Seweryna Wys³ouch
ZNAK W TEORII LITERATURY
Lecz czy to drozd czy tylko znak
A w znaku tym znaczenia brak
J. M. Rymkiewicz, Co to jest drozd (II)
Nie „znak”, lecz „tekst”
Na terenie polskiej nauki o literaturze podstawowy termin semiotyki
– znak – w³aœciwie nie funkcjonuje. Karierê natomiast zrobi³ inny ter-
min semiotyczny: „tekst”, bo tekst wed³ug Stanis³awa Balbusa jest przed-
miotem literaturoznawstwa, podczas gdy ca³a „reszta” to domena nauk
pomocniczych
1
. Problematyka tekstu znalaz³a w latach siedemdzie-
si¹tych promotorów w osobach Stefana ¯ó³kiewskiego oraz Marii Rena-
ty Mayenowej i do dziœ jest rozwijana na dwóch p³aszczyznach: kulturo-
wej i jêzykoznawczej. Szko³a ¯ó³kiewskiego przyjê³a £otmanowsk¹ defi-
nicjê tekstu jako ca³oœci ustrukturowanej, odgraniczonej, w okreœlony
sposób utrwalonej i funkcjonuj¹cej w kulturze
2
. Myœli semiotyków tar-
tuskich inspirowa³y badania szeroko rozumianej kultury, jej mechaniz-
mów komunikacyjnych oraz funkcjonowania ró¿nego typu „tekstów
kultury”: literatury wysokiej i popularnej, filmu i widowiska teatralne-
go. Pracownia Mayenowej podesz³a do problemu inaczej. Tekst, rozu-
1
S. Balbus, Od tekstu do „Tekstu“ (i z powrotem). W zbiorze Sporne i bezsporne proble-
my wspó³czesnej nauki o literaturze
, W. Bolecki, R. Nycz (red.), Warszawa 2002.
2
Zob. J. £otman, Struktura tekstu artystycznego., prze³. A. Tanalska, Warszawa 1984,
s. 74-82; por. J. £otman, A. Piatigorski, Tekst i funkcja, prze³. J. Faryno, w: Semiotyka kul-
tury
, E. Janus, M. R. Mayenowa (red.), Warszawa 1975; por. S. ¯ó³kiewski, Wiedza o kul-
turze literackiej
, Warszawa 1985, s. 55-59.
miany jako przekaz jêzykowy, sta³ siê przedmiotem skrupulatnych
lingwistycznych dociekañ. Badano mechanizmy spójnoœci i organizacji
tekstu, dot¹d prowadzi siê prace nad typologi¹ tekstów funkcjonu-
j¹cych w komunikacji jêzykowej
3
. Obie, tak ró¿ne wersje badañ semio-
tycznych doskonale obywaj¹ siê bez pojêcia znaku literackiego. Dlacze-
go? Spróbujmy odpowiedzieæ na to pytanie.
M. R. Mayenowa w 1974 r. pisa³a w Poetyce teoretycznej:
[...] dyscyplin¹ stanowi¹c¹ punkt wyjœcia i punkt dojœcia dla poetyki
jest ogólna teoria znaku, dla której uciera siê nazwa semiotyka
4
.
Aby tê tezê uzasadniæ, Mayenowa dowodzi³a, ¿e istniej¹ trzy pozio-
my analizy dzie³a literackiego: 1) analiza jêzykoznawcza, 2) analiza
znaków wykraczaj¹cych poza zjawiska czysto jêzykowe (jak tropy, to-
posy, uk³ady fabularne) oraz 3) „analiza w jêzyku ogólniejszym”, która
pozwoli na uwzglêdnienie ró¿nych szeregów kulturowych i zapewni
porównywalnoœæ wyników. Poziomy: drugi – specyficznie literatu-
roznawczy i trzeci – kulturowy wymagaj¹ wed³ug Mayenowej zastoso-
wania narzêdzi semiotycznych.
Trzydziestoletnia tradycja badañ nad tekstem wymownie pokazuje,
¿e objêto specjalistyczn¹ refleksj¹ poziomy skrajne: lingwistyczny i kul-
turowy, rozwijaj¹c refleksjê nad strukturami jêzykowymi powstaj¹cy-
mi ponad zdaniem oraz nad ogólnymi mechanizmami kultury
5
, nato-
miast problematyka znaku literackiego pozosta³a i nadal pozostaje na
boku. Pomijanie jej w pracach semiotycznych budzi³o niegdyœ ¿ywy
protest Edwarda Balcerzana, który recenzuj¹c redagowany przez Maye-
now¹ tom Semiotyka i struktura tekstu, pisa³:
[...] nie, semiotyka nie powinna – a¿ z tak¹ beztrosk¹ – bagatelizowaæ
doœwiadczeñ, z których sama wyrasta. W tym wypadku: doœwiad-
czeñ „autonomicznej” poetyki i „autonomicznej” teorii literatury.
Jest potrzebna o b o k nauk szczegó³owych, jest do pomyœlenia
– jako ich synteza – p o n a d nimi. Tak. Ale przenigdy z a m i a s t.
(Dla semiotyki „zamiast” oznacza ju¿ nie „przestrzeñ” lecz „pró¿-
niê”) [podkr. autora – E. B.]
6
.
104
Seweryna Wys³ouch
3
Rezultaty badañ nad teori¹ tekstu podsumowa³a T. Dobrzyñska w pracy Tekst.
Próba syntezy
, Warszawa 1993; por. T. Dobrzyñska, Tekst – kategoria stara i nowa, w: Wie-
dza o literaturze i edukacja. Ksiêga referatów Zjazdu Polonistów, Warszawa 1995
, T. Mi-
cha³owska, Z. Goliñski, Z. Jarosiñski (red.), Warszawa 1996.
4
M. R. Mayenowa, Poetyka teoretyczna, wyd. II, Wroc³aw 1979, s. 118.
5
Myœlê tu o pracach S. ¯ó³kiewskiego Kultura literacka 1918-1932 (Wroc³aw 1973),
Kultura, socjologia, semiotyka literacka
(Warszawa 1979) i M. Hopfinger Kultura wspó³czesna
– audiowizualnoœæ
(Warszawa 1985) oraz Kultura audiowizualna u progu XXI wieku (Warsza-
wa 1997).
6
E. Balcerzan, recenzja tomu Semiotyka i struktura tekstu. Studia poœwiêcone VII Miê-
dzynarodowemu Kongresowi Slawistów
, M. R. Mayenowa (red.), Wroc³aw 1973, „Pamiêt-
nik Literacki” 1974, z. 3, s. 403.
Tymczasem badania semiotyczne skoncentrowane na problematyce
tekstu pomija³y swoistoœæ literatury. Postulaty zawarte w Poetyce teore-
tycznej
nie zosta³y zrealizowane.
K³opoty z semiotyczn¹ terminologi¹
Problem polega na tym, ¿e wkroczenie semiotyki na teren teorii litera-
tury, a œciœlej poetyki, to wkroczenie na teren zagospodarowany, „auto-
nomiczny”, który posiada w³asne instrumentarium, siêgaj¹ce wielo-
wiekowej tradycji. Zderzenie ró¿nych jêzyków badawczych powoduje
terminologiczny zamêt. Pos³u¿my siê tu przyk³adem terminu „sym-
bol”, który obecnie funkcjonuje w trzech znaczeniach.
Jako t e r m i n z z a k r e s u p o e t y k i oznacza trop posiadaj¹cy
podwójny sens: dos³owny oraz ukryty, w utworze tylko sugerowany,
przy czym – w przeciwieñstwie do alegorii – jego znaczenie jest indy-
widualne, niejasne, z samej definicji wieloznaczne. Tak definiuj¹ sym-
bol poetyki i s³owniki terminów literackich. Symbolem w tym znacze-
niu jest np. bohater Topielca Leœmiana, „topielec zieleni”, który
[...] w niecierpliwej zapragn¹³ ¿a³obie
Zwiedziæ duchem na prze³aj zieleñ sam¹ w sobie.
i który ginie, kuszony i wch³oniêty przez zieleñ. Jak go odczytaæ? Jako
znak przygody epistemologicznej, koñcz¹cej siê klêsk¹ cz³owieka? Jako
przes³anie, ¿e rzecz sama w sobie jest niepoznawalna? Czy jako d¹¿enie
do celu, który jest dla cz³owieka nieosi¹galny? Ka¿da z tych propozycji
interpretacyjnych jest uprawniona i nie wyklucza innych – na tym pole-
ga si³a literackiego symbolu.
Zupe³nie inaczej symbol funkcjonuje w s³owniku semiotyki. Jako
t e r m i n s e m i o t y c z n y oznacza znak arbitralny, niemotywowany,
przeciwstawiany opartym na podobieñstwie ikonom. W tym sensie
symbolami s¹ (w ogromnej wiêkszoœci) znaki jêzykowe.
Z kolei symbol jako z n a k k u l t u r o w y (interdyscyplinarny) ro-
zumiany jest jeszcze inaczej. Wed³ug Jerzego Ziomka jest to figura w za-
le¿noœci od stopnia skomplikowania bêd¹ca „znakiem” lub „tekstem”
i funkcjonuj¹ca tak, jak metonimia, na zasadzie pars pro toto. Stanowi
wiêc czêœæ, która jest zdolna reprezentowaæ jak¹œ kulturow¹ ca³oœæ, wy-
ra¿aæ wspólne doœwiadczenie danej spo³ecznoœci. W tym znaczeniu
symbolem chrzeœcijañstwa bêdzie krzy¿ – narzêdzie Mêki Pañskiej
7
.
Trzy ró¿ne definicje symbolu stwarzaj¹ idealne warunki do terminolo-
gicznych nieporozumieñ.
Znak w teorii literatury
105
7
Zob. J. Ziomek, Symbol wœród tekstów kultury, w: Prace ostatnie, Warszawa 1994.
Nie jest to jedyny problem zwi¹zany z semiotycznym instrumenta-
rium. Zasadnicza w¹tpliwoœæ dotyczy podstawowego pojêcia semioty-
ki, jakim jest z n a k. Literaturoznawstwo czerpa³o inspiracjê i wzory
z lingwistyki strukturalnej, st¹d popularnoœæ terminologii de Saus-
sure’a, który znak jêzykowy traktowa³ jako po³¹czenie „obrazu akusty-
cznego”, nazwanego elementem „znacz¹cym” (signifiant), i przywo³a-
nego poprzez ten obraz pojêcia, nazwanego „znaczonym” (signifié).
Signifiant
i signifié tworz¹ wed³ug niego nierozerwaln¹ ca³oœæ, jak dwie
strony kartki papieru: recto i verso
8
. Operuje t¹ terminologi¹ Roland Bar-
thes. Dla duñskiego filozofa, Louisa Hjelmsleva, budowê znaku wyzna-
czaj¹ „plan wyra¿ania” i „plan treœci” (w obu tych planach wyodrêbnia
jeszcze „substancjê” i „formê”); te pojêcia odnajdujemy równie¿ w pra-
cach £otmana. Jeszcze inna jest terminologia Peirce’a. Rozmaitoœæ „jê-
zyków” badawczych nie u³atwia ¿ycia semiotykom. Gorzej, ¿e w¹tpli-
woœci mog¹ dotyczyæ podstawowych definicji.
Henryk Markiewicz w pracy Pytania do semiotyków (literatury)
9
zwró-
ci³ uwagê, ¿e znak w literaturoznawstwie rozumiany bywa albo w spo-
sób zdroworozs¹dkowy, albo definiowany z u¿yciem nieprecyzyjnej
aparatury semiologicznej, nieprecyzyjnej, bo dopuszczaj¹cej bardzo
ró¿ne rozumienie pojêæ. Markiewicz przytacza – za Jerzym Pelcem
– Peirce’owsk¹ definicjê znaku:
Znak definiujê jako coœ, co zosta³o okreœlone przez coœ innego, zwa-
nego jego przedmiotem, i co w okreœlony sposób dzia³a na cz³owieka
– dzia³anie to nazywam interpretantem – tak i¿ ów interpretant zo-
staje wskutek tego okreœlony przez ów przedmiot
10
.
Wed³ug Markiewicza Peirce’owskie pojêcie „przedmiotu” mo¿e byæ
tak szerokie, ¿e obejmie byty intencjonalne, uczucia czy wyobra¿enia.
Dwudzielna budowa znaku równie¿ nasuwa w¹tpliwoœci, bo nie wia-
domo, jak rozumieæ „znacz¹ce” (signifiant). Co jest wiêc znakiem
w utworze literackim, a co nim nie jest? Czy wszystkie kategorie poety-
ki opisowej mo¿na nazwaæ znakami? – pyta³ Markiewicz.
106
Seweryna Wys³ouch
8
F. de Saussure, Kurs jêzykoznawstwa ogólnego, prze³. K. Kasprzyk, Warszawa 1991
(rozdzia³ „Istota znaku jêzykowego”).
9
H. Markiewicz, Pytania do semiotyków (literatury), w: H. Markiewicz, Literaturoz-
nawstwo i jego s¹siedztwa
, Warszawa 1989.
10
Zob. J. Pelc, Wstêp do semiotyki, Warszawa 1982, s. 67. W wyborze prac Peirce’a
definicja ta zosta³a prze³o¿ona nastêpuj¹co: „Definiujê «Znak» jako cokolwiek, co jest
z jednej strony tak zdeterminowne przez pewien Przedmiot, a z drugiej tak determinuje
okreœlon¹ ideê w umyœle cz³owieka, ¿e ta druga determinacja, któr¹ nazywam «Inter-
pretantem» znaku, jest wskutek tego poœrednio zdeterminowana przez ten¿e Przed-
miot. Znak wystêpuje zatem w triadycznej relacji ze swym Przedmiotem i Interpretan-
tem” (Ch. S. Peirce, Wybór pism semiotycznych, wybór H. Buczyñskiej-Garewicz, prze³.
R. Mirek, A. J. Nowak, Warszawa 1997, s. 176-177).
Poszukajmy odpowiedzi w S³owniku terminów literackich, gdzie figu-
ruje has³o „znak literacki”. Oto definicja, sygnowana przez Janusza
S³awiñskiego:
Z n a k l i t e r a c k i [...] dowolny element dzie³a lit. (zarówno jego
warstwy jêzykowej, jak i œwiata przedstawionego), bêd¹cy noœni-
kiem sta³ego i wzglêdnie autonomicznego kompleksu znaczeniowe-
go, powracaj¹cy w analogicznej funkcji w szeregu utworów; np. loci
communes, obraz alegoryczny, motyw obiegowy, konwencjonalny
typ postaci literackiej. Pojêcie znaku literackiego stosowane jest
zw³aszcza w obrêbie literaturoznawstwa zorientowanego semio-
logicznie, gdzie rozumie siê pod nim specyficznie literack¹ konstru-
kcjê znakow¹ „drugiego stopnia” nadbudowan¹ w wypowiedzi nad
znakami jêzykowymi. Znak literacki w takim rozumieniu odsy³a do
odpowiedniego systemu literackiego, w którego obrêbie pewnym
jednostkom morfologicznym przyporz¹dkowane s¹ sta³e funkcje
(wartoœci semantyczne)
11
.
Definicja jest jasna: znakiem jest to, co siê w literaturze p o w t a r z a,
pe³ni a n a l o g i c z n ¹ f u n k c j ê i ma s t a ³ e znaczenie. Znakiem jest
wiêc ka¿da figura konwencjonalna – nieprzypadkowo zosta³y tu przy-
toczone topos i alegoria. W takiej definicji nie mieœci siê symbol, który
jest – w przeciwieñstwie do alegorii – jednorazowy, autorski i wielozna-
czny. Ale i on w S³owniku... jest definiowany jako znak (!), ze wzglêdu na
dwupoziomow¹ strukturê semantyczn¹
12
. W¹ska definicja znaku lite-
rackiego zorientowana na to samo znaczenie nie daje siê wiêc obroniæ.
Jak zatem zdefiniowaæ znak literacki? Mo¿e nie jest tu wa¿ne znaczenie
„s³ownikowe”, mo¿e istotniejsza jest konstrukcja „drugiego stopnia”,
nadbudowana nad znakami jêzykowymi? Rozwa¿my ten problem.
Znak literacki i jego znaczenie
Na problematykê systemów drugiego stopnia zwróci³ ju¿ uwagê Louis
Hjelmslev. Wyró¿ni³ dwa typy semiotyk wieloplanowych – „nauko-
we”, w których inna semiotyka staje siê planem treœci, i „nienaukowe”,
w których inna semiotyka jest planem wyra¿ania
13
. Jêzykoznawstwo na
przyk³ad czyni przedmiotem refleksji inn¹ semiotykê – system jêzyko-
wy, który traktuje jako plan treœci (temat rozwa¿añ). Dlatego Hjelmslev
nazywa tego typu semiotykê metasemiotyk¹ i przypisuje jej status na-
Znak w teorii literatury
107
11
M. G³owiñski, T. Kostkiewiczowa, A. Okopieñ-S³awiñska, J. S³awiñski, S³ownik
terminów literackich,
Wroc³aw 1998, s. 639.
12
Tam¿e, has³a: „alegoria“ (s. 23-24) i „symbol“ (s. 545).
13
Zob. L. Hjelmslev, Prolegomena do teorii jêzyka, w: Jêzykoznawstwo strukturalne,
H. Kurkowska, A. Weinsberg (red.), Warszawa 1979, s. 120-128.
ukowy. W przeciwieñstwie do naukowych metasemiotyk, istniej¹ se-
miotyki wieloplanowe nienaukowe, poniewa¿ na ich terenie o znacze-
niu decyduje konotacja. Koncepcje Hjelmsleva rozwija³ A. J. Greimas,
który pos³u¿y³ siê odpowiednim wykresem
14
:
Jêzykoznawstwo otrzyma³o status metasemiotyki, natomiast zu-
pe³nie inna jest sytuacja literatury. Nie ma bowiem w¹tpliwoœci, ¿e
dzie³o literackie jest tworem jêzykowym i kreuje znaczenia za pomoc¹
specyficznie ukszta³towanych znaków jêzykowych. A wiêc jêzyk stano-
wi tu plan wyra¿ania. Aspekt lingwistyczny by³ szczególnie podkreœla-
ny w badaniach semiotycznych. Literatura – wed³ug Rolanda Barthes’a
– paso¿ytuje na jêzyku
15
, Jurij £otman mówi³ o nadbudowanych na jê-
zyku „wtórnych systemach modeluj¹cych”
16
. Hjelmslev i Greimas uznali
tego typu semiotyki za nienaukowe, ze wzglêdu na trudnoœæ ich pre-
cyzyjnego opisu. Skoro z n a c z e n i e p o w s t a j e w p r o c e s i e
k o n o t a c j i, nie sposób przewidzieæ, co bêdzie elementem znacz¹cym
i jakie sensy ten element otworzy. Greimas pos³u¿y³ siê przyk³adem
subtelnych analiz Rolanda Barthes’a, który zreszt¹ wprost deklarowa³,
¿e w literaturze najwa¿niejsza jest organizacja znacz¹cych
17
.
A zatem podstawow¹ cech¹ wieloplanowych semiotyk, takich jak li-
teratura czy sztuka, s¹ z n a c z e n i a k o n o t a c y j n e. Spróbujmy za-
tem zdefiniowaæ znak literacki:
Znak literacki bêdzie wiêc tworem dwuplanowym, nadbudowa-
nym na jêzyku. Jego planem wyra¿ania jest znak jêzykowy (lub syntag-
ma znaków jêzykowych), a znaczenie powstaje drog¹ konotacji i jest
wynikiem relacji syntaktycznych i pragmatycznych
18
.
108
Seweryna Wys³ouch
semiotyki wieloplanowe
(nienaukowe)
(naukowe)
semiotyki konotatywne
metasemiotyki
14
Zob. has³o „Sémiotique”, w: A. J. Greimas, J. Courtés, Sémiotique. Dictionnaire
raisonné de la théorie du langage
, Paris 1979, s. 342-343.
15
R. Barthes, Literatura i znaczenie, prze³. J. Lalewicz, w: R. Barthes, Mit i znak, War-
szawa 1970.
16
J. £otman, Sztuka jako jêzyk, w: Struktura tekstu artystycznego, dz. cyt.
17
Zob. R. Barthes, Literatura i znaczenie, dz. cyt., s. 301.
18
Zob. A. Okopieñ-S³awiñska, O postaciach znaczenia wypowiedzi, w: Semantyka wy-
powiedzi poetyckiej (Preliminaria)
, Wroc³aw 1985.
Odwo³ajmy siê do przyk³adów. Oto wiersz Wis³awy Szymborskiej
Parada wojskowa:
Ziemia – ziemia,
ziemia – powietrze – ziemia,
powietrze – woda – ziemia – ziemia – woda,
woda – powietrze – ziemia – powietrze – powietrze,
ziemia – woda – powietrze – woda – powietrze – ziemia,
powietrze – ziemia – ziemia – ziemia – ziemia – ziemia,
Ziemi Wody Powietrza –
Ca³y wiersz zbudowany jest z trzech znaków jêzykowych: ziemia,
woda, powietrze, które powtarzaj¹ siê wiele razy w niezmienionej po-
staci, tylko w nieco innej kolejnoœci. Wyeliminowana zosta³a ca³kowicie
„sk³adnia” i nie sposób przewidzieæ porz¹dku pojawiania siê znaków.
Co to wszystko znaczy? Tytu³ Parada wojskowa konotuje militaria, a po-
wtarzaj¹ce siê wyrazy przypominaj¹ nazwy pocisków rakietowych,
dzielonych na klasy wed³ug miejsca startu i celu (ziemia-ziemia, zie-
mia-powietrze, powietrze-woda). Ale nie wszystko siê tu zgadza, jak
sklasyfikowaæ pocisk nazwany „powietrze – woda – ziemia – ziemia
– woda”? Co by³oby miejscem startu, a co – celem? Interpretacja balis-
tyczna nie wystarcza. U¿yte w wierszu wyrazy sugeruj¹ czytaj¹cemu
szersz¹ kategoriê – pojêcie podstawowych ¿ywio³ów warunkuj¹cych
¿ycie na ziemi. W tej sytuacji drobna zmiana fleksyjna w ostatnim wer-
sie: forma wo³acza u¿yta zamiast formy mianownika, wzmocniona do-
datkowo sygna³em graficznym (zastosowanie du¿ych liter): „Ziemi
Wody Powietrza” staje siê znacz¹ca: konotuje dramat cz³owieka, który
¿yje w nieustannym zagro¿eniu, oraz degradacjê œrodowiska ludzkie-
go, podporz¹dkowanego celom wojskowym. Antymilitarny protest do-
chodzi do g³osu poprzez znaki literackie: wybór s³ownictwa i kontrast
form fleksyjnych.
WeŸmy pod uwagê jeszcze jeden przyk³ad: cykl trzech utworów Ja-
ros³awa Marka Rymkiewicza Co to jest drozd. Oto pocz¹tek trzeciego
z nich, zatytu³owanego Co to jest drozd (III):
Co jest w droŸdzie Drozd jest w droŸdzie ale który
Czy ten w³aœnie drozd konkretnie szaropióry
Ten jedyny ten s³yszalny i widzialny
Ten co fruwa miêdzy nami substancjalny
Wiersz zaczyna siê jak traktat filozoficzny, demaskuj¹cy wielozna-
cznoœæ wyrazu „drozd”, który mo¿e oznaczaæ przedmiot realny (gwi¿-
d¿¹cy w³aœnie ptak), pojêcie gatunkowe albo te¿ znak. Wszystkie utwo-
ry tego cyklu na pytanie zawarte w tytule odpowiadaj¹, mno¿¹c
filozoficzne i semiotyczne w¹tpliwoœci:
Znak w teorii literatury
109
Lecz sk¹d ten drozd gdy nigdzie drozda nie ma
Czy to jest drozd czy drozda teoremat
[...]
Gwi¿d¿ signifiant lecz gdzie jest signifié
Mo¿e to drozd kto tego drozda wie
Co to jest drozd (I)
Lecz czy to drozd czy tylko znak
A w znaku tym znaczenia brak
Co to jest drozd (II)
Dyskurs filozoficzny w utworach Rymkiewicza wspó³istnieje z mo-
w¹ poetyck¹:
Czy drozd to jest synteza snu i liœci
Czy to jest drozd co mi siê gwi¿d¿¹c iœci
Ten tancerz snu ten taniec bez tancerza
Czy to jest drozd ta gwizdu z³ota wie¿a
[...]
Mo¿e nie drozd a hipoteza w piórach
Lecz czy to drozd czy z drozda zdarta skóra
Co to jest drozd (I)
Jeœli ptaki s¹ co nie jest wcale pewne
Œpiew siê œpiewa bo siê œpiewa to co œpiewne
O pojêcia kto was poj¹³ niepojête
A co œpiewa w ka¿dym droŸdzie czy jest œwiête
A drozd nie wie co jest w droŸdzie a drozd œpiewa
Niepojêcie on pojmuje jak siê miewa
Co to jest drozd (III)
Regularny jambiczny rytm, dok³adny rym i metafory („synteza snu
i liœci” , „tancerz snu”, „gwizdu z³ota wie¿a”) wprowadzaj¹ poetycki
nastrój. Ale na terenie jêzyka dochodzi do zderzenia dyskursu filo-
zoficznego ze œwiadomoœci¹ potoczn¹ („hipoteza w piórach”) i z za-
baw¹ poetyck¹. Spotykamy tu bowiem poetyckie tautologie („œpiew
siê œpiewa bo siê œpiewa to co œpiewne), a drugi wiersz cyklu ma szcze-
góln¹ kompozycjê, znan¹ z ludowych piosenek, które mo¿na œpiewaæ
w kó³ko:
Co to jest drozd To w³aœnie to
Co nazwaæ siê nie mo¿e bo
[...]
I to jest drozd to w³aœnie to
Co drozdem byæ nie mo¿e bo
Co to jest drozd (II)
110
Seweryna Wys³ouch
Wers ostatni nie tylko powtarza pocz¹tek, ale zapowiada wyjaœnie-
nie przyczyny, które nie nastêpuje. Ca³oœæ staje siê wiêc poetyckim ¿ar-
tem na temat filozofii i semiotyki. Znaczenie wynika z jêzykowego
kszta³tu wiersza.
Czy tylko kategorie gramatyczne i retoryczne mog¹ pe³niæ funkcjê
znaku literackiego? Oczywiœcie, nie. Funkcjonowaæ jako znak mog¹
tak¿e „wielkie figury semantyczne” konstytuuj¹ce siê ponad zda-
niem
19
. W Turbocie Güntera Grassa tak¹ wielk¹ figur¹ semantyczn¹ jest
powszechnie znana w kulturze europejskiej baœñ o rybaku i z³otej ryb-
ce, która to baœñ stanowi podstawê konstrukcji fabularnej utworu. Wie-
lokrotnie modyfikowana przez autora, który powierza ró¿nym bohate-
rom tej opowiastki rolê g³ówn¹ – raz zgodnie z tradycj¹ ¿onie rybaka,
innym razem rybakowi, a jeszcze innym – samej „rybce” (zwanej w po-
wieœci turbotem), niesie za ka¿dym razem inne znaczenia: obra¿a femi-
nistki, ostrzega przed poznaniem prowadz¹cym do destrukcji, oœmie-
sza polityków i neguje ideê postêpu.
Rolê znaku literackiego mo¿e te¿ pe³niæ w utworze epizod pozornie
niezwi¹zany z fabu³¹ utworu. Tak dzieje siê w Widnokrêgu Wies³awa
Myœliwskiego. Obszernie przedstawione w rozdziale „Kruczek” œledz-
two, jakie prowadzi³ wujek W³adek, chc¹c ustaliæ, kto wybi³ oko Krucz-
kowi, mo¿e wydawaæ siê czytelnikowi b³ahe i zbêdne, a autora naraziæ
na zarzut, ¿e rozbudowa³ nad miarê obsesje wiejskiego szaleñca. Ale
w kontekœcie powieœci (a szczególnie rozdzia³u „W poszukiwaniu zgu-
bionego buta”) epizod ten okazuje siê wa¿ny. Pokazuje na banalnym
przyk³adzie klêskê poznania racjonalnego i metafizyczny wymiar ta-
jemnicy.
Status znaku literackiego
Czy mo¿na zatem odpowiedzieæ na pytanie, co mo¿e byæ znakiem
w dziele literackim? Jak widaæ, z n a k i e m l i t e r a c k i m m o ¿ e
b y æ w s z y s t k o: zjawiska gramatyczne, modyfikuj¹ce znak jêzyko-
wy (np. zmiana koñcówki gramatycznej), jak i zjawiska z zakresu po-
etyki (np. rytm, rym, kompozycja, dobór leksyki, ukszta³towanie boha-
tera i fabu³y itp.). Ale ¿eby element otrzyma³ rangê znaku, musi w jakiœ
sposób zwróciæ na siebie uwagê. Musi byæ wiêc dodatkowo nacechowa-
ny, opatrzony jakimœ sygna³em wa¿noœci, który stanowi wyzwanie dla
odbiorcy i pozwoli odczytaæ siê jako znak. Takim sygna³em mo¿e byæ
Znak w teorii literatury
111
19
Okreœlenie J. S³awiñskiego (zob. J. S³awiñski, Semantyka wypowiedzi narracyjnej, w:
Dzie³o, jêzyk, tradycja
, Warszawa 1974).
kontrast, hiperbolizacja, metaforyka, modyfikacja powszechnie funk-
cjonuj¹cego toposu itp.
Status znaku literackiego jest wiêc mocno podejrzany co najmniej
z trzech wzglêdów:
1) jako znak drugiego stopnia nadbudowany na jêzyku powstaje
wskutek indywidualnego ukszta³towania tekstu, nie da siê wiêc spo-
rz¹dziæ s³ownika znaków literackich; s³ownik taki jest mo¿liwy tylko
w wypadku znaków skonwencjonalizowanych, jak topos czy alegoria,
ale one nie wyczerpuj¹ omawianej tu problematyki (co mieliœmy okazjê
œledziæ na przyk³adzie symbolu);
2) znak literacki nie ma i mieæ nie mo¿e raz na zawsze ustalonego
znaczenia, poniewa¿ jego znaczenie jest relacyjne, powstaje w procesie
konotacji;
3) znaczenie wynika z ukszta³towania syntaktycznego i pragma-
tycznego znaku, jest wiêc indywidualne, autorskie, jednorazowe.
„Niekodyfikowalny” status znaku literackiego, w którym wszystko
musi byæ migotliwe i p³ynne, pozwala wyjaœniæ, dlaczego na gruncie
nauki o literaturze interesowano siê nie teori¹ znaku, ale skomplikowa-
nym mechanizmem powstawania znaczeñ w utworze literackim,
„semantyk¹” utworów poetyckich i narracyjnych
20
.
K a t e g o r i a
z n a k u w n a u c e o l i t e r a t u r z e w gruncie rzeczy f u n k c j o -
n u j e w p r a k t y c e a n a l i t y c z n e j j a k o k a t e g o r i a i n t e r -
p r e t a c y j n a. Interpretator jest tym, kto szuka w tekœcie znaków,
bada, który element pe³ni funkcjê znacz¹c¹ i stara siê odczytaæ jego zna-
czenie. W procesie interpretacji dzie³a aparatura semiotyczna nie musi
byæ i czêsto nie jest przywo³ywana (a tym bardziej definiowana). Ale sy-
tuacja siê zmienia, gdy interpretator wychodzi poza obrêb sztuki s³owa
i bada ró¿ne systemy semiotyczne. Analizuj¹c teksty wielokodowe czy
przek³ad znaków, musi mówiæ o znakach literackich i nieliterackich
(teatralnych, filmowych, plastycznych, muzycznych), musi zatem
uwzglêdniæ ich specyfikê. Na tym terenie kategoria znaku literackiego
wydaje siê niezbêdna i wymaga precyzyjnego u¿ycia. Jej mo¿liwoœci
jako narzêdzia badañ semiotycznych nie zosta³y jeszcze wyczerpane.
112
Seweryna Wys³ouch
20
Zob. J. S³awiñski, Semantyka poetycka Leœmiana, w: Przypadki poezji, Kraków 2001;
ten¿e, Semantyka wypowiedzi narracyjnej, dz. cyt.; A. Okopieñ-S³awiñska, Semantyka wy-
powiedzi poetyckiej (Preliminaria)
, dz. cyt.