ROMAN INGARDEN O estetyce filozoficznej

ROMAN INGARDEN







STUDIA Z ESTETYKI



TOM TRZECI



















WARSZAWA 1970

O ESTETYCE FILOZOFICZNEJ *


Jako przewodniczący tego posiedzenia pozwalam sobie przedło­żyć Szanownym Państwu następujące twierdzenia i zagadnienia do dyskusji:

I. Należy określić estetykę co do jej przedmiotu badania wska­zując na spotkanie pewnego przeżywającego podmiotu z pew­nym przedmiotem, w szczególności z dziełem sztuki, spotkanie, które stanowi źródło rozwijania się przeżycia estetycznego, a kore­latywnie ukonstytuowania się przedmiotu estetycznego. Analiza tego spotkania otwiera drogę do ujawnienia wszystkich ważnych dla estetyki zjawisk (fenomenów) i podstawowych tworów i umoż­liwia sprecyzowanie odpowiednich pojęć podstawowych. Nadaje ono też dziedzinie badania estetyki jedność wewnętrzną, i pozwala unik­nąć znanych jednostronności zarówno tak zwanej "subiektywnej" jak i "obiektywnej" estetyki.

II. Jeżeli estetyka ma mieć za zadanie wyjaśnienie pojęć podsta­wowych i dostarczyć wglądu w podstawowe związki bytowe i zależności między pewnymi przeżyciami, przedmiotami (a w szczegól­ności dziełami sztuki) i ich wartościami, to musi być dociekaniem filozoficznym, które nie tylko uzupełnia w sposób istotny pozostałe dyscypliny filozoficzne, lecz nadto samo otrzymuje od nich rze­czowe i metodyczne uzupełnienia. Szczególnie przy wyjaśnianiu sposobu istnienia i struktury dzieł sztuki domaga się pomocy ze strony ogólnej ontologii i filozoficznej teorii wartości.

III. Jestem osobiście przekonany, że fenomenologiczny sposób traktowania zjawisk i przedmiotów estetycznych przyniósł dotych­czas wartościowe wyniki i że jego stosowanie, np. w badaniach nad dziełami sztuki, otwiera dobre widoki na zdobycze przyszłych badań zarówno samej estetyki, jak nauk od niej zależnych. Nie domagam się jednak wyłączności dla tej metody dociekania.


* Odczyt ten był czytany w oryginale niemieckim na II posiedzeniu Sekcji Estetyki XIV Międzynarodowego Kongresu Filozofii w Wiedniu we wrześniu 1968 roku.


Każdy badacz powinien sam sobie wynaleźć odpowiednią dlań metodę badania i określić wyjściowe zagadnienia. Postulowanie jedynowładztwa pewnej określonej metody dociekań prowadzi zwykle tylko do jed­nostronności i do wytworzenia się trudnych do zwalczenia przesą­dów, czego w każdej nauce należy unikać. Zasadnicze dopuszczenie różnych metod i wyboru różnych zagadnień wyjściowych badania musi jednak iść w parze z położeniem nacisku na to, iż równocześ­nie zostaną podjęte próby uzyskania wzajemnego porozumienia się co do zagadnień i doprowadzenia do wyrównania ewentualnych róż­nic między uzyskanymi wynikami.

IV. Podkreślenie tego, że estetyka ma być dyscypliną filozo­ficzną, nie oznacza, że należy odrzucić wszelkie empiryczne bada­nia, jakie w ostatnich latach podjęto pod nazwą "estetyki empi­rycznej". Zarówno czysto opisowe, jak i historyczne badania po­szczególnych sztuk, jak wreszcie tzw. ogólna wiedza o sztuce (allge­meine Kunstwissenschaft), a z drugiej strony psychologia twórcze­go artystycznego zachowania się, jak i psychologia przeżycia este­tycznego, jak wreszcie socjologia obcowania z dziełami sztuki, tu­dzież socjologia prądów artystycznych i wytwarzania się takiej lub innej mody - wszystkie te badania mają swą uprawnioną proble­matykę i nie należy podawać w wątpliwość ich celów badawczych. Wszystkie one mogą też dostarczyć wyników, które mogą być nie bez znaczenia dla estetyki filozoficznej, gdyż mogą nas zapoznać z wielkim bogactwem konkretnych faktów i zjawisk, których w estetyce filozoficznej, mimo jej tendencji do uzyskiwania przede wszystkim wyników bardzo ogólnych, nie należy tracić z oczu. Jedynie pojawiającą się tu i ówdzie tendencję, żeby estetykę filo­zoficzną zastąpić ową estetyką "empiryczną", należy zdecydowanie odrzucić. Wyznawcy tej tendencji zaprzeczają bowiem sensowności zagadnień i ważności wyników estetyki fenomenologicznej.

V. Estetyka filozoficzna dostarcza dla empirycznych badań este­tycznych pewnego doboru wyjaśnionych pojęć podstawowych i za­sadniczych praw istotnościowych, które nie dadzą się wykryć przy pomocy czysto empirycznych indukcyjnych badań i które zarazem służą za ich wytyczne. Eksplikuje ona to, co w dociekaniu empi­rycznym jest tylko współmniemane implicite i w sposób nieroz­jaśniony W tym sensie stanowi ona teoretyczne uzasadnienie "este­tyki empirycznej". Kto temu przeczy, ten odmawia estetyce empi­rycznej tego właśnie, czego ona implicite sama się domaga.

VI. Estetyka filozoficzna, jest w uzasadnieniu swych głównych twierdzeń niezależna od estetyki empirycznej, jakkolwiek moze wykorzystywać dostarczoną przez tę ostatnią różnorodność kon­kretnego materiału zjawisk estetycznych. Ale ujaśnienie tych zja­wisk i wykrycie, w nich momentów istotnych tudzież ustalenie gra­nic ich możliwej zmienności przy zachowaniu momentu istotnościo­wego należy do niej samej. i ona jedynie dostarcza środków analizy istotnościowej do ich pojęciowego ujęcia. Mimo więc pożyteczności pewnego rodzaju współpracy między obu typami estetyki, ich jasne rozgraniczenie, a w szczególności rozróżnienie odmiennego sensu ich problematyk i odmienności postępowania metodycznego jest sprawą szczególnej wagi.

VII. Estetyka filozoficzna obejmuje następujące częściowe dzie­dziny badania:

1. Ontologię dzieł sztuki, i to a) ogólną filozoficzną teorię budo­wy (formy) i sposobu istnienia dzieła sztuki w ogóle i b} ontologię dzieł sztuk poszczególnych (np. obrazu, dzieła literackiego, utworu muzycznego itp.).

2. Ontologię przedmiotu estetycznego jako estetycznej konkre­tyzacji dzieła sztuki, i to zarówno co do formy, jak i co do sposobu istnienia tego przedmiotu.

3. Fenomenologię twórczego artystycznego zachowania się (procesu twórczego).

4. Fenomenologiczne dociekania nad stylem dzieła sztuki i nad jego stosunkiem do jego wartości.

5. Ontologię i fenomenologię wartości pojawiających się w dziele sztuki i w przedmiotach estetycznych, a więc wartości artystycz­nych i wartości estetycznych. Obejmuje ona także problematykę możliwego ugruntowania wartości bądź to w dziele sztuki, bądź w przedmiocie estetycznym, tudzież ich konstytuowania się w od­krywczym przeżyciu estetycznym.

6. Fenomenologię odbiorczego przeżycia estetycznego i jego funkcji przy konstytuowaniu się przedmiotu estetycznego.

7. Teorię poznania dzieł sztuki tudzież poznania przedmiotu estetycznego, a w szczególności poznania wartości artystycznych i wartości estetycznych. Teorię krytyki wartościowania.

8. Filozoficzną teorię sensu i funkcji sztuki (resp. przedmiotów estetycznych) w życiu człowieka. (Metafizykę sztuki?)

Wszystkie te grupy zagadnień pozostają w rozmaitych stosunkach między sobą i nie można żadnego z nich rozpatrywać w całkowitym odosobnieniu od zagadnień grup pozostałych i ich rozwiązań. W tym swą podstawę ma systematyczna jedność całej estetyki filozoficznej.

RZUT OKA NA ZAGADNIENIA AKTUALNE

W książkach moich (Das literarische Kunstwerk i Untersuchun­gen zur Ontologie der Kunst)1 wykryłem warstwową budowę i quasi-czasową strukturę w rozmaitych ich odmianach, w jakich występują w dziełach różnych sztuk. Przeciw temu ujęciu nie wysunięto żadnych istotnych zarzutów. Przeciwnie; szereg autorów, jak np. Nicolai Hartmann2, Rene Wel1ek3, Wolfgang Kayser4, Mikel Dufrenne5, wyraźnie nawiązuje do niego, a u kilku innych, jak np. u Suzanne Langer (Feeling and Form) lub u Emila Staigera (Grund­begriffe der Poetik) można zauważyć, iż ich sposób analizowania dzieł sztuki dokonuje się jakby wedle schematu różnych ich warstw. Można więc przypuszczać, iż główne rysy wielowarstwowej kon­cepcji dzieła sztuki zostały uznane za słuszne i że można ją wziąć za punkt wyjścia do traktowania dalszych otwierających się zagad­nień. Również rozróżnienie między fizycznym fundamentem dzieła sztuki i nim samym, tudzież odróżnienie samego dzieła sztuki od jego konkretyzacji powstających przy udziale estetycznie przeży­wającego podmiotu, czyli od przedmiotów estetycznych, nie natra­fiło na zasadniczy sprzeciw u moich czytelników. Jedynie ze strony M. Heideggera i E. Gilsona zaproponowano pogląd, wedle którego nie rozróżnia się między fizycznym fundamentem dzieła sztuki i nim samym. Można jednak pokazać, iż pogląd ten prowadzi do sprzeczności. U N. Hartmanna rozróżnienie to się dokonało, lecz pojmuje on różnicę między nimi, jako różnicę między dwoma war­stwami, tak, jakby fizyczny fundament dzieła sztuki był już jedną jego podstawową warstwą. To jednak albo prowadzi do zmiany pojęcia warstwy dzieła sztuki, albo też każe do niego zaliczać coś, co do niego wyraźnie nie należy, np. farbę drukarską i papier, na którym książka jest wydrukowana, co wobec indywidualności tego papieru kazałoby uznać, iż jest np. tyle Faustów Goethego, ile egzemplarzy tego poematu dotychczas wydrukowano. Poza tym panowałaby w obrębie samego dzieła sztuki dziwna różnorodność sposobu istnienia: rzekoma warstwa podstawowa - wedle mnie fundament fizyczny dzieła - istniałaby realnie, a pozostałe "war­stwy", np. poematu lub obrazu - czyli ściśle biorąc to, co jedynie to dzieło sztuki stanowi - istniałoby tylko w sposób heterono­miczny, intencjonalny. To znów nie jest do przyjęcia. Te więc spra­wy wydają się wyjaśnione i rozstrzygnięte i nie ma zdaje się już

potrzeby wszczynać na te tematy dyskusji.

Jeżeli uznamy, że słuszne jest rozróżnienie między dziełem sztuki i jego estetycznymi konkretyzacjami, wówczas uzasadnione wydaje się przeciwstawienie między wartościami artystycznymi i wartościami estetycznymi. Pierwsze - o ile w ogóle istnieją ­przysługują samemu dziełu sztuki i polegają głównie na pewnych jego sprawnościach albo też na sprawnościach niektórych jego składników lub własności - i to sprawnościach z jednej strony w oddziaływaniu na perceptora dzieła, w wywoływaniu w nim przeżycia estetycznego, z drugiej zaś w tworzeniu podstawy ukonstytuowania się w przedmiocie estetycznym ujawniających się w nim wartości estetycznych. Podstawę tę tworzą pewne dobory jakości estetycznie wartościowych, konstytutywnie zależnych właśnie od wartości artystycznych dzieła, a pociągających za sobą pojawienie się naoczne, fenomenalne wartości estetycznej6, odpowiednio jakoś­ciowo zdeterminowanej. To, co w związku z zagadnieniem konsty­tuowania się wartości estetycznej na podłożu odpowiedniego doboru jakości estetycznie wartościowych należy jeszcze opracować, to jest przede wszystkim wyczerpująca lista podstawowych typów war­tości tudzież wad artystycznych dzieła sztuki. Trzeba by je na­stępnie zestawić z podstawowymi typami możliwych własności neutralnego co do wartości szkieletu dzieła sztuki, od których zależy pojawienie się w nim jego wartości, resp. wad artystycznych. Rów­nolegle do tego należałoby ustalić podstawowe typy możliwych wartości estetycznych a zarazem uzyskać w istotności owej ana­lizie naoczne ujawnienie determinujących je specyficznych jakości i wykryć możliwe dobory jakości estetycznie wartościowych, stano­wiących konstytutywną podstawę występowania w danym przed-. miocie estetycznym pewnej określonej wartości estetycznej. Pełna lista w zadowalający sposób naocznie uchwyconych jakości estetycznie wartościowych nie jest również jeszcze opracowana i istnieje. jedynie pewne zupełnie tymczasowe ich zestawienie i pogrupowanie dokonane przeze mnie w obrębie już wspomnianego odczytu na; Kongresie Estetyki w Amsterdamie. Tu czeka nas jeszcze bardzo żmudna praca: dokonanie wielu w istotnościowej postawie przepro­wadzonych badań analitycznych, które pozwolą uchwycić w pełnej' naoczności poszczególne jakości i sprecyzować ich jednoznaczne pojęcia. Najtrudniejsza może praca, jaka nas tu czeka - to zba­danie, jakie to jakości estetycznie wartościowe w ogóle mogą wy­stępować w obrębie jednego i tego samego przedmiotu estetycznego, jakie, co więcej, postulują współwystępowanie innych tego rodzaju jakości ze sobą w jednym przedmiocie estetycznym, jakie wreszcie się wzajemnie wykluczają albo też przy dopuszczalnym ontologicznie współwystępowaniu w jednym przedmiocie prowadzą do pojawienia się nowych jakości dysonansowych o negatywnym wartościowo wydźwięku jakościowym. Gdy uda się nam wyświetlić, które to jakości domagają się wzajemnego współwystępowania w jednym i tym samym przedmiocie estetycznym, i gdy zarazem okaże się, iż możliwe jest wiele różnych doborów takich jakości estetycznie war­tościowych, które się nawzajem domagają swego współwystępowania, wówczas zarazem będziemy rozporządzać ustalonymi doborami jakości estetycznie wartościowych, które pojawiając się w przedmiocie estetycznym będą zarazem pociągać za sobą pojawienie się określonej jakościowo wartości estetycznej. Wykrycie i ustalenie tego wszystkie­go to droga niewątpliwie długa i pełna nastręczających się trudności ale zarazem jedyna droga, na której może się udać ustalić wartość dzieła sztuki i jego estetycznej konkretyzacji w sposób uzasadniony i możliwie najbardziej precyzyjny. Można by wówczas stawiać nie ­tylko całkiem formalne pytanie co do niezbędnego i wystarczają­cego warunku przysługiwania wartości przedmiotowi estetycznemu, resp. odpowiedniemu dziełu sztuki, i czynić to w sposób całkiem ogólny, a więc w następstwie często i ogólnikowy, lecz pytać także­ w odniesieniu do wybranego dzieła sztuki i wybranej jego konkre­tyzacji, jakie jakości estetycznie wartościowe w danej konkrety­zacji występują i jakiego rodzaju jej wartość się perceptorowi na­rzuca, a następnie zbadać, czy ta wartość jest w tym doborze jakości estetycznie wartościowych wystarczająco ugruntowana. Można by też badać, jakie zmiany w doborze w występujących fenomenalnie jakości estetycznie. doniosłych mogą się dokonać. przy utrzymywa­niu się tej samej danej wartości i czy w. ogóle są jeszcze możliwe, resp. dopuszczalne, jakie natomiast doprowadzają do zniknięcia czy ­też unicestwienia danej wartości. Jeżeli uwzględniono by przy tym. rozmaite możliwe zmiany i odmiany w przeżyciu estetycznym,. w którego przebiegu pewien przedmiot estetyczny zostaje naocznie dany w szacie określonej wartości, to można by wtedy na konkretnym materiale rozważyć pytanie co do warunków naocznego poja­wiania się określonej wartości estetycznej, które mogą być zawarte częścią w odpowiednim dziele sztuki, częścią zaś w przeżyciu este­tycznym. W ten sposób można by poczynić pierwsze kroki do zbudowania ogólnej teorii i krytyki ustalania wartości estetycznej i wydawanej na tej podstawie oceny określonego dzieła; resp. przedmiotu estetycznego. Niesprecyzowane ogólniki dotychczasowego subiektywistyczno-sceptyckiego traktowania sprawy oceny (jak się ­to nieraz mówi: "wartościowania") czy raczej wykrywania wartości estetycznej, w ogóle i w konkretnym przypadku, ustąpiłyby wów­czas miejsca badaniu konkretnie określonych wypadków szczegóło­wych, w których za każdym razem byłoby ustalone, o jaką wartość w pewien sposób ukształtowanego przedmiotu estetycznego chodzi. I byłoby zarazem ustalone, na podstawie jakiego dzieła sztuki i przy spełnieniu jakiego przeżycia estetycznego dochodzi do takiej właśnie oceny. Przez opracowanie pewnej mnogości przypadków typowych uzyskano by konkretny materiał, który dostarczyłby teo­retycznego uzasadnienia słuszności krytyki artystycznej, resp. este­tycznej, albo też wykazałby jego brak.

Odróżnienie wartości artystycznych od wartości estetycznych pociąga za sobą, że korelatywnie należy rozróżnić dwa typy oceny czy ustalenia wartości: po pierwsze ocenę samego dzieła sztuki co do jego wartości estetycznych, a po wtóre ocenę przedmiotu este­tycznego co do jego wartości estetycznych. Wydaje się jasne, że w pierwszym przypadku czynności poznawcze i w ogóle zachowanie się podmiotu przeprowadzającego ocenę musi być zupełnie inne niż w drugim. W drugim przypadku ocena wypływa z przebiegu skom­plikowanego i wiele różnorodnych czynników w sobie zawierającego przeżycia estetycznego - jak to okazałem w książce O poznawaniu dzieła literackiego - natomiast w przypadku pierwszym przeżycie dokonywania oceny wydaje się na ogół znacznie prostsze i doko­nuje się w sposób dający się znacznie łatwiej przewidzieć. Jest ono przeto w stopniu znacznie mniejszym narażone na niebezpieczeń­stwa "nie obiektywności" rozmaitego rodzaju, niż to zachodzi przy ocenie przedmiotu estetycznego, co do jego estetycznych wartości, w której znaczną rolę odgrywają nie czysto poznawcze, ogólnikowo mówiąc "emocjonalne" czynniki przeżycia estetycznego. Trudności ustalenia ogólnych wytycznych "obiektywności" oceny stają się przeto w pierwszym przypadku ograniczone do węższego terenu, niż to zachodzi wtedy, gdy zagadnienie oceny (ustalania wartości) stawia i rozwiązuje się w sposób zupełnie ogólny a przeto i często ogólnikowy, zwłaszcza gdy nie usiłuje się dziedziny wartości artystycznych i estetycznych w wyraźny sposób odgraniczyć od war­tości innych typów, np. od wartości moralnych.

Naturalnie nie można w sposób owocny traktować całego zespołu zagadnień dotyczących z jednej strony tzw. „obiektywności” war­tości artystycznych i estetycznych, z drugiej zaś "obiektywności" oceny (ustalania wartości) pewnego przedmiotu co do przysługujących mu wartości, jeżeli się zarazem nie przeprowadzi analizy różnego rodzaju rozumienia "obiektywności", lecz stosuje się to pojęcie w sposób nie wyjaśniony i wieloznaczny, jak to niestety zwykle zachodzi. Pierwszą próbę zróżnicowania rozmaitych pojęć "obiek­tywności" podjąłem niedawno w artykule pt. »Betrachtungen zum Problem der Obiektivität«, ogłoszonym w czasopiśmie "Zeitschrift fur philosophische Forschung", 1967. Pozwala ono dobrać takie pojęcia "obiektywności", które wchodzą w rachubę przy traktowa­niu zagadnienia oceny. W ten sposób będzie też możliwe zbadać rozmaite typy "oceny" w świetle tak lub inaczej rozumianej "obiek­tywności" ..

Wreszcie należy podkreślić, iż to ważne i dziś tak często trakto­wane zagadnienie "oceny" (Bewertung) należy przygotować obszer­nymi i trudnymi rozważaniami nad rozmaitymi sposobami pozna­wania dzieła sztuki rozmaitego typu. Jest to dziedzina zagadnień, która dotychczas leży prawie zupełnie odłogiem. Ze swojej strony zająłem się poznawaniem dzieła literackiego 7. Rozważania te po­winny być jednak uzupełnione badaniami nad poznawaniem dzieł innych sztuk. W Polsce zajmował się sprawą oglądania obrazów tudzież rozumieniem dzieł sztuki Stefan Szuman, Zofia Lissa zaś słuchaniem utworów muzycznych. Są to jednak jedynie badania psychologiczne, które nie docierają do zagadnień poznania dzieła sztuki w jego wartościach. Ale i one czynią krok badawczy w tym kierunku. Nie są mi znane prace w innych językach z tej dziedziny.





Przypisy:


1 Książki te w polskim opracowaniu ukazały się pod tytułami: O dziele literackim i Studia z estetyki, tom II.

2 Hartmann uczynił to najpierw w książce Das Problem des geistigen Seins, 1933, por. w szczególności rozdziały: 46, 47 i 48, strony od 360 do 383. Nadto rozdziały 44 i 45, str. 348 do 360, związane są ściśle z dociekaniami nad sposobem istnienia dzieła sztuki (literackiego), jakie rozwinąłem w książce Das literarische Kunstwerk (1931); Hartmann rozszerza teorię warstwowej bu­dowy, przedstawioną przeze mnie w Das literarische Kunstwerk, na dzieła innych sztuk, przy czym czyni to w sposób szkicowy, ale bardzo podobny do moich opracowań, które napisane jeszcze w styczniu roku 1928 ukazały się po niemiecku dopiero w r.. 1962 w książce Untersuchungen zur Ontologie der Kunst, ale po polsku były ogłaszane w różnych osobnych rozprawach w la­tach 1933 ("Zagadnienie tożsamości dzieła muzycznego« "Przegląd Filozo­ficzny"), w r. 1946 O Budowie Obrazu (Polska Akademia Umiejętności), ,,0 dziele architektonicznym« ("Nauka i Sztuka"), później zaś zebrane w II tomie Stu­diów z estetyki (1957). W roku 1953 ukazała się książka Hartmanna Aestetik, w której koncepcja dzieła sztuki cała opiera się na pojęciu "warstw" wpro­wadzonym przeze mnie w r. 1931. Hartmann zmienia jednak w toku badań pojęcie "warstwy" dzieła sztuki, wskutek czego odróżnia różne takie warstwy, których ja uznać bym nie mógł. Wymagałoby to jednak oddzielnych rozważań, na które tutaj nie ma miejsca.


3 Rene Wellek,Theory of Literature, 1942, następnie w wielu wydaniach i w różnych językach. Wellek wyraźnie powołuje się na moją koncepcję, w wielu miejscach jednak tak się wyraża, jakby to była jego własna koncepcja. Dyskusję z twierdzeniami Welleka przeprowadziłem w przedmowie do III wy­dania Das literarische Kunstwerk (1965) tudzież w artykule "Werte, Normen und Strukturen nach Rene Wellek« w czasopiśmie: "Deutsche Vierteljahr­schrift für Literaturwissenschaft und Geistesgeschichte", Jg. 40 (1966) s. 43 do 55.


4 Wolfgang Kayser, Das sprachliche Kunstwerk, 1948.


5 Mikel Dufrenne, Phenomenologie de l'Experience Esthetique, vol. I. 1953.


6 Sprawy te omówiłem bliżej w dwu moich odczytach: pierwszym z nich był odczyt, wygłoszony w Brytyjskim Towarzystwie Estetycznym w Londynie pt. Wartości artystyczne i wartości estetyczne w r. 1963, drugim zaś odczyt wygłoszony na V Kongresie Międzynarodowym Estetyki w Amsterdamie w r. 1964 pt. Zagadnienie systemu jakości estetycznie doniosłych. Obydwa te odczyty są zamieszczone w tomie niniejszym.

7 Po polsku w r. 1937, nadto w I tomie Studiów z estetyki w r. 1957 a w drugim wydaniu w r. 1966. W niemieckiej znacznie rozszerzonej redakcji ukazała się ta książka w r. 1968 pod tytułem Vom Erkennen des literarischen Kunstwerks.


4




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
INGARDEN O estetyce filozoficznej
Portrety filozofów, Roman Ingarden, Roman Ingarden
notatki z lektur, Nr 3 - Roman Ingarden, Przedmiot i zadanie wiedzy o literaturze, z Studia z estety
Roman Ingarden Studia z estetyki [fragment]
Nr 3 Roman Ingarden, Przedmiot i zadanie wiedzy o literaturze, z Studia z estetyki, t I,Warszawa 19
Ingarden nadal bez dookreśleń, Ksiegarnia, Roman Ingarden
Ingarden, socjologia, Filozofia
estetyka, filozofia
kolokwium III, 11. O poznawaniu cudzych stanów psychicznych, Roman Ingarden - „O poznawaniu cu
Bunt Mas (cz.2) Ortega y Gasset, Estetyka, filozofia sztuki
Roman Ingarden O tzw prawdzie w literaturze
Roman Ingarden
Cyberkultura Roman Ingarden Miejsca niedookreślone
Roman Ingarden biografia
ROMAN INGARDEN 2
Problematyka estetyczna w filozofii Kanta
Roman Ingarden Z teorii dzieła literackiego
Człowiek stawia domy, buduje drogi , robią to także niektóre przynajmniej zwierzęta Roman Ingarden
roman ingarden odpowiedzi

więcej podobnych podstron