Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
1
Fluff
Gdyby było lato
Rozważny i romantyczny
Marcin Rzeczkowski
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
2
Gdyby było lato
Mistyczna, spokojna muzyka, półmrok rozświetlany
setkami maleokich światełek na cienkich gałązkach. Dwa
kieliszki na smukłych nóżkach wypełnione aromatycznym
winem z najwyższej półki. Wygodna kanapa, na której
błyskawicznie znajdujesz ulubiony kącik obok regału z
książkami. Książek jest niewiele, więc wkrótce znasz ich
tytuły na pamięd; dominuje marketing, więc większośd z
nich i tak masz u siebie. W pokoju panuje perfekcyjny
porządek, co w dziwny sposób zwiększa poczucie
bezpieczeostwa. Gdzieś na zewnątrz trwa mroźna zima,
ale w ogóle nie czujesz chłodu. Jest idealnie.
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
3
Głębokie rozmowy o życiu, celach, nadziejach. Szybko
odkrywacie, że łączy was nie tylko kierunek studiów, lecz
również podejście do życie, ambicje i cele. Pojawiają się
wspólne plany – zawodowe, jednak i tak masz wrażenie,
że przyszłośd jest wasza; jasna i promienna jak nigdy
dotąd. Jeszcze na studiach założycie wspólnie agencję
reklamową, będziecie współpracowad z największymi
markami. Paweł ma już trochę kontaktów, bo przed
podjęciem studiów przez trzy lata sam się utrzymywał, ty
masz głowę pełną pomysłów, zatrudni się jeszcze kilka
osób…
Jedno z wielu – zbyt niewielu – takich spotkao.
(Gdyby było upalne lato, pokój wyglądałby zupełnie
inaczej. Byłby zagracony i pełen książek, co również
kojarzyłoby się z poczuciem bezpieczeostwa. Rozmowy
byłyby jeszcze głębsze, jeszcze bardziej osobiste.
Wspólne plany dotyczyłyby życia w grupie).
*
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
4
Po kilku spotkaniach słyszysz, że jesteś jedną z bardzo
niewielu osób, z którymi Paweł miał w życiu tak dobry
kontakt. Uśmiechasz się ciepło i słuchasz dalej ponurej
historii życia, gładząc w zamyśleniu nóżkę kieliszka.
Czujesz się jak płomieo w kominku, który ogrzewa i
rozjaśnia otoczenie, nikogo nie raniąc – albo po prostu
odbierasz atmosferę miejsca.
(Gdyby było lato, dodatkowo wymieniłby ci wszystkie
wcześniejsze osoby i złożył parę obietnic, w które –
mimo starao – trudno byłoby Ci uwierzyd).
Pokazujecie sobie nawzajem ulubione filmy, dzieląc się
powodami sympatii do nich, a później dyskutujecie o
tym, co właśnie widzieliście. Kiedy oglądasz jeden z jego
filmów i zaczynasz czud coraz większy głód, Paweł wstaje
i znika w kuchni, a po kilkunastu minutach przynosi ci
gotową, pięknie udekorowaną i przepyszną kolację.
Macie zupełnie inne style życia, więc on z zapałem
opowiada o obozach żeglarskich i saunie, a ty
rewanżujesz się relacjami z survivalów i zaskakujesz
znajomością zielarstwa. Co ciekawe, to on jest bardziej
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
5
zamknięty w sobie, więc próbujesz wciągnąd go w
uczelniane życie – Paweł natomiast upiera się, że nauczy
cię zorganizowania.
W spotkaniach pojawiają się motywy. Tarot – kiedy ci
wróży, opowiada z kart całą historię, robiąc odniesienia
do twojego życia. Uśmiecha się, bo wróżba jest
pomyślna. Piosenki – zakochuje się w jednej z tych, które
mu puszczasz i włącza ją zawsze, kiedy jesteś… podobnie
jak tę, którą wspólnie uwielbiacie.
(Gdyby było lato, motywy angażowałyby również inne
osoby. Zimą jesteście tylko dla siebie).
*
Odkąd się widujecie, wieczorami nie rozstajesz się z
komórką. Czekasz, aż zadzwoni z pytaniem, co robisz.
Spędzacie razem co trzeci wieczór, noc i poranek, a
dodatkowo widujecie się za dnia na wykładach. Jeśli
spotykacie się ze wspólną przyjaciółką, dla Elki jest
oczywiste, że on najpierw odwozi ją do domu, a później
jedziecie we dwójkę do niego – mimo że spotkao było
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
6
naprawdę mało. Kilkakrotnie po prostu wychodzicie
gdzieś po zajęciach, spędzacie razem cały dzieo, a
nazajutrz wspólnie jedziecie na uczelnię.
Kiedy w trakcie pierwszego spotkania oferuje ci
przenocowanie, tłumisz panikę. Spanie w jednym łóżku,
nawet bardzo szerokim, jest dla ciebie zbyt osobiste.
Boisz się, że kiedy cię zobaczy, wszystko pryśnie. Dlatego
na wszelki wypadek śpisz w bluzie i dżinsach, czego on
kompletnie nie rozumie, mimo że ma wszystkie
niezbędne dane. Z czasem rezygnujesz nie tylko z
bandaży, ale nawet z coraz większej ilości ubrao. A rano
robi ci herbatę z cytryną i przynosi do łóżka. Raz. Później
czujesz się jak u siebie w domu – za jego namową
zostawiasz nawet szczoteczkę do zębów i masz swój
własny ręcznik.
(Gdyby było lato, dzięki Pawłowi problem już by nie
istniał).
Wraz z upływem dni odkrywasz, że lubisz to wspólne
spanie i nawet podoba ci się kontakt fizyczny. Bijecie się
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
7
na poduszki jak małe dzieci (po jakimś czasie poduszki
gdzieś się gubią, a bitwa przeradza się w zapasy, w
których zawsze przegrywasz – ale tylko jedno z was umie
przenieśd drugie w ramionach na łóżko i to nie jesteś ty),
rozmawiacie w ciemności; potem Paweł zasypia, a ty
wsłuchujesz się jeszcze w bicie serca i spokojny oddech,
lub, częściej, chrapanie. Gdy budzisz się w nocy,
wielokrotnie stwierdzasz, że we śnie przeturlał się na
twoją połowę łóżka i częściowo do ciebie przytula.
(Gdyby było lato, byłoby na odwrót: mielibyście kontakt
fizyczny za dnia).
*
Z upływem czasu pojawiają się rysy. Nie umiesz długo
zachowywad spontaniczności i niewinności dziecka –
zaczynasz myśled. Sygnałów jest dużo: twój niezwykły
entuzjazm, jaki pojawia się, ilekrod myślisz o Pawle (czyli
cały czas – kolejny sygnał), pragnienie spędzania jak
najwięcej czasu razem, jego obecnośd w snach, napięcie,
jakie zaczyna towarzyszyd czuciu się jak u siebie w domu.
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
8
I z drugiej strony to, że to on zaprasza cię co kilka dni, on
się opiekuje, on robi wszystko, żeby sprawid ci
przyjemnośd… Niewiele wiesz o realiach męskiej
przyjaźni, ale masz świadomośd, że w filmach
przedstawiana jest inaczej. Trochę niepokoi cię, że
czujesz się kobieco, a jeszcze bardziej, że ci to nie
przeszkadza.
Kiedy rozmawiasz o tym z przyjacielem (tak w kwestii
męskiej przyjaźni…), ten w pierwszej chwili nie wierzy
własnym uszom. „Darek, możesz powtórzyd?”. Więc
zbierasz się w sobie i drugi raz wyznajesz to samo:
„Chyba zakochałem się w koledze”. Kiedy przestaje się
śmiad – „a jednak miałem rację!” – opowiadasz mu, jak
spędzacie czas, żeby spojrzał na to okiem znawcy, bo ty
już sam nie wiesz: to jednostronne? wzajemne? typowe,
wprost przeciwnie? Rozmowę przerywa wam telefon z
zaproszeniem na dzisiejszy wieczór. Kiedy umawiasz się
na spotkanie, jesteś jak małe słoneczko. Przyjaciel
obserwuje cię z uśmiechem i w tym uśmiechu nareszcie
widzisz siebie.
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
9
(Gdyby było lato, wiedziałbyś o wszystkim od samego
początku. W ogóle nie uczysz się na swoich błędach, ale
przynajmniej widzisz, że popełniasz je kolejny raz, z
kolejnymi ludźmi).
Towarzysząca spotkaniom atmosfera sprawia, że
zaczynasz mied myśli o pożarze, więc kilka wieczorów
później, kiedy – zmęczeni zapasami w łóżku – leżycie tuż
obok siebie, bardzo delikatnie inicjujesz rozmowę na
temat jego uczud. Moment później piękna męska
przyjaźo staje się ostentacyjnie heteroseksualna:
opowieśd o stosunku z kobietą, pilnowanie swojej
połowy łóżka. Tylko zerwanie nazajutrz kontaktów
zaprzecza tej przyjaźni.
(Gdyby było lato, ze strachu przed tym momentem
czekałbyś, aż płomienie pochłoną wszystko wokół. A
woda byłaby jeszcze zimniejsza).
*
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
10
Tydzieo później zaczynasz liczyd jego kolejne partnerki –
z trudem za nimi nadążasz. Czasami zastanawiasz się, dla
kogo jest to przedstawienie, a czasami w nie wierzysz.
(Historia lubi się powtarzad, jednak latem ten teatr-
nieteatr trwa przez cały czas).
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
11
Rozważny i romantyczny
Dzieo zaczyna się zwyczajnie – tak zwyczajnie, jakbyście
wcale na niego nie czekali; ty od jednego roku, a on
przez większośd życia. Budzisz się przytulony do
kochanka i delikatnie całujesz go w policzek.
– To dzisiaj – mówisz. – Kocham cię.
– Ja ciebie też kocham – mruczy i wtula się bardziej. –
Bardzo chciałbym cię dzisiaj mied przy sobie…
– Będę cały czas w pobliżu – obiecujesz.
Dużo dalej, niż byś chciał.
*
Przed rozprawą podwozisz Darka do firmy – ma na
dziesiątą umówione spotkanie z potencjalnym klientem,
chciałby też skontrolowad realizację ich ostatniego
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
12
projektu. Ostatnio często tam bywasz i chod zwykle po
prostu czekasz na niego w gabinecie, kilkakrotnie
zdarzyło ci się przesiadywad w kuchni, więc mogłeś
poobserwowad ludzi: swobodnych, rozluźnionych. Teraz
też wędrujesz do kuchni i zaparzasz sobie kawę.
Podoba ci się panująca tu atmosfera. Pomieszczenie jest
jasne, przestronne. Przy stole chce się usiąśd i chwilę
porozmawiad. Na ścianie wisi kolaż zdjęd ze szkoleo i
imprez integracyjnych. Obok Darek ustawił regał, a na
nim umieścił kilkadziesiąt książek – nie tylko z dziedziny
marketingu, ale także rozmaite poradniki w rodzaju Fish!
Chwyciło, publikacje o radzeniu sobie ze stresem, o
skutecznym wyznaczaniu celów… Niedawno opowiadał
ci z satysfakcją, że ktoś z zespołu dostawił kilka własnych
książek.
– O, hej. Zostało trochę wrzątku?
– Zostało. Cześd… Anno? – Uśmiech mówi ci, że dobrze
zapamiętałeś. Zalewasz jej kawę. Chciałbyś pociągnąd
rozmowę, ale nie bardzo wiesz, jak to zrobid. Wiesz, że
jest nowa, że pracuje na infolinii, że Darek doceniał jej
zaangażowanie. Wszystko, co przychodzi ci do głowy,
brzmiałoby zbyt protekcjonalnie z ust partnera szefa…
Anna wychodzi i zostajesz sam, ale nie na długo. Jest
poranek, ludzie dopiero schodzą się do pracy i wszyscy
zaczynają dzieo od kawy. Oglądają cię z zaciekawieniem.
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
13
Czujesz się trochę nieswojo, gdy rzucają ci ukradkowe
spojrzenia i nie jesteś pewien, czy to jest zwykłe ludzkie
zaciekawienie słabo znaną osobą, czy też patrzenie przez
pryzmat tego, z kim jesteś.
„Więc teraz jesteś gejem? Nigdy nie mówiłeś, że
podobają ci się mężczyźni” – słyszysz od przyjaciół i nie
wiesz, od czego zacząd. Zawsze byłeś hetero. Nadal w
głębi ducha czujesz się hetero. Oglądana pornografia o
czymś świadczy; ostatnio spróbowałeś gejowskiej i
odpadłeś po pierwszych kilkunastu sekundach (Darka
rozśmieszyła twoja mina, a potem włączył wam jakieś
blonde czy może barely legal – niezbyt dobrze to
pamiętasz, bo szybko zajęliście się sobą nawzajem). Nie
możesz sprostowad, że jesteś bi – to by zakładało, że
jednak faceci również mają u ciebie szanse. A przecież
jesteś z jednym z nich, tyle że… nie do kooca. Nie
znajdując dobrego określenia, nauczyłeś się odpowiadad,
że Darek jest po prostu wyjątkowy – i myślisz, że to
całkiem trafne.
– Wie pan, czy szef dzisiaj długo zostanie? – zagaduje cię
jakiś pracownik.
– O jedenastej będziemy się zbierad. A co?
– Oj. Bo ja muszę dzisiaj wyjśd bardzo wcześnie, a szef
ma spotkanie i nie będę mu przeszkadzad… Już raz mi
zniknął…
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
14
– Rozumiem… Nie załatwię za pana zwolnienia, ale
powiem Darkowi, żeby do pana zajrzał przed wyjściem.
– Dziękuję!
– Żaden problem. A przy okazji, Piotrek jestem –
podajesz mu rękę.
– Andrzej.
Po wyjściu Andrzeja zastanawiasz się, czy bardzo
bezczelne z twojej strony byłoby przyjeżdżanie do firmy
Darka razem z laptopem i własną pracą. Jako tłumacz
możesz pracowad wszędzie, miejsce się znajdzie, a w ten
sposób łatwiej byłoby ci się zmobilizowad do pracy i
miałbyś więcej okazji do spędzania czasu wśród innych.
Brakuje ci kontaktu z ludźmi, a oni wydają się
akceptowad twoją obecnośd. No i rozwiązywałoby to
kwestię dojazdu Darka do pracy…
Nadal nie pojmujesz, jak można byd właścicielem
przedsiębiorstwa zatrudniającego na stałe dwudziestu
trzech pracowników, rozstawiad konkurencję po kątach,
brylowad podczas prezentacji handlowych i mied
problem ze zrobieniem głupiego prawa jazdy. No ale cóż,
nobody’s perfect…
*
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
15
Wnętrze samochodu to złe miejsce. Nie należy w nim
oczekiwad na ważne wieści dotyczące losu najbliższych
osób.
Powinienem tam byd z nim – powtarzasz sobie. A jeśli
sędzia będzie nieprzychylna? Jeśli rodzice nagle się
wycofają? Gdybyś chod mógł wejśd do budynku… Jednak
Darek odmówił w typowy dla nich wszystkich
paranoiczny sposób.
– Nie wchodź ze mną, bo tam będą moi rodzice –
przekonywał. – Wyobrażasz sobie, co by było, jeśli
powiedzieliby na rozprawie, kim jesteś?
– Przecież oni nawet o mnie nie wiedzą. Masz prawo
przyprowadzid przyjaciół – polemizowałeś. – I dlaczego
w ogóle zakładasz, że to byłby koniec świata?
Prowokujesz go. Przerabialiście to już kilka razy.
– Bo dla sędzi czy biegłego gej to nie mężczyzna. Dla nich
muszę byd hetero, albo wyjdę z sądu jako kobieta.
– A rodzicom powiesz…?
– Tak jak się umawialiśmy. Po uprawomocnieniu wyroku.
Nie rozumiesz tego. W ogóle. Twój umysł odmówił
posłuszeostwa na etapie pozywania rodziców do sądu
(tak jakby nie można było iśd z zaświadczeniem od
lekarza do Urzędu Stanu Cywilnego), a im dalej w to
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
16
brniesz, tym bardziej twój świat stoi na głowie. Z tego co
widzisz, oni wszyscy tacy są – przyzwyczajeni,
konformistyczni, gotowi wyprzed się każdego, byle tylko
osiągnąd cel: udowodnid diagnostom, biegłym i sędziom,
że są modelowymi transseksualistami i zmienid płed.
Trochę ci przykro. Powinieneś tam z nim byd, a
tymczasem on odrzuca twoją obecnośd przy sobie w
najważniejszym dla siebie dniu. Nawet jeśli mówił, że by
cię chciał…
– Pójdziesz ze mną po dowód – obiecał, zanim wysiadł z
samochodu. – I do komisji wojskowej. I na uczelnię. I do
biblioteki. I do urzędu skarbowego. Wszędzie. Będę cię
tam potrzebował. A tutaj… wiem, że wrócę właśnie do
ciebie.
Całuje cię i wychodzi.
Patrzysz na niego, jak idzie. Elegancki młody mężczyzna.
W życiu byś nie powiedział…
*
– …że tak się to skooczy.
– Chciałeś powiedzied: zacznie? – Darek uśmiecha się i
przeciąga jak kot, zrzucając z was obojga kołdrę. Łapiesz
spojrzeniem linie jego ciała – w tym ujęciu wygląda
niemalże jak kobieta, a może jak nastoletni chłopak – i
głaszczesz dłonią po brzuchu.
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
17
– Chciałem – zgadzasz się, a to przypomina ci, że nie
miałeś okazji sprawdzid, jak twój kochanek smakuje,
więc sięgasz niżej i zanurzasz palec w wilgoci między
udami. Kubki smakowe odpowiadają: sperma. Darek
kieruje twoją rękę z powrotem na miejsce. Gdybyś mógł,
włożyłbyś ten palec do środka – jeden na początek – ale
tego ci nie wolno. Możesz natomiast bawid się
łechtaczką i bardzo ci się to podoba. Pierwszy raz nie
masz problemu z kontynuacją pieszczot w tym
właściwym punkcie, gdy osoba, której sprawiasz
przyjemnośd, wije się w spazmach – „maleostwo” jest
prawie tak duże i grube jak koniuszek palca, którym je
drażnisz.
Dłuższą chwilę później Darek układa się na tobie
wygodnie i obdarza długim, lekko kłującym pocałunkiem.
Do zarostu będziesz musiał przywyknąd. Do tej pory to
była twoja domena – teraz w związku jest was dwóch.
Jesteś głęboko przekonany, że kłucie to jedna z wielu
tego typu nowości w twoim życiu.
*
Czekanie w samochodzie jest zbyt męczące, więc – mimo
paskudnej pogody – wysiadasz i zapalasz papierosa.
Krążysz nerwowo po parkingu, próbując sobie
wyobrazid, jak jest tam, wewnątrz.
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
18
Jedyne, co wiesz na pewno, to że będzie sędzia-kobieta i
że sędzia będzie mówiła do Darka per „pani”. Nauczyłeś
go, że to bardziej zabawne niż obraźliwe, zwłaszcza gdy
człowiek przestudiuje dokumenty i wyskakuje z „O
cholera, przepraszam pana… to znaczy panią!”, ale nadal
tego nie cierpi.
Masz nadzieję, że nadal jest tak spokojny i opanowany,
jak przez całe przedpołudnie. Wczoraj tak hałasował
naczyniami, że w koocu stwierdziłeś, że przyrządzisz
kolację za niego, a później przygotowałeś ciepłą kąpiel z
olejkami relaksującymi i zrobiłeś mu masaż.
– To czysta formalnośd – przekonywałeś, masując
napięte barki. – Nikt przy zdrowych zmysłach nie wziąłby
cię za kobietę.
– A jeśli jednak? Jestem z tobą, rodzina nadal mnie nie
zaakceptowała, nakłamałem lekarzom… Co ja wtedy
zrobię…?
– No właśnie – podchwyciłeś temat. – Co możesz zrobid?
– Mogę się odwoływad do skutku… – powiedział po
namyśle. – Ale jeśli by się nie udało, to naprawdę nie
wiem… Całe życie z „K” w dowodzie, „panią” i tym
imieniem…?!
Przytulasz go mocno i uspokajasz. Długo zastanawiasz
się, czy zadad mu to pytanie:
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
19
– A czy teraz jesteś nieszczęśliwy?
*
Zanim się zeszliście, zdawało ci się, że wszystko
rozumiesz. Transseksualista, tak, ostatnio w prasie
pojawiło się sporo artykułów na ten temat, czytałeś
większośd z nich, więc wiedziałeś, że Darek to normalny
facet, tyle że ma drobne problemy z ciałem i papierami.
A jednak na początku dziwiło cię dosłownie wszystko:
odmowa pójścia na basen, namawianie cię, byś
wypożyczył za niego książki z biblioteki, twarde
odmawianie wizyty u lekarza, gdy miał grypę, jeżdżenie
na kartonikowych biletach… Kiedy zażartowałeś sobie z
kobiety, że pewnie ma okres, dosłownie na ciebie
napadł, a gdy w trakcie jakichś rozmów odwoływałeś się
do – zdawałoby się – uniwersalnych doświadczeo
wszystkich mężczyzn, patrzył na ciebie powątpiewająco.
*
Wraca.
Nawet nie musisz pytad – wygląda jakby trafił szóstkę w
totolotka. Słooce, które właśnie wyjrzało zza chmur,
rozzłaca mu włosy, niebieskie oczy promienieją radością.
Publicznie pozwalacie sobie na uścisk na środku parkingu
i krótki pocałunek, a później zaciągasz go do samochodu
i tam wyciągasz z niego całą relację.
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
20
Nie, nie było kłopotów. Tak, rodzice byli grzeczni i
wszystko potwierdzali. Nie, potem po prostu wyszli z
sali. Owszem, nawet się nie pożegnali. Tak, wyrok
uprawomocni się w ciągu miesiąca.
– To teraz nie możemy już wziąd ślubu – mrugasz do
niego. – Przynajmniej przez najbliższe kilkadziesiąt lat.
– Trzeba to uczcid – śmieje się Darek.
– Uczcimy. Urządzasz imprezę, pamiętasz?
– Nie, kupmy coś. O, wiem! Kupmy telewizor HD. Zawsze
chcieliśmy mied większy ekran, a teraz jest okazja. Skoro
oszczędzamy tyle kasy na weselu…
– Dobrze, słonko. Kupimy ci telewizor.
*
Przy wyborze telewizora Darek kieruje się wyglądem
obudowy i nieprzyzwoicie niskim głosem wykrzykuje na
pół sklepu: „Zobacz, on jest śliczny! Weźmy ten!”.
Żałujesz, że nie masz aparatu fotograficznego: mina
sprzedawcy jest nie do opisania.
*
Czasami Darek powtarza, żebyś przestał myśled
schematami. Udało ci się to tylko połowicznie. Widzisz
jego – bez podziału na cechy męskie, żeoskie czy
jakiekolwiek inne. Kiedy próbujesz przełożyd to, co
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
21
widzisz, na jakikolwiek język (a znasz ich w koocu kilka!),
posługujesz się stereotypami.
Zajmowanie łazienki najwyżej na kwadrans – męskie.
Dwie pary butów i kupienie trzeciej w pięd minut –
męskie, alleluja. (Twoja była miała około piętnastu par i
kupno kolejnej zajmowało jej dwie i pół godziny… jeśli
akurat miałeś dużo szczęścia). Znajomośd tak
dziwacznych kolorów, jak oberżyna, ultramaryna,
szkarłat, seledyn, brzoskwinia i karmazyn – kobiece.
Głębsza niż twoja nienawiśd do porządków domowych –
niby męska, ale ty relaksujesz się przy zmywaniu i
odkurzaniu, więc…
Po miesiącu bycia razem pozwolił ci odkryd, że uwielbia
te wszystkie rzeczy, które zwykle uwielbiają dziewczyny:
chodzenie w twoich koszulach flanelowych, przytulanie i
mówienie „kocham cię” dziesięd razy dziennie,
romantyczne liściki… Kiedy wyraziłeś żal, że dopiero
teraz się o tym dowiadujesz, odparł, że jego była nadal
nic nie wie.
*
Jesteście w domu. Darek, jeszcze w garniturze, rzuca się
wypakowywad nowy telewizor, więc idziesz przebrad się
w coś codziennego i zaglądasz do lodówki. Po tylu
godzinach wypadałoby coś zjeśd. Najlepiej obiad.
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
22
Po namyśle decydujesz się na spaghetti bolognese. Kiedy
siekasz cebulę, Darek włącza nowy telewizor i znika na
moment pod prysznic. Już w t-shircie i dżinsach
przychodzi do ciebie i smaży mięso, podczas gdy ty trzesz
ser i drzesz listki bazylii na mniejsze kawałki. Potem ty
wybierasz film, a on nakłada jedzenie na talerze i
przynosi do stołu.
Pomijając lepszą rozdzielczośd oglądanego filmu, nie
masz wrażenia, aby cokolwiek się zmieniło. Zwyczajne,
codzienne popołudnie. Nawet trochę zbyt spokojne.
Kiedy film się kooczy, siadasz nad tłumaczeniami, a
Darek odpisuje na mejle, od czasu do czasu piszcząc do
małych słodkich kociaczków, których zdjęcia wrzuca mu
koleżanka – czego nigdy nie rozumiałeś i pewnie nigdy
nie zrozumiesz.
Pół godziny przed wyjściem wreszcie opada mu
adrenalina. Zaciągasz go do łóżka, przekonując, że
najwyżej trochę się spóźnicie, ale będzie w lepszym
nastroju.
Z
rozdrażnieniem
przyjmuje
delikatne
pieszczoty - rozprawa naprawdę nim trzepnęła - więc nie
zastanawiając się zbyt długo ustawiasz go po prostu w
odpowiedniej pozycji i bierzesz od tyłu. Pomaga.
*
Ciała po prostu nie umiesz określid. W ubraniu sprawa
jest jasna. Gdy Darek się rozbierze – wszystko zaczyna
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
23
się komplikowad. Masz dziwne wrażenie, że zmienia się
w zależności od… oświetlenia? nastroju? diabli wiedzą,
po prostu czasem widzisz bardziej kobietę, a czasem
bardziej chłopaka (nie umiesz pomyśled „mężczyznę”,
nie w tym kontekście). Płaska klatka piersiowa z
widocznymi bliznami, smużka włosów biegnąca od
splotu słonecznego poprzez pępek i niżej, miękkie linie
talii i bioder oraz wilgotne wnętrze, zamknięte przed
tobą jednym ostrym „tu nie”. Desire.
Ten zakaz – dotyczący penetracji, nie dotyku –
rewolucjonizuje całą twoją
łóżkową aktywnośd,
wyrzucając z głowy skojarzenie „penis w pochwie = seks,
reszta = mało istotna gra wstępna”. Z zapałem uczycie
się swoich ciał. Widząc w nim mężczyznę, zupełnie
zapomniałeś, że jego strefy erogenne są kobiece, a
równocześnie dziwiło cię, jak może tak mało wiedzied o
męskiej seksualności. Odkrywasz, na ile sposobów
można się kochad i podoba ci się ta różnorodnośd.
Mimo że troszczysz się o partnera i akceptujesz jego
granice, brakuje ci trochę klasycznego seksu i niekiedy o
nim fantazjujesz. W większości takich fantazji Darek leży
przed tobą na plecach z rozłożonymi nogami i błagalnie
szepcze, zachęcając cię do wejścia. W kilku innych,
zjawiających się znienacka, to ty nie możesz się
powstrzymad przed brutalnym wtargnięciem, a on,
zakrwawiony i obolały, dziękuje ci za wspaniałe
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
24
przeżycie. O tych pierwszych po prostu nigdy nie mówisz
– tych drugich nie chcesz pamiętad. Boisz się, że jeśli
będziesz pamiętał, on się jakoś dowie. Z drugiej strony
martwisz się, że kiedyś problem urośnie, nawet do
rozmiaru „albo albo”.
*
Chod w zasadzie ten dzieo jest dla Darka, zapraszacie
znajomych do twojego lokalu. Po pierwsze, znajduje się
blisko domu, co jest niezbędne, jeśli twoja niespodzianka
ma się udad. Po drugie, nie spodobał ci się żaden z
branżowych klubów. Nie czujesz tych ludzi, nie
odpowiada ci promiskuitywne środowisko i nie lubisz byd
podrywany przez osoby, które ignorują fakt, że
przyszedłeś z kimś innym. Dlatego właśnie spotykacie się
w klimatycznej knajpie, stylizowanej na rybacki statek.
Pod sufitem podwieszono rybacką sied, ściany dekorują
stare mapy, z waszego miejsca dostrzegacie również
koło sterowe. Lubisz to miejsce.
Zamawiacie sobie po piwie i witacie czekających na was
ludzi – barwną, głośną grupę. W zasadzie wszystkich już
kiedyś widziałeś, bo w ramach poznawania nawzajem
swoich przyjaciół Darek na samym początku związku
wyciągnął cię na kilka spotkao dla osób trans i ich
bliskich. Dzięki nim znacznie lepiej rozumiesz swojego
chłopaka, ale do gustu przypadli ci wyłącznie Bartek,
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
25
jego partner-gej, Marek, oraz bardzo wyciszona
dziewczyna bez imienia, trochę podobna do twojej
siostry.
Po pierwszej godzinie stwierdzasz, że impreza ma jedną
wadę: większośd znajomych Darka na nią nie przyszła
(nie powinni wiedzied, że jest co świętowad), a wśród
reszty dominują transi i transki na różnych etapach
leczenia, co oznacza wysokie stężenie tematów
medyczno–prawno-seksualnych w powietrzu. Gdyby nie
Marek, ze szczegółami opisujący swoje przeżycia na
kursie dla spadochroniarzy, chyba umarłbyś z nudów.
Rozmawiacie głównie we czwórkę, ale w pewnym
momencie rozmowa schodzi na jakieś sprawy Bartka
sprzed paru lat. Nie jesteś w temacie, więc wyłączasz się
i sprawdzasz, o czym gawędzą pozostałe grupki.
Marianna właśnie informuje Klaudię, że niektóre kobiety
mają łechtaczkę („To JAK on cię pieścił, skoro nie
masował ci piersi, nie łaskotał i nie penetrował?”) i
odpowiednie jej podrażnienie sprawia, że kobieta wyje.
Niektórzy mężczyźni też, myślisz i przenosisz uwagę
dalej. W ten sposób rejestrujesz fragment rozmowy Asi z
Karoliną o związkach. Asia jest samotna, o życiu Karoliny
nie wiesz praktycznie nic.
– Chyba już nigdy nie znajdę faceta – żali się Asia,
najatrakcyjniejsza ze znanych ci transek. – Odezwał się
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
26
do mnie jakiś nauczyciel geografii z gimnazjum,
zachwycony, że mnie znalazł. Fajny człowiek, dobrze
nam się rozmawiało, tyle że on szuka shemale. Wysłałam
mu swoje zdjęcia i wyobrażasz sobie? Za kobieco dla
niego wyglądam! Ja już nie wiem, gdzie szukad…
– Jak można wyglądad ZA KOBIECO? – włącza się Klaudia.
– Ale możesz go spróbowad poznad z Beatą, na nią
estrogeny chyba w ogóle nie działają.
– Może bierze za małe dawki? – zastanawia się Karolina.
– Ja chodzę do trzech lekarzy jednocześnie, bo każdy z
osobna przepisuje mniejsze dawki niż kobietom z
menopauzą… A o androcurze to chyba nie słyszeli,
specjaliści od siedmiu boleści.
Dobrze wiesz, że zaraz zaczną rzucad konkretnymi
liczbami, nazwami leków i lekarzy, w pamięci przeliczad
jedne jednostki na drugie – zupełnie jakby mówiły o
najnowszych technologiach. Potem może zaczną
dyskutowad o depilacji laserowej, a po drodze o tym,
której na hormonach urosła jaka miseczka (i masz
nadzieję, że nie usłyszy tego Bartek, gotowy w każdej
chwili wygłosid wykład o jedynej słusznej rozmiarówce
staników)…
Zmieniasz kanał. Po drugiej stronie stołu Kamil
relacjonuje pobyt u Czarnego. Narzeka, że lekarz zadał
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
27
mu mnóstwo skrajnie inwazyjnych pytao o życie
erotyczne.
– To jest paskudne – wzdycha Darek. – Odzieranie ze
wszelkiej prywatności.
– Wiecie, to jeszcze nic – stwierdza Klaudia. – Mnie
zaprosił na rozmowę ze studentami seksuologii, miało
byd miło, oni muszą na kimś podwiczyd zadawanie pytao
diagnostycznych…
– Auuu – mówi Bartek. – Byłem, przeżyłem. Ale
opowiadaj.
– Więc miało byd miło – kontynuuje Klaudia. – Poszłam,
a oni, ze trzydziestu ich było, zaczęli mi zadawad takie
totalnie wścibskie pytania, dosłownie o wszystko: czy
ktoś mnie molestował w dzieciostwie, jak często i w jaki
sposób się masturbuję, jaki rodzaj seksu lubię
najbardziej…
– O kurwa – rzucasz. Dziwiłeś się, że Darek ma opory
przed mówieniem ci, co mu sprawia przyjemnośd…
– Do tego komentowali moje odpowiedzi, któryś się w
pewnym momencie rzucił, zaczął dyskusję, że
ewidentnie mam ze sobą problem, nie powiedział, o co
mu chodzi… Wyszłam totalnie wyprana… Rozmawiałam
potem z moją psycholog i złapała się za głowę, bo to
niedopuszczalne – a lekarz był z nimi cały czas i słowem
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
28
się nie odezwał! A nie, przepraszam… Poprawił im
terminologię, bo jakiś geniusz nazwał mnie transwestytą.
– To po co tam poszłaś? – wtrąca Karolina.
– Żeby mied plusa do diagnozy, oczywiście – odpowiada
Klaudia. – On jako jedyny przyjmuje na NFZ, a wiadomo,
jaki ma stosunek do kobiet. Ale ja u niego dostanę
diagnozę, inaczej pozostanie mi skoczenie z mostu.
– Diagnoza to pikuś, gorzej z biegłymi, którzy zmacają cię
po cyckach, czy prawdziwe – stwierdza Asia. Dziwi cię, że
nikt nie poświęca Klaudii więcej uwagi, zwłaszcza że
wygląda, jakby mówiła poważnie. – Ja swojemu
oczywiście wciskałam, że marzę o SRS, inaczej chyba by
go tam zatkało. Nie mówiąc o tym, co by mi wpisał w
opinii…
– Tak jakby każda kobieta miała obowiązek mied pochwę
– rzuca ironicznie Marianna.
– Darek, a coś ty powiedział biegłemu? – podchwytuje
temat Karolina. – Że jesteś hetero i nigdy nie spałeś z
mężczyzną?
– Umm – odpowiada. – Niech ktoś inny ich oświeca, ja
mam swoje życie.
Zauważasz, że Filip – przed hormonami; wygląda jak
ostrzyżona na zapałkę lesbijka – ma ochotę jakoś to
skomentowad. O Filipie i jego kłótliwości słyszałeś dużo
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
29
ciekawych anegdotek i jesteś gotów się założyd, że zaraz
usłyszysz coś ciekawego. I rzeczywiście, po chwili
chłopak wybucha:
– Ja was totalnie nie ogarniam. Ty masz faceta, Bartek
ma faceta, Kamilowi jest wszystko jedno, kogo sobie
znajdzie… Wy naprawdę ŚPICIE ze sobą? To takie
uprzedmiotawiające! Nie rozumiem, jak kobiety mogą
się godzid na wkładanie w nie czegokolwiek, a co dopiero
mężczyźni!
– A co w tym złego? – zaciekawia się siedząca
naprzeciwko Karolina. – Ja przecież specjalnie po to
rozpycham swoją pochwę prawidłami, żeby ktoś mógł mi
w nią cokolwiek włożyd…
– No właśnie, co w tym złego? – włącza się Bartek. –
Marek, czujesz, jakbyś mnie uprzedmiotawiał?
– Ale to nie tylko o to chodzi – stwierdza Filip. –
Mężczyźni penetrują, kobiety są penetrowane. Nie
jestem kobietą! W życiu nie zgodzę się, by ktoś mi coś
wkładał! I nie mogę się doczekad trójki, żeby wreszcie
zacząd uprawiad seks!
Siedząca u jego boku Basia – cis i hetero, aż zastanawiasz
się, co ona tu robi – kiwa energicznie głową.
– Przerabiałem ten etap – stwierdza Bartek spokojnie. –
Przejdzie ci.
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
30
Ciekawi cię reakcja Darka. Bardzo cię ciekawi. Ale on
tylko siedzi i słucha, podczas gdy dyskusja wokół niego
rozkręca się coraz bardziej.
Uwaga przenosi się stopniowo na dziewczyny, które
przekrzykują się, co to znaczy byd kobietą i kto nią jest, a
kto jest tylko transwestytą oraz czy chirurgia wpływa
jakkolwiek na seksualnośd. W koocu cały stół zamiera,
gdy Emilia ogłasza, na tyle głośno, aby wszyscy w okolicy
ją słyszeli, że mimo usuniętych jąder nadal jej staje i mąż
właśnie dlatego uważa ją za ideał kobiety.
Przez ostatni rok usłyszałeś różne rzeczy, ale ta
natychmiast zajmuje pierwsze miejsce w rankingu.
*
Reszta imprezy upływa spokojnie. Wypijacie kolejkę za
odkrywcze stwierdzenie przez polskie prawo, że Darek
jest mężczyzną i tematy okołotransowe nareszcie się
wyczerpują. Przez większośd czasu rozmawiasz z
Markiem, podczas gdy Darek opiera się o twoje ramię i
opowiada Karolinie, na co zwróciłby uwagę jako
rekruter.
Wracacie do domu przed północą. Zastanawiasz się, czy
Emilia urządziła wszystko zgodnie z twoją prośbą.
– Czemu się tak tajemniczo uśmiechasz? – zaciekawia się
Darek.
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
31
– Kocham cię, po prostu.
– Ja ciebie też kocham. Ale twój uśmiech jest
podejrzany.
W odpowiedzi uśmiechasz się, no cóż… jeszcze bardziej
podejrzanie.
W sypialni wita was mnóstwo zapalonych świeczek oraz
łóżko zasłane świeżą białą pościelą i posypane płatkami
róż. W tle gra muzyka, którą puszczaliście sobie podczas
waszej pierwszej randki, a na nocnym stoliku stoi
czerwone wino i dwa kieliszki. Jest nawet piękniej niż
sobie wyobrażałeś, że będzie. Darek jest zachwycony.
– Ale jak ty to zrobiłeś…? Przecież cały dzieo byłeś ze
mną. Odwieźliśmy tu telewizor!
– Poprosiłem dobrą wróżkę. Myślisz, że tylko ty masz
niezwykłe znajomości?
*
Skłębiona pościel miesza się z płatkami róż. Siedzicie we
dwójkę na łóżku, popijając wino ze wspólnego kieliszka.
Gładzisz partnera po nagim udzie i przypominasz sobie,
że rok temu zażądałby ubrania się natychmiast po
wyłonieniu spod kołdry. A skoro mowa o zmianach, masz
wrażenie, że chwilę wcześniej Darek próbował zachęcid
cię do wejścia w niego, ale nie bardzo wiedział, jak to
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
32
zrobid. Wolałeś zignorowad niemą sugestię niż ją błędnie
zinterpretowad.
– Czuję się bardziej wolny – stwierdza Darek.
– Co masz na myśli?
– Niby to tylko papier, ale nareszcie mam na piśmie
prawdę o tym, kim jestem. Nie muszę się przejmowad,
że ktoś mi zaszkodzi swoją wiedzą albo zdefiniuje inaczej
niż bym chciał…
Odstawiasz kieliszek na stolik i obejmujesz Darka
ramieniem, nadal nic nie mówiąc. Przez dłuższą chwilę
słychad tylko słowa Niewiele ci mogę dad.
– Przed dyskusją z Filipem nie myślałem, że zaszedłem
tak daleko. On jest zafiksowany na diagnozie,
hormonach, operacjach. A ja nie potrzebuję już tej
durnej błony, nie muszę nikomu opowiadad ze
szczegółami swojego życia seksualnego i bad się, że
specjalista wychwyci, kiedy kłamię… I szkoda mi Basi –
dodaje po krótkiej pauzie. – Nie chcę trójki. Chcę ciebie.
We mnie, dzisiaj. Niczego więcej nie potrzebuję do
szczęścia.
Dostrzegasz ironię sytuacji: dopiero potwierdzenie na
piśmie, że jest mężczyzną, otworzyło go na ten rodzaj
seksu. Do głowy wpada ci kilka niepotrzebnych
skojarzeo, więc stwierdzasz, że jedyne, do czego w tym
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
33
momencie nadaje się język, to rozpalenie Darka do
białości, tak aby jego pierwszy raz był możliwie
najprzyjemniejszy.
Zaczynasz całowad go delikatnie i powoli, a kiedy jest
całkowicie rozluźniony, układasz go na plecach wśród
tych wszystkich płatków róż. W migotliwym blasku
świeczek widad niewiele więcej niż kontury ciała –
zatarte, niedookreślone kształty, znacznie mniej istotne
niż uczucia, które cię rozpierają.
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
34
***
Ponieważ tekst jest hermetyczny, kilkoro ludzi poprosiło o
słowniczek. Zamieszczam go, wraz z kilkoma dodatkowymi
wyjaśnieniami na wszelki wypadek:
androcur – lek blokujący testosteron u transkobiet; umożliwia
wystąpienie
zmian
w
wyglądzie
pod
wpływem
przyjmowanych hormonów
cis – osoba nie-trans
Desire – postad z Sandmana Neila Gaimana
diagnoza – diagnoza transseksualizmu, czyli warunek wstępny
dopuszczenia do korekty płci; jednym z niepisanych
warunków jest bycie hetero (zwłaszcza dla transmężczyzn jak
Darek, transkobiety traktowane są łagodniej), innym –
pragnienie korekty narządów płciowych (tu z kolei łagodniej
traktowani są transmężczyźni)
hormony - receptę na nie otrzymuje się po uzyskaniu
pozytywnej diagnozy; zmieniają wygląd i funkcjonowanie ciała
osoby trans (rysy twarzy, owłosienie, głos, rozkład tłuszczu,
metabolizm, skład chemiczny substancji fizjologicznych etc.);
transkobiety
przyjmują
estrogeny,
a
transmężczyźni
testosteron
promiskuityzm – uprawianie seksu z przypadkowymi i często
zmienianymi partnerami, bez uczucia
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
35
rozprawa – w celu prawnej korekty płci; zgodnie z polskim
prawem musi byd przeciw komuś, a zatem wymaga pozwania
rodziców do sądu
shemale – oznacza kobietę z penisem, ale jest to termin z
branży pornograficznej i dotyczy raczej mężczyzny, który dla
pieniędzy z seksu przechodzi transformację; dla transek
porównanie do shemale może byd z tego powodu obraźliwe
SRS – operacja u transkobiet, mająca na celu rekonstrukcję
żeoskich narządów płciowych; w wytworzoną w ten sposób
pochwę należy regularnie coś wkładad (penis, wibrator,
prawidło, etc.), aby zachowała swoją funkcję
trójka – operacja u transmężczyzn, mająca na celu
rekonstrukcję męskich narządów płciowych; jest to trzecia z
operacji, po mastektomii (usunięciu piersi) i panhisterektomii
(usunięciu macicy wraz z przydatkami)
Marcin Rzeczkowski
Fluff. Duet
36
O autorze
Marcin Rzeczkowski jest publicznie
wyoutowanym
transmężczyzną,
wolontariuszem Fundacji Trans-
Fuzja i przyszłym psychologiem.
Przyszedł
na
świat
jako
„dziewczynka” 20. listopada 1985
roku i swoje urodziny obchodzi w
Dzieo Pamięci Osób Transpłciowych.
Swoją transpłciowośd uważa za
cechę, która umożliwia mu spojrzed
na świat z mniej standardowej
perspektywy i dostrzec w nim odcienie umykające większości ludzi.
W dzieciostwie usłyszał, że jego ojciec mógłby byd sławnym w
Polsce rzeźbiarzem, ale kiedy musiał wybrad między karierą a
wartościami, wybrał wartości i w PRL-owskim paostwie
momentalnie stał się persona non grata.
Przygodę z pisaniem zaczął w 2001 roku na świeżo powstałym
forum literackim HP Fanfiction na Twój.Necie, które wkrótce zaczął
moderowad, współuczestnicząc tym samym w tworzeniu
pierwszego w Polsce fandomu potterowskiego.
Uwielbia rewolucyjną poezję Władysława Broniewskiego, głęboko
podziwia Leslie/go Feinberg/a oraz wierzy w zarażanie świata
akceptacją do drugiego człowieka.
Więcej artykułów i opowiadao: www.marcinrzeczkowski.com