KEF KHT 1005 2

background image

47

8/2003

KINO DOMOWE

− Systemy głośnikowe

Małe i duże świeże jaja

Nie wiem, czy tylko my, czy też

i inni recenzenci, dwa lata temu obdarzyliśmy

satelitki KEF−a z systemu KHT2005 mianem “jajek” − nic to chyba

obraźliwego, a kształt mają podobny. Jajka stały się dla nas wręcz

wzorcowym przykładem systemu “sub−sat” w tym zakresie ceny

− ok. 5000 zł − systemu nowej generacji, wyglądającego nowocześnie,

wykonanego bardzo solidnie, łatwego do instalacji, i wreszcie

brzmiącego tak, że trzeba go było traktować poważnie.

N

N

N

N

N

asz test, uwieńczony bar−

dzo dobrą oceną końco−
wą (czym KEF całkowicie
zdeklasował dwóch star−
tujących wraz z nim kon−

kurentów, ich nazwy łaskawie więc po−
minę), odbył się wiosną roku 2001, a pół
roku później mogliśmy ogłosić, że ze−
staw

KHT2005

został wybrany przez

EISA “Systemem głośnikowym kina do−
mowego”. Pod tą decyzją mogliśmy się
podpisać z największym przekonaniem,
i długo jeszcze nie mogliśmy znaleźć
dla KEF−a równorzędnego rywala. Po−
woli jednak i inne firmy zaczęły łapać, o
co chodzi w tym temacie, i mogliśmy
później chwalić system

Modulus

Infinity,

a na wiosnę tego roku

Sib−Cub

JMLaba.

Mimo że walory

KHT2005

nie są ani

odrobinę mniejsze niż dawniej, i stając
obok najlepszych nowych projektów,
wcale nie musiałby oddać im pola, KEF
słusznie próbuje znów uciec konkurencji
i jeszcze wyżej postawić poprzeczkę.
Wprowadza nową wersję jajek − system

KHT2005.2

, a więc o symbolu tylko do−

datkowym indeksem “2” zaznaczają−
cym, że jest to konstrukcja w jakiejś
mierze nowa. Faktycznie zmiany w
niej poczynione są bardzo zna−
czące. Ale nawet doskonała
relacja jakości do ceny sys−
temu

KHT2005.2

(cena nie

uległa zmianie) nie skło−
ni do wydania 5000 zł
tych, którzy ich nie
mają. KEF podcho−
dzi do tego wyrozu−

miale, choć oczywiście z nadzieją na
własne zyski. Równoczesne działanie w
tym kierunku pokazuje zupełnie nowy
produkt o symbolu

1005.2

− skromniej−

szy zestaw sub−sat, który jednak ma
ambicje określić nowy standard dla
kompletów w cenie ok. 3000zł. Czy ma
na to szanse, jeżeli w dobrych propor−
cjach skorzysta z rozwiązań znanych z

KHT2005.2

? Miniaturyzacji w akustyce

nie można prowadzić tak swobodnie, jak
w elektronice. Nawet mając do dyspozy−
cji najnowsze technologie, trzeba być
bardzo ostrożnym. Ale rynek czeka − nie
tylko na lepsze, ale i na coraz tańsze
kino domowe.

PROSTO Z ANGLII

PROSTO Z ANGLII

47

8/2003

KEF KHT 2005.2 / KHT 1005.2

background image

48

8/2003

Laboratorium

rys. 1. Charakterystyka modułu impedancji głośnika

satelitarnego.

rys. 3. Zakres średnio−wysokotonowy, na osiach 0

O

, 15

O

i 30

O

.

rys. 5a. Charakterystyki subwoofera, dla najniższej i najwyż−

szej pozycji regulatora górnej częstotliwości granicznej.

rys. 4. Charakterystyka głośnika satelitarnego.

rys. 2.Działanie bass−reflexu głośnika satelitarnego.

rys. 5b. Charakterystyki subwoofera − efekt zmiany

nachylenia filtru.

rys. 5c. Charakterystyki subwoofera − działanie funkcji

“cinema”.

KINO DOMOWE

− Systemy głośnikowe

55

60

65

70

75

80

85

90

95

10

100

1000

10000

Częstotliwość w Hz

Ci

śnienie w dB

Zaczynamy od satelity i jej charakte−

rystyki impedancji (rys. 1). Stwierdzamy
dwie najważniejsze rzeczy − że

HTS2001.2

ma impedancję znamionową 4

(a nie,

jak podaje producent, 8

, chociaż unika

słowa “znamionowa”) i że nie ma wbudo−
wanego filtru dolnozaporowego − będzie
przyjmował cały sygnał, również najniż−
szych częstotliwości, i się z nim zmagał na
miarę swych skromnych możliwości. Pod−
powiada to jednak, że satelita walczy o
osiągnięcie jak najniższej dolnej częstotli−
wości granicznej, a pomaga mu w tym
dość nisko strojony bass−reflex. Spłasz−
czone wierzchołki charakterystyki w za−
kresie niskotonowym świadczą raczej o
zastosowaniu obwodów linearyzujących niż
o wytłumieniu akustycznym obudowy, ale
podpowiedź w tej sprawie uzyskujemy na
następnym rysunku. Wracając do impe−
dancji znamionowej, określamy ją na pod−
stawie 4−omowego minimum przy 400Hz,
ale niewielka zmienność (w granicach 4−
6

) w zakresie niskich tonów ułatwia za−

danie amplitunerom, które raczej powinny
sobie z tym poradzić, mimo formalnych
zastrzeżeń.

Że układ rezonansowy obudowy nie

jest tłumiony, mówi nam rys. 2 i ostry,
“odwrócony” szpic na charakterystyce
głośnika, wskazujący na jego odciążenie
w tym zakresie przez efektywnie działa−
jący bass−reflex. Częstotliwość ok. 60Hz
przypomina strojenie znacznie większego,
podstawkowego zespołu głośnikowego,
spadek −6dB charakterystyki wypadkowej
pojawia się przy ok. 65Hz − dla pótoralitro−
wego satelity wynik doskonały.

Zakres średnio−wysokotonowy (rys. 3)

może pochwalić się dobrym zrównoważe−
niem w swojej większej części, na osi
głównej utrzymujemy się w granicach +/
− 2,5dB aż do 8kHz, tylko najwyższa okta−
wa została wzmocniona. Pomiary na
osiach 15

O

O

O

O

O

i 30

O

O

O

O

O

pokazują pogłębiające się

osłabienie przełomu średnich i wysokich
częstotliwości.

Rys. 4 pokazuje, że spadek −6dB

względem średniego poziomu pojawia się
w okolicach 80Hz, dosłownie idealnie dla
najlepszej integracji z subwooferem. Efek−
tywność to 83dB, niska, ale jakąś cenę za

uzyskanie tak szerokiego pasma z tak mi−
niaturowej konstrukcji trzeba było zapłacić.

Działanie subwoofera prezentują trzy

rysunki. Najważniejszy jest rys. 5a − poka−
zuje działanie regulacji górnej częstotli−
wości granicznej, prowadzone w pozy−
cjach “music” i nachyleniu 24dB/okt. od−
powiednich przełączników. Zakres regula−
cji jest bardzo duży − spadek −6dB (na
górnym zboczu) notujemy w skrajnych po−
zycjach przy 60 i 130Hz (w starszej daw−
nej wersji regulacja była minimalna, po−
zwalała poruszać się między 110 a 120Hz).
Żadna ze skrajnych pozycji nie odnosi się

chyba jednak do ustawienia, jakie re−
komendowalibyśmy przy współpracy z
HTS2001.2 − byłoby to ok. 80−100Hz. Mi−
mo szerokiego zakresu regulacji, wraz z
podnoszeniem górnej częstotliwości gra−
nicznej, kształt charakterystyki zmienia się
w sposób niekorzystny dla dolnej częs−
totliwości granicznej. Przesuwa się ona
(−6dB na dolnym zboczu) od 18Hz (wynik
fenomenalny) do 45Hz (znacznie słab−
szy). Aproksymując dla pozycji pośred−
niej, przy której będzie leżała odpowiednia
dla nas górna częstotliwość graniczna,
uzyskamy dolną przy ok. 30Hz − a więc nie

ma się czym martwić, wręcz przeciwnie.
Poprawa w stosunku do starszej wersji
subwoofera jest jednoznaczna − tam mieli−
byśmy przy analogicznym ustawieniu ok.
45Hz dolnej częstotliwości granicznej.
Rys. 5b pokazuje zmianę nachylenia filtru
(12 albo 24dB/okt. przy ustawionej najwy−
ższej częstotliwości granicznej), a rys. 5c
efekt zadziałania przełącznika “cinema” −
wzmocnione zostają okolice 40Hz i zabu−
rzony kształt charakterystyki, ale basu nie−
wątpliwie pojawi się więcej. A maksymal−
ny poziom to 108dB − wysoki jak dla tej
wielkości subwoofera.

Impedancja znam. satelity [

]

4

Efektywność satelity (2,83V/1m) [dB]

85

Moc znamionowa satelity

*

*

*

*

*

[W]

100

Moc wzm. subwoofera

*

*

*

*

*

[W]

250

Maks. natężenie subwoofera

(1m)[dB]

108

Dolna częstotliwość graniczna

(−6dB) [Hz] 30

Wymiary (WxSxG)[cm]
SATELITA

20x13x15

SUBWOOFER

36x32x32

background image

49

8/2003

Satelity nieduże, ale bardzo ciężkie, z obudowami wykonanymi z aluminio−

wych odlewów − to robiło i robi tak doskonałe wrażenie w pierwszym

kontakcie z systemem KHT2005 − zarówno w wersji pierwszej, jak i obecnej.

W

W

W

W

W

iększość satelitów tej wiel−

kości ma wagę muszą, jest
wykonana z kombinacji

tworzyw sztucznych, MDF−u

i może niewielkiej porcji metali, wzięcie
masywnego KEF−a do ręki otwiera przed
nami zupełnie inne perspektywy − zaczy−
namy ufać, że jest to element systemu
znacznie wyższej klasy, również brzmie−
niowo. Wyrafinowana, ale i czytelna bry−
ła satelity na jej przedniej ściance wyraź−
nie pokazuje jedną, okrągłą, metalową
czarną maskownicę − za nią więc nie
może być zainstalowany typowy zestaw
dwudrożny. Albo jest to niestety tylko
głośnik szerokopasmowy, co ustawiłoby
jednak KEF−a jako konstrukcję technicz−
nie słabszą wobec dwudrożnych sateli−
tów w tym zakresie ceny, albo − co z
kolei wyróżniałoby KEF−a na plus − znaj−
duje się tam przetwornik koaksjalny Uni−
Q. Oczywiście zachodzi ten drugi przy−
padek, ale właśnie warto zwrócić uwa−
gę początkującym, że “jednodrożność”
HTS2001.2 (to symbol samych satelitów
systemu

KHT2005.2) jest pozorna, a w

rzeczywistości otrzymujemy konstrukcję
szczególnie zaawansowaną. W ofercie
KEF−a Uni−Q jest bardzo rozpowszech−
nione, ale jeszcze nie do końca − najtań−
sze modele serii Cresta zbudowane są w
tradycyjny sposób, ze standardowymi
tweeterami, dopiero w serii Q pojawiają

KHT

2005.2

się systemy Uni−Q. Najtańszy, podstaw−
kowy model z serii Q kosztuje prawie
2000 zł za parę, więc łatwo oszacować,
że pod postacią

HTS2001.2 kupujemy

technikę Uni−Q jeszcze taniej (jeżeli po−
dzielimy cenę 5000 zł na poszczególne
komponenty systemu KHT, biorąc pod
uwagę również subwoofer). A przypomi−
nając o aluminiowych obudowach, mo−
żemy tylko westchnąć z rozkoszy. Czy
naprawdę nikt nie produkuje niczego po−
rówywalnego? Znajdę przykład, ale ktoś
będzie stratny. Czyż najbliższym kon−
strukcyjnie produktem nie są satelity
pewnej francuskiej firmy? Mają układy
koaksjalne w kulistych, aluminowych
obudowach. A cały ich system z subwoo−
ferem podobnej wielkości jak tutaj kosz−
tuje prawie trzy razy tyle.

Aktualna wersja − czyli

HTS2001.2 −

otrzymała przetwornik Uni−Q doskonal−
szy od poprzedniego, analogiczny pod
wieloma względami do tych, które nie−
dawno wprowadzono do podstawowych
serii KEF−a. Ma więc 19−mm aluminiową

profilowania tunelu bass−reflex (teraz na
obydwu końcach, a nie tylko z zewnątrz),
i bardziej uniwersalnych terminali przyłą−
czeniowych, zdolnych przyjąć każdy ro−
dzaj zakończenia przewodu.

HTS2001.2 są konstrukcjami bass−

reflex. Czy to ma sens w satelitach, które
i tak nie będą przetwarzać tonów najniż−
szych? Bass−reflex może jednak pomóc
w przetwarzaniu i wyższego basu, nawet
powyżej 100Hz, ostatecznie przesądza−
jąc o tym, że satelita dociągnie ze swoją
charakterystyką w pobliże 100Hz, co po−
zwoli mu się łączyć z subwooferem w
okolicach rekomendowanych przez stan−
dardy dźwięku kanałowego.

Głośnik centralny jest inaczej moco−

wany do podstawy, dzięki czemu w natu−
ralny sposób przybiera pozycję poziomą.
Wszystkie satelity systemu

KHT2005.2

mają między podstawą a obudową prze−
gub kulowy, umożliwiający ich obracanie
we wszystkich kierunkach w dość dużym
zakresie.

Subwoofer również przeszedł poważ−

ne przeobrażenie. Jego wielkość jest ta−
ka jak wcześniej − nie jest duży, ale i nie
miniaturowy, to prostopadłościan o pro−
porcjach zbliżonych do sześcianu, o bo−
kach nieco ponad 30−cm. Stoi dość szero−
ko (dzięki małym “wysięgnikom”), na wy−
sokich nóżkach, bowiem głośnik znajdu−
je się na dole. Wcześniej był to przetwor−
nik 20−cm (a obok niego dwa otwory
bass−reflex), teraz kaliber zwiększono do
25 cm, ale obudowę zamieniono na za−
mkniętą. To ciekawe. Wiemy, że obudo−
wa zamknięta daje lepsze charakterysty−
ki impulsowe, ale większość subwoofe−
rów − jak i normalnych kolumn − posługu−
je się dla zwiększenia wydajności zja−
wiskami rezonansowymi bass−reflexu.
A jedyną słabością poprzedniej wersji
KHT2005.2 była zbyt wysoka dolna
częstotliwość graniczna. Czy zmiany
wprowadzone w nowej wersji poprawią
ten parametr? Sięgając po poprzednie
pomiary, porównamy obydwa subwoofe−
ry i omówimy to w dziale laboratorium.
Natomiast opis funkcji wzmacniacza

subwooferowego znajdziecie obok w
prezentacji systemu

KHT1005.2 − w oby−

dwu subwooferach użyto bowiem takie−
go samego zestawu regulacji.

Pierwsza edycja “jajek” początkowo

(w czasie naszego testu przed dwoma
i pół rokiem) dostępna była tylko w wer−
sji srebrnej, później zdaje się doszluso−
wała do niej wersja czarna. Teraz na
pewno wybieramy między wersją czarną
a srebrną. Z kolorem satelitów zsynchro−
nizowano okleinę subwoofera − który te−
raz występuje również w dwóch wers−
jach − podczas gdy wcześniej mógł być
tylko ciemnoszary. W obydwu wersjach
na górnej ściance położono błyszczącą
czarną płytę, skutecznie nadającą sub−
wooferowi pewne znamiona ekskluzyw−
ności, której bez tego wyraźnie by mu
brakowało względem pięknych satelitów.
A tak satelity nie muszą się już wstydzić
kolegi grającego na basie.

kopułkę wysokotonową (w poprzednich
generacjach Uni−Q KEF stosował kopułki
tekstylne), a układ magnetyczny głośni−
ka nisko−średniotonowego jest neody−
mowy. Neodymowy był zawsze magnes
głośnika wysokotonowego, gdyż jego in−
stalacja wewnątrz głośnika nisko−śred−
niotonowego od początku wymagała ta−
kiej miniaturyzacji, natomiast magnes
nisko−średniotonowego był wcześniej
ferrytowy. Zastosowanie i tutaj neody−
mowego pozwoliło zmniejszyć jego wiel−
kość i wygospodarować kilka dziesiątych
litra więcej wolnej przestrzeni w samej
obudowie. Taki zysk dla typowych kon−
strukcji jest nieistotny, ale dla miniaturo−
wych satelitów oznacza wiele. Co rów−
nież jest rzadkością w przetwornikach
nisko−średniotonowych, zaaplikowano
tam chłodzenie cewek ferrofluidem. Bar−
dziej kosmetyczne zmiany dotyczą wy−

background image

50

8/2003

Laboratorium

rys. 1. Charakterystyka modułu impedancji głośnika

satelitarnego.

rys. 5a. Charakterystyki subwoofera, dla najniższej i najwyż−

szej pozycji regulatora górnej częstotliwości granicznej.

rys. 4. Charakterystyka głośnika satelitarnego.

rys. 3. Zakres średnio−wysokotonowy, na osiach 0

O

, 15

O

i 30

O

.

rys. 5b. Charakterystyki subwoofera − efekt zmiany

nachylenia filtru.

KINO DOMOWE

− Systemy głośnikowe

rys. 5c. Charakterystyki subwoofera − działanie funkcji

“cinema”.

rys. 5d. Działanie bass−reflexu subwoofera.

Satelity mniejszego systemu, choć

dzielą z większymi technologię Uni−Q, a w
systemie współpracują z subwooferem o
podobnej wielkości, zostały już potrakto−
wane inaczej − poddano je zabiegowi odfil−
trowania niskich częstotliwości, co widać
jako wzrost modułu impedancji poniżej
100Hz (rys. 1). Skapitulowano więc przed
próbami rozciągania charakterystyki prze−
twarzania poniżej 100Hz, malutkie jajka
nie będą zdolne do samodzielnej pracy
bez subwoofera, ale kto tego oczekuje?
Cieszylibyśmy się jednak, gdyby swoją
charakterystyką zbliżyły się do 100Hz,
aby w tych okolicach podzielić się pas−
mem z subwooferem. Trudno jest jedno−
znacznie określić impedancję znamiono−
wą. Podchodząc do problemu zgodnie z
definicją mówiącą o minimum leżącym za
częstotliwością rezonansową (widzimy ją
przy ok. 200Hz), musielibyśmy ogłosić
4

, na takim poziomie widzimy impedan−

cję w okolicach 600Hz. Ale już wyższa od
6

wartość poniżej 300Hz przekonuje, że

mikrojajka będą łatwym obciążeniem,
którego nie należy kojarzyć z typowymi 4

.

“Pociągną” je z pewnością wszystkie amp−
litunery.

Pomiary zakresu średnio−wysokotono−

wego (rys. 3) pokazują podobne nierów−
nomierności jak w przypadku większych
jajek, mieszczące się do 8kHz w grani−
cach +/− 3dB (na osi 0

O

O

O

O

O

) i wyeksponowa−

nie częstotliwości najwyższych, ale otrzy−
mujemy lepsze charakterystyki na osiach
15

O

O

O

O

O

i 30

O

O

O

O

O

, leżące bowiem bliżej charakte−

rystyki z osi głównej. Nie jest to niespo−
dzianką, po prostu przetwornik średnioto−
nowy o mniejszej średnicy ma w naturalny
sposób zadolności do lepszego rozpra−
szania wyższych częstotliwości niż prze−
twornik większy.

Ale charakterystyką z rys. 4, przedsta−

wiającą pracę na tle całego pasma akus−
tycznego, nie możemy się już zachwycić
tak, jak wcześniej. Chodzi o przetwarza−
nie niskich częstotliwości − spadek −6dB
względem średniego poziomu wyznaczmy
przy ok. 180Hz, a więc daleko powyżej
standardowego podziału dla systemów
wielokanałowych. Poradzimy sobie z tym
za pomocą ustawień w amplitunerze, ale
niska częstotliwość podziału, jaka jest
możliwa w większym systemie, jest za−
wsze lepsza. Cóż, system większych jajek
chyba rzeczywiście wyznaczał granice mi−
niaturyzacji satelitów, nieobciążonych
kompromisem w tym względzie.

Rysunki od 5a do 5c pokazują analo−

giczne pomiary, co w przypadku subwoo−
fera systemu większego. Rys. 5a

Rys. 5a

Rys. 5a

Rys. 5a

Rys. 5a pokazu−

je więc dwie skrajne charakterystyki, dla
najniższej i najwyższej górnej częstotli−
wości granicznej. Oczywiście ustawienia
niskie nie mają w tym systemie sensu. W
zasadzie powinniśmy ustawiać regulator
odcięcia “na maksa”, bowiem dopiero wte−
dy −6dB na górnym zboczu uzyskujemy w
okolicach 180Hz − tam, gdzie podobny
spadek mają satelitki, i sumowanie ma
szansę odbyć się płynnie. Mimo podobnie
szerokich zakresów regulacji, widać, jak
różne są same kształty charakterystyk dla
obydwu subwooferów. Tym razem wraz z
przestrajaniem górnej częstotliwości gra−
nicznej nie przesuwamy tak wyraźnie dol−
nej częstotliwości granicznej, i całe
szczęście, bo znajdując się w okolicach
górnych ustawień, nie tracimy niskiego
basu. −6dB na dolnym zboczu będziemy
mieli przy ok. 33 Hz, co jest wynikiem wy−

śmienitym dla systemu sub−sat w tej ce−
nie. Na dodatek poziom maksymalny to
109dB − nawet wyższy niż w systemie
KHT2005.2.

Rys. 5b pokazuje, że zmieniając na−

chylenie z 24 na 12 dB/okt., możemy gór−
ną częstotliwość graniczną przesunąć na−
wet jeszcze wyżej, do 200Hz, choć jak
wyjaśnia producent, funkcja ta służy in−
nym celom. Uruchomienie pozycji “cine−
ma” podobnie jak wcześniej podbija okoli−
ce 40Hz. Dodatkowy rys.5d wyjaśnia spo−
sób dostrojenia układu bass−reflex − układ
rezonansowy pracuje efektywnie przy 40Hz.

5 5

6 0

6 5

7 0

7 5

8 0

8 5

9 0

9 5

1 0

1 0 0

1 0 0 0

1 0 0 0 0

C zę s to tliw o ś ć w H z

Ci

śnienie w dB

Impedancja znam. satelity [

]

6

Efektywność satelity (2,83V/1m) [dB]

83

Moc znamionowa satelity

*

*

*

*

*

[W]

100

Moc wzm. subwoofera

*

*

*

*

*

[W]

100

Maks. natężenie subwoofera

(1m)[dB]

109

Dolna częstotliwość graniczna

(−6dB) [Hz] 33

Wymiary (WxSxG)[cm]
SATELITA

16,5x11x8

SUBWOOFER

36x32x32

background image

51

8/2003

KHT

1005.2

Czy to nadzwyczajny postęp techniczny pozwolił teraz dokonać kolejnego

poważnego kroku w miniaturyzacji i zbudować satelitę z Uni−Q o jeszcze

mniejszej średnicy − 8 cm − w objętości ok. pół litra, spełniającego

wymagania dobrej klasy systemu sub−sat?

J

uż zamierzenie wyprodukowania

systemu

KHT2005 (większego), z

satelitami typowej wielkości − typo−
wej dla satelitów, a nie dla podstaw−

kowych zespołów głośnikowych − było
dla inżynierów KEF−a szczególnym wy−
zwaniem, bowiem nie mieli oni na półce
odpowiednio małego systemu Uni−Q.
Najmniejszy do tamtej pory miał średni−
cę 16 cm, niby nie taką dużą, a jednak
już zbyt poważną dla konstrukcji o obję−
tości netto półtora litra. 16−cm głośnik
wymagałby bowiem nie tylko o kilka cen−
tymetrów szerszej przedniej ścianki, ale
i objętości znacznie, kilkukrotnie większej
niż głośnik 10 cm. Gdyby “szesnastka”
miała przetwarzać tylko tony średnie, od
około kilkuset Hz, można by ją od biedy
zdusić w dwóch litrach. Jeżeli miałaby z
poprawnymi charakterystykami docho−
dzić do 100Hz, potrzebowałaby znacznie
więcej. Dopasowanie parametrów głoś−
nika do wielkości obudwy jest sprawą
najważniejszą, a naturalne jest, że duże
głośniki wymagają większych obudów.
Dlatego, jeżeli dysponujemy bardzo ma−
łą objętością obudowy, to często z mniej−
szego głośnika możemy uzyskać niżej
sięgającą charaktertystykę. Oczywiście
nie niżej niż z większego głośnika w
większej obudowie. Mały głośnik ma
swoje naturalne ograniczenia. Pytanie
postawione przed konstruktorami KEF−a
kilka lat temu brzmiało: czy można zrobić
przetwornik Uni−Q mniejszy od dotych−

czasowych, którego charakterystyka
przetwarzania w półtoralitrowej obudo−
wie sięgałaby poniżej 100Hz, przy dobrej
efektywności i dostatecznej mocy w ca−
łym przetwarzanym przez nie pasmie?
Sekcja nisko−średniotonowa układu Uni−
Q nie różni się w zasadzie działania od
analogicznej wielkości głośników śred−
niotonowych, odpowiedź widzimy pod
postacią wielu satelitów z głośnikami tej
wielkości. Ale ponoć ten 10−cm prze−
twornik Uni−Q z satelity

HTS2001 sys−

temu

KHT2005 miał być ostatecznie naj−

mniejszym, jaki zagwarantuje uzyskanie
koniecznych parametrów. W systemie
KHT1005.2 satelity są znacznie mniej−
sze a przetworniki mają średnicę już tylko
7,5 cm. Na pewno konieczny był dalej
idący kompromis, na pewno trzeba było
ustąpić w kilku parametrach. Nadal jed−
nak jest szansa, że spełnione zostaje
minimum wymagań. Zresztą to minimum
jest pod pewnymi względami płynne. O
ile utrzymanie częstotliwości granicznej
w okolicach 100Hz jest zawsze bardzo
pożądane, to już parametry efektywności

do podstawek, a znacznie mniejsze
trzpienie zacisków nie przyjmą bananów
i zaczną też sprawiać kłopot przy instala−
cji grubszego przewodu. Subwoofer jest
tej samej wielkości, ale inny. Przypomina
on konstrukcję pierwszej wersji subwoo−
fera większego systemu, dysponuje bo−
wiem 20−cm głośnikiem w obudowie
bass−reflex. Otwór wykonano w postaci
szczeliny sąsiadującej z jedną z bocz−
nych ścianek. Również w tej konstrukcji
potrzebne były nóżki, ale wykonano je w
prostszy sposób − mocując bezpośrednio
do dolnej ścianki. Niestety, sposób ten
jest nie tylko mniej efektowny, ale i mniej
solidny. Nóżki są duże, ale plastikowe i
dość słabo osadzone w płycie wiórowej.
Subwoofer ustawiać należy delikatnie,
opuszczając prostopadle na dół, bo−
wiem łatwo je wyłamać − a piszę o tym, bo
oczywiście zdarzyło mi się to podczas
testu. Sekcje wzmacniaczy są podob−
ne, dysponują takim samym zestawem
gniazd przyłączeniowych i regulacji, ale
mają różne moce.

Obydwa wzmacniacze pozbawione

są wejść i wyjść głośnikowych − to zna−
mienne, bowiem w pierwszej wersji
wzmacniacza dla

KHT2005 były one

obecne. Ale wyposażenie takie staje się
coraz mniej istotne, bowiem najczęściej
sterujemy subwoofer sygnałem niskopo−
ziomowym z wyjścia LFE amplitunera, a
satelity napędzamy z jego wyjść głośni−
kowych. Wejścia i wyjścia głośnikowe są
reliktem systemów sub−sat, podłącza−
nych do wzmacniaczy stereofonicznych,
niedysponujących specjalnym kanałem
LFE i niezdolnych do filtrowania syg−
nałów dla satelitów. Teraz subwoofery
KEF−a dysponują już tylko wejściami
i wyjściami niskopoziomowymi, a więc
gniazdami RCA. Bardzo rozbudowana
jest za to sekcja ustawień. Jest oczywiś−
cie poziom, górna częstotliwość granicz−
na i faza − czyli trzy potencjometry regu−
lacji płynnej, a ponadto przełączniki “mu−
sic/cinema” oraz po raz pierwszy spotka−
ny w takim urządzeniu, zmieniający na−
chylenie górnego zbocza − z 24 na 12dB/
okt. Co intrygujące, producent sugeruje

filtrowanie 24dB/okt. przy współpracy z
małymi satelitami (dotyczy obydwu mo−
deli jajek KEF−a), a łagodniejsze 12dB/
okt. w systemach z konwencjonalnymi,
dużymi kolumnami. Wydaje się to nielo−
giczne tylko powierzchownie. Większe
kolumny sięgają niżej, a więc ogranicza−
nie subwoofera mogłoby być szybsze,
jednak za częstotliwość graniczną odpo−
wiada inna regulacja, a duże kolumny,
niefiltrowane od dołu, będą miały w oko−
licach częstotliwości podziału łagodniej−
szy spadek charakterystki w stronę nis−
kich częstotliwości, z czym najwyraźniej
konstruktorzy KEF−a wiążą chęć odpo−
wiednio łagodnego filtrowania subwoofe−
ra w drugą stronę, zgodnie z teorią fil−
trów symetrycznych. Tak czy inaczej, ko−
lejna możliwość regulacji może pomóc w
przypadku trudności ze zintegrowaniem
systemu, czy to z małymi, czy dużymi
satelitami.

i mocy można uzależnić od choćby wiel−
kości pomieszczenia, w jakim system
będzie działał lub założyć, że użytkownik
nie ma upodobania do dużych natężeń
dźwięku.

System

KHT1005.2 na pewno ma

znacznie mniejsze możliwości od
KHT2005.2, ale nie można odmówić mu
prawa do istnienia. Kosztuje niemal dwa
razy mniej co większy wzorzec, i to jest
powód jego powstania, i koniecznych
kompromisów jakościowych, a nie sam
pęd do miniaturyzacji. Użytkownik dosta−
je jednak ponownie technologię Uni−Q,
aluminiowe obudowy satelitów i subwoo−
fer... tej samej wielkości co w systemie
KHT2005.2. Głośnik centralny, tak jak w
większym systemie, ma podstawkę usta−
lającą jego poziomą pozycję. Nie ma jed−
nak elastycznego mocowania satelitów

background image

52

8/2003

Subwoofery obydwu sys−

temów wykorzystują obu−

dowy tej samej wielkoś−

ci i wzmacniacze o podob−

nych zakresach regulacji.

Ostatecznie ich charaktery−

styki są jednak bardzo różne,

bowiem jeden z nich bazuje na

głośniku25−cm pracującym

w obudowie zamkniętej, a drugi

operuje głośnikiem 20−cm i syste−

mem bass−reflex.

Satelitki mniejszego systemu

możemy postawić bądź przykręcić

do stojaków. Większe jajka mogą

pochwalić się płynną regulacją

pozycji, dzięki zanstalowaniu

kulowego przegubu między obudową

a podstawką.

Pierwsze próby z systemem

KHT

2005.2 dotyczyły kilku fragmentów

muzycznych i mały problem, jaki dał

się początkowo dostrzec, dotyczył lekkiej
nosowości wokali. Opisując zjawisko w
kategoriach tonalnych, średnie tony nie łą−
czyły się z wysokimi w sposób idealnie
płynny. To w zasadzie tyle, tytułem raczej
higieny, aby nie sprawiać wrażenia, że pod
postacią satelitów systemu za 5000 zł
otrzymujemy audiofilski ideał. Drobnych
odstępstw od wzorcowej charakterystyki
jest z pewnością więcej, ale ogólne wraże−
nie − doskonałe. Otrzymujemy jedne z naj−
lepszych − i pewnie najlepsze w tej klasie
cenowej − możliwości w zakresie niskich
tonów, wyrażające się zarówno jakością
samego basu − pod każdym względem po−
prawnego − dobrze kontrolowanego, nisko
schodzącego, zdolnego do wysokich na−
tężeń, jak również po mistrzowsku łączą−
cego się z wyższymi zakresami. To pew−
nie już nie zasługa subwoofera, ale głów−
nie swobodnie pracujących w zakresie
wyższego basu satelitów. Tak czy inaczej
chwała całemu systemowi

KHT2005.2, po

krótkich regulacjach, i wybraniu częstotli−
wości granicznej dla subwoofera gdzieś w
połowie zakresu, integracja pasma nie bu−
dziła już żadnych zastrzeżeń, a wraz z
konkretnymi, dobrze zdefiniowanymi nis−
kimi tonami nie było śladu “subwoofero−
wego basu”. To, że można było odczuć
nadmiar i zmiękczenie na materiałach fil−
mowych, to już chyba kwestia ich realiza−
cji − skoro znacznie bardziej wymagające
próbki muzyki w stereo wystawiły KEF−owi
wysokie noty. Mocną rolę gra w tym syste−
mie środek pasma, mając dobre wypełnie−
nie, ale i dynamikę − brzmienie nie jest
ciężkie, choć raczej twarde i konkretne.
Jednocześnie o pół kroku do tyłu jest
wyższy śrdodek, więc dźwięk nie jest dra−
pieżny, i wreszcie pojawia się wyraźna
sama góra pasma, ostatecznie dająca
brzmieniu detale i blask, a wszystko może
pochwalić się czystością i gładkością,
przypominając tym klimatem nawet refe−
rencyjne monitory

201, opisywane dwa

miesiące temu. Może się trochę zagalopo−
wałem... ale w dobrej wierze i z przekona−
niem.

Przechodzimy do maleństw, czyli sys−

temu

KHT1005.2. Wystarczająco wyraź−

nie słychać, że jest to system tańszy −
pewne cechy brzmienia obnażają mikro−
skopijność satelitów, jest to zarówno wy−
szczuplenie tonacji średnich tonów, słab−
sza ich dynamika, jak i cechy charakterys−
tyczne dla integracji z subwooferem przy
wyższych częstotliwościach podziału.
Dźwięki zakresu nisko−średniotonowego

nie są już tak spójne i zwarte jak w
KHT2005.2, w pewnym sensie poprawia
się za to przestrzeń − choć ta poprawa to
raczej jej modyfikacja, dająca więcej swo−
body i lekkości efektom w seansach wielo−
kanałowych, a niekoniecznie wiarygod−
ności w muzyce. System większy jest po−
prawniejszy, z umiarem kreuje plany, są
one stabilne i przewidywalne, mniejszy
trochę się odrywa od rzeczywistości − tutaj
mam na myśli odsłuch stereofoniczny, ale
rzecz jasna z wykorzystaniem subwoofe−
ra. Na pewno małe satelity nie cierpią na
najmniejsze ślady nosowości, którą do−
strzegłem w większych, zakres średnio−
wysokotonowy jest bardzo homogeniczny,
pod tym względem przypomina brzmie−
niem małe satelitki z przetwornikami
szerokopasmowymi, ale ma oczywiście
znacznie lepiej opracowany zakres wyso−
kich tonów, dźwięk jest otwarty i jak na tę
klasę cenową, fenomenalnie detaliczny.
Drugą obiektywnie zasługującą na bardzo
wysoką ocenę cechą jest bas − sam bas −
tym razem nie możemy chwalić tak jak
wcześniej jego integracji z zakresem śred−
nio−wysokotonowym, ale możliwości sub−
woofera jako takiego usatysfakcjonują każ−
dego użytkownika systemu

KHT1005.2 −

zwłaszcza używanego w celach “kino−
wych” − w małych i średniej wielkości po−
mieszczeniach. Nie produkuje on basu to−
talnego i idealnego, ale jest to chyba
ponownie najlepszy bas z systemów sub−
sat w swoim zakresie ceny. Ma wszystko,
czego potrzeba Kowalskiemu i jeszcze
troszeczkę tego, czego życzy sobie audio−
fil. “Schodzi” bardzo nisko, nie tracąc dob−
rej dynamiki. Choć bas z systemu więk−
szego trzymał lepiej kontury i barwy (co
mogło też być związane z jego lepszą in−

tegracją z wyższymi zakresami), teraz jes−
teśmy atakowani większą masą nadal
dobrze skoordynowanego dźwięku.

System

KHT1005.2 w wielu miejs−

cach ustępuje większemu zestawowi, raz
mniej, raz bardziej wyraźnie, gdzienieg−
dzie okazuje się niewiele lub wcale nie
gorszy, a w sumie przecież jest znacznie
tańszy, podczas gdy

KHT2005.2 bardzo

wyśrubował poziom w swojej klasie ceno−
wej. W sumie więc i

KHT1005.2 należą się

brawa... Chociaż osobiście każdego, kto
zastanawia się − czy potrzebuje większy,
czy wystarczy mu mniejszy system (skoro
się zastanawia, to ostatecznie jest zdolny
udźwignąć finansowy ciężar

KHT2005.2) −

bardzo namawiam na większy. Naprawdę
jest on czymś nie tylko wyjątkowym w
swojej klasie cenowej, ale i osiąga po−
ziom, który doceni każdy, nawet mniej wy−
robiony słuchacz.

KHT1005.2 z czystym

sumieniem polecam tym, którzy w żaden
sposób nie dadzą się namówić na większy
wydatek. Do

KHT2005.2 mam szacunek,

do

KHT1005.2 sympatię. Ten produkt nie

ośmiesza ani KEF−a, ani swoich przy−
szłych właścicieli. Udało się, choć granica
śmieszności pewnie była już niedaleko.
Dlatego chwaląc KEF−a za obydwa syste−
my, bardzo proszę − zatrzymajcie się w
tym miejscu i nie próbujcie w przyszłym
sezonie zdobywać rynku systemem jesz−
cze mniejszych satelitek, z przetwornika−
mi o średnicy 5 cm, opowiadając bajki, że
waszym inżynierom znowu się udało prze−
kroczyć nieprzekraczalne. Podziału mię−
dzy satelitami a subwooferem przy 500Hz
już nie zniosę.

Andrzej Kisiel

WYKONANIE i KOMPONENTY:

Znajdźcie inny

system w tej cenie, z satelitami w aluminio−
wych obudowach. O układ Uni−Q nawet nie
wypada pytać, bo to patent KEF−a.

OCENA:

bardzo dobra

LABORATORIUM:

Satelity kończą przetwarzać

nieco poniżej 200Hz, powyżej dobra liniowość
ich pracy (czyli zakresu średnio−wysokotono−
wego), duże możliwości subwoofera pod każ−
dym względem − wysoki poziom maksymalny,
niska dolna częstotliwość graniczna.

OCENA:

dobra

+

BRZMIENIE:

Mocny bas, spójne i analityczne

wyższe zakresy, lekkie objawy niepełnej
integracji na przełomie niskich i średnich
tonów, bardzo efektowna przestrzenność
w pracy wielokanałowej.

OCENA: (muzyka/kino)

dobra

/

b. dobra

DOBRA

+

OCENA KOŃCOWA:

KHT1005.2

Cena

(za kpl.) [zł]

3300,−

Dystrybutor:

GP POLAND

KINO DOMOWE

− Systemy głośnikowe

Komentarze i pytania:
e−mail: akisiel@audio.com.pl

WYKONANIE i KOMPONENTY:

Masywne, alumi−

niowe satelity z najnowszą wersją Uni−Q,
subwofer z 25−cm głośnikiem w szlachetnym
systemie obudowy zamkniętej.

OCENA:

bardzo dobra

LABORATORIUM:

Satelity o charakterystyce

zbliżonej do minimonitorów − relatywnie niska
częstotliwość graniczna (ok. 80Hz), dobra
liniowość wyższych zakresów. Subwoofer
osiągający bardzo niską częstotliwość
graniczną.

OCENA:

bardzo dobra

BRZMIENIE:

Doskonała integracja zakresu

nisko−średniotonowego, procentująca
zwłaszcza przy odsłuchu muzyki, dobra dyna−
mika w całym pasmie, czyste wysokie tony,
dokładny bas, prawidłowa przstrzenność.

OCENA: (muzyka/kino)

b. dobra

/

b. dobra

BARDZO DOBRA

OCENA KOŃCOWA:

KHT2005.2

Cena

(za kpl.) [zł]

5500,−

Dystrybutor:

GP POLAND


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
KEF KHT 9000ACE PSW3500
1005
Dz U z dnia 9 września 2008 r , Nr 162, poz 1005
1005
pul(1005 (2)
DTR Kołowrót hydrauliczny KHT 5Ex KHT 6Ex CL 1 A Ex CL 1Ex CL 2Ex warunki techniczne odbioru
DTR Kołowrót hydrauliczny KHT 5Ex KHT 6Ex CL 1 A Ex CL 1Ex CL 2Ex opis aneks
1005
1005 4601
1005
cw zachowan asertywnych id 1005 Nieznany
1005
elektrolux EWF 1005 serwisówka
1005
DTR Kołowrót hydrauliczny KHT 5Ex KHT 6Ex CL 1 A Ex CL 1Ex CL 2Ex opis
1005
1005
kef ci200 2qs

więcej podobnych podstron