Swiadomosc samego siebie Piter Lauster

background image

Peter Lauster

ŚWIADOMOŚĆ

samego siebie

Z niemieckiego przełożyła Anna Matylda Bender

Świat Książki

Spis treści

Tytuł oryginału

SelbstbewuJStsein

Sensibel bleiben, selbstsicher werden

Projekt obwoluty, oprawy i stron tytułowych Jerzy Burski

Redakcja

Ewa Niepokólczycka

background image

Korekta

Marianna Filipkowska

Małgorzata Jur as

Copyright O 1976 by ECON Verlag GmbH Dusseldorf und Wien

O Copyright for the Polish edition by Świat Książki, Warszawa 1995 O Copyright for the Polish translation by Anna Matylda
Bender,
1995 Świat Książki, Warszawa 1995 Drukowano w GGP ISBN 83-7129-156-6 Nr 1164

Przedmowa ....................................................................................

7

Rozdział pierwszy

„Prawidłowo" czy „nieprawidłowo" rozwinięta Świadomość samego

siebie ...................................................................................................

11

Lęk przed samym sobą ....................................................................... 17

Lęk przed otoczeniem......................................................................... 29

Czy niski poziom świadomości samego siebie jest cechą

wrodzoną? ...................................................................................... 33

Rozdział drugi

Przyczyny niedostatecznie rozwiniętej świadomości samego

siebie ...................................................................................................

37

Wychowanie tłumiące osobowość ...................................................... 38

Zahamowania w rozwoju seksualnym ................................................

43

Struktura społeczna i degradacja psychiki .......................................... 45

Trudności w rozwoju .......................................................................... 48

Frustracje w kontaktach międzyludzkich............................................ 51

Rozdział trzeci

Analiza kompleksu niższości .............................................................. 63

Kompensacja poczucia niższości ................................................. 64

Poczucie niższości a reakcje organizmu ............................................. 67

Rozdział czwarty

Analiza własnej sytuacji ..................................................................... 73

Stała czy niestała osobowość? ............................................................ 77

5

background image

Ekstrawertyk czy introwertyk? .......................................................................

79

Czy często odczuwasz lęk? .............................................................................

83

Rozdział piąty

Przegląd metod psychoterapii .................................................................

89

Autosugestia i trening autogenny ................................................................

91

Psychoanaliza ...........................................................................................

96

Terapia zorientowana na osobę ................................................................... 102

Terapia grupowa ........................................................................................

105

Terapia behawioralna ..................................................................................

109

Kiedy powinieneś udać się do psychoterapeuty? ....................................... 113

Rozdział szósty

Rozwijanie pewności siebie - program treningu ..................................... 116

Dziennik problemów ...................................................................................

116

Rozdział siódmy

Trening świadomości ................................................................................

123

Zdolność do uczuć ......................................................................................

124

Rozwijanie innych zdolności psychicznych .....................................................

138

Pewność siebie i cele życiowe ....................................................................

141

Zaufaj intuicji..................................................................................................

144

Rozwój osobowości ..................................................................................

147

Zadania do przemyślenia.................................................................................

151

Aneks

Mały leksykon terminów psychologicznych ...............................................

157

Bibliografia ................................................................................................

159

Przedmowa

Świadomość samego siebie, główna cecha osobowości, nie jest cechą wrodzoną, lecz stopniowo

rozwijaną i doskonaloną od wczesnego dzieciństwa. Niedostateczna znajomość samego siebie może być

przyczyną wielu frustracji, obniżających poczucie własnej wartości, a tym samym ujemnie

oddziaływających na samopoczucie człowieka. Jak wygląda ta sytuacja w praktyce, ilustrują liczne

przykłady osób cierpiących na zaburzenia w rozwoju osobowości. Zapewne wielu czytelników odnajdzie

w tych przykładach odzwier ciedlenie własnych problemów. Odzwierciedlenie to ma służyć konkretnemu
celowi - obudzeniu w nich chęci, by otwarcie stawić czoło problemom wynikającym z nieprawidłowego

nastawienia do siebie i otoczenia, problemom, przed którymi starają się na ogół uciec, wypierając je ze

świadomości.

Frustracje (rozczarowania, urazy psychiczne), jakich doświadcza każdy człowiek, systematycznie

naruszają i obniżają pewność siebie i wiarę we własne siły. Niecałe dziesięć procent ludzi ma szansę na
rozwijanie cech osobowości w sposób nieskrępowany, niczym nie tłumiony, przez nikogo nie hamowany.

Przyczyn tego stanu rzeczy należy szukać przede wszystkim w procesie wychowawczym i
uwarunkowaniu społecznym. Gdyby, na przykład, przez rok prowadzić obserwację metod

background image

wychowawczych powszechnie stosowanych przez rodziców i nauczycieli, a następnie porównać liczbę

pochwał i nagan udzielanych dziecku, wyszłoby na jaw, że na jedną pochwałę przypada około dziesięciu

uwag karcących albo wręcz kar. Nie pozostaje to bez śladu na psychice dziecka, rzutuje również na

dorosłą osobowość, stając się przyczyną rozmaitych zaburzeń emocjonalnych i funkcjonal-

7

Kolonia 1991

nych. Przyczyny tego zjawiska, jak i jego skutki, znajdujące wyraz w obniżonym poczuciu własnej

wartości, zostaną przedstawione na kartach niniejszej książki zarówno z punktu widzenia teorii, jak i

praktyki psychologicznej. Im więcej konfliktów emocjonalnych tłumi człowiek, tym mniej jest pewny

siebie, tym częściej odczuwa lęk. Behawio-ryści odkryli, że w ten sposób dochodzi do „warunkowania"

reakcji. Oznacza to, że w ludzkiej duszy zachodzą procesy niedostępne rozumowi. Myli się bowiem

człowiek sądząc, że w swoim postępowaniu kieruje się wyłącznie racjonalnymi pobudkami - dużo

większy wpływ na jego postępowanie mają tajemnicze siły psychiczne. Poznanie mechanizmów i

współzależności zachodzących w psychice ułatwia zrozumienie samego siebie i innych ludzi. Chcąc

umocnić wiarę we własne siły, trzeba zrezygnować z biernej postawy wobec życia. Czytelnik, który

sądzi, że sama lektura tej książki w sposób automatyczny zaszczepi w nim vv przyszłości silną, niczym

już nie zachwianą świadomość samego siebie, łudzi się. Ażeby stać się pewnym siebie, trzeba wyzwolić

w sobie aktywność, a sugestie i rady, zawarte w niniejszej publikacji, stosować w praktyce.

W pierwszej części książki staram się nakłonić czytelnika do zajęcia życzliwego i tolerancyjnego

stanowiska wobec cudzych słabości i własnej niedoskonałości; jest to pierwszy krok do osiągnięcia

wyższego poziomu świadomości samego siebie. Krok drugi - to analiza własnej sytuacji poprzez

samoobserwację i samoocenę; warunkiem jej przeprowadzę nia jest aktywne podejście do własnych

problemów. Ostatni krok, najtrudniejszy, ma na celu zmianę świadomości, a więc zmianę postrzegania

siebie i otaczającego świata. Proponowany trening, rozwijający zwiększenie pewności siebie, wymaga

między innymi prowadzenia „dziennika problemów".

Książka ta ukazała się po raz pierwszy szesnaście lat temu. Przez wiele lat jej nakład był wyczerpany.

Przygotowując obecne, nowe wydanie, stwierdziłem, że dominowało w niej pragmatyczne podejście do

tematu, a przystępna forma pre zentacji zagadnień psychologicznych miała pomóc czytelnikowi w ich

lepszym zrozumieniu. W późniejszych książkach

8

odszedłem od stylu poradnikowego, skłaniając się raczej ku rozważaniom filozoficznym i

socjologicznym. Pierwsza wersja tej książki ma charakter podręcznika, przeznaczonego dla osób, które

dotychczas nie interesowały się bliżej psychologią: zawiera elementarną i niezbędną wiedzę o psychice

oraz wprowadzenie w procesy psychiczne oddziaływające na samoświadomość jednostki.

W książce niniejszej nie starałem się zagłębiać w skomplikowane szczegóły procesów zachodzących w

ludzkiej psychice. Gruntownymi rozważaniami na ten temat zająłem się w późniejszych publikacjach,

będących kontynuacją istotnych zagadnień, związanych z rozwijaniem świadomości samego siebie, a

mianowicie, umiejętnością przebicia się, równowagą wewnętrzną i sztuką życia.

PeterLauster

Rozdział pierwszy

„Prawidłowo" czy „nieprawidłowo" rozwinięta świadomość samego
siebie?

U każdego człowieka świadomość samego siebie wykształcona jest w innym stopniu. Do

wyjątków należą ludzie mogący z całym przekonaniem powiedzieć o sobie, że są w pełni

background image

świadomi samych siebie, a ich poczucie własnej wartości i związana z nim pewność siebie są

wystarczająco mocne, aby żyć w harmonii ze sobą i z otoczeniem. W rzeczywistości

większość ludzi cierpi z powodu niedostatecznie rozwiniętej samoświadomości. Z
psychologicznego punktu widzenia wydaje się, przynajmniej na pierwszy rzut oka, że być

pewnym siebie to nic trudnego. A jednak jest to trudne, ponieważ świadomość samego siebie

występuje w ścisłej korelacji z innymi cechami osobowości.

Model Pewność siebie znajduje się w centrum struktury osobo osobowości. Orientacyjny model

osobowości, wości przedstawiony poniżej w formie koła, ilustruje układ jej cech, zgrupowanych

wokół jądra, zawierającego pewność siebie i optymizm. Pewność siebie i optymizm (lub pesymizm) są
cechami, które rozwijają się już w okresie dzieciństwa i wczesnej młodości, natomiast inne cechy (na

przykład znajomość ludzi) krystalizują się w późniejszym, dorosłym okresie życia. Zaprę zentowany

tu model osobowości zaczerpnąłem ze swojej książki {Der Persónlichkeitstest. Ein Test- und
Beratungsprogramm zur Entfaltung Ihrer Persónlichkeii),
w której omawiam m.in. dziesięć ważnych

cech osobowości.

11

Prawid- Przeczytaj poniższą scenkę i zastanów się, czy lowe czy zachowanie pana Bergera cechuje

„prawidłowo", niepra czy „nieprawidłowo" rozwinięta świadomość widłowe samego
siebie:

zacho Po przyjściu do biura pan Berger dowiaduje się wanie od jednego z pracowników, że

poprzedniego dnia koledzy wybrali się po pracy wspólnie do piwiarni i w pewnej-chwili rozmowa

zeszła na jego osobę. Usłyszawszy to, pan Berger uśmiechnął się, a na pytanie kolegi, relacjonującego

sytuację, czy nie chciałby dowiedzieć się, co o nim mówiono, odpowiedział: „Bardzo bym się ucieszył,
gdyby okazało się, że macie o mnie dobre zdanie. Gdybyście jednak mówili na mój temat same złe

rzeczy, a tak zazwyczaj bywa w rozmowach przy piwie, to tylko niepotrzebnie bym się zdenerwował.

Wolę już nic nie wiedzieć".

Plotka Co sądzisz o tej reakcji? Czy pan Berger jest pewny

i świa- siebie? Trudno odpowiedzieć jednoznacznie. Pan

domość Berger intuicyjnie wyczuwa, że nieprzyjemna

samego plotka na jego temat mogłaby go wytrącić z rów-

siebie nowagi, woli więc nie znać opinii otoczenia, żeby

background image

Otoczenie wyczuwa...

uniknąć niepotrzebnego stresu. Zarazem jednak rezygnuje z szansy usłyszenia o sobie czegoś

pozytywnego, co sprawiłoby mu przyjemność. Takie zachowanie świadczy o niedostatecznie

rozwiniętym poczuciu pewności siebie. Gdyby pan Berger okazał zainteresowanie i chciał poznać opinię
otoczenia na swój temat, niezależnie od jej treści, wyłoniłyby się następujące możliwości interpretacji
jego zachowania:

• Pan Berger jest pewny siebie i pełen opty

mizmu. Oczekuje pozytywnej opinii o sobie.

Opinie negatywne nie są w stanie wytrącić go

z równowagi i naruszyć poczucia pewności
siebie.

• Pan Berger nie jest pewny siebie. Chce dokład

nie wiedzieć, co otoczenie ma mu do zarzuce

nia. W głębi ducha oczekuje jednak opinii po

zytywnej, żeby, choć na chwilę, umocnić niskie

poczucie własnej wartości.

Przedstawiona sytuacja, ilustrująca umiejętność reagowania na plotkę, ukazuje złożoność mechanizmu

reakcji. Nietrudno zauważyć, że jedynie osoba pewna siebie, a więc świadoma samej siebie, swojej

wartości, potrafi rozegrać taką sytuację w sposób naturalny i swobodny. Osoba niepewna siebie zaplątuje

się w skomplikowane reakcje obronne, ponieważ boi się, że plotka mogłaby ją urazić, a tym samym

niebezpiecznie naruszyć jej równowagę psychiczną. Złe mniemanie o samym sobie pozbawia dobrego

nastroju, a przede wszystkim znacznie osłabia odporność psychiczną.

Otoczenie zazwyczaj wyczuwa czyjeś słabe strony. Gdyby koledzy pana Bergera rzeczywiście uważali
go za pewnego siebie, wówczas nie zależałoby im na powtarzaniu mu nieprzyjemnych plotek, ponieważ

nic by w ten sposób nie wskórali. Gdyby jednak uchodził w ich oczach za osobę

12

13

Uzależnienie od opinii otoczenia

background image

14

niepewną siebie, wówczas na pewno znalazłby się wśród nich przynajmniej jeden intrygant, który lubi

pastwić się nad innymi i znajduje złośliwą satysfakcję w wytrącaniu ich z równowagi. Człowiek

przesadnie nieśmiały i niepewny siebie jest w bardzo niekorzystnej sytuacji, ponieważ swoim
zachowaniem wystawia się na ustawiczne ataki otoczenia. Plotka narusza jego, i tak dość wątłe, poczucie

pewności siebie. Pojawia się więc objaw „błędnego koła" - wystraszony atakiem otoczenia człowiek staje

się jeszcze bardziej słaby i nieodporny. Likwidacja tego objawu jest niesłychanie trudna.

Osoba silnie uzależniona od opinii otoczenia koncentruje całą energię psychiczną, potrzebną do

rozwijania innych cech osobowości, wyłącznie na jednym celu: obronie poczucia własnej wartości.

Zaangażowanie to pochłania tyle sił i wymaga tak dużej aktywności, że udaremnia efektywną działalność

jednostki w innych sferach życia.

A co sądzisz o pewności siebie tych dwóch osób? Przyjaciele (Schmidt i Rall) rozmawiają:

Schmidt: „Dostałem podwyżkę".

Rall: „Od dawna ci się należała. Niedawno

wymogłem na szefie większe pensje dla swoich

pracowników".

Schmidt: „A co z tobą?"

Rall: „Prawdę mówiąc, i tak zarabiam, ile zechcę.

Szef nie może ze mnie zrezygnować. Zresztą nie

da się ukryć, że najlepiej z wszystkich znam się na

informatyce. Szef doskonale zdaje sobie sprawę,

że nie miałbym kłopotów ze znalezieniem innej

posady".

Schmidt: „Szczęściarz z ciebie. Dobrze wiedziałeś,

kiedy przestawić się na informatykę".

Rall: „Nic by z tego nie wyszło, gdyby nie moje

zdolności organizacyjne i umiejętność logicznego

myślenia. Dlatego jestem górą. Gdyby teraz ktoś

chciał mi zaszkodzić, musiałby się nieźle wysilić".

Chęć Co sądzisz o tej rozmowie? Czy pan Rall jest czło-

impono- wiekiem pewnym siebie? Chyba tak - takie przy-wanta najmniej robi wrażenie. Mówi o swoich

sukcesach bez żadnego skrępowania. Ale to tylko pozory, ponieważ samoświadomość pana Ralla nie

jest „zdrowa", nie jest prawidłowo ukształtowaną pewnością siebie, lecz zwykłym samochwalstwem i

fanfaronadą. Pan Rall, chełpiąc się i chcąc za wszelką cenę zaimponować koledze, stara się ukryć swoje
prawdziwe oblicze - oblicze osoby w głębi duszy bardzo niepewnej.

Pewność Gdyby pan Schmidt zadał sobie trochę trudu i

siebie spróbował dociec, co się kryje pod maską bufonady,

jako spostrzegłby, że przyjaciel jest niepewnym siebie,

fasada pełnym kompleksów człowiekiem, a zarozumiała postawa to tylko fasada. Pan Schmidt ma

jednak również niskie poczucie własnej wartości, zachowuje się więc w sposób przesadnie
skromny i u-grzeczniony, cały czas uważając, żeby przypadkiem nie urazić kolegi. Sprzeciw

czy odmienne zdanie mogłyby zirytować pana Ralla, tym samym naruszyć pewność siebie

Schmidta. Poza tym spór z przyjacielem mógłby, zdaniem pana Schmidta, ukazać go w złym

świetle, okazałby się człowiekiem „nieznośnym" i dokuczliwym, a taki obraz nie zgadza się z

jego wizją samego siebie. Pan Schmidt jest zbyt słaby i niepewny siebie, żeby polemizować ze

zdaniem kolegi. Przykład ten ilustruje skutki niedostatecznie rozwiniętego poczucia pewności
siebie. Zapewne wielu czytelników obserwuje w swoim otoczeniu podobne zachowania. Pan

Rall, owładnięty chęcią zaimponowania koledze, ujawnia „nieprawid łowo" ukształtowaną

świadomość samego siebie. A jak wygląda „prawidłowa" samoświadomość? Oto przykład:

Outsider Pan Melcher, z zawodu grafik, został zaproszony

15

background image

do znajomych na przyjęcie, na którym większość gości stanowiły osoby zatrudnione na stałych
etatach. Wygląd (dłuższe włosy) i swobodny sposób bycia pana Melchera wydały się czymś
podejrzanym, toteż goście odnosili się do niego nieufnie. Podczas dyskusji pan Melcher

niewiele się odzy wał, z uwagą jednak przysłuchiwał się wypowiedziom innych osób. Jeden z

gości, pan Schneider, arogancją i zarozumialstwem pokrywający kom pleksy, poczuł się

nieswojo przy małomównym gościu i, broniąc się przed rosnącym niepokojem, sprowokował

rozmowę:

Schneider: „Dlaczego pan nic nie mówi?"

Melcher: „Słucham, co mówią inni".

Schneider: „Graficy mają głowę na karku, potrafią

się nieźle urządzić. Pan na pewno też pracuje

w reklamie?"

Melcher: „Nie. Ilustruję książki dla dzieci. Czasem

urządzam wystawy".

Schneider: „Współcześni artyści to szarlatani. Nie

uważa pan?"

Reakcja W tym momencie pan Melcher mógłby się poczuć na pro- obrażony. Gdyby był osobą o
niskim poziomie

wokację samoświadomości, zaniepokoiłyby go prowokacyjne wypowiedzi Schneidera. Onieśmielenie i

lęk mogłyby z kolei wywołać rozmaite negatywne reakcje, na przykład uległość, przygnębię
nie albo agresję. Pan Melcher jest jednak człowiekiem świadomym swojej wartości i nie
odczuwa niepokoju.

Nie daje się zbić z tropu agresywnemu rozmówcy i nadal udziela rzeczowych odpowiedzi,

starając się jednocześnie odwieść Schneidera od błędnej taktyki. Na prowokacyjne pytanie

odpowiada więc: „Niewielu współczesnych artystów jest szarlatanami. Przyzna pan zresztą, że

są inne rodzaje działalności, na których można zbić majątek, stosując oczywiście odpowiednie
sztuczki. Tam jest

miejsce dla szarlatanów, o których pan wspomniał, ale na pewno nie w sztuce". Schneider:

„Muszę jednak przyznać, że wiele współczesnych dzieł sztuki wydaje mi się absurdem".

Niebezpieczeństwo zostało zażegnane. Pan Schneider wycofał się z bezpośredniego ataku na
Melchera, wypowiadając bardziej neutralną opinię, która mogłaby nawet stać się tematem
dalszej dyskusji obu panów.

Rzeczo Dzięki mocno ugruntowanemu poczuciu pew-wość ności siebie i świadomości własnej

wartości pan

i spokój Melcher mógł spokojnie i rzeczowo odeprzeć atak skierowany bezpośrednio na jego osobę. Być

może odpowiedź pana Melchera rozczarowała czytelników, oczekujących błyskotliwej, ciętej

riposty, która nieco utarłaby nosa panu Schneiderowi. Ci jednak, którzy uważają jego
odpowiedź za adekwatną do sytuacji, mogą śmiało powiedzieć, że są ludźmi pewnymi siebie.

Osoba niepewna siebie czuje ciągłą potrzebę triumfowania, za wszelką cenę stara się uzyskać

przewagę nad innymi, aby w ten sposób utwierdzić się w poczuciu własnej wartości.

Oczywiście, jest to obraz „nieprawidłowej" pewności siebie. Człowiek autentycznie

przekonany o swojej wartości nie dąży do stałej dominacji nad otoczeniem. Bez lęku nawiązuje

kontakt z innymi ludźmi, a ich zachowania i reakcje nie naruszają jego poczucia własnej

wartości.

Lęk przed samym sobą

Spośród wielu rodzajów lęku najgroźniejszym i najbardziej podstępnym jest lęk przed samym

sobą. Strach odczuwany przed konkretną osobą czy przed grożącym niebezpieczeństwem (na

przykład pożarem) jest oczywisty, zrozumiały

16

background image

17

i łatwy do określenia, dlatego nie wydaje się tak przerażający.

Lęk przed samym sobą trudno zrozumieć i trudno uzasadnić, toteż trudno też nad nim

zapanować. Ten rodzaj lęku odczuwa zwykle osoba niepewna siebie, o niskim poczuciu

własnej wartości. Obce jest natomiast to uczucie ludziom o wysokim poziomie świadomości

samego siebie. Dlaczego człowiek niepewny siebie odczuwa lęk przed samym sobą?

Dążenie Osoba niepewna siebie nie może dojść do ładu

do wzro- sama ze sobą. Sama dla siebie stanowi zagadkę,

stu i roz- której nie potrafi rozwiązać, ponieważ boi się

woju ewentualnych konsekwencji. Pewność siebie

osoby związana jest z dążeniem do wzrostu i rozwoju

osoby; niepewność hamuje to dążenie. Zdaniem

dr. Schultz-Hencke, dążenie to obejmuje trzy sfery

potrzeb:

• potrzebę posiadania

• potrzeby seksualne

• potrzebę akceptacji i prestiżu.

Realizacja wszystkich trzech potrzeb jest warunkiem pełnego i harmonijnego rozwoju

człowieka. Rzadko jednak zdarza się, ażeby ktoś realizował w pełni wszystkie swoje

potrzeby. Zazwyczaj bowiem ich rozwój ulega zablokowaniu. Lęk przed pragnieniami

wypływającymi z najgłębszych zakamarków duszy jest tak silny, że jednostka stara się je

tłumić z obawy, że mogłaby im ulec.

Zabloko- Poniżej przytoczony przykład zablokowania po-

wanie trzeb seksualnych ukazuje, jakie szkody w roz-

realizacji woju osobowości może wyrządzić lęk przed

potrzeb własnymi impulsami i pragnieniami.

seksual- Pani Liblar jest od pięciu lat mężatką. Wychowała

nych się w domu, w którym nigdy nie rozmawiano

otwarcie o sprawach seksu. Ponieważ była jedy-

18

naczką, rodzice roztaczali nad nią staranną opiekę, starając się ustrzec dziewczynę przed zbyt bliskimi

kontaktami z mężczyznami. W końcu jednak poznała mężczyznę, któremu udało się po

kilkumiesięcznych staraniach złamać jej opór i nakłonić do współżycia seksualnego. Dziewczyna zaszła

w ciążę, a ponieważ surowe zasady moralne, wyniesione z rodzinnego domu, wykluczały przerwanie

ciąży, młodzi ludzie pobrali się, zresztą ku wielkiemu zadowoleniu mężczyzny. Uczucie żywione do

męża pani Liblar uważała za miłość, mimo że ani pożycie seksualne, ani więź duchowa z małżonkiem

nie dawały jej satysfakcji czy choćby poczucia bezpieczeństwa. Potrzeby Przez pięć lat małżeństwa

pożycie seksualne pań-

seksualne stwa Liblarów znacznie się pogorszyło, pogłębiły się w mat natomiast więzi

partnerskie, pan Liblar bowiem

żeństwie był człowiekiem wyjątkowo nieskomplikowanym i mało wymagającym, żonie zatem nie

sprawiało trudności spełnianie jego życzeń. Podczas urlopu poznała jednak mężczyznę

pociągającego ją seksualnie. Po raz pierwszy z całą siłą ujawniły się jej autentyczne potrzeby

seksualne. Ponieważ oprócz zainteresowania erotycznego odczuwała również silną więź

duchową z poznanym mężczyzną, zrozumiała, że po raz pierwszy w życiu naprawdę kocha.

Rozwią- Jak się zakończyła ta historia? Możliwe są dwa zanie zasadnicze rozwiązania, z których

pierwsze jest

problemu rozwiązaniem prawidłowym, świadczącym o działaniu osoby świadomej siebie i wolnej od

zahamowań.

• Pani Liblar, kierując się głosem serca, decyduje

background image

się na rozwód, ponownie wychodzi za mąż

i jest naprawdę szczęśliwa.

• Zablokowanie potrzeb seksualnych powoduje,

że pani Liblar nie decyduje się na pierwsze

rozwiązanie i odrzuca prawdziwą miłość. Od

19

Osobowość według

Zygmunta Freuda

EGO

i SUPER

EGO

20

straszą ją lęk przed wybuchem tłumionej dotychczas seksualności. Brak poczucia pewności siebie

udaremnia możliwość pełnego rozwoju seksualności i uczuć. W rezultacie pani Liblar unika w

przyszłości rozmów i przebywania sam na sam z mężczyznami ze strachu, że znów mogłaby przeżyć

podobny konflikt wewnętrzny. Do końca życia tłumi swoje potrzeby seksualne i nigdy nie pozna,

czym jest szczęśliwe i zadowalające współżycie płciowe.

Historia pani Liblar nie jest czymś wyjątkowym. W większości związków małżeńskich współżycie

płciowe jest nieudane, mimo to związki te nadal się utrzymują, niezależnie od tego, czy tylko jeden z

partnerów, czy też oboje mają trudności z realizacją potrzeb seksualnych.

background image

Ażeby lepiej zrozumieć mechanizm lęku odczuwanego przed samym sobą, warto poznać teorię struktury

osobowości sformułowaną przez Zygmunta Freuda, twórcę psychoanalizy. Freud rozróżnia trzy sfery

osobowości, oddziały-wające na ludzkie zachowania: ID, EGO i SUPER-EGO. ID to warstwa najbardziej
elementarna, kierująca między innymi popędem seksualnym. EGO organizuje procesy poznawcze
jednostki, odpowiada za przystosowanie się do rzeczywistości i wymagań otoczenia. O tym, czy potrzeby

seksualne mają być rozwijane, decyduje więc EGO, ale w sposób ograniczony, ponieważ znajduje się

pod wpływem instancji nadrzędnej, SUPEREGO, czyli sumienia jednostki, odzwierciedlającego zbiór

norm i reguł społecznych i kulturowych, obowiązujących w danym środowisku.

Na EGO oddziaływają siły płynące z trzech kie runków: ze strony ID (na przykład potrzeby seksualne),
ze strony SUPEREGO - z zakodowa-

nym zbiorem norm etycznych oraz ze strony otoczenia i wymagań, jakie stawia jednostce.

Wygląda to następująco:

Walka Zgodnie z teorią Freuda EGO prowadzi walkę w psy- z dwiema sferami psychiki
(ID, SUPEREGO) chice i z rzeczywistością. Oczywiście, nie zawsze wychodzi z tej walki

zwycięsko, toteż pamiętne słowa Freuda, iż człowiek nie jest panem we własnym domu, były wyrazem

rezygnacji i poczu cia bezsilności wobec nieograniczonych możli wości oddziaływania wewnętrznych sił
na ludzkie zachowania.

Człowiek lęka się pragnień płynących z warstwy EGO, obawiając się, że im ulegnie (przykład

pani Liblar), a tym samym przeciwstawi się nakazom własnego sumienia (SUPEREGO), które

zabrania realizacji tych dążeń i blokuje je (na przykład z powodu pruderyjnego wychowania w
rodzinnym domu). Lęk przed ekspansją potrzeb i prag nień staje się przyczyną rozmaitych

zahamowań psychicznych, co odbija się ujemnie na samopoczuciu psychofizycznym jednostki.

Tłumienie potrzeb seksualnych może doprowadzić do poważnej nerwicy (zaburzenia

psychiczne), może też powodować przykre dolegliwości fizyczne

21

Przykład

background image

Impulsy

seksualne

nie zni

kaja bez

śladu

Lęk przed impulsami

(częste bóle głowy, bezsenność, nadmierna pot-liwość dłoni i stóp, bóle żołądka, przyspieszony rytm

serca itd.). Blokowanie potrzeb zakłóca również psychiczną równowagę człowieka, podświadomie

podkopując jego wiarę w siebie. Pan Hubermann, żonaty od trzech lat, został wychowany w purytańskiej

atmosferze, toteż w okresie dojrzewania starał się tłumić swoje potrzeby seksualne. Ponieważ nie uważał

się za mężczyznę atrakcyjnego, był uszczęśliwiony, gdy zainteresowała się nim pewna kobieta, i w pół

roku później ożenił się z nią. Małżeństwo byłoby z pewnością udane, gdyby mąż nie unikał współżycia

seksualnego z żoną. On jednak koncentrował całą energię na pracy zawodowej, zasłaniając się przed

żoną zmęczeniem i przepracowaniem. Zaspokojenie seksualne zastępowała mu „rozkosz" konsumowania

owoców pracy i wstępowania na coraz wyższe szczeble kariery zawodowej. Tłumienie impulsów
seksualnych nie powoduje ich zaniku - pozostają bowiem nadal aktywne, ujawniając się w marzeniach
sennych lub fantazjach na jawie. Pan Hubermann, stymulowany bodźcami erotycznymi zarówno ze

strony żony, jak i otoczenia (sekretarka, czasopisma, filmy), niezdolny jednak do normalnej realizacji

potrzeb i pragnień seksualnych, stopniowo tracił poczucie własnej wartości. Podświadomie czuł, że

czegoś mu w życiu brak. Wprawdzie otoczenie podziwiało jego sukcesy zawodowe, wyczuwało w nim
jednak brak równowagi psychicznej, wyrażający się w nadmiernej drażliwości i niezdolności do
przyjmowania jakichkolwiek krytycznych uwag.

Jedyną szansą na wyleczenie pana Hubermanna i uratowanie jego małżeństwa byłaby likwidacja lęku
przed impulsami seksualnymi. Naturalny stosunek do seksualności mógłby umocnić w nim świadomość

samego siebie i uczynić jego życie

background image

Oddziaływanie potrzeby akceptacji i prestiżu

szczęśliwym. Pan Hubermann jednak nie potrafi spojrzeć prawdzie prosto w oczy, toteż lęk i niepewność

siebie będą mu towarzyszyć przez resztę życia.

Nie napisałem tej książki jedynie po to, by uspokoić czytelników, którzy przeżywają podobne kłopoty, że

nie jest jeszcze tak źle, skoro inni mają takie same problemy. Chciałbym, żeby przykład pana

Hubermanna poruszył ich do głębi i zbudził z letargu. Żeby stał się wyzwaniem, iż najwyższa pora

zerwać ze strusią polityką i zacząć świadomie i naturalnie traktować seks i erotyzm. Ażeby to było

możliwe, trzeba przede wszystkim pokonać bezzasadny lęk przed własnymi impulsami i potrzebami. Ci,

którzy uważają, że nie są w stanie sami podołać temu zadaniu, powinni jak najszybciej zwrócić się o

pomoc do psychologa. W dalszych rozdziałach tej książki znajdą informacje o różnych rodzajach
psychoterapii.

Każdy człowiek odczuwa potrzebę akceptacji. Realizacja tej potrzeby oddziałuje na rozwój

samoświadomości tak samo silnie jak zaspokojenie popędu płciowego. W przypadku akceptacji używa

się jednak wyłącznie określenia „potrzeba", a nie „popęd", ponieważ popędy mają podłoże organiczne (na

przykład popęd seksualny wiąże się z funkcją hormonów i organów płciowych).

Potrzeba akceptacji i prestiżu jest jedną z podstawowych potrzeb, podobnie zresztą jak dążenie do
zaspokojenia popędu seksualnego. Można wprawdzie wymagać od człowieka całkowitej ascezy

seksualnej (przykładem są duchowni katoliccy), co zresztą nie pozostaje bez wpływu na psychikę,

powodując mniej lub bardziej poważne zaburzenia, prawdziwą jednak udręką jest brak akceptacji
otoczenia.

22

23

Potwierdzenie i akceptacja

Lęk przed potrzebą akceptami

Hierarchia

Jest naturalne, że każdy człowiek dąży do potwierdzenia swego znaczenia i zdobycia akceptacji

otoczenia. Życie jednostki pozbawionej społecznej aprobaty, a tym samym bezwartościowej we włas-

nych oczach, traci sens. Ludzie mający trudności z realizacją potrzeby akceptacji zaczynają odczuwać

lęk przed tym dążeniem, starają się więc je tłumić Zewnętrznym wyrazem zablokowania potrzeby
akceptacji jest nieśmiałość, zbytnia uległość i konformizm.

Jakie mogą być konsekwencje lęku przed potrzebą akceptacji, ilustruje poniższy przykład. Pan Buber,

urzędnik w firmie handlowej, wyrósł w drobnomieszczańskim środowisku. Wśród ko lęgów ma opinię

człowieka skromnego, potulnego i uległego, często więc pada ofiarą ich szyderstw i drwin, ale wtedy

udaje, że nic się nie stało.

Pan Buber chodzi często po pracy do kręgielni, gdzie cieszy się opinią wyśmienitego gracza. Podczas
wycieczki, zorganizowanej przez firmę, pracownicy, wśród nich również pan Buber, wybierają się do

pobliskiej gospody. Okazuje się, że można tam zagrać w kręgle. Koledzy pana Bubera przystępują więc

ochoczo do gry, choć żaden z nich nie wykazuje specjalnych umiejętności. Pan Buber dołącza do nich

skwapliwie. I jak, Twoim zdaniem, się zachowuje? Czy wykorzystuje okazję do pokazania swojej

zręczności i talentu w grze? Należałoby oczekiwać, że z radością zaprezentuje swoje umiejętności. Tak
przynajmniej zachowałby się każdy normalny człowiek, dążący do zaspokojenia potrzeby uznania w

oczach otoczenia. W psychice pana Bubera dążenie to jest zablokowane, więc zamiast grać świetnie, jak

background image

potrafi, gra tak samo, albo nawet gorzej od innych. Nie może ujawnić swoich zdolności, ponieważ
odczuwa nieświadomy lęk przed zakłóceniem panującej hierarchii.

Zabloko Przedstawiona sytuacja, niewiarygodna i grotę-wana skowa, wyraźnie ukazuje, jaki wpływ na
zachowa-potrzeba nie może mieć zahamowanie rozwoju potrzeby akcepta akceptacji i potwierdzenia

własnego znaczenia. cji Wewnętrzne zahamowanie wyraża się na zewnątrz w uległości i braku pewności

siebie. Jednostka niezdolna do przeciwdziałania przyjmuje rolę pokornej ofiary i czuje się coraz bardziej

nie szczęśliwa. W głębi duszy pan Buber nie jest zadowolony z roli, jaką sam sobie narzucił, nie potrafi

jej jednak odrzucić, nawet jeśli podjąłby takie postanowienie. Zahamowanie rozwoju potrzeby jest tak

silne i tak głęboko zakorzenione, że na nic się nie zdają rozsądne argumenty. Dlatego też pan Buber na
zawsze „skazany" jest na swoją nija kość. Aby stać się człowiekiem świadomym siebie, najpierw

musiałby się uporać z własną przeszłością, a następnie zmienić nastawienie do otoczenia i do siebie.

Byłoby to równoznaczne z ujawnieniem własnej autentycznej wartości, ale właśnie tego pan Buber się
boi.

Wypieranie jest obroną

Lęk przed własnymi potrzebami i pragnieniami powoduje „wypieranie" ich ze świadomości. Pojęcie to
pochodzi od Anny Freud, córki Zygmunta Freuda, która kontynuowała pracę ojca w dziedzinie badania
mechanizmów obronnych. Wypieranie jest jednym z tych mechanizmów. Poznanie przyczyn
uruchamiania i sposobu działania mechanizmów obronnych jest niezmiernie istotne, umożliwia bowiem

lepsze zrozumienie zarówno własnej psychiki, jak i cudzych zachowań, dlatego też zostaną one poniżej
omówione. Lęk przed Oto przykład działania mechanizmu wypierania: samym Dziesięcioletni Paweł

dostał od matki lanie. sobą Ponieważ kara była niesłuszna, głośno i agresywnie zaprotestował, rzucając
obelgi pod adresem matki. Oburzona takim zachowaniem matka, „broniąc się" przed agresją, postanowiła

ukarać dziecko, całkowicie je ignorując. Przestała więc

24

25

background image

Lęk przed utratą miłości

26

odzywać się do chłopca, nie tłumacząc mu powodów swojego zachowania. Nagła utrata poczucia

bezpieczeństwa i matczynej miłości była wstrzą sem dla dziecka. Kiedy jakiś czas potem sytuacja

powtórzyła się i znów ukarano go niesłusznie, chłopiec, mimo impulsu do reakcji agresywnej, poczuł lęk

i stłumił reakcję, wiedząc już, że za agresywne zachowanie grozi mu okropna kara -utrata miłości matki.

Agresja została wyparta w odruchu obronnym.

Poniższy schemat ilustruje mechanizm wypierania. Motyw (działanie agresywne) przechodzi do

świadomości, skąd natychmiast zostaje ponownie wyparty w sferę podświadomości.

U dorosłego Pawła mechanizm wypierania pojawi się prawdopodobnie w innych sytuacjach, na przykład

w kontaktach z przełożonymi albo w stosunku do żony. W chwili pojawienia się agresywnych impulsów

będzie się starał natychmiast je wyprzeć z lęku przed utratą miłości albo poczucia bezpieczeństwa.

Takich bowiem konsekwencji Paweł lęka się najbardziej i czuje się wobec nich całkowicie bezsilny. W
ten sposób wypierane są nie tylko impulsy agresywne, lecz również pragnienia seksualne, zwła-

szcza kiedy jeden z partnerów (mąż albo żona) traktuje seks jako tabu.

Wypieranie nie jest jedynym mechanizmem obronnym. Istnieje wiele rozmaitych sposobów
ukrywania przed samym sobą autentycznych odczuć i pragnień. Ludzie boją się spojrzeć
prawdzie w oczy, dlatego zniekształcają albo modyfikują swoje doznania i doświadczenia tak,

aby móc im sprostać. W ten sposób życie staje się łatwiejsze do zniesienia.

Większość ludzi odczuwa lęk przed autentycznym samopoznaniem. Z jednej strony chcieliby
wiedzieć, jacy są naprawdę, z drugiej jednak boją się, że okażą się inni, niż przypuszczają,

wolą więc pozostać przy dotychczasowym wizerunku własnej osoby, pozytywnym dla siebie i
pozytywnym w oczach otoczenia.

Interesu- Proponuję Ci następujący eksperyment; pierwszy jacy eks- jego etap polega na

dokonaniu samooceny, drugi peryment - na porównaniu oceny własnej z opinią otoczenia. Porównanie

może być bardzo interesujące i przydatne, zwłaszcza jeśli między oceną własną a cudzą wystąpią

rozbieżności. Dzięki temu dowiesz się, jakie cechy w sobie przeceniasz, a jakich ewentualnie nie

doceniasz. Oczywiście, nie wszystko musi być zgodne z prawdą, być może w rzeczywistości jesteś

zupełnie innym człowiekiem. Mimo wszystko zachęcam, ponieważ konfrontacja cudzych opinii z

własnym wyobrażeniem na swój temat może być niezwykle inspirująca. (Jeśli uda Ci się zachować

background image

dystans do opinii otoczenia, będzie to oznaczało, że cudze zdanie nie ma wpływu na Twoją pewność

siebie.) Samo- W tabeli samooceny postaw krzyżyk przy każdej ocena z cech, odpowiednio do

tego, jak oceniasz stopień jej rozwoju. Następnie połącz krzyżyki linią. Ocena Poproś znajomych o

wypełnienie tabeli. Ma to być otoczę- ich opinia na Twój temat. Zaznacz, że zależy Ci na nia

uczciwych opiniach.

27

Samoocena

cechy

b. silna

silna

średnia

słaba

b. słaba

pewność siebie

optymizm

ostrożność

niezależność

bezinteresowność

znajomość ludzi

odporność na stres

tolerancja

ambicja

empatia

Ocena otoczenia

cechy

b. silna

silna

średnia

słaba

b. słaba

pewność siebie

optymizm

ostrożność

niezależność

bezinteresowność

znajomość ludzi

odporność na stres

tolerancja

ambicja

empatia

Oceny otoczenia studiowałeś na pewno z wielkim zainteresowaniem. Jeśli negatywne sądy

innych osób zaniepokoiły Cię albo zirytowały, wówczas oznacza to, że Twoja

samoświadomość nie jest zbyt mocna.

28

Pożyte- Potraktowanie oceny otoczenia jako możliwości

czne lepszego poznania samego siebie, naturalnie bez

doświad- przeceniania cudzych opinii, dowodzi, że Twoje

czenie poczucie pewności siebie jest solidnie ugruntowane. Pewność siebie wyraża się między innymi

w autentycznej niezależności od sądów otoczenia. Człowiek przekonany o swojej wartości nie

obawia się ani samooceny, ani oceny środowiska, a wewnętrzna harmonia pozwala mu w
sposób naturalny rozwijać całą osobowość.

background image

Lęk przed otoczeniem

Lęk przed opinią otoczenia powstaje wówczas, gdy człowiek uważa, że ma złe cechy, o

których nikt nie powinien wiedzieć. Lęk ten wywołuje również nieumiejętność pogodzenia się
z odmienną opinią otoczenia, ponieważ nie jest zgodna z „życzeniowym" pozytywnym
autowize-runkiem. Z lęku przed naruszeniem obrazu samego siebie człowiek woli nie

przyjmować do wiadomości krytyki własnej osoby.

Lęk przed Poważny wpływ na kształt i rozwój osobowości autoryte- ma również lęk przed

autorytetami. Lęk ten, uje-tami mnie odbijający się na poczuciu pewności siebie, jest dla większości

ludzi przykrym i wewnętrznie dezorganizującym przeżyciem. Najczęściej przyczyną lęku jest

„autorytatywny" styl wychowawczy i związane z nim przykre i trwałe doświadczenia z okresu

dzieciństwa. Oto przykład takiego lęku:

Pan Meiners traci pewność siebie za każdym razem, kiedy wzywany jest do szefa albo gdy ten

zwraca się do niego podczas narady. Wśród kolegów natomiast pan Meiners zachowuje się
naturalnie i swobodnie. Na widok szefa natychmiast pocą mu się dłonie, odczuwa bóle

żołądka. „Na szczęście" czuje się onieśmielony jedynie w obec-

29

Wspo

mnienie

z czasów

szkolnych

Projekcja cech

Lęk przed

background image

typami

ludzi

30

ności własnego zwierzchnika; wobec szefów innych firm, z którymi musi współpracować, nie odczuwa

lęku i zachowuje się naturalnie i śmiało. Lęk przed autorytetem w postaci zwierzchnika ma swoje

wytłumaczenie, z którego pan Meiners nie zdaje sobie jednak sprawy.

Pan Meiners miał w szkole nauczyciela matematyki wyglądem przypominającego obecnego szefa.

Podobieństwo nie było jednak tak uderzające, żeby pan Meiners zdawał sobie z niego sprawę.

Matematyk nie znosił swojego ucznia i zawsze znajdował jakiś powód, żeby mu dokuczyć i ośmieszyć

przed całą klasą. W końcu uczeń zaczął odczuwać paniczny lęk przed lekcjami matematyki; denerwował

się, pocił, zaczynał go boleć żołądek, zdarzało mu się nawet uciekać z lekcji. Oczywiście, z matematyki

miał zawsze słabe oceny.

Dorosły pan Meiners dawno zapomniał swojego nauczyciela, ale w głębi duszy pozostał mu silny uraz z

tamtych lat, toteż ilekroć spotykał osobę pełniącą wobec niego nadrzędną funkcję i przypominającą

wyglądem dawnego nauczyciela, nieświadomie przenosił na nią jego cechy, a wówczas natychmiast

pojawiały się objawy lęku. Przyczyna lęku pana Meinersa była dość łatwa do wyjaśnienia. Jest jednak
wiele osób, które odczuwają lek przed każdym autorytetem, niezależnie od wyglądu i zachowania osoby

będącej autorytetem. Na ogół taki lęk pojawia się u tych, którzy w dzieciństwie i młodości przeżyli
gruntowne rozczarowanie w stosunku do wszelkich autorytetów, a więc rodziców, nauczycieli,
policjantów itd. Zlikwidowanie tego lęku jest o wiele trudniejsze niż usunięcie obaw odczuwanych

wobec kon kretnego typu człowieka.

Zdarza się jednak nie tylko lęk przed autorytetem, ale również lęk przed konkretnym typem człowieka.

Oto przykład: pani Ahlborn przyjaźniła się w młodości z rudowłosą dziewczyną o dość

pokaźnej tuszy. W przyjaźni tej pani Ahlborn zaznała wielu rozczarowań, doszło nawet do tak

gwałtownej kłótni, że przyjaciółka uderzyła panią Ahlborn.

Któregoś dnia w miejscu pracy pani Ahlborn pojawiła się nowa koleżanka - rudowłosa i tęga,

a więc przypominająca aparycją przyjaciółkę z dawnych lat. Nietrudno sobie wyobrazić

reakcję pani Ahlborn. Przy każdym spotkaniu z koleżanką kuliła się ze strachu, czując na

plecach zimny pot. Silny lęk i utrata pewności siebie uniemożliwiały nawiązanie
jakiegokolwiek normalnego kontaktu z koleżanką, toteż pani Ahl bom unikała jej, jak mogła,

w obecności zaś innych kolegów krytykowała ją, zarzucając jej antypatyczne usposobienie.

Lękprzed A oto inny rodzaj lęku - odczuwanego przez samo- osobę o małej świadomości samej

siebie wobec świado- ludzi pewnych siebie i swojej wartości. Człowiek mością niepewny siebie,

chcąc uwolnić się od poczucia innych zagrożenia, chętnie otacza się ludźmi słabszymi od siebie.

Wysoki poziom samoświadomości innych dotkliwie uświadamia mu jego własną niedoskonałość,

której się i wstydzi, i obawia. Skutki Oto przykład takiej sytuacji: Dwa małżeństwa, lęku państwo

Miillerowie i państwo Reinekowie przy jaźnią się ze sobą. Oba związki nie są udane, o czym niekiedy

starają się wspólnie dyskutować. Po pewnym czasie małżeństwo Reineków rozpada się, ponieważ mąż

zakochał się w innej kobiecie. Pani Miiller solidaryzuje się z panią Reinek. Zakochany pan Reinek

opowiada Mullerom o swojej nowej przyjaciółce, wyrażając przy tym pragnienie przedstawienia im

ukochanej. Jak reagują na to przyjaciele? Należałoby się spodziewać, że mimo krytycznego nastawienia

Miłl-lerowie zechcą poznać nową partnerkę człowieka,

31

background image

Własne cechy

osobo wości

i cechy

innych Intrygant

Kto sam kłamie...

32

z którym przecież są zaprzyjaźnieni. Jednak pani Miiller, niepewna i zagrożona w roli małżonki we

własnym związku, nie wyraża zgody na spotkanie, ryzykując zerwaniem znajomości przez pana
Rei-neka. Lęk przed obcą kobietą, której udało się doprowadzić do rozpadu małżeństwa, jest tak silny, że

pani Muller, przeczuwając silną osobowość tej kobiety, woli nie mieć z nią do czynienia. Oczywiście,
pan Reinek jest bardzo rozczarowany i zrywa stosunki z Mullerami. Osoba niepewna siebie lęka się ludzi

śmiałych i świadomych swojej wartości, lęka się również „własnych" cech, obecnych, jej zdaniem, w
osobach z otoczenia. Wychodzi bowiem z założenia, że inni muszą mieć te same cechy i nastawienia co
ona.

A oto przykład: Pan Sommer jest intrygantem. Wykorzystuje każdą sposobność do poróżnienia między

sobą kolegów. Następnie, odpowiednio nimi manipulując, wyciąga z tego korzyści dla siebie. Ponieważ

ciągle szuka okazji do nowych intryg, jest przekonany, że koledzy robią to samo -a więc knują przeciw

niemu. Nieustannie zatem prześladuje go obawa przed intrygami otoczenia. Ten sam mechanizm działa w

innych sytuacjach. Na przykład kłamca stale podejrzewa, że jest okłamywany przez innych. Niewierny

mąż jest wściekle zazdrosny o żonę, ponieważ sądzi, że ona też go oszukuje. Własne wyobrażenia i za-

chowania projektowane są w ten sposób na innych ludzi. Krzywda czyniona innym mści się na

krzywdzicielu, ponieważ wywołuje w nim lęk, że inni pragną jego nieszczęścia. Osoby o nastawieniu
prospołecznym, życzliwe i pomocne, nie obawiają się egoistycznych zachowań innych ludzi, ponieważ

czują się bezpieczne w otoczeniu. Dzięki temu wzrasta ich pewność siebie.

Czy niski poziom świadomości samego siebie jest cechą wrodzoną?

Zwierzęta mają więcej cech wrodzonych aniżeli człowiek. Większość ich zachowań jest instynktowna,

toteż nie mają problemu z pewnością siebie. Inaczej człowiek - ma możliwość wolnego wyboru, sam

decyduje, czy i jak rozwijać i kształtować swoje zdolności i umiejętności. Zwłaszcza świadomość

samego siebie jest cechą, którą człowiek może formować i modyfikować. Nie oznacza to jednak, że o jej

kształcie i poziomie decyduje wyłącznie on sam. Oddziaływania rozmaitych czynników zewnętrznych, a

przede wszystkim przeżycia z okresu dzieciństwa i młodości, mają ogromny wpływ na rozwój

samoświadomości. Obszerniejsze rozważania na ten temat znajdzie czytelnik w drugim rozdziale tej

background image

książki. Granice Niski poziom samoświadomości nie jest uwarun-dziedzi- kowany genetycznie. Ludzie,
którzy przyszli na czenia świat ułomni (na przykład z zajęczą wargą, karłowaci), wcale nie muszą być
niepewni siebie. Znakomitym przykładem są dzieci niepełnosprawne. Wychowane w atmosferze miłości
i akceptacji - są śmiałe i pewne siebie. Problemy pojawiają się dopiero później, w chwili wejścia w obce

środowisko - w szkole, w pracy, gdzie otoczenie zaczyna traktować ich ułomność jako cechę

umniejszającą ich wartość. Wówczas ich pewność siebie znika. Można tego uniknąć, profilaktycznie

wzmacniając ich poczucie własnej wartości po przez odpowiednią psychoterapię.

Intełi Pewność siebie nie jest również uzależniona od

gencja poziomu inteligencji. Ludzie „nieinteligentni",

iświado- mający trudności z rozwiązywaniem problemów

mość teoretycznych, tracą pewność siebie, ponieważ

samego mniejsza sprawność ich umysłów nierzadko staje

siebie się przedmiotem szyderstw ze strony otoczenia.

W ten sposób wytwarza się w nich „kompleks

33

background image

34

inteligencji", zaczynają odczuwać zniechęcenie, lęk, tracą wiarę w siebie i coraz częściej w związku z

tym ponoszą porażki na polu intelektualnym. Pojawia się więc wspomniany już uprzednio objaw

„błędnego koła", od którego trudno się uwolnić. System oświaty w Niemczech nie zapewnia młodzieży

o niższym poziomie inteligencji odpowiedniego programu nauki i stosownej pomocy, toteż u wielu

młodych ludzi obniża się poczucie własnej wartości w sferze aktywności umysłowej.

Wysoki poziom inteligencji też nie jest gwarancją silnego poczucia pewności siebie; niekiedy dzieje się

wręcz przeciwnie, gdyż wśród ludzi bardzo inteligentnych (I.Q. ponad 130) trafia się sporo osób o

niskim poczuciu własnej wartości. Dlaczego tak jest? Człowiek inteligentny ma tendencję do

racjonalizacji problemów, stara się przede wszystkim dogłębnie je analizować i u jmować rozumowo. W

ten sposób niszczy w sobie zdolność do bezpośrednich, spontanicznych re akcji, a ponieważ zdaje sobie

z tego sprawę, odczuwa zniechęcenie i stopniowo traci pewność siebie.

Człowiek inteligentny, przywiązujący ogromną wagę do intelektu, bezgranicznie wierzący w jego

możliwości, sam na siebie zastawia niekiedy pułapkę. Oto przykład:

Jaś jest jedynakiem, otaczanym niezwykle troskliwą opieką rodziców, wyrażającą się przede wszystkim

we wspieraniu jego rozwoju umysło wego. W szkole uczy się świetnie. Wiara we własne możliwości

intelektualne, zaszczepiona i wykształcona już we wczesnym dzieciństwie, stanowi solidne podłoże do

wysoko rozwiniętej samoświadomości w sferze umysłowej. Chłopiec zdaje maturę jako prymus,

następnie z wyśmienitym wynikiem kończy studia prawnicze. Dorosły Jan jest więc człowiekiem
rozumu, bezgranicznie

wierzącym w jego możliwości, ponieważ sprawny umysł był i nadal jest źródłem jego
sukcesów i satysfakcji.

Nieroz- Sytuacja wygląda inaczej w sferze emocjonalnej, winietę gdzie Jan porusza się bardzo
niepewnie. Okazy uczucia wanie jakichkolwiek uczuć sprawia mu niesłychaną trudność, jego
zachowaniom brak spontaniczności. Brak wewnętrznego ciepła, rzeczowość i pragmatyzm w kontaktach

z ludźmi sprawiają, że otoczenie odnosi się do niego z dużą rezerwą. Skupiając całą energię psychiczną
na samodoskonaleniu i samorealizacji w sferze intelektualnej, zaniedbał sferę kontaktów emocjonalnych
z otoczeniem tak dalece, że w pewnym momencie sfera ta przestała jakby w ogóle istnieć. Rozwój

umysłowy z kolei nabrał takiego znaczenia, że Jan nie mógł sobie pozwolić na jakiekolwiek, nawet

najdrobniejsze, niepowodzenie intelektualne. Stał się więc intelektualistą z „kompleksem inteligencji",

najmniejsza porażka na polu intelektualnym stawała się dla niego nie do zniesienia. Rozwój osobowości

przebiegał jednokierunkowo, jed nocześnie czyniąc spustoszenie w innych jej sferach.

W kontaktach z otoczeniem Jan dążył do dominacji intelektualnej, tylko wtedy bowiem czuł

się pewny siebie. Ale ta pewność siebie była niezwykle krucha, zachwiać nią mogła bowiem

najlżejsza krytyka czy drobne niepowodzenie.

Kompleks Podobną jednokierunkowość w rozwoju osobo urody wości można niekiedy

obserwować u pięknych kobiet. Przekonanie o nieprzeciętnej urodzie, w którym .utwierdza je

otoczenie, sprawia, że coraz częściej i uważniej obserwują swój wygląd i coraz więcej czasu muszą

poświęcać na pielęg nację urody (mimo że na przykład dyskretniejszy makijaż byłby dla nich

korzystniejszy). Kobieta taka czerpie wprawdzie pewność siebie z ciągłej adoracji otoczenia, ale płaci
za to samopotwier-

35

dzenie „kompleksem urody". Odczuwa silny wewnętrzny przymus do studiowania własnego wyglądu i
dokonywania coraz bardziej czaso-i pracochłonnych zabiegów upiększających, nie mówiąc już o coraz

większych sumach wydawanych na stroje. Skoncentrowanie się na własnej powierzchowności może się z

czasem tak nasilić, że przeradza się w narcyzm, a wówczas powrót do normalności, do prawidłowej,

zdrowej pewności siebie, staje się niemożliwy.

Rozdział drugi

Przyczyny niedostatecznie rozwiniętej świadomości samego siebie

background image

Niski poziom świadomości samego siebie nie jest uwarunkowany genetycznie, o czym już
wspominałem w poprzednim rozdziale. Odpowiedź na pytanie, jakie są zatem tego przyczyny,

jest prosta: przykre przeżycia (frustracje), sięgające okresu dzieciństwa i doznawane w toku

całego życia. Duże znaczenie ma przy tym intensywność i liczba przeżytych frustracji. Za

negatywne przeżycia i doznania nie zawsze ponoszą winę inni ludzie, ich powodem jest

często sam człowiek (przykładem może być nie zdany egzamin, do którego przygotował się
niezbyt solidnie).

Frustra W psychologii znana jest teoria „frustracji i agre-cjeiich sji", opracowana przez

Dollarda i grupę amery-

skutki kańskich psychologów. Według tej teorii, frustracje (rozczarowania, urazy psychiczne) stają się

powodem agresji. Z nowszych badań wynika, że frustracje, oprócz agresji, wywołują również inne

reakcje: regresję, fiksację, uzależnienia, rezygnację i apatię oraz objawy psychosomatyczne. Agresja to

Frustracje odbijają się ujemnie na świadomości tylko samego siebie. Wszelkie odmiany kompleksu

niż-

skutek szóści powstają w wyniku frustracji przeżytych w dzieciństwie, młodości i wieku dojrzałym.

Mnóstwo ludzi przez całe życie cierpi z powodu frustracji, a zmniejszone poczucie własnej

wartości czyni ich agresywnymi i skłonnymi do ranienia (frustrowania) innych ludzi. Ci znów
odreagowują frustracje agresją skierowaną na otoczenie (albo na własną osobę), tworząc w ten

sposób nie kończący się łańcuch krzywdzonych i krzywdzących.

3
7

Wyjaś- Dotychczasowe wyjaśnienia przyczyn niedostate-nienie cznie rozwiniętej samoświadomości były,

być może, zbyt abstrakcyjne, toteż zostaną, w celu lepszego ich zrozumienia, omówione bardziej

szczegółowo w następnych rozdziałach książki, noszących tytuły:

Wychowanie tłumiące osobowość Zahamowania w rozwoju seksualności Struktura

społeczna i degradacja psychiki Trudności w rozwoju Frustracje w kontaktach

międzyludzkich

Czytelnik będzie miał zatem sposobność dowiedzieć się, jak wielkie szkody w psychice mogą

spowodować skutki frustracji. Zrozumienie psychologicznego kontekstu tych procesów jest nie-

zwykle istotne, jeśli zechce podjąć próbę doskonalenia pewności siebie. Będzie mógł się również

przekonać, że mnóstwo ludzi ma, podobnie jak on, problemy z nieprawidłowo rozwiniętą świa-

domością samego siebie. Fakt ten powinien go uspokoić i natchnąć otuchą. Wierzę też, że zro-

zumienie przyczyn kompleksów, o których będzie dalej mowa, zachęci do jak najszybszego

podjęcia pracy nad samym sobą.

Wychowanie tłumiące osobowość

Wychowanie odgrywa decydującą rolę w kształ towaniu pewności siebie. Wychowanie może stać

się również przyczyną rozmaitych kompleksów, zwłaszcza zaś kompleksu niższości. A więc dom

rodzinny, jego atmosfera, metody wychowawcze stosowane przez rodziców mają decydujący

wpływ na obraz i rozwój człowieka. Nie mniej istotny wpływ mają doświadczenia z okresu
szkolnego, okresu dojrzewania i z pierwszych lat pracy zawodowej.

Bloko- Swobodny i harmonijny rozwój osobowości wanie hamowany jest od samego

początku, a więc od rozwoju najwcześniejszych lat życia. Około 90 procent w okresie rodziców,

nauczycieli, przełożonych stosuje auto-dzieciń- rytatywne metody wychowawcze. Ożywiona dys
stwa kusja, prowadzona swego czasu na temat antyau torytatywnego stylu wychowania, nie wpłynęła

na zmianę sytuacji, czasami ją nawet pogorszyła. Wielu rodziców zaniepokoiły relacje telewizyjne na

temat liberalnych metod wychowawczych, często łączyli ich skutki z anarchią, terroryzmem,

przestępczością i agresją.

Wycho- Idee wysunięte przez angielskiego pedagoga, wanie Aleksandra Neilla,

zdecydowanego protagonisty anty- antyautorytatywnego wychowania, nie spotkały autoryta

background image

się, mimo wysokich nakładów jego książek, ani tywne? z należytym zrozumieniem, ani, tym

bardziej, z akceptacją. I zapewne minie jeszcze sporo czasu, zanim jego przemyślenia na temat

wychowania antyautorytatywnego znajdą zastosowanie w praktyce. Większość rodziców nadal będzie

stosować surowe metody wychowywania dzieci. Przeważająca większość czytelników tej książki też

została w ten sposób wychowana i zapewne po dziś dzień cierpi z tego powodu (nie wyłączając mojej

osoby). Trudno się zatem dziwić, że stan naszej samoświadomości jest tak daleki od ideału. Przykład

A oto przykład blokowania swobodnego rozwoju z co osobowości (znany z pewnością wszystkim

dzie-dzien- ciom i wszystkim rodzicom): Mała Gaby dostała nego na urodziny od rodziców

komplet kolorowych życia pisaków. Natychmiast narysowała obrazek i pobiegła pokazać go mamie.

Matka, starając się ukryć rozczarowanie rysunkiem, na który zresztą ledwo rzuciła okiem, zbyła dziecko

niezbyt przekonującą zachętą do dalszego rysowania. Gaby, jeszcze nie zrażona obojętną reakcją matki,

zaczęła objaśniać, że na rysunku jest kotek, który siedzi pod drzewem, a na niebie świeci słońce. Na co

matka

38

39

zareagowała jedynie uwagą: „A gdzie są kwiaty? Musisz narysować jeszcze kwiaty". Rodzice

są często rozczarowani rysunkami dzieci, ponieważ oceniają ich jakość według kryteriów

estetyki dorosłych. To błąd. Dziecko nieświadomie wyczuwa rozczarowanie albo obojętność,

nawet jeśli rodzice, zazwyczaj dla świętego spokoju, zachęcają je do dalszej twórczości.

Zresztą zachęta ta brzmi najczęściej: „Maluj dalej i prze stań mamie przeszkadzać". W
rezultacie dziecko nie odczuwa akceptacji własnej osoby.

Pochwała Gdyby, w ramach eksperymentu, prowadzić przez i nagana rok obserwacje metod
wychowawczych powszechnie stosowanych przez rodziców i porównać liczbę udzielonych pochwał i

nagan, okazałoby się, że na jedną pochwałę przypada dziesięć uwag karcących. Ankieta

przeprowadzona w Niemczech na grupie rodziców wykazała, że skłonni są częściej karać aniżeli

chwalić. Większość była wręcz zdania, że pochwał można w ogóle nie stosować. Postępowanie takie nie

pozostaje oczywiście bez wpływu na psychikę dziecka. Jak ma się bowiem uważać za istotę

pełnowartościową, skoro ciągle źle postępuje i tak rzadko zasługuje na pochwałę? I dorośli, i dzieci, a

zwłaszcza dzieci, są w stanie w pełni rozwijać swoje umiejętności jedynie wtedy, kiedy czują, że

powierza im się jakieś zadanie, że czegoś się od nich oczekuje. Pochwała zaś utwierdza je w

przekonaniu, że są akceptowane. Ekspery- Amerykański psycholog Robert Rosenthal prze-

ment prowadził ciekawy eksperyment w związku Rosen z oczekiwaniami dorosłych

wobec dzieci. Rozpo-

thala czął od przeprowadzenia testu inteligencji czterystu uczniów, następnie, nie kierując się

wynikami testu, wybrał grupę, którą zarekomendował nauczycielom jako dzieci szczególnie
inteligentne. Gdy po jakimś czasie powtórzył test na całej grupie (czterystu uczniów),

okazało się, że

background image

40

uczniowie z góry uznani za wybitnie inteligentnych znacznie poprawili się w nauce - w sto-

sunku do reszty badanych ich wyniki wzrosły prawie o 50 procent.

Pozy Eksperyment Rosenthala, który z czasem wszedł tywne na trwałe do badań psychologicznych pod

nazwą oczeki- „efektu Rosenthala", wykazał, że nauczyciele wanie z góry nastawieni pozytywnie do

wyróżnionych uczniów oczekiwali od nich lepszych wyników. Dzięki pozytywnemu oczekiwaniu

chwalili każde, nawet najmniejsze osiągnięcie, przymykając oko na drobne błędy. U uczniów
pozytywne nastawienie nauczycieli też wywoływało pozytywny skutek - umacniała się w nich wiara we

własne siły i dzięki temu uczyli się coraz lepiej. Jedna pochwała nie kompensuje ani dziesięciu nagan,

ani dziesięciu kar. A karze się dzieci często i surowo, rodzice są bowiem przekonani, że to jedyny

sposób, aby ich latorośl wyrosła na „porządnego człowieka". Nie wiedzą, że w ten sposób tresują i

zniewalają dzieci, nie uświadamiają sobie, że takim postępowaniem hamują albo niszczą prawidłowy

rozwój osobowości dziecka i rozbudzają jego agresję. W ten sposób czynią z dziecka albo pokornego

niewolnika wszelkich autorytetów, który w przyszłości będzie wyładowywać złość i agresję na „kozłach
ofiarnych" (partnerach w małżeństwie, swoich dzieciach), albo typowego karierowicza, kompensują-

cego kompleksy w nadmiernej potrzebie osiągnięć. W takim zresztą wypadku wielu rodziców jest

zdania, że doskonale spisali się jako wychowawcy.

Przemoc Z dziecka wychowywanego w sposób autoryta jako tywny może wyrosnąć nawet

agresywny prze-reakcja stępca, który egoistycznie, poprzez akty przemocy o charakterze

przestępczym kompensuje poczucie niedowartościowania. W takiej sytuacji nieszczęśni rodzice

bezradnie rozkładają ręce, zada

41

Konfor

mizm

i ambicje

jąc retoryczne pytanie: „Po kim właściwie on to odziedziczył?" Nie chodzi tu jednak o dziedziczenie,

lecz sposób kompensowania złych doświadczeń z kontaktów interpersonalnych. Kryminalista ma w

sobie wystarczająco dużo energii i witalności, ażeby rekompensować beznadziejność swojego położenia

i pogardę otoczenia w bezsensownych aktach przemocy. W jego mniemaniu jest to jedyny sposób
potwierdzenia własnego znaczenia. O tym, że sposób jest chy biony, przekonuje się najczęściej dopiero
w czasie ucieczki z miejsca przestępstwa albo przed sądem.

Na szczęście osobowość kryminogenna nie jest częstym owocem wychowania autorytatywnego.
Zazwyczaj bowiem ten rodzaj wychowania wykształca w jednostce chorobliwą żądzę osiągnięć i

skłonność do oportunizmu. Autorytatywne metody wychowawcze nie cieszyłyby się taką popularnością,

gdyby dochowywano się wyłącznie przestępców.

background image

Zahamowania w rozwoju seksualności

Autorytatywne metody wychowawcze, preferujące stosowanie kar i nagan, są równoznaczne z treso-

waniem dzieci. Doszedłem do tego wniosku, analizując metody wychowania stosowane powszechnie w
Niemczech.

Wychowanie seksualne również pozostawia wiele do życzenia - mimo zalewającej nas „fali seksu" i

powszechnie dostępnej pornografii. W dalszym ciągu surowo przestrzega się zasad moralności wrogo
nastawionej do erotyzmu. I rodzice, i wychowawcy nie rozumieją i nie akceptują faktu, że odczuwane
przez dziecko impulsy seksualne nie powinny być tłumione.

Zdrowie W blisko 70 procentach małżeństw panuje atmo psychi- sfera niechęci, wręcz wrogości wobec

seksu czne i zmysłowości. Dane te zaczerpnąłem z badań prowadzonych w ramach własnej praktyki
psychologicznej. Ponieważ nieskrępowany rozwój pragnień seksualnych jest niezbędny do zachowania

zdrowia psychicznego, stąd wniosek, że w 70 procentach małżeństw partnerzy cierpią na zaburzenia

prawidłowego rozwoju osobowości. Stan ten nie wynika jednak wyłącznie z zaburzeń rozwoju

seksualności, lecz jest przede wszystkim rezultatem pruderyjnego wychowania, hamującego

nieskrępowany rozwój osobowości; składa ją się na to również wymagania otoczenia, frustracja
kontaktów interpersonalnych i wiele innych czynników. Wzajemne oddziaływania wymienionych

przyczyn hamują prawidłowy rozwój świadomości samego siebie.

Zmiana A zatem sytuacja wygląda dość beznadziejnie. Jak

sposobu w takich warunkach jednostka może swobodnie

myślenia rozwijać osobowość? Jedyną możliwością jest

zmiana sposobu myślenia, zmiana nastawienia do

siebie i do otoczenia, co w efekcie prowadzi do

zmiany świadomości.

Jak wygląda wrogie nastawienie do seksualności, ilustruje poniższy przykład. Do poradni
psychologicznej zgłasza się zaniepokojona matka, ponieważ zauważyła, że syn się onanizuje.

Sama jest osobą o silnych zahamowaniach seksualnych, tym bardziej więc masturbacja budzi

w niej sprzeciw. Psycholog odradza jej jednak ingerencję i suge ruje, by zachęcała syna, żeby

znalazł sobie przyjaciółkę.

Nega- Miliony matek, zamiast skorzystać w takiej sytuacji

tywny z porady fachowca, grożą swoim dzieciom: „Natych-

stosunek miast z tym skończ, bo się rozchorujesz". Mimo

do ona licznych akcji uświadamiających nie zmienił się nizmu wrogi, pełen uprzedzeń

stosunek do seksual ności. W dalszym ciągu niemożliwy jest nieskrę-

42

43

powany rozwój potrzeb seksualnych. Dlatego jestem zwolennikiem powszechnego dostępu

do pornografii, zdolnej, przynajmniej w niewielkim stopniu, wzbogacić emocjonalnie wielu

ludzi o zahamowaniach seksualnych, dając im możliwość zastępczego odreagowania

gromadzonych latami i skrywanych pragnień erotycznych. Biorąc pod uwagę fakt, że handel

pornografią ciągle przynosi ogromne zyski jej producentom, można wnioskować, że mnóstwo

ludzi w dalszym ciągu cierpi z powodu zablokowania rozwoju potrzeb seksualnych. Człowiek

swobodnie realizujący dążenia seksualne nie wykazuje szczególnego zainteresowania

pornografią. Nie jest mu potrzebna ani do stymulacji współżycia płciowego w związku
uczuciowym, ani do onanizmu. Dlaczego tak wielu ludzi ma problemy z normalnym

rozwojem seksualności? Dlaczego w tylu małżeństwach panuje głębokie niezadowolenie ze

współżycia płciowego i brak zainteresowania partnerem? Dlaczego nie starają się temu prze

ciwdziałać?

Egoizm Wychowanie hamuje naturalny rozwój erotyzmu i konku i zdolności do uczuć. W naszym

kręgu kulturo rencyjne wym kładzie się nacisk na kształtowanie jedno-myślenie stek egoistycznych,

zdolnych jedynie do myślenia konkurencyjnego. Człowiek musi zdobywać i stale pogłębiać swoją

wiedzę, konieczną do uzyskiwania coraz lepszych wyników, coraz większych sukcesów. W systemie

background image

wartości liczą się przede wszystkim osiągnięcia - zawodowe, sportowe. Nie przywiązuje się natomiast
wagi do wartości duchowych - w szkole, na studiach, w pracy nagradzane są wyniki, a nie charakter.

Od chwili rozpoczęcia edukacji dziecku towarzyszy atmosfera rywalizacji - musi być lepsze od innych,

musi pokonać „konkurencję" - wtedy spotyka się z powszechnym uznaniem i uzyskuje potwierdzenie

własnego znaczenia.

44

Struktura społeczna i degradacja psychiki

W ostatnich latach uświadamiamy sobie na szczęście coraz wyraźniej konieczność przeciw

działania zanieczyszczeniu i zatruciu środowiska. Do zrozumienia tej konieczności przyczyniła

się w dużym stopniu prasa, skutecznie spełniając swoje zadanie informacyjne. Inne zagrożenie,

przed jakim stoi ludzkość, a mianowicie degrada cja psychiki, jest mniej widoczne i ciągle

jeszcze zbyt mało nagłośnione. Psycholog Jiirgen vom Scheidt w swojej książce pt.:
InnenweltVerschmu-tzung(\973 r.), poświęconej problemom niszczenia świata wewnętrznego

człowieka, stwierdza, że współczesny człowiek stoi w obliczu dwóch poważnych zagrożeń:

zewnętrznego - zanieczyszczenia środowiska, i wewnętrznego, dużo groźniejszego i

występującego z coraz większym nasileniem - degradacji psychiki.

Nieświa- Jak poważny jest to problem, widać wyraźnie na dome przykładzie nieświadomego

oddziaływania na

oddzia- psychikę tzw. filmów akcji o brutalnych treściach.

fywanie Wyniki badań przeprowadzonych przez Schón-bacha wykazały, że po obejrzeniu filmu z

Jame-sem Bondem znacznie wzrasta poziom agresji widza, natomiast po filmie z serii Mary

Poppins agresywność utrzymuje się na poziomie wyjściowym. Stąd wniosek, że agresywne

zachowania bohaterów filmowych wpływają na wzrost agresji widza, utożsamiającego się z

bohaterem. Przemoc i okrucieństwo były i są pokazywane na ekranach telewizorów bez

żadnych ograniczeń, natomiast nagie ludzkie ciało do końca lat sześćdziesiątych traktowano

jako tabu. Jest to klasyczny przykład źle pojętej higieny psychicznej. Widok nagiego ludzkiego

ciała nie czyni szkód ani w psychice dziecka, ani dorosłego, prawdziwe szkody wyrządza
widok przemocy i jej gloryfikacja. Głosy pro-

45

background image

46

testu odzywają się jednak zbyt rzadko i są zbyt ciche, a szkoda, bo są potrzebne, tym bardziej że

z badań przeprowadzonych przez rząd amerykański wynika, iż z roku na rok wzrasta produkcja
telewizyjnych filmów, których treścią jest przemoc i agresja.

Wyczu- Najsilniej treści brutalne oddziałują na dzieci cie i młodzież, które w zasadzie są wobec

nich bez-

w spra bronne. Dorośli zaś, od których można by ocze-wach kiwać pewnej troski o higienę

zdrowia psychi-

higieny cznego, w rzeczywistości niezwykle rzadko wyka-

psychi- żują dbałość o nią. Świadczy o tym chociażby treść cznej reklam papierosów: „Ludzie pewni

siebie, szczęśliwi, młodzi, pełni optymizmu palą...". Sprzedaje się zatem nie tylko papierosy, ale też

pewność siebie, szczęście, młodość i optymizm. Człowiek staje się niewolnikiem dóbr materialnych.
Nieważne, czy chodzi o samochody, kosmetyki, papie rosy, alkohol albo meble - ważne, że wszystko to

jest absolutnie niezbędne, aby stać się wartościowym, świadomym samego siebie i szczęśliwym
obywatelem.

Jednak ani gromadzenie, ani konsumowanie dóbr materialnych nie daje szczęścia i nie utwierdza

w prawidłowym poczuciu własnej wartości. Naiwna istota, która wierzy w uszczęśliwiającą moc

dóbr materialnych, stopniowo uzależnia się od nich, żeby w końcu stać się ich niewolnikiem.

Powszechnie obowiązujące zasady wychowania i kształcenia, będące źródłem ustawicznych

stresów i frustracji, zwiększają w ludziach podatność na wiarę w szczęście materialne. Pracują

więc w pocie czoła, a zarobione pieniądze wydają na kupno tego szczęścia. Skąd mają wiedzieć,

że jest ono złudne? Nigdzie przecież nie mówi się o tym - ani w popularnych programach
telewizyjnych, ani w reklamie, ani w polityce, ani w szkole, ani w pracy. Wiedzą o tym jedynie
psycholodzy i psychotera-

peuci, rzadko jednak wypowiadają się na ten temat, ponieważ zbyt są pochłonięci pracą z pa-

cjentami i nie mają czasu na publiczne zabieranie głosu. Owszem, pomagając jednostkom,

pomagają w jakimś stopniu całemu społeczeństwu. Konieczna jest jednak szeroko zakrojona

akcja uświadamiająca na temat higieny zdrowia psychicznego dzieci i dorosłych.

Opty Największe spustoszenia dokonują się w psychice mizm w okresie dzieciństwa.

Dziecko, na przykład, oddzia- wyczuwa stosunek rodziców do życia. Optymisty-tuje czne

nastawienie dorosłych wpływa pozytywnie pozytyw- na jego psychikę. Wyrastając w atmosferze

bez-nie pieczeństwa, ufności i optymizmu, dziecko, siłą rzeczy, przyswaja sobie te cechy. Optymista

zaś nawet w najtrudniejszej sytuacji życiowej pozostaje zawsze dobrej myśli i wierzy w pomyślny obrót

sytuacji.

Inaczej jest z pesymistą - napotykając nawet drobne trudności zniechęca się. Brak wiary w
powodzenie pozbawia go z kolei energii, potrzebnej do rozwiązywania problemów. Pesymizm

zatruwa psychikę, rodzi ponure myśli i negatywny stosunek do życia. Pesymista ma większą

skłonność do popadania w depresję i rezygnację, co ujemnie odbija się na całokształcie jego
dzia łalności życiowej.

Ufność Samoświadomość i optymizm ściśle się ze sobą / siła łączą, podobnie ścisły związek występuje

między poczuciem niższości i pesymizmem. Pesymista, kierując się zasadami higieny psychicznej,
powinien szukać w życiu ludzi pogodnych, zdolnych zaszczepić w nim swój pozytywny stosunek do

świata. Optymizm daje siłę, potrzebną do przezwyciężania życiowych trudności i przezwyciężania

skutków frustracji. Optymistyczny sposób myślenia wpływa pozytywnie na ludzkie działania,
pesymistyczny - negatywnie. Optymizm to wiara i siła, pesymizm to brak nadziei i słabość.

47

Pesymista uznaje własną niższość, nie wierzy w powodzenie swoich życiowych planów, a
ponieważ stale doznaje jakichś rozczarowań (frustracji), nie oczekuje od życia niczego

dobrego. Radość życia jest mu obca.

Radość Osoba świadoma samej siebie potrafi cieszyć się życia życiem. Akceptując siebie, akceptuje

również innych ludzi. Dlatego dobierając sobie towarzyszy życia, przyjaciół i znajomych, należy

unikać ludzi, którzy nie lubią samych siebie. Kto nie lubi siebie, ten nie lubi również innych i nie

background image

potrafi odpowiedzieć na przyjaźń równie szczerą przyjaźnią.

Trudności w rozwoju

Współczesne warunki mieszkaniowe utrudniają naturalny rozwój dziecięcej osobowości.
Potwierdza to raport opublikowany kilka lat temu przez pastora Martina Schrótera na temat

sytuacji dzieci mieszkających w wielkim nowoczesnym osiedlu. Na jeden kilometr

kwadratowy przypada tam ponad 20 000 mieszkańców, wśród nich 40 procent to dzieci i

młodzież do lat szesnastu. Na terenie osiedla znajdują się dwa przedszkola ze 190 miejscami

dla 2000 dzieci w wieku od trzech do sześciu lat. Domy, drzwi, okna, ulice, drogi, płoty,
place zabaw i piaskownice - wszystko ma formy prostokątów. Dzieciom zabrania się biega-
nia po trawnikach.

Reakcja Taka sytuacja może dwojako oddziaływać na psy-psychiki chikę: albo powoduje całkowite

przystosowanie się do takiej struktury - albo całkowite jej odrzucenie, co z kolei grozi w przyszłości
zanegowaniem wszelkiego porządku i wszystkich struktur społecznych. Oba rodzaje oddziaływań

ujemnie odbijają się na rozwoju osobowości. Z każdego miejsca osiedla roztacza się ten sam widok:

ściany, mury, beton, szkło, stal, białe ramy

48

okienne. Dominuje szarość: szare są mury bloków, szare są ulice i szare podwórka. Oprócz

zieleni trawników jedynym elementem zróżnicowanym kolorystycznie są samochody na parkingu. Czy w

takim otoczeniu może rozwijać się wyobraźnia? Nie ma tu nic, co mogłoby pobudzić zdolności twórcze, a

przecież kreatywność ma wielki wpływ na rozwój poczucia własnej wartości. Niepoko Osiedlowe

place zabaw nie mają w sobie „nic taje-jące mniczego"; nie ma w nich nic, co dzieci mogłyby objawy

odkryć, poznać, spenetrować albo zbadać. Nie należy się więc dziwić, że lekarze odnotowali już u dzieci

pierwsze niepokojące objawy, potwierdzające szkodliwość sytuacji, a mianowicie chorobliwe obżarstwo i

zaburzenia układu krążenia, wywołane nadmiernym zagęszczeniem przestrzeni i monotonią otoczenia.

Pocieszający jest więc fakt, że w niektórych osiedlach urządzono atrakcyjne place zabaw, gdzie dzieci

mogą zaznać trochę przygód. Tak jak dzieci nie realizują się, mieszkając w ponurych osiedlach, tak samo

większość dorosłych ma kłopoty z samorealizacją w życiu zawodowym. Brak uznania wobec osiągnięć

niszczy motywację i zmniejsza poczucie własnej wartości. W nieco lepszej sytuacji są przedstawiciele

wolnych zawodów, gdyż mimo ryzyka i związanego z nim stresu częściej odczuwają satysfakcję ze

swojej pracy. Spole Potrzeba akceptacji otoczenia odgrywa w życiu czna człowieka bardzo ważną

rolę. Duży prestiż, jakim aprobata cieszą się w społeczeństwie lekarze i adwokaci, i możliwość

poznawania stale nowych ludzi, prowadzenia ciekawych rozmów sprawia, że

przedstawiciele tych zawodów widzą sens swojej pracy i czują się w pełni potwierdzeni, przez co wzrasta

ich poczucie własnej wartości. izolacja Ograniczone możliwości samorealizacji współ-i osa-

czesnego człowieka dotyczą również sfery jego motnie- życia prywatnego. Coraz trudniej uchronić się

nie przed wyobcowaniem. Anonimowe mieszkanie

49

w ogromnych wieżowcach, codzienna monotonna jazda samochodem do pracy uniemożliwiają

kontakt z innymi ludźmi, co prowadzi do poczucia izolacji i osamotnienia. Historyk i kultu

roznawca Arnold J. Toynbee skomentował swego czasu to zjawisko, określając je mianem

„trzeciej rewolucji przemysłowej", której symptomami są osamotnienie jednostki,
wyobcowanie, stres i nerwice.

Samobój- Wyniki badań wykazały, że w niemieckim społe stwo czeństwie dobrobytu co godzinę

odnotowuje się przypadek samobójstwa, a co piętnaście minut próbę odebrania sobie życia. W 1990
r. w Niemczech odebrało sobie życie ponad dziesięć tysięcy osób. Zdaniem naukowców na podjęcie

decyzji o samobójstwie nie ma wpływu ani sprzyjający okres (noc przed pełnią), ani warunki
atmosferyczne (fen), ani określona pora roku. Większość samobójców cierpi bowiem na jakąś

poważną chorobę, której przebieg jest wprawdzie bezgłośny, ale nie bezobjawowy. Dopiero po fakcie

okazuje się, że ludzie ci niejednokrotnie skarżyli się na swoją samotność i obojętność otoczenia, a

background image

często przestawali się skarżyć i popadali w coraz większą apatię.

Brak Wiedeński naukowiec Gernot Sonneck, prowa-milości dzący badania nad zagadnieniem

samobójstw,

odbiera stwierdził, że człowiek, który kocha i jest kocha-wiarę ny, nigdy nie myśli o

samobójstwie. Używając

w siebie języka psychologii, oznacza to, że człowiek, który nie zaznaje miłości, traci wiarę w siebie i

możliwość samorealizacji. Zachwianie świadomości samego siebie może pociągnąć za sobą

skrajne konsekwencje (jak zamiar odebrania sobie życia), może również spowodować

rozmaite inne negatywne reakcje, jak chociażby osłabienie kontaktu ze światem, zahamowania

psychiczne, jąkanie się i czerwienienie, impotencję, nałogi etc.

Samot

ność

i brak

sensu

życia

Przyczyny skłaniające ludzi do podjęcia decyzji o samobójstwie były przedmiotem badań i pracy

doktorskiej węgierskiej psycholog Margarethe von Andics. Na podstawie wyników ankiety

przeprowadzonej przez nią wśród stu niedoszłych samobójców okazało się, że najczęściej wymienianą

przyczyną była samotność (brak własnego środowiska), powodująca utratę sensu życia. Żaden z

ankietowanych nie miał przyjaciół. Większość samobójców stanowiły osoby o niskim poziomie

wykształcenia albo wręcz ludzie nie mający żadnego zawodu. Pozbawieni międzyludzkich kontaktów,

niezdolni czerpać jakąkolwiek satysfakcję z pracy, odczuwali tak głębokie zwątpienie we własną wartość,

że jedyne rozwiązanie widzieli w samobójstwie. Człowiek, od którego nikt niczego nie oczekuje, nie

może rozwinąć w sobie silnego poczucia własnej wartości. Można więc sformułować wniosek, że

podejmując ostateczną decyzję, samobójca pragnie uratować tę odrobinę poczucia własnej wartości, jaka

mu jeszcze pozostała.

Frustracje w kontaktach międzyludzkich

Trudności w obcowaniu z ludźmi są źródłem poważnych frustracji (przykrych rozczarowań).

Samoświadomość mianowicie przejawia się w umiejętności obcowania z ludźmi. Każdy człowiek
oceniany jest bowiem przez innych i w zależności od tego, jak wypadnie w ich oczach, tak jest przez nich
traktowany.

Osoba pewna siebie szybciej i łatwiej zdobywa uznanie innych ludzi, ponieważ potrafi śmiało wśród nich

zaistnieć i znaleźć swoje miejsce. Osoba o niższym poziomie samoświadomości (niepewna siebie) nie

spotyka się z akceptacją

50

51

Koło wokół osoby pewnej siebie

background image

52

otoczenia, które traktuje ją lekceważąco i pogard liwie. Pojawia się wówczas objaw tzw. „błędnego

koła", a więc trudna sytuacja jeszcze bardziej zaostrza istniejące trudności. Ilustruje to przykład pana A.,
który w chwili wejścia w nowe otoczenie traci pewność siebie. Natomiast osoba pewna siebie, śmiało

wchodząca w nowe środowisko, od razu zdobywa uznanie, tym samym utwierdza się w poczuciu własnej
wartości. Ilustruje to drugi przykład, pana B., wokół którego też powstaje koło, tyle że potwierdzające

świadomość własnej wartości.

„Błędne koło" wokół osoby niepewnej siebie

Warun Frustracje i związany z nimi lęk prowadzą do kowanie „warunkowania" reakcji. Wyjaśnię teraz,

na czym polega warunkowanie i jak powstaje, ponieważ zrozumienie tego procesu ułatwia jednostce

uświadomienie sobie własnych lęków i lęków innych ludzi.

Amerykański psycholog, twórca behawioryzmu, B. Watson, przeprowadził słynny eksperyment

z chłopcem o imieniu Albert. Albert miał dość niezwykłego przyjaciela i towarzysza zabaw -
białego szczura, przed którym nie czuł najmniejszego lęku. Pewnego razu, gdy bawili się ra-

zem, niespodziewanie chłopiec usłyszał przeraź li wy dźwięk gongu, który go wystraszył. Za

każdym razem, kiedy Albert zbliżał się do szczura, Watson powtarzał ten sam nieprzyjemny

background image

dźwięk. Chłopiec kurczył się ze strachu i wybuchał pła czem. Po jakimś czasie wystarczył sam
widok białego szczura, bez dodatkowego bodźca (gongu),

53

ażeby pojawiła się w dziecku silna reakcja lękowa. A więc od określonego momentu Albert zaczął bać

się szczura, a jego lęk wywołany był nieprzy jemnymi doznaniami towarzyszącymi sytuacji (gong).

Stopniowo lęk przed białym szczurem uległ generałizacji. Albert zaczął bać się wszystkich szczurów,

następnie lęk przeniósł się na króliki, nawet widok futra wywoływał w nim uczucie niepokoju. A zatem

lęk rozprzestrzenił się na wszelkie bodźce kojarzące się z białym szczurem. Lęk przed W ten właśnie

sposób, a więc przez warunkowa-grupą nie reakcji, powstają upodobania i awersje, sympatie i antypatie.

Na przykład osoba często doznająca rozczarowań i przeżywająca trudności w kontaktach z grupą

stopniowo zaczyna odczuwać lęk przed tą właśnie grupą ludzi, ujemnie odbijający się na jej poczuciu

pewności siebie. Oto przykład ilustrujący mechanizm warunkowania:

W czasach studenckich pan Mehnen był człowiekiem niezwykle towarzyskim. Jako student
filozofii szczególnie lubił dyskusje na tematy egzystencjalne. Pewnego razu zaproszono go na

przyjęcie, na którym wśród innych gości było pięciu prawników. Pan Mehnen zainicjował

dyskusję na swój ulubiony temat, nie spodziewając się, że zostanie zaatakowany przez

prawników, bezlitośnie ośmieszających jego argumentację. Stracił głowę tak dalece, że nie

był w stanie się bronić; argumentował coraz słabiej i coraz mniej rzeczowo. W końcu stało się
to dla niego tak upokarzające, że, zły i pokonany, opuścił towarzystwo. Jakie były następstwa

tego przeżycia? W przyszłości, ilekroć pan Mehnen spostrzegał, że dyskutuje z prawnikiem,

zaczynał odczuwać niepokój. Ze sceptycyzmem zaczął też odnosić się do prawników jako

grupy zawodowej. Utrata pewności siebie i lęk sprawiły, że pan Mehnen zaczął unikać
wszelkich dyskusji z prawnikami albo w ich

54

obecności. Przykład ten pokazuje, jak niewielka jest władza człowieka nad procesami

zachodzącymi w głębi jego duszy. Proces warunkowania stanowi żelazną regułę systemu
ludzkich zachowań, działającą wbrew wszelkim zasadom zdrowego rozsądku.

Wyga- Jak można zlikwidować warunkowanie? Nie przez szantę ucieczkę, jak to uczynił pan Mehnen.
reakcji Warunkowanie reakcji można „wygasić" jedynie przez ponowne, coraz częstsze poddawanie

się działaniu bodźca, który wywołał niepożądaną reakcję. A zatem pan Mehnen powinien szukać

okazji do rozmów z prawnikami. Wówczas miałby szansę na wygaszenie reakcji warunkowania.

Poddając się ponownie działaniu bodźców uprzednio frustrujących, zaczyna się je stopniowo neutra-

lizować, oczywiście pod warunkiem autentycznego zapanowania nad frustracją. Osoba, która boi się
windy i pewnego razu uczestniczy w wypadku spowodowanym awarią tego urządzenia, nabawia się

tak silnego urazu, że przestaje w ogóle jeździć windą. Pan Mehnen również może mieć pecha i jszcze

nie raz stać się w dyskusji ofiarą agresji prawników. Warunkowanie zatem będzie się nasilało, zamiast

wygasać. Może nawet powstać niebezpieczeństwo genera-lizacji, wówczas pan Mehnen zacznie unikać

wszelkich dyskusji z jakimikolwiek osobami, co nie pozostanie bez wpływu na obniżenie się jego

poczucia wartości.

Lęk przed Wielu ludzi odczuwa lęk przed odezwaniem się zabiera w większej grupie osób.

Konieczność zabrania niem publicznie głosu przeraża ich i pozbawia pew-głosu ności siebie.

Dlaczego tak jest? Przyczyn zjawiska należy szukać przede wszystkim w doświadczeniach z okresu
szkolnego, wówczas bowiem człowiek narażony jest na najwięcej frustracji. Oto przykład takiego

lęku: Pan Breuer był bardzo złym uczniem, nie tyle

55

background image

Zaha mowania w mówieniu

Przepra

cowanie

problemu

56

z powodu braku inteligencji, ile skłonności do pogrążania się podczas lekcji w marzeniach. Zamiast

uważać bujał w obłokach, nieświadomy tego, co się wokół niego dzieje. Jeden z nauczycieli zorientował

się, w którym momencie uczeń się wyłącza, i wtedy, ze złośliwą satysfakcją, wzywał go do tablicy,

żądając odpowiedzi na jakieś pytanie. Oczywiście, wyrwany z marzeń uczeń nie umiał powiedzieć nic

sensownego, na co klasa reagowała albo głośnym śmiechem, albo grobowym milczeniem. Ponieważ

sytuacja powtarzała się dość często, uczeń stawał się coraz bardziej wystraszony, niepewny i zamknięty

w sobie. Wzywany do tablicy, w milczeniu stał przed całą klasą, pokornie, bez sprzeciwu znosząc szyder-

stwa nauczyciela i czekając, kiedy będzie mógł wrócić na miejsce.

Przeżycia te odbiły się na późniejszym życiu pana Breuera. Ilekroć zmuszony był zabrać głos w

obecności większej grupy osób (wygłaszanie referatów, przemówienia na konferencjach), tracił

całkowicie pewność siebie i nie mógł wydobyć z siebie głosu. Dopiero psycholog, do którego się udał,

wyjaśnił mu, że źródłem jego zaburzeń są przeżycia z okresu szkolnego. Pan Breuer, jako człowiek

inteligentny i kreatywny, zrobił wielką karierę zawodową. Tak się bowiem szczęśliwie złożyło, że jego

przełożonym był człowiek wyrozumiały, który potrafił docenić umiejętności pracownika, a jednocześnie

dać mu do zrozumienia, że jego trudności w mówieniu wobec większego audytorium robią niekorzystne

wrażenie, toteż byłoby dobrze, gdyby zasięgnął porady psychologa.

Kilka rozmów z psychoterapeutą wystarczyło, ażeby uświadomił sobie przyczynę powstania zaburzeń.

Przepracowanie problemu z przeszłości pomogło panu Breuerowi w stopniowej likwidacji lęku przed

mówieniem w obecności większej

grupy osób. Przezwyciężył więc zahamowania, których przyczyny były mu dotychczas nie znane.

Problem pana Breuera nie był trudny do rozwiązania, ponieważ wynikał z oczywistych i łatwych do

rozpoznania przyczyn. Sytuacja staje się dużo bardziej skomplikowana, kiedy dochodzi do

generalizacji bodźca i reakcji. Przy- Oto przykład takiej sytuacji: czyny Pan Vetter jest niepewnym

siebie, zahamowanym frustracji psychicznie człowiekiem. Ma 35 lat, jest ciągle trudne kawalerem

i urzędnikiem w firmie handlowej. do roz- Przyczyny słabo rozwiniętej samoświadomości pozna

tkwią w jego dotychczasowym życiu, trudno nia jednak sprowadzić je do jednego,

konkretnego przeżycia, ponieważ los nie szczędził mu frustracji zarówno w dzieciństwie, jak i w

młodości. Przede wszystkim jako trzecie (nie chciane) dziecko był źle traktowany przez matkę

(ojciec zmarł w rok po jego przyjściu na świat), często podrzucającą dziecko do innych ludzi. Był ustawi-

cznie krytykowany, wytykano mu najdrobniejsze niepowodzenia. Za każde przewinienie karano go

niezwykle surowo, okazując przy tym niechęć i pogardę. Nigdy nie okazywano mu najmniejszego

zainteresowania i utwierdzano w przekonaniu, że jest mniej wart od innych ludzi. Potrzeba Dwie

ważne potrzeby, akceptacji i miłości, nie akcepta- zostały więc nigdy zaspokojone, toteż pan Vetter cji

background image

czuł się gorszym, niegodnym miłości człowiekiem. Tym samym nie mogła zostać zaspokojona następna,

elementarna potrzeba, a mianowicie popęd płciowy. Ponieważ pan Vetter nie był mężczyzną

szczególnie atrakcyjnym, nie potrafił zachowywać się swobodnie w towarzystwie kobiet,

nie mógł więc znaleźć partnerki, choćby tylko w celach erotycznych. Popęd płciowy zaspokajał więc sam

albo korzystając z usług prostytutek. W ten sposób pozbawił się również możliwości rozwinięcia w sobie

zdolności do miłości.

57

W psychice pana Vettera gromadziły się frustracje, nie kompensowane pozytywnymi przeżyciami.

Stawał się więc coraz bardziej zgorzkniały. Silne poczucie niższości uniemożliwiało mu nawiązanie

spontanicznego, serdecznego kontaktu z oto czeniem. Zawsze trzymał się na uboczu i podpo-

rządkowywał cudzym wymaganiom, byle tylko uniknąć krytyki i zainteresowania swoją osobą. Nie

natrafił na wyrozumiałego przełożonego, nikt też nie udzielił mu rady, by poszukał pomocy u

psychologa. Jemu samemu nie przyszło to do głowy, ponieważ już dawno pożegnał się z nadzieją na

poprawę swojej sytuacji. Źródłem nadziei mogłaby być kochająca go kobieta, jednak zgorzknienie,
zahamowania psychiczne i kompleksy skutecznie zablokowały sferę emocjonalną pana Vettera, nie

istniało więc prawdopodobieństwo, że kogoś pokocha i że sam będzie kochany. Wezwą- Pan Vetter

zapewne nigdy nie uwolni się od nie do kompleksów i zahamowań psychicznych i na aktyw- zawsze

pozostanie człowiekiem gorzkim, samot-ności nym i nieśmiałym. Mijając księgarnię, nie zwróci

zapewne uwagi na książkę pod tytułem Świadomość samego siebie.

Czy lektura takiej książki mogłaby mu pomóc? Owszem. Mogłaby go zachęcić do zastanowienia się nad

przyczyną kompleksów, a opisane przykłady mogłyby mu pomóc zrozumieć własne położenie. Może

zaświtałaby w nim nadzieja, że jeszcze nie wszystko stracone. Uświadomienie sobie przyczyn własnych

frustracji działa mobilizująco, wyzwala aktywność, konieczną do przezwyciężenia problemów z samym

sobą. Uświa- Skutki frustracji można „przepracować", uświa-domienie damiając sobie mechanizm

ich powstawania. Zro-sobie zumienie tego mechanizmu powoduje zmianę mecha nastawienia

do przeżytych urazów. Wówczas nizmu pesymizm może przerodzić się w optymizm.

Na-Jrustracji dzieją na zmianę i poprawę sytuacji daje odwagę,

58

by aktywnie stawić czoło rzeczywistości. Historia pana Vettera wydaje się rzadkim przypadkiem. W

rzeczywistości takie przypadki występują bardzo często. Miliony ludzi na świecie przeżywają iden-

tyczne trudności. Zablokowana potrzeba akcepta cji i mało rozwinięta samoświadomość powodują

bierne, uległe zachowania. Nikt nie spieszy im z pomocą, bo nikogo nie potrafią o nią poprosić. Agresja
Trudno nie zauważyć ludzi odreagowujących

rozłado frustracje agresją. Agresywność nie jest przyjemna wuje dla otoczenia, ale osobie tak reagującej

daje uczucie ulgi i odprężenia. Krzywdząc i raniąc innych ludzi, świadomie bądź nieświadomie,

rozładowuje własne rozczarowania i urazy. Oto przykład takiej sytuacji: Pan Buber przeżył w pracy

nieprzyjemny stres w związku z agresywnym zachowaniem klienta. Ponieważ wszystko wydarzyło się

w obecności współpracowników, pan Buber, wstydząc się bronić w ich obecności, starał się, zresztą

na próżno, załagodzić konflikt.

Rodzina Nieprzyjemne przeżycie, raniące godność i po-

w roli czucie własnej wartości, nie zostało odreagowane

kozła natychmiast, lecz stłumione. Po powrocie do

ofiar domu pan Buber, bez żadnych już zahamowań,

nego wyładował złość na żonie i dziesięcioletniej

córce. Rodzina stała się więc „kozłem ofiarnym",

służącym do odreagowania urazu psychicznego

wywołanego czyimś agresywnym zachowaniem.

Psychologom dobrze jest znany ten mechanizm,

określany jako „przemieszczenie", a polegający na

rozładowaniu agresywnych dążeń na obiekcie

zastępczym.

W kontaktach międzyludzkich dochodzi niezwykle często do takich sytuacji - skutki frustracji

background image

przenoszone są na innych ludzi (kozły ofiarne), ci przenoszą je na następne ofiary. W rezultacie

łańcuch poszkodowanych stale się powiększa o kolejne ogniwa.

59

żona

w roli kozła

ofiarnego

Frustra cja

i prze stępstwo

60

Zbyt duże nagromadzenie urazów psychicznych, naruszających poczucie własnej wartości, może

prowadzić do czynów przestępczych. Człowiek głęboko sfrustrowany potrafi odreagowywać frustrację

nawet popełniając zbrodnię. Morderstwo, a więc odebranie komuś życia, jest największą krzywdą, jaką

można wyrządzić drugiej osobie; świadomość tego daje przestępcy chwilowe odprę żenię. Wobec kary

nałożonej na mordercę przez społeczeństwo uczucie odprężenia jest niezwykle krótkotrwałe.

Mechanizm przemieszczania reakcji agresji działa na zasadzie obiegu zamkniętego: przeniesiona

frustracja, prędzej czy później, powraca do sprawcy jako kolejne przeżycie frustrujące. Jak więc temu

background image

przeciwdziałać? Nie jest dobrym rozwiązaniem bierna postawa: przyjmowanie ciosów bez sprzeciwu.

Odreagowanie bez użycia agresji jest możliwe jedynie wówczas, kiedy człowiek stara się zrozumieć

sytuację i aktywnie szuka jej

pozytywnego rozwiązania. Brzmi to, być może, trochę abstrakcyjnie, ale jest możliwe. Jak wygląda to

w praktyce, ilustruje poniższy przykład. Stres Pan Sanelli przeżył w pracy stres, wrócił więc do

w pracy domu zirytowany i natychmiast zaczął szukać pretekstu do kłótni z żoną. Pani Sanelli szybko

zorientowała się w sytuacji i zareagowała wyrozumiale i spokojnie. Zdając sobie sprawę, że

irytacja męża nie ma nic wspólnego z jej osobą, nie czuła się urażona (sfrustrowana)

zachowaniem męża. Życzliwe i wyrozumiałe podejście sprawiło, że pan Sanelli uspokoił się,

poczuł się bezpiecznie i opowiedział żonie o swoich przykrościach. Pani Sanelli, cierpliwie

słuchając i wspólnie z mężem omawiając problem, udzieliła mu w ten sposób wsparcia i
pomocy w trudnej sytuacji. Pan Sanelli odzyskał równowagę i pewność siebie, a powód do

agresywnego zachowania przestał istnieć.

Zmiana Zrozumienie i życzliwość okazane przez otocze-nasta- nie mogą łagodzić i redukować

skutki frustracji. wienia Frustracja uniemożliwia zaspokojenie potrzeby akceptacji i podkopuje

pewność siebie. Mylą się jednak ci, którzy uważają, że parę psychologicznych tricków wystarczy do

poprawy poczucia pewności siebie. Świadomość samego siebie można pogłębić jedynie przez

aktywną pracę nad samym sobą. Dlatego:

• O frustracjach należy porozmawiać z osobami

wyrozumiałymi. Nie wolno odreagowywać ich

na otoczeniu metodą „kozła ofiarnego", ponie

waż prędzej czy później powrócą one do

„sprawcy".

• Osoba oczekująca od otoczenia zrozumienia

i życzliwości sama musi być wyrozumiała i ży
czliwa.

• Poziom świadomości samego siebie wzrasta,

o ile jest się życzliwym i tolerancyjnym wobec

. innych ludzi.

61

Jak to zrobić? W szkole tego nie uczą, choć życzliwość i tolerancja na pewno przyczyniłyby

się do poprawy sytuacji i jednostek, i społeczeństw. Czy jednak ktoś potrafi uczyć takich

przedmiotów, jak: samoświadomość, wyrozumiałość, życzliwość? Nauczycielem mógłby być

jedynie doświadczony psycholog albo psychoterapeuta.

Codzien- Codzienna dawka stresów i frustracji jest niekiedy nefrus- tak potężna, że poważnie narusza

równowagę tracje psychiczną i fizyczne samopoczucie człowieka. Celem niniejszej książki jest
udzielenie Ci wsparcia w przezwyciężaniu stresów i frustracji przez pobudzenie Cię do myślenia, do

zastanowienia się nad własną sytuacją i sytuacją innych ludzi, a przede wszystkim, przez wezwanie Cię

do aktywnej pracy nad samym sobą. W drugiej części książki znajdziesz też rady i wskazówki, które,

być może, przybliżą Cię do celu, pod warunkiem jednak, że będziesz cierpliwy i wytrwały.

Rozdział trzeci

Analiza kompleksu niższości

W poprzednich rozdziałach omawiałem różne rodzaje frustracji. Frustracje przeżyte w okresie

dzieciństwa (na przykład urazy spowodowane częstymi naganami i karami ze strony autorytetów) są

background image

przyczyną narastającego poczucia niższej wartości, a w związku z tym przyjmowania uległej,
konformistycznej postawy wobec otoczenia. Poczucie niższości może koncentrować się na zewnętrznym

wyglądzie, może dotyczyć inteligencji, sprawności fizycznej. Nierzadko kompleks na jakimś tle

przeradza się w stałą cechę osobowości. Jestem Oto przykład: W rodzinie z pięciorgiem dzieci brzydka!"

Gizela urodziła się jako trzecie dziecko. Ponieważ była niska i gruba, czuła się wśród bardziej udanego

rodzeństwa „kopciuszkiem". Nie zdarzało się, żeby ktoś do niej powiedział: ,Jak ładnie dziś wyglądasz",

za to dość często dawano jej do zrozumienia, że jest „za mała" i „za gruba". W małej Gizeli stopniowo

rozwijało się poczucie niższości na tle wyglądu. Sytuacja uległa zmianie, kiedy dziewczynka, po

przejściu okresu dojrzewania, wyrosła na ładną kobietę o ponętnej figurze. Przestał więc istnieć powód
do odczuwania kompleksu niższości. Tymczasem Gizela w dalszym ciągu czuła się brzydsza i gorsza od
innych, a w kontaktach z otoczeniem zachowywała się nieśmiało i z przesadną rezerwą; kompleks więc

pozostał. Inne Oczywiście, kompleks niższości nie powstaje komple jedynie na tle wyglądu. Wiele osób
cierpi na ksy kompleks związany z poziomem inteligencji

63

(uważają się za zbyt głupich) lub na kompleks na tle ich sprawności fizycznej (uważają się za

słabeuszy), kompleks na tle zdrowia (uważają się za chorowitych) itd. Kompleksy te rzutują

ujemnie na poczucie pewności siebie. Każdy kompleks okupiony jest obniżeniem poziomu

samoświadomości w odniesieniu do konkretnej cechy osobowości, na której tle występuje.

Piętno Kompleksy to poważny problem, mimo że nie-prze- kiedy wydają się irracjonalne i

nieuzasadnione

szłości (przykładem jest dorosła Gizela, która nie pozbyła się kompleksu, mimo powodzenia, jakim

cieszyła się u mężczyzn). Niezależnie od zasadności występowania kompleksów niezwykle

trudno je zlikwidować, zbyt bowiem silnie zakorzenione są w przeszłości i z taką samą siłą

oddziałują na teraźniejszość.

Kompensacja poczucia niższości

Alfred Adler, uczeń Zygmunta Freuda, jako pierwszy odkrył istotny związek między

świadomością samego siebie a poczuciem niższości. Z uwagi na doniosłość idee Adlera

zasługują na bliższe omówienie.

Jak istotny wpływ może mieć poczucie niższości na rozwój osoby, Adler doświadczył

najpierw sam na sobie. Wskutek przebytej w dzieciństwie krzywicy cierpiał, już jako

młodzieniec, na przykrą dolegliwość krtani, wywołującą w chwili emocji utratę oddechu i

zanik głosu; poza tym był niski i niezdarny.

Rodzeń Jako drugi w kolejności syn, w rodzinie z sześcio-stwo rgiem dzieci, zawsze pozostawał w

cieniu starszego, bardziej „udanego" brata. Kiedy urodził się kolejny, trzeci syn, matka, siłą rzeczy,

musiała poświęcać więcej uwagi „najmłodszemu", zaniedbując starsze dzieci. Mały Alfred bardzo z
tego

64

powodu cierpiał, podobnie jak miliony dzieci będące w takiej samej sytuacji. Póki był

dzieckiem, musiał godzić się z losem, kiedy jednak wydoroślał i stał się niezależny, poświęcił

całą energię na prowadzenie badań psychologicznych dotyczących przyczyn i mechanizmu

poczucia niższej wartości, aby na podstawie ich wyników nieść pomoc innym ludziom.

Adler odkrył, że wywodzące się z dzieciństwa poczucie niższej wartości może przerodzić się w trwały

kompleks niższości. Każdy człowiek, jego zdaniem, starając się „kompensować" poczucie małej

wartości, dąży do mocy i znaczenia, a dążenie to może niekiedy przerodzić się w manię wielkości albo

chorobliwą żądzę władzy. Przydat Nie kontrolowane dążenie do mocy i znaczenia nośćspo- może ulec

deformacji i przyjąć postać przesad-łeczna nego egoizmu. W celu przeciwdziałania takiej sytuacji,

dążenie to należy w procesie wychowawczym w odpowiedniej chwili skierować na właściwy tor. Zmiana

kierunku polega na rozwijaniu poczucia wspólnoty ze społeczeństwem i kształ towaniu postaw

społecznych. Tylko w ten sposób, a więc będąc społecznie przydatną i apro bowaną, jednostka pozbywa

background image

się poczucia niższej wartości i zaspokaja potrzebę akceptacji. Freud za główne źródło zaburzeń
psychofizycznych uważał zakłócony rozwój seksualności, Adler natomiast widział ich przyczynę w

poczuciu niższości, kompensowanym dążeniem do mocy i znaczenia. Człowiek, zmagając się z

poczuciem niższej wartości, intensywniej rozwija określone cechy osobowości, jak na przykład przekorę,

upór, wybuchowość, potrzebę dominacji, a także nieśmiałość, lękliwość, uległość i niepewność siebie.
Kompen Człowiek o zdrowej psychice śmiało kroczy przez sacjasła życie, starając się być pożytecznym

członkiem bości społeczeństwa. Jak więc przezwycięża swoje poczucie niższej wartości? Przykład osoby

jąkają-

65

cej się ilustruje trzy możliwości kompensacji słabości:

• Człowiek jąkający się uczęszcza na kursy logo

pedyczne tak długo, dopóki nie uda mu się

pozbyć wady i nie stanie się doskonałym

mówcą. Następnie usilnie stara się zostać spike
rem radiowym.

• Człowiek jąkający się nie stara się pozbyć wady,

za to dąży do osiągnięcia szczególnej biegłości
w innej sferze działalności, na przykład jako
artysta malarz.

• Człowiek jąkający się szuka ratunku w chorobie

psychicznej. Nieustanną potrzebą pomocy potra

fi tyranizować otoczenie, zaspokajając w ten

sposób swoje dążenie do mocy i znaczenia.

Uaktyw- W każdej z powyższych możliwości kompensacji nienie słabość (poczucie niższości)

wyzwala energię

zasobów psychiczną. Pierwszy sposób kompensacji jest energii niewątpliwie najkorzystniejszy, ponieważ

człowiek pokonuje swoją wadę; trzeci z kolei jest całkowicie chybiony, ponieważ za zysk w postaci

dominacji płaci własnym zdrowiem. Poszczególne rodzaje kompensacji są próbą samodzielnego

leczenia się. Najczęściej spotykaną metodą kompensacji poczucia niższości jest dążenie do

nieprzeciętnych osiągnięć w jakiejś innej dziedzinie. Ukryte Przyczyn wielu kompleksów nie da się
sprowa-

komple dzić do dostrzegalnych wad fizycznych (jąkanie ksy się, zajęcza warga, szpotawa stopa itp.), ich

źródła ukryte są bowiem w najgłębszych zakamarkach ludzkiej duszy. Dlatego ludzie często sami

nie zdają sobie sprawy z własnych kompleksów, a kiedy im się o tym mówi, zdecydowanie zaprze-

czają.

Wiele osób kompensuje skrywane poczucie niższości w sferze życia rodzinnego lub zawodo-

wego. Poczucie mniejszej wartości i związane

z nim dążenie do mocy i znaczenia rodzą potrzebę niezwykle ambitnych osiągnięć zawodowych, a w

związkach partnerskich (małżeńskich) wyrażają się despotyzmem i tyranią w stosunku do partnera.

Nawet jeśli kompensacja przynosi zamierzony skutek (sukces zawodowy, podporządkowanie się

partnera), to wcale nie znaczy, że poczucie niższości przestało istnieć. W dalszym ciągu jest ono

motorem kolejnych działań kompensacyjnych. Dopiero uświadomienie sobie istnienia kompleksów,
zrozumienie i zaakceptowanie ich, stwarza szansę na osiągnięcie spokoju i równowagi psychicznej.

Poczucie niższości a reakcje organizmu

Dzieci zwykle czerwienią się w chwili zakłopota nia. Podobnie dzieje się z niektórymi dorosłymi -czując

onieśmielenie, oblewają się rumieńcem. Większość z nich nauczyła się jednak panować nad tą reakcją,

ponieważ nie chcą dać po sobie poznać zakłopotania albo lęku. Nie znaczy to jednak, że niepożądana

reakcja uległa likwidacji. W chwili stresu czy frustracji organizm ludzki reaguje następującymi (między
innymi) objawami:

background image

• nadmierna potliwość

• przyspieszony rytm serca

• wzrost ciśnienia krwi

• kropelki potu na czole

• miękkie nogi (uczucie, że trzeba natychmiast

usiąść)

• zawroty głowy (wywołane niedokrwieniem

mózgu)

• lekkie drżenie dłoni

• ucisk w okolicy żołądka

• mdłości

• kłucie w sercu.

66

61

Wegeta- Za reakcje te odpowiedzialny jest wegetatywny tywny (autonomiczny) układ nerwowy.

Automatycznie układ przebiegające procesy, jak oddychanie, praca nerwowy serca,

krążenie, trawienie, gospodarka wodna i cieplna organizmu, są regulowane przez wegetatywny układ

nerwowy, który utrzymuje w równowadze niezbędne do życia funkcje poszczególnych organów.

Wegetatywny układ nerwowy ma dwie części, działające na zasadzie przeciwstawnej: współ-

czulna i przywspółczulną. Sytuacje uaktywniające kompleks niższości (i przez to wywołujące

lęk) zakłócają harmonijne funkcjonowanie wegetatywnego układu nerwowego. W celu

zrozumienia, co się dzieje w organizmie człowieka cierpiącego na poczucie niższej wartości,

warto ten układ omówić bardziej szczegółowo.

Współczulna część wegetatywnego układu nerwowego oddziałuje na:

przyspieszenie pracy serca wzrost ciśnienia krwi

rozszerzenie naczyń krwionośnych (stąd na przykład czerwienienie się) wzrost napięcia

mięśniowego wzrost wydzielania potu przyspieszenie oddechu rozszerzenie źrenic
wstrzymanie procesów trawiennych pobudzenie wydzielania adrenaliny przez gruczoły

nadnercza wzrost aktywności.

Przywspółczulną część wegetatywnego układu nerwowego oddziałuje na:

• zwolnienie pracy serca

• spadek ciśnienia krwi

zwężenie naczyń krwionośnych

osłabienie napięcia mięśniowego

zahamowanie wydzielania potu

zwolnienie oddechu

pobudzenie procesów trawiennych

spadek ogólnej aktywności (potrzeba spokoju

i odprężenia).

W normalnej sytuacji obie części układu funkcjonują w sposób harmonijny. Jeśli, na przykład,

część współczulna pobudzała przez dłuższy czas określony organ do wzmożonej aktywności,

to część przywspółczulną automatycznie dbała o regenerację sił. Oddychanie, praca serca,
trawienie i wydzielanie potu - wszystkie te funkcje przebiegają u człowieka zrównoważonego

psychicznie automatycznie i prawidłowo. Inaczej wygląda sytuacja osoby z zachwianą samo-

świadomością, cierpiącej na kompleks niższości (który wywołuje reakcje lękowe). Wówczas

zakłócona zostaje praca wegetatywnego układu nerwowego; jedna z jego części, współczulna

lub przywspółczulna, zyskuje przewagę i człowiek zaczyna odczuwać różne nieprzyjemne

background image

dolegliwości (objawy psychosomatyczne).

Typowy Mechanizm ten ilustruje przypadek pana Hahna, przykład kierownika działu

handlowego. Dzięki ogromnej

zżycia ambicji i pracowitości pan Hahn doszedł do zawodo- wysokiego stanowiska, na którym doskonale
wego sobie radzi. Wszystko zatem powinno układać się jak najlepiej, ale pan Hahn przez cały dzień w
biurze cierpi na dotkliwe bóle żołądka, znikające dopiero wieczorem, podczas domowego „relaksu"

przed ekranem telewizora. W końcu pan Hahn udaje się do lekarza, żeby dowiedzieć się, co mu dolega.

Wyniki badań nie wykazują organicznych przyczyn dolegliwości. Zdaniem lekarza bóle wywołane są

zaburzeniami w funkcjonowaniu wegetatywnego układu ner-

68

69

wowego. Zaleca pacjentowi spokój i wypoczynek, ostrzegając, że w przeciwnym razie bóle

mogą się nasilić, może nawet dojść do owrzodzenia żołądka.

Brak Lekarz zalecił panu Hahnowi spokojniejszy tryb równo- życia w celu przywrócenia

zaburzonej koordyna-

wagi ej i wegetatywnego układu nerwowego (część współczulna nadmiernie pobudzała procesy tra-

wienne). Zalecenie spokojnego trybu życia jest jednak radą bardzo ogólnikową. Można też
przepisać pacjentowi jakiś lek psychotropowy o działaniu uśmierzającym i ogólnie

uspokajającym. Jest to jednak rozwiązanie prowizoryczne, chwilowo likwidujące objawy

(bóle żołądka). Stosowanie leków nie ma większego sensu, dopóki nie zostanie usunięta
przyczyna (wygórowane ambicje, poczucie niższości, żądza prestiżu) wywołująca te objawy.

Lęk Zgodnie z przewidywaniami lekarza bóle rze-o utratę czywiście nasiliły się po jakimś czasie, a
konkret-pozycji nie wraz z zatrudnieniem przez firmę, zresztą na życzenie pana Hahna, jego zastępcy,

mającego za zadanie częściowo odciążyć go w pełnionych obowiązkach. Zastępca okazał się
pracownikiem tak rzetelnym, inteligentnym i kreatywnym, że pan Hahn, świadomy i pełen uznania dla

jego zalet, zaczął się obawiać o utratę swojej pozycji (odezwał się więc kompleks niższości). Ponownie

udał się do lekarza, który tym razem skierował pacjenta do poradni psychoterapeutycznej. Podczas

rozmowy z psychologiem pan Hahn dowiedział się, że przyczyną jego dolegliwości jest głęboko
zakorzenione uczucie niepewności, zakłócające równowagę funkcjonowania wegetatywnego układu
nerwowego. Podat- Opisany przypadek zdarza się niezwykle często.

ność Ludzie reagują wówczas najróżniejszymi obja-słabszych wami. Mogą to być dolegliwości

jelitowe, bóle organów serca, zaburzenia układu krążenia (lodowate

70

dłonie i stopy, zawroty głowy). Trudno natomiast ustalić, dlaczego u jednej osoby pojawiają się
takie symptomy, a u drugiej - inne. Niektórzy lekarze są zdania, że każdy organizm ludzki ma

swój słaby punkt, a więc organ najbardziej podatny na schorzenia.

Zdarza się, że w ustroju ludzkim przeważa aktywność współczulnego układu nerwowego,
wówczas takie osoby są nadmiernie ruchliwe i ogólnie pobudzone, dokucza im nadciśnienie,
przyspieszony rytm serca, silna potliwość.

Stres Osoby, u których z kolei obserwuje się przewagę i odprę- oddziaływań przywspółczulnego układu
ner-żenie wowego, nieustannie poszukują spokoju i odprężenia. Rytm ich serca jest powolny, ciśnienie
bardzo niskie, dłonie i stopy są zawsze zimne (naczynia krwionośne zwężają się). Potrzeba spokoju jest
bardzo dobrym sposobem na odreagowywanie codziennych stresów i wyciszanie organizmu. Ponieważ

jednak silniej pobudzone są procesy trawienne, następuje nadmierne wydzielanie kwasu żołądkowego, co

z kolei może grozić nieżytem żołądka, boleściami, a nawet owrzodzeniem.

„Przeja- Oczywiście, nadmierne wydzielanie kwasu żołąd-danie" kowego nie jest jedyną przyczyną
owrzodzenia stresów żołądka. Jest jeszcze wiele innych powodów natury psychicznej, na przykład

niezaspokojenie nadmiernej potrzeby miłości. W okresie dzieciństwa przyjmowaniu pokarmów
towarzyszy duża dawka miłości i czułości. Za każdym razem, kiedy w dziecku ujawnia się potrzeba

miłości, pobudzone zostaje wydzielanie soków żołądkowych, wywołujących bóle brzucha, jeśli dziecko
nie zostanie natychmiast nakarmione. Dorosły człowiek, który w chwili stresu ma zwyczaj „wrzucić coś

na ząb", może nie obawiać się wrzodów żołądka, na pewno jednak grozi mu otyłość. Przyczyną

background image

owrzodzenia jelit natomiast jest, zda

71

niem lekarzy, nie tyle organiczna reakcja na poczucie niższości, ile raczej prześladujące czło wieka

nieuzasadnione poczucie winy (również naruszające samoświadomość). Reakcją na to uczucie jest

skurcz mięśniówki jelit, co prowadzi do silnego zwężenia się naczyń krwionośnych (niekiedy nawet

zamyka się światło tętnic) i, w rezultacie, uszkodzenia śluzówki jelit. Związek Opisane objawy

psychosomatyczne ukazują ścisły duszy związek między ciałem i duszą. Jeśli rozum usi-i ciała łuje

coś wyprzeć, nie dopuścić tego do świadomości, ciało nie daje się oszukać i reaguje tak, jak musi -

reakcja zaś bywa niekiedy bardzo gwał towna.

Gdy zaobserwowałeś u siebie któryś z opisanych objawów albo inne symptomy, zasięgnij

najpierw porady lekarza internisty. Wyniki badań wykluczające organiczne przyczyny

objawów będą oznaczać, że Twoje dolegliwości są natury „wegetatywnej"

(psychosomatycznej). W takiej sytuacji jedynym rozwiązaniem jest rozmowa z psychologiem

albo psychoterapeutą. W następnych rozdziałach znajdziesz informacje na temat różnych
rodzajów psychoterapii.

Rozdział czwarty

Analiza własnej sytuacji

Problem samoświadomości był dotychczas omawiany w kontekście psychologicznym. Z
przytoczonych przykładów czytelnicy mogli się zorientować, jakie bywają konsekwencje

niedostatecznie rozwiniętej świadomości samego siebie i jakie temu towarzyszą procesy

psychiczne i fizyczne. Z własnej praktyki psychologicznej wiem, że prawie 90 procent ludzi

cierpi z powodu niskiego poziomu samoświadomości, a przyczyną tego stanu jest przede

wszystkim frustrujący styl wychowania, hamujący nieskrępowany i harmonijny rozwój

osobowości.

Pierwszy Sądzę, że książkę tę nabędą przede wszystkim czy-

krok - telnicy, którzy pragną znaleźć jakiś punkt zacze-

pociesze pienia, motywację do podjęcia pracy nad sobą

nie w lek- w celu poprawy niedostatecznej świadomości

turze samego siebie.

książki Tylko czy jest to możliwe w wypadku człowieka dorosłego? Owszem, jest, ale pod jednym

warunkiem - że gotów będzie do aktywnej współpracy. Sama lektura tej książki nie wpłynie w

istotnym stopniu na zmianę i wzrost samoświadomości. Jedyną korzyścią płynącą z lektury

będzie poszerzenie znajomości problemów psychologicznych i pełna ulgi konstatacja, że te

same kłopoty, których źródłem jest niskie poczucie własnej wartości, nękają miliony ludzi.

Oczywiście, dobrze jest o tym wiedzieć, ale w wirze codziennych czynności, wobec natłoku

strapień i stresów, szybko się o tym zapomina. Korzyść z przeczyta-

73

nia tej książki odniesie więc ten czytelnik, który podejmie rzetelną próbę zmiany swojego
dotychczasowego sposobu myślenia i nastawienia do siebie i innych.

Krok Kupując tę książkę, uczyniłeś więc pierwszy krok drugi na drodze ku poprawie stanu

świadomości samego siebie. Pora zatem na drugi krok, a więc na dokonanie analizy własnej sytuacji.
Nie jest to krok trudny, wymaga jednak aktywnego zaangażowania. Naprawdę trudny będzie dopiero

ostatni krok, jego celem jest bowiem zmiana świadomości. Zanim go jednak uczynisz, musisz
przeanalizować własną sytuację.

Zeszyt do Do przeprowadzenia analizy własnej sytuacji notatek potrzebny jest zeszyt, w

background image

którym od tej chwili zaczniesz notować wszystkie spostrzeżenia dotyczące Twoich zachowań.

Spróbuj teraz przenieść się wspomnieniami w okres dzieciństwa i przypomnieć sobie jak naj-

wcześniejsze przeżycie. Zanotuj to wspomnienie. Zastanów się, dlaczego pamiętasz akurat to
przeżycie. Być może zrozumienie tego jest istotnym kluczem do samopoznania.

Ekspery- Zanim przeprowadzisz „eksperyment skojarze-ment niowy", przeczytaj poniższe

uwagi i przytoczony przykład.

W badaniach psychologicznych istotne znaczenie mają następujące pojęcia oraz wywołane

przez nie skojarzenia: ojciec, matka, rodzeństwo, dom rodzinny, miłość, małżeństwo, praca,

autorytet, lęk, wina, nadzieja, radość, troska, tęsknota, cierpienie, walka, szczęście, władza.
Zanotuj wszystkie skojarzenia, jakie wywołują w Tobie te słowa. A oto przykład:

Pan Munzinger (22 lata) zapisał następujące skojarzenia:

Ojciec: egoista; rozwiódł się z matką i przestał się mną interesować.

Matka: miłość; zawsze chciała jak najlepiej; nigdy mnie nie zawiodła; dobry człowiek; nie rozumie

moich pragnień. Rodzeństwo: nie mam.

Dom: dostałem od matki lanie za stłuczenie wazonu; w dzieciństwie często podsłuchiwałem pod

drzwiami rozmowy dorosłych. Miłość: tęsknię za miłością; bardzo chciałbym, żeby ktoś mnie pokochał.

Nieczułość: wyraz ten budzi we mnie przykre uczucie.

Małżeństwo: chciałbym się ożenić, ale boję się małżeństwa.

Praca: praca jest dla mnie męczarnią; chciałbym być niezależny; chciałbym zostać milionerem;

przydałby się jakiś dobry pomysł. Autorytet: ręce mi się pocą na widok szefa; chciałbym być kiedyś

górą, więcej móc i umieć; śmiało wygłaszać własne zdanie; nigdy nie dopuszczają mnie do głosu; są ode

mnie lepsi; czuję się nieważny; wykorzystują swoją przewagę; boję się. Lęk: boję się Erwina, bo ciągle

robi mi jakieś docinki; boję się choroby; boję się pająków i węży; nikt nie traktuje mnie serio; boję się,

że do niczego w życiu nie dojdę.

Wina: jestem egoistą; nie chcę mieć więcej z matką do czynienia; chcę być wolny; seksualność.

Nadzieja: bogactwo; własny jacht. Radość: telewizja; Gizela; spacer. Troska: choroba; przyszłość; co

powie matka, kiedy się od niej wyprowadzę. Tęsknota: wolność; miłość na łące; pływamy w rzece,

a potem rozpalamy ognisko i pieczemy złowione ryby.

Cierpienie: jestem chory; matka umiera; siedzę w więzieniu.

Walka: policzkuję szefa; czuję się jak Neron i każę spalić swoich wrogów.

74

75

Szczęście: wygrana w totolotku; wspaniałe waka cje; matka wychodzi ponownie za mąż.

Władza: chciałbym być znanym politykiem; ludzie wiwatują na mój widok; wszyscy mnie

słuchają.

Rozpo Takie myśli (skojarzenia) zanotował w swoim

znanie zeszycie pan Munzinger. Nietrudno się zoriento-problemu wać, co gnębi go najbardziej.

Skojarzenia mówią same za siebie. A więc przede wszystkim, pan Munzinger chciałby wreszcie

wyzwolić się spod opiekuńczych skrzydeł matki. Marzy o większej niezależności i rozwoju swoich

możliwości, ma jednak słabo wykształconą świadomość samego siebie. Analizując jego problemy, można

określić go mianem „człowieka przeciętnego", który pragnąłby więcej znaczyć i zdobyć więcej uznania w

oczach otoczenia. Jego głównym problemem jest matka i potrzeba uniezależnienia się od niej. Poza tym

pan Munzinger musi rozwiązać jeszcze sporo innych, mniejszych problemów, aby stać się człowiekiem

wolnym i pewnym siebie. Na razie jednak nie będziemy się nimi zajmować. Teraz kolej na Ciebie.

Zanotuj wszystkie swoje skojarzenia. Możesz pisać, co zechcesz i ile zechcesz. Im więcej skojarzeń

przyjdzie Ci do głowy, tym lepiej zrozumiesz potem sam siebie. Problemy Przestudiuj uważnie swoje
notatki i spróbuj usta-

drugo- lić, co jest Twoim największym problemem.

rzędne Następnie sporządź listę problemów drugorzędnych. Lista pana Munzingera wygląda

następująco:

2. Uwolnić się od matki.

background image

3. Znaleźć partnerkę, którą pokocham.
4. Mieć większy wpływ na własne życie.
5. Mieć przyjaciół, z którymi mogę szczerze roz

mawiać o wszystkim.

Sny też Przemyśl jeszcze raz swoje skojarzenia i ewen-są wska- tualnie uzupełnij po

kilkudniowej przerwie. zówkami Każdego dnia zapisuj swoje sny, ponieważ one też są ważne do
analizy Twoich problemów. Sny nie

76

Rozmowa o snach

są wprawdzie przepowiednią przyszłości, odzwierciedlają jednak to, co w danej chwili absorbuje Twoje

myśli.

W marzeniach sennych wyrażają się pragnienia, niepokoje i lęki, troski i problemy, dlatego ich

zapisywanie i próba interpretacji umożliwia uzyskanie lepszego wglądu w samego siebie. Autentyczne

pragnienia i dążenia, spychane każdego dnia w głąb psychiki, stają się w ten sposób bardziej zrozumiałe.

Również obawy i lęki, których starasz się nie dostrzegać na jawie, we śnie przy bierają wyraźniejsze,

bardziej realne kształty. Sen może przed czymś ostrzec, może również stać się inspiracją, niekiedy zdarza

się, że sen naprowadza na właściwe rozwiązanie problemu. Nie należy więc traktować marzeń sennych

jako urojeń, owej przysłowiowej „mary", ale dokładnie je analizować. Może się to okazać bardzo pożyte-
czne.

Jeżeli nie potrafisz sam przeanalizować swoich snów, porozmawiaj o nich z kimś bliskim i spróbujcie

wspólnie zastanowić się nad ich sensem. Taka rozmowa jest również okazją do nawiązania bliższego,
bardziej zażyłego kontaktu z drugim człowiekiem, jest również ważnym źródłem samopoznania i

poznania cudzych opinii na nasz temat. O jednym jednak pamiętaj: nie przyjmuj bezkrytycznie cudzych

opinii, lecz staraj się dążyć w dyskusji do skrystalizowania własnych poglądów.

Stała czy niestała osobowość?

Osoba mało pewna siebie jest oceniana przez otoczenie, zazwyczaj pochopnie, jako niestała, rozchwiana

psychicznie. Ponieważ opinia taka jest niesłuszna, celowe wydaje się dokładniejsze omówienie

niestałości, a także stałości i wrażli-

77

background image

wości. Niestałość psychiki ocenia się negatywnie. Osoba o chwiejnej osobowości jest

zazwyczaj nerwowa i nadwrażliwa, łatwo ulega nastrojom, jest też nadpobudliwa,

impulsywna, lękliwa i nieufna.

Pozytywną opinią cieszą się natomiast ludzie o stabilnej osobowości, charakteryzujący się otwar-

tością, stałością zachowań, prostolinijnością, opanowaniem, aktywnością. Ale niezwykle rzadko się

zdarza, żeby ktoś reprezentował jeden zdecydowany typ osobowości - stały albo niestały. Wiek szość

ludzi łączy w sobie cechy obu osobowości, różnie reagując w różnych sytuacjach. Co jest Przyczyną

niestałości psychiki jest niskie poczucie dla pewności siebie. Człowiek o labilnej osobowości Ciebie

zazwyczaj nie wie, czego właściwie chce. Nie napraw- potrafi sam siebie określić, przeżywa więc

nie-ustanne wewnętrzne rozterki przy podejmowaniu ważne? decyzji.

Czy uważasz, że jesteś niestały psychicznie? Czy często się wahasz i nie wiesz, czego tak naprawdę

chcesz? Jeśli tak jest, zanotuj wszystko to, co jest dla Ciebie naprawdę ważne. Opracuj plan

życiowy, uwzględniając w nim te wszystkie ważne sprawy. Z reguły jednak nie udaje Ci się zrealizować

tego planu, ponieważ brak wiary we własne siły paraliżuje w Tobie aktywność i odwagę, konieczną do

podjęcia pracy nad samym sobą. Wrażli- Czy istnieje związek między wrażliwością a nie-wośćjest

stałością osobowości? Czy wrażliwość należy oce-cechą niać tak samo negatywnie jak chwiejność

emocjo-pozy- nalną? Człowiek wrażliwy potrafi wczuć się w po-tywną łożenie drugiej osoby. W

swoim postępowaniu często kieruje się intuicją. Ponieważ do wielu spraw podchodzi bardzo

emocjonalnie, łatwo ulega frustracji. Duża wrażliwość sprzyja gwałtownym i silnym reakcjom zarówno

na drobne urazy, jak i na radosne przeżycia. Wrażliwość wcale nie oznacza chwiejności cha-

78

rakteru. Człowiek wrażliwy najczęściej dokładnie wie, czego chce, a więc jest świadomy

swoich dążeń. Skłonność do silnych reakcji emocjonal nych sprawia, że nawet drobne

przykrości wywołują w nim natychmiastową zmianę nastroju. Mała odporność na frustracje

odbija się negatywnie na samoświadomości osoby wrażliwej. Zdarza się, że otoczenie, dość

szybko wyczuwając czyjąś wrażliwość, nęka ofiarę różnymi złośliwościami, wystawiając na

próbę jej wytrzymałość.

Zdolność Wrażliwość uważa się na ogół za oznakę słabości.

do empa Tak też sądzi wiele osób wrażliwych, dlatego na tu jest ogół mają one niskie poczucie własnej

wartości. ważna W rzeczywistości wrażliwość oznacza siłę. Zdolność do empatii (współodczuwania) i

prawidłowo wykształcona wrażliwość są cechami ułatwiającymi pokonywanie życiowych trudności.

Osoba wrażliwa, traktująca tę cechę jako oznakę słabości, powinna natychmiast pozbyć się tego
przekonania i uwierzyć we własne siły. W przeciwnym razie stanie się ofiarą „eksperymentów"

otoczenia, naru szających pewność siebie człowieka wrażliwego.

Ekstrawertyk czy introwertyk?

Zastanów się, czy jesteś ekstrawertykiem, czy introwertykiem. Odpowiedz na poniższe

pytania, zaznaczając właściwą odpowiedź.

Sprawdzian dla ekstrawertyka

tak nie

□ □

□ □

79

1. Czy szukasz inspiracji w świecie

zewnętrznym?

2. Czy lubisz przebywać w towarzy

background image

stwie?

3. Czy lubisz częste zmiany?
4. Czy często jesteś aktywny?

80

background image

5. Czy często reagujesz w sposób

impulsywny?

6. Czy niekiedy tracisz panowanie

nad sobą?

7. Czy zachowujesz się czasem w

sposób niekonwencjonalny?

8. Zamiast narzekać wolisz na

tychmiast działać?

9. Czy lubisz, kiedy wokół Ciebie

panuje ruch i gwar?

Podsumowanie

tak

D

nie

Sprawdzian dla introwertyka

□ □

□ □

1. Czy uważasz się za osobę

sumienną?

2. Czy starasz się unikać towarzy

stwa?

3. Czy zazwyczaj jesteś ostrożny?
4. Czy chętnie usuwasz się w cień?
5. Czy zwykle jesteś opanowany i

kontrolujesz się?

6. Czy zawsze postępujesz tak, jak

należy?

7. Czy unikasz bodźców zewnę

trznych i szukasz spokoju?

8. Czy lubisz zastanawiać się nad

sobą i swoim otoczeniem?

9. Czy starasz się unikać gwaru i

zamieszania?

background image

Podsumowanie

Ocena W której rubryce zaznaczyłeś więcej odpowiedzi twierdzących? Tyle samo odpowiedzi na

„tak"

w obu sprawdzianach oznacza, że łączysz w sobie cechy obu tych typów osobowości (to „nor-

malne"). Im większa różnica w punktach w kie runku jednego z typów osobowości, tym

bardziej się ku niemu skłaniasz.

Ekstra- Osobowość z tendencją do ekstrawertyzrnu ma wertyk większą szansę na wykształcenie

dużego poczucia pewności siebie. Charakteryzuje się otwartością, aktywnością, potrzebą kontaktu z

ludźmi i umiejętnością nawiązywania go, odwagą w podchodzeniu do trudności życiowych.

Intrower- Introwertyk łatwo się peszy i traci pewność siebie. tyk Jak wykazały badania naukowe,

niezwykle intensywnie reaguje na zewnętrzne bodźce, ma rów nież skłonność do warunkowania
reakcji. Introwertyk jest mało odporny na frustracje, odczuwa lęk przed osobami i przedmiotami,

które kojarzą mu się z przykrymi doznaniami. Jakie są mechanizmy i konsekwencje takich

zachowań, omawiałem w rozdziale pt.: Frustracje w kontaktach międzyludzkich.

Introwertyk ma zatem więcej problemów ze świadomością samego siebie. Najkorzystniejszy jest więc typ

osobowości łączący w sobie obie tendencje - do introwertyzmu i do ekstrawertyzmu. Ekstra

Człowiek współczesny jest zainteresowany prze wertyzm de wszystkim światem zewnętrznym. Na

zewnątrz - cecha skierowana jest jego uwaga, na zewnątrz poszu-współ- kuje nowych podniet, nie

potrafi żyć bez towarzy-czesnego stwa, nieustannych zmian, gwaru. Stara się być czto- aktywny w

rozmaitych dziedzinach życia. Jego wieka potrzeby i dążenia koncentrują się wokół wartości

zewnętrznych, materialnych, takich jak samochody, stroje, meble, kosmetyki, urlop. Taki styl

życia obowiązuje powszechnie, każdy więc stara się do niego dostosować - działać aktywnie, piąć się

coraz wyżej, konsumować i zażywać rozrywki. Inny styl życia i inny system wartości panuje w

społecznościach ukierunkowanych na rozwój

81

życia wewnętrznego. Człowiek zainteresowany jest tu przede wszystkim kontaktem z samym

sobą, swoimi myślami i uczuciami, ma skłonność do medytacji, jest twórczy, maluje, pisze

poezję, interesuje się muzyką. Rzadziej przeżywa stresy i frustracje.

Presja środowiska, w którym preferowane są wartości czysto zewnętrzne, jest niekiedy tak

silna, że jednostka nie ma innego wyjścia niż dostosować się do tego stylu, a to automatycznie

oznacza rezygnację z autentycznego kontaktu z samym sobą, z intensywnego doświadczania

własnych uczuć. Chcąc nie chcąc, człowiek staje się nakrę canym manekinem, unoszonym

bezwolnie prądem życia. On sam zaś pozbawiony jest i czasu, i możliwości na poznanie

własnej indywidualności i wgląd w siebie. Co z tego, że jest znanym inżynierem, budującym

mosty na rzekach albo pięćdziesięciopiętrowe wieżowce, skoro sam sobie jest obcy, a radość

czerpie wyłącznie z bodźców zewnętrznych, a nie z impulsów płynących z głębi duszy.

Zresztą, impulsów tych zazwyczaj się obawia, ponieważ nie potrafi reagować na nie

naturalnie. Człowiek ten nie realizuje w pełni swojej osobowości. Wielu młodych ludzi mierzi

i zniechęca taki styl życia, nie potrafią w nim odnaleźć miejsca dla siebie i uciekają w świat

narkotyków. Nie umieją i nie chcą zaakceptować obowiązującego systemu wartości, nie

widzą możliwości samorealizacji. Nikt ich nigdy nie uczył, nikt im nigdy nie powiedział, że
motywacji trzeba i należy szukać w swoim wnętrzu, w którym może tkwić ogromny potencjał
twórczych zdolności i impulsów.

Narko- Narkotyki zabierają ich w podróż do własnego

tyki wnętrza. Ale narkotyki unicestwiają też możliwość

niszczą rozwoju osobowości, niszczą wewnętrzną wol-

świado- ność, niszczą świadomość siebie. A przecież samo-

mość świadomość to fundament struktury osobowości.

82

Ekstrawertyk realizuje się w zewnętrznej aktywności, introwertyk - w kontakcie ze swoim wnę-

background image

trzem.

Człowiek ze zdrową psychiką realizuje się wewnętrznie i na zewnątrz. Obie tendencje,
ekstrawer-tywna i introwertywna, funkcjonują w nim harmonijnie.

Czy często odczuwasz lęk?

Odczuwanie lęku jest ściśle uzależnione od niskiego poziomu samoświadomości. Człowiek lękliwy wątpi

w siebie, w swoje zdolności, w swoją wartość. W kontaktach z innymi ludźmi boi się własnej uległości, a

bojąc się, peszy się jeszcze bardziej. W rezultacie lęk przed sytuacjami i doznaniami, które mogą

naruszyć jego poczucie własnej wartości, staje się tak silny, że stopniowo przeradza się w lęk przed

życiem w ogóle. Test na Poniższy test jest możliwością sprawdzenia włas-poziom nego poziomu lęku.

Nie zniechęcaj się, jeśli Twój lęku wynik wskaże na wysoki poziom lęku. W następnych rozdziałach

dowiesz się, jak możesz sobie pomóc. Przeczytaj uważnie poniższe scenki i zastanów się, jak

zareagowałbyś w tych sytuacjach. Zaznacz właściwą odpowiedź.

1. Podczas dyskusji skrytykowano Twoją wypo

wiedź, zarzucając jej brak logiki. Jak reagujesz?

a) Czuję się urażony.
b) Nie przejmuję się.
c) Czuję się nieswojo i nie zabieram więcej

głosu.

2. Podczas wygłaszania referatu przejęzyczyłeś się

tak zabawnie, że słuchacze wybuchają śmie
chem. Jak reagujesz?

a) Też się śmieję, a później opowiadam znajomym, co mi się przydarzyło.

83

b) Ignoruję indycent.
c) Przez jakiś czas prześladuje mnie wspo

mnienie tego incydentu.

3. Doznałeś niepowodzenia (na przykład szef

wytknął Ci jakiś błąd). Jak reagujesz?

a) Przez resztę dnia jestem w złym humorze.
b) Nie przejmuję się, ponieważ wiem, że

więcej już nie popełnię tego samego błędu.

c) Jestem speszony i od czasu do czasu

odczuwam niepokój.

4. Podczas wykładu nie zrozumiałeś jakiegoś

zagadnienia. Masz okazję wyjaśnić wątpliwości

w późniejszej dyskusji. Co robisz?

a) Czekam, aż w toku dyskusji pojawi się kwe

stia, której nie zrozumiałem.

b) Nie odzywam się, ponieważ obawiam się

kompromitacji.

c) Zabieram głos, prosząc o wyjaśnienie kwe

stii, której nie zrozumiałem.

5. Za dwa miesiące przystępujesz do egzaminu.

Jak się zachowujesz?

b) Zaczynam się przygotowywać tuż przed

egzaminem.

background image

c) Od razu zabieram się do nauki; cały mate

riał mam opanowany na parę tygodni przed
egzaminem.

d) Układam szczegółowy plan nauki i staram

się go trzymać.

6. Skończyłeś wykonywać jakąś pracę. Jak reagu

jesz?

a) Jestem z siebie zadowolony.
b) Ciągle się zastanawiam, czy nie mógłbym

lepiej opracować niektórych zagadnień.

c) Martwię się, przypominając sobie pewne

niedociągnięcia pracy.

7. Nazajutrz musisz odbyć ważną rozmowę. Jak

się czujesz?

a) Odczuwam lekki niepokój.
b) Jestem skoncentrowany i spokojny.
c) Jestem zdenerwowany.

8. Jedziesz sam windą, która nagle zatrzymuje

się między piętrami. O czym myślisz?

a) Szkoda, że nikt ze mną nie jedzie.
b) Gdzie jest przycisk alarmowy?
c) Pewnie winda była za bardzo przeciążona.

Trochę potrwa, zanim pojawi się jakaś
pomoc.

9. Udało Ci się znaleźć piękne mieszkanie.

Warunki wynajęcia zostały omówione i gos
podarz proponuje podpisanie umowy w przy

szłym tygodniu. O czym myślisz?

a) Mam nadzieję, że się nie wycofa.
b) Ale mam szczęście.
c) Dlaczego mam podpisać umowę dopiero

w przyszłym tygodniu?

10. Czy bałeś się włamywaczy, zostając w dzieciń

stwie sam w domu?

a) Nigdy.
b) Czasem.
c) Często.

11. Tuż przed rozpoczęciem koncertu musisz

przejść przez salę, wypełnioną już publi

cznością, i czujesz, że wszystkie spojrzenia

skierowane są na Ciebie. Jak reagujesz?

a) Nie przejmuję się.
b) Czuję się trochę zakłopotany.
c) Sprawia mi to przyjemność.

84

background image

85

12. Czy lubisz zaskakujące sytuacje?

a) Tak.
b) Nie.
c) Zależy jakie.

13. Zaposzono Cię na przyjęcie. Gospodarz wita

się z Tobą serdecznie, ale zapomina przed

stawić Cię pozostałym gościom. Co robisz?

a) Odpowiada mi to.
b) Sam się przedstawiam.
c) Witam się z osobami, które znam.

14. Co sądzisz o okazywaniu swoich uczuć

w obecności obcych ludzi?

c) Nie potrafię okazywać uczuć przy obcych.
d) Okazuję swoje uczucia jedynie wobec bli

skich.

e) Potrafię okazywać uczucia w każdej sytua

cji.

15. Jak się czułeś przez cały zeszły tydzień?

a) Chwilami odczuwałem napięcie i niepo

kój.

b) Dość często odczuwałem napięcie i nie

pokój.

c) Nie czułem napięcia ani niepokoju.

16. Jak się zachowujesz w przeddzień egzaminu?

a) Jem bardzo mało.
b) Krążę myślami wokół egzaminu i mam

kłopoty z zaśnięciem.

c) Sądzę, że zdam egzamin, i jestem spokojny.

17. Podczas jazdy pociągiem:

a) nigdy nie sprawdzam, czy jeszcze mam

przy sobie bilet,

b) kilkakrotnie sprawdzam, czy jeszcze mam

przy sobie bilet,

c) sprawdzam tylko raz, czy jeszcze mam przy

sobie bilet.

Ocena W tabeli podana jest liczba punktów przyznawa-

wyników nych za poszczególne odpowiedzi w kolejnych

testu sytuacjach (zadaniach). Pierwsza kolumna ma

zero punktów, druga - jeden punkt, a trzecia -

dwa punkty. Podsumuj swoje punkty.

Sytuacja

Punkty

Sytuacja

Punkty

0

1

2

0

1

2

1

c

a

b

10

c

b

a

2

c

b

a

11

b

a

c

3

c

a

b

12

b

c

a

4

b

a

c

13

a

c

b

background image

5

b

a

c

14

a

b

c

6

c

b

a

15

b

a

c

7

a

c

b

16

a

b

c

8

a

b

c

17

b

c

a

9

a

c

b

Razem

Sprawdź teraz, w jakim przedziale mieści się liczba Twoich punktów, a dowiesz się, jaki jest

Twój poziom lęku.

Liczba punktów

Poziom lęku

0- 6

bardzo wysoki

7-16

wysoki

17-21

średni

22-26

dość niski

27-28

niski

29-34

bardzo niski

86

87

Bardzo

wysoki

poziom

lęku

Wysoki

poziom

lęku

Średni

poziom

lęku

Dość

niski poziom

lęku

Niski poziom

lęku Bardzo

niski poziom

lęku

Omówienie wyników

Lęk stanowi dla Ciebie poważny problem. Odczuwasz go nie tylko w sytuacjach oczywistych i

uzasadnionych, niepokój budzą w Tobie również sytuacje, w których otoczenie nie widzi żadnego

zagrożenia. W głębi duszy pragnąłbyś być bardziej śmiały i nie mnożyć swoich problemów jeszcze

background image

bardziej.

Lęk przysparza Ci niekiedy kłopotów. Masz też tendencję do utrudniania sobie życia. Zbyt często

zastanawiasz się nad tym, jak jesteś postrzegany i oceniany przez otoczenie i czy potrafisz sprostać jego
wymaganiom.

Zasadniczo Twój poziom lęku nie przekracza przeciętnego; masz jednak skłonności do odczu wania

niekiedy silnego niepokoju bez wyraźnej przyczyny.

Twój poziom lęku jest normalny. Bywają sytuacje, w których odczuwasz najwyżej lekki niepokój.

Jesteś odporny na lęk. Odczuwasz go rzadko i śmiało podchodzisz do trudności życiowych.

Prawie nigdy nie odczuwasz lęku. Jesteś śmiały i wolny od zahamowań, nie masz więc żadnych

kłopotów z pokonywaniem trudności życiowych.

Rozdział piąty

Przegląd metod psychoterapii

W poprzednich rozdziałach starałem się wyjaśnić, jakie są przyczyny niskiego poziomu

samoświadomości i w jaki sposób stan ten oddziałuje na psychikę i organizm człowieka.

Oddziaływania w sferze psychiki przejawiają się w postaci niepewności siebie i rozmaitych

zahamowań, w rozchwianiu emocjonalnym, częstym odczuwaniu lęku, w pesymizmie,

skłonności do agresji, przerostach ambicji, w dążeniu do mocy (kompensacja), w skrajnych

zaś przypadkach - w depresjach, przewlekłych stanach lękowych, a nawet próbach
samobójstwa.

Podjęcie leczenia

W wyniku oddziaływań niskiej świadomości samego siebie na organizm zakłócona zostaje

koordynacja wegetatywnego układu nerwowego, pojawiają się też takie objawy somatyczne,

jak: bóle serca, żołądka i jelit, zaburzenia układu krążenia, migrena i bezsenność. Niekiedy

dochodzi również do owrzodzenia żołądka i jelit (mogących być przyczyną śmierci) i zawału

serca. Jakie objawy zaobserwowałeś u siebie? Zanotuj w swoim zeszycie wszystkie

dolegliwości psychiczne i fizyczne i podkreśl, co dokucza Ci najbar dziej. Wszelkie objawy

somatyczne wymagają interwencji lekarza. Jeśli lekarz wykluczy organiczne przyczyny

Twoich dolegliwości, wówczas powinieneś porozmawiać z psychologiem. Jakiekolwiek

objawy zaburzeń psychicznych, na przykład zahamowania i lęki, wymagają, jak już wyżej

wspomniałem, zasięgnięcia porady psycho-

8
9

loga. Niniejsza książka nie zastąpi autentycznej psychoterapii. Jeżeli czujesz, że Twoje

zdrowie psychiczne jest w niebezpieczeństwie, bezzwłocznie udaj się do psychologa.

Metody Przeciętny człowiek niewiele wie na temat samej psychoterapii, jeszcze mniej o metodach,

jakie są w niej stosowane. Dlatego też celem tego rozdziału jest bliższe zapoznanie czytelnika
z niektórymi metodami terapeutycznymi. Wówczas z pewnością łatwiej przyjdzie mu

podjęcie decyzji co do wyboru najwłaściwszej dla niego metody leczenia.

Najpierw kilka słów na temat poszczególnych specjalistów:

Psychia- Lekarz psychiatra zajmuje się leczeniem chorób tra psychicznych i umysłowych (psychoz),

takich jak na przykład epilepsja, schizofrenia, obłęd mania-kalno-depresyjny. Do psychiatry

udajesz się wtedy, kiedy cierpisz na szczególnie silne objawy zaburzeń psychicznych, mogące

background image

oznaczać początek poważnego schorzenia neurologicznego. Psy chiatra nie zajmuje się natomiast
ogólnymi problemami związanymi z osobowością, takimi jak np. zaburzenia samoświadomości

(przypadki wcześniej opisane).

Psycholog Tytułu „psycholog" może używać jedynie osoba, która ukończyła wyższe studia

psychologiczne i ma stopień magistra psychologii. Do zadań psychologa należy przede
wszystkim przeprowadzanie testów psychologicznych i poradnictwo w zakresie zaburzeń

osobowości. Poradnictwo dotyczy m.in. następujących zespo łów zagadnień: wychowanie,

małżeństwo, seksualność, praca zawodowa. Psycholog korzysta z różnych metod
terapeutycznych, m.in. z psychoanalizy, sugestii, terapii zorientowanej na osobę, terapii
behawioralnej. Na czym konkretnie polegają poszczególne metody, dowiesz się z następnych

stron tej książki. Zgłaszając się do psycho-

90

loga, powinieneś dowiedzieć się, jaka jest jego metoda leczenia. Niektórzy psycholodzy
wypracowali własne metody terapeutyczne.

Psycbo- Psychoanaliza („rozbiór duszy") jako metoda psy-

analityk choterapeutyczna została stworzona około 1889 r. przez Zygmunta Freuda i Józefa Breuera.

Podczas wizyty u psychoanalityka pacjent nie siedzi naprzeciwko lekarza, lecz, w pełni

odprężony, leży na kanapce i metodą „swobodnych skojarzeń" stara się odtworzyć przeżycia z

przeszłości w celu uświadomienia sobie wypartych wspomnień. Psychoanalityk - znajdujący

się poza zasięgiem wzroku pacjenta - słucha jego wynurzeń. Jest to, oczywiście, bardzo
uproszczona pre zentacja psychoanalizy. Wielu psychoanalityków pracuje ściśle według
metody Zygmunta Freuda.

Psycho- Psychoterapeuta zajmuje się wszystkimi rodzajami terapeuta zaburzeń psychicznych, a niekiedy

również chorobami psychicznymi i umysłowymi. Termin „psychoterapia" nie oznacza konkretnej

metody, dlatego przed podjęciem leczenia należy dowie dzieć się dokładnie, jaką metodę wykorzystuje
dany specjalista.

Psycbo- Psychopedagog zajmuje się wyłącznie poradnict-pedagog wem wychowawczym. Jedynie w

sporadycznych wypadkach udziela porad również w zakresie zaburzeń psychicznych u ludzi dorosłych.
Zazwyczaj jednak kieruje takiego pacjenta do psychote-rapeuty, psychologa albo psychoanalityka.

Autosugestia i trening autogenny

Emil Coue był jednym z pierwszych lekarzy świadomie stosujących autosugestię w leczeniu
schorzeń psychicznych. Na temat autosugestii pisał następująco: „Nasza podświadomość musi

sobie jedynie wyobrazić, że ten lub inny organ funkcjonuje prawidłowo lub nieprawidłowo,

bądź też

91

mamy takie wrażenie, a wówczas organ ten rzeczywiście funkcjonuje dobrze lub źle i

rzeczywiście tak odczuwamy".

Coue starał się za pomocą sugestii dopomóc pacjentom w powrocie do zdrowia. Metoda ta jednak

skutkuje tylko wtedy, kiedy pacjent jest w stanie zamienić w swojej podświadomości sugestię lekarza

na autosugestię. Wiara Skuteczność autosugestii jako metody terapeuty-

i zaufa- cznej zależy w dużym stopniu od osobowości nie terapeuty. Pacjent musi całkowicie

zaakceptować osobę lekarza, ażeby uwierzyć w działanie sugestii.

Autosugestię w ujęciu Couego można stosować samodzielnie. W tym celu należy wygodnie usiąść w

fotelu, zamknąć oczy, żeby się nie rozpraszać, i przez kilka minut myśleć: „Ten i ten problem (wymienić

swój problem) przestaje istnieć, pojawia się to i to (wymienić pragnienie)". Pozy- Druga autosugestia

brzmi: „Z dnia na dzień wie-tywne dzie mi się pod każdym względem coraz lepiej".

wyobra- Sugestia ta sprawia, że siła podświadomości żenię zaczyna pozytywnie

oddziaływać na wszystkie części ciała.

Osoba niepewna siebie mogłaby zastosować formułę: „Z dnia na dzień staję się pod każdym

background image

względem bardziej świadomy i pewny siebie". Najlepiej powtarzać to zdanie przed

zaśnięciem. Sugestia ta nie sięga wprawdzie istoty problemu, ale oddziałuje pozytywnie na
organizm i stwarza fundament optymistycznego myślenia i większej wiary w siebie. W ten
sposób wzrasta samo-zaufanie, a wraz z pojawieniem się pierwszych pozytywnych rezultatów

utwierdza się wiara w skuteczność metody.

Metoda Emila Couego była obiektem częstych ataków. Prawdopodobnie dlatego prawie nie
spotyka się obecnie terapeutów czy psychologów wykorzystujących tę metodę do celów
leczni-

92

czych. Zresztą pacjenci, którzy nie całkiem wierzą w skuteczność sugestii, odnoszą często

wrażenie, że mają do czynienia z szarlatanerią. Wobec zwycięstwa metod leczenia bazujących

na przesłankach naukowych terapia Couego trąci sta-roświecczyzną. Godna ubolewania

ignorancja badaczy i naukowców wykluczyła ten rodzaj terapii z zespołu metod leczniczych, a

szkoda, ponieważ jest jednym ze sposobów poprawy samopoczucia pacjenta.

Trening Specyficzną formą autosugestii jest dość po-auto wszechnie znany „trening

autogenny", stworzony

genny w 1920 r. przez berlińskiego neurologa Johan-nesa Heinricha Schultza. „Trening autogenny"

oznacza „ćwiczenie wykonywane samodzielnie". W przeciwieństwie do wykpionej metody
Couego, trening autogenny spotkał się z dobrym przyjęciem, a w ostatnim dwudziestoleciu

przeżywa wręcz renesans, o czym świadczą liczne publika cje o charakterze instruktażowym

(kilka podręczników na temat treningu autogennego wydano w ogromnych nakładach).

Trening autogenny jest dość skomplikowaną techniką terapeutyczną, którą można opanować

samemu, studiując odpowiednie podręczniki, można też trenować, i jest to bardziej wskazane,

pod kierunkiem instruktora na odpowiednich kursach. Trening autogenny jest doskonałą meto-

dą na odreagowywanie codziennych stresów i frustracji. Odprężenie psychofizyczne i spokój są

niezbędnym warunkiem pracy nad samoświa domością.

Krótki Trening autogenny jest przeznaczony dla osób opis mogących go uprawiać regularnie. Krótkie

objaśnienie zasad treningu nie jest kursem instruktażowym, lecz jedynie zwięzłą prezentacją metody

dla osób zastanawiających się nad wyborem odpowiedniej psychoterapii. Decydując się na trening

autogenny, trzeba pamiętać, że warunkiem

93

Trzy pozycje do ćwiczenia

Ćwiczenie na odczuwanie
ciężaru ciała

background image

Ćwiczenie na odczu wanie ciepła

94

jego skuteczności jest cierpliwość, a także gotowość do codziennych regularnych ćwiczeń. Przystępując

do treningu autogennego, należy wybrać jedną z trzech pozycji:

2. Pozycja leżąca: należy położyć się na plecach

z wyprostowanymi nogami i ramionami ułożo

nymi wzdłuż ciała.

3. Pozycja siedząca A tzw. pozycja dziadka;

należy usiąść wygodnie w fotelu, głowę oprzeć

na podgłówku, ramiona na oparciach.

3- Pozycja siedząca B. tzw. pozycja dorożkarska (na krześle). (Dokładniejsze informacje czytelnik

znajdzie w podręcznikach.)

Po przyjęciu jednej z trzech pozycji rozpoczyna się pierwsza sesja treningu - ćwiczenie rozluźniające.

Ćwiczący zamyka oczy i w myślach wypowiada wzmacniającą formułę: „Czuję przyjemne odprężenie,

spokój i ciszę". Kolejnym etapem jest ćwiczenie polegające na odczuwaniu ciężaru ciała. Formuła brzmi:

„Moje prawe ramię jest bardzo ciężkie"; następnie to samo zdanie wypowiada się, wymieniając kolejne

kończyny, tułów i głowę. Stopniowo, po serii ćwiczeń, można osiągnąć zupełny bezwład ciała. W chwili

przerwania treningu należy pamiętać

3 wyprowadzeniu ciała ze stanu autohipnozy.

Należy powiedzieć: „Macham energicznie ramio
nami, oddycham głęboko, otwieram oczy". Prze

rwanie treningu bez usunięcia stanu autohipnoty-

cznego może spowodować ogólną senność
4 ociężałość psychofizyczną.

Po opanowaniu ćwiczenia na odczuwanie ciężaru ciała, na które poświęca się zwykle około dwóch

tygodni, trenując dwa-trzy razy dziennie o tej samej porze, przechodzi się do kolejnego ćwiczenia,

polegającego na odczuwaniu ciepła, roz-

i reguła chodzącego się stopniowo po całym ciele. cję czę- Wzmocnienie słowne

brzmi: „Moje ramię staje się stości przyjemnie ciepłe", i podobnie w odniesieniu do skurczów

innych części ciała. Na opanowanie tego ćwiczę-serca nia trzeba również około dwóch tygodni.

Następnie można przejść do ćwiczenia regulacji częstości skurczów serca. W tym celu wypowiada się

formułę: „Moje serce bije równo i spokojnie". Ostrze- Osoby cierpiące na dolegliwości serca (na

przy-żenie kład po zawale, chore na dławicę piersiową angina pectoris, cierpiące na

niewydolność mięśnia sercowego) nie powinny przystępować do treningu bez zasięgnięcia porady

lekarza. Wskazane byłoby, aby trenowały jedynie w obecności lekarza.

Regulacja Kolejnym etapem treningu autogennego jest ćwi-oddechu czenie oddechu (trwające

również dwa tygodnie). Wzmocnienie słowne brzmi: „Oddycham spokojnie i równo, lekko i swobodnie".

Następne ćwiczenie polega na uzyskaniu zmniejszenia napięcia organów jamy brzusznej - odpowiednia

formuła brzmi: „Czuję przypływ ciepła w splocie słonecznym - ciepło to rozlewa się po całej jamie

brzusznej". I kolejny etap, w którym ćwiczy się zmniejszanie napięcia w obrębie głowy: „Moje

czoło jest przyjemnie chłodne". Ważna Trening autogenny jest doskonałym sposobem na jestkon-

uzyskanie odprężenia i równowagi psychofizy-sekwen- cznej. Niestety, wiele osób decydujących się

na cja trening nie przestrzega najważniejszej zasady, a i cierpli mianowicie regularności i

kolejności ćwiczeń. wość Często osoba trenująca, zniecierpliwiona brakiem natychmiastowych

rezultatów, przedwcześnie rezygnuje z treningu. Nadmierna nerwowość i skłonność do ekstrawertyzmu

przeszkadzają jej w osiągnięciu stanu wewnętrznej koncentracji. Woli zatem skorzystać ze

skuteczniejszego, jej zdaniem, sposobu na uzyskanie równowagi psychofizycznej, a mianowicie - zażywa

lek uspokajający.

95

background image

Choć trening autogenny wymaga wysiłku i niezbędnej mobilizacji, to jako „naturalna" metoda

autoterapii jest dużo lepszym sposobem poprą wiania samopoczucia aniżeli przyjmowanie

środków farmakologicznych.

Psychoanaliza

Jak wynika z badań statystycznych, prawie u 70 procent chorych lekarze nie stwierdzają jakich kolwiek
organicznych przyczyn ich chorób somatycznych (gr. soma = ciało), ponieważ prawdziwą przyczyną

tych chorób są zaburzenia psychiczne (ich objawy określa się jako „psychosomaty-czne"). Aż do

początku naszego stulecia chorzy z objawami psychosomatycznymi byli leczeni przez internistów i

psychiatrów. Zygmunt Freud był pierwszym neurologiem, który zrezygnował z leczenia pacjentów

cierpiących na zaburzenia psychofizyczne środkami farmakologicznymi. Zamiast pigułek i zastrzyków

zastosował nową metodę - leczenie rozmową. Metoda psychoana lizy opracowana przez Freuda jest po

dziś dzień najbardziej znaną techniką psychoterapeutyczną. Nieświa- Przedmiotem psychoanalizy jest
badanie proce-domość sów psychicznych zachodzących w sferze nieświadomości. Freud odkrył, że

motywem ludzkiej działalności są w większości pragnienia i dążenia pozostające poza zasięgiem

świadomości. Dlaczego jednak człowiek nie zdaje sobie sprawy z większości motywów swego

działania? Dlaczego „wypiera" je ze świadomości? Niemowlę wyraża swoje pragnienia w sposób

spontaniczny i bezpośredni. Krzyczy, kiedy jest głodne i żąda pokarmu. Uśmiecha się z zadowoleniem,
kiedy jest syte. Wkrótce jednak w jego życie wkracza proces wychowawczy. Dziecko musi nauczyć się

zachowywać „jak należy", a więc panować nad

96

swoimi pragnieniami i tłumić je, ponieważ są one na ogół niezgodne z określonymi normami

życia w społeczeństwie i nie zyskują aprobaty rodziców. Freud uważał, że proces

wychowawczy najsilniej oddziałuje na człowieka w pierwszych latach życia i tak dalece

ingeruje w osobowość, że w rezultacie jednostka zaczyna tłumić większość swoich pragnień i

dążeń, wypierając je w sferę nieświadomości. Wypieranie nie oznacza jednak, że pragnienia

przestają istnieć, ponieważ nadal są aktywne (w podświadomości) i dążą do zaspokojenia w

inny, bardziej zakamuflowany sposób. W jaki sposób Freud doszedł do takich wniosków?

Leczenie Paryski neurolog J.M. Charcot i wiedeński lekarz za J. Breuer zajmowali się leczeniem

nerwic histe-pomoca rycznych (są to choroby somatyczne, takie jak hipnozy paraliż czy zaburzenia

wzroku, nie wywołane przyczynami anatomicznymi bądź fizjologicznymi). W trakcie leczenia jednego

z pacjentów Breuer dokonał zdumiewającego odkrycia, zaobserwował mianowicie, że objawy histerii

znikają, kiedy zahipnotyzowany pacjent przypomina sobie odległe, nieświadome bądź wyparte przeżycia

i odreagowuje je gwałtownym wybuchem emocjonalnym.

Wkrótce jednak Freud, uczestniczący w badaniach Breuera, doszedł do wniosku, że metoda ta,
zwana katharsis (gr. oczyszczenie), nie zawsze jest skuteczna, ponieważ nie usuwa wszystkich

objawów, abstrahując już od faktu, że nie każdy pacjent jest zdolny do poddania się hipnozie.

Rezygnując więc z hipnozy, wypracował własną metodę leczenia, czyli metodę „swobodnych

skojarzeń", dzięki którym ujawniają się u pacjenta wyparte przeżycia i doznania. Pacjent, leżąc

wygodnie z zamkniętymi oczami na kanapie, stara się opowiadać wszystko, co myśli i czuje w

związku z odtwarzanym obrazem przeszłości. Metoda „swo-

97

background image

Przykład przeniesienia negatywnego

98

bodnych skojarzeń" do dziś stanowi fundament psychoanalizy. Od pacjenta wymaga się relacjonowania

wszystkich myśli i skojarzeń, nawet jeśli są dla niego przykre albo uważa je za bezsensowne i nieistotne.

Interpretacja skojarzeń, podawana przez psychoanalityka, jest najważniejszym narzędziem

terapeutycznym psychoanalizy, służącej do rozładowania wewnętrznych konfliktów nękających chorego i

uświadomienia mu nie świadomych motywów jego postępowania. Freud zauważył również, że

ujawnienie wszyst kich myśli sprawia niektórym pacjentom niesłychaną trudność. Albo twierdzą, że już

nic więcej nie przychodzi im do głowy, albo też ogarnia ich taki natłok myśli, że nie są w stanie ich

wyrazić. Freud zrozumiał, że za tymi wymówkami kryją się nieświadome opory wewnętrzne albo mecha-

nizmy obronne, powstrzymujące pacjenta przed ujawnieniem wypartych konfliktów. Opory wyrażają się

w różnej formie, w zależności od indywidualnych cech jednostki. Intelektualiści, na przykład, mają

skłonność do krytykowania skuteczności analizy jako metody leczniczej, są też pacjenci przekształcający

motywy swojego postępowania (racjonalizacja) albo przenoszący problem na inną płaszczyznę bądź

osobę (przeniesienie). Mechanizm przeniesienia może niekiedy utrudniać terapię, ale zdarza się również,

że ją ułatwia. Proces ten polega na skierowaniu (przeniesieniu) na analityka uczuć, jakie pacjent żywił

uprzednio do osób związanych z dawną sytuacją konfliktową (rodziców, rodzeństwa itd.). Mechanizm

przeniesienia negatywnego ilustruje przykład z praktyki Freuda. Pewna pacjentka była niegdyś w

zażyłych stosunkach z mężczyzną, pełniącym wobec niej zastępczą funkcję ojca. Pacjentka

przedwcześnie przerwała psychoana liżę, ponieważ Freud nie uświadomił jej w odpowiednim momencie
mechanizmu przeniesienia

negatywnego, czyli przeniesienia negatywnych uczuć z byłego kochanka na analityka.

Przerywając leczenie, „zemściła się" na psychoanalityku w taki sam sposób jak niegdyś na
swoim ukochanym -odrzucając go.

Sympatia Istnieją również przeniesienia pozytywne, wyrażano anali jące się sympatią i zaufaniem do
analityka. Pod-tyka czas przezwyciężania oporów przed ujawnieniem przykrych myśli i doznań,

poddawanych następnie analizie, w pacjencie musi powstać silna motywacja i autentyczne pragnienie,

ażeby nie powtarzać dawnych, nieprawidłowych reakcji, a więc nie dopuścić do ponownego wyparcia do
podświadomości tego, co już zostało uświadomione. Źródłem tej motywacji jest otwarty i ufny stosunek

pacjenta do psychoanalityka. Na zakończenie terapii należy jednak zlikwidować pozytywne
przeniesienie.

Freud zaobserwował, że również analityk przenosi swoje uczucia na pacjenta, i określił to

zjawisko jako przeciwprzeniesienie. Zdarza się na przykład, że analityk, nie mogąc dojść do

ładu z roszczeniami uczuciowymi pacjenta, reaguje utratą pewności siebie i postawą obronną.
Z powodu własnego zaangażowania emocjonalnego nie może uświadomić pacjentowi jego

własnych uczuć. Dla uniknięcia przeciwprzeniesienia każdy psychoanalityk przed

rozpoczęciem praktyki musi sam poddać się psychoanalizie. Dzięki temu poznaje własne

nieuświadomione pragnienia i konflikty wewnętrzne.

Granica Zdaniem stuttgarckiego psychoterapeuty dr. Ru

wieku dolfa Affemanna optymalny wiek pacjenta pod-

wpsy dawanego psychoanalizie mieści się między 22.

choana- i 35. rokiem życia: „Przeprowadzenie psychoana

lizie lizy w klasycznym ujęciu jest niemożliwe po

ukończeniu przez pacjenta pięćdziesięciu lat,

wówczas bowiem struktura osobowości jest już

zbyt utrwalona".

99

Leczenie psychoanalizą może trwać nawet kilka lat (przy dwóch godzinnych seansach tygod
niowo).

Ocena Niewielu pacjentów, którzy poddawali się psy-pacjen choanalizie, wypowiada się na ten temat

background image

otwarcie. tów Większość wstydzi się przyznać, że zdarzyło im się leżeć na kanapie u psychoanalityka.

Tym bardziej interesujący wydaje się wywiad przeprowadzony przez dziennikarza z czasopisma

„Capital" z konsultantem do spraw marketingu, Berndem Rohrbachem, który przez siedem lat (od 1961

do 1968 r.) poddawał się leczeniu psychoanalizą we frankfurckim Instytucie Zygmunta Freuda. Dla

uzyskania pełnej informacji przytaczam wywiad w wersji dosłownej.

Wywiad „Capital": Panie Rohrbach, przez siedem lat podda-

przepro wał się pan psychoanalizie. Jaki był koszt terapii?

wodzony Rohrbach: Honorarium za godzinny seans wyno-po siło 30 marek, a więc w ciągu

siedmiu lat zapłaci-zakon łem 22 000 marek. czeniu „Capital": Czy część kosztów pokryło
towarzystwo

leczenia ubezpieczeniowe?

Rohrbach: Nie, ponieważ ten rodzaj schorzeń nie podlega ubezpieczeniu. Część tej sumy

można jednak potrącić od podatku jako koszt dalszego kształcenia się.

„Capital": Czy warto było wydać tyle pieniędzy? Rohrbach: Tak. Uważam, że obecnie działam
bardziej efektywnie. W 1961 roku, na przykład, udało mi się zrealizować tylko jeden patent,

pod koniec leczenia liczba patentów wzrosła do pięciu, sześ ciu rocznie. A więc moje dochody

brutto wzrosły w okresie leczenia czterokrotnie. „Capital": Czy nie stałoby się tak również,

gdyby nie poddał się pan terapii?

Rohrbach: Nie sądzę. Od chwili przezwyciężenia wewnętrznych konfliktów i napięć czuję się
bardziej kreatywny. Potrafię myśleć bez zahamowań

i działam bardziej konsekwentnie. Ostatnio przemawiałem do osiemdziesięciu naukowców z wielkiego

koncernu. Nie byłbym tak śmiały bez psy choanalizy. Pozbyłem się też wielu kompleksów. „Capital":

Nadmierna pewność siebie sprawia nie kiedy nieprzyjemne wrażenie. Rohrbach: Jestem innego zdania.

Zauważyłem, że po terapii stałem się bardziej życzliwy, otwarty, tolerancyjny i naturalny. Przestałem też

działać w sposób agresywny, na korzyść metod bardziej sugestywnych.

„Capital": Czy chciałby pan, ażeby pańscy współpracownicy też poddali się psychoanalizie? Rohrbach:

Gdybym kiedyś musiał przyjąć wspólnika do firmy, byłbym zadowolony, gdyby poddał się

psychoanalizie. Jestem przekonany, że wówczas dużo łatwiej znaleźlibyśmy wspólny język. „Capital":

Pracując jako doradca i wykładowca, styka się pan z wieloma ludźmi piastującymi kierownicze
stanowiska. Czy im również polecałby pan psychoanalizę?

Rohrbach: Uważam, że firmy tylko by na tym skorzystały. Szef, który rekompensuje swoje osobiste

problemy na polu zawodowym, wpływa destruk cyjnie na cały zespół, hamując w ten sposób rozwój

przedsiębiorstwa. Zwłaszcza osoby zwią zane z marketingiem powinny skorzystać z psychoanalizy.

Dzięki temu miałyby więcej wyczucia w wyszukiwaniu luk rynkowych. „Capital": Co skłoniło pana do

poddania się terapii?

Rohrbach: Decyzję podjąłem w rok po rozpoczę ciu pracy jako samodzielny konsultant. Zwyczajnie

bałem się życia. Często też czułem, że otoczę nie mnie nie akceptuje.

„Capital": Czy z początku odnosił się pan sceptycznie do skuteczności psychoanalizy jako metody
leczniczej? Rohrbach: Owszem. Podczas pierwszych seansów

100

101

background image

102

nie mogłem zmusić się do leżenia na kanapie.

Wszystko się we mnie buntowało; sytuacja była

upokarzająca - moja bezbronność jako pacjenta

kontra wszechwładza analityka.

„Capital": Kiedy zauważył pan pierwsze symptomy

poprawy?

Rohrbach: Mniej więcej po roku terapii. Począt

kowo nasiliły się moje problemy. Zacząłem nawet

odczuwać dolegliwości sercowe.

„Capital": Czy polecałby pan psychoanalizę jako

rodzaj treningu dla osób pragnących wielkiej

kariery?

Rohrbach: Jak najbardziej. Jeśli ktoś ma wysokie

aspiracje zawodowe, a jednocześnie przejawia

skłonność do popadania w konflikty wewnętrzne,

powinien skorzystać z psychoanalizy.

Terapia zorientowana na osobę

Amerykański psycholog i psychiatra Carl Rogers stworzył technikę terapeutyczną polegającą na

pobudzaniu w pacjencie jego własnych „sił samouzdrawiających". W terapii zorientowanej na osobę,

określanej też terapią niedyrektywną albo terapią skierowaną na klienta, wychodzi się z założenia, że
pacjent (klient) powinien samodzielnie rozwiązywać swoje problemy. Natomiast terapeuta powinien:

• okazywać akceptację, zainteresowanie i altrui-

styczną serdeczność w stosunku do klienta;

• klasyfikować i werbalizować treść przeżyć

emocjonalnych klienta;

• zachować autentyczność i stałość zachowań

wobec klienta.

Warunkiem skuteczności terapii jest pozytywny stosunek między terapeutą a klientem. Podczas

rozmowy pacjent stara się sam rozwiązywać swoje problemy przez „wygadanie się", terapeuta

zaś pełni rolę pomocnika w objaśnianiu pacjentowi jego emocji i doznań. W życzliwej

atmosferze, pełnej akceptacji i wzajemnego poszanowania, przeżycia przestają być

przerażające i pacjent stopniowo nabiera odwagi do swobodnego myślenia i wypowiadania się

na różne tematy.

Zachęta Niskie poczucie własnej wartości uniemożliwiało dotychczas pacjentowi nawiązywanie kontaktu

z ludźmi; nowa, pozytywna relacja między nim a drugą osobą - terapeutą - staje się zachętą do zrobienia

pierwszego kroku w tym kierunku. Terapeuta stara się wczuć w problem klienta i zrozumieć świat jego

przeżyć i emocji. Kiedy stwierdza, że uchwycił istotę problemu pacjenta, dzieli się z nim swoimi

spostrzeżeniami. Problemy Dlaczego „odzwierciedlanie" przeżyć emocjo-

psychi- nalnych odgrywa tak istotną rolę w terapii?

cznesą Rogers uważał, że problemy psychiczne są

próbie zawsze problemami emocjonalnymi, ale w więk-mami szóści wypadków nie zostają

rozpoznane jako

emocjo- właśnie takie.

nalnymi Klient postrzega przeszkody przede wszystkim w swoim otoczeniu, irytują go, na przykład,

wady partnera. Terapeuta zwraca uwagę na emocje pojawiające się w chwili postrzegania
przeszkód i omawia je z pacjentem.

Każdy ma w swoim otoczeniu ludzi ukrywających swoje prawdziwe oblicze pod jakąś maską.

Ich zachowanie robi wrażenie aktorstwa, przyjmowania pozy. Okazywane przez nich emocje

background image

są nieautentyczne, te prawdziwe zaś tłumią i starannie skrywają. Oczywiście, człowiek nie

zawsze musi otwarcie wyrażać swoje uczucia, kiedy jednak ich ukrywanie przeistacza się w

stałą potrzebę i staje się nagminne, człowiek traci swoją wiarygodność. Jednocześnie, wskutek

ciągłego tłumienia emocji, narasta jego wewnętrzne napięcie.

103

Fragment

rozmowy

z tera

peutą

Spadek wewnętrznego napięcia

Klary/i-

kacja

pragnień

i celów

104

Oto fragment rozmowy terapeuty z pacjentem, odczuwającym od dłuższego czasu silne zaburzenia

emocjonalne i lęk.

Pan Hali. Kiedy wchodzę do dyskoteki, zaczynam się czuć okropnie. Pocę się i dostaję skurczów

żołądka, zwłaszcza gdy siada koło mnie jakaś dziewczyna. Jestem spięty i nie mogę zebrać myśli.

Terapeuta: Wytrąca to pana z równowagi?

Klient. Tak.

Terapeuta: I nie potrafi się pan rozluźnić? Klient: Zupełnie. Czuję się kompletnie bezradny. Terapeuta:

Najgorszy jest dla pana fakt, że dzieje się tak akurat wtedy, kiedy blisko pana znajduje się kobieta. Nie

może się pan z tym pogodzić? Klient: Nie. Czuję, że zachowuję się bardzo nienaturalnie. Jestem
zdenerwowany. To wszystko jest bardzo nieprzyjemne.

background image

Badania przeprowadzone w 1956 r. przez Roberta P. Anderssona wykazały, że metoda terapii zorien-

towanej na osobę rzeczywiście powoduje spadek napięcia wewnętrznego. Podczas dziesięciu spot kań z

klientem Andersson przeprowadzał pomiary częstości uderzeń serca oraz oceniał skalę pobudzenia

emocjonalnego. Okazało się, że krzywa pracy serca i krzywa pobudzenia emocjonalnego mają podobny

przebieg. Napięcie fizjologiczne pacjenta, wyrażające się w przyspieszonej pracy serca, nasila się, gdy
pacjent doznaje silnych emocji.

Terapia zorientowana na osobę przynosi szczególnie dobre rezultaty w leczeniu ludzi zagubionych,

nieświadomych własnych pragnień i dążeń, nieprzystosowanych, bez konkretnego celu w życiu. Poprawa

samopoczucia pojawia się już po dziesięciu, maksymalnie trzydziestu, godzinnych seansach.

Terapia grupowa

Grupy terapeutyczne, składające się z sześciu do ośmiu osób, spotykają się przynajmniej raz w
tygodniu na dwugodzinnych zajęciach przy okrągłym stole, na których obecny jest psycholog

albo psychoterapeuta. Skład grupy powinien być dość jednolity pod względem wieku i

wykształcenia uczestników. W spotkaniach nie powinny brać udziału osoby pozostające w

bliskich kontaktach poza grupą. Również obecność przyjaciół lub małżeństw może zmniejszyć

skuteczność terapii grupowej.

Zasady Na początku prowadzący grupę stara się „rozluźnić" uczestników. Następnie wyjaśnia zasady

terapii grupowej:

• całkowita dyskrecja członków wobec osób

spoza grupy;

• koncentracja wyłącznie na problemach emo

cjonalnych;

• wyrażanie wszystkich uczuć i myśli.

Po kolei, bez żadnego przymusu, uczestnicy zaczynają opowiadać o sobie i swoich proble-

mach. W ten sposób wywiązuje się w grupie dyskusja, podczas której analizuje się wrażenia

pozostałych osób i zmusza się je do zajęcia stanowiska.

Grupa Uczestnicy grupy sami spełniają funkcję psychote-musibyć rapeutyczną (pozytywne

nastawienie, interpreta-aktywna cja emocji innych osób), co nie oznacza, że obecność psychologa

jest niepotrzebna. Jego rola polega m.in. na kierowaniu rozmów na właściwy tor (czasem musi

przypominać uczestnikom, że nie spotkali się, by rozmawiać o pogodzie albo o aktualnych

wydarzeniach). Zadaniem prowadzącego jest również zlikwidowanie w uczestnikach oczekiwania, że

wyłącznie on kieruje spot-

105

kaniem; najważniejsza jest bowiem aktywność i dynamika samej grupy. Po pewnym czasie

członkowie grupy wyczuwają, jak dalece można się posunąć w krytyce danej osoby. Zbliżając

się do granicy czyjejś odporności psychicznej, grupa przenosi swoje zainteresowanie na inną

osobę i koncentruje się na jej problemach. Psycholog lub psychoterapeuta musi jednak

czuwać nad sytuacją; nie wolno bowiem dopuszczać do powstania nowych urazów - jest to
jedna z naczelnych zasad terapii grupowej.

Szczere wyznania poszczególnych członków grupy przynoszą uczucie ulgi całej grupie:

okazuje się, że wszyscy przeżywają podobne problemy. Pomaga to członkom grupy w

zwalczaniu oporów wewnętrznych wobec ujawniania własnych przeżyć.

Grupa Ponieważ każda grupa stanowi model minispołe-jako czeństwa, terapia grupowa ułatwia

uczestnikom

model włączenie się w środowisko społeczne i zdobycie spoie- umiejętności obcowania z innymi ludźmi.
Spot-czeństwa kania grupy należy traktować jako rodzaj sprawdzianu tej umiejętności. W bezpiecznej
atmosferze grupy można zaryzykować i sprawdzić reakcję otoczenia na takie czy inne własne

zachowania. Dzięki temu uczestnik dowiaduje się, że inni odbierają jego zachowanie np. jako
aroganckie, mimo że wcale nie miał zamiaru być arogancki, starał się jedynie w ten sposób ukryć swoje

background image

onieśmielenie. Doświadczenia takie mogą być bardzo przydatne w późniejszym obcowaniu z ludźmi.

Bilans Jak oddziałuje terapia grupowa, można się do-

uczest- wiedzieć z wywiadu przeprowadzonego przez nika psychologa H. Peresa z byłym

uczestnikiem: „Przez to, że byłem członkiem grupy i wszyscy mnie akceptowali, nabrałem

samozaufania... Myślę, że grupa dlatego mnie zaakceptowała, że na spotkaniach starałem się zawsze
otwarcie mówić

106

to, co czuję. Zacząłem wierzyć w siebie również poza grupą. Teraz, kiedy spotykam różnych

ludzi, jestem po prostu sobą, niczego nie staram się tłumić, nic nie ukrywam i przestałem się

bać, że inni mnie nie zrozumieją" (cytowane za Roger-sem).

Wzrost poziomu samoświadomości sprzyja większej tolerancji. Członkowie grupy uczą się
przyjmować uwagi krytyczne, zaczynają rozumieć, że krytyka wcale nie musi być

destrukcyjna, że można nawet wyciągnąć z niej korzyści dla siebie. Uczą się również słuchać

innych. Osoby, które uczestniczyły w terapii grupowej, stają się bardziej śmiałe, nie rejterują

przed atakiem, lecz starają się dociec jego przyczyny.

Poglę- Terapia grupowa służy przede wszystkim głęb-

bienie szemu samopoznaniu ludzi zdrowych psychi-

samopo- cznie albo o lekkich zaburzeniach. Wskazana jest

znania zwłaszcza dla osób z problemami adaptacyjnymi,

z problemami w kontaktach interpersonalnych

oraz dla osób z zahamowaniami psychicznymi,

cierpiącymi np. na kompleks niższości.

Grupa Osobie potrzebującej natychmiastowej i krót-

spotka- kotrwałej pomocy poleca się udział w szczegól-

niowa nego rodzaju terapii grupowej, pochodzącym ze

(Encoun- Stanów Zjednoczonych, tzw. grupie spotkaniowej

ter (Encounter Group). Jest to rodzaj maratonu, pod-

Group) czas którego uczestnicy przebywają ze sobą bez przerwy przez trzy do dziesięciu dni i nocy,

rozmawiając i starając się wspólnie znaleźć rozwiązanie swoich problemów.

Członkowie grupy uzewnętrzniają swoje konflikty wewnętrzne, które natychmiast poddawane

są zbiorowej ocenie. W ten sposób zachowania danej osoby, uznane przez grupę za

niepożądane, są od razu korygowane.

Psycho- Inną odmianą terapii grupowej jest „psycho-

drama drama", opracowana na początku lat dwudziestych przez wiedeńskiego psychiatrę J. L Morena.

107

W psychodramie konflikty i zaburzenia psychiczne uświadamiane są pacjentowi w formie im-
prowizowanego przedstawienia teatralnego. Powtarzanie traumatycznych sytuacji, po

pierwsze, umożliwia wgląd w ich przyczyny, po drugie, rozładowuje napięcie emocjonalne.

Metoda psychodramy często powoduje stopniową zmianę ludzkich zachowań. (Zobacz też:
Terapia behawioralna.)

Inne Ze Stanów Zjednoczonych dotarły do Europy naj-

rodzaje przeróżniejsze formy terapii grupowej; przykła-

terapii dem jest technika terapeutyczna polegająca na

grupowej leczeniu przez wzajemny dotyk. Ewentualne doznania erotyczne nie są tu istotne, ponieważ

zasadniczym celem terapii jest uświadomienie sobie własnego ciała. W ten sposób ludzie uczą się (tak

jak robili to w dzieciństwie) zauważać, poznawać i akceptować własne ciało. Trening Jedną z odmian
terapii grupowej jest trening

uwrażli- uwrażliwiania, polegający na przepracowaniu wiania zdarzeń zachodzących wewnątrz grupy,

bo tylko te zdarzenia znane są osobom uczestniczącym w spotkaniu. Wielką zaletą tej techniki jest

możliwość analizowania autentycznych, aktualnych zachowań i emocji jednostki. Głównym

elementem treningu jest „Feedback" (sprzężenie zwrotne; odzwierciedlenie), polega jacy na jak

najdokładniejszym opisie wrażeń i uczuć, jakie wywołuje aktualne zachowanie dru giej osoby. W ten

background image

sposób uczestnik od razu, „na gorąco", dowiaduje się, jak otoczenie odbiera jego reakcje i jak on sam

reaguje na zachowania innych. Dzięki temu zwiększa się motywacja do zrozumienia przyczyn

własnych zachowań i do ich zmiany. Trening uwrażliwiania uczy wzajemnego zestrajania zachowań

przy jednoczesnym respektowaniu odrębności każdego człowieka. Niektórym udaje się w ten sposób

pozbyć sztywności zachowań, a nawet zmienić stare, niedobre

108

Reakcja lękowa

przyzwyczajenia na inne formy, bardziej autentyczne i elastyczne.

Ze względu na duży wysiłek związany z treningiem uwrażliwiania nie zaleca się go osobom podatnym na

psychozy, o skłonnościach samobójczych i neurotycznych. Natomiast metoda ta wspiera i ugruntowuje

rozwój poczucia pewności siebie.

Terapia behawioralna

Mniej więcej czterdzieści lat temu Joseph Wolpe stworzył w Stanach Zjednoczonych terapię
beha-wioralną: formę psychoterapii bazującej na doświadczeniach psychologii uczenia się. Leczenie, a

więc likwidowanie niepożądanych zachowań u pacjenta, polega na kontrolowanym procesie uczenia się

reakcji, którego model opracował rosyjski fizjolog Iwan P. Pawłów. Przeprowadzając słynny

eksperyment z psem, Pawłów odkrył, że ilekroć zwierzę widzi pokarm, zaczyna wydzielać ślinę. Do
eksperymentu wprowadzono dodatkowy element - dźwięk dzwonka w chwili podawania jedzenia. W
rezultacie, po kilkakrotnym powtórzeniu sytuacji, pies reagował wydzielaniem śliny na sam dźwięk

background image

dzwonka (dodatkowy bodziec); wytworzył więc „odruch warunkowy".

Wyniki badań nad odruchami warunkowymi zwierząt wykorzystał J. Watson (twórca behawio-ryzmu) do
przeprowadzenia eksperymentu (1920 r.), polegającego na wywołaniu warunkowej reakcji lęku u
dziecka.

Eksperyment z małym Albertem opisywałem w drugim rozdziale, przypomnę więc tylko, że reakcja

lękowa pojawiała się na widok szczura, którego chłopiec wcześniej nigdy się nie bał.

109

Reakcja uległa generalizacji i przeniosła się również na inne zwierzęta; na widok królika czy psa

chłopiec reagował płaczem i chęcią ucieczki. Behawioryści, wychodząc z założenia, że u dorosłego

człowieka występuje podobny proces warunkowania reakcji, sformułowali wniosek, iż większość

„objawów neurotycznych" wywołuje mechanizm warunkowania. Uczenie A oto przykład uczenia

się nieprawidłowej reakcji:

się nie- Pan Finn, wychodząc ze sklepu na ulicę, został

pożąda potrącony przez samochód. Od czasu wypadku

nych boi się wychodzić z domu; pojawił się w nim

reakcji również lęk przestrzeni, zwłaszcza kiedy musi przejść przez plac. Mimo że poza domem stara

się zachowywać maksymalną ostrożność, nadal prześladują go stany lękowe. Wyga- Jednym z

podstawowych celów terapii behawio-

szanie ralnej jest wyeliminowanie lęku u pacjenta.

reakcji Joseph Wolpe rozwinął w związku z tym technikę „wygaszania" reakcji, przeprowadzając

uprzednio eksperymenty ze zwierzętami, u których celowo wywoływał reakcję lęku. Jeden z

eksperymentów polegał w pierwszej fazie na nauczeniu kotów otwierania wieka skrzynki, w

której znajdowało się jedzenie. Kiedy koty opanowały tę umiejętność, wprowadzono w chwili
otwierania skrzynki dodatkowy bodziec - wstrząs elektryczny. W ten sposób u zwierząt,

porażanych prądem, pojawił się odruch unikania pokarmu, podawanego w określonych

okolicznościach, kojarzonych jako przykre. Koty, wsadzane do klatki, w której doznawały

wstrząsu elektrycznego, jeżyły futro, zapierały się pazurami i nie tykały jedzenia. W następnej

fazie eksperymentu Wolpe zaczął „wygaszać" reakcję lęku, systematycznie przyzwyczajając

koty do „klatki wstrząsowej" przez podawanie im jedzenia, już bez dodatkowego przykrego

bodźca, w klatkach coraz bardziej podobnych do pierwotnego pomieszczenia. Po jakimś

110

czasie koty nauczyły się znów jeść w tej samej klatce.

Odwraż Wyniki badań ze zwierzętami Wolpe wykorzystał liwianie do opracowania metody

leczenia zaburzeń psychicznych u ludzi: tzw. systematycznego odwraż-liwiania (1950 r). Metoda
obejmuje trzy etapy:

1. intensywny trening odprężania
2. ustalenie hierarchii bodźców lękowych
3. połączenie bodźców lękowych z odprężeniem.

Hierar W przypadku likwidowania lęku przestrzeni tera-chia pię rozpoczyna się od
przeprowadzenia z pacjen-bodźców tem treningu odprężającego (ćwiczenie na rozlu-wzbu- źnienie

napięcia mięśniowego albo trening auto-dzają genny). Następnie terapeuta, odpowiednio
kieru-cychlęk jąc rozmową, stara się zidentyfikować bodźce wzbudzające w pacjencie lęk i ułożyć je
hierarchi cznie - a więc od bodźców najsłabszych do najsilniejszych. Pan Finn ułożył następującą listę:

Lekki lęk 1. Będąc w domu, słyszę komunikat radiowy o wypadku samochodowym.

2. Znajomy opowiada mi o wypadku, którego był

naocznym świadkiem.

3. Przyjaciel został potrącony przez samochód.

Silniejszy 4. Spaceruję po ruchliwej okolicy.

lęk 5. Idę przez miasto wieczorem. Silny lęk 6. Wieczorem wychodzę na koncert.

7. Codziennie muszę przechodzić przez plac.

background image

Wywoty- Odwrażliwianie rozpoczyna się od wywołania na

wanie kilka sekund wyobrażenia bodźca wzbudzającego

wyobra- reakcję lękową. W chwili pojawienia się reakcji

żenią pacjent daje ręką znak, wywoływanie wyobrażenia

bodźców zostaje natychmiast przerwane i rozpoczyna się

lękowych ćwiczenie odprężające. Następnie zrelaksowany

pacjent ponownie wywołuje wizję tego samego

bodźca i jeśli nie odczuwa już niepokoju

(bodziec przestał budzić lęk), przechodzi do

wyobrażenia następnego bodźca. W ten sposób,

111

Ujemna strona

112

stopniowo nabierając odwagi, pacjent dochodzi do wywołania wizji najsilniejszego bodźca

background image

lękowego (w wypadku pana Finna - codzienne przechodzenie przez plac). Praktyka potwierdza

skuteczność metody; po mniej więcej dwudziestu spotkaniach terapeutycznych pacjenci przestają

odczuwać lęk w realnych sytuacjach.

Technika odwrażl i wiania przynosi pozytywne rezultaty przede wszystkim w likwidowaniu rozmaitych

fobii, m.in. chorobliwego lęku przed zwierzętami (pająkami, myszami itp.), fobii sytuacyjnej (np. lęku

egzaminacyjnego, lęku przed publicznym wystąpieniem), lęku przestrzeni (agorafobii) i lęku przed
ciasnymi, zamkniętymi pomieszczeniami (klaustrofobii). Istotnym elementem techniki odwrażliwiania

jest połączenie treningu odprężającego z wywoływaniem wyobrażeń bodźców. Osobno prowadzone

ćwiczenia odprężające i osobne przepracowywanie sytuacji lękowych raczej nie sprzyjają trwałej

likwidacji lęków.

W terapii behawioralnej stosuje się różne techniki terapeutyczne. Terapeuta może odegrać przedstawienie
teatralne z pacjentem (psycho-drama), który, na przykład, odczuwa paraliżujący lęk przed przełożonym.

Terapeuta gra w takiej sytuacji rolę kierownika kadr w wielkiej firmie, prowadzącego wstępną rozmowę

z pracowni kiem ubiegającym się o posadę - w tej roli występuje pacjent.

W wypadku osób z poważniejszymi problemami psychicznymi, cierpiących na przykład na przewlekłe

stany lękowe, depresje albo nerwice natręctw, leczenie jest bardzo długotrwałe i skomplikowane, toteż

nie zaleca im się raczej stosowania tej metody.

Kiedy powinieneś udać się do psychoterapeuty?

Do psychologa, psychoterapeuty lub psychoanalityka możesz wybrać się dopiero po

wykluczeniu przez lekarza medycyny ogólnej organicznych przyczyn Twoich dolegliwości.

Wiesz już, czym się zajmują poszczególni specjaliści i jakimi metodami leczą zaburzenia
psychiczne. Wybór odpowiedniego terapeuty nie powinien więc sprawić Ci kłopotu.

Najpierw Jeżeli terapeuta, do którego się udałeś, jest zdania, sprawdź że powinieneś poddać się

dłuższemu leczeniu, terapeutę wcale nie musisz się z tym zgadzać. Być może wystarczy Ci tylko jedna
wizyta i Twoje samopoczucie ulegnie poprawie. Może się również zdarzyć, że dany terapeuta nie
odpowiada Ci z jakiegoś względu, wówczas zrezygnuj i poszukaj innego specjalisty. Zwróć uwagę przede
wszystkim na to, w jaki sposób terapeuta analizuje cechy Twojej osobowości. Niekiedy sposób podejścia

i uświadamiania konieczności zmiany zachowań jest tak nieprzyjemny, że zaczynasz odczuwać awersję

do terapeuty. Wydaje Ci się, że nie jesteś akceptowany. Nie powinieneś ignorować tego sygnału.

Dokładnie przeanalizuj uczucia, jakie wzbudza w Tobie terapeuta; jeżeli Twoja niechęć jest uzasadniona,
kontynuowanie terapii nie ma sensu.

Niepra- Poddawanie się psychoterapii nie jest przyje-widłowe mnym doświadczeniem. Zdarzają

się pacjenci, nasta którzy przychodzą do terapeuty z nieprawidło-wienie wym nastawieniem.

Zachowują się jak klienci pacjenta w warsztacie samochodowym: z grubsza opowiadają o

uszkodzeniu, a resztą niech zajmie się specjalista. Takie nastawienie wyklucza powodzenie leczenia, nie

sposób bowiem „umyć kogoś nie mocząc go przy tym". Złe samopoczucie psychiczne, nie wywołane

dolegliwościami fizycznymi,

113

Niektóre

objawy

psychi

czne:

Natręctwa

Zaburzenia „prawidłowej" seksual ności

background image

Zabu

rżenia

osobo

wości

Zabu

rżenia

emocjo

nalne

Cierpię nie mobilizuje

powinno być dla Ciebie sygnałem, że najwyższa pora udać się do psychoterapeuty albo psychologa.

Różne rodzaje lęku Lęk przed życiem

Lęk przed zwierzętami (pająkami, myszami itd.) Lęk przestrzeni; lęk przed ciasnymi, zamkniętymi
pomieszczeniami (agorafobia; klaustro-fobia)

Przymus mycia, przymus kontrolowania (np. czy

drzwi są zamknięte)

Natręctwo myśli

Nerwowe zachowania (obgryzanie paznokci,

skręcanie kosmyka włosów itd.)

Impotencja, oziębłość Sadyzm, masochizm Inne rodzaje „perwersji"

Skrajne skąpstwo i egoizm Niezdolność do kontaktu z otoczeniem Rozkojarzenie

Niski poziom samoświadomości (poczucie niższości)

Brak odporności psychicznej Skrajna pedanteria

Apatia; skłonność do depresji Częsta zmienność nastrojów (skłonność do skrajnych reakcji)

Niestabilność psychiczna

Powyższe zestawienie uwzględnia jedynie część bogatej listy objawów zaburzeń psychicznych. Jeśli

zaobserwowałeś u siebie któryś z nich, nie zwlekaj z decyzją i poddaj się terapii. Cierpienie działa

mobilizująco - wykorzystaj więc sytuację i umów się z psychoterapeutą. Pamiętaj, że tylko

Kiedy należy udać się do terapeuty?

background image

Jak zna leźć terapeutę?

człowiek zadowolony z siebie i żyjący w zgodzie z samym sobą nie potrzebuje pomocy. Ostatnio coraz

częściej obserwuje się występowanie poważnych konfliktów w związkach małżeńskich.

Oto przykład: Państwo Munch są od pięciu lat małżeństwem. Pani Munch, osoba z dużym tem-

peramentem seksualnym, zakochuje się w innym mężczyźnie i postanawia się rozwieść. Panu Munchowi

zależy jednak na utrzymaniu związku, wybacza żonie zdradę i radzi: „Powinnaś iść do psychoterapeuty.

Coś jest z tobą nie w porządku, bo moje uczucia się nie zmieniły". Tymczasem w takiej sytuacji wcale
niepotrzebna jest porada psychoterapeuty. Zaistniał bowiem fakt oczywisty - pani Munch pokochała

innego mężczyznę i pragnie się z nim związać. Nie cierpi na żadne zaburzenia psychiczne; teoretycznie

nie ma też powodu, by rezygnowała z miłości. Gdyby jednak pani Munch często zakochiwała się w in-

nych mężczyznach i za każdym razem decydowała się na rozwód, wtedy prawdopodobnie sama

zaczęłaby się niepokoić, czy w jej zachowaniu nie ma jakiejś anomalii. Wówczas wizyta u psychologa

byłaby jak najbardziej pożądana. Poszukiwania psychoterapeuty czy psychologa najlepiej rozpocząć od

książki telefonicznej z indeksem haseł branżowych. Przy haśle: „Psychologia, obsługi klienta" albo

„Psychoterapia" znajdują się nazwiska terapeutów wraz z ich adresami i numerami telefonów. Ustalając
termin wizyty, pamiętaj, żeby dowiedzieć się, jaką metodę leczenia stosuje terapeuta i jakie pobiera
honorarium za wizytę.

114

Rozdział szósty

Rozwijanie pewności siebie -program treningu

Tematem poprzedniego rozdziału były różne metody psychoterapii. O żadnej z tych metod

nie można z góry powiedzieć, że jest tą jedyną słuszną, ponieważ każda z nich ma swoje
psychologiczne uzasadnienie i wykorzystywana jest do leczenia określonych zaburzeń

osobowości. Wybór terapii zależy więc od indywidualnych predyspozycji danego pacjenta i
rodzaju jego dolegliwości psychofizycznych.

Trening Poddając się psychoterapii można dodatko-

auto- wo zastosować trening autogenny. W związku

genny z tym polecam czytelnikom książkę dr. Iindemanna

0

sposobach radzenia sobie ze stresem

(Uberleben im Streji - Autogenes Training), na

pisaną w wyjątkowo przystępny i sugestywny
sposób. Dr Lindemann relacjonuje w niej swoje

doświadczenia ze stosowania treningu autogen-

nego, zdobyte podczas żeglowania przez Atlan

tyk w składanej łodzi, w drewnianym czółnie

1 kutrem.

Dziennik problemów

Od tej chwili znów będzie Ci, Czytelniku, potrzebny zeszyt, który założyłeś już wcześniej do
eksperymentu ze skojarzeniami. Tym razem posłuży on jako dziennik problemów.
Autotrening rozpocznij od tygodniowej samoobserwacji, a następnie opisz swoje zachowania,
w których u jaw-

116

niało się twoje poczucie niskiej wartości. Sporządź listę wszystkich sytuacji, w których czułeś

background image

się zagrożony. Kolejny etap treningu będzie polegał na ćwiczeniach zmierzających do

likwidacji nieprawidłowych reakcji i zastąpieniu ich świadomymi zachowaniami,

świadczącymi o większej pewności siebie.

Tydzień Rozpoczynając samoobserwację, staraj się zacho-samo- wywać tak jak zawsze, aby móc

rozpoznać swoje

obserwa- autentyczne reakcje. Do pracy nad zmianą swoich cji zachowań przystąpisz dopiero po

przeprowadzę niu samoobserwacji.

Oto przykład notatek sporządzonych po tygodniu samoobserwacji przez pana Cullera (26 lat;

urzędnik w przedsiębiorstwie handlowym):

1. dzień a) Kolega z pracy zrobił ze mnie przy wszystkich

durnia, kiedy spytałem, gdzie jest kalka maszynowa. Wszyscy ryczeli ze śmiechu. Czułem

się jak sparaliżowany. Nie byłem w stanie nic powiedzieć.

b) Zatelefonował szef z pytaniem, czy jest u mnie

jego sekretarka. Odpowiedziałem tylko „nie",

bo żadna inna odpowiedź nie przyszła mi do

głowy. Potem byłem na siebie wściekły.

c) Wieczorem chciałem oglądać telewizję, ale

odwiedziła nas przyjaciółka żony. Nie odważy

łem się dać żonie do zrozumienia, że jestem

z tego powodu niezadowolony. Znów byłem

wściekły na siebie, że nie potrafię przeciwsta

wić się takiej sytuacji.

2. dzień a) Na nowej pralce, dopiero co dostarczonej ze

sklepu, żona odkryła rysy. Musiałem zatelefo nować do sklepu i zgłosić usterkę. Czułem się

przy tym bardzo nieprzyjemnie i dostałem lekkich skurczów żołądka.

b) Zajrzałem do pokoju kolegi, który przywitał mnie uwagą: „Widzę, że i ty coraz bardziej

łysiejesz". Poczułem się nieswojo, ponieważ

117

zamartwiam się właśnie z tego powodu. Nie potrafiłem zachować się swobodnie. 3-6. W ten sposób pan Culler,

dzień po dniu, opisywał dzień sytuacje naruszające jego pewność siebie. Ponieważ relacje zawierały coraz więcej

spostrzeżeń, stopniowo zaczął zdawać sobie sprawę, jakie przeżycia oddziałują ujemnie na jego psychikę i

obniżają poziom samoświadomości. Dzięki samoobserwacji uzyskał więc lepszy wgląd w siebie i powoli coraz

lepiej rozumiał swoje problemy. Sporzą Następnym ważnym krokiem jest spis i ustalenie dzenie hierarchii

sytuacji i doznań naruszających poczu-listy cie pewności siebie. Przy każdej sytuacji zastanów się i zanotuj, jak,

Twoim zdaniem, należałoby postąpić. Lista pana Cullera wyglądała następująco:

Hierar 1. Drwiny kolegi - nie przejmować się i znaleźć

chia

ripostę.

3. Zachowywać się naturalnie wobec szefa.
4. Bardziej doceniać własne umiejętności.
5. Nie przejmować się tak bardzo łysieniem.
6. Powiedzieć żonie coś miłego; nie wyładowy

wać na niej irytacji.

7. W rozmowach z żoną szczerze wyrażać własne

opinie.

8. Nie czuć skrępowania przy obcych.
9. Śmiało nawiązywać kontakt z innymi ludźmi.
10.Nie być przesadnie wrażliwym.

10. Nie obarczać się winą za wszelkie trudności,

jakie przeżywa firma.

Nietak- Poczucie pewności siebie pana Cullera najbar-

towne dziej ucierpiało z powodu złośliwych uwag

uwagi kolegi, na które nie potrafił zareagować naturalnie

background image

i z dystansem. Czuł się „jak sparaliżowany", toteż

nie przyszła mu do głowy żadna riposta. Najmniej

natomiast zachwiały jego poczuciem pewności

siebie trudności, jakie pojawiły się w pracy, mimo

że ma skłonność do szukania winy w sobie (czego

jest świadomy).

118

Po tygodniowej samoobserwacji i ustaleniu hierarchii problemów rozpoczyna się następny, najtrudniejszy etap
treningu - kształtowanie wyższego poziomu samoświadomości. W związku z tym konieczne jest wprowadzenie
pojęcia „nagrody", a więc „wzmacniania" pożądanych reakcji. Zgodnie z teorią behawiorystyczną nagradzanie lub
wzmacnianie nowych sposobów zachowania zwiększa prawdopodobieństwo, że zaczną pojawiać się coraz częściej.
I taki jest cel Twojego treningu - coraz częściej zachowywać się w sposób naturalny i samoświadomy. Nagra-
Wiesz już, że trening behawioralny przynosi dzanie szczególnie dobre rezultaty, jeżeli prawidłowe reakcje są
wzmacniane albo nagradzane. Ułóż więc własną listę nagród. Oto co wymienił pan Culler:

2. Wziąć tydzień urlopu.
3. Zabrać żonę na kolację do restauracji.
4. Kupić sobie książkę.
5. Kupić płytę.
6. Zaprosić do siebie przyjaciół.
7. Wybrać się do kina.

Lista pana Cullera jest tylko przykładem. Układając własną, nie musisz sugerować się powyższymi
nagrodami. Sam wiesz najlepiej, co sprawiłoby Ci autentyczną przyjemność.

Kolejny Dotychczasowe czynności były przygotowaniem etap do rozpoczęcia najważniejszego etapu

Twojego

autotre- autotreningu. Teraz wybierz ze swojej listy prob-ningu lem, który umieściłeś na jej końcu. Pan Culler

wymienił skłonność do obwiniania się za wszelkie niepowodzenia firmy. Ważne jest, aby rozpoczynać pracę od
problemu najprostszego, a więc tam, gdzie zmiana zachowań jest najłatwiejsza. Jeżeli uda Ci się przez tydzień
zachowywać z większą pewnością siebie, możesz przejść do

119

kolejnego stopnia trudności. Warunkiem jest jednak autentyczna poprawa reakcji w sytuacji

mniej trudnej. W ten sam sposób postępujesz w odniesieniu do kolejnych problemów, cały
czas kontrolując, czy utrzymują się wypracowane wcześniej prawidłowe reakcje w sytuacjach

łatwiejszych.

Każdy Za każdy pomyślnie pokonany etap trudności etap jest powinieneś się nagrodzić,

wybierając odpowiedni

nagra punkt z listy nagród. Nagradzaj się również za

dzany częściowe sukcesy przy pracy nad trudnymi problemami z pierwszych miejsc Twojej listy. Im

większa trudność za Tobą, tym atrakcyjniejsza powinna być nagroda.

Od początku treningu powinieneś też notować w dzienniku problemów swoje codzienne do-

świadczenia i obserwacje (według schematu: 1. dzień, 2. dzień, 3- dzień etc). Staraj się

również zanotować, kiedy udało Ci się zachować śmielej, z większą pewnością siebie, i

zastanów się, dlaczego akurat wtedy tak się stało. Być może, uświadomiłeś sobie już coś, z

czego dotychczas zupełnie nie zdawałeś sobie sprawy. Zanotuj to spostrzeżenie i jeszcze raz

przemyśl wszystko dokładnie. Pamiętaj, że celem Twojego treningu jest nie autotresura, lecz

świadoma zmiana sposobu myślenia i zachowania.

Uświa- Postępowanie zgodnie z planem treningu sprzyja damia bardziej świadomemu podejściu

do trudności. nie Przede wszystkim zmusza do zastanawiania się nad swoim postępowaniem, do

analizowania nieprawidłowych reakcji i do poszukiwania ich przyczyn.

Nikt nie robi tego chętnie. A szkoda, bo przecież autentyczne samopoznanie ułatwia

pokonywanie trudności. Aktywna praca nad samym sobą, nad poprawą stanu

background image

samoświadomości, wymaga ogromnego wysiłku. Nierzadko zdarza się, że następuje powrót
do dawnych, niewłaściwych reakcji,

120

które, zdawało się, zostały już wyeliminowane. Nie wolno w takich sytuacjach tracić ducha.

Trzeba zacząć pracę od nowa i wierzyć, że tym razem się uda. Jeśli jednak nie wierzysz w

skute czność opisywanej metody, a proponowany autoeksperyment nie przekonuje Cię,
przerwij trening, bo i tak nic Ci nie da.

Cierpli Wielu ludziom brak i czasu, i cierpliwości na wość na przeprowadzenie treningu

behawioralnego. Przy wagę kładem są osoby o skłonności do ekstrawertyzmu złota - z niechęcią

zasiądą wieczorem nad dziennikiem problemów, za to z wielką chęcią obejrzą kryminał w telewizji. Jeśli

więc nie potrafisz skoncen trować się na swoim wnętrzu i zastanowić się nad przyczynami małego
poczucia pewności siebie, a już tym bardziej prowadzić regularnych notatek, spróbuj innego rozwiązania:
porozmawiaj o swoich kłopotach z bliską osobą. Wyrozumiały i cierpliwy słuchacz może być Ci bardzo

pomocny. Pamiętaj jednak, że do wszystkich rad przyjaciela, udzielanych w najlepszej wierze, musisz

podchodzić z dystansem i nie przyjmować wszystkiego bezkrytycznie. Uzasad Na zakończenie

rozdziału jeszcze kilka słów na nienie temat celowości kolejnych etapów treningu celowości
i prowadzenia dziennika problemów. Jak już była treningu o tym mowa, trening należy rozpocząć od
rozpoznania, obserwacji i opisu sytuacji naruszających poczucie pewności siebie. Samoobserwacja sty-

muluje samokontrolę i proces uświadamiania sobie trudności.

Głęboko przemyślana hierarchia problemów i rozpoczęcie pracy od najłatwiejszego zwiększa

szansę na sukces już na samym początku zmagań. Sukces ten zachęca do dalszych, bardziej

śmiałych poczynań. W ten sposób wzrasta stopniowo samozaufanie. Wzrost stanu

świadomości samego siebie nie następuje z dnia na dzień, lecz dokonuje się w powolnym,

żmudnym procesie pracy

121

nad sobą, wymagającym cierpliwości i konsekwencji.

Zmiana Dzięki rozpoznaniu i kontrolowaniu sytuacji na-nasta ruszających poczucie pewności siebie

zmienia się wienia stopniowo nastawienie do nich, potęgując w człowieku pragnienie zademonstrowania

prawidłowych reakcji. Zwycięstwo, a więc pomyślne rozwiązanie problemu, dodatkowo wzmocnione

nagrodą, zachęca do kontynuacji wysiłków. Proces samowychowania może niekiedy trwać parę tygodni,

może też przeciągnąć się do paru miesięcy, w zależności od stopnia pojawiających się trudności.

Cierpliwość jest więc na wagę złota. Osoby zbyt popędliwe, nadmiernie nerwowe albo skłonne do
ekstrawertyzmu nie powinny stosować tej metody.

Jeśli prowadzenie dziennika problemów jest dla Ciebie zbyt czasochłonne, zrezygnuj z niego
-nie rezygnuj jednak z szansy zmiany nastawienia do siebie i do otoczenia.

Rozdział siódmy

Trening świadomości

W pierwszej części książki omawiałem przyczyny małego poczucia pewności siebie,

ilustrując je przykładami. Czytelnik mógł się również dowiedzieć, jakie procesy psychiczne i

fizyczne temu towarzyszą. Podłożem niedostatecznie rozwiniętej świadomości samego siebie

są przykre przeży-

Przykład cia (frustracja poczucia własnej wartości), które nega wpływają na negatywny

stosunek do własnej

tywnego osoby i do otoczenia.

background image

stosunku W dzieciństwie Gaby była ustawicznie krytykowana do włas z powodu nadmiernej tuszy.

Wskutek frustracji

nej osoby nabrała negatywnego stosunku do własnego ciała i wyglądu. Poczucie niższej wartości

przerodziło się w kompleks.

Przykład Matka pilnie strzegła Gaby przed doświadcze-nega niami seksualnymi, krytykując przy

każdej okazji tywnego „tych mężczyzn" i odmalowując przed córką mro-stosunku czną wizję

seksualności jako źródła wszelkiego do oto- zła. Nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności pier-czenia

wsze zbliżenie z mężczyzną sprawiło Gaby przykry zawód. W dodatku przy rozstaniu

mężczyzna nie szczędził Gaby cynicznych uwag. Nieznaczne uprzedzenie do mężczyzn, jakiego nabrała

pod wpływem matki, spotęgowała frustracja pierwszego kontaktu płciowego. W ten sposób Gaby utraciła

wiarę w siebie jako partnerkę udanego współżycia seksualnego, co nie pozostało bez wpływu na

negatywny stosunek do seksualności i do mężczyzn w ogóle.

1
2
3

Nasta- Po pierwsze: za wszelką cenę trzeba dążyć do

wienie zlikwidowania negatywnego stosunku do siebie

pozy- i do otoczenia i zmienić go na pozytywny. Po

tywne drugie: trzeba umocnić w sobie wiarę we własne

możliwości.

Zmiana w sposobie postrzegania siebie i otoczenia likwiduje negatywne nastawienie, stwarzając
solidny fundament pod pozytywny stosunek do własnej osoby i do rzeczywistości. Dlatego

zachęcam do przeczytania niniejszego rozdziału również tych czytelników, którzy prowadzą

dziennik problemów. Celem tego rozdziału jest bowiem pomoc w zmianie sposobu myślenia i

podejścia do życia.

Napięcie

i odprę

żenię

W wyniku fiksacji wypierane są inne impulsy seksualne, powodujące niezaspokojenie ważnych stref

erogennych ciała. W rezultacie ulega zakłóceniu zdrowa i pełna harmonia życia seksualnego, rzutując

ujemnie również na rozwój samoświadomości jednostki. Podniecenie seksualne (związane z funkcją

hormonów płciowych) dąży do osiągnięcia punktu kulminacyjnego, orgazmu, a więc pełnego

zaspokojenia, rozładowującego napięcie fizyczne. Niepełne zaspokojenie psychoseksualne może

wywołać następujące objawy i reakcje (nie wszystkie muszą wystąpić jednocześnie):

Zdolność do uczuć

Wśród wielu ludzi nadal panuje mylne przekonanie, że popęd płciowy budzi się dopiero w
okresie dojrzewania. Tymczasem popęd seksualny istnieje i jest aktywny od momentu

przyjścia człowieka na świat. Zygmunt Freud wywołał prawdziwy szok na początku naszego

stulecia, podając to odkrycie do publicznej wiadomości. Zgodnie z jego teorią w rozwoju

seksualnym wyróżnia się następujące fazy: oralną, analną, falliczną, stadium utajenia i fazę

genitalną.

Rozwój Badając skomplikowany proces rozwoju seksual-seksualny nego, Freud odkrył, że zatrzymanie

rozwoju płciowego na fazie oralnej, analnej lub fallicznej może być przyczyną wielu poważnych

zaburzeń psychofizycznych. Zaspokojenie (a nie wypieranie) popędów trzech faz przedgenitalnych w
pierwszych latach życia odgrywa ogromną rolę w życiu dorosłym. Fiksacja, czyli zatrzymanie rozwoju na

jednej z faz, właściwych okresowi dzieciństwa, może prowadzić do licznych dewiacji i zaburzeń
osobowości.

background image

Wzrost napięcia z powodu nieza-spokoje-nia potrzeb

ogólna drażliwość

nadpobudliwość stanu ruchowego

skłonność do agresywnych reakcji (z błahych

powodów)

poczucie nieudolności

agresja w stosunku do otoczenia

skłonność do autodestrukcji

żądza władzy

skłonność do słownego sadyzmu (satysfakcja

z zadręczania innych ludzi cynicznymi lub

pesymistycznymi uwagami)

naruszenie równowagi wegetatywnego układu

nerwowego (zob. rozdział trzeci)

apatia, rezygnacja.

Powyższe reakcje zdolne są zredukować napięcie jedynie częściowo. Frustracja pozostałych potrzeb rodzi

w człowieku uczucie lęku - broniąc się przed nim, człowiek przyjmuje postawę konfor-mistyczną. Tak

więc z lęku przed życiem, przed własną biologią, przed własnymi konfliktami wewnętrznymi

(wywołującymi agresję) osoba zahamowana psychicznie, nie realizująca swoich potrzeb, zaczyna

zachowywać się z przesadną życzliwością wobec otoczenia, zarazem ściśle

124

125

kontrolując swoje reakcje. W otoczeniu, wyczuwającym zwykle czyjąś przesadę i nienaturalność w

sposobie bycia, powstaje podejrzenie, że coś się za tym kryje. I słusznie - ponieważ kryje się za tym

człowiek zewnętrznie przystosowany, lecz wewnętrznie nieszczęśliwy i niespełniony, a przez to

niebezpieczny, bo gotów czasem „iść po trupach", o ile sam siebie nie narazi przy tym na zbytnie
ryzyko. Egoizm Zły postępek takiego człowieka traktowany jest

i zemsta przez otoczenie jako egoistyczny wybryk, nierzadko wręcz usprawiedliwiany, bo przecież w

każdym musi być odrobina „zdrowego egoizmu", ażeby mógł potwierdzić swoje znaczenie w

życiu. Nie jest to jednak zdrowy egoizm, lecz zemsta dokonana na drugim człowieku za własne

frustracje. Zemsta ta może mieć formę złośliwości, cynizmu, ironii czy chęci upokorzenia

innych. Zdarza się nawet, zwłaszcza pod wpływem alkoholu, że przybiera postać fizycznej

agresji albo prowokacji w celu wywołania awantury z posunięciem się do rękoczynów. Osoba

zahamowana psychicznie może również kierować zemstę na samą siebie, a więc zaczyna dążyć
do samozniszczenia, co zwykle kończy się poważną chorobą psychiczną. Dokonując aktu

autodestrukcji, stara się powiedzieć otoczeniu: „Spójrzcie, co się ze mną dzieje! Pomóżcie mi!"

Małżeń- Związek małżeński stwarza zazwyczaj możliwość stwo kształtowania zdolności do miłości i

zaspokojenia popędu płciowego. Dość często jednak jeden z partnerów (czasem oboje) cierpi na

zaburzenia rozwoju seksualności, przyczyniając się do powolnego rozpadu małżeństwa.

Zdarza się też niekiedy, że czuły i tolerancyjny partner stara się pomóc drugiej osobie,

cierpiącej na zaburzenia seksualne. Najczęściej jednak osoba zdrowa przeżywa tak silne

rozczarowanie sfrustrowanym partnerem, że staje się niezdolna

do uczuć wyższych. Wówczas, jeśli nie zdecyduje się na (konieczną) separację, utraci
poczucie pewności siebie.

Zawiedziona miłość przeradza się niekiedy nawet w uczucie nienawiści do partnera. Osoba z zabu

rżeniami dotkliwie odczuwa brak miłości, pogłę bia się jej frustracja, rzutując na ogólne pogorszenie

się stosunków małżeńskich. To z kolei utwierdza zdrowego partnera w przekonaniu, że

postępuje słusznie, odsuwając się od człowieka, z którym nie da się żyć pod jednym dachem. Impulsy

Zdrowy partner zaczyna stopniowo wzbudzać lęk są nadal w osobie z zaburzeniami, ponieważ, mimo

kłopo aktywne tów z realizacją seksualną, odczuwa ona impulsy seksualne, których nie może

zaspokoić. Broniąc się przed nimi, stwarza w sobie negatywne nastawienie do seksu.

background image

Brak zaspokojenia potrzeb seksualnych prowadzi często do agresji. Z połączenia seksualności z agresją

powstają perwersje i sadyzm. Brak satysfakcji seksualnej wywołuje niekiedy przeciwną reakcję,

mianowicie rezygnację, przyczyniającą się do poważ nych zaburzeń rozwoju seksualnego, którego obja-

wem jest impotencja albo oziębłość płciowa. Prude- Większość członków naszego społeczeństwa

na-ryjne dal ma pruderyjny stosunek do seksualności, zasady uniemożliwiający wielu ludziom

swobodną i pra-osoby widłową realizację seksualną. Tłumienie potrzeb zaha- erotycznych jest

częstą przyczyną nerwic. mowanej Niektórzy ludzie, cierpiący na zahamowania w roz-

seksualne, ukrywają swoje kompleksy za parawa-woju nem pruderyjnej hipermoralności. Oto

przykład, seksual- jakie zasady obyczajowości seksualnej prezentuje nym człowiek o

zahamowaniach seksualnych:

• pozamałżeńskie kontakty seksualne są czynami

barbarzyńskimi, brudnymi i grzesznymi;

• należy surowo przestrzegać zasady ascezy

przedmałżeńskiej;

126

127

• onanizm jest zły i szkodliwy; nie wywołuje cho

roby, ale niszczy psychikę człowieka;

• prostytucja jest konieczna, ale moralnie na

ganna;

• uczucie miłości nie jest warunkiem współżycia

płciowego, będącego taką samą koniecznością
jak jedzenie i picie;

• seksualność i czułość nie są współzależne;

zadowolenie seksualne można czerpać rów

nież ze stosunków pozamałżeńskich; mąż

i żona są przede wszystkim partnerami dialogu
i wspólnej egzystencji materialnej.

Dwa Wiele osób nie potrafi połączyć realizacji potrzeb dążenia seksualnych z realizacją potrzeby

przyjaźni. Oto przykład takiej sytuacji: Pan Kosti ma 35 lat i jest kawalerem. Mimo że cieszy się
wielkim powodzeniem u kobiet, z których wiele przewinęło się przez jego życie, żadnej nie udało się

nakłonić go do małżeństwa. Pan Kosti poznaje nową kobietę. Po paru tygodniach współżycie seksualne,

dotychczas udane, zaczyna się psuć. Po raz kolejny powtarza się sytuacja znana panu Kosti z

poprzednich związków z kobietami. W chwili kiedy uaktywnia się potrzeba przyjaźni, a więc partnerzy

zaczynają ze sobą rozmawiać o swoich troskach i kłopotach, pan Kosti przestaje odczuwać pożądanie.

Impoten- Pan Kosti, niezdolny do dalszej realizacji seksual-cja nej, wyszukuje coraz to nowe wymówki,

żeby ukryć swoją impotencję. W przyjaciółce, zaniepokojonej brakiem współżycia seksualnego,

rodzi się podejrzenie, że przestała być kochana. Mówi o tym partnerowi, domagając się

jednocześnie wyjaśnień, na co zirytowany pan Kosti reaguje agresją i po ostrej kłótni zrywa

związek, a następnie zaczyna szukać kolejnej kobiety i znów powtarza się ten sam scenariusz.

Dlaczego tak się dzieje? Pan Kosti nie wie. Na pytania znajomych, dlaczego się
jeszcze nie

128

ożenił, odpowiada, zgodnie z prawdą, że jeszcze nie znalazł odpowiedniej kandydatki.

Przeżycie Problem pana Kostiego to zaburzenia rozwoju zdol-z mlo- ności do uczuć. Niemożność

harmonijnej realiza-dości cji dwóch potrzeb - seksualności i przyjaźni - wiąże się z przykrym

przeżyciem z okresu młodości: pierwsza wielka miłość w jego życiu miała dramatyczny finał: c

'iewczyna, którą pokochał, zerwała i odeszła do innego mężczyzny w chwili, kiedy zakochany pan

Kosti zaczął jej się zwierzać ze swoich problemów i trosk. Wydarzenie to wycisnęło trwałe piętno na
jego psychice: za każdym razem, kiedy w jego związku uczuciowym uak tywnia się potrzeba

przyjaźni, doznaje frustracji, nie mogąc pogodzić obu dążeń, i wycofuje się. Może grać tylko jedną z

background image

ról - albo partner w seksie, albo w przyjaźni.

Harmo- Warunkiem i podstawą udanego związku dwojga

nia ludzi jest harmonijna realizacja obu potrzeb. Pan

dążeń Kosti zrozumiał swój problem dopiero dzięki

rozmowie z psychologiem. Od tej chwili zaczął

zwracać więcej uwagi na swój stosunek do kobiet,

stopniowo pozbywając się impotencji (i zyskując

utraconą wiarę w siebie).

Mężczyzna o silnym poczuciu własnej wartości, wolny od zahamowań i kompleksów, nie traktuje seksu

ani jako dowodu na swoją potencję, ani jako aktu zemsty, ani też jako przymusu spełniania obowiązku

małżeńskiego. Podobnie jest ze zdrową psychicznie, świadomą swojej wartości kobietą, która nie

czuje się jedynie obiektem męskiego pożądania, ponieważ wie, że jest równoprawnym partnerem

współżycia płciowego. Przy- Wiele kobiet odczuwa kompleksy na tle seksual-czyny ności.

Zdaniem Freuda przyczyną kompleksu jest komple „zazdrość o penisa". Bardziej prawdopodobne

ksów wydaje się jednak, że podłożem poczucia niższości jest wychowanie, w którym nadal obowią-

zuje wrogi stosunek do ciała i seksualności. Nie

129

bez znaczenia jest również fakt, że wielu mężczyzn odreagowuje na kobietach swoje komple-
ksy.

Emancy- Nie istnieje żaden powód, ażeby mężczyzna czuł pacja przewagę nad kobietą. Nie jest od

niej ani lepszy, jako ani gorszy, ani mądrzejszy, ani głupszy. Mimo to walka od wieków mężczyźni

traktują kobiety jako istoty mniej wartościowe, tym samym uznając wyższość swojej płci. Warto by

wreszcie zbadać przyczyny głęboko zakorzenionego poczucia niższości w mężczyznach,

starających się kompensować je w dążeniu do władzy i dominacji. Coraz więcej kobiet angażuje się w

ruchy emancypacyjne, usiłując w ten sposób bronić się przed hegemonią mężczyzn. Efektem ich usilnych

dążeń do emancypacji jest walka płci, powodująca u wielu mężczyzn impotencję.

Poczucie niższej wartości i kompensowanie go walką o władzę (dążenie do dominacji) utrud-

niają prawidłowy, pełny rozwój osoby i samorealizację, naruszając w człowieku jego

świadomość siebie.

Sytuacja taka jest szczególnie widoczna w związku małżeńskim. W tradycyjnej formie

małżeństwa prawa są nierówne; jeden z partnerów dominuje, hamując rozwój potrzeb i dążeń

drugiej osoby, tym samym naruszając jej poczucie własnej wartości. Uświadomienie sobie
tego faktu stawia pod znakiem zapytania wartość instytucji małżeństwa. W żadnej innej epoce
nie poszukiwano tak intensywnie, jak obecnie, nowych, lepszych form związku kobiety i

mężczyzny, gwarantującego obojgu równe prawa i dającego równe zadowolenie.

Poszukiwania te powinny spotykać się z powszechną aprobatą i wsparciem, ponieważ trady-

cyjna instytucja małżeństwa stała się zbyt wielkim ciężarem dla dwojga ludzi (o czym

przekonałem się i nadal przekonuję jako psycholog). Wystarczy zresztą rozejrzeć się wśród

przyjaciół. Ile znajo-

130

mych małżeństw żyje w udanym związku? Ilu małżonków jest sfrustrowanych i znudzonych sobą,

zachowując się albo agresywnie, albo pasywnie? Przykład Zdarzają się też partnerzy, którzy mimo
nieudanego związku nadal wierzą w małżeństwo jako instytucję wzajemnie uszczęśliwiającą. Oto przy-

kład takiej sytuacji: Zgłosił się do mnie pan Baumbach, skarżąc się na przykre dolegliwości w okolicy

jelit (boleści, skurcze, biegunka). Dotychczasowe leczenie środkami farmakologicznymi nie wpłynęło na

poprawę stanu zdrowia. Pan Baumbach ma 36 lat, pracuje na kierowniczym stanowisku w chemicznym

przedsiębiorstwie przemysłowym, jest żonaty i ma dwoje dzieci. Zapytany o stosunki panujące w jego

małżeństwie odparł, że jego związek jest „dość udany". Co to znaczy „dość"? W trakcie rozmowy

okazało się, że pacjenta prześladuje silne poczucie winy z powodu dość rzadkich kontaktów płciowych z

żoną. W jej obecności czuje się impotentem, nie jest w stanie wzbudzić w sobie pożądania. Ponieważ jest

mężczyzną przystojnym, cieszy się wielkim powodzeniem u kobiet (koleżanek z pracy) i nie ma trudności

w nawiązywaniu z nimi kontaktu.

background image

Konflikt Jego popęd płciowy jest nadal aktywny, o czym małżeń- pan Baumbach przekonuje się w

obecności ski kobiet, które mu się podobają. Natomiast zupełnie jest niezdolny do współżycia płciowego

z żoną. Separacja byłaby najlepszym rozwiązaniem, ale pan Baumbach nie chce rozwodu, ponieważ

uważa, że nie ma prawa wyrządzać żonie krzywdy. Poza tym obawia się, że nie byłby w stanie pokryć

kosztów związanych z rozwodem i jego konsekwencjami (wysokie alimenty dla żony i dzieci). Nie

chciałby też, aby jego dzieci wychowywały się w rozbitej rodzinie. Z drugiej strony, silnie odczuwa
swoje potrzeby seksualne i nie odpowiada mu perspektywa

131

rezygnowania z życia erotycznego w wieku 36 lat. Wie, że nie jest w stanie zaspokoić swoich

potrzeb w kontaktach z żoną, która, co gorsza, dość często przypomina mu o jego „męskiej

powinności". Często też daje mu dowody swojej miłości, co jeszcze bardziej pogłębia jego
poczucie winy. Pan Baumbach uważa, że zawiódł jako mężczyzna i jako mąż, skoro nie

potrafi pragnąć własnej żony i nie spełnia swojego obowiązku zgodnie z ogólnie przyjętymi

regułami „małżeńskiej moralności".

Co jest Pan Baumbach jest więc przekonany, że to on nor ponosi całkowitą winę za nieudane pożycie,
malne? ponieważ nie jest „całkiem normalny". Jest dla niego absolutnie oczywiste, że należy pożądać

własnej żony. Jest przekonany, że w innych małżeństwach na pewno nie ma takich kłopotów, zazdrości

więc i odczuwa w związku z tym swoją niższą wartość: „Coś jest ze mną nie w porządku, bo pociągają

mnie inne kobiety, a własnej żony unikam. Jak może być udane moje małżeństwo, skoro ja sam jestem

nieudacznikiem?" Broniąc się przed rosnącym niepokojem i chcąc rozładować, przynajmniej

częściowo, wewnętrzne napięcie, pan Baumbach rzucił się w wir pracy zawodowej. Starał się

„dowartościować" swoje małżeństwo, obdarowując żonę prezentami, rekompensując w ten sposób, w

swoim mniemaniu, nieudane współżycie seksualne. Kariera zawodowa kosztowała go jednak tak wiele

wysiłku i energii, że całkowicie stracił zainteresowanie żoną jako partnerką seksualną. Jak mógł, tak

unikał wszelkich czułych gestów z jej strony; w czasie wspólnego oglądania telewizji nie mógł nawet
znieść dotyku jej dłoni. Trzy Wyobraź sobie teraz, że jesteś psychologiem. Jak

możli- możesz pomóc panu Baumbachowi? Co mu pora-

wości dzisz? Możliwe są trzy rozwiązania:

132

1. Pan Baumbach rozwodzi się i żeni z kobietą

pociągającą go fizycznie.

2. Pan Baumbach zaspokaja potrzeby seksualne

z inną kobietą, ale się nie rozwodzi.

3. Pan Baumbach podejmuje próbę regularnego

współżycia seksualnego z żoną. W tym celu

zasięga porady psychologa; żonę też wysyła do
poradni psychologicznej.

Każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy:

Rozwią- Rozwód oznacza duże obciążenie finansowe. Pan zanie 1. Baumbach zdaje też sobie sprawę, że

żeniąc się z inną kobietą, może przeżywać podobne problemy. Poznał jednak kobietę, którą bardzo

kocha, i czuje, że małżeństwo z nią ma szansę na powodzenie.

Z życiowego doświadczenia i własnej praktyki psychologicznej wiem jednak, że idealna miłość

nigdy nie trwa wiecznie. Według moich obliczeń na 1000 związków małżeńskich przypada
zaledwie około 50 rzeczywiście udanych (w perspektywie całego życia). Oznacza to, że jedynie
5 procent małżeństw żyje szczęśliwie. Skoro zatem szansę na powodzenie są tak niewielkie,

czy można zachęcać pana Baumbacha do rozwodu i powtórnego ożenku?

Rozwią- Pan Baumbach postanawia utrzymać małżeństwo, zanie 2. a potrzeby seksualne realizuje w

związku z inną kobietą. Rozwiązanie to cieszy się ogromną popularnością wśród przedstawicieli średniej

klasy społeczeństwa i wśród warstw najwyższych. Mężczyznom, których nie dręczą w takiej sytuacji

background image

wyrzuty sumienia i u których nie pojawiają się żadne objawy zaburzeń psychosomatycznych,

postępowanie takie przynosi zwykle wielki pożytek. Utrzymują małżeństwo i realizują potrzeby

seksualne. Ale pan Baumbach nie może skorzystać z takiego rozwiązania, ponieważ nie dość, że

133

odczuwa przykre dolegliwości fizyczne, to w dodatku cierpi duchowo.

Rozwią- Rozwiązanie to jest najlepsze, pod warunkiem, że zanie 3. uda się je zrealizować. Pani

Baumbach jest jednak osobą mało wyrozumiałą. Uważa, że ma pełne prawo do miłości swojego męża.

Nie ma też żadnych wyrzutów sumienia, ponieważ jest wierna i nie daje mężowi powodów, by zwątpił
w jej uczucia.

Próba zastosowania trzeciego rozwiązania spełzła na niczym. Mimo usilnych starań panu
Baumba-chowi nie udało się obudzić w sobie pożądania do żony. Kolejny stres sprawił, że

nasiliły się jego dolegliwości somatyczne. Pozostało mu zatem pierwsze rozwiązanie.

Postanawia się rozwieść, ale żona nie wyraża zgody na rozwód, oświadczając, że mimo

„niespełniania obowiązku małżeńskiego" jest zadowolona ze związku, tym bardziej że mąż

rekompensuje swoją impotencję seksualną potencją finansową.

Jaki jest dalszy ciąg tej historii? Pan Baumbach czuje się coraz gorzej, jest zagubiony, nieszczęśliwy i

chory. Ciągle ma zły humor, zaczyna też odczuwać lęk przed życiem. Wegetuje z dnia na dzień, nie

doświadczając żadnej radości. Akcepta- Jedynym rozwiązaniem jest w tej sytuacji prze-cjakon-

prowadzenie treningu świadomości. Pan Baum-fliktu bach musi najpierw zaakceptować konflikt, a na-

stępnie spróbować aktywnie go rozwiązać. Psycholog ponownie uświadamia mu trzy możliwości

rozwiązania problemu. Po dokładnym rozważeniu wszystkich za i przeciw pan Baumbach decyduje się

na rozwód, ponieważ jest to, jego zdaniem, jedyna szansa na pomyślną przyszłość.

Wspólnie z psychologiem jeszcze raz analizuje własną sytuację i oczekiwania, jakie wiąże ze

związkiem uczuciowym. Po raz pierwszy uświa-

134

damia sobie, jak wielkie znaczenie przywiązuje do udanego życia płciowego. Dotychczas nie

zdawał sobie sprawy, że przyczyną fiaska w pożyciu z żoną było jej sztywne, pozbawione
inwencji zachowanie w sytuacjach intymnych - dochodzi też do wniosku, że chyba ożenił się
zbyt pochopnie i w dodatku z niewłaściwą osobą. Podczas treningu uświadamiania okazało się

więc, że pan Baumbach nie czuje pożądania do żony, ponieważ uważa, że brak jej erotyzmu,
nie odpowiada mu również jej mentalność. W związku z tym konieczna jest, zdaniem
psychologa, szczera rozmowa obojga małżonków, w której będą mogli wyjaśnić sobie swoje
nastawienia i oczekiwania. Pan Baumbach nie powinien też ukrywać przed żoną, że jej nie

kocha i że dalsze wspólne życie nie ma sensu.

Ujaw- Trzeźwa ocena sytuacji dodała panu Baumba nianie chowi sił. Zastosował się do rady

psychologa potrzeb i uczciwie przedstawił żonie sytuację, ujawniając swoje potrzeby i pragnienia.

Szczere wyznanie prawdy przyniosło mu ogromną ulgę i mimo że problem nie został jeszcze rozwiązany,

zdecydowanie poprawiło się jego samopoczucie fizyczne.

Nadzieja Aktywna postawa wobec własnych problemów wpłynęła pozytywnie również na jego psychikę,

przywracając mu poczucie własnej wartości. Nie wiadomo, oczywiście, czy ta aktywność

przyniesie konkretne rezultaty, ważne jest natomiast, iż pan Baumbach zaczął żywić nadzieję,

że wkrótce i on znajdzie się wśród wspomnianych 5 procent ludzi, którym dane jest żyć w

szczęśliwym związku małżeńskim.

Historia pana Baumbacha potwierdza, że nie istnieją uniwersalne zasady postępowania. Każdy

sam musi aktywnie kształtować swoje życie. Musi nauczyć się widzieć własne błędy i

otwarcie się do nich przyznawać. Uczciwa postawa w związku

135

uczuciowym z drugą osobą umożliwia prawidłową realizację potrzeby miłości.

Otwar Nikogo nie można zmusić do miłości. Związek tość dwojga ludzi, w którym brak jest harmonii

między seksualizmem, czułością i przyjacielską zażyłością, grozi rozpadem. Dlatego trzeba

background image

otwarcie rozmawiać o wspólnych i indywidualnych problemach i wspólnie szukać rozwiązań, przy
jednoczesnym poszanowaniu prawa każdego człowieka do nieskrępowanego rozwoju własnych

uczuć. Kryzysy małżeńskie są zjawiskiem powszechnym. Nie ma małżeństw idealnych, nie

przeżywających żadnych trudności. Wilhelm Reich, seksuolog i psychoanalityk, kontynuator myśli
Freuda, działający na początku naszego stulecia, wyraził pogląd, iż wieloletnia monogamia hamuje

pociąg seksualny, co prowadzi do poważnych konfliktów w małżeństwie.

Rozmaite są przyczyny konfliktów małżeńskich. Zaspokojenie popędu płciowego jest w

małżeństwie łatwe. Partner nie musi być zdobywany, nie ma więc pozytywnego napięcia,

stymulującego pożądanie. U wielu mężczyzn brak tego napięcia powoduje spadek

podniecenia. Jeśli kobieta trak tuje seks jedynie jako wypełnianie małżeńskiego obowiązku,

reakcją mężczyzny może być nawet impotencja i nienawiść.

Kobieta pragnie być zdobywana. Jako żona nie chce być wyłącznie „obiektem" stosunków
seksualnych, prawnie zobowiązanym do okazywania stałej gotowości do współżycia. Seks

traktowany jako obowiązek traci atrakcyjność i nie daje satysfakcji.

Odświe- Niektórzy małżonkowie radzą sobie z tym prob-

żająca lemem stosując nieświadomie pewien trick,

kłótnia a mianowicie kłócą się ze sobą. Podczas „cichych

dni", które następują po kłótni, mąż stara się

ponownie zdobyć żonę. Dzięki temu kobieta

czuje, że ma wybór: dać się zdobyć albo nie. Męż-

136

czyzna zaś znów pełni rolę zdobywcy. W rezultacie kłótnia przynosi pożytek, ponieważ

podnosi obniżone poczucie własnej wartości obojga partnerów.

Większość partnerów wpada w popłoch odczuwając spadek zainteresowania współżyciem
seksualnym w małżeństwie. Pojawia się w nich poczucie winy i kompleksy, ponieważ nikt im
nie powiedział, że jest to normalne zjawisko. Brak satysfakcji w małżeńskich stosunkach

seksualnych zwiększa zainteresowanie innym partnerem, budzącym pociąg seksualny.
Pragnienie innej osoby odreagowuje się początkowo w snach i marzeniach na jawie.

Niewierność spotyka się z powszechnym potępieniem jako czyn niemoralny i grzeszny. Wzbu-

dza też poczucie winy. Dlatego pragnienia seksualne są zazwyczaj tłumione i wypierane. Z

kolei przymus dochowania wierności może wywołać objawy zaburzeń psychosomatycznych, a

zdrowy rozwój seksualności ulega zahamowaniu.

Zmiany Opisany konflikt może prowadzić nawet do zmian osobo- osobowości. W wyniku ascezy

seksualnej (bardzo wości często występującej w małżeństwach) wzrasta ogólny poziom lęku. Skutki są

zatem fatalne. Zadowolenie seksualne dodatnio wpływa na pełny rozwój osobowości, sprzyja
optymistycznemu nastawieniu do życia. Mężczyzna, który jest impotentem, czy oziębła kobieta tracą
poczucie własnej wartości, przestają też wierzyć w siebie w innych sferach życiowej działalności.
Satysfakcja seksualna jest warunkiem zdrowia i równowagi psychicznej, a więc również prawidłowej

świadomości samego siebie.

Elemen- Życie płciowe pozbawione satysfakcji bywa nie-tarna kiedy groźne w skutkach. Nie

zaspokojone instynk-

frustra- ty nie przestają być aktywne, stając się przyczyną cja silnej frustracji, co odbija się

ujemnie na samopo-

137

Zaha mowanie rozwoju człowieka

czuciu psychofizycznym jednostki. Pojawia się zniechęcenie, rezygnacja (przystosowanie) albo agresja.

background image

Dotychczas nie zostało zbadane, która reakcja pojawia się częściej, ale wiem z własnego doświadczenia,

że najczęściej występują zachowania łączące obie tendencje: i do agresji, i do rezygnacji. Stymulowane

lękiem przystosowanie się do wszystkiego, co wydaje się silniejsze niż własne słabe, nie zrealizowane

EGO, hamuje naturalne dążenie do rozwoju osobowości. Frustrację tę jednostka odreagowuje
agresywnym zachowaniem wobec słabszych (kozły ofiarne). Słabszymi są, na przykład, partnerzy w

małżeństwie, dzieci, nieśmiali i ulegli współpracownicy. Wszelkie frustracje są zatem przemieszczane w

kierunku słabszych jednostek, u których również wywołują frus tracje i reakcje rezygnacji i/lub agresji.

Reasumując powyższe uwagi, należy podkreślić, że społeczność surowo przestrzegająca zasady

monogamii hamuje i tłumi seksualność, w rezultacie kształtuje typ osobowości biernej i
konfor-mistycznej, kompensującej poczucie niskiej wartości potrzebą przesadnie ambitnych osiągnięć i
agresywnym zachowaniem.

Rozwijanie innych zdolności psychicznych

Mówiąc o rozwoju innych zdolności nie mam na myśli wyłącznie cech wspomagających potrzebę

osiągnięć, a więc inteligencji, kreatywności, pamięci czy umiejętności koncentracji. Chcę bowiem

zachęcić czytelnika do rozwijania innych cech osobowości, również niezbędnych do prawidłowego

wzrostu i rozwoju człowieka, takich jak otwartość na świat i ludzi, umiejętność nawiązywania
kontaktów, optymizm, tolerancja, altruizm i wrażliwość.

Argu- Rozwój potrzeby osiągnięć - naturalne dążenie menty każdej jednostki - niekiedy ulega
zahamowaniu rodziców już w okresie dzieciństwa. Niektórzy rodzice sprzeciwiają się, by ich dziecko

zdawało do liceum, ponieważ uważają, że powinno jak najwcześniej rozpocząć pracę zarobkową. Chcąc

storpedować pragnienie dziecka, wytaczają odpowiednie argumenty, skutecznie zniechęcające do dalszej

nauki: .Jesteś przecież takim przeciętnym uczniem. W liceum uczą się najlepsi". Argument ten zakorzenia

się w świadomości młodego człowieka, siejąc ziarno zwątpienia we własne możliwości intelektualne.

Rezygnuje więc z dalszej nauki i podejmuje pracę, w której wymaga się od niego aktywnej, dynamicznej

postawy, poświęcenia, pomysłowości. Człowiek, którego poczucie wartości i wiara we własne

umiejętności już zostały podkopane, nie jest w stanie sprostać tym wymaganiom. Mylne przekonanie, że

inteligencja jest cechą w przeważającym stopniu wrodzoną, również wyrządza wiele szkody, ponieważ

złe albo mierne oceny w szkole tłumaczy się jako zrządzenie losu, wobec którego człowiek jest bezsilny.
Wyniki testów na inteligencję dowodzą wprawdzie, że różnice w jej poziomie są niekiedy znaczne; nie
wynika to jednak z przyczyn genetycznych, lecz jest rezultatem czynników hamujących bądź

wspierających jej rozwój. Z przeprowadzonych badań wynika, że hamująco na rozwój inteligencji

wpływają następujące czynniki:

• trudne warunki socjalne w domu

• choroby (psychiczne, somatyczne)

• surowe metody wychowawcze (częste kary

i nagany)

• obojętność i brak akceptacji ze strony nauczy

cieli i przełożonych.

138

139

background image

Czy inteligencja jest cechą wrodzoną?

140

Czynniki wspierające rozwój inteligencji:

• dobre warunki socjalne w domu

• zdrowie (psychiczne, fizyczne)

• serdeczna i tolerancyjna atmosfera wychowa

wcza (częste pochwały i nagrody)

• zainteresowanie i akceptacja ze strony nauczy

cieli i przełożonych.

Jak zatem widać, dzieci wyrastające w dobrych warunkach bytowych i serdecznej atmosferze mają dużo

więcej szans na rozwój inteligencji (operują też dużo bogatszym słownictwem). Należy zdecydowanie

sprzeciwić się twierdzeniu, jakoby inteligencja była cechą wyłącznie wrodzoną. Osoby, które tak

utrzymują, starają się w ten sposób dać do zrozumienia, że same uważają się za inteligentne i zaliczają się

do elity umysłowej. Ludzie „mało inteligentni" z kolei usprawiedliwiają w ten sposób swoją pasywność.

Dość wygodne jest poza tym przekonanie: „Widać los tak chciał, że nie jestem inteligentny". Apeluję

więc, ażeby raz na zawsze skończyć z takim myśleniem. Inteligencja nie jest cechą uwarunkowaną

wyłącznie genetycznie. Nie dajcie sobie tego wmówić i nie wmawiajcie tego Waszym dzieciom.

Zdolności i inteligencję można kształtować i doskonalić. Przede wszystkim zaś nie wolno rezygnować.

To samo dotyczy innych zdolności i predyspozycji. Przykładem jest kreatywność - cecha obecna u wielu

ludzi, ale tylko nieliczni mają szansę na jej rozwój. Przypomnij sobie własne dzieciństwo: czy

przywiązywano wagę do Twoich twórczych impulsów? Czy wspierano Twoje talenty? Czy raczej

wymagano, żebyś dostosował się do ogółu i rozwijał powszechnie akceptowane umiejęt ności, bo

przecież z czegoś trzeba żyć? Twórcze idee dzieci rzadko traktuje się serio.

Bądź Uwolnij się od wpajanego Ci od najwcześniejszych krea lat przekonania, że czegoś nie

potrafisz, że się nie tyumy nadajesz. Możesz i potrafisz być kreatywny, o ile uwolnisz się od

zahamowań. Zacznij myśleć swobodnie i nie dopuszczaj, ażeby ktokolwiek z otoczenia tłumił Twoją

niezależność. W księgarniach jest wiele książek poświęconych rozwijaniu zdolności twórczych. Może i

Ty powinieneś kupić taką książkę?

Rozwijaj Hasło to dotyczy nie tylko rozwoju zdolności osobo twórczych, lecz wszystkich cech

background image

osobowości. wość Osobowość, podobnie jak charakter, nie jest zrzą dzeniem losu czy efektem

dziedziczenia. Uwolnij się od takiego przekonania, możesz się zmieniać, nie musisz pozostać na tym

etapie rozwoju, który narzucono Ci w procesie wychowawczym. Cechy osobowości rozwija się i

kształtuje przez całe życie. Wyłącznie do Ciebie należy decyzja, czy i jak rozwiniesz swoją osobowość.

Ten rozdział ma zachęcić Cię do śmiałego decydowania o samym sobie. Jeżeli dotychczas nie zacząłeś

prowadzić dziennika problemów, jeszcze raz się zastanów, czy jednak nie powinieneś tego zrobić.

Pewność siebie i cele życiowe

Czy potrafisz określić cel swojego życia? Zastanów się i ułóż listę swoich dążeń,

uwzględniając ich hierarchię. Lista ta pomoże Ci sprecyzować sens Twego życia.

Lista Oto przykładowa lista, sporządzona przez pana dążeń Bulowa (27 lat, żonaty, dwoje dzieci,

urzędnik

nr 1 w firmie handlowej):

2. Bogactwo i niezależność.
3. Kariera zawodowa, większy zakres odpowie

dzialności.

4. Szczęście rodzinne, zdrowie dzieci.

141

I

4. Więcej czasu na własne zainteresowania.
5. Utrzymywanie kontaktów z przyjaciółmi.

Pan Biilow widzi zatem sens swojego życia przede wszystkim w karierze zawodowej i dobrobycie.
Powodzenie w realizacji tych celów będzie dodatnio oddziaływać na jego samoświadomość i poczucie
własnej wartości.

Lista Oto drugi przykład listy celów życiowych, ułożo-dążeń nej przez pana Montana (30 lat, kawaler,
asystent nr 2 w wyższej uczelni):

1. Pogłębianie wiedzy i ogólny rozwój umysłowy.
2. Rozwój duchowy.
3- Przydatność społeczna.

4. Osiągnięcia na polu naukowym.

Sens życia pana Montana koncentruje się przede wszystkim na rozwoju umysłowym i duchowym.
Każdy człowiek dąży do realizacji celów życiowych i każdy ma własną wizję sensu swego życia.
Prawdziwy dramat przeżywa osoba, której system wartości załamuje się, a dążenia stają się nieosią-
galne.
A oto czemu, według ankietowanych, warto poświęcić się w życiu (lista nie jest ułożona hie-
rarchicznie):

rozwój umysłowy i duchowy
zamożność, kariera zawodowa
piękno, sztuka
działalność społeczna

władza, polityka

religia, mistycyzm
miłość.

background image

Przykład

Napoleon, oprócz dążenia do władzy, przywiązy-

Napo-

wał duże znaczenie do sztuki i związanych z nią

leona

przeżyć estetycznych. Ale to władza znajdowała

142

się w centrum jego zainteresowań, natomiast sztuka (i gromadzenie jej dzieł) służyła raczej do
potwierdzenia statusu społecznego i materialnego.

Zmiany Hierarchia wartości może ulegać zmianie. Ro-

wświa- bert Jungk, profesor honorowy w dziedzinie

towym futurologii na Politechnice Berlińskiej, w wywia-

systemie dzie udzielonym w 1972 r. czasopismu „Capital"

wartości ciekawie wypowiedział się na temat zmieniającego się systemu wartości, stwierdzając m.in.: „Moi uczeni

koledzy z Pittsburga, Baier i Resher, niczym na giełdzie zanotowali spadek i wzrost w systemie wartości.
Wzrosły takie wartości, jak: koleżeństwo, uczynność, bezpieczeństwo, życzliwość, spadły natomiast -
kariera, pieniądze, prestiż".

Dążenie O tym, czy ktoś jest altruistą, czy egoistą, pesymistą do czy optymistą, czy jest śmiały, czy tchórzliwy,

pro-wiadzy stolinijny czy przebiegły, decyduje również jego umiejętność radzenia sobie z kompleksami. Ludzie
starają się zazwyczaj wypierać dążenie do władzy i prestiżu. Wypierać nie znaczy likwidować, bo potrzeba ta jest
w nich nadal obecna i ak tywna. Mimo że nieświadomie, manifestuje się jednak pod inną postacią i w innych
formach działalności. Dowodem aktywności tej potrzeby niechaj będzie poniższe zestawienie:

• erudyta dąży do dominacji intelektualnej

• materialista stara się dowieść swojej przewagi

bogactwem

• esteta stara się wywyższać przez obcowanie ze

sztuką

• społecznik stara się udowodnić swoją przydat

ność, tym samym umacnia się w przekonaniu
o swojej wyższości; ganiąc egoizm ludzi aspo
łecznych, podkreśla swoją wartość

• człowiek u władzy dąży do prestiżu i dominacji,

otwarcie manifestując swoją pozycję

143

Samorealizacja wśród słabszych

background image

Samorealizacja jest celem życia

człowiek religijny dąży do wyższości przez głębsze i intymniejsze doświadczenie kontaktu z Bogiem.

Zaufaj intuicji

Człowiek słaby i niepewny siebie nie jest w stanie realizować się w pełni. Nie potrafi śmiało i otwarcie

dążyć do celu, tłumi swoje pragnienia. W obecności innych osób, zwłaszcza śmiałych i pewnych siebie,

czuje się wystraszony, speszony i zazwyczaj podporządkowuje się otoczeniu, zachowując się przesadnie

skromnie i ulegle. Swoje znaczenie jest w stanie potwierdzić jedynie wśród ludzi słabszych od siebie.

Wówczas potrafi być śmiały, nawet zuchwały, zaspokajając w ten sposób potrzebę władzy i dominacji.
Znajdowanie potwierdzenia w otoczeniu ludzi słabszych to żaden sukces, nie daje on satysfakcji, nie

podnosi też poziomu samoświadomości. Dlatego nigdy nie ruszaj w dół, lecz pnij się do góry. Łatwo to

powiedzieć, trudniej wykonać. Mimo wszystko jednak próbuj i nie ustawaj w swoich wysiłkach. Z

dystansem i krytycznie odnoś się do osób, które starają się tłumić rozwój Twojej osoby, szantażując Cię

swoją władzą. W żadnym wypadku nie pozwól, aby zadano gwałt Twojej indywidualności - masz pełne

prawo do niezależnego rozwoju, nikomu nie wolno decydować za Ciebie. I jeszcze jedno - ufaj swojej

intuicji. Celem i zadaniem każdego człowieka jest realizować siebie. Nikt za Ciebie nie wykona tego

zadania. Nie oglądaj się więc na swoje otoczenie -udzielając Ci pomocy, zacznie kształtować Twoją

osobę według własnej egoistycznej wizji. Nie wolno Ci do tego dopuścić. Śmiało realizuj swoje cele.

Krocz własną drogą. Słuchaj głosu tych, którzy potrafią myśleć niezależnie. Ignoruj naciski

Zacznij od nowa

background image

Lista problemów

ludzi usiłujących wywierać na Ciebie wpływ z tytułu władzy nad Tobą (na przykład rodziców,

nauczycieli, przełożonych). Samodzielnie kształtuj swoje poglądy. Aktywnie broń się przed krzywdą,

jaką wyrządza się Twojej indywidualności. Akceptując krzywdę, stajesz się współwinnym jej

wyrządzenia. Być może nie całkiem uświadamiasz sobie tę winę, ale ona jest w Tobie obecna.

W przyszłości staraj się częściej polegać na swojej intuicji. Powodując się wyczuciem, szybciej i łatwiej

zrozumiesz istotę rzeczy. Rozum natomiast, kierując się „czystą logiką", nierzadko wprowadza Cię na

błędną drogę. Intuicja myli rzadko. Opierając się na niej, poczujesz i zrozumiesz, co jest dla Ciebie

naprawdę ważne i dobre. Słuchając głosu własnego wnętrza, bez trudu znajdziesz w sobie dość odwagi,

aby odnaleźć siebie. Trzymając się kurczowo jedynie norm, reguł i cudzych opinii, pozostaniesz

człowiekiem powierzchownym i pustym.

Śmiało, ale zachowując rozwagę, staw czoło opiniom większości i autorytetom. Zacznij robić to, na co

rzeczywiście masz ochotę. Nie pozwól, aby ktokolwiek Ci przeszkadzał i narzucał swoje zdanie.

Uzewnętrznij swoje pragnienia, uczucia, tęsknoty. Zacznij żyć od nowa. Jesteś wystarczająco silny. Stać

Cię na to. Tyle dążeń, tyle myśli tłumiłeś w sobie, wypierałeś ze świadomości. Nie broń im dostępu do

siebie. Zrealizuj wreszcie marzenia, z których zrezygnowałeś już dawno temu. Dotychczas nie miałeś

odwagi, ponieważ otoczenie uczyniło z Ciebie małego, bojaźliwego człowieka. Ty zaś zadowalałeś się

swoją malutką zemstą, dokonywaną na słabszych. Czas więc stawić czoło problemom, które Cię gnębią, i

wyrwać je z korzeniami. Czy wiesz, co Cię najbardziej dręczy? Wypisz po kolei wszystkie swoje

problemy. Pan Munten zanotował:

144

145

2. Konflikty z szefem; ma zwyczaj odgrywać się na

mnie za swoje porażki.

3. Za duże obciążenia finansowe (wpłaty do

budowlanej kasy oszczędnościowej, raty za
samochód, urlop, komplet nowych mebli).

4. Życie rodzinne pochłania zbyt dużo mojego

wolnego czasu podczas weekendów, nie mam

kiedy uprawiać hobby.

5. Żona jest zbyt kłótliwa.
5. Nie mam opinii człowieka inteligentnego.

Rozwią- Pan Munten powinien rozpocząć pracę nad sobą
zywanie od rozwiązania ostatniego problemu ze swojej

próbie- listy. Musi więc udowodnić otoczeniu, że jest inte-mów ligentny. Przy każdej sposobności

powinien wykorzystywać bystrość swojego umysłu, a przede wszystkim uświadomić sobie, że luki w

wiedzy nie są wyłącznie jego winą, a już na pewno nie świadczą o braku inteligencji. Kolejny

problem to żona, której powinien otwarcie powiedzieć, jak przykro odbiera jej kłótliwe usposobienie.

Kocha ją nadal, ale nie zamierza dłużej tolerować ciągłych sprzeczek. Byłoby też dobrze, gdyby

znalazł w czasie weekendów trochę czasu na rozwijanie własnych zainteresowań. Musi uświadomić
wszystkim członkom rodziny, że każdy człowiek ma prawo do własnych zainteresowań, a więc i on.

Następne zadanie to zmniejszenie wydatków. Pan Munten powinien dokładnie przemyśleć i jeszcze

raz zaplanować budżet rodzinny. Jest wiele możliwości, by ograniczyć wydatki: zrezygnować z

wpłat na budowę nowego domu, mniej przeznaczyć na urlop, sprzedać nowy samochód i kupić

używany. Można się też obejść bez nowego kompletu mebli. Następnie pan Munten powinien zadbać
o poprawę swoich stosunków z szefem. Nie może wprawdzie oczekiwać, że skoro on postanowił się
zmienić, zmienią się i inni, ale odrobina wyrozumiałości i dystans do samego siebie mogą przyczynić

się również do zmiany postępowania szefa.

146

Twoje Poczucie pewności siebie pozwala zachować poczucie dystans i być tolerancyjnym.

Pozwala też spojrzeć pewności na siebie z boku. Zdolność do samooceny zwięk-siebie sza

tolerancję na cudze słabości, ułatwia akcepta umacnia cję innych takimi, jacy są. Reagując spokojnie

background image

pewność i wyrozumiale na wybuchy złości człowieka agre-siebie sywnego i autorytatywnego,
zmuszasz go do spu-innych szczenią z tonu. Z czasem i on zauważy, że nie ma właściwie powodu do

demonstracji siły i prze wagi. W ten sposób człowiek apodyktyczny i impulsywny, który jest w głębi
duszy niepewny i bo-jaźliwy, czuje się zaakceptowany, dzięki czemu stopniowo odzyskuje pewność
siebie.

Rozwój osobowości

Osobowość każdego człowieka ma odrębną strukturę. Struktura ta stanowi złożony system

cech charakteru, zdolności i predyspozycji. Każda cecha i każda zdolność istnieje potencjalnie

w ludzkiej psychice, jednak w różnym stopniu się ujawnia.

Ksztatto- Cechy osobowości rozwijają się i krystalizują wanie w procesie uczenia się życia w

społeczeństwie

cech oso- i życia ze sobą. Niektóre, zwłaszcza wcześnie

bowości ukształtowane cechy są tak głęboko zakorzenione, „zakodowane", że wydają się istnieć w

człowieku od zawsze. Stąd też przekonanie, że cechy osobowości są uwarunkowane genetycznie.

Głęboko zakorzenione cechy trudno jest zmienić. Czasem jednak, kiedy dana cecha przysparza cier-

pień człowiekowi albo zbyt mocno daje się we znaki jego otoczeniu, zmiana jest konieczna. Brak

Najczęściej jednak problemem nie jest zmiana

wsparcia poszczególnych cech, lecz pełny rozwój osobo w dzie wości. Większość ludzi marnuje

swoje zdolności

ciństwie i predyspozycje. Atmosfera wychowawcza rzadko sprzyja ich pełnemu rozwojowi. Każdy

człowiek

147

dysponuje, na przykład, predyspozycjami twórczymi, jednak zaledwie garstka ma okazję do ich
rozwoju. I rodzice, i nauczyciele postrzegają kreatywność jako cechę mało przydatną w życiu. Podobne
nastawienie dotyczy wielu innych cech osobowości. Najczęściej lekceważony jest przez otoczenie
rozwój następujących cech i predyspozycji:

• talentów artystycznych, ponieważ wydają się

zajęciem niepoważnym albo nie zabezpiecza
jącym bytu;

• zdolności ejdetycznych (plastyczna wyobraź

nia), ponieważ w ogóle ich się nie zauważa;

• zdolności do empatii, ponieważ należy żyć

według zasady, że każdy jest bliźnim dla siebie;

• wielkoduszności, ponieważ każdy powinien

sam sobie radzić, wystarczy wewnętrzna dyscyp
lina i pedantyczna poprawność;

• niezależności, ponieważ uzależnienie od oto

czenia daje poczucie bezpieczeństwa.

Wspierany jest natomiast rozwój następujących cech:

• inteligencji, ponieważ zapewnia awans w życiu

zawodowym;

• umiejętności przystosowania, ponieważ ułat

wia bezkonfliktowe obcowanie z otoczeniem;

• potrzeby posiadania, ponieważ zamożność

stwarza poczucie bezpieczeństwa i zapewnia
prestiż;

• pracowitości i sumienności, ponieważ czynią

człowieka użytecznym;

background image

• dążenia do władzy, ponieważ czyni człowieka

ambitnym.

Potrzeb- Są też cechy, o których rzadko i niewiele się

nedo

mówi, ponieważ, z jednej strony, nikt nie chce

szczęś- umniejszać ich znaczenia, z drugiej - woli go

cia zbytnio nie podkreślać. Te cechy to przede

148

wszystkim: zdolność do miłości, uczynność, altruizm, czułość, wrażliwość. Od rozwoju tych cech w
decydującym stopniu zależy ludzkie szczęście. Człowiek, który nie potrafi kochać, służyć pomocą
innym i być wrażliwym, nie może być szczęśliwy. Nie cieszą go wówczas ani sukcesy zawodowe, ani
własne bogactwo. Pieniądze są, oczywiście, niezbędne do zapewnienia sobie bytu, za pieniądze nikt
jednak nie kupi tego, co uczyni jego życie autentycznie szczęśliwym -miłości, przyjaźni i wrażliwości.

Nasta- ZÓ2IZ2. się, i to nierzadko, że człowiek sukcesu wienie nagle stwierdza, iż życie przestało go cieszyć. na
jeden
Dzieje się tak, ponieważ całkowite nastawienie na cel jeden cel - sukces zawodowy - zagrodziło drogę do
rozwoju innych pragnień i dążeń, wypartych, stłumionych, usuniętych w cień. Człowiek ten nie rozwinął w pełni
swojej osobowości, dlatego nie może zaznać radości życia. Sprawy zawodowe pochłaniają całą jego energię, stres i
zmęczenie zabijają zdolność do uczuć, osłabiają zmysłowość, seks przestaje sprawiać przyjemność, za to pojawia
się kompleks niższości. Próba kompensowania poczucia małej wartości przez osiągnięcia na polu zawodowym
zazwyczaj kończy się fiaskiem. Wewnętrzna słabość napędza potrzebę coraz większych dokonań, którym zwykle
towarzyszy skłonność do zachowań agresywnych (prześcignąć konkurencję), ale satysfakcja z tych dokonań służy
jedynie do ukrycia kompleksu niższości. Nie likwiduje go jednak, ponieważ poczucie niespełnienia w innych sfe-
rach życia sieje w duszy zwątpienie i brak wiary w siebie. Wśród „biednych" ludzi sukcesu zdarzają się nawet próby
samobójstwa. Niemiecki psychoterapeuta dr Hellmut Sopp obliczył, że w (byłych) Niemczech Zachodnich co roku
odbiera sobie życie około pięciuset dobrze zarabiających menedżerów. Prawdopodobnie docho-

149

Pokonywanie stresu

Wyobraź sobie...

dzą do wniosku, że nie dane im być autentycznie szczęśliwymi, rezygnują więc z życia. Samobójstwo

jest dowodem ich braku wiary w możliwość poprawy własnej sytuacji.

Człowiek, który pragnie żyć szczęśliwie, musi nauczyć się świadomie podchodzić do stresów i

świadomie je przezwyciężać. Nie może podporządkowywać wszystkiego swoim wygórowanym

ambicjom, nie może traktować kariery jako jedynego, najważniejszego celu życia, ponieważ żyć pełnią

życia znaczy żyć pełnią swojej osoby, kochać i być kochanym, widzieć dookoła siebie innych i umieć żyć

wśród nich, a wówczas i praca, i odpowiedzialność, i potrzeba prestiżu nabiorą właściwych proporcji.

Wyobraź sobie, że jesteś śmiertelnie chory. Zostało Ci jeszcze kilka miesięcy życia, w czasie których

możesz prosperować tak jak dotychczas. Co zrobisz? Przypuszczalnie to samo, co każdy człowiek w

takiej sytuacji. Odbędziesz ciekawą podróż, o której zawsze marzyłeś, ale nigdy nie miałeś na nią czasu.

Zaczniesz rozkoszować się każdą darowaną Ci chwilą życia, przestaniesz przesadnie przestrzegać

konwenansów, kierując się własnym wyczuciem. Wreszcie zaczniesz żyć tak, jak zawsze chciałeś. I

background image

nagle okaże się, że wcale nie brak Ci odwagi, aby żyć w zgodzie ze sobą i realizować własne pragnienia.

Od czasu do czasu zadawaj więc sobie takie pytanie, a zwłaszcza wtedy, kiedy zbyt dotkliwie zaczyna

Cię przygniatać brzemię codzienności wraz z jej stresami i coraz bardziej tracisz pogodę ducha.

Sugestywna wizja kresu własnego życia pozwala stworzyć dystans do wielu spraw, dzięki temu można

sobie dokładniej uświadomić, co jest naprawdę ważne.

/. Niepomyślny wynik testu

2. Lęk przed publicznym wystąpieniem

Zadania do przemyślenia

Proponowana poniżej psychozabawa jest zachętą do refleksji nad samym sobą. Zadania w formie sytuacji
czy problemów, które trzeba rozwiązać, nie są testem z punktowanymi odpowiedziami. Każda odpowiedź

jest od razu interpretowana. Przeczytaj uważnie zadania i zastanów się, jak zachowałbyś się w każdej z

tych sytuacji. Do wyboru masz trzy odpowiedzi. Zaznacz tę, która zgadza się z Twoimi zachowaniami

bądź jest im najbliższa.

Wyobraź sobie, że w teście sprawdzającym pew ność siebie Twój wynik wypadł poniżej przeciętnej. Jak
regujesz?

a) Przyjmuję do wiadomości, że nie jestem pewny

siebie.

b) Uważam, że wynik testu nie zgadza się z rze

czywistością.

c) Postanawiam zacząć nad sobą pracować.

Interpretacja

c) Nauczyłeś się otwarcie przyznawać przed sobą

do swoich wad. Twoja odpowiedź świadczy

background image

jednak o braku wiary w możliwość przezwycię

żenia słabości.

d) Stosujesz mechanizm obronny, starając się

racjonalizować przykre doznanie. Zamykasz

sobie drogę do rzetelnego przepracowania
problemu.

e) Potrafisz aktywnie przeciwstawiać się słabości.

Dzięki temu masz szansę na pomyślny rozwój
osoby i samorealizację.

Otrzymałeś propozycję wygłoszenia krótkiego referatu na ciekawy temat. Z jednej strony chciałbyś

podjąć się tego zadania, z drugiej - boisz się publicznej kompromitacji. Co robisz?

a) Nie decyduję się na wygłoszenie referatu.

150

151

b) Przyjmuję propozycję i przygotowuję referat,

ale proszę kolegę, żeby wygłosił go za mnie.

c) Mimo ryzyka kompromitacji wygłaszam referat.

Interpretacja

c) Powinieneś być bardziej odważny i podejmo

wać wyzwania; jest to jedyny sposób na zwięk
szenie poczucia pewności siebie i s^mozaufa-
nia.

d) Sam sobie odmawiasz zakosztowania owoców

swojego wysiłku. Unikając odpowiedzialności,

nie będziesz mógł zaznać smaku sukcesu.

Gdyby referat oceniono negatywnie, nie miał

byś możliwości kontrargumentować. Nato

miast gdyby ocena była pozytywna, robiłbyś

sobie wyrzuty, że nie wygłosiłeś go osobiście.

e) Zależy Ci na sukcesie, potrafisz też wziąć na

siebie odpowiedzialność. Starasz się przezwy

ciężać poczucie niższej wartości, okazując

gotowość do przyjęcia krytyki. Jesteś na właś

ciwej drodze do poprawy samoświadomości.

3. Kry- Dowiedziałeś się, że koleżanka skrytykowała tyka Twoją pracę. Co Ty na to?

a) W ogóle nie reaguję.
b) Krytykuję pracę koleżanki.
c) Proszę koleżankę o wyjaśnienie przyczyn kry

tyki.

Interpretacja

b) Czyżby krytyka była Ci zupełnie obojętna? Nie.

Twoje zachowanie dowodzi braku otwartości

na nowe impulsy. Nie bierzesz pod uwagę, że

krytyczne uwagi mogłyby wpłynąć na poprawę

jakości Twojej pracy.

c) Twoje zachowanie świadczy o braku pewności

siebie, ponieważ stosujesz zasadę, że najlepszą

background image

obroną jest atak.

152

c) Jesteś pewny siebie, ponieważ okazujesz gotowość do obrony swojej pracy i potrafisz

rozmawiać o tym otwarcie.

4. Kurs Przełożony proponuje Ci uczestnictwo na koszt firmy w kursie dokształcającym. Jak

reagujesz?

b) Odmawiam, ponieważ boję się, że mógłbym

zawieść jego oczekiwania.

c) Zgadzam się, ponieważ zawsze respektuję

życzenia przełożonych.

d) Wykorzystuję szansę, ponieważ sam już wielo

krotnie myślałem o poszerzeniu kwalifikacji.

Interpretacja

c) Nie powinieneś lekceważyć zaufania, jakie

pokładają w Tobie inni, wierząc w Twoje umie

jętności. Nawet gdybyś sprawił im zawód, nie

powinieneś odrzucać szansy.

d) Nie powinieneś dostosowywać swoich reakcji

do cudzych oczekiwań. Całkowite przystoso

wanie świadczy o „nieprawidłowej" świado

mości samego siebie.

e) Twoja odpowiedź dowodzi pewności siebie,

ponieważ potrafisz wykorzystać szansę na
rozwój własnych umiejętności.

5. Gazę- Siedzisz w przedziale naprzeciwko pana czytają-ta cego gazetę. Na jej tylnej stronie

widzisz artykuł, który bardzo chciałbyś przeczytać. Co robisz?

b) Żałuję, że nie mogę go przeczytać.
c) Zapamiętuję nazwę gazety, żeby ją potem

kupić.

d) Proszę nieznajomego o pożyczenie tej części

gazety, w której jest artykuł.

Interpretacja

a) Bezpodstawne zahamowania, jakie odczuwasz

153

przed nawiązaniem kontaktu z nieznajomym, zdradzają Twoją niepewność siebie.

d) Realizujesz swoje pragnienia w sposób nie-

bezpośredni. Jest to, być może, wygodne, ale

tendencja ta wskazuje na dość małe poczucie

pewności siebie.

e) Nie masz trudności z nawiązywaniem kontaktu

z obcymi osobami. Jest to dowód śmiałości
i aktywności.

6. Brak Zrobiłeś zakupy w sklepie samoobsługowym portfela i nagle przypominasz

sobie, że zostawiłeś w domu portfel. Jednocześnie widzisz, że do kasy podchodzi Twoja sąsiadka.
Co robisz?

background image

a) Odkładam zakupy na miejsce i idę do domu po

pieniądze.

b) Opowiadam sąsiadce o swoim kłopocie z na

dzieją, że zaproponuje mi pożyczenie pienię
dzy.

c) Opowiadam sąsiadce o swoim kłopocie i pro

szę o pożyczenie pieniędzy.

Interpretacja

c) Jesteś mało pewny siebie, ponieważ wstydzisz

się powiedzieć otwarcie, że masz kłopot, i po

prosić o pomoc.

d) Twoje zachowanie dowodzi wprawdzie talentu

dyplomatycznego, nie jesteś jednak zbyt pew

ny siebie, ponieważ nie potrafisz nazywać
rzeczy po imieniu.

e) Jesteś pewny siebie, ponieważ bez skrępowa

nia mówisz o swoim kłopocie i potrafisz po

prosić o pomoc.

7. Spó- Za trzy minuty odchodzi Twój pociąg, a Ty nie źnienie masz jeszcze biletu. Przed kasą stoi
ogonek. Co robisz?

a) Rezygnuję z tego pociągu.
b) Stoję w kolejce z nadzieją, że może jeszcze

przed odjazdem pociągu zdążę kupić bilet.

c) Proszę osoby z kolejki, żeby pozwoliły mi

kupić bilet poza kolejnością.

Interpretacja

b) Twoja reakcja świadczy o małej pewności

siebie. Nie stać Cię na aktywne działanie w ob

liczu trudności. Taka postawa uniemożliwia

realizację celów.

c) Jesteś mało pewny siebie, ponieważ, dążąc do

celu, zdajesz się na przypadek.

d) Jesteś śmiały i pewny siebie. Aktywnie dążysz

do celu, nawet jeśli przysparzasz w ten sposób

nieco kłopotów innym.

8. Kry- Wybrałeś się do kina w towarzystwie paru znajo-tyka mych. Wszyscy ocenili film

negatywnie, ale Tobie filmu się podobał. Jak się zachowujesz?

a) Przemilczam swoje zdanie.
b) Zgadzam się z innymi, że film był zły.
c) Otwarcie uzasadniam, dlaczego film mi się

podobał.

Interpretacja

e) Jesteś niepewny siebie i masz skłonność do

konformizmu, ponieważ wolisz dostosować się

do innych aniżeli zwrócić na siebie ich uwagę.

W ten sposób zabijasz w sobie spontaniczność.

f) Sam siebie lekceważysz, ukrywając własne

zdanie. W ten sposób narasta w Tobie napięcie

background image

i zwiększa się poziom lęku.

g) Jesteś pewny siebie, ponieważ potrafisz otwar

cie wyrażać własne, odmienne zdanie. Jesteś

człowiekiem aktywnym i nie przejmujesz się

opinią innych na swój temat.

154

155

9. Dys- Podczas dyskusji przyjaciel Ci udowadnia, że kusja Twoja teza jest niesłuszna. Sam

też to zdążyłeś zauważyć. Jak reagujesz?

a) Przerywam dyskusję, nie przyznając racji przy

jacielowi.

b) Szybko zmieniam temat, żeby odwrócić uwagę

przyjaciela od błędu w moim rozumowaniu.

c) Otwarcie przyznaję przyjacielowi, że miał rację

i przekonał mnie o niesłuszności mojej tezy.

Interpretacja

c) Jesteś mało elastyczny i brak Ci dystansu do

samego siebie. Stosujesz mechanizm obronny,

tłumiąc albo odpychając wszystko, co mogłoby

naruszyć Twoje poczucie pewności siebie. Dla

tego nie możesz wyciągnąć korzyści z cudzej
krytyki.

d) Jesteś mało pewny siebie, ponieważ stosujesz

uniki w sytuacji zagrożenia. Najważniejsze dla

Ciebie to zachować twarz. Przywiązujesz

wielką wagę do cudzych opinii, całą energię

musisz więc angażować w kształtowanie pozy
tywnego wizerunku własnej osoby w oczach
innych.

e) Jesteś otwarty i pewny siebie. Lubisz jasne

sytuacje i potrafisz przyznać się do własnych

błędów. Wspólne rozwiązanie problemu jest

dla Ciebie ważniejsze niż dbałość o zachowa

nie pozorów własnej nieomylności. Dobrze

rozwinięta świadomość samego siebie ułatwia

Ci pokonywanie trudności życiowych.

Aneks

Mały leksykon terminów psychologicznych

cechy właściwości osobowości; rozróżnia się cechy wspólne osobo- (posiadane przez większość populacji) i

cechy indywi-wości dualne (specyficzne dla jednostki); cechy indywidualne można określić na podstawie

zachowania człowieka

frustra- stan przykrego napięcia emocjonalnego, wywołany cja niemożnością zaspokojenia jakiejś

potrzeby, wystąpieniem przeszkód w realizacji celów i dążeń człowieka

background image

łęk trudny do opisania stan emocjonalny, wywołujący zdenerwowanie, niepokój i uczucie zagrożenia;

człowiek przestaje być panem siebie, tzn. traci kontrolę nad swoimi reakcjami; lęk trudno zazwyczaj

powiązać z konkretną przyczyną, w przeciwieństwie do strachu, który jest racjonalną reakcją na

określone, zewnętrzne zagrożenie; zagadnienie lęku odgrywa ważną rolę w psychoanalizie

mecha- termin związany z psychoanalizą; EGO uruchamia nizm mechanizmy obronne, np. w celu

odparcia biologi-obronny cznych popędów wypływających z ID, niemożliwych do zaspokojenia ze względu na

wymagania SUPEREGO (sumienia) i wymagania obiektywnej rzeczywistości; najważniejszymi mechanizmami

obronnymi są: wypieranie, przeniesienie i racjonalizacja

nasta względnie stała postawa wobec osób, poglądów,

wienie maksym życiowych; nastawienie powstaje z połączenia

cech osobowości (na przykład: świadomości samego

siebie), wpływów otoczenia (na przykład: wychowania)

i oczekiwań

nerwica zaburzenia emocjonalne spowodowane wewnętrznymi konfliktami, które jednostka wyparła, zamiast je

świa-

157

odruch warun kowy

poczucie

niższej

wartości

psychia tria

psychoanaliza

psychologia

indywidualna

domie pokonać; wyparte impulsy są nadal aktywne -wyrażają się w zakłóceniach równowagi psychicznej

(nerwicy), wywołujących zaburzenia czynności organizmu

nabyta reakcja organizmu, wywołana bodźcem warunkowym; na widok jedzenia pies wydziela ślinę (wrodzony,

bezwarunkowy odruch); jeśli jednocześnie z podawaniem psu pokarmu rozlega się dźwięk dzwonka, zwierzę po

background image

kilku powtórzeniach sytuacji reaguje wydzielaniem śliny (odruch warunkowy, wyuczony) na dzwonek (bodziec

warunkowy), nawet jeśli nie otrzymuje jedzenia; mechanizm reakcji warunkowych odkrył rosyjski fizjolog Iwan P.

Pawłów; sposób uczenia się reakcji nazywa się „warunkowaniem klasycznym"

podstawowe pojęcie w psychologii Adiera; przekonanie o własnej niższej wartości (psychicznej albo fizycznej);

poczucie niższości zakłóca rozwój zdrowej (pełnej) świadomości samego siebie, niekiedy może być przy czyną

nerwicy; poczucie niższości może być wywołane zarówno czynnikami endogennymi (na przykład: zakłó cone

funkcjonowanie organów wewnętrznych), jak i eg zogennymi (na przykład: zbyt surowe metody wychowawcze);

przybierając postać chroniczną, poczucie niższości przeradza się w kompleks

dziedzina medycyny zajmująca się leczeniem chorób psychicznych i umysłowych, wykorzystująca do tego celu
przede wszystkim fizykalno-medyczne metody leczenia

metoda psychoterapii opracowana przez Zygmunta Freuda; struktura osobowości i działalność człowieka kształtują

się, zdaniem Freuda, pod wpływem oddziaływań nieświadomych procesów motywacyjnych; „nieświadome" to ta

część psychiki, która gromadzi wyparte konflikty i pragnienia (głównie o charakterze seksualnym) niedostępne

świadomości; terapia psychoanality czna polega na odkrywaniu (uświadamianiu), interpretacji i rozwiązywaniu
wypartych konfliktów emocjonalnych pacjenta

kierunek psychologii zapoczątkowany przez Alfreda Adiera; głównym dążeniem człowieka jest dążenie do

kompensowania pierwotnego poczucia słabości i kompleksu niższości (np. powstałego na tle fizycznych wad albo

spowodowanego bezradnością i uzależnię-

niem od innych we wczesnym dzieciństwie); człowiek układa swój plan życiowy pod kątem dążenia do

mocy i znaczenia, ażeby w ten sposób uzyskać społeczną aprobatę; wychowanie powinno mieć na celu
skierowanie dążeń kompensacyjnych we właściwym kierunku przez rozwijanie poczucia wspólnoty ze

społeczeństwem i wspieranie działań prospołecznych, dających jednostce poczucie własnej wartości

psycho- leczenie zaburzeń psychicznych metodami psychologi terapia cznymi (w przeciwieństwie do psychiatrii),

bazującymi m.in. na: oddziaływaniu sugestią (usuwanie wewnętrznych konfliktów np. metodą hipnozy albo
autosugestii), technikach treningowych (likwidowanie konflik tów metodą ćwiczeń psychicznych i fizycznych, np.
trening autogenny, odwrażliwianie), psychologii głębi (odkrywanie konfliktów wewnętrznych niedostępnych

bezpośrednio świadomości, np. psychoanaliza)

psychoza poważne zaburzenie psychiczne, zakłócające albo nawet uniemożliwiające normalne funkcjonowanie

jednostki pod względem psychicznym, mogące spowodować na dłuższy czas utratę orientacji w
rzeczywistości; utrata orientacji odróżnia psychozę (zresztą nie zawsze) od innych zaburzeń
emocjonalnych, na przykład od nerwicy

stres trudna sytuacja; obciążenie psychiczne i fizyczne; stres może być pozytywny, np. związany z

uprawianiem sportu, zakochaniem się, i negatywny, np. zbytnie obciążenie pracą, rozpad związku
uczuciowego

158

Znany niemiecki psycholog Peter Lauster zajmuje się od 1971 r. diagnostyką i poradnictwem
psychologicznym. W swoich książkach, o łącznym nakładzie przekraczającym 3 miliony
egzemplarzy, dzieli się z czytelnikami głęboką wiedzą i spostrzeżeniami oraz przekazuje im
praktyczne rady, torujące drogę do lepszego poznania i wykształcenia w sobie głębokiej
świadomości samego siebie.

Świadomość samego siebie, główna cecha osobowości, n jest cechą wrodzoną. Rozwija
stopniowo w toku naszego ż począwszy od wczesnego dzieciństwa, poprzez lata szk wczesną
młodość, aż po wiel dojrzały. Miliony ludzi na św cierpią z powodu problemów których
przyczyną jest niedostateczna znajomość samego siebie. Tym właśnie zagadnieniom poświęcił
swoją książkę Pete Lauster. W pierwszej części a rozpatruje tło i przyczyny powstawania w
człowieku poczucia niższej wartości. Tematem drugiej części jest analiza indywidualnej sytuac
metodą samoobserwacji i samooceny. Ten rodzaj autotreningu umożliwi czytelnikowi zmianę
sposób myślenia i postawy wobec si i otoczenia.

Peter Lauster

background image

1

a

i

*

1

ŚWIADOMOŚĆ

samego siebie


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Świadomość samego siebie, Pedagogika, Resocjalizacja, Komunikacja
Bóg ukrywający i objawiający Samego Siebie w prostocie 630317m
List do samego siebie, PSYCHOLOGIA, Arkusze do pracy z dzieckiem
Obraz samego siebie, konspekty, KONSPEKT, wych.do.życia, klasa II
Jak uleczyć samego siebie, filozofia
Leczenie samego siebie
Obraz Samego Siebie
Mierząc się z przeszkodą człowiek poznaje samego siebie
Uwarunkowania zachowań indywidualnych – najtrudniej poznać samego siebie
Rozwiń myśl Błażeja Pascala Człowiek jest dla samego siebie
Teologia moralna. Obrona życia i zdrowia. Miłość samego siebie, nauki teologiczne
Cena Oszukiwania Samego Siebie, Rozwój Osobisty Dobre materiały
Obraz Samego Siebie I Obraz Świata
przedsiębiorczość i analiza samego siebie
Zagadnienie nr OBCIAZENIE PRZEZ SAMEGO SIEBIE
Warsztaty - Poznajmy samego siebie, socjoterapia

więcej podobnych podstron