Wybory prezydenckie 9 październik 2005
odbyły się na terenie całego kraju oraz w kilkudziesięciu obwodach wyborczych ulokowanych za granicą Polski
w wyniku głosowania czwartym prezydentem III Rzeczypospolitej (a trzecim wybranym w wyborach powszechnych) został Lech Kaczyński, jest on następcą Aleksandra Kwaśniewskiego.
Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała oficjalnie szesnastu kandydatów.
na kartach do głosowania znalazło się 14 kandydatów, dwóch kolejnych wykreślono przed datą wyborów.
druga tura do której przeszli Lech Kaczyński oraz Donald Tusk- 23 października 2005.
Do zarejestrowania komitetu trzeba było zebrać minimum 1000 podpisów popierających kandydata danego komitetu. Po zarejestrowaniu się, komitety musiały zebrać 100 tys. podpisów z poparciem dla kandydata na prezydenta, a następnie zgłosić go do PKW (do 25 sierpnia do godz. 24).
Kandydaci na urząd prezydenta RP
Imię i nazwisko |
Przynależność partyjna kandydata |
Partie udzielające poparcia |
bezpartyjna |
||
bezpartyjny |
brak |
|
bezpartyjny |
Imię i nazwisko |
Przynależność partyjna kandydata |
Partie udzielające poparcia |
Data rezygnacji kandydata |
bezpartyjny |
|||
Imię i nazwisko |
Przynależność partyjna kandydata |
Partie udzielające poparcia |
Data śmierci kandydata |
Inne osoby zgłaszające chęć startu w wyborach
Dziesięć osób zgłosiło chęć kandydowania w wyborach i zarejestrowało swoje komitety wyborcze, jednak nie zdołało uzbierać wymaganych 100 000 podpisów, byli to: Arnold Buzdygan, Stanisław Ceberek, Gabriel Janowski, Jan Antoni Kiełb, Waldemar Janusz Kossakowski, Marian Romuald Rembelski, Zbigniew Roliński, Sławomir Salomon, Maria Szyszkowska, Bolesław Tejkowski.
W mediach spekulowano też, że w wyborach mogą wystartować m.in. Tomasz Lis, Jolanta Kwaśniewska, Marek Belka, Adam Gierek, Izabela Jaruga-Nowacka, Marek Goliszewski, Lech Wałęsa, jednak ostatecznie żadna z tych osób nie zdecydowała się na wystawienie swojej kandydatury.
Kandydat |
Wiek |
Hasła wyborcze |
lat 57 |
Wybieram konkrety |
|
lat 59 |
Zdrowa równowaga; Wierny wyborcom - nie układom; Prawy człowiek lewicy; M jak Miłość, B jak Borowski; Polska równych szans |
|
lat 48 |
Nie lewica. Nie prawica. Tylko Polska. |
|
lat 54 |
Niech połączy nas Polska |
|
lat 69 |
Z nadzieją w przyszłość |
|
lat 43 |
Razem wygramy Polskę; Ponad politycznym układem |
|
lat 56 |
Silny prezydent, uczciwa Polska; Odwaga i wiarygodność; Rodzina, Uczciwość, Przyszłość; Prezydent IV Rzeczypospolitej |
|
lat 43 |
Skuteczny dla Polski |
|
lat 63 |
Mam tego dość!; Donald?... Kaczor?... Wybierz Janusza. |
|
lat 51 |
Człowiek z charakterem |
|
lat 42 |
Praca, godność i sprawiedliwość |
|
lat 75 |
Razem z Polonią; Z Polonią w lepszą przyszłość |
|
lat 67 |
Z sercem dla Polski |
|
lat 41 |
Polska dla Polaków! |
|
lat 48 |
Prezydent Tusk - człowiek z zasadami; Będziemy dumni z Polski |
|
lat 57 |
Aby Polska była naszą Matką, a nie okrutną Macochą |
Kampania przedwyborcza
Lecha Kaczyńskiego
19 marca 2005 jako pierwszy zgłosił swoją chęć wystartowania w wyborach prezydenckich w 2005 z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Jego sztab wyborczy został zarejestrowany przez Państwową Komisję Wyborczą 23 czerwca 2005.
Poparcia udzieliły mu: Chrześcijański Ruch Samorządowy, Forum Młodych Prawo i Sprawiedliwość, Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Solidarność, Polski Ruch Uwłaszczeniowy, Rodzina Radia Maryja, Społeczne Ministerstwo Obrony Narodowej, Stowarzyszenie Patriotyczne "Viritim", Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe.
W I turze wyborów, 9 października, głosy na Lecha Kaczyńskiego oddało 33,10%, dzięki czemu zajął drugie miejsce tuż za Donaldem Tuskiem i zmierzył się z nim w II turze, 23 października 2005.
Włodzimierza Cimoszewicz
28 czerwca 2005 ogłosił, że będzie kandydował na urząd prezydenta w wyborach. Poparcia udzieliło mu Stowarzyszenia Ordynacka, które całym kraju zebrało prawie 50 tysięcy głosów poparcia dla kandydatury Cimoszewicza na urząd Prezydenta RP oraz urzędujący Prezydent Aleksander Kwaśniewski
3 lipca na konwencji wyborczej SLD Cimoszewicz uzyskał poparcie tej partii w nadchodzących wyborach, a wcześniej, 2 lipca poparcie uzyskał także od Unii Lewicy III RP. Poparcia udzieliły mu także Federacja Młodych Socjaldemokratów i fundacja Jolanty Kwaśniewskiej "Porozumienie bez barier".
Szefem komitetu wyborczego została Jolanta Kwaśniewska, natomiast szefową sztabu wyborczego została była wiceprzewodnicząca SLD Katarzyna Piekarska. W skład komitetu wyborczego Cimoszewicza weszli politycy SLD i innych formacji lewicowych, w tym m.in. ostatni premier PRL Mieczysław Rakowski, a także niektórzy zwolennicy byłej Unii Wolności m.in. wicemarszałek Senatu Kazimierz Kutz oraz inne osoby publiczne - jak np. prof. Aleksander Krawczuk, prof. Karol Modzelewski, prof. Jacek Wódz, prof. Jacek Majchrowski, prof. Janusz Czapiński, Jerzy Hoffman, Olga Lipińska, Bohdan Łazuka, Janusz Stanny, Xymena Zaniewska, Grzegorz Lato, Andrzej Piasek Piaseczny, Zbigniew Wodecki.
14 września 2005 roku ogłosił rezygnację z kandydowania na urząd prezydenta oraz wycofanie się z życia publicznego. 16 września członkowie jego sztabu założyli stowarzyszenie Fair Play w Polityce, które za swój cel wzięło walkę o czystosć zasad w polityce.
Sprawa Anny Jaruckiej
11 sierpnia, w czwartek, do komisji śledczej ds. PKN Orlen dotarło oświadczenie byłej asystentki Cimoszewicza. Anna Jarucka twierdziła w nim, iż dostała pisemne pozwolenie Cimoszewicza (przedstawiła ksero) na zmianę treści jego oświadczenia majątkowego. Jarucka trafiła do posła PO, członka komisji ds. PKN Orlen Konstantego Miodowicza, za pośrednictwem Wojciecha Brochwicza, byłego wiceministra spraw wewnętrznych i oficera służb specjalnych, radcy prawnego i eksperta PO, członka jej władz krajowych - Rady Programowej. Lewica otwarcie oskarżała o prowokację służby specjalne, współpracujące z PO. Tomasz Nałęcz, szef sztabu wyborczego Włodzimierza Cimoszewicza, w swoich wypowiedziach przypominał o posiadanym przez Miodowicza stopniu pułkownika. Donald Tusk, unikający do tej pory wypowiedzi na temat sprawy Jaruckiej, nazwał Nałęcza "najemnikiem Cimoszewicza", ponieważ ten wypowiadał się o zamieszaniu PO w sprawę Jaruckiej oraz domniemanego "przemówienia Cimoszewicza". Nałęcz stwierdził, iż Cimoszewicz pozwie Tuska do sądu za wypowiedź o "najemniku".
Włodzimierz Cimoszewicz bronił się twierdząc, że zamiana oświadczenia świetle prawa nie jest możliwa, takie zezwolenie byłoby nieważne, można jedynie zamieścić aneks do oświadczenia majątkowego, poprawiający błędy. Jego upoważnienie było nieudolnie podrobione, sygnowane nieużywanym faksymile, które miała przywłaszczyć sobie Jarucka. Zdaniem Cimoszewicza Jarucka mogła mieć żal do niego za odmowę protekcji w sprawie jej wyjazdu z mężem na placówkę zagraniczną (przedstawił wysłany do niego list z prośbą o poparcie). Istniała również kwestia problemów Jaruckiej z prawem, dotyczących domniemanej kradzieży pieniędzy dokonanej przez Jarucką i jej nadziei na zatuszowanie sprawy z wdzięczności za pomoc przy wyeliminowaniu kandydata na Prezydenta.
W efekcie prowokacji, członkowie komisji PKN Orlen grozili postawieniem przesłuchiwanego przed Trybunałem Stanu, a do prokuratury złożyli doniesienia o możliwości popełnienia przez Cimoszewicza przestępstwa. Efektem dochodzenia prokuratury było przedstawienie zarzutów Annie Jaruckiej, między innymi o składanie fałszywych zeznań i ujawnienie tajemnicy służbowej.
W wyniku tych wydarzeń, Cimoszewicz utracił wizerunek, na którym opierał swoją kampanię wyborczą - wizerunek uczciwego człowieka w polityce, „od którego można kupić używany samochód”. Stracił pozycję lidera w sondażach, i choć nadal był popierany przez elektorat lewicowy, utracił elektorat centrowy oraz umiarkowany prawicowy. Po tych wydarzeniach Cimoszewicz zrezygnował ze startu w I turze wyborów. Powodami tej decyzji miały być według niego ataki ze strony oponentów politycznych na niego samego i jego rodzinę.
Do innych działań przeciw Cimoszewiczowi należało:
Przypisanie mu (poprzez Internet) przemówienia Wojciecha Jaruzelskiego z Plenum KC PZPR w 1983 roku z wyszczególnieniem słów: "Stale i szczerze dążymy do rozbudowy pomostów ułatwiających ludziom przechodzenie na naszą stronę, na stronę socjalizmu. To Lenin uczył, że nie może uważać się za komunistę ten, kto nie pozyska osobiście dla sprawy choć jednego nieprzekonanego" oraz „(…)Zawsze, ale obecnie szczególnie dużo mówi się o roli i znaczeniu klasy robotniczej, roli i znaczeniu marksizmu-leninizmu. U niektórych słowa te nie schodzą ze szpalt i z ust. Kto więcej razy tych ornamentów użyje, ten sam sobie wydaje się bardziej pryncypialny. Oczywiście marksizm-leninizm wypowiada się i wypowiadać go trzeba słowami, ale najważniejsze, by był on w głowie, w sercu, a przede wszystkim w czynie, w postępowaniu”. E-mail o tej treści dziennikarka Polskiego Radia miała dostać od osoby z Platformy Obywatelskiej. Zostało to nagłośnione w innych mediach, w większości bez wstępnego wyjaśnienia, iż chodzi o słowa Jaruzelskiego.
Sugerowanie, że Annę Jarucką i Włodzimierza Cimoszewicza łączył niegdyś romans.
Sugerowanie przez tygodnik „Wprost”, że córka i zięć Cimoszewicza mają w U.S.A. problemy prawne z powodu zakupu przez nich akcji PKN Orlen za pośrednictwem ojca. Za to Cimoszewicz pozwał „Wprost” do sądu.
Poparcie kandydatów po drugiej turze
Lech Kaczyński zabiegał po pierwszej turze o poparcie innych kandydatów. Poparł go m.in. głoszący populistyczne hasła lider Samoobrony Andrzej Lepper oraz liderzy PSL. Uzyskał też poparcie LPR, a także związków zawodowych ("NSZZ Solidarność"), jak również niektórych polityków lewicowych, m.in. Ryszarda Bugaja (dawniej Unia Pracy) czy Adama Gierka (syn byłego I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka). Poparł go również znany przedsiębiorca Roman Kluska, a także media związane z Radiem Maryja.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski, były prezydent Lech Wałęsa oraz Henryka Bochniarz, a także były rzecznik rządu PRL Jerzy Urban w II turze udzielili poparcia Donaldowi Tuskowi.
SLD ogłosiło, że nie popiera żadnego z kandydatów na prezydenta w drugiej turze i pozostawia decyzje wyborcom.
Kalendarium
19 marca Lech Kaczyński rozpoczął prezentację spotów reklamowych na antenie TVP przed ogłoszeniem kalendarza wyborczego, co wywołało jednak kontrowersje, gdyż Państwowa Komisja Wyborcza uznała za niezgodne z prawem prowadzenie kampanii wyborczej przed oficjalnym ogłoszeniem kalendarza wyborczego.
23 marca PKW w swoim oświadczeniu uznała, że emitowanie spotów telewizyjnych jest dozwolone wyłącznie od 15 dnia przed terminem wyborów. Mimo to ukazały się również spoty z udziałem Donalda Tuska i Marka Borowskiego. Kandydaci i ich sztaby bronią się przed zarzutami, twierdząc, że spoty reklamowe promują ich partie, a nie osoby kandydatów na prezydenta.
11 sierpnia Anna Jarucka przesłała pismo komisji ds. PKN Orlen, dotyczące domniemanej zmiany oświadczenia majątkowego przez maszałka Włodzimierza Cimoszewicza.
2 września Zbigniew Religa oficjalnie ogłosił, że rezygnuje. Swoje poparcie przekazał Donaldowi Tuskowi.
14 września Z kandydowania zrezygnował Włodzimierz Cimoszewicz. Cimoszewicz nie udzielił żadnemu kandydatowi swojego poparcia oraz zapowiedział wycofanie się z życia publicznego.
24 września Zginął w wypadku samochodowym Daniel Podrzycki, kandydat Polskiej Partii Pracy.
4 października Maciej Giertych wycofał się z wyborów prezydenckich. Wezwał też innych kandydatów, którzy nie mają szans na zwycięstwo, aby również zrezygnowali, umożliwiając rozstrzygnięcie tych wyborów już w I turze.
5 października Leszek Bubel, Adam Słomka, Liwiusz Ilasz, Stanisław Tymiński i Jan Pyszko złożyli protest do PKW przeciwko dyskryminowaniu ich przez media publiczne.
12 października Partia Demokratyczna zdecydowała, iż w drugiej turze wyborów prezydenckich poprze Donalda Tuska.
13 października Marek Borowski stwierdził, iż w drugiej turze wyborów prezydenckich bliżej jest mu do Donalda Tuska i to na niego odda swój głos.
14 października Polskie Stronnictwo Ludowe i Jarosław Kalinowski poparli przed drugą turą wyborów prezydenckich kandydaturę Lecha Kaczyńskiego.
18 października Andrzej Lepper oficjalnie poparł kandydaturę Lecha Kaczyńskiego.
.
Kandydat |
Głosy |
Procent |
5 429 666 |
36.33% |
|
4 947 927 |
33.10% |
|
2 259 094 |
15.11% |
|
1 544 642 |
10.33% |
|
269 316 |
1.80% |
|
214 116 |
1.43% |
|
188 598 |
1.26% |
|
31 691 |
0.21% |
|
23 545 |
0.16% |
|
18 828 |
0.13% |
|
10 371 |
0.07% |
|
8 895 |
0.06% |
|
Frekwencja |
49,74% |
II TURA
|
Kandydat |
Głosy |
Procent |
|
8 257 468 |
54,04% |
|
|
7 022 319 |
45,96% |
|
|
Razem |
15 279 787 |
100,0% |
|
Frekwencja |
50,99% |
Najwyższą frekwencję zanotowano w woj. mazowieckim (54,55%), a najniższą w opolskim (41,24%). Wśród powiatów najwyższą frekwencję zanotowano w Sopocie (64,06%), a najniższą w powiecie krapkowickim (32,44%).
Lech Kaczyński wygrał wybory prezydenckie uzyskując poparcie 54,04% wyborców przy frekwencji 50,99%. Po raz pierwszy w historii bezpośrednich wyborów prezydenckich w Polsce zwycięskiemu kandydatowi I tury wyborów nie udało się osiągnąć ostatecznego sukcesu w II turze. Największe poparcie uzyskał w województwach: podkarpackim, lubelskim, świętokrzyskim, podlaskim, małopolskim, łódzkim, mazowieckim i kujawsko-pomorskim.
1