Thomas More
(1478-1535)
Utopia
Kształt Utopii to ćwiartka księżyca w nowiu, rogi 11 tysięcy kroków mają, a łuk pięćset tysięcy. Woda co go otacza otoczona jest półkolem więc nie jest mocna a to jakby jezioro łagodna jest, wgłębienie jest jak port i można wszędzie gdzie się chce cumować. Pierw nazywała się Abraksa, ale potem nazwę od zwycięskiego zdobywcy Utopusa otrzymała oddzielił ją od lądu i tak powstała wyspa.
W Utopii jest 54 przestronnych wspaniałych miast. Mowa ich mieszkańców i obyczaje urządzenia i prawa są zupełnie jednakowe. Wszystkie miasta założone są wg jednego planu i takie same mają budynki jeśli tylko pozwalają na to warunki miejscowe. Małe odległości, większe też są wymagają 1 dnia marszu. Co roku 3 obywatele starsi z miasta udają się jako posłowie do Amaurotum na obrady dotyczące spraw całej wyspy. To jest stolica miasta bo leży na środku i najbardziej odpowiada każdemu. Żadne miasto nie chce rozszerzać swych posiadłości bo mieszkańcy uważają się nie za właścicieli, a za włodarzy.
Rodzina wiejska składa się z przynajmniej 40 osób i dwóch niewolników i podlega kierownictwu dwojga poważnych rozumnych ludzi – ojca i matki. Mają bramy, ale każdy może przez nie wejść bo nie ma żadnej własności prywatnej nawet domy zmieniają co 10 lat losując który komu ma przypaść w udziale.
Zespoły złożone z 30 rodzin wybierają corocznie urzędnika, dawniej nazywany syfograntem, teraz filarchem. 10 syfograntów wraz ze swymi 300 rodzinami podlega władzy zwierzchnika, którego kiedyś nazywano Transborem, teraz protofilarchem. Wszyscy syfogranci w liczbie 200 złożywszy przysięgę że wybiorą człowieka wg swego przekonania najodpowiedniejszego przystępują do tajnego głosowania po czym ogłaszają księciem jednego z 4 kandydatów, przedstawionych im przez lud. Każda bowiem z 4 dzielnic miasta zgłasza senatowi 1 kandydata.
Władza księcia jest dożywotnia chyba że budzi on podejrzenie, jakoby dążył do tyranii. Traniborów co rok się nie wymienia, pozostałych urzędników tak. Co 3 dni (a jak potrzeba to częściej) schodzą się traniborowie na narady z księciem omawiają sprawy państwowe i jak są jakieś spory to rozstrzygają je w krótkim czasie. Zawsze w senacie obecni są dwaj syfogranci – każdego dnia inni.
Wg prawa wniosek o sprawach ogólnopaństwowych musi być omawiany przez 3 dni w senacie, zanim pójdzie pod głosowanie i stanie się uchwałą. Zbieranie się poza senatem by tam coś uchwalić to za to jest kara śmierci. To jest po to aby uniemożliwić sprzysiężenie się księcia z Transborami narzucić narodowi tyranię czy zmienić konstytucję.
Uprawa roli w Utopii to zajęcie którym wszyscy muszą być obeznani bez wyjątku. Dzieci już oglądają jak się uprawia rolę. Oprócz roli każdy kształci się w jakimś rzemiośle i jest w nim bardzo dobry np. sporządzanie tkanin, roboty murarskie. Każdy mieszkaniec nosi tę samą odzież ten sam krój, odróżnia się kobiety od mężczyzn i wg stanu cywilnego.
Głównym i prawie jedynym zajęciem syfograntów jest pilnowanie aby nikt nie siedział bezczynnie. Każdy powinien rzetelnie oddawać się swojemu rzemiosłu. Ale nie pracują oni ciągle. Dobę dzielą na 24 godziny, 6 – praca fizyczna: 3 przed południem obiad 2 – odpoczynek 3 – praca i kończą dzień wieczerzą. Kładą się spać koło 8 i śpią 8 godzin. Wolny czas można spożytkować jak się chce, ale nie próżnować ani się wydurniać, z pożytkiem ku jakiemuś zamiłowaniu je wykorzystać. Zazwyczaj kształcą się naukowo. Codziennie rano są wykłady naukowe i każdy chodzi kto jest wybrany z pracy. Ale jak ktoś chce to sam może też.
Każdy mało pracuje tam a ma dostatek. Utopia ma dać ludziom zaspokojenie potrzeb ogólnych ale też zapewnić jak największą ilość czasu na poświęcenie się duchowej kulturze. Społeczeństwo to rodziny które po największej części połączone są węzłami pokrewieństwa.
Ludność miasta ani nie za dużo ani nie za mało około 6000 rodzin, nie licząc senatu, żadna zaś rodzina nie może posiadać mniej niż 10 osób dorosłych i więcej niż 16. Ogranicza się nadmiar dzieci więcej ich jest to oddaje się rodzinie bardziej ubogiej w dzieci. To samo jest z mieszkańcami.
A jak będzie przeludnienie na całej wyspie, to wtedy bierze się po kilku mieszkańców z każdego miasta no i na najbliższej ziemi zakładają oni osadę zgodnie ze swoimi zasadami i tamtym tubylcom proponują współpracę. Oni mają metody, że z nieurodzajnej ziemi robią urodzajną, a jak tubylcy nie chcą spełnić ich próśb to są wypędzani. Mogą wystąpić o wojnę z narodem co ma tereny ale muszą ją wypowiedzieć wiedzą że to złe ale to jest wyższa konieczność.
Całe miasto podzielone jest na 4 równe części, w środku każdej dzielnicy jest rynek i wszystko można tam dostać bo zwozi się dorobek innych rodzin w to jedno miejsce, sortuje się i w magazynach trzyma. Ojciec rodziny przychodzi i prosi to co chce, dostaje za darmo, po co mu odmawiać skoro wszystkiego jest pełno, on też nie zażąda więcej bo wie że tego nigdy nie zabraknie. A jak chce więcej to może narazić się na utratę wolności. Wolno odwiedzać okoliczne pola ale za zgodą ojca. Ale jak pójdzie tam to musi wykonać tyle samo pracy co u nich się wykonuje, żeby nie był bezwartościowy. Nie ma w Utopii miejsca na próżniactwo nie ma tam domów rozpusty, piwiarni, winiarni, nie da się w żaden sposób zepsuć, ciągły dozór publiczny sprawia, że jest ustalony zwyczaj pracy i ustalony zwyczaj rozrywki. I za tym idzie dostatek, Utopianie nie wiedzą co do bieda, co to żebrak.
Miasto ma niedobór czegoś a inne ma nadmiar tego to wymiana bez żadnych wynagrodzeń od razu. Wszyscy mieszkańcy wyspy stanowią jedną rodzinę. W Utopii nie posługują się ludzie pieniędzmi, ale one są na wypadek krytycznych sytuacji. Złoto i srebro niżej są od żelaza, bo żelazo jest bardziej użyteczne i tylko głupota ludzka nadała złotu i srebru jakąś rangę, nawet natura je ukryła, a dała nam to co najważniejsze: wodę, glebę, powietrze. Utopianie jedzą i piją z glinianych i szklanych naczyń, które mają wytworne kształty, lecz są tanie, ze złota i srebra robi się nocniki oraz najpodlejsze naczynia, które służą do użytku zarówno w gmachach wspólnych jak i domach prywatnych, prócz tego z tym samych metali wyrabiają łańcuchy dla niewolników ci wreszcie którzy dopuścili się jakiegoś hańbiącego występku, muszą nosić złote koczyki na palcach złote pierścienie na szyi złoty łańcuch a na głowie złotą opaskę. Tak więc zmierza do tego, aby złoto i srebro były w pogardzie.
Utopianie nie słyszeli o naszych filozofach, ale osiągnęli to co oni. Etyka to to samo myślą co my, zastanawiają się co jest przydatne duszy i ciału, myślą o cnocie i rozkoszy, ale najwięcej myślą czy szczęście ludzkie zależy od jednego czy od większej ilości warunków. No i tu jest religia, musi ona być, daje moralność, uważają że rozum ludzki jest za słaby aby pojąć świat bez wyjaśnień w religii.
Oto najważniejsze zasady ich religii: dusza jest nieśmiertelna i z łaski Boga stworzona dla szczęścia, po życiu doczesnym jest nagroda za nasze cnoty i dobre uczynki, kara za ciężkie przewinienia też jest. Zdrowy rozum prowadzi nas do uwierzenia w te zasady i przyjęcia ich. Gdyby ich nie było to rozkosz pociągała by rozkosz, aż do cierpienia. Krytykują też życie w ascezie, cierpienie dla Boga, jaka z tego korzyść jak po śmierci żadnej nagrody nie otrzymasz choć całe życie doczesne spędzisz wśród przykrości. Ale nie każda rozkosz jest dobra, tylko te godziwe są dobre, one pociągają za sobą cnotę. Cnota to życie zgodne z naturą. Bo tak nas stworzył Bóg, idąc drogą natury unikamy jednych rzeczy a pożądamy innych i wtedy oznacza to, że jesteśmy posłuszni rozumowi. Rozum sprawia, że miłujemy Boga, zachęca nas rozum abyśmy żyli wesoło i wszystkim dopomogli aby też żyli wesoło, bo to nasi bliźni.
Natura wskazuje nam życie przyjemne, cnota polega na tym, aby żyć według wskazań rozumnej natury. Natura nakazuje nam też pomagać innym. Dlatego należy zachowywać prywatne umowy ale i ustawy publiczne które weszły w życie zgodnie z prawem i on uprzyjemniają życie.
Nie ma jednej kary, senat ją ustala w zależności od przewinienia. Mężowie karzą swoje żony, ojcowie-dzieci. Chyba że przestępstwo jest tak ciężkie że trzeba je wykonać publicznie. Zwykłą karą za największe zbrodnie jest niewola, to jest jak śmierć, a i dla wyspy to lepiej, bo człowiek pracujący lepszy niż trup jest, widać jego karę, przestroga, zabija się ich kiedy są krnąbrni i buntują się. Ale ci co sumiennie wykonują karę nie odbiera się im nadziei, okazują szczery żal, w takich przypadkach łaska księcia lub głos ludu zjednywa im łagodniejsze warunki niewoli, a nawet przywraca wolność.
Praw jest mało, ale wystarczy. Nie to co gdzie indziej, tyle praw a i ładu nie ma. Utopianie mówią, że to niesprawiedliwe krępować ludzi prawami, których tyle jest, że nikt tego nie przeczyta i są skomplikowane, że nikt tego pojąć nie może. Dlatego w Utopii nie ma adwokatów każdy sam się broni bo wszystko rozumie. Prawa ustanawiają po to tylko aby każdemu przypomnieć jego obowiązki.
Mnóstwo wierzeń jest w Utopii, ale najmądrzejsi wierzą w jedną istotę – Ojca, on jest początkiem, postępem, końcem, zmianą wszystkim tylko jemu oddają cześć boską. Ale dowiedziawszy się o Chrystusie i jego zasługach przyjęli bardzo ochoczo jego naukę.
Ale też ludzie niektórzy poświęcają się bardziej niż niewolnicy z pobudek religijnych innym i pracom publicznym. Brudzą się w tej robocie ale im niżej są uniżeni tym cieszą się większym szacunkiem, poświęcenie to dla nich prestiż. Kapłanów wybiera lud tak samo jak urzędników w tajnym głosowaniu aby uniknąć stronniczości. Kapłani przewodniczą w religii i czci boskiej, dbają o obrzędy religijne, sędziami obyczajów. Kapłani mogą tylko kogoś zrugać, i wykluczyć z udziału we wspólnych nabożeństwach. A to wielka hańba i strach, że się do więzienia pójdzie bo im mniej się skruchy kapłanom da i okaże bezbożność to można ponieść karę. Kapłani wychowują młodzież i dzieci najpierw urabiają je moralne ich charakter, a potem wiedzę naukową im wpajają. Pomału ich uczą, bo za młodu jak coś wejdzie w głowę to potem przez całe życie może siedzieć w niej.
Żonami kapłanów są najcnotliwsze z ludu kobiety. Niewiasty dopuszcza Siudo godności kapłańskiej, lecz rzadziej na kapłanki wybiera się tylko wdowy w podeszłym wieku. Żaden urząd w Utopii nie cieszy się większym poważaniem niż stan kapłański i to tak dalece, że jakby jakiś kapłan shańbił się to nie podlega sądowi ludzkiemu, czeka się aż go Bóg osądzi i własne sumienie nie wolno go dotykać ludzką ręką bo to on poświęcił się w końcu Bogu, złożył się w ofierze.
Ustrój Utopii to rzeczpospolita, nie ma tutaj własności prywatnej toteż wszyscy troszczą się wyłącznie o sprawy publiczne. Wszystko należy do wszystkich, nikt nie martwi się że czegoś mu zabraknie, ani że umrze z głodu. Nikt nie nazywa swojej własności – każdy jest bogaty.
Filipowicz:
1516 – rok ukazania, to książka o najlepszym ustroju państwa. To opowieść o wyspie, pozwala na projekcję ideału jest to też krytyka istniejącego porządku. Nie ma znaczenia czy wyspa istnieje naprawdę, chodzi o przesunięcie granic wyobraźni, jest świadectwem pasji, która nie pozwala ludziom tkwić bezczynnie w granicach zastanego porządku i każe się im zastanawiać nad możliwością radykalnej przemiany. Szuka okazji More do zakwestionowania tego co wcześniej było normą, proponuje właśnie eksperyment.
Myślenie utopijne to przejaw skrajnej bezkompromisowości. Utopista przeciwstawia sobie byt i powinność, normy i fakty, nie chce paktować z rzeczywistością. Uważa że świat godny aprobaty należy budować w opozycji do świata istniejącego. Akt owej niezgody powołuje do życia utopię. Utopia to wizja nowego porządku, który pojawić się ma zamiast porządku istniejącego. Myślenie utopijne świadczy o skrajnym radykalizmie – całkowitej negacji, która wyklucza wszelką pojednawczość, nowy świat ma być czymś zupełnie innym.
Utopia to klasyczny wytwór renesansu. Nie będzie czegoś takiego w Średniowieczu tam był Bóg i już, Utopia stanowi najbardziej jednoznaczny przejaw antropocentryzmu. Wielki wpływ miały odkrycia geograficzne – Kolumb pisał o nowym lądzie i myślano że odkryto raj o którym tyle pisano w Średniowieczu, nowość i ta śmiałość pozwoli traktować istniejący porządek jako formę którą można przeobrazić – właśnie na wzór Utopii.
Jest też wpływ Antyku, Morus wchodzi na myśli Platona – idealny ustrój kreuje. Utopia historię i przeszłość traktuje jako przeciwnika. Utopia legitymizuje świat bez historii. Zacieranie jej śladów to kluczowa rola, aby osiągnąć sukces w jakimś przedsięwzięciu, które planuje utopista.
Myśl utopijna kreuje się w ramach projektu utopijnego a więc drobiazgowo obmyślonej koncepcji nowego ładu. Rodzi się w ten sposób – socjologia fantasmagoryczna – nauka o nieistniejącym społeczeństwie. Emil Cioran nazwie utopię „hipostazą złudzenia” rzeczą najistotniejszą staje się trafna diagnoza – wyjaśnienie natury wszelkich niedoskonałości, ujawnienie przyczyn zła. Utopiści dążą do urzeczywistnienia dobra w czystej postaci. Morus wie, że przyczyna zła to istnienie własności prywatnej. Znamienne dla utopistów jest schematyczne wyobrażenie przeciwstawności zła dobru i na temat natury dobra. Dobro to odwrotność zła. Więc prosta rada: odwróćmy istniejący porządek rzeczy, postawić świat do góry nogami, to co stało na głowie ma stać teraz na nogach – znieśmy własność prywatną. I taki odwrót stosuje w przypadku złota, że z niego nocniki się robi i jak to się stanie odwrócimy to to już wszystko będzie dobrze. To bardzo naiwne.
Utopiści zajmują się wszystkim i są bardzo skrupulatni. Utopia neguje spontaniczność. Wszystko ma być pod kontrolą. Społeczeństwo idealne ma przypominać niezawodnie funkcjonujący mechanizm. Wszystko ma służyć jakiemuś celowi – funkcjonalność to jedna z cech Utopii. Nie ma mowy o marnotrawieniu energii.
Marzenie utopistów to świat z jednej bryły. Drażni ich galimatias, pokusą jest harmonia. Niezgodę wywołują różnice, więc trzeba się ich pozbyć. Utopiści to entuzjaści uniformu. Narzucają kult typowości. Ta sama praca, ubiór, wykształcenie. Zróżnicowanie ról ogranicza się do niezbędnego minimum. Równość i jednorodność.
Wizji naturalnego porządku Utopia przeciwstawia zuchwałą pasję eksperymentowania. Musi być rekonstrukcja – świat sztuczny powstanie. Utopia pozwala traktować rzeczywistość jako konstrukt. Ciągłe eksperymentowanie prowadzi nas do poszukiwania nowego doskonalszego kształtu. Morus wprowadza nas w klimat najbardziej radykalnych przewartościowań – przekonuje iż to co traktujemy jako rzeczywistość jest porządkiem niekoniecznym.
Utopia rozwija pasję analityczną. Przypomina chirurgię (długo zakazaną przez kościół) utopiści też profanują całość. Uważają, że istniejące społeczeństwo można poddać zabiegom dekompozycji: zmienić jego tkankę. Przyjrzeć się wszystkiemu i zastanowić się nad rozwiązaniem alternatywnym. Społeczeństwo traci majestat natury przestaje być organizmem, który powołał do istnienia Stwórca. Teologię zastępuje inżynieria.
Utopia to opowieść implikująca władzę. W świecie gdzie wszystko ma idealnie funkcjonować to trzeba się tym nieustannie zajmować. Władza ma urzeczywistniać się jako funkcja. Majestat bożych pomazańców ma zastąpić skuteczność rozproszonej, wszechobecnej władzy wykorzystywanej do permanentnego kształtowania.
Jerzy Szacki:
Mrzonka?
O Utopii relacjonuje portugalski podróżnik – Rafał Hytlodeusz. Topos – miejsce, a „u” to może eutopia – dobre miejsce, albo outopia –miejsce, którego nie ma. Utopia to krytyka ówczesnej Anglii, gdzie wszystkie problemy życia zbiorowego zostają rozwiązane ostatecznie. Utopia to słowo potem np. do Państwa Platona, do Walden Two B.F. Skinnera, do Ludzie jak bogowie Wellsa itp. Mieszkańcy Utopii zajmują się normalnymi rzeczami, ale w niezwykłym miejscu. Działają przy tym racjonalnie.
Potocznie Utopia to mrzonka, chimera, wytwór fantazji, projekt. Być utopistą to być człowiekiem skrajnie niepraktycznym. No ale kto może mówić że coś jest mrzonką, np. w XX wieku to pięciolatki bolszewików to taka utopia a jednak one były, albo poglądy rewolucjonistów z 1789 a jednak się urzeczywistniły. Np. samolot kiedyś to pomysł utopijny ale dzisiaj nie. Utopie to takie wg Lamartine „przedwczesne prawdy” nie są w stanie teraz tutaj się przedstawić i zrealizować ale kiedyś będą mogły. Wilde: „warunki znikają a ludzka natura się zmieni”. Świat obecny pełen jest rzeczy które właśnie przez utopistów zostały pomyślane po raz pierwszy.
Ideał?
Utopia jako wizja wszelkich lepszych społeczeństw niezależnie jakie były, czy są szanse na ich realizację. Świętochowski mówił że tam gdzie jest bieda, głód itp. to musi być coś co niszczy źródło zła i to jest utopia. Utopistą jest każdy kto dostrzega zło i szuka środków zaradczych. Anatol France dowodził że bez utopii nadal żylibyśmy w jaskiniach nędzni i nadzy, utopia to zasada wszelkiego postępu dążenie do lepszej przyszłości. Utopia to całość, a nie podział, to marzenie które staje się systemem, ideał stający się doktryną. Utopijność Engelsa polegała na tym, że rozwiązanie problemów społecznych chciano jednostką zagodzić a nie całością społeczeństwa.
Eksperyment?
Podkreśla literatura utopijna wartość eksperymentowania, ale czy to w ogóle może działać? Eksperymentujemy żeby zbadać coś jak ono mogłoby działać a nie po to żeby to coś w ogóle mogło zadziałać. Interesują nas mechanizmy.
Alternatywa?
Utopista nie godzi się na zastany świat, fantazjuje, marzy, antycypuje, właśnie owy akt niezgody powołuje do życia utopię. Utopie powstają by mieć alternatywę dla jakiegoś kryzysu który nas otacza itp. ta niezgoda na świat utopisty musi być totalna. To maksymalista, widzi świat dualistycznie, rozumuje według schematu „albo-albo” nie myśli o zmianie stosunków społecznych ale o zmianie ich na dobre ze złych. Nie interesuje utopisty „lepiej” pyta o „dobrze” jest maksymalistą. Cechą utopii sądzi Walicki jest „transcendencja wobec rzeczywistości”. Utopista to ten co chce rzeczywistość bezwzględnie złą zastąpić rzeczywistością bezwzględnie dobrą. Utopista może być reformatorem jednocześnie ale nie reformistą, bo ten w pewnym sensie akceptuje porządek zastany i idzie na kompromisy zmian. Utopiści nie chcą zmieniać świata siłą a chcą stworzyć coś Nowego co by oddziaływało na świat przykładem swojej dobroci.
Utopia a rewolucja.
To taki rewolucjonista, ale społeczny, odmawia zgody i kompromisu (nie chce obalać rządu!) odmawia zatarcia granicy między tym co jest a tym co w świetle zasad powinno być. To samo u komunistów, że komunizm znowu stan obecny, że marksizm koncentrował się na problemie dróg do osiągnięcia celu nowego świata, to okres przejściowy. Marksizm nie godził w utopię, a w metodę właściwą dawniejszym utopiom.