie studium generale w klasztorze Św. Trójcy funkcjonowało od 
początku 20-tych lat XV w.
Od początku XIV w. istniała partykularna szkoła teologii, w 1378 r. poświadczone jest 
studium prowincjonalne artium i teologii.
Kadrę   nauczającą   stanowiło   3   lektorów,   mających   wykształcenie   w   zakresie   sztuk 
wyzwolonych i teologii na poziomie uniwersyteckim.

U schyłku XIV w. pojawiło się kilku wybitnych intelektualistów- kaznodziejów:

Franciszek Oczko.

Studiował w Cambridge i Pradze, wikariusz generalny prowincji polskiej, być może 
regens studium generale.

Jan Sartoris.

Były lektor w klasztorze świdnickim. Napisał:
Itinerarium   sancti   Thomae-   słownik   teologiczny   na   podstawie   dzieł   Akwinaty,   w 
którym zawarł w porządku alfabetycznym hasła od Abstinencia do Ymago.
Tabulae- indeksy rzeczowe do najważniejszych dzieł św. Tomasza
Parę   innych   tablic   zestawiających   teksty   Starego   i   Nowego   Testamentu,   lekcji   i 
ewangelii niedzielnych oraz fragmenty paralelne w ewangeliach.

Henryk Bitterfeld z Brzegu.

  Praski   magister   teologii   i   regens   tamtejszego   studium   generale.   Jeden   z 
najwybitniejszych teologów w środowisku praskim, autor wielu traktatów, w tym:
De   contemplatione   et   vita   activa-  dzieło   opracowane   na   zamówienie   Jadwigi 
Andegaweńskiej.

Do Krakowa przybył w  1404 r. jeden  z najbardziej kontrowersyjnych  dominikanów  tej 
epoki, magister teologii Jan Falkenberg. W 1405 r. rozpoczął ostrą polemikę z poglądami 
Mateusza z Krakowa i Piotra Wysza na Kościół i jego reformę.
W krakowskim studium generale zredagował pierwszą wersję traktatu De monarchia mundi
wymierzonego w obu bp. 
Z   powodu   tych   ataków   Mateusz   z   Krakowa   wytoczył   Falkenbergowi   proces   w   Stolicy 
Apostolskiej.   Wrogi   bp,   Władysławowi   Jagielle   i   Polakom   dominikanin   musiał   opuścić 
Kraków w 1406 r. i udał się do Rzymu.

Zdecydowanym przeciwnikiem Jana Falkenberga w konwencie był Jan Biskupiec. Pojawił 
się   on   w   charakterze   lektora   obok   Piotra   Wichmana.   Obaj   zapisali   się   na   Uniwersytet 
Krakowski. Biskupiec został magistrem teologii, zaś na kapitule generalnej w Bolonii w 
1410 r. odbył promocję magisterską i został mianowany studium generale dominikanów w 
Krakowie.

W następnych latach wśród personelu nauczającego pojawili się:

27

background image

Andrzej Wężyk (magister sztuk wyzwolonych i lektor teologii)

Jan z Ząbkowic (praski magister sztuk wyzwolonych i magister teologii, późniejszy 

regens).
On wypromował wspomnianego Piotra Wichmana, który po studiach teologicznych w 
Lipsku został także późniejszym regensem.

Związki pomiędzy środowiskiem braci kaznodziejów a Uniwersytetem nie miały trwałego 
charakteru w pierwszych 3 dekadach XV w. Do metryki uniwersyteckiej wpisali się Jan 
Biskupiec   i   Piotr   Wichman.   Następni   dominikanie   znaleźli   się   na   krakowskiej   uczelni 
dopiero   po   1420   r.   W   następnych   latach   kilkunastu   dominikanów   zostało 
immatrykulowanych, natomiast żaden z nich ani nie posiadał stopni naukowych, ani też ich 
nie uzyskał podczas studiów krakowskich.

Sylwetki intelektualistów krakowskiego studium generale:

Andrzej Wężyk (praski magister sztuk wyzwolonych i krakowski profesor filozofii).

Wstąpił do krakowskiej konwentu dominikanów po 1407 r.  Był on autorem komentarza 
do Fizyki Arystotelesa, zredagowanego w duchu burydanowskim.
Musiał studiować także teologię, bowiem w klasztorze Św. Trójcy był lektorem teologii.

Jan Falkenberg.

Występował   w   latach   1404-   1406   przeciwko   Mateuszowi   z   Krakowa   i   Piotrowi 
Wyszowi (j.w.).

Piotr Wichman.

Spierał się z gwardianem franciszkanów wrocławskich, co do nabożeństwa do Imienia 
Jezus. Występował ostro przeciwko temu kultowi, jak i Niepokalanemu Poczęciu NMP. 
Obydwie   kwestie   stanowiły   niekończący   się   przedmiot   dyskusji   teologicznych   w 
ówczesnej Europie.

Jan Sartoris.

Jego twórczość skupiała się na tworzeniu narzędzi ułatwiających braciom korzystanie z 
pism św. Tomasza z Akwinu. Miała charakter praktyczny. 

De die Parasceue..., Jan z Ząbkowic (praski profesor filozofii, lipski profesor teologii i 

lektor teologii).
Pozostawił po sobie 4 rękopisy, sporządzone w okresie praskim, a zawierające wypisy, 
streszczenia   i  notatki  z   rozmaitych  dzieł,   komentarzy   oraz  wykładów  używanych   w 
pracy uniwersyteckiej. Wiele spośród nich dotyczy komentarzy do dzieł Arystotelesa, 
przy czym niektóre z nich są jego autorstwa. 
Napisał   szereg   kazań   przeznaczonych   dla   duchowieństwa,   a   także   na   święta   roku 
kościelnego. Zachowały się jego mowy uniwersyteckie, żałobne i rocznicowe.
Na   zlecenie   prymasa   Wojciecha   Jastrzębca   opracował   w   1429   r.   traktat  De   die 
Parasceue...
, dotyczący liturgii Wielkiego Piątku, w związku z poprawieniem błędnej 
rubryki w officjum. Traktat ten został zaopiniowany przez Stanisława ze Skarbimierza, 
Andrzeja z Kokorzyna i Mikołaja Kozłowskiego. Stał się podstawą deklaracji prymasa o 
poprawkach w mszale dla całej metropolii gnieźnieńskiej.

W okresie schizmy i soborów dominikanie pod względem doktrynalnym sytuowali się w 
obozie obrońców pełni władzy papieskiej nad Kościołem, przeciwnym koncyliaryzmowi. 
Zwartą koncepcję eklezjologii zaprezentował  Jan Falkenberg w krakowskiej redakcji De 
monarchia   mundi
,   powstałej   w   1406   r.   Bronił   w   niej   teokratycznej   władzy   papieża, 
zwalczając poglądy Mateuszz Krakowa i PiotrWysza, zawarte w:

De praxi Romanae Curiae

Speculum aureum.

Stanowisko   Falkenberga   podzielali   w   późniejszym   czasie   dominikanie   z   klasztoru   Św. 
Trójcy. Świadczy o tym traktat, który sporządził  Jan Biskupiec  (wówczas bp chełmski), 

28

background image

Tractatus contra sacra concilia (1442). 
Blisko związany dworem Jan Biskupiec prezentował takie same poglądy na temat Kościoła, 
jak Jan Falkenberg, wielki adwersarz króla Władysława i Królestwa Polskiego. Dotyczyły 
one: natury Kościoła, jego jedności, władzy papieża, roli soboru.

Dominikanie jako zakon zwalczali koncyliaryzm.

Spośród wykształconych dominikanów krakowskich powoływani byli inkwizytorzy. 

Dominikanie   angażowali   się   w   żywotne   sprawy   Kościoła,   poprzez   studium   generale 
tworzyli  niewielkie,   ale   widoczne   środowisko  intelektualne,   powiązane   także   z  dworem 
monarszym.

7. Inne   ośrodki   intelektualne   w   Królestwie   Polskim   czasów 

Władysława Jagiełły i Jadwigi Andegaweńskiej

Poza Krakowem w czasach Jadwigi i Jagiełły nie zaistniały sprzyjające okoliczności do 
uprawiania nauki w innych ośrodkach, przede wszystkim w kręgach kapituł katedralnych 
metropolii gnieźnieńskiej.
Zabiegi o utworzenie lektoratów prawa kanonicznego i teologii przy katedrze poznańskiej i 
gnieźnieńskiej rozpoczęto dopiero w poł. 3 dekady XV w.

W  Poznaniu  lektorat  teologii  został  powołany  przez  bp Andrzeja  Łaskarzyca,  za  zgodą 
Stolicy Apostolskiej (1424).
Wykłady miał prowadzić przez magister teologii lub bakałarz  formatus, mający prawo do 
komentowania Sentencji

W Gnieźnie lektoraty teologii i prawa kanonicznego zorganizował abp Wojciech Jastrzębiec 
(1426). Związali się z nimi m.in.:

Tomasz   Strzempiński   (krakowski   doktor   dekretów,   bakałarz   teologii   [sentencjariusz 

biblijny], doktor teologii).
Jako   doktor   dekretów   Uniwersytetu   Krakowskiego   nie   posiadał   stopni   z   teologii. 
Bakalaureat   osiągnął   dopiero   później,   przy   czym   został   sentencjariuszem,   doktorat 
zdobył w kilka lat potem (lata 40 -te XV w.).

Sędziwój z Czechla.

Po studiach w Krakowie z zakresu filozofii i kilku latach wykładów  z astronomii i 
matematyki, trwale związał się z kapitułą katedralną gnieźnieńską. Studia teologiczne 
odbył w Paryżu i jako bakałarz formatus powrócił do Krakowa (lata 40- te XV w.).

Lektorat prawa kanonicznego w Gnieźnie ruszył dopiero w 1438 r.

Lektoraty   w   Gnieźnie   i   Poznaniu   funkcjonowały   w   cieniu   Uniwersytetu.   Wykłady 
prowadzili  teolodzy   i  kanoniści   z  krakowskiej   uczelni.   Nie  ukształtowały   się  przy  tych 
lektoratach samodzielne ośrodki życia naukowego.

II. Refleksja uczonych krakowskich o państwie i władzy

 
W Uniwersytecie uczeni krakowscy podejmowali liczne problemy naukowe, w tym także refleksję 
nad państwem, władzą i społeczeństwem. Służyła temu recepcja dorobku myśli europejskiej, przede 
wszystkim dzieł Arystotelesa.
W programowej mowie rektor Stanisław w 1400 r. przedstawił cele wszechnicy, podkreślając wagę 
studiów nad państwem i społeczeństwem poprzez pisma Arystotelesa. Dodał także, że mistrzowie 
artium przyniosą wielki pożytek nie tylko Kościołowi, ale również Królestwu i całej społeczności.
W dalszej części Stanisław powrócił jeszcze dwukrotnie do refleksji naukowej nad człowiekiem, 
stając na gruncie myśli Arystotelesa i św. Tomasza z Akwinu.

29

background image

Ta   ważna   programowa   mowa   miała   realne   konsekwencje   w   środowisku   uniwersyteckim. 
Zachowały się różne pisma, które mniej lub bardziej systematycznie podejmują te zagadnienia. Do 
ich twórców należą czołowi intelektualiści Uniwersytetu:

Stanisław ze Skarbimierza

Bartłomiej z Jasła

Paweł Włodkowic

Jan z Kluczborka

Łukasz z Wielkiego Koźmina

Paweł z Worczyna

Mikołaj z Kozłowa

Jan z Dąbrówki

Tomasz Strzempiński

Maciej z Łubiszyna

oraz wielu nieznanych z imienia autorów, profesorów filozofii.

Stanisław ze Skarbimierza nie wyłożył swych myśli w jednym traktacie, ale zawarł je w serii kazań- 
traktatów z kolekcji Sermones sapientiales, tak jak w mowach uniwersyteckich: Bartłomiej z Jasła, 
Jan   z   Kluczborka,   Łukasz   z   Wielkiego   Koźmina,   Mikołaj   z   Kozłowa,   Tomasz   Strzempiński   i 
Maciej z Łubiszyna.
Paweł Włodkowic wypowiedział swe poglądy w traktatach pisanych na potrzeby procesów polsko- 
krzyżackich, Paweł z Worczyna w komentarzu do  Etyki nikomachejskiej. Podobnie wiele uwag 
zawarł Jan Dąbrówka w komentarzu do  Kroniki  mistrza Wincentego Kadłubka, a także nieznani 
mistrzowie w komentarzach do Polityki z lat 1410 i 1433.
Nie powstały w tym okresie wielkie traktaty, systematycznie i kompleksowo omawiające problem 
państwa i władzy.

1. Bartłomiej z Jasła

Mowy

Hic iubet ordo...
Wygłoszona w 1390 r. w związku z odnowieniem działalności Uniwersytetu. Zawarł w niej 
szereg refleksji na temat państwa i władzy:

Eksponował rolę mądrości w rządzeniu państwem, odwołując się do tradycji antycznej i 

średniowiecznej,   przywołując   Platona,   Arystotelesa,   Boecjusza,   Piotra   z   Rawenny. 
Stwierdzał,   że   sprawowanie   władzy   przysługuje   tylko   ludziom   wykształconym, 
niewykształceni muszą się jej podporządkować. 

Sztuki rządzenia państwem, prowadzenia wojen, szanowania prawa i przestrzegania 

sprawiedliwości władcy mogą nauczyć się z książek.

Władca wykształcony poprzez lekturę zgłębia tajniki władzy, niewykształcony, jest jak 

okręt bez wioślarza i ptak bez skrzydeł.

Konieczność istnienia rady, składającej się z wykształconych mężów, których consilia 

są bardziej cenne niż oręż rycerski.

W tych wywodach Bartłomiej z Jasła wykorzystał głównie Secretum secretorum, niezwykle 
popularny w średniowieczu Anonimowy utwór, przypisywany Arystotelesowi.

Fac sapias animo
Dotyczyła   pożytków   płynących   z   wiedzy   i   złych   skutków   jej   ignorancji.   Bartłomiej 
sformułował szereg poglądów na temat władzy:

Podkreślenie wartości wiedzy, która zbliża do Boga, ignorancja zaś czyni człowieka 

podobnym do zwierzęcia.

30

background image

Złe czyny ludzkie wypływają z niewiedzy człowieka, dlatego wiedza jest niezbędna 

człowiekowi do moralnego życia i osiągnięcia szczęścia.

Wiedza stanowi fundament władzy połączonej z wolnością, a ignorancja sprowadza 

człowieka do stanu poddaństwa i niewoli (Arystoteles).

Potrzeba   wiedzy   dla   sprawujących   władzę.   Sfery   rządzenia,   wymagające   wiedzy 

czerpanej   z   książek:   staczanie   bitew,   budowa   zamków   i   umocnień   warownych, 
konstruowanie   machin   oblężniczych,   poszanowanie   prawa   i   sprawiedliwości, 
zachowanie przyjaźni przyjaźni wobec największych wrogów (Piotr z Rawenny).

Pozostałe:

Wiedza   pozwala   człowiekowi   wzmocnić   duszę   cnotami,   władcy   zaś   rządzić   ludem 

sprawiedliwie, a walczącemu prowadzić wojnę.

Wiedza   jest   konieczna   ludziom   świeckim   w   stopniu   większym,   niźli   duchownym. 

Kościołowi potrzebni są mistrzowie i doktorzy nauczający dogmatów i doktryny, 
państwu zaś niezbędni są wykształceni regnicolae.

Tunc me discussa liquerunt nocte tenebre

Bartłomiej z Jasła odniósł się do sytuacji w Kr. Polskim i podkreślił, że Władysław 

Jagiełło bez wsparcia wykształconych nie jest w stanie zarządzać tak wielkim państwem. 
Ponieważ w młodości zaniedbał naukę, przez ustanowienie uniwersytetu chce ten brak 
uzupełnić.

Z   tego   względu   Władysław   ściąga   na   dwór   uczonych   i   się   nimi   otacza.   Wzorem 

starożytnych   władców   popiera   nauk.   Wiedza   uczonych   służy   doskonaleniu 
sprawujących   władzę.   Krakowski   uczony   przytoczył   w   ślad   za   dziełem  De   naturis 
rerum  
(Aleksander   Neckam)   przytoczył   przykłady   starożytnych   władców,   którzy 
oddawali   się   filozofii:   Aleksandra   Macedońskiego,   Juliusza   Cezara   i   Ptolemeusza 
Filadelfosa. Dzięki temu, że uprawiali oni filozofię i rozumieli znaczenie wiedzy dla 
rządów, ich państwa przeżywały okresy potęgi i świetności oraz cieszyły się tak długo 
sławą, jak tylko kwitły w nich studia sztuk wyzwolonych.

Zwycięstwa militarne, sława i filozofia są ze sobą ściśle powiązane, filozofia bowiem 

prawdziwie poucza, jak sprawiedliwie i dobrze rządzić. Utożsamił Bartłomiej filozofię z 
mądrością,   wykorzystując   cytat   biblijny   z   Księgi   Przysłów.   Przywołał   więc 
funkcjonujący w Europie od XI w. ideał monarchy wykształconego, stworzony przez 
środowisko intelektualne.

Zasadnicza   rola   filozofii   i   uczonych   w   otoczeniu   władcy   dla   sprawowania   władzy. 

Uniwersytet jest niezbędny dla dobra państwa i całego społeczeństwa (Hic iubet ordo; 
przekształcony cytat z Secreta secretorum Pseudo- Arystotelesa).

Kazanie ku czci św. Stanisława

Bp królem wierzących diecezji.

Bp   odznacza   się   dwiema   cnotami   kardynalskimi:   męstwem   (fortitudo)   i 

sprawiedliwością   (iustitia).   Najznamienitszą   cechą   jest   sprawiedliwość.   Wielkie 
znaczenie   ma   też   roztropność   (prudentia),   która   jest   trzecią   cechą   kardynalską 
Stanisława, a także pokora, sportretowana w kontekście pychy Bolesława.

2. Stanisław ze Skarbimierza 

Koncepcja państwa-organizmu

 

Miała   ona   odległe   korzenie,   sięgające   V-   wiecznej   Grecji   starożytnej.   Operowali   nią 
zarówno  Platon, jak  Arystoteles. Platon zastosował także do organizmu państwa pojęcie 
zdrowia i choroby. 

31

background image

Teoria ta rozpowszechniła się w Rzymie poprzez dzieła m.in. Cycerona, pisał o niej także 
Seneka

Nawiązał do niej Św. Paweł listach: Do KoryntianEfezjanRzymianKolosan, ukazując 
Kościół jako Corpus Christi- żywe, Mistyczne Ciało Chrystusa. 

Za   pośrednictwem  De   civitate   Dei  Św.   Augustyna   oraz  Institutio   Traiani  Pseudo- 
Plutarch
a (IV- V w.) przyjęli koncepcję państwa- organizmu średniowieczni myśliciele.

W XII w. szczegółowo rozwinął ją  Jan z Salisbury  w dziele  Policraticus sive de nugis 
curialium
.

Następnie na gruncie recepcji Polityki Arystotelesa koncepcja ta znalazła należyte miejsce w 
dziełach:

Tomasza z Akwinu i jego uczniów:

Idziego Rzymianina

Ptolemeusza z Lukki.

Kazania

Stanisław   ze   Skarbimierza   poświęcił   problematyce   państwa   i   władzy   kilkanaście   kazań 
sapiencjalnych z cyklu Sermones Sapientiales.  Przejął on zadomowioną w myśli średniowiecznej 
koncepcję państwa jako organizmu. Stanisław ze Skarbimierza znał Policraticusa Jana z Salisbury i 
wiele innych pism wspomnianych wyżej autorów, m.in.  De civitate Dei  św. Augustyna. Z nich 
niewątpliwie zaczerpnął teorie państwa-organizmu.

Quomodo primus homo...

Państwo (corpus regni), jako byt realny, zostało przyrównane do żywego organizmu 

człowieka. Ponieważ poszczególne członki są nawzajem potrzebne po to, by organizm 
funkcjonował normalnie, dlatego muszą ze sobą zgodnie żyć. 

Każdy członek ma swoje właściwe miejsce w ciele, dane mu przez Boga i naturę, i jest 

pożyteczny dla organizmu. 

W państwie król nie może naruszać praw kogokolwiek, wszyscy zaś powinni troszczyć 

się i dążyć do wspólnego dobra. 

Każdy   ma   pełnić   taką   rolę,   jaką   wyznacza   mu   jego   miejsce.   Ci,   którzy   są 

pośledniejszymi członkami, nie mogą sięgać po wyższe godności i uzurpować sobie 
praw   należnych   do   możniejszych.   Członki   zajmujące   wyższą   pozycję   nie   powinni 
natomiast pogardzać i odrzucać tych pomniejszych.

Każdy członek królestwa ma strzec swej jedności z całym organizmem, bo odłączenie 

od ciała któregoś z członków grozi zagładą.

Grzechy niszczące jedność królestwa czy też społeczności: zawiść, lubieżność, pycha, 

kłótliwość, tyrania i okrucieństwo. Zilustrował to licznymi przykładami biblijnymi.

Przy   omawianiu   kwestii   tyranii   przytoczył   określenie   jej   za   Św.   Augustynem   i 

Arystotelesem.
Tyran nie może długo sprawować władzy, gdyż żadna przemoc nie jest wieczna.

De diligendo bono communi
Podał 5 zasad, którymi powinno kierować się państwo, by osiągnąć pomyślność:

sprawiedliwość

Św. Augustyn, który mówił, że bez najdoskonalszej sprawiedliwości,  summa iustitia
niepodobna rządzić państwem i tylko dzięki niej może się ono ostać. Praktykowanie 
sprawiedliwości jest najwyższym dobrem i bez niej niewiele znaczy potęga, bogactwo i 
sława. Pozbawione sprawiedliwości państwo staje się bandą złoczyńców. Niezastąpiona 
rola   sprawiedliwości   polega   na   tym,   że   każdemu   z   członków   oddaje   to,   co   mu   się 
należy.

32

background image

Z jej powodu władca powinien brać miecz, aby karać grzeszników. Sprawiedliwość 
gwarantuje więc cały porządek hierarchiczny w państwie. 
Stanisław   ganił   przy   tym   niesprawiedliwych,   fałszywych   i   przekupnych   sędziów, 
których   przyrównał   do   faryzeuszy:   pobielanych   na   zewnątrz,   a   wewnątrz   zgniłych, 
pełnych popiołu i wygasłych iskier. Groził im odpowiedzialnością przed sądem Bożym.

zgoda obywateli, zawierająca jednomyślność

Zgoda   wszystkich   członków   tworzących   organizm   państwowy   buduje   jego   potęgę, 
niezgoda zaś jest dlań zgubna. Ta ostatnia bazuje na prywacie, skłonności do sporów, 
podziałach i zwalczających się stronnictwach.

zaufanie i wzajemna pomoc obywateli, współdziałanie i służba

Chronią   organizm   państwa   od   choroby   tyrańskich   rządów,   niegodziwości,   egoizmu, 
zagarniania władzy i urzędów, podziałów politycznych, a przede wszystkim oziębłości 
w relacjach między poszczególnymi członkami.
Objawy rozkładu państwa są porównywalny do ludzkiej choroby, rozpoznawalnej po 
stygnących   członkach,   blednącej   twarzy,   siniejącym   nosie,   zapadających   się   oczach, 
drgającym oddechu, chrypnącym głosie i kołaczącym sercu.
W   sytuacji   choroby   sprawujący   władzę   powinni   leczyć   organizm,   w   niektórych 
przypadkach nawet odcinać gnijące członki, by uchronić pozostałe od niszczenia.
W tym punkcie Stanisław nawiązał do rozpowszechnionego w średniowieczu poglądu: 
rex medicus rei publice, sięgającego korzeniami Platona.

rządy w państwie wsparte na grupie mądrych doradców

Stanisław odwołał się tutaj do myśli Cycerona, Waleriusza Maximusa i św. Augustyna. 
Brak takiej rady może spowodować upadek królestwa, czego dowodem były losy Izraela 
pod władzą lekkomyślnego syna Salomona, Roboama.

wspólny cel

Zapobiega rozbieżnym dążeniom, rozbiciu i upadkowi państwa.

De his qui spectant ad iustitiam
Rozbudował  swoje  wywody dotyczące  sprawiedliwości i  prawa w  państwie. W ślad  za 
Cyceronem i św. Ambrożym, za podstawowe zasady sprawiedliwości uznał:  nikomu nie 
szkodzić i służyć dobru wspólnemu; sprawiedliwy uważa dobro wspólne za swoje, a 
własne   za   wspólne;   sprawiedliwość   najpierw   należy   się   Bogu,   później   ojczyźnie, 
rodzicom, a wreszcie wszystkim innym.
Kościół powinien być zachowywany i ochraniany w należnych mu prawach. Odwołał się 
tutaj do Dekretu Gracjana, a także myśli Tomasza z Akwinu.
Prawo, które nie jest zgodne z rozumem, przypomina sidła diabelskie, jest niegodziwe i 
sprowadza wielkie niebezpieczeństwo na duszę.

Sermo, quod sapientia sit armis bellis praeponenda

Prawo powinno być zakorzenione w prawie Bożym. Państwo zaś wtedy jest Boże, gdy 

rządzi się właśnie takim prawem, w którym:  dux est veritas, lex est caritas, modus 
iustitia et equitas. 
Władcy powinni prowadzić poddanych do zbawienia, państwo zaś do 
pomyślności i rozkwitu. W sytuacji przeciwnej państwo upadnie i stanie się jaskinią 
zbójców i złoczyńców.

Siła państwa nie osadza się na liczebnej armii, lecz na stosowaniu Bożych praw i Bożej 

mądrości. Przytoczył tu szereg przykładów ukazujących klęski panujących z powodu 
grzechów,   czyli   łamania   praw   Bożych,   a   z   drugiej   strony   zwycięstwa   pobożnych   i 
wiernych Bogu monarchów.

Stanisław   przestrzegał   Jagiełłę,   że   Bóg   pomści   łupienie   kościołów,   posiadłości 

kościelnych, dziesięcin i innych dóbr.

Kazania   sapiencjalne   dotyczące   władcy:  De   sapientia...;  De   amore   sapientiae;  De 

33

background image

humilitate contra superbiam regis et praelati, et de patientia opressorum

W   kazaniu  De   sapientia...  autor   określił,   na   czym   polega   mądrość.   Zgodnie   z 

najważniejszym przykazaniem Pańskim, prawdziwą mądrością nazwał miłowanie Boga 
z   całego   serca,   z   całej   duszy   i   ze   wszystkich   sił,   a   polega   ona   na   posłuszeństwie 
względem Boga i jego prawa. Saul, król Izraela, za nieposłuszeństwo Bogu utracił swe 
królestwo.

W kazaniu De amore sapientiae ukazał sytuację królestwa, gdy jego władca nie posiada 

mądrości: w państwie panują wtedy strach i zgroza, monarcha staje się niebezpieczny, 
zdolny   do   wygubienia   swoich   poddanych.   Mądrość   zsyłana   przez   Boga   pozwala 
sprawiedliwie sprawować sądy, władać ku pożytkowi całego ludu i stanowić właściwe 
prawo.
Mądrość   przewyższa   wszelkie   dobra   materialne   i   kieruje   działaniami   oraz   planami 
monarchy.   Z   nią   współistnieje   cała   gama   cnót   władcy   idealnego:   roztropność, 
umiarkowanie,   sprawiedliwość,   męstwo,   czystość,   obyczajność,   pokora,   cierpliwość, 
hojność i wstrzemięźliwość.

W kazaniu De humilitate contra superbiam regis et praelati, et de patientia opressorum 

stwierdza,   że   główną   przeszkodą   w   dążeniu   do   mądrości   jest   pycha,   bowiem   Bóg 
pysznego władcy nie toleruje, odbiera mu panowanie i zsyła na niego klęski.
Dowodzi   tego   na   podstawie   cytatu   z   księgi   Syracha   (3,   20)   oraz   przedstawia   kilka 
przykładów   biblijnych   buty   władców,   która   zakończyła   się   ich   klęską:   Goliata, 
syryjskiego Ben-Hadata, babilońskiego Nabuchodonozora, asyryjskiego wodza Rabsaka, 
syryjskich wodzów Holofernesa i Nikanora. 
Pycha panującego staje się źródłem zła w państwie i przyczyną jego zguby. Władza 
królów i książąt pochodzi od Boga, a jej utrzymanie zależy od Jego woli.

De bello iusto et iniusto

Ważne   miejsce   wśród   cnót   kardynalnych   zajmuje   roztropność   (prudentia), 

nierozerwalnie związana z mądrością. Wpływa ona na sposób sprawowania władzy w 
państwie i podejmowanie zasadniczych decyzji.

Uczony   krakowski   nawoływał   panujących   do   gruntownego   rozeznania,   czy 

prowadzona wojna jest sprawiedliwa, czy też niesprawiedliwa. Określał przy tym za 
nauką średniowieczną pięć warunków wojny sprawiedliwej.

Od   roztropności   monarchy   zależy   właściwa   decyzja   i   odpowiedzialność   za   jej 

konsekwencje. Jest on zobowiązany do zbadania przed obliczem Boga sprawiedliwości 
wojny przed jej rozpoczęciem. 

Podjęcie wojny niesprawiedliwej powoduje, że władca, ze względu na sumienie, ma 

przeciw sobie Boga, jego prawo, a także odpowiedzialny jest za wszelkie nieszczęścia 
wynikające z takiej wojny, które dotykają tak jego wrogów, jak i poddanych, czyli: 
morderstwa,   rozboje,   gwałty,   rozpustę,   świętokradztwo,   rabunki,   cudzołóstwo   i   inne 
grzechy śmiertelne.

Tylko wojna sprawiedliwa daje możliwość zyskania chwały męstwa przez rycerzy.

Władca   nie   może   udzielać   pomocy   innemu   władcy,   gdy   ten   prowadzi   wojnę 
niesprawiedliwą.

W   sytuacji,   gdy   władca   chrześcijański   prowadzi   wojnę   sprawiedliwą   z 

przeciwnikiem silniejszym, może zwrócić się o pomoc do pogan.

Opierając się na autorytecie Innocentego IV uznał, że poganie i niewierni prawnie 

i bez grzechu mogą mieć państwa, własność i władzę. Z tej przyczyny nie wolno 
chrześcijanom i papieżowi zabierać niewiernym ich państwa. 

Chrześcijanin może współpracować z niewiernym w realizowaniu cnót moralnych, 

szczególnie wówczas, gdy usiłuje doprowadzić go do zbawienia.

34

background image

Możliwość   korzystania   przez   władców   chrześcijańskich   z   pomocy   pogan   w 

wojnach sprawiedliwych została wpisana przez Stanisława w koncepcję PRAWA 
NATURALNEGO   I   PRAWA   NARODÓW,  
rozwijaną   przez   krakowskich 
kontynuatorów, z mistrzem Pawłem Włodkowicem na czele.

Zupełnie przeciwne stanowisko zajął w tej kwestii Jan Falkenberg, przebywający w I 

dekadzie XV w. w Krakowie przy Kościele Św. Trójcy, na studium generale. 
Przed lipcem 1410 r. wystąpił na Uniwersytecie Wiedeńskim z kwestią: Utrum fas sit 
principes...
  Wymierzona   była   ona   przeciwko   Jagielle,   narodowi   polskiemu,   w 
kontekście wojny z Zakonem Krzyżackim.

Beatus vir, qui invenit sapientiam

W mowie  Beatus  vir,  wui invenit sapientiam,  wygłoszonej  na  promocji  doktorskiej 

Pawła Włodkowica w 1411 r., Stanisław sprecyzował swoje poglądy na temat dobrego 
doradcy. 

Człowiek, który osiągnął mądrość odznacza się wiedzą i cnotą, życiem szlachetnym, 

zaś wiedza takiego doradcy musi składać się z 3 elementów: biegłości w prawie Bożym i 
kanonicznym; znajomości nauk świeckich; udziału w sprawach świeckich.

Poglądy

Za   wzór   władców   mądrych   Stanisław   podał   Ptolemeusza   Filadelfosa,   Filipa 
Macedońskiego, Aleksandra Wielkiego, Juliusza Cezara, Teodozjusza Wielkiego i Karola 
Wielkiego. Cechowało ich wszystkich zamiłowanie do nauki.

Rozumny władca nie tylko kieruje współczesnymi wydarzeniami, ale potrafi przewidzieć 
także, co zdarzy się w przyszłości. Sprawowanie władzy bez refleksji nad tym, co szkodziło 
państwu i poddanym w przeszłości jest objawem pychy i prowadzi do zguby. Głównym 
zagrożeniem dla państwa jest prywata, władcy i poddanych. Źródłem pomyślności państwa 
jest Bóg. Władca nie może nadużywać tej pomyślności, nie zabiegać o pokój i zaniedbywać 
sprawy bezpieczeństwa.

Niewykształcony monarcha musi korzystać z rady mądrych, duchownych, lub doktorów, 
znających prawo Boże. 

W relacjach refleksjach nad mądrym władcą i mądrymi doradcami nawiązywał Stanisław do 
myśli platońskiej, funkcjonującej w środowiskach europejskich już od XI w., z tym, że 
filozofa zastąpił ten, kto osiągnął mądrość Bożą.

Stanisław podejmował także problematykę wojny i posłuszeństwa rycerstwa wobec władcy i 
prawa   Bożego.   Zestawiał   przyczyny   pomyślności   Aleksandra   Wielkiego   i   Rzymian   z 
klęskami Persów, w szczególności za czasów Kserksesa i Dariusza.

Stanisław   ze   Skarbimierza   kładł   duży   nacisk   na   miłowanie   przez   panujących   i   ich 
poddanych pokoju, a także dążenie do utrzymania go, choćby za cenę życia. Miłość do Boga 
i swej ojczyzny katolik powinien przedkładać nad miłość do bliskich i wszystko dla nich 
poświęcić.   Jeśli   zajdzie   taka   konieczność,   powinno   się   oddać   życie   w   obronie   dobra 
wspólnego, jakim jest ojczyzna.

Źródła i inspiracje

Poglądy an temat państwa oparł Stanisław w znacznej mierze na myśli Tomasza z Akwinu i 
św. Augustyna. 

Uczony krakowski często powoływał się na De civitate dei, czerpiąc zeń uwagi dotyczące 
roli   sprawiedliwości   w   państwie,   pokoju   u   zgody   wszystkich   członków   tworzących 
organizm państwa.

35

background image

Stanisław w Sermones sapientiales nie daje odnośników do dzieł Akwinaty, przejął jednak 
od   niego   wiele   poglądów.   Podkreślał   racjonalny   charakter   prawa,   zgodność   prawa 
naturalnego z rozumem, a także pochodzenie prawa narodów z prawa naturalnego.
Bezpośrednio   z  Summy   teologicznej  zaczerpnął   fragmenty   kwestii   (De   bello)   dotyczące 
dopuszczalności wojen i udziału w niej duchownych.
Również   odniesienie   do   Tomasza   (jednego   z   drobniejszych   jego   dziełek,  De   regno) 
widoczne jest w wywodach o jednym celu, jaki powinien przysługiwać społecznościom w 
drodze do zapewnienia pomyślności państwu.
Podobnie rzecz się ma z refleksjami krakowskiego uczonego o funkcjonowaniu organizmu 
państwa, relacjach między poszczególnymi jego członkami, przenikniętymi pokojem oraz 
porządkiem, i ich wspólnym dobru.

3. Paweł Włodkowic

Uwagi   na   temat   funkcjonowania   państwa   i   władzy   nie   są   tak   rozbudowane   jak   w   przypadku 
Stanisława. Wypowiada je niejako przygodnie w kilku traktatach. 

Traktaty

Saevientibus olim PruthenisOpinio Ostiensis
W traktatach tych zajął się problemem władzy uniwersalnej papieża i cesarza. Powstały one 
w 1416 r. na soborze w Konstancji. Powracał do tych zagadnień wielokrotnie w swoich 
pismach.

Jedynie papież ma władzę od Boga, cesarz zaś otrzymał ją z nadania ludzi, którzy się na 

nią zgodzili.

Najwyższą władzę uniwersalną ma papież, dzierżący oba miecze, natomiast cesarz jest 

sługą tymczasowo dzierżącym władzę, której depozytariuszem jest papież.

Do papieża należy pełna jurysdykcja w sprawach duchowych i świeckich, cesarz jest 

jedynie   narzędziem   i   sługą   papieża.   Przekazanie   władzy   doczesnej   przez   papieży 
cesarzom wynika z tego, że papieżowi nie jest dogodne i nie przystoi mu używanie 
miecza świeckiego. Papież ma zatem prawo zatwierdzania bądź odrzucania wybranych 
przez elektorów cesarzy.

Papież jest jak Słońce i dusza, cesarz natomiast jak księżyc i ciało.

Pełnia władzy papieskiej obejmuje nie tylko chrześcijan, ale cały świat, także pogan i 

niewiernych.

Ukazując   źródła   i   zakres   władzy   cesarskiej,   konsekwentnie   odmawiał   cesarzowi 

jakichkolwiek praw w stosunku do niewiernych i ich ziem oraz państw.

Zarysował koncepcję uniwersalnej monarchii (civitas maxima) pod władzą papieża, z 

zachowaniem   istniejących   państw,   rządzonych   przez   królów   i   książąt.   Papież,   z 
najwyższą władzą jurysdykcyjną o moralnym i duchowym charakterze, stoi na czele 
civitatis maximae  i jest gwarantem jedności, sprawiedliwości i pokoju w stosunkach 
między państwami, tak chrześcijańskimi, jak i pogańskimi, w świecie.

Opierał   się   w   swoich   wywodach   na   autorytecie   Franciszka   Zabarelliego,   Jana   z 

Lignano,   Antoniego   z   Butrio   i   Piotra   z   Ancharno,   a   polemizował   z   Dantem   i 
Marsyliuszem z Padwy, obrońcami wyższości uniwersalnej władzy cesarza.

Geneza państwa (królestwa)

W swoich rozważaniach Paweł Włodkowic sformułował pogląd na genezę państwa. 

36

background image

Saevientibus olim Pruthenis i Opinio Ostiensis oraz kilku innych pismach stwierdził, że 
królestwo na ziemi powstaje w trzy sposoby: z woli Boga, poprzez zgodę wszystkich, którzy  
są rządzeni, poprzez gwałt.
Pogląd ten przejął w całości od Franciszka Zabarelliego z jego komentarza do Dekretałów 
Grzegorza IX. 

Pierwszy sposób zdaniem Włodkowica odnosi się do władzy papieskiej, czyniąc ją 

sprawiedliwą.   Tę   władzę   legitymizuje   zgoda   wszystkich   wiernych.   Sprawiedliwe 
regnum  powstaje na mocy zgody tych, którzy są rządzeni, czyli w drodze umowy 
społecznej
. Jeśli takiej zgody brak, państwo nie ma prawnego charakteru.
Skutkiem przyjęcia poglądu konieczności zgody rządzonych, jako źródle powstania i 
istnienia państwa, było stanowisko o wielości suwerennych względem siebie władztw.
Oparł je na fundamencie prawa narodów. Podkreślał przy tym naturalną genezę państwa, 
cytując za św. Tomaszem Secunda secundae
Rozważał   więc   stąd   prawo   niewiernych   do   posiadania   państw,   władzy   monarszej   i 
własności.   Idąc   za   wywodami   Innocentego   IV,   uznaje,   że   Bóg   stworzył   je   dla 
wszystkich istot rozumnych, zarówno wiernych, jak i niewiernych. 

Dlatego bez grzechu można mieć własność, państwa oraz władzę. 

To   stwierdzenie   dopełnia   argumentem   wynikającym   z   prawa   narodów,   gdyż   za 

Dominikiem  z   San   Gimignano  dodaje,   że   poganie   posiadają   państwa   z   mocy 
naturalnego   prawa   narodów,   sprawiedliwie,   gdyż   z   mocy   prawa   Bożego,   przed 
zawłaszczeniem ziemi, każdemu wolno było ją zagarnąć. Odrzuca przy tym stanowisko 
Henryka  z Segusia, jakoby wraz z przyjściem Chrystusa wszelka władza, własność, 
monarchie zostały zabrane niewiernym i przekazane chrześcijanom. Oparł się przy tym 
na autorytecie św. Tomasza.

To   prawo   boskie   wprowadza   rozróżnienie   pomiędzy   wiernymi   a   niewiernymi,   zaś 

prawo boskie, które jest z łaski, nie znosi prawa ludzkiego, pochodzącego z naturalneg 
rozumu. Nie wolno niewiernych, żyjących w pokoju z chrześcijanami, pozbawić państw, 
władzy   i  ograbić   ich   z  własności,   bowiem   w  stosunkach  z   niewiernymi  chrześcijan 
wciąż   obowiązują   przykazania   Boże.   W   tym   miejscu   rozważania   Włodkowica   są 
zbieżne z poglądami jego mistrza, doktora Stanisława. 

W   kontekście   poglądów   na   genezę   państwa   wypowiadał   się   o   państwie   krzyżackim   w 
Prusach, które, jego zdaniem, nie zrodził się z woli Bożej. Władza Krzyżaków nie opiera się 
na zgodzie tych, którzy są rządzeni. Tak więc ich państwo i władza wywodzi się z gwałtu i 
tyranii, zatem są one niesprawiedliwe i bezprawne.

Koncepcja króla i Corona Regni. Traktat Ad aperiendam Ad videndum

Władzę królewską postrzegał w kontekście koncepcji  Corona Regni, w której oddzielono 
osobę króla od ponadczasowego państwa. Król jest zatem zobowiązany do respektowania 
praw   Korony   i   ich   wypełniania,   poszanowania   integralności   terytorialnej   i   prawnej 
państwa . Król jest użytkownikiem państwa, jego administratorem. 

Spierał   się   z   poglądami   uczonych   francuskich   i   włoskich   oraz   stwierdzeniu, 
wypowiedzianemu w jednym z pism abp Janisława pod koniec XIV w., jakoby władca miał 
pełne prawo do rozporządzania majątkiem swoich poddanych.

Król w swych działaniach związany jest przysięgą, a tym samym obowiązuje go prawo i 
jemu podlega. Nie ma zatem mocy wszelki układ, zawarty przez monarchę wbrew prawu, 
konstytucjom   i   dobrym   obyczajom.   Chodzi   tu   przede   wszystkim   o   umowy 
międzynarodowe, w szczególności zaś o traktaty pokojowe zawierane pomiędzy królami 
polskimi Kazimierzem Wielkim i Władysławem Jagiełłą a Zakonem Krzyżackim. 

37

background image

Również umowy sprzeczne z urzędem królewskim są zarazem przeciw dobrym obyczajom 
oaz prawu pospolitemu (ius commune) i z tego powodu nie obowiązują. 

Odrębnie zajął się kwestią cesji terytorialnych, mających szczególne znaczenie w sporach 
polsko- krzyżackich. W sprawach terytorialnych monarcha związany jest podwójnie:

przysięgą   koronacyjną,   zobowiązującą   go   do   zachowania   nienaruszonych   praw 

królestwa i jedności terytorialnej państwa

obowiązkiem z mocy swojego urzędu, polegającym na odwoływaniu niekorzystnych 

decyzji poprzedników i prawnym dokonywaniu ponownych inkorporacji.

Do   prawnej   darowizny   terytorium   konieczny   jest  consensus   terrigenarum,   zgoda 
rządzących, bowiem to od nich pochodzi władza legalna. Bez ich zgody nie może monarcha 
prawnie rozporządzać terytorium królestwa. Podkreślił to w piśmie Ad videndum. Umowy 
zawarte na niekorzyść królestwa są niezgodne z prawem i nieważne. Działalność szkodliwa 
władców jest zabroniona. Odnosił te zasadę między innymi do umów polsko- krzyżackich i 
litewsko- krzyżackich.

Monarcha   działa   z   istoty   urzędu   i   godności   królewskiej   na   dobro   i   korzyść   królestwa. 
Dopóki monarcha sprawuje władzę, nie może podejmować decyzji na szkodę państwa, a 
jeśli szkodzi królestwu, to jest to sprzeczne z prawem pospolitym i nie utrzymuje się w 
mocy.   Szkodą   dla   państwa   są   wszelkie   zrzeczenia   się   terytorialne   i   prawne   na   rzecz 
sąsiednich władztw i z zasady monarcha nie może ich prawnie dokonywać. Dlatego królowi 
przysługuje prawo do odwoływania decyzji swoich poprzedników. 

Władca jest gwarantem porządku prawnego w państwie i ponosi odpowiedzialność za jego 
funkcjonowanie we wszystkich aspektach. Poskreśla mistrz Paweł powinność władcy do 
sprawiedliwego traktowania poddanych, którym nie może wyrządzać krzywd, tak wiernym, 
jak i poganom. Co więcej, są zobowiązani miłować niewiernych.

Postulat miłowania przez władców niewiernych został zaczerpnięty z definicji bliźniego pod 
wpływem Andrzeja Łaskarzyca z Dekretu Gracjana. 

Poddany musi być posłuszny wobec władcy. Posłuszeństwo można wypowiedzieć mu, gdy 
próbuje zmusić do wojny niesprawiedliwej Za Rajmundem z Penaforte i Stanisławem ze 
Skarbimierza powtarza 5 warunków wojny sprawiedliwej.

Trzy   warunki   wojny   sprawiedliwej   podane   przez   Tomasza   z   Akwinu   w  Summie 
teologicznej
 nie dają wystarczającej podstawy do rozpoznania charakteru wojny, tj.: 

upoważnienie

sprawiedliwa przyczyna

prawny zamiar.

Konieczny staje się dowód z prawa, poprzedzony postępowaniem prawnym i dowodowym.
Do tej pory uczeni nie podejmowali wątku dowodu z prawa w wojnie sprawiedliwej.

Wszyscy   mieszkańcy   Prus,   Inflant,   Nowej   Marchii   i   Pomorza   nie   są   zobowiązani   do 
posłuszeństwa   Krzyżakom,   gdyż   powołali   oni   swoje   państwo   do   życia   drogą   wojny 
niesprawiedliwej i gwałtu. Posłuszeństwo takie jest nawet zabronione.

Nie istnieje możliwość legalizacji bezprawia, a posłuszeństwo władzy tyrańskiej, opartej na 
przemocy, nie może być prawnie usprawiedliwione. Uzasadnione jest więc prawo oporu i 
sprzeciwu wobec takiej władzy bezprawnej.

4. Jan z Kluczborka

Exaltabo te Domine

W   mowie   bakałarza   teologii   Jana   z   Kluczborka  Exaltabo   te   Domine,  wygłoszonej   na 
nabożeństwie uniwersyteckim w Krakowie po bitwie grunwaldzkiej, znalazło się parę myśli 

38

background image

o państwie i władzy. Rysuje ona wizerunek idealnego władcy.

Władca powinien odznaczać się cnotami, do których zaliczył:

dobroć

wiedzę

mądrość

trzeźwość

sprawiedliwość

zręczność.

Zasadniczo   wizerunek   ten   opiera   się   na   4   cnotach   kardynalnych,   choć   z   pewnymi 
modyfikacjami: wyróżnienie wiedzy, z reguły mieszczącej się w mądrości, oraz trzeźwości, 
zawierającej się w umiarkowaniu, a także zręczności.
Szczególny   nacisk   Jan   z   Kluczborka   położył   za  Dekretałami  Grzegorza   IX   na 
sprawiedliwość, uważając królewską troskę o nią za najwyższe dobro. Na poparcie tego 
przytoczył fragment traktatu św. Cypriana.
Dodał   także   do   wzorca   św.   Cypriana   pobożność,   opiekę   nad   sierotami   i   wdowami, 
umiłowanie pokoju i hojność.

Monarcha powinien posiadać nie tylko cnoty kardynalne, ale także i teologiczne:

wiarę

nadzieję

miłość.

Bez jednych i drugich panujący staje się niegodziwcem.

Jan   z   Kluczborka   piętnował   szczególnie   przeciwieństwo   hojności,   skąpstwo   (avaritia
panującego. 

Uczony wykorzystał De clementia Seneki dla scharakteryzowania rządów idealnego władcy. 
Przyrównał także władcę do potężnego lwa, którzy strzeże państwa i jego bezpieczeństwa. 
Dlatego poddani powinni by mu posłuszni.

Mowa ta miała obronić Jagiełłę przez zarzutami strony krzyżackiej po klęsce grunwaldzkiej.

5. Łukasz z Wielkiego Koźmina  

Łukasz z Wielkiego Koźmina był niezwykle uzdolnionym profesorem filozofii oraz świeżo 
wypromowanym w 1410 r. bakałarzem biblijnym. W 1411 r. został rektorem Uniwersytetu, 
lecz już w rok później zmarł. Pośmiertną pochwałę tego uczonego wygłosił Stanisław ze 
Skarbimierza.

W   kazaniu  De  sancto   Briccio   et   rege  in   missa  Universitatis,  wygłoszonym   w   1410   r., 
Łukasz zawarł szereg interesujących uwag o władzy królewskiej i Władysławie Jagielle, w 
kontekście obrony króla przez zarzutami krzyżackimi po zwycięstwie grunwaldzkim. W 
kazaniu tym skreślił ciekawy portret idealnego władcy.

De sancto Briccio et rege in missa Universitatis

Władza pochodzi od Boga, zarówno ta kapłańska, jak i królewska i książęca. Ponieważ takie 
jest jej źródło, nie wolno jej złorzeczyć, ale należy okazywać należny szacunek i należne 
posłuszeństwo. Za verba thematis swojego kazania przyjął słowa: Ecce sacerdos magnus.

Sprawę posłuszeństwa rozwinął Łukasz posługując si kilkoma cytatami z Listu św. Pawła 
do Rzymian, I Listu św. Piotra i Listu do Hebrajczyków. Wszelki opór i sprzeciw wobec 
władzy królewskiej kwestionuje porządek Boży i powoduje potępienie. Władysław rządzi w 
państwie z woli Bożej, jak św. Brykcjusz został wybrany za sprawą boską na bp Tours.

39

background image

Tak jak św. Brykcjusz został niewinnie oskarżony przez oszczerców o posiadanie dziecka z 
jakąś kobietą, tak Władysław oskarżany jest przez wrogów Królestwa   o odstąpienie od 
wiary i splamienie się błędami pogaństwa.

Zwycięstwo nad Zakonem jest dowodem niewinności króla, który nie znalazłszy pomocy na 
dworach książąt i królów, ostatecznie sięgnął po broń, aby się bronić.

Król Władysław porównywany jest do św. Brykcjusza, gdyż każdy sprawiedliwy zwany jest 
kapłanem. /król powinien kierować sobą i rządzić innymi poprzez cnoty, jako sacerdos ma 
składać siebie w ofierze, pokorny i skruszony. Dlatego Jagiełło to sacerdos magnus. 

Na pierwszym miejscu w ideale monarchy znajdują się cnoty teologiczne:

wiara

nadzieja

miłość,

czyniące króla prawdziwym czcicielem Boga. 

Oprócz  tego  władcy   powinni   być  pobożni,   szczodrobliwi,   charakteryzuje   ich  prudentia
należąca   do   cnót   kardynalnych.   Pozwala   ona   rządzić   królestwem,   zaprowadzać   pokój, 
zwyciężać   wrogów   i   właściwie   rozporządzać   wszelkimi   dobrami   w   państwie.   Władca 
powinien cechować się także pokorą. 

Do zestawu cnót dołącza: czystość, umiarkowanie, wstrzemięźliwość, opanowanie własnego 
ciała (pudicitia), łagodność.

Łukasz nawiązywał w swoich rozważaniach do filozofii moralnej. Powoływał się na dzieło 
o   cnotach   kardynalnych   Marcina   z   Bragi,  De   quattuor   virtutibus   cardinalibus
przypisywane w wiekach średnich Senece. Znane mu były poglądy moralne Jana z Salisbury 
i Tomasza z Akwinu.

6. Paweł z Worczyna

Komentarz do Etyki nikomachejskiej

W komentarzu do  Etyki nikomachejskiej, napisanym w formie kwestii w 1424 r., zawarł 
szereg   wypowiedzi   dot.   państwa.   Uczony   skupił   się   w   szczególności   na   marginalnej 
wypowiedzi   Arystotelesa   w   Etyce  o   roli   nauki   w   państwie,   jaką   była   polityka,   która 
zajmowała się najwyższym dobrem człowieka, narodu i państwa. 
Dobro   wspólne   utożsamił   z   dobrem   państwa   i   narodu   i   uznał   je   za   wyższe   od   dobra 
indywidualnego człowieka.
Stąd lepszy i szlachetniejszy jest ten, kto pomnaża dobro państwa, niż ten, kto dba o własne 
dobro. Sprawujący władzę są godniejsi od osób prywatnych.

Uznał śmierć za ojczyznę tylko w przypadku ostateczności, gdyż śmierć sama w sobie nie 
jest dobrem. Nie łatwo oddać życie, ale rozum przekonuje, że poświęcenie się dla ojczyzny 
jest wzniosłe.
Ucieczka   w   sytuacji   zagrożenia   państwa   i  dbanie   o  własne   przeżycie   jest   haniebne.   W 
sytuacji, gdy to jest niepotrzebne, nie wolno narażać życia, tym bardziej dla zaszczytów.
Z   drugiej   strony   tylko   człowiek   mężny   gotowy   jest   oddać   bezinteresownie   życie   za 
ojczyznę. Męstwo charakteryzuje się ufnym trwaniem w obliczu niebezpieczeństwa. Takim 
męstwem wykazał się Jagiełło w Prusach, narażając się dla dobra ogółu.

  Opierając się na autorytecie Jana Buridana, uznał zależność między dobrem jednostki i 
państwa. Ponadto uzasadnił, że dobro jednostki nie może się realizować bez odniesienia do 
dobra rodziny, wspólnego i państwa.

Cytując Eustracjusza stwierdził, że państwa są dla ludzi, a nie ludzie dla państwa. Z tego 

40

background image

punktu widzenia ocenił problem agresji podejmowanej przez państwo celem osiągnięcia 
korzyści. Nie zawsze to, co korzystne, jest zarazem godziwe i dobre dla państwa, ponieważ 
agresja może spowodować uszczerbek na dobru i honorze obywateli.

Dużą  role  u  Pawła  z  Worczyna  odgrywają  cnoty  moralne  nabyte,  zdobywane  własnym 
wysiłkiem   w   ramach   konkretnej   społeczności   tworzącej   państwo.   One   to   doskonalą 
człowieka i służą dobru państwa.

Komentarz do Polityki

W 1415 r. sporządził komentarz do Polityki, opierając się na komentarzach:

Alberta Wielkiego

Henryka Tottinga z Oyty.

Skupił się głównie na wyjaśnianiu treści dzieła Arystotelesa i niewiele uwagi poświęcił 
średniowiecznej rzeczywistości, władzy królewskiej i monarchii. 

We   wstępie   zaznaczył,   że   podstawowym   zagadnieniem   w  Polityce  jest  civitas,  jako 
pierwsza i najlepsza społeczność, obejmująca w sobie wszystkie inne, jej celem jest zaś 
najwyższe dobro człowieka na ziemi. Właśnie celem polityki jest osiąganie najwyższego 
dobra ludzkiego.

Jego zdaniem władza powinna być oparta na 4 cnotach kardynalnych:

roztropności

sprawiedliwości 

męstwie

umiarkowaniu.

To zaś należy do polityki, aby rządzący te cnoty posiadali.

7. Mikołaj z Kozłowa

W   II   i   III   dekadzie   XV   w.   Mikołaj   z   Kozłowa,   jeden   z   najwybitniejszych   filozofów   i 
teologów   krakowskich,   w   mowach   wygłoszonych   na   Uniwersytecie   oraz   na   soborze 
bazylejskim zawarł szereg uwag dot. władzy i państwa.

Magisterium sztuk wyzwolonych uzyskał na Uniwersytecie Praskim za dziekanatu Husa w 
1402 r. 
W   1404   r.   pojawił   się   w   Krakowie,   podejmując   studia   teologiczne.   Został   bakałarzem 
biblijnym, sentencjariuszem ok. 1420 r., doktorem teologii w 1425 r.
Na fakultecie teologii prowadził długoletnią działalność dydaktyczną, aż do swojej śmierci 
w 1443 r. Przed zgonem otrzymał dziekanat teologii, natomiast już w 1410 r., jako profesor 
filozofii, pełnił urząd rektorski.

W dwóch mowach rekomendacyjnych na wybór rektora Mikołaj podjął zagadnienie władzy, 
porządku i posłuszeństwa na uniwersytecie. Mowy te miały za verba thematis kolejno:

Erat subditus illis

Subiecti estote.

Mowy te zostały wygłoszone w latach 20-tych XV w. Uczony w swym wystąpieniu na 
forum   wszechnicy   nie   ograniczył   się   jedynie   do   uwag   na   temat   władzy   na   samym 
uniwersytecie, ale rozciągnął je na państwo.

W swoich mowach, wywodach o władzy, jej pochodzeniu, hierarchii, wpływie na zbawienie 
poddanych, istocie posłuszeństwa i roli prawa Mikołaj z Kozłowa korzystał z dzieł:

Arystotelesa

Św. Augustyna

41

background image

Hugona od Św. Wiktora (De sacramentis)

Jana z Salisbury (Policraticus)

Tomasza z Akwinu (Summa contra gentiles).

Erat subditus illis; Subiecti estote 

W całym wszechświecie, stworzonym z woli Boga, istnieje hierarchiczny porządek. Muszą 
istnieć przełożeni, mający władzę nad niżej stojącymi. Taki porządek władzy wynika z 
ustanowienia Bożego.

Opierając się na Arystotelesie, podkreślił rolę rozumu i intelektu w zdobyciu i pełnieniu 
władzy   nad   innymi   ludźmi.   Władza   ludzi   mądrych   bierze   się   z   zapotrzebowania 
społeczności na ich radę i kierownictwo.

Boży   porządek   zakłada   służebność   poszczególnych   członków   społeczności.   Musi   ona 
funkcjonować na kształt żywego organizmu. Nawiązał Mikołaj tu do organicznej koncepcji 
państwa i społeczeństwa, odwołując się do wypowiedzi św. Pawła z I Listu do Koryntian.

Ponieważ władza pochodzi od Boga, posłuszeństwo jej jest najwyższą cnotą poddanych, zaś 
jej przeciwstawieniem pozostaje dążenie do nieuznawania zwierzchności. Powoływał się tu 
na św. Augustyna.

Władza powierzana jest człowiekowi ze względu na jego podobieństwo do Boga. 

Cnoty wzorowego rektora:

virilitas

humilitas

fidelitas

magna pietas

discretio

wielkie umiłowanie prawa Bożego.

W mowie Subiecti estote rozważył 3 zagadnienia odnoszące się do problemu władzy:

Prawdziwi przywódcy w swoich rządach są wielce zbawienni dla swego ludu.

Zastanawiał   się,   czy   niegodziwi   tyrani   przeszkadzają   poddanym   w   osiągnięciu 

zbawienia.
W ślad za Hugonem od Św. Wiktora,  De sacramentis, przyjął, że istnieją dwie sfery 
ludzkiego życia: ziemska oraz duchowa. W zakresie sfery ziemskiej człowiek podlega 
władzy   świeckiej,   w   zakresie   sfery   duchowej-   władzy   duchowej.   Istnieją   więc   dwa 
porządki: władca i papież, posiadający najwyższą władzę w zakresie sfery duchowej.
Wyraził pogląd o pierwszeństwie władzy duchowej: tak jak duch przewyższa ciało, tak 
władza duchowna przewyższa władzę świecką. Król dzierży pełnię władzy świeckiej, 
ale   podlega   duchowej.   Wszelka   uzurpacja   władzy   świeckiej   w   zakresie   władzy 
duchowej jest grzechem.
W dalszej kolejności rozwinął wątek o władcach niegodziwych, tyranach, łamiacych 
Boże przykazania, a nadto stanowiących prawa sprzeczne. 
Opatrzność Boża dopuszcza rządy tyrańskie nad wiernymi. Swój wniosek poparł opinią 
Jana z Salisbury, zawartą w Policraticus, że tyrani z przyzwolenia Bożego bywają jego 
biczem.
Poza tym, Ojcowie Kościoła przekonują o tym, nie odrzucając śmierci męczeńskiej z 
powodu poddania się władzy tyrańskiej.
Nawet   pod   taką   władzą,   ludzie   dochodzą   do   zbawienia   i   nie   wyrządza   ona 
chrześcijaństwu szkody.

Zastanawiał się nad Bożym pochodzeniem władzy w społeczności ludzkiej.

42

background image

Za św. Piotrem powtórzył, że wladcy zostali ustanowieni do karania złych i chwalenia 
dobrych. Wszelka władza i prawo pochodzą od Boga.

W   II   części   mowy  Erat   subditus   illis  Mikołaj   odniósł   się   do   roli   prawa   w   państwie   i 
społeczeństwie:

Głównym zadaniem prawa jest przeciwstawianie się złym występkom. W konsekwencji 

tej funkcji prawo doskonali społeczność, stanowiącą organizm wzajemnie uzależnionych 
względem siebie członków. 

Prawo   stanowione   przez   człowieka   jest   zgodne   z   przykazaniami   Bożymi   i   stanowi 

przedłużenie prawa Bożego.

Przyrównanie prawa do sakramentów.

Sobór bazylejski 

W wygłoszonej mowie ku czci zmarłego Władysława Jagiełły kreślił jego wizerunek jako 
władcy idealnego, za pomocą katalogu cnót zawartego w  Subiecti estote,  którym określał 
wzorowego rektora.
Wyeksponował sprawiedliwość i mądrość monarchy, a także pobożność, obyczajne życie, 
wstrzemięźliwość, pokorę, hojność, wierność, czystość i umiłowanie pokoju.

W kazaniu o św. Stanisławie Kozłowski ukazał Bolesława jako antytezę idealnego władcy.

8. Jan z Dąbrówki

Jan Dąbrówka jest autorem niezwykle ciekawego zabytku literatury, komentarza do Kroniki 
Wincentego Kadłubka.

W 1427 r. zdobył magisterium sztuk wyzwolonych i obejmując katedrę Nowki, prowadził 
wykłady z retoryki do 1433 r. W tym czasie rozpoczął komentowanie Kroniki. Po 1433 r. 
sporządził czystopis.

Komentarz do Kroniki Wincentego Kadłubka

Państwo

Przyjęcie teorii organicznej państwa jako ciała za Janem z Salisbury, podobnie jak uczynił 
to Stanisław ze Skarbimierza:

głowa- władca

serce- rada monarsza

sędziowie- oczy

wojewodowie- uszy

posłowie- język

urzędnicy i rycerze- ręce

dworzanie- boki

urzędnicy skarbowi i komesi- brzuch z wnętrznościami i podbrzusze

chłopi- nogi.

Głowa, czyli władca, jest niezbędna w państwie:

wprowadza ład w życie społeczności

dba o bezpieczeństwo

dba o dobro poddanych

dba o potęgę państwa, aby nie było narażone na ataki nieprzyjaciół.

43

background image

Wszystkie członki, poddani, winni są posłuszeństwo głowie- władcy. Posłuszeństwo to jest 
największa wolnością-  maxima libertas. Nie jest ono zniewoleniem, gdyż tylko w takiej 
relacji poddani mogą wzrastać w cnoty. 
Przy braku monarchy lub jego nieposzanowania państwo narażone jest na wyniszczenie, 
niebezpieczeństwo i wyludnienie.

Rozważania   na   temat   władcy   posłużyły   autorowi   do   szerszego   rozpatrzenia   problemu 
monarchii dziedzicznej i elekcyjnej:

Dziedziczność   tronu   jest   korzystna   dla   państwa,   bowiem   władca   dba   o   interesy 

poddanych i państwa, mając na względzie swoje potomstwo.
Poddani   zaś   są   przyzwyczajeni   do   swojej   dynastii,   znają   rodzinę   królewską   i   tym 
bardziej trwają w posłuszeństwie.

W przypadku braku monarchy dziedzicznego, mieszkańcy powinni wybierać w drodze 

elekcji obcego księcia, ale cnotliwego, dzielnego i szczodrego.

Niewątpliwie   kwestie   władzy   umiejscowione   były   w   rzeczywistości   politycznej   Polski, 
sporów   i   konfliktów   między   Władysławem   Jagiełło   a   częścią   elity   o   sukcesję   synów- 
Władysława i Kazimierza. Wówczas zwyciężyła zasada elekcyjności tronu w obrębie jednej 
dynastii, Jagiellonów.
Jednak mistrz wyraźnie wyraził pogląd, ze gdy tron jest elekcyjny, królestwo wystawia się 
na liczne niebezpieczeństwa, których można uniknąć przy władzy dziedzicznej.

Władca- ideał i tyran

Kreśląc cnoty monarsze, Jan posłużył się dwiema definicjami cnoty, zaczerpniętymi z Etyki 
nikomachejskiej
 Arystotelesa i Policraticusa Jana z Salisbury:

cnota   jest   sprawnością,   dzięki   której   człowiek   i   jego   dzieła   stają   się   dobrymi 

(Arystoteles)

cnota jest darem otrzymanym przez człowieka od Boga i poprzez ten dar staje się on 

doskonały, bowiem znajduje się w zasięgu światła Bożego (Jan z Salisbury).

Wyróżnił przy tym mistrz Jan cztery rodzaje cnót:

polityczne (kardynalne)

oczyszczające

ducha oczyszczonego

wzorcze.

Na plan pierwszy wysunął 4 cnoty kardynalne (polityczne): sprawiedliwość, umiarkowanie, 
męstwo i roztropność:

sprawiedliwość (iustitia)

Powinien władca kierować się sprawiedliwością na co dzień, aby uniknąć nienawiści 
ludu. Wyróżnia się  iustitia  także surowością, szlachetnością, niewinnością, prawością, 
rzetelnością, bezinteresownością, przyjaźnią, zmiłowaniem, zgodą i przywiązaniem oraz 
szacunkiem. 

umiarkowanie

Jest   ściśle   powiązane   z   pokorą,   łagodnością   i   skromnością,   sprawia   zgodę   między 
poddanymi i trwały pokój między nimi.

 męstwo

Pozostaje   w   łączności   z   wytrwałością,   odwagą,   cierpliwością,   gorliwością,   jak   z 
wielkodusznością, niezbędne jest dla władcy nie tylko na wojnie, ale i na łowach, w 
niebezpiecznych sytuacjach. Dzięki męstwu monarcha staje się odważny. Brak męstwa 
uniemożliwia rozwój pozostałych cnót.

 roztropność

44

background image

Łączy się z przezornością, ostrożnością i rozwagą, zdaniem Jana, rządzi pozostałymi 
cnotami moralnymi i daje władcy zdolność do mądrego i rozsądnego kierowania ludźmi.

Kluczowe   znaczenie   w   poglądach   mistrza   Jana   ma   wyposażenie   moralne   władcy.   Na 
podstawie  De   regimine   principium  Idziego   Rzymianina   wylicza   cechy,   poprzez   które 
monarcha zdobywa sobie miłość poddanych:

pokora (humilitas)

Jest   ona   konieczna   królowi,   którego   zdobi   bardziej   niż   purpura.   W   tym   przypadku 
uczony kontynuował myśl kronikarza Wincentego Kadłubka.
Bez pokory ani władca, ani zwykły człowiek nie może zwać się sprawiedliwym.
Przeciwieństwem pokory jest pycha, stająca się matką poniżenia władcy. Przytoczył tu 
klasyczny   przykład   Nabuchodonozora,   który   stracił   przez   nią   władzę   w   potężnym 
państwie i został upokorzony przez Boga, od którego należy najwyższa władza.
Król pyszny nie powinien sprawować władzy. W tym miejscu przytoczył scenę z bitwy 
pod   Grunwaldem,   gdy   Wielki   Mistrz   przysłał   Witoldowi   i   Jagielle   dwa   miecze. 
Przyjąwszy je z pokorą, władcy wygrali bitwę. Wszystko to sprawiła pycha krzyżacka.

hojność i szczodrobliwość (largitas)

Za   mistrzem   Wincentym   Kadłubkiem   Jan   z   Dąbrówki   znaczną   rolę   przypisywał 
hojności i szczodrobliwości. One powodują bowiem, m.in., miłość ludu do władcy. Nie 
może one zbyt pochopnie, ani zbyt opieszale rozdawać swych dóbr poddanym. Musi 
także uważać, komu, dlaczego, w jaki sposób i kiedy dawać. Za przykład podaje tu 
Bolesława Szczodrego.

dobroć i łagodność

Monarcha powinien odznaczać się dobrocią połączoną z łagodnością, a nie srogością 
połączoną z mściwością, bowiem lepiej, żeby władca czynił dobrze nieprzyjacielowi, 
niźli się na nim mścił.  

Jan z Dąbrówki w ślad za mistrzem Wincentym kreował Kazimierza Sprawiedliwego na 
władce idealnego, wyposażonego w:
cnoty polityczne (kardynalne):

sprawiedliwość

umiarkowanie

męstwo

roztropność,

a także cnoty oczyszczające (teologiczne):

wiarę

nadzieję

miłość.

Te ostatnie rozwijał Kazimierz przez przebywanie w otoczeniu mądrych i roztropnych ludzi 
oraz   stałe   rozważanie   spraw   Bożych.   Cnoty   oczyszczające   pozwalają   na   osiągniecie 
zbawienia i oddawanie chwały Bogu.

Władca ukształtowany przez wszystkie te cnoty powinien podobać się Bogu, być otaczany 
czcią ludu i wzbudzać strach wśród wrogów.

Liczne wady monarsze mogą zniweczyć pomyślność monarchii. Do takich zaliczył mistrz 
Jan:

rozpustę

zbytek

obżarstwo

nieumiarkowanie.

Nie   może   ostać   się   państwo,   którego   władca   kieruje   się   żądzą   rozpusty.   Szczególnie 
naganne są okrucieństwo i tyrania, bowiem wówczas władca zabiega tylko o własny interes, 

45

background image

lekceważąc dobro poddanych. 

Konsekwencją tych wad jest nienawiść ludu do monarchy i pozbawienie go władzy. Nawet 
sprawiedliwość,  jeśli  nie towarzyszy  jej  miłosierdzie,  może stać  się w  praktyce  władzy 
okrucieństwem, zaś tron wzmacnia łagodność.

Doradcy monarchy

Istotne miejsce w myśli politycznej mistrzów krakowskich zajmował problem doradców 
monarszych.   Kwestia   ta   była   podejmowana   m.in.   w   refleksji   dotyczącej   miejsca   i   roli 
uczonych na gruncie teorii organicznej państwa.

 Głównym zadaniem doradców jest pomoc władcy w odróżnianiu dobra od zła oraz prawdy 
od fałszu. Powołał się przy tym na dzieło Filipa z Bergamo, Speculum regiminis. Każdego 
bowiem z doradców powinna cechować:

mądrość

sprawiedliwość

doświadczenie.

Te cnoty umożliwiają doradcom dawanie dobrych rad monarsze, właściwe ocenianie spraw. 
Wspomagają oni władcę w rządach i czynieniu wszystkiego dla dobra powszechnego.

Powinni natomiast unikać:

pośpiechu

gniewu

okrucieństwa w radzie.

Powołał się tutaj na Cycerona.

Od postawy uzależnione jest bezpieczeństwo państwa i samego władcy, a także zaufanie 
poddanych   do   panującego.   Podkreślił   dobro   płynące   z   prawych   i   sprawiedliwych 
urzędników w państwie.

Urzędnikami powinni zostawać ludzie roztropni i doświadczeni, a to wiąże się z wiekiem, 
dlatego nie należy młodym powierzać stanowisk.

Negatywnym przykładem doradcy jest Sieciech.

Wojna sprawiedliwa

Jan   nie   prowadził   szerszych   wywodów   na   temat   odpowiedzialności   monarchy   i 
społeczeństwa za podejmowane przez państwo wojny. 

Opierając   się   na  De   civitate   Dei  św.   Augustyna   zasygnalizował,   iż   celem   wojny 
sprawiedliwej   jest   osiągnięcie   pokoju.   Ta   zaś   nie   może   być   czyniona   bez   zasadniczej 
potrzeby i słusznego powodu.

Warunkiem rozpoczęcia wojny sprawiedliwej jest zbadanie, czy doradzający jej podjęcie są 
niewinni i prawi.

Zajął się sprawą, czy na wojnie sprawiedliwej walczyć podstępnie. Jan z Dąbrówki przejął 
tę  kwestię  ze  Speculum   regiminis  Filipa  z  Bergamo.  Za  nim  przytoczył  rozstrzygnięcie 
wzięte z  Summy teologicznej  Tomasza z Akwinu (Secunda secundae), który uważał, że 
podstępne   zasadzki,   wprowadzające   w   błąd   drugiego,   są   niedozwolone,   gdy   celowo 
przeciwnika  okłamuje się lub  też  nie dotrzymuje  się złożonej przysięgi, zaś  dozwolone 
wtedy, gdy mu się nie może lub nie musi objawić zamiarów.

Jan z Dąbrówki sięgnął także do św. Ambrożego, gdy pisał o konieczności przestrzegania 
pewnych praw w czasie wojny.

Biorąc   za   przykład   Kazimierza   Sprawiedliwego,   udzielał   rad   wyruszającym   na   wojnę 
władcom, którzy przede wszystkim powinni modlić się do Boga i powierzyć się mu, aby 

46

background image

Bóg raczył wynagrodzić ich zwycięstwem.

Patriotyzm i śmierć za ojczyznę

Podobnie jak Stanisław ze Skrabimierza i Paweł z Worczyna, mistrz Jan sławił śmierć za 
ojczyznę.

Wykorzystał przy tym:

Cycerona De officis

Horacego Carmina, Dulce et decorum est pro patria mori.

Podsumowanie

Poglądy   Jana   z   Dąbrówki   na   temat   państwa   i   władcy,   chociaż   rozproszone   po   całym 
komentarzu, mają charakter kompleksowego ujęcia zagadnienia.

Mistrz   wypowiedział   się   na   temat   dziedzicznego   i   elekcyjnego   charakteru   władzy 

monarszej w państwie.

Stanął   na   gruncie   organicznej   teorii   państwa,   podporządkowując   jej   opis 

funkcjonowania poszczególnych jego elementów.

Skreślił   ideał   władcy,   który   powinien   charakteryzować   się   4   cnotami   politycznymi 

(kardynalnymi) i 3 cnotami oczyszczającymi (teologicznymi).

Treści   zawarte   w   komentarzu,  podparte   wywodami   samego   mistrza   Wincentego   i 
dorobkiem   mistrzów   krakowskich   w   dziedzinie   filozofii   moralnej,   miały   szeroki   zasięg 
odbiorców.   Mistrz   Jan  głosił   je   na   wykładach   przez   kilka   lat   po  1427   r.,  a   gdy  został 
sporządzony   czystopis   komentarza,   kopiowano   go   z   przeznaczeniem   do   różnych   szkół 
polskich.

Komentarz zachował się w 25 odpisach z XV w., co dowodzi jego popularności. 

Jan   z   Dąbrówki   niewątpliwie   wpływał   na   kształt   polskiej   myśli   politycznej   późnego 
średniowiecza.

9. Tomasz Strzempiński

De oneribus oficii rectoratus 

Mowę  De oneribus oficii  wygłosił Tomasz z okazji objęcia urzędu rektora Uniwersytetu 
Krakowskiego w 1432 r. Verbum thematis stanowi wers z Ewangelii św. Jana: Pater bonus
Władcę Tomasz porównuje do pasterza, który troszczy się o swą owczarnię.  

Wszelka władza pochodzi  od Boga i z  Jego woli  rządzą  narodami królowie  i książęta. 
Została ona ustanowiona przez Stwórcę po grzechu pierworodnym pierwszych rodziców, 
aby poskramiać ludzi skłonnych do czynienia zła i podporządkowywać ich prawemu życiu. 
Ten argument zaczerpnął Tomasz z Izydora z Sewilli De summo bono, a ponadto wywód o 
narodzinach władzy oparł na dziele Policraticus Jana z Sulisbury.

Władcy   zapewniają   poddanym   pokój   i   sprawiedliwość,   nagradzając   przy   tym   dobrze 
postępujących i karząc występnych. 

Za Janem z Sulisbury przypisał rządzącym zadanie połączenia w jedną, zgodnie działającą 
społeczność   poróżnionych,   a   często   wrogich   sobie   ludzi.   Władca   stale   musi   dążyć   do 
zachowania jedności w organizmie państwa.

Stworzony   przez   Boga   układ   władzy   zapewnia   zarówno   poddanym,   jak   i   rządzącym 
zbawienie.   Pierwszorzędnym   zadaniem   przywódcy   jest   dążenie   do   ocalenia   i   zbawienia 

47

background image

swoich poddanych. Ci, którzy przyjmują dobrowolnie i pokornie rolę poddanych, zyskują 
dzięki   władzy   pokój,   życie   i   pewność   zbawienia.   Wyrzeczenie   się   przez   nich 
wolności,otrzymanej od Boga, ma zbawienny charakter.

Brak   władzy   prowadzi   do   swawoli   ludu,   a   zatem   do   unicestwienia   wolności   każdego 
człowieka. Tomasz przyrównał władzę w państwie do duszy w ciele, a także marynarzy i 
sternika na statku podczas burzy. Ciało żyje dopóty, dopóki rządzi nim dusza, a ginie zaraz, 
gdy tylko opuści ciało. Podobnie statek nie płynie bez sternika, ani nie ocaleje z burzy.

Zależność pomiędzy rządzącymi a rządzonymi musi opierać się z jednej strony na miłości, a 
z drugiej na szacunku i posłuszeństwie.

Cechy dobrego władcy:

troska o poddanych, do których zbawienia musi dążyć

czystość, roztropność, użyteczność, skuteczność (Grzegorz Wielki)

Rządy dobrego władcy sprzyjają i pomagają poddanym żyć i trwać w dobrym. Natomiast 
władca niegodziwy przynosi im szkodę i bywają karani przez Boga z tego powodu. Kara 
doczesna za grzech panującego spada na podległych jego władzy
 (Stary Testament).

Kwestia posłuszeństwa poddanych względem władzy jest zasadnicza dla państwa i każdej 
społeczności.   Ten,   kto   sprzeciwia   się   władzy,   przeciwstawia   się   także   Bogu   (Stary 
Testament,   prawo   naturalne,   organiczna   koncepcja   państwa).   Członki   odmawiające 
posłuszeństwa są martwe i należy je wyleczyć. Wpierw należy dać i szanse powrotu na 
drogę posłuszeństwa.

10.

Problem   władzy   w   mowie   rekomendacyjnej   Macieja   z 

Łabiszyna   i   odpowiedzi   nieznanego   rektora:  De   administratione 
rectoratus

Maciej z Łabiszyna, Beatus Bernardus dicit

Maciej z Łabiszyna w mowie rekomendacyjnej Beatus Bernardus dicit rozważa przy okazji 
omówienia   pozycji   rektora   w   uczelni   o   miejscu   króla   w   państwie.   Na   władzy   Jezusa 
Chrystusa w Kościele powinni wzorować się władcy w swoich państwach. 

Maciej   z   Łabiszyna   wymienia   5   cecha   dobrego   władcy,   przywołując   cytat   z   Księgi 
Ezechiela:

mądrość- aby rządzić, gdyż powołanie człowieka mądrego jest rządzić sobą i innymi

hojność- aby wynagradzać poddanych

męstwo- w celu obrony państwa

przystępność- aby sprawować sądy

stanowczość i surowość- aby karać.

Ideał króla zastosował do ukazania wzorowego rektora, wykorzystując 5 cnót monarszych. 
Uczony zastosował koncepcję organiczną państwa do opisu korporacji, przyrównując ją do 
ciała ludzkiego, którego głową jest rektor. W takich kategoriach Stanisław ze Skrabimierza, 
Jan z Dąbrówki i Tomasz Strzempiński przedstawiali funkcjonowanie państwa.

Anonim, De administratione rectoratus

W   odpowiedzi   na   mowę   Macieja   z   Łabiszyna  Beatus   Bernardus   dicit  nowy   rektor 
obszerniej   poruszył   zagadnienie   władzy.   Opierając   się   na   autorytecie   Pseudo-Plutarcha 
Institutio Traiani i Platona, określił dwa zasadnicze zadania dla sprawujących władzę:

Za Izydorem z Sewilli ukazał genezę wszelkiej władzy z woli Bożej, jako skutek grzechu 

48

background image

pierworodnego. Władza królewska została ustanowiona, aby powstrzymywać poddanych od 
zła i wspierać ich w czynieniu dobra. Do niej należy zapewnienie pokoju i sprawiedliwości.

Podobnie   jak  Maciej  z   Łabiszyna,   uważał  państwo  za   organizm.   Królowi,  jako   głowie, 
podporządkowane są wszelkie członki, a on jest jakby obrazem Boskiego Majestatu dlatego, 
że   posiada   władzę   z   boskiego   rozporządzenia.   Powołał   się   na   dzieło   Jana   z   Sulisbury 
Policraticus, eksponując moc Bożą, w jaką zaopatrzeni są władcy.

W oparciu o Cycerona De officiis przestrzegał przed faworyzowaniem jakiejś tylko części 
obywateli, bowiem prowadzi to do wewnętrznych niepokojów i konfliktów. Takiej sytuacji 
powinien unikać władca sprawiedliwy. Władca musi troszczyć się o wszystkich i każdego z 
osobna, aby organizm był zdrowy.

Władca   potrzebuje   wielu   cnót:   mądrości,   przezorności,   szlachetności,   niezbędnych   do 
pełnienia rządów i chronienia poddanych oraz państwa.

W rządach rektor powinien wspierać się na doradcach, mądrych i doświadczonych. Można 
to odnieść także do ideału władcy autora mowy.

11.

Anonimowi uczeni krakowscy o państwie i władzy

Komentatorzy Polityki Arystotelesa

Wykład wstępny do Polityki z 1410 r. wyraża powszechne w średniowieczu przekonanie o 
pożyteczności studiowania dzieła Arystotelesa przez tych, którzy sprawują władzę.

1410 podzielił filozofię moralną na równorzędne dziedziny:

etykę 

Wiedza w niej zawarta uczy człowieka, jak powinien kierować sobą, bez tego nie potrafi 
bowiem rządzić innymi. 

ekonomikę

Przysposabia ludzi do życia pod prawem.

politykę

Uczy sztuki rządzenia społecznością. Polityka czyni ludzi mędrcami, którzy stają się 
zarazem władcami. Mądrość jest więc powiązana ze sprawowaniem władzy. W tym 
kontekście przywołał zdanie Arystotelesa z Metafizykirzeczą mędrca jest władać, a nie 
żyć pod władzą
.

Anonimowy komentarz do Polityki wraz z tekstem dzieła z 1433 r. czerpał z dzieł:

Waltera Burleigha

Henryka Tottinga z Oyty

Alberta Wielkiego. 

1433  zawarł w 9 notach do wykładów kilka istotnych myśli, dotyczących roli  Polityki  w 
refleksji nad państwem. Za Albertem Wielkim dokonał podział filozofii moralnej na:

etykę

Zajmuje się indywidualnym człowiekiem, jako panem własnych czynów.

ekonomikę

Rozpatruje   funkcjonowanie   domu,   rodziny   oraz   władzę   ojca   nad   nią,   wynikającą   z 
przymusu.

politykę

Opisuje władzę w państwie, sprawowaną przez wielu. Należy do niej rozstrzyganie, 
które prawa są dobre, a które nie. 

1433 kładł nacisk na kwestię wolności i równości pełniących władzę w państwie. Udział w 
rządach nad społecznością mają wolni i równi z natury. Sprawujący władzę żyją w wolności 

49

background image

i przyjaźni między sobą. Niewątpliwie na te wywody wpłynęła sytuacja w polskiej elicie 
politycznej czasów Władysława Jagiełły.

1433 powstanie państwa odnosił do umowy, opartej na zgodzie wszystkich osób tworzących 
społeczność. Oni to wybrali mądrzejszych i lepszych dla ustanowienia praw, przyrzekając 
równocześnie ich przestrzegać. Ci zaś po pewnym czasie dokonali elekcji jednego spośród 
siebie i dali mu pełnię władzy stanowienia praw.
Ta geneza państwa, prawa i władzy przypomina poglądy Pawła Włodkowica o powstaniu 
państwa na drodze umowy społecznej.

  1433  kładł duży nacisk na wychowanie i kształcenie synów królewskich, szczególnie w 
cnotach roztropności i zapobiegliwości, a także w sprawach wojny.

1433 zaczerpnął definicję obywatelstwa i praw obywatela z Arystotelesa. Opowiedział się 
za   ograniczonym   charakterem   dziedziczenia   szlachectwa   oraz   praw   obywatelskich, 
dopuszczając   możliwość   przeniknięcia   do   stanu   szlacheckiego   osób   spoza   jego   grona. 
Powyższa   zasada   została   odniesiona   także   do   dziedziczności   tronu   monarszego   Prawa 
polityczne przysługują tylko mieszkańcom, nie posiadają ich cudzoziemcy i przybysze. W 
zakres tych praw wchodził udział w:

radzie

sprawowaniu rządów

elekcji władcy.

Jest to świetne odbicie procesu kształtowania się uprawnień politycznych szlachty, który 
przybrał na sile w związku ze starciem Władysława Jagiełły z panami i szlachtą o sukcesję 
jego synów z Zofii Holszańskiej.

Komentatorzy Etyki nikomachejskiej Arystotelesa

Twórcy dwóch komentarzy w formie kwestii do Etyki pozostają anonimowi. Swoje dzieła 
spisali ok. 1420 r.

Za Janem Buridanem i Marsyliuszem z Inghen, Pierwszy anonimowy uczony podkreśla, że 
dobro państwa i ogółu jest ważniejsze i „lepsze” od dobra własnego. Podobny pogląd miał 
Paweł z Worczyna. 

Obaj anonimowi twórcy komentarzy zajmowali się obszerniej problemem wyboru śmierci, 
albo ratowania życia w  momencie niebezpieczeństwa, ze względu na dobro wspólne:

Pierwszy: Opowiedział się za wyborem śmierci, o ile tylko pomoże ona w ocaleniu 

społeczności.

Drugi: Uzasadniał, że poświęcenie życia dla dobra rzeczypospolitej jest zaszczytne i 

godne pochwały. Dalej jednak doceniał wartość życia dla dobra państwa, bowiem tylko 
żyjący   może   czynić   dobro   społeczności,   dlatego   też   dla   ocalenia   lub   zachowania 
społeczności lepiej uciec niż umrzeć.

Drugi  z komentatorów stanął w opozycji do stanowiska o przedkładaniu dobra państwa i 
społeczności nad dobro własne w każdej sytuacji w sposób nieograniczony i kategoryczny. 
Dotyczy to przede wszystkim agresji podejmowanej przez państwo, która może leżeć w 
interesie społeczności, ale zarazem naruszać godziwe dobro człowieka. 

Komentarze   wykazują   zbieżność   z   rozważaniami   Pawła   z   Worczyna   i   Stanisława   ze 
Skarbimierza.

Conislium (nota) Revocatur in dubium

  Nota ma charakter prawniczego consilium o układzie scholastycznym. Rozważa problem 
korzystania   przez   króla   polskiego   z   pomocy   niewiernych   w   wojnach   sprawiedliwych, 

50

background image

toczonych przeciw innym chrześcijanom. 

Autor najpierw przytacza 5 argumentów przeciw dopuszczalności pomocy heretyków:

heretycy podlegają ekskomunice, dlatego nie wolno utrzymywać z nimi kontaktów

heretycy są wrogami Kościoła i Chrystusa, dlatego nie wolno się z nimi sprzymierzać, 

obowiązkiem władcy jest bronić Kościół przed heretykami  

Kościół walczy i nakazuje walkę z heretykami

z heretykami nie można współpracować.

Zasadniczą   część   stanowią   rozbudowane   argumenty   za   dopuszczalnością   pomocy 
heretyków dla króla polskiego oraz replika na wspomniane 5 argumentów przeciwnych, 
uwieńczona generalną konkluzją. 

Wywody   oparte   zostały   na   prawie   naturalnym,   z   którego   wynika,   że   dopuszczalna   jest 
obrona   aż   do   zabicia   przeciwnika   i   to   powoduje   zawieszenie   przykazania   Bożego   „nie 
zabijaj”. 

Wiernym wolno wspomagać niewiernych, gdy toczą oni wojnę sprawiedliwą. Niewierni są 
jedynie   narzędziem   w   wojnie   sprawiedliwej,   toczonej   przez   wiernych.   Ponieważ   wolno 
pomagać heretykom w wojnie sprawiedliwej i udzielać im jałmużny z powodu miłości, to 
można też od nich przyjmować pomoc w koniecznych sytuacjach. Wg wszelkiego prawa 
naturalnego   i   Bożego,   nakazane   są   wszystkie   środki   prowadzące   do   pokoju   i   zgody,   a 
współdziałanie z heretykami w wojnie sprawiedliwej ułatwi zjednanie ich i przywrócenie 
Kościołowi.

Opierając się na stanowisku Innocentego IV i Oldrada, uczony stwierdził, że Kościół nie 
dozwala, aby niewierni byli wypędzani ze swych posiadłości  cierpieli gwałt, ponieważ są 
stworzeniami Bożymi, tak jak i wierni. Również za nich Jezus poniósł śmierć i należą do 
jego owczarni, gdyż mogą stać się wiernymi. 

Autor noty oparł się na autorytetach, takich jak:

Dekret Gracjana

Liber Sextus Bonifacego VIII

Klementyny

Digesta Kodeks Justyniana

Stary i Nowy Testament

Consilia Oldrada

Apparatus Decretalium Innocentego IV.

Nota  wykazuje   pewne   zbieżności   z   wywodami   Andrzeja   Łaskarzyca,   Stanisława   ze 
Skarbimierza i Pawła Włodkowica (Saevientibus  olim  Pruthenis). Wpisuje się w  polską 
szkołę   prawa   międzynarodowego.   Mogła   powstać   na   użytek   któregoś   z   procesów 
krzyżackich, wystąpienia w Konstancji, czy udziału husytów po stronie polskiej w wojnie 
głodowej z Zakonem, albo i nawet później.

12.

Mowy uniwersyteckie. Podsumowanie

Uczeni krakowscy odwoływali się w swych mowach do analogii strukturalnych między 
państwem, społeczeństwem a wszechnicą. Krakowscy uczeni mogli w sposób świadomy 
stawiać uniwersytet za wzór idealnej społeczności państwowej.

Uczeni   wyraźnie   rozdzielali   jednak   w   swych   refleksjach   państwo   od   uniwersytetu. 
Zastanawiali się nad władza, funkcjonowaniem państwa, ideałem króla, doradcami, etc., ale 
w żadnym wypadku nie czynili z wszechnicy idealnego wzoru dla Królestwa.

Mikołaj   Kozłowski   wyrażał   przekonanie,   że   uniwersytet   jest   najbardziej   szlachetną   i 
znakomitą częścią Kościoła. Przyrównywano wszechnicę nawet do raju, ale wszystko to 

51

background image

czyniono dla budowania prestiżu korporacji na potrzeby wewnątrzuniwersyteckie. 
Mowy rektorskie miały przede wszystkim budzić u słuchaczy szacunek dla rektora oraz 
poszanowanie statutów uniwersytetu, bo na tym opierały się dyscyplina, posłuszeństwo i 
jedność uczelni. Ich brak mógł doprowadzić do destrukcji uczelni. 
W takim kontekście, stałe odwoływanie się do podobieństwa miedzy królem a rektorem 
uniwersytetem a państwem, korporacją a społeczeństwem dodawało splendoru rektorskiej 
władzy nad korporacją.
W tym przypadku mamy do czynienia z naśladowaniem struktury i porządku państwa przez 
wszechnicę.

13.

Miejsce   i   rola   uczonych   w   państwie   w   refleksji   mistrzów 

krakowskich

Myśl europejska

Średniowieczni   intelektualiści   zastanawiali   się   nad   swoim   miejscem   w   społeczeństwie, 
Kościele i państwie. Refleksja ta nawiązywała przede wszystkim do myśli starożytnej. Na 
gruncie platońskiego ideału państwa, wedle którego władca powinien mieć odpowiednią 
wiedzę i mądrość konieczną do sprawowania rządów lub też posiadać w swym otoczeniu 
dobrze wykształconych doradców, niektóre środowiska w zach. Europie już u schyłku XI w. 
sformułowały postulat o nieodzownej potrzebie wiedzy do pełnienia władzy w państwie.

Intelektualiści opracowali różne programy studiów, które monarcha powinien odbyć przed 
objęciem tronu. Rozpowszechniane były w różnych zwierciadłach władców począwszy od 
XII w. Ideał monarchy wykształconego przybrał charakter powiedzenia:

rex illiteratus quasi asinus coronatus

Jednocześnie,   w   nawiązaniu   do   myśli   platońskiej,   pojawił   się   wątek   wykształconych 
doradców,   w   przypadku   gdyby   monarcha   nie   posiadał   odpowiedniego   przygotowania 
intelektualnego. 
Najbardziej skrajne stanowisko w tym względzie zajął Roger Bacon w Opus tertium

ludzie nauki są pożyteczni nie tylko dla siebie, lecz i dla Kościoła, w którym na wszystkich 

szczeblach sprawują przewodnictwo i stają się kierownikami władców, rządzą wreszcie 

całym ludem nieoświeconym. A zatem pożytek całego świata zawisł od studium mądrości, a 

od jej przeciwieństwa cały świat doznaje szkody

Bacon   wyraził   się   o   nadrzędnej   pozycji   intelektualistów   w   średniowiecznym   okładzie 
władzy: Kościele i państwie.

Na ten nurt nakładała się organiczna koncepcja państwa. 
W jej ramach uczeni uznawani byli za oczy, usta i zęby.
Jan z Sulisbury w Policraticus przyrównał senat, reprezentujący mądrość, do serca.

Ożywienie refleksji nad państwem przyniosła recepcja  Polityki  Arystotelesa w XIII w. na 
Uniwersytecie Paryskim, a w ślad za nim- w całej Europie Zach. Wraz z tym procesem 
rodziło się przekonanie, że bez znajomości Polityki nie można dobrze rządzić państwem, co 
wiązało się naturalnie z ideałem władcy wykształconego. 

Idzi Rzymianin w dziele  De regimine principium   przyrównał doradców monarszych do 
oczu. 
Podobnie uczynił, odwołując się do tradycji starożytnej, Ptolemeusz z Lukki w kontynuacji 

52

background image

De regimine principium Tomasza z Akwinu.
Taka koncepcja o roli uczonych w organizmie zaczęła się upowszechniać.

Myśl środowiska krakowskich intelektualistów

Mistrz  Bartłomiej z Jasła  w mowie  Hic iubet ordo, przedstawiając powody odnowienia 
studium generale, za przyczyny uznał żądania wszystkich stanów społecznych w tej materii, 
natomiast za causa efficiens samego monarchę. 
Król nie jest w stanie dobrze rządzić państwem bez pomocy doradców, tych zaś powinien 
dobierać z grona intelektualistów wykształcanych na uniwersytecie.
W   zamian   za   opiekę   oraz   przywileje   dla   uniwersytetu   i   studiujących,   władca   zyska 
wdzięczność intelektualistów i pobudzi ich do sławienia jego czynów.

Mistrz  Bartłomiej   z   Jasła  w   mowie  Tunc   me   discussa  zaznaczył,   że   wiedza 
intelektualistów   uniwersyteckich   służy   doskonaleniu   tych,   którzy   sprawują   władzę,   a 
następnie   ukazał   dążenia   samego   króla   do   otaczania   się   wykształconymi   doradcami   i 
ściągania ich na dwór.

Bartłomiej z Jasła stwierdzał więc, że intelektualiści uniwersyteccy, jako doradcy króla, 
powinni   uczestniczyć   w   zarządzaniu   królestwem   i   spełniać   konkretne   zadania   z   tym 
związane, gdyż bez ich wiedzy monarcha nie mógł skutecznie sprawować władzy dla dobra 
wszystkich swoich poddanych.
Przy   czym   mistrz   odnosił   swoje   rozważania   do   konkretnej   sytuacji:   odnowionego 
Uniwersytetu Krakowskiego i króla Władysława Jagiełły.

Stanisław   ze   Skrabimierza  w  Sermones   sapientiales  na   gruncie   teorii   organicznej 
stwierdzał, że władca jest głową całego organizmu i sprawuje rządy wedle moralnych zasad 
chrześcijańskich, które wskazują mu oczy- uczeni duchowni.
Zadaniem   oczu   w   organizmie   jest   stawianie   diagnozy   o   zdrowiu   lub   chorobie   jego 
poszczególnych członków i przekazywanie tej wiedzy głowie.
Stąd intelektualiści zajmują miejsce ważniejsze niż ręce (milites) i nogi (villani, rustici, 
artifices, operarii
).
Jeśli monarcha nie jest wykształcony, musi korzystać z rady intelektualistów.

Paweł   z   Worczyna  w  komentarzu   do  Etyki   nikomachejskiej  rozważał   zagadnienie 
wzajemnych   relacji   pomiędzy   prawnikami   a   teologami   na   gruncie   dywagacji   nad 
stosunkiem rozumu praktycznego do teoretycznego:

Prawnicy przewyższają teologów spekulatywnych, jak biskupi.

Wśród prawników są tacy, których ustanowiono urzędnikami oraz powierzono im we 

władanie państwo, i ci przewodzą teologom. 

Zwykli prawnicy ustępują miejsca teologom.

Paweł   z   Worczyna   bardzo   wysoko   postawił   część   prawników   z   wykształceniem 
uniwersyteckim   w   hierarchii   ról   państwowo-kościelno-społecznych   intelektualistów,   w 
opozycji do tradycyjnego miejsca prawników za teologami w korporacji wszechnicy.
Przypisał im rządzenie państwem i sprawowanie urzędów.

Anonimowy profesor wszechnicy w 1410 r. podjął w kazaniu na temat filozofii praktycznej 
zagadnienie miejsca intelektualistów w państwie oraz roli Polityki Arystotelesa:

Studiowanie Polityki jest związane z poznaniem dobrego ustroju państwa i najlepszymi 

rządami w najlepszym ustroju. Czyni ono mądrymi sprawujących władzę.

Polityka uczy, jak rządzić społeczeństwem i budować dobre życie.

Centralne   znaczenie   uczonych   w   państwie,   których   wiedza   jest   kluczowa   dla   jego 

pomyślności. Oni to przygotowują do rządzenia, przekazując niezbędną wiedzę.

Bez   intelektualistów   nie   są   możliwe   dobre   rządy,   odpowiedni   ustrój   i   urządzenie 

53

background image

społeczeństwa.

Przytoczone myśli zakorzeniły się w środowisku krakowskim i były rozwijane i powtarzane 
przez komentatorów Polityki Arystotelesa, np. Pawła z Worczyna. 

Jan Elgot, uczeń Stanisława ze Skarbimierza, wybitny profesor dekretów, podejmował w 
swych mowach problem miejsca prawników w Kościele i społeczeństwie chrześcijańskim:

Ze względu na wiedzę i autorytet moralny, uznał prawników za nauczycieli prawdy i 

przypisał im pierwszorzędną rolę w Kościele. 

Oni   pouczają   wszystkich   o   tym,   co   dobre,   a   co   złe,   jak   rozumieć   Biblię,   a   w 

szczególności podane przez nią prawdy oraz nakazy i zakazy moralne.

Doktorzy   prawa   mają   przy   tym   zupełnie   niezależną   pozycję   w   Kościele.   Wszyscy 

powinni ich słuchać i okazywać im cześć, gdyż bronią wiary i jej nauczają.

Ta niezwykła rola kanonistów uniwersyteckich w Kościele, a co za tym idzie- w całym 
społeczeństwie chrześcijańskim- prowadziła do ich nadrzędnej pozycji względem władzy 
świeckiej, gdyż Kościół i duchowni są Słońcem, a władza świecka- Księżycem. 
Pośrednio wskazał, że od prawników nauczających prawdy zależy morale społeczeństwa, a 
tym samym siła i trwałość państwa.

Najdalej   idące   postulaty   o   współudziale   intelektualistów   w   rządzeniu   wysunęli   jednak 
Bartłomiej z Jasła i Stanisław ze Skarbimierza.

14.

Podsumowanie

Myśl polityczna miała dość wszechstronny charakter, gdyż uczeni podejmowali problemy:

genezy państwa

zasad jego funkcjonowania

władzy królewskiej

ideału władcy

monarchii dziedzicznej i elekcyjnej

roli doradców  i urzędników

obowiązków obywateli wobec państwa

wzajemnych relacji między władcą a poddanymi

wojny sprawiedliwej i niesprawiedliwej

odpowiedzialności panującego za swój lud.

W   opisie   państwa   posługiwali   się   pojęciami   i   kategoriami   zaczerpniętymi   z   dzieł 
Arystotelesa i jego komentatorów oraz z Policraticusa Jana z Salisbury. 

Uczeni   wykorzystali   koncepcję   państwa   jako   organizmu   i   na   jej   bazie   ukazywali 
szczegółowo   relacje   pomiędzy   poszczególnymi   jego   członkami:   między   władcą   a 
poddanymi oraz cały mechanizm funkcjonowania państwa.

W   oparciu   o   dorobek   kanonistyki,   a   także   św.   Tomasza   z   Akwinu,   na   gruncie   prawa 
naturalnego wyjaśniali genezę władzy i państwa oraz ich cele.

Wszechstronnie   mistrzowie   ujmowali   zagadnienie   dobra   wspólnego,   publicznego, 
wskazując na jego priorytet w społeczeństwie i państwie względem dobra prywatnego.

Na   tej   podstawie   kształtowały   się   postawy   i   myślenie   państwa  pro  bono  rei  publice. 
Refleksja   mistrzów   krakowskich   o   państwie,   władzy   i   społeczeństwie   ze   względu   na 
powiązania   z   elitą   władzy,   dworem   królewskim   i   monarchą   docierała   poza   mury 
uniwersyteckie.
Oddziaływała na rozumienie przez „naród polityczny” państwa, jako zasadniczego celu, 
funkcji i wzajemnych relacji monarchy oraz poddanych.
Uczeni stale podejmowali aktualne problemy Królestwa, związane ze sprawami sukcesji 

54

background image

przez synów Władysława z Zofii Holszańskiej. Brali udział w sporach polsko- krzyżackich i 
z husytami. Rozwijali koncepcję wojny sprawiedliwej oraz udziału w niej pogan.
Wreszcie, zastanawiali się także nad własnym miejscem w państwie, postulując współudział 
intelektualistów w rządzeniu królestwem. 

III. Uczeni w strukturach władzy.

1. Intelektualiści w kancelarii królewskiej

Kancelaria jako instytucja centralna została odtworzona zaraz po przybyciu do Krakowa 
Jadwigi i jej koronacji na króla. Istotną rolę w ponownym jej zorganizowaniu mógł odegrać 
ostatni kanclerz z czasów Ludwika Andegaweńskiego, wszechstronnie wykształcony Jan 
Radlica, bp krakowski.
O ostatecznym kształcie personalnym kancelarii zadecydowali panowie małopolscy, którzy 
nie powierzyli w niej stanowisk kierowniczych uczonym prawnikom.

Po koronacji Władysława Jagiełły kancelaria przeszła w jego ręce, natomiast dla królowej 
utworzono   odrębną   i   również   jej   kierownictwo   początkowo   nie   znalazło   się   w   rękach 
uczonych. 

W okresie rządów Władysława dobiegła końca ewolucja urzędów kanclerza i podkanclerza, 
co znalazło odbicie w tytulaturze. Stały się one urzędami koronnymi.
Wojciech Jastrzębiec tytułował się już od roku 1412: Regni Poloniae cancellarius lub Regni 
Poloniae supremus cancellarius
, zarzucając tytuł cancellarius aulae.
Równocześnie   Dunin   ze   Skrzynna   określał   się   od   1412   r.   jako  vicecancellarius   Regni 
Poloniae
 i nie uzywał tytułu vicecancellarius aulae
Jan  Szafraniec,  następca  Wojciecha  Jastrzębca,  posługiwał  się  wyłącznie  tytułem  Regni 
Poloniae cancellarius
.

Jagiełło, rozpoczynając budowę własnego stronnictwa, wprowadził do kancelarii swoich 
ludzi:

Zaklika z Międzyrzecza (kanclerz)

Mikołaj Trąba (podkanclerzy)

Mikołaj Kurowski Szreniawita (protonotariusz)

Rychło   jednak   w   kancelarii   pojawił   się   popierany   przez   króla   Mikołaj   Kurowski 
Szreniawita,   magister   artium   Uniwersytetu   Praskiego.   Z   tytułem   protonotariusza 
kancelarii faktycznie przewodniczył jej, chociaż Zaklika z Międzyrzecza zachował tytuł 
kanclerza. Mikołaj Kurowski Szreniawita prowadził kancelarię monarszą aż do czasu 
wyniesienia go na abp gnieźnieńskie.

Wojciech Jastrzębiec (kanclerz)

Dunin ze Skrzynna (podkanclerzy)

Po   odejściu   Mikołaja   Trąby   z   podkanclerstwa   na   stanowisko   to   nominowano 
dotychczasowego sekretarza i protonotariusza, magistra Dunina ze Skrzynna.
Obok Wojciecha Jastrzębca kierował on działaniami kancelarii do 1418 r.

Jan Szafraniec (podkanclerzy)

W 1418 r. podkanclerstwo zostało powierzone Janowi Szafrańcowi, byłem rektorowi i 
protektorowi   krakowskiej   wszechnicy.   Nie   pracował   dotychczas   w   kancelarii,   ale 
należał   do   bardzo   wpływowej   rodziny,   blisko   związanej   z   dworem,   reprezentującej 
antyluksemburską politykę.

Jan Szafraniec (kanclerz)

Po  generalnym  przemodelowaniu  układu  w  elicie  władzy  w  latach  1422-  1423, Jan 

55

background image

Szafraniec objął kanclerstwo po usunięciu Wojciecha Jastrzębca.
Pierwotnie stanowisko to miał sprawować Zbigniew Oleśnicki, zaś Jan Szafraniec był 
kandydatem na bp krakowskie.
Kanclerz Jan, wraz z bratem Piotrem, przewodził stronnictwu dworskiemu i stworzył 
własną koterię, wywierając olbrzymi wpływ na politykę aż do śmierci w 1433 r.
Oddany królowi w realizowaniu programu sukcesji oraz polityki zbliżenia do husyckich 
Czech, twardo sprzeciwił się Jagielle w kwestii koronacji Witolda. Zajmował własne 
stanowisko   w   czasie   przetargów   i   wojny   ze   Świdrygiełłą.   Jego   plany   zostały 
zniweczone, gdy na stolec wielkoksiążęcy wyniesiony został Zygmunt Kiejstutowicz, a 
król poczynił ustępstwa na rzecz stronnictwa Oleśnickiego odnośnie warunków sukcesji 
synów monarszych.
Zgon   kanclerza   Szafrańca   w   1433   r.   przypieczętował   upadek   Szafrańców   na   scenie 
politycznej.

Stanisław Ciołek (podkanclerzy)

Na opróżnione po Janie Szafrańcu stanowisko podkanclerza król mianował Stanisława 
Ciołka.
Wykształcony   w   Pradze   Stanisław   posiadał   dobre   pióro.   Z   powodu  Satyry  na 
małżeństwo Władysława z Elżbietą Granowską musiał opuścić kancelarię. Wkrótce po 
śmierci królowej najpierw powrócił do dyplomacji, po czym do kancelarii.
Związał się z Zofią Holszańską i był człowiekiem dworu, współdziałającym zarówno ze 
Zbigniewem Oleśnickim, jak i kanclerzem Janem Szafrańcem.
Przeniesiony na bp poznańskie, które otrzymał po wieloletnich staraniach za poparciem 
króla.

Władysław z Oporowa (podkancelrzy)

Pochodził z możnej rodziny urzędniczej z rodu Sulimów. Syn Mikołaja z Oporowa, 
wojewody i starosty łęczyckiego. Miał za sobą studia z zakresu sztuk wyzwolonych na 
Uniwersytecie   Wiedeńskim,   a   następnie   prawa   kanonicznego   na   Uniwersytecie 
Padewskim, gdzie zdobył doktorat. Wykładowca prawa na Uniwersytecie Krakowskim 
oraz   rektor   uczelni.   Na   stanowisko   podkanclerzego   protegował   go   Jan   Szafraniec 
podczas starań Stanisława Ciołka o bp poznańskie.
Niebawem Władysław z Oporowa stał się jednym z filarów stronnictwa dworskiego, 
należąc do koterii Szafrańców.
W wielkim konflikcie o koronę dla Witolda przyczynił się do udaremnienia planów 
Zygmunta   Luksemburskiego   i   wielkiego   księcia   litewskiego   poprzez   współpracę   ze 
stronnictwem Oleśnickiego.
Wraz z kanclerzem Janem Szafrańcem przedkładał interes Korony nad interes dynastii, 
prowadząc politykę w opozycji do planów Jagiełły. 
Intensywnie działał w sprawach litewskich, doprowadzając do wyniesienia na stolec 
wielkoksiążęcy  Zygmunta Kiejstutowicza  po śmierci  Witolda. Ustalał także warunki 
unii   grodzieńskiej.   Poparł   zdecydowanie   sojusz   Polski   z   husytami   przeciwko 
Krzyżakom.
Po śmierci Jana Szafrańca, przy poparciu króla, został bp włocławskim, ale kanclerstwa 
nie osiągnął.
Niechętny stronnictwu Oleśnickiego odszedł po śmierci króla z kancelarii, nie będąc w 
stanie utworzyć własnej koterii.

Zbigniew   Oleśnicki  nie   ukończył   studiów   na   Uniwersytecie   Krakowskim   ze   stopniem 
naukowym.   Niemniej   posiadał   rozległą   wiedzę   i   kontakty   intelektualne   z   wybitnymi 
uczonymi,   nie   tylko   polskimi,   ale   także   europejskimi,   m.in.   z   Eneaszem   Sylwiuszem 
Piccolominim. 
Rodzina Oleśnickich za czasów Jadwigi Andegaweńskiej i Władysława Jagiełły stała się 

56

background image

jedną z najbardziej wpływowych w elicie władzy. Zbigniew od początków swojej kariery w 
kancelarii, już jako protonotariusz zdobył sobie zaufanie króla, pogłębione uratowaniem mu 
życia pod Grunwaldem.
Jako   ekspert   kancelaryjny   przeglądał   i   opiniował   dokumenty   i   przywileje   książąt 
pomorskich dla instytucji kościelnych, przedstawiane do potwierdzenia królowi w czasie 
Wielkiej Wojny. W podobnych charakterze uczestniczył podczas  rewizji dokumentów  z 
nadaniami w Gródku Jagiellońskim.
Często występował w formule relacyjnej na dokumentach monarszych. Stale przebywał u 
boku króla i uczestniczył w ważnych misjach dyplomatycznych.
Po   śmierci   Dunina   ze   Skrzynna   rywalizował   z   Janem   Szafrańcem   o   podkanclerstwo   i 
prebendy, które pozostały po zmarłym. Król powierzył jednak wtedy urząd Szafrańcowi.
Oleśnicki pozostał, pomimo porażki z szafrańcem w staraniach o urząd podkanclerski, w 
kancelarii, gdzie zwiększał swoje wpływy, dzięki wsparciu możnych rodzin skupionych 
wokół Oleśnickich.
Po   zgonie   kanclerza   Mikołaja   Trąby   panowie   ponownie   zaproponowali   kandydaturę 
Zbigniewa, popartą początkowo przez króla, Zofie Holszańską i Witolda. Jednakże targi 
wewnątrz   elity   władzy   doprowadziły   do   przekazania   Oleśnickiemu   bp   krakowskiego   i 
translacji Jastrzębca do Gniezna.

Intelektualiści   z   kancelarii   prowadzili   analizę   autentyczności   dokumentów   królewskich. 
Znanych jest kilka przypadków tego typu działania, m.in. w sporze Zbigniewa Oleśnickiego 
z Bartoszem z Dobczyc o użytkowanie przez niego lasów należących do bp krakowskiego. 
Spór toczył się przed sądem ziemskim sandomierskim. Podkanclerzy Stanisław Ciołek, abp 
Wojciech   Jastrzębiec   i   doktorzy   Uniwersytetu   Krakowskiego   podważyli   autentyczność 
przywilejów Władysława Łokietka i Jana Muskaty wystawionych dla Bartosza z Dobczyc.
Jeszcze   słynniejszy   przypadek,   świadczący   o   wysokich   kwalifikacjach   i   kompetencjach 
intelektualistów   kancelaryjnych,   to   badanie   przez   podkanclerza   Stanisława   Ciołka   i   bp 
krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego autentyczności dokumentów książąt pomorskich z 
XIII w., przedkładanych Jagielle do potwierdzenia przez klasztory pomorskie po bitwie 
grunwaldzkiej.   Oleśnicki   i   Ciołek   orientowali   się   w   XIII-wiecznym   formularzu 
dokumentów polskiej kancelarii dworskiej. Doszli nawet do przekonania o identyczności 
ustrojowej ówczesnego Pomorza Gdańskiego z pozostałymi ziemiami polskimi.

Intelektualiści   zatrudnieni   w   kancelarii   Władysława   sporządzili   dokumenty   wielkich 
przywilejów stanowych i inne ważne akty prawne:

przywilej piotrkowski, 1388 (protonotariusz Maciej z Sandomierza)

przywilej   czerwiński,   1422   (kanclerz   Wojciech   Jastrzębiec;   podkanclerzy   Jan 

Szafraniec)

przywilej brzeski, 1425, który uzyskał moc prawną jako przywilej jedlneński, 1430, 

potwierdzony w Krakowie, 1433 (podkanclerzy Stanisław Ciołek)

edykt wieluński, 1424, wymierzony w husytyzm (podkanclerzy Stanisław Ciołek)

akt   unii   wileńsko-   radomskiej,   1401   (abp   Dobrogost   z   Nowego   Dworu,   doktor 

dekretów; protonotariusz Mikołaj Kurowski; bo krakowski Piotr Wysz, doktor obojga 
praw)
Oni   to,   a   przede   wszystkim   Mikołaj   Kurowski   jako   główny   redaktor,   wpływali   na 
sformułowanie   niektórych   fragmentów   unijnych.   Na   określenie   formy   oddania 
Witoldowi   władzy   na   Litwie   użyto   formuły   zaczerpniętej   z  Dekretu  Gracjana   i 
Dekretałów  Grzegorza   IX.   Wyrażenie  in   partem   sollicitudinis  zaczerpnięto   z   prawa 
kanonicznego, gdzie stosowano je na określenie stanowiska bp względem papieża. 

akt unii horodelskiej, 1413 (podkanclerzy Stanisław Ciołek)

akt unii grodzieńskiej, (podkanclerzy Władysław Oporowski)

Warunki unii grodzieńskiej, zawartej po wyniesieniu na tron wielkoksiążęcy Zygmunta 

57

background image

Kiejstutowicza,   wypertraktowali   Zbigniew   Oleśnicki   i   podkanclerzy   Władysław 
Oporowski. Formularz, wspólny dla aktów wielkiego księcia i króla, został w znacznej 
części oparty na aktach unii wileńsko- radomskiej. Zostało z nich przejęte określenie 
formy władzy Zygmunta na Litwie, a także jego zależności od króla polskiego, podobnie 
jak arenga i przyrzeczenie o wzajemnej pomocy.
W oparciu o doświadczenia burzy koronacyjnej Witolda dodano, że Kiejstutowicz nie 
będzie starał się o koronę królewską. 
Szczegółowe postanowienia zostały sformułowane oddzielnie.

2. Intelektualiści w radzie królewskiej

W okresie panowania Władysława Jagiełły zaznacza się funkcjonowanie rady królewskiej. 
Istniały dwa rodzaje rady:

consilium baronum et prelatorum

consilium supremum.

Consilium   baronum   et   prelatorum  składało   się   z   abp,   bp,   wojewodów,   głównych 
kasztelanów  oraz najwyższych urzędników koronnych (wcześniej dworskich): marszałka 
koronnego i nadwornego, kanclerza, podkanclerzego i podskarbiego. Udział w tej radzie 
zależał   od   powołania   króla,   który   zachował   pełną   swobodę   doboru   jej   członków.   O 
uczestnictwie decydował nie tylko urząd, ale także względy personalne.
Rada nie towarzyszyła królowi w całości w objazdach po państwie, ale spotykała się z 
Jagiełłą przynajmniej 3 razy w roku, w:

Jedlni

Sandomierzu

Niepołomicach.

Consilium   supremum  stanowiło   niewielkie   grono   dostojników   świeckich   i   duchownych, 
przebywających   nieomal   stale   u   boku   władcy   i   służących   mu   odpowiednia   radą   w 
podejmowaniu decyzji bieżących. Liczyła kilkunastu członków.

Jan Radlica
Bp krakowski Jan radlica pozostał wierny Andegawenom po śmierci Kazimierza i odegrał 
ważną rolę w dojściu do skutku sukcesji Jadwigi. Po śmierci Ludwika Węgierskiego Radlica 
związał się z Tęczyńskimi i popierał dążenia panów małopolskich do zawarcia unii z Litwą.
Wśród panów małopolskich miał olbrzymi wpływ na decyzje polityczne do czasu koronacji 
Jagiełły.
W   czasie   objazdów   pojawiał   się   rzadko   w   otoczeniu   Jagiełły.   Nie  wybrał   się   także   na 
wyprawę chrystianizacyjną na Litwę. Bp Radlica pozostawał przede wszystkim w Krakowie 
i tu głównie spotykał się z królem i Jadwigą, a także oddawał się sprawom kościelnym i 
dziełu odnowienia wszechnicy.

Dobrogost z Nowego Dworu  
Doktor   dekretów,   zdołał   wejść   w   posiadanie   bp   poznańskiego,   po   przeniesieniu 
dotychczasowego bp Jana Kropidły na bp poznańskie. Nominację tę zawdzięczał dobrym 
stosunkom   ze   Stolicą   Apostolską,   został   nawet   później   kolektorem   generalnym   kamery 
apostolskiej   w   Polsce.   Prawdopodobnie   wspierali   go   Siemowit   IV   oraz   niektóre   rody 
wielkopolskie.
Po 1384 r. związał się z Jadwigą i wraz z braćmi pożyczał jej pieniądze pod zastaw wsi. 
Uczestniczył w chrzcie, ślubie i koronacji Jagiełły, a także w  pertraktacjach i układach 
związanych z realizacją unii. 
Ze względu na jego dobre kontakty z Urbanem VI, król pozyskał Dobrogosta dla misji do 
papieża w sprawach potwierdzenia nadań na rzecz bp wileńskiego i obrony małżeństwa z 

58

background image

Jadwigą. Pełnił on liczne i udane misje do Rzymu i należał niewątpliwie do najbliższych 
współpracowników Jagiełły i Jadwigi.
Po śmierci abp Bodzęty para królewska poparła jego kandydaturę na Gniezno. Dobrogosta 
wybrała   także   kapituła   gnieźnieńska.   Jednak   papież   Urban   VI   widział   na   stolcu 
gnieźnieńskim Jana Kropidłę, którego chciał przenieść z bp włocławskiego. Ostatecznie 
Bonifacy IX po 4 latach zgodził się na nominację Dobrogosta z Nowego Dworu.
Jako   bp   poznański   a   później   abp   gnieźnieński   towarzyszył   królowi   w   objazdach   po 
Wielkopolsce, z pewnością także zaliczał się do jednego z najważniejszych członków w 
radzie monarszej.

  Kolejni uczeni doradcy związani byli z kancelariami Władysława i Jadwigi, a następnie 
obejmowali abp i bp za sprawą królewskiej polityki kościelnej. Do najbardziej wpływowych 
członków   rady   należy   zaliczyć:   doktora   obojga   praw   Piotra   Wysza,   magistra   Mikołaj 
Kurowskiego,   Jana   Szafrańca,   Zbigniewa   Oleśnickiego,   Stanisława   ciołka,   doktora 
dekretów Władysława Oporowskiego.
W   ich  przypadku   przejście   z  kancelarii  na  bp  nie  powodowało   usunięcia  z  rady,   tylko 
rzadsze spotkania z królem.

Piotr Wysz 
Zdobył  wielki  wpływ  na Jadwigę,  której  był powiernikiem  duchowym. Oddziaływał na 
rozmaite decyzje królewskiej, szczególnie w sprawach związanych ze Stolicą Apostolską. 
Współtworzył   politykę   królestwa   w   kwestii   przywrócenia   jedności   Kościołowi, 
podzielonemu przez wielką schizmę.
Po śmierci Andegawenki, jako bo krakowski, zachował swoją pozycję. W liście do papieża 
Grzegorza XII król nazywa Wysza swoim i królestwa najwyższym doradcą
Bp   przewodząc   poselstwu   królewskiemu   w   Italii,   wyposażony   w   szerokie   uprawnienia, 
uczestniczył w soborze pizańskim w 1409 r. 
Pod jego wpływem król i rada opowiedzieli się za papieżem soborowym Aleksandrem V.
Dramatyczna   choroba   umysłowa,   postępująca   od   1410   r.,   doprowadziła   do   translacji   z 
Krakowa do Poznania i odsunięcia Wysza od spraw królestwa.

Stronnictwo dworskie tworzyli w ścisłym współdziałaniu z Jagiełłą:

Mikołaj Kurowski

Jan Szafraniec

Stanisław Ciołek

Władysław Oporowski.

Szczególną   rolę   w   tym   gronie   odgrywał   Szafraniec,   który   wraz   z   bratem   Piotrem, 
przewodził   stronnictwu   królewskiemu   w   latach   1423-   1433   i   skupił   wokół   siebie   całą 
koterię.   Do   niej   należał   Władysław   Oporowski,   który   od   objęcia   podkanclerstwa 
współpracował ściśle z Szafrańcami.
W   czasie   burzy   koronacyjnej   Witold   listownie   zarzucał   Jagielle,   panom   i   prałatom 
królestwa, że słuchają oni wyłącznie Szafrańców i doktora Oporowskiego, tworzących jakby 
prywatną radę, nazywając ich głównymi wrogami, blokującymi jego koronację (1430).

Ugrupowanie wokół bp krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego zaczęło formować się ok. 
1425  r. i  do  końca  panowania  Władysława,  wobec  opozycji  Szafrańców,  nie  wpływało 
decydująco na politykę królewską.

Na   podkreślenie   zasługuje   fakt,   że   zarówno   koterią   Szafrańców,   jak   i   ugrupowaniem 
Oleśnickiego kierowali intelektualiści.

Obok Piotra Wysza jeszcze dwóch byłych kanclerzy Jadwigi Andegaweńskiej po objeciu bp 
stało się członkami rady:

magister Maciej z Sandomierza

doktor dekretów Andrzej Łaskarzyc.

59

background image

Maciej   z   Sandomierza  z   poparciem   Jadwigi   otrzymał   bp   przemyskie.   Ze   względu   na 
mocne więzi z królową, zapraszany był często do rady, czego dowodem jest:

świadkowanie przy nadaniu Podola dla Spytka z Melsztyna, 

towarzyszenie Jagielle w objazdach po Rusi,

branie udziału w rokowaniach panów polskich z panami węgierskimi w Sromowcach,

uczestniczenie w zawarciu unii horodelskiej.

Andrzej Łaskarzyc, wspierany przez swego krewniaka Piotra Wysza, służył w dyplomacji, 
a   potem   zajął   stanowisko   kanclerza   Jadwigi.   Szczególną   rolę   zaczął   odgrywać   w 
prowadzeniu spraw krzyżackich od czasów Wielkiej Wojny. Do rady wszedł dopiero, gdy z 
poparciem królewskim otrzymał po śmierci Wysza bp poznańskie.
W Konstancji uczestniczył jako jeden z posłów królewskich. Swoją obecność zaznaczał nie 
tylko podczas objazdów królewskich po Wielkopolsce, ale wraz z innymi członkami rady 
spotykał   się   z   królem   w   ważnych   sprawach   państwa   w   Jedlni,   Łęczycy,   Brześciu 
Kujawskim, Czerwińsku, Krakowie, Wiślicy, Niepołomicach.

Jan Śledź z Lubienia  nie zajmował w kancelarii kluczowych ról, natomiast pracował w 
dyplomacji jako poseł królewski przy stolicy Apostolskiej i w Italii. 
Po śmierci bp przemyskiego godności tej nie przyjęli kolejno podkanclerzy Jan Szafraniec i 
profesor Uniwersytetu Andrzej z Kokorzyna. Kapituła przemyska wybrała Jana Śledzia z 
Lubienia, popartego niewątpliwie przez króla. 
Dzięki uzyskaniu bp wszedł do rady. Towarzyszył także królowi w objazdach po Rusi. 

Jakub   z   Kurdwanowa,   doktor   dekretów,  biskupstwo   płockie   uzyskał   na   podstawie 
prowizji   papieskiej,   ale   bez   zgody   książąt   mazowieckich.   Znalazł   oparcie   na   dworze 
krakowskich i wśród panów małopolskich. W parę lat po włożeniu paliusza pojawił się w 
radzie.
Uczestniczył w licznych misjach dyplomatycznych, głównie sprawach krzyżackich, aż do 
swojej śmierci. 
Należał do oficjalnego poselstwa polskiego do Konstancji, gdzie aktywnie współdziałał z 
Mikołajem Trąbą, Andrzejem Łaskarzycem, Piotrem Wolframem i Pawłem Włodkowicem.
Jego autorytet na dworze musiał być duży, albowiem w 1420 r. pojawił się w Łęczycy jako 
jeden z sędziów obok abp Mikołaja Trąby i bo poznańskiego Andrzeja Łaskarzyca. W tym 
gronie rozpatrywano zarzuty kierowane przeciwko kanclerzowi Wojciechowi Jastrzębcowi, 
oskarżanemu o proluksemburską politykę i przeciwdziałanie sprawie polskiej podczas sądu 
wrocławskiego.
Wobec sprzeciwu Jagiełły zrezygnował z translacji na bp włocławskie, udzielonej przez 
papieża po śmierci Jana Kropidły.

Jan Rzeszowskisyn Jana Pakosławica, dyplomaty Kazimierza Wielkiego, doktor prawa na 
Uniwersytecie   Padewskim,   rektor   Uniwersytetu   Krakowskiego.   Został   abp   lwowskim   z 
prezenty Jagiełły i zajął ważne miejsce w radzie monarszej.
Wraz   z   objęciem   abp   rozpoczął   intensywną   działalność   publiczną   w   otoczeniu   króla, 
towarzysząc   mu   w   objazdach   i   prowadzeniu   polityki   wewnętrznej   oraz   zewnętrznej. 
Całkowicie lojalny wobec Jagiełły, o umiarkowanych poglądach proluksemburskich, cieszył 
się dużym zaufaniem i spełniał ważne misje.
Janowi Rzeszowskiemu i Piotrowi, bp wileńskiemu, sobór w Konstancji na prośbę króla 
powierzył prowadzenie misji chrystianizacyjnej na Żmudzi i utworzenie tam organizacji 
kościelnej. 
Jan   Rzeszowski   udzielił   w   Sanoku   ślub   królowi   i   Elżbiecie   Pileckiej,   przy   sprzeciwie 
większości rady koronnej.
Załamanie się polityki luksemburskiej w 1420 r. nie zmieniło pozycji Jana, który aż do 
śmierci służył państwu polskiemu.

60

background image

Jan   Biskupiec,   pochodzący   z   mieszczańskiej   rodziny,   początkowo   jako   dominikanin   z 
wykształceniem teologicznym był lektorem studium generale w Krakowie i późniejszym 
regensem, a następnie spowiednikiem króla. Otrzymał z prezenty Jagiełły bp chełmskie. Jan 
został przez Władysława nobilitowany i włączony do rady królewskiej. Często przebywał u 
jego boku i miał przemożny wpływ na króla, pozostając mu wiernym do końca swojego 
życia. 

IV. 

Uczeni w  dyplomacji królewskiej.

 

1.Intelektualiści w sprawach polsko- krzyżackich do pokoju 

brzeskiego.

A. Działalność intelektualistów w sporach polsko- krzyżackich do 

I pokoju toruńskiego

Po zawarciu unii polsko- litewskiej stosunki z Zakonem Krzyżackim uległy pogorszeniu. W 
rokowaniach podejmowanych celem ułożenia spraw spornych w latach 1388- 1390, obok 
wybitnych panów polskich, uczestniczyło 2 intelektualistów:

doktor obojga praw Piotr Wysz

doktor prawa kanonicznego Dobrogost z Nowego Dworu, wówczas bo poznański.

Pełnili   oni   rolę   ekspertów   strony   polskiej,   gdyż   Krzyżacy   kwestionowali   ważność 
małżeństwa Jadwigi z Jagiełłą, a ponadto uzasadniali swoje prawa do Litwy dokumentami:

cesarskimi

papieskimi

króla Mendoga.

Bezprawny   zastaw   Zakonowi   Złotorii   przez   Władysława   Opolczyka   oraz   zajęcie   przez 
Krzyżaków Bobrowników w 1391 r. zaogniło spory.
Zaistniałą sytuację rozważano na zjeździe panów i prałatów Królestwa w Piotrkowie w 1392 
r.   Po   naradach   wysłano   do   Krzyżaków   z   poselstwem   Andrzeja   Łaskarzyca,   wówczas 
prepozyta włocławskiego, z zapytaniem o podstawy prawne zajęcia Złotorii i Bobrowników.
Równocześnie Łaskarzyc miał uznać ten akt za naruszenie pokoju wieczystego.
Misja ta nie odniosła większego skutku.

Jeszcze w 1392 r. doszło do kolejnego konfliktu, tym razem na znacznie większą skalę. 
Władysław zastawił bowiem Krzyżakom Ziemię Dobrzyńską. Doprowadziło to do wojny z 
księciem opolskim. Panowie polscy na zjeździe w Stokach (ziemia lubelska) protestowali 
przeciwko temu zastawowi.

Bezpośrednie rokowania o Ziemię Dobrzyńską odbyły się w 1393 r. w Nieszawie, przy 
pośrednictwie legata papieskiego. 
Poprzedziły   je   pertraktacje   w   Inowrocławiu   tr.,   w   których   uczestniczył   Piotr   Wysz   (bp 
krakowski) wraz ze Spytkiem z Melsztyna i Sędziwojem z Szubina. W otoczeniu króla w 
Inowrocławiu przebywał również Dobrogost z Nowego Dworu.
Wysiłki dyplomatyczne w 1393 r. nie przyniosły żadnych rezultatów, utraconych terytoriów 
nie udało się odzyskać drogą pokojową.

Dopiero po 4 latach podjęto ponownie pertraktacje. W 1397 r. Jadwiga osobiście spotkała 
się z wielkim mistrzem we Włocławku. W otoczeniu królowej znajdowali się jej ówczesny 
kanclerz Andrzej Łaskarzyc oraz abp Dobrogost z Nowego Dworu. Pertraktacje znowu nie 
przyniosły rezultatów.

Po odnowieniu unii polsko- litewskiej w Wilnie i Radomiu w 1401 r. Witold zerwał z 

61

background image

Zakonem   Krzyżackim   i   wspierał   powstanie   na   Żmudzi.   Wywołało   to   ostrą   kampanię 
przeciwko Jagielle i Witoldowi, prowadzoną przez Krzyżaków na dworach europejskich i w 
Rzymie.   Oskarżali   oni   króla   polskiego   i   wlk.   ks.   litewskiego   o   związek   z   poganami   i 
schizmatykami, wymierzony w zakon i całe chrześcijaństwo. 
Dyplomacja polska została zmuszona do przeciwdziałaniu na forum międzynarodowym. W 
akcji   tej   wzięli   udział   wybitni   intelektualiści.   Podważali   oni   chrześcijańskie   i   misyjne 
zamiary Krzyżaków względem Litwy, podkreślając, że zależy im tylko na zaborze ziem.

W Rzymie działał w 1401/1402 r. poseł królewski, który bronił przed papieżem Witolda. 
Był nim prawdopodobnie Jan Śledź z Lubienia (padewski doktor dekretów).
W Kurii mogli także działać Andrzej Łaskarzyc i Paweł Włodkowic, którzy w tym czasie 
kontynuowali swoje studia prawnicze na Uniwersytecie Padewskim.
Efektem   zabiegów   polskiej  dyplomacji  była   bulla   Bonifacego   IX   z  1403  r.,  zakazująca 
Krzyżakom prowadzenia działań wojennych przeciwko królowi i jego poddanym na Litwie.

Władysław Jagiełło rozsyłał pisma oskarżające zakon po wielu dworach europejskich.
W otoczeniu króla rzymskiego Ruprechta znaczącą rolę odgrywał jego doradca, wybitny 
teolog   Mateusz   z   Krakowa,   profesor   Uniwersytetu   Heidelberskiego,   a   następnie   bp 
wormacki.
Na   dwór   Ruprechta   dostał   się   także   w   charakterze   kapelana   królewskiego   i   kanonika 
wormackiego Andrzej Łaskarzyc, doktor prawa na Uniwersytecie Padewskim.
Obydwaj   oni   urabiali   w   tym   środowisku   opinię   przychylną   Polsce   i   rozpowszechniali 
memoriały Jagiełły.

Po śmierci Jadwigi król nie zaniedbywał możliwości pokojowego rozwiązania konfliktu z 
Zakonem i po 1400 r. wymieniano poselstwa. W latach 1401- 1402 podejmowano próby 
pertraktacji,   w   których   uczestniczył   Mikołaj   Kurowski,   jeden   z   głównych   realizatorów 
polskiej polityki względem Krzyzaków.

Polsko- litewskie konflikty z Zakonem zostały tymczasowo rozwiązane w trakcie rokowań 
pokojowych na kępie wiślanej w Raciążku w 1404 r.
W gronie negocjatorów  znajdowało się dwóch uczonych, od dawna zaangażowanych w 
negocjacje z Zakonem:

Piotr Wysz

Mikołaj Kurowski

bp płocki Jakub z Kurdwanowa (doktor dekretów)

bp poznański Wojciech Jastrzębiec

podkanclerzy Mikołaj Trąba

dostojnicy małopolscy.

Doprowadzili oni do kompromisu polsko- krzyżackiego, polegającego na zrzeczeniu się 
praw   do   Żmudzi   przez   Jagiełłę   i   Witolda   oraz   na   zgodzie   Zakonu   na   wykup   Ziemi 
Dobrzyńskiej i Złotorii przez Królestwo Polskie.

Zawarcie  pokoju nie  przerwało antykrzyżackich działań  dyplomacji  polskiej  w Europie, 
podobnie jak zmiana na urzędzie wielkiego mistrza w 1407 r.

Andrzej   Łaskarzyc   po   otrzymaniu   doktoratu   prawa   kanonicznego   na   Uniwersytecie 
Padewskim starał się dostać na dwór Innocentego VII. Protekcja znanego humanisty okazał 
się skuteczna, gdyż Łaskarzyc znalazł się w Kurii jako familiaris Innocentego VII, a potem 
otrzymał stanowisko w kancelarii papieskiej.
Równocześnie Łaskarzyc związał się z dworem Ruprechta.
Pełnił później urząd referendarza papieskiego w Rzymie, zaś z rąk Grzegorza XII otrzymał 
urząd   kolektora   Kamery   Apostolskiej   w   Polsce.   Wobec   zmiany   obediencji   przez   króla, 
nominacji nie przyjął.

W korespondencji Piotra z Ornety, prokuratora krzyżackiego, do wielkiego mistrza z 1407 r. 

62

background image

wspomniany jest  ein polnisscher doctor, który był pełnomocnikiem królewskim w Kurii. 
Chodzi   tu   najprawdopodobniej   o   Jana   Śledzia   z   Lubienia,   doktora   dekretów,   często 
wysyłanego przez Władysława do Italii lub Michała Blidę, kanonika poznańskiego i doktora 
prawa kanonicznego.
W 1408 r. Piotr Wysz, jako poseł Jagiełły, wsparł działania antykrzyżackie w Kurii.
W   Rzymie   podkreślano   zasługi   Władysława   dla   chrystianizacji   Litwy   oraz   obronę 
chrześcijaństwa przez Władysława i Witolda przed poganami i schizmatykami.

Nasilenie walki propagandowej nastąpiło w 1409 r. po wybuchu powstania na Żmudzi. 
Intelektualiści   związani   z   kancelarią   opracowali   2   memoriały,   skierowane   do   świata 
chrześcijańskiego, ogłoszone w Opatowie i Wolborzu i rozesłane po Europie.
Organizatorem   tej   akcji   był   podkanclerzy   Mikołaj   Trąbą,   korzystający   z   pomocy 
intelektualistów   od   lat   zaangażowanych   w   działania   polskiej   dyplomacji   przeciwko 
Krzyżakom:

abp Mikołaja Kurowskiego

Jana Śledzia z Lubienia

Michała Blidy (kanonik poznański, doktor prawa kanonicznego)

Andrzeja Łaskarzyca.

Memoriały kolportowano na dworach europejskich przez posłów królewskich. Odpierały 
one zarzuty wobec króla, że chce zniszczyć chrześcijaństwo przy pomocy pogan, oskarżały 
zaś   Krzyżaków   o   łamanie   pokoju,   zabór   ziem,   prześladowanie   neofitów   i   niszczenie 
kościołów na Litwie oraz współprace ze schizmatykami. W nawiązaniu do św. Augustyna 
Krzyżacy   zostali   nazwani   synami   diabła,   należącymi   do   jego   władztwa.   Memoriały 
podkreślały zasługi Jagiełły w dziele chrystianizacji Litwy.

Poselstwo   polskie   do   wielkiego   mistrza   na   czele   z   abp   Mikołajem   Kurowskim,   które 
spotkało się w Malborku z Ulrykiem von Jungingenem, nie doprowadziło do utrzymania 
pokoju.

Po wypowiedzeniu wojny wojska zakonne uderzyły na Ziemię Dobrzyńską i Kujawy. Gdy 
Bobrowniki zostały zajęte przez Krzyżaków, Mikołaj Kurowski rozpoczął rozmowy w celu 
zawarcia rozejmu.
Podpisano   go   po   odzyskaniu   przez   króla   Bydgoszczy,   przy   pośrednictwie   posłów   od 
Wacława  IV  Luksemburga, króla  rzymskiego i  czeskiego.  W otoczenie  królewskim był 
wówczas Mikołaj Kurowski.

W układzie rozejmowym, obowiązującym do czerwca 1410 r., Władysław godził się na 
powierzenie rozstrzygnięcia sporu Wacławowi IV, jako sędziemu polubownemu.
Na zjeździe w Niepołomicach, jeszcze w 1409 r., Jagiełło wraz z radą wyznaczyli posłów do 
Pragi,   z   wszelkimi   pełnomocnictwami   do   wysłuchania   wyroku   króla   rzymskiego.   W 
poselstwie uczestniczyli:

Wojciech Jastrzębiec

Dunin ze Skrzynna

inni.

Musieli   pojawić   się   w   tym   poselstwie   także   prawnicy,   którzy   opracowali   artykuły 
uzasadniające roszczenia polskie.

Posłowie przedstawili w 1410 r. Wacławowi IV swoje artykuły i racje, ale wyrok króla 
rzymskiego i czeskiego był korzystny dla Zakonu i całkowicie stronniczy.

W konfrontację z Zakonem włączyli się także intelektualiści z Uniwersytetu. 

Profesor prawa kanonicznego Stanisław ze Skarbimierza w okresie przygotowań monarchii 
jagiellońskiej do ostatecznego starcia z Zakonem opracował w I poł. 1410 r. kazanie  De 
bello iusto, 
stanowiące wykład prawa wojny publicznej.
Krakowski kanonista od teoretycznej strony dotknął najważniejszych spraw związanych z 

63

background image

konfliktem   polsko-   krzyżackim,   bowiem   sprecyzował   pojęcie   wojny   sprawiedliwej.   W 
świetle jego wywodów Polska i Litwa prowadziły z Zakonem wojnę sprawiedliwą. Ponadto 
uzasadniał   prawo   władcy   chrześcijańskiego   do   posługiwania   się   poganami   w   wojnie 
sprawiedliwej, toczonej także przeciw chrześcijanom.
Kazanie  De bello iusto  było rozpowszechniane w kręgach intelektualnych, gdyż dobrze 
znany   w   środowisku   krakowskim   dominikanin   Jan   Falkenberg   wystąpił   w   opozycji   do 
refleksji naukowej Stanisława.

Przed   lipcem   1410   r.   przedstawił   na   Uniwersytecie   Wiedeńskim   kwestię  Utrum   fas   sit 
principes   fideles   ducere
...,   w   której   zajął   się   kwestią   wojny   sprawiedliwej   i 
niesprawiedliwej. Jan Falkenberg skierował ostrze swych wywodów przeciwko królowi-
neoficie   Władysławowi   i   jego   przygotowaniom   do   wojny   przeciw   Krzyżakom   z 
wykorzystaniem   wojsk   złożonych   z   pogan   i   niewiernych.   Z   przeciwstawnych   pozycji 
odrzucił   możliwość   wojennego   współdziałania   władców   chrześcijańskich   z   poganami   i 
schizmatykami, potępiając tych książąt i panujących, którzy nimi posługują się na wojnie 
przeciw chrześcijanom.

Argumentacją Stanisława posłużył się kanonista Jakub z Kurdwanowa, bp płocki, w kazaniu 
wygłoszonym   po   polsku  do   armii   królewskiej   w   Czerwińsku,  w   trakcie   jej   pochodu   w 
kierunku państwa krzyżackiego.
Również Wojciech Jastrzębiec (bp poznański) skorzystał z myśli Stanisława, gdy w liście do 
Polaków na dworze papieskim instruował ich, jak odrzucać zarzuty krzyżackie o użyciu 
przez Jagiełłę pogan i schizmatyków  w wojnie z zakonem. List ten skierowany był do 
intelektualistów orientujących się w sporze polsko- krzyżackim, m.in. Pawła Włodkowica. 

Dyplomacja   krzyżacka   prowadziła   w   Kurii   Jana   XXIII   przeciw   Jagielle   i   Witoldowi 
intensywne działania propagandowe, którym starali się przeciwdziałać wspomniani wyżej 
intelektualiści. Szczególną rolę odgrywali kapelani królewscy, przebywający od 1409 r. na 
dworze papieskim:

Piotr Wolfram (student prawa na Uniwersytecie Bolońskim)

Wrócił do Polski jeszcze przed końcem 1410 r. i zdał królowi dokładną relację z sytuacji 
panującej w otoczeniu papieża Jana XXIII. 

Adam z Będkowa (magister sztuk wyzwolonych)

Pozostał w Kurii dłużej niż Piotr, przekazując stale papieżowi i życzliwym kardynałom 
królewskie pisma.

Ciekawym   przykładem   działalności   intelektualistów   jest   list   Błażeja   Szczepnaowica, 
plebana   sądeckiego,   do   abrewiatora   papieskiego.   Błażej,   związany   ze   środowiskiem 
Uniwersytetu, jego dobroczyńca z 1410 r., a następnie archidiakon krakowski w 1411 r., 
obszernie   opisał   krzywdy   krzyżackie   wyrządzone   królowi   i   jego   poddanym.   Sławił 
pokojowe nastawienie Jagiełły, który w ostateczności wypowiedział Zakonowi wojnę, nie 
mogąc dojść sprawiedliwości drogą polubowną.

Zaraz   po   bitwie   grunwaldzkiej   Jagiełło   wystosował   do   Uniwersytetu   list,   donosząc   o 
zwycięstwie   i   prosząc   o   odprawienie   modłów   dziękczynnych.   W   odpowiedzi   na   pismo 
królewskie wszechnica urządziła stosowne nabożeństwo, w czasie którego mowę wygłosił 
bakałarz teologii Jan z Kluczborka.

Jan   z   Kluczborka   chwalił   Jagiełłę   jako   wzorowego   władcę   chrześcijańskiego, 
umacniającego  w wierze swoje królestwo. Nawoływał  do modłów  o dalsze  zwycięstwa 
króla i Witolda.

Drugie kazanie wygłosił kilka miesięcy później Łukasz z Wielkiego Koźmina, bakałarz 
teologii. Nosiło ono tytuł De sancto Briccio et rege. Miało ono, w przeciwieństwie do mowy 
Jana z Kluczborka, wyraźnie ostrze antykrzyżackie. Krakowski uczony bronił Jagiełłę przed 
zarzutami, jakoby  porzucił on prawdziwą wiarę  i wraz z  baronami  splamił się błędami 
pogaństwa. Uznał zwycięstwo nad Zakonem za znak Boży i dowód niewinności polskiego 

64

background image

monarchy, bowiem za sprawą Boga pokonał on swych wrogów, zamierzających wziąć go z 
poddanymi w niewolę i zamordować.
Wg   Łukasza   król   Władysław   to  rex   christianissmus,   odznaczający   się   pobożnością, 
sprawiedliwością oraz czystością obyczajów.

Rokowania pokojowe z Zakonem po wojnie rozpoczęły się od 4- tygodniowego układu 
rozejmowego   w   Nieszawie.   W   tej   fazie   pertraktacji   uczestniczył   obok   dostojników 
świeckich   bp   płocki   Jakub   z   Kurdwanowa   (doktor   dekretów).   Brał   on   udział   przy 
przedłużaniu rozejmu w Toruniu, ale nie było go już przy finalizacji traktatu pokojowego.
Dokument   główny   układu   opieczętowali   jako   gwaranci   m.in.   Mikołaj   Kurowski   i   Piotr 
Wysz. Nie uczestniczyli oni jednak w rokowaniach toruńskich.

Uroczysta ratyfikacja traktatu wraz z wymianą opieczętowanych dokumentów nastąpiła 10 
mają   1411   r.   pod   Złotorią.   Układ   pokojowy   był   chwilowym   kompromisem   i   nie 
rozwiązywał sporu.

B. Uczeni w procesach polsko- krzyżackich do soboru w Konstancji

Po   zakończeniu   zmagań   wojennych   i   traktacie   pokojowym   w   Toruniu   obie   strony 
kontynuowały akcję propagandową na arenie międzynarodowej.

Latem 1411 r. udało się do Rzymu oficjalne poselstwo polskie celem złożenia obediencji 
Janowi XXIII, w składzie:

doktor dekretów Andrzej Łaskarzyc

sekretarz królewski Zbigniew Oleśnicki 

i in.

W  trakcie  misji  Andrzej Łaskarzyc wygłosił  przed papieżem  ważną mowę,  poruszającą 
kwestię krzyżacką. Za  verba theamtis przyjął cytat z Psalmu 20:  Domine, in virtute tua... 
Zebrał  przy   tym   cały   dorobek   polskiej   propagandy   antykrzyżackiej   z   lat   1409-   1411, 
rozbudowując go i porządkując wg zasad  artis praedicandi.  W następnych latach strona 
polska będzie wykorzystywać konsekwentnie tak sformułowane argumenty w sporach z 
zakonem.
Poseł złożył papieżowi gratulacje od Władysława z powodu elekcji na Stolicę Apostolską. 
Sławił potęgę, mądrość i łagodność Jana XXIII, tak ważne w pełnieniu tej godności, które 
równocześnie   zasmucają   wszystkich   książąt   i   królów   pogańskich   oraz   heretyków, 
schizmatyków i przewrotnych chrześcijan.
W dalszej części chwalił Władysława, powołanego na tron przez Boga na podobieństwo 
Dawida.   Jagiełło   został   przy   tym   obdarzony   przez   Boga   mądrością,   sprawiedliwością   i 
łagodnością. Dlatego król ucieszył się z wyboru papieża, bowiem wcześniej gratulował mu 
zdobycie kapelusza kardynalskiego. Łaskarzyc wyraził pokorne  oddanie króla  polskiego 
wobec Stolicy i liczył, że papież zechce wysłuchać posłów polskich.
W drugiej części mowy uznaje papieża za najwyższego sędziego na ziemi, miłośnika pokoju 
i uśmierzyciela sporów. Szczegółowo przedstawił Janowi konflikt polsko- krzyżacki. Na 
wstępie zaznaczył, że Jagiełło w konflikcie dążył do pokoju przez rokowania, ale Krzyżacy 
wypowiedzieli wojnę i najechali niszczycielsko ziemie od dawna chrześcijańskie, zabijając 
ludzi i biorąc jeńców. W tej sytuacji władca podjął sprawiedliwą wojnę obronną.
Jako   król   sprawiedliwy   i   pobożny   zdał   się   na   sąd   polubowny   Wacława   IV,   mimo 
wyrządzonych   krzywd.   Jednak   Krzyżacy   czynili   wszystko,   by   doprowadzić   do   wojny. 
Mówca   dokładnie   opisał   scenę   przysłania   dwóch   mieczy   oraz   odpowiedź   Jagiełły. 
Przywołał kontekst biblijny sceny.
Wspomniał   o   śpiewanej   przez   rycerstwo   polskie  Bogurodzicy,   stwierdzając,   że   wielkie 
zwycięstwo   króla   sprawił   Bóg.   Król   toczył   wojnę,   aby   osiągnąć   pokój,   który   podpisał 

65

background image

ulegając pokornie wezwaniu papieskiemu.
Andrzej   podkreślał   zasługi   Władysława   w   dziele   chrystianizacji   Litwy   i   obronie 
chrześcijaństwa.   Jagiełłę   i   Witolda   uznał   za   mocarzy   wiary   i   niezwyciężoną   tarczę 
chrześcijaństwa.

Mowa Andrzeja Łaskarzyca wpisuje się w ideową konfrontację polsko- krzyżacką, w która 
zaangażowało się wielu intelektualistów oraz Uniwersytet Krakowski.
Wg relacji Jana Długosza, poselstwo uzyskało od Jana XXIII oświadczenie, że Jagiełło 
prowadził   z   Krzyżakami  bellum   iustum  i   może   zatrzymać   rzeczy   zabrane   z   pruskich 
kościołów oraz przekazać je kościołom polskim.

Za   pośrednictwem   posłów   papież   skierował   do   króla   list,   wyrażając   radość   z   zawarcia 
pokoju. Prosił w nim o łaskawość dla Zakonu w przesunięciu spłat części należnych sum, 
ustalonych traktatem, z powodu biedy.

W   Rzymie   Andrzej   Łaskarzyc   i   Zbigniew   Oleśnicki   prowadzili   rozległą   działalność. 
Andrzej kontaktował się dodatkowo z Franciszkiem Zabarellą, swym mistrzem z czasów 
studiów   na   Uniwersytecie   Padewskim,   a   zarazem   zwolennikiem   reform   w   Kościele. 
Posłowie wrócili do Polski na Boże Narodzenie 1411 r.

Zaostrzenie sytuacji i groźba wybuchu nowej wojny sprawiły, że z kancelarii królewskiej 
gdzieś ok. powrotu posłów królewskich do Polski z Rzymu wyszedł kolejny memoriał do 
władców,  możnych,  duchownych  i  wszystkich  chrześcijan,  w  którym  odpierano  zarzuty 
krzyżackie o łamanie pokoju toruńskiego przez Polaków i dążenie do zniszczenia zakonu w 
sojuszu   z   poganami.   Podkreślano   zarazem,   że   Krzyżacy   nie   dotrzymują   pokoju   i   chcą 
wznowienia wojny, natomiast Jagiełło oddał im zagarnięte ziemie i jeńców. Król prosił 
adresatów memoriału, aby nie dawali wiary Krzyżakom. 
Wykorzystano   w   tym   memoriale   wypracowany   przez   intelektualistów   zespół   treści 
ideowych, o których była mowa wyżej.

Obecny w Rzymie zmiennik Łaskarzyca i Oleśnickiego, Jan Śledź z Lubienia, wystarał się u 
papieża   o   list   nawołujący   do   zachowania   pokoju   i   rozwiązania   spraw   spornych   drogą 
dyplomatyczną. Jan kontynuował akcje podjęte przez poprzednie poselstwo. Jego następca 
na tym stanowisku przybył w 1412 r. z listem monarszym, naświetlającym stan stosunków 
polsko- krzyżackich. Poseł bronił króla przed oskarżeniami krzyżackimi w Kurii. 

W   przejmowaniu   od   Krzyżaków   kolejnych   rat   sumy   ustalonej   w   traktacie   toruńskim 
uczestniczyli   w   latach   1411-   1413   obok   dostojników   świeckich   dwaj   intelektualiści   z 
kancelarii:

Dunin ze Skrzynna

Stanisław Ciołek.

Układ lubowelski (1412), wyrok budziński (1412)

Układ lubowelski, zawarty w 1412 r. pomiędzy Polską a Węgrami, w zasadniczy sposób 
zmienił   sytuację   polityczną   Zakonu   i   monarchii   jagiellońskiej.   Zygmunt   Luksemburski 
wysunął   projekt   przejęcia   w   swoje   ręce   sporu   polsko-   krzyżackiego   i   wystąpienia   w 
charakterze superarbitra. Jagiełło zgodził się na to, pod warunkiem,  że Krzyżacy przyjmą 
takie rozwiązanie. 

W   Koszycach   tr.   Wystawił  compromissum  dla   Zygmunta.   Zakon   pod   naciskiem   króla 
rzymskiego przystał na sąd polubowny.

Postępowanie   sądowe   rozpoczął   Zygmunt   w   Budzie   jeszcze   w   1412   r.   i   zakończył   je 
wydaniem częściowego wyroku. Pełnomocnikami strony polskiej oraz jej sprzymierzeńców 
byli dwaj doktorzy prawa kanonicznego:

Andrzej Łaskarzyc (prepozyt włocławski)

66

background image

Michał Blida (kanonik poznański).

Główny   ciężar   przygotowania   stanowiska   strony   polskiej   spoczywał   na   Andrzeju. 
Przygotował on wraz z Blidą 81 artykułów, które zostały przedłożone Zygmuntowi:

Stałe naruszanie przez Krzyżaków traktatu toruńskiego z 1411 r., co czyniło ten układ 

nieważnym.

Zwrot ziemi pomorskiej, Chełmińskiej i Michałowskiej, poparty prawami Królestwa do 

tych   terytoriów,   należących   do   diecezji   gnieźnieńskiej   i   zarządzanych   przez   książąt 
polskich, jak Małopolska i Wielkopolska.

W art. 51 zaznaczono, że król i książęta polscy jako fundatorzy zakonu, mają względem 

niego prawo patronatu, stąd wszystkie przywileje wystawione przez papieży i cesarzy 
zostały przez zakon wyłudzone, gdyż naruszały to prawo.

Zakon zagarnął przemocą wiele ziem należących do jego patrona, a także wielokrotnie 

rabował i niszczył ich dobra, odmawiając zwrotu bezprawnie zagarniętych terytoriów.

Część ziem, których Krzyżacy nie chcieli zwrócić Polsce, dzierżyli jako precarium.

Pomorze wraz z jego książętami nawrócił św. Otton z Bambergu, dlatego powinno być 

zwrócone sukcesorom owych książąt.

Podkreślenie szkód wyrządzonych kupcom, poddanym polskim oraz przesunięć granic, 

najazdów na dopiero co ochrzczonych Litwinów.

Bezprawne   przejęcie   Dobrzynia   i   Złotorii   w   czasach   królowej   Jadwigi   oraz 

wymuszenie na Polsce sumy 50 tys. florenów tytułem wykupu Ziemi Dobrzyńskiej, przy 
czym dochody z tej ziemi wynosiły 100 tys. grzywien. 

Abp i bp płocki domagali się odszkodowań pieniężnych za zniszczenia dóbr w ich 

diecezjach   w   czasie   ostatniej   wojny.   Książęta   mazowieccy   wskazywali   na   stałe 
naruszanie   granicy   prusko-   mazowieckiej   przez   Krzyżaków.   Na   rozmaite   krzywdy 
skarżył się książę słupski.

Łaskarzyc i Blida stworzyli podstawowy zrąb argumentacji polskiej, która w następnych 
fazach procesu była uzupełniania i rozbudowywana.

Strona krzyżacka na procesie w Budzie przedstawiła 43 artykuły, zarzucając Litwie i Polsce 
niewywiązywanie się z ustaleń traktatu toruńskiego. Zakon domagał się zwrotu jeńców i 
zaprzestania zniesławiania Krzyżaków na forum międzynarodowym. Oskarżano Witolda o 
budowę zamków na Żmudzi, wbrew postanowieniom pokoju. 

Ogłoszony jeszcze w 1412 r. w Budzie wyrok miał charakter częściowy:

Zobowiązanie obu stron do przestrzegania traktatu toruńskiego.

Zapowiedź wydania ostatecznego wyroku po zbadaniu przedstawionych przez strony 

artykułów   i   przeprowadzeniu   śledztwa   przez   specjalnego   komisarza   superarbitra   na 
miejscu.

Rozstrzygniecie spornych problemów dot. handlu, jeńców, zwrotu dóbr i dochodów 

zagarniętych przez Krzyżaków na Pomorzu Gdańskim bp i prepozytowi włocławskiemu.

Powrót na bp warmińskie Henryka IV.

Przekazanie przez Jagiełłę i Witolda w ciągu 6 miesięcy dokumentu gwarantującego 

oddanie Zakonowi Żmudzi po ich śmierci.

Kwestia przynależności Wielony.

Wkrótce   potem,   jeszcze   w   1412   r.,   król   rzymski   mianował   swego   doradcę,   Benedykta 
Makraia,   licencjata   obojga   praw,   komisarzem   do   wykonania   wyroku   budzińskiego   i 
zebrania materiałów dowodowych dla rozstrzygnięcia spraw spornych.
Jagiełło i Witold na początku 1413 r. mianowali kilku pełnomocników do reprezentowania 
interesów polsko- litewskich przed komisarzem superarbitra:

Andrzej Łaskarzyc (doktor dekretów)

67

background image

Michał Blida (doktor dekretów)

Mikołaj Wigandi z Krakowa (doktor dekretów)

Dunin ze Skrzynna (podkanclerzy)

Stanisław Ciołek

in.

Całością poczynań prokuratorów  strony polsko- litewskiej  kierował  Łaskarzyc  i na nim 
spoczywał główny ciężar przygotowania materiału dowodowego.

Proces Budziński (1412- 1413)

Benedykt   Makraia   przybył   na   pogranicze   polsko-   krzyżackie   już   pod   koniec   1412   r. 
Rozpoczął  swą misję w  Brześciu  Kujawskim  od egzekucji wyroku budzińskiego.  Przez 
Malbork   udał   się   do   Kowna,   gdzie   obie   strony   zostały   poproszone   o   przybycie   dla 
rozpatrzenia przynależności Wielony.
Strona krzyżacka przedstawiła Makraiowi artykuły dot. praw Zakonu do Wielony:

Zakon został powołany przez papieży po to, by szerzył wiarę chrześcijańską, wydzierał 

ziemie poganom i obracał je na swój pożytek. 

Prokurator w orzeczeniu stwierdził, że zamek leży na ziemiach heretyków, stad Krzyżacy 
mają do niego prawo. Powołał się przy tym na:

bullę Klemensa IV

bullę Aleksandra IV

dokumenty Mendoga

traktat saliński

traktat raciąski

traktat toruński.

Następnie   prokurator   strony   krzyżackiej   przedłożył   Makraiowi   16   transumowanych 
dokumentów, wystawionych przez:

Klemensa IV

Aleksandra IV

Innocentego IV

Fryderyka II

Ludwika Bawarskiego

Karola IV

Mendoga.

Andrzej Łaskarzyc stwierdził, że nie uwierzy przedłożonym transumptom, o ile nie zostaną 
okazane oryginały tych 16 dokumentów.

Łaskarzyc przedstawił komisarzowi artykuły o przynależności Wielony do Litwy. Zamek 
wieloński   położony   jest   na   Żmudzi,   która   od   niepamiętnych   czasów   sięgała   Bałtyku   i 
należała prawem dziedzicznym do książąt Litwy. Żmudź stanowi  patrimonium  Jagiełły i 
Witolda.
Odpowiadając   na   przedłożenia   krzyżackie,   stwierdził,   że   nie   wierzy,   by   zakon   został 
specjalnie ustanowiony przez papieży i cesarzy do pozbawiania pogan ziemi.
Komisarz   dał   stronie   polskiej   24   dni   na   zbadanie   zakwestionowanych   dokumentów 
krzyżackich, od momentu otrzymania ich kopii.

Benedykt Makraia zajął się kwestią dokumentu gwarantującego Zakonowi przejęcie Żmudzi 
po śmierci Jagiełły i Witolda. O gotowości wypełnienia tego punktu wyroku budzińskiego 
poinformowała komisarza strona polsko- litewska, z Andrzejem Łaskarzycem i Duninem ze 
Skrzynna na czele.

68

background image

Król   i   Wielki   Książę   wystawili   stosowny  dokument,   ale   prokurator   krzyżacki   i   Michał 
Kuchmeister wzbraniali się przed jego przyjęciem, jeśli wcześniej nie zostanie przedłożony 
Wielkiemu   Mistrzowi.   Henryk   von   Plauen   odmówił   jego   uznania.   Ani   Władysław   ani 
Witold nie zamieścili bowiem na nim swoich pieczęci majestatycznych.

Problem Żmudzi stał się przedmiotem skomplikowanej gry prawnej i dyplomatycznej ze 
strony polsko- litewskiej.
W imieniu Anny, żony Witolda, i ich córki Zofii oraz panów żmudzkich, Mikołaj Cebulka, 
sekretarz Wielkiego Księcia, sprzeciwił się rezygnacji ze Żmudzi. Alienacja tej ziemi jest 
nieważna,   gdyż   nastąpiła   bez   zgody   Zofii,   dziedziczki   Witolda,   i   panów   żmudzkich, 
dodatkowo z ich szkodą. Jest to sprzeczne z zasadami prawa kanonicznego.
Andrzej Łaskarzyc, jako prokurator polsko- litewski, przez komisarzem wywierał nacisk na 
Mikołaja   Cebulkę,   aby   ten   wycofał   swój   sprzeciw   i   nie   podważał   tym   samym   pokoju 
budzińskiego. Mikołaj Cebulka podtrzymywał swoje argumenty.
Podobny protest, jeszcze w 1413 r., zgłosił w Inowrocławiu magister Mikołaj Wiśliczka, 
tutor Jadwigi, jedynej dziedziczki Jagiełły, gdyż zrzeczenie się Żmudzi bez jej zgody byłoby 
działaniem na jej szkodę, jako przyszłego króla. Koronnym argumentem Wiśliczki był brak 
zgody   Żmudzinów   na   zrzeczenie   się   przez   Witolda   tej   ziemi   oraz   fakt,   że   król   polski 
inkorporował   Żmudź   i   inne   ziemie   Litwy   do   Korony,   zaprzysięgając   dzierżyć   je 
nieuszczuplone.   Stąd   dokumenty   Jagiełły   i   Witolda   nie   mogą   być   wystawione   bez 
uwzględnienia praw dziedziczki tronu.

W  Wilnie  w  1413  r. Andrzej  Łaskarzyc  wniósł  uzupełnienia  do kilku  artykułów, które 
strona   polska   przedstawiła   Zygmuntowi   w   Budzie.   Dot.   one   najazdów   krzyżackich   na 
ziemie   litewskie,   dokonywanych   po   chrzcie   Jagiełły   i   Litwy.   Nie   zapomniano   także   o 
jeńcach   litewskich   i   ruskich,   przetrzymywanych   bezprawnie   przez   Zakon   wbrew 
postanowieniom orzeczenia budzińskiego. Wyliczono ich imiennie.

Mimo ostrych ataków prokuratora krzyżackiego, oskarżanie o stronniczość i przyjmowanie 
podarków od strony polsko- litewskiej, apelacji o unieważnienie procesu, Benedykt Makraia 
kontynuował swoją działalność.
Po rozważeniu kwestii spornych pomiędzy Zakonem a książętami mazowieckimi, Benedykt 
zajął się sprawami granic ziemi Dobrzyńskiej, Michałowskiej, Chełmińskiej, Kujawskiej i 
Pomorskiej.

Andrzej   Łaskarzyc   za   każdym   razem   przedstawiał   komisarzowi   stosowne   artykuły 
dotyczące   każdej   granicy   oraz   różnorakie   dokumenty   stwierdzające   przynależność   tych 
ziem   do   Korony.   Materiały   musiały   być   zbierane   wcześniej   przez   szerokie   grono 
współpracowników Łaskarzyca. Na ich podstawie ułożył odpowiednie artykuły, w których 
stwierdzał:

Ziemia Pomorska, Chełmińska i Michałowska od początku i nieodmienne przynależały 

do Korony i były oddzielone granicami od ziem pruskich, zanim Zakon znalazł się w 
Prusach.

Po   zajęciu   Pomorza   Krzyżacy,   nie   chcąc   oddać   go   prawowitym   władcom,   płacili 

Władysławowi Łokietkowi i Kazimierzowi co roku pewną sumę pieniędzy.

Książęta   pomorscy   byli   wasalami   Korony,   a   po   ich   wymarciu   Pomorze   objął   król 

Polski,   jako   prawowity   dziedzic   i   spadkobierca.   Podobnie   stało   się   z   księstwami   w 
ziemiach: Kujawskiej, dobrzyńskiej, Gniewkowskiej, Łęczyckiej.

Krzyżacy po kolei wyrywali wspomniane ziemie Koronie, a o odzyskanie ich zabiegali 

kolejni królowie, ale ze względu na potęgę Zakonu nie osiągnęli tego celu, nawet po 
uzyskaniu przez Kazimierza Wielkiego wyroku papieskiego, nakazującego Krzyżakom 
zwrot tych ziem.

Już   wyrok   warszawski   przysądzał   ziemie   Pomorską,   Chełmińską,   Michałowską 

Koronie.

69

background image

Podważenie znaczenia pokoju kaliskiego dla sprawy ziemi Pomorskiej, Chełmińskiej i 

Michałowskiej, gdyż Zakon sam go złamał i odstąpił od niego, najeżdżając na Polskę. 
Ponadto traktat ten został zawarty po wyroku warszawskim bez zgody panów polskich.

Przynależność   Ziemi   Michałowskiej   do   sądu   gniewkowskiego   oraz   istnienie   na 

Pomorzu takich samych urzędów, co w Polsce.

W imieniu króla Łaskarzyc skierował prośbę do Zygmunta o przysądzenie wspomnianych 
ziem Królestwu Polskiemu, gdyż są one jego częścią.

Łaskarzyc jako pierwszy podał tu duży zestaw argumentów przemawiających za prawami 
Polski   do   Pomorza,   Ziemi   Michałowskiej   i   Chełmińskiej,   który   odtąd   używany   był   i 
rozwijany przez prokuratorów królewskich w dalszych fazach procesu.
W   celu   poparcia   tych   artykułów   odpowiednimi   dowodami   przeprowadził   Łaskarzyc 
odpowiednią kwerendę w:

skarbcu królewskim

archiwum kapituły włocławskiej

archiwum kapituły gnieźnieńskiej

archiwum klasztoru cystersów w Byszewie

archiwum miejskim krakowskim

u osób prywatnych.

Rezultaty poszukiwań były skromne. W samym skarbcu koronnym odnalazł 4 dokumenty. 
Jednak   starał   się   wykorzystać   je   wszystkie   przed   Makraiem,   bowiem   potwierdzały   one 
prawa Polski do Pomorza, Ziemi Chełmińskiej i Michałowskiej.

W 1413 r. Andrzej Łasarzyc w Złotorii przedstawił komisarzowi memoriał w sprawie 16 
dokumentów,   które   prokurator   Krzyżacki   przedstawił   w   Kownie   na   poparcie   praw 
zakonnych   do   Wielony.   Pismo   Łaskarzyca   stanowiło   podstawę   polskiego   stanowiska   w 
sporze z Zakonem o Żmudź.
Zakwestionował ważność bulli papieskich Klemensa IV, Aleksandra IV i Innocentego IV:

Krzyżacy   nie   tylko   przemilczeli   prawdę,   ale   i   wprowadzili   w   błąd   Stolicę. 

Utrzymywali,   że   walczyli   za   wiarę   katolicką   i   nawracali   na   nią   niewiernych. 
Tymczasem nikogo nie nawrócili i nawrócić nie mogą.

Krzyżacy   przemilczeli   prawdę,   że   dominikanie   i   franciszkanie   prowadzili   akcję 

chrystianizacyjną na Litwie i nikt im tego nie zabraniał, ani ich stamtąd nie przepędzał.

Litwini żadnej ziemi chrześcijańskiej nikomu nie zabrali.

Krzyżacy   dopuścili   się   wiarołomstwa,   gdyż   przedstawili   w   fałszywym   świetle 

faktyczny stan sprawy na Litwie i świadomie wprowadzili wystawców dokumentów w 
błąd podczas starań o bulle.

Krzyżacy   nie   kierują   się   wiarą   i   chęcią   nawracania,   ale   chciwością.   Mimo 

podporządkowania zbrojnego pogan, Zakon nie nawrócił ich, gdyż kieruje się innymi 
pobudkami, niż chęć prowadzenia akcji misyjnej. Ponadto pokojowa misja zakonów 
żebrzących   przynosiła   skutki,   a   pogańscy   władcy   pozwalali   żyć   w   spokoju 
chrześcijanom.

Łaskarzyc przedstawił dodatkowo pogan jako ludzi pokojowo nastawionych do świata 

chrześcijańskiego,   którzy   podejmują   jedynie   konieczną   walkę   w   obronie   własnej 
ojczyzny   i   swoich   dóbr.   Za   Innocentym   IV   i   tomistycznym   rozumieniem   prawa 
naturalnego   Łaskarzyc   uznał   prawa   niewiernych   do   posiadania   własności   i   państw. 
Naruszenie   tych   praw,   bez   słusznej   przyczyny,   sprzeciwia   się  prawu   Bożemu   i   jest 
grabieżą i rozbojem. Nie sposób przyjąć, aby papieże i cesarze, wbrew przykazaniu 
Bożemu, upoważniali mocą swej władzy do wyrządzania krzywdy bliźniemu, bowiem 
każdy niewierny nim jest.

Poganie nie powinni być zmuszani do przyjmowania wiary, gdyż to nie podoba się 

70

background image

Bogu. Powinni być nawracani przy pomocy duchowego miecza, Słowa Bożego. Tym 
ostatnim nie dysponują Krzyżacy, jako layci illiterati.

Skutkiem   donacji   cesarskiej   mogłaby   być   wojownicza   postawa   niewiernych   wobec 

chrześcijan.

Opierając się na autorytetach prawniczych: Gracjanie, Innocentym IV i św. Tomaszu 

Łaskarzyc podkreślił, że niewierni są takimi samymi bliźnimi, jak chrześcijanie. Pogląd 
ten stał w opozycji do ideowych podstaw zakonu, wspartych na myśli augustyńskiej i 
szkotystycznej.

Po chrzcie Litwy, dokonanym za sprawą Jagiełły i Witolda, donacje te straciły moc 

prawną (argument kanonistyczny).

Zakwestionował akt Ludwika IV Bawarskiego (1337):

Akt   Ludwika   IV   Bawarskiego   z   1337   r.,   w   którym   nadał   on   Litwę   Krzyżakom, 

pozbawiony   jest   podstaw,   bowiem   Litwa   jako   kraj   pogański   nie   uznawała   władzy 
katolickiego cesarza, a Ludwik nie miał do niej żadnych praw bezpośrednich. 

Cesarz posiada prawa pośrednie w stosunku do Litwy, może ją poddać swojej władzy i 

opiece, ale nie wolno mu przywłaszczyć jej bez słusznej przyczyny.

Zakwestionował  prawa   do   Wielony,   wynikające   z   wzniesienia   jej   przez   Henryka 
Bawarskiego:

Wzniesienie   Wielony   przez   Henryka   Bawarskiego   (główny   argument   strony 

Krzyżackiej) było bezprawne, gdyż książę nie był naturalnym i prawowitym panem tych 
ziem. 

Był to akt samowoli, popełniony na terenach pozostających w posiadaniu kogoś innego. 

Krzyżacy nie mają więc prawa do Wielony.

Zakwestionował I akt Fryderyka II (1245):
Drugim z najważniejszych dokumentów, które zakwestionował Łaskarzyc, był akt cesarza 
Fryderyka II z 1245 r. przyznający Krzyżakom prawa do wszystkich ziem zagarniętych 
przez   nich   na   terytoriach   pruskich,   litewskich   i   ruskich   w   walce   z   poganami   i 
schizmatykami.

Łaskarzyc podtrzymał tu zasadniczy zarzut o chciwości Krzyżaków. 

Dokument   upoważnił   Krzyżaków   do   czynienia   gwałtów   innym   bez   określenia 

przyczyny, która usprawiedliwiłaby takie działanie. 

Cesarz uczynił donację bez zgody tych, których dotyczyła. Z tego powodu akt cesarski 

nie może mieć mocy prawnej.

Zakwestionował II akt Fryderyka II (1245):
Następny dokument Fryderyka II, pochodzący też z 1245 r., z nadaniem Kurlandii, Litwy i 
Żmudzi, bezpodstawnie udzielał prawa Krzyżakom do najazdów, stwarzając sposobność 
czynienia morderstw, gwałtów bez słuszne przyczyny. Zaspokajał on chciwość wielkich 
mistrzów.
Zakwestionował 4 dokumenty donacyjne Mendoga:

Łaskarzyc stwierdził, iż są one sfałszowane, gdyż pieczęcie są podrobione, a pismo nie 

dopowiada czasom, w których powstały. 

Nadania nie mają mocy prawnej, gdyż przy dokumentach nie zostały przywieszone 

pieczęcie baronów i możnych litewskich, którzy nie wyrazili zgody na te donacje. 

Zakwestionował dokumenty Witolda:

Darowizna Żmudzi dokonana przez Witolda w 1398 r., a konfirmowana przez Jagiełłę 

w traktacie raciąskim w 1404 r., jest nieważna, gdyż obaj władcy uczynili ją w celu 
uniknięcia rozlewu chrześcijańskiej krwi, będąc w przymusowym położeniu, bowiem 
Krzyżacy gotowi byli uderzyć na ich ziemie.

Na darowiznę nie wyrazili zgody mieszkańcy Żmudzi, których ona dotyczyła. 

71

background image

Krzyżacy złamali sami pokój raciąski, więc zapisy Żmudzi straciły ważność. 

Również postanowienia pokoju toruńskiego zostały naruszone przez Krzyżaków, a tym 

samym układ został zerwany i nie ma mocy obowiązującej.

Łaskarzyc w konkluzji stwierdził, że Wielona leży w patrimonium króla Władysława oraz 
księcia Witolda i temuż królowi musi podlegać. Wszelkie dokumenty i dowody ze strony 
Zakonu na to, że zamek wieluński położony jest na ziemi krzyżackiej, należy odrzucić. Obaj 
władcy zaprzysięgli, że zamek wieloński został wzniesiony na ziemi żmudzkiej, stanowiącej 
ich ojcowiznę.

W końcowych fazach postępowania Benedykt Makrai zajmował się kwestiami spornymi 
między Zakonem a księstwem słupskim, Mazowszem, abp, i bp poznańskim i włocławskim. 
Łaskarzyc w trakcie rozpatrywania spraw granicznych powiatu nakielskiego z Pomorzem 
posłużył się mapą i dodatkowymi artykułami. Później składał jeszcze obszerne ustalenia 
strony  polskiej  w   kwestiach   granicznych,   naruszenia   przez   Zakon  wyroku  Zygmunta  w 
sprawie handlu Krakowa i napadu krzyżackiego z 1413 r.

Ostatecznie Benedykt Makrai ogłosił wyrok w czerwcu 1413 r.: nakazał stronom utrzymanie 
istniejącego   stanu   rzeczy   pod   karą   10   tys.   grzywien   srebra   aż   do   czasu   definitywnego 
rozstrzygnięcia   kwestii   spornych   przez   superarbitra   Zygmunta.   Łaskarzyc   ratyfikował 
ponownie compromissum uczynione dlań przez Władysława.
W osobnym instrumencie notarialnym Benedykt Makrai oświadczył, że Władysław i Witold 
podporządkowali się wyrokowi budzińskiemu, zaś Zakon uchyla się od niego.
Misja   Benedykta   nie   przybliżała   rozwiązania   ze   względu   na   twarde   i   nieustępliwe 
stanowisko Zakonu w kwestiach terytorialnych. Pozwoliła jednak zebrać stronie polskiej 
odpowiedni materiał dowodowy, istotny w dalszych procesach.

Najważniejsza wydaje się rola Andrzeja Łaskarzyca, głównego prokuratora Władysława i 
Witolda w tym procesie. On kierował zbieraniem odpowiedniego materiału dowodowego, a 
przede wszystkim skonstruował całą argumentację strony polskiej. Występował także jako 
prepozyt włocławski w roli przedstawiciela bp włocławskiego i kapituły.
Paweł   Włodkowic   pojawił   się   dopiero   w   końcowej   fazie   postępowania   komisarza,   na 
dokumentach   Benedykta   Makraia   w   charakterze   świadka.   Wtedy   niewątpliwie   zaczął 
wchodzić w skomplikowaną problematykę sporu polsko- krzyżackiego.

Po   zakończeniu   misji   Benedykta   Makraia   rozgorzała   o   nią   walka   na   arenie 
międzynarodowej.
Andrzej   Łaskarzyc   udał   się   na   dwór   Jana   XXIII   do   Sieny.   Prowadził   tam   akcję 
propagandową,   oskarżając   Zakon   o   dążenie   do   wojny.   Prokurator   krzyżacki   uważał 
Łaskarzyca za największego i najniebezpieczniejszego dla interesów Zakonu wroga.
Równocześnie   dwór   królewski   po   unii   horodelskiej   wysłał   poselstwa   do   władców 
europejskich,   oskarżając   Zakon   o   łamanie   układu   pokojowego   oraz   dążenie   do   wojny. 
Wzywano panujących, by nie udzielali pomocy Krzyżakom w Prusach.

Rokowania w Wilnie (1413/1414), na Kujawach i w Raciążku

Po obaleniu wielkiego mistrza Henryka von Plauen doszło do bezpośrednich rokowań w 
Wilnie   na   przełomie   1413/1414   r.   Uczestniczył   w   nich   m.in.   podkanclerzy   Dunin   ze 
Skrzynna. Ustalono, że następny zjazd na Kujawach podejmie sprawy sporne.

W 1414 r. podczas zjazdu na Kujawach stronę polską reprezentowali:

Andrzej Łaskarzyc (doktor dekretów)

bp płocki Jakub z Kurdwanowa (doktor dekretów)

abp Mikołaj Trąba

72

background image

kanclerz Wojciech Jastrzębiec

marszałek Zbigniew z Brzezia

in.

Strona polska zażądała zwrotu Pomorza Gdańskiego, Ziemi Michałowskiej, Chełmińskiej 
oraz Santoka i Drezdenka, a także zrzeczenia się przez Zakon praw do Żmudzi i Sudowi. 
Podstawę prawną dla tego maksymalnego programu rewindykacyjnego opracował zapewne 
Andrzej   Łaskarzyc   na   podstawie   materiałów   zgromadzonych   podczas   procesu 
polubownego.
Krzyżacy gotowi byli zrezygnować tylko z praw do Żmudzi, pozostałe roszczenia odrzucili.

Osobiste spotkanie Jagiełły z wielkim mistrzem Michałem Kuchmeistrem w Raciążku nie 
przyniosło rozwiązania sporu.

Proces w Budzie (1414)

Zygmunt Luksemburski nie zaprzestał prowadzenia procesu i nie mogąc zająć się sprawą 
osobiście   wyznaczył   subarbitrów   w   osobach   abp   ostrzyhomskiego   i   palatyna   Węgier. 
Wezwali oni do Budy obie strony w celu kontynuowania procesu.

Na czele delegacji polskiej stanęli:

marszałek Zbigniew z Brzezia- przewodniczący polskiej delegacji

prepozyt włocławski Andrzej Łaskarzyc- główny prokurator strony polsko- litewskiej

Paweł Włodkowic- prokurator Janusza I; prokurator Andrzeja Łaskarzyca

Piotr Wolfram (licencjat dekretów)- prokurator abp Mikołaja Trąby

Andrzej Łaskarzyc- główny prokurator bp włocławskiego Jana Kropidły

kantor płocki Dadźbóg- prokurator Siemowita IV.

Łaskarzyc był świetnie przygotowany do procesu, gdyż dysponował materiałami zebranymi 
w czasie misji Benedykta Makraia. Ponadto z Polski do Budy zabrano grupę świadków, 
celem udowodnienia niektórych artykułów poprzez zeznania.

W pierwszym dniu procesu Łaskarzyc przedłożył 10 art. procesowych o zamykaniu przez 
Krzyżaków dróg pruskich dla kupców polskich, co łamało wyrok budziński i podlegało 
karze   10   tys.   grzywien   srebra.   Na   poparcie   zarzutów   zeznawało   7   świadków 
zaprzysiężonych. Podobnie prokurator królewski i jego zastępca złożyli art. o naruszaniu 
przez zakon wyroku budzińskiego, co także zostało poparte zeznaniami świadków. 
Tak samo postępowano w przypadku spraw abp, bp włocławskiego, książąt Janusza I i 
Siemowita   IV,   księcia   szczecińskiego   Bogusława   i   marszałka   koronnego   Zbigniewa   z 
Brzezia.

Nieliczna  delegacja  krzyżacka  przyjęła  taktykę  wikłania  strony polskiej  w  spory natury 
proceduralnej.   Krzyżacy   stali   na   gruncie   traktatu   toruńskiego   i   wyroku   budzińskiego, 
sprzeciwiając   się   polskim   żądaniom   terytorialnym   dot.   Pomorza   Gdańskiego,   Ziemi 
Michałowskiej i Chełmińskiej.
Atakowali   postępowanie   Benedykta   Makraia,   zadając   udostępnienie   protokołu 
postępowania sądowego tego komisarza.
Strona   krzyżacka   przedłużyła   proces,   ze   względu   na   wcześniejsze   wygaśnięcie 
compromissum udzielonego przez wielkiego mistrza.

Strona polska nie chciała udostępnić protokołu dowodząc, że Krzyżacy powinni ponieść 
konsekwencje wycofania się z postępowania przed komisarzem. Subarbitrzy po zaciekłych 
sporach nakazali przekazanie kopii protokołu stronie krzyżackiej.
Jednocześnie prokurator krzyżacki przedstawił 34 art. z oskarżeniami Polaków o łamanie 
traktatu   toruńskiego   poprzez   zatrzymanie   grupy   Krzyżaków   pod   Krakowem,   łupienie 
kupców pruskich i stałe łamanie prawa swobodnego poruszania się po drogach polskich. 

73

background image

Domagał   się  ukarania   króla   polskiego   10   tys.  grzywien   za   niewypełnienie   postanowień 
pokoju toruńskiego i wyroku budzińskiego.
Odpierał zarzuty strony polskiej i podważał postępowanie Benedykta Makraia.

Niebawem   proces   przerwano,   gdyż   poważnie   zachorował   abp   ostrzyhomski,   jeden   z 
subarbitrów. 

Finał procesu budzińskiego. Rozejm brodnicki (1414)

Wyrok nie został wydany, a olbrzymi wysiłek delegacji polskiej z głównym prokuratorem 
na   czele   nie   przyniósł   rezultatów.   Zygmunt   Luksemburski   zbyt   pochłonięty   był 
przygotowaniami   do   soboru   w   Italii   i   Rzeszy,   aby   zajmować   się   sprawami   polsko- 
krzyżackim.   Liczył   na   osiągniecie   pokoju   drogą   bezpośrednich   pertraktacji   obu   stron. 
Jednak układy na Kujawach dowiodły, że będzie to niemożliwe.

W tej sytuacji państwo polsko- litewskie zaczęło czynić przygotowania do wojny. Jeszcze w 
1414   r.   Władysław   i   Witold   wypowiedzieli   Michałowi   Kuchmeisterowi   wojnę.   Nie 
przyniosła ona jednak zasadniczej zmiany.

Pod Brodnicą, dzięki pośrednictwu legata papieskiego, zawarto 2-letni rozejm. Obok abp 
Mikołaja Trąby uczestniczył w pertraktacjach Andrzej Łaskarzyc. Obie strony zobowiązały 
się   do   szukania   rozwiązania   konfliktu   drogą   sądu   polubownego.   Rozstrzygniecie   sporu 
zostało złożone na ręce papieża, króla rzymskiego i soboru w Konstancji. 

Rozejm brodnicki stał się punktem wyjścia dla obu stron do rozstrzygnięcia sporu na arenie 
soborowej. W latach 1412- 1414 przed sądem polubownym Zygmunta Korona, Litwa i 
Zakon sprecyzowały swoje cele oraz materiał dowodowy.

C. Uczeni w sporze polsko- krzyżackim na soborze w Konstancji

Zanim   król   wysłał   poselstwo   do   Konstancji,   obronę   polskich   interesów   na   soborze 
powierzył   włoskiemu   uczonemu   Szymonowi   z   Teramo,   doktorowi   obojga   praw, 
profesorowi   Uniwersytetu   Padewskiego.   Został   on   zaangażowany   po   stronie   polskiej   w 
działaniach dyplomatycznych w Stolicy już na początku 1414 r., niewątpliwie za sprawą 
Andrzeja   Łaskarzyca   i   Pawła   Włodkowica,   którzy   studiowali   w   Padwie   w   tym   samym 
czasie, co Szymon z Teramo.

Władysław i Witold wystawili pod koniec 1414 r. pełnomocnictwa dla osób, które miały 
reprezentować Polskę i Litwę na soborze w  wielkim poselstwie. Znaleźli się wśród nich:

abp Mikołaj Trąba

bp płocki Jakub z Kurdwanowa

elekt na bp poznańskie Andrzej Łaskarzyc

rektor UK Paweł Włodkowic

Zawisza Czarny.

Uroczysty wyjazd do Konstancji miał miejsce na początku 1415 r.

Zasadniczy trzon poselstwa tworzyli wybitni prawnicy:

Jakub z Kurdwanowa

Andrzej Łaskarzyc

Paweł Włodkowic.

Mogli oni sprostać zadaniom stojącym przed nimi na soborze, który zebrał się w Konstancji 
dla   likwidacji   schizmy   i   przeprowadzenia   reform   w   Kościele.   Miał   on   także   zająć   się 
trudnym sporem polsko- krzyżackim oraz unią z Kościołem prawosławnym.

  Poselstwo wspomagane było przez uczonych prawników włoskich:

74

background image

Szymona z Teramo

Kaspra z Perugii

Augustyna z Pizy.

Z czasem zasilane było przez innych uczonych wysyłanych przez Władysława, którzy mieli 
zająć się rozmaitymi sprawami. Do nich należeli dwaj profesorowie UK:

Piotr Wolfram (licencjat prawa kanonicznego)

Andrzej z Kokorzyna (magister artium i bakałarz [sentencjariusz] teologii).

Poselstwo przez cały czas utrzymywało kontakty z królem i jego doradcami.

Wkrótce po przybyciu na sobór Andrzej Łaskarzyc wygłosił dwie mowy programowe.
Do   króla   rzymskiego   mówił   o   jego   zadaniach   wobec   chrześcijaństwa,   tj.   konieczności 
likwidacji   schizmy   i   utrzymania   jedności   Kościoła   oraz   zaprowadzenia   pokoju   dla 
wszystkich   narodów   i   państw  christianitatis,   w   tym   także   na   jej   rubieżach,   gdzie   leży 
Królestwo  i  nowo  nawrócona  Litwa.  Zaznaczył,  że  są  one  niesprawiedliwie  najeżdżane 
przez   chrześcijan,   Krzyżaków.   Zapewnił   Zygmunta   o   poparciu   Polski   dla   osiągniecia 
wymienionych celów.
Do papieża Jana XXIII mówił o pokorze, która może doprowadzić Kościół do likwidacji 
schizmy i jedności. Nawiązał do pokoju brodnickiego, zawartego za pośrednictwem legata, 
jako   wyrazu   posłuszeństwa   Jagiełły   i   Witolda   wobec   Stolicy   w   dziele   zaprowadzania 
pokoju.

Niebawem rozpoczęła się w Konstancji walka propagandowa pomiędzy stroną polską a 
krzyżacką, w postaci memoriałów przywieszanych na drzwiach katedry w Konstancji.

Zabiegi u Jana XXIII przyniosły efekt ważny, choć krótkotrwały ze względu na jego rychłą 
rezygnację z tronu papieskiego.
W bulli z początku 1415 r. odwołał on wszystkie przywileje papieskie i cesarskie, które 
nadawały zakonowi prawa do Litwy i Rusi.

Zygmunt   natomiast   zajął   się   sporem   polsko-   krzyżackim   później.   Przedstawił   polskie 
postulaty   i   żądania   poselstwu   krzyżackiemu,   ale   nie   zdołał   wymóc   ich   uznania.   Do 
bezpośrednich pertraktacji przed królem rzymskim nie doszło, gdyż Zygmunt pochłonięty 
był sprawami soborowymi.

Stanowisko polskie zostało przedstawione w  Articuli, ułożonych zapewne przez Andrzeja 
Łaskarzyca   i   Pawła   Włodkowica.  Articuli  zawierały   podwójny   program   roszczeń 
terytorialnych:

Wstęp: 

Zwrot   Pomorza   Gdańskiego,   Ziemi   Chełmińskiej   i   Michałowskiej,   należących  ab 
antiquo
  do   Korony   i   przysądzonych   Polsce   w   1339   r.   przez   papieskich   delegatów. 
Powołanie   się   na  registrum  Benedykta   Makraia,   gdzie   zostały   wpisane   dokumenty 
dowodowe.

Artykuły: 

Zwrot   Ziemi   Michałowskiej   i   6   miast   wraz   z   przynależnościami   oraz   Żmudzi   z 
Kłajpedą. 
Odszkodowanie   w   wysokości   100   tys.   kop   groszy   praskich   za   straty   poniesione   w 
wyniku wojny 1414 r. 
Nieważność pokoju toruńskiego ze względu na złamanie do przez Krzyżaków, którzy 
także odstąpili od wykonania wyroku budzińskiego.
Dopiero po takich koncesjach terytorialnych król wyrażał chęć przystąpienia do rozmów 
o zwrot Ziemi Chełmińskiej i Pomorza oraz zachowania pokoju. 

W odpowiedzi posłowie krzyżaccy bronili stanu posiadania na podstawie: 

wyroku wyszehradzkiego (1335) 

traktatów kaliskiego i toruńskiego

75

background image

przywilejów papieskich.

Ich zdaniem podstawą ugody miały być warunki pokoju toruńskiego z 1411 r.

Polscy posłowie replikowali w 30 artykułach, ułożonych przez Andrzeja Łaskarzyca i Pawła 
Włodkowica, którzy rozbudowali argumenty użyte w poprzednim piśmie:

Konrad, ks. mazowiecki, i jego sukcesorzy byli fundatorami Zakonu i jego patronami w 

Ziemi Chełmińskiej.

Dopełnienie   historyczno-   prawnej   perspektywy   stosunków   polsko-   krzyżackich   pod 

kątem roszczeń terytorialnych.

Domaganie się poskromienia Zakonu na soborze przez Zygmunta, którego odsyłano do 

materiału   dowodowego   zebranego   przez   Benedykta   Makraia,   uznając   tym   samym 
postępowanie w Konstancji za kontynuację procesu budzińskiego.

Sprawa   utknęła   w   miejscu,   pomimo   powołania   przez   Zygmunta   specjalnej   komisji 
soborowej  pod  przewodnictwem   znakomitego  prawnika,   kardynała   Franciszka   Zabarelli, 
złożonej z 8 prawników, po 2 z każdej nacji. Miała ona zająć się rozwiązaniem sporu na 
drodze ugody. Nic nie wiemy o jej działalności.

Na sesji generalnej Zygmunt w  mowie o celach  swych działań  na 3 miejscu wymienił 
zażegnanie konfliktu polsko- krzyżackiego. 
Po   tej   mowie   Andrzej   Łaskarzyc   wystąpił   o   wyegzekwowanie   przez   sobór   wyroku 
budzińskiego w sprawie bp włocławskiego i prepozytury.
Piotr z Ornety, prokurator krzyżacki, oświadczył, że Zakon wypełnił wyrok budziński i 
przestrzega traktatu toruńskiego w przeciwieństwie do króla polskiego. Poprosił Zygmunta i 
przewodniczących nacji, aby zapytali Polaków, czy chcą przestrzegać traktatu toruńskiego i 
wyroku budzińskiego oraz czy uznają zwierzchność cesarstwa i króla rzymskiego.
Na to Mikołaj Trąba i Andrzej Łaskarzyc opowiedzieli, że Polacy nie uznają zwierzchności 
cesarskiej, a król jest suwerennym władcą.
Z   kolei   Zygmunt   zarzucił   Krzyżakom   dwulicowość   w   stosunkach   z   cesarstwem   i 
papiestwem. Piotr z Ornety zaprzeczył temu, zapewniając o posłuszeństwie wobec Kościoła, 
soboru i papiestwa.

W trakcie tej polemiki strona polska odmówiła przekazania sporu pod sąd polubowny i 
zapewniła o przestrzeganiu rozejmu brodnickiego. Następnego dnia strona polska zgodziła 
się na sąd polubowny per viam iuris, ale pełnomocnictwa monarsze nie pozwalały na takie 
rozwiązanie, lecz tylko na rozstrzygniecie sporu drogą ugody.
Posłowie nie pozwolili, aby rozejm brodnicki został potwierdzony przez sobór, gdyż w razie 
jego złamania groziłaby królowi i Witoldowi klątwa.

Przy próbie ustalenia zapisów na sąd polubowny Zygmunta doszło do kontrowersji. Polacy 
chcieli, aby sąd rozpatrywał sprawę Pomorza, Ziemi Chełmińskiej i Michałowskiej, na co 
nie zgodzili się Krzyżacy, zasłaniający się przywilejami, traktatem toruńskim i wyrokiem 
budzińskim. Z powodu wyjazdu króla rzymskiego do Narbonne, postępowanie przerwano.

Jesienią 1415 r. król i Witold przysłali do Konstancji tzw.  poselstwo żmudzkie, mające 
przedstawić   soborowi   plan   chrystianizacji   Żmudzi   oraz   kwestię   sporów   o   tę   ziemię   z 
Zakonem. Po przybyciu Andrzej Łaskarzyc przeczytał list Jagiełły i Witolda przekazany 
poselstwu.   Na   posiedzeniu   obecni   byli   także   abp   Mikołaj   Trąba   i   bp   płocki   Jakub   z 
Kurdwanowa. Po odczytaniu listu Łaskarzyc wygłosił mowę o dobrowolnie nawróconych 
Żmudzinach, ochrzczonych staraniem Jagiełły i Witolda.
Zarówno wystąpienie 60 ochrzczonych Żmudzinów, jak i mowa Łaskarzyca zrobiły duże 
wrażenie na członkach soboru.

Paweł Włodkowic w liście do króla radził wykorzystać sukces tego poselstwa i przystąpić 
do chrystianizacji Żmudzi z pomocą mistrzów i doktorów UK oraz wytoczyć proces na 
soborze Zakonowi z powodu zagrabionych na Żmudzi dóbr.

76

background image

Zdaniem Włodkowica proces powinien być wsparty zeznaniami świadków. Proponował, 
aby oskarżycielami były osoby prywatne, poszkodowane.
Uczony   wyrażał   nadzieję,   że   zdoła   doprowadzić   do  ostatecznego   wyroku   potępiającego 
zakon i pozbawienia go władztwa w Prusach.
Rozważał prawne aspekty przejęcia Prus przez Jagiełłę, wskazując możliwość zagarnięcia 
tej ziemi przez Zygmunta lub książąt rzeszy. Opracował także materiał w kwestii spraw 
ryskich, które jego zdaniem należało przedłożyć soborowi.

Król polski podjął jednak inne kroki na początku 1416 r.
Żmudzini złożyli skargę na Zakon w tzw. Propositio Samagitarum:

Podkreślenie krzywd wyrządzonych mieszkańcom Żmudzi przez Zakon

Ustanowienie Jagiełły i Witolda promotorami chrystianizacji Żmudzi

Powierzenie misji chrystianizacyjnej abp lwowskiemu i bp wileńskiemu.

Współgrające   z  Propositio   Samagitarum,  Propositio   Polonorum  przedstawił   na   sesji 
generalnej w imieniu polskiego poselstwa:

Piotr Wolfram (profesor prawa kanonicznego)

Augustyn z Pizy (włoski uczony).

Propositio Polonorum zawarto:

Wykaz krzywd wyrządzonych przez Krzyżaków i ich sprzymierzeńców na Litwie oraz 

w Polsce w latach panowania Jagiełły.

Zmieszczenia dokonane przez wojska krzyżackie za czasów Jagiełły.

Zniesławianie Jagiełły przez propagandę krzyżacką (m.in. epizod przekazania 2 mieczy 

Jagielle i Witoldowi pod Grunwaldem).

W   odpowiedzi   na   zarzuty   krzyżackie   o   uczestnictwie   pod   Grunwaldem   Tatarów, 

stwierdzono, że byli oni poddanymi króla, z których służby zawsze korzysta w wyprawach 
wojennych, tak jak inni władcy chrześcijańscy. Król posłużył się nimi z konieczności, dla 
przeciwstawienia się potędze Zakonu (Stanisław ze Skarbimierza).

Zasadnicza teza  Propositio Samagitarum  i  Propositio Polonorum  była jasna: Zakon swą 
działalnością przeszkadza szerzeniu chrześcijaństwa i prowadzi wojny z wiernymi, a więc 
sprzeniewierzył się własnemu powołaniu.
Z polskiej skargi na Zakon wynikał postulat zreformowania go i przeniesienia na kresy 
chrześcijaństwa, w pobliże granic Turków i Tatarów.
Autorstwo   obu   traktatów   nie   jest   jasne.   Na   pewno   współtworzyli   go   Piotr   Wolfram   i 
Mikołaj Sapieński (sekretarz Witolda) oraz Andrzej Łaskarzyc, Paweł Włodkowic i Mikołaj 
Trąba na miejscu w Konstancji, przydając im dodatkowe treści ideowe.

Krzyżacy replikowali. Piotr z Ornety zaakceptował plan chrystianizacji Żmudzi przez abp 
lwowskiego   i   bp   wileńskiego,   ale   udaremnił   polemiki   ze   strony   polskiej,   gdyż   Paweł 
Włodkowic   przy   pomocy   Andrzeja   Łaskarzyca   i   Piotra   Wolframa   musiał   przygotować 
stosowną odpowiedź.

Ostatecznie   sobór   w   1416   r.   udzielił   abp   lwowskiemu   Janowi   Rzeszowskiemu   i   bp 
wileńskiemu   Piotrowi   pełnej   władzy   dla   ochrzczenia   Żmudzinów   i   sąsiednich   ludów. 
Projektowano nawet wysłanie stosownego poselstwa soborowego na Żmudź, ale sprawa nie 
doszła do skutku.
Jagiełło i Witold informowali ojców soboru o przebiegu misji. Stosowne pisma wysłano w 
1417   r.   i   doczytano   je   na   posiedzeniach   soboru.   Z   uznaniem   odnoszono   się   do   dzieła 
chrystianizacji o zasług obu władców. Jagiełło i Witold prosili również o rade w sprawie 
traktowania prawosławnych przyjmujących katolicyzm.
Wielkie wrażenie na soborze wywarła relacja z misji abp lwowskiego Jana Rzeszowskiego i 
bp wileńskiego Piotra, odczytana przez Piotra Wolframa.
Strona   polska   potrafiła   skutecznie   wygrać   na   soborze   sprawę   chrystianizacji   Żmudzi   i 

77

background image

spożytkować ją dla wzmocnienia autorytetu Jagiełły oraz Korony.

W 1416 r. Paweł Włodkowic przesłał UK pisma wymierzone w Zakon z poleceniem, aby 
UK przedstawił ich treść Jagielle.
W powstałym wówczas traktacie  Ad aperiendam  Włodkowic  omówił stanowisko prawne 
Zakonu   oraz   wynikającą   z   tego   sytuację   jego   posiadłości.   W   drugiej   części   traktatu 
przeprowadził   w   formie   głos   do   zdań   i   słów   analizę   przywilejów   zakonnych   (dwa 
dokumenty Fryderyka II i Ludwika IV Bawarskiego). Zamieścił także streszczenia innych 
dokumentów cesarskich oraz artykułów strony krzyżackiej z 1413 r. w sprawie Wielony.
W   końcowej   konkluzji   Włodkowic   stwierdził,   że   Zakon   nie   posiada   żadnych   praw   do 
posiadanych  przez   siebie   ziem   i  dóbr  oraz   państwa,  dlatego   sobór  powinien  skutecznie 
zmusić ich do opuszczenia zajmowanych terytoriów.
W obszernym wywodzie Włodkowic udowodnił, że Krzyżacy są sektą o wiele szkodliwszą 
od innych, ponieważ szkodzą chrześcijanom na duszy i na ciele przez zgorszenia, zabójstwa 
i rabunki. Należy więc przystąpić do wytępienia tej herezji.

Równocześnie Włodkowic przedstawił 156 artykułów przeciwko Zakonowi, przesłanych do 
UK, aby jego profesorowie przedstawili je królowi i radzie koronnej. Podstawą, na której się 
oparł, był materiał zebrany przez Łaskarzyca w latach 1413- 1414. Miały one być poparte 
zeznaniami świadków o zbrodniach popełnionych w Polsce, na Mazowszu, Litwie i Żmudzi. 
Articuli nie zostały użyte w Konstancji z bliżej nieznanych przyczyn.

Proces doktrynalny (1416)

W I poł. 1416 r. polski uczony opracował sławny traktat Saevientibus olim Pruthenis oraz 
jego skrót  Opinio Ostiensis. Przekazał obydwa teksty najpierw nacji germańskiej, a dzień 
później pozostałym trzem.
Włodkowic   wykorzystał   w   tych   pismach   argumenty   wypracowane   przez   stronę   polską, 
głównie zaś Łaskarzyca z procesu przed Benedyktem Makraiem, oraz poglądy Stanisława ze 
Skarbimierza.   Całość   poparł   średniowiecznymi   autorytetami   naukowymi   i   własnym 
dorobkiem, w szczególności zaś dziełem Ad aperiendam.
Mistrz Paweł: 

Stwierdzał,   że   poganie   żyjący   w   pokoju  mają   prawo  do   posiadania   własności   oraz 

swoich państw z mocy prawa naturalnego i narodów. 

Obszernie rozważył zagadnienie władzy papieża i cesarza nad niewiernymi. Podkreślił 

przy tym pewne aspekty władzy papieża nad poganami, m.in. prawo wypowiadania im 
wojny w określonych sytuacjach. Równocześnie podważył jakiekolwiek prawa cesarzy 
do   dysponowania   ziemiami   pogan.   Stąd   wszystkie   wyłudzone   przez   Krzyżaków 
dokumenty od papieży i cesarzy są nieważne, gdyż sprzeciwiają się prawu naturalnemu i 
Boskiemu.

Zakon   prowadził   z   niewiernymi   wojny   niesprawiedliwe,   łamiąc   wszelkie   prawo 

naturalne, Boskie, kanoniczne i cywilne. Krzyżacy popadli w grzech zagarniając ich 
ziemie i dobra. Krzyżacy nawracając pogan przemocą stali się powodem grzechu wielu 
chrześcijan, którzy z nimi współdziałali.

Jako   uczony,   a   nie   poseł   króla   polskiego,   przedstawiał   soborowi   na   tle   historii 

konfliktów   polsko-   krzyżackich   swoje   wywody,   aby   usunął   on   i   wytępił   błędy 
niezgodne z nauką chrześcijańską.

Poprzez wystąpienie Włodkowica, Polacy dążyli do tego, aby sobór zajął stanowisko w 
kwestiach zasadniczych, i na drodze procesu doktrynalnego chcieli doprowadzić do uznania 
zakonu   za   heretycki   i   zlikwidować   go.   Piotr   z   Ornety   świadom   był   niebezpieczeństwa 
zmiany polskiej taktyki.

Piotr z Ornety donosił Wielkiemu Mistrzowi, że z polskimi bp współpracuje 8 doktorów, 

78

background image

m.in. Szymon z Teramo i Kaspar z Perugii. Przeciwko Włodkowicowi i Opinione Ostiensis 
wystąpiło kilku uczestników soboru, którzy po części opłacani byli przez Piotra z Ornety. 
Bronili oni praw cesarzy i papieży do dysponowania ziemiami pogan. Wykazywali także 
słuszność każdej wojny przeciwko heretykom i podważali prawo władców chrześcijańskich 
do korzystania z pomocy pogan. 
Szczególnie ostro wystąpili przeciwko Polakom:

Jan Urbach 

Dowodził,   że   chrześcijanie   mają   obowiązek   spieszenia   z   pomocą   Zakonowi   oraz 
ukarania Polaków i ich sprzymierzeńców za krzywdy mu wyrządzone.

Jan Falkenberg

Dominikanin dowodził, że Polacy i ich król są fałszywymi chrześcijanami, a Litwini 
tylko   pozornie   przyjęli   chrzest   i   mają   za   swego   ojca   diabła.   Niszczyli   oni   Zakon   i 
chrześcijaństwo   przy   pomocy   pogan   bardziej   niż   niewierni.   Powinni   za   to   zostać 
pozbawieni dóbr, psów rycerskich i zasługują na śmierć. Falkenberg żądał, by sobór 
odpowiednio surowo ukarał Polaków.

Janowi   Urbachowi   obszernej   repliki   udzielił   Włodkowic   w   traktacie  Quoniam   error
napisanym pod koniec 1417 r. Przy sporządzeniu traktatu Paweł współpracował z dawnym 
mistrzem   praskim   i   byłym   profesorem   teologii   na   UK,  Maurycym   Rvacką,   bowiem   do 
Quoniam error włączył jego opinię o tym, że Zakon popadł w herezję, a poglądy Urbacha są 
heretyckie. Czeski intelektualista zaangażował się w Konstancji po stronie polskiej.
W pierwszej część Włodkowic rozważył istotę, działalność oraz stan posiadania zakonu, 
przeprowadziwszy krytykę dokumentów cesarskich i papieskich, jak to uczynił w piśmie Ad 
aperiendam

W drugiej części szczegółowo polemizował z konkluzjami Urbacha, które uznał za zbieżne 
z poglądami Falkenberga. 

Paryskie pertraktacje i rozejm w Inowrocławiu (1416)

Obok usilnych starań o powiązanie reformy Kościoła  in capite et in membris  ze sprawą 
krzyżacką, co było celem procesu doktrynalnego, poselstwo polskie dążyło do tego, aby 
Zygmunt w czasie soboru rozstrzygnął spór polsko- krzyżacki.

Z inicjatywy Zygmunta Luksemburskiego i Karola VI, króla francuskiego, odbyły się w 
Paryżu pertraktacje Krzyżaków z posłami polskimi, wśród których znaleźli się m.in.:

abp Mikołaj Trąba

Zawisza Czarny.

Na podstawie ustaleń paryskich prolongowano w Inowrocławiu rozejm, z zastrzeżeniem, że 
obie   strony   oddają   sporne   sprawy   pod   rozstrzygnięcie   soboru.   W   rozmowach   w 
Inowrocławiu uczestniczył m.in.: 

podkanclerzy Dunin ze Skrzynna.

Dalsze losy sporu polsko- krzyżackiego

Zygmunt po powrocie do Konstancji na początku 1417 r. próbował nakłonić Krzyżaków do 
oddania całego sporu w jego ręce.
Zabiegi te nie przyniosły rezultatu, gdyż Zakon domagał się potwierdzenia przez stronę 
polską   pokoju   toruńskiego,   czego   Polacy   nie   mogli   uczynić,   chcąc   przeprowadzić 
rewindykację ziem.

Zygmunt bez rozpatrywania sporu przedłużył pokój brodnicki o rok, do 1418 r. Ponadto 
oświadczył, że za zgodą obu stron zajmie się rozwiązywaniem sporu. W tych zabiegach 

79

background image

główne role ze strony polskiej odgrywali:

abp Mikołaj Trąba

bp poznański i prepozyt włocławski Andrzej Łaskarzyc

Jakub z Kurdwanowa

Paweł Włodkowic.

Po wyborze na Stolicę Marcina V Zakon oddał w ręce papieża spór, oczekując wyroku na 
drodze prawnego postępowania, co niechybnie doprowadziłoby do potwierdzenia pokoju 
toruńskiego.

Kompromisowo   polska   strona   przystała   na   Marcina   V   i   Zygmunta   jako   sędziów 
polubownych.   Krzyżacy   sprzeciwili   się   jednak   jakiejkolwiek   dyskusji   nad   kwestiami 
terytorialnymi.

Gdy sprawa znalazła się w impasie, papież i król rzymski przedłużyli rozejm brodnicki o 
kolejny rok, do 1419 r. W tych rozmowach z poselstwem krzyżackim uczestniczyli:

abp Mikołaj Trąba

Jakub z Kurdwanowa

Paweł Włodkowic

magister Piotr Boleścic.

Równolegle w Brześciu Kujawskim toczyły się bezpośrednie rokowania polsko- krzyżackie 
i   w   1418   r.   prolongowano   pokój   brodnicki,   zaznaczając,   że   nie   narusza   on   przyszłych 
rozstrzygnięć Marcina V i Zygmunta. W pertraktacjach brzeskich brał udział:\

podkanclerzy Dunin ze Skrzynna

bp krakowski Wojciech Jastrzębiec

in.

Mimo   wielu  wysiłków   poselstwa  polskiego   w  Konstancji  nie   doszło   do  rozstrzygnięcia 
sporu   i   rewindykacji   utraconych   ziem.   Wielka   aktywność   wykazywali   polscy   uczeni, 
współpracujący z prawnikami włoskimi i profesorami Uniwersytetu Praskiego. Ważna rola 
przypadła profesorom UK, którzy w Polsce opiniowali traktaty Pawła Włodkowica, pisane 
w Konstancji, i objaśniali je królowi oraz radzie koronnej.

D. Sprawa Jana Falkenberga

Z nurtem doktrynalnym sporu polsko- krzyżackiego wiąże się sprawa Jana Falkenberga, 
która  wypłynęła  na soborze w  końcu 1416 r., gdy na forum  ukazała  się  Satira contra 
hereses...
 Została ona przywieziona z Paryża, gdzie Falkenberg szukał poparcia dla niej u 
profesorów Sorbony.
Wg Długusza profesorowie mieli pokazać ją abp Mikołajowi Trąbie w czasie uczty, która 
odbyła   się   na   przełomie   marca   i   kwietnia   w   1416   r.,   gdy   abp   przebywał   tam   wraz   z 
Zygmuntem Luksemburskim dla paryskich rokowań polsko- krzyżackich.
Mikołaj   Trąba   powrócił   do   Konstancji   w   maju   tr.,   a   Falkenberg   został   oskarżony   na 
początku 1417 r.

Satyra powstała w 1412 r. i była szczególnym atakiem na Jagiełłę i Polaków. Główne jej 
poglądy zaprezentował Falkenberg w dwóch pismach, będących odpowiedzią na traktaty 
Pawła   Włodkowica   (Saevientibus   olim   Pruthenis;   Opinio   Ostiensis).   Zasadnicza   teza   o 
Polakach-   heretykach   została   w  Satyrze  sformułowana   jeszcze   dobitniej.   Dominikanin 
nawoływał do zabicia Jagiełły i eksterminacji Polaków oraz Litwinów i czynił z tego zbożne 
dzieło.
Analogie między poglądami Jana Petita i Jana Falkenberga były dla uczestników soboru 

80

background image

oczywiste,   tym   bardziej,   że   ten   ostatni   wspierał   poselstwo   burgundzkie,   polemizując   w 
latach 1415- 1416 z Janem Gersonem i Piotrem d' Ailly w sprawie tyranobójstwa.

Proces Jana Falkenberga rozpoczął się na początku 1417 r., gdy oskarżyli go przed soborem:

abp Mikołaj Trąba

Andrzej Łaskarzyc

Jakub z Kurdwanowa.

Falkenberg został aresztowany, a jego sprawą zajęcia się komisja wiary, w której zasiadali:

Franciszek Zabarella

Piotr d'Ailly.

Wkrótce komisja opracowała projekt wyroku potępiającego Satyrę i jej autora.

Główne spory toczyły się w nacji francuskiej. O przyjęcie wyroku na Falkenberga zabiegali:

abp Mikołaj Trąba

Jakub z Kurdwanowa

Paweł Włodkowic

Piotr Wolfram

Szymon z Teramo.

Głównym obrońcą Falkenberga w tej nacji był bp Arras, poseł Jana bez Trwogi, księcia 
burgundzkiego. Obawiał się, że potępienie  Satyry  postawi w Konstancji na nowo sprawę 
Jana Petita i jego doktryny o tyranobójstwie.

Nacja   francuska   przyjęła   większością   głosów   projekt   komisji   soborowej   w   sprawie 
poglądów Falkenberga. Jan Gerson, kanclerz Uniwersytetu Paryskiego, napisał kilka dzieł, 
w których występował przeciwko poglądom dominikanina.

Na przełomie 1417/1418 r. Szymon z Teramo, reprezentujący stronę polską, uczestniczył w 
redakcji ostatecznej formuły potępiającej Falkenberga. Potępiono pismo Falkenberga jako 
heretyckie   i   niemające   pokrycia   w   rzeczywistości.   Stwierdzono,   że   król   polski   i   jego 
poddani są prawdziwymi wyznawcami wiary katolickiej. W zakończeniu formuły zawarto 
nakaz o spaleniu Satyry oraz stwierdzono, że klątwie będą podlegać ci, którzy ośmieliliby 
się aprobować i głosić poglądy w niej zawarte.

Przedstawiony przez komisję tekst zaaprobował Marcin V, z niewielką korektą stylistyczną. 
Poselstwo polskie na tym etapie odniosło sukces, głównie za sprawą Szymona z Teramo.

Jednak   przeciwdziałanie   posłów   burgundzkich,   obawiających   się   powrotu   sprawy   Jana 
Petita, okazało się na tyle skuteczne, że papież nie przedstawił przyjętej formuły potępienia 
na posiedzeniu generalnym soboru.

Dramatyczny przebieg miała ostatnia sesja soboru w Konstancji w kwietniu 1418 r., gdy 
poselstwo   polskie   podjęło   desperacką   próbę   doprowadzenia   do   potępienia   Falkenberga. 
Adwokatem strony poslkiej, któremu powierzono to zadanie, był doktor dekretów Kaspar z 
Perugii. 
Po mszy św. zamykającej sobór, a przed ostatnim kazaniem, w obecności Marcina V i 
Zygmunta Luksemburskiego, wystąpił Kaspar z Perugii w imieniu strony polsko- litewskiej. 
Zwrócił się do soboru, aby potępił  Satyrę, pełną błędów i herezji, ponieważ zebrał się on 
właśnie ku wykorzenianiu herezji. Dodał, że pismo zostało potępione przez komisję, nacje i 
kardynałów. 
Wywiązała   się   dyskusja   z   kilkoma   członkami   nacji   francuskiej   i   hiszpańskiej,   którzy 
twierdzili,   że   nie   przez   wszystkich   dzieło   to   zostało   potępione.   Szymon   z   Teramo   i 
Augustyn   z   Pizy   stwierdzili,   że   jest   to   nieprawda,   bowiem   nacje   potępiły   dzieło 
Falkenberga.
Po tym oświadczeniu nastąpiło zamieszanie wśród uczestników sesji i Paweł Włodkowic 
starał się przeczytać opuszczone przez Kaspara z Perugii fragmenty polskiej petycji, na co 
ostro zareagował papież Marcin V, stwierdzając, że w sprawach wiary uznaje tylko to, co 

81

background image

zostało uchwalone przez cały sobór jednogłośnie, i nic ponadto. Nakazał przy tym milczenie 
Włodkowicowi pod groźbą ekskomuniki, na co krakowski mistrz poprosił notariuszy, aby 
włączyli polską petycję do akt soborowych. 

Nie   powiodła   się   więc   próba   polskiego   poselstwa.   Nie   pomogło   wsparcie   włoskich 
prawników,   zaangażowanych   w   potępienie   Falkenberga   i   jego   pisma.   Była   to   sprawa 
niezwykle istotna, gdyż dotyczyła zniesławienia polskiego króla i Królestwa.

Po   zakończeniu   soboru,   w   kościele   minorytów   w   Konstancji   delegacja   polska   złożyła 
uroczystą   apelację   od   decyzji   papieża   do   przyszłego   soboru   w   sprawie   Falkenberga. 
Uczestniczyli w niej:

Mikołaj Trąba

Jakub z Kurdwanowa

Paweł Włodkowic

Piotr Boleścic

Jako   świadków   strona   polska   obrała   sobie   profesorów   praskich,   współdziałających   z 
Polakami:

Maurycego Rvackę

Stefana Paleca.

Tekst apelacji ułożył Paweł Włodkowic. 

Marcin V otrzymał apelację w formie instrumentu notarialnego. Papież zwołał konsystorz, 
na który wezwał wszystkich Polaków. Przybyli nań:

Mikołaj Trąba

Jakub z Kurdwanowa

Paweł Włodkowic

Piotr Boleścic

Maurycy Rvacka

Zawisza Czarny

Jan z Tuliszkowa.

Marcin   V   oświadczył,   że   polska   apelacja   sprzeciwia   się   władzy   papieskiej   i   zakazał 
wszelkich apelacji od orzeczeń Stolicy.

Stanowiska polskiego bronili Mikołaj Trąba, Maurycy Rvacka i Paweł Włodkowic. Abp, po 
długiej debacie, w imieniu strony polskiej podtrzymał apelację. Zawisza Czarny i Jan z 
Tuliszkowa, poprzez magistra Piotra Boleścica, oznajmili, że będą trwać przy niej i bronić 
jej rękami i ustami.

W zaistniałej sytuacji komisja 3 kardynałów potępiła Satyrę, a jej autora nakazała uwięzić 
do czasu nałożenia nań pokuty przez komisję papieską. Ponieważ w wyroku nie określono 
Satyry jako dzieła heretyckiego, nie zadowolił on strony polskiej.

Postępowanie delegacji polskiej i wspierającej jej grupy uczonych włoskich i czeskich było 
szeroko   dyskutowane,   gdyż   postulaty   formułowane   przez   Polaków   sprzeciwiały   się 
stanowisku Marcina V, mówiącemu o zakazie wnoszenia pod sobór apelacji od wyroków 
papieskich. 

Sprawę   polską   poparł   Jan   Gerson   w   piśmie,   w   którym   stwierdzał,   że   zasadne   jest 
odwoływanie się od wyroków papieskich w kwestii wiary do soboru, gdy decyzje papieskie 
w   tej   dziedzinie   stwarzały   zagrożenie   dla   Kościoła.   Za   takie   zagrożenie   uznał   Gerson 
stosunek Marcina V do sprawy Falkenberga.

E. Proces wrocławski

Rozmowy w Wielonie (1418)

82

background image

Po   soborze   trwały   intensywne   zabiegi   dyplomatyczne,   celem   ukończenia   sporu   polsko- 
krzyżackiego. Do spotkania obu stron doszło pod koniec 1418 r. w Wielonie. Pertraktacje 
zakończyły się fiaskiem ze względu na nieustępliwość Zakonu w kwestiach terytorialnych 
roszczeń Polaków. 

Spór oddano znowu w ręce Zygmunta Luksemburskiego.

Polacy i Krzyżacy przedstawili swoje stanowiska opinii międzynarodowej.

Rozmowy w Gniewkowie i Toruniu; zjazd w Koszycach (1419)

  Z   inicjatywy   krzyżackiej   Marcin   V   wysłał   do  Polski   legatów,  którzy   doprowadzili   do 
rozmów obu stron w Gniewkowie i Toruniu na początku roku 1419. W skład polskiego 
poselstwa wchodzili:

abp Mikołaj Trąba

Andrzej Łaskarzyc

Jakub z Kurdwanowa.

Twarde żądania strony polskiej w kwestiach terytorialnych i finansowych uniemożliwiły 
kompromis. Legaci na podstawie dokumentów przedłożonych przez Krzyżaków odrzucili 
polskie roszczenia terytorialne.

Równocześnie w Koszycach odbyło się spotkanie Jagiełły z Zygmuntem Luksemburskim. 
Jagiełło   wystawił   królowi   rzymskiemu   zapis   na   sąd   polubowny   w   sporze.   Luksemburg 
zobowiązany był do wydania wyroku jeszcze w 1419 r.

Rozejm polsko- krzyżacki (1419)

Krzyżacy obawiali się sojuszu Władysława z Zygmuntem i próbowali szukać oparcia w 
Stolicy. Tamże doszło do sporów obu stron przed Kurią. Polaków reprezentowali adwokaci, 
zapewne prawnicy włoscy z Szymonem z Teramo na czele. Wspomagali oni poselstwo 
królewskie,   prezentując   stanowisko   i   roszczenia   Królestwa   w   odniesieniu   do   Zakonu. 
Odpierali   oskarżenia   krzyżackie,   że   Jagiełło   przy   pomocy   pogan   dąży   do   zajęcia   ziem 
zakonnych i łamie pokój toruński.

 Pod presją armii polskiej Krzyżacy zgodzili się na sąd polubowny króla rzymskiego.

Przy pośrednictwie abp Mediolanu doszło do przedłużenia rozejmu o rok, do 1420 r.

Zjazd w Nowym Sączu (1419)

W czasie kolejnego zjazdu Jagiełły z Zygmuntem w Nowym Sączu pod koniec 1419 r., król 
rzymski   przedłużył   termin   wydania   wyroku   do   początku   1420   r.   Rozpoczął   także 
postępowanie   procesowe,   przyjmując   polskie   przedłożenia:  informatio,   materiały 
dowodowe i skargi.

Informatio  zostało   sporządzone   najprawdopodobniej   przez   Pawła   Włodkowica,   przy 
współpracy z Andrzejem Łaskarzycem:

Fundamentem  wojen   i  sporów  był   zabór  przez   Zakon  Pomorza   Gdańskiego,  Ziemi 

Chełmińskiej   i   Michałowskiej,   należących   do   Królestwa.   Potwierdził   to   wyrok   w 
procesie warszawskim w 1339 r., któremu Krzyżacy sprzeciwili się.

19 pkt. z zarzutami szczegółowymi w porządku chronologicznym: najazdy na Litwę po 

przyjęciu chrześcijaństwa, zastaw i wykup Ziemi Dobrzyńskiej, popieranie przez Zakon 
wrogów   Królestwa,   wojny   1409-   1410,   naruszenia   pokoju   toruńskiego, 
nieprzestrzeganie   wyroku   budzińskiego   i   orzeczeń   Benedytka   Makraia,   krzywdy 

83

background image

wyrządzone od 1413 r.

Autorzy podkreślali, że jest to tylko część szkód i krzywd wyrządzonych przez Zakon 

Polsce.

Celem owych zarzutów było wykazanie, że Krzyżacy nie przestrzegają żadnych układów, a 
w szczególności pokoju toruńskiego.

Materiałami dowodowymi były:

protokoły z misji Benedykta Makraia

protokół z procesu budzińskiego

wyrok procesu warszawskiego 1339 r.

4   listy   krzyżackie   (2   Ulryka   von   Jungingena   popierające   przeciwników   Królestwa, 

m.in. Swidrygiełłę).

Przedstawiono także 20 skarg w sprawie szkód wyrządzonych stronie polskiej (głównie 
kupcom) po rozejmie brodnickim. Dołączono zeznania świadków z 1413 r. w postępowaniu 
Makraia. 

W celu kontynuowania procesu Jagiełło wyznaczył swoimi prokuratorami:

Pawła Włodkowica

Mikołaja Sapieńskiego (sekretarza Witolda)

Jana z Tuliszkowa (kasztelana kaliskiego).

Paweł Włodkowic przejął na siebie główny ciężar przygotowań do procesu.

Zjazd w Waradynie; petitio summaria (1419)

W Waradynie pełnomocnicy królewscy przedłożyli Zygmuntowi w końcu 1419 r.  petitio 
summaria
 autorstwa Pawła Włdokowica. Ukazuje ona:

stanowisko polskie i roszczenia terytorialne, poparte wyrokiem warszawskim 1339 r. 

żądanie zrzeczenia się przez Zakon praw do Żmudzi i Kłajpedy

żądanie   poszanowania   granic   od   strony   Mazowsza,   Ziemi   Dobrzyńskiej,   Kujaw   i 

Wielkopolski.

petitio summaria domagano się od Krzyżaków: 

odbudowy spalonych zamków w Ziemi Dobrzyńskiej

odszkodowań za straty spowodowane po I pokoju toruńskim

zadośćuczynienia za krzywdy wyrządzone Litwie przed i po jej chrystianizacji.

  Odpowiednie   materiały   procesowe   zostały   złożone   w   Waradynie   w   imieniu 
sprzymierzeńców Polski:

Janusza I

Siemowita IV

Jakuba z Kurdwanowa (bp płocki).

Proces wrocławski (1420)

Do Wrocławia na postępowanie sędziego polubownego Jagiełło delegował duże poselstwo, 
złożone   z   wybitnych   dyplomatów,   dostojników   świeckich   i   duchownych.   Wśród   nich 
znajdowało się kilku uczonych prawników:

Andrzej Łaskarzyc

Jakub z Kurdwanowa

Paweł Włodkowica

Mikołaj Kiczka

Stanisław ciołek

84

background image

Jan z Czechla.

Delegacja polska była świetnie przygotowana, tym bardziej, że Paweł Włodkowic ułożył 
Allegationes...  Przedstawił   w   nich   dzieje   sporu   o   Pomorze   Gdańskie   oraz   ziemie 
Chełmińską   i   Michałowską   od   czasów   Władysława   Łokietka   do   Jagiełły.   Podkreślał 
przynależność   tych  terytoriów  do  Królestwa,  wykorzystując   m.in.   zeznania  świadków   z 
procesu 1339 r. 
W   wywodzie   prawnym,   stanowiącym   drugą   część  Alligationes,   Włodkowic   podważył 
prawomocność: 

wyroku wyszehradzkiego (1335) 

wyroku budzińskiego (1412)

traktatu kaliskiego

traktatu raciąskiego

traktatu toruńskiego.

Wszechstronnie starał się udowodnić, że orzeczenie sędziów papieskich z 1339 r. zachowuje 
nienaruszoną moc  i Zygmunt na podstawie  tego  wyroku powinien  rozstrzygnąć  spór w 
sprawach terytorialnych.

  Superarbiter przystąpił do swych czynności na początku 1420 r. od zbadania dowodów 
krzyżackich. 
W tej sytuacji Włodkowic, w imieniu delegacji polskiej, zwrócił się do króla rzymskiego o 
zapoznanie się z dowodami strony polskiej, a przede wszystkim z wyrokiem warszawskim 
1339 r. 
Zasłaniając się brakiem czasu, Włodkowic nie dopuścił do przedstawienia przez mistrza 
Pawła Alligationes oraz pozostałych skarg ze strony dostojników kościelnych i urzędników 
królewskich.

Włodkowic protestował, gdyż Krzyżacy przedkładali swoje dokumenty w transumptach, a 
nie w oryginałach.

Krzyżacy,   jak   w   poprzednich   procesach,   opierali   swoje   stanowisko   na   przywilejach 
papieskich i cesarskich, dokumentach książąt polskich oraz wyroku wyszehradzkim (1335) i 
budzińskim (1412), a także traktatach pokojowych: kaliskim, raciąskim i toruńskim.

Mimo protestów Andrzeja Łaskarzyca z powodu nierozpatrzenia przedłożeń strony polskiej, 
Zygmunt ogłosił wyrok, w którym rozstrzygnął wszystkie kwestie sporne między Polską a 
Zakonem:

Potwierdził   traktat   toruński   oraz   integralność   terytorialna   państwa   krzyżackiego   w 

Prusach   z   Pomorzem   Gdańskim,   Ziemiami   Chełmińską   i   Michałowską   oraz 
nienaruszalność jego granic.

Żmudź, zgodnie z układem toruńskim, przyznał Litwie jedynie do śmierci Jagiełły i 

Witolda, a jej sporną granicę z terytoriami zakonnymi określił wg żądań krzyżackich.

Orzekł w kwestiach: granicy mazowieckiej, odszkodowań dla Polski za zniszczenia 

zamków.

Nakazał zwolnienie jeńców i respektowanie wolności handlu.

Polskie poselstwo usiłowało wymóc na królu rzymskim zmianę krzywdzącego wyroku, ale 
bezskutecznie. W takiej sytuacji polscy prawnicy we Wrocławiu uznali, że przy pomocy 
środka prawnego reductio ad arbitrium boni viri należy odwołać się od wyroku Zygmunta 
do   papieża.   Uczynił   to   w   imieniu   króla   polskiego,   przy   obecności   Zygmunta   doktor 
dekretów Jakub z Kurdwanowa, biskup płocki.

Z ostrym protestem wysłali do Wrocławia Jagiełło i Witold swoich posłów:

Zbigniewa Oleśnickiego

Mikołaja Cebulkę.

Podkreślili oni niesprawiedliwość i krzywdy wyrządzone wyrokiem Polsce i Litwie.

85

background image

W   odpowiedzi   król   rzymski   wyprawił   do   Polski   wysłanników   z   justyfikacją   wyroku 
wrocławskiego. Po zapoznaniu się z uzasadnieniem i usprawiedliwieniem wraz z posłami 
przybyłymi   z   Wrocławia,   Jagiełło   postanowił   respektować   tylko   dwa   zapisy   wyroku:   o 
wolnym   handlu   i   zwrocie   zamku   Krzyżakom.   Zastrzegł,   że   nie   aprobuje   pozostałych 
punktów wyroku.

Poselstwo w osobach: 

kanclerza Wojciecha Jastrzębca 

marszałka Zbigniewa z Brzezia 

Andrzeja Łaskarzyca,

mimo usilnych zabiegów, nie zdołało skłonić króla rzymskiego do zmiany wyroku. Próby 
dyskusji prawnych, podejmowane przez Łaskarzyca, oraz pismo  Impugnatio  sporządzone 
przez   niego,   będące   podważeniem   justyfikacji   wyroku   wrocławskiego,   nie   przyniosły 
żadnych rezultatów. 
Impugnatio  zostało   sporządzone   przez   Andrzeja   Łaskarzyca   we   współpracy   z 
Włodkowicem.

F. Proces rzymski (1420- 1421)

Działania   dyplomacji   polskiej   sprawiły,   że   Marcin   V   nie   zatwierdził   wyroku 
wrocławskiego, mimo usilnych zabiegów krzyżackich i króla rzymskiego.

Latem   1420   r.   Jagiełło   wysłał   do   Stolicy   Pawła   Włodkowica   wraz   z   dostojnikami 
świeckimi, celem wystarania się u papieża o przejęcie sporu przez Kurię. W tych zabiegach 
aktywny udział brał Szymon z Teramo. 
Prokurator krzyżacki w Rzymie donosił Wielkiemu Mistrzowi o współpracy Włodkowica z 
prawnikami   włoskimi.   Poświadcza   to   również   mandat   wystawiony   przez   Jagiełłę   dla 
Szymona z Teramo. Władca prosił włoskiego prawnika, aby ten dał wiarę wszystkiemu, co 
przekaże mu poseł królewski, i żeby pomógł rozwiązać spór na korzyść Polaków. Wówczas 
Szymon   utrzymywał   z   królem   korespondencję,   informując   o   losach   polskiej   sprawy   w 
Kurii.

 Jeszcze w 1420 r. Marcin V wystawił we Florencji dwie bulle:

I:  przedłużenie  rozejmu  polsko- krzyżackiego  do  1421 r.  i  wezwanie  obu stron  do 

przedstawienia dowodów, by proces mógł zakończyć się jeszcze na Wielkanoc 1421 r., 
gdyż wyrok króla rzymskiego nie został przyjęty przez stronę polską.

II (skierowana do Wielkiego Mistrza Michała Kuchmeistera): Podkreślenie zabiegów 

Jagiełły   i   Witolda   o   unieważnienie   niesprawiedliwego   i   skandalicznego   wyroku 
Zygmunta.

Bulle otwierały proces rzymski. Zarówno Krzyżacy, jak i Zygmunt usilnie starali się, by 
zmierzał on do potwierdzenia wyroku wrocławskiego. Jednak Marcin V odmówił. 

Od 1420 r. działał w Kurii Paweł Włodkowic, wspierany opiniami włoskich prawników. 
Miały one podważyć wyrok wrocławski i wesprzeć polską argumentację w procesie.
5 opinii zamówił Włodkowic u:

Dominika z San Gimignano

Jana Milis z Bressanone

Kaspara z Perugii

Pawła z Castro

kolegium prawników padewskich.

Cztery pierwsze opinie powstały jeszcze pod koniec 1420 r., kolegium profesorskie z Padwy 
sporządziło swoją na początku 1421 r. W liście Włodkowica do Jagiełły wskazywał on, iż 

86

background image

będą one stanowiły trzon polskiej argumentacji w procesie. 

Dominik z San Gimignano

Dominik z san Gimigniano był doktorem prawa kanonicznego, profesorem Uniwersytetu 
Bolońskiego,   Sieneńskiego   i   Florenckiego   (do   1422   r.)   i   jednym   z   najwybitniejszych 
prawników  włoskich oraz ważnym autorem dzieł z tej dziedziny. W 1420 r. Marcin V 
mianował go audytorem generalnym Kamery Apostolskiej.

Consilium Dominika z San Gimignano:

Omówienie historii sporu polsko- krzyżackiego od zajęcia Pomorza Gdańskiego po 

wyrok wrocławski.

Królowi przysługuje środek prawny w postaci reductio ad arbitrum viri boni od wyrok 

wrocławskiego   Zygmunta,   wyrządzającego   wielką   szkodę   Królestwu.   W   zaistniałej 
sytuacji papież jest właściwą instancją do apelacji.

Zakon nie może opierać swych roszczeń na:

wyroku wyszehradzkim (1335)

pokoju kaliskim (1343)

pokoju raciąskim (1404)

pokoju toruńskim (1411)

orzeczeniu budzińskim (1412)

orzeczeniu wrocławskim (1420).

Nie mają one wartości, gdyż król nie może nadawać dóbr komukolwiek, jeśli jest to na 
szkodę   królestwa.   Nawet   zgoda   Kazimierza   Wielkiego   na   cesję   ¼   terytorium   była 
nieprawna.   Nie   mógł   tego   uczynić   król   nawet   za   zgodą   panów   Królestwa. 
Potwierdzenia   Jagiełły   z   1404   i   1411   r.   nie   uczyniły   donacji   Kazimierzowej 
prawomocną. Do tego Jagiełło podczas koronacji złożył przysięgę na ręce abp, że nie 
będzie alienował dóbr Królestwa. Ponieważ cesje Kazimierza są nieważne, Krzyżacy 
nie mają praw do spornych ziem.

Donacja Żmudzi jest nieważna, gdyż dokonali jej Wielki Mistrz i król Polski, a powinni 

papież i Wielki Książę Litewski, jako prawowici posiadacze tych ziem.

Krzyżacy nie mogą  rościć sobie praw  do Żmudzi  na mocy przywilejów  cesarskich 

Fryderyka   II   (1245)   i   Ludwika   IV   Bawarskiego   (1337),   ponieważ   w   momencie 
wystawienia tych dokumentów ziemie te nie należały do cesarstwa.

Władcom chrześcijańskim nie wolno bez powodu napadać na spokojnych pogan, nie 

uznających władzy cesarskiej, pozbawiać ich dobytku i ojcowizny, gdyż posiadają je z 
tytułu prawa narodów.

Dokument papieża Aleksandra IV  (1259) nie stanowi podstawy prawnej do zajęcia 

przez   Krzyżaków   Żmudzi,   gdyż   była   ona   podówczas   pod   władzą   chrześcijan,   tj. 
Królestwa Polskiego.

Jan Milis z Bressanone

Jan   Milis   z   Bressanone   był   doktorem   obojga   praw,   adwokatem   konsystorza,   autorem 
licznych prac z dziedziny prawniczej. Jeden z najwybitniejszych cywilistów. W latach 1420- 
1425 reprezentował interesy Polski.
W   1425   r.   wystąpił   na   konsystorzu   generalnym   jako   prokurator   Jagiełły   i   Witolda, 
wycofując w ich imieniu apelację w sprawie Falkenberga, złożoną w 1418 r.

Consilium   Jana   Milis   z   Bressanone   miało   na   celu   wykazanie   prawomocności   wyroku 
warszawskiego z 1339 r. i konieczności jego wykonania:

87

background image

Wyrok sądu polubownego powinien by słuszny i sprawiedliwy. Ponieważ tak się nie 

stało w przypadku wyroku wrocławskiego, nie posiada on mocy prawnej. Ze względu na 
to, że wyrządził on tak wielką szkodę Królestwu, może Jagiełło prosić o  reductio ad 
arbitrium boni viri
. W zaistniałej sytuacji papież jest właściwą instancją do apelacji.

Wyrok króla rzymskiego z 1420 r. jest nieważny, gdyż:

Wielki mistrz nie może zawierać żadnych traktatów bez zgody papieża, który jest 
zwierzchnikiem Zakonu, oraz kapituły zakonnej.

Król polski nie może alienować ziem i praw Królestwa.

Wyrok dotyczył ziem, co do których został wydany ostateczny wyrok przez sąd 
papieski w 1339 r. Papież powinien ogłosić wyrok warszawski ex suo officio.

Dokument   Konrada   Mazowieckiego   (1230),   dotyczący   Ziemi   Chełmińskiej,   a 

potwierdzony przez Fryderyka II, Grzegorza IX i Aleksandra IV jest nieważny, gdyż 
darowizna nie jest udowodniona.
Ziemia Chełmińska, jako część Księstwa Mazowieckiego, nie mogła być alienowana.

Podważenie:

wyroku wyszehradzkiego (1335)

traktatu kaliskiego (1343)

traktatu raciąskiego (1404)

traktatu toruńskiego (1411)

orzeczenia budzińskiego (1412)

Traktat raciąski (1404) i toruński (1411) Władysław ma prawo i obowiązek odwołać, 
gdyż tak ogromne szkody są plamą na honorze królewskiej korony.

Krzyżacy nie mogą posiadać spornych ziem z tytułu przedawnienia, gdyż ziemie te 

stanowią   1/3   terytorium   Królestwa   i   ze   względu   na   ogrom   szkód   król   ma   prawo 
upomnieć się o nie nawet po 40 latach.

Wszystkie przywileje cesarskie i papieskie dot. Żmudzi są nieważne, gdyż nie przyjęła 

ona   zwierzchnictwa   cesarza,   ale   króla   polskiego.   Papież   nie   może   nakazać   wojny 
przeciw poganom, jeśli w pokojowy sposób dzierżą swoje ziemie, mają je bowiem z 
tytułu prawa narodów.

Z dokumentu cesarza Ludwika IV Bawarskiego (1337) jasno wynika, że Żmudź należy 

do Litwy, a więc podlega władzy Wielkiego Księcia.

Dokument Mendoga (1259), w którym nadał Żmudź Zakonowi, nie ma wartości, gdyż 

nie miał prawa tego uczynić.

Tytuły prawne Krzyżaków, wynikające z układów z Jagiełłą i Witoldem, są nieważne, 

bowiem król i Wielki Książę nie mogą alienować ziem na szkodę Królestwa i Wielkiego 
Księstwa.

Wyrok Zygmunta co do Żmudzi jest nieważny, gdyż Witold nie przekazał sprawy pod 

sąd polubowny króla rzymskiego.

Kaspar z Perugii  

Kaspar z Perugii był doktorem dekretów i adwokatem konsystorza, od kilku lat związany z 
dyplomacją polską w sporach polsko- krzyżackich.

Kaspar, podobnie jak Dominik z San Gimignano i Jan Milis Bressanone, uznał, że królowi 
polskiemu przysługuje prawo do odwołania się od wyroku wrocławskiego na mocy reductio 
ad arbitrium boni viri
.

Consilium Kaspara z Perugii:

Wyrok sądu warszawskiego (1339) zachowuje swoją moc. 

88

background image

Donacje   Kazimierza   Wielkiego   (1343)   są   nieważne,   gdyż   były   dokonane   bez 

zasięgnięcia rady panów.  

Król jest tylko administratorem dóbr w państwie, a nie ich posiadaczem, dlatego nie 

może ich alienować, co zresztą zaprzysięga podczas koronacji.

Król i papież mają prawo odwołać donacje uczynione ze szkodą dla królestwa.

Potwierdzenie traktatu kaliskiego w traktacie raciąskim (1404) nie uprawomocniło cesji 

terytorialnych Kazimierza Wielkiego.

Na pokój toruński (1411) Krzyżacy nie mogą się powoływać, gdyż sami go naruszali.

W   kwestii   przedawnienia   istnieje   prawo,   które   mówi,   że   żadne   zło   i   krzywda   nie 

ulegają przedawnieniu. Na tej podstawie Zakon nie ma praw do zagarniętych ziem.

Paweł z Castro

Paweł   z   Castro   był   doktorem   obojga   praw,   podówczas   profesorem   Uniwersytetu 
Florenckiego,   jednym   z   najwybitniejszych   cywilistów   I   poł.   XV   w.   Prawo   rzymskie 
wykładał na Uniwersytetach w:

Awinionie

Florencji

Sienie

Bolonii

Padwie.

Napisał komentarze do poszczególnych części kodyfikacji justyniańskich.

Opinia Pawła z Castro z niewiadomych powodów nie weszła do materiałów procesowych.

Consilium Pawła z Castro:

Uznanie odwołania królewskiego z tytułu reductio ad arbitrium boni viri. W zaistniałej 

sytuacji papież jest właściwą instytucją do apelacji.

Podważenie:

wyroku wyszehradzkiego (1335)

traktatu kaliskiego (1343)

traktatu raciąskiego (1404)

traktatu toruńskiego (1411)

wyroku budzińskiego (1412).

Dokumenty te nie podważają w żaden sposób wyroku warszawskiego (1339).

Kazimierz Wielki nie miał prawa przekazać w 1343 r. ziem Zakonowi, gdyż nie był ich 

posiadaczem i dokonał tego ponadto bez zgody panów.

Przedawnienia nie można liczyć od traktatu kaliskiego (1343), gdyż od tego momentu 

wszelkie tytuły prawne Krzyżaków były niesprawiedliwe i nieważne.

Konfirmacja   donacji   Kazimierzowskiej   przez   Jagiełłę   traktatem   raciąskim   (1404) 

została uczyniona z wielka szkodą dla Królestwa, dlatego jest nieważna.

Pokój toruński (1411) nie obowiązuje króla, gdyż sami Krzyżacy naruszyli go.

Kolegium profesorów z Uniwersytetu Padewskiego

Kolegium w składzie najwybitniejszych prawników orzekło, że wyroki sądów papieskich z 
lat 1321 i 1339 są ważne. 

Consilium kolegium profesorskiego:

Powołując się  na zeznania świadków  i wyrok warszawski  uznali,  że tytuły prawne 

Krzyżaków do zagarniętych przez nich ziem są nieważne. Zagrabili oni owe ziemie i 

89

background image

dzierżą   je   nieprawnie,   wyrządzając   olbrzymią   szkodę   Królestwu,   które   jest 
prawomocnych ich posiadaczem.

Wielki Mistrz i bracia zakonni powinni podporządkować się wyrokowi papieskiemu, 

gdyż papież jest ich zwierzchnikiem. 

Wyroki   sądów   polubownych   wyszehradzkiego   (1335),   budzińskiego   (1412)   i 

wrocławskiego (1420) są nieważne, podobnie jak cesje Kazimierza Wielkiego z traktatu 
kaliskiego   (1343).   oraz   postanowienia   traktatów   raciąskiego   (1404)   i   toruńskiego 
(1411).

Jagielle przysługuje prawo do apelacji papieskiej z tytułu  reductio ad arbitrium boni 

viri,  gdyż wyrok wrocławski wyrządził Polsce olbrzymie i niepowetowane krzywdy. 
Papież zaś, jako zwierzchnik wszystkich chrześcijan, ma prawo rozsądzić spór polsko- 
krzyżacki. 

Rola consiliów w procesie rzymskim

Paweł Włodkowic pozyskał do napisania wybitnych prawników włoskich, co świadczy o 
jego   świetnym   rozeznaniu   w   tamtejszym   środowisku   prawniczym.   Dzięki   studiom 
prawniczym   w   Padwie   mistrz   Paweł   nawiązał   liczne   kontakty   z   uczonymi   o   wielkim 
autorytecie, m.in. Franciszkiem Zabarellą.
Wysoką pozycję wśród uczonych posiadało  kolegium padewskie  oraz dwaj profesorowie 
florenccy:  Dominik   z   San   Gimignano  i  Paweł   z   Castro.   Należeli   oni   do   najlepiej 
opłacanych   prawników   uniwersyteckich,   a   ich   dzieła   z   zakresu   prawa   rzymskiego   i 
kanonicznego cieszyły się olbrzymim uznaniem, wydawane później drukiem w XV i XVI 
w.
Na zamówienie Włodkowica pisali dwaj prawnicy związani z Kurią, adwokaci konsystorza, 
Kaspar z Perugii i Jan Milis z Bressanone, zaufani Marcina V.
Natomiast Dominik z San Gimignano miał także silne związku z Kurią, gdyż papież zlecał 
mu ważne misje i mianował go adwokatem Kamery Apostolskiej.

Materiały historyczno- prawne do opracowania ekspertyz dostarczył prawnikom włoskim 
Paweł   Włodkowic.   W   swych   opiniach   używali   podobnej   argumentacji,   z   niewielkimi 
różnicami. 

Przyznali królowi polskiemu prawo do apelacji z tytułu reductio ad arbitrium boni viri.

Podkreślali ważność orzeczeń sądów papieskich z lat 1321 i 1339, podważając wyroki 

sądów polubownych: 

wyszehradzkiego (1335) 

budzińskiego (1412)

wrocławskiego (1420)
 

oraz cesji terytorialnych w traktatach: 

kaliskim (1343)

raciąskim (1404)

toruńskim (1411).

Odrzucali możliwość przedawnienia spraw polskich.

Podważyli   (Jan   Milis   z   Bressanone   i   Dominik   z   san   Gimignano)   prawomocność 

przywilejów cesarskich i papieskich dot. Żmudzi.

Prawa   Litwy   do   Żmudzi   i   Sudowii   oraz   posiadania   własnego   pańśtwa   uzasadniali 

prawem narodów.

Wszystkie argumenty używane przez włoski prawników znalazły się już w dziełach Pawła 
Włodkowica, m.in.:

90

background image

Ad videndum 

Sporządzone na przełomie 1420/1421 r. dla kardynała koordynującego przygotowania 
do procesu. Włodkowic oparł się na opinii Dominika z San Gimignano, gdy udowadniał, 
że nadania cesarskie ziem pogańskich są nieważne. Na autorytecie włoskich prawników 
zbudował tezę, że wyrok procesu warszawskiego (1339) zachowuje swoją ważność.

In causa serenissimi Regis Poloniae (2 traktaty)

Allegationes...

Saevientibus olim Pruthensis.

Pierwsze 4 pisma weszły wraz z opiniami włoskich prawników w skład polskich przedłożeń 
w procesie rzymskim.

Już tylko przykład dzieła Włodkowica Ad videndum ukazuje, jak wielką rolę miały odegrać 
consilia   włoskich   prawników,   do   których   mistrz   Paweł   i   król   przywiązywali   olbrzymią 
wagę. 
We   wspomnianym   już   liście   z   1420   r.   Włodkowic   przesyłał   królowi   argumenty 
wykorzystane przez włoskich prawników w consiliach, stwierdzając, że będą one stanowiły 
trzon polskiej argumentacji w procesie. Włodkowic upatrywał realne szanse na zwycięstwo 
w procesie rzymskim. Wsparty opiniami prawników włoskich pisał do króla, że jest on w o 
wiele lepszej sytuacji, niż ongiś był Kazimierz Wielki.
Król   Władysław   w   liście   do   Marcina   V   z   1421   r.,   powołując   się   na   opinie   włoskich 
prawników i jego prawa królewskie, domagał się potwierdzenia przez papieża ważności 
wyroku warszawskiego (1339) i wydanie egzekucji do niego. 
Z wagi consiliów zdawali sobie sprawę Krzyżacy, piszący z zaniepokojeniem do Wielkiego 
Mistrza.

Materiały dowodowe obu stron

Pod koniec 1420 r. Władysław Jagiełło wystawił pełnomocnictwa dla swoich rzeczników w 
procesie:

Pawła Włodkowica

Jakuba z Paravesino.

Określił także och główne cele, które zakładały:

unieważnienie wyroku wrocławskiego (1420)

papieskie potwierdzenie ważności wyroku warszawskiego (1339)

wydanie papieskiej egzekucji do wyroku warszawskiego (1339).

Obie   strony   zostały   poproszone   do   przedłożenia   dokumentów.   Z   relacji   prokuratora 
krzyżackiego   wynika,   że   Paweł   Włodkowic   uczynił   to   już   wcześniej   w   postaci   supliki 
procesowej i 22 artykułów.

Suplika   królewska,  autorstwa   Włodkowica,   w   zwięzłej   formie   przedstawiała   dzieje 
stosunków   polsko-   krzyżackich.   Główny   nacisk   kładła   na   bezprawny   zabór   ziem   przez 
Krzyżaków i krzywdy wyrządzone przez nich Królestwu i Kościołowi w czasie najazdów.
W   suplice   podkreślono,   że   wyroki   procesów   papieskich:   inowrocławskiego   (1321)   i 
warszawskiego  (1339),  skazujące   Zakon  na  zwrot   zagarniętych   ziem,   nie  doczekały   się 
egzekucji. Jagiełło zwracał się więc do papieża o przeprowadzenie sumarycznego procesu i 
uskutecznienie wykonania wyroków inowrocławskiego (1321) i warszawskiego (1339). 

22 artykuły (XXII positiones et articuli...), autorstwa Włodkowica, zostały sformułowane 
w tym samym duchu i przekazane wraz z supliką. Obszerniej zostały zredagowane artykuły 
o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji krzyżackiej.

Krzyżacy   przekazali   w   dwóch   turach   dokumenty   i   przywileje   dla   poparcia   swojego 
stanowiska.   Po   usilnych   nastawaniach   strony   polskiej   przedłożyli   jej   te   dokumenty   do 

91

background image

wglądu.

W   czasie   postępowania   Polacy   posłużyli   się   mapą,   wykazując,   że   Pomorze   Gdańskie   i 
Ziemia Chełmińska leżą w granicach Królestwa Polskiego. Gdy w czasie audiencji papież 
pokazał ową mapę krzyżakom, prokurator zakonny stwierdził, że ziemie te należały do 
Zakonu zanim Polska stała się królestwem.

Papież nastawał na stronę krzyżacką, aby poczyniła ustępstwa terytorialne na rzecz Polski i 
Litwy, wskazując na siłę militarną Jagiełły i Witolda. Papież już na początku postępowania 
zażądał od pełnomocników Zakonu zgody na piśmie co do ustępstw terytorialnych, które 
zaproponowali Polsce podczas negocjacji w Gniewkowie (1419).
W   bezkompromisowym   stanowisku   Zakonu   utwierdzała   go   dyplomacja   Zygmunta 
Luksemburskiego.

W odpowiedzi na  Suplikę  królewską  i  22  artykuły  strona krzyżacka przedłożyła swoje 34 
artykułów,   uznając   prawomocność   wszelkich   przywilejów   i   wyroków,   z   wyłączeniem 
wyroków procesu inowrocławskiego (1321) i warszawskiego (1339).

W  kwestii  Żmudzi  Paweł  Włodkowic  napisał  i  przedstawił  kardynałowi  46  artykułów
które miały być poparte zeznaniami świadków. Udowadniał, że Litwa istniała jako państwo 
od  niepamiętnych   czasów,  w  określonych   granicach,  pod  władzą   książąt,  a  w   jej   skład 
wchodziły   Żmudź   z   Kłajpedą   i   Sudowia.   Powoływał   się   przy   tym   na   orzecznictwo 
graniczne Benedykta Makraia. Wszelkie donacje Mendoga (m.in. 1259) na rzecz Zakonu są 
nieważne, gdyż zostały dokonane pod wpływem przemocy krzyżackiej.

Krzyżacy   oburzenie   46   artykułami   Włodkowica   zarzucali   mu   kłamstwo,   posiłkując   się 
dokumentami Mendoga (1259), cesarza Ludwika IV Wittelsbacha (1337) oraz traktatami: 
salińskim, raciąskim i toruńskim.

Po pierwszych spotkaniach z pełnomocnikami polskimi i krzyżackimi Marcin V zorientował 
się, że nie zdoła zakończyć procesu do Wielkanocy 1421 r. 
Polacy szczególny nacisk kładli na ważność postanowień wyroku warszawskiego (1339) i z 
niego uczynili fundament argumentacji, wspierając się opiniami uczonych prawników.
Adwokat   krzyżacki   sporządził   krótki   traktacik,   podważający   prawomocność   wyroku 
warszawskiego (1339), wydobywając przy tym na światło dzienne krzyżacka apelację od 
niego. 

Na traktat adwokata krzyżackiego odpowiedział Włodkowic w dwóch polemikach o tytule: 
In   causa   serenissimi   Regis   Poloniae...  Opierając   się   na   autorytetach,   bronił   w   nich 
ważności wyroku warszawskiego (1339) i udowadniał, że nie uległ on przedawnieniu, a tym 
samym prawa Królestwa do zagarniętych ziem są aktualne.

Po otrzymaniu przywilejów i dokumentów krzyżackich sporządził dziełko Privilegiorum...
gdzie  zajął  się każdym  aktem  z  osobna, od  przywileju  Fryderyka  II  (1226) na  wyroku 
wrocławskim (1420) kończąc. 
Po gruntownej krytyce podważył prawa Zakonu do:

Pomorza Gdańskiego 

Ziemi Chełmińskiej 

Ziemi Michałowskiej.

Wykazał fałszerstwa krzyżackie, wskazując na:

dokument Konrada Mazowieckiego, tzw. dyplom kruszwicki (1230)

dokument Kazimierza Konradowica (1233).

Zakwestionował moc prawną:

wyroku wyszehradzkiego (1335)

traktatu kaliskiego (1343)

traktatu raciąskiego (1404)

traktatu toruńskiego (1411)

92

background image

wyroku budzińskiego (1412)

wyroku wrocławskiego (1420).

Wspomniane układy zostały zawarte przez stronę polską w sytuacji przymusowej, a Zakon i 
tak złamał je wszystkie, dlatego nie ma prawa powoływać się na nie. Dodatkowo wszelkie 
cesje   terytorialne,   dokonane   bez   zgody   mieszkańców   zamieszkujących   te   ziemie,   są 
bezprawne.
W podobny sposób rozprawił się z dokumentami dot. Żmudzi i Sudowii.

Obszerny traktat  Ad videndum clare  został skierowany przez Włodkowica do kardynała 
koordynującego proces lub kogoś z jego otoczenia. W szerokim kontekście prawniczym 
uczony omówił dokumenty krzyżackie, kwestionując przede wszystkim wszelkie nadania na 
rzecz Zakonu. Oparł się przy tym na autorytetach najwybitniejszych włoskich uczonych, w 
tym   znanego   i   szanowanego   w   Kurii   Dominika   z   San   Gimignano,   który   stwierdzał   za 
Włodkowicem   jednoznacznie,   że   nadania   cesarskie   i   papieskie   ziem   pogańskich   nie 
posiadają mocy prawnej.
Także   w   obronie   wyroku   warszawskiego   (1339)   powoływał   się   na   opinie   prawników 
włoskich.
Nawiązywał także do wyższości władzy papieskiej nad cesarską, o czym wspomniał już w 
dziele Saevientibus olim Pruthenis

Dalszy przebieg procesu rzymskiego (1420- 1421)

Około Wielkanocy 1421 r. Marcin V bezskutecznie próbował nakłonić delegację krzyżacką 
do rezygnacji z Pomorza Gdańskiego. Krzyżacy zasłaniali się dokumentami i przywilejami 
oraz podważali zasadność polskiej apelacji od wyroku wrocławskiego.

Na   rozprawie   przed   papieżem   i   kardynałami   Włodkowic   przedstawił  kompleksowo  w 
Allegationes...    stanowisko   polskie   w   sporze   z   Zakonem.  Allegationes  są   całościową 
wykładnią   tego   stanowiska,   oparta   na   wyroku   delegatów   papieskich   z   1339   r., 
dotychczasowych argumentach i opiniach prawników włoskich.
Później przedłożył wszystkie pisma i traktaty broniące ważności wyroku warszawskiego 
(1339)   oraz   kwestionujące   prawa   i   dokumenty   krzyżackie   w   odniesieniu   do   Pomorza 
Gdańskiego, Ziemi Chełmińskiej i Michałowskiej. 
W tym momencie przedstawił także myśl płynącą z jego dzieła  Articuli contra articulos 
Cruciferorum
. Kończyło ją uderzenie w podstawy ideowe Zakonu. W ten sposób Paweł 
Włodkowic   nawiązywał   do   procesu   doktrynalnego   w   Konstancji,   uznając   Zakon   za 
instytucję przeciwną prawu Bożemu i naturalnemu oraz domagając się jej zniszczenia.

Papież   po   wystąpieniach   obu   stron   zorientował   się,   że   nie   zdoła   rozstrzygnąć   sporu   w 
Rzymie. Zdecydował się na wysłanie legata, aby na drodze ugody doprowadzić do pokoju.

Brak wyraźnego stanowiska Marcina V w procesie i decyzja o jego odroczeniu zaniepokoiły 
stronę polską, która opuściła Rzym i poinformowała o zaistniałej sytuacji króla. 

Król zareagował listem, wysłanym jeszcze na przełomie maja/ czerwca. Wyrzucał w nim 
odroczenie   procesu,   mimo   obietnic   składanych   na   początku   postępowania.   Władysław 
domagał   się   potwierdzenia   wyroku   warszawskiego   (1339)   i   nakazu   jego   egzekucji. 
Podkreślił, że prawa polskich uczonych zostały poparte stanowiskiem uczonych włoskich. 

List   nie   wpłynął   na   decyzję   Marcina   V.   Przedłużył   on   o   kolejny   rok   rozejm   polsko- 
krzyżacki (do 1422 r.). Wyznaczył na legata nieznanego z imienia opata Mantui. 

Nominacji papieskiej sprzeciwili się Krzyżacy i Marcin V pod koniec 1421 r. na nowego 
legata   mianował   Antoniego   Zeno   z   Mediolanu,   doktora   dekretów   i   referendarza 
papieskiego.

93

background image

G. Misja Antoniego Zeno z Mediolanu

W końcu 1421 r. kancelaria wystawiła 2 bulle w sprawie polsko- krzyżackiej dla Antoniego 
Zeno z Mediolanu:

I: Miał on doprowadzić do pokoju na drodze ugody.

II: Gdyby pertraktacje nie zostały uwieńczone powodzeniem, legat na drodze prawa 

miał zbadać dowody i zeznania obu stron w Głogowie, natomiast wyrok ostateczny miał 
wydać sam papież po zakończeniu misji.

Krzyżacy   i   Zygmunt   protestowali   przeciw   wysłaniu   Antoniego   do   Prus   i   Polski,   ale 
posłowie królewscy skutecznie przycisnęli Stolicę, aby kontynuowała proces. 

W   wyniku   starań   Włodkowica,   udało   się   wciągnąć   do   akt   procesowych   wyrok   sądu 
warszawskiego   (1339),   bowiem   papież   transumował   ten   dokument   pod   koniec   1421   r. 
Krzyżacy protestowali bezskutecznie przeciw tej decyzji. 
Jednakże pod wpływem krzyżacko- luksemburskim stanowisko Marcina V zachwiało się i 
w 1422 r. wystawił bullę, w której zakazywał Antoniemu Zeno z Mediolanu jakichkolwiek 
działań przeciw wyrokowi wrocławskiemu (1420). Równocześnie papież zaznaczył, że legat 
może doprowadzić do pokoju tylko na drodze ugody, gdyż w przeciwnym razie zostanie 
odwołany. 

Rokowania w Solcu Kujawskim (1422)

Antoni   z   Mediolanu   przybył   do   Polski   na   początku   1422   r.   i   po   kilku   miesiącach 
doprowadził do rokowań w Solcu Kujawskim. W delegacji polskiej znajdowali się m.in.  bp 
płocki Jakub z Kurdwanowa (doktor dekretów) i Zbigniew Oleśnicki.

Rozmowy zakończyły się fiaskiem, ze względu na maksymalny charakter polskich roszczeń 
terytorialnych i nieustępliwość Zakonu. Nie przedłużono nawet rozejmu, bowiem wynikł 
spór o klauzulę dotyczącą warunków zawieszenia broni.

W tej sytuacji legat wyznaczył obu stronom termin postępowania w Głogowie na drodze 
prawa, nie licząc się z pismem papieskim, zakazującym viam iuris

Postępowanie na drodze prawnej w Głogowie i Wschowie (1422)

Jagiełło wyznaczył polską delegację na proces w Głogowie, w której znaleźli się m.in.:

 magister Piotr Pieszyk (kanonik kruszwicki)- prokurator strony polskiej

doktor dekretów Mikołaj Kiczka (archidiakon gnieźnieński)

doktor dekretów Władysław Oporowski (kanonik gnieźnieński).

Piotr Pieszyk wniósł 2 skargi w imieniu Jagiełły i Witolda. 

Polski  Libellus  składał się z 13 pkt. I oskarżał Zakon o zbrojne zagarnięcie i bezprawne 
przetrzymanie:

Pomorza Gdańskiego

Ziemi Chełmińskiej

Ziemi Michałowskiej

3 miast

Ziemi  Dobrzyńskiej   od  Władysława   Opolczyka   i  przetrzymanie  jej  przez   12  lat   ze 

szkodą dla Królestwa

Drezdenka (1404, 1410)

Kujaw (1332).

Dodatkowo podnosił kwestię najazdów w 1331 r. na Królestwo, napady na Mazowsze i 

94

background image

ziemie pograniczne Polski w 1409 i 1414.

Skarga litewska była krótka i zarzucała Krzyżakom bezprawne zajęcie części Żmudzi i 
Sudowii oraz molestowane Jagiełły i Witolda, aby uznali te zabory. 

W zakończeniu prokurator żądał skazania Zakonu na zwrot Polsce wszystkich bezprawnie 
zagarniętych ziem wraz z przejętymi z nich dochodami. Obie skargi zostały ułożone przez 
wspomnianych   prawników,   Piotra   Pieszyka   (?),   Mikołaja   Kiczkę   i   Władysława 
Oporowskiego.   Porozumiewano   się   w   tej   kwestii   z   Pawłem   Włodkowicem,   który 
utrzymywał kontakt korespondencyjny z dworem.

Z powodu oporu miasta Głogowa i książąt śląskich rozprawa została przeniesiona przez 
Antoniego do Wschowy, gdzie na wniosek prokuratora polskiego Piotra Pieszyka zostali 
pozwani Krzyżacy.

Pełnomocnik   strony   krzyżackiej   złożył   jeszcze   w   Głogowie   apelację   od   procesu   i 
ewentualnego wyrok, zasłaniając się pismem Marcina V w sprawie viam iuris, mówiącym o 
odwołaniu legata, gdyby ten przekroczył swoje kompetencje.

Władysław   Oporowski   i   Mikołaj   Kiczka   protestowali   w   imieniu   króla   przeciwko 
postępowaniu   książąt   głogowskich   i   władz   miasta   Głogowa,   uznając   apelację   Księstwa 
Głogowskiego w niektórych sformułowaniach za obraźliwą dla Polski i króla.

Wskutek niestawienia się prokuratora krzyżackiego we Wschowie Antoni z Mediolanu, na 
wniosek   Mikołaja   Kiczki,   zadecydował   o   prowadzeniu   procesu   pod   nieobecność 
Krzyżaków.   Wówczas   pełnomocnik   królewski   przedłożył   legatowi  114   artykułów
uzupełnionych następnie o kolejnych 8.

Artykuły  zostały   sporządzone   na   podstawie   dotychczasowych   doświadczeń   procesowych 
strony   polskiej   i   wszechstronnie   rozwijały   skargi   złożone   na   początku   postępowania. 
Obejmowały swoją treścią 2 najistotniejsze problemy:

Prawną przynależność Pomorza Gdańskiego, Ziemi Chełmińskiej i Michałowskiej, 3 

miast:
Na   podstawie   wypracowanego   przez   lata   arsenału   argumentów  Artykuły  mówiły   o 
przynależności spornych terytoriów do Korony i podkreślały, że nikt nie miał prawa ich 
sprzedawać lub oddawać pod inne zwierzchnictwo.

Dzieje   stosunków   polsko-   krzyżackich   od   sprowadzenia   zakonu   do   wyroku 

wrocławskiego:
Artykuły   przedstawiały   okoliczności,   w   jakich   Pomorze,   Ziemie   Chełmińska   i 
Michałowska   oraz   dobra   na   Kujawach   znalazły   się   w   rękach   Zakonu   oraz   historię 
niszczycielskich najazdów krzyżackich na ziemie polskie.
Podpierały polskie roszczenia wyrokami sądów papieskich inowrocławskiego (1321) i 
warszawskiego (1339), natomiast podważały moc prawną traktatów kaliskiego (1343), 
raciąskiego (1404) i toruńskiego (1411), a także wyroku wrocławskiego (1420).
Kluczowym   argumentem   była   przysięga   składana  od   dawna  przez   królów   polskich, 
którzy zobowiązywali się zachowywać nienaruszone Królestwo. Tak też uczynił Jagiełło 
i dla zachowania honoru musi stać starać się o odzyskanie utraconych terytoriów, zaś 
Krzyżacy, jako podlegli papieżowi, bez jego zgody nie mogą zawierać jakichkolwiek 
układów dotyczących spraw terytorialnych.

W zakończeniu  Artykułów  Mikołaj Kiczka zażądał w imieniu króla i Królestwa wydania 
ostatecznego   wyroku,   zawierającego   unieważnienie   wszelkich   traktatów   i   wyroków 
wydanych z krzywdą dla państwa polskiego oraz potwierdzenie wyroków z lat 1321 i 1339 
z   prawną   przynależnością   Pomorza   Gdańskiego,   Ziemi   Chełmińskiej,   Michałowskiej,   5 
miast.   Żądał   także   skazania   Zakonu   na   zwrot   tych   ziem,   wypłatę   odszkodowań   za 
zniszczenia wojenne i bezprawne pobieranie dochodów z ziem zagarniętych oraz koszty 
procesu. 
Ponadto postulowano reformę Zakonu, by w przyszłości był mniej szkodliwy dla Polski.

95

background image

Ten   wszechstronny   program   rewindykacyjny   został   sporządzony   przez   uczonych 
prawników,   zaangażowanych   w   prowadzenie   procesu,   m.in.   przez   Pawła   Włodkowica, 
Andrzeja Łaskarzyca i Mikołaja Kiczkę. 
Materiał ten miał zostać poparty zeznaniami świadków. Mikołaj Kiczka stworzył program 
testacyjny,   obejmujący   46   osób,  głównie   dostojników   kościelnych,   świeckich,   ale   także 
mieszczan i rycerzy. 

Zeznania złożyło 29 osób, a ponad połowa z nich należała do elity władz Królestwa. Wśród 
nich znaleźli się uczeni prawnicy i teolodzy: 

Andrzej Łaskarzyc 

Stefan Palec 

Piotr Wolfram 

Jakub z Kurdwanowa

Zbigniew Oleśnicki 

Stanisław Ciołek

Jan Biskupiec. 

Przesłuchania   rozpoczęły   się   pod   koniec   1422   r.,   a   zakończyły   na   początku   1423. 
Świadkowie   powoływali   się   na   Żywot   św.   Wojciecha,   św.   Stanisława,   stare   kroniki, 
dokumenty książąt i królów polskich, korespondencję królewską oraz akta procesów z lat 
1320- 1321, 1339. Na wszystkie te źródła powołał się np. Zbigniew Oleśnicki. Dodał przy 
tym nowy argument: polskość mieszkańców Pomorza i polskie brzmienie nazw wsi, miast i 
zamków w tej ziemi.

Mikołaj Kiczka przedłożył legatowi w międzyczasie przesłuchań dokumenty: Mszczuja II, 
Władysława Łokietka, dokumenty (w tym 1 falsyfikat) Świętopełka, bullę Klemensa IV. 
Dowodziły   one   przynależności   Pomorza   do   Królestwa,   tak   pod   względem   prawno- 
historyczno- terytorialnym, jak i diecezjalnym i urzędniczym.
Następnie Kiczka wniósł do protokołu procesu najważniejsze akta z procesu warszawskiego 
(1339), zawierające także wyrok inowrocławski (1321).

  Pod   koniec   1422   r.   doktor   dekretów   Mikołaj   Kiczka   wyznaczył   swoich   zastępców   w 
funkcjach prokuratorskich. Znaleźli się wśród nich:

Stanisław ze Skarbimierza (profesor prawa UK)

Jakub z Zaborowa (profesor prawa UK)

Jan z Czechla (o wszechstronnych zainteresowaniach intelektualnych)

Jakub z Paravesino (dyplomata od dawno zaangażowany w sprawy polsko- krzyżackie).

Dwaj pierwsi przejęli na siebie główny ciężar obowiązków prokuratorskich i przedstawili 
Antoniemu Zeno z Mediolanu dalszych świadków i dokumenty.

Stanisław ze Skarbimierza pod koniec 1422 r. przedłożył Antoniemu wyciąg z akt sprawy 
toczonej przed Benedyktem Makraiem oraz 14 kolejnych dokumentów (dyplom Henryka 
von Plotzke z 1309 r. poświadczał władztwo Łokietka na Pomorzu!).

Finał postępowania sądowego

Na   początku   lutego   1423   r.,   podczas   posiedzenia   sądu   Stanisław   zrezygnował   z 
przedstawiania dalszych świadków. Do początku lutego przesłuchano jeszcze 4, byli to:

wojewoda krakowski Jan z Tarnowa

kasztelan krakowski Krystyn z Ostrowa

bp chełmski Jan Biskupiec.

Protokół postępowania Antoniego Zeno z Mediolanu kończy się na końcu stycznia 1423 r. 
Legat   opuścił   Polskę   na   początku   lutego,   po   otrzymaniu   wcześniejszego   mandatu 
papieskiego,   nakazującego   mu   powrót   do   Rzymu.   Ten   sam   mandat   unieważniał   także 

96

background image

wszelkie postępowanie i działania legata od połowy 1422 r.

W   Rzymie   Antoni   przedstawił   papieżowi   zgromadzony   materiał   w   sprawie   polsko- 
krzyżackiej.   Marcin   V   przekazał   go   z   kolei   pod   koniec   1423   r.   kardynałowi,   który 
koordynował sąd w Kurii od początku procesu rzymskiego, Wilhelmowi Fillastre.

Proces   utknął   w   martwym   punkcie,   zaś   Polacy   uzyskali   uwierzytelnioną   kopię   akt 
procesowych   dopiero   w   1427   r.   Mimo   kilkuletniego   zaangażowania   najwybitniejszych 
polskich   uczonych   i   współpracy   z   jurystami   włoskimi   proces   rzymski   i   postępowanie 
Antoniego   Zenona   z   Mediolanu   nie   przyniosły   rezultatu   pozytywnego   dla   Królestwa 
Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego.

Pokój mełneński (1423)

Ponieważ wysiłki mediacyjne Antoniego, podejmowane na wiosnę 1422 r., nie przyniosły 
żadnych rezultatów, Jagiełło, mimo toczącego się ciągle procesu, zdecydował się na wojnę 
po upływie rozejmu.
Król   wysłał   list   wypowiedni   Wielkiemu   Mistrzowi   i   rozpoczął   działania   zbrojne.   Nie 
przyniosły one przełomu w stosunkach z Zakonem.

W rokowań kończących tę wojnę, a prowadzonych pod koniec 1422 r. nad jeziorem Mełno, 
uczestniczył   obok   dostojników   świeckich   Zbigniew   Oleśnicki,   protonotariusz   królewski, 
doskonale   obeznany   ze   sprawą.   Odegrał   on  istotną   rolę   w   wynegocjowaniu   dokumentu 
wstępnego do pokoju.

Dokumenty główne pokoju Jagiełło i Paweł von Rusdorf wystawili pod koniec 1422 r. 
Wśród 100 gwarantów polskich i litewskich, potwierdzających akt na początku 1423 r., 
znaleźli się:

bp poznański Andrzej Łaskarzyc

bp płocki Jakub z Kurdwanowa

bp przemyski Jan Śledź z Lubienia.

Pierwotnie ratyfikacja układów i wymiana opieczętowanych dokumentów miała nastąpić 
pod koniec 1422 r. w Gniewkowie. Przedstawiciele króla przybyli w oznaczonym czasie do 
Gniewkowa, ale nie doszło do bezpośrednich rozmów. Strony zgodziły się na przedłużenie 
terminu ratyfikacji.

Wymiana   dokumentów   i   ratyfikacja   traktatu   mełneńskiego   odbyła   się   ostatecznie   w 
Wielonie na początku 1423 r., po wyjeździe z Polski Antoniego Zeno z Mediolanu. Stronę 
polską reprezentowali:

Sędziwój z Ostroroga

Wincenty z Szamotuł

Zbigniew Oleśnicki

Stanisław Ciołek.

W   Wielonie   ustalono   terminy   zjazdów   polsko-   krzyżackich   dla   rozstrzygnięcia   sporów 
granicznych.

H. Intelektualiści w sprawach polsko- krzyżackich po pokoju 

mełneńskim

Na   mocy   układu   mełneńskiego   strona   polska   miała   wydać   Zakonowi   oryginał   wyroku 
warszawskiego z 1339 r. 
W 1423 r. pełnomocnik prokuratora generalnego Zakonu w Rzymie zażądał od Włodkowica 
przekazania dokumentu. Ten stwierdził, że nie dysponuje w tej materii pełnomocnictwem 

97

background image

królewskim, poza tym nie posiada oryginału ze sobą w  Rzymie. Odesłał pełnomocnika 
zakonnego do drugiego posła, Jakuba z Paravesino.
Jakub z Paravesino odparł, że dokument musi zostać oddany na miejscu jego wystawienia, a 
nie w Rzymie.
Ostatecznie   oryginał   wyroku   warszawskiego   1339   r.   nigdy   nie   został   przekazany 
krzyżakom, o co zabiegali zgodnie z ustaleniami pokoju brzeskiego z 1435 r.

Na   początku   1424   r.   doszło   w   Rzymie   do   rozstrzygnięcia   sprawy   Jana   Falkenberga, 
trwającej od soboru w Konstancji. Marcin V w całej rozciągłości potwierdził wyrok komisji 
3 kardynałów zapadły w 1418 r. na Falkenberga i jego Satyrę.
Następnie na konsystorzu, w obecności papieża, kardynałów, posłów królewskich: Pawła 
Włodkowica, Andrzeja Łaskarzyca, Jakuba  Paravesino oraz  przedstawicieli  Zakonu, Jan 
Falkenberg uroczyście odwołał swoje poglądy zawarte w Satyrze.
W tej sytuacji Jagiełło i Witold zdecydowali się wycofać apelację złożoną jeszcze w 1418 r. 
Sprawę załatwił w Rzymie Jan Milis z Bressanone (doktor obojga praw i prokurator polski 
w Kurii), który pod koniec 1425 r. odwołał na konsystorzu generalnym apelację.

Traktat   mełneński   zobowiązywał   obie   strony   do   powołania   wspólnych   komisji,   celem 
przeprowadzenia   delimitacji   i   oznaczenia   granic   między   Królestwem   a   Nową   Marchią, 
Pomorzem   Gdańskim   oraz   Ziemiami   Chełmińską   i   Michałowską.   Wszelkie   próby 
rozpoczęcia prac komisji albo nie dochodziły do skutku, albo były paraliżowane. Brali w 
nich udział czołowi intelektualiści Królestwa. 

Po układzie mełneńskim Krzyżacy zabiegali u Jagiełły i Witolda o zwrot młyna Lubicz na 
Drwęcą.   Początkowo   król   zgodził   się   na   to   w   1426   r.   i   wystawił   nawet   dokument 
przekazujący   ów   młyn   Zakonowi,   pod   warunkiem,   że   nie   zostanie   on   w   przyszłości 
obwarowany.
Wkrótce, pod wpływem Władysława Oporowskiego, Jagiełło zmienił decyzję. Prawnik już 
od 1425 r. uczestniczył w pertraktacjach o młyn. 
W zaistniałej sytuacji Witold obiecał Krzyżakom, że jeśli król Polski nie odda młyna, to on 
w zamian przekaże zakonowi miasto litewskie na pograniczu zakonnym. 
Na to Władysław Oporowski oświadczył, że Litwa należy do Królestwa Polskiego i Wielki 
Książę bez zgody Polski nie może nadawać Zakonowi jakichkolwiek ziem.

W czasie kilkudniowych rozmów Władysława z Pawłem von Rusdorfem w Nieszawie w 
1424 r. w otoczeniu króla znajdowali się:

Andrzej Łaskarzyc

Jakub z Kurdwanowa

Jan Biskupiec

Jan Szafraniec

Stanisław Ciołek.

Rozmowy   zakończyły   się   układem,   głównie   dot.   spraw   handlowych   z   Zakonem.   Pod 
porozumieniem podpisali się ww. członkowie rady królewskiej.

Do kolejnego spotkania w Nieszawie doszło w 1428 r. Obie strony zgodziły się na sąd 
polubowny Witolda w sprawie przynależności grodu Drezdenko. Przy Jagielle byli obecni 
kierownicy kancelarii:

Jan Szafraniec

Stanisław Ciołek.

Krzyżacy, po zawarciu tajnego sojuszu ze Świdrygiełłą w 1431 r. przeciw Królestwu, starali 
się skrzętnie o utrzymanie go w tajemnicy, aż do rozpoczęcia działań wojennych w sierpniu.
W   1431   r.   posłowie   zakonni   ustalili   z   królem,   że   w   Toruniu   odbędzie   się   zjazd 
pełnomocników obu stron.

Jagiełło wyznaczył na zjazd w Toruniu poselstwo, w którym znaleźli się:

98

background image

Władysław Oporowski

Jan Szafraniec

Stanisław Ciołek

abp Wojciech Jastrzębiec.

Dochodzące z Prus wieści o przygotowaniach wojennych zaniepokoiły Kraków. Kanclerz 
Jan Szafraniec pod koniec lipca udał się do Malborka, aby wyjaśnić sprawę. Po audiencji u 
Wielkiego Mistrza wyjechał do Polski, nie czekając na oficjalną odpowiedź. 
W korespondencji z początku sierpnia Paweł von Rusdorf zapewniał fałszywie Szafrańca i 
abp Jastrzębca o przyjaźni i zasłaniał się listem królewskim w kwestii odłożenia zjazdu.

Wojna polsko- krzyżacka 1431- 1433. Rozejm w Łęczycy. Pokój w Brześciu

W czasie wojny polsko- krzyżackiej w latach 1431- 1433 doszło do kilkakrotnych spotkań 
posłów obu stron. We wszystkich uczestniczyli członkowie rady z formacją uniwersytecką.

Wyprawa polsko- czeska na ziemie krzyżackie latem 1433 r. zmusiła Zakon do zabiegów o 
rozejm, który wstępnie zawarto.

W Łęczycy podpisano pod koniec 1433 r. ostateczny rozejm na 12 lat. Rozmowy prowadzili 
m.in. Zbigniew Oleśnicki, Stanisław Ciołek, Jan Biskupiec, Władysław Oporowski.

Układ   pokojowy   w   Brześciu   Kujawskim   zawarty   pod   koniec   1435   r.   negocjowało   12 
dostojników, w tym Zbigniew Oleśnicki i Władysław Oporowski.

Zaraz po najeździe krzyżackim na Polskę w 1431 r. Władysław Jagiełło wysłał do Rzymu 
poselstwo   ze   skargą   na   Zakon.   Przewodniczył   mu   znakomicie   wykształcony   i   obrotny 
sekretarz króla, Mikołaj Lasocki. Złożył on skargę w imieniu królowej Zofii Holszańskiej, 
bp   krakowskiego   Zbigniewa   Oleśnickiego   i   innych   przedstawicieli   duchowieństwa 
polskiego. Przedstawiciel krzyżacki w Bazylei przypisywał autorstwo skargi UK.
Papież   powołał   komisję   kilku   kardynałów   do   jej   rozpatrzenia.   Krzyżacy   obawiali   się 
procesu i niekorzystnego wyroku. 
Na   publicznej   audiencji   w   1432   r.   Lasocki   wygłosił   mowę   przed   Eugeniuszem   IV, 
oskarżając Zakon o złamanie pokoju i sojusz z niewiernymi i schizmatykami przeciwko 
chrześcijańskiemu królowi oraz o bezmiar wyrządzonych Polsce krzywd w czasie najazdu.
Zabiegi   Lasockiego   w   Kurii,   pomimo   każdorazowych,   ostrych   sprzeciwów   strony 
krzyżackiej, sprawiły, że papież zezwolił Jagielle na pobór dziesięciny od duchowieństwa 
na   cele   wojny   z   niewiernymi,   schizmatykami   i   heretykami   oraz   zapowiadał   wysłanie 
legatów, mających doprowadzić do pokoju.

Na agresję krzyżacką odpowiedział także Włodkowic, przebywający podówczas w Padwie. 
Wysłał on do bp krakowskiego Zygmunta Oleśnickiego i kanclerza Jana Szafrańca list, nie 
zdając chyba sobie sprawy z zabiegów dyplomatycznych strony polskiej w Kurii. Pisał:

Najlepszym   rozwiązaniem   sporu   krzyżackiego   pozostaje  via   iusticie,   tj.   wytoczenie 

procesu kanonicznego przez polskich bp. 

Za mało skuteczne uznał  viam concordie  i  viam gwerre, gdyż Zakon nie dotrzymuje 

żadnych układów, zaś wojny są niebezpieczne i złe. 

Krzyżacy zawsze toczą niesprawiedliwe wojny.

Wskazał  na 3 rodzaje dowodów  przeciwko Krzyżakom: notoryczność popełnianych 

przez nich zbrodni, dokumenty (przede wszystkim wyrok procesu warszawskiego 1339 
r.) oraz wybrane zeznania świadków z dotychczasowych procesów.

Należy dążyć do potępienia Zakonu i zniszczenia go jako sekty heretyckiej.

Obowiązek   wytoczenia   procesu   kanonicznego   spoczywa   na   bp   i   prałatach,   zaś 

powinność wytępienia herezji i błędów w wierze na Kościele i Stolicy.

Silne powiązania z Eugeniuszem IV sprawiły, że Władysław nie spieszył się z wysłaniem 

99

background image

oficjalnego poselstwa na sobór bazylejski. Z drugiej strony próby mediacji, podejmowane 
przez   sobór   w   wojnie   Polski   ze   Świdrygiełłą   i   Zakonem,   nie   przyniosły   większych 
rezultatów.
Po zmianie sytuacji w Europie król z radą przyjęli na początku 1433 r. posłów soborowych. 
Następnie   Władysław   wysłał   do   Bazylei   m.in.   Dziersława   z   Borzymowa,   profesora 
krakwoskiej wszechnicy i doktora dekretów.

Listem z 1433 r. zapowiedział Jagiełło wysłanie oficjalnego poselstwa do Bazylei.

I. Intelektualiści w polemikach polsko- krzyżackich na soborze 

bazylejskim

Na forum soborowym w 1433 r. Krzyżacy rozpoczęli akcję propagandową przeciw królowi 
polskiemu,   oskarżając   go   o   chęć   zniszczenia   Zakonu.   Obarczali   Polskę   wina   za 
niepowodzenie   mediacji   soborowych.   Krzyżacy   współdziałali   w   Bazylei   z   posłami 
Świdrygiełły.

Do obrony polskich interesów na soborze dwór krakowski zaangażował dwóch uczonych 
prawników włoskich, współpracujących z polską dyplomacją od soboru w Konstancji:

Kaspara z Perugii

Szymona z Teramo.

Podczas  wystąpienia Kaspara z Perugii, który po raz pierwszy został adwokatem króla, 
Krzyżacy oskarżyli Jagiełłę o fanatyzm w dążeniu do zniszczenia Zakonu. W tej sytuacji 
Kaspar poprosił ojców soboru, aby wysłuchali go w sprawach krzyżackich na najbliższym 
posiedzeniu generalnym.

Szymon z Teramo i Kaspar z Perugii razem reprezentowali Jagiełłę na sesji generalnej 
soboru. Na tym posiedzeniu pełnomocnicy krzyżaccy odczytali list od Pawła von Rusdorfa, 
który oskarżał Jagiełłę o współpracę z husytami.
Obaj adwokaci poprosili uczestników soboru, by treść listu i całą sprawę krzyżacką nie 
rozważali, ale wstrzymali się z tym do oficjalnego przybycia poselstwa polskiego. Działania 
te okazały się na tyle skuteczne, że uczestnicy nie zważając na protesty krzyżackie nie 
podjęli debaty.

Do   ponownego   starcia   doszło   w   1434   r.,   gdy   wystąpił   poseł   Świdrygiełły   i   prokurator 
krzyżacki. W liście Świdrygiełły odczytanym na posiedzeniu generalnym książę zarzucał 
Jagielle, że po otrzymaniu tronu krakowskiego nie przekazał mu władzy wielkoksiążęcej na 
Litwie, jak to zaprzysiągł wedle rozporządzenia ich ojca. Oskarżał króla o przetrzymywanie 
w więzieniu przez 17 lat i wygnanie. W końcu, gdy po śmierci Witolda bojarzy obrali 
Świdrygiełłę Wielkim Księciem za zgodą królewską, z powodu sporów o pewne ziemie, 
które chciał sobie przywłaszczyć Władysław, król Polski podjął działania zmierzające do 
jego unicestwienia, celem przekazania władzy na Litwie innemu krewniakowi. Przy pomocy 
krzyżackiej opiera się Jagielle. 
Prosił, by sobór wymógł na Władysławie przestrzeganie przysięgi i układów pod groźbą kar 
kościelnych.

Po odczytaniu listu w obronie polskiej wystąpili Szymon z Teramo i Kaspar z Perugii. 
Oświadczyli, że to Świdrygiełło spowodował wojnę układami z wrogami królestwa, nie 
wywiązując się z przysięgi lennej złożonej królowi polskiemu.
Po   wystąpieniu   prokuratora   krzyżackiego   doszło   do   zamieszania,   opanowanego   przez 
przewodniczącego soboru, Juliana Cesariniego. Odczytano list od Jagiełły, zapowiadający 
pojawienie   się   oficjalnego   poselstwa   polskiego   w   Bazylei   oraz   oznajmiający   gotowość 
przystąpienia do ugody z Zygmuntem Luksemburskim i rozpatrzenia mediacji soboru w 
sprawach polsko- węgierskich.

100

background image

Latem 1434 r. przybyło do Bazylei poselstwo polskie. Szymon z Teramo i Kaspar z Perugii 
współpracowali z nim. Koordynatorem działań strony polskiej był Mikołaj Lasocki, który 
czerpał z dorobku i doświadczenia Pawła Włodkowica i Andrzeja Łaskarzyca.

Na   posiedzeniu   soboru   w   1435   r.   Mikołaj   Lasocki   odpierając   zarzuty   prokuratora 
krzyżackiego   obiecał,   że   na   najbliższym   spotkaniu   wykaże,   że   Zakon   Krzyżacki   w 
rzeczywistości jest sektą heretycką, która nie ma prawa istnieć na łonie chrześcijaństwa i 
Kościoła. Lasocki przygotował szerszą akcję.

8 kwietnia 1435 r. Lasocki wraz z posłami polskimi przybył na posiedzenie w obecności 3 
adwokatów,  m.in.  Kaspara  z  Perugii  i  Szymona  z  Teramo.  Polska  strona   domagała  się 
wysłuchania w sprawie krzyżackiej.
Jednak przewodniczący soboru, Julian Cesarini, nakazał posłom milczenie. Ci oburzyli się, 
grożąc opuszczeniem soboru z powodu niemożności obrony honoru Królestwa. Prokurator 
krzyżacki w liście do Wielkiego Mistrza donosił o zmasowanej akcji propagandowej strony 
polskiej, która rozsyłała między członków soboru pisma wymierzone w Zakon.

Spory polsko- krzyżackie w Bazylei zakończyły się wraz z zawarciem pokoju brzeskiego w 
1435 r. Wtedy ustała również intensywna współpraca polskiej dyplomacji z prawnikami 
włoskimi.

2. Działalność dyplomatyczna intelektualistów w Stolicy Apostolskiej i 

na soborach.

A. Kontakty z papiestwem do 1409 r.

Problem ważności małżeństwa. Polskie starania w Kurii

Skomplikowana sytuacja wynikła bezpośrednio po zawarciu małżeństwa Jadwigi z Jagiełłą 
ze względu na pretensje Wilhelma Habsburga. Sprawy nie rozwiązała misja specjalnego 
wysłannika papieskiego, który przebywał w lipcu 1386 r. w Krakowie. 
Odebrał   on   przysięgę   wierności   wobec   Kościoła   rzymskiego   i   Urbana   VI,   złożoną   na 
Ewangelię. Ponadto stwierdził szczere przyjęcie chrztu i chrześcijaństwa przez Jagiełłę oraz 
zawarcie i dopełnienie przez niego małżeństwa.

Habsburgowie, porzuciwszy obediencję awiniońską, wytoczyli w 1387 r. w Rzymie proces 
kanoniczny przeciwko małżeństwu Andegawenki z Jagiełłą. 
Do   Urbana   VI   posłował   wówczas   bp   poznański   Dobrogost   z   Nowego   Dworu   (doktor 
dekretów),   dobrze   znany   w   Kurii,   gdyż   pełnił   urząd   kolektora   Kamery   Apostolskiej   w 
Polsce. 
U papieża przebywał już w 1387 r., a później na przełomie 1387/1388 r.

Dobrogost kierował wszelkimi działaniami związanymi z obroną królewskiego małżeństwa. 
Służył mu pomocą doktor obojga praw Piotr Wysz, a może także doktor dekretów Jakub z 
Kurdwanowa.
Równocześnie zabiegał o papieskie potwierdzenie chrystianizacji Litwy i decyzję Stolicy w 
sprawie organizacji Kościoła wileńskiego. 

Strona polska zdołała proces wygrać i zyskać akceptację swoich działań chrystianizacyjnych 
na Litwie. Wyrazem pomyślnego przebiegu misji Dobrogosta były bulle papieskie z 1388 r.

Piotr Wysz

101

background image

Wyjątkowe stanowisko w stosunkach między dworem a stolicą zyskał doktor obojga praw 
Piotr Wysz. Zdobył najpierw zaufanie Bonifacego IX jako nuncjusz i kolektor generalny 
Kamery Apostolskiej na Węgry i Polskę w latach 1389- 1390. Potem stał się powiernikiem 
Jadwigi, powołany przez nią na kanclerza w 1391 r. Z kolei król angażował go w rokowania 
polsko- krzyżackie.
Papież wyznaczył Piotra Wysza na pośrednika pomiędzy Stolicą a Jadwigą w sprawach 
poufnych.
W charakterze posła pary monarszej Wysz występował w Rzymie od początku 1391 r. do 
początku 1392 r.

Wkrótce,   na   początku   1392   r.,   wybuchł   poważny   konflikt   pomiędzy   parą   królewską   a 
Stolicą w związku z obsadą bp krakowskiego, opustoszałego po śmierci Jana Radlicy.
Kapituła wybrała na bp jednego z Kurozwęckich, którzy dążyli do zachowania wpływów w 
elicie   władzy.   Pod   naciskiem   pary   królewskiej   elekt   został   zmuszony   do   rezygnacji,   a 
kapituła zgodnie z wolą Jagiełły i Jadwigi wybrała na bp Piotra Wysza.
W międzyczasie Bonifacy IX, nie oglądając się na stanowisko kapituły i pary monarszej, 
mianował bp swojego kandydata spoza Polski, abp Messyny.

W tej sytuacji Jadwiga podjęła próbę dyplomatycznego rozwiązania konfliktu, nie chcąc 
ustępować. Wysłała do Rzymu poselstwo, któremu przewodniczył Wojciech Jastrzębiec. 
Spór przeciągał się, gdyż żadna ze stron nie chciała ustąpić. Został rozwiązany pod koniec 
1392   r.   w   ten   sposób,   że   paliusz   płocki,   po   rezygnacji   tamtejszego   bp,   przyznano 
kandydatowi   papieskiemu,   przenosząc   go   z   Krakowa,   a   na   opróżnione   bp   krakowskie 
powołano Piotra Wysza.

Miejsce Piotra Wysza w Kurii rzymskiej zajął Wojciech Jastrzębiec. On to pośredniczył w 
sporze o abp gnieźnieńskie w 1393 r., związanym z nominacją papieską Jana Kropidły, 
którą odrzucał dwór krakowski. Ostatecznie w 1394 r. powołano na abp faworyta dworu, 
Dobrogosta z Nowego Dworu, przeniesionego z bp poznańskiego. Na opróżnione miejsce 
powołano   Mikołaja   Kurowskiego,   protonotariusza   królewskiego,   zaufanego   człowieka 
Jagiełły.

W   kontakty   ze   Stolicą   Apostolską   został   zaangażowany   Jan   Śledź   z   Lubienia,   kapelan 
królewski. W 1399 r. uczestniczył wraz z Wojciechem Jastrzębcem w poselstwie wysłanym 
do Bonifacego IX celem powiadomienia o ciąży Jadwigi. Poproszono, aby papież został 
ojcem chrzestnym przyszłego potomka pary królewskiej. 
Przy okazji załatwiono kilka innych spraw, m.in. przeniesienie Mikołaja Kurowskiego z 
Poznania na bp włocławskie oraz prowizję dla na Wojciecha Jastrzębca na opróżnione bp 
poznańskie.
W wyniku zabiegów posłów papież ogłosił krucjatę przeciwko Tatarom.

Po śmierci Jadwigi jednym z najważniejszych elementów ponownej legitymizacji władzy 
Jagiełły stało się małżeństwo z Anną Cylejską. Ze względu na 3 stopień pokrewieństwa 
między Anną a Jadwigą, konieczna była dyspensa. Starał się o nią, przy poparciu panów 
małopolskich, magister Piotr Strzelicz, bliski zaufany zmarłej królowej.

Na przełomie 1406/1407 r. Piotr Wysz, jako oficjalny poseł polski, przybył do Rzymu, by 
złożyć obediencję nowo wybranemu po śmierci Bonifacego IX papieżowi, Innocentemu 
VII.   Wysz   znał   nowego   papieża   z   okresu   studiów   na   Uniwersytecie   Padewskim,   gdzie 
wykładał prawo. Później spotkali się w Kurii. 
Wysz podejmował w Stolicy działania w celu przyznania mu kapelusza kardynalskiego. 
Pierwsze wzmianki o tych krokach znane są na kilka miesięcy przed śmiercią Jadwigi. 
Ostatecznie nie udało mu się to, m.in. dlatego, że nowy papież rychło zmarł, jeszcze w 1407 
r. Kapelusz zapewniłby Wyszowi w Królestwie drugie miejsce po królu.

  Po elekcji Grzegorza XII na Stolicę w 1407 r. stanęła sprawa obediencji. Nowy papież 
chciał pozyskać dwór krakowski dla swych planów zażegnania schizmy. Od razu po elekcji, 

102

background image

w 1407 r., wysłał do Polski, Czech i na Węgry poselstwo, któremu przewodniczył bp Lodi 
Jakub.
Równocześnie   Grzegorz   XII   prosił,   by   król   przysłał   do   Stolicy   Wysza,   jako   zaufanego 
człowieka.

Piotr Wysz i Jagiełło zaangażowali bp krakowskie w starania podejmowane w Europie na 
rzecz   zażegnania   schizmy.   Polski   delegat   uczestniczył   w   rokowaniach   mających 
doprowadzić   do   spotkania   Grzegorza   XII   z   Benedyktem   XIII   i   usunięcia   podziałów   w 
Kościele. Nie przyniosły one jednak spodziewanego rezultatu.

Wiosną 1408 r. Wysz powrócił do Polski, by ochrzcić narodzoną córkę królewską Jadwigę.
Po   naradach   z   Jagiełłą   i   radą   królewską   Wysz   powrócił   do   Italii,   ustanawiając   swoim 
wikariuszem generalnym Jana Szafrańca. Bp krakowski miał na bieżąco śledzić sytuację w 
Kościele i uczestniczyć ze strony polskiej we wszystkich działaniach mających doprowadzić 
do zażegnania schizmy.

Najpierw   Wysz   udał   się   do   Sieny   na   wielki   zjazd   biskupów,   obradujący   w   obecności 
Grzegorza XII do końca 1408 r. nad problemem schizmy. Spotkanie sieneńskie zakończyło 
się jednak niepowodzeniem. Bp krakowski odsuwał się powoli od papieża, gdyż ten nie 
uwzględnił jego kandydatury w nominacjach kardynalskich.

Zawiedziony postawą papieża, Wysz wycofał się pod koniec 1409 r. z dworu papieskiego i 
przeniósł się ze Sieny do Padwy, skąd obserwował rozwój sytuacji w Kościele.

W poł. 1409 r. część kardynałów z obediencji rzymskiej, zrażona oporem Grzegorza XII, 
porozumiała się z grupą kardynałów obediencji awiniońskiej Benedykta XIII w sprawie 
zwołania soboru powszechnego do Pizy na 1409 r. Jego celem stało się zażegnanie schizmy.

W   odpowiedzi   Grzegorz   XII   podjął   decyzję   o   zwołaniu   konkurencyjnego   soboru 
powszechnego do Cividale. Odpowiednie zaproszenie wystosował z końcem 1408 r. do 
króla polskiego. Niewątpliwe za radą Wysza wstrzymano się z wysyłaniem poselstwa do 
Cividale.

B. Udział polskich uczonych w soborze pizańskim

Na sobór w Pizie zostali zaproszeni Władysław Jagiełło, Witold, arcybiskupi (gnieźnieński, 
halicki),   biskupi,   a   także   UK.   UK   w   odpowiedzi   na   list   z   zaproszeniem   na   sobór 
opowiedział się za zażegnaniem schizmy na drodze soboru.

Rektor wszechnicy, Eliasz z Wąwolnicy, i mistrzowie stwierdzili, że trwająca od 30 lat 
schizma przynosi wielkie szkody Kościołowi i uznali prawo kardynałów do zwołania soboru 
powszechnego oraz bezcelowość odrębnych soborów każdej z obediencji. Grzegorz XII i 
Benedykt XIII winni są przeciągającej się schizmy i jako heretycy mogą być złożeni z 
godności przez sobór, aby przywrócić jedność Kościoła. 
UK usprawiedliwiał się, że nie wyśle odrębnego poselstwa, bowiem jego reprezentantem 
jest bp Piotr Wysz, kanclerz wszechnicy, przebywający już w Italii. 
Jest to pierwszy ślad prosoborowego stanowiska UK i szerszej opinio communis, że poprzez 
sobór można uzdrowić sytuację w Kościele.

W Polsce decyzję o opuszczeniu obediencji rzymskiej rozważano długo.
Abp Mikołaj Kurowski zwołał na początku 1409 r. synod prowincjonalny, który nie zajął 
jednolitego stanowiska.
Władysław Jagiełło ze swoją radą wystosował list do kardynałów pizańskich, w odpowiedzi 
na   ich   pismo,   z   zapewnieniem,   że   udziela   pełnomocnictwo   bp   krakowskiemu   Piotrowi 
Wyszowi,   jako   swemu   delegatowi   na   sobór   i   przedstawicielowi   episkopatu   polskiego. 
Pozostałych bp nie wysyła, gdyż są niezbędni w Królestwie, zagrożonym przez Tatarów.

Król pozostawał w ścisłym kontakcie z Wyszem. Bp korespondował również z kapitułą 

103

background image

katedralną w Krakowie i informował o swoich posunięciach. Z Padwy wysłał jeszcze w 
1409   r.   list,   świadczący   o   tym,   że   zamierzał   porzucić   obediencję   rzymską.   Oskarżał 
Grzegorza XII o upór i stwarzanie przeszkód w likwidacji schizmy.

Ostatecznie   bp   krakowski,   jako   oficjalny   poseł   króla   i   prokurator   abp   Mikołaja 
Kurowskiego, zjawił się na soborze w 1409 r.

Bp  Wysz uczestniczył  w  złożeniu  z  godności  Benedykta  XIII i  Grzegorza  XII. Na  ich 
miejsce wybrano Aleksandra V. Wysz uznał tę elekcję za koniec rozdarcia w Kościele, o 
czym powiadomił Jagiełłę. Pozycja bp na soborze była znaczna, skoro celebrował Mszę w 
obecności Aleksandra V i soboru.

W Pizie sobór nie zajął się bezpośrednio reformą Kościoła, powierzając jej przeprowadzenie 
Aleksandrowi V. Na ręce papieża został złożony projekt reform, w którego opracowywaniu 
uczestniczył Wysz.

Oficjalną obediencję złożył Jagiełło papieżowi pizańskiemu po licznych naradach w gronie 
dostojników świeckich i episkopatu. Uczynił to pod koniec 1409 r.

Piotr   Wysz   nie   uczestniczył   w   tych   sprawach,   gdyż   po   zakończeniu   soboru   udał   się   z 
pielgrzymką do Ziemi Świętej wraz z Andrzejem Łaskarzycem i opatem tynieckim.
Po powrocie z pielgrzymki zatrzymał się w Wenecji, gdzie zachorowawszy, zażył za radą 
medyka lek, który okazał się zgubny w skutkach, ponieważ wywołał  delirium-  chorobę 
umysłową. Po przybyciu do Krakowa stan Wysza poprawił się nieco, ale choroba trawiła go 
ciągle, choć z mniejszym natężeniem.
Choroba doprowadziła do zachwiania wyjątkowej pozycji Wysza w elicie władzy.

C. Kontakty z Janem XXIII

Przejście   do   obediencji   pizańskiej   miało   istotne   konsekwencje.   Po   rychłej   śmierci 
Aleksandra V (na początku 1410 r.) Jagiełło uznał jego następcę, Jana XXIII, który od swej 
koronacji okazywał życzliwość Polakom. Stosunki dworu krakowskiego ze Stolicą zostały 
wówczas zdominowane przez konflikt z Zakonem.

Jagiełło   zabiegał   konsekwentnie   u   Jana   XXIII   o   obsadzanie   najwyższych   godności 
kościelnych   w   Królestwie   swoimi   ludźmi.   Tak   papież   przychylił   się   do   prośby   o 
ustanowienie abp halickim Mikołaja Trąbę. Równocześnie z bullą w tej sprawie, Trąba 
otrzymał dyspensę papieską od nieprawego pochodzenia, co pozwoliło mu osiągnąć paliusz 
halicki.
Skuteczne działania w Kurii przeprowadzali z pewnością Piotr Wolfram i Adam z Będkowa, 
dwaj polscy intelektualiści, kontynuujący w Bolonii studia prawnicze.

Zgon   abp   Mikołaja   Kurowskiego   w   1411   r.   spowodował   przesunięcia   na   najwyższych 
stanowiskach w Kościele i kancelarii oraz zmian w strukturach diecezjalnych:

Jagiełło   zdecydowanie   sprzeciwił   się   kapitule,   która   erygowała   na   abp   Wojciecha 

Jastrzębca,   i   zmusił   ją   do   uznania   elekcji   Mikołaja   Trąby.   Równocześnie   do   Kurii 
wyruszył doktor dekretów Jan Śledź z Lubienia, celem skłonienia papieża do translacji 
Trąby z Halicza do Gniezna. Starania Jana Śledzia przyniosły skutek w postaci bulli 
translacyjnej.

Prawdopodobnie   Jan   Śledź   z   Lubienia   przedstawił   wówczas   w   Kurii   Jana 

Rzeszowskiego jako kandydata na opróżnione abp halickie. W tym wypadku papież 
ponownie   przychylił   się   do   woli   Jagiełły   i   wystawił   bullę   prowizyjną.   Zezwolił   na 
zatrzymanie dotychczas dzierżonych beneficjów ze względu na ubogość abp.

Ponadto   król   zabiegał   o   przeniesienie   metropolii   z   Halicza   do   Lwowa   i 

podporządkowanie jej dalszych bp w:

Kamieńcu

104

background image

Serecie

Kijowie.

Jan XXIII wystawił bullę translacyjną, ale ekspedycja dokumentu trwała 2 lata, gdyż 
pleban   lwowski   Jan   odmawiał   instalacji   katedry   w   dotychczasowym   kościele 
parafialnym i procesował się.

Długotrwała i ciężka choroba bp krakowskiego, powodująca poważne osłabienie jego 

działalność publicznej, skłoniła króla do zabiegów  w Stolicy o translację Wysza do 
Poznania.   Na   miejsce   Wysza   miał   zostać   przeniesiony   z   Poznania   bp   Wojciech 
Jastrzębiec (kanclerz).
W 1412 r. została wystawiona przez papieża podwójna bulla translacyjna. Tę trudną 
sprawę poprowadzili w Kurii:

Jan Śledź z Lubienia

magister Piotr Boleścic

Jan z Czechla.

W   imieniu   Jastrzębca   i   Wysza   złożyli   oni   Kamerze   Apostolskiej   i   kolegium 
kardynalskiemu obligacje co do spłaty serwicjów.

Poprzez dyplomatyczne starania Jagiełło rozwiązał jeden z najtrudniejszych problemów w 
polskiej elicie władzy.

D. Uczeni w służbie królewskiej na soborze w Konstancji

 Polska pozostawała w obediencji Jana XXIII aż do soboru w Konstancji. Jagiełło popierał 
działania   Zygmunta   Luksemburskiego,   zmierzające   do   zwołania   soboru   i   zażegnania 
schizmy.
W europejskich ośrodkach uniwersyteckich, kościelnych i monarszych dojrzewała myśl, że 
tylko sobór może doprowadzić do przywrócenia jedności i reformy Kościoła in capite et in 
membris
 na gruncie koncyliaryzmu.

Władysław   dysponował   dobrym   zapleczem   intelektualnym   w   postaci   uniwersytetu   i 
uczonych, umożliwiającym aktywne włączenie się Polski w prace soboru.
Poselstwo   zostało   tak   dobrane,   aby   jego   członkowie   mogli   bronić   zarówno   interesów 
państwa, jak i zająć się reformowaniem Kościoła. 
Na jego czele stał:

abp Mikołaj Trąba

bp- elekt poznański Andrzej Łaskarzyc (doktor dekretów)

bp płocki Jakub z Kurdwanowa (doktor dekretów)

rektor UK Paweł Włodkowic (doktor dekretów)

Piotr Wolfram (licencjat dekretów; profesor UK).

W prowadzeniu sporu i sprawy Jana Falkenberga posłowie korzystali również z pomocy 
uczonych prawników włoskich.

W drodze do Konstancji Paweł Włodkowic opracował traktat De annatis, w którym wyłożył 
szereg poglądów na reformę Kościoła. Skupił się na krytyce aparatu fiskalnego Kurii, który 
prowadził,   wg   autora,   do   licznych   nadużyć   i   symonii,   uznawanych   za   wielkie   zło   w 
Kościele   przez   Włodkowica   i   innych   uczonych,   Mateusza   z   Krakowa,   Piotra   Wysza, 
Bartłomieja z Jasła.
Do sprawy symonii powrócił Włodkowic w odrębnym traktacie De simonia
W   traktatach   tych   nie   kwestionował   Włodkowic   władzy   papieża   jako   wikariusza 
Chrystusowego   oraz   jego   prawa   do   annat   w   wyjątkowej   sytuacji,   natomiast   za 
niedopuszczalne uznawał stałe świadczenia annatowe, istniejące od poł. XIV w.

105

background image

Po   przybyciu   poselstwa   do   Konstancji   Andrzej   Łaskarzyc   wygłosił   do   Jana   XXIII   i 
Zygmunta  Luksemburskiego  dwie  mowy,  w  których  przedstawiał  polskie  stanowisko w 
najistotniejszych problemach Kościoła:

Sobór   został   zwołany   w   celu   zażegnania   schizmy,   przywrócenia   jedności, 

zaprowadzenia pokoju w Europie oraz uzdrowienia i zreformowania Kościoła.

W   pierwszej  fazie   soboru   Łaskarzyc   włączył   się   aktywnie   w   prace   dotyczące  causae 
unionis
, czyli przywrócenia jedności Kościołowi. 
Przebieg V-tej sesji soborowej:

Andrzej   Łaskarzyc   odczytał   dekret  Haec   sancta,  dotyczący   wyższości   soboru   nad 

papieżem,   gdyż   nawet   Franciszek   Zabarella   wzbraniał   się   przed   jego   publicznym 
ogłoszeniem. Dekret ten przedstawia w pełni skrajny pogląd na  via concilii, doktrynę 
koncyliarystyczną.

Po   wygłoszeniu   dekretu  Haec   sancta,   Łaskarzyc   przedstawił   zgromadzonym   do 

aprobaty  propositiones,   dotyczące   sprawy   Jana   Husa   i   Jana   Wiklefa.   Zostały   one 
przyjęte we wszystkich nacjach. Sprawami tymi miał zająć się sobór na następnej sesji. 
Na wniosek Łaskarzyca została powołana soborowa komisja do rozpatrzenia kwestii 
Husa i powiązań jego nauki z poglądami angielskiego reformatora Jana Wiklefa.

Potwierdzono, po przemówieniach Łaskarzyca, wyrok potępiający doktrynę Wiklefa i 

jego dzieła. 

Sobór przyjął uchwałę przeciwko Janowi XXIII. 

Ostatnie propozycje, odczytane na sesji, dotyczyły wysłania do panujących listów z 

informacją o ucieczce Jana XXIII, dekrecie  Haec sancta  oraz karach za opuszczenie 
soboru bez zezwolenia.

Zażegnanie schizmy (1417)

Konsekwencją   stanowiska   głoszącego   postulat   ustąpienia   wszystkich   3   papieży   była 
ucieczka Jana XXIII z Konstancji w 1415 r.
Rozpoczęły się procesy przeciwko wszystkim trzem papieżom, w które zaangażowani byli 
Polscy intelektualiści:

Proces Jana XXIIII (Andrzej Łaskarzyc, Mikołaj Trąba)

Wkrótce po ucieczce Jana XXIII, na początku mają, rozpoczął się przeciwko niemu 
proces. Uczestniczył w nim Andrzej Łaskarzyc, jako członek komisji soborowej. Zajęła 
się ona przygotowaniem aktu oskarżenia przeciw papieżowi.
Mikołaj   Trąba   na   sesji   generalnej   odprawił   uroczystą   Mszę,   a   następnie,   jako 
przedstawiciel nacji niemieckiej, brał udział w ogłaszaniu pozwu i artykułów oskarżenia 
przeciw Janowi XXIII.
W maju zapadł wyrok skazujący Jana XXIII na utratę tiary.

Ustąpienie Grzegorza XII

Polskie poselstwo uczestniczyło dalej w zabiegach o przywrócenie jedności Kościołowi.
Na XIV- tej sesji soboru Polacy byli świadkami dobrowolnego ustąpienia Grzegorza XII 
ze stolicy.

Proces Benedykta XIII (Mikołaj Trąba, Piotr Wolfram)

Mikołaj Trąba i wielu rycerzy polskich towarzyszyło Zygmuntowi Luksemburskiemu w 
orszaku, udającym się do Narbonne w sprawie pertraktacji z Benedyktem XIII.
Piotr   Wolfram   zaangażował   się   ze   strony   polskiej   na   soborze   w   proces   przeciwko 
Benedyktowi, wygłaszając z ambony soborowej postanowienia w tej sprawie, a także 
listy królów Aragonii i Kastylii d soboru, dotyczące likwidacji schizmy.
Ostatecznie Benedykt XIII został pozbawiony tiary wyrokiem soborowym w 1417 r.

106

background image

Dla dalszych losów soboru istotne znaczenie miał wybór papieża.
Zygmunt Luksemburski zabiegał, aby elekcja została dokonana przez sobór w Konstancji. 
Król dążył również do wyboru kandydata z nacji niemieckiej. Wysiłki króla rzymskiego 
wsparła nacja niemiecka i część innych nacji. 
Dużą aktywność w staraniach Zygmunta wykazał Andrzej Łaskarzyc, widząc możliwość 
przeprowadzenia na tej drodze reform  in capite. Dlatego też francuski kardynał Wilhelm 
Filastre   uważał   bp-   elekta   poznańskiego   Łaskarzyca   za   jednego   z   głównych   wrogów 
kolegium kardynałów i całej Kurii.

Ostatecznie wypracowano formułę elekcji przez kardynałów i delegatów poszczególnych 
nacji soborowych (każdą z 5 nacji reprezentowało 6 elektorów). Wśród przedstawicieli nacji 
niemieckiej nie znalazł się Andrzej Łaskarzyc, lecz Mikołaj Trąba, którego sekretarzem na 
konklawe został Piotr Wolfram, uważany przez współczesnych za jednego z najbardziej 
wpływowych ludzi spośród sekretarzy. 
On to odczytał konstytucję Klemensa VI, regulamin konklawe i przepisy porządkowe w 
czasie elekcji, które zaprzysięgli kardynałowie i elektorzy. 
Potem Wolfram wywoływał po kolei wszystkich strażników konklawe (costodes conclavis), 
którzy składali odpowiednią przysięgę. Na 15 strażników było 2 polskich rycerzy.

Delegaci nacji niemieckiej odegrali konstruktywną rolę w konklawe, umożliwiając szybki 
wybór papieża. Trąba wykazał się w tym względzie znaczną inicjatywą.
Poprzez wybór Marcina V pod koniec 1417 r. Schizma Zachodnia, trapiąca Kościół przez 
40 lat, została zażegnana.

Przedstawiciele państwa i Kościoła polskiego podejmowali na soborze energiczne wysiłki, 
zmierzające do gruntownej reformy Kościoła. Ważny dla dalszego dzieła reformy dekret 
Frequens  został uchwalony pod koniec 1417 r. W pracach nad nim prawdopodobnie brał 
udział Andrzej Łaskarzyc.

Sprawa Jana Husa i Hieronima z Pragi

Od początku swych obrad sobór zajmował się sprawami wiary. Chodziło o rozprawienie się 
z herezjami i   błędami doktrynalnymi. Po otwarciu stanęła kwestia Jana Husa i szybko 
rozpoczął się przeciwko niemu proces. Polska delegacja przybyła do Konstancji, gdy Hus 
był już więziony.

W proces zaangażował się Andrzej Łaskarzyc, biorąc udział w pracach komisji do spraw 
wiary.
Na wspomnianej V- tej sesji złożył wniosek o potępienie nauk Jana Wiklefa i Jana Husa.
Potem, w trakcie przesłuchań, nakłaniał bezskutecznie Husa do wyrzeczenia się swoich 
przekonań. Łaskarzyc stwierdził na posiedzeniu sesji generalnej, że w prawie kanonicznym 
kary za herezję są jasne i powinny zostać zastosowane wobec Husa, gdyby nie odwołał 
swoich poglądów.
Sobór   domagał   się   od   Husa   odwołania   39   tez   z   traktatu  De   Ecclesia  i   innych   pism, 
uznanych za heretyckie.

W przeddzień wydania wyroku Andrzej Łaskarzyc wraz z innymi członkami komisji w 
imieniu soboru postawił Husowi ostatnie zapytanie o możliwość wyrzeczenia się przezeń 
poglądów heretyckich, gdyż jedynie to mogło uratować go przed skazaniem.

Stanowisko polskie w tej sprawie nie było jednoznaczne, gdyż niektórzy posłowie polscy 
okazywali wielokrotnie życzliwość Husowi i odwiedzali go w więzieniu. Również jeden z 
uczonych polskich, określany przez Husa jako doctor, podjął obronę czeskiego reformatora 
przed komisja do spraw wiary. Nie wiemy jednak o kogo chodziło (Paweł Włodkowic ?).
6 lipca 1415 r. na otwarciu sesji generalnej Mszę celebrował abp Mikołaj Trąba, po czym 
ogłoszono wyrok skazujący Husa.

107

background image

Władysław  Jagiełło był  stale informowany przez  poselstwo  polskie o przebiegu sprawy 
Husa. Sobór powiadomił oficjalnie króla o wysiłkach w przywracaniu jedności Kościoła i 
potępieniu Husa oraz wezwał polskiego króla do zwalczania zwolenników Husa. Jagiełło 
odpowiedział listem, w którym zapewniał o zwalczaniu herezji husyckiej.
Podobne   pisma   w   sprawie   Husa   trafiły   do   UK.   Wszechnica   przyjęła   wyrok   soboru   i 
wezwanie do walki z herezją, odpowiadając listownie.
Oba   listy,   królewski   i   uniwersytecki,   zawiózł   do   Konstancji   Piotr   Wolfram   (licencjat 
dekretów).   Miał   on   szczegółowiej   przedstawić   soborowi   wysiłki   podejmowane   przez 
Jagiełłę przeciwko husytyzmowi.

Polskie   poselstwo   uczestniczyły   aktywnie   w   procesie   przeciwko   Hieronimowi   z   Pragi, 
formułując przeciwko niemu wiele zarzutów związanych z jego działalnością w Królestwie i 
na Litwie w 1413 r. Główną rolę odegrał to Andrzej Łaskarzyc, podobnie jak w sprawie 
Husa.

Po procesie soborowym Hieronim z Pragi został skazany i spalony na stosie 30 mają 1416 r. 

Państwo polskie, Kościół i Uniwersytet, w wyniku decyzji soboru rozpoczęły długotrwałą 
walkę z doktryną i zwolennikami husytyzmu. UK stał się jednym z intelektualnych centrów 
środkowoeuropejskich, prowadzących polemikę z poglądami Wiklefa i Husa. Uczeni tego 
ośrodka odegrali olbrzymią rolę w zmaganiach i próbach pogodzenia husytów z Kościołem.

Sprawa unii z prawosławiem

Żywotnym problemem Koscioła powszechnego, podejmowanym z inicjatywy polskiej na 
soborze, była sprawa unii z prawosławiem.
Jeszcze w 1397 r. Jagiełło i Jadwiga wysunęli projekt zwołania ekumenicznego soboru w 
monarchii polsko- litewskiej, aby doprowadzić do trwałej unii kościelnej. 

W   planach   tych   uczestniczył   prawosławny   metropolita   kijowski   Cyprian   Camblak, 
zabiegający do swojej śmierci o zjednoczenie Kościołów w Wielkim Księstwie Litewskim i 
na Rusi Moskiewskiej.
Plany   te   odżyły,   gdy   za   sprawą   Witolda   bratanek   Cypriana,   Grzegorz   Camblak,   został 
kolejnym metropolitą kijowskim.

Aspiracje Jagiełły i Witolda do odgrywania zasadniczej roli w sprawach kościelnych na 
Rusi zostały zaaprobowane przez Jana XXIII.
W wyniku zabiegów poselstwa polskiego papież ustanowił w 1415 r. króla Władysława 
wikariuszem generalnym na okres tymczasowy dla Nowogrodu Wielkiego, Pskowa i krajów 
sąsiednich, z zadaniem przywrócenia do Kościoła rzymskiego schizmatyków oraz wrogów 
wiary.

Wkrótce potem Jagiełło wysłał na sobór do Konstancji uczonego dominikanina Teodora z 
Konstantynopola. Pojawił się on na dworze polskim latem 1415 r. z planami unii, wsparty 
listami   rozmaitych   książąt   chrześcijańskich,   w   tym   prawdopodobnie   samego   cesarza 
Manuela II lub jego syna. Co prawda cesarz bizantyjski nie wierzył w unię, ale starał się o 
polskiej poparcie przeciw Turkom.
Król   i   jego   doradcy   wysłuchali   z   zainteresowaniem   projektów   unijnych   Teodora   z 
Konstantynopola i zdecydowali się go poprzeć w Konstancji z uwzględnieniem problemu 
ruskiego. 

Teodor z Konstantynopola przywiózł na sobór list od Jagiełły, który został odczytany na 
ojcom soborowym.
Król   polecał   w   nim   dominikanina   Teodora   jako   pobożnego   i   wielce   uczonego   męża, 
znającego język grecki, łaciński i tatarski. Przypomniał, że ma w swej monarchii licznych 
poddanych innych wyznań.

108

background image

Dominikanin   na   forum   soborowym   przedstawił   swoje   projekty   unijne   wraz   z   kwestią 
prawosławnej ludności ruskiej w monarchii jagiellońskiej. Wg relacji delegata Uniwersytetu 
Wiedeńskiego, na soborze zagościła nadzieja na unię.

Okazją do ponownego przypomnienia projektów dominikanina Teodora z Konstantynopola 
stało   się   wielkie   poselstwo   Żmudzinów.   Przywiozło   ono   do   Konstancji   list   Jagiełły   i 
Witolda pod koniec 1415 r., w którym obaj władcy podkreślali jeszcze raz poparcie dla unii 
i polecali brata Teodora. 
Na sesji generalnej, po odczytaniu listu, Andrzej Łaskarzyc wystąpił ze wspaniałą mową o 
zasługach   obu   władców   dla   chrystianizacji   Litwy   i   Żmudzi,   cnocie   ochrzczonych 
Żmudzinów,   planach   unijnych.   Wspomniał   o   dominikaninie   Teodorze   i   nadziejach   na 
skłonienie cesarza bizantyjskiego do pojednania z Kościołem rzymskim.
Delegacja   polska   usiłowała   wykorzystać   sprawę   unii   i   Teodora   przeciwko   zarzutom 
krzyżackim o nieprawowierność katolicką Jagiełły. Dlatego działalność Teodora bacznie 
obserwowana była przez prokuratorów krzyżackich.

  Projekt unii odłożył sobór z powodu innych, pilniejszych spraw dla Europy łacińskiej. 
Jednak dla poselstwa polskiego pozostawał on istotnym zadaniem.
Na początku 1418 r. Zygmunt Luksemburski w liście do Jagiełły obiecał zająć się sprawa 
unii.
Natomiast Jagiełło składając gratulacje papieżowi, także na początku 1418 r., podkreślał 
swą radość z zakończenia schizmy i zawiadamiał o wysłaniu na sobór metropolity ruskiego 
Grzegorza Camblaka, w celu zawarcia unii Kościelnej.

Poselstwo, liczące ok. 300 duchownych i świeckich, wjechało uroczyście do Konstancji. 
Grzegorz Camblak został oficjalnie przyjęty na konsystorzu generalnym, na który został 
wprowadzony przez posłów abp Mikołaja Trąbę i bp płockiego Jakuba z Kurdwanowa.
Poselstwo   wywarło   swą   egzotyką   i   liturgią,   sprawowaną   przez   Camblaka   w   obrządku 
greckim, olbrzymie wrażenie na uczestnikach soboru, jak o tym pisał kardynał Wilhelm 
Filastre.

Ważną   rolę   w   trakcie   audiencji   odegrał   były   rektor   Uniwersytetu   Praskiego   Maurycy 
Rvacka, współpracujący w Konstancji ze stroną polską. Czeski teolog wygłosił oficjalną 
mowę, przedstawiająca papieżowi i soborowi ruskiego (kijowskiego) metropolitę. Być może 
treść mowy została ułożona przez Marcina V i zaakceptowana przez Grzegorza Camblaka:

Grecy powinni zostać złączeni z Kościołem.

Grecy są słabi i chorzy w wierze (taki pogląd reprezentowali m.in. Jan Gerson i Piotr 

d'Ailly).

Po Presentacio Rvacka odczytał po łacinie, w imieniu Grzegorza Camblaka, Intencionem
skierowaną do papieża i ojców soboru (Ibidem, ss. 275- 276).

Nie   są   znane   dalsze   rozmowy   Camblaka   z   papieżem   i   soborem   na   temat   unii.   Papież 
oczekiwał zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym przez Rvackę, że Kościół Wschodni bez 
długotrwałych   dyskusji   i   uzgodnień   w   kwestiach   wiary   wróci   do   pełnej   jedności   z 
Kościołem Rzymskim. Natomiast metropolita kijowski chciał negotiae fidei rozstrzygać, na 
co papież nie miał ochoty. Z tych i innych powodów, mimo starań poselstwa polskiego, na 
kończącym się soborze w Konstancji nie została podjęta dyskusja nad unią kościelną.

Camblak wyjechał z Konstancji bez żadnych rezultatów. Marcin V starał się podtrzymać 
dobrą wolę Jagiełły i Witolda w sprawie unii z Rusinami. 
Po zakończeniu soboru, mimo kontrowersji wokół sprawy Falkenberga, papież potwierdził 
wszystkie   przywileje   Władysławowi   i   Królestwu   w   związku   z   chrystianizacją   Żmudzi. 
Podnosił przy tym jego zasługi w obronie chrześcijaństwa przed ludami barbarzyńskimi i 
niewiernymi oraz wysiłki monarsze w celu nakłonienia tych ludów do unii.
Podobny list został wysłany do Witolda.

109

background image

W kilka dni później Marcin V ustanowił Jagiełłe i Witolda wikariuszami generalnymi dla 
schizmatyckich ziem ruskich, Wielkiego Nowogrodu i Pskowa.

Jednak stolica kontynuowała bez większego przekonania wysiłki, które miały doprowadzić 
do unii na warunkach określonych w mowie Maurycego Rvacki. Uczeni angażowani przez 
dwór polski i poselstwo polskie, z Teodorem z Konstantynopola i Maurycym Rvaćką na 
czele,   w   Konstancji   podejmowali   ważny   problem   unii.   Był   on   istotny   nie   tylko   dla 
monarchii jagiellońskiej, ale i całego świata chrześcijańskiego. 
Pomimo   fiaska   tych   starań,   myśl   polskiego   poselstwa   utrzymała   się   w   świadomości 
chrześcijańskiej Europy i drążyła ją przez następne lata.

Polską delegację reprezentowali i wspierali dla załatwienia konkretnych spraw:

Andrzej   z   Kokorzyna   (mistrz   artium   i   bakałarz   [sentencjariusz]   teologii;   jeden   z 

najwybitniejszych profesorów UK)- sprawa dyspensy od powinowactwa duchowego dla 
Władysława Jagiełły i Elżbiety Granowskiej (trzeciej żony).

Maurycy Rvacka- sprawa Jana Husa i Jana Wiklefa; sprawa unii; osiadły po soborze w 

Polsce.

Stefan Palec- sprawa Jana Husa

E. Działalność Andrzeja Łaskarzyca na soborze w Pawii i Sienie

Zgodnie z dekretem  Frequens, następny sobór miał być zwołany w 5 lat po zakończeniu 
obrad w Konstancji. Marcin V zastosował się do tego i zwołał sobór do Pawii. Obrady 
rozpoczęły się w 1423 r. Papież nie przybył osobiście, lecz ustanowił 3 przewodniczących 
soboru.

Z Polski przybył na sobór bp poznański Andrzej Łaskarzyc. Był już wcześniej przewidziany 
na posła, ale stosunkowo późno otrzymał od Marcina V salvus conductus, kiedy był już w 
Pawii.
Reprezentował   tam   interesy   króla   i   Wielkiego   Księcia   oraz   metropolii   gnieźnieńskiej   i 
lwowskiej.

Król nie wysłał już tak licznego poselstwa do Pawii, jak to miało miejsce w przypadku 
Konstancji, ze względu na śmierć abp Mikołaja Trąby, po której doszło do daleko idących 
przetasowań na stolicach bp w metropolii gnieźnieńskiej, związanych ze zmianą układu w 
elicie władzy. Z chwilą, gdy Łaskarzyc wyjeżdżał do Italii, abp i bp krakowskie nie były 
jeszcze   obsadzone.   Na   sobór   nie   wybrał   się   także   bp   płocki   Jakub   z   Kurdwanowa,   ze 
względu   na   podeszły   wiek.   Również   UK   nie   delegował   nikogo   do   Sieny,   chociaż 
przebywający w Rzymie poseł królewski Paweł Włodkowic mógł pełnić rolę reprezentanta 
wszechnicy.

Bp poznański Andrzej Łaskarzyc pozostawał w stałym kontakcie z dworem królewskim i 
liczył   na   powiększenie   delegacji,   o   czym   pisał   w   gratulacyjnym   liście   do   Zbigniewa 
Oleśnickiego z okazji objęcia przez niego bp krakowskiego.
Jagiełło nie wysłał większej delegacji, co więcej prosił o zwolnienie z obowiązku przybycia 
na sobór abp gnieźnieńskiego i lwowskiego oraz bp krakowskiego. W liście do papieża 
stwierdzał, że obecność Zbigniewa Oleśnickiego i Wojciecha Jastrzębca w Królestwie jest 
konieczna ze względu na zagrożenie husyckie. Na prośbę Witolda papież zwolnił od udziału 
w soborze bp wileńskiego.

Łaskarzyc jako jedyny bp polski reprezentował Kościół i państwo. Należał do najstarszych i 
najbardziej doświadczonych uczestników soboru. Cieszył się autorytetem, skoro celebrował 
Mszę św. na rozpoczęcie obrad soboru.

Nie  znamy  pełnomocnictw   udzielonych  Łaskarzycowi  przez  króla.  Sobór  zebrał  się,  by 
kontynuować dzieło reformy. Tak jak w Konstancji, bp poznański był jedną z czołowych 

110

background image

postaci nie tylko nacji niemieckiej, ale całego soboru.

Jednak prace w Pawii nie nabierały tempa. Nie zjeżdżali się kardynałowie, a Marcin V nie 
zamierzał zjawić się na soborze osobiście.

Wobec   zagrożenia   zarazą,   jeszcze   w   1423   r.   Andrzej   Łaskarzyc   wysunął   inicjatywę 
przeniesienia   obrad,   którą   poparli   uczestnicy   soboru.   Uchwalono   dekret   w   sprawie 
przeniesienia obrad do Sieny, za zgodą wszystkich nacji. Odczytał go Andrzej Łaskarzyc.

 W celu pozyskania papieża dla soboru, Andrzej Łaskarzyc wybrał się z misją do Rzymu, 
gdzie prowadził rozmowy z Marcinem V. Łaskarzyc wystosował nawet kilka pism w tej 
sprawie. Jego nalegania przyniosły skutek, gdyż papież zdecydował się przybyć pod koniec 
1423 r. do Sieny.
Tymczasem na miejsce nowych obrad przybywali nieliczni kardynałowie, abp i bp. Na 
pierwszej sesji było tylko 25 mitratów. 
Łaskarzyc odczytał z ambony uchwalone uprzednio 4 dekrety soborowe:

zakazujący jakichkolwiek kontaktów handlowych z husytami

potępiający zwolenników Benedykta XIII

dotyczący unii z Grekami

o zwalczaniu herezji w świecie chrześcijańskim.

Łaskarzyc podjął także debatę nad zagrożeniem husytyzmu dla krajów Rzeszy i jej sąsiadów 
oraz całego Kościoła.

Łaskarzyc   w   następnym   roku,   1424,   wyjechał   do   Rzymu   w   sprawie   Falkenberga   i 
uczestniczył w odwołaniu przez autora poglądów Satyry
Wkrótce   powrócił   do   Sieny,   jako   przewodniczący   nacji   niemieckiej.   Pertraktował   z 
uczestnikami   soboru   o   miejscu   przyszłego   spotkania,   wyznaczonego   za   7   lat   dekretem 
Frequens. Na miejsce przyszłego soboru wybrano Bazyleę. 

Niewielka grupa ojców soboru w Sienie straciła nadzieję na kontynuowanie obrad i dzieło 
reformy Kościoła. Sobór zamknięto na początku 1424 r. Nie przyniósł on poważniejszych 
owoców dla reformy Kościoła.

Obecność Andrzeja Łaskarzyca na soborze, gdzie był czołową postacią, była znacząca, gdyż 
podejmował różnorodne wysiłki w imieniu wszystkich uczestników, aby skłonić papiestwo 
do reformy Kościoła in capite et in membris
Podeszły w latach Łaskarzyc przeżył rozczarowanie i chciał zrezygnować z bp, aby dopełnić 
reszty życia w klasztorze benedyktynów w Melku. Związał się z nim już podczas soboru w 
Konstancji,   gdy,   chcąc   przeprowadzić   reformę   benedyktynów   w   Polsce,   sprowadził 
mnichów z Kapui do Konstancji. Grupa ta, pod naciskami wiedeńskiego teologa, zamiast do 
Polski, udała się do Melku.
Papież nie przyjął jednak rezygnacji Łaskarzyca i musiał on pozostać na bp poznańskim.

F. Intelektualiści na soborze w Bazylei do 1435 r.

Sobór do Bazylei został zwołany przez Marcina V na 1431 r., zgodnie z dekretem Frequens
Papież   mianował   kardynała   Juliana   Cesariniego   na   przewodniczącego   soboru.   Przed 
soborem   stanęły   sprawy   reformy   Kościoła,   rozwiązania   problemu   husyckiego,   unii   z 
Grekami oraz obrony chrześcijaństwa przed zagrożeniem tureckim.
Wskutek   śmierci   Marcina   V   i   rychłego   obioru   jego   następcy,   Eugeniusza   IV,   oficjalne 
otwarcie soboru uległo opóźnieniu.
Ponadto ojcowie soborowi ściągali do Bazylei powoli i Cesarini zainaugurował obrady kilka 
miesięcy później, niż to było przewidziane.

Szybko pojawiły się konflikty pomiędzy soborem a papieżem, który dążył do zamknięcia 
obrad lub przeniesienia ich do Italii.

111

background image

Pod koniec 1431 r. Eugeniusz IV ogłosił bullę zawieszającą sobór, ale uczestnicy nie uznali 
jego   decyzji,   potwierdzając   dekret  Haec   sancta.   Oznaczało   to,   że   sobór   jest   legalny, 
reprezentuje cały Kościół i swoją władzę czerpie od Chrystusa, sam się zwołuje i rozwiązuje 
oraz wszyscy w Kościele, w tym papież, winni są mu posłuszeństwo, także nikt nie ma 
prawa go rozwiązywać lub przenosić w inne miejsce.
Eugeniusz IV nie mógł zakwestionować takiego stanowiska, bowiem podważyłby podstawy 
swojej władzy, tj. legalność wyboru Marcina V w Konstancji, a potem swej elekcji

Papież,   wobec   zdecydowanej   postawy   soboru,   uniwersytetów,   części   kardynałów, 
Zygmunta Luksemburskiego i wielu książąt Europy, zmuszony był uznać legalność soboru i 
jego wszystkich decyzji bullą Dudum sancrum w 1433 r.

Równocześnie sobór, aby usprawnić swoje obrady, zarzucił nacyjną strukturę i wprowadził 
w   1432   r.   system   parlamentarny,   bowiem   każdy   członek   inkorporowany   do   soboru 
uzyskiwał prawo do zasiadania i głosu w jednej z 4 komisji (deputationes):

wiary (fidei)

pokoju (pacis)

reformy Kościoła (pro reformatorio)

do spraw ogólnych (pro communibus).

Przewodniczący   deputacji   zmieniali   się   co   miesiąc,   zaś   uzgodnione   w   nich   wnioski 
przedkładano co tydzień na posiedzeniach plenarnych.
Prawo   inkorporowania   się   do   soboru   mieli   posłowie   władców   chrześcijańskich, 
hierarchowie Kościoła, duchowni i doktorzy uniwersyteccy (teologii i prawa).

Mimo niechętnej postawy Eugeniusza IV, sobór zajął się pilnymi sprawami. Poważny spór 
między papieżem a większością soboru o miejsce rozmów unijnych z delegacją Kościoła 
wschodniego doprowadził w 1437 r. do rozłamu, a w konsekwencji do nowej schizmy w 
Kościele Rzymskim w 1439 r.

Polski dwór królewski, nauczony doświadczeniem poprzedniego soboru w Pawii- Sienie, 
nie   zdecydował   się   na   wysłanie   oficjalnego   poselstwa   zaraz   po   otwarciu   soboru. 
Równocześnie skomplikowała się sytuacja w państwie polsko- litewskim, z powodu objęcia 
tronu   wielkoksiążęcego   przez   Świdrygiełłę.   Dążył   on   do   zerwania   unii   i   pełnej 
suwerenności Litwy. Skutkiem tej polityki była wojna łucka ze Świdrygiełłą w 1431 r. i 
najazd krzyżacki na Kujawy i Wielkopolskę. 

Ponieważ Polska otrzymała od Eugeniusza IV wsparcie w sprawie krzyżackiej i litewsko- 
ruskiej   jeszcze   w   1431   r.,   dlatego   wobec   rysującego   się   konfliktu   między   soborem   a 
papieżem nie spieszyła się z wysłaniem oficjalnej delegacji do Bazylei. Z drugiej strony 
wielka   monarchia   jagiellońska   mogła   być   ważnym   czynnikiem   w   rozgrywce   między 
soborem a stolicą.
Do Bazylei docierały w latach 1432- 1433 rozmaite wieści o bliskich relacjach Jagiełły z 
papieżem i Wenecją, co wywoływało tam oburzenie. Natomiast Zygmunt Luksemburski nie 
mógł pogodzić się z tym, że Eugeniusz IV zezwala abp i królowi polskiemu na rozmowy z 
husytami.

Sobór,   stawiając   sobie   za   zadanie   pacyfikację   świata   chrześcijańskiego,   bezskutecznie 
próbował podejmować mediacje w konflikcie Polski ze Świdrygiełłą i Zakonem. 
Kardynał Cesarini w 1431 r. wysłał do hierarchów polskich zaproszenie na sobór. Zbigniew 
Oleśnicki w 1432 r. zwołał do katedry synod diecezjalny i zaprosił nań UK, aby naradzić się 
w   sprawie   wysłania   delegacji   do   Bazylei.   W   liście   zwrotnym   do   Cesariniego   opisywał 
skomplikowaną sytuację w Królestwie, dodatkowo zagrożonym herezja husycką. Prosił o 
zwolnienie z obowiązku przyjazdu na sobór Małopolan, gdyż są oni potrzebni w kraju.
Podobnie bp poznański Stanisław Ciołek, jak i sam Jagiełło grali na zwłokę, tymi samymi 
argumentami:   zagrożeniem   husyckim,  schizmatyckim,   tatarskim,  tureckim,   krzyżackim  i 

112

background image

problemami z unią polsko- litewską.
Była to typowa gra na zwłokę, do czasu wyklarowania się sytuacji na soborze.

W 1433 r. Jagiełło wysłał swoich posłów do Italii. Mieli oni rozmówić się z papieżem i 
Kurią. Jednocześnie przedstawili soborowi stanowisko polskie w kwestii sporu pomiędzy 
obradującymi   a   głową   Kościoła.   Przestrzegali   przed   możliwością   wybuchu   kolejnej 
schizmy.  Delegacją   i  poselstwem   polskim  kierował  Dziersław  z   Borzymowa.  Obecność 
posłów na soborze w 1433 r. była krótka.

Wobec   groźnych   ataków   krzyżackich,   Świdrygiełły   i   Zygmunta   na   króla   Władysława   i 
państwo polskie na forum soborowym, dwór zaangażował do obrony polskich interesów 2 
wybitnych włoskich prawników: 

Kaspara z Perugii

Szymona z Termao.

Współpracowali oni z dyplomacją królewską już na soborze w Konstancji.

Sytuacja   w   Bazylei   zmuszała   stronę   polską   do   stałej   obecności   posłów   i   prokuratorów 
królewskich. Jagiełło zwrócił się więc do soboru o  salvus conductus  dla swego poselstwa 
solemnego. 
Na posłów wybrano:

bp krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego

bp poznańskiego Stanisława Ciołka

prepozyta krakowskiego Mikołaja Lasockiego

kanclerza Jana Koniecpolskiego.

Pierwszy w drogę wyruszył Stanisław Ciołek. Z powodu śmierci króla Zbigniew Oleśnicki i 
Mikołaj Lasocki pozostali w kraju, a Mikołaj Lasocki przybył na sobór z wieścią o zgonie 
polskiego króla. 
Stanisław Ciołek i Mikołaj Lasocki zostali inkorporowani do soboru jako osoby prywatne.
Na   sobór   przyjechał   wkrótce,   w   1434   r.,   Jan   Lutek   z   Brzezia,   z   oficjalnymi 
pełnomocnictwami królewskimi dla posłów polskich od króla Władysława III.
Po   złożeniu   przysięgi   wszyscy   posłowie   polscy   zostali   inkorporowani   do   soboru   jako 
ambasadorzy królewscy i wielkoksiążęcy.

Zanim do Bazylei udali się oficjalni posłowie królewscy, przybyli tam uczeni krakowscy, 
reprezentujący bp krakowskiego i abp:

doktor teologii Mikołaj z Kozłowa

doktor dekretów Tomasz Strzempiński.

Zostali oni inkorporowani pod koniec 1433 r.

Mikołaj z Kozłowa w czasie uroczystych egzekwii odprawianych za Jagiełłę wygłosił do 
całego soboru wielką mowę żałobną ku czci zmarłego monarchy o verbum thematisFinis 
illorum mors
.
Ta   piękna   mowa   została   stworzona   wg   najlepszych   wzorców   literackich   późnego 
średniowiecza.   Autor   oparł   się   na   cytatach   z   Biblii,   Ojcach   Kościoła,   starożytnych   i 
średniowiecznych uczonych. Wywarła ona olbrzymie wrażenie na słuchaczach. W mowie 
znajdują się ślady refleksji krakowskich filozofów i teologów na temat władcy i władzy: 
Stanisława ze Skarbimierza, Jana z Kluczborka, Pawła z Worczyna, Jana Dąbrówki czy 
Tomasza Strzempińskiego.
Mowa ta ukazała niezwykłą osobowość króla i jego najważniejsze dokonania. Przyczyniła 
się do utrwalenia wizerunku Władysława Jagiełły w środowiskach intelektualnych.

 Inny nieco charakter miały 2 wystąpienia na forum soborowym Mikołaja Lasockiego.
I  mowę   wygłosił   przy   okazji   inkorporowania   poselstwa   polskiego.   Powodem   były 
oskarżenia   kierowane   przez   stronę   krzyżacką,   Świdrygiełłę   i   Zygmunta.   Lasocki 
skoncentrował się na osobie króla, nie podejmując szerszej refleksji, jak to uczynił Mikołaj 

113

background image

z Kozłowa. 
Co ciekawe, Kozłowski w szerokim programie fundacyjnym Jagiełły umieścił stworzenie 
kolegium nauczania języka arabskiego na UK (?).
Opisując   zwycięstwa  Jagiełły   i   młodego   króla   Władysława   III  na   poganami   oraz   misje 
chrystianizacyjne   Władysława   i   Jadwigi,   wzmacniał   przekonanie,   że   Królestwo   Polskie 
pełni rolę scutum christianitatis. 
II  mowę zainspirowały kolejne pomówienia krzyżackie o sojusz Władysława Jagiełły z 
husytami. Mowa wygłoszona przez krzyżackiego prokuratora na forum soborowym pod 
koniec 1434 r. została przerwana przez kardynała Cesariniego ze względu na to, że była 
niewybredna w formie i treści.
Na   początku   1435   r.   Mikołaj   Lasocki   wygłosił   mowę   polemiczną   odnośnie   zarzutów 
krzyżackich. Stwierdził, że Jagiełło był wrogiem husytów i zwalczał ich. Opisywał przy tym 
skomplikowaną   sytuację   w   Czechach   oraz   spór   o   ten   kraj   pomiędzy   Zygmuntem   a 
Jagiellonami.

G. Intelektualiści w kontaktach dyplomatycznych z papiestwem od 

zażegnania Wielkiej Schizmy do roku 1434

Wiele   napięć   w   stosunkach   króla   z   Marcinem   V   zrodziło   się   na   tle   obsady   wyższych 
godności   kościelnych,   przede   wszystkim   stolic   bp   i   arbp.   Władysław   Jagiełło   dążył   do 
uzyskania pełnej władzy w zakresie nominacji na te godności, bowiem abp i bp zasiadali w 
radzie królewskiej i stanowili grono bliskich i wpływowych współpracowników monarchy 
w zarządzaniu państwem i podejmowaniu decyzji politycznych.

W realizacji swych planów król natrafiał najpierw na opór kapituł, które od początku XIII 
w.   posiadały   prawo   elekcji   bp,   a   potem   na   sprzeciw   ze   strony   papiestwa,   które   dość 
skutecznie ograniczało uprawnienia kapituł i dokonywało nominacji samodzielnie.
W   odrodzonym   Królestwie   Polskim   ostatni   Piastowie   i   Ludwik   Węgierski   skutecznie 
protegowali swoich kandydatów na stanowiska bp.
Jagiełło i Jadwiga w ostatniej dekadzie XIV w.   kilka razy toczyli spory z Rzymem o 
nominacje bp. Para królewska wykazywała konsekwentne stanowisko w tych sporach i z 
reguły   wygrywała.   Kilkakrotnie   w   3-ciej   dekadzie   XV   w.,   za   pontyfikatu   Marcina   V, 
dochodziło na tym polu do konfliktów między Krakowem a Rzymem.

Po śmierci abp Mikołaja Trąby w 1422 r. nastąpiły ważne przetasowania w elicie władzy: na 
bp i w kancelarii monarszej.
Marcin V zaaprobował decyzje podjęte przez króla i panów koronnych. Jednak kapituła 
gnieźnieńska,   wspierana   przez   Wojciecha   Jastrzębca,   dokonała   własnej   nominacji 
Wincentego   z   Marcinkowa.   Jagiełło   zawiedziony   był   postawą   kapituły   i   gniewał   się 
szczególnie   na   Piotra   Wolframa,   który   uczestniczył   w   elekcji   abp   Wincentego   z 
Marcinkowa.
Jagiełło   nie   dawał   za   wygraną   i   wysłał   do   Marcina   V   w   1423   r.   poselstwo   Adama   z 
Będkowa i Jakuba z Paravesino. Prosił w nim o translację Wojciecha Jastrzębca z Krakowa 
do Gniezna i nominację Zbigniewa Oleśnickiego na bp krakowskie.
Papież   przystał   na   prośby   królewskie   i   wystawił   odpowiednie   bulle   translacyjne   i 
prowizyjne.

Równocześnie w Rzymie rozegrała się sprawa Piotra Wolframa, który po elekcji Piotra z 
Marcinkowa,   w   obawie   przed   gniewem   króla,   wyjechał   na   dwór   papieski.   Jagiełło 
gwałtownie oskarżał Piotra przed Marcinem V. Mediacja papieża zaowocowała ponownym 
przyjęciem krakowskiego uczonego do łask królewskich w 1424 r.

Zgon   bp   płockiego   Jakuba   z   Kurdwanowa   w   1425   r.   dał   możliwość   wyniesienia 

114

background image

podkanclerza Stanisława Ciołka na tamtejszą stolicę bp. Jednak kapituła w porozumieniu z 
Piastami mazowieckimi dokonała własnej nominacji, zatwierdzonej przez króla i staraniem 
Mikołaja Lasockiego uznanej bullą papieską.

Długotrwały spór wywiązał się po śmierci bp poznańskiego Andrzeja Łaskarzyca w 1426 r. 
W   ostatnich   miesiącach   życia   Łaskarzyca   król   poprosił   papieża   o   nominację   bp   dla 
podkanclerza Stanisława Ciołka, gdy tylko stolica w Poznaniu zawakuje. Jednak Marcin V 
sprzeciwił   się   z   oburzeniem   prośbie   królewskiej.   Gdy   nadeszła   do   Kurii   wiadomość   o 
zgonie   Łaskarzyca,   papież   bez   porozumienia   z   dworem   królewskim   udzielił   własnej 
nominacji.
Jagiełło zaproponował zaś kapitule 4 własne kandydatury, w tym: prepozyta poznańskiego 
Wojciecha   Jastrzębca,   doktora   teologii   Mikołaja   z   Kozłowa   i   podkanclerza   Stanisława 
Ciołka. Kapituła była podzielona, a Ciołek wyraźnie zabiegał o poparcie Jagiełły i Witolda. 
Wobec   nominacji   papieskiej,   obaj   władcy   forsowali   nominację   Cioka   i   unieważnienie 
decyzji papieskiej w Kurii.
Sytuacji   nie   rozwiązała,   mimo   licznych   poselstw,   śmierć   nowego   bp-  elekta   w   1427   r. 
Sprzeciw papieża wobec kandydatury Ciołka był stanowczy, chociaż malał. Król poskromił 
ambicje pozostałych dwóch nominatów: Wojciecha Jastrzębca i Mikołaja z Kozłowa, którzy 
po śmierci bp- elekta zaczęli forsować swoje kandydatury.
Energiczna   misja   Mikołaja   Lasockiego   w   Kurii   przyniosła   w   końcu   rezultaty.   Papież 
wystawił bullę prowizyjną dla Ciołka, chociaż ze znacznym opóźnieniem, bo dopiero w 
1428 r.

Po   opróżnieniu   bp   włocławskiego   w   1428   r.,   kapituła   pod   wyraźną   presją   królewską 
wybrała kanclerza Jana Szafrańca, zaś w Rzymie o prowizję dla niego wystarał się Piotr 
Wolfram.

Król nie zgadzał się często na udzielanie przez papieża kurialistom co bogatszych prałatur w 
kapitułach   katedralnych   na   terenie   polskich   metropolii.   Przykładem   może   być   kwestia 
obsady   archidiakonatu   gnieźnieńskiego   po   zgodnie   doktora   dekretów   Mikołaja   Kiczki. 
Marcin   V   udzielił   prowizji   na   archidiakonat   swojemu   kardynałowi,   który   ponadto   by 
kardynałem protektorem Królestwa. Jagiełło wystarał się o cofniecie prowizji dla niego, 
przy zdziwieniu Marcina V.

Z obediencją dla papieża Eugeniusza IV wysłał Jagiełło do Rzymu Mikołaja Lasockiego. Na 
audiencji Lasocki wygłosił mowę obediencyjną. Mowa została ułożona w pięknym stylu, 
nieomal humanistycznym, pełna jest komplementów pod adresem nowego papieża. Poseł 
wyraził życzenie, aby pontyfikat Eugeniusza IV był owocny dla Kościoła i nawiązał jedynie 
do problemu husyckiego, oferując pośrednictwo króla w tej sprawie pomiędzy czeskimi 
panami a Stolicą.

Mikołaj Lasocki, począwszy od 1431 r., gdy wygłosił wielką mowę przeciwko Zakonowi z 
powodu wojny łuckiej, pozostawał w Kurii nieprzerwanie do 1433 r., dzieląc czas pomiędzy 
działalność w Rzymie a krótkie pobyty w Polsce. Papież Eugeniusz IV cenił bardzo wysoko 
działalność Mikołaja.  

W wyniku działań Lasockiego, papież udzielił w 1434 r. prowizji na bp włocławskie dla 
Władysława Oporowskiego, po zgonie Jana Szafrańca.

3. Uczeni w królewskiej polityce wobec problemu husyckiego

W nowej sytuacji stawiało monarchię jagiellońską oficjalne potępienie nauk Jana Husa na 
soborze w Konstancji i przyjęcie tego wyroku przez króla polskiego wraz z jednoznaczna 
deklaracją walki z herezją w 1416 r.
Bliskość   Czech   i   liczne   kontakty   handlowe   i   intelektualne   mieszkańców   Polski   ze 

115

background image

środowiskami  husyckimi  rodziły  zagrożenie  rozprzestrzenienia  się  herezji.  UK  zaraz  po 
wyroku soborowym przyjął postawę antyhusycką, co nie było zbyt trudne, gdyż jeszcze 
przed   potępieniem   Husa   w   środowisku   krakowskich   uczonych   było   wielu   ideowych 
przeciwników czeskiego reformatora.

Należał do nich Stanisław ze Skarbimierza, który w 1416 r. wygłosił mowę uniwersytecką 
De haereticis.  Podjął w  niej generalnie sprawę niebezpieczeństwa herezji i przestrzegał 
przed   księgami   Wiklefa   i   Husa.   Zdecydowanie   zwalczał   Komunię  sub   utraque   specie
uważając ją za naruszenie doktryny katolickiej w dziedzinie sakramentologii. Podkreślał 
autorytet soboru w Konstancji w kwestiach wiary i jego prawo do zwalczania herezji, a tym 
samym potępienia nauk Husa i Wiklefa. Uczony przeciwstawiał się tym, którzy uważali 
Husa za świętego i sprawiedliwego.

Mowa Stanisława świadczy o krystalizowaniu się stanowiska wszechnicy wobec problemu 
husyckiego, bowiem jeszcze w 1416 r. UK w liście do soboru stwierdzał, że Jan Hus i 
Hieronim z Pragi winni są potępienia, a Uniwersytet gotowy jest do walki z tą herezją.

W 1423 r. do oficjalnej przysięgi składanej przez immatrykulowanych studentów rektorowi 
dołączono ustęp o tym, że przysięgający nie podziela nauk Husa.

Po   zakończeniu   soboru   w   Konstancji   dwaj   czescy   przeciwnicy   Husa,   Stefan   Palec   i 
Maurycy Rvacka, co znacznie wzmocniło antyhusyckie nastawienie uniwersytetu.

Problem nabrał innego wymiaru po wybuchu rewolucji husyckiej w Czechach i podjęciu 
rozmów przez husytów z Władysławem Jagiełłą oraz Witoldem w sprawie obsady tronu 
praskiego. 

Już wiosną 1421 r. poselstwo czeskie chciało doprowadzić do publicznej dysputy na UK 
między   jego   reprezentantami   a   przedstawicielami   Uniwersytetu   Praskiego,   na   temat   4 
artykułów praskich.
W tym celu Czesi zwrócili się do rektora UK, aby wyznaczył termin i miejsce dysputy 
scholastycznej.   Ówczesny   rektor,   doktor   dekretów   Jakub   z   Zaborowa,   zgodnie   z   wolą 
episkopatu polskiego, nie zezwolił na dysputę o 4 artykułach praskich, radząc posłom udać 
się do Stolicy.

Do odpowiedzi rektora została dołączona  Nota diligenter, napisana przez Stefana Paleca, 
która   podkreślała,   że   nie   można   dyskutować   o   Komunii  sub   utraque   specie,  gdyż 
stanowisko Kościoła w tej kwestii jest jednoznaczne.
Stefan   Palec   opracował   wtedy   kanoniczny   tekst  Tractatus   contra   quattuor   articulos 
Hussitarum
gruntownie rozprawiający się z doktryna husycką. 

Jednak posłowie czescy przedstawili 4 artykuły praskie na audiencji u króla i Wielkiego 
Księcia Witolda w Krakowie, jeszcze na wiosnę 1421 r.

Uniwersytet   i  episkopat   zgodnie   współdziałali   od  1420  r.  przeciw  wpływom  husyckim. 
Ważnym tego przejawem był synod prowincjonalny metropolii gnieźnieńskiej, obradujący 
w sprawie zagrożenia husyckiego.
W   redagowaniu   statutów,   będących   kodyfikacją   partykularnego   prawa   kościelnego 
metropolii, uczestniczyli wówczas, obok bp: Andrzeja Łaskarzyca, Jakuba z Kurdwanowa i 
Wojciecha Jastrzębca, profesorowie prawa kanonicznego i teologii:

Stanisław ze Skarbimierza

Stefan Palec

Mikołaj z Pyzdr

Piotr Wolfram

Władysław Oporowski.

Statuty   zawierały   wiele   kwestii   dot.   funkcjonowania   polskiego   Kościoła.   W   dwóch 
artykułach podjęty został problem walki z herezją.
W nawiązaniu do dekretów soboru w Konstancji, zakazywały one głoszenia nauki o braku 

116

background image

ważności sakramentów sprawowanych przez kapłana w stanie grzechu śmiertelnego oraz 
udzielania Komunii pod dwiema postaciami. 
Uchwały   synodu   prowincjonalnego   miały   więc   zapobiegać   szerzeniu   się   poglądów 
husyckich. Przyjęto także decyzje o: 

wizytacjach w poszczególnych diecezjach

kontroli ksiąg używanych przez duchowieństwo parafialne

zakazie głoszenia kazań przez nieznanych kaznodziejów

zakazie powierzania nauczania w szkołach parafialnych podejrzanym osobom.

Sprawa   husytyzmu   była   przedmiotem   kolejnych   obrad   synodów   prowincjonalnych   za 
pontyfikatu abp Wojciecha Jastrzębca.

Na zwoływanych po 1420 r.   synodach diecezjalnych w szerokim zakresie podejmowano 
walkę   z   husytyzmem.   Świadczą   o   tym   statuty   synodów   diecezjalnych,   m.in.   bp 
poznańskiego Andrzeja Łaskarzyca oraz bp krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego. 
W   przypadku   synodu   krakowskiego   dużą   rolę   odegrał   wikariusz   generalny   do   spraw 
duchowych   Stanisław   ze   Skrabimierza.   W   statutach   krakowskich   znajdował   się   bardzo 
dobrze opracowany podręcznik duszpasterski dla duchowieństwa parafialnego, traktujący o 
sakramentach i ich sprawowaniu.

Władze Kościoła polskiego starały się ograniczyć napływ książek z pismami husyckimi do 
Polski.   Podejmowano   równocześnie   wysiłki,   aby   te   pisma   badać   od   strony   doktryny 
katolickiej. W działania te zostali zaangażowani uczeni.
Popularny   lollardowski   dykcjonarz   teologiczny  Floretus  został   oddany   do   zbadania 
Maurycemu Rvacce, znawcy doktryny Wiklefa i Husa. Ten uznał, że jest on, jak i inne 
dzieła jemu podobne, heretycki i powinien zostać zakazany przez władze kościelne.
Takich ekspertyz było znacznie więcej.

Król po kilku miesiącach dyskusji w radzie wydał w 1424 r. edykt antyhusycki. Umożliwił 
on walkę z herezją, jako przestępstwem w świetle prawa państwowego, precyzował kary i 
nakazywał   osobom   przebywającym   w   Czechach   powrót   do   Królestwa   do   oznaczonego 
terminu. Powracający mieli być badani przez specjalną komisję inkwizycji biskupiej, aby 
uniemożliwić   przepływ   idei   husyckich   do   Polski.   Jagiełło   zakazał   również   kontaktów 
handlowych z Czechami. 
Zwalczanie husytyzmu nabrało charakteru polityki państwowej, w która zaangażowany był 
potencjał intelektualny środowiska krakowskiego. Stąd działania bp zakładały podniesienie 
formacji  intelektualnej  i doktrynalnej  duchowieństwa. Służyły  temu  kazania  wygłaszane 
podczas synodów, podręczniki pastoralne, włączane do statutów, a także dzieła doktrynalne 
i teologiczne profesorów krakowskich.
Bp poznański Stanisław Ciołek zlecił doktorowi dekretów Mikołajowi z Błonia napisanie 
dzieła o  Mszy Św., sakramentach, brewiarzach, ekskomunice i interdykcie. Podobne dzieło 
napisał Andrzej z Kokorzyna na zlecenie Zbigniewa Oleśnickiego.

Zbigniew   Oleśnicki,   jako   bp   krakowski   i   kanclerz   wszechnicy,   angażował   do   walki   z 
husytyzmem   w   diecezji   krakowskiej   wielu   uczonych   ze   środowiska   uniwersyteckiego. 
Kluczowe stanowiska kościelne, przede wszystkim urzędy oficjała, wikariusza generalnego 
in spiritualibus i archidiakona, powierzał profesorom prawa kanonicznego i teologii:

Jan Elgot (oficjał)

Andrzej Myszka (wikariusz)

Stanisław ze Skrabimierza (wikariusz w zastępstwie za Andrzeja Myszkę)

Piotr Wolfram (archidiakon)

Andrzej   z   Kokorzyna   (archidiakon;   autor   dzieła   o   Mszy   Św.,   sakramentach, 

brewiarzach,   ekskomunice   i   interdykcie,   na   wzór   podręcznika   Mikołaja   z   Błonia, 
powstałego z inicjatywy bp poznańskiego Stanisława Ciołka).

117

background image

Wybitni uczeni uniwersyteccy  prowadzili w 3-ciej dekadzie XV w. polemikę doktrynalną z 
poglądami husytów. Byli to m.in.:

Stefan Palec

Maurycy Rvacka

Stanisław ze Skarbimierza

Andrzej z Kokorzyna

Franciszek z Brzegu.

W licznych traktatach podważano główne tezy doktryny husyckiej, związane z 4 artykułami 
praskimi, a przede wszystkim koncepcją Kościoła i Komunii sub utraque specie
Uniwersytet   był   znakomity   zapleczem   intelektualnym   dla   podejmowanej   przez   króla   i 
Kościół konfrontacji z husytyzmem.

Na uniwersytecie wielką wagę przykładano do wyrugowania wszelkich śladów husytyzmu 
wśród mistrzów i doktorów oraz studentów, czego przykładem mogą być procesy wytaczane 
m.in. scholarowi Wincentemu i mistrzowi Henrykowi Czechowi w latach 1428- 1429.
Sprawa Henryka Czecha była o tyle delikatna, że był on jedną z osób blisko związanych z 
dworem   królewskim,   jako   astrolog   układający   prognostyki   dla   urodzonych   z   Zofii 
Holszańskiej synów Jagiełły. 
Pierwszy proces, prowadzony w 1428 r. przez krakowskiego inkwizytora Jana z Krakowa, 
w którym oskarżano Czecha o praktyki magiczne i herezję, zakończył się oczyszczeniem 
mistrza z zarzutów.
W   1429   r.   Henryk   został   powtórnie   postawiony   przed   sądem   inkwizycyjnym,   bowiem 
ujawniono, że w jego księgozbiorze znajdują się pisma husyckie otrzymane z Czech. W 
drugi   proces   zaangażował   się   osobiście   Stanisław   ze   Skarbimierza,   który   opracował   3 
consilia,   dowodzące   jednoznacznie   notorycznej   herezji   mistrza   Henryka.   Został   za   nią 
skazany nie na karę śmierci, a na dożywotnie więzienie, wskutek interwencji królowej Zofii 
Holszańskiej.   Później   dwór   królewski   doprowadził   nawet   do   uwolnienia   astrologa   z 
więzienia.

Oficjalna polityka Jagiełły i Witolda zmierzała do pogodzenia husytów z Kościołem. Cel ten 
eksponowała   dyplomacja   królewska   w   Rzymie   i   na   dworach   europejskich, 
usprawiedliwiając tym rozmowy podejmowane z husytami. 
Jagiełło   z   powodu   swej   polityki   husyckiej   atakowany   był   przez   Zygmunta 
Luksemburskiego, do czasu zawarcia z nim pokoju w Kieżmarku w 1423 r. Przysporzyło to 
wiele   kłopotów   dyplomacji   polskiej   w   Rzymie,   gdzie   czule   reagowano   na   problemy 
husyckie. Do obrony interesów polskich w Stolicy został oddelegowany Mikołaj Lasocki.

Układ   z   Luksemburgami   w   Kieżmarku   w   1423   r.   niezmiernie   ucieszył   Marcina   V.   O 
odwołaniu Zygmunta Korybutowicza z Czech król i Wielki Książę poinformowali papieża 
przez listy i poselstwo Mikołaja Lasockiego, zapewniając, że obaj władcy nie wspierają 
Korybutowicza i husytów.

Mikołaj Lasocki wybrał się w kolejne z rzędu poselstwo, gdy oskarżenia w Kurii pojawiły 
się   ponownie   w   związku   z   wyprawą   Zygmunta   Korybutowicza   do   Czech   w   1424   r., 
wspieraną przez Szafrańców i być może króla, który nie przeszkodził tej ekspedycji, ani jej 
nie potępił.

Polityka krucjatowa wobec husytów długo nie przynosiła zwycięstwa katolikom. Marcin V 
starał się nakłonić monarchię jagiellońską do militarnego i dyplomatycznego zaangażowania 
się w rozwiązanie problemu husyckiego. 
W związku z tym papież wysłał w 1428 r. list do UK, aby ten wspierał wysiłki króla 
prowadzące   do   pojednania   Kościoła   Czeskiego   ze   Stolicą.   Podobny   list   wysłano   do 
Zbigniewa Oleśnickiego.

Równocześnie   Stolica   w   1428   r.   udzieliła   Władysławowi   pozwolenia   na   prowadzenie 

118

background image

rozmów z husytami. W przypadku, gdyby te zabiegi nie doprowadziły do przywrócenia 
husytów Kościołowi, Marcin V zezwalał Jagielle na zbrojną interwencję w Czechach, celem 
zniszczenia   herezji,   zwalniając   go   przy   tym   ze   wszelki   zobowiązań   i   układów 
międzynarodowych, które mogłyby w tej akcji przeszkodzić. 
Król nie zdołał podjąć działań od razu po otrzymaniu papieskiego dokumentu, gdyż na 
zjeździe w Łucku w 1429 r. omawiano plany koronacji Witolda, które zaabsorbował polską 
elitę na dłuższy czas.

Dopiero po śmierci Wielkiego Księcia król mógł podjąć rozmowy z husytami, tym bardziej, 
że wysiłki podejmowane przez Zygmunta Luksemburskiego kończyły się fiaskiem.
W   1431   r.   do   Krakowa   przybyli   Czesi   w   celu   przeprowadzenia   dysputy   teologicznej, 
mającej doprowadzić do porozumienia doktrynalnego. Uniwersytet był wyśmienicie na to 
przygotowany, gdyż wielu wybitnych teologów i kanonistów krakowskich znało doskonale 
pisma i poglądy husytów, a w szczególności dysputę nt. 4 artykułów praskich.
Dysputa rozpoczęła się na początku 1431 r. Ze strony czeskiej dysputowali m.in. Prokop 
Wielki i Piotr Payne. Zaś uniwersytet reprezentowali kanonista Jan Elgot i uczeni teolodzy:

Mikołaj z Kozłowa

Andrzej z Kokorzyna

Franciszek z Brzegu

Benedykt Hesse

Jakub z Paradyża

Eliasz z Wąwolnicy.

Starcie   ideowe   i   doktrynalne   miało   miejsce   w   obecności   króla,   księcia   Zygmunta 
Korybutowicza i licznie zgromadzonych panów. Osią dysputy, odbywającej się przeważnie 
w języku polskim, były 4 artykuły praskie, tak jak to było w przypadku poprzednich dysput 
w Preszburgu i Norymberdze.
Nie znamy dokładnego przebiegu dysputy. Na jej zakończenie spotkanie Jagiełło wygłosił 
mowę, zachęcając Czechów do powrotu na łono Kościoła Rzymskiego. Podnosił przy tym 
tragiczne   skutki   wojen   religijnych   w   Czechach,   tj.   zniszczenie   Kościoła,   kwitnącego 
Królestwa   Czeskiego   i   Uniwersytetu   Praskiego,   rozprzężenie   społeczne   i   anarchię. 
Wspomniał, że osobiście zawdzięcza dużo Czechom, wykształconym w prawie Bożym i 
ludzkim, którzy po jego nawróceniu uczyli go na dworze podstaw wiary.
Ponieważ   posłowie   czescy   nie   chcieli   porozumienia   doktrynalnego   na   warunkach 
katolickich, Jagiełło toczył z nimi rozmowy polityczne, które nie zostały rozstrzygnięte, ze 
względu   na   brak   pełnomocnictw.   O   dyspucie   i   pertraktacjach   król   lojalnie   informował 
Zygmunta Luksemburskiego. Dwór polski nie zaprzestał jednak dalszych wysiłków w celu 
rozwiązania kwestii husyckiej.

Abp   Wojciech   Jastrzębiec   ponownie   starał   się   u   Eugeniusza   IV   o   uzyskanie   dla   króla 
uprawnień do pertraktacji z husytami, takich samych, jakie w 1428 r. przyznał mu Marcin 
V. 
Papież   wystawił   w   1432   r.   stosowną   bullę,   adresowaną   do   abp,   ale   nie   została   ona 
wyekspediowana. Na prośbę Jastrzębca została tylko wpisana do registrów. Nieprawdą jest 
więc, że Jagiełło pertraktował z husytami przez następne miesiące na mocy tej bulli.

Układ w Pabianicach zawarty z husytami przez Jagiełłę w 1432 r. był wymierzony w Zakon 
i Świdrygiełłę.
Polityka królewska względem husytów spotkała się ze stanowczym sprzeciwem Zbigniewa 
Oleśnickiego,   wspartego   przez   UK.   Po   stronie   Jagiełły   opowiedzieli   się   abp   Wojciech 
Jastrzębiec, kanclerz Jan Szafraniec, podkanclerzy Władysław Oporowski, bp poznański 
Stanisław Ciołek i bp chełmski Jan Biskupiec oraz wielu panów świeckich, uczestniczących 
w królewskich pertraktacjach w Pabianicach.

119

background image

Episkopat   w   większości   popierał   politykę   monarszą,   uznając,   że   można   z   heretykami 
wchodzić w układy polityczne i militarne. Rozmowy toczone w Pabianicach nie dotyczyły 
pojednania Kościoła Czeskiego z Rzymem. 
Posłowie husyccy wjeżdżający do Krakowa w 1432 r. spotkali się z interdyktem nałożonym 
przez wikariusza  in spiritualibus  Andrzeja Myszkę, w imieniu nieobecnego podówczas w 
Krakowie Zbigniewa Oleśnickiego. Andrzej Myszka zwołał do katedry duchowieństwo oraz 
profesorów UK i zobowiązał ich do przestrzegania interdyktu na czas pobytu w Krakowie 
husytów. 
Pomimo nacisków ze strony dworu, interdykt nie został cofnięty.

Do starcia pomiędzy stronnictwem Zbigniewa Oleśnickiego a stronnictwem dworskim nt. 
Legalności   przymierza   z   husytami   doszło   podczas   zjazdu   w   Wiślicy   w   1432   r.   Bp 
krakowskiego   reprezentowali   profesorowie   uniwersyteccy   (nieznani   z   imienia),   a   obóz 
dworski:

kanclerz Jan Szafraniec

podkanclerzy Władysław Oporowski (doktor dekretów)

bp chełmski Jan Biskupiec (magister teologii).

Oleśnicki,   wsparty   autorytetem   wszechnicy,   dowodził,   że   interdykt   nałożony   na 
przywódców ruchu husyckiego odnosi się do wszystkich zwolenników tej herezji, dlatego 
nie   można   go  zawiesić   ani  cofnąć  na  czas   pertraktacji,  a  tym   bardziej  zawrzeć  z   nimi 
przymierze.
Sprzeciwili   się   temu   przedstawiciele   polityki   dworskiej.   Jednak   ich   rozumowanie   było 
trudne do obronienia na gruncie prawa kanonicznego i w zasadzie nie do obronienia. Bp 
Oleśnicki i profesorowie obnażyli wątłą postawę doktrynalną polityki królewskiej wobec 
husytów. Układ pabianicki z 1432 r. oraz militarne współdziałanie z taborytami w wyprawie 
przeciwko Zakonowi w 1433 r., mimo doraźnych korzyści politycznych, przysporzyło dużo 
kłopotów Jagielle i dyplomacji polskiej na forum międzynarodowym.   Przede wszystkim 
zaś na soborze bazylejskim i dworach europejskich, gdzie oskarżano króla o popieranie 
husytów i militarne z nimi sojusze, wymierzone w katolików.

Zdecydowanie antyhusycka postawa Oleśnickiego i UK to nie arogancja wobec monarchy, 
ale   głębsze   rozumienie   racji   stanu   Królestwa   i   Kościoła   oraz   sprzeciw   wobec 
instrumentalizowaniu problemu husyckiego. W Europie husytyzm uważano podówczas za 
jedno z największych zagrożeń. Działo się to przecież przed porozumieniem husytów z 
soborem i klęską radykalnych taborytów pod Lipanami.

4. Podsumowanie

Dyplomacja stała się najważniejszym polem działalności uczonych w służbie Królestwa 
Polskiego.   W   rozmaitych   przedsięwzięciach   dyplomatycznych   uczestniczyło   45 
intelektualistów, w tym 16 uczonych obcych:

12 włochów

3 Czechów

1 Grek.

W   poselstwach   brali   udział   intelektualiści   związani   z   kancelarią   i   radą   królewską   oraz 
Uniwersytetem Krakowskim. Ich dobór uzależniony był każdorazowo od charakteru misji 
politycznej, ponieważ nie funkcjonowała stała służba dyplomatyczna w charakterze znanym 
nam z epoki nowożytnej. Wyraźna jest jednak pewna specjalizacja.

Król wysyłał poselstwa starannie dobrane i zorganizowane. Niektórzy uczeni wiele razy 
wyjeżdżali   w   misjach   mających   na   celu   rozwiązanie   trudnych   problemów   politycznych 
monarchii jagiellońskiej.

120

background image

W kontaktach ze Stolicą  Apostolską ważną rolę odgrywali:

Dobrogost z Nowego Dworu

Piotr Wysz

Andrzej Łaskarzyc

Piotr Wolfram

Paweł Włodkowic

Mikołaj Lasocki.

Długotrwały spór polsko- krzyżacki wymagał znakomitych prawników polskich i włoskich, 
którzy współpracowali ze sobą na forum soborów w Konstancji, Pawi- Sienie, Bazylei i 
Kurii Rzymskiej.

Procesy z Zakonem przed Zygmuntem Luksemburskim i Stolicą Apostolską oraz na soborze 
przyczyniły się do powstania wielu pism i traktatów polskich, jak i obcych autorów.
Stanisław   ze   Skarbimierza,   Andrzej   Łaskarzyc,   Paweł   Włodkowic   sformułowali   w   nich 
poglądy   na   temat   funkcjonowania   społeczności   międzynarodowej,   stosunków   między 
światem   chrześcijańskim   a   pogańskim   oraz   praw   pogan   i   niewiernych   do   posiadania 
własności i państw.

Na   soborze   w   Konstancji   polscy   uczeni   zaprezentowali   międzynarodowej   opinii   swoje 
stanowisko we wszystkich istotnych sprawach Kościoła i Europy chrześcijańskiej. 
Zabiegali   o   reformę   Kościoła  in   capite   et   in   membris,   likwidację   Wielkiej   Schizmy 
zachodniej i unię z prawosławiem.

V. Uczeni w  dworskim otoczeniu Jadwigi i Jagiełły.

1. Uczeni spowiednicy, kaznodzieje i kapłani

 

Spowiednikami Jadwigi byli najprawdopodobniej:

dominikanin Jan Sartoris

Zajmował się uprzystępnianiem myśli św. Tomasza z Akwinu. Na potrzeby studentów i 
kaznodziejów   dominikańskich   stworzył  Itinerarium   sanctae   Thomae.  Miało   ono 
charakter   alfabetycznego   słownika   teologicznego     (hasła   od  abstinentia  do  ymago), 
ułożonego wg zagadnień wybranych z pism Akwinaty.
Ułożył także  Tabulae, rodzaj indeksów rzeczowych do dzieł św. Tomasza z własnymi 
objaśnieniami oraz zestawieniem tekstów Starego i Nowego Testamentu z odsyłaczami 
do dzieł św. Tomasza.

cysters Jan Stekna

Prawdopodobnie   kaznodzieja   Jadwigi,   przebywał   w   otoczeniu   dworskim.   Zany   z 
kontrowersyjnych, ale skądinąd świetnych kazań. Niektóre z nich były na tyle ostre, że 
budziły sprzeciw panów polskich, bowiem wystosowali oni do niego list, aby odwołał 
swe poglądy, wygłoszone w trakcie niedzielnego kazania w obecności żon, sióstr, córek 
i   krewnych   panów   szlachty.   Rzecz   dotyczyła   trudnych   problemów   moralnych, 
związanych   z   6-tym   przykazaniem   (Ibidem,   s.   311).   Panowie   uznali   te   słowa   za 
skandaliczne, nieprawdziwe i nie prowadzące do zbawienia.

Stanisław ze Skarbimierza

Jan Sylwan (Hieronim) z Pragi

Mikołaj z Milicina

Późniejszy zwolennik Husa.

121

background image

Jagiełło w rozmowie z husytami w Krakowie w 1431 r. oświadczył, że osobiście wiele 
zawdzięcza uczonym Czechom.

Dominikanin   praski   Henryk   Bitterfeld   z   Brzegu   napisał,   z   inspiracji   Piotra   Wysza,   dla 
Jadwigi traktat  De contemplatione et vita activa. Na zamówienie królowej powstał także 
Psałterz floriański, zawierający psalmy po łacinie, niemiecku i polsku. Ostatecznie został 
ukończony po śmierci Jadwigi dla Anny Cylejskiej, drugiej żony Jagiełły.

Spowiednikiem   Jagiełły   był  także  dominikanin   krakowski   Jan  Biskupiec,  późniejszy  bp 
chełmski, protegowany króla i osoba wpływowa na dworze.

Kazania na dworze królewskim wygłaszam Dziersław z Borzymowa.

Z dworem związani byli blisko: Jan Śledź z Lubienia, Mikołaj z Błonia, Jan Elgot, jako 
kapelanowie (?), spowiednicy i kaznodzieje królewscy.

2. Medycy i astrolodzy na dworze królewskim

Medykiem królewskim i prognostykiem Jadwigi i Jagiełły był Jan Saccis z Pawii. 

Medykami Jagiełły byli: Jakub z Krakowa, Herman z Przeworska (nobilitowany za zasługi), 
Bernard Hesse, brat Benedykta.

W otoczeniu Jagiełły byli także astrolodzy:

Paweł Kravara

Magister   sztuk   wyzwolonych   na   Uniwersytecie   Paryskim   i   bakałarz   medycyny   na 
Uniwersytecie   w   Montpellier.   Po   studiach   na   Uniwersytecie   Paryskim   wykładał   na 
Uniwersytecie Praskim, gdzie związał się z ruchem husyckim. W Krakowie pojawił się 
w 1421 r. i praktykował tu jako medyk dworski przez 10 lat.
Następnie opuścił dwór i wyjechał do Prus, skąd pisał do Jagiełły w 1432 r. Żalił się 
królowi,   że   nie   zostało   wypłacone   mu   honorarium   na   ostatnie   4   lata   służby,   które 
wynosiło rocznie 16 grzywien.
Niewątpliwie   uprawiał   on   jakieś   podejrzane   praktyki,   gdyż   oferował   się   Jagielle   z 
pomocą w kwestii mediacji pomiędzy Zakonem, Świdrygiełłą i Królestwem Polskim. 
Powoływał się przy tym na tajemne objawienia, otrzymane od pewnego ducha.
Król nie skorzystał z jego propozycji, a medyk powrócił do Czech. W 1433 r. wyruszył 
do Szkocji, gdzie chciał nawiązać kontakty z grupami lollardów. Tam został schwytany i 
spalony na stosie.
Nie wiadomo, czy swe religijne poglądy ujawniał na dworze krakowskim i czy próbował 
je szerzyć  otoczeniu monarchy. 

Henryk Czech

Asystował   przy   porodzie   wszystkich   trzech   synów   Władysława   Jagiełły   i   Zofii 
Holszańskiej, układając dla nich prognostyki.
Utrzymywał   kontakty   z   czeskimi   husytami,   którzy   za   pośrednictwem   kurierów 
przesyłali mu swoje pisma. Cieszył się olbrzymim zaufaniem pary królewskiej. 
Został   dwukrotnie   oskarżony   o   praktykowanie   magii   i   herezję.   W   1428   r.   został 
uniewinniony przed sądem inkwizycyjnym Jana z Krakowa, pod wyraźnym naciskiem 
dworu. W 1429 r. powtórny proces, z zaangażowaniem Stanisława ze Skarbimierza, 
uznał go za winnego przedstawianych mu czynów. Za wstawiennictwem dworu kara 
śmierci została zastąpiona dożywociem. Po 10 latach pod naciskami dworu wyszedł na 
wolność, ale na Wawel już nie wrócił.

3. Nauczyciele i literaci dworscy

122

background image

Stanisław Ciołek był autorem politycznego paszkwilu na małżeństwo Jagiełły z Elżbietą 
Granowską, za co został usunięty z dworu w 1419 r.

Poetami byli: Adam Świnka, Mikołaj z Błonia (kapelan królewski)

Uczonych polskich, czeskich i włoskich na dworze Jadwigi i Jagiełły było 31.

123