PSYCHOLOGIA I PSYCHIATRIA
Dewiacyjne tendencje seksualne
Dewiacyjne tendencje seksualne polegają na tym, że w treści marzeo
sennych, w marzeniach na jawie, w wyobraźni towarzyszącej masturbacji,
podczas oglądania wydawnictw pornograficznych występują niekiedy
wyobrażenia siebie samego w zachowaniach typu dewiacyjnego, odczuwanie
potrzeby takiego zachowania połączone z podnieceniem seksualnym, a nawet z
osiągnięciem orgazmu. Inną formą dewiacyjnych tendencji seksualnych są
epizodyczne, sporadyczne doświadczenia praktyczne tego typu, najczęściej
zaistniałe przypadkowo, z ciekawości.
Dla oceny, czy mamy do czynienia z dewiacyjnymi tendencjami seksualnymi,
konieczne jest zastosowanie zarówno kryterium ilościowego, jak i
jakościowego. Na podstawie kryterium ilościowego stwierdzamy, czy
potrzeby, fantazje bądŹ zachowania dewiacyjne są sporadyczne, jednostkowe
w heteroseksualnej, normalnej biografii danej osoby, czy też występują
częściej. Kryterium jakościowe natomiast służy ustaleniu, czy orientacja
seksualna jest wyraŹnie i dominujące heteroseksualna (co potwierdza
analiza biografii seksualnej"danej osoby oraz wszystkie inne zastosowane
metody diagnostyczne, szczególnie projekcyjne), przy czym tendencje
dewiacyjne nie są akceptowane, wzbudzają lęk i poczucie zagrożenia.
Dewiacyjne tendencje seksualne są zjawiskiem powszechnym, wiele osób tłumi
je w sobie natychmiast lub odczuwa z tego powodu lęk. Jest to zatem
prawidłowośd psychoseksualna wynikająca z samej natury seksualności, z
uwarunkowao świata psychicznego, wyobrażeo, zakodowanych obrazów. Może się
jednak zdarzyd, iż tendencje dewiacyjne są rzeczywistym objawem
zwiastunowym rozwijającej się dewiacji bądŹ zaburzenia psychicznego. W
praktyce seksuologicznej najczęściej jednak spotyka się te typowe,
prawidłowe tendencje, które skłaniają zaniepokojoną osobę do zgłoszenia
się z wizytą u lekarza. Nie wymagają one leczenia.
Dewiacje seksualne
automonoseksualizm - oglądanie w lustrze własnej osoby przebranej w strój
kobiecy; postad widziana w lustrze jest traktowana jako druga osoba,
biczowanie - chłostanie ciała,
ciswestytyzm - ubieranie się w odzież własnej płci, ale typową dla innego
wieku biologicznego lub innej warstwy społecznej,
eksaudyryzm - podsłuchiwanie przebiegu stosunku, współżycia innych,
ekskrementofilia - kontakt z wydalinami ciała (kałem),
fetyszyzm - kontakt z częścią ubioru, rzeczą, przedmiotem należącym do
obiektu seksualnego, a także ukierunkowanie na częśd ciała obiektu,
flagellantyzm - biczowanie partnera (odmiana sadyzmu),
gerontofilia - kontakt z partnerem w wieku starczym,
heterochromofilia - fetyszem jest inny kolor skóry partnera (postad
fetyszyzmu),
homeowestytyzm - nakładanie na siebie ubrania należącego do innej osoby
tej samej płci,
kaudalezizm - pokazywanie własnej, darzonej uczuciem, nagiej partnerki
innym mężczyznom, klismafilia - przyjemnośd, orgazm prowokowane wlewami
doodbytniczymi, wkładaniem hegarów, masochizm - przyjemnośd w wyniku
odczuwania cierpienia, bólu, upokorzenia,
nakłuwanie - nakłuwanie kobiet przez mężczyznę różnymi przedmiotami,
narcyzm - odmiana fetyszyzmu, w której fetyszem jest własne ciało,
nekrofilia - kontakt z martwym ciałem,
nimfofilia - kontakt mężczyzny z niedojrzałą dziewczyną (odmiana
pedofilii),
ocieractwo - dotykanie członkiem kobiet w sytuacji tłoku, ścieśnienia,
oglądactwo (voyeryzm) - podglądanie budowy i czynności płciowych innej
osoby,
ozolagnia - satysfakcja z kontaktu z zapachem drugiej osoby,
partenofilia - satysfakcja jedynie w kontaktach z dziewicą,
pedofilia - kontakty z dziedmi,
pigmalionizm - reakcja seksualna na widok np. rzeŹb, obrazów, zdjęd,
pirolagnia - satysfakcja seksualna na widok ognia, pożaru,
piromania - satysfakcja seksualna w trakcie podpalania
pluralizm - seks grupowy,
retifizm - odmiana fetyszyzmu (fetyszem są wyroby ze skóry),
sadyzm - satysfakcja seksualna w wyniku zadawania cierpieo, bólu,
saliromania - satysfakcja seksualna w wyniku zabrudzenia innej osoby,
sodomia (zoofilia, bestiofilia) - kontakty ze zwierzętami,
tanatofilia - satysfakcja seksualna w trakcie marzeo o własnej śmierci,
przebiegu pogrzebu,
transwestytyzm - satysfakcja w wyniku przebierania się w odzież drugiej
płci,
triolizm - układ 2 kobiet z l mężczyzną lub 2 mężczyzn z l kobietą,
urolagnia - kontakt z moczem drugiej osoby,
wampiryzm - kontakt z krwią partnera w formie wypijania Jej,
zoosadyzm - satysfakcja seksualna z dręczenia zwierząt.
Apotemnofilia
Polega ona na pragnieniu dokonania amputacji na własnej osobie lub
współżycia seksualnego z osobą, która ma amputowaną kooczynę. BodŹcem
seksualnym w tej dewiacji może byd kikut. Dewiacja ta często współistnieje
z fetyszyzmem, transwestytyzmem, transseksualizmem.
Masochizm
Podobnie jak sadyzm, masochizm jest definiowany węziej lub szerzej na
zasadzie odwrotności do sadyzmu. Jest on bardziej typowy i częściej
spotykany wśród kobiet. Pogląd ten zrodził się w czasach, gdy powstawała
psychoanaliza i miał swoje uzasadnienie kulturowe. Ze względu na fakt, iż
dewiacja ta stwarza małe zagrożenie społeczne lub nie stwarza go wcale,
masochizm nie jest spotykany w seksuologii sądowej. Zdarzają się natomiast
przypadki szczególnej postaci masochizmu - osiągania satysfakcji
seksualnej poprzez zapętlanie szyi lub podrażnianie siebie prądem
elektrycznym. Stają się one przedmiotem zainteresowania medycyny sądowej,
gdy w wyniku tych praktyk nastąpi zgon.
Jedynymi skutecznymi metodami leczenia w przypadku sadyzmu seksualnego
okazują się metody farmakologiczne, kastracyjne (antyandrogeny) oraz
psychochirurgia. Metody te jednak budzą powszechny sprzeciw zarówno w
świecie medycznym, jak i opinii publicznej; stosowanie ich zatem
ograniczono, a w wielu krabach zaniechano.
Nekrofilia
Nekrofilia należy do najrzadziej spotykanych dewiacji. Jest ona szczególną
postacią fetyszyzmu, w której rolę fetysza odgrywa martwe ciało człowieka.
Sadyzm
Występują dwie często stosowane definicje pojęcia sadyzmu - węższa i
szersza. Węższa określa sadyzm jako osiąganie satysfakcji seksualnej w
wyniku zadawania bólu, ran i poniżania innych, a szersza - jako odczuwanie
satysfakcji seksualnej w sytuacji związanej z dominacją i bezwzględnym
zdominowaniem, podporządkowaniem partnera.
Sadyzm w tym szerszym znaczeniu jest występującym powszechnie fenomenem
egzystencji człowieka. Jest wielorako uwarunkowany, a zapewne i tło
biologiczne nie jest tu bez znaczenia. Kultura, cywilizacja, pedagogika,
narzucając określone modele i wzorce zachowao, kanalizują tendencje
sadystyczne w określone, społecznie aprobowane ramy (np. boks, corrida,
wyścigi, literatura i kinematografia o tematyce wojennej, egzekucje
publiczne itp.). Mówiąc o sadyzmie w szerokim znaczeniu należy go łączyd z
agresywnością, a obie te postawy są znane w zasadzie każdej jednostce
ludzkiej.
Sadyzm w węższym znaczeniu, będący przedmiotem zainteresowania tej pracy,
wbrew pozorom spotykany jest dośd rzadko. W większości przypadków sadyzm
seksualny jest realizowany w związku z partnerem o osobowości
masochistycznej, osobowości partnerów zatem dopełniają się, a ich związek
może byd bardzo trwały i wysoce satysfakcjonujący. W wielu innych
wypadkach sadyzm seksualny realizowany bywa w fantazjach i marzeniach
seksualnych, hamowany i tłumiony jest natomiast w rzeczywistym współżyciu
seksualnym. Wspomniane hamowanie i tłumienie wynikad może z obawy przed
odrzuceniem przez partnera, karą itp. Jedynie w części przypadków sadyzm
seksualny znajduje wyraz w działalności przestępczej, ale dotyczy to
najczęściej osób, u których sadyzm seksualny nakłada się ha
psychopatologię (osobowości nieprawidłowe, chorzy psychicznie).
PSYCHOLOGIA I PSYCHIATRIA
Nietypowe zachowania seksualne
Nietypowe zachowania seksualne to typy aktywności seksualnej dominującej u
danej osoby, będącej główną drogą osiągania satysfakcji seksualnej, w
populacji natomiast występujące w statystycznej mniejszości. W przeszłości
były one przez medycynę Zachodu traktowane jako dewiacyjne, obecnie w
większości nowych klasyfikacji zaburzeo seksualnych zostały wyodrębnione w
oddzielną grupę. W porównaniu z zaburzeniami potrzeb, przebiegu współżycia
czy orgazmu są one rzadziej spotykane, ale w porównaniu z dewiacjami
seksualnymi występują o wiele częściej. W seksuologii oceniane są
kontrowersyjnie (poza gwałtem i kazirodztwem jako należącymi do zachowao
przestępczych). Zauważa się stopniowy wzrost ich upowszechnienia.
Analizm
Analizm polega na osiąganiu orgazmu, satysfakcji seksualnej przez kontakty
doodbytnicze. Należy różnicowad go z pobudzaniem analnym, np. w przypadku
kobiet z bardzo luĽną, szeroką pochwą partner palcem drażni pochwę od
strony odbytu w trakcie stosunku seksualnego.
Analizm najczęściej polega na doodbytniczych kontaktach seksualnych w
związkach hetero- i homoseksualnych, rzadziej natomiast jest spotykany
jako forma masturbacji.
Porównując dane raportów socjoseksuologicznych od czasu ukazania się
słynnego raportu Kinseya, można zauważyd systematyczny wzrost popularności
tej metody współżycia. Kontakty analne występują u 50% homoseksualistów, a
blisko 50% kobiet miało tego typu doświadczenie w swoim życiu seksualnym
(w tym 30% w formie stosunku doodbytniczego, a 30% w formie drażnienia
palcem przez partnera). W badaniach kontakty analne ujawniło: 3,6%
pacjentów uzależnionych od alkoholu i 20,9% ich żon, około 20% narkomanów
i 33% ich partnerek oraz 5% partnerów z grupy kontrolnej. W badaniach tych
pojęcie analizmu było ograniczone do stosunków doodbytniczych.
Kontakty analne najczęściej są prowokowane przez następujące przyczyny:
fiksacja analna (uwarunkowania psychiczne z wczesnego dzieciostwa),
tendencje homo- i biseksualne,
potrzeba eskalacji bodĽców seksualnych w celu osiągnięcia podniecenia,
zastępcza forma realizacji potrzeb seksualnych,
uzupełnienie form współżycia w przypadku nieprzystosowania seksualnego,
konformizm i naśladownictwo określonej mody,
metoda zapobiegania ciąży. Analizm jako podstawowa forma osiągania orgazmu
i satysfakcji seksualnej częściej występuje w związkach homoseksualnych. W
badanych przeze mnie populacjach kontakty analne były pod względem
ilościowym w mniejszości wobec typowych form współżycia, a w grupie
kontrolnej najczęściej wiązały się z czynnikiem mody, ciekawości i były
traktowane jako jedna z prawidłowych form współżycia seksualnego.
Rozpowszechnienie analizmu na Zachodzie obecnie ujawnia tendencje
spadkowe, albowiem w wyniku ujawnienia groĽnej choroby AIDS oraz wielu
infekcji wywoływanych przez szczepy bakteryjne z okolic odbytu na
narządach płciowych mężczyzn zainteresowanie tą formą współżycia zmalało.
Autoerotyzm patologiczny
Autoerotyzm jest to pobudzanie seksualne, bez uczestnictwa drugiej osoby,
prowadzące do satysfakcji seksualnej. W tym znaczeniu byłby on zatem
synonimem masturbacji (samogwałtu, ipsacji, onanizmu). Autoerotyzm
patologiczny jest jednak kategorią jakościowo inną; jest to dominująca
droga osiągania orgazmu przez daną osobę, wyzwalająca uzależnienie od
bodĽca (np. wody, narzędzia) i przymus określonej częstotliwości
(natręctwo).
Autoerotyzm anankastyczny polega na nawykowym, przymusowym samopobudzaniu
seksualnym, często bez wystąpienia potrzeby seksualnej. Jest jednym z
objawów nerwicy natręctw, rzadziej jest objawem chorób psychicznych bądĽ
niedorozwoju umysłowego. W skrajnych przypadkach samopobudzanie w ciągu
doby może byd wielokrotne i trwa przez miesiące, a nawet lata. Mechanizm
nerwicowy polega na rozładowywaniu wewnętrznego napięcia przez zachowania
seksualne, zatem orgazm jest jakby "lekiem" o działaniu uspokajającym.
Zespół Havelock - Ellisa polega na osiąganiu orgazmu przez kobiety w
wyniku działania strumienia wody (np. prysznic). Jest to stosunkowo często
spotykana u kobiet forma masturbacji, ale prowadzi do uwarunkowao na
określony typ bodĽca, jakim jest strumieo wody, co wiąże się póĽniej z
trudnościami w osiąganiu orgazmu przy pobudzaniu przez partnera.
Autoerotyzm trwale zastępczy polega na tym, iż orgazm można osiągnąd
jedynie przez samopobudzanie i ta forma aktywności seksualnej jest
bardziej skuteczna w osiąganiu satysfakcji seksualnej niż kontakt z
partnerem. Często taka osoba nie ma kontaktów z partnerami lub są one
sporadyczne. Autoerotyzm ten najczęściej rozwija się w wyniku
uwarunkowania na często powtarzane samopobudzanie, w którym są stosowane
określone bodĽce, np. narzędzia, lustra, pornografia, rytuały itp. Zatem
zarówno ilościowa, jak i jakościowa forma samopobudzania stały się
dominującymi czynnikami warunkującymi, o znacznie silniej pobudzającym
seksualnie charakterze niż współżycie z partnerem.
Występuje również autoerotyzm patologiczny zagrażający życiu. W
piśmiennictwie określa się go jako the sexual asphyxia syndrome. Polega on
na osiąganiu satysfakcji przez podwieszanie się. W USA ta forma
samopobudzania jest przyczyną około 250 zgonów rocznie. Często ten
autoerotyzm w przypadku zgonu bywa kojarzony z samobójstwem. Traktuje się
to zachowanie jako przejaw masochizmu.
Homoseksualizm
Homoseksualizm polega na osiąganiu satysfakcji seksualnej przez kontakt z
partnerem tej samej płci. Wyróżnia się różne postacie homoseksualizmu:
pederastię (kontakty doodbytnicze), efebofilię (starszy mężczyzna i
chłopiec), korofilię (starsza kobieta i dziewczyna), miłośd lesbijską
(kobieta z kobietą).
Homoseksualizm, zdaniem większości badaczy, obejmuje l- 5% populacji.
Dotyka on 6% mężczyzn i 3% kobiet. Większe natomiast są rozbieżności w
ocenie doświadczenia kontaktu homoseksualnego. Szacuje się, że takie
doświadczenie miało 7-37% populacji. W badaniach doświadczenia
homoseksualne stwierdzono u 1,6% pacjentów uzależnionych od alkoholu,
13,0% narkomanów, 10% ich partnerek, 5% badanej grupy kontrolnej.
Piśmiennictwo dotyczące homoseksualizmu obejmuje kilkaset pozycji, w tym
wiele monografii. W Polsce bogate informacje na ten temat podaje
Imielioski (1963, 1968, 1974, 1982), a także monografie z zakresu
seksuologii (Giese 1972).
Spośród wysuwanych hipotez dotyczących rozwoju orientacji homoseksuatnej
do najczęściej spotykanych należą hipotezy o:
uwarunkowaniach prenatalnych (ukierunkowanie zachowao seksualnych w
okresie rozwoju płodowego),
predyspozycjach biologicznych (hormonalnych, konstytucjonalnych),
uwarunkowaniach rodzinnych, np. matki nadmiernie opiekuocze i
uwodzicielskie lub też nadmiernie karzące i odrzucające, ojcowie
wzbudzający lęk i poczucie zagrożenia, negatywne doświadczenia w
kontaktach z bradmi, a pozytywne w kontaktach z siostrami, oswojenie się w
domu z nagością kobiecą przy braku oswojenia z nagością męską,
uwarunkowaniach osobowościowych, np. lęk kastracyjny, lęk przed własną
rolą seksualną, alienacja więzi interpersonalnych, narcyzm, zaburzenia
identyfikacji seksualnej,
uwarunkowaniach sytuacyjnych, np. uwiedzenie, wzajemna masturbacja w
grupie rówieśników, czułości okazywane sobie przez koleżanki, przypadkowy
kontakt pod wpływem alkoholu,
uwarunkowaniach fantazyjnych, np. wynikających z oglądania pornografii, z
marzeo towarzyszących masturbowaniu się,
uwarunkowaniach środowiskowych, np. wychowanie w kręgu cyganerii, artystów
o tendencjach homoseksualnych,
uwarunkowaniach zastępczych, np. kontakty homoseksualne traktowane jako
zastępcza forma zaspokajania potrzeb seksualnych w więzieniach,
internatach, klasztorach,
mechanizmie ucieczki, np. po niepowodzeniach w kontaktach seksualnych z
drugą płcią. Genezę homoseksualizmu można rozpatrywad wieloczynnikowo i
podkreśla się diagnostyczne znaczenie potrzeb homoseksualnych wyrażanych w
snach, fantazjach, w impulsywnych pobudzeniach, wreszcie w akcie
współżycia. Według niektórych homoseksualizm jest postacią nerwicy. W 67%
badanych 76 kultur homoseksualizm jest traktowany jako zjawisko normalne i
był społecznie akceptowany. W 28 kulturach nie był spotykany, akceptowany
lub występował sporadycznie. Podobno miliony mężczyzn w USA mają marzenia
i fantazje homoseksualne, a ponad 2,5 miliona mężczyzn uprawia kontakty
homoseksualne. Około 19% kobiet ma doświadczenia tego typu. Potrzeby i
zachowania homoseksualne są częściej spotykane wśród kobiet niż wśród
mężczyzn.
Homoseksualizm kobiet wiąże się z nierozwiązanym kompleksem Elektry.
Czasem wynika on z podświadomych tendencji kazirodczych wobec ojca lub
brata i jest zastępczą formą realizacji potrzeb kazirodczych.
Rozwój homoseksualizmu można wiązad z uczeniem się zachowao w środowisku
rodzinnym. Na przykład córki mające cechy agresywne, skłonne do dominacji
i mające dominujące matki mają predyspozycje do homoseksualizmu.
Sądzi się , iż orientacja homoseksualna jest efektem zaburzonych związków
rodzinnych, powodujących lęk przed heteroseksualizmem, który jest omijany
w związkach homoseksualnych. Emocje homoseksualistów wobec partnera są
ambiwalentne, a związki te noszą silnie uwydatniające się cechy
masochistyczno-sadystyczne. Partner jest podświadomie utożsamiany z jednym
z rodziców. Niektórzy homoseksualiści powielają relacje rodzice-dzieci,
inni natomiast identyfikują się z partnerem, jakby kontynuując nie
zakooczoną identyfikację z ojcem lub matką. Homoseksualizm może byd
również obroną przed przeżyciami występującymi u dziecka, gdy dostrzeże
ono różnice w budowie biologicznej, między matką a ojcem. Typową reakcją
chłopca jest lęk kastracyjny, niechęd i pogarda dla kobiet. Niektórzy
psychoanalitycy traktują homoseksualizm jako nieprawidłowe rozwiązanie
kompleksu Edypa.
Biegły seksuolog z zagadnieniem homoseksualizmu najczęściej spotyka się w
następujących sytuacjach:
sprawy rozwodowe, w których partner oceniany jest jako homoseksualista lub
też sam przyznaje, że powstały u niego potrzeby homoseksualne,
oskarżenia o gwałt, kiedy oskarżony tłumaczy się, iż jest homoseksualistą
i dlatego nie mógł popełnid przypisywanego mu czynu,
oskarżenia o kontakty pedofilne o charakterze homoseksualnym,
zabójstwa partnera homoseksualnego. W praktyce terapeutycznej zagadnienie
homoseksualizmu jest coraz rzadziej spotykane, wzrosła bowiem w Polsce
tolerancja wobec tej inności psychoseksualnej, a wielu homoseksualistów
akceptuje swoją orientację.
Oralizm
Zaburzenie to polega na osiąganiu orgazmu, satysfakcji seksualnej w wyniku
drażnienia narządów płciowych wargami lub językiem przez partnera. Należy
go różnicowad z pieszczotami oralno-genitalnymi (zwanymi "miłością
francuską"), które są jednym z bodĽców seksualnych, rodzajem pieszczot
wstępnych. Oralizm w ścisłym tego słowa znaczeniu oznacza uwarunkowanie na
osiąganie orgazmu jedynie przez pobudzanie oralno-genitalne. Oralizm jest
zatem drugim biegunem kontinuum zaczynającego się od pieszczot
oralno-genitalnych. W wielu związkach odpowiada on wzajemnym potrzebom
partnerów i nie stwarza problemów. Zdarza się jednak, że postawy partnerów
są rozbieżne i rodzą konflikty.
Seksuolog z oralizmem jako problemem styka się w następujących
przypadkach:
oralizm jako Ľródło konfliktów i napięd między partnerami, Ľródło zespołu
nieprzystosowania seksualnego,
oralizm jako Ľródło zachowao dewiacyjnych, np. szukanie możliwości jego
realizacji w kontaktach pedofilnych, zoofilnych,
oralizm jako Ľródło zachowao homoseksualnych. Zdarza się, iż
niezaspokojenie potrzeby kontaktów oralnych skłania daną osobę do szukania
ich w związkach homoseksualnych. W tym przypadku może to byd ujawnienie
się istniejących już uprzednio tendencji homoseksualnych, zastępcza forma
realizacji potrzeb, a rzadziej Ľródło rozwoju orientacji homoseksualnej. W
badaniach pieszczoty oralno-genitalne spotyka się w 35% badanych małżeostw
z grupy kontrolnej, w 67% związków narkomanów i 49% związków pacjentów
uzależnionych od alkoholu. Oralizm natomiast występuje w niecałym 0,5%
małżeostw z grupy kontrolnej, w 9% małżeostw pacjentów uzależnionych od
alkoholu i w 18% związków narkomanów. We wszystkich tych populacjach
oralizm jest potrzebą o wiele częściej ujawnianą przez mężczyzn niż przez
kobiety.
PSYCHOLOGIA I PSYCHIATRIA
Zaburzenia życia uczuciowego
Drażliwośd
Drażliwośd towarzyszy rozmaitym stanom jako objaw. Może ona byd cechą
psychopatycznej osobowości, ale może byd cechą charakterologiczną nabytą
przez wpływ czynników etiologicznych różnego pochodzenia. W neurastenii
pierwotnej lub wtórnej osobnik dotąd spokojny i opanowany popada w stan, w
którym nawet błahe bodĽce doprowadzają go do rozdrażnienia, niepokoju i
wybuchów afektywnych. Zarówno w sprawach organicznych, jak i
czynnościowych może dojśd do takiego niedowładu hamulców, że byle podnieta
wywołuje wybuch gniewu lub wściekłości. Zdarza się to w histerii,
schizofrenii, zespole maniakalnym, padaczce, w charakteropatiach
pourazowych i w niemal wszystkich sprawach organicznych mózgu.
Gniew w warunkach prawidłowych jest biologicznie zrozumiałym odczynem na
grożące niebezpieczeostwo. U człowieka odczyny te pozostają pod kontrolą
wyższych hamulców rozumowo-uczuciowych. W niedorozwoju umysłowym hamulce
rozumowe nie działają, toteż osobnik w zetknięciu z przeciwnościami,
których nie rozumie, reaguje na nie bezmyślną złością i wyładowaniem
popędów niszczycielskich.
W psychozach hamulce rozumowe bywają spaczone wskutek urojeo. Popędy
niszczycielskie mogą się zwracad w chorobliwych przypadkach niekoniecznie
przeciwko otoczeniu, ale i przeciw samemu sobie. Chorzy, niezależnie od
tego, czy rzucają się na otoczenie i czy niszczą przedmioty dookoła
siebie, mogą całą wściekłośd skierowad ku sobie, drapiąc się, bijąc
pięściami po głowie lub głową o ścianę, drąc na sobie odzież, zadając
sobie okaleczenia lub robiąc zamachy samobójcze. Szczególnie niebezpieczna
bywa drażliwośd epileptyków. Także w stanach charakteropatii po przebytym
zapaleniu mózgu drażliwośd bywa ogromna.
Zaznacza się tu zwłaszcza skłonnośd do czynów popędowych (impulsivitas),
posiadająca duże znaczenie sądowo-psychiatryczne. W ciężkich przypadkach
nieopanowanie afektów może byd tak daleko posunięte, że mówimy o
nietrzymaniu afektów (incontinentia affectiva), używając tu porównania z
nietrzymaniem moczu lub stolca (incontinentia vesicae et alvi). Wszelkie
hamulce są tu zniesione.
Obniżenie i zanik życia uczuciowego
Zaburzenie to bywa różnego pochodzenia i różnie się może przejawiad.
Odwrotnością czynnościowego wzmożenia życia afektywnego i drażliwości
bywają stany hipopatii lub apatii. Jak w przypadku wzmożenia, tak i tutaj
chodzid może zawsze o dwojakie możliwości: albo o spotęgowaną produkcję,
względnie niedobór samego afektu, albo o zanik hamulców trzymających
afekty na uwięzi, względnie ich nadmierne działanie. Jak wynika z
codziennych spostrzeżeo klinicznych, tego rodzaju czynnościowa pierwotna
apatia w znaczeniu wygaśnięcia lub niedoczynności produkcji afektu zdaje
się należed raczej do rzadkości. Nawet w najcięższych psychozach życie
afektywne nigdy nie gaśnie doszczętnie. Zawsze obecnośd pewnych uczud,
chodby w spaczonej i szczątkowej postaci da się wykryd. W histerii skargi
na doszczętne wygaśnięcie uczud bywają nieszczere.
W melancholii skargi na apatię wynikają stąd, że przygnębienie góruje nad
wszystkimi innymi uczuciami, przy czym chodzi tu przede wszystkim o
przewagę procesu hamowania wewnętrznego nad procesem pobudzenia. U
neurasteników w I stadium (Iwanow-Smoleoski) widuje się wzmożoną
drażliwośd wskutek niedowładu procesu hamowania, dopiero w II stadium, gdy
i proces pobudzenia słabnie, chorzy skarżą się na apatię.
Dopiero więc w tym ostatnim przypadku mielibyśmy prawo mówid o pierwotnej
apatii lub hipopatii. Chorzy tacy skarżą się na zobojętnienie uczuciowe,
zanik energii, uczucie, że przestało ich obchodzid to, co dawniej żywo ich
zaprzątało.
Pierwotny zanik życia uczuciowego w całości, tj. począwszy od uczuciowości
wyższej, a skooczywszy na życiu popędowym, stwierdza się w procesach
organicznych mózgu. Mówimy w takich przypadkach o stępieniu uczuciowym
(dementia affectiva), afekt zaś taki nazywamy tępym. Jest to pojęcie
ilościowe, przy czym różne dziedziny życia uczuciowego mogą w różnym
stopniu ulegad zanikowi. Rozpoznanie stępienia afektywnego, gdy objaw ten
nie jest wybitnie wyrażony i gdy brak jest współtowarzyszących objawów
zespołu. psychoorganicznego, stanowi bardzo trudną umiejętnośd, zwłaszcza
gdy chodzi o różnicowanie. Szczególnie trudno jest różnicowad między
stępieniem afektywnym a zmianami afektu schizofrenicznymi.
W tym ostatnim przypadku, obok podobnych zmian zanikowych, a więc
ilościowych, dochodzi do swoistych zmian jakościowych, polegających
głównie na utracie zdolności do modulowania afektu stosownie do siły i
jakości bodĽców: W wyniku tych zmian swoistych afekt staje się sztywny i
niedostosowany (rigiditas et inadaequatio affectus). Jakiekolwiek bodĽce
działają na chorego, przykre czy przyjemne, silne czy słabe, afekt nie
zmienia się lub zmienia się niedostatecznie w stosunku do bodĽców. Zatraca
się równoległośd między treścią myślenia i wyobrażeo z jednej strony a
przeżyciem afektywnym z drugiej strony (parathymia). Różnego rodzaju
afekty mogą doznad usztywnienia. W przypadkach gdy zesztywnieniu uległ
nastrój obojętny, stan taki, chociaż innego pochodzenia, może do złudzenia
przypominad tępy afekt organiczny. Przy różnicowaniu zwracamy uwagę na
sposób reagowania na bodĽce zewnętrzne: organicy zachowują nawet w
ciężkich przypadkach bardzo dobry kontakt uczuciowy z 'otoczeniem, przy
upośledzonym kontakcie intelektualnym, podczas gdy schizofrenicy zatracają
w mniejszym lub większym stopniu łącznośd afektywną z otoczeniem, chociaż
łącznośd intelektualna, przynajmniej formalnie, bywa czasem nieĽle
utrzymana.
W ostrych psychozach schizofrenicznych opisane zmiany afektu mogą byd w
dużej mierze natury czynnościowej i z biegiem czasu lub w miarę poprawy
stanu psychicznego mogą ulegad poprawie, co w zespołach psychoorganicznych
możliwe jest tylko w bardzo ograniczonym zakresie lub w ogóle niemożliwe.
Do tych praktycznie bardzo ważnych zagadnieo powrócimy jeszcze przy
omawianiu poszczególnych jednostek chorobowych. Określenia „apatia" używa
się czasem zbyt pochopnie, oznacza ono bowiem dosłownie zanik równomierny
i całkowity wszelkiego życia afektywnego.
Nawet w najcięższych przypadkach różnych cierpieo psychicznych stwierdza
się jednak zazwyczaj górowanie przykrych afektów, które nie dopuszczają do
głosu prawidłowych poruszeo uczuciowych. Zupełnego zaniku życia
uczuciowego niewidzi się nawet w schizofrenii, gdzie wybitne zaburzenia
afektywne stanowią jeden z osiowych objawów tego cierpienia. Jeżeli w
chorobie tej dochodzi do stopniowego zaniku życia afektywnego, to dzieje
się to raczej w tym znaczeniu, że niektóre uczucia ulegają zanikowi,
podczas gdy inne mogą istnied nadal, i to nawet w stopniu wybujałym.
Zachodzi tu nawet pewna kolejnośd zaniku uczud: najwrażliwsze na
uszkodzenie okazują się uczucia wyższe, natomiast najtrwalsze są przejawy
życia popędowego. W wielu innych dziedzinach biologii można zaobserwowad
to samo prawo: najstarsze filogenetycznie dynamizmy wykazują znacznie
większą wytrzymałośd w zetknięciu ze szkodliwościami niż dynamizmy
filogenetycznie świeższe, jak np. uczuciowośd wyższa. W prawidłowych
warunkach uczuciowośd wyższa dostarcza najpotężniejszych hamulców
korowych, które trzymają w ryzach przejawy życia popędowego i uczucia
niższe. Gdy hamulce te ulegną osłabieniu, nawet stosunkowo bardzo słabe
popędy mogą wychodzid na jaw. Zjawisko to określamy nazwą incontinentia
affectiva. Stan taki może w praktyce naśladowad wzmożenie życia
popędowego. Tak np. przedmiotem orzecznictwa sądowo-psychiatrycznego
bywają wybryki płciowe u starców cierpiących na niemoc płciową znacznego
stopnia. W przypadkach takich niekiedy niesłusznie mówi się o chorobliwym
wzmożeniu popędu płciowego, a przynajmniej libido, gdyż sam popęd płciowy
jest tu nikły, lecz przy osłabieniu hamulców korowych ten słaby popęd
ujawnia się.
Obniżenie lub zanik uczuciowości wyższej
Zaburzenie to posiada też szczególne znaczenie kliniczne i
sądowo-psychiatryczne. Objaw ten wchodzi w zakres wielu zespołów. Przede
wszystkim te zespoły organiczne, które pojawiają się wśród górującego w
obrazie klinicznym zaniku płatów czołowych, znamionują się czasem wcześnie
obniżeniem lub zanikiem uczuciowości wyższej. To samo stwierdza się w
schizofrenii, gdzie czasem jednym z pierwszych i najistotniejszych objawów
w przewlekle rozwijającym się procesie (schizophrenia simplex) są właśnie
zaburzenia tego typu.
Ludzie dotychczas uczciwi, wrażliwi na piękno, pełni ambicji i
przejawiający uczucia rodzinne, społeczne, ogólnoludzkie, stają się w
miarę rozwoju psychozy nieuczciwi, bezwstydni, brudni, zaniedbani,
nieczuli na podniety estetyczne, obojętni wobec swoich obowiązków
rodzinnych, społecznych, patriotycznych. Przemiana osobowości dotyczy w
tych przypadkach przede wszystkim owych naprawdę człowieczych uczud i
dążeo. W życiorysie tych chorych można zauważyd wyraĽne załamanie się ich
linii życiowych.
Przychodzi do degradacji życiowej i do zdeklasowania społecznego. Takie
same zjawiska stwierdzono w następstwie niektórych zabiegów
psychochirurgicznych, np. leukotomii przedczołowej. Obniżenie lub zanik
uczuciowości wyższej oznacza nieuchronnie wypadnięcie hamulców
uczuciowych, wskutek czego afekty niższe i popędy zwykle dochodzą do głosu
w sposób niepohamowany.
Porażenie uczuciowości wyższej, nawet przy zachowanych czynnościach
intelektualnych, prowadzi z konieczności do ciężkich zaburzeo w sferze
woli, dążeo i działania. Wskutek tego dochodzi do rozprzężenia całej
struktury życia psychicznego.
Zmiany czasu trwania afektów
Zaburzenia te bywają dwojakiego rodzaju. Może chodzid o przedłużenie czasu
trwania (tenacitas protracta), gdy jakiś afekt zalega zbyt długo, nie
przemijając tak łatwo i szybko jak w warunkach prawidłowych. Dzieje się to
z zasady w padaczce, gdzie gniew, nienawiśd, pragnienie zemsty, ale także
i uczucia dodatnie trwają zbyt długo, jak gdyby chory nie mógł się od nich
odlepid. Stąd właściwośd tę nazwano 1epkością afektywną (viscositas).
Nadaje ona szczególne piętno zachowaniu się, wypowiedziom i działaniom
epileptyków. Owładniętego jakimś afektem epileptyka niezwykle trudno, a
nawet w ogóle nie można uspokoid przez odciągnięcie jego uwagi w innym
kierunku, przez przekonywanie go lub schodzenie mu z drogi. Podobnie długo
mogą się utrzymywad afekty u niedorozwiniętych umysłowo typu
podnieceniowego (eretycznego). Jakaś drobna przykrośd może ich wprawid na
wiele dni w stan rozdrażnienia i pobudzad do mściwości. Do tej grupy
zaburzeo należałoby zaliczyd również nadmiernie długie trwanie afektów
przewlekłych u psychopatów z fanatycznymi rysami charakteru.
Odwrotnością tych zaburzeo jest wspomniana już powyżej chwiejnośd
afektywna (labilitas), gdzie trwanie afektu jest uderzająco krótkie i
gdzie może on z niezwykłą szybkością, pod wpływem czy to odwrócenia uwagi,
czy perswazji, przejśd w odwrotny, np. smutek w wesołośd, gniew w nastrój
płaczliwy itd. Chwiejnośd afektywną - zjawisko fizjologiczne u małych
dzieci - można zauważyd również w stanie maniakalnym. Badamy chwiejnośd
afektywną w ten sposób, iż staramy się rozrzewnid chorego lub zasmucid
jakąś przykrą wiadomością. Gdy doprowadzimy go do nastroju płaczliwego,
nagie zaczynamy opowiadad mu coś wesołego. Stwierdzamy, że chóry szybko
zapomina o smutku i wpada w rozweselenie. Z kolei staramy się go
rozgniewad odpowiednio przykrymi podnietami.
Gdy się nam to uda, rozczulamy go znowu inną wiadomością itd.
Współistnienie sprzecznych uczud
Zaburzenie to posiada swój prawidłowy pierwowzór w przypadkach, gdy
przeżywamy równocześnie np. przykrośd swędzenia z przyjemną ulgą w czasie
drapania.
Wyższego rzędu ambiwalencja zachodzi, gdy jednocześnie odczuwamy miłośd
lub bojaĽo i nienawiśd, albo gdy czegoś pragniemy i zarazem tego samego
nie chcemy.
Wielu przykładów ambiwalencji dostarcza życie płciowe, gdzie obrzydzenie i
pożądanie mogą iśd w parze. W psychozach zjawiska te urastają do rozmiarów
patologicznych objawów. Zwłaszcza w schizofrenii dochodzi do przedziwnych
przejawów ambiwalencji, np. chory zadaje sobie najwymyślniejsze
okaleczenia, a ból ten sprawia mu rozkosz. W dziedzinie uczud wyższych
ambiwalencja może przybierad wprost niezrozumiałą postad, tak iż miłośd i
nienawiśd, radośd i rozpacz, gniew i wesołośd, smutek i zadowolenie
zatracają swoją przeciwstawnośd. Sprzeczności tych chory jakby nie
odczuwał. Jest to wyrazem rozpadu osobowości. Jeżeli dwoistośd ta dotyczy
sfery dążeo, mówimy o ambitendencji, a jeśli dotyczy treści sądów, mówimy
o ambisentencji. U podstaw wymienionych zaburzeo leży oczywiście zawsze
ambiwalencja uczuciowa. Zjawiska ambiwalencji mogą zachodzid w obrębie
tego samego piętra rozwojowego, albo też pomiędzy różnymi piętrami.
To ostatnie zjawisko jest dla normalnych ludzi o tyle zrozumialsze, że
leży ono na dnie ludzkich postanowieo, np. gdy popędy poskramiamy
przeciwstawiając im uczucia wyższe. Mniej zrozumiała jest natomiast
ambiwalencja tam, gdzie chodzi o uczucia tego samego poziomu, np.
obrzydzenie i pożądanie, ból i rozkosz, miłośd a nienawiśd. Zjawiska te
już nawet w psychonerwicach bywają Ľródłem niepokoju dla chorego. W
psychozach zaś ambiwalencja może przybierad takie rozmiary a taką
różnorakośd, że wprost brak jest analogii z prawidłowymi czynnościami
psychicznymi.
PSYCHOLOGIA I PSYCHIATRIA
Zaburzenia osobowości
Osobowośd człowieka nie jest strukturą stałą i niezmienną. Podlega ona
nieustannemu rozwojowi w ciągu życia i przemienia się niekiedy skokami pod
wpływem wstrząsających oddziaływao środowiska. Urazy psychiczne wpływają
na zmianę trybu życia, na kierunek dążeo, na sposób reagowania na wpływy
zewnętrzne, na poglądy. Szczególnie choroba psychiczna, nawet jeśli
dotyczy tylko pewnego wycinka czynności psychicznych, wywiera wpływ na
osobowośd chorego, z czego wcale nie wynika, aby musiała ulec naruszeniu
struktura osobowości jako taka.
Stan maniakalny zmienia całośd osobowości człowieka. Znajomi chorego
określają tę przemianę słowami: nie poznaję go, to nie ten sam człowiek.
Stał on się bowiem lekkomyślny, przesadnie czynny, zaczepny,
pretensjonalny, w pracy powierzchowny i niesumienny - to nie ten sam
człowiek. Tak samo zmienia się osobowośd pod wpływem urojeo
prześladowczych. Chory stracił zainteresowania ogólne, przestał dbad o
sprawy własne i swoich najbliższych, stał się podejrzliwy, nieufny,
dziwnie ostrożny, stał się odludkiem, a zarazem człowiekiem napastliwym,
zakłócającym porządek publiczny. Znowu powiemy: to nie ten sam człowiek.
Proces organiczny mózgu wywołuje daleko posunięte otępienie. Chory dotąd
bystry, dowcipny, towarzyski, przedsiębiorczy, społecznie wartościowy,
uczciwy, stał się pod wpływem choroby uczuciowo i umysłowo tępy, w swoich
poglądach ciasny, zainteresowania jego zwęziły się do małych spraw
osobistych (egotyzm), ambicje życiowe zanikły, chory zatracił uczuciowośd
wyższą. Przykłady te obrazują przemianę osobowości. W ostatnim przykładzie
widad zubożenie jej struktury, w pierwszym przykładzie raczej jej
wzmożenie. W przykładzie psychozy przebiegającej z urojeniami pewna częśd
struktury osobowości jakby przerastała inne. Wszystko to jednak nie
narusza wewnętrznej struktury osobowości. Można by przemiany te określid
jako przeważnie ilościowe, bez względu na to, czy chodzi tu o zmiany
odwracalne, czy nieodwracalne. Są jednak możliwe i takie patologiczne
przemiany osobowości, że mamy prawo mówid o uszkodzeniu jakościowym.
Zaburzenia osobowości podzielid można na trzy wielkie grupy:
1. Zmiana osobowości bez naruszenia jej podstawowej struktury
(transformatio personalitatis sine destructuratione).
2. Rozszczepienie osobowości naprzemienne, czyli rozdwojenie osobowości
(personalitas duplex alternans).
3. Rozszczepienie osobowości jednoczesne, czyli rozpad struktury
osobowości (personalitatis duplex aut multiplex simultanea sive
destructuratio personalitntis).
1. W przytoczonych na wstępie przykładach chodzi o zmiany osobowości nie
naruszające jej podstawowej struktury. Mimo że w strukturze osobowości
stwierdzid można pewne ilościowe zmiany, ubytki, naddatki, ogólne
wzmożenie lub zubożenie, to jednak ogólna struktura osobowości zachowała
swoją jednolitośd i zwartośd. Jest ona pod wpływem choroby psychicznej nie
podobna do dawnej, jednakże nie w znaczeniu wewnętrznego rozpadu. Nie ma
tu ani rozdwojenia osobowości, ani rozszczepienia jej struktury.
Omawiana zmiana może powstad ostro lub dokonad się na drodze procesu
przewlekłego. Jej odwracalnośd lub nieuleczalnośd zależy od natury procesu
chorobowego. W pierwszym przypadku po przeminięciu psychozy struktura
osobowości powraca do dawnego stanu, w drugim przypadku pozostają trwałe
ubytki osobowości (defectus), które w omawianej grupie zaburzeo mają
charakter zasadniczo ilościowy. Chodzid może np. o trwałe zubożenie
osobowości w przypadku procesu otępiennego. Na ogół biorąc w praktyce mówi
się o zaburzeniach struktury osobowości lub w ogóle o zaburzeniach
osobowości tylko w następnych dwóch grupach, gdzie stwierdza się istotnie
zmianę jakości strukturalnej.
W ostatnich latach okazało się, że ciężkie zaburzenia osobowości da się
wywoład doświadczalnie. Zachodzi to mianowicie po tzw. operacjach
psychochirurgicznych, głównie po leukotomii przedczołowej, polegającej na
obustronnym przecięciu istoty białej między częścią przedczołową kory
mózgowej i resztą mózgowia. W mniejszym stopniu zaburzenia tego rodzaju
stwierdza się po tzw. topektomii przedczołowej, polegającej na operacyjnym
usunięciu skrawków kory okolicy przedczołowej. Ponieważ zabiegi te
podejmowano u ludzi umysłowo zdrowych, ż nienaruszoną osobowością, np. w
nerwicy natręctw, przeto porównanie stanu przedoperacyjnego z
pooperacyjnym daje nam wgląd w skutki psychiczne zabiegu. Osobowośd
człowieka zmienia się w następstwie zabiegu czasem w sposób uderzający.
Bywało, że matka przestając z córką zmuszona była stwierdzid: to nie jest
ten sam człowiek.
Chorzy ci zatracają swoje osobnicze cechy charakterologiczne, przestają
się od siebie odróżniad, stają się wszyscy jednakowi, zanika u nich napęd
psychoruchowy, obniża się uczuciowośd wyższa, cierpią też wyższe czynności
intelektualne, zwłaszcza myślenie abstrakcyjne i przyczynowo-logiczne.
Nierzadko uczuciowośd wyższa upośledzona jest do tego stopnia, że u
chorych zanika wszelka ambicja życiowa, przepadają zainteresowania
estetyczne i ogólnoludzkie, giną uczucia rodzinne, społeczne, etyczne na
rzecz upodobao trywialnych. Spustoszenia te, zawsze zaznaczone, ale czasem
doprowadzające człowieka do stoczenia się na najniższy poziom, skłoniły
świat naukowy do ostrożności w stosowaniu leukotomii. Niemniej zebrano
pewne doświadczenia, które rzucają światło na patogenezę zaburzeo
osobowości.
2. Rozszczepienie osobowości naprzemienne, czyli rozdwojenie osobowości
(personalitas duplex alternans) występuje klasycznie w stanach
pomrocznych, najczęściej padaczkowego pochodzenia. Analogiczne zjawiska
histeryczne zdają się byd raczej wytworem chorobliwej fantazji.
Odpowiednikiem fizjologicznym tych zaburzeo jest stan zmienionej
osobowości w przeżyciach marzenia sennego. Wspominając je, nie poznajemy
samych siebie, kierują nami inne zasady moralne i inne przesłanki
logiczne, i charakter, i temperament nasz jest zmieniony. Osobowośd
marzenia sennego pierzcha z chwilą przestawienia się jakościowo zmienionej
świadomości na stan świadomości na jawie. Osobowośd na jawię i osobowośd w
marzeniu sennym - to jakby dwie odrębne osobowości luzujące się na
przemian.
Studia nad psychologią marzenia sennego pozwalają nam na wniknięcie w
istotę zaburzeo określanych nazwą naprzemiennego rozszczepienia
osobowości. Tak jak z chwilą obudzenia się nawiązujemy do naszej
osobowości na jawie, tak samo również chory, u którego przeminął stan
zamroczenia, nawiązuje do przeżyd z okresu przedchorobowego, odczuwając
ich pamięciową ciągłośd mimo zamroczeniowej przerwy.
Podobna ciągłośd pamięciowa zachodzi czasem między przeżyciami osobowości
rozszczepiennej poszczególnych okresów zamroczeniowych. Osobowośd zdrowa,
podstawowa, nie przypomina sobie przeważnie nic z okresu zamroczenia.
Niepamięd ta bywa przeważnie całkowita. Czasem tylko pozostają z tego
okresu niejasne, zamazane, mgliste wspomnienia lub oderwane wyspy
pamięciowe. Podmiotowa łącznośd tych wspomnieo z własną jaĽnią nie podlega
wątpliwości, a więc chory wie, że to on właśnie miał te mgliste przeżycia.
I na odwrót, wypowiedzi chorego w okresie zamroczenia nawiązują do okresu
zdrowej osobowości, chociaż czuje się on zmieniony, inny, nie ten sam.
W Klinice Chorób Psychicznych Akademii Medycznej w Gdaosku obserwowaliśmy
przypadek gruĽliczego zapalenia opon mózgowych, w przebiegu którego, po
ustąpieniu ciężkiego zespołu amentywnego, pozostał jasny stan zamroczenia
(obnubilatio lucida). Chory ten w tym stanie pamiętał początek i przebieg
swojej zasadniczej choroby, wiedział, co mu było i że stan jego był coraz
gorszy, i twierdził, że wreszcie umarł. Było dla niego zagadką, że w tej
chwili żyje, nie umiał sobie wytłumaczyd, kim jest, bo przecież tamten
„on" umarł; ze zdumieniem przyglądał się swojemu ciału. Po ustąpieniu
zamroczenia przeżycia te pokryte były całkowitą niepamięcią.
Osobowośd rozszczepienna nie zawsze bywa całkowicie wykształcona. Zależy
to od stopnia jakościowych zaburzeo świadomości i od dezorientacji, która
dotyczy z zasady wszystkich kierunków. Niekiedy jednak rozszczepienna
osobowośd przybiera taką postad, że nie znający chorego ludzie mogą w nim
nie zauważyd nic uderzającego. Zachowanie chorego bywa skoordynowane,
wykonuje on całe szeregi celowych czynności, rozmawia z otoczeniem,
wypowiada pewne poglądy, ujawnia swoje uczucia, zdradza pewien poziom
intelektualny. Na podstawie poczynionych na chorym spostrzeżeo otoczenie
wyrabia sobie obraz jego psychiki, jego struktury osobowościowej.
Osobowośd podstawowa i rozszczepienna mogą się od siebie różnid bardzo
zasadniczo. W okresie zamroczenia uczciwy osobnik może byd zdolny do
popełnienia przestępstw, do ujawnienia zboczeo płciowych, do dokonania
czynów sprzecznych z jego rzeczywistymi poglądami i zasadami. Nie dotyczy
to naprzemiennych rozszczepieo osobowości w histerii ani takichże zjawisk
uzyskanych drogą hipnozy, gdzie właściwości charakterologiczne, .nawyki,
zasady moralne i inne cechy podstawowej osobowości rozstrzygają o
postępowaniu jednostki także w stanach zamroczenia. Dzisiaj zjawiska te,
zależne w wysokim stopniu od sugestii hipnotyzera i fantazji osoby
histerycznej należą do wielkich rzadkości.
W dawnym piśmiennictwie psychiatrycznym znaleĽd można opisy niezwykłych
przypadków histerycznego rozszczepienia osobowości naprzemiennego, gdzie
liczba sztucznych osobowości dochodziła do dwunastu, każda z osobnym
rzędem ciągłości pamięciowej.
3. Rozszczepienie osobowości jednoczesne, czyli rozpad struktury
osobowości (personalitas duplex simultanea sive destructuratlo
personalitatis). Ciężkie te zaburzenia zachodzą wyłącznie w psychozach
kręgu schizofrenicznego. Dla psychoz tego typu rozpad czynności
psychicznych jest tak znamienny, że Bleuler użył pojęcia schizein =
rozszczepiad do oznaczenia całej tej grupy psychoz. Określenia „rozpad
struktury osobowości" używa się jednak najczęściej na oznaczenie zmian
rozszczepiennych, dających się stwierdzid w mniejszym lub większym stopniu
w strukturze osobowości każdego schizofrenika. Te zjawiska rozpadu widad
np. w zakresie myślenia pod postacią rozkojarzenia lub ambisentencji, w
zakresie życia uczuciowego pod postacią ambiwalencji, w zakresie sfery
dążeo pod postacią ambitendencji. Rozpad widad również we wzajemnym
stosunku poszczególnych czynności psychicznych, np. między życiem
uczuciowym a czynnościami intelektualnymi - jako paratymię, lub między
wewnętrzną treścią przeżyd psychicznych a ich wyrazem mimicznym - jako
paramimię. Wreszcie o rozpadzie mówimy również stwierdzając rozłam między
osobowością a środowiskiem pod postacią takich zjawisk, jak autyzm i
dereizm. Są różne stopnie i przejścia zjawisk rozszczepiennych. Ich
najklasyczniejszym wyrazem jest pojawienie się wyraĽnie przez chorego
nazwanych nowych osobowości, wytworów najdalej posuniętego rozpadu
strukturalnego. Rozpad struktury osobowości w tym znaczeniu, że chory
wyraĽnie podaje się za taką czy inną osobowośd lub przybiera sobie nawet
kilka osobowości równocześnie, występuje właściwie tylko w schizofrenii
paranoidalnej, czasem w zespole paranoicznym na tle schizofrenii. Wszędzie
indziej mówimy o rozpadzie struktury osobowości w znaczeniu zestawionych
powyżej zmian rozszczepiennych. Gdy pojawią się mnogie osobowości, to
chory zachowuje wprawdzie mniej więcej nie uszkodzoną dawną swoją
osobowośd, obok niej jednak pojawia się osobowośd drugą, chorobliwa. Chory
czuje się Hitlerem i przybiera stosowne do tego urojenia maniery,
równocześnie jednak, nie odczuwając sprzeczności, podaje prawidłowo swoje
personalia i zachowuje się jak zwykły człowiek, jeśli chodzi o życie
codzienne. Czasem zdarza się, że chory zapiera się swojej właściwej
osobowości, chociaż daleki tu jest od konsekwencji. Chorzy ci zachowują
się często podobnie jak aktorzy, którzy wczuwają się w odgrywaną
osobowośd, ale wyjątkowo tylko aż do tego stopnia, by zapomnied o swojej
osobowości prawdziwej. Szczegóły związane z osobowością rozszczepienną
poparte są urojeniową siłą przekonania. O ile rozszczepienie naprzemienne
zawsze idzie w parze z zaburzeniami świadomości, o tyle omawiany typ
rozszczepienia ma miejsce przy nie naruszonym sensorium.
Czasem w schizofrenii z dawnej osobowości niemal nic nie pozostaje, tak iż
chory żyje w dużym stopniu swoją osobowością nową. Części własnej
osobowości mogą byd zresztą rzutowane na zewnątrz, tj. przypisywane osobom
drugim. Jest to tzw. transytywizm. Chory uważa się np. za zdrowego
psychicznie, a chorobę psychiczną przypisuje osobom z otoczenia, albo
swoje własne przeżycia, np. ból, przerzuca na drugie osoby, prosząc dla
nich np. o operację. Chorzy tacy twierdzą też czasem, że ich własne myśli
są naprawdę myślami drugich ludzi. Z drugiej strony bywa i tak, że chorzy
utożsamiają się z osobami drugimi. Pewna chora twierdziła, że niedoszły
jej kochanek wlazł w nią i przez jej gardło krzyczy jako diabeł. Rzecz
prosta, krzyk ten był jej własnym krzykiem, czemu jednak chora stanowczo
przeczyła.
Takie wchłanianie obcych osobowości określa się nazwą appersonisatio. W
ten sposób może się w chorym wytworzyd kilka osobowości, z których żadna
nie posiada trwałej, logicznie konsekwentnej i przez chorego całkowicie
uznawanej struktury. Wnosi się stąd, że struktura osobowości chorego
uległa rozpadowi, co też w schizofrenii jest zjawiskiem bardzo częstym.
Nie zależy to tylko od treści omamów i urojeo. Na przykład w parafrenii
omamy i urojenia są liczne, a jednak osobowośdnie ulega rozpadowi, lecz
pozostaje nie naruszona.
Rozumie się przez to, że dotychczasowe cechy. charakterologiczne i
zasadnicze znamiona sfery woli, dążeo i działania nie ulegają pod wpływem
psychozy właściwie żadnej zmianie. Rozpad osobowości w schizofrenii bywa
natomiast bardzo głęboki. Chory dąży do celów sprzecznych w sobie i
wykonuje czyny nie zamierzone albo godne jego pogardy. Takie rozbieżne
dążności, gdy chory nie spostrzega sprzeczności między nimi, określa. się
nazwą ambitendencji, analogicznie do współistnienia sprzeczności w
dziedzinie czynności myślowych (ambisentencja) i uczuciowych
(ambiwalencja). W ciężkich przypadkach rozpadu osobowości może się w ogóle
zatrzed granica między własną osobowością i światem otaczającym, tak
daleko posuwają się zjawiska transytywizmu i apersonizacji. Dochodzi
wreszcie do tego, że samopas chodzą niskie dążności popędowe, szlachetne
impulsy uczuciowe wyższe, działania o typie paragnomenów lub odczyny
umotywowane urojeniami. Powstaje w ten sposób obraz rozpadu całkowitego,
gdzie doszczętnie rozbita jest wszelka struktura osobowości ludzkiej.
Załóżmy, że w skład osobowości wchodzą trzy struktury psychiczne,
pozostające ze sobą w ścisłym związku czynnościowym i tworzące razem jedną
całośd, mianowicie: intelekt, uczucia i wola.
Układ i wzajemny stosunek tych trzech składowych tworzących całośd
nazywamy strukturą osobowości. Zarówno ramy poszczególnych składowych, jak
i całej osobowości są dla każdego osobnika indywidualne. Od ich
osobniczych właściwości zależą reakcje na bodĽce, płynące ze środowiska
zewnętrznego i wewnętrznego.
Do czasu osiągnięcia dojrzałości psychicznej cechy te ulegają
przekształceniom, a następnie w warunkach fizjologicznych w istocie swej
pozostają stałe.
Mając na uwadze powyższe, możemy sobie wyobrazid schematycznie prostą
zmianę osobowości jako zjawisko polegające jedynie na zachwianiu
pierwotnego stosunku ilościowego między intelektem, uczuciami i wolą, bez
uszkodzenia ich struktury. Prowadzi to do zmian jakościowych w reakcjach
osobnika na bodĽce środowiska zewnętrznego i wewnętrznego. Widzimy to np.
w przebiegu procesów otępieniowych, gdzie doszło do zubożenia w sferze
intelektu i uczud.
Rozszczepienie naprzemienne osobowości, które łączy się zwykle z
jakościowymi i ilościowymi zaburzeniami świadomości, przedstawid można
jako nieco zniekształcony cieo poprzedniej osobowości, którą na czas
choroby sama ustąpiła. Cieo ten leży jakby w innej płaszczyĽnie; wiersz
zniekształcenia są tak duże, że z trudem daje się w nim wyróżnid kontury
właściwej osobowości, w innych przypadkach zniekształcenia są minimalne,
jak np. w zamroczeniu, jasnym. Po ustąpieniu czynnika chorobowego cieo ten
nagle znika i pojawia się właściwa osobowośd.
Największe trudności nastręcza zrozumienie jednoczesnego rozszczepienia
osobowości. Pomocne mogą tu byd następujące schematy, ilustrujące
jednocześnie niektóre objawy rozszczepienne jak: ambiwalencję czyli
współistnienie sprzecznych uczud, ambisentencję czyli współistnienie
sprzecznych myśli, ambitendencję czyli współistnienie sprzecznych dążeo,
paratymię czyli rozszczepienie między uczuciami a intelektem itp.
Jeżeli przyjmiemy, że reakcje intelektualne mogą też występowad i
naprzemiennie, względnie niektóre z nich tylko chory wypowiada, to
łatwiejsze stanie się zrozumienie rozkojarzenia.
Zjawiska rozszczepienne stwierdzamy nie tylko w obrębie poszczególnych jej
składowych, ale tak samo i między nimi, co widzimy np. przy paratymii,
czyli rozszczepieniu między intelektem i uczuciami.
Oczywiście jak każdy schemat, tak i ten umożliwia jedynie w pewnym stopniu
wyobrażenie sobie zjawisk psychicznych, które dla osób nie mających
przygotowania psychologicznego bywa często bardzo trudne.
PSYCHOLOGIA I PSYCHIATRIA
W rozdziale o psychopatologii ogólnej zapoznaliśmy się z cechami nastrojów
maniakalnego i depresyjnego. Każdy z nich stanowi trzon zespołu
psychotycznego odpowiedniej nazwy. Zespół maniakalny i depresyjny
zaliczamy do kręgu cyklofrenicznego. Obydwa te zespoły składają się
mianowicie na psychozę maniakalno-depresyjną (psychosis
maniaco-depressiva), czyli cyklofrenię, cierpienie polegające na okresowym
występowaniu albo tylko zespołu maniakalnego, albo tylko depresyjnego,
albo też jednego i drugiego w różnej kolejności, czasem naprzemiennie. Już
dawno jednak zauważono, że zespoły te występowad mogą niezależnie od
swoistego podłoża cyklofrenicznego, którego natura nie została zresztą
dotąd wyświetlona. Podłoże tych zespołów może więc byd nieswoiste, a więc
pojawid się one mogą w przebiegu cierpieo różnorakiej etiologii, tych
samych, które wyliczyliśmy na wstępie niniejszego rozdziału. Fakt ten nie
przesądza w negatywnym znaczeniu sprawy powinowactwa między manią i
depresją na tle cyklofrenii z jednej strony, a takimiż samymi zespołami,
nawarstwionymi epigenetycznie na nieswoistym podłożu innych czynników
etiologicznych z drugiej strony.
Zespół maniakalny
Obraz kliniczny i przebieg. Z przyczyn wewnątrzustrojowych swoistych albo
w przebiegu jakiegoś podstawowego schorzenia somatycznego rozwija się
zespół psychotyczny, osnuty dokoła trzech osiowych objawów: wzmożone
samopoczucie, przyspieszony aż do gonitwy myśli tok czynności umysłowych
oraz spotęgowany napęd psychoruchowy. Psychoza rozwija się czasem z dnia
na dzieo, kiedy indzie j objawy stopniowo narastają aż do pełni obrazu
klinicznego. Chorzy czują się zadowoleni, szczęśliwi, pełni optymizmu i
przesadnej wiary w swoje siły. Zachowanie ich wobec otoczenia cechuje brak
dystansu, czyli nietrzymanie się umiaru, zasad taktu i uszanowania wobec
starszych wiekiem lub urzędem. Lekceważące odnoszenie się do otoczenia
powoduje zatargi, w których własnej winy chory nic odczuwa. Wszelki opór
wywołuje w chorym gniew lub wybuch wściekłości.
VVskutek wewnętrznego niepokoju i ogromnej przerzutności uwagi dobra
zasadniczo spostrzegawczośd chorych bywa czasem znacznie obniżona. np.
zmniejszona bywa ich wrażliwośd na ból przy zachowanym czuciu.
Przyspieszenie toku myśli doprowadza do bezładu w słowach i czynnościach
umysłowych. Szybkie i łatwe przerzucanie się uwagi z jednego wyobrażenia
na drugie daje chorym miłe poczucie wzmożonych zdolności, przy czym nie
dostrzegają oni powierzchowności swoich procesów myślowych. Nawet przy
dużej gonitwie myśli, nawet przy słowotoku, przy ogromnej przerzutności
uwagi i wzmożonej sugestywności na przypadkowe zewnętrzne bodĽce
wypowiedzi chorego nie przybierają oznak rozerwania związków myślowych
(inkoherencji), tak iż zawsze można się dopatrzed pewnego wątku myślowego
lub zrozumied afektywną motywację wynurzeo chorego. Chorzy inteligentni
tryskają dowcipem, chorzy otępiali pozwalają sobie na płytkie przechwałki
lub niewybredne kawały. Badanie inteligencji chorych może czasem w stanie
podniecenia wykazad dużo pomyłek, które położyd trzeba na karb nieuwagi,
niemożności skupienia się, powierzchowności myślenia i lekceważącego
odnoszenia się do zadao. U chorych występują urojenia siły, własnego
znaczenia i zdrowia. Myśli przedzierzgają się z niezwykłą łatwością i
szybkością postanowieo w działania. W lżejszych stanach przedsiębiorczośd
chorych i pęd do działania mogą nawet podnieśd ich zwykłą wydajnośd pracy.
PóĽniej działania ich stają się bezładne i nie są niczym więcej jak
trwonieniem sił i czasu. Ciężkie stany podniecenia maniakalnego określa
się nazwą szału furia, sive furor. Chorzy rzucają się na otoczenie,
obrażają je, biją, niszczą wszystko dookoła.
Na pograniczu stanu maniakalnego i hipomaniakalnego chorzy odczuwają
popędy twórcze, które u zdolnych ludzi mogą dad cenne wyniki na polu
sztuki, literatury, nauki, techniki, działalności społecznej, natomiast u
ludzi przeciętnych lub tępych nie są w stanie dad nic jak tylko
grafomaoskie bazgroły, kicze, niedorzeczności, a w życiu publicznym
zamieszanie. Zanikają też hamulce przeciw wybrykom in Baccho et in Yenere,
przeciw marnotrawstwu, nieuczciwościom i przestępstwom. Chory działania
swoje umie logicznie uzasadniad, tak iż podmiotowo zawsze ma słusznośd. Na
oddziale chorzy tacy żyją w ustawicznych zatargach z otoczeniem, czasem
zdradzają skłonności pieniacze. Ich syntoniczny afekt sprawia, że bywają
czasem lubiani i że nawet grube wybryki uchodzą im na sucho. Robią oni
wrażenie niegrzecznych, rozbrykanych dzieci. W przeciwieostwie do
hebefreników, można motywację chorych maniakalnych zrozumied. Dopiero w
stanie szału stają się oni nieznośni: hałasują w nocy, są zaczepni,
napastliwi, ordynarni, śpiewają, błaznują, klną, przezywają, drą, niszczą,
skaczą, taoczą, są gadatliwi aż do słowotoku i gonitwy myśli. Nawet przy
największym wyżywaniu się ruchowym, bezsenności i gadaniu aż do chrypki
chorzy nie okazują zmęczenia. Przy wzmożonym samopoczuciu wypowiadają
przechwałki, które brzmied mogą jak urojenia wielkościowe, jednakże
konfabulacjom tym brak jest trwalszej siły przekonania.
Jednakże u chorych otępiałych przechwałki te nabierają czasem wyraĽnych
cech urojeniowych, tak iż jakby mocno wierzyli w wytwory swoich
konfabulacji i nie dają sobie ich wyperswadowad. Takie idee prześladowcze,
wypowiadane przez chorych w związku z ciągłymi zatargami z otoczeniem,
raczej rzadko są prawdziwymi urojeniami, tj. fałszywymi sądami, którym
towarzyszy przekonanie o ich słuszności i opornośd na wszelkie perswazje.
Idee prześladowcze i pieniacze chorych maniakalnych wypływają raczej z
uczud zemsty w stosunku do wrogów. Czasem jednak widuje się i prawdziwe
urojenia prześladowcze, chociaż nie miewają one cech trwałości. Zwłaszcza
kobiety bywają nadmiernie pobudzone płciowo i uderzają swoim wyzywającym,
pretensjonalnym, bezwstydnym zachowaniem, również gdy zespół maniakalny
wystąpi w przebiegu zmian starczych mózgu. Czas trwania psychozy bywa
rozmaicie długi, od kilku dni do wielu lat.
Mimo że podstawowe cierpienie somatyczne trwa nadal, zespół maniakalny
nawarstwiony może samorzutnie albo pod wpływem leczenia każdej chwili
ustąpid, kiedy indziej zaś może przetrwad sprawę podstawową. Koniec bywa
krytyczny lub lityczny. Zespół maniakalny cyklofreniczny może bezpośrednio
z dnia na dzieo przejśd w zespół depresyjny.
Rozpoznanie w czystych przypadkach nie przedstawia trudności, natomiast
różnicowanie bywa trudnym zagadnieniem. Występuje to zwłaszcza wtedy, gdy
chodzi o odróżnienie manii od hebefrenii. Przy tej ostatniej jednostce
omówimy bardziej szczegółowo momenty uchwytu rozpoznania różnicowego.
Trudności nastręczad może również odróżnienie manii od histerii, od
pewnych psychoz sytuacyjnych, np. zespołu Gansera, a także od objawów
miłosnych (moria), zdarzających się w przebiegu chorób organicznych mózgu,
zwłaszcza guzów czołowych, Podstawy rozpoznania różnicowego omówimy przy
opisie tych jednostek. Zespół maniakalny wikła się nader często z innymi
psychozami, co sprawiad może duże trudności rozpoznawcze. W ogóle od dawna
zwraca się uwagę na fakt, że obecnie czysta mania występuje bez porównania
rzadziej niż dawniej. Bornsztajn np. wprost mówi o schizofrenizacji stanu
maniakalnego. Zjawisko to trzeba wytłumaczyd udoskonaleniem sprawdzianów
rozpoznawczych. Istotnie opisy manii w dawnym piśmiennictwie nie
pozostawiają wątpliwości, że pod tą nazwą opisywano niejednokrotnie
zupełnie inne psychozy, albo najczęściej psychozy mieszane. Ale
niezależnie od tego trzeba stwierdzid, że czyste manie stały się dzisiaj
rzadkością, gdyż w ciężkich stanach maniakalnych niejednokrotnie uderza
wybitna nawet domieszka pierwiastków schizofrenicznych. Właściwie tylko
hipomanie widuje się w czystej, klasycznej, „książkowej" postaci.
Zespół depresyjny
Obraz kliniczny i przebieg. Zespół depresyjny, szczególnie częsty i stąd
niesłychanie ważny, jest odwrotnością stanu maniakalnego. Osnuty jest
dokoła trzech osiowych objawów: przygnębienia, zahamowania i zwolnienia
procesów myślowych oraz zmniejszenia napędu psychoruchowego. Do objawów
tych dołącza się w melancholii, zwłaszcza powstałej na podłożu
cyklofrenii, doniosły objaw lęku. Lęk ten umiejscawiają chorzy w okolicy
serca (panor praecordialis). Czasem psychoza zaczyna się od nieokreślonego
niepokoju, lęku, który ma dążnośd do do szukania sobie przedmiotu ex post.
Wówczas matka uprzytamnia sobie, że boi się o zdrowie dzieci, inni chorzy
wiążą lęk z myślami hipochondrycznymi, religijni chorzy trapią się o swoje
zbawienie. Myśli takie miewają cechy natrętnych. Sny ponurej treści
odbierają chorym również dobre samopoczucie, zwłaszcza sny z lękiem. Rzecz
znamienna, że w cyklofrenii zwiastuny takie mogą zapowiadad niekoniecznie
fazę depresyjną, czasem też i fazę maniakalną. Czasem stopniowo poprzez
bezsennośd, brak łaknienia, coraz gorsze samopoczucie i niepokój, a czasem
nagle rozwija się pełny obraz melancholii. W cyklofrenii stan maniakalny
może się w ciągu doby przeistoczyd w melancholię i na odwrót.
Robi to niezapomniane wrażenie: rozstajemy się jednego dnia z chorym
maniakalnym, mamy jeszcze przed oczyma jego zaróżowioną twarz, żywą grę
mimiki, roziskrzone oczy, wesoły wyraz twarzy, żywe, energiczne ruchy, a
następnego dnia zastajemy go przygarbionego, zahamowanego, o zgnębionym,
trwożliwym wyrazie twarzy; chory płacze bez łez, jest blady, ma „gęsią
skórkę", milczy albo odpowiada powoli, półtonem, czasem szlocha, wypowiada
liczne skargi, użala się na bezsennośd, zaparcie stolca, lęk, „gniot".
Czasem rozszerzone szpary powiekowe zdradzają lęk, czasem szpary powiekowe
są zwężone lub chorzy mają oczy spuszczone. W dużym odsetku przypadków
ciężkiej melancholii stwierdza się fałdę Veragutha. Zwolniony tok myślenia
chorych obraca się dokoła własnego nieszczęścia. Zahamowaniu ulegają
wszystkie czynności psychiczne. Przy badaniu inteligencji popełniają
melancholicy mniej błędów niż chorzy maniakalni, lecz praca umysłowa
posuwa się bardzo wolno naprzód. Zdolnośd przypominania jest czynnościowo
upośledzona, orientacja zachowana, uwaga wskutek monoideizmu z trudem da
się oderwad od smutnych tematów osobistych.
Zdolnośd powzięcia postanowienia obniża się czasem do niemożności
wykonania najprostszej czynności. Głównie przeszkadzają choremu refleksje
na temat wszystkich możliwych złych skutków powziętej decyzji. Obok
bradyfrenii stwierdza się bradykinezę wysokiego stopnia. Zaburzenia
spostrzegania mają charakter omamów rzekomych (pseudflhalucynacji).
Urojenia mają za jedyną treśd ruinę własną pod względem zdrowia
cielesnego, moralnego i w znaczeniu materialnym. W ciężkich przypadkach
obejmuje całą rodzinę. Urojenia w zespołach organicznych z otępieniem i
bezkrytycyzmem nabierają treści fantastycznej : chorzy czują się za życia
potępieni, przestali w ogóle istnied i trwad, są najstraszliwszymi
zbrodniarzami, wszystkie nieszczęścia świata powstały z ich winy, czują
już, jak się ich smaży w piekle, jak się im trzewia rozrywa. Urojenia
grzeszności wiążą się u melancholików z zasady z pragnieniem kary, tak iż
urojenia prześladowcze nie są wyrazem lęku, lecz pragnienia
zadośduczynienia i pokuty. Wybitne popędy samobójcze, których obecnośd
należy podejrzewad nawet u najlżej chorych, popychają ich niekiedy do
wypowiadania urojeo sarnooskarżających, które mają na celu zmusid władze
do skazania ich na śmierd. Dla wykonania zamiaru samobójczego chorzy
potrafią z nieprawdopodobną przebiegłością i wytrwałością dysymulowad, aby
zmyliwszy czujnośd otoczenia wykonad zamach samobójczy.
Zamachy samobójcze melancholików wykonywane bywają czasem z bezwzględnym
okrucieostwem. Jest rzeczą przedziwną, że chorzy niezdolni do powzięcia
najbłahszej decyzji, jeżeli chodzi o wykonanie zamiaru samobójstwa
potrafią wydobyd z siebie silną wolę i wytrwałośd wprost zadziwiającą.
Niejednokrotnie wyjaśniają że najokropniejszym uczuciem, tym właśnie,
które ich popycha do samobójstwa, jest lęk.
Nie jest niedorzecznością gdy chory oświadcza, że lęk przed śmiercią
skłania go do samobójstwa. Do obrazu klinicznego melancholii mogą należed
również natręctwa myślowe, np. natrętne obawy, aby nie zabid kogoś
najbliższego, również natręctwa treści świętokradczej, koprolalnej itd. W
poronnych przypadkach nie tylko zwiastuny, lecz i sam zespół psychotyczny
może przebiegad pod postacią neurastenii. Chorzy póki mogą, usiłują
zwalczyd narastającą depresję pracą, już jednak w średnio ciężkich
przypadkach stają się niezdolni do wszelkich wysiłków, tak iż czas
spędzają bezczynnie, gryząc się swoimi myślami. Stany zahamowania mogą się
wzmagad aż do osłupienia. Z takiego stanu wyrywa czasem chorych nagłe
podniecenie psychoruchowe (raptus melancholicus). Trzeba się jednak
upewnid, czy nie chodzi tu o katatonię. Natomiast stany podniecenia
psychoruchowego z głośnymi oznakami rozpaczy (melancholia agnata seu
activa) są rozpoznawczo pewniejsze. Zdarzają się one najczęściej w
zespołach depresyjnych inwolucyjnych.
Lęk jest podstawowym objawem ciężkiej melancholii, zwłaszcza endogennej.
Bez stwierdzenia tego objawu nie powinno się rozpoznawad cyklofrenii.
Objaw ten może byd zaznaczony przynajmniej w postaci niepokoju. Jeżeli
lęku brak, to chodzi raczej o zespół depresyjny psychonerwicowego
pochodzenia, wywołany czynnikami reaktywnymi. W obrazie klinicznym góruje
wówczas przygnębienie z apatią lub hipopatią, ze skargami
hipochondrycznymi i neurastenicznymi, przesytem życiowym, czynnościowymi
zaburzeniami zdolności przypominania, zanikiem zapału do pracy, zmęczeniem
po najlżejszych wysiłkach zarówno fizycznych, jak i umysłowych. Chorzy ci
skarżą się często na poczucie własnej obcości (depersonalisatio). Jak w
endogennej depresji, tak i tutaj, jednakże nie w tym samym stopniu radośd
życia zanika, uczucia wyższe mogą ulec przytępieniu, spostrzeżenia mogą
zatracid swoją intensywnośd, barwnośd i żywośd.
Przy domieszce histerycznej opis przeżyd wewnętrznych chorego bywa
przesadny, przekoloryzowany; wyraĽnie obliczony na efekt. Schafer w r.
1880 wyosobnił spośród endogennych depresji postad przebiegającą ze
zjawiskami depersonalizacji. Nazwał ją melancholia anaesthetica. Opisy w
piśmiennictwie sięgają czasów Esquirola. Do znamiennych objawów
klinicznych należą: przebieg przewlekły, brak żywości uczud przy dobrze
zachowanej zdolności ich uzewnętrzniania i modulowania, poczucie choroby
psychicznej, dobra sprawnośd umysłowa, przewaga płci żeoskiej. U chorych
tych brak częstokrod zasadniczych cech zespołu depresyjnego.
W materiale Petrilowitscha (1956) najczęstszym objawem towarzyszącym tej
„depresji depersonalizacyjnej" były dolegliwości hipochondryczne.
Przygnębienie bywało raczej płytkie, dzięki czemu chorym łatwiej było
oddawad się refleksjom nad swoim zmienionym stanem psychicznym. Chorzy
skarżą się na zanik życia uczuciowego, chociaż w istocie nie przestają
uczud przeżywad.
Pewna chora wyraziła ten stan w słowach: „nie mogę kochad człowieka,
którego kocham".
W Klinice Chorób Psychicznych AMG widzieliśmy kilka przypadków
odpowiadających powyższemu opisowi. Okazały się one szczególnie oporne na
wszelkie próby leczenia. Gdyby nie żywa, syntoniczna łącznośd z
otoczeniem, można by w przypadkach tych podejrzewad proces
schizofreniczny, a to z uwagi na nikłą dynamikę życiową tych chorych,
przewlekły przebieg i zacieranie się z biegiem czasu okresowości.
Jednostka ta wymaga dokładniejszego opracowania klinicznego i
odpowiedniego zaklasyfikowania.
Rozpoznanie. Nie zawsze jest łatwo uzyskad pewnośd, że ma się do czynienia
z chorobliwym zespołem depresyjnym, a nie z prawidłowym odczynem
przygnębienia.
Jeżeli nie znamy życia chorego, nie wiemy, jakie zmartwienia i ciosy na
niego spadły, co go gryzie i czego się lęka, możemy łatwo uznad za chorego
człowieka, który w prawidłowy sposób reaguje na przeciwności losu. Dla
wyświetlenia tej życiowo ważnej zagadki trzeba zebrad jak najdokładniejszy
wywiad, trzeba pozyskad sobie zaufanie chorego i ocenid czy odczyn
depresyjny jest odpowiedni do urazu psychicznego. Zarówno chorzy, jak i
rodzina skłonni są bardzo często przypisywad zbyt dużą rolę działaniu
urazów psychicznych. Stwierdzona przez nas dysproporcja między urazem a
głębokością i długotrwałością odczynu depresyjnego przemawia za
chorobliwością sprawy. Każda zbyt długo utrzymująca się depresja, nawet
jeśli nie znamy życia chorego, jest podejrzana o chorobliwośd, ponieważ
prawidłowy odczyn przygnębienia ma zawsze dążnośd do wygasania w miarę
upływu czasu - niewielkie są od tej zasady wyjątki. Rozpoznanie w
przypadkach dobrze rozwiniętego obrazu klinicznego melancholii nie jest
trudne. Trudności mogą nastręczad przypadki poronne. Tutaj momentem
nadzwyczaj pomocnym jest obecnośd lęku. Depresja może wikład wiele innych
zespołów psychotycznych. Każda choroba może jako taka przygnębiad chorego.
Zachodzi jednak zasadnicza różnica między przygnębieniem jako odczynem na
chorobę psychiczną lub na treśd nasuwanych przez nią przeżyd a zespołem
psychotycznym depresyjnym. Paranoik, który czuje się prześladowany i
osaczony przez wrogów, bywa przygnębiony, z czego jednak bynajmniej nie
wynika, aby wolno nam było w tym przypadku rozpoznawad mieszany zespół
paranoiczno-depresyjny. Zespół depresyjny jest to bowiem pojęcie znacznie
obszerniejsze niż przygnębienie, jest bowiem nie mianem opisowym, lecz
nazwą zespołu, a więc nowej jakości patologicznej.
Jeżeli natomiast zespół depresyjny nawarstwi się na przewlekły proces
schizofreniczny, w którym - w przeciwieostwie do depresji - chory nie ma
poczucia choroby, to będziemy mieli prawo rozpoznad sprzężenie
epigenetyczne zespołu depresyjnego ze schizofrenią. Tutaj będziemy mogli
docenid znaczenie objawu „poczucie choroby psychicznej". Schizofrenik
nigdy tego poczucia nie ma, uważa się za zdrowego psychicznie, natomiast
melancholik ma wybitne poczucie choroby. Jeżeli stwierdzimy więc u
schizofrenika przygnębienie nieuzasadnione obiektywnie, z lękiem, przy
silnym poczuciu choroby, to objawy te, nietypowe dla schizofrenii, ujmiemy
jako zespół depresyjny, wikłający podstawowy proces schizofreniczny.
Jeżeli za pomocą wstrząsów elektrycznych, które nie mogą wpłynąd leczniczo
na przewlekły proces schizofreniczny - uważany dzisiaj powszechnie za
somatozę organicznego typu - usuniemy zespół depresyjny, to będzie to
dalszy i ostateczny dowód, że chodziło tu o nawarstwienie ostrego zespołu
psychotycznego czynnościowego, a nie o usunięcie części objawów
schizofrenicznych.