Skrypt z historii filozofii
BIBLIOGRAFIA
Armstrong A. H., Markus R. A., Wiara chrześcijańska a filozofia grecka, tłum z ang. H. Bednarek, Warszawa 1964
Armstrong K., Historia Boga. Cztery tysiące lat dziejów Boga w judaizmie, chrześcijaństwie i islamie, tłum. z ang. B. Cendrowska, Warszawa 1998
Ayer A. J., Filozofia w XX wieku, Przełożył T. Baszniak, Warszawa 2000
Beierwaltes W., Platonizm w chrześcijaństwie, tłum. z niem. P. Domański, Kęty 2003
Bravo B., Wipszycka E., Historia starożytnych Greków. Do końca wojen perskich, t.1., Warszawa 1988
Bronk A., Filozofia w czasach postmodernizmu, w: Co daje współczesnemu człowiekowi studium filozofii klasycznej. Materiały z międzynarodowego sympozjum filozoficznego zorganizowanego na Katedrze Metafizyki Akademii Teologii Katolickiej. Warszawa, 15.04.1997, red. P. Mazanka, M. Mylik, Warszawa 1997, 66-95
Chenu M-D., Wstęp do filozofii św. Tomasza z Akwinu, tłum z franc. H. Rosnerowa, Warszawa 1974
Colli G., Narodziny filozofii, tłum z wł. S. Kasprzysiak, Kraków 1997
Copleston F., Historia filozofii, tłum. J. Łoziński t. 1-9, Lublin 2006
Dembińska - Siury D., Plotyn, Warszawa 1995
Dłubacz W., U źródeł filozofii. Od mitu do logosu, „Roczniki Filozoficzne”, t. L., z. 2 - 2002, 123-138
Domański J., Metamorfozy pojęcia filozofii, Przełożyły Z. Mroczkowska i M. Bujko, Warszawa 1996
Drozdek A., Bóg Platona, SPhCh 34(1998)2, 87-102
Drozdek A., Hymn Kleantesa, „Roczniki Filozoficzne”, t. L., z. 2 - 2002, 105-122
Drozdek A., Teologia Ksenofanesa, SPhCh 37(2001)2, 86-101
Gajda J., Sofiści, Warszawa 1989
Gajda-Krynicka J., Kosmogonie akwatyczne, w: Rzeki. Kultura - cywilizacja - historia, red. J. Kołtuniak, t. 5, Katowice 1996, 15-39
Geier M., Gra językowa filozofów. Od Parmenidesa do Wittgensteina, tłum. J. Sidorek, Warszawa 2000
Gigon O., Główne problemy filozofii starożytnej, tłum. P. Domański, Warszawa 1996
Gilson E., Chrystianizm i filozofia, Przełożył A. Więckowski, Warszawa 1988
Gilson E., Tomizm. Wprowadzenie do filozofii św. Tomasza z Akwinu, tłum. z franc. J. Rybałt, Warszawa 1998
Gilson E., Langan T., Maurer A.A., Historia filozofii współczesnej. Od Hegla do czasów nowożytnych, przełożyli B. Chwedeńczuk, S. Zalewski, Warszawa 1977
Gogacz M., Platonizm i arystotelizm (dwie wersje metafizyki), Warszawa1996
Gogacz M., Podstawy odmian koncepcji Boga, SPhCh 27(1991)2, 7-18
Gogacz M., Tomizm w polskich środowiskach uniwersyteckich XX wieku, w: Studia z dziejów myśli świętego Tomasza z Akwinu, red. S. Swieżawski, J. Czerkawski, Lublin 1978, 335-350
Guthrie W.K.C., Filozofowie greccy od Talesa do Arystotelesa, Przekład A. Pawelec, Kraków 1999
Hadot P., Czym jest filozofia starożytna?, tłum. z franc. P. Domański, Warszawa 2000
Heinrich W., Filozofia grecka do Platona. (Rozwój zagadnień), Warszawa 1914
Heinzmann R., Filozofia średniowiecza, tłum. z niem. P. Domański, Kęty 1999
Kenny A, Krótka historii filozofii zachodniej, tłum. z ang. W. Popowski, Warszawa 1999
Kirk G. S, Raven J. E., The Presocratic Philosophers, Cambridge 1966
Kirk G. S., Raven J. E., Schofield M., Filozofia przedsokratejska. Studium krytyczne z wybranymi tekstami, tłum z ang. (gr. i łac.) J. Lang, Warszawa-Poznań 1999
Krokiewicz A., Zarys filozofii greckiej. Od Talesa do Platona, Wrocław 1971
Kowalczyk S., Idee filozoficzne postmodernizmu, Radom 2004
Lloyd G. E. R., Nauka grecka od Talesa do Arystotelesa, tłum z ang. J. Lesiński, Warszawa 1998
Lloyd G. E. R., Nauka grecka po Arystotelesie, tłum z ang. J. Lesiński, Warszawa 1998
Reale G., Historia filozofii starożytnej, tłum z wł. E. I. Zieliński, t. 1-5, Lublin1999-2002
Reale G., Myśl starożytna, tłum. z wł. E. I. Zieliński, Lublin 2003
Redpath P. A., Odyseja mądrości. Od filozofii do transcendentalnej sofistyki, Przekład M. Pieczyrak, Lublin 2003
Sochoń J., Spór o rozumienie świata. Monizujące ujęcia rzeczywistości w filozofii europejskiej. Studium historyczno-hermeneutyczne, Warszawa 1998
Swieżawski S., Dzieje europejskiej filozofii klasycznej, Warszawa-Wrocław 2000
Tarnas R., Dzieje umysłowości zachodniej. Idee, które ukształtowały nasz światopogląd, tłum z ang. M. Filipczuk, J. Ruszkowski, Poznań 2002
Tatarkiewicz W., Historia filozofii, t.1-3, Warszawa 1999
Vernant J-P., Źródła myśli greckiej, tłum. z franc. J. Szacki, L. Progowski, Gdańsk 1996
Vidal-Naquet P., Czarny łowca. Formy myśli i formy życia społecznego w świecie greckim, tłum z franc. A. S. Chankowski, L. Trzcionkowski, M. Węcowski, A. Wolicki, Warszawa 2003
FILOZOFIA STAROŻYTNA
I. Greckie początki filozofii
Filozofia zarówno w znaczeniu słownikowym, jak i w aspekcie merytorycznej treści jest specyficznym tworem Greków. Człowiek zaczyna filozofować, gdy ogarnia go zdumienie i zachwyt nad światem, czyli otaczająca go rzeczywistość. Więc rzeczywistość jest przedmiotem filozofii. Wtedy zostają postawione pierwsze pytania filozoficzne: dlaczego?, co to powoduje?, czemu tak się dzieje? Początek filozofowania rozpoczyna się w akcie spontanicznego poznania rzeczywistości. Filozofia jest pierwszym typem poznania. Źródłem zadawanych pytań jest zdumienie i wątpliwość, która rodzi się nad otaczającą rzeczywistością. Sam akt wątpienia jest czymś pewnym (niezaprzeczalnym). I ta właśnie wątpliwość, która jest podstawą filozofii prowadzi do tego, w co już wątpić nie można- do istoty własnej świadomości. Filozofia zjawiła się po to, by są mego człowieka uszlachetnić. Człowiek przez filozofię odkrywa rzeczywistość i samego siebie.
Filozofia starożytna Europy była filozofią grecką. Początki jej sięgają VI-VII wieku p.n.e. Żaden inny naród oprócz Greków nie wytworzył w tym okresie filozofii. Nawiązywała ona w swych początkowych okresach istnienia do:
- wierzeń religijnych
- umiejętności praktycznych,
- reguł życiowych.
Początkowo zakres filozofii był ograniczony i była to z reguły filozofia kosmologiczna, to jest zajmowała się kosmosem, zewnętrzną przyrodą. Wynajdowała ona ogólne zasady rządzące przyrodą i stosowała je do wyjaśniania szczegółowych zjawisk meteorologicznych i astronomicznych. Według jońskich filozofów przyrody całość rzeczywistości była ujęta jako kosmos, a więc problemem filozoficznym był problem kosmologiczny: jak powstaje kosmos?, co jest jego zasadą?, jakie są fazy jego powstawania? itp. (Kosmos, z greckiego porządek jest to pojęcie filozofii greckiej oznaczające harmonię, ład i uporządkowanie- przeciwieństwo chaosu). Pierwszy początkowy okres filozofii starożytnej skończył się w chwili, gdy rozpoczął się złoty wiek kultury greckiej. Ośrodek kultury przeniósł się z Jonii do Aten.
Periodyzacja filozofii starożytnej
Jońscy i italscy filozofowie przyrody
powstanie filozofii moralnej - sofiści i Sokrates
Wielkie systemy starożytności - Platon i Arystoteles
Filozofia epoki hellenistycznej i rzymskiej
Plotyn i neoplatonizm pogański
„Filozofia” jest wyrazem greckim, który dokładnie oznacza „umiłowanie mądrości”. Według tradycji jego twórcą jest Pitagoras. Nie jest to jednak historycznie pewne, ale bardzo prawdopodobne. Został on na pewno stworzony przez umysł religijny, który zakładał, ze pełne posiadanie mądrości (Sofia) możliwe jest dla bogów, ale podkreślał, że człowiek może dążyć do mądrości i stąd wziął się termin filo- sofia. Na początku wyraz ten miął szersze znaczenie. Oznaczał mądrość, wiedzę i wykształcenie w ogóle. Potem dopiero twierdzono, że termin ten oznacza:
- poznanie tego, co istnieje i sposobu, w jaki istnieje,
- wiedzę o rzeczach boskich i ludzkich,
- przygotowanie do śmierci (według Platona),
- upodobnienie się człowieka do Boga,
- sztukę sztuk i wiedzę wiedz,
- umiłowanie mądrości.
Można bez obaw postawić tezę, iż starożytność zadecydowała o kształcie naszej cywilizacji, a zwłaszcza o jej racjonalnym nastawieniu w odczytywaniu świata. Zadziwienie nim i chęć poznania, co Platon i Arystoteles uznali za początek i źródło filozofii, owocuje aż do dzisiaj w ciągle na nowo podejmowanych próbach precyzyjnego, adekwatnego do realności uchwycenia świata w jego ostatecznych zasadach. Starożytna Grecja w osobach pierwszych filozofów sformułowała aporie, które „niepokoją” myślenie ludzkie, zachęcając do odnajdywania racji tłumaczących rzeczywistość. Poszukiwanie zasady (czy zasad) znalazło wyraz w projektach formułowanych przez najstarszych znanych myślicieli.
II. Racjonalizacja wierzeń mitycznych w okresie przedklasycznym
Człowieka od zawsze fascynują tajemnice. Naturalna jest mu chęć poznania, zgłębiania, odkrywania zasłoniętego. Ta właśnie potrzeba stoi u zarania wszelkich prób uchwycenia prawdy o otaczającym nas świecie, wyrażającej się najczęściej w mitach. Mit pojawił się niezależnie w wielu kulturach i jest składowym elementem wielu z nich. Wydaje się więc być czymś w sposób naturalny zrośniętym z ludzką egzystencją. Mit podejmuje próbę wytłumaczenia otaczającej rzeczywistości i określenia miejsca i roli człowieka w świecie.
Interesująca - z europejskiego punktu widzenia - jest mitologia grecka. Trudno określić jej czasowy początek. Niewątpliwie formy pisane poprzedza długa tradycja ustna. Jak pisze jeden z badaczy tej tematyki:
„w poematach Homera mamy do czynienia z rozbudowanym panteonem bogów (...). Kult bogów olimpijskich jest dużo starszy niż poematy Homera i Hezjoda i sięga czasów dawniejszych, kiedy plemiona greckie przywędrowały ze stepów azjatyckich”.
Niemniej jednak właśnie działalność Homera i Hezjoda była pierwszą próbą zapisu i uporządkowania istniejącej, ustnej tradycji, która wciąż ulegała modyfikacjom, wzbogacaniu i rozbudowie przez grecką kulturę, poczynającą sobie z mitem bardzo swobodnie. Niewątpliwie nie jesteśmy w stanie zrekonstruować całościowo mentalności czy sposobu myślenia antycznych Greków. Mitologia pozwala jednak dostrzec to, co dla nich było istotne, na jakie nurtujące ich pytania czy problemy starali się odpowiedzieć. Grecy odczuwali wokół siebie potężne, tajemnicze siły, świętą moc (dynamis) decydującą o porządku świata. Próba jej obłaskawienia, zrozumienia, zaludniła świat całym zastępem bóstw rozmaitego rodzaju i stopnia ważności. Oddając im cześć chciał Grek zaskarbić sobie ich przychylność i pomoc.
Mitologia nie wyczerpuje całości greckiego fenomenu religijnego. Opierał się on w przeważnej mierze na kulcie, na obrzędach i misteriach. W przeciwieństwie do płynnych i łatwo przeobrażających się mitów, formy kultu były trwałe, oporne postępowi czasu i przechowują nieraz bardzo odległe formy wierzeń. Religia dawnych Hellenów, podobnie jak i innych dawnych ludów pierwotnych, posiadała podłoże magiczne i fetyszystyczne, którego nie pozbyła się przez cały czas swego istnienia. Świadczą o tym w czasach historycznych funkcjonujące w obyczajowo-sakralnej przestrzeni święte kamienie, święte drzewa itp. W epoce homeryckiej religia zyskała charakter politeistyczny, oparty na czci zjawisk i sił przyrody. Uderza w niej, doprowadzony do ostatecznych granic, antropomorfizm, który poprzedzał zoomorfizm (jego pozostałości to np. zwierzęta - symbole czy atrybuty poszczególnych bogów: sowa Ateny, orzeł Zeusa itd.). Stosunki panujące między bogami były przeniesieniem na niebo relacji panujących w ówczesnym społeczeństwie ludzkim. Historie, których bohaterami byli bogowie i herosi, dawały odpowiedzi na szereg pojawiających się pytań związanych ze zjawiskami przyrody, rytmem natury czy czasu. Grecy w swych opowieściach traktowali historię świata na podobieństwo historii narodowej, biegnącej w przeszłość do pierwszych, boskich protoplastów.
W najdawniejszych czasach czczono bogów na świętych górach i w świętych gajach, gdzie stawiano ołtarze, początkowo pod otwartym niebem, później w coraz piękniejszych świątyniach. Prosząc bogów o ich przychylność, składano ofiary z płodów ziemi, które później zdominowały ofiary ze zwierząt. Każdy kult wymagał innego gatunku, płci i maści. Zabiwszy zwierzę, dzielono mięso na dwie części. Skórę, kości i tłuszcz palono na ofiarę bogom, z pozostałego mięsa przygotowywano ucztę dla wszystkich obecnych. By ubłagać łaskawość bogów podziemia, odwrócić grożącą klęskę bądź oczyścić się z win składano ofiary całopalne. Grecy praktykowali też libacje - wylewanie kropelek wina na cześć bogów.
Krwawe ofiary i kult to jednak nie cały obraz greckiej pobożności. Niezwykle istotne dla życia religijnego były też misteria, zwłaszcza eleuzyjskie, związane z kultem Demeter i Persefony oraz orfickie, odwołujące się do mitu o Orfeuszu i kultu Dionizosa. Dawały one nadzieję na dostąpienie życia pozagrobowego, przynosiły wewnętrzne oczyszczenie, wnosząc jednocześnie w sferę codzienności wysokie wymagania etyczne. Bardziej wyraźnie zastaje przez to zarysowana dualistyczna koncepcja człowieka, złożonego z duszy i ciała - dwóch zwalczających się zasad. Koniecznością stała się realizacja postulatu o oczyszczeniu boskiego elementu tkwiącego w człowieku, wyrażająca się w umartwianiu ciała.
Ważną częścią życia religijnego był również teatr. Przedstawienia, zwłaszcza tragedie, były swoistym rytuałem. Ich widowiskowość wiązała się z przestrzenią teatru, gdzie obok sceny znajdował się ołtarz Dionizosa. W wielu tragediach odkrywamy język religii i rytuału. „Pomiędzy przestrzenią ofiary a przestrzenią tragedii wytwarzać się mogła szczególna relacja symboliczna (...) Przestrzeń teatru była przestrzenią świętą, naznaczoną przez obecność świątyni i ofiarnego ołtarza, była miejscem, w którym bóg mógł się objawić człowiekowi”.
Duże znaczenie odgrywały też wyrocznie. Najbardziej znane znajdowały się w Delfach i Dodonie. Tam właśnie, przez znaki na niebie i na ziemi (błyskawice, chmury, lot ptaków) czy też przez sny, bogowie objawiali swoją wolę. Wyrocznie wywierały niebagatelny wpływ nie tylko na życie poszczególnych osób, ale i na dzieje polityczne państw greckich, decydując niejednokrotnie o wojnie i pokoju.
Aby chociaż zbliżyć się do zrozumienia greckiej religii trzeba mieć na uwadze przede wszystkim znaczenie kultu. Pewne ofiary składał w każdej rodzinie ojciec rodu, w państwie - najwyżsi dostojnicy (król czy - jak w Atenach - archont). Uczestnictwo w kulcie było w Grecji podstawowym miernikiem religijności. Jego brak w publicznym kulcie państwowym mógł pociągnąć za sobą oskarżenie o bezbożność, zagrożone karą procesu publicznego, a nawet śmiercią - jak to miało miejsce w przypadku Sokratesa. Udział w życiu religijnym był swoistym gwarantem poczucia jedności i solidarności ze społecznością polis, wyrażeniem patriotyzmu w formie religijnej. Świadczył o tym również kult herosów - ludzi szczególnie wybitnych, założycieli miejscowości, prawodawców, często wojowników, którzy oddali życie w walce za ojczyznę.
Religia grecka bardzo odbiegała od tego, co obecnie rozumiemy pod tym terminem. Obywała się bez kasty kapłańskiej, wyspecjalizowanego kleru czy świętych ksiąg. Nie miała żadnych dogmatów, nie znajdziemy w niej założyciela czy doktryny, którą należy przyjąć. Pozostawiała interpretacyjną swobodę dla - przekazywanych ustnie bądź w formie wzniosłej poezji - prawd. Sankcjonujące ją państwo oczekiwało jej akceptacji i uczestnictwa w publicznym kulcie.
Niezależnie od kultu państwowego Grecy praktykowali jeszcze kult prywatny, pragnąc w ten sposób zaskarbić sobie przychylność bóstw domowych - „bogów ogródkowych” - zamieszkujących w mniemaniu Greków otaczający świat, gdyż „wszystko jest pełne bogów”. Wszystko jest pełne bogów - jednakże niejednokrotnie słabych, zaprzątniętych własnymi problemami i namiętnościami, niezdolnych spełnić pokładanych w nich oczekiwań czy udzielić pomocy. Takich właśnie przedstawiała ich mitologia. Podania o bogach kształtowały się w różnych krajach greckich niejednolicie. Stąd zapewne pojawiające się sprzeczności i niezgodności. Bogowie nie są ani wszechmocni, ani wszechwiedzący. Nawet najwięksi podlegają wyrokom daleko potężniejszego od nich losu. Posiadają wszystkie ludzkie zalety i wady. Popełniają najkarygodniejsze czyny. W stosunku do ludzi nie są obiektywni, ani zupełnie życzliwi. Często przez ludzi rozstrzygają swe osobiste porachunki. Zazdrośnie czuwają, by szczęście będące udziałem ludzi było na ludzką miarę:
„Świadomość tego, że człowiek jest igraszką w ręku bóstw potężnych, ale moralnie niedoskonałych, stawia człowieka w żałosnej i godnej politowania sytuacji”.
Tłumaczona na sposób mityczny rzeczywistość zaczęła jednak coraz bardziej tracić wiarygodność. Przyczynił się do tego wzrost zainteresowania człowiekiem i światem, a także sprzyjająca sytuacja geopolityczna i społeczna. Trzeba tu przede wszystkim zauważyć zanik monarchistycznej cywilizacji i zastąpienie jej duchowym i społecznym uniwersum polis, wiążące się z tym podniesienie rangi mowy i pisma, porzucenie postawy wobec tradycji traktowanej jako niezmiennej prawdy, lecz chęć jej rozwijania i precyzacji pojęć i twierdzeń poprzedników. Nie bez znaczenia była też grecka ekspansja na Wschód i Zachód poprzez tworzenie kolonii, co przyczyniło się do znacznego bogactwa i dobrobytu - stało się więc podatnym gruntem do tworzenia kultury. Wymienić należałoby też wzmagające się z coraz większą intensywnością zainteresowanie powodowane odkryciami człowiekiem i całym kosmosem.. W tym wszystkim tkwiły korzenie olbrzymich możliwości dalszego rozwoju wiedzy o świecie - „miłości mądrości” - filozofii. Nie znaczy to wcale, że tematyka filozoficzna wyrosła nagle jako wyraźna opozycja wobec istniejącej rzeczywistości mitycznej tradycji i mitycznego myślenia. Te dwa sposoby interpretowania świata, rozumienia rzeczywistości, współegzystowały ze sobą. „Grecy w okresie wczesnym (a ludzie prości przez cały okres klasyczny) myśleli w kategoriach magicznych”.
Trzon wczesnej spekulacji greckiej możemy znaleźć już u Hezjoda. Ten żyjący na przełomie VIII i VII wieku w Askarze twórca uznawany jest, obok Homera, za najwyższy autorytet w sprawach religii i obyczajów. W swej Teogonii oraz Pracach i dniach próbował dać odpowiedzi na pytania nurtujące ówczesnych ludzi. Odwołując się do mitów pragnął zbudować sensowną koncepcję powstania świata, wyjaśnić konieczność trudu i pracy ludzkiej oraz istnienia zła na świecie. Również teksty Homera posiadają pewien walor filozoficzny. Spotykamy się u niego wszędzie ze specyficznym, ogólnym, „filozoficznym” spojrzeniem na naturę człowieka i na wieczne prawa rządzące światem. Zauważa W. Jaeger:
„Nie ma ważniejszego elementu życia ludzkiego, który by nie doszedł do głosu. Nawet poszczególne przypadki rozpatruje poeta w świetle swej ogólnej wiedzy o związkach istotnych”.
Filozofia jednak to nie tylko sztuka formułowania problemów czy stawiania pytań, ale też poszukiwanie rozwiązań i odpowiedzi - i to nie w świecie bóstw, ale istniejącej rzeczywistości. Dlatego też propozycje formułowane przez homerowo-hezjodową mitologię przestały być wystarczające.
Filozofia wyodrębniła się z religii jako protest przeciw mitowi. Nie jako protest przeciw religii, ale przeciwko mitycznemu rozumieniu świata. Począwszy od VI wieku przed Chrystusem Theagenes z Region i Hekatajos z Miletu zapoczątkowali intelektualny proces badania mitów realizujący się przez gromadzenie i recenzowanie legendarnych tradycji ustnych i ich kompilowanie. Ujawniają się tu niepokoje, co do ich poznawczej wartości i wiarygodności.
„W tym samym czasie, w którym Grecy zabierają się z największą troską do zapisywania i ustalania dziedzictwa własnych legend, dochodzą do postawienia ich pod znakiem zapytania (...) stawiając problem prawdziwości mitu - bądź jego fałszywości”.
Odpowiedzi na nurtujące człowieka pytania i problemy zaczęto szukać więc nie w mitologii, ale odwołując się do danych racjonalnych. Realizowało się to od początku w sposób bardzo zróżnicowany. Już u samego zarania myślenia filozoficznego ukształtowały się dwa sposoby rozwiązywania interesujących myślicieli kwestii: nurt realistyczno-empirystyczny i idealistyczno-apriorystyczny, które dały podstawy dla obecnych w starożytności dwóch kierunków filozoficznych - aprioryzmu i empiryzmu.
Gdy pojawiły się pierwsze propozycje racjonalnego zrozumienia świata słowo „filozofia” na pewno jeszcze nie istniało. Słowa pochodzące od «philosophia» znajdziemy nie wcześniej niż w V w. p. n. e., a zdefiniowana została philosophia dopiero w IV w. p. n. e. przez Platona. Jednakże Arystoteles a z nim cała tradycja historyczno-filozoficzna, uważa za filozofów pierwszych myślicieli greckich, którzy działalność rozpoczęli w początkach VI w. p. n. e. na obrzeżach strefy greckiej kolonizacji, w Azji Mniejszej, a ściślej w mieście Milet. Określane później tym terminem próby tłumaczenia rzeczywistości powoli stawały się coraz bardziej powszechną „naukową codziennością”.
Narzędziem filozofii jest pytanie o rzeczywistość. To pytanie może mieć dwie natury: religijną i filozoficzną. Pytanie religijne - kto? Pytanie filozoficzne - jak? i po co? Religia grecka opiera się na mitach. Religia dała ówczesnemu człowiekowi pomoc w jego potrzebie zrozumienia i poznania świata. Stworzyła ona mity. Bóg w kulturze greckiej nie był pojęciem filozoficznym. Życie było pierwszą rzeczą, która charakteryzowała bogów. Filozofowie greccy uważali, ze bogiem dla żywej istoty jest wszelki żyjący byt, który uznaje się za panujący nad jej własnym życiem. Dla filozofa jednak bóstwem było „arche" i była to zupełnie inna koncepcja religii. Być może greccy filozofowie zdawali sobie sprawę, że mityczni bogowie to fikcja. Mitologia jako pierwszy krok na drodze do prawdziwej religii jest religijna już w swoim założeniu. Filozofia grecka, nie mogła wyłonić z mitologii poprzez proces racjonalizacji, bo grecka filozofia była racjonalnym wysiłkiem, zdążającym do zrozumienia świata, podczas gdy mitologia wyrażała mocne postanowienie by nie zostawić człowieka samotnego i bezbronnego pośród martwych rzeczy i groźnych zjawisk. Religia stanowiła pierwszą próbę zrozumienia świata. Stawiała wobec każdej rzeczy pytanie na sposób religijny: jaka wyższa potęga Jakie bóstwo, zrobiło tę rzecz, sprowadziło je na świat? Religijne poznanie polegało na tym, aby wyjaśnić rzecz, tzn. powiedzieć jak powstała, jak Bóg ją uczynił. Każda rzecz, która domagała się wyjaśnienia miała swój mit. Filozofia europejska zaczęła się od filozofii przyrody. Uporządkowana rzeczywistość z jakąś zasadą - „arche”.
III. Poszukiwanie arche - ostatecznej racji wyjaśniania świata-kosmosu
Wcześni filozofowie greccy, czyli ci, którzy żyli i filozofowali przed Sokratesem, starali się odpowiedzieć na pytanie: jaki czynnik jest podstawą istnienia świata, co stanowi o jego naturze? Wyraz natura oznaczał to, co staje się, rozrasta i rozradza. Szukano początku natury, a później zastanawiano się, co w naturze jest od początku. To, co od początku było, jest i będzie, zaczęto nazywać naturą. W filozofii termin „natura” zaczął oznaczać, to co w rzeczach nie ulega zmianie. U Greków, tym samym u pierwszych filozofów, wyraz ten oznaczał prawo, ogólną zasadę, która rządzi całokształtem zjawisk przyrodniczych, ład kosmiczny. Zjawiska są dostępne zmysłom, a natura ukryta, trzeba jej szukać, zjawiska są różnorodne, a natura jedna. Dlatego tez presokratycy starali się dotrzeć w swych rozważaniach do natury rzeczy- do tego, co jest początkiem, co jest niezmienne, i konieczne. Poszukiwali „natury”, która była ukryta i która dawała klucz do poznania
Myśliciele działający od VII/VI przed Chr. w Milecie podejmowali próby budowania wiedzy racjonalnej o otaczającym świecie w duchu realistyczno-empirystycznym. Swoje myślenie poddawali kontroli dyskursywnego rozumu i doświadczenia zmysłowego. Pragnęli odkryć, co jest istotną bytowością otaczającego ich świata i przyczyną obserwowanych w nim działań, ruchu. Odkrywając za pomocą rozumu zasady świat tłumaczące i do niego należące, zaczęli wznosić gmach poznania zreflektowanego, ogólnego, koniecznego i uzasadnionego.
Pierwszym z nich, w którym tradycja upatruje prekursora filozofii, był Tales. Przedmiotem swoich dociekań uczynił on świat przyrody. Pytaniem, które go najbardziej zajmowało, stała się kwestia wytłumaczenia istniejącej rzeczywistości. Aby zrealizować tego rodzaju zamierzenie zastosował specjalną procedurę badania, polegającą na ujęciu najmniejszego elementu, znajdującego się niejako „na dnie” rzeczywistości. Nie różnił się od twórców mitów, ale jego sposób wyjaśniania był inny, albowiem zasady adekwatnie wyjaśniającej nie szukał w świecie bogów, ale w realnie istniejącej rzeczywistości. I doszedł do wniosku, że ową zasadą musi być woda. Arystoteles pisze:
„Zapewne doszedł do tego wniosku na drodze obserwacji, że pożywienie jest wilgotne i że samo ciepło powstaje z wilgoci i dzięki niej żyje (a to, z czego coś powstaje, jest zasadą wszystkich rzeczy). Na podstawie tego oraz faktu, że nasiona wszystkich rzeczy mają wilgotną naturę, powziął myśl, że woda jest naturalnym początkiem wszystkich rzeczy wilgotnych”.
Nie mogąc ostatecznie przezwyciężyć mitologicznych determinacji Tales twierdził, że przez wodę przenika boska moc, co decyduje o obserwowanym w świecie ruchu. „Pojmował wodę jako swoistego «boga kosmicznego», boga istniejącego poza porządkiem społecznej mitologii, przenikającego wszechrzeczywistość”. To rozwiązanie nie zadowalało następców Talesa, którzy za pratworzywo świata uznawali zupełnie inne elementy rzeczywistości. Jednakże zasługa Talesa leżała w postawieniu pytania o zasadę. Raz postawione, zaczęło pobudzać ludzkie myślenie do coraz bardziej precyzyjnych analiz.
I tak Anaksymander zerwał z poetyckim stylem teogonii, wprowadzając pisanie prozą o rzeczywistości świata. Zaproponował na oznaczenie pierwszej i ostatecznej rzeczywistości określenie arche. Odrzucając koncepcję Talesa o wodzie jako zasadzie wszechświata, utrzymywał, że jest nią apeiron - element niepoliczalny, nieskończony, nieograniczony, bezkres. Anaksymander wprowadzając termin apeiron, nadał mu znaczenie zasady elementarnej. Podjął próbę połączenia tego, co pierwsze, od czego rzeczy się kształtowały, z tym, co panuje i rządzi wszechświatem. Twierdził, że nic nie jest arche w stosunku do apeiron, gdyż istniał on zawsze - jest arche dla reszty świata, ogarnia wszystko i wszystkim kieruje.
„Nieskończone nie ma początku (...) lecz samo zdaje się być początkiem innych, otaczać wszystko i wszystkim kierować, jak mówią wszyscy ci, którzy nie podają innych przyczyn poza (i ponad) nieskończonym, jak umysł lub miłość. Ono jest też boskie, gdyż nieśmiertelne i niezniszczalne, jak mówią Anaksymander i inni filozofowie przyrody”.
Zauważamy, że arche jako zasada wszystkiego skupia cechy, które tradycja mitologiczna uznawała za prerogatywy bogów.
Anaksymenes wprowadza korektę w koncepcji swego mistrza. Uznaje zasadę - arche - jako nieskończoną co do wielkości i ilości, ale nie przydaje jej cechy nieokreśloności. Wskazuje na powietrze. Proces jego zagęszczania i rozrzedzania powoduje, że wyłaniają się z niego rzeczy, co tłumaczy również fakt zmian, ruchu w świecie. Konsekwentnie więc zakłada, że bogowie nie mogli stworzyć powietrza, lecz z powietrza powstali.
Znamiennym jest, że choć filozoficzna koncepcja świata oznacza pożegnanie z religijnymi wyobrażeniami na jego temat, to jednak zerwanie to prowadziło do pogłębienia poglądu o boskości bytu. Przejawem takiej procedury stało się używanie nazwy „bóg” albo „boskość” na określenie przyjmowanej pierwszej substancji.
Tak oto jońscy „fizycy” zapoczątkowali rozdział historycznej refleksji nad naturą - physis - czyniąc ją przedmiotem systematycznego i bezstronnego badania - historia - i przedstawiając theoria - jej całościowy obraz Cechą wyróżniającą presokratyków - Anaksymander i Anaksymenes doskonale o tym świadczą - jest naturalizm w tym sensie, że zamiast w tym, co boskie, widzieć coś różnego od świata, widzą w nim istotę świata; wszystkie przyczyny świata znajdują się wyłącznie w jego granicach, a rozum ludzki jest jedynym i wystarczającym narzędziem jego poznania. To chyba próba głębszej interpretacji Talesowego twierdzenia: wszystko jest pełne bogów.
Dorobek myśli Jończyków rozwija, ale także i ukierunkowuje na badanie nowych zagadnień Heraklit z Efezu. Uwagę jego skupiał powszechny dynamizm rzeczywistości. Zagadnienie zmiany, które poprzez swe koncepcje arche zaczęli uzasadniać jońscy fizycy, uczynił centralnym w swym badaniu świata. Πάντα ρει - wszystko płynie - nie ma nic nieruchomego, nic nie trwa w stanie niezmienności, statyczności. Decyduje o tym logos - wzór i element ładu, wspólny wszystkim rzeczom. Źródłem ruchu jest arche, którym dla Heraklita jest ogień. Jego przemiany sprawiają, że wszystko się porusza, przeobraża modyfikuje:
„Do tej samej rzeki (...) nie można wejść dwa razy i nie można dwa razy dotknąć tej samej zniszczalnej substancji w tym samym stanie, gdyż wskutek gwałtowności i szybkości jej przemiany, rozprasza się i znowu się łączy, zbliża się i oddala”.
W świecie zachodzi walka przeciwieństw. Stawanie jest ciągłą wojną, która jest „ojcem wszystkich i wszystkich królem”. Walka ta jest jednak i źródłem harmonii świata. Zasadą więc, która ostatecznie jednoczy i wyjaśnia całą rzeczywistość jest to, co boskie, będące jednością przeciwieństw:
„Bóg jest dniem nocą, zimą latem, wojną pokojem, sytością głodem (wszystkimi przeciwieństwami, taki jest sens)”.
To immanentny elementem świata, podstawa ontyczna determinująca jedność przeciwieństw.
Monizm - pogląd filozoficzny według, którego natura wszelkiego bytu jest jednorodna, istnieje zatem jedna substancja: materialna, bądź duchowa. Monistami byli np.: Tales (arche- zasada), Anaksymenes (arche-powietrze), itp. Monizm sprowadza całą rzeczywistość lub pewną dziedzinę do jednej postaci (zasady).
Wariabilizm - teoria powszechnej zmienności, wszystko nieustannie się zmienia, wszechstawanie się wszystkiego. Np. Heraklit (pante rei).
W zupełnie innym kierunku poszły analizy i dociekania pitagorejczyków. Związek Pitagorejski nie był zasadniczo związkiem politycznym, lecz etycznym. Przyłączył się do partii arystokratycznej w nadziei, że wraz z nią urzeczywistni swe surowe i konsekwentne zasady. Właściwym jednak podłożem związku były wierzenia religijne. Związek ten jednak zginąłby w zapomnieniu, gdyby nie to, ze jeden ze środków oczyszczania pielęgnował prace naukową. Na pytanie: co jest prozasadą świata? Pitagoras odpowiadał: liczba. Jej to bowiem świat zawdzięcza swój kształt i ład. Pitagorejczycy rozumieli liczbę nie jako abstrakcję, lecz jako przestrzenną wielkość jako realny kształt. Pitagorejczycy przeszli do dualizmu. Obok bezkresu (Anaksymandra) istniała liczba, granica. Świat według Pitagorasa to kosmos-porządek, który składa się z uporządkowanych liczb. W liczbie jest zgromadzone wszystko: bezkres, granica, jakość, jedność, mnogość, światło, ciemność, dobro, zło, itp. Uznając tradycyjnych bogów greckiej kultury Pitagorejczycy przyjmowali jeszcze istnienie czegoś za co, nie może wyjść mysi ludzka, żadna rzeczywistość- jedno, liczba, porządek, proporcja, niesprzeczność. To właśnie powoli prowadziło ich do pojęcia Absolutu. W tym mieściły się wszystkie bóstwa, które według Pitagorejczyków były strażnikami porządku. Pitagoras szuka matematycznego rozumowego wyjaśnienia rzeczywistości- ale to wyjaśnienie nie mieści się w przyrodzie, żywiołach, ale początek rzeczywistości jest w Jedno, które jest poza rzeczywistością przyrody. Antropologia Pitagorejska- człowiek jest układem liczb, w którym dusza jest zjednoczeniem przeciwstawnych pierwiastków ludzkiego ciała. Dusza - liczba ciała. Filozofia według Pitagorejczyków ma pomóc człowiekowi wybrać drogę dobra. Pitagoras wymagał od swoich uczniów, by każdego dnia wieczorem zadawali sobie pytania: co złego dziś zrobiłem?, czego dokonałem?, jaki obowiązek zaniedbałem? Pitagorejczycy zajmowali się duszą i jej przeznaczeniem. Wierzyli w dwoistą naturę człowieka, w samotność, trwałość duszy jej chwilowy tylko związek z ciałem, jej potrzebę oczyszczenia. Litera Pitagorasa- była ona symbolem wytycznej etyki Pitagorasa. Jest to symbol wyboru drogi życia. Człowiek w młodym wieku staje wobec dwóch alternatyw: dobra i zła. Filozofia ma pomóc mu wybrać drogę dobra.
Podczas gdy główny nurt myśli filozoficznej kształtował się w wyraźnej dyskusji z mitologiczno-religijnym tłumaczeniem świata, u początków nauk Pitagorasa i jego uczniów leżą niewątpliwie wierzenia orfickie. Uprawiali oni filozofię w atmosferze religijnych misteriów, których kulminacją było upodobnienie się duszy ludzkiej do boskiego, twórczego umysłu wszechświata Głównym celem szkoły, którą założył Pitagoras nie było zgłębianie natury rzeczy, ale prowadzenie określonego typu życia, mającego na celu oczyszczenie duszy z pierwotnej winy, przerwanie ciągu metempsychotycznych wcieleń i zjednoczenie z boskością. Nauka była właśnie drogą oczyszczenia. Pitagorejczycy skupili uwagę w prowadzonym w swoich szkołach bios theoreikós - życiu kontemplacyjnym - na formalnej stronie zjawisk. Zauważyli, że wiele elementów świata, jak i zachodzących między nimi zależności, można ująć w języku matematyki. Wszystko, co daje się poznać jest jakoś liczalne, ma „formę” liczby. Wyraziło się to w uznaniu liczby jako zasady. Liczby powstają przez syntezę nieograniczoności i ograniczoności. Nie utożsamiają jej z bogiem. Wynikało to z faktu, iż pitagorejczycy przyjmując coś nieograniczonego czy bezkresnego za jedną z pierwszych zasad, wykluczyli tym samym możliwość identyfikacji jej z bogiem - doskonałością; to, co nieograniczone czy nieskończone uchodziło bowiem za nierozumne i złe. Boskość pojmowali w sposób tradycyjny, niezależnie od swoich rozważań nad liczbami.
Ksenofanesa - myśliciela-poetę żyjącego na przełomie VI i V wieku przed Chr. - nie zadawalało włączenie boskości w strukturę kosmosu, jak to uczynili filozofowie jońscy. Pytał on o istotę bóstwa jako takiego. Zakładając jako podstawową przesłankę doskonałość bogów, poddał krytyce to wszystko, co jest wbrew tej doskonałości - przede wszystkim antropomorfizowanie bogów. Przeciwstawiał się przekonaniu, że bogowie - to co boskie - musi posiadać podobieństwo do człowieka; jest tylko doskonalsze i potężniejsze. Różnica więc między ludźmi i bogami byłaby tylko ilościowa, nie jakościowa. Stwierdza m. in.:
„Gdyby jednak woły, konie czy lwy miały ręce i potrafiły nimi rysować lub czynić to, co czynią ludzie, konie namalowałyby obrazy bogów podobne do koni, woły do wołów, a ich ciała uczyniłyby podobnymi do swoich” (B 15).
Ludzie mają tendencję do wyobrażania sobie bogów na swoje własne podobieństwo:
„Etiopowie uważają, że ich bogowie mają spłaszczone nosy i są czarni, dla Traków zaś są niebieskoocy i rudowłosi” (B 16).
Niemożliwe jest więc, by byli podobni do ludzi. Tym bardziej niemożliwe jest, by mieli ludzkie obyczaje, by byli zdolni do popełnienia zła czy zbrodni. Tymczasem -
„Homer i Hezjod przypisali bogom wszystko, co u ludzi hańbą jest i winą: kradzież, cudzołóstwo i wzajemne oszustwa” (B 11).
Dlatego atakuje tradycyjne mity i z nich wyrosłe pojęcie bóstwa. Próbując oczyścić wyobrażenia bogów z tego co zbędne, niezgodne z pojęciem bóstwa (oprócz antropomorfizacji), Ksenofanes wydaje walkę mitologizowaniu przyrody. Sprzeciwia się utożsamianiu zjawisk przyrodniczych z bogami:
„Także ta, którą nazywają Iris (tęcza), jest chmurą, fioletową, purpurową i żółtą dla oczu” (B 32).
Musimy tu jednak od razu też zaznaczyć, że tezy te wcale nie świadczą
o odrzuceniu religii. Chodzi tu o nobilitację bóstwa, które nie powinno być traktowane na równi ze zjawiskami przyrody. Jest bowiem od nich zupełnie różne.
Niezależnie od tego, „po krytyce Ksenofanesa człowiek Zachodu nie będzie mógł dalej pojmować tego, co boskie, na kształt i miarę ludzką”. I rzeczywiście, bardzo szybko pojawiły się koncepcje budujące w sposób doskonalszy rzeczywistość tego, co boskie, co absolutne.
Trudno w tym procesie nie zauważyć idei Parmenidesa. Zaproponował on bowiem zupełnie inną formułę uprawiania filozofii, dając początek nurtowo idealiztyczno-apriorystycznemu. Pragnąc zrozumieć świat dostrzegł on, że rzeczy go tworzące, pomimo rozmaitych różnic wyodrębniających je od siebie, są w gruncie rzeczy identyczne, co do natury. Przeciwstawia się więc kosmologii jończyków, opierających się na doświadczeniu i naoczności, jak i systemowi pitagorejskiemu, posiadającemu również wiele elementów obserwacyjnych. Kieruje się w stronę poznania umysłowego bez odwoływania się do doświadczenia z zastosowaniem żelaznej konsekwencji logicznej, absolutnej konieczności wynikania z siebie kolejnych twierdzeń.
Stworzył w ten sposób - obok realistyczno-empirystycznego systemu filozofów przyrody i pitagorejskiej spekulacji liczbowej - trzecią, zasadniczą formę myśli greckiej, mianowicie aprioryzm, o silnie wyeksponowanej logice. Można zaryzykować stwierdzenie, że wniesione przez niego aspekty mówienia o rzeczywistości były impulsem dającym początek przekształceniu dotychczasowej filozofii o nachyleniu kosmologicznym w ontologię. Nawiązał do Ksenofanesowego pojęcia bóstwa i określił wszystko co jest, jako całość, jedno. Każdy element rzeczywistości (το όν - będący, bycie, byt) powinien posiadać te same własności. Jakie?
Parmenides dochodzi do nich dokonując intelektualnej analizy nad słowem „byt”. Są nimi wieczność (niestworzoność i niezniszczalność), niepodzielność (jedność i ciągłość), niezmienność i doskonałość. Kierując się chęcią nadania szczególnej wagi swym ideom formułuje je w formie wizji, religijnego objawienia, jakiego udzieliła mu bogini Dike. Filozofowanie przybiera postać znaku pobożnościowego, zbliża do boskości. Podejmujący trud filozoficznej refleksji nad światem staje się przyjacielem bogów (dokładniej bogini Dike) Jest więc to poznanie na swój sposób religijne, w religii osadzone, jakoś z nią zmieszane. Kontemplacja pojęcia bytu prowadzi Parmenidesa do nowej koncepcji rzeczywistości, w której pojęcie owo staje się czymś na kształt bóstwa charakteryzującego się cechami absolutnymi. Można wręcz powiedzieć, że uznał on
„Boga za Byt, który wyjaśnia rzeczywistość, ale w życiu prawie niczego nie zmienia. Nie jest Wartością mogącą angażować całego człowieka. Pozostaje natomiast tym Bytem, który później - w przeciwieństwie do Boga religii - nazwano «Bogiem filozofów», chociaż jest to raczej Bóg pewnej filozofii spekulatywnej”.
Ten bardzo idealistyczny system, biorący niejako w nawias powszechne doświadczenie ruchu w świecie, negujący poznawcza rolę zmysłów, uznający rozum za jedyne kryterium poznania, spotkał się z dogłębną krytyką już w starożytności.. Rozwiązania Empedoklesa i Anaksagorasa są tego potwierdzeniem. Jednak pomysły Parmenidesa miały się okazać źródłem wielu myślowych inspiracji. Przypieczętowały też niemożność uczynienia pierwszej przyczyny świata z bogów greckiej religii. Po Parmenidesie nie do utrzymania była teza o pochodzeniu wszelkich fizycznych rzeczy od tej samej substancji.
Kolejnym filozofem poruszającym problem bóstwa był Empedokles. Łączy się z jego refleksją nad światem orficka wiara w boskość duszy i jońska filozofia przyrody. To chyba sprawia, że jego wizja Boga jest bardzo niejednoznaczna - raz mówi o bogach będących w jego myśleniu reliktami mitologii, w innym miejscu o jednym bogu, mającym kształt kuli (B 29), niematerialnym (B 133), będącym „świętym i niewyrażalnym umysłem, przebiegającym cały kosmos szybkimi myślami”.
Wielkie znaczenie w dalszym formowaniu idei boga-absolutu odegrał Anaksagoras. W swojej wizji świata pragnie wytłumaczyć ruch wprowadzając pojęcie nous - umysłu - będącego właśnie jego źródłem:
„inne rzeczy mają cząstkę wszystkiego, ale Umysł jest nieskończony, samowładny i nie jest zmieszany z żadną rzeczą, lecz jest sam. (...) Ze wszystkich rzeczy jest bowiem najdelikatniejszy i najczystszy, ma całą wiedzę o wszystkim i największą moc. Umysł włada wszystkimi istotami mającymi życie, dużymi i małymi. Umysł rządził całym obrotem, tak że pojawił się obrót na początku. (...) A kiedy Umysł wprawił w ruch, oddzielił się od wszystkiego, co się poruszało. A wszystko, co Umysł poruszał, oddzielało się”.
Wyobrażenie przyczyny jako czegoś różnego od tego, czego jest przyczyną, pojawia się po raz pierwszy w filozofii właśnie w myśli Anaksagorasa. Wraz z tym język filozoficzny zostaje wzbogacony o pojęcie nous - przyczyny odrębnej i różnej od całej rzeczywistości. Do jego czasów przyczyna wyjaśniająca istniejącą rzeczywistość - np. arche jończyków, liczba w systemie pitagorejskim czy też logos Heraklita - nie była czymś od wszechcałości różnym. Tu rzecz ma się inaczej.
„Nous nie jest twórcą świata ani opatrznością (...). Niemniej nie można nie doceniać jej znaczenia w kształtowaniu się wyobrażenia pierwszej przyczyny i w ostatecznym stwierdzeniu jej transcendencji”.
Z kolei DEMOKRYT stworzył atomistyczną (materialistyczną) teorię rzeczywistości. Twierdził on, ze cala przyroda składa się z atomów- bardzo małych, niepodzielnych cząstek. Atomy różnią się od siebie ilościowo (kształtem, rozmiarem, położeniem) i z nich składają się wszelkie spotkane ciała. Powszechną własnością atomów jest ruch, który tak jak i one jest wieczny. Demokryt atomy nazywa; bytem, próżnię zaś niebytem. Demokryt wyeliminował z przyrody, ze świata siły nadprzyrodzone i wprowadził na ich miejsce konieczność przyrodniczą. Atomom przysługują jakości pierwotne, kształt, ruch, rozmiar. Według Demokryta człowiek stanowi mikrokosmos, który odbija w sobie makrokosmos. Ciało i dusza składa się z atomów.
Poszukiwanie przez filozofów presokratejskich przyczyn racjonalnie tłumaczących rzeczywistość, odejście od mitycznego tłumaczenia świata jest pierwszym krokiem w stronę kształtowania się refleksji na temat jego pierwszej przyczyny - absolutu. Odejście od zmitologizowanej wizji świata wymagało znacznego wysiłku intelektualnego, dokonującego się przez ścieranie się rozmaitych koncepcji na przestrzeni kilku pokoleń myślicieli. Wiele w ich koncepcjach niedoskonałości, powiedzielibyśmy wręcz naiwności w tłumaczeniu zachodzących we wszechświecie procesów.
Niewątpliwie znaczną trudnością w rekonstrukcji poglądów pierwszych myślicieli jest szczątkowość badawczego materiału. Większość tekstów, dostępnych nam dzięki dyskusji prowadzonych z ich autorami przez Arystotelesa, nie daje nam na pewno pełnego obrazu myśli, może odczytujemy je niezgodnie z intencjami ich autorów, lecz tendencyjnie - ulegając interpretacjom Stagiryty. To, co jednak udaje się w nich bezsprzecznie uchwycić, to wielki wysiłek w poszukiwaniu prawdy i sensu, ostatecznego uzasadnienia przeżywanej rzeczywistości i nazwania jej jak najbardziej adekwatnie. Zawsze bowiem jest tak, że ludzki rozum zgodnie ze swą naturą domaga się doświadczenia i zniewalającej argumentacji. Poszukiwanie arche to nie usilne szukanie nowych bogów, ale czegoś, co jest w stanie w sposób absolutny, doskonały zaspokoić ludzkie pragnienie poznania i potrzebę uzasadnienia świata.
IV. Filozofia moralna. Sokrates i sofiści
Połowa piątego wieku przed Chrystusem to czas potęgi ekonomicznej, militarnej i kulturalnej Aten. Po wojnach z Persami pod rządami Peryklesa miasto zdobywa dominację polityczną i handlową. Dobra sytuacja ekonomiczna i panujący ustrój demokratyczny przyczynił się do wielkiego rozkwitu życia kulturalnego - rozwijająca się grecka architektura (powstają m. in. Propyleje i Partenon), rzeźba, dramat, malarstwo w ateńskim polis stanowią sprzyjającą atmosferę dla rozwoju życia umysłowego, a zwłaszcza filozofii
Presokratycy swymi ideami wpłynęli na myśl twórców tego czasu - zwanego złotym wiekiem filozofii antycznej - Platona i Arystotelesa. Przygotowali dla nich aparaturę pojęciową i problemową. Jednak przed ich pojawieniem się myślenie filozoficzne doznało pewnego przekierunkowania. Zainteresowania greckich myślicieli zaczęły bardziej skupiać się na człowieku niż na otaczającym go świecie. Była to zasługa sofistów. Ich działalność związana była z przemianami społecznymi zachodzącymi w demokratycznej społeczności Aten, zwłaszcza ze sposobem kształcenia młodego pokolenia. W sytuacji, w której nie pochodzenie, ale wykształcenie zaczęło być elementem decydującym o statusie zajmowanym w społeczności, zjawiła się potrzeba nauczycieli przygotowujących do udziału w życiu publicznym poprzez naukę retoryki, sztukę prowadzenia rozmów, umiejętnego przekonywania adwersarzy. Tym oczekiwaniom wyszli naprzeciw właśnie sofiści w sposób odpłatny nauczający retoryki, często o zabarwieniu erystycznym.
Ruch sofistów był bardzo niejednorodny. Wyraziło się to również w mającym różne odcienie zagadnieniu koncepcji bóstwa. Odrzucając rozumienie bóstwa jako prazasady rzeczywistości - rozważanej w kategoriach ontologiczno-kosmicznych, które wypracowali archeicy - odrzucili tym samym konieczność jego istnienia. Nie było ono zresztą potrzebne, skoro to „człowiek jest miarą wszystkich rzeczy istniejących, że istnieją, i nie istniejących, że nie istnieją” - jak twierdził Protagoras, głoszący jednocześnie agnostycyzm odnośnie bogów: „O bogach nie mogę powiedzieć ani że istnieją, ani że nie istnieją”. Gorgiasz negując możliwość jakiegokolwiek poznania bytu i podważając kryterium prawdy, zaprzecza, chcąc nie chcąc możliwości jakiegokolwiek poznania bóstw. Prodikos zinterpretował bogów jako ubóstwienie przez człowieka tego, co użyteczne. Krytiasz zaś zdesakralizował pojęcie bóstw, uznając je za wymysł przebiegłego człowieka, który chciałby zyskać autorytet dla stanowionych praw i ich respektowania.
Sofiści z zawodu byli nauczycielami i wychowawcami, przygotowywali do życia publicznego. Sam wyraz „sofista” najpierw miał sens dodatni i oznaczał tyle co „uczony", potem zaś „pseudouczony”. Protagoras jeden z głównych sofistów twierdził, że prawdę poznajemy tylko przy pomocy zmysłów. Był więc sensualistą. Sensualizm zaś doprowadził go do relatywizmu; czyli do twierdzenia, ze rzeczywistość jest względna i prawda jest względna. Możliwe są więc najbardziej rozbieżne sądy o rzeczywistości i wszystko jest równie prawdziwe. Antropologicznym hasłem Protagorasa było: „miarą wszystkich rzeczy jest człowiek”. Wiedza dla sofistów miała charakter praktyczny. Służyć ma konkretnym celom. Filozofia była sztuką życia, umiejętnością przygotowującą do życia społecznego. Prawda według Protagorasa jest czymś subiektywnym, wiedza tylko mniemaniem. Sofiści głosili konwencjonalizm, czyli że prawdy i zasady życia są tylko kwestią umowy. Nie ma więc prawdy bezwzględnej i ponadczasowej.
W formie najbardziej skrajnej wyraziło się to w poglądach Gorgiasza, który w jednym z swych zaginionych dzieł twierdził, że
nic nie istnieje
gdyby coś istniało, człowiek nie mógłby tego poznać
gdyby nawet mógł to poznać, nie mógłby tego wysłowić i podzielić się tą wiedzą z innymi.
Reprezentuje on tendencję nihilistyczną myśli sofistów
Niektórzy sofiści skłonni byli uznać tylko prawo natury i prawo silniejszego. Sofiści stworzyli pierwsza estetykę grecką, która była teorią poezji. Twierdzili, ze poezja nie wytwarza przedmiotów realnych, lecz tylko ich słowne podobieństwa; w umysłach słuchaczy wzbudza iluzje; wywołuje uczucie silne, które daje oczyszczenie.
Utylitaryzm, relatywizm, konwencjonalizm, propagowane przez sofistów prowadziły do rozmycia filozofii jako takiej. Problematyczną stała się więc próba odpowiedzi na pytanie o naturę czy istotę człowieka. Roztrząsane przez sofistów kwestie zyskiwały charakter najczęściej pragmatyczny, o nikłej wartości teoretycznej. W opozycji do nich stanął Sokrates przez sformułowanie swojej wizji człowieka i zogniskowanej wokół niego filozofii. Ścieranie się jego poglądów z środowiskiem sofistów, należy traktować jako „ogniwo pośrednie między filozofią archaiczną - filozofią immanentnej zasady rzeczywistości a filozofią, której dał początek Platon, filozofią zasady trancendentnej”.
Sokrates nie zostawił żadnej pisemnej spuścizny filozoficznej, ale wpływ jego poglądów jest nie do przecenienia. Ograniczał się on do nauczania ustnego, znamy więc je tylko z pośrednich relacji. Wszystkie zgodne są w następującym ustaleniu: centrum zainteresowania Sokratesa był człowiek. Nie badał natury świata jako całości, lecz skupił uwagę na kwestiach etycznych. Nie budował określonego systemu, ale wypracował bardzo swoistą metodę filozofowania (zwaną maieutyczną) wyrażającą się umiejętnością prowadzenia rozmowy i stawiania pytań. Ujawniała się tu słynna „ironia sokratejska”, polegająca na pozornym przyjęciu tezy przeciwnika, prowadząca ostatecznie do wykazania jej absurdalności. Sokrates chciał uzasadnić bezpodstawność retoryki, skierowanej przede wszystkim na zdobywanie pieniędzy oraz innych dóbr materialnych i ukierunkować ludzkie zainteresowania, na duszę, gdyż właśnie ona stanowi istotę człowieka; dzięki niej możliwe jest odróżnienie człowieka od innych rzeczy. Charakterystykę metody maieutycznej znajdujemy w Teajtecie Platona.
Metoda elenktyczna: Stosował ją Sokrates w odniesieniu do tych, o których sądził, że wiedzy nie posiadają, tylko wiedzę pozorną biorą za wiedzę. Była to metoda pytań: - zadawał pytania, np.: czym jest sprawiedliwość ? - wysłuchiwał odpowiedzi, traktował ją poważnie, taki sposób nazywany jest ironią sokratejską; - zadawał następne pytania, aż do momentu, kiedy sam rozmówca dochodził do stwierdzenia sprzecznego ze swoim twierdzeniem początkowym. Opracował teorię indukcji, należy do logiki Sokratesa. Indukcja: jest to tok rozumowania prowadzący od szczegółu do ogółu. Dedukcja: tok rozumowania prowadzący od ogółu do szczegółu.
Dusza jest źródłem najwyższych wartości. W tym głosu, któremu trzeba być posłusznym - głosowi wewnętrznemu, boskiemu głosowi. Popularność Sokratesa stała się jedną z przyczyn osobistej tragedii, powiększyła szeregi wrogów, szczególnie pośród sofistów, zazdrosnych o wpływy i uczniów. Zostaje oskarżony o bezbożność i psucie młodzieży:
„Sokrates wykracza przeciw prawom, ponieważ (...) nie uznaje bogów, których uznaje państwo, a na ich miejsce wprowadza nieznane i nowe bóstwa”.
Sokrates z pewnością nie był ateistą. Poddawał jedynie krytyce religię państwową sprzeciwiając się antropomorfizacji bóstw (to samo czynili przecież i sofiści). Boga w sposób intuicyjny, podobnie jak duszę, ujmował w perspektywie etycznej - nie mogąc zdefiniować go ontycznie, ukazał go przez jego działanie. Jaki był więc bóg Sokratesa? Najwięcej możemy informacji o nim zaczerpnąć z Ksenofontowego Wspomnienia o Sokratesie. Mówi tam o bogu jako o intelekcie, którego dziełem jest świat i porządek panujący w człowieku. Odnosił do niego pojęcie rozumu, działania kierującego do celu, opatrzności troszczącej się o człowieka - najważniejsze dzieło boskie wśród stworzeń. Intuicje Sokratesa są dopełnieniem procesu, który swa krytyką bóstw zapoczątkowali sofiści. Ich negację koncepcji bóstwa wypływającą z myśli jończyków uzupełnia pozytywną propozycją umieszczenia boga (nieistotne jeszcze, czy rozumianego mono- czy politeistycznie) poza sferą materii, poza światem fizycznym.
Sokrates naraził się na śmierć dla cnoty - wolał umrzeć, niż wyrzec się swoich przekonań i nakazów sumienia. Cnota - rozumiana przez niego jako poznanie, ukierunkowanie się i wzrost ku dobru, którego pragnie każda dusza - okazuje się rzeczywistością, dla której warto poświęcić swoje życie. Takie świadectwo musiało mieć niebagatelny wpływ na Platona. Słusznie więc mógł napisać P. Hadot: „Śmierć Sokratesa to wydarzenie przełomowe, kładące grunt pod platonizm”.
Sokrates zastanawiał się nad tym, jak poznajemy. Zwrócił uwagę na zagadnienie myślenia dyskursywnego (konkretnego) i intuicyjnego (domyślnego). Sokrates rozróżniał przedstawienia i pojęcia. Pojęcia chwytają to co jest wspólne wszystkim przedstawieniom. Pojęcie to to, czym coś jest. Pojęcie w przeciwieństwie do przedstawienia staje się źródłem poznania pewnego. Ogólne pojęcie nie dotyka zmiennej rzeczywistości, więc jest prawdziwe. Pojęcia odkrywamy w naszym ludzkim języku. Przedstawienia podlegają fałszowi, bo są nam podsuwane przez zmienną rzeczywistość. Sokrates jako pierwszy zastosował indukcję czyli przejście od szczegółu do ogółu. Sokratyczna ironia prowadziła do poszukiwania prawdy. Udawanie nieświadomości, o to o co się pyta, wyśmiewanie, ironizowanie z błędnych myśli twierdzeń. Ironia towarzyszyła wydobywaniu prawdy. Filozofię rozumiał jako system wychowania obywatela prawego, znającego swe obowiązki i prawa.
Głównym problemem etyki Sokratesa jest zagadnienie dobra. Ogólne pojęcie dobra według Sokratesa kształtuje duszę i otwiera serca. Dobro to taki czynnik duszy, który broni ją przed namiętnościami. Dobro to czynnik rozumu, a nie woli. Poglądy etyczne Sokratesa wyrażają, ze cnota jest dobrem bezwzględnym (dla dóbr moralnych trzeba posiąść dobro niższe, pozorne)- cnota jest jedna. Tezy etyczne Sokratesa prowadziły do stwierdzenia, ze tylko dobro daje prawdziwe szczęście i prawdziwy pożytek. Sokrates w przeciwieństwie do sofistów kładzie duży nacisk na powszechność prawd moralnych. Drugą metodą wydobywania prawdy (obok ironii) była metoda pytań. Sokrates przywiązywał też dużo uwagi sprawie państwa. Życie w państwie uznawał za obowiązek i drogę do szczęścia człowieka. Twierdził, że dobro państwa zależy od gospodarowania nim i organizowania go przez ludzi władzy. Cnota jest celem człowieka, a wiedza ośrodkiem do tego celu.
Okoliczności śmierci Sokratesa. (dla zainteresowanych)
W 399 roku p.n.e. zostało wniesione oskarżenie przeciwko Sokratesowi. Oskarżono Sokratesa:
I Sokrates nie uznaje bogów oficjalnie czczonych w państwie;
II Sokrates psuje młodzież.
W istocie oskarżono Sokratesa o przestępstwo polityczne.
Exkurs: Za życia Sokratesa dokonały się trzy przemiany polityczne w Atenach:
I okres: rozkwit demokracji ateńskiej nazywany złotym wiekiem demokracji ateńskiej; kończy się gwałtownie procesem o zbezczeszczenie herm (słupów zwieńczone głowami bóstw). Proces ten oznaczał koniec demokracji.
II okres: rządy oligarchii
III okres: odrodzenia się demokracji ateńskiej. W tym okresie wniesiono oskarżenie przeciwko Sokratesowi. Sokrates był przeciwnikiem demokracji Uważał, że urzędnicy powinni być mianowani - ważne są ich kompetencje, nie powinni być wybierani przez ślepy traf. Sokrates był zagrożeniem dla nowej demokracji, bo ją krytykował, miał duży wpływ na młodzież.
Przebieg procesu: W pierwszym głosowaniu zdecydowano, że Sokrates jest winny niewielką większością głosów, mógł prosić o łagodniejszą karę (wygnanie), nie poprosił jednak o to. Natomiast poprosił o przyznanie grzywny w bardzo małej kwocie i o umieszczenie w Prytaneum.
W drugim głosowaniu większością skazany. Od ogłoszenia wyroku do momentu jego wykonania minęło 30 dni. Przez ten okres Sokrates mógł uciec z więzienia, jednak tego nie uczynił. Wyrok wykonano przez podanie skazańcowi kielicha z trucizną. W dialogu Fedon Platon opisuje śmierć Sokratesa, choć nie był obecny w tym czasie w Atenach.
Niewątpliwie Sokrates inspirował Platona i dał mu punkt wyjścia dla jego wizji świata. Ten ostatni jednak był filozofem daleko bardziej wyrafinowanym, wyznaczającym nowe drogi ludzkiemu myśleniu, podchodzący niezwykle twórczo do duchowej i myślowej spuścizny swego mistrza. Niemniej jednak, istotne dla Sokratesa problemy i wątpliwości będą przez Platona roztrząsane niejednokrotnie jako własne, znajdując rozwiązania, które w dialogach wypowiada sam Sokrates. Dotyczy to zwłaszcza problemu dobra. Zajął on w systemie Sokratesowego ucznia - przetworzony przez jego geniusz - jedno z centralnych miejsc.
FILOZOFIA CYNICKA to zespół poglądów właściwych grupie filozofów antycznej Grecji, powstały w V wieku p.n.e. a gasnący dopiero pod koniec starożytności. Trudno rozstrzygnąć, czy filozofia cyników była sposobem życia, czy właściwą szkołą filozoficzną (do tego ostatniego poglądu przychyla się Diogenes z Synopy zwany także Psem Mądrości).
Starożytni cynicy greccy wywodzą swe poglądy od Sokratesa. Antystenes z Aten, pierwszy z cyników, był jego uczniem. Inni znani cynicy to legendarny Diogenes z Synopy, Krates z Teb i jego żona Hipparchia. Cynikiem był także wielki pisarz Lukian. Nazwa szkoły wzięła się albo od gimnazjum Kynosarges w Atenach, gdzie nauczał Antystenes, albo od przezwiska psy (pies - grec. kynos) nadanego cynikom od właściwego im zwyczaju publicznego załatwiania wielu potrzeb, również fizjologicznych. Zwykłym Psem nazywano na przykład Antystenesa. Przedstawiciele: Antystenes, Diogenes z Synopy, Krates z Teb, Hiparchia
Główne poglądy
przeświadczenie, że najważniejszą rzeczą w życiu jest cnota (obojętność na pozorne dobra i niezależnością wobec losu)
obojętna jest wiedza i prawa stanowione
poznanie ograniczone do spostrzeżeń, pojęcia nie są samoistnym źródłem poznania
materialistyczna koncepcja przyrody
powrót do poglądów najprostszych (twierdzili, że istnieją konkretne rzeczy, coś więcej to słowa, nie rzeczywistość) - człowiek, nie człowieczeństwo
można opisywać, nie definiować
etyka: - jedynym celem życia : cnota, nic nie posiadali i to, co mieli w sobie samych (życie w zgodzie z naturą)
obojętność i osiągana przezeń niezależność
potępienie państwowości i praw stanowionych
CYRENAICY - szkoła filozoficzna założona przez Arystypa z Cyreny
Przedstawiciele: Teodoros Ateista, Hegezjasz Nawołujący do Śmierci, Annikeris
lekceważenie wiedzy, pojmowanej jak u Protagorasa
praktyczne rzeczy ważniejsze od teoretycznych
dążymy do przyjemności (jedyne dobro), uciekamy od cierpienia (zło), przyjemność jest chwilowa (póki działa bodziec), częściowa przyjemność, z reguły cielesna - cel życia, szczęście - zespół tych części. Nie ma różnicy w jakości przyjemności, a jedynie w intensywności
trzeba panować rozumowo nad przyjemnościami.
V. Wielkie systemy - złoty wiek filozofii greckiej
Platon (427-347)
Miał umrzeć w dzień swoich urodzin podczas uczty, usnął (miał śmierć spokojną), uczeń Sokratesa, po śmierci Sokratesa założył własną szkołę filozoficzną, która nosiła nazwę Akademii. Przetrwała po śmierci Platona, ale obniżył się poziom.
Pisał dzieła filozoficzne które mają oryginalną formę dialogu filozoficznego. Dzieje dialogu na Platonie się zakończyły. Jego dzieła są wyśmienitymi dziełami literackimi. Dialogi Platona przełożył profesor Władysław Witwicki. Najważniejsze dialogi platońskie: - Uczta - Obrona Sokratesa (relacja z procesu) - Fedon (śmierć Sokratesa) - Teajtet - Hippiasz mniejszy - Hippiasz większy - Państwo (W dialogu tym znajdujemy fragment, który jest wykładem najważniejszej myśli Platona tj. jego teorii idei, fragment ten nazywany jest przez historyków metaforą jaskini). Platon często posługuje się mitem dla przedstawienia ważnych dla niego zagadnień. Oprócz mitu o jaskini najbardziej znane to mit o Atlantydzie i mit o Demiurgu.
(Dla zainteresowanych) ekskurs
Ich pełne zestawienie prezentuje się następująco:
1. Opowieść Alkibiadesa o Sokratesie na uczcie u Agatona
Uczta 214 b - 222 a (w: Platon, Uczta, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1957)
2. Mowy Sokratesa przed sądem w Atenach
Obrona Sokratesa 17 a - 42 a (w: Platon, Eutyfron. Obrona Sokratesa. Kriton, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1958)
3. Sokrates w celi śmierci w więzieniu
Kriton 43 a - 54 e (w: Platon, Eutyfron. Obrona Sokratesa. Kriton, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1958)
4. Opowieść o śmierci Sokratesa
Fedon 115 a - 118 (w: Platon, Fedon, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1958)
5. Mit o zbudowaniu przez boga świata i człowieka
Timaios 27 b - 52 d (w: Platon, Timaios i Kritias, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1960)
6. Mit o boskim pasterzu świata, o naprzemiennych obrotach świata: jednym razem kierowanych przez boga, innym razem samodzielnych i o spowodowanych tym zmianach kierunku upływu czasu
Polityk 269 c - 274 d (w: Platon, Polityk, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1956)
7. Mit o powstaniu ludzi z ziemi i o daniu im przez Zeusa wstydu i poczucia prawa, niezbędnych do tworzenia państwa
Protagoras 320 c - 323 a (w: Platon, Protagoras, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1958)
8. Mit o powstaniu ludzi z ziemi
Meneksenos 237 c - 238 b (w: Platon, Meneksenos, przekład Krystyna Tuszyńska-Maciejewska, Zakład Narodowy imienia Ossolińskich, Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk, seria: Biblioteka Przekładów z Literatury Antycznej nr 31)
9. Mit o czterech synach ziemi
Państwo 414b-415e (w: Platon, Państwo, tom I, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1958)
10. Mit o Atlantydzie
Timaios 20 d - 25 e (w: Platon, Timaios i Kritias, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1960)
11. Mit o Atlantydzie
Kritias 108 c - 121 c (w: Platon, Timaios i Kritias, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1960)
12. Mit o sądzie nad duszami po śmierci z opisem świata
Fedon 107 b-115 a (w: Platon, Fedon, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1958)
13. Mit o sądzie nad duszami po śmierci i o wybieraniu przez nie dla siebie nowych losów
Państwo 613 c - 621 d (w: Platon, Państwo, tom II, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1958)
14. Mit o sądzie nad duszami po śmierci
Gorgiasz 522 e - 527 b (w: Platon, Gorgiasz, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1958)
15. Mit o trzech składnikach duszy
Państwo 588 b - 589 d (w: Platon, Państwo, tom II, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1958)
16. Mit o naturze duszy i miłości
Fajdros 245 c - 257 a (w: Platon, Fajdros, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1958)
17. Opowieść o trupach koło domu kata i o sprzecznych dążeniach ludzkiej duszy
Państwo 439 d - 440 a (w: Platon, Państwo, tom I, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1958)
18. Mit o Erosie opowiedziany przez Arystofanesa podczas uczty u Agatona
Uczta 189 c - 193 d (w: Platon, Uczta, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1957)
19. Mit o naturze Erosa, dwóch sposobach osiągania nieśmiertelności i o poznawaniu piękna, opowiedziany na uczcie u Agatona przez Sokratesa, który powtarza swoją rozmowę z tajemniczą Diotymą z Mantinei
Uczta 201 c - 212 c (w: Platon, Uczta, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1957)
20. Mit-alegoria jaskini, czyli o ideach i przedmiotach zmysłowych oraz o poznawaniu przez człowieka
Państwo 514 a- 518 d (w: Platon, Państwo, tom I, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1958)
21. Metafora demokracji - okręt - a sytuacja filozofów w państwie
Państwo 488 a - 489 c (w: Platon, Państwo, tom I, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1958)
22. Mit o pierścieniu Gygesa. Glaukon, brat Platona, przeprowadza eksperyment myślowy, by zbadać naturę sprawiedliwości i stawia pod rozwagę tezę, że może sprawiedliwość to nie jest dobro dla jednostki, bo każdy, gdzie tylko myśli, że będzie mógł krzywdy wyrządzać bezkarnie, tam je wyrządza
Państwo 358 e - 360 d (w: Platon, Państwo, tom I, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1958)
23. Mit "egipski" o dziwnej naturze pisma i o mowie żywej
Fajdros 274 b - 277 a (w: Platon, Fajdros, przekład Władysław Witwicki, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1958)
Teoria idei: Głównym pytaniem filozofii Platona było pytanie o to, co jest rzeczywistością, która odpowiada pojęciom ogólnym. Inaczej można powiedzieć, że Platon pytał o przedmiot pojęć ogólnych. Logika wyróżnia trzy rodzaje pojęć:
- pojęcia ogólne tym się charakteryzują, że mają więcej niż jeden desygnat /odpowiednik realny pojęcia/ pojęcie ogólne: stół desygnat: wszystkie stoły
-- pojęcia jednostkowe pojęcia, które posiadają tylko jeden desygnat np.: główna rzeka polski Wisła
-- pojęcia puste nie mają żadnego desygnatu, np.: pegaz Odpowiadając na pytanie Platon wykorzystał dwie tradycje, tj. tradycje sokratejską i heraklitejską.
Pogląd Sokratesa o stałości i niezmienności pojęć etycznych rozszerzył Platon na wszystkie pojęcia ogólne, założył dalej, że pojęcia muszą mieć swoje realne odpowiedniki, tak jak mają je pojęcia jednostkowe. Odpowiedników tych nie znalazł Platon w świecie materialnym, ponieważ pojęciom tym odpowiadała stałość, a świat który nas otacza jest światem zmienny. Pogląd o zmienności świata przyjął Platon za Heraklitem. Odpowiedniki pojęć ogólnych istniały w platońskim świecie idei- pozamaterialnych. Świat idei platońskiej był uporządkowany w sposób hierarchii. Na szczycie tego świata znajdowały się trzy idee: piękno, prawda, dobro.
Idealizm platoński był idealizmem obiektywnym, ponieważ bytem prawdziwym dla niego był świat idei, który istniał niezależnie od człowieka ,a także niezależnie od świata materialnego. Platon o powstaniu świata: Twierdził, że na początku istniały trzy czynniki:
1. nieukształtowana materia, którą można porównać do materiału;
2. świat idei, który służył jako doskonały wzorzec;
3. bóg Demiurg tzn. budowniczy, budował z danego materiału mając wzorzec, nie był stwórcą był budowniczym.
Platon początkowo odmówił rzeczom jakąkolwiek wartość (świat materialny nie ma wartości), potem jednak musiał przyznać, że w wytworze jakim jest świat materialny, musi znaleźć się chociaż cień doskonałości wzorca. Platon zaczął tego wzorca doskonałości poszukiwać i znalazł ten ślad w celowości, która wg. niego tłumaczyła prawidłowości w świecie. Pogląd filozoficzny, który tłumaczył prawidłowości w świecie celowością ,nosi nazwę teologii albo finalizmu.
Dualizm platoński. Struktura rzeczywistości.
„Drugie żeglowanie” to przejście od fizycznych badań presokratyków do poziomu metafizycznego. Oznacza odkrycie rzeczywistości inteligibilnej, niematerialnej, tzn. świata idei. , do którego człowiek może dotrzeć jedynie rozumem i oglądać oczami duszy. Dialog Fedon stanowi w związku z tym pierwsze racjonalne przedstawienie i uzasadnienie istnienia rzeczywistości ponadzmysłowej i transcendentnej. Najważniejsze kwestie metafizyczne i możliwości ich rozwiązania wiążą się ściśle z problemami powstawania, ginięcia i bytowania rzeczy, polegają na wyodrębnieniu przyczyny, która stoi u ich podstaw.
Dlaczego rzeczy powstają, giną, istnieją? Platon przyznaje, że kiedyś, wychodząc od tych problemów, starał się zdobyć mądrość opartą na filozofii przyrody. Okazało się, że w przypadku tych badań, metody physis zupełnie zawiodły - to, co wydawało się jasne, uległo zaciemnieniu. Przekonanie osiągnięte na kruchych, naturalistycznych podstawach nie jest więc w stanie wytłumaczyć rzeczy w sposób adekwatny.
Zanim Platon podjął nowy typ badań, który prowadził do rozwiązania poruszonych problemów, sprawdził wartość koncepcji umysłu Anaksagorasa. Anaksagoras miał rację, twierdząc, że umysł jest przyczyną wszystkiego. Nie potrafił jednak tego twierdzenia adekwatnie podbudować ani spójnie przedstawić, gdyż nie pozwalała na to metoda filozofii przyrody, którą obrał.
Platon zakłada strukturalne powiązanie Umysłu z Dobrem, w związku z czym uznaje dobro za warunek powstawania, ginięcia i bytowania rzeczy. Anaksagoras zawiódł, gdyż nie wyjaśnił, jaka jest struktura różnych zjawisk ze względu na to, co najlepsze, nie wiedział także, czym to, co najlepsze jest. To nie elementy fizyczne są prawdziwą przyczyną wszechświata - dlatego trzeba znaleźć inny wymiar, który dostarczy nam wiedzy o „prawdziwej przyczynie”. Jest to wymiar tego, co inteligibilne, który można osiągnąć tylko za pomocą zupełnie nowej metody, którą Platon metaforycznie określił „drugim żeglowaniem”.
„Drugie żeglowanie” jest żeglarską metaforą, określającą sytuację, w której statek, który nie ma wiatru w żaglach, napędzać trzeba wiosłami. Wiosłami tymi są dla Platona rozumowania i postulaty, za pomocą których próbował ująć prawdę rzeczy, opartą o naukę o ideach.
Pierwszy etap „drugiego żeglowania” sprowadza się do przyjęcia za podstawę solidnego postulatu, który polega na uznaniu za „prawdziwą przyczynę” rzeczywistości inteligibilnej, ujmowanej tylko intelektem i w konsekwencji na uznaniu, że prawdziwe jest to, co się z tym postulatem zgadza, a fałszywe to, co nie jest z nim zgodne. Ten pierwszy etap kończy się odesłaniem do nauk niepisanych.
W celu obrony pierwszego etapu, czyli teorii idei, należy poszukiwać postulatów, coraz to wyższych i uzasadniających siebie nawzajem, aż do uzyskania postulatu adekwatnego - takiego, który nie potrzebuje już innego postulatu. Tak formułować można platońską teorię zasad. Platon umieszczał bowiem ponad ideami pierwsze zasady, o czym informuje tradycja pośrednia.
Idee w świecie obecne są na cztery sposoby:
naśladownictwo (mimezis) - byt zmysłowy upodobnia się do idei, idea jest wzorem, który należy naśladować,
partycypacja (meteksis) - rzecz zmysłowa uczestniczy w świecie idei,
wspólnota - idea ma części wspólne z rzeczami materialnymi,
obecność (paruzja) - idea tłumaczy rzecz materialną, bo jest w niej obecna.
Dwie najwyższe platońskie zasady to tzw. jednia i diada. Jednia to jedna przyczyna, która zawiera w sobie wszystkie inne, jest najdoskonalsza i absolutna w swej jedności. Diada jest natomiast przyczyną wielości w świecie, rozbicia i fragmentaryzacji. Jedno oddziałuje na Diadę, która hierarchicznie jest mu podporządkowana, ale istotowo jest z nim związana i współwieczna.
Świat skonstruowany jest więc w następującą hierarchię bytów:
Na samej górze: najwyższe zasady - jednia i diada
Idee
Byty materialne
Dusze
Świat zmysłowy
Nauka o duszy obok teorii idei jest drugą częścią platońskiego idealizmu. W odniesieniu do duszy Platon wyróżnił trzy funkcje:
* funkcja biologiczna, tłumaczył, że dusza warunkuje życie, nie był to pogląd nowy, nowością było to, że dusza została pojęta jako niematerialna. Ten pogląd Platona przejmie tradycja chrześcijańska.
* funkcja poznawcza, Łączyła się ona z odpowiedzią na pytanie skąd wiemy o istnieniu świata idei. Platon twierdził, że wiedzę o istnieniu świata idei zawdzięczamy duszy, bowiem dusza nasza kiedyś w tym świecie przebywała, ale zaciążył na niej grzech i za karę została złączona z ciałem. Kiedy dusza odkupi swoje winy będzie mogła na powrót istnieć niezależnie od ciała. motyw odkupienia win - motyw eschatologiczny Wg. Platona dusza przypomina sobie na drodze anamnezy ,pierwotny pobyt w świecie idei. anamneza - przypominanie sobie Tak więc wiedza o świecie idei była wg. Platona wiedzą wrodzoną. Taki pogląd filozoficzny, który zakłada istnienie wiedzy wrodzonej to natywizm wrodzony. Natywizm jest częścią składniową postawy racjonalistycznej. Platon był racjonalistą.
* funkcja religijna Jej treścią był pogląd, że dusza ludzka jest nieśmiertelna. Pogląd przejmie tradycja chrześcijańska. Dokonał też Platon podziału duszy na trzy części:
a.) dusza rozumna - pierwsza część była to dusza we właściwym tego słowa znaczeniu;
b.) dusza impulsywna - inaczej nazywana popędliwą;
c.) dusza zmysłowa - pożądliwa.
Człowiek to dusza posługująca się ciałem. Możemy mówić o nierównej doskonałości tych dwóch, stanowiących człowieka elementów. Argumenty za przewagą (ważności) duszy nad ciałem:
skoro dusza oznacza życie, życie wyklucza śmierć. Jeśli dusza jest życiem, jest nieśmiertelna.
To, co jest początkiem, nie może być końcem. Dusza jest więc nieśmiertelna.
Rzecz ginie od właściwego jej zła. Złem dla duszy rozumnej jest głupota, a nawet głupcy nie giną. Tym bardziej więc świadoma dusza jest nieśmiertelna.
Dualizm duszy i ciała:
DUSZA |
CIAŁO |
niematerialna |
materialna |
istnieją razem, ale niezależnie |
|
niezłożona (stanowi jedność) |
złożona |
źródło prawdy, dobra i wszystkiego co cenne |
więzienie i mogiła dla duszy |
jest doskonalsza |
jest mniej doskonałe |
nieśmiertelna |
śmiertelne |
Uzasadnił i rozwinął naukę Heraklita, Anaksagorasa, Sokratesa, orfików i pitagorejczyków.
Platońska teoria czterech cnót: Każdej części duszy przypisał cnotę.
- dusza rozumna - cnota mądrości;
- dusza impulsywna - cnota męstwa;
- dusza zmysłowa - cnota panowania nad sobą.
Dodał czwartą cnotę - sprawiedliwość, miała ona cechy łączące. Teoria ta była punktem wyjścia dla teorii idealnego państwa.
Teoria idealnego państwa: Państwo jest strukturą prowadzącą obywatela do zjednoczenia z ideą dobra. Wizja państwa Platona jest najbliższa państwu Sparty. Trzy cnoty, realizowane przez obywateli: mądrość, męstwo wstrzemięźliwość mają prowadzić do sprawiedliwości, by zapewnić państwu jak najbardziej doskonały stopień harmonii. Harmonia poprzez sprawiedliwość ma być podstawą dla rozwoju cnót.
Podział społeczeństwa:
Władzę w idealnym państwie Platona mieli sprawować dysponenci cnoty mądrości, czyli filozofowie, będący nauczycielami i strażnikami praw. Druga grupa to dysponenci cnoty męstwa - strażnicy inaczej wojsko, odpowiedzialne za obronę państwa i porządek wewnętrzny. Grupa trzecia - rzemieślnicy. Ich zadaniem była praca i realizacja cnoty wstrzemięźliwości. Państwo to miało być hierarchiczne i stanowe (nie było demokratyczne.) Niepożądane grupy miały być siłą usunięte, (niepożądani byli artyści) Pozostawił jednak Platon poetów, tłumaczył ten fakt tym, że dla Platona poezja nie była sztuką a tym samym poeta nie był artystą.
Platon powiadał się za równymi prawami dla kobiet i mężczyzn. Dzieci wychowywać powinno się zbiorowo. Czyni to państwo, zbliżając je do duchowości. Każdy obywatel jest zobowiązany służyć państwu.
Teoria sztuki nazywana jest teorią mimetyczną (mimesis - naśladowanie). Platon był zwolennikiem teorii sztuki, która upatrywała jej istotę w tym, że sztuka naśladuje rzeczywistość. Autorytet Platona przyczynił się do tego, iż teoria piękna polega na ładzie, proporcji, harmonii, przetrwała z górą XX wieków.
Koncepcja miłości: miłość platoniczna Platon wyróżnił w uczuciu miłości dwie fazy:
fascynacja pięknem zewnętrznym, czyli pięknem ciała, faza miłości zmysłowej;
fascynacja pięknem wewnętrznym, duchowym.
Faza druga jest fazą lepszą, nie może zrealizować się bez przejścia przez fazę pierwszą.
Arystoteles urodził się w 384 p.n.e. w Stagirze na Półwyspie Chalcydyckim; jego ojciec był nadwornym lekarzem króla macedońskiego. W 367 r. p.n.e. przybył do Aten i wstąpił do Platońskiej Akademii, w której najprawdopodobniej przebywał aż do śmierci Platona, tj. przez dwadzieścia lat. Później opuścił Ateny i po trzyletnim pobycie w Assos został nauczycielem syna Filipa Macedońskiego - Aleksandra. Wychowanek, który został królem w 336 r. p.n.e., nie spełnił oczekiwań nauczyciela i sprzeniewierzył się ideom panhelleńskim. Nie zapewnił bowiem Grekom dominacji nad podbitymi barbarzyńcami. Popierał jednak Arystotelesa, któremu - jak donosi Pliniusz - zlecił badania życia i obyczajów zwierząt, oddając pod jego rozkazy kilka tysięcy ludzi.
W 335 r. p.n.e. Arystoteles powrócił do Aten i założył szkołę nazwaną Liceum. Kierował nią przez trzynaście lat, do nasilenia się antymacedońskich nastrojów po śmierci Aleksandra. Wyjechał wówczas do Chalkis, gdzie niebawem zmarł (322 r. p.n.e.).
Zachowane pisma Arystotelesa dzielą się na kilka grup tematycznych. Kategorie, Hermeneutyka, Analityki należą do pism logicznych. Pisma przyrodnicze obejmują m.in. Fizykę, traktaty O niebie i O duszy oraz liczne pisma zoologiczne. Nazwa trzeciego działu - Metafizyka - przyjęła się znacznie później i pochodziła od miejsca przydzielonego "pierwszej filozofii" przez Andronikosa z Rodos, porządkującego spuściznę po filozofie. W szeregu pism Arystotelesa (oznaczała "pisma następujące po pismach przyrodniczych"). Do pism z filozofii praktycznej należy Etyka Eudemejska i Etyka Nikomachejska, a także Polityka. Dzieła z zakresu teorii sztuki z Poetyką na czele w całości do dzisiejszego dnia nie dotrwało, składa się z dwóch części: część pierwsza teoria komedii, druga teoria tragedii, trzeciej części dziś brak.
POGLĄDY LOGICZNE: Arystoteles pierwszy wydzielił logikę z filozofii, potraktował ją jako dyscyplinę formalno- pomocniczą i do dziś jest ona tak traktowana. Na logikę Arystotelesa składała się: - teoria pojęć i teoria sądów.
Teoria pojęć: tłumaczył, że każde pojęcie powinno być zdefiniowane. Podał także warunki poprawnego definiowania pojęć, z warunków tych korzystamy do dnia dzisiejszego. Dwa warunki poprawnego definiowania pojęć:
- genus (rodzaj) trzeba najpierw wskazać;
- differentia specifica (cechy wyróżniające, gatunkowe).
Istnieją|:
- prawdy ogólne, na jakie rozum przystaje. Nie wymagają dowodu.
- pojęcia ogólne:
- hierarchia coraz ogólniejszych pojęć
- podstawa pojęć - definicja
- analogicznie w teorii sądów - podstawa sądów - dowód
Arystoteles reprezentuje realizm umiarkowany, tzn: pojęcia ogólne to abstrakcje, konstrukcje umysłu ludzkiego który w jednym pojęciu grupuje cechy wspólne dla danej klasy, bądź grupy przedmiotów
Istnieją także dwa porządki poznania:
1.psychologiczny (od szczegółów do ogółu)
2.logiczny (odwrotnie)
Teoria sądów: tłumaczył, że każdy sąd powinien być dowiedziony. Ponadto należy zbudować rozległą teorię sylogizmu. sylogizm - jest to wnioskowanie z dwóch sądów, mających jedno pojęcie wspólne.
np. Sokrates jest człowiekiem.
Człowiek jest śmiertelny.
Stąd: Sokrates jest śmiertelny.
PODZIAŁ FILOZOFII dokonany przez Arystotelesa: pierwszy próba podziału filozofii, był on równoznaczny z podziałem nauki. Podział ten obowiązywał, aż do wieku XVII. Był to podział dychotomiczny (dwuczłonowy).
1: filozofia praktyczna (ekonomia, polityka, etyka i poetyka.)
2: filozofia teoretyczna, (fizyka, matematyka i tzw. filozofia pierwsza, inaczej metafizyka.)
METAFIZYKA.
Główna teza metafizyki Arystotelesa brzmi: "byt jest jednostkowy a ogólność przysługuje wiedzy" Główne pojęcia metafizyki: - substancja; - materia; - forma. Substancja: konkretna jednostkowa rzecz, składa się z materii i formy. Materia: właściwością było to, że była bierna, była ona co najwyżej możliwością ruchu. Forma zaś była ruchem, energią. Zasada hylernofizmu: Głosiła, że materia i forma nie istnieją rozdzielnie, istnieją jedynie zespoły materii i formy.
Byt u Arystotelesa
Byt jest pojęciem wieloznacznym, lecz zawsze jest w relacji do substancji (gdyby usunąć substancję znikłyby znaczenia bytu).
Cztery znaczenia bytu:
przypadłość - byt przypadkowy, byt istniejący w innym bycie (istnieje tylko w związku z czymś innym, np. człowiek jest muzykalny)
substancja - byt w sobie samym, istnieje samoistnie
byt logiczny - byt istniejący w umyśle człowieka (prawda - fałsz)
możność i akt - coś istnieje w możliwości istnienia i dlatego, że jest (np. może widzieć - widzi)
Kategorie bytu:
|
|
Metafizyka Arystotelesa jest realizacją znanej zasady jego filozofii tj. zasady złotego środka. Sformułował ją na gruncie etyki, głosiła ona, że należy unikać skrajnych rozstrzygnięć i wybierać tzw. miarę średnią. Pogląd będący realizacją zasady złotego środka w metafizyce nosi nazwę dualizmu.
Teoria przyczyn.
Zauważa istnienie w bycie czterech przyczyn:
formalna - forma lub istota rzeczy (eidos), morfe (= eidos) określa strukturę dla danych przedmiotów (dzięki czemu coś jest takie jakie jest)
materialna - materia (hyle), to z czego dana rzecz jest zrobiona
sprawcza (poruszająca) - to od czego pochodzi zmiana i ruch rzeczy
celowa (cel) - przeznaczenie rzeczy i działań
Problem substancji:
Struktura:
materia - indywidualizuje, forma - istota, coś dzięki czemu coś jest tym czym jest (najważniejsza)
SYNOLON - układ materii i formy (złożenie)
Cechy:
coś, co nie tkwi w czymś innym i nie jest orzekane o czymś innym
coś, co istnieje samo przez się lub oddzielnie od reszty
coś, co jest czymś określonym
coś, co jest wewnętrznie jednolite (struktura, organizacja)
coś, co jest w akcie
Rodzaje substancji:
zmysłowe zniszczalne - materialne, zbudowane z czterech żywiołów
zmysłowe niezniszczalne - zbudowane z eteru [subst. niezniszczalna będąca w ruchu]
wieczne - wolne od materii, niematerialne - ruch i czas
Różnica między substancją a przypadłością wyraża się w tym, że substancja to byt sam w sobie, zaś przypadłość - istnieje w związku z innym bytem.
Różnica między formą a materią:
Forma utożsamia się z pojęciem - decyduje o istocie bytu.
Materia - to budulec bytu, jest poza pojęciem, lecz z nim związany, indywidualizuje.
Istotą rzeczy jest forma, która określa, że coś jest tym czym jest, nadaje mu sens. Jest odpowiednikiem pojęcia w rzeczywistości. Byt to akt i możność, ruch to przejście od możności do aktu (od bytowania potencjalnego do aktualnego), aktualizacja możności, jakie tkwią w bycie.
PIERWSZY PORUSZYCIEL. JEGO NATURA I RELACJA DO ŚWIATA
Pierwszy Poruszyciel: życie czystej myśli, przedmiotem myśli jest on sam - kontemplacja samego siebie, niematerialny [duchowy], światem się nie interesuje.
Zasada to Pierwszy Poruszyciel. Zasada musi być: wieczna - bo skutek jest wieczny; nieruchoma - bo ruch jest wywołany przez ruch z zewnątrz, czyli przez jakąś przyczynę; czystym aktem - wszystko co możliwe musi być w niej zrealizowane; niematerialna - bo nie ma możności (ponieważ materia zakłada możność).
Zasada wywołuje ruch bo jest czymś co przyciąga i dlatego porusza świat.
Pierwszy Poruszyciel: nie stworzył świata tylko wprawił go w ruch, jest jego ostatecznym celem, ma w sobie także cechy idei. Platońskie przeciwstawienie idee - rzeczy staje się przeciwstawieniem świat - Bóg. Jest egoistą zapatrzonym w siebie, w przeciwieństwie do altruistycznego Demiurga, który stworzył świat z dobroci.
TEORIA POZNANIA
Wrażenia odbierane są przez zmysły. Zmysł wspólny dostrzega zjawiska złożone, wyobraźnia tworzy obrazy na podstawie wrażeń, pamięć przechowuje obrazy zmysłowe.
zmysły są równie niezastąpione jak rozum
trzeba zetknąć się z rzeczywistością, żeby coś o niej wiedzieć
umysł nie ma wrodzonych pojęć - tabulla rasa zapisywana przez postrzeżenia
droga stopniowej abstrakcji: od postrzeżeń (wiedza zmysłowa - niezastąpiony początek i podstawa) do pojęć (wiedza rozumowa, która jest celem tej drogi)
poznanie ma charakter bierny - poznać przedmioty zewnętrzne tzn. poddać się działaniu tych przedmiotów
Pogląd taki to empiryzm genetyczny - teoria głosząca, że początkiem poznania jest doświadczenie zmysłowe, które zbierają i analizują przedmioty szukając istoty.
FIZYKA
ruch
physis - natura bytu zmysłowego, ruch cechą tej natury
miejsce - granica ciała otaczającego będącego w styczności z ciałem otaczanym (nie ma próżni)
prze utratę formy byt przestaje istnieć
dwie sfery: podksiężycowa i nadksiężycowa (eter) - niezmienna
czas - ilość ruchu ze względu na "przed" i "po"
STRUKTURA ŚWIATA ZMYSŁOWEGO
Przedstawia świat na przykładzie dwóch okręgów:
niebiański: niezmienny ruch okrężny, materia eteryczna, 55 sfer i poruszycieli
ziemski (w ośrodku wszechświata): ruch prostolinijny, materia z czterech żywiołów, rzeczy jak u Heraklita, cenny przez działanie świata niebiańskiego
POGLĄDY ARYSTOTELESA NA TEMAT DUSZY. RÓŻNICE W ODNIESIENIU DO PLATOŃSKICH
Różnica: nie jest substancją oderwaną od ciała (dusza i ciało są nierozłączne)
Dusza - podstawowy czynnik życia (forma ciała mająca życie w możliwości).
Trzy rodzaje duszy:
roślinna - forma wegetatywna: zachowanie i przekazanie życia
zwierzęca - forma zmysłowa: postrzeganie
myśląca - forma rozumowa: rozumna wola i rozum
ROZUM TEORETYCZNY A PRAKTYCZNY, INTELEKT BIERNY A CZYNNY
Rozum teoretyczny - poznaje
Rozum praktyczny - kieruje wolą
Intelekt bierny - receptywny, operuje materiałem od zmysłów dochodzi do pojęć przez abstrakcję.
Intelekt czynny - wprawia w ruch intelekt bierny; jest jego motorem, przyczyną samorzutności duszy.
ETYKA
Arystoteles był twórcą pojęcia. Dał początek kierunkowi w etyce normatywnej, który nosi nazwę eudajmonizmu. W życiu ludzkim i działaniu wyróżniamy :
Cele niższe, które są środkiem do osiągnięcia celów wyższych.
Cel najwyższy - eudaimonia (najwyższe osiągalne dobro).
Eudaimonia - doskonałość jednostki, czyli osiągnięcie optimum tego co człowiek przy swej naturze osiągnąć może, dążenie do doskonałości wewnętrznej; w przybliżeniu znaczy szczęście (dosłownie = mieć przy sobie dobrego demona). U Arystotelesa działanie właściwe człowiekowi, a właściwą naturą człowieka jest rozum - osnowa życia doskonałego.
Najbardziej znana praca Arystotelesa - Etyka nikomachejska - zawiera definicję szczęścia. Jest to według niego najwyższe dobro, do którego dąży człowiek, a osiąga je się przez działanie duszy i życie w zgodzie z dzielnością etyczną. To nieustanne angażowanie się w jakieś czynności, gdyż ten, który nic nie robi, szczęścia nie osiągnie. Jednak we wszystkim, co się robi, należy zachować umiar - zasada „złotego środka”. Arystoteles twierdził, że aby móc osiągnąć szczęście, nie wolno popadać w skrajności. Najlepszym wyjściem jest właśnie znalezienie pewnego kompromisu między nimi. Cnota dla Arystotelesa była środkiem miedzy skrajnościami, które są wadami - jedna nadmiaru, druga niedostatku. Dzielił je na dianoetyczne, takie jak mądrość czy rozsądek i etyczne, jak męstwo lub hojność. Hojność to środek między skąpstwem a rozrzutnością. Arystoteles określał cnotę jako „usposobienie zachowujące środek”.
„Środek” Arystotelesa nie jest oczywiście wyliczony matematycznie, a raczej „ze względu na nas”. Matematyka nie jest nam w stanie określić, co jest nadmiarem, środkiem lub niedostatkiem. Np.: większy człowiek zjeść może więcej niż mniejszy, pracujący fizycznie potrzebuje więcej jedzenia niż sekretarka, czy ktokolwiek inny, wykonujący swą pracę na siedząco. Właśnie dlatego wiele zależy od uczucia jakiego doznajemy, jego charakteru. Sami musimy dojść, co jest naszym środkiem między „głodem a sytością”. Czasami być może wskazane jest oddalenie się w stronę którejkolwiek ze skrajności. Środek jest więc określony „relatywnie dla nas”, co znaczy, że właściwie sami go sobie wyznaczamy. Z doktryny Arystotelesa wynika fakt, że są różne sposoby życia, dobre dla różnych ludzi, a to, co jest dobre dla jednego człowieka, niekoniecznie musi być takie dla drugiego. Filozofia proponowana nam przez Arystotelesa, jest filozofią umiarkowania.
TEORIA PAŃSTWA
Dobro państwa jest głównym celem. Dzięki temu, że ludzie są różni, może się rozwijać, pełnią oni różne funkcje. Mówił, że z osób jednakowych państwo powstać nie może. Trzeba dać rozwijać się jednostkom indywidualnie, ale tak, by nie przeszkadzało to dobru ogólnemu. Uważał, że władcy mają prawo, w nawet powinni, ingerować w życie obywateli, których karać należy za egoizm i działanie przynoszące korzyść jedynie jemu. Popierał własność prywatną, ale zabiegał o tzw. „właściwą miarę”. Ta miara to właśnie złoty środek między skrajnościami, czyli nadmiarem i ubóstwem. Arystoteles uważał, że ludzie posiadający za dużo są szkodliwi dla państwa, gdyż to właśnie oni myślą o sobie, o korzyściach dla siebie. Ale równie dużym zagrożeniem są ci, którzy nie posiadają nic. Są wtedy gotowi na każde działanie, by wydobyć się ze swego ubóstwa, kieruje nimi desperacja, a to powoduje konflikty. Stosunki między tymi warstwami są „zaognione”. Najlepszym rozwiązaniem i powodem, dla którego państwo trwa, jest tzw. „klasa średnia”, która według Arystotelesa uważana jest za najwartościowszy element w państwie.
Złoty środek to nie cnota nie tylko dla jednostek, ale także w moralności społecznej. Sprawiedliwość, którą powinno kierować się państwo jest pomiędzy popełnieniem niesprawiedliwości i krzywdy a ich doznaniem. Z tego powodu Arystoteles porównywał sprawiedliwość do przyjaźni, twierdząc, że „GŁÓWNYM ZADANIEM POLITYKI JEST TWORZENIE PRZYJAŹNI, GDYŻ NIE MOGĄ BYĆ PRZYJACIÓMI CI , KTÓRZY SIĘ KRZYWDZĄ WZAJEMNIE”.
Próbował też połączyć dwa, skrajnie różniące się od siebie systemy moralne, Platona oraz Demokryta. Pierwszy z nich dążył do dobra idealnego i gardził cielesnością, natomiast drugi za nadrzędne uznał naturalne potrzeby. Tak, jak dla Platona źródłem moralności było działanie duszy zgodnie z rozumem , natomiast zgadzał się z Demokrytem, odnosząc działanie rozumu do potrzeb naturalnych człowieka. Etyka Arystotelesa to etyka umiarkowana oraz etyka zdrowego rozsądku. Został on niegdyś nazwany człowiekiem „BEZ MIARY PEŁNYM UMIARU”.
ESTETYKA
Arystoteles pierwszy zaliczył poezję do zakresu pojęcia sztuka, uczynił to drogą zestawienia tragedii. Rozstrzygnięcie to przyjęło się dopiero na dobre w wieku XVI, kiedy to we Włoszech dokonano przekładu poetyki Arystotelesa. W poetyce wyłożył Arystoteles słynną teorię, która nosi nazwę teorii katharsis, była to teoria psychologicznego oddziaływania sztuki na odbiorców.
Arystoteles odciął się od założeń Platona i stwierdził, że idee to fikcja, a w rzeczywistości byt jest jednostkowy i konkretny. Wiedza jest ogólna. Zaprzeczył więc platońskiemu analizowaniu jakoby istniał świat rzeczy i świat idei, ale powstał nowy dualizm. Świat rzeczy (bytów)- metafizyka, świat wiedzy - logika. Arystoteles żywił przekonanie, ze bytem samoistnym- substancją- są jedynie konkretne rzeczy. Rozważania logiczne doprowadziły go do rozróżnienia w substancjach dwu składników. Forma- własności pojęciowe, ogólno-gatunkowe rzeczy, element czynny (morfa). Materia- element bierny. Materia i Forma są składnikami substancji. Materia nie istnieje samodzielnie, ale istnieją jedynie zespoły materii i formy. Tę teorię Arystotelesa nazwano hylemorfizmem- Materia pierwsza (pusta) bez formy jest ona podłożem zmian. Jest to czysta abstrakcja, która może być tylko ujęta przez umysł. Forma jest wtórnym składnikiem rzeczy. Ponieważ natura formy stanowi działanie, Arystoteles charakteryzował ją jako energię- akt. Materia jest potencją, możność-jest dyspozycją. Forma jest celem rzeczy, jest ich przyczyną.
Kres działalności Platona i Arystotelesa zbiegł się z czasem wielkiej transformacji ówczesnego świata, związanej z podbojami Aleksandra Wielkiego, które to położyły kres greckiej państwowości polis, a jednocześnie doprowadziły do spotkania i konfrontacji różnorodnych kultur ówczesnego Wschodu z filozofią grecką. Grecka kultura wyszła z tej próby zwycięsko, wyciskając głębokie piętno na życiu ówczesnego całego świata, zostając jednocześnie i przez niego wzbogacona, dając początek kulturze zwanej hellenistyczną. Jest to czas dalszego rozwoju filozofii, również wielkich przemian.
Następcy, uczniowie, kontynuatorzy Platona i Arystotelesa, skupieni przy założonych przez nich szkołach bardzo szybko zdradzili swych mistrzów. Zawęzili dorobek ich myśli, gubiąc jej oryginalność, rozwijając tylko niektóre aspekty, odrywając je od pierwotnej wizji i wypaczając. Następca Platona w Akademii - Speuzyp - odszedł od wielu rozwiązań swego mistrza, poddając je uproszczeniom i zmianom. Również i po nim kierujący Akademią Ksenokrates nie potrafił wyrazić w pełni Platonowego ducha i wyjaśnić oraz przybliżyć myśli, która uległa zaciemnieniu i u początku epoki hellenistycznej pełniła rolę raczej historyczną.
Podobny los spotkał myśl Stagiryty. Niezrozumiałość, często prowizoryczność i roboczy charakter pozostawionych przez myśliciela tekstów, inne zainteresowania uczniów, czy po prostu ich mierność szybko doprowadziły do zniekształceń i uproszczeń, aż po ostentacyjne odchodzenie i rezygnację z poznania myśli mistrza. Oryginalna, pełna myśl Arystotelesa zaczęła ulegać stopniowemu zapomnieniu, aż do czasu wydania jego dzieł przez Andronikosa z Rodos. Podkopywanie własnych fundamentów, płynąca z tego jałowość głoszonych tez czy problemów, zrodziły swego rodzaju filozoficzną pustkę, którą szybko zapełniły nowe, odpowiadające zmieniającym się potrzebom kierunki filozoficzne. Największe, najbardziej znaczące, działające bez mała po kres epoki antycznej to sceptycy, stoicy i epikurejczycy. One to zadecydowały o nowym, duchowym kształcie epoki.
W okresie po śmierci Arystotelesa największe znaczenie zyskały szkoły filozoficzne. Największy rozgłos zyskały trzy:
- epikurejska;
- stoicka;
- sceptycka.
Łączył te szkoły wspólny cel, odpowiedź na pytanie "Jak żyć?" Filozofowie należący do tych szkół chcieli wskazać człowiekowi drogi prowadzące do osiągnięcia szczęścia. Na pierwszy plan w tych szkołach wysuwały się zagadnienia: antropologiczno-etyczne. Problematyka ontologiczna i teoria poznania pełniły rolę służebną.
VI. Filozofia epoki hellenistycznej i rzymskiej
etap szkół praktycznych
Sceptycy byli bezpośrednimi następcami sofistów. Przez wieki swego istnienia, mimo ewolucji i przeobrażeń, nawiązując do swego twórcy - Pirrona i jego kontynuatorów - zawsze celowali w krytyce poglądów proponowanych przez inne nurty, głosząc niemożliwość poznania prawdy. Zdecydowanie odrzucali jakikolwiek dogmatyzm w przeszłości ludzkiej myśli, jak i w czasie sobie współczesnym. Stąd ich związanie z innymi nurtami myślenia i niekwestionowany, nieraz dominujący wpływ. Niewątpliwą zasługą było powodowane ich krytyką dążenie innych kierunków do coraz większej precyzacji terminów i stosowanych metod badawczych.
Najbardziej doskonałą postać teologii filozoficznej opracowali stoicy, zafascynowani poglądami swego założyciela, Zenona z Kition, osobą i myślą Sokratesa, jak również myśleniem cyników, wzbogaconego tradycją filozofów jońskich, zwłaszcza Heraklita. Stworzyli swój panteizujący, monistyczno-materialistyczny system w wyraźnej opozycji do perypatetyków i Akademii oraz hedonizmu epikurejczyków. Ich widzenie świata nie ogarnia całości rzeczywistości, nie jest też do końca spójne we wszystkich elementach, ulegało bowiem ciągłym przemianom, stale jednak odwołuje się do myślenia teologicznego.
Filozofia to ćwiczenie się w mądrości - znajomość praw boskich i ludzkich. Dla stoika więc filozofowanie to ćwiczenie się w życiu - poprzez wysiłek duchowy - wyrzekanie się tego, co nieosiągalne i od nas niezależne, budowanie egzystencji w oparciu o rozum (logos), w zgodzie z naturą. Natura jest doskonała z racji swej struktury tożsamej z boskością, będącej wynikiem procesu kosmogonicznego. Bóg rozumiany jest w nim jako zalążek i świadomość wszechświata. To materialny element, z którego utworzony jest świat, dzięki któremu świat jest jeden, harmonijny, a przenikająca go „sympatia” łączy jego elementy. Świat jest zatem cały materialny i ożywiony. Piękno, doskonałość i celowość kosmosu może być jedynie dziełem siły rozumnej, czyli Boga, który rzeczywistość ukształtował z myślą o dobru i szczęściu człowieka. Cały świat przenika Logos - inteligentna, boska siła. Jego to wola rodzi nieprzerwany łańcuch przyczyn i skutków - w czym wyraża się przeznaczenie świata. Nie jest ono jednak - podobnie jak i natura kosmosu dane bezpośrednio. Człowiek musi się nauczyć ogarniać intelektualnie całość, wyciągać wnioski praktyczne, a następnie umieć właściwie je wykorzystać w życiu. Etyka stoików ma więc charakter teologiczny. Jest to system moralny oparty na rozumie, a nie na przyjemności. Jej źródłem jest boskie prawo - logos, które narzuca się ludziom w naturalnej potrzebie podporządkowania się woli Bożej. Człowiek uczestniczy w logosie i jest zdeterminowany do czynienia dobra.
Problematyka filozoficzna obejmuje trzy grupy tematyczne: etyka (życie zgodne z naturą), fizyka (wyjaśnianie świata), logika (porządkowanie, wyjaśnianie). Etyka sama z siebie nie tworzy norm - musi korzystać z fizyki. Logika zaś prostuje błędy, przygotowuje umysł do rozstrzygania kwestii etycznych i fizycznych.
Stworzony przez Epikura system filozoficzny biorący swoją genezę
w myśli atomistów i cyrenaików, był wyrazem trzeźwego i pozytywnego sposobu myślenia. Według niego szczęście jest najwyższym dobrem; rozumiane zaś jako doznawanie przyjemności implikowało głoszenie hedonizmu i radości życia. Przyjęty zaś w tłumaczeniu struktury kosmosu atomizm (uzasadniający jego strukturę czysto przyczynowo i mechanistycznie) pozwolił wyłączyć problematykę teologiczną na margines filozoficznych rozważań. Świat nie jest dziełem opatrzności, lecz przypadku. Bogowie są zespołem wiecznie samoistniejących istot materialnych, które są szczęśliwe, bo nie muszą się o nic martwić. Tym samym nie muszą się martwić także o ludzi żyjących w przestrzeniach między poszczególnymi światami (μετακοσμια). Bóg czy bogowie są nie tyle obiektem czci, co raczej normatywnym modelem najwyższej doskonałości, do której powinien dążyć człowiek, by być szczęśliwym, co jest jego nieustającą tęsknotą. Oznacza to nie konieczność unikania emocji, pragnień, namiętności, poczucie bezpieczeństwa, brak cierpienia, nieśmiertelność.
Mimo niewątpliwych osiągnięć, prądom czasu hellenistycznego, który bezboleśnie przeszedł w epokę rzymskiego cesarstwa, można zarzucić w próbach zrozumienia świata pewne wyraźne cofnięcie i rezygnację z osiągnięć oraz rozróżnień wypracowanych przez Arystotelesa i Platona.
Stoicyzm i epikureizm, choć sprzeczne ze sobą co do większości głoszonych zapatrywań posiadają jedną cechę wspólną: obydwa miały ambicje zaspakajać naturalną człowiekowi potrzebę religijną i próbowały zapełnić pustkę powstałą przez dyskredytację bogów olimpijskich. Nieustające jednak przemiany, doprecyzowania, włączanie nowych elementów świadczą o jej nieadekwatności wobec potrzeb duchowych człowieka. Gubią się w swoich dogmatach, w coraz bardziej skomplikowanych podziałach i nieistotnych niuansach. Nie spełniały podstawowego postulatu, jakiego oczekiwano od filozofii - wyrysowania realnych podstaw i znalezienia uzasadnień dla otaczającej rzeczywistości. Przestały już bowiem wystarczać odpowiedzi na pytanie „jak żyć?”, które dla hellenistycznych szkół stało się centralnym problemem, w mocy natomiast pozostaje pytanie „dlaczego?”
Następuje funkcjonalizacja nauczania filozofii. Filozofia jest zgłębiana
w poszczególnych szkołach, które starają się kontynuować tradycję swoich założycieli. Nie przyczynia się taka postawa do rozwoju, lecz do skostnienia proponowanych koncepcji. Najjaskrawszym przejawem tych procesów było utworzenie przez Marka Aureliusza czterech, opłacanych ze skarbu państwa katedr imperialnych, na których nauczano platonizmu, arystotelizmu, epikureizmu i stoicyzmu. Wśród wielkiego zmieszania tendencji i prądów odżywa na nowo kult Platona, który wśród wielkiego chaosu i pluralizmu poglądów przedstawia się jako boski gwarant ciągłości myśli, religijny i filozoficzny autorytet. Ujmowany bywa jako ten, który ludzką refleksję nad światem odwrócił od świata materii i skierował na to, co niematerialne, duchowe, a czego potrzeba w hellenistycznych propozycjach filozofii nie została zaspokojona.
VII. Schyłek filozofii starożytnej .
Myśl starożytna, coraz obfitsza różnorodnością rozwiązań, zmierzała ku syntezie i podsumowaniu dotychczasowych wysiłków i osiągnięć jakby w perspektywie bliskiego już końca świata antycznego. Zanim jednak to się stało, oto na przestrzeni dziejów nastąpiło niezwykłe spotkanie dwóch, jakże odmiennych, sposobów myślenia i tłumaczenia oraz uzasadniania istniejącego świata - tradycji greckiej i tradycji judaistycznej, skoncentrowanej wokół świętych pism Biblii. Izrael wszedł w krąg języka i myślenia greckiego w 332 roku przed Chrystusem, kiedy to Aleksander Wielki zajął Jerozolimę. Żydzi znaleźli się pod wpływem greckiego racjonalizmu i w otoczeniu kultury hellenistycznej - tak w Palestynie, jak i w diasporze. Wizja Boga, proponowana przez judaizm wydała się wielu Grekom atrakcyjna do tego stopnia, że zdecydowali się go czcić obok swoich dotychczasowych bogów. Judaizm realizujący się w zebraniach modlitewnych i rozważaniu Pisma w synagogach (gdzie nie składano krwawych ofiar), kojarzył się ze spotkaniami w modnych ówcześnie szkołach filozoficznych. Prawdziwy dialog między tymi dwiema kulturami zapoczątkowało przetłumaczenie Pisma Świętego na język grecki. Przekład ten - zwany Septuagintą - stworzył możliwość poznania prawd religii monoteistycznej światu hellenistycznemu.
Gdy filozofowie greccy zastanawiali się nad przyznaniem miejsca w wyjaśnianej przez siebie rzeczywistości, Żydzi posiadali już Boga, całkowicie odmiennego od skonstruowanego intelektualnie rozumienia Absolutu. W odróżnieniu od niego - ledwie świadomego istnienia rzeczywistości, do którego człowiek jest podobny przez fakt posiadania rozumu, Bóg Biblii jest uwikłany w świat, od człowieka dzieli go przepaść, a poznanie i próbowanie zrozumienia go możliwe jest dzięki Objawieniu, które człowiekowi dał. Przede wszystkim jest Bogiem jedynym, istniejącym jako „Ktoś”, z kim wchodzi się w żywą, bezpośrednią relację.
Prozelityzm - misja zdobycia nowych wyznawców wśród mieszkańców ówczesnego helleńskiego świata, a może raczej fascynacja grecką kulturą, zwłaszcza filozofią, chęć budowania szerszej formuły dla monoteistycznej wiary żydowskiej spowodowała swoisty „romans” judaizmu z myślą greckich mędrców. Najwybitniejszym tego wyrazem stała się działalność Filona z Aleksandrii.
Filon z Aleksandrii
Jego koncepcja filozofii wynikała z fascynacji myślą grecką przy jednoczesnym mocnym osadzeniu w tradycji judaistycznej religii. Podejmując trud budowania swej wizji świata chciał pokazać, że Pięcioksiąg można pogodzić z rozumem i pogańską filozofią religii. Wyraziło się to w próbie utożsamienia pojęć filozoficznych i religijnych oraz odnalezienia natchnionego, prawdziwego, lecz ukrytego sensu, jaki zawiera alegorycznie przez niego interpretowane Pismo święte. Najwyższa zasada filozoficzna zostaje utożsamiona z Bogiem starotestamentowym. Jest on więc konkretną transcendentną Osobą, różną od wszystkiego, co dzięki niemu istnieje. Nacisk na transcendencję Boga posuniętą dalej niż wszystkie dotychczasowe rozwiązania myśli greckiej stanowi o szczególnym rysie tej filozofii: „cały świat nie jest godny być miejscem pobytu i zamieszkania dla Boga. On bowiem jest sam dla siebie miejscem, jest pełny sam siebie i sam dla siebie wystarczający, napełnia i ogarnia inne istoty w ich nędzy pustce i próżni, a jego samego nie ogarnia żadne stworzenie, ponieważ On jest Jeden i Wszystko”.
Nie jest wyłącznie Bogiem biblijnym ukształtowanym przez pisma mojżeszowej religii. Obraz jego rozszerza Filon na to wszystko, co Grecy wypracowali jako prerogatywy Absolutu. Jest to byt wieczny, najwyższy, pierwszy i jedyny, najwyższa realność, której istotę stanowi istnienie, najwyższa, pierwsza i ostateczna zasada filozoficzna, przyczyna sprawcza i celowa zarazem. Na tym tle filozof z Aleksandrii stawia tezę zupełnie nową dla greckiego myślenia - tą mianowicie, że Bóg nie jest twórcą kształtującym według swej woli istniejącą materię, ale stwórcą wszystkiego, co istnieje. To jedyny byt posiadający istnienie jako właściwe sobie, będąc przyczyną w sensie egzystencjalnym udziela istnienia wszystkiemu, co istnieje:„jest niestworzony i wszystkie rzeczy przywiódł do istnienia, nie potrzebował niczego, czego potrzebowałyby rzeczy stworzone”.
Boskiej istoty poznać nie jesteśmy w stanie, jednak działalność Jego w świecie, przejawiającą się jako jego „siły” (dynameis), bądź „energie” (energeiai).
I to jest istotne, że właśnie Filon podejmuje zarzucone przez szkoły hellenistyczne próby dowodzenia Absolutu, o które kusili się Platon i, zwłaszcza, Arystoteles. Nie wychodzi w nich poza to, co zaproponowali poprzednicy, zwłaszcza Stagiryta. Tu jednak dowodzenie nie jest próbą uzasadniania konstruktu, wypracowanego przez myślicieli jako Zasada uzasadniająca ich wizję świata, ale Absolutu, którego istnienia filozof jest pewien na gruncie wyznawanej przez siebie religii.
Bóg jest punktem wyjścia systemu. Pojęcie Boga jest synkretyczne - łączy własności greckiego Absolutu z pojęciem żydowskiego Boga.
Bóg jest osobą, transcendentną kosmicznie i epistemologicznie.
Dualizm i monizm: punkt wyjścia filozofii - dualistyczny; cel filozofii - monistyczny.
Materia znikoma bądź zła. Bóg nie może być bezpośrednim stwórcą złej materii - stąd konieczność ogniwa pośredniego - Logosu.
Logos jest osobą - pośrednikiem między Bogiem a materią. Jest synem Bożym. Stąd gradualistyczna teoria bytu - stopnie zstępujące od niedoskonałości do doskonałości - Bóg - Logos - świat materialny.
Filozofia teocentryczna i heteronomiczna - zadaniem jej było poznanie Boga, a źródłem Pismo Święte. Wszystkie rodzaje bytu są ogniwami zaczynającymi się od doskonałego Boga, a kończącymi się na materii.
Aby osiągnąć prawdę, dusza musi połączyć się z Bogiem. Poglądy Filona miały w wielkim stopniu zaważyć na dziejach filozofii. Wpływ jego poglądów możemy odkryć we wszystkich bez mała systemach okresu Cesarstwa, z neoplatonizmem, gnozą i chrześcijaństwem na czele. Zanim jednak do tego doszło, zauważyć należy - jako istotny wkład żydowskiego filozofa z Aleksandrii - odrodzenie koncepcji Boga jako transcendentalnego oraz ukazanie wielkich możliwości, jakie może filozofii przynieść otwarcie jej immanentystyczno-naturalistycznej wizji świata na religijny mistycyzm i „sprzęgnięcie” rozumu z boskim objawieniem. Rozprzestrzenianiu się jego poglądów sprzyjały wielki głód duchowości i misterium oraz fakt jego działalności właśnie w Aleksandrii - intelektualnej stolicy ówczesnego świata.
GNOZA
Gnoza- wiedza, poznanie. Chodzi tu w tym wypadku o poznanie zbawienia odnoszące się do nadprzyrodzonej rzeczywistości Bożej, nie zaś do naturalnego poznania. Poznanie tajemnicy Królestwa Bożego oznacza poznanie nadprzyrodzone przez objawienie i wiarę. Tego poznania nie można osiągnąć naturalnym wysiłkiem umysłu ludzkiego. Za gnozę także można uznać sposób myślenia łączący rozum i wiarę w rozważaniach filozoficzno-religijnych.
Ten prąd myślowy we wczesnym okresie cesarstwa zdobył sobie wielu zwolenników. Był to nurt pozbawiony zwartości, pewne tendencje z reguły wyrażały konkretne grupy skupione wokół swoich nauczycieli. Charakterystyczne dla niej - bardziej lub mniej skrajny dualizm świata duchowego i materialnego, dobra i zła, światła i ciemności; głoszenie tezy, że świat jest dziełem demiurga, nie Boga, zaś materia powstała w wyniku odejścia od Boga bądź buntu przeciw niemu - wynika z genezy powstania myśli gnostyckiej. Ukształtowała się ona w wyniku odwrócenia się od filozofii na podstawie elementów wschodnich, judaizmu, filozofii greckiej i chrześcijaństwa, by w mitologii szukać odpowiedzi na dręczące człowieka pytania, zwłaszcza wielkiego poczucia izolacji wobec boskiego świata i Boga - ukazanego na kartach Biblii jako sprawiedliwy i okrutny sędzia. Pojawienie się gnostycyzmu świadczy też o tym, że nawróconym na chrześcijaństwo trudno było przyjąć w całej rozciągłości Dobrą Nowinę o zbawieniu. Gnoza całkowicie wykrzywiała to, co było orędziem chrześcijańskim, a że szybko znalazła wielu zwolenników, stała się realnym zagrożeniem dla młodego, krzepnącego w świecie greckiej kultury chrześcijaństwa. Jej wątki pojawiły się zresztą i w doktrynie chrześcijańskiej, czego chociażby Orygenes jest doskonałym przykładem.
Jeśli pośród rozmaitych i przeciwstawnych poglądów można mówić o całościowej koncepcji - człowiek - według gnostyków, posiada doskonały element duchowy, który pragnie powrócić do najwyższego Boga i się z nim zjednoczyć. Jest to możliwe dzięki szczególnej wiedzy ponadrozumowej - gnosis. Poprzez nią człowiek poznaje siebie, swoją historię i powołanie. Człowiekowi miał w tym pomóc jeden z eonów - Jezus-Logos, zesłany przez Ojca w tym celu na ziemię. Sam najwyższy, nieosiągalny dla człowieka Bóg nie istnieje w żaden zrozumiały sposób. Chcąc jednak dać się poznać, zaczął emanować. Pierwsza emanacja to uznawany przez prostych i niewykształconych za najwyższego Bóg religii - Demiurg. O najwyższym bycie - nazywanym Ojcem - nie można powiedzieć absolutnie nic. Nie jest możliwe pojąć go ludzkim umysłem. Aby go poznać, trzeba dostąpić szczególnego objawienia, ale nawet wtedy człowiek nie jest w stanie w żaden sensowny sposób poznania swego wyrazić. Kategoria boskości jest więc całkowicie pozaświatowa, obca światu, który jest dziełem ciemnych potęg.
Znani przedstawiciele: Bazylides, Walentinos. Teksty gnostyckie w postaci zwojów zostały odkryte w latach pięćdziesiątych XX wieku w Nag-Hammadi.
Cechy gnozy
człowiek osiąga zbawienie przez specjalną wiedza - gnozę
ezoteryczna wiedza o boskich planach zbawczych
ponad wiarą i rozumem - nie uznaje ich
spekulatywno - mistyczne myślenie
alegoryczna metoda wywodzenia koncepcji z Pisma św. (prawdy wiary jako symbole)
poznanie rodzi się ze specjalnego objawienia oświecającego tylko dla wybranych
dzięki niemu poznaje się naturę I cel życia - wyzwala się ze zmysłowości
dualizm świata i Boga, dobra i zła, ducha i materii - siły równorzędne
próba filozoficznej interpretacji wiary
praktyki ascetyczne
dwa pierwiastki - dobro (Bóg) i zło (materia) - między nimi istoty pośrednie - eony
potępienie materialności
Mędrcy chrześcijańscy wystąpili z całą mocą przeciwko gnostyckim koncepcjom, zdecydowanie broniąc prawdy o stworzeniu wszystkiego przez jedynego Boga i to jako dobrego: „Skoro świat jest taki, jakim go Ojciec z góry zaplanował, to stworzenie to jest dziełem godnym Ojca. (...) Głosić, że jest dziełem upadku i wynikiem ignorancji, jest przede wszystkim straszliwym bluźnierstwem”. Grecka tradycja filozoficzna stała się chrześcijaństwu niezbędna jako intelektualna baza przeciwstawienia się gnozie.
Sprzeczności gnozy z myślą chrześcijańską
przemienienie w symbole tego, co pismo podało jako fakty
uczynienie nauki teozoficzną i ezoteryczną, w przeciwieństwie do uniwersalizmu chrześcijańskiego
wielość bogów (eony)
skrajny dualizm ograniczający wszechmoc Boga
doketyzm (pozorne ciało Chrystusa)
Równie ostro przeciwko gnozie wystąpiła, przeżywająca wielki rozkwit
i równolegle do chrześcijaństwa rozwijająca się filozofia neoplatońska, sięgająca szczytu swego rozwoju w osobie Plotyna.
Neoplatonizm. Plotyn
Dwa stulecia jednoczących wysiłków podejmowanych przez filozofów cesarstwa, zwłaszcza eklektyków, stały się swoistym gruntem dla neoplatonizmu. U schyłku antycznego świata widziano w nim intelektualną religię, przenikającą ówczesną kulturę - jeszcze jedną próbę „przerzucenia mostu nad przepaścią” potrzeby racjonalności wiedzy o świecie a misteriami religijnymi. Charakterystyczne dla niego stały się tendencje do syntezowania Platona z Arystotelesem oraz stoików i przedstawianie całości bytu w hierarchii istnień. Plotynowi również nie było to obce. Uwydatnił religijne implikacje, płynące zwłaszcza z myślowego dziedzictwa Platona, ukazując jak w procesie rozumowania człowiek osiąga szczyt swoich możliwości w kontemplacji religijno-mistycznej. Co jednak w tych rozważaniach najważniejsze, wraz z nim pojawia się głęboko religijny, a nawet mistyczny pogląd na Boga. Plotyn nie proponuje dowodów jego istnienia, ponieważ - jego zdaniem - absolutna zasada może być doświadczona i to dzięki naturalnym siłom - energii ducha, którą każdy posiada, a która właśnie ukierukowywuje ludzką egzystencję na odwieczną doskonałą Zasadę. Z niej wszystkie rzeczy wypływają, lecz przez tę emanację Zasada, Jednia, nie jest pozbawiona czegokolwiek, wszystkie rzeczy muszą wrócić do swego początku i usiłować połączyć się z Jednym. Jednia pozostaje transcendentna tak, jak to występuje we wszelkim poznaniu.
Idea Jedna, Jedni, Absolutu stanowi istotę jego filozofii. Ona stanowi ostateczne uzasadnienie istniejącej rzeczywistości. Jednia zawiera treść przypisywaną najwyższej zasadzie, której Plotyn nie ośmielał się nazwać. Jest transcendentna wobec świata - ontologicznie i epistemologicznie. Jako źródło wszelkiego bytu i wszelkiego istnienia jest poza bytem i istnieniem, całkowicie niedostępna poznaniu człowieka. Jakąkolwiek wiedzę, prawdę o niej można wyrazić jedynie przez mówienie negatywne, czyli mówienie, czym ona nie jest:
„Więc jakim cudem my o Nim (Absolucie, Jedni) mówimy? (...) Mówimy mianowicie, czym nie jest, czym zaś jest, tego nie mówimy”.
Absolut jest ponad wszystkimi przeciwieństwami i różnorodnością, jego bycie wyraża się w doskonałej jedności, tożsamości jedności i istnienia. Właściwością jego jest też nieustanna twórczość, życie, dynamizm:
„Albowiem Jedno jest doskonałe - nie szuka bowiem niczego i nie posiada
i nie potrzebuje - przelało się niejako i ten nadmiar sprawił coś innego”.
Człowiekowi w poznaniu są dostępne właśnie skutki tego działania. Poza nie jednak nie potrafi sięgnąć swym poznaniem czy wyobraźnią. Ma jednak świadomość, że Jednia jest źródłem wszelkiego bytu, istnienia, życia, dobra i piękna. Plotyn określając ten proces, nie powodujący żadnej zmiany w Jednym - emanacją, wskazuje, że każda postać bytu (hipostaza) wyemanowała z bardziej doskonałej i jest koniecznym ogniwem - etapem w procesie emanowania kolejnej, mniej od siebie doskonałej postaci bytu. Pierwszą hipostazą jest świat ducha, drugą - świat psychiczny, trzecią, stanowiącą z racji swej niedoskonałości kres emanacji, jest materia. Tak oto przez teorię emanacji wyjaśnia złożoność świata, zamykając całość rzeczywistości wokół Jedni, od której wszystko w emanacji wszystko bierze początek i ku której zdąża.
Cechy neoplatonimu:
System teocentryczny:
autonomiczny (nie odwołujący się do żadnej religii objawionej),
pełny (obejmujący wszelkie sfery życia ludzkiego),
monistyczny (dynamiczna koncepcja bytu i teoria emanacji)
Co jest niewątpliwą zasługą Plotyna to umiejscowienie Absolutu poza światem idei i przełamanie platońskiego paradygmatu o nieistnieniu niczego doskonalszego od idei. Stworzył system wychodzący naprzeciw duchowym zapotrzebowaniom człowieka, zapewniający o możliwości zbawienia się, osiągnięcia szczęścia przez kontemplacyjno -ekstatyczą jedność z Absolutem.
VIII. Chrześcijańska recepcja dorobku starożytności
Świat antyczny, a również i judaizm, czekał jeszcze jeden wstrząs. Było nim pojawienie się nowej religii - chrześcijaństwa - w pierwszych latach istnienia niepozornej wspólnoty żydowskiej, wyznającej zmartwychwstanie zmarłego na krzyżu Mesjasza - syna Bożego - Jezusa z Nazaretu, która stopniowo zaczęła swym zasięgiem obejmować coraz większe obszary rzymskiego Imperium. Zdecydowanie misyjny charakter, bardzo uniwersalna formuła, charakterystyczna dla cywilizacji hellenistycznej - a więc skupienie się przede wszystkim na samym orędziu, przy rezygnacji z hermetycznej żydowskiej obrzędowości i rytuałów, pozwoliło nowoformującej się religii, przekroczyć granice Palestyny i zaistnieć w kulturze rzymskiego cesarstwa. Istotnym był tu również fakt spisania Chrystusowej nauki (Ewangelie) i tworzenia misyjnych pism, jakimi miały się okazać także Dzieje Apostolskie i listy apostolskie, w dostępnej powszechnie grece. Problem języka nie jest tu bowiem sprawą bez znaczenia. Jak pisze W. Jaeger:„Wraz z językiem greckim do chrześcijańskiej myśli wkroczył cały świat koncepcji, kategorii myślowych, utrwalonych metafor i subtelnych konotacji znaczeniowych”.
Chrześcijaństwo wykazało się wielkim mistrzostwem w adaptowaniu funkcjonujących form, motywów i gatunków literackich, w wykorzystaniu z istniejącej literatury pogańskiej, również filozoficznej, sformułowań i terminów zrozumiałych w ówczesnym świecie do głoszenia Dobrej Nowiny o Jezusie Chrystusie. Wyraziło się to także, poprzez akceptację i asymilację greckiej kultury, w zdecydowanym rozgraniczeniu chrześcijaństwa i „religii Księgi”, jaką była religia Izraela. Sama formuła misjonowania została zapożyczona w dużej mierze od rozmaitych szkół filozoficznych, chcących pozyskać nowych adeptów przez wygłaszanie mów przedstawiających swą naukę jako drogę ku szczęściu. Najstarszym tego przykładem chrześcijańskim, w sposób mistrzowski zrealizowanym, jest relacja zawarta w Dziejach Apostolskich (Dz. 17, 16-33) przedstawiająca św. Pawła na ateńskim Areopagu.
Działalność Apostołów i stworzonych przez nich pierwszych gmin chrześcijańskich zapoczątkowała jeden z najbardziej owocnych dialogów w historii ludzkiej myśli. Wśród chrześcijan, początkowo rekrutujących się z klas niższych, zaczęli pojawiać się ludzie w rozumieniu tamtych czasów wykształceni, z pewnym szlifem kultury filozoficznej. Umieli oni wyrazić i wytłumaczyć swoją nową religię w języku funkcjonujących terminów filozoficznych, jak i wejść w dialog z filozoficznymi i religijnymi prądami żyjącymi w kulturze rzymskiego uniwersum. Ich zasługą było „przystosowanie” semickiego Boga do grecko-rzymskiego ideału oraz wprowadzenie w świat greckiej myśli problemów, które nigdy nie powstałyby w głowach greckich filozofów.
Chrześcijaństwo pojawia się w bardzo interesującym pod względem religijnym momencie dziejowym. To czas wielkiego religijnego fermentu. Następuje coraz większe wymieszanie kultur i tradycji, wchodzących w skład wielonarodowego rzymskiego mocarstwa. Obok tradycyjnych rzymskich czy greckich bóstw, pojawiają się kulty wschodnie, egipskie, kompilując się z rzymskim kultem państwowym. Religijność była sprawą kultu i obrzędowości często opartej bardziej na rozbudowanym emocjonalizmie, niż pogłębionej refleksji teologicznej. Ludzie wykształceni odpowiedzi na egzystencjalne pytania szukali nie w religii, lecz pośród wachlarza rozmaitych propozycji filozoficznych, wśród których poczesne miejsce zaczęła zajmować mistyczna, uwikłana w rozliczne interpretacje i wzbogacona wpływami innych kierunków, wersja filozofii Platona. Na tym tle propozycje chrześcijaństwa zjawiły się jako rzeczywistość niezwykle atrakcyjna, ale mogąca też - w przeświadczeniu stojących u steru rzymskiego Imperium - „stanowić zagrożenie dla państwa i podważyć kruche podstawy stabilizacji. Chrześcijaństwo wydawało się wyznaniem barbarzyńskim, lekceważącym osiągnięcia cywilizacyjne (...) Władze rzymskie prześladując chrześcijan, wysuwały przeciw nim zarzut ateizmu, gdyż ich koncepcja bóstwa stanowiła poważną obrazę etosu rzymskiego”.
Musiało więc dojść do ideowej konfrontacji.. Wśród przyczyn, jakie spowodowały rozpoczęcie dialogu z pogaństwem na pierwszy plan wysuwa się fakt prześladowań i chęć zdementowania nieprawdziwych opinii i poglądów
o chrześcijaństwie. Taką próbę dialogu można było podjąć na gruncie znanej powszechnie greckiej kultury i wypracowanych przez nią pojęć filozoficznych.
PATRYSTYKA
Nauka o myśli teologicznej Ojców Kościoła do VI w. Ojcowie Kościoła to pisarze chrześcijańscy, prawowierni, cechowała ich świętość życia i to, że żyli w starożytności, ich pisma cieszyły się aprobatą Kościoła.
Wschód: - Grzegorz z Nazjanzu, Bazyli Wielki, Jan Chryzostom, Atanazy
Zachód: - Ambroży, Hieronim, Augustyn, Grzegorz Wielki
1. APOLOGECI
Apologeci to autorzy apologii, poganie, którzy odnaleźli prawdę w chrześcijaństwie, ale wcześniej szukali jej gdzie indziej, bronili chrześcijaństwa.
Apologia: oświadczanie, przedstawiane sędziemu w imieniu oskarżonego, nie były wykładem wiary, bo odrzucały określone zarzuty, pisane głównie po grecku.
Tendencja apologetyczna to odrzucanie zarzutów oraz obrona wartości chrześcijaństwa.
Greccy: Arystydes, Kwadratus ("List do Diogeneta"), Justyn ("Do cesarza Hadriana", "Do cesarza Marka Aureliusza", "Dialog z żydem Tryfonem", "Zmartwychwstanie"), Tacjan ("Mowa do Greków") Atenagoras ("O zmartwychwstaniu umarłych"), Teofil z Antiochii ("Dialog do Autolika"), Ireneusz ("Przeciwko herezjom", "Dowód prawdziwości nauki apostolskiej", "Przeciw Marcjonowi"), Hipolit ("Odparcie wszystkich herezji")
Łacińscy: Tertulian ("Apologetium"), Minuncjusz Feliks, Arnobiusz, Laktancjusz
Justyn - by ułatwić przyswojenie prawdy o Chrystusie, buduje paralelę Sokrates-Chrystus, stale obecną w jego Apologiach. Ukazuje podobieństwa, wyjaśnia wątpliwości, piętnuje fałsz - cały czas uciekając się do terminologii, a nawet form literackich, charakterystycznych dla ówczesnych dyskusji filozoficznych (dialog). Odwołuje się do filozoficznych pojęć monoteistycznych, które przez filozoficzne dyskusje wkradły się do tradycyjnej religii i stały się własnością przeciętnego nawet człowieka. Stara się ukazać Boga swej religii, zadając kłam posądzeniom o kanibalizm, pogłoskom o krwiożerczości chrześcijańskiego kultu, ubierając Dobrą Nowinę w szatę greckiej kultury umysłowej. Rozwija teologię jako system odwołujący się do tego samego transcendentnego Boga, co filozofia platońska, definiując Logos jako ludzki rozum, boski umysł, a zwłaszcza jako zbawiającego Chrystusa - konieczne dopełnienie tradycji helleńskiej i żydowskiej.
2. OJCOWIE ALEKSANDRYJSCY
Klemens z Aleksandrii (*poł. II w./ +między 211 - 216)- znawca filozofii greckiej, ur. w Atenach, nauczyciel szkoły katechetycznej w Aleksandrii (189 - 202), opuścił ją podczas prześladowań chrześcijan, znane są 3 pisma (Upomnienie Greków, Paedagogus, Kobierce), nauka chrześcijańska bardziej jako wiedza niż wiara, obficie korzystał z filozofii, przystosowując ją do chrześcijaństwa.
Wraz ze zdobywaniem przez chrześcijaństwo coraz to nowych wyznawców, a wśród nich ludzi posiadających wszechstronne, staranne wykształcenie, dialog między chrześcijaństwem a dotychczasową wizją świata nabiera mocy i wznosi się na bardziej wyrafinowany intelektualnie poziom. Wiara chrześcijańska zaczyna partycypować w procesie rozwoju ludzkiej myśli, wkraczając ze swą wizją człowieka, świata i wartości, coraz precyzyjniej wyrażając się w terminologii i języku zbudowanym przez dotychczasową filozofię. Proces ten dochodzi do szczytu w osobach takich „wielkości wczesnochrześcijańskich” jak Klemens Aleksandryjski i jego szkoła.
Klemens Aleksandryjski ściśle wiązał filozofię i paideię - wychowanie rodzaju ludzkiego, które zaczęło się już w myśli greckiej, pełnię zaś osiągnęło dzięki chrześcijańskiemu objawieniu logosu. Chrześcijaństwo jest prawdziwą filozofią, uczącą stawania się podobnym do Boga oraz umiejętności przyjmowania jego planów. Aleksandryjski Mędrzec wyznaje całym sobą prawdy chrześcijańskiej wiary. Jednak jego wykształcenie utrzymane w duchu greckiej filozofii daje nam obraz Boga bardziej podobnego do nieruchomego Poruszyciela Arystotelesa, niż głoszonego w kerygmacie chrześcijańskim, a nauka o Bogu niejednokrotnie wydaje się tożsama z filozoficzną teologią neoplatońską.
Fakt, że Klemensowi przypadło żyć w czasach zdecydowanej dominacji politeizmu sprawił, że szukał raczej argumentacji potwierdzającej doktrynę monoteizmu, niż zajmował się problemem samego istnienia Boga. Zresztą:„istnienie Boga nie zostanie uchwycone poprzez dowodzącą wiedzę; ta bowiem opiera się zawsze na czymś wcześniej istniejącym i lepiej znanym, nic zaś nie istniało wcześniej niż To, co się nie stawało”.
Przy takim założeniu - wyprowadzania ze znajomości wcześniejszego o późniejszym czy ze znajomości istoty - o egzystencji, nie da się wyprowadzić istnienia Boga.
W swą argumentację wprzęga całą tradycję filozofii greckiej, od Ksenofanesowych krytyk antropomorfizowania bogów po polemiki sceptyków, usiłuje wykazać złudność mitologicznych, z kręgu tradycyjnej religii płynących prób tłumaczenia świata, lansując koncepcję naturalnego świata, opatrznościowo rządzonego przez jedynego, najwyższego, samoistnego Boga, a odkupionego przez Syna Bożego - logos - Jezusa Chrystusa. To zaś, co zgodne z duchem chrześcijańskim próbuje umieścić w swym systemie - niejako ochrzcić. Uznaje pożyteczność filozofii i jej wartość. Uważa, że pełniła misję prowadzenia ku prawdzie, by ułatwić przyjęcie prawdy Ewangelii:„Przed przyjściem Pana na świat, filozofia była niezbędna dla Hellenów, by ich poprowadzić ku sprawiedliwości. Teraz nadaje się do tego, by ich prowadzić ku bojaźni Bożej”.
Pokazuje, że filozofowie, choćby Platon, mogą być chrześcijanom pomocni w odnajdowaniu Boga, gdyż dochodzą do pojęcia jedynej Zasady jako praprzyczyny i celu świata. Jego pisma nie mają charakteru kazań. Klemens operuje argumentami, ale nie buduje systemu, stąd zapewne pewne rozbieżności w jego wypowiedziach. Doskonale realizuje zadanie, jakie po raz pierwszy w historii zostało postawione przed filozofią: spekulacja filozoficzna uzasadniająca określoną religię.
3. ORYGENES
ur. 185, zm. 254, pochodził z Aleksandrii, uczeń Klemensa i słuchacz Amoniusza Sakkasa. W wieku 28 lat zostaje nauczycielem w szkole katechetycznej, 203 - 231 jest na jej czele, oskarżony o herezję, potępiony przez synod aleksandryjski, pozbawiony stanowiska, w 232 usunięty z Aleksandrii, założył szkołę w Cezarei. Główne dzieła: O zasadach, Contra Caelsum
Jest pierwszym chrześcijańskim myślicielem w pełni korzystającym z tradycyjnej formy greckich nauk, mistrzem filozoficznej dysputy, który jako pierwszy podjął próbę spekulatywno-systemowej syntezy chrześcijańskiej doktryny wiary. Rozwinął teologię, podkreślającą więź Boga ze światem. Do Niego zdąża każdy człowiek, którego dusza posiada naturalną dążność ku Bogu, realizowaną poprzez pielgrzymkę swojego życia. Nie kończy się ona wraz ze śmiercią, ale trwa nadal przez ciągłe wznoszenie się ku Bogu i wyzwalanie się z tego, co ziemskie, cielesne, a co nie pozwala duszy być prawdziwie czystą, boską - przeżywającą kontemplację (theoria) Boga i wciąż zmierzającą ku doskonałości Jego poznania (gnosis).
Bóg jest niematerialny, niepodzielny, jest myślą. Świat powstał z Boga, odwieczny tak samo jak Bóg, z natury dobry.
Gradualizm rzeczywistości: Chrystus - Logos - hipostaza bytu ("drugi Bóg"), pierwszy szczebel w przejściu od Boga do świata ( z Niego wyłonił się świat). Stwarzanie jest kwestią dobrej woli Boga (nie jest zdeterminowany czymkolwiek w tym względzie). Logos - nie tylko Stwórca, też Zbawca. Na końcu wieków wszystko wróci do miejsca, od którego wszystko się zaczęło (aleksandryjski schemat powrotu i upadku).
Orficko-pitagorejska koncepcja duszy: dusza została stworzona razem z materią, rządzi ciałem, jej cechą jest wolność. Dusza jest dobra, jeśli dąży do Boga. Drogą do nawrócenia jest poznanie.
4. OJCOWIE KAPADOCCY
Grzegorz z Nazjanzu - przyjaciel Bazylego Wielkiego, kapłan, biskup Konstantynopola, atakował arian, wyższość wiary nad logiką, wiary nie można zastąpić rozumem
Bazyli Wielki - założyciel klasztoru o charakterze eremickim, bp Cezarei, atakował Eunobiusza, rozwijał problem zła, istnienia świata i wędrówki duszy
Grzegorz z Nyssy - brat Bazylego, retor, walczył z arianami, Bóg stworzył wszystko, Jego Słowo jest wszystkim, wszystko zostało stworzone dla człowieka, tylko Bóg jest nad człowiekiem, człowiek jest obrazem Boga
Nemezjusz - wykorzystywał antropologię Arystotelesa tworząc wstęp do antropologii średniowiecznej
FILOZOFIA W IV W. - święty Augustyn
a. ŻYCIE ŚW. AUGUSTYNA JAKO POSZUKIWANIE PRAWDY
Św. Augustyn (354- 430) urodził się w Tagaście, w Numidii. Miał ojca poganina i matkę chrześcijankę. W mieście ojczystym, potem w Kartaginie, Rzymie i Mediolanie uczył retoryki. Pisma Cycerona pobudzały go do badań filozoficznych. Choć wychowywany przez matkę w chrześcijaństwie, usposobiony był doń niechętnie; pierwotnie wyznawał manicheizm z jego skrajnym dualizmem dobra i zła. Później, odkrywszy braki tej doktryny, przerzucił się do sceptycyzmu akademickiego. W 386 roku wraca do dogmatycznej filozofii, a kazania biskupa Ambrożego nawróciły go do Kościoła. Ochrzczony w 387 roku powrócił do Afryki i tam spełniał czynności kapłańskie, od 395 roku jako biskup Hippony. Z zapałem bronił Kościoła i zwalczał herezje, nawet te, które jego samego pociągały dawniej: manicheizm, donacjanizm, pelagianizm. Filozoficzne zainteresowania Augustyna pod koniec życia coraz więcej ustępowały miejsca teologicznym.
Koleje życia u Augustyna były burzliwe, charakter miał namiętny niejednolity i niepohamowany, umysł gwałtownie przerzucający się od stanowiska do stanowiska. Powiedziano o nim, że „u żadnego wielkiego myśliciela nie było takiej odległości między szczytami a najniższymi punktami, jaka było u Augustyna”, a także, że między świętymi Kościoła nie było takiego, który byłby tak mało święty, a tak bardzo ludzki jak on. Zmagała się w nim potrzeba czystej duchowości i płomienna zmysłowość; walczył w nim filozof; zwolennik autonomii myśli z chrześcijaninem, poddany Kościołowi i jego dogmatom..
Najważniejsze prace:
dialogi i pisma filozoficzne, 4 tomy
O państwie Bożym, 2 tomy - główne dzieło, zawiera jego poglądy historiozoficzne;
pisma egzegetyczne przeciw Manichejczykom.
Wyznania - przedstawiają stanowisko Augustyna w osobistej, na wpół pamiętnikarskiej, na wpół modlitewnej formie;
O Trójcy Świętej - systematyczny wykład poglądów teologicznych;
Retractationes (streszczenie własnych pism i streszczenie w duchu kościelnym)
b. DOWÓD AUGUSTYNA NA ISTNIENIE BOGA
Św. Augustyn był pierwszym chcącym udowodnić istnienie Boga. Pyta: „Czy wiesz, że istniejesz? Gdybyś nie istniał, to byś nie wątpił, a jeżeli wątpisz, to jest pewne, że istniejesz, żyjesz i myślisz. Dowód oparty na istnieniu własnej świadomości.
Biorąc za punkt oparcia wiedzę aprioryczną o ideach, Augustyn sposobem na wpół racjonalnym i na wpół mistycznym dowodził naczelnych tez metafizyki: istnienia Boga i nieśmiertelności duszy. Mamy niezachwianą świadomość prawd wiecznych: wszystko zaś co wieczne, może istnieć jedynie w Bogu, wiec Bóg - istnieje. Jak inni dowodzili istnienia Boga jako przyczynę świata, tak on dowodził - jako źródło prawdy. W analogiczny sposób dowodził również nieśmiertelności duszy: musi być wieczna, bo uświadamiając sobie prawdy wieczne ma udział w wieczności.
Dowód eudajmonologiczny - każdy człowiek ma pragnienie szczęścia, które nie jest w pełni realizowalne przez osiąganie wyznaczanych sobie, kolejnych celów. Cel, który jest pełnią szczęścia, nie jest osiągalny w tym życiu, ale dopiero w wieczności. Jest nią Bóg; skoro daje człowiekowi potrzebę posiadania szczęścia, musi istnieć droga do jej realizacji. Jest nią ostatecznie On sam.
c. AUGUSTYŃSKA TEORIA POZNANIA
Głównym punktem teorii poznania Augustyna była teoria iluminacji. To znaczy umysł ludzki w sposób naturalny ma zdolność poznania tego co wieczne i niezmienne, a ponieważ Bóg jest wieczny i niezmienny, więc umysł może Go poznać przez bezpośrednie zetknięcie.
Do szczęścia potrzebne jest - wg Augustyna - poznanie. Nie wystarcza przy tym samo dążenie do poznania, potrzebne jest posiadanie go. Jednak nie wszelkie poznanie jest potrzebne, lecz tylko poznanie Boga i własnej duszy. Człowiek nie potrzebuje szukać wiedzy w świecie zewnętrznym, ponieważ nosi ją w sobie. - „Wejdź w samego siebie, we wnętrzu człowieka mieszka prawda”. - (Augustyn każe człowiekowi wejść w siebie samego i tam szukać prawdy).
Duszę znamy lepiej niż ciało; wiedza o duszy jest pewna. Poznanie jest możliwe, wbrew sceptykom. Zapewne zmysły podlegają złudzeniom, ale po pierwsze, nie podlegają im zawsze, a po wtóre, myśl nie we wszystkim jest od zmysłów zależna, lecz posiadając własne tryby rozumowania może sama niektóre prawdy ustalać. Poznanie musi być połączone z aktem wiary („Uwierz, abyś zrozumiał” - głosił w swojej znanej formule), a jasna świadomość idei - z ich afirmacją. Dusza powinna odwrócić się od zmysłów i skupić się na zawartych w sobie logoi i ideach, wchodząc na drogę samokontemplacji, aby odnaleźć odbijającą się w niej prawdę. Tę metodę uważa Augustyn za jedynie pewną, ponieważ wykluczając możliwość wątpienia o własnym myśleniu daje równocześnie pewność istnienia | myślącego bytu („jeżeli wątpię, to jestem”).
W umyśle człowiek znajduje wszystkie prawdy i zasady: logiczne, matematyczne, przyrodnicze i etyczne, które mają wartość powszechną i ponadczasową, ponieważ ich źródłem jest rozum boży. Ten rozum jest również jedynym kryterium w/g którego człowiek ocenia prawdę i fałsz. W ten sposób człowiek pozostaje wewnętrznie złączony z prawdą absolutną, a Bóg jest „wewnętrznym nauczycielem” jego duszy, kiedy przez Logos przemawia do umysłu ludzkiego i oświeca go. Logos usprawnia w człowieku poznawanie istoty rzeczy, a pojęcia ogólne, jakimi posługuje się jednostka ludzka, są tylko odbiciem pierwowzorów istniejących w umyśle bożym. Dlatego, jeśli poznanie nie zawsze jest przypomnieniem sobie idei wrodzonych, to zawsze podlega autorytetowi Boga jako tego, który bezpośrednio lub pośrednio przekazuje człowiekowi „prawdy naturalne” albo „prawdy nadprzyrodzone”, wiedzę rozumową albo wiarę. Prawdy konieczne „będą istnieć, choćby nawet świat zaginął”; nie powstały one na drodze empirycznych uogólnień, nie zostały także dowolnie skonstruowane przez niedoskonały umysł ludzki. Udzielają się one („iluminują”) w głębi wnętrza duszy, jako odzwierciedlenie boskiego Logosu; nie można się ich nauczyć - można je tylko w sobie odkryć. Ich poznanie, nazywane przez -Augustyna mądrością, jest najwyżej przezeń cenionym rodzajem wiedzy.
POJĘCIE „WEWNĘTRZNEGO NAUCZYCIELA”
Termin ten wiąże się z teorią poznania. Św. Augustyna, który dostrzegł, że zarzuty sceptyków dotyczą poznania zewnętrznego, ale nie przeżyć wewnętrznych. Tak więc o istnieniu rzeczy wątpić można, ale o istnieniu własnego życia nie można wątpić. W ten sposób myśl została skierowana ku życiu wewnętrznemu poznającego- własna myśl jest faktem najlepszym.
Według Augustyna wyróżnić można dwa przedmioty filozofii (są to najważniejsze pytania, na które trzeba sobie odpowiedzieć):
- pytanie o Boga,
- pytanie o Duszę.
Augustyn zastanawiał się jak przekazać mądrość drugiej osobie. Podaje on, teorię mistrza wewnętrznego. Twierdzi, iż każdy go posiada. Mówiąc do drugiego człowieka, poruszamy jego mistrza wewnętrznego. Owy mistrz nauczy go mądrości. Zadaniem każdego z nas jest poruszać mistrza wewnętrznego innych ludzi. Każdego z nas pobudza nasz mistrz, a my poruszmy mistrza u innych (jest to ten sam mistrz). Każdy ma wiedzę, prawdę-należy zwrócić się do wnętrza siebie samego.
Według Augustyna dialog jest wtedy możliwy, gdy następuje nawrócenie. Jest ono, tym co śmierć, śmierć dla siebie. Należy się wciąż nawracać.
d. Antropologia
Człowiek składa się z duszy i ciała jako z dwóch samoistnych substancji, z których pierwsza, podobnie jak u Platona, kieruje drugą. Dusza jest substancją niematerialną, przynależną do świata umysłowego (świat idei), bezjakościową i bezilościową, obecną we wszystkich częściach ciała. Jako samodzielna substancja duchowa, dusza posiada dwie części: „niższą” w postaci pierwiastka świetlistego i „wyższą” w postaci „ducha”, w którym mieści się odbicie Boga. Atrybutami duszy wyższej są:
• pamięć - Jednia-Bóg-Ojciec;
• rozum - Logos-Prawda-Syn Boży,
• wola - Dobro-Miłość-Duch Św.
Dusza jako taka jest samym życiem, ciało zaś jest tylko ożywiane. Dzięki uczestnictwu w absolutnej Prawdzie i najwyższym Dobru dusza jest, według Augustyna, nieśmiertelna. Oprócz przewagi duszy nad ciałem istnieje także przewaga uczucia i woli nad rozumem. Augustyn koncentruje się na Duszy i Bogu. Pragnie on poznać zarówno Dusze jak i Boga.
W ludzkim myśleniu dla Augustyna najważniejsza był DUSZA. Do niej on wszystko sprowadzał. Dla Platona być człowiekiem oznaczało być duszą. Augustyn zmodyfikował Platoński pomysł. TO co Augustyn przejął pokazał w języku platońsko- neoplatońskim- greckim. Jest on twórcą filozofii chrześcijańskiej, gdzie tematem jest BÓG i CZŁOWIEK.
Człowiek według Augustyna jest jednością powstałą ze zjednoczenia. Dusza ma zewnętrzny związek z ciałem. Dusza gdy traci ciało, nie traci życia. Jest ona nieśmiertelna, ma świadomość że jest nierozciągła, niecielesna. Dusza wie o sobie wszystko. Człowiek nie może wątpić, ze jest kimś poznającym. Ważne jest dla niego życie ducha. Augustyn rozpoczął w ten sposób tzw. filozofię podmiotu. Wszystko jest niepewne, ale moc świadomości jest pewna. Świadomość jest najlepsza. Człowiek poznaje to co zewnętrzne przy pomocy zmysłów i intelektualnie (prawdy są niezmienne i wieczne). To poznanie przejawia się w zmysłowości, a potem w tzw. pojęciach. Wrażenia zmysłowe są aktami duszy, która natężając ciało stwarza z własnej substancji obrazy- zmysłowe wyobrażenia.
Wrażenia zmysłowe rodzą się z duszy. Dusza jest także przyczyną poznania intelektualnego (ono niesie prawdę). Prawda jest dzięki intelektowi. Dusza wiedzie ku prawdzie. Prawda jest konieczna, nie zmienna, ma cechę wieczności. Umysł ludzki prawdy wiecznej nie może odkryć tego w rzeczach stałych. Wydając sąd prawdziwy człowiek musi pozostawać w prawdzie wiecznej (Bogu). Człowiek styka się z samym Bogiem.
e. PORZĄDEK MORALNY I SPOŁECZNY U ŚW. AUGUSTYNA (Państwo Boże)
Porządek społeczny jest tylko rozwinięciem porządku moralnego, to jest właściwego porządku miłości. Życie moralne jest związane z życiem w społeczności, bo można być szczęśliwym tylko we wspólnocie. Miłość jest podstawą społeczeństwa gdyż ma charakter społeczno- twórczy. Warunkiem pokoju jest porządek, ale nie ma państwa, które kierowałoby się miłością Bożą.
PAŃSTWO BOŻE- wspólnota państwa Bożego. Ludzkie, heroiczne odniesienie się do miłości Bożej.
PAŃSTWO SZATANA- wspólnota państwa szatana. Egoistyczne przywiązanie do rzeczy tego świata.
Przynależenie do któregoś z państw wiąże się z łaską (jej przyjęciem lub nie). Zmagania obu państw tworzą dzieje świata- neoplatonizm Augustyna. Dla Augustyna świat będący dziełem Boga, był dziełem rozumu (rozumnym)- był więc wiec wykonywanym według planu- zatem Bóg posiada w swym umyśle idee według których świat stworzył. I to był właśnie chrześcijański platonizm Augustyna. W Bogu istnieje idealny wzór realnego świata. Istnieją wtedy dwa światy (jak u Platona) równolegle: idealny w Bogu i realny wykonany w czasie i przestrzeni. Realny zaś powstał przez umieszczenie idei w materii.
Bóg stworzył świat z niczego (creatio ex nihilo), ale nieustannie zachowuje go, jakby tworzy na nowo (creatio continua). Bóg stwarza z miłości, wola Boga jest przyczyną stwarzania, stworzył wszystko jednocześnie
SCHYŁEK PATRYSTYKI
Patrystyka grecka:
Dionizy Aeropagita (V w.): "O imionach Bożych" - zasady teologiczne,
teologia mistyczna - kładł nacisk na transcendencję u Boga
teologia afirmatywna - Bóg jest w tym,, czym jest, nie określa się go pojęciami ze stworzeń
teologia negatywna - czym Bóg nie jest
teologia apofatyczna - coś, co jest ponad wszelkim pojmowaniem, Bóg jako Dobro
Hierarchiczny ustrój bytu.
Bóg jest poza bytem i rozumem, i daje się ująć przez mistyczne upodobanie w nim
Maksym Wyznawca (VI / VII w.): "Traktat o duszy"
Pojmuje Boga jako ruch, dzięki któremu pokazuje swoją naturę. Człowiek jest jednym z bytów. Zbawienie to złączenie człowieka z Bogiem. Logos - Duch - Świat
Jan Damasceński (VII / VIII w.): "Źródło poznania", "De fide orthodoxa", zbiór sentencji, mowy przeciw
ikonoklastom
Poznawanie Boga poprzez rzeczy stworzone, był ogniwem łączącym starożytność ze średniowieczem, ikonoduł.
Jamblich - silnie wyakcentowana tradycja neoplatońska
Patrystyka łacińska:
Boecjusz (V w.) minister: "O pocieszeniu, które daje filozofia"
Dokonał klasyfikacji wiedzy: gramatyka, retoryka, logika.
Spór o uniwersalia: czy istnieją pojęcia tylko w umyśle, czy też nie.
Boecjusz urodził się w 480 roku w Rzymie, wybitnie wykształcony filozoficznie. Znał grekę (przełożył dzieła Arystotelesa). Katolik, autor rozpraw dogmatycznych. Był jednym z pierwszych tłumaczy z greki na łacinę, z którego prac korzystano przez wiele wieków. To on dokonał genialnego przekładu z greckiego „arche” na „principium”. Najważniejsze dzieło Boecjusza, które należy do skarbów literatury światowej nie było nigdy przez niego zaplanowane, a powstało w celi śmierci: „O pocieszeniu jakie daje filozofia”. Oskarżony on został przez króla Teodoryka o zdradę, skazany na śmierć i stracony w Mediolanie.
Niemożliwe jest zrozumienie jakiegokolwiek średniowiecznego autora, jeżeli się nie weźmie pod uwagę, iż u podstaw jego myśli o świecie i człowieku leży absolutne przekonanie, ze w owym fakcie wcielenia została udostępniona prawda, która pod względem siły ujawniającej rzeczywistość jest nieporównywalna z żadnym ludzkim rozumowaniem, a dotyczy właśnie tęgo przedmiotu, jakim zajmuje się człowiek zainteresowany filozofia. Boecjusz uważał, ze posiadamy w sobie przyrodzoną ideę Boga, który jest najwyższym dobrem. Bóg jest szczęśliwością- to jest stan doskonałości, polegający na posiadaniu, a wszystkie istoty przez uczestnictwo w szczęśliwości Boga również są szczęśliwe.
Dowód na istnienie Boga: wszystko co jest określone jako niedoskonałe (przygodne), może być ujmowane tylko jako byty mniej doskonałe. Na to wskazuje już wyraz nie- doskonałe. Jeżeli w poszczególnych niedoskonałych gatunkach nie ma czegoś najdoskonalszego, to wszystko nie ma sensu. Bóg pokrywa się z pojęciem tak doskonałym, że nie da się o Nim pomyśleć.
CZŁOWIEK-OSOBĄ
Boecjusz, jako pierwszy człowiek w kulturze łacińskiej uważał, ze człowiek to: persona est rationalis naturae individua substantia - człowiek jest jednostkową substancją o naturze rozumnej (natury rozumnej). Jest to jednostkowa, niepodzielna w sobie, substancja wyrastająca z natury rozumnej. Mankamentem tej definicji jest to, że zaciera ona poszczególna osobowość człowieka.
Kasjodor (V /VI w.): "Traktat o duszy", encyklopedie (zbiory wiedzy)
Izydor z Sewilli : Istotę wiedzy wyciąga z nazwy, zebrał encyklopedię rzeczy boskich i ludzkich
Grzegorz I Wielki: komentarze do Pisma Św.
Por. Platon, Teajtet, 155 d: „To stan bardzo znamienny dla filozofa: dziwić się. Nie ma innego początku filozofii, jak to właśnie”. Arystoteles, Metafizyka I 1, 980 a: „Wszystkim ludziom wrodzone jest pragnienie poznania”. Pełny opis bibliograficzny cytowanych w pracy dzieł Platona i Arystotelesa znajduje się w bibliografii.
B. Kupis, Historia religii w starożytnej Grecji, Warszawa 1989, 85.
Pisze o tym W. K. C. Guthrie, Filozofowie greccy od Talesa do Arystotelesa, tłum. A. Pawelec, Kraków 1996, 6-7: „Grecy pod wieloma względami pozostają nadzwyczaj obcym nam ludem; poznanie ich psychiki wymaga znacznego wysiłku. (...) Różnice są w związku z upływem czasu oraz odmiennością kontekstu kulturowego. (...) Kiedy musimy korzystać z dzisiejszych jednowyrazowych odpowiedników greckich pojęć (...) nie wiedząc nic o zmienności znaczeniowej danego słowa w różnych kontekstach to nie tylko pomijamy dużą część sensu greckiego wyrazu, ale również dodajemy nasze współczesne skojarzenia, które są często całkowicie obce duchowi oryginału”.
Zob. H. D. F. Kitto, Tragedia grecka. Studium literackie, tłum. J. Margański, Bydgoszcz 1997.
Tamże, 306-307.
Zob. G. E. R. Lloyd, Nauka grecka po Arystotelesie, tłum. z ang. J. Lesiński, Warszawa 1998, 26; E. R. Dodds, Grecy i irracjonalność, tłum. z ang. J. Partyka, Bydgoszcz 2002, 68-74.
Arystoteles, O duszy, ks. 1., 411a. Zob. też: Fragmente der Vorsokratiker. Griechisch und Deutsch von H. Diels, sechste, verbesserte Auflage herausgegeben von W. Kranz, Berlin 1951: 11. Thales, 79: πάντα πλήρη θεων ειναι.
K. Leśniak, Materialiści greccy w epoce przedsokratejskiej, Warszawa 1972, 14. Por. też E. R. Dodds, Grecy i irracjonalność, dz. cyt., 32; E. Gilson, Bóg i filozofia, tłum. z franc. M. Kochanowska, w: Bóg i ateizm, Kraków 1996, 27.
W. K. C. Guthrie, Filozofowie greccy od Talesa do Arystotelesa, dz. cyt., 13.
Tamże, 106.
Tamże, 26.
G. S. Kirk, J. E. Raven, The Presocratic Philosophers, Cambridge 1966, 72.
Arystoteles, Metafizyka I 3, 983 b 20-27.
J. Sochoń, Spór o rozumienie świata. Monizujące ujęcia rzeczywistości w filozofii europejskiej. Studium historyczno-hermeneutyczne, Warszawa 1998, 123. Ciekawą interpretację proponuje J. Gajda-Krynicka, Kosmogonie akwatyczne, w: Rzeki. Kultura - cywilizacja - historia, red. J. Kołtuniak, t. 5, Katowice 1996, 25. Gajda-Krynicka stwierdza, że Talesowi znane były kosmogonie babilońskie i egipskie wytwory cywilizacji akwatycznych, w których pierwszą rzeczywistością mityczną były wody - identyfikowane z boskością.
Arystoteles, Fizyka 203 b 7.
Por. G. Reale, Historia filozofii starożytnej. I. Od początków do Sokratesa, tłum. z wł.
E. I. Zieliński, Lublin 1999, 84; K. Leśniak, Materialiści greccy w epoce przedsokratejskiej, dz. cyt., 17; W. Jaeger, Paideia, dz. cyt., 36.
Por. Fragmente der Vorsakratiker, 22. Herakleitos B2, 153, tłum. polskie za: G. S. Kirk, J. E. Raven, M. Schofield, Filozofia przedsokratejska. Studium krytyczne z wybranymi tekstami, tłum. z ang. J. Lang, Warszawa-Poznań 1999, 190.
Fragmente der Vorsakratiker, 22. Herakleitos B 91, 171, tłum. polskie za: G. Reale, Historia filozofii starożytnej. I., dz. cyt., 94.
Fragmente der Vorsakratiker, 22. Herakleitos B 53, 162, tłum. polskie za: G. S. Kirk, J. E. Raven, M. Schofield, Filozofia przedsokratejska, dz. cyt., 196.
Fragmente der Vorsakratiker, 22. Herakleitos B 67, 165, tłum. polskie j. w. , 193.
Por. B. Bravo, E. Wipszycka, Historia starożytnych Greków. Do końca wojen perskich, t. 1, dz. cyt., 360.
Fragmente der Vorsakratiker, 21. Xenophanes B11, 132, B14, 132, B15, 132, B16, 133, B23, 135 B24, 135 B25, 135, B26, 135, B32, 136, tłum. polskie za: G. S. Kirk, J. E. Raven, M. Schofield, Filozofia przedsokratejska, dz. cyt., 168-184.
Tamże, 132.
Zob. Fragmente der Vorsakratiker, 28. Parmenides B 8, w. 1-55, 228-239, tłum. polskie za: G. S. Kirk, J. E. Raven, M. Schofield, Filozofia przedsokratejska, dz. cyt., 249, 250, 251, 253.
J. Sochoń, Spór o rozumienie świata..., dz. cyt., 178.
Por. Fragmente der Vorsakratiker, 31. Empedoles B 29, 325; B 133, 365; B 134, 365-366, tłum. polskie za: G. S. Kirk, J. E. Raven, M. Schofield, Filozofia przedsokratejska, dz. cyt., 293, 310.
Fragmente der Vorsakratiker, Anaksagoras B 12, 37-39; B 13, 39, tłum. polskie za: G. S. Kirk, J. E. Raven, M. Schofield, Filozofia przedsokratejska, dz. cyt., 358-359.
Co do charakteru nous istnieje wiele rozbieżności w interpretacji. Zob. m. in. S. Kowalczyk, Wieki o Bogu, dz. cyt., 23-26; J. Sochoń, Bóg i język, dz. cyt., 49; W. Jaeger, Paideia, dz. cyt., 384.
D. Dembińska-siury, W poszukiwaniu Boga, „Olimpiada Filozoficzna” 2001 nr 21, 10.
Platon, Teajtet, 151 e - 152 a. Wszystkie cytaty z dzieł Platona w tłumaczeniu W. Witwickiego, chyba że zaznaczono inaczej. Por też. Diogenes Laertios, Żywoty i poglądy słynnych filozofów, IX, 51, tłum. I. Krońska, K. Leśniak, W. Olszewski, B. Kupis, Warszawa 1984.
Diogenes Laertios, Żywoty..., IX, 51.
Zob. Fragmente der Vorsakratiker, Sekstus Empiryk 82 B 3.
Zob. tamże, 84 B 5.
Zob. Fragmente der Vorsakratiker, Sekstus Empiryk 88 B 25. Por. analizy G. Reale, Historia filozofii starożytnej. I., dz. cyt., 289-290.
J. Gajda, Platońska droga do idei. Aksjologiczny rodowód platońskiej ontologii, Wrocław 1993, 36.
Por. Arystoteles, Metafizyka I 6, 987.
Zob. Platon, Fajdros, 242 b.
Ksenofont, Wspomnienia o Sokratesie, I, 1, 1, w: Pisma sokratyczne, tłum. L. Joachimowicz, Warszawa 1967.
Zob. Ksenofont, Wspomnienia o Sokratesie, I, 4, 8nn; IV, 3, 1-14. Por. Z. Zdybicka, Dowody na istnienie Boga, w: Powszechna Encyklopedia Filozofii, t. 2, Lublin 2001, 681.
Por. Platon, Menon, 81 e.
P. Hadot, Filozofia jako ćwiczenie duchowe, tłum. z franc. P. Domański, Warszawa 1992, 35.
Zob. Fedon, 99 b-d.
Zob. G. Reale, Historia filozofii starożytnej, t, 2, dz. cyt., 79n.
Zob. J. Gajda, Gdy rozpadły się ściany świata. Teorie wartości w filozofii hellenistycznej, Wrocław 1995, 33.
Zob. G. Reale, Historia filozofii starożytnej. III. Systemy epoki hellenistycznej, tłum.
E. I. Zieliński, Lublin 1999, 115-122.
Por. P. Hadot, Filozofia jako ćwiczenie duchowe, dz. cyt., 22-23.
Por. Marek Aureliusz, Rozmyślania, tłum. M. Reiter, Warszawa 1958, VII 9; IV 23.
Por. G. E. R. Lloyd, Nauka grecka po Arystotelesie, dz. cyt., 31.
Por. W. Jaeger, Wczesne chrześcijaństwo i grecka paideia, tłum. z ang. K. Bielawski, Bydgoszcz 2002, 61.
Zob. A. Drozdek, Hymn Kleantesa, „Roczniki Filozoficzne”, t. L., z. 2 - 2002, 120.
Por. D. Dembińska-Siury, Plotyn, Warszawa 1995, 7.
Por. A. Świderkówna, Biblia w świecie greckim, Gniezno 1996, 7.
Filon Aleksandryjski, Alegorie praw I, 44, w: Pisma. Tom 1. O stworzeniu świata. Alegorie praw. O dekalogu. O cnotach, tłum., wstępem i komentarzem opatrzył L. Joachimowicz, Warszawa 1986.
Por. D. Dembińska-Siury, Plotyn, dz. cyt., 12-13..
Filon Aleksandryjski, O niezmienności Boga, w: Pisma. Tom 2. O gigantach. O niezmienności Boga. O rolnictwie. O uprawie roślin. O pijaństwie. O trzeźwości, tłum. z greckiego i przypisami opatrzył S. Kalinkowski, Kraków 1994, 56.
Por. J. Zieliński, Jerozolima, Ateny. Aleksandria. Greckie źródła pierwszych nurtów filozofii chrześcijańskiej, Wrocław 2000.
Por. G. Reale, Historia Filozofii starożytnej. IV. Szkoły epoki Cesarstwa, tłum. z wł.
E. I. Zieliński, Lublin 1999, 266-269.
M. Eliade, Historia wierzeń i idei religijnych, t. 2, 244-248.
Por. D. Dembińska-Siury, Plotyn, dz. cyt., 13-15, K. Armstrong, Historia Boga, dz. cyt., 116, H. Jonas, Religia gnozy, tłum. z ang. M. Klimowicz, Kraków 1994, 47nn, M. Brumlik, Gnostycy. Marzenie o samozbawieniu człowieka, tłum. z niem. Ś. F. Nowicki i I. Nowicka, Gdynia 1999, 47-96.
Ireneusz z Lyonu, Adversus haereses II, 3, 2, cyt. za: Chwałą Boga żyjący człowiek, Wybór i komentarz J. Comby, D. Singles, tłum. W. Myszor, Kraków 1999. Zob. też: tamże,
I, 22, 1; II, 25, 2.
Plotyn był zdecydowanie przeciwny gnozie. Zwalcza jej poglądy w 9. części II Enneady. Por. D. Dembińska-Siury, Plotyn, dz. cyt., 15. Zob. też: G. Reale, Historia Filozofii starożytnej. IV, dz. cyt.,492-495.
Zob. Plotyn, Enneady I-III, tłum. i wstępem poprzedził A. Krokiewicz, Warszawa 2000, V 4; VI 8, 19; VI 9, 10-11.
Zob. Plotyn, Enneady VI, 8, 1; VI, 8, 14.
Tamże, V, 3, 14. Por. D. Dembińska-Siury, Plotyn, dz. cyt., 20-23. Niektórzy badacze twierdzą, że w tym założeniu Plotyn nie jest konsekwentny, wielokrotnie przypisując Jednemu również pozytywne atrybuty. Problem ten przedstawia S. Kowalczyk, Wieki o Bogu, dz. cyt.,77-81.
Plotyn, Enneady, V, 2, 1.
Por. D. Dembińska-Siury, Plotyn, dz. cyt., 23.
Zob. Plotyn, Enneady I, 7, 1; VI, 8, 18. G. Reale analizując problem emanatyzmu Plotyna wprowadza ważne pojęcie „chcianej konieczności”. Zob. jego syntezę Myśl starożytna, tłum. z wł. E. I. Zieliński, Lublin 2003, 551.
Zob. Plotyn, Enneady VI, 9, 3-6.
W. Jaeger, Wczesne chrześcijaństwo i grecka paideia, dz. cyt., 28.
Por. W. Jaeger, Wczesne chrześcijaństwo i grecka paideia, dz. cyt., 29-33. Zob. też interpretacje sceny biblijnej z filozoficznego punktu widzenia zawarte w: D. Karłowicz, Arcyparadoks śmierci. Męczeństwo jako kategoria filozoficzna - pytanie o dowodową wartość męczeństwa, Kraków 2000, 13-31.
K. Armstrong, Historia Boga, dz. cyt., 119.
Por. W. Jaeger, Wczesne chrześcijaństwo i grecka paideia, dz. cyt., 48-49.
Por. P. Hadot, Filozofia jako ćwiczenie duchowe, dz. cyt., 59. Zob. tegoż, Czym jest filozofia starożytna?, dz. cyt., 297-301.
Klemens Aleksandryjski, Kobierce zapisków filozoficznych dotyczących prawdziwej wiedzy, V 82, 3, tłum. z języka greckiego, wstępem, komentarzem i indeksami opatrzyła
J. Niemirska-Pliszczyńska, t. 2, Warszawa 1994.
Por. R. Tarnas, Dzieje umysłowości zachodniej..., dz. cyt., 135.
Klemens Aleksandryjski, Kobierce, dz. cyt., t. 1, I 28, 1. Cały pierwszy kobierzec poświęcony jest znaczeniu, jakie odegrała filozofia. Klemens zwraca uwagę na jej wartość, widząc w niej m. in. twór z ustanowienia Bożego jako wstęp do świadomej wiary. Ukazuje pierwotność bożego objawienia w stosunku do greckiej filozofii w piątym i szóstym kobiercu dowodząc, że Hellenowie zapożyczyli pewne myśli od Żydów.
Por. W. Jaeger, Wczesne chrześcijaństwo i grecka paideia, dz. cyt., 70-73.
3 | Strona