Bioetyka Eutanazjazdziejwpojcia Jacek Malczewski

background image

Diametros nr 1 (wrzesie 2004): 32 – 52

32

Eutanazja: z dziejów poj cia

∗∗∗∗

Jacek Malczewski

Wprowadzenie

Zagadnienie definicji poj cia eutanazji jest współcze nie przedmiotem równie

za artych (i niekonkluzywnych) sporów, jak moralna ocena i ewentualna prawna

dopuszczalno tej praktyki. Jednak mimo braku jednej powszechnie

akceptowanej definicji, wi kszo konkuruj cych propozycji terminologicznych

zawiera pewne newralgiczne, wspólne elementy. Konsens panuje przynajmniej w

odniesieniu do nast puj cych trzech: (1) eutanazja polega na skróceniu ludzkiego

ycia, (2) wyst puje w zinstytucjonalizowanym kontek cie medycznym – idzie o

skracanie ycia pacjentów przez lekarzy, a nie np. krewnych czy przyjaciół, (3) jej

motywem jest przekonanie, e mier stanowi dobro (lub raczej mniejsze zło) dla

pacjenta niezno nie cierpi cego z powodu nieuleczalnej czy miertelnej choroby,

gdy zaoszcz dza mu dalszych cierpie .

1

Element (3) ma kluczowe znaczenie,

jako e pozwala odró ni eutanazj od innych rodzajów zabójstw (morderstw),

dokonywanych z reguły z jakich niegodziwych czy egoistycznych pobudek.

2

Upraszczaj c nieco spraw , mo na powiedzie , e termin „eutanazja” jest obecnie

najcz ciej stosowany na oznaczenie aktu spowodowania lub przyspieszenia

przez lekarza łagodnej, szybkiej mierci nieuleczalnie chorego i niezno nie

cierpi cego pacjenta, ze wzgl du na jego dobro, tj. w celu zaoszcz dzenia mu

dalszego bólu i cierpienia.

3

Innymi słowy, eutanazja to „medyczne zabójstwo z

lito ci” (oraz, przy pewnym nie całkiem poprawnym rozszerzeniu znaczenia tego

poj cia, wspomagane przez lekarza samobójstwo pacjenta).

Dzi kuj za wnikliwe, krytyczne uwagi, które do wcze niejszej wersji tego artykułu zgłosili

Profesor Włodzimierz Galewicz oraz uczestnicy Jego seminarium z etyki współczesnej
(2003/2004).

1

Por. Keown [2002] s. 10.

2

Por. ibid.

3

Por. np. Singer [2003] s. 170.

background image

Jacek Malczewski Eutanazja: z dziejów poj cia

33

Trzeba wszak e podkre li , e ta dominuj ca współcze nie konotacja

terminu „eutanazja” ukształtowała si dopiero około roku 1870

4

, co jak si zdaje

było efektem zapocz tkowanego jeszcze w połowie XVII stulecia procesu

medykalizacji umierania i mierci, czyli stopniowego „zawłaszczania” tych

dziedzin, stanowi cych uprzednio domen religijnej eschatologii, przez

rozwijaj c si medycyn naukowo-techniczn .

5

Zanim to jednak nast piło, przez

wiele wieków, słowo „eutanazja” funkcjonowało w zupełnie innym znaczeniu,

do odległym od „zabójstwa z lito ci”. W niniejszym artykule chciałbym

poruszy kilka wybranych w tków z dziejów poj cia eutanazji, nie pretenduj c

jednak do wyczerpuj cego omówienia jego ewolucji. Głównym celem tekstu jest

bowiem sprostowanie pewnych niejasno ci zwi zanych z interpretacj ró nych

znacze słowa „eutanazja”, które skutkuj bł dami metodologicznymi, nagminnie

popełnianymi przez autorów (polskich i zagranicznych) komentuj cych eutanazj

w aspekcie historyczno-filozoficznym.

6

Zało enia terminologiczne

Nim przejd do wła ciwych rozwa a , powiem kilka słów co do stosowanej w

niniejszym artykule terminologii. Słowo „eutanazja” wyst puje w nim w dwóch

ró nych znaczeniach: współczesnym („zabójstwo z lito ci”) i etymologicznym

(„dobra mier ”). Pierwsze z nich opisałem w przybli eniu w pierwszej cz ci

artykułu, drugie omawiam nieco bardziej szczegółowo w cz ci trzeciej. Aby

unikn ewentualnych nieporozumie spowodowanych wieloznaczno ci poj cia

eutanazji – moim celem jest w ko cu prostowanie bł dów, a nie ich mno enie –

stosuj ró n notacj . Ilekro słowo „eutanazja” pojawia si w znaczeniu

etymologicznym, zaznaczone jest w tek cie dwoma gwiazdkami (*eutanazja*).

Je li natomiast wyst puje ono w znaczeniu współczesnym, pozostawiam je bez

graficznego wyró nienia (eutanazja). Wreszcie, gdy u ywam go w supozycji

4

Fye [1978] passim. Por. Humphry i Wickett [1986] s. 10; Cooper [1989] s. 10; Papanikitas [2003].

5

Na temat medykalizacji mierci i umierania zob. Szewczyk [1996].

6

Pomysł napisania tego artykułu narodził si po lekturze ksi ki G. Mazura „Etyczna ocena

legalizacji eutanazji w Holandii”, która w cz ci historycznej takich bł dów i uproszcze zawiera
dosy du o.

background image

Jacek Malczewski Eutanazja: z dziejów poj cia

34

materialnej, bez wyra nego odniesienia do którego z dwóch wymienionych

wy ej znacze , zaznaczam je cudzysłowem („eutanazja”).

Korzystam te z najcz ciej spotykanej w literaturze przedmiotu typologii

eutanazji

7

, opartej na nast puj cych dwóch kryteriach: (1) naturze czynu

powoduj cego mier (działanie lub zaniechanie) oraz (2) zgodno ci tego czynu z

wol u miercanej osoby. Na podstawie kryterium (1) rozró nia si eutanazj

czynn i biern (rozró nienie poj ciowe jest powszechnie akceptowane, natomiast

na temat ewentualnej dystynkcji moralnej toczy si za arty spór etyczny

8

). Na

podstawie kryterium (2) rozró nia si eutanazj dobrowoln (voluntary), czyli
dokonan na wyra ne danie pacjenta zdolnego do podejmowania wiadomych i

wolnych decyzji, niedobrowoln (non-voluntary) – dokonan na pacjencie w ogóle
niezdolnym do wiadomego decydowania o własnym losie (np. noworodku b d

osobie, która wskutek choroby czy urazu trwale utraciła wiadomo ), oraz

eutanazj dokonan wbrew woli pacjenta zdolnego do jej wiadomego wyra ania

(involuntary).

9

Ten ostatni typ eutanazji jest powszechnie uwa any za „normalne”

zabójstwo i odrzucany ze wzgl dów moralnych nawet przez zdeklarowanych

zwolenników eutanazji dobrowolnej i niedobrowolnej.

10

Do tego zagadnienia

powróc w trakcie omawiania pogl dów Platona na praktykowanie medycyny w

idealnym pa stwie. Teraz zaznacz tylko, e niektórzy autorzy w ogóle rezygnuj

ze sformułowania „eutanazja wbrew woli pacjenta”, wykluczaj c ten przypadek z

ogólnej definicji poj cia eutanazji.

11

Ja postanowiłem go jednak zachowa z dwóch

powodów: by zado uczyni logicznej poprawno ci podziału i unikn podejrze

o perswazyjny charakter stosowanej w tym artykule terminologii.

7

Por. np. Alichniewicz [2002]; Kuhse [1998]; Singer [2003].

8

Spór ten dotyczy istnienia rzeczywistej wewn trznej ró nicy moralnej pomi dzy czynnym

zabiciem a biernym „przyzwoleniem na mier ”. Wybór „kanonicznych” tekstów na ten temat
znajdzie Czytelnik w: Steinbock i Norcross [1994]. Z publikacji polskich zob. Alichniewicz [2000].

9

W j zyku polskim nie ustalił si jednolity sposób tłumaczenia angielskich terminów voluntary,

non-voluntary i involuntary. Zdecydowałem si przyj wersj zaproponowan przez A. Przyłusk -

Fiszer w przekładzie Kuhse [1998]. Inne mo liwo ci to np. „dobrowolna”, „nie-dobrowolna” i
„niedobrowolna” (A. Alichniewicz i A. Szcz sna w: Singer [1997]); „dobrowolna”, „adobrowolna”
i „niedobrowolna” (A. Sagan w: Singer [2003]).

10

Por. Singer [2003] s. 173 i ss. 192-193.

11

Np. Alichniewicz [2002] s. 158.

background image

Jacek Malczewski Eutanazja: z dziejów poj cia

35

„Dobra mier ”: poj cie eutanazji w staro ytno ci

We współczesnej literaturze dotycz cej eutanazji niemal e do dobrego tonu

nale y przytoczenie kilku historycznych przykładów tej praktyki oraz

zacytowanie, co na jej temat mieli do powiedzenia znani filozofowie od

staro ytnych Greków pocz wszy.

12

Cel tych zabiegów jest, jak si zdaje,

nast puj cy: osadzenie problemu eutanazji w kontek cie historyczno-

filozoficznym ma pokaza długi rodowód dzisiejszych sporów, doda całej kwestii

powagi oraz, po rednio, za wiadczy o erudycji autora. Niestety, wi kszo tego

rodzaju rozwa a obarczona jest sporymi bł dami metodologicznymi. Na skutek

pomieszania rozmaitych poj , idei i faktów historycznych owe „konteksty”,

zamiast rzeczywi cie wyja nia , dodatkowo zaciemniaj i tak skomplikowany

obraz eutanazji.

Prób uporz dkowania tej kwestii zaczn tam, sk d całe nieporozumienie

bierze swój pocz tek: od staro ytnej Grecji. Jak wiadomo, pochodz ce z greki

słowo „eutanazja” (dosłownie: „dobra mier ”) pojawiało si w ró nych

wariantach gramatycznych w rozmaitych antycznych tekstach greckich i

rzymskich (listach, kronikach historycznych, utworach scenicznych i

poetyckich).

13

Bł dem byłoby jednak zakłada , e u ywano go wtedy w takim

znaczeniu, do jakiego jeste my dzi przyzwyczajeni. Przeciwnie, Grecy w ogóle

nie dysponowali pojedynczym wyrazem na okre lenie zadania mierci drugiej

osobie w celu uwolnienia jej od spowodowanego nieuleczaln chorob cierpienia.

Co wi cej, nie mieli oni nawet adnego ustalonego zwrotu j zykowego,

porównywalnego z naszym „zabójstwem z lito ci”, który miałby takie znaczenie.

14

Równie w adnym z greckich systemów etycznych nie odnajdziemy jakich

odr bnych rozwa a czy komentarzy po wi conych wła nie temu rodzajowi

czynów.

15

St d, mimo e wnioskowanie z nieobecno ci nie jest co do zasady

12

Zob. np. Mazur [2003] ss. 15-25; Humphry i Wickett [1986] ss. 1-18; Dziedzic [1999] ss. 35-41.

13

Przykłady u ycia rozmaitych wersji słowa „eutanazja” w pi miennictwie staro ytnym znajdzie

Czytelnik w: Aumonier, Beignier i Letellier [2003] ss. 37-38; Szeroczy ska [2004] ss. 22-24; Toeplitz
[1975] ss. 118-119.

14

Cooper [1989] s. 11.

15

Ibid., s. 11.

background image

Jacek Malczewski Eutanazja: z dziejów poj cia

36

metodologicznie poprawnym zabiegiem, mo na z du ym prawdopodobie stwem

uzna , e staro ytni Grecy nie sformułowali problemu analogicznego do eutanazji

w dzisiejszym rozumieniu tego słowa. Uprzedzaj c ewentualne obiekcje, jakie

mog zosta wysuni te w stosunku do powy szej tezy, zaznacz od razu, e

rozpowszechniona w staro ytno ci praktyka dzieciobójstwa, któr byliby my dzi

na pierwszy rzut oka skłonni nazwa niedobrowoln eutanazj „okołoporodow ”

czy „neonataln ”, jest zagadnieniem po pierwsze konceptualnie odr bnym od

staro ytnej *eutanazji*, a po drugie o wiele bardziej zło onym i mniej

jednoznacznym, ni mo na by zrazu s dzi . Do tej ostatniej kwestii powróc w

dalszej cz ci tekstu, by omówi j nieco dokładniej.

Przejd my teraz do omówienia pierwotnej konotacji terminu „eutanazja”.

W staro ytno ci posługiwano si nim w znaczeniu zgodnym z jego etymologi . W

pewnym metaforycznym uproszczeniu, które nie fałszuje jednak obrazu sytuacji,

mo na powiedzie , e „dobra mier ” była rozumiana jako sztuka dobrego

umierania. *Eutanazj * interpretowano dosy szeroko: w zale no ci od kontekstu

mogła by to mier lekka, łagodna, szybka, spokojna, bezbolesna, godna,

honorowa, itd. Obszar aplikacji poj cia był zdecydowanie inny ni współcze nie:

obejmował, po pierwsze, mier z przyczyn naturalnych oraz, po drugie,

przypadki mierci zadanej zgodnie z wol zabijanej osoby (chodzi tu przede

wszystkim o samobójstwo – tak e wspomagane – gdy , jak wspomniałem wy ej,

Grecy nie wyodr bnili poj ciowo „dobrowolnej eutanazji” w naszym rozumieniu

tego słowa, czyli zabójstwa na danie cierpi cej osoby). Natomiast mier zadana

przez innych ludzi bez zgody zabijanej osoby w ogóle nie była uwa ana przez

staro ytnych Greków za dobr i nie mie ciła si w zakresie poj cia *eutanazji*.

16

Trzeba to wyra nie zaakcentowa , poniewa , jak zaznaczyłem na wst pie

artykułu, obecnie eutanazj nazywamy tylko pewne szczególne typy mierci

spowodowanej lub przyspieszonej, i to niekoniecznie na wyra ne

danie

pacjenta.

Natomiast w staro ytno ci sam fakt spowodowania b d przyspieszenia

mierci był z punktu widzenia ówczesnej tre ci poj cia *eutanazji* czym

16

Carrick [1987] s. 128.

background image

Jacek Malczewski Eutanazja: z dziejów poj cia

37

zewn trznym lub wr cz nieistotnym. *Eutanazj * mogła by przecie mier z

przyczyn naturalnych. To, e do opisu niektórych samobójstw dało si zastosowa

termin „eutanazja”, nie wynikało z faktu zadania mierci

17

, ale – podobnie jak w

przypadku mierci naturalnej – ze szczególnego, „dobrego” sposobu umierania.

Słowo „eutanazja” słu yło przede wszystkim wyra eniu uznania dla duchowej

kondycji umieraj cej osoby. Zawarty w nim pozytywny ładunek ocenny dotyczył

takich subiektywnych okoliczno ci wyst puj cych po stronie konaj cego, jak

spokój umysłu czy nieobecno l ku, bólu i cierpienia. Chodziło zatem o oddanie

stosunku umieraj cego do jego własnego zgonu.

18

Jak wida , pierwotne znaczenie

słowa „eutanazja” ł czyło si w głównej mierze z ocen psychologiczn .

Natomiast ocena moralna, która zdecydowanie dominuje w jego współczesnym

u yciu, w staro ytno ci pełniła funkcj drugoplanow . Współwyst powała ona ze

wspomnian ocen psychologiczn w odniesieniu do przypadków mierci

samobójczej i dotyczyła tego, czy decyzja o zako czeniu własnego ycia była

rzeczywi cie wolna, racjonalna i etycznie uzasadniona. Jak wida , omawiane

znaczenie terminu „eutanazja” mie ciło w sobie obydwa komponenty,

psychologiczny i moralny; co wi cej w potocznym u yciu te dwa sensy były z

pewno ci czasem mieszane. Niemniej jednak bardziej pierwotna i wa niejsza

była ocena psychologiczna.

19

Aby rozja ni i uwyra ni powy sze tezy, warto je zilustrowa

przykładem. Posłu y nam do tego fragment autobiograficznej relacji z ostatnich

17

Poj cie samobójstwa, jakim si tu posługujemy, równie wymaga kilku słów komentarza. Otó

pierwotn konotacj terminu „samobójstwo” (w j zyku polskim zreszt etymologiczn ) jest fakt
własnor cznego zadania sobie mierci. Tymczasem w greckiej kulturze okresu klasycznego
narodziła si interpretacja samobójstwa nie jako aktu zabicia, ale przede wszystkim jako sposobu
umierania
. Rozumienie to dominowało w kulturze staro ytnej Grecji i Rzymu (por. Carrick [1987]

ss. 129-131).

18

Por. Szeroczy ska [2004] s. 24.

19

Por. Carrick [1987] ss. 127-129. Carrick nadmienia te , e w odniesieniu do mierci samobójczej,

obok wspomnianych dwóch typów ocen mógł si równie pojawi element oceny estetycznej.
Twierdzi, e na gruncie charakterystycznego dla greckiej etyki eudajmonizmu funkcjonował ideał

ycia jako harmonijnej, integralnej cało ci, za pojedyncze oceny poszczególnych czynów danego

człowieka ł czono z ogóln ocen całego sposobu jego ycia. St d, czyje narodziny, ycie i mier
mogły podlega ocenom moralnym i estetycznym w oparciu o kryteria takie, jak proporcja, miara,
porz dek, itd. Je li tak, to zako czenie ycia we wła ciwym momencie mogło stanowi ,
przynajmniej dla niektórych ludzi, wyzwanie o charakterze estetycznym (ibid., s. 130).

background image

Jacek Malczewski Eutanazja: z dziejów poj cia

38

dni ycia Dawida Hume’a, którego pogodne i łagodne umieranie stanowi, by tak

rzec, wprost paradygmatyczny przypadek *eutanazji* w etymologicznym

znaczeniu tego słowa:

Na wiosn r. 1775 zapadłem na chorob kiszek, która zrazu nie zaniepokoiła mnie,

która jednak, jak widz , stała si nast pnie mierteln i nieuleczaln . Licz teraz na

rychły koniec. Nie doznałem wielu cierpie z powodu swej choroby; a co

dziwniejsze, mimo wielkiego upadku sił fizycznych, ani na chwil nie upadłem na

duchu – tak dalece, e gdybym miał wymieni okres ycia, który bym najch tniej

chciał prze y na nowo, skusiłoby mnie mo e wybra ten ostatni okres.

Posiadałem ten sam co zawsze zapał do studiów i t sam wesoło w

towarzystwie. Uwa am zreszt , e człowiek sze dziesi ciopi cioletni, umieraj c,

oszcz dza sobie jedynie kilku lat niedoł stwa.

20

O dystynkcjach terminologicznych

A do lat 60. XIX wieku termin „eutanazja” funkcjonował niemal wył cznie w

omawianym wy ej sensie etymologicznym lub do niego zbli onym.

21

Artur

Schopenhauer, na przykład, jeszcze w połowie XIX wieku nazywał „eutanazj ”

naturaln mier ze staro ci o łagodnym przebiegu, „bez choroby, agonii, rz enia

i drgawek”.

22

Jednak we współczesnych opracowaniach na temat eutanazji ten

fakt jest cz sto ignorowany. Powoduje to, e dawniejszym autorom, którzy

posługiwali si terminem „eutanazja” w sensie etymologicznym, nietrafnie

przypisuje si pogl dy pro- lub antyeutanazyjne w dzisiejszym znaczeniu.

Bodaj e najbardziej znanym i rozpowszechnionym nieporozumieniem tego

rodzaju jest interpretacja fragmentu X 7 II ksi gi The Advancement of Learning
Francisa Bacona, zatytułowanego De euthanasia exteriore

23

, jako głosu za

20

Hume [1962] s. 246. Por. z identycznym niemal e opisem ostatnich dni Hume’a w: Smith [1962].

Jest to, rzecz jasna, przykład *eutanazji* b d cej mierci z przyczyn naturalnych. Dla porównania
warto odnotowa , e znakomit egzemplifikacj *eutanazji* samobójczej jest mier Petroniusza z
Quo vadis Henryka Sienkiewicza.

21

Cooper [1989] s. 9.

22

Zob. Schopenhauer [1970] ss. 271-272 i Schopenhauer [1995] s. 669.

23

Zob. Bacon [1900] s. 140.

background image

Jacek Malczewski Eutanazja: z dziejów poj cia

39

praktykowaniem przez lekarzy czynnej eutanazji.

24

Tymczasem z fragmentu tego

do jednoznacznie wynika, e filozof ten, pisz c o „eutanazji zewn trznej”,

proponował nie przyspieszanie mierci, lecz łagodzenie przez lekarzy cierpie i

bólu umieraj cych pacjentów tak, by umo liwi im spokojne i łatwe skonanie. To

wła nie taki łagodny i bezbolesny zgon okre lał Bacon mianem „eutanazji”,

pozostaj c w zgodzie z etymologi słowa i podaj c jego znane staro ytne

egzemplifikacje ( mier cezara Augusta, Antoninusa Piusa i Epikura). U ywaj c

współczesnej terminologii (The Advancement of Learning opublikowano po raz
pierwszy w 1605 roku) mo na zatem powiedzie , e Bacon postulował nie czynn

eutanazj , lecz opiek paliatywn .

25

Inny cz sty bł d nie wynika ju z podstawienia współczesnego znaczenia

poj cia eutanazji tam, gdzie słowo to u ywane jest w sensie etymologicznym, jak

np. w przypadku ksi ki Bacona. Bł d ten wyst puje w kontekstach, w których

termin „eutanazja” w ogóle nie pada. Polega on mianowicie na mylnej

interpretacji opisów rozmaitych samobójstw, zabójstw i innych sposobów

przyczyniania si do mierci drugiej osoby, a tak e po wi conych im rozwa a

filozoficznych, jako tekstów dotycz cych „eutanazji” (przewa nie zreszt bez

sprecyzowania, o które znaczenie terminu chodzi). Je li wzi pod uwag fakt, e

takie praktyki ró niły si sposobem działania, wyst powały w ró nych kulturach i

epokach, dotyczyły ró nych grup ludzi oraz powodowane były ró norodnymi

motywami ideowymi, zdrowotnymi, społecznymi, ekonomicznymi czy

emocjonalnymi, to ł czenie ich pod wspólnym nagłówkiem „eutanazja” jest

nieuprawnione. Tymczasem wspomniani ju autorzy ignoruj ten fakt, beztrosko

referuj c (cz sto z drugiej r ki) „pogl dy słynnych filozofów na eutanazj ”. W

24

Tak interpretuj go np. Humphry i Wickett [1986] s. 8; Rachels [1986] s. 18; Williams [1960] ss.

298-299 i Mazur [2003] ss. 18-19. Trzej ostatni autorzy podaj zreszt omyłkowo, e fragment ten
pochodzi z Nowej Atlantydy. Ten cz sto spotykany bł d odno nie ródła cytowania jest chyba
spowodowany faktem, e Nowa Atlantyda jest najbardziej znanym (zwłaszcza w ród nie-filozofów)

dziełem Bacona, a poza tym cz sto kojarzy si go i omawia ł cznie z Utopi More’a, dziełem
nale cym do tego samego gatunku literackiego, w którym pojawia si refleksja na temat skracania

ycia nieuleczalnie chorych pacjentów (czyli eutanazji we współczesnym rozumieniu), cho

oczywi cie ze zrozumiałych wzgl dów nigdzie nie pada tam słowo „eutanazja”.

25

Tak interpretuj tekst Bacona np. Aumonier, Beignier i Letellier [2003] ss. 38-39; Papanikitas

[2003]. Por. Szeroczy ska [2004] ss. 25-26.

background image

Jacek Malczewski Eutanazja: z dziejów poj cia

40

rzeczywisto ci najcz ciej relacjonuj oni po prostu zapatrywania rozmaitych

my licieli (takich, jak np. Platon, Arystoteles, Seneka, Augustyn, Tomasz z

Akwinu, Montaigne, Donne, Locke, Hume, Kant czy Schopenhauer) na etyk

samobójstwa oraz – w przypadku niektórych filozofów staro ytnych (Platon,

Arystoteles, Seneka) – zabijania ułomnych noworodków. Analogicznie,

przytaczane przez nich „historyczne przykłady eutanazji” z reguły dotycz

samobójstw (np. mier króla Saula), dzieciobójstw w greckich miastach-

pa stwach i staro ytnym Rzymie b d dobrowolnego u miercania starców w ród

Eskimosów czy Indian.

Relacja pomi dzy samobójstwem a dobrowoln eutanazj wymaga

pewnego komentarza. Po pierwsze, s to na pewno kwestie zdecydowanie

odr bne i nie mo na ich ze sob uto samia . Po drugie, zachodzi jednak mi dzy

nimi pewna analogia. Otó etyka samobójstwa przypomina pod niektórymi

wzgl dami kwesti moralnego uzasadnienia dobrowolnej eutanazji, poniewa w

obu przypadkach decyzj o zako czeniu ycia podejmuje sam zainteresowany. W

tym zakresie analogia jest uprawniona (podkre lam: analogia, nie uto samienie).

Nie mo na jednak, po trzecie, przeoczy faktu, e dobrowolna eutanazja jest

zabójstwem drugiej osoby, i jako taka wykazuje pewne wspólne cechy ze

specyficznym typem samobójstwa: samobójstwem wspomaganym. Tym, co ł czy

te praktyki, i co stanowi rzeczywisty przedmiot kontrowersji moralnych i

prawnych, jest udział osoby trzeciej (lekarza) w skróceniu ycia pacjenta.

26

Natomiast refleksja wspomnianych filozofów dotyczy religijnych i moralnych

aspektów samobójstwa w ogólno ci, bez zwracania szczególnej uwagi na

kluczowy aspekt udziału w nim osób trzecich. Trzeba o tym pami ta , doszukuj c

si analogii pomi dzy samobójstwem a eutanazj i zapo yczaj c argumenty

etyczne dotycz ce pierwszego czynu, by wykorzysta je do uzasadnienia (b d

pot pienia) drugiego. Pozostałe „przykłady eutanazji” budz jeszcze wi ksze

w tpliwo ci. Omówi teraz kilka najlepiej znanych i najcz ciej przytaczanych (nie

jest to bynajmniej lista wyczerpuj ca).

26

Por. np. Otlowski [2000] ss. 194-195.

background image

Jacek Malczewski Eutanazja: z dziejów poj cia

41

Dzieciobójstwo w staro ytno ci

Najpierw skomentuj wspomnian ju kilkakrotnie kwesti dzieciobójstwa. Otó

faktem jest, e w staro ytnej Grecji oraz w Rzymie rodzicom przysługiwało prawo

zabicia swoich nowo narodzonych dzieci, i to praktycznie z dowolnej przyczyny.

27

Dzieciobójstwo mogło przyj form czynn lub biern . W pierwszym przypadku

celowo pozbawiano niemowl ycia przez uduszenie, utopienie, zasztyletowanie

b d – to przypadek najmocniej utrwalony w wiadomo ci historycznej –

zrzucenie ze skały; w drugim przypadku porzucano je, niekoniecznie z wyra nym

zamiarem pozbawienia go ycia, ale raczej pozostawiaj c decyzj co do jego losu

„niebiosom”.

28

Tak czy inaczej, w staro ytno ci dzieciobójstwo było szeroko

rozpowszechnion praktyk , która w zasadzie nie budziła wi kszych kontrowersji

moralnych (co nie znaczy, oczywi cie, e akceptowali je wszyscy). Praktyki tej nie

ł czono jednak zwyczajowo z poj ciem *eutanazji*. Po pierwsze, mier

niemowl cia w ogóle nie mogła by dobrowolna, gdy było ono niezdolne, z

uwagi na brak umiej tno ci mowy, do za dania lub wyra enia zgody na własn

mier .

29

Po drugie, była to mier najcz ciej gwałtowna, a nie łagodna i

bezbolesna. Dlatego te , w wietle poprzednich ustale semantycznych,

dzieciobójstwo, jako mier niedobrowolna i gwałtowna, niejako z definicji nie

mie ciło si w zakresie poj cia *eutanazji* w sensie etymologicznym. Co wi cej,

staro ytnego dzieciobójstwa nie mo na tak e prosto uto sami ze współczesn

praktyk eutanazji okołoporodowej. Ta ostatnia polega na u miercaniu, przez

działanie lub zaniechanie, tych noworodków, które s dotkni te ci kimi i

nieuleczalnymi schorzeniami lub bardzo powa nie upo ledzone. Spowodowanie

ich mierci jest motywowane lito ci i ma na celu zaoszcz dzenie im (obecnych i

27

Carrick [1987] s. 101. W Rzymie czynne dzieciobójstwo, usankcjonowane w ustawodawstwie

Dwunastu Tablic, zostało pod wpływem chrze cija stwa poddane kryminalizacji dopiero w ko cu
IV wieku n.e. Natomiast praktyka porzucania niemowl t przetrwała jeszcze przez co najmniej dwa
kolejne stulecia: sprzeda znalezionych podrzutków w niewol została zabroniona prawnie
dopiero przez Justyniana w 529 r. n.e. (ibid., ss. 208-209, przypis nr 7).

28

Por. ibid., ss. 107-108. Na marginesie warto doda , e o skali porzucania niechcianych niemowl t

najlepiej wiadczy jego utrwalenie w mitologii, np. w micie teba skim (Edyp), troja skim (Parys)
czy rzymskim (Romulus i Remus).

29

Por. ibid., ss. 128-129.

background image

Jacek Malczewski Eutanazja: z dziejów poj cia

42

przyszłych) cierpie .

30

Tymczasem staro ytni Grecy i Rzymianie, oprócz chorych i

ułomnych, zabijali równie zdrowe dzieci, i to z powodów bardzo odmiennych

ni lito . O u mierceniu (porzuceniu) noworodka mogły zdecydowa tak e

wzgl dy ekonomiczne, obyczajowe lub utylitarno-społeczne, jak np.: brak

rodków na utrzymanie powi kszonej rodziny czy zapewnienie posagu w

przypadku noworodka płci e skiej, ch ochrony rodziny lub maj tku przed

dzieckiem z nieprawego ło a, zabezpieczenie społeczno ci od przyszłych

obywateli, którzy, z uwagi na słabe zdrowie b d ułomno , stanowiliby dla niej

tylko obci enie.

31

Najbardziej klarownym przykładem dzieciobójstwa nie

b d cego ani *eutanazj * w sensie etymologicznym, ani eutanazj okołoporodow

we współczesnym znaczeniu, jest postulowane przez Platona w V ksi dze Pa stwa
u miercanie (jak si zdaje przez porzucenie i zagłodzenie) dzieci zrodzonych z

„gorszych” obywateli lub w wyniku kazirodztwa.

32

Uzasadnienie tej praktyki

wynika z planowej, eugenicznej polityki demograficznej idealnego pa stwa (idzie

o „produkcj ” obywateli jak najlepszej jako ci)

33

i nie ma nic wspólnego z dobrem

zabijanych noworodków. Zreszt nawet w przypadku pogl dów Arystotelesa

34

i

Seneki

35

, którzy gotowi byli uprawomocni zabijanie tylko ułomnych dzieci, nie

jest do ko ca jasne, czy uzasadniali oni ten czyn utylitarystycznie poj t jako ci

ycia dzieci czy interesem społeczno ci, która musiałaby si nimi zajmowa , lub

30

Przeciwnicy eutanazji okołoporodowej utrzymuj , e w rzeczywisto ci słu y ona celom

eugenicznym, przeciwdziałaj c wzrostowi liczby ludzi o niepo danych cechach i uwalniaj c
społecze stwo od słabych i bezu ytecznych jednostek (zob. np. Fenigsen [2002]; Kraj [2003]). Jest to
by mo e prawda w przypadku u miercania l ej upo ledzonych dzieci (np. z zespołem Downa),
które byłyby zdolne do relatywnie normalnego i wolnego od cierpie ycia. Jednak e nawet
autorzy skłonni poprze stosowanie tej ostatniej praktyki uznaj , e nie jest ona eutanazj w

cisłym znaczeniu tego słowa, poniewa mier nie jest usprawiedliwiona dobrem dziecka, lecz

innymi wzgl dami (zob. np. Singer [2003] ss. 170-171).

31

Carrick [1987] ss. 102-103.

32

Zob. Platon [2001] ss. 159-161.

33

Na temat plato skiej eugeniki pisze Carrick [1987] ss. 113-115.

34

„W kwestii usuwania czy wychowywania noworodków winno obowi zywa prawo, by nie

wychowywa adnego dziecka wykazuj cego kalectwo” (Arystoteles [1964] s. 331).

35

„(...) u miercamy nowo narodzone płody z cechami potworów, a nawet topimy dzieci, je eli

przychodz na wiat ułomne i niekształtne” i jest to aktem „przemy lanej decyzji, je eli istoty
chore wył czamy od zdrowych” (Seneka [1998] ss. 225-226).

background image

Jacek Malczewski Eutanazja: z dziejów poj cia

43

jakimi jeszcze innymi wzgl dami.

36

W wietle powy szych faktów mo na zatem

sformułowa dwa nast puj ce wnioski. Po pierwsze, w staro ytnej Grecji i Rzymie

*eutanazja* i dzieciobójstwo były dwoma odr bnymi poj ciami i nie nale y ich ze

sob miesza .

37

Po drugie, mówi c o współczesnej eutanazji okołoporodowej

trzeba pami ta , e tego rodzaju praktyka stanowiła tylko jeden z wielu, i to wcale

nie pierwszoplanowy, aspekt staro ytnego dzieciobójstwa. Jakiekolwiek zatem

proste uto samienie, bez poczynienia istotnych dystynkcji i zastrze e , jest

bł dne.

Eutanazja jako antyutopia: Platon

Podobnie jest w przypadku osławionych rekomendacji Platona co do zaprzestania

(nie podejmowania) leczenia tych pacjentów, którym ci ka, nieuleczalna choroba

trwale i bezpowrotnie uniemo liwia prowadzenie normalnego, produktywnego

ycia. Idzie tu o znany fragment III ksi gi Pa stwa, w którym Sokrates powołuj c

si na Asklepiosa przedstawia zasady praktykowania medycyny w idealnym

pa stwie. Twierdzi on, e lekarze nie powinni leczy „ciał na wskro prze artych

chorob ” po to, by umo liwi im „ ycie długie, ale złe”, gdy „nie powinno si

leczy człowieka, który nie potrafi sam prze y ustalonego okresu, bo to si ani

jemu, ani pa stwu nie przyda”.

38

Wbrew utartym opiniom, tej praktyki równie

nie da si zakwalifikowa jako *eutanazji* w sensie etymologicznym. Cho Platon

nie wypowiada si wyra nie co do tego, czy lekarz powinien skonsultowa z

pacjentem decyzj o zaniechaniu leczenia, to jednak mo na domniemywa , e

wola tego ostatniego nie jest tu w ogóle brana pod uwag . Autonomia pacjenta

zostaje wykluczona na rzecz paternalizmu lekarza. Taki wniosek mo na

36

Chc c rzetelnie omówi to zagadnienie (a, jak wida z poprzednich przypisów, refleksja tych

filozofów odno nie dzieciobójstwa zachowała si w postaci nader lakonicznych stwierdze )
nale ałoby je zbada w kontek cie głoszonych przez nich pogl dów etycznych i filozoficzno-
społecznych, co oczywi cie przekracza ramy niniejszego artykułu. Próbk takiej analizy znajdzie
Czytelnik w: Carrick [1987] ss. 116, 122-125.

37

Myli je ze sob np. Mazur, pisz c, e „eutanazja” oznacza etymologicznie „dobr , łagodn

mier i jako taka znana była ju w staro ytno ci. Za przykład historycznych eutanazji uzna

mo emy (...) u miercanie ułomnych noworodków (...) w cywilizacjach staro ytnych (Ate czycy
zrzucali niemowl ta z Baratronu, Spartanie ze wzgórza Tajgetos, Rzymianie ze skały Tarpejskiej)”
(Mazur [2003] ss. 15-16).

38

Platon [2001] s. 105.

background image

Jacek Malczewski Eutanazja: z dziejów poj cia

44

wyprowadzi z ogólnych zasad plato skiej antyindywidualistycznej filozofii

społecznej, w my l której warto ycia jednostek nie zale y od ich subiektywnych

przekona na ten temat, lecz jest obiektywnie stwierdzalnym i mierzalnym

faktem: wynika mianowicie z ich przydatno ci dla realizacji dobra wspólnoty.

Przesłank zaniechania leczenia nie jest zatem dla Platona wola pacjenta, ale

rzeczywista, obiektywna warto jego ycia (a wła ciwie jej brak), je li zostałoby

ono medycznie przedłu one. Uzasadnienie ma przede wszystkim charakter

utylitarno-społeczny: idealne pa stwo nie potrzebuje bezproduktywnych

obywateli, którzy zamiast pracowa dla pomna ania dobra wspólnoty,

przeznaczaj (czytaj: marnuj ) cały swój czas na podtrzymywanie własnego

ycia.

39

Aby jednak nie traktowa Platona zbyt jednostronnie, trzeba zaznaczy , e

z punktu widzenia jego koncepcji dobrego ycia, mier nieuleczalnie chorego

pacjenta jest dobra nie tylko dla społecze stwa, ale tak e dla niego samego.

Rozs dny obywatel, powiedziałby Platon, subiektywnie aprobuje obiektywn

warto swego ycia i w razie, gdy nieuleczalna choroba uniemo liwia mu

wykonywanie obowi zków społecznych, a tym samym pozbawia go mo liwo ci

realizowania dobra własnego, powinien po prostu „umrze i mie wi ty

spokój”.

40

Niemniej jednak taka „obywatelska” postawa jest raczej rzadko ci , o

czym Platon doskonale wiedział. Ostatecznie, decyzja o poniechaniu leczenia

nale y jego zdaniem do lekarza: niezale nie od, a nawet wbrew woli pacjenta

gotowego hojnie zapłaci za przedłu enie ycia (lekarz, mówi Sokrates, nie

powinien nadu ywa medycyny w imi „brudnego zysku”).

41

A zatem mier

pacjenta nie b dzie w tym przypadku ani dobrowolna, ani te subiektywnie

odczuwana przez niego jako dobra. Podsumowuj c, zalecanej przez Platona

praktyki nie mo na uzna za „dobr mier ”, czyli *eutanazj * w znaczeniu

etymologicznym.

39

Por. Szeroczy ska [2004] s. 101.

40

Platon [2001] s. 105. Por. uwagi na temat warto ci ycia pacjenta i przesłanek zaniechania

leczenia na gruncie koncepcji Platona w: Cooper [1989] ss. 11-14.

41

„A człowiek chorowity z natury i yj cy nieporz dnie – temu si (...) ycie nie opłaca – ani jemu

samemu, ani jego ycie drugim – nie dla takich powinna by sztuka lekarska i nie trzeba ich leczy ,
cho by nawet byli bogatsi od Midasa” (Platon [2001] s. 106).

background image

Jacek Malczewski Eutanazja: z dziejów poj cia

45

Czy da si j natomiast zakwalifikowa jako eutanazj we współczesnym

sensie tego słowa? Zauwa my, po pierwsze, e Sokrates nie ka e lekarzom

aktywnie zabija pacjentów, a jedynie powstrzyma si od leczenia, co ma w

konsekwencji doprowadzi do ich zgonu. Mo na by wi c ewentualnie mówi o

jakiej formie eutanazji biernej. Jednak e, po drugie, to zaniechanie leczenia

dokonuje si , jak ustalili my wy ej, niezgodnie z yczeniami pacjenta: mogłoby

zatem chodzi o biern eutanazj wbrew woli pacjenta. W pierwszej cz ci

niniejszego artykułu wspomniałem jednak o trudno ciach zwi zanych z poj ciem

eutanazji wbrew woli pacjenta, które powoduj , e cz

autorów w ogóle nie

uwa a takiego post powania za eutanazj . Teraz nieco rozwin ten w tek. Chodzi

o to, e wyj tkowo trudno byłoby uzna motywowane paternalistycznymi

wzgl dami zadanie mierci drugiej osobie dla jej dobra, ale wbrew jej woli, za

rzeczywi cie dla niej korzystne. Wydaje si , e deklarowana przez ni ch

pozostania przy yciu, nawet je li wypełnia je ból i cierpienie, wystarczaj co

przemawia za tym, e to ycie jest warte kontynuacji.

42

Załó my jednak, e w

pewnych (stosunkowo nielicznych) przypadkach rzeczywi cie uzasadnione

b dzie zabicie kogo ze wzgl dów paternalistycznych. Jako przykład takiej

sytuacji mo na poda dobicie przez wycofuj cych si ołnierzy rannego

towarzysza, który tego nie chciał, ale który w przeciwnym razie nieuchronnie

wpadłby w r ce nieprzyjaciół; ci za nie omieszkaliby podda go przed mierci

okrutnym torturom.

43

Przykład ten pokazuje jednak tylko tyle, e zabicie kogo ,

kto nie wyraził na to zgody, mo e by wła ciwie uwa ane za eutanazj tylko

wtedy, gdy motywem zabicia jest rzeczywista lito i ch zaoszcz dzenia bólu i

cierpienia.

44

Nie ulega wszak e najmniejszej w tpliwo ci, e w omawianym przez

Platona przypadku tak nie jest. Motywem zaprzestania leczenia chorego i

doprowadzenia w ten sposób do jego mierci jest tu nie miłosierna ch

42

Por. Singer [2003] s. 192.

43

P. Foot uwa a, e nawet w tak ekstremalnej sytuacji, gdy natychmiastowe dobicie ołnierza

byłoby dla niego obiektywnie lepsze ni pozostawienie go na pewn i okrutn mier , paternalizm
jest nieuzasadniony. Je li ołnierz wyrazi ch pozostania przy yciu, towarzyszom nie wolno go
dobi – zob. Foot [1977] s. 100.

44

Por. Singer [2003] s. 173.

background image

Jacek Malczewski Eutanazja: z dziejów poj cia

46

zaoszcz dzenia mu cierpie , ale paternalistyczne przekonanie, e dalsze ycie

pacjenta b dzie dla niego niekorzystne, a tak e utylitarystyczna ch ul enia

społecze stwu. Podsumowuj c, nie mo na opisanej w Pa stwie praktyki
zakwalifikowa jako eutanazji we współczesnym rozumieniu.

Eutanazja jako utopia: Tomasz More

W tek u miercania nieuleczalnie chorych obywateli idealnej społeczno ci podj ł

tak e – cho , co warto podkre li , w skrajnie odmienny sposób ni Platon –

Tomasz More na kartach opublikowanej po raz pierwszy w 1516 roku Utopii. Jako

e jest to najbardziej znany i bodaj najcz ciej cytowany „historyczny przykład

eutanazji”, dobrze b dzie przed jego omówieniem w cało ci przytoczy

interesuj cy nas passus z dzieła More’a:

Chorych, jak ju raz wspomniałem, piel gnuj z wielk miło ci ; nie ałuj im ani

lekarstw, ani odpowiedniego po ywienia, byleby przywróci im zdrowie. Spiesz

z pociech nawet nieuleczalnie chorym: czuwaj przy nich, rozmawiaj z nimi,

wreszcie staraj si , jak mog , przynie im ulg . Lecz gdy z nieuleczaln chorob

ł cz si ustawiczne gwałtowne cierpienia, wtedy odwiedzaj chorego kapłani i

urz dnicy i poddaj mu najlepsz według ich przekonania rad : wykazuj mu, e

poniewa nie mo e spełnia adnych obowi zków, których wymaga ycie, wi c

prze ył ju niejako sw mier i teraz jest ju tylko przykrym ci arem dla innych

i dla siebie; nie powinien wi c dłu ej pozwala , aby wyniszczała go straszna

choroba, lecz raczej winien odwa nie umrze , gdy ycie jest dla niego m k ;

niech wi c z otuch w sercu albo sam uwolni si od tego smutnego ycia, jakby od

wi zienia i tortur, lub zgodzi si , by inni go wyzwolili; post pek jego b dzie

rozumny, gdy przez mier sw nie oka e wzgardy wobec dobrodziejstw ycia,

lecz przerwie tylko sw m k ; b dzie to nawet akt woli zgodny z pobo no ci i

religi , poniewa słucha on w tej sprawie rady kapłanów, po redników boskich.

Ci, którzy dadz si namówi , ko cz ycie przez dobrowolne wstrzymanie si od

jedzenia, lub sztucznie u pieni umieraj bez adnego czucia. Lecz wbrew woli

nikogo nie pozbawiaj ycia; je li nieuleczalnie chory chce dalej y , piel gnuj go

z tak sam jak innych troskliwo ci . Tym, którzy dali si w ten sposób przekona ,

sprawiaj zaszczytny pogrzeb. Je li za kto odbierze sobie ycie z powodu,

background image

Jacek Malczewski Eutanazja: z dziejów poj cia

47

którego nie uznaj kapłani ani senat, wówczas nie grzebi zwłok jego, ani nie pal ,

lecz ze wstr tem rzucaj je do jakiego bagna.

45

Analizuj c powy szy fragment, powinni my udzieli odpowiedzi na nast puj ce

trzy pytania: (1) o jakiej wła ciwie praktyce pisze More, (2) jak daje jej

uzasadnienie oraz (3) jaki stosunek wobec niej zajmuje. Na pytanie (1)

odpowiadano ró nie: jedni uwa aj , e More miał na my li eutanazj

dobrowoln

46

, inni, e eutanazj czynn

47

, za jeszcze inni, e wspomagane

samobójstwo.

48

Jak jest naprawd ? Dwie rzeczy mo na stwierdzi na pewno. Po

pierwsze, jako e kapłani wyra nie zalecaj chorym mier , z cał pewno ci idzie

tu o eutanazj , a nie np. o opiek paliatywn . Po drugie, Utopianie, w odró nieniu

od plato skiego Sokratesa, dopuszczaj jedynie przyspieszenie mierci za zgod

pacjenta, i to tylko w ci le okre lonych przypadkach, sankcjonowanych przez

władz polityczn i religijn .

49

Je li nieuleczalnie chorzy pragn kontynuowa

ycie, s nadal troskliwie piel gnowani. To jednoznacznie wyklucza eutanazj

niedobrowoln i wbrew woli pacjenta. Gdyby jednak zdecydowali si na mier ,

„ko cz ycie przez dobrowolne wstrzymanie si od jedzenia, lub sztucznie

u pieni umieraj bez adnego czucia”. Pierwsza z tych opcji, mier przez

zagłodzenie, mo e by współcze nie interpretowana jako dobrowolna eutanazja

bierna lub ewentualnie jako wspomagane samobójstwo (dla cisło ci: idzie tu nie o

pomoc, lecz o zach t ze strony kapłanów i urz dników do odebrania sobie ycia).

Natomiast opcj drug mo na z cał pewno ci uzna za dobrowoln eutanazj

czynn .

Je li idzie o pytanie (2), dotycz ce uzasadnienia eutanazji, to z cał

pewno ci mo na wykluczy jawnie absurdalny pogl d, e Utopianie mieli

stosowa eutanazj „w celach eugenicznych”, po to, by „eliminowa jednostki

45

More [1954] s. 152.

46

Humphry i Wickett [1986] s. 7.

47

Fye [1978] s. 494.

48

Papanikitas [2003].

49

Faktyczna dobrowolno mierci mo e, rzecz jasna, budzi pewne w tpliwo ci w kontek cie

zorganizowanej presji społecznej wywieranej na chorego przez funkcjonariuszy władzy politycznej
i religijnej. Por. Szeroczy ska [2004] s. 25.

background image

Jacek Malczewski Eutanazja: z dziejów poj cia

48

nieprzydatne społecznie, umniejszaj ce jedynie skromne zasoby rodków

ywno ciowych”.

50

Wprawdzie More pisze, e nieuleczalnie chory i cierpi cy

pacjent „jest ju tylko przykrym ci arem dla innych i dla siebie”, co mogłoby

sugerowa powy sz interpretacj , jednak e w kilku innych miejscach dobitnie

podkre la, e pozostawanie przy yciu oznacza m k głównie dla samego

pacjenta, a nie dla otoczenia, które ch tnie spieszy mu z pomoc i pociech .

Ponadto, mimo e kapłani i urz dnicy zalecaj pacjentom mier jako remedium

na niezno ne cierpienia, to nikt nie jest przecie do niej przymuszany –

przeciwnie, je li chory decyduje si znosi cierpienia, jego decyzja spotyka si ze

zrozumieniem, a on sam zostaje otoczony nale yt opiek . Uzasadnienie eutanazji

wynika z cechuj cego Utopian racjonalizmu i utylitaryzmu: ci ka, wyniszczaj ca

organizm choroba, powoduj ca ustawiczne, gwałtowne cierpienia, uniemo liwia

człowiekowi normalne funkcjonowanie i korzystanie z dobrodziejstw ycia.

Dlatego te rozs dny człowiek, który znalazł si w takiej sytuacji, uznaje dalsze

ycie za bezcelowe i dobrowolnie poddaje si eutanazji. Stanowisko to jako ywo

przypomina współczesn , utylitarystyczn opcj etyczn znan pod nazw „etyki

jako ci ycia”.

51

Nie ma natomiast u More’a adnej przesłanki, która mogłaby

sugerowa przymusowe u miercanie nieuleczalnie chorych w omawianym

wcze niej sensie plato skim.

Pozostaje jeszcze do rozstrzygni cia pytanie (3): jakie nastawienie wobec

opisywanej przez siebie eutanazji ywi sam More? Mo liwo ci s co najmniej

dwie. Pierwsza, najbardziej oczywista i najcz stsza odpowied brzmi nast puj co:

More uznaje eutanazj za czyn moralnie dopuszczalny i zaleca jej stosowanie w

praktyce.

52

Istnieje wszak e druga mo liwo , z pozoru mo e mniej oczywista, ale

wsparta przekonuj cymi dowodami (a co najmniej poszlakami). Wydaje si , e

przypisanie Tomaszowi More’owi stanowiska proeutanazyjnego wynika z bł dnej

interpretacji generalnej wymowy Utopii. Krytyczne ostrze tej ksi ki jest

50

Mazur [2003] s. 19.

51

Współcze nie najbardziej znanym rzecznikiem tej opcji etycznej jest Peter Singer (zob. np. Singer

[1997] i Singer [2003]).

52

Tak np. Fye [1978] s. 494; Hołówka [2001] ss. 15-16; Mazur [2003] s. 19; Rachels [1986] s. 18;

Williams [1960] s. 298.

background image

Jacek Malczewski Eutanazja: z dziejów poj cia

49

wprawdzie skierowane przeciwko panuj cym w Anglii Tudorów stosunkom

społecznym, politycznym i gospodarczym, ale More z cał pewno ci nie

traktował jej jako powa nego traktatu filozoficznego, zawieraj cego wytyczne

reformy społecznej.

53

Utopia jest przede wszystkim zabaw renesansowego

intelektualisty, dziełem satyrycznym napisanym z wielkim poczuciem humoru,

które kapitalnie równowa y jego dydaktyzm. Do wspomnie ,

e

najprawdopodobniej powstała ona jako utwór komplementarny dla wcze niejszej

o kilka lat Pochwały głupoty Erazma, który zreszt pisał swoj satyr goszcz c w
domu More’a, a pó niej nadzorował pierwsze wydanie Utopii.

54

W długi czas po

opublikowaniu obu tych ksi ek, More zasugerował, e powinno si je spali , by

mo e w obawie, e tre ci napisane z my l o zabawie zostan wzi te przez

czytelników zbyt powa nie.

55

Ponadto, komentuj c w ostatnich akapitach swego

dzieła i we własnym imieniu porz dki panuj ce w Utopii, mówi wyra nie:

„przypomniało mi si niemało zwyczajów i praw tego narodu – moim zdaniem –

niedorzecznych; mam na my li ich (...) wierzenia i kult religijny oraz inne jeszcze

zwyczaje”.

56

Te zastrze enia autora co do wymowy swego dzieła wypada

potraktowa serio. Tomasz More był przecie prawowiernym katolikiem, który

pełni c urz d lorda kanclerza prze ladował heretyków; poniósł tak e mier za

swoje przekonania religijne. Jest zatem mało prawdopodobne, e był on skłonny

chwali i rekomendowa samobójstwo czy eutanazj : praktyki stoj ce w jawnej

sprzeczno ci z jego wiar (to samo zreszt tyczy si opisanych w Utopii religijnego
kultu sło ca, kapła stwa kobiet i rozwodów).

57

To współczesnym czytelnikom

Utopii, przyzwyczajonym na co dzie do dyskusji o eutanazji, łatwo przychodzi
wyrwanie przytoczonego wy ej fragmentu z fikcyjnego literackiego kontekstu i

potraktowanie go o wiele bardziej serio ni czynił to sam autor.

58

53

Ferngren [1989] s. 158; por. Ostrowski [1954] ss. 44-45.

54

Por. Ferngren [1989] ss. 157-158.

55

Por. ibid., s. 159.

56

More [1954] ss. 181-182.

57

Ostrowski [1954] s. 57; Ferngren [1989] s. 159. Por. Szeroczy ska [2004] s. 25.

58

Por. Ferngren [1989] s. 159.

background image

Jacek Malczewski Eutanazja: z dziejów poj cia

50

Podsumowuj c: More pisze w Utopii o dobrowolnej eutanazji czynnej i

biernej (wzgl dnie o wspomaganym samobójstwie), uzasadnianej motywami

racjonalno-utylitarnymi; nie uwa a jej jednak za czyn moralnie usprawiedliwiony

i wbrew obiegowym opiniom wcale nie rekomenduje jej stosowania w praktyce.

Przemawiaj za tym zarówno ortodoksyjny katolicyzm lorda kanclerza, jak i

charakter jego ksi ki, która nie jest programem reform społecznych, lecz raczej

rozrywk umysłow renesansowego intelektualisty. Nale y zatem domniemywa ,

e fragment o eutanazji miał najprawdopodobniej słu y zabawieniu czytelników

Utopii anegdotyczn opowiastk o zdumiewaj cych obyczajach mieszka ców
wyspy „Nigdzie”.

Konkluzja

Pisz c niniejszy artykuł zamierzałem pokaza , e wypowiadanie si na temat

eutanazji w aspekcie historyczno-filozoficznym wymaga znacznie wi cej uwagi i

pow ci gliwo ci metodologicznej ni si to zdarza wielu autorom, którzy myl ze

sob kluczowe poj cia i z upodobaniem dokonuj pospiesznych generalizacji. Aby

przedstawi to zagadnienie w sposób rzetelny, trzeba respektowa przynajmniej

trzy nast puj ce dyrektywy. Po pierwsze, nale y dokładnie odró nia przypadki

u ycia terminu „eutanazja” w jego etymologicznym sensie „dobrej mierci” od

przypadków u ycia go we współczesnym sensie „zabójstwa z lito ci”. Po drugie,

interpretuj c teksty filozoficzne czy historyczne pod k tem tego, czy opisywane w

nich zdarzenia kwalifikuj si jako eutanazja, trzeba dokładnie wiedzie , o jakiej

eutanazji si pisze. Po trzecie, maj c do czynienia z opisem czynu, który mo na

prawomocnie okre li mianem „eutanazji”, wypadałoby sprawdzi , jakie intencje

przy wiecały jego autorowi. Łamanie tych dyrektyw prowadzi, jak starałem si

pokaza , do sporych bł dów i przekłama , niepotrzebnie zaciemniaj cych kwesti

eutanazji, która i bez tego jest nader skomplikowana.

background image

Jacek Malczewski Eutanazja: z dziejów poj cia

51

Bibliografia

Alichniewicz [2002] – A. Alichniewicz, Eutanazja a etyczne podstawy medycyny stanów

terminalnych, w: Narodziny i mier . Bioetyka kulturowa wobec stanów granicznych ycia

ludzkiego, red. M. Gałuszka i K. Szewczyk, Wydawnictwo Naukowe PWN,

Warszawa-Łód 2002.

Alichniewicz [2000] – A. Alichniewicz, O działaniu i zaniechaniu, w: Ksi ga pami tkowa ku

czci Profesora Zdzisława Kuksewicza, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łód

2000.

Arystoteles [1964] – Arystoteles, Polityka z dodaniem Pseudo-Arystotelesowej „Ekonomiki”,

tłum. L. Piotrowicz, PWN, Warszawa 1964.

Aumonier, Beignier i Letellier [2003] – N. Aumonier, B. Beignier, P. Letellier, Eutanazja,

tłum. E. Burska, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 2003.

Bacon [1900] – F. Bacon, The Advancement of Learning, Clarendon Press, Oxford 1900.
Carrick [1987] – P. Carrick, Medical Ethics in Antiquity. Philosophical Perspectives on Abortion

and Euthanasia, D. Reidel Publishing Company, Dordrecht 1987.

Cooper [1989] – J. M. Cooper, Greek Philosophers on Euthanasia and Suicide, w: Suicide and

Euthanasia. Historical and Contemporary Themes, red. B. A. Brody, Kluwer Academic

Publishers, Dordrecht 1989.

Dziedzic [1999] – J. Dziedzic, Eutanazja a religijno . Badania w ród studentów Wydziału

Lekarskiego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiello skiego, Wydawnictwo

Naukowe PAT, Kraków 1999.

Fenigsen [2002] – R. Fenigsen, Eutanazja: mier z wyboru?, W drodze, Pozna 2002.
Ferngren [1989] – G. B. Ferngren, The Ethics of Suicide in the Renaissance and Reformation, w:

Suicide and Euthanasia. Historical and Contemporary Themes, red. B. A. Brody, Kluwer

Academic Publishers, Dordrecht 1989.

Foot [1977] – P. Foot, Euthanasia, „Philosophy and Public Affairs” (6) 1977.
Fye [1978] – B. Fye, Active Euthanasia. An Historical Survey of Its Conceptual Origins and

Introduction into Medical Thought, „Bulletin of the History of Medicine” (52) 1978.

Hume [1962] – D. Hume, Mój ywot, tłum. A. Hochfeldowa, w: D. Hume, Dialogi o religii

naturalnej i Naturalna historia religii wraz z dodatkami, PWN, Warszawa 1962.

Hołówka [2001] – J. Hołówka, Skazani na los Hioba?, „Znak” (7) 2001.
Humphry i Wickett [1986] – D. Humphry, A. Wickett, The Right to Die: Understanding

Euthanasia, The Bodley Head, London 1986.

Keown [2002] – J. Keown, Euthanasia, Ethics and Public Policy. An Argument Against

Legalisation, Cambridge University Press, Cambridge 2002.

Kraj [2003] – T. Kraj, Eutanazja a eugenika we współczesnej praktyce medycznej, w: Systemy

bioetyki, red. T. Biesaga, Wydawnictwo Naukowe PAT, Kraków 2003.

Kuhse [1998] – H. Kuhse, Eutanazja, tłum. A. Przyłuska-Fiszer, w: Przewodnik po etyce, red.

P. Singer, Ksi ka i Wiedza, Warszawa 1998.

Mazur [2003] – G. Mazur, Etyczna ocena legalizacji eutanazji w Holandii, Wydawnictwo

Naukowe PAT, Kraków 2003.

background image

Jacek Malczewski Eutanazja: z dziejów poj cia

52

More [1954] – T. More, Utopia, tłum. K. Abgarowicz, PAX, Warszawa 1954.
Ostrowski [1954] – W. Ostrowski, Wprowadzenie do „Utopii”, w: T. More, Utopia, PAX,

Warszawa 1954.

Otlowski [2000] – M. Otlowski, Voluntary Euthanasia and the Common Law, Oxford

University Press, Oxford 2000.

Papanikitas [2003] – A. N. Papanikitas, Can we agree on a good Death? Is it possible for a

consensus to be reached in favour of Euthanasia, voluntary or otherwise?, „GKT Gazette”

(115) 2003, http://www.gktgazette.com/2003/may/features.asp#2 (10.04.2004).

Platon [2001] – Platon, Pa stwo, Prawa, tłum. W. Witwicki, Wydawnictwo ANTYK, K ty

2001.

Rachels [1986] – J. Rachels, The End of Life. Euthanasia and Morality, Oxford University

Press, Oxford 1986.

Schopenhauer [1995] – A. Schopenhauer, wiat jako wola i przedstawienie, tom II, tłum. J.

Garewicz, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1995.

Schopenhauer [1970] – A. Schopenhauer, Aforyzmy o m dro ci ycia, tłum. J. Garewicz,

Czytelnik, Warszawa 1970.

Seneka [1998] – Seneka, O gniewie, tłum. L. Joachimowicz, w: Seneka, Dialogi, Instytut

Wydawniczy PAX, Warszawa 1998.

Singer [2003] – P. Singer, Etyka praktyczna, tłum. A. Sagan, Ksi ka i Wiedza, Warszawa

2003.

Singer [1997] – P. Singer, O yciu i mierci. Upadek etyki tradycyjnej, tłum. A. Alichniewicz i

A. Szcz sna, PIW, Warszawa 1997.

Smith A. [1962] – A. Smith, List Adama Smitha, doktora praw, do Williama Strahana, tłum. A.

Hochfeldowa, w: D. Hume, Dialogi o religii naturalnej i Naturalna historia religii wraz

z dodatkami, PWN, Warszawa 1962.

Steinbock i Norcross [1994] – B. Steinbock, A. Norcross (red.), Killing and Letting Die

(Second Edition), Fordham University Press, New York 1994.

Szeroczy ska [2004] – M. Szeroczy ska, Eutanazja i wspomagane samobójstwo na wiecie:

studium prawnoporównawcze, TAiWPN UNIVERSITAS, Kraków 2004.

Szewczyk [1996] – K. Szewczyk, L k, nico i respirator. Wzorce mierci w nowo ytnej

cywilizacji Zachodu, w: Umiera bez l ku. Wst p do bioetyki kulturowej, red. M.

Gałuszka i K. Szewczyk, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa-Łód 1996.

Toeplitz [1975] – K. Toeplitz, Teologiczne kontrowersje wokół eutanazji, „Etyka” (14) 1975.
Williams [1960] – G. Williams, wi to ycia a prawo karne, tłum. S. Adamowicz, J Babecki

i F. Kwiatkowska (B. Kopelówna), Pa stwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich,
Warszawa 1960.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bioetyka, Eutanazja
Bioetyka, Eutanazja
Bioetyka, Eutanazja - śmierć godna czy niegodna
Analiza Jacek Malczewski 1854 1929 Autoportret w zbroi 1914
Jacek Malczewski a symbolizm młodoposlki
Jacek Malczewski – Melancholia
Jacek Malczewski O prywacyjnej koncepcji zła smierci
Eutanazja wśród dzieci, Eutanazja, bioetyka itp
Etyka eutanazja?orcja bioetyka?dania naukowe
Ustawodawstwo i praktyka ws eutanazji na swiecie, Eutanazja, bioetyka itp
Eutanazja2, Eutanazja, bioetyka itp
Eutanazja belgia idzie w slady holandii, Eutanazja, bioetyka itp
Opieka paliatywna, Eutanazja, bioetyka itp
Definiowanie eutanazji, Eutanazja, bioetyka itp
Media o eutanazji, Eutanazja, bioetyka itp
Chrystus jako ofiara eutanazji, Eutanazja, bioetyka itp
Holandia była pierwszym krajem europejskim, Eutanazja, bioetyka itp
Eutanazja, Eutanazja, bioetyka itp
Przegląd, Eutanazja, bioetyka itp

więcej podobnych podstron