Teofil Aleksander Lenartowicz
- Urodzony 27 lutego 1822 w Warszawie, w rodzinie majstra mularskiego i przedsiębiorcy budowy domów; zubożałego szlachcica.
- Lata dziecinne spędził na wsi u ojczyma.
- W 1833 wyjechał do Warszawy, uczył się w tzw. szkole obwodowej.
- W 1837 rozpoczął pracę w kancelarii adwokackiej, następnie został aplikantem w Sądzie Najwyższej Instancji, gdzie uzyskał posadę etatowego kancelisty.
- Debiutował jako poeta w 1841, zbliżył się do grona Cyganerii warszawskiej*. Z Romanem Zmorskim odbył wiele pieszych wędrówek po Mazowszu. Towarzyszył Oskarowi Kolbergowi w jego wyprawie do Galicji.
- Przyjaźnił się z Ignacym Komorowskim, kompozytorem, który napisał muzykę do niektórych wierszy Lenartowicza.
- W 1843 w obawie przed aresztowaniem opuścił Warszawę, do której powrócił pod koniec tego roku.
- Pracował jako podsekretarz w Komisji Sprawiedliwości; w tym czasie pomagał mu w pracy samokształceniowej Kazimierz Władysław Wójcicki.
- W 1848 przedostał się do Krakowa, gdzie z ramienia Towarzystwa Naukowej Pomocy wykładał historię Polski w szkole dla Żydów, prowadził kursy dla polskich rzemieślników.
- W grudniu 1851 wyjechał do Brukseli, w 1852 przeniósł się do Paryża, gdzie poznał Adama Mickiewicza, Józefa Bohdana Zaleskiego, Cypriana Norwida.
- W 1856 przeniósł się do Rzymu, w 1860 zamieszkał we Florencji. Tu w 1861 ożenił się z Zofią Szymanowska, rzeźbiarką i malarką, przyrodnią siostrą żony Adama Mickiewicza. Pod jej wpływem zajął się z powodzeniem rzeźbą.
- W 1875 odwiedził Kraków, zdominowany wówczas przez ideologię stańczyków. - Zmarł 3 lutego 1893 we Florencji; ciało poety sprowadzono do Krakowa i pochowano w grobach zasłużonych na Skałce.
Cechy twórczości
- Oddziaływanie poetyki cyganerii warszawskiej:
- Stylizowany, poetyzowany, ogólnikowy krajobraz nocy z nastrojowymi rekwizytami, -służącymi ekspresji stanów psychicznych bohatera.
- Idee twórczości Mickiewicza i Słowackiego
- wpływy twórczości Jana Kochanowskiego -afirmacja piękna przyrody, prostota i spokój artystycznej wypowiedzi - świadectwem głębokiego przeżycia i przykładem artystycznego przetworzenia poezji mistrza czarnoleskiego jest wiersz Lenartowicza „Jan Kochanowski”
- wzbogacenie twórczości o motywy antyczne (przejęte prawdopodobnie podczas lektury Kochanowskiego) - mitologia, dramaturgia klasyczna i łacińska poezja (np. Horacy)
- Idealistyczna koncepcja świata, niemożność realizacji idei piękna i dobra w złej i odrażającej rzeczywistości
- Przekonanie o wyjątkowej pozycji i roli poety w społeczeństwie
- Metaforyczność, alegoryczność, abstrakcyjność w celu przesłonięcia politycznych motywów
- Wiersze mające charakter patriotyczny, wyrażają ideologie narodowego powstania, wojny ludowej. Świadomość chłopska zwracana w kierunku walki z niewolą polityczną, wiersze te odwołują się do okolicznościowej chłopskiej przyśpiewki.
- Ludowość :
●Wtopienie wątków legendowych w ramy realistycznej narracji i konkretnego opisu.
●Sięganie po formy i motywy poezji ludowej, ich parafrazowanie . Lud nie jawi się jako egzotyczny przedmiot zaciekawienia ale niesie głęboko osobiste treści świadomości poety.
●Interpretacja rzeczywistości w kategoriach fantastyki i mitologii , odrzucenie jej sztucznie doprawionych skrzydeł podnoszących jej poetyckość, prawda była wystarczającą poezją.
●Smutki i radości, dole i niedole wpisane są w porządek życia powiązanego także z porządkiem natury.
●Liryczni bohaterowie wierszy to postaci znacząco dobrane: grajkowie, dzieci-sieroty, młodziutkie dziewczyny lub anonimowi Mazurowie wzruszeni prostym pięknem świata
● Motyw pieśni ludowej, melodia, rytmika chłopskiej pieśni
● Paraleizm - oparty na kojarzeniu obrazu lub wyrazu przeżyć ludzkich ze zjawiskami przyrody.
● Poetycka idealizacja wsi, przetwarzanie życia w legendę
Wiersze wybrane
Kalina
Opowiada o krzaku Kaliny, który rósł nad potokiem, został opisany jej wygląda, jej szerokie liście, czerwone owoce, cieńkie galazki, kompała się w rosie. Krzew został przyrównany do pięknej dziewczyny. Pod Kalinę przychodził Jasio, i z wierzbiny kręcil pod nia fujarki i grywał żałośnie i śpiewał sobie. Kalina czekała w gaju niczym dziewczyna, i gdy jeseinią Jasia złozono w trumnie, kalina straciła cała urodę - opadły jej liście, a korale jej powpadały w wodę.
Śpiew na cześć 25 lutego 1861 r. W warszawie
(maniferstacja patriotyczna na rynku w warszawie, na Startym Mieście, krwawe staqrcie z żandarmerią. Przedświt powstania styczniowego).
Owoc łez ludzkich dojrzewa, bliski jest koniec bólów, jęków, zdziwiony wróg słyszy jak nad grobem Bóg wzywa Łazarza by powstał. Zmartwychwstanie narodu (jak łazarza) b ędzie świadectwem istnienia Boga. Wzbudzi to dookoła zdziwienie. Bóg obiecał Łazarzowi, że miną dni bólu. Wróg padnie przed nim i odda mu część. Wstydzi się swoich strzał. Bóg kazał wierzsyć, i zmiótł naród na proch, by poznał, co to jrst szloch, proch, cień, nic. W ten sposób ukrócił pychę. Ciało zlozył w grób, ale wzrok duszy obmył, by przejrzał i zobazył prawdę przyszlości. Naród jak jeleń pil z tych źródeł prawdy cały wiek, strzegąc bożego krzyża. Dziś już dość grobów, zlość wrogów została pognębiona. Niech łazarz zrzuci smiertelny całuny, zaniecha łez „Łazarzu, wstań!”.
Jan kochanowski
Reminescencje z fraszki „Na lipę”. Parki przędą nic naszego życia. Przwetrną one tę nić, i wtedy szczęśliwy jest ten, kto schodzi z życia tak czystym, jak w nie wszedł. Zwrot do zielonej lipy, w której cieniu odpoczywa podmiot lirytczny. Siedząc pod nią i rozmyślając przegrał życie. Mógł zostać przepasanym do miecza rycerzemw dworze, ale lipa i gąśl są mu milsze niż zbroja. Poecie rożne myśli ciążą tak jak zbroja. Prawde tnie on mieczem, aż zgładzi wszelkie `smoki'. Kto ma lutnię, walczy tak, jak ten, kto ma zbroję. Tak też jest nagradzany - wieńcem laurowym. Zwrot lipy do gościa, zachęta, by pokrzepił się w jej cieniu, zasnął, aż zbudzą go dźwięki fujarki, klekot bociani… ziemskie rzeczy to fraszka, należy dbać jedynie o zachowanie tradycji ojców, być katolikiem i dobrym rycerzem. Nic więcej człowiek nie jest w stanie, b o jego wzrok jest tępy, nie widzi tego, co gotuje mu Bóg. Należy dobrze żyć i liczyć na nagrodę za cnotę i poczciwość. Pod lipą wita gościa prawość, prostota.
Chcemy sobie być radzi, czeladź ma podać wina na stoły i mają zagrać na gąślach lub lutni…
Kapryśna
Podmiot lioryczny - dziewczyna - zastaznawia się, co się z nią stało: wciąż smutna, nieswoja, ma złe przeczucia, niespokojna, myślala, że róże jej zwiędły, ale nie, myślała, że będzie burza - było pogodnie. Chce grać - wszystko jej nie brzmi ładnie, mazurek czy piosenka, smutkiem napełnia ją nawet to, że przez otwarte okno pwada woń rezedy. Gdyby można… nie, nie może uczynić tej rzeczy, o której myśli.
Słońce świeci jej w oczy - to też źle. To chce iść z dziewczętami zbierać maliny, to znów nie chce. Zapytana - nie potrafi odpowiedzieć, dlaczego jej źle, ma suche oczy, ale serce płacze. Dzieli się z matką obawą, że zmarnuje swój młody wiek na smutek. Chce, by mama puściła go do wody, ale gdy matka pyta, czy się utopi - odpowiada, że nie.
Pielgrzym ze ziemi ucisku
Samotny pielgrzym patrzył na ruiny Romy, świątynię westalek, kolumny, na wody Tybru. Znikoma sława Romy bladła w jego oczach. Z dala od miasta ubogi lud pasie swoje trzody, płynie stamtąd zapach miodu, szum sosen. Ale to też zlewa się w oczach pielgrzyma, wzrokiem szuka znajomych wzgórz, ale to nie `one'. Więc idzie dalej milczący ów przechodzień, dziecię zlękło się, gdy jego cień przesuwał się po cegłach ściany - i tak już będzie szedł bez końca, po ścieżce wieczności (która jest jak wąż trzymający w paszczy własny ogon.
Chłopak
Podczas zamieci z chaty wybiega chłopak w rozpiętej koszuli. To chłopskie dziecię, ma czarne oczy, ręce - jak raki, jakby stworzone na karki wrogów. Podmiot zastanawia się, na co chłopak [atrzy: dalej, za krzyżem, nad starzm żołnierzem błyszczy bagnet. Dalej muzyka wygrywa marsza, aż porywa to serce, przenika duszę. Pryesyli, a chopak dlaej sta. Na cyole jego wida ch bjki, po twaryz spłynęła kropla łzy. Czy wyruszy wędrować po świecie czy będzie tak stał i plakał? Mazurek poleciał szybko jak zając przez wzgórek - poleciał do matki wychwalac żołnierzy i prosić ją o taki sam karabin.
* Cyganeria Warszawska - grupa młodych artystów, założona w 1839 r. w Warszawie, debiutująca w "Przeglądzie Warszawskim" i w "Piśmiennictwie Krajowym", od 1841 r. posiadająca własne czasopismo "Nadwiślanin". Działalność grupy trwała do 1843 r. Jej mecenasem był Edward Dembowski. Nazwa "Cyganeria Warszawska" nie pochodzi od jej członków, została nadana w drugiej połowie XIX w. przez krytyków i historyków literatury. Uczestnicy cyganerii nazywali siebie po prostu młodymi albo zapaleńcami. Cyganie warszawscy nadawali codziennym sytuacjom i zdarzeniom charakter niezwykłości. Ośmieszali strój salonowy - z byle powodu zakładali fraki. Na co dzień chodzili umyślnie brudno i ubogo. Ich atrybutami były długie włosy, brody oraz trzymane w ręku kije włóczęgów. Stronili od miasta, wędrowali po wsiach, zapisywali podania ludowe, zwyczaje i obrzędy (w tej działalności pomagał im Oskar Kolberg).
3