Kantata BWV 95
(na 16 Niedzielę po Trójcy Świętej [Zesłaniu Ducha Świętego])
Christus, der ist mein Leben – Chrystus mym jest żywotem
(data I wykonania: 12.09.1723 [Lipsk]; tłumaczenie polskie – Armin Teske)
I. Chorus & Recitative (Tenor)
Chorus:
Christus, der ist mein Leben,
Sterben ist mein Gewinn;
Dem tu ich mich ergeben,
Mit Freud fahr ich dahin.
Tenor:
Mit Freuden,
Ja mit Herzenslust
Will ich von hinnen scheiden.
Und hieß es heute noch: Du musst!
So bin ich willig und bereit.
Den armen Leib, die abgezehrten Glieder,
Das Kleid der Sterblichkeit
Der Erde wieder
In ihren Schoß zu bringen.
Mein Sterbelied ist schon gemacht;
Ach, dürft ichs heute singen!
Chorus:
Mit Fried und Freud ich fahr dahin,
Nach Gottes Willen,
Getrost ist mir mein Herz und Sinn,
Sanft und stille.
Wie Gott mir verheißen hat:
Der Tod ist mein Schlaf geworden.
Chorus
Chrystus mym jest żywotem,
Więc śmierć jest zyskiem mym;
Doń pójdę, aby potem
W radości mieszkać z nim.
Tenor:
Z radością
I z rozkoszą wraz
Chcę spotkać się z wiecznością
Gdybym usłyszał dziś: "Już czas!",
To jestem gotów żywot mój
I ciało me biedne z członki strudzonemi,
Ów marny śmiertelności strój,
Oddać ziemi;
Radośnie w jej złożyć łono.
Mą pieśń odejścia mam już ułożoną.
Gdyby już dziś ją śpiewać pozwolono !
Chorus:
W pokoju z światem żegnam się,
Z woli Boga.
Już pocieszone serce me,
Znikła trwoga.
Bo to mi obiecał Bóg:
Ma śmierć snem je o będzie.
II. Recitative (Soprano)
Nun, falsche Welt!
Nun habe ich weiter nichts mit dir zu tun;
Mein Haus ist schon bestellt,
Ich kann weit sanfter ruhn,
Als da ich sonst bei dir,
An deines Babels Flüssen,
Das Wollustsalz verschlucken müssen,
Wenn ich an deinem Lustrevier
Nur Sodomsäpfel konnte brechen.
Nein, nein! nun kann ich mit gelassnerm Mute
sprechen:
Więc, świecie zakłamany,
Cóż miałbym z tobą jeszcze począć?
Mój dom już opatrzony,
I mogę już odpocząć.
A gdybym z tobą miał wciąż żyć,
To z wód twych babilońskich
Musiał bym sól rozpusty pić;
I nic oprócz jabłek sodomskich
Nie kryją ogrody twoje.
Nie, nie! Ja mogę wołać ze spokojem:
III. Chorale (Soprano)
Valet will ich dir geben,
Du arge, falsche Welt,
Dein sündlich böses Leben
Durchaus mir nicht gefällt.
Im Himmel ist gut wohnen,
Hinauf steht mein Begier.
Da wird Gott ewig lohnen
Dem, der ihm dient allhier.
Już z tobą się rozstaję,
Obłudny świecie ty!
Przewrotność twą poznaję ,
Żeś grzeszny jest i zły.
W niebiesiech pragnę mieszkać,
Ach, tam się dostać chcę,
Gdzie dola mi nie ciężka,
Pan otrze wszelką łzę.
IV. Recitative (Tenor)
Ach könnte mir doch bald so wohl geschehn,
Dass ich den Tod,
Das Ende aller Not,
In meinen Gliedern könnte sehn;
Ich wollte ihn zu meinem Leibgedinge wählen
Und alle Stunden nach ihm zählen.
Ach, gdybyż się tak już stało,
Żeby zgon mój,
Co skończy znój,
Przyszedł, ogarnął moje ciało!
Me dożywocie śmierci chcę zawierzyć,
I wedle niej godzinę każdą mierzyć.
V. Aria (Tenor)
Ach, schlage doch bald, selge Stunde,
Den allerletzten Glockenschlag!
Komm, komm, ich reiche dir die Hände,
Komm, mache meiner Not ein Ende,
Du längst erseufzter Sterbenstag!
Ach bij już, bij, błoga godzino,
Na zegar rzuć swój długi cień!
Przyjdź, przyjdź, ja ci podaję ręce.
Przyjdź, przyjdź i połóż kres udręce.
Niech przyjdzie już mej śmierci dzień!
VI. Recitative (Bass)
Denn ich weiß dies
Und glaub es ganz gewiss,
Dass ich aus meinem Grabe
Ganz einen sichern Zugang zu dem Vater
habe.
Mein Tod ist nur ein Schlaf.
Dadurch der Leib, der hier von Sorgen
abgenommen,
Zur Ruhe kommen.
Sucht nun ein Hirte sein verlornes Schaf,
Wie sollte Jesus mich nicht wieder finden,
Da er mein Haupt und ich sein Gliedmaß bin!
So kann ich nun mit frohen Sinnen
Mein selig Auferstehn auf meinen Heiland
gründen.
Trzymam się tego,
W tej wierze trwam,
Że z grobu mego
Pewny do Ojca dostęp mam.
Ma śmierć jest tylko snem,
Przez który ciało po troskach i znoju
Zazna pokoju.
Wszak szuka pasterz owcy zgubionej, więc
wiem,
Że Jezus znajdzie znowu mnie,
Gdyż On jest głową, co o członki swe dba,
Zadba więc i o mnie, więc z radością ja
Me błogie zmartwychwstanie na Zbawcy mym
oprzeć chcę.
VII. Chorale
Weil du vom Tod erstanden bist,
Werd ich im Grab nicht bleiben;
Dein letztes Wort mein Auffahrt ist,
Todsfurcht kannst du vertreiben.
Denn wo du bist, da komm ich hin,
Dass ich stets bei dir leb und bin;
Drum fahr ich hin mit Freuden.
Czyżbym w mogile zostać miał ,
Gdyś sam już z martwych powstał?
Gdy Ty wydarłeś śmierci dział,
Czy ja bym jej nie sprostał?
Gdzie jesteś Ty, tam przyjdę też,
By z Tobą żyć wśród niebian rzesz,
Odchodzę więc z radością.