Manipulacja edukacją – wykład oraz wnioski po wykładzie


Manipulacja edukacją
wykład oraz wnioski po wykładzie
Manipulacja edukacją
wykład oraz wnioski po wykładzie

Głównym powodem, dla którego nasz świat wygląda tak, jak wygląda jest to, że patrzymy na niego przez pryzmat lewej półkuli naszego mózgu. Ludzki mózg składa się z dwóch półkul, lewej i prawej, połączonych tzw. ciałem modzelowatym, którego rolą jest przekazywanie informacji z jednej półkuli do drugiej.



Lewa półkula mózgu odpowiedzialna jest za racjonalne myślenie. Przy jej pomocy człowiek kategoryzuje, hierarchizuje i kwalifikuje napotkane zdarzenia i ludzi według nabytych wcześniej wzorców. Informacje zbiera od szczegółu do ogółu, a każdy problem będzie starała się rozbić na mniejsze części. Prawa półkula, z kolei, odpowiedzialna jest za myślenie kreatywne; za całościowe, holistyczne podejście do świata i rzeczywistości. Informacje zbiera od ogółu do szczegółu, a na problem patrzy całościowo.



Z łatwością domyśleć się można, że do prawidłowego funkcjonowania i życia jego prawdziwą pełnią, człowiek powinien balansować na pograniczu tych dwóch, z pozoru wykluczających się sposobów patrzenia na siebie samego i świat dookoła. Niestety, nasze społeczeństwo jest społeczeństwem stricte lewopółkulowym. Wystarczy na chwilę przystanąć w tym szaleńczym wyścigu donikąd, które dumnie nazywany jest nowoczesną cywilizacją, aby zorientować się, że świat i zamieszkujący go ludzie wygląda i zachowuje się jak komputer i obsługujące jego działanie bezduszne programy.



Bazując jedynie na lewej półkuli, której przymioty są gloryfikowane, świadomość człowieka spada z poziomu doświadczania i badania rzeczywistości w postać quasi-logicznego ego, które będąc wytworem indoktrynacji, mającej miejsce przez całe życie w tej rzeczywistości, skoncentrowane jest na przetrwaniu ludzkiej formy materialnej oraz ludzkiego statusu
materialnego i mentalnego. Życie w matriksie jest archetypowym wyścigiem szczurów, gdzie każdy ma swoje miejsce oraz jednocześnie stara się, na tyle na ile to możliwe w ramach systemu, przesunąć o parę pozycji wyżej w przypominającej ligową tabeli zarobków i zależności w korporacyjnym systemie pracy lub systemie politycznym. Wielość systemów będących płaszczyznami do bezcelowej rywalizacji również jest wynikiem beznadziejnego polegania na mechanizmach lewej półkuli. Jej naturalną tendencją jest chęć szatkowania rzeczywistości w dające się ogarnąć logicznym myśleniem kawałki.



W wieku dorosłym większość ludzi praktycznie nie używa już prawej półkuli w sposób świadomy do tego, do czego została ona stworzona, czyli do kreatywności i podążania za własną ciekawością. Odtwarzamy nabyte mechanizmy i informacje, polegając na naszych ukochanych autorytetach, zupełnie nie pamiętając, że mamy własne narzędzie do wyrażania siebie i do zgłębiania natury istnienia w takich warunkach, jakie mamy tu na Ziemi. Nasza nauka stała się swoją własną karykaturą, gdyż jej najbardziej pożądanymi przez ogół owocami są nowe technologie teleinformacyjne, a naukowcy ani na jotę nie zbliżają się do zrozumienia tego, kim człowiek jest oraz czym, i dlaczego właśnie w ten sposób, jest otaczający go świat.



Zdecydowana większość ludzi traktuje taki stan rzeczy jako coś zupełnie naturalnego. "Jest jak jest i nic nie da się z tym zrobić"
taka postawa życiowa jest wszechobecna, ale aby chcieć coś z problemem zrobić, trzeba go najpierw umieć zauważyć. Typowy człowiek współczesny nie widzi problemu w tym, w jaki sposób patrzy, a właściwie nie patrzy na świat, gdyż zapomniał o potężnym narzędziu w postaci intuicyjnego poznawania świata, za które narzędziowo odpowiedzialna jest prawa półkula naszego mózgu. Wszelkie objawy uaktywniania się prawej półkuli, poza sztuką, są traktowane jako wymysły lub schorzenia psychiczne, podczas gdy jest to po prostu nasz potencjał, który rozmyślnie jest zaniedbywany, a proces zaniedbywania własnej kreatywności, intuicji i wszystkiego tego, co powoduje że człowiek jest nie tylko ciałem, ale przede wszystkim Tchnieniem w ludzkim ciele jest zinstytucjonalizowany. Zwykliśmy nazywać taką tresurę edukacją.



Tzw. edukacja polega głównie na podawaniu stosu często nieprzydatnych, oderwanych od siebie informacji, a później od ucznia wymaga się, aby ową informację zwrócił w niezmienionej koncepcyjnie formie na egzaminie. System objawiający się mechanizmem edukacyjnym mówi dziecku, że jeśli chce kimś być, to znaczy jeśli chce zarabiać na tyle dużo, aby o nie myśleć o fizycznym przetrwaniu w życiu dorosłym, musi pokazać, że potrafi zapamiętać informacje i w odpowiednim dla systemu momencie pokazać, że ją pamięta dokładnie w taki sposób, w jaki system tego oczekuje.

Dziecko, które do szóstego już teraz tylko roku życia bawi się, poznaje świat wszystkimi swoimi zmysłami, łącznie z intuicją i postrzeganiem poza pięciozmysłowym (kto nie wierzy niech poobserwuje jak bawi się małe dziecko, gdy jest same w pokoju) zostaje nagle oderwane od matki, od rodziny i siłą posadzone w ławce, w klasie której ustawienie przypomina plac apelowy dla plutonu wojska, albo oddziału Hitlerjugend. Karze mu się siedzieć od jednego dzwonka do kolejnego. Dziecko przyzwyczaja się do wszechobecnej władzy bezdusznego zegara, od którego zależy, czy ma pracować czy się bawić (w ramach reguł spisanych na ścianie korytarza szkolnego oczywiście). Od tego zegara zależy też, kiedy są wakacje i kiedy egzamin. Od niego zależy czy jestem dzieckiem, czy już czas na egzamin dojrzałości i czy już czas...



Dziecko uczy się również, że nieistotna jest prawda obiektywna na jakiś temat, ale ważne i jedynie słuszne jest to, czy to co sądzi jest zgodne z tym, co przedstawia mu autorytet w postaci nauczyciela, stojącego pod białym orłem i krzyżem. Wielki to autorytet co ma umocowanie w demokracji, o której spaczonej, groteskowej formie dziecko się uczy i jednocześnie pochodzi od boga, który to dziecko kiedyś osądzi z tego czy było wystarczająco posłuszne i nie kwestionowało za dużo w swym życiu.



Dziecko nie dostaje bodźców do wykorzystywania własnej kreatywności, do rozwijania swoich unikalnych talentów, do bycia sobą. Dziecko jest tresowane do bycia robotem, działającym na podstawie programów: ucz się, pracuj, wierz w to, co ci wolno wierzyć, żyj jak inni, nie myśl samodzielnie, umrzyj
spełniłeś swój obowiązek wobec boga, ojczyzny, społeczeństwa, systemu...



Dominującą emocją towarzyszącą edukacji jest mieszkająca w okolicach żołądka kotłowanina towarzyszącą wszelkim sprawdzianom, towarzysząca wyczytywaniu przez nauczyciela uczniów do odpytki, towarzysząca podchodzeniu do listy osób przyjętych na "wymarzony" kierunek studiów. Owa kotłowanina to cielesny odcisk stóp strachu, strachu który po takim długoletnim inkubowaniu w umysł i konstrukcję energetyczno-emocjonlaną istoty staje się emocją, na bazie której zbudowane jest społeczeństwo. Strach jest podstawą emocjonalną do funkcjonowania patologicznego ego jednostek i społeczeństwa. Typowe dla naszego świata zamknięcie się człowieka na drugiego człowieka i całość społeczności, na naturę, na świadomość jest oczywistą konsekwencją lat spędzonych w ławie szkolnej i szkolnym korytarzu.



Taki jest obraz współczesnej edukacji. Naturalnie praktycznych sposobów na utrzymywanie dziecka w dyktacie racjonalnego myślenia na modłę naszego patologicznego świata jest więcej i każdy (bo każdy prawie do szkoły chodził) potrafi sam zrobić listę tego, co mu się w systemie szkolnictwa nie podoba. Lekarstwem na obecny stan jest po prostu odchodzenie od takiego modelu szkoły, która owemu systemowi służy. Najbardziej radykalnym, ale jednocześnie najbardziej skutecznym, jest po prostu zabieranie dzieci ze szkół i uczenie ich w warunkach domowych, w porozumieniu z innymi rodzicami. Kto nie ma odwagi lub zaufania do tak drastycznych kroków, może zacząć od próby zmiany szkoły metodą małych kroków. Tymi małymi kroczkami mającymi prowadzić do ucywilizowania nauki mogą być postulaty rodziców, domagające się choćby zmniejszenia klas, wprowadzenia o wiele więcej godzin lekcji plastyki, muzyki czy prac manualnych w szkole. Tworzenie szkolnych teatrów, grup tanecznych może być skuteczną przeciwwagą dla przeciążających lewą półkulę programów nauczania. Ostatecznym krokiem do wyzwolenia edukacji z dyktatu pamięciowego uczenia, zabijającego jakąkolwiek ciekawość świata, jest zmiana podstawy programowej oraz metodologii nauczania. Dzieci potrzebują kontaktu z rówieśnikami i tak naprawdę rozwiązanie polegające na uczeniu dzieci w domu w systemie ewentualnym to jedynie półśrodek mający rację bytu tylko dlatego, że szkoła absolutnie nie powinna być dla dziecka środowiskiem, gdzie spędza większość dnia.



Rodzice powinni porzucić bierność, która charakteryzuje ich większość w czasie zebrań z rodzicami i zacząć domagać się od szkół, ich dyrektorów i kadry nauczycielskiej postawy sprzyjającej ich pociechom. Należy dać systemowi edukacyjnemu do zrozumienia, że nie zapomniało się, że to szkoła ma służyć rodzinie, a nie odwrotnie i po prostu zacząć egzekwować to niezbywalne prawo. Poczucie bezsilności wobec systemu jest tak naprawdę iluzją, którą podtrzymuje wspólne godzenie się na każdą, nawet najbardziej absurdalną zmianę w prawie, jak choćby obowiązek szkolny dla sześciolatków. Iluzja ta wydaje się naturalnym stanem tylko dlatego, że rodzice wybierają swoim milczeniem taki stan. Wyobraźmy sobie co stałoby się, gdyby większość rodziców na zebraniu w szkole otwarcie powiedziało, że albo nastąpią określone zmiany, albo zabiorą dzieci z placówki? Takiego zjednoczonego głosu nie można po prostu zmieść pod dywan. Należy tylko pokonać swoją własną apatię, która jest notabene konsekwencją szkolnej tresury i wziąć przyszłość swoich własnych dzieci w swoje własne kochające ręce.



Autor: Radosław Lorych


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
lista wnioskow po ocenie merytorycznej z dzialaniaq infrastruktura kultury i turystyki k
Manipulacja w edukacji
mat wykład 2 po 2 szt na str
[PRAWOZNAWSTWO] 7 Wykladnia prawa i wnioskowania prawnicze
Wykłady Edukacja i rehabilitacja osób niepełnosprawnych
wykład HLP po roku 1918 dr Wielopolski
Wyklad 7 Moment bezwładności bryły sztywnej oraz Ruch postępowy, a obrotowy
0202 04 03 2009, wykład nr 2 , Budowa i funkcje błony komórkowej oraz transport przez błony(1)
! z wykładu wnioski o podk więz
Wykład po opencv intro
wyklad 12 09 po 6 slajdow
wyklad 7 Wnioskowanie o proporcjach
Funkcjonowanie kobiet po mastektomii jako ocena efektywności leczenia, opieki pielęgniarskiej oraz e
Strategia bezpieczeństwa i obronności rzeczypospolitej polskiej po wstąpieniu do nato wykład
Edukacja zdrowotna wykłady
semiotyka i wnioskowanie wyklad 2
wyklad 9 Wnioskowanie o proporcjach PL [tryb zgodności]

więcej podobnych podstron