W Warszawie wybory Prezydenta były sfałszowane. DOWÓD
od: Aneta Goska
[uwagi proszę do mnie; proszę też o zawiadomienie p. Bieleckiego i Klubu PiS; ja tego nie potrafię, choć spróbuję.... md]
Mini analiza występowania głosów nieważnych w obwodach w funkcji poparcia danego kandydata, przy wyborze Prezydenta W-wy.
Na wykresie ilustruję następujący związek: - ilość głosów oddanych na danego kandydata w funkcji ilości głosów ważnych oddanych w danym obwodzie.
Występowanie stosunku głosów ważnych/nieważnych powinno być w miarę przypadkowe, wiec punkty na takim wykresie powinny być rozmieszczone "płasko".
Trudno sobie wyobrazić, jakikolwiek społeczny mechanizm, który tłumaczyłby, dlaczego w obwodach, w których jest stosunkowo dużo głosów nieważnych, względnie większym niż średnie poparciem cieszyła się p.Gronkiewicz;
i odwrotnie obwody, w których bardziej niż średnio popierany był p. Bielecki miały by więcej głosów nieważnych.
Do analizy przyjęłam wszystkie obwody powszechne, w których wybierany był Prezydent W-wy, wyniki ściągnęłam ze stron PKW. PKW nie udostępnia w jednej tabeli wyników dla obwodów i odsetka głosów ważnych, przygotowałam zestawienie.
Wykresy przygotowałam dla 4 pierwszych kandydatów, dodałam linie trendów (aproksymacja liniowa) - parametry fitowanej linii podane są w tabelkach pod wykresami
Wykres dla Bielecki Waltz
Wykres dla Olejniczak-Mikke
Wyniki są ciekawe...
Szczególnie w przypadku Bieleckiego i Waltz istnieje jakiś "mechanizm"/tendencja porządkująca pojawianie się głosów nieważnych, z jakiegoś powodu w obwodach, w których Waltz dostawała stosunkowo dużo głosów, jednocześnie odsetek głosów ważnych był wysoki, odwrotnie było dla Bieleckiego. W dużo mniejszym stopniu ten mechanizm
unieważniania głosów występuje dla Olejniczaka i Mikke, nawet jeżeli uwzględni się, że kandydaci ci dostali mniej głosów i znormalizuje się współczynniki kierunkowe (przez średnią ilość głosów). |