Strona 1 z 6
Marian Mazur, 1965,
Twór skostniały.
Argumenty, nr 27 (369), rok IX, 4 lipca, s. 1 i 6. Z
cyklu „O szkole cybernetycznie”.
Przepisał: Mirosław Rusek (
mirrusek@poczta.onet.pl), wytłuszczenia od autora i redakcji.
To,
Īe cybernetyka moĪe mieü związek z nauczaniem, nie zdziwi juĪ chyba nikogo.
Natomiast warto podkre
Ğliü, Īe związki cybernetyki z nauczaniem są znacznie rozleglejsze,
ni
Ī by siĊ mogło wydawaü. MoĪna ich wymieniü co najmniej trzy. Po pierwsze, na podstawie
cybernetyki mo
Īna oceniaü racjonalnoĞü nauczania. Po drugie, moĪna stosowaü
cybernetyczne
metody nauczania. I po trzecie, sama cybernetyka mo
Īe byü przedmiotem
nauczania. Jest to wystarczaj
ąco duĪo, Īeby doceniü znaczenie cybernetyki w rozwaĪaniach
na temat szkolnictwa.
Dlatego te
Ī nie od rzeczy bĊdzie objaĞniü parĊ terminów cybernetycznych mogących
mie
ü związek z tym tematem.
Cybernetyka jako nauka o sterowaniu operuje m.in. poj
Ċciami sprzĊĪenia zwrotnego
i poj
Ċciem informacji.
Mówi
ąc najprzystĊpniej, sprzĊĪenie zwrotne polega na tym, Īe skutek wywołany
przez pewn
ą przyczynĊ, sam z kolei oddziałuje na tĊ przyczynĊ. Zmieniona przyczyna
wywołuje zmieniony skutek, który ze swej strony oddziałuje na t
Ċ przyczynĊ itd.
W organizmie ludzkim (jak zreszt
ą w kaĪdym innym) wystĊpują nastĊpujące cztery
sprz
ĊĪenia zwrotne:
• sprzĊĪenie miĊdzy otoczeniem, w którym Īyje organizm, a korelatorem, tj. organem
słu
Īącym do gromadzenia i przetwarzania informacji.
• sprzĊĪenie miĊdzy korelatorem a homeostatem, tj. organem, który utrzymuje
równowag
Ċ funkcjonalną organizmu, zapobiegając nadmiernym w nim zmianom
temperatury, ci
Ğnienia, wilgotnoĞci itp.
• sprzĊĪenie miĊdzy homeostatem a akumulatorem, tj. organem słuĪącym do
gromadzenia i przetwarzania energii.
• sprzĊĪenie miĊdzy akumulatorem a otoczeniem.
Dzi
Ċki tym sprzĊĪeniom zwrotnym organizm moĪe siĊ sterowaü w swoim otoczeniu.
Pierwsze i czwarte spo
Ğród nich, znane od dawna, są drogami, którymi organizm
mo
Īe kształtowaü otoczenie w sposób dla siebie korzystny, ale zarazem i drogami, na
których ulega on przymusowi ze strony otoczenia.
Drugie i trzecie s
ą sprzĊĪeniami zaleĪnymi bezpoĞrednio tylko od organizmu.
W szczególno
Ğci trzecie sprzĊĪenie (ujawnione przed trzydziestu laty przez Cannona)
zapewnia organizmowi egzystencj
Ċ przez zwalczanie skutków zakłóceĔ dochodzących
z otoczenia (działalno
Ğü wegetacyjna organizmu).
Strona
2 z 6
Natomiast drugie sprz
ĊĪenie
∗)
zapewnia organizmowi egzystencj
Ċ przez zwalczanie
przyczyn zakłóce
Ĕ dochodzących z otoczenia (działalnoĞü intelektualna organizmu).
Dzi
Ċki pierwszemu sprzĊĪeniu organizm moĪe odbieraü informacje o tym, co siĊ
dzieje w jego otoczeniu i zapobiega
ü groĪącym mu niebezpieczeĔstwom.
Odebrane informacje s
ą rejestrowane w korelatorze, dziĊki czemu organizm moĪe
wykorzysta
ü
swoje
przeszłe
do
Ğwiadczenia
oraz
przewidywa
ü,
z
pewnym
prawdopodobie
Ĕstwem, zdarzenia przyszłe, i odpowiednio siĊ sterowaü.
Cz
ĊĞcią potrzebnych informacji (np. dotyczących odĪywiania i rozmnaĪania)
organizm dysponuje od urodzenia dzi
Ċki dziedzicznoĞci. ResztĊ zdobywaü musi sobie sam.
Im wi
Ċcej tych informacji zdobĊdzie, tym skuteczniej bĊdzie siĊ mógł sterowaü.
Wła
Ğnie ze zdobywaniem tej reszty informacji człowiek ma najwiĊksze trudnoĞci.
Gdyby chciał w tym polega
ü wyłącznie na własnych doĞwiadczeniach, to na zdobycie
niezb
Ċdnego minimum informacji musiałby zuĪyü całe Īycie, a wtedy mógłby powtarzaü za
Boyem: „I kiedy
Ğ taki rozumny, właĨĪe do trumny”.
Dlatego te
Ī juĪ dawno zrodził siĊ pomysł, Īeby korzystaü z cudzych doĞwiadczeĔ
i w tym celu powstała szkoła. Dzi
Ċki temu człowiek moĪe sobie przyswoiü znacznie wiĊcej
informacji i o tyle wcze
Ğnie, Īe pozostaje mu jeszcze sporo czasu na ich wykorzystanie.
Jednak
Īe informacja informacji nierówna. Cybernetyce zawdziĊczamy rozróĪnienie
nast
Ċpujących trzech grup informacji:
•
informacja u
Īyteczna (tj. przydatna w procesach sterowania),
•
rozwlekło
Ğü (tj. informacja bĊdąca powtórzeniem informacji uĪytecznych),
•
szum informacyjny (tj. informacja przeszkadzaj
ąca w odbieraniu informacji
u
Īytecznych).
Posługuj
ąc siĊ tą terminologią moĪna powiedzieü, Īe zadaniem szkoły jest
dostarczenie najpotrzebniejszych informacji u
Īytecznych.
Niestety, w spełnianiu tego zadania szkoła napotyka dwie powa
Īne trudnoĞci.
Po pierwsze, przyswojenie informacji wymaga pewnego czasu. Zdawano sobie z tego
spraw
Ċ juĪ dawniej, ale dopiero cybernetyka, a w szczególnoĞci teoria informacji, umoĪliwiła
liczbowe okre
Ğlenie iloĞci informacji, a w konsekwencji doprowadziła do stwierdzenia, Īe
ka
Īdy tor informacyjny ma ograniczoną przelotnoĞü informacyjną (szybkoĞü przenoszenia
informacji). Zgodnie z tym przelotno
Ğü informacji mózgu ludzkiego, ĞciĞlej zaĞ jego czĊĞci
stanowi
ącej wspomniany powyĪej korelator, jest takĪe ograniczoną. Ma to taki skutek, Īe
w okresie
Īycia przeznaczonym na szkolenie, człowiek moĪe sobie przyswoiü jedynie
ograniczon
ą iloĞü informacji.
∗)
SprzĊĪenie miĊdzy korelatorem a homeostatem zostało ujawnione i opracowane przez Autora niniejszego
artykułu. Por. M. Mazur „Cybernetyczna teoria myĞlenia”, Przegląd Elektrotechniczny, zesz. 11, 1963, oraz
M. Mazur „MyĞlenie maszyn”, Problemy nr 9, 1963 (przyp. red.).
Strona
3 z 6
Po drugie, rejestracja informacji w korelatorze organizmu jest nietrwała, co sprawia,
Īe zanim zostaną przyswojone dalsze informacje, czĊĞü poprzednich zaniknie. Szkoła stara
si
Ċ temu przeciwdziałaü przez powtarzanie informacji, czyli przez wprowadzanie
rozwlekło
Ğci, oczywiĞcie ograniczając tym przyswajanie dalszych informacji uĪytecznych.
Trudno okre
Ğliü, jaki udział mają poszczególne rodzaje informacji w nauczaniu
szkolnym, gdy
Ī badaĔ tego rodzaju jeszcze nie przeprowadzono. Według mojej oceny
w nauczaniu na poziomie liceum ogólnokształc
ącego przypada u nas w przybliĪeniu: na
informacje u
Īyteczne 5%, rozwlekłoĞü 15%, szum informacyjny 80%. Nie rĊczĊ za
dokładno
Ğü tych ocen, ale jestem przeĞwiadczony o trafnoĞci podanych proporcji, tzn.
o znikomym udziale informacji u
Īytecznych i ogromnym udziale szumu informacyjnego.
Pogl
ąd ten postaram siĊ uzasadniü przy omawianiu szczegółów programu nauczania.
Rzecz
jasna,
podstawowym
zagadnieniem
staje
si
Ċ ustalenie kryteriów
pozwalaj
ących stwierdziü, co jest informacją uĪyteczną, a co nie.
Jest chyba bezsporne,
Īe uĪyteczne dla ucznia są takie informacje, które bĊdzie on
mógł wykorzystywa
ü jako człowiek dorosły. Oznacza to konkretnie, Īe w wieku około 15 lat
powinno si
Ċ w szkole otrzymaü tyle i takich informacji, które jeszcze w wieku 65 lat bĊdą
u
Īyteczne. Trudno oczekiwaü od szkoły przewidywania na 50 lat, ale 20 lat byłoby chyba
wymaganiem do
Ğü rozsądnym.
Je
Ğli nawet zrezygnowaü z wszelkiego wyprzedzania, to szkoła powinna mieü
przynajmniej program dostosowany do współczesno
Ğci. Niestety, wiele wskazuje na to, Īe
szkoła jest znacznie zapó
Ĩniona nawet pod wzglĊdem tego minimalnego wymagania.
Spróbujmy si
Ċ zastanowiü, kto decyduje o tym, jakie informacje i jak mają byü
w szkole przyswajane.
Nauczyciel? Wolne
Īarty – nauczyciel jest związany obowiązującym podrĊcznikiem.
Autor podr
Ċcznika? Jego obowiązuje program nauczania opracowany przez komisjĊ
programow
ą. A wiĊc to od komisji programowych zaleĪy produkcja informacji, których
fabryk
ą jest szkoła.
Oczywi
Ğcie programy nauczania czĊsto są uaktualniane, dodaje siĊ nowe pozycje itp.
Zapewne, ale s
ą to szczegóły wynikające z rozwoju nauki (fizyka) i z przybywania
faktów (historia). Natomiast je
Ğli chodzi o cele i metody nauczania, kryteria ich skutecznoĞci,
Ğrodki i kierunki oddziaływania itp., to w szkole nie zmienia siĊ prawie nic. Pod tym
wzgl
Ċdem szkoła jest tworem skostniałym.
Nie twierdz
Ċ tego gołosłownie i poĞwiĊcĊ temu tematowi jeszcze sporo miejsca. Na
razie we
Ĩmy pod uwagĊ niektóre objawy zewnĊtrzne tego skostnienia.
Gdy radiofonia polska zacz
Ċła przed czterdziestu laty nadawaü swoje audycje,
obfitowały one w odczyty trwaj
ące po 40 minut. PóĨniej skrócono je do 35 minut, nastĊpnie
do 30 minut, a przed sam
ą wojną, jeĞli siĊ nie mylĊ, trwały one tylko po 25 minut. Czy moĪna
Strona
4 z 6
sobie dzi
Ğ wyobraziü 25–minutowy odczyt radiowy? PrzecieĪ nikt nie miałby cierpliwoĞci go
wysłucha
ü. Obecnie mamy odczyty 15–minutowe oraz felietony 10–minutowe a nawet 5–
minutowe. A tymczasem lekcja w szkole trwa 45 minut, tak samo jak przed pół wiekiem lub
jeszcze dawniej.
W prelekcjach radiowych cz
Ċsto stosuje siĊ formĊ dialogu, jako Īywszą i łatwiej dla
słuchacza przyswajaln
ą. Czy spotkał siĊ kto na lekcji szkolnej z dialogiem nauczycieli? Czy
nauczanie w szkole musi by
ü ujĊte w formie „lekcji”? Czy uczniowie muszą byü podzieleni na
„klasy”? Czy materiał nauczania musi by
ü podzielony na „przedmioty”?
Jedn
ą z istotnych przyczyn sztywnoĞci szkoły jest to, Īe – w odróĪnieniu od radia,
które z niezadowoleniem swoich słuchaczy musi si
Ċ liczyü – dla szkoły uczeĔ nie jest
Īadnym partnerem. Teoretycznie jest on reprezentowany przez swoich rodziców, praktycznie
za
Ğ przez nikogo. Dla rodziców szkoła jest tylko odległym wspomnieniem, w którym zatarły
si
Ċ cienie, a pozostały blaski, toteĪ dla szkolnych problemów swoich dzieci nie mają zbyt
wiele zrozumienia, w najlepszym za
Ğ razie mogą wybraü siĊ na wywiadówkĊ, gdzie obiektem
krytyki s
ą oni sami, a nie szkoła.
O ile, mówi
ąc jĊzykiem cybernetycznym, w układzie radio – radiosłuchacz wystĊpuje
silne sprz
ĊĪenie zwrotne, to w układzie szkoła – uczeĔ sprzĊĪeĔ takich prawie wcale nie ma.
Powstaj
ą one na innej drodze, gdy uczeĔ zostaje studentem, którego wykładowcy zaczną
narzeka
ü na jego słabe przygotowanie do studiów, i gdy te narzekania dotrą do władz
szkolnych. Ale ten obieg sprz
ĊĪenia zwrotnego zamyka siĊ dopiero po latach, a wiĊc o wiele
za pó
Ĩno.
Je
Īeli ktoĞ zechce twierdziü, Īe dotychczasowe formy nauczania są utrzymywane,
poniewa
Ī okazały siĊ najlepsze, odpowiem, Īe to nieprawda, Īeby niezmienna struktura
nauczania okazywała si
Ċ ciągle najlepsza, gdy dookoła szkoły wszystko siĊ zmienia.
A zmienia si
Ċ i to w coraz szybszym tempie. Na podstawie przybliĪonych obliczeĔ
stwierdzono,
Īe spoĞród wszystkich naukowców wszystkich czasów połowa Īyje obecnie!
Inaczej mówi
ąc liczba naukowców Īyjących w paru poprzednich tysiącach lat jest równa
liczbie naukowców
Īyjących w ostatnich trzydziestu latach (przy uwzglĊdnieniu, Īe
naukowiec „
Īyjący obecnie” pracuje, Ğrednio licząc, przez trzydzieĞci lat). Jakkolwiek
stwierdzenie to jest zaskakuj
ące samo przez siĊ, to jeszcze bardziej zaskakujący jest
wynikaj
ący z niego wniosek, a mianowicie, Īe po okresie bardzo słabego, niemal
niezmiennego stanu nauki w ci
ągu całych dziejów, nastąpił obecnie Īywiołowy rozwój nauki,
stromo pn
ący siĊ w górĊ. Oznacza to, Īe co kilka lat stan nauki zmienia siĊ bardziej niĪ
dawniej co kilka stuleci. Ten lawinowy proces wynika z okoliczno
Ğci, Īe im wiĊcej jest
osi
ągniĊü naukowych, tym łatwiej nasuwają siĊ nowe idee i pomysły na podstawie
powi
ązania z juĪ istniejącymi, co jeszcze bardziej przyĞpiesza rozwój nauki itd.
Z cybernetycznego punktu widzenia jest to przejaw sprz
ĊĪenia zwrotnego dodatniego.
Strona
5 z 6
Za
Īywiołowymi zmianami w nauce idą zmiany w przemyĞle, sztuce, a nawet w Īyciu
codziennym.
Tylko szkoła trwa niezmiennie na starych pozycjach. Jak za czasów cara Mikołaja II
rozlega si
Ċ dzwonek na lekcjĊ, wchodzi nauczyciel z dziennikiem pod pachą, objaĞnia nową
lekcj
Ċ, pisze kredą na tablicy, wywołuje do odpowiedzi, stawia stopnie itd. Instytucja, która
jak
Īadna inna powinna wybiegaü stale w przyszłoĞü, funkcjonuje jak muzeum.
O tym, co konkretnie i w jaki sposób nale
Īałoby w szkole zmieniü, postaram siĊ
napisa
ü w nastĊpnych artykułach. Aby jednak ułatwiü sobie porozumienie z czytelnikiem,
chciałbym wprowadzi
ü rozróĪnienie miĊdzy wiadomoĞciami a poglądami.
„Wiadomo
Ğcią” bĊdziemy nazywaü informacjĊ bĊdącą tak Ğcisłą odpowiedzią na
zadane pytanie,
Īe nie jest moĪliwe danie odpowiedzi jeszcze ĞciĞlejszej. Natomiast
informacj
Ċ nie spełniającą tego warunku bĊdziemy nazywaü „poglądem”.
Aby było weselej, zilustrujemy to przykładem dostarczonym przez „sołtysa
Kierdziołka”. Gdy w znakomitym monologu Ofierskiego o teleturnieju w Chlapkowicach
słyszeli
Ğmy, Īe Maciaszczyk zdobył pierwszą nagrodĊ, bo na pytanie, ile jest dziewiĊü razy
dziewi
Ċü, odpowiedział, Īe szeĞüdziesiąt cztery, przy czym okazało siĊ, Īe spoĞród
uczestników był najbli
Īszy prawdy, to niezawodnoĞü humorystycznego efektu tej facecji
wynika z okoliczno
Ğci, Īe w Chlapkowicach jury potraktowało jako pogląd to, co mogło byü
wiadomo
Ğcią. Gdyby na to samo pytanie Maciaszczyk odpowiedział, Īe kilkadziesiąt, czyli
gdyby nadał informacji wyra
Ĩnie formĊ poglądu, to nie byłoby siĊ z czego Ğmiaü.
Wprawdzie teleturniej taki w
Īadnych Chlapkowicach siĊ nie odbył, ale czĊsto
odbywa si
Ċ w szkole, gdy nauczyciel wymaga wiadomoĞci tam, gdzie moĪna podaü co
najwy
Īej pogląd. Na pytanie, w którym roku została stoczona bitwa pod Grunwaldem, uczeĔ
mo
Īe udzieliü odpowiedzi bĊdącej wiadomoĞcią, ale na pytanie, co jest ideą przewodnią
„Ludzi bezdomnych”, mo
Īe jedynie przedstawiü swój pogląd, przy czym to, co moĪe mu
przeciwstawi
ü nauczyciel, jest takĪe tylko poglądem. RozróĪnienie to ma o wiele
donio
Ğlejsze konsekwencje w nauczaniu, niĪby moĪna było na pierwszy rzut oka
przypuszcza
ü.
Na razie ograniczymy si
Ċ do stwierdzenia, Īe w szkole wiadomoĞci znacznie
przewa
Īają nad poglądami, chociaĪ powinno byü przeciwnie. WartoĞü wykształcenia nie
polega bowiem na zasobie wiadomo
Ğci, lecz na umiejĊtnoĞci tworzenia poglądów. Z punktu
widzenia sprz
ĊĪeĔ, o których była mowa na początku, wiadomoĞci nabywa siĊ w wyniku
pierwszego z tych sprz
ĊĪeĔ (działanie korelatora), poglądów zaĞ w wyniku drugiego z nich
(współdziałanie korelatora z homeostatem).
Wiadomo
Ğci
mo
Īna
znale
Ĩü
w
tablicach
logarytmicznych,
słownikach
i encyklopediach. W gruncie rzeczy po to wynaleziono pismo i druk,
Īeby odciąĪyü naszą
pami
Ċü. Warto pamiĊtaü tylko te wiadomoĞci, które wymagają czĊstego i szybkiego
Strona
6 z 6
u
Īywania – gdyby chirurg podczas operacji musiał dopiero zaglądaü do podrĊcznika
anatomii, to pacjent zd
ąĪyłby juĪ parĊ razy umrzeü. Natomiast w tworzeniu poglądów
człowiek musi polega
ü przede wszystkim na sobie samym, i dlatego naleĪy wyposaĪyü go w
t
Ċ umiejĊtnoĞü.
Poza tym łatwa sprawdzalno
Ğü wiadomoĞci likwiduje wszelkie spory – wystarczy
zajrze
ü do odpowiedniej ksiąĪki. Dyskusje powstają tylko na tle poglądów, poniewaĪ kaĪdy
pogl
ąd jest w mniejszym czy wiĊkszym stopniu półprawdą, czy teĪ, jak kto woli –
półkłamstwem, i to wła
Ğnie jest czynnikiem kształcącym.
Do jakich granic absurdu mo
Īna dojĞü rugując poglądy wiadomoĞciami, okazują to
teleturnieje naszej telewizji.
ĩądni nagród „zawodnicy” obarczają swoją pamiĊü nazwami
afryka
Ĕskich rzek, kaukaskich szczytów i innymi tego rodzaju wiadomoĞciami najzupełniej
zb
Ċdnymi od czasu, gdy zaczĊto wydawaü atlasy geograficzne. ĩenująca jest przy tym
obecno
Ğü róĪnych początkujących naukowców w roli „arbitrów” – oni przecieĪ powinni
wiedzie
ü, w czym przejawiają siĊ istotne wartoĞci ludzkiego intelektu.
Do istotnych składników wykształcenia nale
Īy umiejĊtnoĞü rozróĪniania wiadomoĞci
wa
Īnych
(informacji
u
Īytecznych)
od
niewa
Īnych
(szumu
informacyjnego).
W organizowanych obecnie teleturniejach zdobywaj
ą nagrody właĞnie ci, którzy mają
najwi
Ċcej wiadomoĞci bezuĪytecznych. Ta cecha teleturniejów wynika z fałszywego
prze
Ğwiadczenia, Īe im wiĊcej ma ktoĞ wiadomoĞci, tym lepsze jest jego wykształcenie.
ħródłem tego przeĞwiadczenia jest pĊd do rozpychania programów szkolnych
wiadomo
Ğciami, który doprowadził w koĔcu do tego, Īe juĪ nie sposób dołoĪyü do nich
cokolwiek bez skre
Ğlenia czegoĞ innego.