I
dano znać Jozuemu,
że znaleziono
pięciu królów, kryjących się
w
jaskini
miasta
Makedy.
Joz. 10, 17.
Pięciu
królów
w
jaskini
Makedy
■rzedziwne
zwycięstwo
odniesione w onym dniu
I
zabrzmiało
radością i tryumfem ponad łanami krainy
Galgala, gdy Jozue
z
wojownikami swymi wrócił
do
obozu. Jeszcze tejże nocy nadeszła wiadomość,
iż
pochwycono pięciu królów Amorrejskich, ukrytych w jaskini
pod
miastem Makeda:
byli
to
Adonisedek, król Jerozolimy,
Oham, król Hebronu, Faram, król Jerymotu,
Jafia, król Lachisu,
i Dabir, król Eglonu. Wtedy rozkazał Jozue swoim towarzy
szom,
co następuje: „Zatoczcie wielkie kamienie
przed otwór
jaskini
i postawcie tam czujnych mężów na straży. Wy zaś
nie zwlekajcie,
lecz ścigajcie nieprzyjaciół, kładąc ich trupem,
a
nie
pozwólcie
im schronić się przed
mury obronne ich miast,
ponieważ
Bóg sam oddał ich w ręce wasze." I znowu krwią
zarumieniła
się w
on dzień
cicha dolina Esdrelonu. Kisonu
szu
miące
fale poniosły ku morzu tysiące trupów. Ponad krwawem
polem bitwy brzmiały
zwycięskie okrzyki tryumfującego ludu
wybranego, rozlicznem i rozgłośnem echem odbijając się o góry
Samaryi
i Galilei.
Kiedy i
ostatni wojownicy z pościgu
wrócili do obozu,
zaprowadził
ich
Jozue przed jaskinię Makedy,
w której
uwię
zieni
byli owi
królowie.
Związanych stawiono
przed Jozuego,
a on, chcąc raz
na zawsze odjąć Izraelitom wszelki lęk przed
Kananejczykami,
wezwał dowódców przy nim zgromadzonych:
„Idźcie
i postawcie nogi wasze na karki tych królów." A wszy
stek
lud
przypatrywał
się, jak królowie pogańscy pokornie
leżeli
w prochu
przed synami Izraelskimi. Głosem
wielkim
wielbił
potem Pana, ażeby zaś lud ten bojaźliwy uzbroić
w
męstwo
i bojaźń Bożą,
zawołał Jozue: „Nie bójcie się ani
się lękajcie, bądźcie
dzielni a
mężni!
Albowiem tak uczyni Pan
wszystkim waszym
nieprzyjaciołom, którzy kiedykolwiek prze
ciw wam walczyć będą."
Podług
twardego
i surowego prawa wojennego, wykonano
niezwłocznie sąd
doraźny: pięć pali wbito wziemię i za chwilę
zawisło
obok
siebie pięć trupów owych królów
na
szubienicy.
Zdjęto
je dopiero, gdy wieczór zapadł.
W jaskini Makedy po
chowano zwłoki królów pogańskich Adonisedecha, króla Jero
zolimy, Ohama, króla Hebronu, Farama,
króla Jerymotu, Jafię,
króla
Lachisu, i
Dabira, króla Eglonu. Potężne kamienie przy
waliły
otwór
tej strasznej kryjówki, a
najpóźniejsze pokolenia
nie
inaczej jak
tylko
z uczuciem przerażenia mijały to miejsce
pełne
grozy.
Jozue
atoli nie przestawał w imię Boże staczać bitew,
pełnych
waleczności
i męstwa. Także pozostałe królestwa po
zabierał
w
zwycięskim
pochodzie tak, że
odtąd cała połu
dniowa kraina stała się własnością narodu
wybranego. I tak
spełniało
się
zwolna, co przepowiedział Jehowa Abrahamowi.
89
/